Zima w gรณrach PORADNIK SPRZฤ TOWY 8A.PL
1. Zimowy trekking, czyli jak wędrować zimą w górach 2. Jak ubrać się zimą w góry 3. Jak biwakować zimą w górach 4. Jak biegać zimą po górach 5. Impregnacja butów na zimę 6. ABC lawinowe 7. Jaki sprzęt zimą w góry 8. Jakie raki w góry 9. Raki czy raczki turystyczne 10. Jak wybrać odpowiednie buty do raków koszykowych 11. Raki koszykowe – wiązanie krok po kroku 12. Czekan dla początkujących 13. Jak wybrać czekan turystyczny – dobór długości 14. Bielizna termoaktywna – jak ją wybrać 15. Kominiarka, komin czy maska – co wybrać gdy zimno i wieje 16. Ciepłe rękawiczki, czyli jakie 17. Rakiety śnieżne – poradnik zimowego wędrowca 18. Łopata śnieżna – sprzęt ratujący życie 19. Plecaki lawinowe 20. Plecak lawinowy w samolocie – co warto wiedzieć
8academy.pl
SPIS TREŚCI
ZIMOWY TREKKING (fot. The North Face)
Zimowy trekking, czyli jak wędrować ZIMĄ W GÓRACH
Tekst: Łukasz Supergan
Kiedy złapiesz bakcyla górskich wędrówek, przychodzi moment, w którym przestają wystarczać Ci proste „jednodniówki”. Wyjście ze schroniska, dzień spędzony na wycieczce na pobliski szczyt, zejście, nocleg. Zabierasz więc w góry sprzęt biwakowy i cieszysz się porankiem lub zachodem słońca oglądanym z namiotu, jedzeniem przyrządzonym na własnej kuchence i wolnością, jaką daje taki sposób wędrówki.
Z
imowy trekking czasem oznacza, że zamiast słońca, obudzi Cię deszcz bębniący w tropik, a przez pierwsze noce każdy odgłos dobiegający z zewnątrz będzie urastał w twojej wyobraźni do skradającego się niedźwiedzia. Pewnego dnia powiesz sobie jednak, że czas spróbować czegoś poważniejszego. Co to może być? Na przykład wędrowanie i biwakowanie zimą.
Zima stawia wędrującemu zupełnie inne wyzwania. Ale kiedy przywykniesz do trudności, jakie wynikają z tej pory roku, to zaczniesz uważać zimowe wyprawy w góry za szczególnie wyjątkowe doświadczenie. Oznacza ono niezakłóconą samotność, ciszę i góry w ich znacznie surowszej postaci. Ale także wyzwania: wysiłek przedzierania się przez śnieg, zimno czy nieprzewidywalną pogodę.
8academy.pl
ZIMOWY TREKKING
SPIS TREŚCI
Zimowa wędrówka do łatwych nie należy – trzeba się do niej odpowiednio przygotować (fot. Hannah)
Zimowy trekking – podstawy Jak zacząć? Przede wszystkim zrozumieć różnice między przemieszczaniem się w górach latem i zimą. Zimowa wędrówka to nie to samo co letnia, tylko trochę chłodniejsza. Zimowy biwak wymaga innego podejścia i planowania. Czynników, jakie musisz wziąć pod uwagę, jest cała lista, poniżej zebrałem te, które są kluczowe podczas zimowej przygody.
Temperatury Najbardziej oczywista różnica – i wciąż niedoceniana przez turystów, czego efektem są przypadki hipotermii i akcje ratunkowe. Warto pamiętać, że temperatura, jaką pokazuje termometr, nie jest tą samą, którą odczuwasz. Na postrzeganie tempe-
ratury przez organizm ma wpływ kilka czynników: WIATR – każdy z nas, drogą konwekcji, wytwarza przy skórze cienką warstwę nagrzanego powietrza. Nawet lekki podmuch wiatru pozbawia nas tej osłony. Im silniejsze jego podmuchy, tym większe uczucie zimna. WILGOTNOŚĆ – mroźny, pogodny dzień, gdy powietrze jest suche, to wymarzone warunki do marszu. Najgorsza jest kombinacja zimna i dużej wilgotności, z jaką możesz zetknąć się np. w rejonach subpolarnych, takich jak Islandia. Temperatura +3 st. przy dużej wilgotności i opadach może być odczuwana jako subiektywnie dużo niższa niż -5 st. w pogodny, suchy dzień.
8academy.pl
ZIMOWY TREKKING
SPIS TREŚCI
Czołówka lub latarka oraz zapasowe baterie to sprzęt niezbędny, gdy zmrok szybko zapada (fot. The North Face)
ZMĘCZENIE – niską temperaturę odczuwasz bardziej, gdy siły Twojego organizmu wyczerpują się. Dwa lata temu przeszedłem pieszo 850 km przez Karpaty Słowackie zimą. Przez prawie 5 tygodni zmagałem się z trudnościami terenu, zimnem i zagmatwaną ścieżką. Gdy startowałem, mój zestaw ubrań był wystarczający, aby rozgrzać mnie w 15-stopniowe mrozy. Pod koniec drogi z trudem rozgrzewał mnie w okolicy 0 stopni.
Energia Zimą rozgrzanie ciała wymaga więcej energii. Dbaj o regularne dostarczanie sobie kalorii podczas posiłków i na postojach, w trakcie marszu.
Krótki dzień Zimowa wędrówka oznacza często marsz w ciemnościach. Dzień trwa
8-10 godzin, czeka Cię więc pobudka i pakowanie w świetle latarki. Jeśli chcesz przejść długi dystans, ostatnie godziny i wieczorny biwak także wypadną po ciemku. Planuj dzień tak, aby najtrudniejsze miejsca na Twojej drodze przejść rano lub w środku dnia i daj sobie dość czasu na zejście w dolinę. Wieczorne wejście na szczyt i widok zachodzącego słońca mogą być piękne, to fakt. Upewnij się jednak, że wiesz, jak wrócić po ciemku z odległego i być może eksponowanego wierzchołka.
Czas Znasz opowieści himalaistów o tym, jak w warunkach zimowych na kubek wody pod szczytem czekali godzinę? No właśnie. I nie musisz być himalaistą, by tego doświadczyć: zimą każda czynność trwa znacznie
8academy.pl
ZIMOWY TREKKING
SPIS TREŚCI
W przypadku głębokiego śniegu warto zabrać rakiety śnieżne lub zastanowić się nad skiturami (fot. Arcteryx)
dłużej. Rozbijanie namiotu może zająć godzinę, gdy wykopujesz platformę w głębokim puchu. Gotowanie trwa kilkukrotnie dłużej, gdy całą wodę wytapiasz ze śniegu. Zwykłe ubieranie się może trwać wieki, gdy w mroźny poranek będziesz walczyć z zalodzonym suwakiem ochraniacza. Nie da się tego uniknąć, dlatego daj sobie czas na te czynności. A skoro mowa o czasie to kolejnym czynnikiem są...
Mniejsze odległości możliwe do pokonania Do dziś pamiętam przygodę, przeżytą w Tatrach Zachodnich, gdy po masywnym opadzie śniegu postanowiłem wyjść na główny grzbiet gór. W lesie leżały głębokie zaspy, których przejście zajęło mi pół dnia. Wyżej było tylko gorzej. Grań Tatr
pokrywały trzymetrowe zaspy i nawisy, w które zapadałem się po pas lub głębiej. Odcinek, który latem zająłby mi 3-5 minut, wymagał godziny tytanicznego wysiłku. W ciągu całego dnia zrobiłem może dwa kilometry, potem poddałem się. Odwrót okazał się jednak trudniejszy i trwał kolejną dobę. Nawet cienka pokrywa śnieżna będzie spowalniać Twoje kroki, nie możesz liczyć, że zimą pokryjesz taki sam dystans, jak latem. Realistycznie zaplanuj trasę, a planowaną liczbę kilometrów, w stosunku do letniej, podziel przez dwa lub trzy. Istnieją jednak sposoby pozwalające znacznie przyśpieszyć Twój marsz. Podstawowym jest zabranie nart skiturowych lub rakiet. Narty, w połączeniu z fokami sprawią, że podejście stanie
8academy.pl
SPIS TREŚCI
ZIMOWY TREKKING
Na pozór niewinnie wyglądająca ścieżka, może okazać się prawdziwym lodowiskiem (fot. Arcteryx)
się łatwe, a Ty nie odczujesz ciężaru nart, mogąc je gładko przesuwać po powierzchni śniegu. Kiedy znajdziesz się na szczycie, narty zamienią długie, męczące zejście w wygodny zjazd. W łagodnym terenie narty skiturowe możesz zastąpić lżejszymi backcountry – nie nadają się one do długich zjazdów, ale są lżejsze. Są idealnym rozwiązaniem na łatwe szlaki. W głębokim puchu dobrze sprawdzą się rakiety śnieżne. Nie dają one tej wolności i emocji, co długi zjazd na nartach, fakt. Są jednak lekkie, łatwe w transporcie i niezastąpione w gęstym lesie. Tam, gdzie ścieżki mogą być oblodzone, niezbędne będą czekan i raki. Pamiętaj, że poza zabraniem ich na
szlak trzeba umieć się nimi posługiwać. Wędrowania z „kolcami” na nogach i hamowania czekanem naucz się w łatwym terenie, pod okiem kogoś bardziej doświadczonego.
