piękno i wdzięk dla Twojego ogrodu
Czerwiec 2012
SPIS TREŚCI
3 KILKA SŁÓW O JAKOŚCI 4-5 CZOSNEK 6-7 TULIPAN RELACJA 8-16 Z KEUKENHOF 17 POWOJNIK PRACE 18-20 W OGRODZIE 21-22 LILIE WYDAWCA
Cebule.pl Jan Wiśniewski ul. Rzeczycka 26 04 - 940 Warszawa www.cebule.pl egazeta@cebule.pl
Redaktor naczelny: Artur Wodziński Korekta: Paulina Odrobina 2
KILKA SŁÓW O...
… JAKOŚCI część pierwsza
Od samego początku działania firmy (rok 2006), jej strategia niezmiennie jest ukierunkowana na oferowanie klientom kompleksowej usługi, jedynie w najwyżej możliwej jakości. Aby sprostać temu, bardzo ciężkiemu, założeniu niezbędne jest zachowanie określonych metod działania oraz ciągłe doskonalenie zarządzania jakością. Sposoby i metody realizacji strategii jakości usług w firmie Cebule.pl, można przedstawić w postaci kilku wytycznych. Jednym z najważniejszych elementów zapewnienia odpowiedniej jakości usług w firmie Cebule.pl jest zapewnienie najwyższej jakości sprzedawanego towaru. Sprzedaż roślin pod postacią cebulek kwiatowych i kłączy jest dość specyficzną gałęzią rynku, głównie ze względu na sezonowość sprzedaży oraz fakt, iż produktem są organizmy żywe – rośliny. Nie posiadają one dokładniej daty produkcji oraz daty ważności, tak jak to jest w przypadku produktów spożywczych. Dodatkowo przechowywane są one poza swoim naturalnym środowiskiem jakim jest ziemia - naturalnie samo wyjęcie ich z ziemi nie powoduje ich uszkodzenia gdyż są one sprzedawane w końcowym stanie spoczynku, które można nazwać swego rodzaju hibernacją. Niemniej jednak aby tak się stało wymagają one szczególnej opieki oraz określonych warunków przechowywania. Dzięki nim mogą utrzymać dobrą kondycję przez dłuższy okres i w chwili ponownego ich wsadzenia do gleby rozwijać się i kwitnąć prawidłowo. Wszelkiego rodzaju drastyczne oszczędności w zakresie sposobu ich przechowywania skutkują złą jakością materiału roślinnego, licznymi ich chorobami oraz w efekcie mało okazałymi kwiatostanami. Aby mieć maksymalną możliwą pewność co do najwyżej jakości oferowanych produktów, firma Cebule.pl współpracuje tylko i wyłącznie ze sprawdzonymi producentami – głównie są to producenci pochodzący z Holandii oraz pozostałych krajów Beneluksu. Dzięki temu po za wysoką jakością materiałów roślinnych możliwa jest także powtarzalność produktów - tulipany danej odmiany zakupione w tym roku będą wyglądać i rozwijać się tak samo jak te zakupione w poprzednich sezonach. Kolejnym krokiem do zapewnienia i utrzymania najwyższej jakości oferowanych roślin jest przemieszczenie produktów za pośrednictwem wyspecjalizowanej firmy transportowej, dysponującej odpowiednim rodzajem pojazdu. Cebulki i kłącza są transportowane bezpośrednio od zagranicznych producentów do magazynów lub podwykonawców firmy Cebule.pl. Dzięki temu omijane są wszelkie firmy pośredniczące podczas współpracy z firmami pośredniczącymi (np. hurtowniami) nigdy nie wiadomo jak długo posiadali one dany towar oraz, przede wszystkim, w jakich warunkach był on przechowywany. Efektem samodzielnego importu jest 100% pewności, że towar był odpowiednio przechowywany i transportowany. Wszystko to owocuje najwyższą jakością cebulek i kłączy oraz w późniejszym czasie jakością kwiatów.
3
CZOSNEK Spośród obszernej gamy roślin dostępnych na rynku, naturalne jest to, że popularność niektórych gatunków nieustannie od wielu lat utrzymuje się na podobnym, wysokim poziomie. Nie zmienia to jednak faktu, że spora grupa domorosłych ogrodników chce urozmaicić swój ogród i sprawić, by dzięki posadzonym w nim roślinom, ogród zdecydowanie wyróżnił się spośród licznych, podobnych do siebie, pobliskich ogrodów.
CEBULKI
O
statnimi laty dużą i stale rosnącą popularnością cieszą się praktycznie wszystkie oferowane na polskim rynku odmiany Alliaceae czosnkowate. Najbardziej popularną i w poprzednich sezonach poszukiwaną odmianą zdecydowanie jest czosnek niedźwiedzi. Zapewne jego stosunkowo łatwa uprawa, atrakcyjny wygląd oraz możliwości użycia go jako dodatek do licznych potraw są sprawcami jego wysokiej popularności.
nie posiada naturalnych zabezpieczeń przed suszami. Efektem braku odpowiedniej wilgotności gleby oraz bezpośrednim wystawieniem na promienie słońca są szybko więdnące liście. Naturalnym środowiskiem występowania czosnku niedźwiedziego są głównie tereny Europy Południowej i Środkowej, a także części Azji Azja Mniejsza, Kazachstan, Syberia
Czosnek niedźwiedzi jest byliną cebulową, należącą do rodziny czosnkowatych (Alliaceae). Rodzaj Allium (łac. określenie zarówno cebulkę, jak i czosnek czy por) składa się z przeszło 700 gatunków i jest najliczniejszy w rodzinie czosnkowatych. Ciekawostką jest fakt, iż rośnie on jedynie na terenach znajdujących się na północnej półkuli, ponieważ w naturalnym środowisku nie poradziłby sobie na suchych i gorących terenach. Aby mógł się rozwijać prawidłowo, potrzebuje dużej ilości wody -
aż po Kamczatkę. W Polsce czosnek niedźwiedzi występuje zazwyczaj w lasach na przygórzu Karpat, Sudetów oraz w Białowieskim i Biebrzańskim Parku Narodowym - tam można go spotkać rosnącego w licznych grupach, tworzących przepiękny biało-zielony dywan.
