1 minute read
Słuchając miasta
from DZIKHI BIT 2020
Słuchając miasta Anna Pikuła CTK TRAKT
Zamknijmy oczy i przypomnijmy sobie jakieś niedawno odwiedzone miasto, które zrobiło na nas wrażenie. Co przychodzi nam na myśl? Układ budynków, wyróżniające się budowle, kolory, tłum lub jego brak na ulicach… A dźwięki – czy przywołujemy w pamięci brzmienie tego miejsca? Czy wpływało ono na nas pozytywnie czy negatywnie, czy pomagało lepiej poznać odwiedzany obszar?
Advertisement
Nasze postrzeganie otoczenia jest zdominowane przez doświadczenie wizualne. To wzrok jest podstawowym zmysłem, który wykorzystujemy do poznawania świata. Nawet miasta są projektowane pod kątem dostarczania nam jak najlepszych wrażeń wizualnych. Badania fenomenu miasta też są skoncentrowane najczęściej na jego wizualnym aspekcie. Takie podejście pomija całą strefę dźwięków, które towarzyszą poszczególnym krajobrazom i również wpływają na nasze ich postrzeganie i odczuwanie, choć często z tego wpływu nie zdajemy sobie sprawy.
Pojęcie krajobrazu dźwiękowego, czyli całościowo rozumianego środowiska dźwiękowego, wprowadził w latach 60. XX wieku kanadyjski kompozytor Raymond Murray Schafer. Dla Schafera ważne jest, jak środowisko rozumiane jest przez tych, którzy w nim żyją. Znajdując się w danym miejscu, sami również jesteśmy elementem dźwiękowym tego środowiska, wpływamy na jego kształt. Relacja słuchacz – środowisko nie polega na pasywnej recepcji energii, lecz jest raczej częścią dynamicznego systemu wymiany informacji.
Wskutek rozwoju cywilizacyjnego doszło do zanieczyszczenia środowiska akustycznego (zwanego hałasem). Jego rezultatem jest odizolowanie słuchacza od środowiska, w którym się znajduje. Zanieczyszczenia dźwiękowe (szumy, hałas) powodują, że nie jesteśmy w stanie rozpoznać innych dźwięków, które niosą informacje o otoczeniu. W rezultacie nastąpiło także obniżenie naszej wrażliwości na dźwięk. Schafer zachęca do świadomego słuchania, kształtowania naszych „kompetencji sonologicznych”, czyli ćwiczenia w dostrzeganiu (dosłyszaniu?) i rozpoznawaniu krajobrazu dźwiękowego. Schafer nazywa te praktyki „czyszczeniem uszu”.
Do takiego właśnie ćwiczenia z „czyszczenia uszu” będziemy Państwa zachęcać podczas wystawy czasowej prezentowanej w Bramie Poznania. Biorąc na warsztat krajobraz dźwiękowy wokół Bramy Poznania, postaramy się wspólnie wsłuchać się w jego przestrzeń i rozpoznać poszczególne dźwięki, które się na niego składają. Poszukamy w nim elementów charakterystycznych, kształtujących jego specyfikę, jak również elementów, które jego odbiór zakłócają i zniekształcają. Zastanowimy się też, czy krajobraz dźwiękowy, tak jak inne elementy dziedzictwa, powinien podlegać ochronie.
Nastawcie zatem uszu i odwiedźcie wystawę!