Bagaż Zima oznacza z reguły konieczność zabrania większego bagażu. Ubrania zazwyczaj masz na sobie, ale w plecaku dźwigasz więcej sprzętu. Aby utrzymać ciepło na biwaku potrzebny będzie cięższy, puchowy śpiwór, dający komfort snu w temperaturze około -15 stopni. Dobrze sprawdzi się też 4-sezonowy namiot, wyposażony w fartuchy śnieżne i pojemny przedsionek do trzymania sprzętu. Długi czas gotowania to także większa ilość paliwa – wędrując zimą zużywam ok. 3 razy więcej gazu niż la-
8academy.pl
SPIS TREŚCI
Odpowiednie buty, stuptupy, rękawiczki, bielizna termoaktywna, ciepła wiatroszczelna kurtka – to niezbędnik zimowych wędrówek (fot. Columbia)
tem. Na tygodniową wędrówkę zimą zabieram 65-litrowy, wygodny plecak, pozwalający zmieścić całe wyposażenie.
Jakość sprzętu Latem możesz przejść szlak górski w bawełnianej koszulce i lekkich butach. Zimą odradzam jakiekolwiek kompromisy. To, co zabierasz, musi być sprawdzone i dostosowane do trudnych warunków. Buty nie tylko muszą być wysokie. Muszą zapewniać odpowiednią sztywność podeszwy (czyt. Jak wybrać właściwe buty górskie) i być nieprzemakalne. Zimą niezbędne okażą się stuptuty, o ile Twoje spodnie nie są w nie wyposażone.
Podstawą mojego zimowego ubioru jest bielizna z wełny merino. Warstwą termiczną są bluzy polaru/powerstrechu. Jako warstwę zewnętrzną stosuję softshellowe spodnie bez membrany i podobną bluzę. Kurtkę z membraną zostawiam sobie na najtrudniejsze warunki, silny wiatr i mokry śnieg. ZAWSZE mam też w plecaku zapasowe rękawice i czapkę, na wypadek przemoczenia lub zgubienia (czytaj również: Jak ubrać się zimą w góry)
Dieta Dzień spędzony przed komputerem to wydatek energetyczny rzędu 2500 kcal. Wędrówka latem – około 4000. Wędrówka zimą – 6-7 tysięcy. Taki też zapas kaloryczny trzeba uzupełniać. Zimą bywa to trudne.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
W trakcie marszu nie masz ochoty się zatrzymywać by coś zjeść i przy tym marznąć. Wieczorem zmęczenie zniechęca do gotowania. Nie ma jednak rady: musisz ładować w siebie kalorie, robiąc przerwy w marszu na przekąski i planując odpowiednio kaloryczne posiłki. Ustal sobie dzienny harmonogram odżywiania. Maszerując przez godzinę zatrzymaj się na 5-10 minut. Podczas takiego postoju zjedz coś i napij się. W połowie dnia pozwól sobie na dłuższy postój i większy, nawet ciepły posiłek (np. zupę).
Woda Zimą zagrożeniem jest też ryzyko odwodnienia. Marsz w suchym, mroźnym powietrzu sprawia, że podczas oddychania tracisz od 2 do nawet 5 litrów wody dziennie! Mróz oszukuje jednak Twój organizm, podpowiadając, że nie chce Ci się pić. Na każdym postoju uzupełniaj płyny. Jeśli to niezbędne – w połowie dnia zagotuj wodę, napij się, napełnij termos. Odwodnienie już w ciągu kilku godzin drastycznie pozbawia sił do marszu i zwiększa Twoją podatność na odmrożenia.
Nawigacja Góry zimą wyglądają inaczej – to truizm. Wędrówka o tej porze roku, nawet w słoneczną pogodę, oznacza jednak utrudnioną nawigację. Śnieg zakrywa znaki, zmienia rzeźbę terenu i maskuje przeszkody. W połączeniu z chmurami może wytworzyć niebez-
pieczne zjawisko tzw. „white-out”, kiedy niebo i ziemia zlewają się ze sobą, uniemożliwiając rozpoznanie rzeźby terenu. Trudne warunki zimowe pokazują dobitnie, na ile dobrym nawigatorem jesteś. W takich warunkach ratunkiem jest GPS, który umożliwi dotarcie do niewidocznego celu, którego współrzędne możemy wprowadzić do urządzenia lub na powrót po własnych śladach.
Teren lawinowy Lawiny to najbardziej nieprzewidywalny żywioł górski. I najbardziej gwałtowny. Poniżej granicy lasu w zasadzie nie są zagrożeniem (choć zdarzają się wyjątki). Jeśli myślisz o wyjściu na szlak w wysokie góry, rozważ udział w kursie, który przygotuje cię do samodzielnej oceny zagrożenia lawinowego. To krótkie, weekendowe szkolenie. Jeśli nie potrafisz ocenić zagrożenia, swoje zimowe wędrówki zacznij w górach niskich. Wychodząc ponad granicę lasu, poruszaj się wyłącznie w partiach uznawanych za bezpieczne, przy stopniu zagrożenia lawinowego 1 lub 2. Na bieżąco czytaj tez komunikaty lawinowe służb ratowniczych. Przygody z zimową wędrówką nie zaczynaj od długiej wyprawy. Weekendowy wypad będzie wystarczający, aby przetestować sprzęt i Twoje możliwości. Biwakuj w miejscach z których, w razie potrzeby, możesz szybko ewakuować się do cywilizacji. Najlepszy czas to późna zima, kiedy
8academy.pl
SPIS TREŚCI
dni są dłuższe, a temperatury bardziej znośne. Stopniowo buduj swoje doświadczenie podczas zimowych
wędrówek i pamiętaj o powyższych zasadach bo twoje bezpieczeństwo jest najważniejsze. n
Podczas samotnej wędrówki, zwłaszcza zimą, bezpieczeństwo jest najważniejsze (fot. Berghaus)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK UBRAĆ SIĘ ZIMĄ W GÓRY (fot. 8a.pl)
Jak ubrać się PORADNIK DLA PANÓW
zimą Tekst: Piotr Czmoch
Jak ubrać się zimą w góry? Dla osoby zaprawionej w zimowej turystyce, temat wydaje się banalny. Jednak wiem, iż wątpliwości pojawia się sporo. Zima to dla mnie główny okres górskiej aktywności. Postanowiłem podzielić się kilkoma radami w temacie doboru ubrania na zimowe, górskie wędrówki.
N
a początku chciałem wyraźnie zaznaczyć, iż prezentowana poniżej propozycja jest moim własnym, wypracowanym na przestrzeni 25 lat zimowej aktywności, patentem. Co znaczy, że wcale nie musi to być sposób odpowiedni dla każdego. Jestem nawet pewien, że z czasem na 8academy pojawią się teksty przedstawiające inne koncepcje. Ba! Nawet ja mogę być autorem kolejnego wpisu, ponieważ cały czas pojawia się w sklepach odzież wyprodukowana z nowych materiałów i z wykorzystaniem nowych technologii, a na nowinki sprzętowe jestem otwarty
i zawsze skory do testów. Po takim „ostrzegawczym” wstępie zapraszam do zapoznania się z moim (sprawdzonym!) sposobem na to jak ubrać się zimą w góry. Kompletuję odzież zgodnie z rodzajem aktywności, który najbardziej lubię i której poświęcam większość czasu „wolnego” (raczej pasuje tu określenie „wygospodarowanego”): duża intensywność wysiłku, podejścia min. tysiąc metrów przewyższenia, granie i szczyty w terenie odsłoniętym. Oznacza to, że odzież której używam musi:
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK UBRAĆ SIĘ ZIMĄ W GÓRY
• dobrze odprowadzać pot, • zapewnić spory zakres termiczny, • dać odpowiednią wiatroodporność. Do tego musi być: • lekka, lekka i jeszcze raz lekka. A wszystko to w warstwach którymi można dowolnie żonglować.