Czosnek (Allium) Niedźwiedzi
I
dealne stanowisko do rozwijania się czosnku niedźwiedziego powinno być bogate w ziemię próchniczą o odczynie zasadowym i dodatkowo umiarkowanie wilgotną. Z racji braku naturalnej ochrony przed suszą, jak i bezpośrednim słońcem, najlepszą lokalizacją są półcieniste miejsca w ogrodzie, na przykład w cieniu koron drzew liściastych lub ewentualnie w pobliżu wysokich żywopłotów. Już na początku wiosny, na przełomie marca i kwietnia, powinny pojawić się młode pędy czosnku. Każda z posadzonych cebulek wypuszcza zazwyczaj dwa liście. Ich delikatna zieleń dobrze komponuje się na tle zeszłorocznych, zimozielonych roślin. Niemniej jednak, aby uniknąć pustych przestrzeni w ogrodzie (w czerwcu liście czosnku zupełnie więdną), warto jest sadzić naprzemiennie, na przykład z dzwonkami lub jarzmianką - dzięki takiemu zabiegowi, zapobiegniemy powstawaniu niezarośniętych „placków”. Liście czosnku osiągają średnio długość 20-30 centymetrów. Jego drobny, kulisty i biały kwiatostan umieszczony jest na łodydze wyrastającej nawet do wysokości 50 centymetrów. Po jego przekwitnięciu, tworzą się liczne drobne nasiona, które, o ile będziemy mieli szczęście, mogą zakwitnąć już następnego roku. Liście czosnku niedźwiedziego idealnie nadają się jako dodatek np. do kanapek
5
CEBULKI
TULIPAN Rośliny cebulkowate z roku na rok cieszą się ogromną popularnością, zarówno wśród weekendowych ogrodników, jak i kolekcjonerów mało spotykanych odmian. Wczesność kwitnienia, przepiękne różnorakie barwy kwiatów sprawiają, że rozchwytywane są jako kwiaty cięte i pod postacią cebulek do wysadzenia. Także w Polsce, ze względu na stosunkowo dobre uwarunkowania klimatyczne i glebowe, ten rodzaj kwiatów cieszy się niemalejącą popularnością i wśród producentów, i posiadaczy przydomowego ogródka. Niemniej jednak prym w produkcji tulipanów, bo o nich mowa, bezapelacyjnie już od wielu lat wiedzie Holandia. Nie zmienia to jednak faktu, że pierwotnie tulipan nie wywodzi się bezpośrednio z Holandii, a nawet nie z Europy. o Europy tulipany przywędrowały w połowie XVI wieku z Turcji, gdzie uprawiane były w ogrodach prawdopodobnie już od kilkuset lat. Pierwszy opis botaniczny tulipana pochodzi z 1561 roku, a jego autorem był szwajcarski botanik Konrad Gesner. Do Holandii tulipany przywiezione zostały ok 1593 roku… z Wiednia, lecz już wcześniej były one dobrze znane we Francji i Anglii. Ich światowa popularność nieustannie z roku na rok rosła, co było widoczne w oferowanych na rynkach odmianach ich ilość w 1629 roku wynosiła ok. 140, natomiast już w 1654 było ich przeszło 500. Poza Holandią, tulipany były uprawiane także we wspomnianej wcześniej Francji oraz Anglii, lecz także np. w Niemczech. Mimo to właśnie w Holandii ich upra-
D
6
wa rozwijała się najszybciej, zajmując, w połowie XIX wieku, prawie 300 ha. Tulipany, naturalnie nie bezpośrednio, przyczyniły się też do powstania kryzysu gospodarczego, jaki nawiedził Holandię w pierwszej połowie XVII wieku - nazwano go „Tulipomanią”. Za sprawą przypadkowej choroby jednego z gatunków tulipanów, w efekcie powstały prze-
piękne, dotąd niespotykane, różnobarwne, z postrzępionymi obrzeżami tulipany (Semper Augustus). Ich ce-
Tulipan Banja Luka
na rynkowa osiągała niebagatelne wręcz sumy rzędu 2,5 tysiąca guldenów - dla porównania skali, 8 „tłustych świń” kosztowało w tamtym okresie ok. 250 guldenów. Niekiedy, za niewielką ilość cebulek tulipana, nabywcy oddawali swoje nieruchomości, ziemię i bydło. Chęć wysokiego zysku była tak wielka, że ludzie zaciągali kredyty na kupno tulipanów lub także oferowali sprzedaż jeszcze niewykopanych, lub nawet dopiero co posadzonych tulipanów. Niestety w pierwszej połowie XVII wieku nastąpił krach. Zbyt wygórowane ceny, przez które na tulipany już nie było chętnych oraz fakt, że poprzez licznie zaciągane kredyty oraz podpisywane długoterminowe kontrakty pojawiły się duże grupy osób niewywiązujących się z umów, powstała zapaść rynkowa. W efekcie wiele tysięcy osób stało się bankrutami, nierzadko tracąc cały dobytek swojego życia.
CEBULKI
M
nogość oferowanych odmian tulipana powoli przysparzała trudności - dlatego też postanowiono posegregować różne odmiany, tworząc grupy. Początkowo powstało 23. kategorii tulipanów, które następnie, kilka lat później, zostały nieznacznie zredukowane. Przetrwały one, prawie w niezmienionej postaci, do czasów obecnych (ich głównym wytycznym jest czas sadzenia).
TULIPANY WCZEŚNIE KWITNĄCE - Tulipany pojedyncze wczesne - Tulipany pełne wczesne TULIPANY ŚREDNIO WCZEŚNIE KWITNĄCE - Tulipany Mendla - Tulipany Triumph - Tulipany mieszańce Darwina TULIPANY PÓŹNO KWITNĄCE - Tulipany Darwina - Tulipany liliokształtne - Tulipany pojedyncze późne (Cottage) - Tulipany Rembrandta - Tulipany papuzie - Tulipany pełne późne (piwoniowe)
Tulipan Wirosa
W następnym, wrześniowym, numerze kwartalnika Cebule.pl wrócimy do jakże obszernego tematu tulipanów. Z racji na panujący w tym okresie sezon jesienny postaramy się Państwu przybliżyć każdą z kategorii (jej cechy charakterystyczne itp.) oraz jak należy wybierać tulipany, jak i gdzie je najlepiej sadzić .
7
RELACJA Z KEUKENHOF
CEBULE.PL W KEUKENHOF Keukenhof, jedyny w swoim rodzaju, a zarazem największy na świecie ogród prezentujący kwitnące rośliny cebulowe, już po raz 63. otworzył swoje bramy dla wszystkich miłośników kwiatów, przyjeżdżających z całego świata. Od kilku lat, coroczna główna wystawa podporządkowana jest innemu tematowi przewodniemu. W tym roku ekspozycja została poświęcona Polsce z tematem: „Polska - Sercem Europy”. Udostępnione zostały zarówno liczne kwiatowe kompozycje nawiązujące do naszego kraju, jak i wewnętrzne wystawy nawiązujące do historii oraz życia codziennego w Polsce.
O
gród Keukenhof postanowiliśmy odwiedzić w drugiej połowie kwietnia, kiedy to większość posadzonych roślin (głównie tulipanów), powinna zacząć już, choćby częściowo, kwitnąć. Ogród położony jest w samym zagłębiu upraw cebulek kwiatowych w Holandii - pomiędzy Amsterdamem a Hagą. Z Polski można się tam dostać na dwa sposoby: transportem drogowym: niestety, przynajmniej z tego, co nam wiadomo, nie są organizowane w naszym kraju wycieczki autokarowe bezpośrednio do ogrodu Keukenhof. Istnieje ewentualnie możliwość przejazdu na własną rękę komunikacją lądową do Amsterdamu, a następnie specjalną linią autobusową, utworzoną dla gości ogrodu, już bezpośrednio pod bramę wejściową ogrodu. Pozostaje także ewentualność podróży własnym samochodem - niemniej jednak trzeba pamiętać, że do pokonania jest przeszło 1500 km. Po dotarciu do miejscowości Lisse kierowcy z łatwością odnajdą drogę do Keukenhof, dzięki licznym drogowskazom z wypisaną nazwą ogrodu, transport lotniczy: jest to zdecydowanie najszybszy, najwygodniejszy i wbrew pozorom nie aż tak drogi środkiem transportu. Z wielu polskich miast codziennie są realizowane połączenia do miejscowości znajdujących się wkoło Keukenhof, a wcześniejsza rezerwacja biletów umożliwia uzyskanie naprawdę atrakcyjnych cen biletów. 8
RELACJA Z KEUKENHOF
T
uż po zdobyciu biletu oraz przekroczeniu bramy wejściowej do ogrodu można było rozpocząć zwiedzenie samodzielnie lub też grupowe wraz z przewodnikiem (niestety pomimo, iż tematem przewodnim była Polska i szczególnie mile widziani byli właśnie polscy obywatele, nie było możliwości zwiedzania ogrodu wraz z przewodnikiem mówiącym po polsku - wielka szkoda - w zeszłym, 2011 roku, ogród odwiedziło łącznie ok. 9000 osób z Polski). Niemniej jednak ogród od samego początku sprawia bardzo duże, pozytywne wrażenie. Dobra organizacja dojazdu i kupna biletów nie pozbawia wewnętrznej energii tak potrzebnej na zwiedzanie tylu wystaw na tak dużym obszarze. Pozytywnym aspektem jest także fakt, iż zwiedzanie ogrodu Keukenhof jest w pełni dostępne dla osób na wózkach inwalidzkich, rodzin z wózkiem dziecię-
cym, a także osób z psami - i nie mowa tu bynajmniej o psach przewodnikach. Jak wspominaliśmy w poprzednim numerze Cebule.pl, gdzie została naświetlona historia oraz idea powstania ogrodu Keukenhof, składa się on z kilku połączonych ze sobą części. Podczas wizyty mamy pełną dowolność, co do kierunku zwiedzania, nie ma z góry wytyczonych szlaków, a jedynie dobrze oznaczone informacje pomagające w zorientowaniu gdzie się jest i gdzie chciałoby się iść. Najczęściej wybieranym sposobem zwiedzania, wybranym także
przez nas, jest po prostu spacerowanie wytyczonymi ścieżkami. Istnieje także możliwość wypożyczenia na miejscu typowego holenderskiego roweru (jest to koszt 8.5 euro). Co
prawda poruszamy się wtedy szybciej, ale ciężko byłoby wtedy dostrzec wszystkie zaprezentowane elementy wystaw.