Jak ubrać się zimą w góry? Warstwa pierwsza – przy ciele Jej termikę / grubość dopasowuję do temperatury – myślę, że nie trzeba tutaj wiele tłumaczyć. Osobiście, zdecydowanie preferuję włókna syntetyczne. Wbrew ogólnym trendom, nie używam tak popularnej obecnie wełny z merynosów. A dlaczego? Zgadzam się, że wełna merino jest produktem
doskonałym pod wieloma względami, ale w przypadku sportów bardzo wysiłkowych, aerobowych, wszystko to działa pod warunkiem, że zaraz po wysiłku mogę taką bieliznę zdjąć (używam bardzo często wełny do biegania w temperaturach jesienno-zimowych i naprawdę ją lubię, ale na skiturach unikam bo chodzę szybko, pocę się sowicie, a na szczycie nie mam możliwości przebrania się w suchą odzież – ona zwyczajnie musi być sucha cały czas). W warunkach dłuższego i bardzo intensywnego wysiłku – zwyczajnie merino unikam. Wełna, nawet ta najwyższej jakości, kumuluje dużo wilgoci i zbyt wolno przekazuje ją dalej. To w konsekwencji powoduje, że staje się ciężka... Po pierwsze, nie po to inwestuję w najlżejszy sprzęt by nosić kilogram potu w bieliźnie; po drugie, kiedy przestaję się ruszać, to zbyt
Aby wędrować zimą, trzeba być gotowym na zmienność warunków (fot. 8a.pl)
8academy.pl
JAK UBRAĆ SIĘ ZIMĄ W GÓRY
SPIS TREŚCI
Warstwa termiczna z kapturem (fot. 8a.pl)
szybko pojawia się uczucie zimna. Dobra bielizna syntetyczna jest tych wad pozbawiona. Dobra to słowo klucz i najtrudniejszy element procesu decyzyjnego. W tej chwili bielizny na rynku jest cała masa – dostępnej w różnego rodzaju sklepach, nie tylko górskich. Ba! Nie tylko sportowych. Sklepy z marchewką również sprzedają taką odzież, szczególnie w okresie wiosennym („dla biegaczy”) i zimowym („dla narciarzy”). Osobiście uważam, że w takiej odzieży można grabić liście w ogródku czy wyjść na spacer z psem po gazetę, ale zima w górach to okres gdy nie ma miejsca na tego typu eksperymenty. Bielizna ma działać jak należy i tyle. W mojej szafie znajduje się sporo produktów Polartec (sporo bo zdają się być nie-
śmiertelne i tylko dokładam zamiast zamieniać) oraz tych wykonanych z tkanin „własnych” The North Face, Salewa, Arcteryx i Dynafit.
Warstwa druga Składa się u mnie... z dwóch warstw. Spodnia, to bluza termiczna, najlepiej z materiału stretch’owego. W czasie niepewnej / wietrznej pogody wyposażona w kaptur. Ale musi to być kaptur ściśle przylegający do głowy (opinający), bez żadnej regulacji. Górna warstwa to lekki softshell. Klasyczny, czyli bez membrany. Na etapie podejścia nie stosuję bowiem żadnych membran, ponieważ najważniejsze jest dla mnie maksymalne odprowadzanie potu. Kiedy pogoda może być wietrzna lub temperatura jest niższa, biorę soft-
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK UBRAĆ SIĘ ZIMĄ W GÓRY
Nieprzewiewny sofshell bez membrany to dla mnie podstawowa odzież na zimę (fot. 8a.pl)
shell praktycznie nieprzewiewny (ale nadal bez membrany). Koniecznie z kapturem – bardzo często, w terenie odkrytym, mam ubrane dwa kaptury (termiczny i softshell’owy dla ochrony przed wiatrem; stąd ten wymóg dobrego dopasowania i przylegania do głowy).
Warstwy zewnętrzne Tu też stosuję dwie warstwy (razem lub oddzielnie): cienką i lekką kurtkę z ociepliną (sztuczną, odporną na wilgoć). Plusy membrany? Jest w pełni wiatroszczelna, lekka, zajmuje mało miejsca po złożeniu. Musi być jednak bardzo dobrze skrojona – wysoka garda, regulowany kaptur, pod którym musi zmieścić się kask. Od dwóch sezonów używam GORE-TEX® Products C-KNIT, którą otrzy-
małem do testów na rok przed tym, jak trafiła na półki sklepów – oprócz wspomnianych cech, ogromnym plusem jest to, iż C-KNIT jest miękki i nie sztywnieje na mrozie. Jak na razie – to dla mnie najlepsza membrana jakiej używałem. Dopełnieniem mojego zestawu jest chusta Buff (w wersji z polarem), której obowiązkowo używam jako maski pomimo wysokich gard w softshell’u czy kurtce membranowej. Po prostu nie lubię, jak mi coś podwiewa. W niskich temperaturach mam w plecaku zapasową chustę, ponieważ w ciągu dnia ta pierwsza potrafi złapać wilgoć i zamarznąć na kamień (dzieje się tak wtedy, kiedy intensywnie oddycham przy założonej masce). Do tego rękawiczki – cienkie (na po-
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK UBRAĆ SIĘ ZIMĄ W GÓRY
Warstwa termiczna na szczycie… (fot. 8a.pl)
dejście) i grube (postoje, zejście / zjazd). Ponadto zapasowe, grube rękawiczki – boję się, że jak zgubię (czy zwieje mi) główne rękawiczki, to będę w poważnych tarapatach.
…czy na postoju (fot. 8a.pl)
Każdy ma swoje zdanie Internet jest pełen rożnego rodzaju opinii dotyczących ubioru w górach. Czasami skrajnych. Przykładowo: jedni są w odzieży membranowej już wychodząc ze schroniska, z kolei inni prawie nigdy jej nie ubiorą. W pewnym momencie zauważyłem, iż wielu piszących, owszem, wyraża zdanie na podstawie własnych doświadczeń, jednak nie koniecznie są to doświadczenia zimowe. A jeśli już zahaczają o zimę, to w wersji „light”. Dlatego zaznaczyłem na wstępie, iż odpowiadając na pytanie jak ubrać się zimą w góry biorę pod uwagę
zarówno typ gór jakie odwiedzam (raczej wyższe niż niższe), rodzaj aktywności (intensywna) i temperatury (-15 czy -20 mnie nie zatrzyma w schronisku bądź domu). Moje osobiste doświadczenia ograniczają się więc do prostych zasad: • jak najdłużej bez membrany; • jeżeli potrzebuję ochrony przed wiatrem, to wybieram softshell wiatroszczelny, bez membrany;
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK UBRAĆ SIĘ ZIMĄ W GÓRY
• warstwa termiczna dla docieplenia na postojach, zejściu – wyjątkowo na podejściu; • membrana na zjazdach / zejściach, czy podczas wiatru (najlżejszy i zajmujący najmniej miejsca w plecaku patent dla ochrony przed takimi warunkami) Podobne zasady dotyczą spodni, z tym, że warstw stosuję mniej (najczęściej, maksymalnie dwie). Staram się tutaj optymalnie regulować termikę bielizną i praktycznie nie używam odzieży membranowej od pasa w dół. Warstwa termiczna plus spodnie softshellowe w zupełności mi wystarczają. Przedstawione powyżej zasady sprawdzają się w temperaturach do -15 / -20 st C, co przy pojawieniu się wiatru po-
zwala mi poruszać się przy znacznie niższych temperaturach odczuwalnych. Jednak najczęściej poruszam się zimą na nartach skiturowych. Dzięki temu mogę stosunkowo szybko dotrzeć do terenu osłoniętego przed wiatrem, czy nawet do schroniska lub parkingu (czytaj też, że jeśli pogoda jest „du%$#*@ to raczej nie ruszam na szlak, chyba że nie wychodzi ponad linię lasu). Ostateczną wersję zimowego ubioru każdy górski turysta ustala sam – decydując się na kompromisy – czy to wagowe, objętościowe czy termiczne. Jedno jest pewne: zimą góry są bardzo wymagające i trudniej naprawić błąd. Bądźmy ostrożni i dobrze przygotujmy się do wycieczki. Nie rzucajmy się na wyzwania przewyższające nasze umiejętności i wiedzę. Powodzenia! n
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK UBRAĆ SIĘ ZIMĄ W GÓRY
(fot. The North Face)
Jak ubrać się zimą PORADNIK DLA PAŃ
Tekst: Paulina Wierzbicka
Od dawien dawna, czyli od czasów kiedy wypiętrzyły się nasze góry, odzież outdoorowa miała jeden standardowy kanon – flanelowe koszule, gryzące swetry z owczej wełny oraz mocarne, jeszcze bardziej gryzące skarpety zakładane do jedynego, słusznego modelu butów – Zawrat. Dziś w dobrych sklepach górskich możemy przebierać nie tylko w materiałach, ale również w krojach i kolorach – niczym w butiku odzieżowym – a klasyczny kanon to prehistoria, o której możemy przeczytać w trylogii tatrzańskiej Wawrzyńca Żuławskiego.