9
RELACJA Z KEUKENHOF
10
RELACJA Z KEUKENHOF
Jedną z ekspozycji było utworzone w 100% z płatków hiacyntów logo oraz napis promujący europejskie mistrzostwa w piłce nożnej - Euro 2012.
11
RELACJA Z KEUKENHOF Niestety wspominany w poprzednim numerze „Chopin z tulipanów” nie zakwitł w pełni - niektóre z posadzonych odmian tulipana nie rozwinęły się w zupełności.
12
RELACJA Z KEUKENHOF
P
oza licznymi wystawami znajdującymi się zazwyczaj tuż przy wyznaczonych ścieżkach dla pieszych, udostępniona została także miniwystawa poświęcona Polsce. Można było na niej zobaczyć między innymi cząstkę naszej dumy motoryzacyjnej Fiata 126p (potocznie nazywanego Maluchem), użytego jako miejsce prezentowania roślin. Liczne urządzenia i przedmioty dzielnie starały się przybliżyć choć trochę naszą Polską niedawną historię oraz kulturę współczesną. Równocześnie na terenie całego ogrodu (w środku wystaw i na zewnątrz) udostępnione zostały liczne kawiarnie oraz sklepiki z upominkami.
Między innymi w taki sposób został zaprezentowany Białowieski Park Narodowy.
13
RELACJA Z KEUKENHOF
14
RELACJA Z KEUKENHOF
15
RELACJA Z KEUKENHOF
I tak oto zakończyła się nasza, krótka bo krótka, ale za to bardzo ciekawa wizyta w ogrodzie Keukenhof. Chcielibyśmy serdecznie podziękować Pani Sylwii Motyce za współpracę i poświęcony nam czas przeznaczony na zwiedzanie i opowiadanie o ogrodzie, z perspektywy osoby pracującej (sezonowo) w Keukenhof. Pomimo znacznej odległości, zarówno wszystkim miłośniczkom, jak i miłośnikom kwiatów, serdecznie polecamy wizytę w ogrodzie Keukenhof w następnych latach.
16
PNĄCZA
POWOJNIK Nazwa Clematis (powojnik) wywodzi się z języka greckiego i z początku była używana do określania wszystkich roślin pnących, niezależnie od ich przynależności gatunkowej.
D
opiero po pewnym czasie nazwa Clematis została przydzielona do określonej grupy roślin. Powojnik, bo tak nazywa się Clematis w naszym języku, należy do rodziny jaskrowatych. Są to w znacznej mierze pnącza, lecz także występują pod postacią krzewów i półkrzewów. Znanych jest przeszło 230 różnych gatunków powojnika występujących w naturalnym środowisku, przeważnie w górskich lasach cieplejszych stref klimatycznych. Niemniej jednak niektóre z odmian przystosowały się do zimniejszych, surowszych i bardziej wymagających warunków, jak na przykład panujących na Syberii czy w północnej części Kanady.
Cechy charakterystyczne Podobnie jak to jest w przypadku czosnku niedźwiedziego, powojniki w swym naturalnym środowisku występują jedynie na północnej części globu. Także w Polsce można spotkać go dziko rosnącego. Wśród występujących w naszym kraju rodzajów można wyróżnić trzy odmiany powojnika: alpejski, prosty oraz pnący. Ogólnie można je podzielić na dwa główne podrodzaje: Atragene i Euclematis. Gatunki powojników zaliczających się do pierwszej podgrupy posiadają pędy wyróżniające się cienką i zdrewniałą konstrukcją. Większość z nich to trójlistne pnącza. Jedną z ich cech charaktery-
stycznych jest fakt, iż słabo się rozgałęziają - z jednego pojedynczego, bocznego pączka wyrasta początkowo tylko jeden liść, a następnie w rezultacie tylko jeden kwiatostan. Drugi podrodzaj (Euclematis) obejmujący przeszło 220 gatunków, w przeciwieństwie do pierwszej podgrupy, charakterystyczną strukturą jest jedynie połowiczne zdrewnienie oraz nie posiadanie prątników podobnych do kwiatów (jedynym wyjątkiem od tej reguły są odmiany pełnokwiatowe). Liście powojnika są przeważnie złożone, a ich różnorodność jest naprawdę duża. Kwiaty mają zazwyczaj od 4 do 6 dzwonkowatych liści, skupionych razem lub szeroko rozpostartych. W zależności od odmiany, kwiatostany mogą być bardzo drobne (o średnicy nawet 1 cm), jak i dość okazałe, bo nawet o średnicy 20 cm. Większość z oferowanych gatunków powojnika oraz jego mieszańców nie jest całkowicie mrozoodporna. Nie oznacza to bynajmniej stuprocentowej konieczności wykopywania go na okres zimy. Oznacza to absolutną konieczność starannego i solidnego okrycia rośliny jeszcze przed przyjściem nocnych przymrozków. Niestety, ale często jest to lekceważone prze właścicieli powojników, co często prowadzi do przemarznięcia lub tez całkowitego obumarcia rośliny.
Idealne stanowisko Powojniki zdecydowanie nie nadają się na stanowiska wietrzne oraz bardzo suche. Prawie wszystkie odmiany dobrze kwitną na glebach żyznych, piaszczysto-gliniastych, próchniczych, stale umiarkowanie wilgotnych. Jedynie tylko nieliczne mogą rosnąć na glebach ubogich, kamienistych i silnie nagrzewających się. Podczas projektowania własnego ogrodu warto pamiętać, że większość powojników wielkokwiatowych zakwita nawet w półcieniu. Nie zmienia to jednak faktu, że dobór stanowiska dla nich musi być bardzo staranny. Zaleca się sadzić je wiosną najlepiej pod koniec marca lub na początku kwietnia. Dopuszczalne jest też sadzenie ich w sierpniu i wrześniu, aczkolwiek jedynie pod postacią dobrze już rozwiniętych roślin, które zakończyły swój wzrost. Najgorszym, lecz zarazem chyba najpopularniejszym okresem ich sadzenia jest właśnie okres jesienny (październik i później). Trzeba mieć na uwadze to, że kupując powojniki w tym okresie, mogą pojawić się pewne wady roślin (mało okazałe kwitnienie) i niebezpieczeństwo trudności przyjmowania się i zimowania.
17
OGRÓD
PRACE W OGRODZIE
W
obecnych czasach, dzięki znacznemu rozwinięciu się technologii uprawy roślin, sposobów ich przechowywania i dystrybucji mamy możliwość nabycia gatunków praktycznie z całego świata i to w przeróżnych odmianach. Dlaczego jednak mamy się ograniczać praktycznie tylko do kilku, i to z góry określonych, miesięcy w roku, aby posadzić nasze ulubione rośliny? Po co odmawiać sobie tej, jakby nie patrzeć, przyjemności, jaką jest praca w przygodowym ogrodzie lub na działce, skoro lato w pełni, pogoda dopisuje, a w dodatku posiadamy jeszcze zaległy, niewykorzystany urlop? Odpowiedź jest prosta - dla późniejszych lepszych efektów podczas kwitnienia. W poprzednim numerze naszego kwartalnika wspominaliśmy częścio18
wo dlaczego warto się trzymać ustalonych przez producentów roślin terminów ich sadzenia. Warto ponownie poruszyć ten temat, by pogłębić posiadaną przez siebie wiedzę oraz uświadomić nieprzekonanym miłośnikom przydomowego ogrodnictwa, jak istotne jest trzymanie się owych terminów sadzenia i co może się stać z roślinami w chwili nie ustosunkowania się do nich. Przede wszystkim pora sadzenia powinna być dostosowana do konkretnych gatunków roślin. Ogółem mówiąc, możemy nasze prace podzielić na dwa zasadnicze okresy: sezon wiosenny i jesienny. Odpowiednio wiosenny sezon zaczyna się z początkiem marca i trwa mniej więcej do połowy maja, natomiast sezon jesienny obowiązuje od końca sierpnia do początku listopada. Nasuwa się zatem pytanie: dlaczego nie powinniśmy wydłu-
żać trwania sezonów - w sezonie wiosennym jest przecież ciepło, nic się roślinom nie stanie, zaś nierzadko także pod koniec października nie ma jeszcze przymrozków? Jest to uwarunkowane sposobem i tempem rozwoju roślin. Wiosennego sadzenia nie należy zbytnio opóźniać z tego względu, że rośliny w cieplejsze dni szybko więdną, zaś korzenie mogą wyschnąć i przez to uszkodzić się. Może doprowadzić to do znacznie mniej efektownych kwiknięć lub ich całkowity brak. Trzeba być także ostrożnym podczas trwania sezonu jesiennego. Pomimo iż może nie być jeszcze przymrozków to jesteśmy ograniczeni przede wszystkim przez to, że rośliny podczas zbyt późnego wysadzenia, gdy temperatura gleby jest niska, mogą słabo zakorzenić się. Oznacza to nic innego jak możliwość zahamowania pobierania wody
OGRÓD i składników pokarmowych. Niektóre z roślin w ogóle źle znoszą jesienne sadzenia, są nimi np.: ozdobne trawy i paprocie, zawilce, astry, łubiny oraz znaczna większość kłączy i bylin. Z tego też względu nie są one oferowane (a przynajmniej nie powinny
być) w ofercie udostępnianej w sezonie jesiennym, podobnie zresztą jak np. tulipany w sezonie wiosennym.
O
kresy pomiędzy sezonami nie oznaczają bynajmniej braku możliwości pracy przy roślinach - w
ogrodzie zawsze jest coś do zrobienia. Na przykładzie poszczególnych miesięcy postaramy się nakreślić przykładowe prace, które można wykonać w poszczególnych miesiącach - powstanie z tego swego rodzaju kalendarz prac ogrodowych.