T
aki wybór przyprawia mężczyzn o zawrót głowy i nagłe problemy z oddychaniem. A kobiecie? Kobiecie sprawia bezgraniczną radość! Choć przepraszam – sklepy górskie są dla mężczyzn tym typem punktu sprzedaży, którym dla kobiet jest drogeria – wszakże to jedyne takie miejsce gdzie mogą siedzieć godzinami i patrzeć na nowinki sprzętowe. Ale wróćmy do kobiecego punktu widzenia, bo o tym jest artykuł.
Zaczynając jeszcze raz od początku – od czasu gdy w sklepach górskich zaczęła pojawiać się dywersyfikacja odzieży outdoorowej z podziałem na płeć, stopniowo zaczęto wprowadzać kolory inne niż kultowy czerwony i czarny. Kobiety automatycznie zaczęły dobierać ubrania, łączyć kolory i przełamywać je nigdy-przypadkowymi akcesoriami. Dziś branża outdoorowa właściwie jak i modowa kieruje się oprócz nowinek technicznych również
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK UBRAĆ SIĘ ZIMĄ W GÓRY
trendami – choćby kolorami modnymi na dany sezon. W całym tym szaleństwie, które jest jak najbardziej pozytywnym trendem, warto znać podstawowe zasady. Jak odpowiednio dobrać warstwy odzieży, by te spełniały stuprocentowo nasze oczekiwania? By podczas ruchu nie było nam za gorąco, odpoczywając natomiast by nas nie przewiało i nie naraziło na wychłodzenie? Poniżej przedstawiam listę sprawdzonego i subiektywnie dobranego sprzętu, który wypracowałam latami, zarówno podczas uprawiania sportów outdoorowych – górskich wędrówek z plecakiem, biegówek, wspinaczki, skiturów czy roweru.
Warstwa pierwsza – bielizna termiczna (8a.pl)
WARSTWA PIERWSZA: Odprowadzamy (wilgoć) Wybierając się na zimową, górską wędrówkę warto pamiętać by ubrać się na „cebulkę”. W przypadku gdy robi nam się za gorąco regulujemy naszą termikę zdejmując kolejne warstwy. Wśród nich równie ważna jak dobry GORE-TEX® w czasie deszczu, jest bielizna termoaktywna zwana w skrócie „oddychającą”. To ona jest naszą pierwszą warstwą, która przylegając bezpośrednio do ciała, przejmuje pot z powierzchni skóry. Bielizna ma być szybkoschnąca oraz dawać poczucie komfortu termicznego, unikamy zatem przykrego uczucia zimnego kompresu na plecach, zwłaszcza gdy nosimy plecak, a pierwszą warstwą jest koszulka bawełniana. Nie dość że to nieprzyjem-
ne doświadczenie, to jeszcze mocno wychładza ciało. Warto pamiętać o warstwie „zerowej” – biustonoszu oraz figach. Polecam takie modele, które będą dobrze wykrojone i dopasowane nie będą krępować naszych ruchów. Zastosowanie odpowiednich materiałów – syntetycznych, bądź natu-
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK UBRAĆ SIĘ ZIMĄ W GÓRY
ralnych da nam poczucie suchości, a wykorzystanie w wielu modelach specjalnych splotów włókien czy np. jonów srebra spowoduje, że bielizna nie przejmie zapachów, a jej użytkowanie będzie higieniczne. Mój wybór padł na biustonosz typu bokserka Icebreaker’a z wełny marynosa. Bez zbędnych przeszyć czy sprzączek, nie uwiera nawet gdy na plecy założymy ciężki plecak. Dół to bokserki marki Arcteryx. Oba modele posiadają płaską konstrukcję szwów, dzięki czemu całość zapewnia niezbędną swobodę ruchu i komfort nawet przy wielogodzinnym użytkowaniu. Na taką bazę zakładamy dopiero bieliznę termiczną, czyli koszulkę z długim rękawem oraz kalesony. W tym miejscu możemy znów wybierać między naturalną wełną merynosa, a splotami syntetycznymi – osobiście polecam wełnę merynosa. Produkty Icebreaker tworzone są w różnych wersjach, tak aby sprawdzały się zarówno w upalne, jaki i w chłodne dni. Każda seria oznaczona jest odpowiednim numerem – odzwierciedlającym gramaturę materiału. Moim typem jest lekka bluza Icebreaker Oasis o gramaturze 200 g/m2. Wełna merynosów, jako naturalne włókno nie podrażnia skóry, nie „gryzie” jak ta tradycyjna oraz ma cudowną właściwość – w odróżnieniu od syntetyków – jest bardziej odporna na zbieranie przykrych zapachów. W związku z czym merynosy sprawdzą się idealnie podczas wielodniowych wędrówek, gdzie nasz bagaż jest ograniczony lub gdy
nie ma możliwości prania. Icebreaker jako jedna z nielicznych firm outdoorowych do swojej kolekcji technicznej wprowadza ciekawe wzory, dzięki czemu gros odzieży jest po prostu przyjemny dla oka. Jako kalesony wybrałam model z tej samej linii: Icebraker Oasis Leggins Lady – Metro Heather. Co ciekawe bielizna z merynosa jest na tyle uniwersalna, iż doskonale sprawdzi się również w dżungli miejskiej noszona pod klasyczne jeansy w chłodniejsze dni.
WARSTWA DRUGA: Dogrzewamy się Czyli polary, powerstretch’e oraz inne bluzy. Ich zadanie jest jedno – nie krępować ruchów, dawać komfort termiczny oraz odprowadzać wilgoć jak najdalej od naszego ciała. Ja kieruję się jeszcze, kilkoma czynnikami które radzę przemyśleć: • kwestią kaptura – dobrze przylegającego do głowy i zapobiegającego przewianiu. W przypadku uprawiania innych sportów, gdzie wykorzystujemy kask: narciarstwo, rowery, wspinaczka, zmieści się nam bez problemów pod kask. • zamkiem – dzięki któremu możemy się wentylować gdy zrobi się nam wybitnie gorąco, np. na podejściu. To może być krótki zamek lub rozpięcie na całej długości bluzy – bez znaczenia – ważne by taka możliwość istniała. • długimi rękawami wyposażonymi
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK UBRAĆ SIĘ ZIMĄ W GÓRY
Warstwa druga – bluza z kapturem (8a.pl)
w wycięcie na kciuka, co często przydaje się zmarzluchom. • przedłużanym tyłem, który nawet jak się schylamy czy podnosimy ręce w górę, chroni nasze nerki. Te wszystkie warunki plus jeden dodatkowy – boski kolor – spełnia bluza Dynafit Thermal Hoody. Mimo, iż stosunkowo cienka wykonana jest z przyjemnego i ciepłego materiału Tecnostretch. Z zewnątrz jest on gładki, natomiast od środka wykończony jest fleecem (polarem). Dzięki temu zapewnia izolację termiczną, umożliwiając jednocześnie cyrkulację powietrza i pary wodnej, doskonale odprowadzając wilgoć od ciała. Jako dru-
ga warstwa sprawdzi się idealnie – jest rozciągliwa, nie krępuje ruchów jest bowiem doskonale dopasowana i wykrojona. Grzejemy dalej – dla ceniących sobie ciepło Kamizelka – dla mnie bezkonkurencyjna pozycja! Chroni przed utratą ciepła newralgiczne partie ciała dbając jednak o odpowiednią wentylację w miejscach, gdzie pocimy się intensywniej. Idealnie sprawdza się podczas każdej aktywności – na spacery, wędrówki, czy po prostu odpoczynek. Zwróćmy również uwagę na wypełnienie. Wypełnienie puchowe jest bardzo lekkie, najbardziej ściśliwe oraz daje ilość ciepła nie-
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK UBRAĆ SIĘ ZIMĄ W GÓRY
Warstwa dogrzewająca – kamizelka (8a.pl)
porównywalną do żadnego innego znanego materiału, czyli najlepszy stosunek termiki do wagi. Moim faworytem jest Salewa Lagazuoi 2 DWN Vest Lady wypełniona kaczym puchem o współczynniku sprężystości 550 cui. Dobry puch oraz damski krój powodują, że zakładając ją nawet pod ciepłą kurtkę unikniemy wyglądu na podobieństwo „Pi i Sigmy” z Matplanety, a nasze ruchy nadal będą nieskrępowane. Dodatkowo kamizelka została wyposażona w wiele przemyślanych elementów, jak choćby elastyczne wykończenia, które szczelnie przylegając do ciała uniemożliwiają utratę skumulowanego ciepła.