KALENDARZ PRAC OGRODOWYCH STYCZEŃ LUTY
Jeżeli tylko pogoda na to pozwala, powinniśmy pamiętać o przycinaniu w tych miesiącach winorośli, clematisów, mini kiwi, winobluszczy i innych pnączy. Zaleca się je przyciąć jeszcze przed rozpoczęciem ich wegetacji - przycięcie zbyt późno spowoduje, że zaczną „płakać” co w znacznym stopniu je osłabi. Najlepszym okresem do tego typu kosmetycznych prac jest właśnie początek roku. Co 3-4 lata zaleca się także wykonać i przeprowadzić tzw. cięcie odmładzające pnączy. Polega ono na wycięciu części starych pędów tuż u podstawy (nad 2-3 oczkiem) tak, aby w okresie rozwoju zastąpiły je nowe, młode pędy. Szczególnie zalecane jest to przy uprawie clematisów i wiciokrzewów, które po kilku latach często pozbawione są w dolnych partiach młodych i świeżych liści.
MARZEC KWIECIEŃ
Gdy choć trochę na zewnątrz się ociepli i zniknie zalegający na ziemi śnieg, można zająć się demontażem zimowych zabezpieczeń roślin i ewentualnie dokończyć rozpoczęte w poprzednich miesiącach przycinanie pnączy. Wycięcie pędów nadmiernie zagęszczających roślinę, ograniczających tym samym dostęp światła i przewiew, zdecydowanie poprawia zdrowotność i wygląd rośliny. Rozgarnijmy także utworzone na jesieni kopczyki z kory i/lub osłaniające je gałązki drzew iglastych okrywające podstawy pnączy. Najlepiej jest wykonać to przy pochmurnej pogodzie, tak, aby jeszcze „leniwe” o tej porze roku słońce nie uszkodziło zaciemnionych przez całą ziemię części roślin. W marcu należy też zająć się oczyszczeniem wszystkich pnączy i ich otoczenia z ubiegłorocznych liści i pędów. Usuwanie starych oraz chorych liści i pędów przeciwdziała rozprzestrzenianiu się chorób. W marcu zaleca się również ewentualnie poprawić letnie cięcia wisterii/glicynii. Należy całkowicie wyciąć bardzo cienkie pędy, zaś na bocznych pędach pozostawmy tylko 2-3 pąki. Jeśli mimo cięcia w ubiegłych latach glicynia nie rozpoczęła kwitnienia i nadal rośnie bardzo bujnie, można ograniczyć jej wzrost poprzez podcięcie korzeni. W tym celu należy wbić szpadel głęboko, pionowo w ziemię w promieniu 40-50 cm wokół rośliny. Od drugiej połowy marca (dla bezpieczeństwa) można w końcu przystąpić do wysadzania nowych roślin. Jeżeli kupione przez nas rośliny są pod postacią sadzonki (najczęściej znajdują się wtedy w specjalnych pojemnikach) możemy je wysadzać do gleby praktycznie od marca do listopada. Zdecydowanie jednak odradza się wysadzania sadzonek pnączy w bardzo małych pojemnikach tzw. P9 w innym okresie niż podczas trwania sezonu wiosennego. Jest to spowodowane tym, że mają one bardzo mały system korzeniowy, który zdec ydowanie utrudnia pr zyjęcie się rośliny po wys adzeniu. W połowie kwietnia, kiedy powinny być już widoczne pierwsze efekty początkowego wzrostu roślin, można zacząć regularnie podlewać i nawozić. To także doskonały czas do wysadzania nowych pnączy i uzupełnienia zimowych strat.
19
OGRÓD
MAJ
Jest miesiąc intensywnego wzrostu pnączy. Nie można zapominać o regularnym podlewaniu i nawożeniu. Szczególnie intensywnego podlewania wymagają clematisy i inne silnie rosnące pnącza. W tym okresie w ogrodzie mogą pojawić się również nieproszeni goście mszyce. Nie zwlekajmy z odpowiednim zabezpieczeniem roślin przed nimi, chociażby poprzez oprysk. Pamiętajmy jednak, że prostą, skuteczną i najzdrowszą metodą walki z chorobami i szkodnikami roślin jest szybkie obrywanie porażonych liści lub pędów, a następnie ich spalenie. Jest to też praktycznie ostatni miesiąc zaliczający się do wiosennego sezonu - ogólnie zaleca się sadzenie nowych roślin nie później niż do połowy maja.
CZERWIEC
W mniejszych ogrodach możemy zacząć kontrolować i w miarę potrzeby ograniczać przez przycinanie wzrost pnączy. W ogrodzie mogą pojawić się szkodniki takie jak mszyce i przędziorki - nie należy zwlekać z ich pozbyciem się.
LIPIEC SIERPIEŃ
W amatorskiej uprawie winorośli można oberwać liście wokół zawiązanych gron. Zdecydowanie poprawi to nasłonecznienie gron, a tym samym ich zdrowotność. Przyspieszy także dojrzewanie owoców, poprawi smak i słodycz jagód. Zaleca się wyrastające z kącików liści boczne pędy (tzw. Wilki) skrócić nad 2-3 liściem. Dzięki temu prostemu zabiegowi możemy zwiększyć wielkość gron i jagód. Warto dodatkowo wykonać 2-3 opryski w ochronie przed mączniakiem zwykłym. Pamiętajmy jednak o wspomnianej wcześniej prostej i skutecznej metodzie walki ze szkodnikami poprzez usuwanie zarażonych liści i ich spalanie. Niestety ta metoda, choć najbardziej korzystna dla roślin, wymaga zarazem naszej dużej czujności i skrupulatności. Na przełomie lipca i sierpnia powinniśmy przyciąć pierwszy raz starsze (3-4-letnie egzemplarze) wisterii/glicynii tak, aby przyspieszyć jej kwitnienie. Przycinamy większość nowych pędów nad 4 liściem, pozostawiając nieprzycięte tylko pędy do ukierunkowania dalszego wzrostu rośliny. Miejsca cięcia zabezpieczamy specjalną pastą.
WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK
Jesienny sezon trwa w najlepsze - jest to zdecydowanie najbardziej korzystny okres do sadzenia nowych roślin. W tym okresie głównie sadzi się rośliny cebulowe. Jest to także okres owocowania winorośli i kiwi - warto zagospodarować owoce pojawiające się na działce, gdyż stanowią one najlepsze źródło witamin i minerałów dla całej rodziny.
LISTOPAD GRÓDZIEŃ
Jest to czas przygotowywania roślin do okresu zimowego. Rośliny rosnące w gruncie obsypujemy u podstawy 30-40 cm kopczykami z kory, aby zabezpieczyć śpiące pąki i korzenie przed przemarznięciem. Bardziej wrażliwe odmiany możemy obłożyć dodatkowo gałązkami świerku lub innego drzewa iglastego. Dzięki zastosowaniu tych prostych, lecz zazwyczaj skutecznych metod, bezpiecznie możemy przezimować wszystkie posiadane przez nas rośliny. Inaczej postępujemy z roślinami uprawianymi w pojemnikach na balkonie czy tarasie. Najlepiej zimować je w chłodnych piwnicach (0-5*C). Większość roślin doniczkowych wymaga takiego traktowania. Pozostawienie ich w tym okresie na balkonie lub tarasie bez jakiegokolwiek zabezpieczenia może spowodować przemarznięcie korzeni, co w efekcie spowoduje w najgorszym wypadku obumarcie rośliny.
20
CEBULKI
LILIE
Z poprzedniego numeru kwartalnika Cebule.pl wiemy już co nieco o historii lilii, jak powinno się je sadzić oraz jakie cechy powinna posiadać zdrowa i dobrze rokująca lilia. W chwili wydania tego numeru można już spokojnie uznać, że jesteśmy po sezonie sadzenia lilii (przypada on w kwietniu-maju). Zapewne wielu miłośników i miłośniczek podczas odpoczynku w ogrodzie pełnym kwitnących kwiatów, planuje już, które odmiany lilii nabyć w nadchodzącym sezonie jesiennym. Ale właśnie tu pojawia się pytanie: które wybrać, które będą odpowiednie do mojego ogrodu?
M
nogość ofert sklepów ogrodniczych, zarówno tych stacjonarnych jak i internetowych, zapiera dech w piersiach, przez co nierzadko tworzy się prawdziwy zamęt w głowie kupującego. Nie możemy przecież nabyć i uprawiać od razu wszystkich odmian (a szkoda!). Każda grupa lilii cechuje się innymi wymaganiami - jedne są całkiem łatwe w uprawie, inne trudniejsze, jedne preferują stanowisko nasłonecznione, a inne z domieszką niewielkiego cienia, jedne kwitną wcześniej, inne później. Istny zamęt! Niestety, ale nie jest chyba możliwe (ze względu na mnogość) wymienić wszystkie dostępne na rynku odmiany lilii. Przedstawione przez nas grupy (trąbkowe, orientalne, azjatyckie) są najczęściej spotykanymi wśród ofert firm ogrodowych, a co za tym idzie, ich dostępność jest „realna”. Dodatkowo przytoczymy kilka pokrewnych grup, bardzo bliskich wymienionym, czołowym kategoriom lilii. Posiadając choćby takie podstawowe infor-
macje na temat możliwych do nabycia odmian, mamy nadzieję, że będzie się Państwu łatwiej poruszać w mnogości dostępnych ofert. Na wstępnie warto zaznaczyć, że lilie gatunkowe to przede wszystkim lilie żyjące w warunkach naturalnych. Są to zarówno tereny należące do USA, lecz także: Europy, Japonii, Chin, Indii, jak i wiele innych krajów na świecie. Występuje na nich dużo naturalnie rosnących lilii. Między innymi to właśnie z nich powstały i nadal powstają wszystkie dostępne mieszańce ogrodowe. Wszystko to dzięki intensywnej pracy wielu profesjonalnych, jak i amatorskich hodowców - efektem są przeróżne ubarwienia, zapach czy kształt kwiatostanów. Jednak chyba najistotniejszym faktem, jest to, że dzięki ich pracom znaczna większość roślin „uzyskuje” zdolność przystosowania się do naszych warunków klimatycznych i ogrodowych.
Lilia (Lilium) Henryi
Mieszańce azjatyckie Zacznijmy od grupy lilii najwcześniej kwitnących, a zarazem będących łatwymi w uprawie - mieszańce azjatyckie. Ich nazwa wywodzi się od gatunków, które w swoim naturalnym środowisku rosną na terenach leżących w Azji. Prawie wszystkie odmiany wchodzące w skład tej grupy zakwitają wcześnie (w lipcu) i nie wymagają szczególnych zabiegów pielęgnacyjnych. Nie przysparzają także zbyt wiele problemów, jeżeli chodzi o wybór miejsca pod ich sadzenie. Można je uprawiać niemalże wszędzie - nadają się do tego zwłaszcza miejsca intensywnie nasłonecznione. Nie przeszkadzają im w rozwoju inne rośliny znajdujące się w pobliżu. Ich cechą charakterystyczną jest duża różnokolorowość kwiatostanów - w ofertach dostępne są intensywne kolory, takie jak czerwony, ale również delikatniejsze odcienie, np. jasnopomarańczowe. Niestety, zdecydowaną ich wadą jest 21
CEBULKI fakt, że znaczna większość (jak nie wszystkie) są całkowicie pozbawione woni.