WARSTWA TRZECIA: Zewnętrzna ochrona Czyli te ubrania, które bezpośrednio będą nas chronić przed czynnikami zewnętrznymi – wiatrem i chłodem. Tutaj polecam spodnie softshellowe Dynafit TLT DST Pant Lady. Spodnie wykonano z zaawansowanego, gęsto tkanego materiału softshellowego Silvershell™. Jego struktura zapewnia ochronę przed wiatrem bez konieczności stosowania membrany, dzięki czemu udało się utrzymać oddychalność na wysokim poziomie. Spodnie mają kilka przydatnych zimą patentów, m.in. wewnętrzne wzmocnienie nogawek
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK UBRAĆ SIĘ ZIMĄ W GÓRY
Warstwa trzecia – kurtka i spodnie (8a.pl)
– to na wypadek gdybyśmy rakami chciały pociąć sobie przez nieuwagę spodnie. Wykończenie nogawek z dołu elastycznymi, gumowymi wstawkami powoduje, że nogawka nie zsuwa się z butów, natomiast wszyty u ich dołu zamek pozwala wykorzystać je na większe buty wysokogórskie, czy obuwie skiturowe. Na górę z kolei polecam ultralekką kurtkę Arcteryx Atom, której jestem niezmienną fanką! Ważąca zaledwie 330 gram może być używana przez cały rok. Jej syntetyczne wypełnienie Coreloft™, odznacza się ponadprzeciętnymi właściwościami izolacyjnymi w różnych warunkach atmosferycznych. Hydrofobowe właściwości wypeł-
nienia sprawiają, że włókna skutecznie izolują również w wilgotnych warunkach otoczenia. Niewątpliwym plusem są również boczne panele kurtki z Polartec® Power Stretch®, które oprócz lepszego odprowadzania wilgoci, zapewniają również większą swobodę ruchów. Na koniec jako atut dodam obszerny kaptur z możliwością regulacji, który pomieści również kask! To idealny wybór dla aktywnych kobiet. Dodatkowo paleta barw i ich kompatybilność z poszczególnymi produktami marki Arcteryx podbije serce niejednej damy! I tak wyposażeni moglibyśmy ruszyć na wędrówkę. Pamiętać jednak trzeba, że w plecaku znaleźć muszą się również ubrania z membraną, czyli
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK UBRAĆ SIĘ ZIMĄ W GÓRY
takie, które oprócz wiatru ochronią nas również przed opadem. Osobiście staram się nie chodzić w membranie, a używać jej tylko w przypadku niekorzystnych warunków atmosferycznych. Dlaczego? Z jednej prostej przyczyny – membrana jakkolwiek dobra by nie była, nigdy nie będzie oddychać tak, jak opisane powyżej w artykule materiały. Prześledźmy zatem, co warto wziąć ze sobą do plecaka.
WARSTWA CZWARTA: Membrany Kurtka membranowa podobnie jak awaryjne spodnie na wypadek silnego wiatru lub intensywnych opadów, muszą być lekkie, pakowne i wykonane z wytrzymałych materiałów, przy konieczności zachowania doskonałych parametrów nieprzemakalności i oddychalności. Te wszystkie cechy łączy w sobie kurtka Arcteryx Zeta AR. Wykonana z 3-warstwowego laminatu, na który składa się niezwykle wytrzymały materiał zewnętrzny N70p, rewelacyjna membrana GORE-TEX® oraz podszewka C-Knit. To wszystko sprawia, że kurtka jest pakowna i lekka, ale również zbudowana z solidnego materiału w newralgicznych miejscach narażonych na szybsze zużycie mechaniczne, na przykład przez noszenie ciężkiego plecaka. Czas na spodnie – świetnym rozwiązaniem awaryjnym jest model Berghaus Paclite, którego waga
Warstwa czwarta – kurtka i spodnie membranowe (8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK UBRAĆ SIĘ ZIMĄ W GÓRY
wynosi 180 gram! To ultralekkie spodnie wykonane z oddychającej membrany GORE-TEX® Paclite. Ostatnią techniczną częścią garderoby, która może się przydać zwłaszcza w przypadku brodzenia w kopnym śniegu lub błocie są stuptuty. Ważne, by można je było łatwo regulować, a zapięcie w miarę możliwości znajdowało się z przodu. Wtedy wygodnie i bez zbędnej gimnastyki w mgnieniu oka założymy ochraniacze, które chronić nas będą również przed ewentualnym rozcięciem nogawek przez ostrza raków.
A co na ręce i głowę? I znów w zależności od… bardzo wielu czynników, nawet na dłonie możemy przyodziać kolejne warstwy. Pierwsza – Power Stretch’owe rękawice marki Berghaus dające nam sporą swobodę ruchów chwytliwość w kończynach górnych, ewentualna opcja dla marznących – łapawice Black Diamond ocieplane Primaloft’em. Rękawiczki wykonane są w całości z koziej skóry zapewniającej wytrzymałość i świetny chwyt, choć bardziej precyzyjne ruchy, jak na przykład zrobienie zdjęcia, jest w nich wyczynem.
Niezbędne dodatki – chusta Buff pod szyję oraz czapka i rękawiczki (fot. 8a.pl)
Pod szyję, ewentualnie jako opaskę, bądź na 25 innych zastosowań polecam wielofunkcyjną chustę Buff. W jej przypadku ilość kolorów i wzorów jest niemal nieograniczona, więc warto ją sobie dobrać kolorystycznie do reszty ubrania i pomyśleć o trochę węższym kroju zaprojektowanym specjalnie dla kobiet. Na koniec – czapka na głowę – tutaj nie śmiem polecać! To sprawa indywidualna! I jak kupuje się jedną kurtkę, czy kamizelkę, tak nakryć głowy i butów nigdy za wiele! Tak wyekwipowane nie powinniśmy mieć żadnego pretekstu do marudzenia. Z podniesionym czołem, mimo iż w ubraniach sportowych, jednak kobieco, z pełnym komfortem ruszamy na szlak. n
8academy.pl
JAK UBRAĆ SIĘ ZIMĄ W GÓRY
SPIS TREŚCI
Warstwa
1 przy ciele
Slipy Icebreaker BF150 ANAT BOXE, kalesony Dynafit Performance Dryarn 3/4 Tights oraz Bluza Dynafit Performance Dryarn (fot. 8a.pl)
Warstwa
2
Spodnie Dynafit MERCURY DST PANT night black, buty Salewa RAVEN 2 GTX may. blue/papavero 8
Bluza Dynafit Thermal Hoody NE – asphalt
Docieplenie szyi Buffem polarowym
(fot. 8a.pl)
(fot. 8a.pl)
(fot.8a.pl)
8academy.pl
JAK UBRAĆ SIĘ ZIMĄ W GÓRY
SPIS TREŚCI
Warstwa
3
Kurtka męska The North Face Thermoball Hoodie (fot.8a.pl)
Czapka The North Face Ski Tuke V NE, Rękawice Black Diamond PATROL black (fot.8a.pl)
Warstwa
4 membrana
Kurtka Dynafit Yotei GTX Jacket (fot. 8a.pl)
8academy.pl
JAK BIWAKOWAĆ ZIMĄ W GÓRACH
SPIS TREŚCI
Jak biwakować zimą w górach
Tekst: Łukasz Supergan
Wędrówka i obozowanie w górach zimą to hobby dla pasjonatów. I zdecydowanie wymagające poświęcenia. Nagrodą jest jednak przebywanie wśród dzikiej przyrody, zazwyczaj w samotności i możliwość wyjścia na szlak krótko po przebudzeniu. Jeśli myślisz o wielodniowych wyprawach górskich zimą, musisz opanować umiejętność przeżycia na zimowym biwaku.
S
kładają się na nią: dobór właściwego sprzętu, wybór miejsca na obóz, umiejętność gotowania, utrzymanie ciepła ciała podczas snu i przetrwanie trudnej pogody, jeśli taka nadejdzie.
Zacznijmy od marszu Nie przegrzewaj się. Zbyt wiele warstw, a w konsekwencji przegrzanie organizmu, to częsty błąd podczas marszu. W trakcie wysiłku
Twoje ciało wytwarza dużo ciepła. Gdy jest ci gorąco, wilgoć pochodząca z potu wsiąka w Twoja bieliznę i ubrania. Gdy się zatrzymujesz, wychładza Cię, w ciągu kilku minut przynosząc uczucie zimna. Zimą zaczynaj dzień od mniejszej ilości warstw i pozwól ciału rozgrzać się w marszu. Na postojach wyciągnij z plecaka lekki „docieplacz” – sweter lub kurtka puchowa są najlepsze.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK BIWAKOWAĆ ZIMĄ W GÓRACH
Ubieraj się stosownie do temperatury otoczenia oraz swojej aktywności. Nie przegrzewaj organizmu podczas wysiłkowego marszu, nie pozwól na jego wychłodzenie na postoju (fot. Berghaus)
Zdarza się, że w mroźny dzień, na stromym podejściu przez śnieg, mam na sobie zaledwie koszulkę oraz cienki polar. Mój wysiłek generuje dość ciepła, by zapewnić mi komfort termiczny.
Summit. Na długie wyprawy warto rozważyć grubsze wkładki do butów. Zimą obowiązkowo zabierz też ochraniacze.
Z drugiej strony nie dopuszczaj do wychłodzenia. Kiedy temperatura Twojego ciała spada, organizm zmniejsza dopływ krwi do kończyn, skupiając się na ogrzewaniu najważniejszych narządów. Miej więc wystarczającą ilość warstw, by utrzymywać ciepło ciała. Dbaj też o stopy, zamknięte w butach łatwiej ulegają odmrożeniom. Zimą noszę buty o 0,5-1 numer większe, niż latem, wkładając dwie skarpety: cienką, odprowadzającą wilgoć oraz grubą, wełnianą. Moim ulubionym modelem, któremu wierny jestem od lat jest wyprawowa skarpeta Bridgedale
Na zimowy biwak wybierz namiot czterosezonowy. Modele tego typu posiadają zazwyczaj fartuchy przeciwśnieżne lub przynajmniej nisko opuszczony tropik, wysoki próg sypialni, zapobiegający nasypywaniu się śniegu do wnętrza, a przede wszystkim pancerną konstrukcję, odporną na wichury i ciężkie opady. Na zimowe wyprawy staram się wybrać schronienie niekoniecznie najlżejsze, ale dające komfort mieszkania. Zimą dzień jest krótki, w namiocie spędzisz więc dużo czasu. Twoje schronienie musi być nie tylko
Namiot, mata, śpiwór – jakie wybrać, by się wyspać
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK BIWAKOWAĆ ZIMĄ W GÓRACH
Wybór odpowiedniego miejsca biwakowania i poprawność rozstawienia namiotu wpływa na zwiększenie twojego bezpieczeństwa (fot. The North Face)
wytrzymałe, ale i wygodne. Śnieg izoluje od zimna, ale nie pozwalaj, by nagromadził się na ściankach namiotu, gdyż zwiększy to kondensację wilgoci na ściankach. Zimą zabierz dwie maty do snu. Najlepszym zestawem będzie karimata, izolująca od podłoża, na niej zaś mata samopompująca, gwarantująca wygodny sen. Jeśli śpicie w zespole, połóżcie swoje maty jedna przy drugiej. Na koniec ułóż sprzęt i niepotrzebne ubrania dokoła, pod ściankami namiotu, aby utworzyły dodatkową izolację. Wybierz śpiwór odpowiedni do spodziewanych temperatur. Zrezygnuj z syntetycznych – zimą nic nie zastąpi puchowego śpiwora w kształcie „mumii” z kapturem.
Czas na biwak Na rozbicie namiotu wybierz bezpieczne miejsce, z dala od krawędzi urwisk oraz zboczy i żlebów narażonych na schodzenie lawin. W lesie zwracaj uwagę na wiszące, martwe konary. Staraj się być osłoniętym od wiatru i nie wybieraj zagłębień terenu, gdyż tam jest najzimniej. Jeśli biwakujesz u stóp góry, sprawdź nachylenie zbocza. Wybierz takie miejsce w którym jego kąt jest mniejszy niż 20 stopni. Jeśli możesz, użyj łopaty aby odsłonić grunt spod śniegu. Jeśli nie możesz, ubij w nim platformę tak, by wokół namiotu pozostawał z każdej strony metr wolnej przestrzeni. Do naciągnięcia namiotu użyj przedmiotów, które możesz trwale zakopać w śniegu. Mogą to być: narty, czekan, kijki, rakiety, ale także duże kamie-
8academy.pl
JAK BIWAKOWAĆ ZIMĄ W GÓRACH
SPIS TREŚCI
Podczas przygotowania zimowych posiłków dobrze sprawdzi się namiot z większym przedsionkiem (fot. Kovea)
nie. Przymocuj do nich linki, przywiąż do rogów namiotu i wbij głęboko w śnieg, przykrywając i udeptując. Kiedy rozstawisz namiot, wejdź do środka i wyrównaj podłoże. Nocą śnieg pod Tobą zamarznie i będziesz czuć każdą nierówność. Rozkładając biwak nie czekam ale od razu wchodzę do namiotu i wygładzam śnieg, moszcząc w nim płytkie zagłębienie. Dopiero wtedy kładę tam matę do spania. Rozstawiając namiot bierz pod uwagę możliwy kierunek wiatru i ustawiaj go węższym końcem w stronę, z której będzie wiać. Namioty są najbardziej odporne, gdy naciągniesz je mocno, używaj więc linek odciągowych, by naprężyć materiał ścian. Wejście
do namiotu ustawiaj bokiem do wiatru, gdy zrobisz to tyłem, sprawisz że będą się przed nim gromadzić zaspy. Jeśli wiatr i opad śniegu są prawdopodobne, poszukaj miejsca schowanego za gęstymi drzewami lub skałą, a będąc w terenie odkrytym – zbuduj ze śniegu murek, osłaniający namiot od wiatru (tu także bardzo przyda się łopata). Zasada przy budowaniu osłony jest prosta: mur o wysokości 1 metra powinien stać minimum 1 metr od namiotu, aby spadający za nim śnieg nie przykrył Twojego schronienia. Jeśli śnieg spada na namiot, co pewien czas stukaj w ścianki, by nie przygniatał ich swoim ciężarem. Jeśli możesz – ustaw namiot wejściem na wschód, by z nadejściem poranka oświetlić i ogrzać wnętrze.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK BIWAKOWAĆ ZIMĄ W GÓRACH
Gotowanie na zimowym biwaku – tu świetnie sprawdzi się kuchenka wielopaliwowa Kovea Booster (fot. Kovea)
Gotowanie Gotowanie w namiocie bywa odradzane przez producentów zarówno kuchenek, jak i namiotów. Znane są przypadki spalenia namiotów oraz śmiertelne zatrucia tlenkiem węgla. Posiłki najlepiej przygotowywać w „kuchni”, miejscu obok namiotu, osłoniętym od wiatru skałą, murkiem z kamieni lub śniegu. Mróz i silny wiatr mogą jednak udaremnić gotowanie na zewnątrz. W takiej sytuacji gotowanie jest możliwe tylko w namiocie. Oszczędza też paliwo i czas. Jeśli chcesz to robić, kuchenkę uruchamiaj w przedsionku, rozsuń wejście do namiotu na 30-40 cm i otwórz wentylację. Trzymaj palnik z dala od ścian i podłogi Twojego schronienia, stawiając go na podstawce. I natychmiast wyłącz
urządzenie, gdy poczujesz ból głowy lub nudności. Zima oznacza większe zużycie paliwa, tym ważniejsze jest wtedy stosowanie rozwiązań, które pozwolą je zaoszczędzić. Jednym z nich są osłony przeciwwietrzne. Innym są kuchenki ze zintegrowanymi systemami do szybkiego gotowania, w których garnek i palnik są połączone. Najbardziej znane produkuje Jetboil i Primus. Jeśli spodziewasz się dużych mrozów, rozważ zabranie na wyprawę zimowego paliwa. Zwykły gaz propan-butan traci swoją prężność i wolno wydostaje się z kartuszy poniżej -5 st. Specjalny, zimowy gaz firmy Primus, dzięki konstrukcji kartusza, będzie działać nawet poniżej -20 st. Patentem, który
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK BIWAKOWAĆ ZIMĄ W GÓRACH
od lat stosuję, jest kuchenka, w której gaz doprowadzany jest elastycznym wężykiem. Taka konstrukcja jest stabilna i pozwala na ogrzewanie gazu dłońmi lub położenie go na pokrywce menażki. Poniżej -25 st. żaden gaz nie pracuje tak, jak paliwa płynne. Na takie warunki weź kuchenkę benzynową/wielopaliwową. Zwłaszcza zimą ważne jest, by Twoje jedzenie było szybkie w przygotowaniu. Najlepiej sprawdzają się potrawy nie wymagające długiego gotowania, a jedynie zalania wrzątkiem.