Mieszańce Martagon Mieszańce Martagon można praktycznie przydzielić do grupy lilii azjatyckich, gdyż są one bardzo do siebie zbliżone - tworzą swego rodzaju podgrupę. W jej skład wchodzą w zasadzie wszystkie lilie charakteryzujące się drobnymi kwiatami i liśćmi ułożonymi w okręgi. Podobnie jak lilie przydzielone do grupy azjatyckiej, nie są one zbyt wymagające, a z racji ciekawego kształtu, mają bardzo dekoracyjny wygląd. Co prawda dość długo, w porównaniu do innych grup lilii, przystosowują się do nowego otoczenia - może to trwać nawet rok - lecz po tym okresie rosną już latami. Są odmiany zarówno „czysto” jednobarwne, jak i bardzo fikuśne z licznymi cętkami i plamkami.
„prawdziwą”, jeżeli nie jest ona trąbkowa. Nie można zaprzeczyć temu, że ciężko jest ją pomylić z innymi odmianami (jedynie wchodzące w skład podgrupy Aureliana mogą w pierwszej chwili sugerować taki stan rzeczy). Efektowny wygląd, przepiękny zapach oraz stosunkowo łatwa uprawa na pewno przyczyniły się do tego, że lilie trąbkowe są tak rozchwytywane, szczególnie przez osoby dopiero zaczynające swoją przygodę z liliami, jak i liliowych tradycjonalistów. Kolorystyka? Tak naprawdę chyba niemożliwa do opisania w kilku słowach. Mnogość dostępnych kolorów oraz zastawów kolorów jest naprawdę oszałamiająca.
Mieszańce amerykańskie stanowią bardzo „egzotyczną” odmianę na naszym rynku i można je zazwyczaj spotkać w kategoriach lilii kolekcjonerskich. W Ameryce Północnej występuje naprawdę dużą ilość swobodnie, dziko rosnących lilii. Pomimo faktu, że można je spotkać dziko rosnące nie oznacza to automatycznie, że ich uprawa jest prosta. Wymaga od nas zdecydowanie większej uwagi niż w przypadku wcześniej wspomnianych lilii azjatyckich. Zachęcamy jednak do spróbowania sił w jej uprawie. Najlepiej jest posadzić ją na głębokości ok. 15 cm w chłodną i lekką ziemię. Dzięki temu lilia szybko zacznie się rozwijać jej okres kwitnienia szacuje się mniej więcej pod koniec czerwca lub na początku lipca, czyli dosyć wcześnie.
Mieszańce trąbkowe Dla niektórych zagorzałych miłośników lilii, żadna lilia nie jest tą 22
Lilia (Lilium) Mona Lisa
Mieszańce Aureliana Podobnie jak to jest w przypadku lilii azjatyckich, także mieszańce trąbkowe posiadają swoją podgrupę wspomniane wcześniej mieszańce Aureliana. Często, szczególnie niewprawne oko początkującego miłośnika lilii, może pomylić oba mieszańce. Niemniej jednak po dokładniejszym przyglądnięciu się można wyłapać fakt, iż dany okaz nie jest „czystą” lilią trąbkową. Zarówno lilie trąbkowe jak i Aureliana, w lipcu
i sierpniu stanowią kolorowy front ogrodu. Najlepiej jest je wyeksponować na tle pnących się róż i roślin zimozielonych. Równie dobrym miejscem mogą być okolice dziedzińca, wejścia na posesję lub do domu. Podobnie jak w przypadku klasycznych lilii trąbkowych mogą wymagać niewielkiego nakładu pracy - głównie chodzi o okrycie ich w czasie intensywnych, letnich burz, a także okrycie podczas wiosennych przymrozków. Dzięki niewielkiemu nakładowi pracy, rośliny odwdzięczą się nam pięknym i obfitym kwitnieniem.
Mieszańce orientalne Ostatnią z przedstawianych przez nas grup lilii są mieszańce orientalne. Są to lilie oznaczone jako rośliny egzotyczne, a co za tym idzie, w naszym klimacie są stosunkowo ciężkie w uprawie - przede wszystkim jako jedyne nie są mrozoodporne, co oznacza konieczność ich wykopywania na okres zimy. Mimo tego warto spróbować sił w ich uprawie, gdyż łączą w sobie zarówno elegancję, przepiękny i dostojny wygląd, jak i intensywny zapach. Gdy raz się „posmakuje” w liliach orientalnych, nie można poprzestać na jednym rodzaju (proszę pamiętać, że ostrzegaliśmy!). Dobrze wyglądają w otoczeniu niewielkich kwiatów lawendy i białych astrów. Jednakże chyba najlepiej prezentują się samotnie Mamy nadzieję, że ten zarys najczęściej spotykanych i wybieranych odmiany lilii pozwoli Państwu łatwiej poruszać się po ofertach sklepów o g r o d n i c z yc h . W n as t ę p n ym (wrześniowym) numerze kwartalnika Cebule.pl będą mogli Państwo przeczytać ostatnią część poświęconą liliom - opiszemy sposoby prawidłowego sadzenia oraz rozmnażania lilii różnymi, możliwymi sposobami. Już teraz serdecznie zapraszamy!
Warszawa 2012