Kalorie to podstawa Zimą jedz regularnie i wzbogacaj swoją dietę w dodatkową porcję tłuszczu. Ja na przykład podczas samotnych wędrówek zimą, noszę w plecaku oliwę i dodaję niewielką ilość do kolacji. Jeśli w środku nocy obudzisz się z zimna, oznaczać to może, że Twoje ciało nie ma dość „paliwa” by się rozgrzać. Zjedz coś przed snem, a w nocy miej przy sobie batonik lub czekoladę, by w razie potrzeby uzupełnić kalorie. Do posiłków pij dużo płynów. Odwodnienie osłabia i sprzyja odmrożeniom. Jeśli używasz filtrów do oczyszczania wody, zimą zostaw je w domu. Ich ceramiczne lub membranowe wkłady zamarzną i popękają. Jeśli musisz oczyszczać wodę, rób to za pomocą tabletek, a jeśli uzyskujesz ją ze śniegu – nie musisz oczyszczać jej wcale.
Na biwaku Wchodząc do namiotu otrzep się ze śniegu – nie chcesz, by zaczął topnieć na Tobie, gdy będziesz w środku.
Nawet jeśli tego nie czujesz, wilgoć w Twoich butach kumuluje się podczas marszu. Wilgotne od środka nie izolują już tak dobrze. Każdej nocy susz swoje buty. Pamiętaj o wyciągnięciu z nich wkładek. Śpiąc zimą w namiocie wrzucam swoje buty do nylonowego worka i wkładam pod głowę (przy niewielkim mrozie) lub w dolną część śpiwora, między nogi (gdy jest bardzo zimno). Nad ranem założysz buty suche i ciepłe, a Twoje stopy nie będą musiały wykonać tej paskudnej pracy, jaką jest ogrzanie zamarzniętego obuwia.
Ciepły sen zimą Do śpiwora warto wejść już rozgrzanym, by szybko podnieść jego temperaturę. Wyjdź przed namiot, pospaceruj trochę, wykonaj kilka przysiadów i dopiero wtedy połóż się do snu. Załóż na noc ciepłe skarpety, czapkę, suchą bieliznę i ciepłą bluzę. Wolną przestrzeń w śpiworze wypełnij, wkładając tam ubrania na kolejny dzień. Zmniejszy to ilość powietrza, jaką musisz ogrzać. Napełnij butelkę gorąca wodą i włóż ją do śpiwora. Będzie działać niczym grzejnik, a nad ranem będziesz mieć do dyspozycji ciepłą porcję wody. Prosty trik, który stosuje zimą: na litrową butelkę Nalgene wkładam wilgotne skarpety. Rano zdejmuje je ciepłe i suche. Nigdy nie zakopuj się w śpiworze po czubek głowy! Wilgoć z Twojego oddechu będzie zbierać się w środ-
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK BIWAKOWAĆ ZIMĄ W GÓRACH
Zadbaj o komfort termiczny w namiocie – weź puchowy śpiwór, załóż ciepłą bieliznę i grubą bluzę (fot. The North Face)
ku, pogarszając izolację, jaką daje ci puch. Zaciągnij kaptur, ale pozostaw niewielki otwór wokół ust i nosa. Jeśli zmarznie Ci twarz, załóż kominiarkę.
dobrą inwestycja będą baterie litowe. W przypadku czołówek, zimą godne polecenia są modele, w których pojemnik na baterie możesz schować pod kurtkę.
Kilka przydatnych porad
Oprócz zwykłej czołówki zabierz do namiotu niewielką lampkę, dającą rozproszone, równomierne światło. Będzie miłym udogodnieniem podczas długich, zimowych wieczorów.
W niektórych kurtkach i namiotach suwaki nie są przystosowane do chwytania przez grube rękawice. Przed wyjściem w góry przywiąż do każdego z nich 5-7 centymetrowy kawałek cienkiej linki. Baterie w aparacie, czołówce czy odbiorniku GPS tracą swoją wydajność na mrozie. Dlatego dobrze trzymać te urządzenia przy sobie, w temperaturze ciała. Zawsze (nie tylko zimą!) warto mieć zapasowy komplet baterii. Poniżej -20 stopni
Swoje pierwsze próby z biwakowaniem zimą zacznij w znanej okolicy, w pobliżu schroniska, do którego będzie można się ewakuować w razie kłopotów. A gdy wędrujesz z partnerami, pilnujcie siebie nawzajem – nie wahaj się przerwać wycieczki, gdy dostrzeżesz u kogoś oznaki hipotermii lub odmrożeń. n
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK BIEGAĆ ZIMĄ PO GÓRACH
Jak biegać zimą po górach 10 PODSTAWOWYCH ZASAD
Tekst: Łukasz Zdanowski
Szczyty górskie zachwycają zimą każdego. Większość z „biegaczy” najczęściej podziwia te piękne widoki na filmach i fotografiach. Czy musimy na tym poprzestać? Niekoniecznie! Przedstawiam kilka podstawowych zasad, o których musimy pamiętać, gdy planujemy zimowe bieganie ponad poziomem dolin.
O
tej porze roku w góry z reguły wybierają się osoby, które znają podstawowe zasady bezpieczeństwa. Najwięcej wypadków przydarza się tzw. weekendowym turystom. Niezaprawionym w zimowych wycieczkach, nie mającym wystarczającej wiedzy o zagrożeniach oraz wyobraźni, aby ich uniknąć. Te podstawowe zasady przydadzą się z całą pewnością osobie, która wybiera się na swoją pierwszą „biegową’’ wycieczkę oraz do-
świadczonemu wyjadaczowi w celu przypomnienia. Jak biegać zimą po górach? Oto kwestie, które należy mieć na uwadze.
1. Pogoda Najważniejszy czynnik, który zawsze musimy wziąć pod uwagę. Śnieg, silny mróz, wiatr, mgła, powinny zapalać czerwoną lampkę ostrzegawczą. Niska widoczność zwiększa ryzyko zabłądzenia, a mróz może wywołać
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK BIEGAĆ ZIMĄ PO GÓRACH
hipotermię lub spowodować odmrożenia. Wszystkie te czynniki uniemożliwiają szybkie poruszanie się. Wtedy jesteś najbardziej narażony na niebezpieczeństwa zimy. Starajmy się zawsze wybierać na szlak przy dobrej widoczności, gdy na grani jest słonecznie oraz bezwietrznie.
2. Konsultacja warunków ze służbą ratownictwa górskiego Przed każdym wyruszeniem na biegowy szlak, warto sprawdzić na stronie internetowej, bądź pod numerem telefonu GOPR / TOPR (601 100 300) warunki, jakie mogą nas zastać w górach. Ratownicy z całą pewnością poinformują nas o stanie szlaku oraz panującej aurze, czy niebezpiecznych punktach, które mogą nas spotkać. Warto również śledzić lokalne prognozy pogody i komunikaty lawinowe (skala od 1 do 5).
3. Sprzęt i Odzież Do biegania ponad dolinami zwykłe ubrania nie są wystarczające. Koniecznością są dodatkowe warstwy ochronne oraz odpowiednio dobrany sprzęt: rękawice, kurtka z kapturem, bluza termoaktywna, spodnie, czapka, chusta na szyję, stuptuty, raczki, czekan, folia NRC, plecak 20 L, telefon oraz najważniejszy sprzęt BUTY. Najlepiej, gdyby były z kolcami. Przykładowa lista sprzętu przydatna w trakcie biegania zimą po górach: • Rękawice Black Diamond lightweight softshell • Softshell TNF Steep Ice Jacket • Bluza termoaktywna TNF Fuyu Kanagata • Spodnie Salewa Puez Orval
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK BIEGAĆ ZIMĄ PO GÓRACH
• Czapka Salewa Fast Wick light beanie • Chusta Buff polarowa • Raczki Climbing Technology Ice Traction Crampons • Czekan Climbing Technology Alpin Tour • Plecak Gregory Miwok 18 • Folia NRC Salewa • Pokrowiec Sea to summit waterproof • Buty TNF Ultra MT Winter (ze stuptupami)
4. Poranna godzina rozpoczęcia treningu Starajmy się zawsze wychodzić na wycieczkę w góry wcześnie rano. Brzmi śmiesznie, ale prawda jest taka, że dużo osób to lekceważy, a to
podstawa, której trzeba się trzymać. Po pierwsze, ominiemy innych ludzi na popularnych szlakach. Po drugie, mamy więcej czasu na trening, gdy szybciej zapada noc (godz. 15-16 robi już się ciemno).
5. Ubezpieczenie Kiedy wybieramy się w Tatry Słowackie (lub na szlaki graniczne) warto wykupić jednorazowe ubezpieczenie. Kosztuje grosze, a może uchronić nas przed ogromnymi kosztami w przypadku, gdy potrzebna nam będzie pomoc. O ile za akcje służb ratunkowych w Polsce się nie płaci (płacimy – w podatkach :), o tyle Horská Záhranná Słužba ściąga kasę prosto z poszkodowanego, bo obsługują ją firmy prywatne.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK BIEGAĆ ZIMĄ PO GÓRACH
6. Jedzenie Wychodząc na biegową wycieczkę w góry, warto pamiętać, aby zabrać ze sobą dobre źródło węglowodanów, np.: suszone owoce, batony energetyczne. Zimą organizm ma większe potrzeby energetyczne. Oczywiście ilość jedzenia zależy tylko od naszych potrzeb oraz aktywności
w górach. Pamiętajmy, aby w miarę systematycznie (co 30-45 minut) dostarczać organizmowi odpowiedniej ilości kalorii.
7. Napoje Przechodzimy do tematu nawadniania, woda jest niezbędna człowiekowi do przetrwania. Tym bardziej,
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK BIEGAĆ ZIMĄ PO GÓRACH
gdy znajdujemy się na dużej wysokości, uzupełnianie płynów jest bardzo ważne. Podczas górskich treningów staram się mieć zawsze spory zapas picia, najlepiej izotoniku. Pamiętajmy, że wraz z potem organizm traci sole mineralne oraz mikroelementy. Odpowiednią ilość wody ustalamy zależnie od długości wycieczki. Dobrą alternatywą dla izotoniku jest napój domowej produkcji (woda z miodem, cytryną oraz imbirem). Z doświadczenia unikałbym wysokosłodzonych napojów oraz energetyków. Jest to tylko chwilowy zastrzyk energii dla organizmu.
8. Oświetlenie Jeżeli wybieramy się w dalszą trasę, warto zaopatrzyć się w czołówkę lub nawet dwie (więcej na ten temat możesz przeczytać w artykule „Jaka czołówka do biegania?”. Na przeróżnych biegach w Europie to podstawowy ekwipunek na trasie. Więc dlaczego my nie możemy jej zabrać...? Waży bardzo mało, a nie musimy się martwić, że zastanie nas na szlaku ciemność. Jak wyżej napisałem, zimą dzień jest zdecydowanie krótszy. Warunki mogą zmienić się bardzo szybko i nigdy nie wiadomo, czy uda nam się zaplanowaną wycieczkę zrealizować w zakładanym czasie i w świetle dnia. 9. Znajomość terenu w zimie Pamiętajmy, że orientacja w terenie jest dużo trudniejsza niż latem, śnieg często zakrywa punkty charakterystyczne i oznakowanie, nie widać
wydeptanej ścieżki, a wiatr zawiewa ślady. Warto zapoznać się z przebiegiem trasy letniej, gdyż znacząco różni się od zimowego szlaku. Starajmy się omijać trasy narciarskie oraz strome żleby (są bardzo lawiniaste).
10. Przewodniki i mapy Przed wyjściem w góry powinniśmy zaopatrzyć się w dokładną mapę i wybrać szlak, którym chcemy biegać. Często na mapie oraz na wskazówkach na trasie podawany jest szacowany czas, który musimy przeznaczyć na dojście na szczyt. Pamiętaj jednak, że czasy letnie są dwukrotnie krótsze od zimowych. *** Mam nadzieję, że powyższe punkty przydadzą wam się na fajną górską wyrypę. Podczas wycieczki ważny jest przede wszystkim zdrowy rozsądek, znajomość ograniczeń czasowych, jaki i fizycznych. Warto także zawiadomić osobę znajomą bądź miejsce, w którym będziecie nocować, o przebiegu trasy. W razie jakichkolwiek problemów będzie wiadomo gdzie Was szukać. Uważam, że wybierając się na trening w wysoko położonym terenie, warto zabrać ze sobą kompana. Będziemy czuli się bezpieczniej, a w kryzysowej sytuacji zawsze będzie ktoś, kto może nam pomóc. Do zo b a c zeni a na szlakach! n
8academy.pl
b i eg ow ych
SPIS TREŚCI
IMPREGNACJA BUTÓW NA ZIMĘ
Impregnatów jest wiele. Jaki wybrać? (fot. 8a.pl)
Impregna cja butów NA ZIMĘ
Śnieg, lód, niskie temperatury i sól, czasami woda oraz błoto. Zimą obuwie narażone jest na zmasowany atak niekorzystnych czynników. W wyniku ich działania ucierpieć może zarówno sam sprzęt, jak i nasze zdrowie. Wszak powódź wewnątrz butów szybko może doprowadzić do wychłodzenia organizmu, a stąd już tylko mały krok do przeziębienia. Zwiększeniu ochrony służyć mają preparaty do konserwacji obuwia.
P
opularnym sposobem na zwiększenie ochrony jest impregnacja butów na zimę. Jak bardzo jesteśmy w stanie pomóc naszemu obuwiu, korzystając z dostępnych na rynku preparatów? Który środek wybrać i jak się właściwie do tego zabrać? Tego dowiecie się z dalszej części artykułu.
Czym właściwie jest impregnacja? Proces, któremu poświęcony jest ten tekst, definiować można jako nasycanie materiałów odpowiednimi substancjami (chemicznymi, bądź pochodzenia naturalnego), w celu uzyskania powłoki, która podwyższy wodoodporność materiału zewnętrznego (i tylko jego!).
8academy.pl
SPIS TREŚCI
IMPREGNACJA BUTÓW NA ZIMĘ
Co daje impregnacja butów na zimę? Tych, którzy myślą o impregnacji, jako o procesie, który w magiczny sposób sprawi, że każde buty staną się wodoodporne, chcemy wyprowadzić z błędu. Obuwia wykonanego z lichych materiałów lub dedykowanego najcieplejszym miesiącom w roku nie uratuje naniesienie skromnej warstwy wosku. Podstawą są dobre buty, skonstruowane tak, by sprostać zimie. Impregnacja to jeden z warunków właściwego ich użytkowania, a nie cudowny sposób na podrasowanie słabej jakości sprzętu lub na przemianę letnich półbutów w solidne buty jesienno-zimowe. Pamiętając o tym zabiegu, lepiej przygotujemy je do trudniejszych warunków, ale też możemy przedłużyć ich żywotność. Co tak naprawdę daje impregnacja butów na zimę? Przyjrzyjmy się dwóm przypadkom.
Buty z membraną GORE-TEX® Jak już wspominaliśmy, impregnacja wpływa jedynie na działanie warstwy wierzchniej. Membrana, jeśli jest sprawna, nie powinna przepuszczać wody, niezależnie od tego, czy but został zabezpieczony, czy nie. Dlaczego zatem, gdy zaniedbamy ten obowiązek, możemy czuć dyskomfort związany z mokrymi stopami? Wszystko przez nasiąknięty materiał zewnętrzny. Tworzy on barierę, która utrudnia cyrkulację powietrza. Mimo, iż membrana działa bez zarzutów, wewnątrz gromadzi się pot.
Mokre skarpetki tracą właściwości izolacyjne, więc momentalnie można zmarznąć. Wybierając impregnat, warto zdecydować się na taki, który chroniąc warstwę wierzchnią przed przemakaniem, a jednocześnie nie będzie przeszkadzał w odparowywaniu stóp. Nadmierne nasiąkanie wodą warstw wierzchnich, jest niekorzystne także z innych powodów. Buty, o które nie zadbaliśmy we właściwy sposób, szybko stają się cięższe. Brak impregnacji niekorzystnie wpływa też na wytrzymałość. Ciecz, która przeniknęła do materiału, przy ujemnych temperaturach może zacząć zamarzać, powodując spustoszenie w strukturze buta. Do tego dochodzi ochrona przed solą drogową (ten problem także może dotyczyć miłośników trekkingu, chociaż w górach mamy z nią mniej do czynienia, niż na nizinach). Chlorek sodu, który jest jej składnikiem, nie tylko odpowiada za białe smugi na cholewkach, ale może też prowadzić do powstawania nieestetycznych odbarwień skóry.
Buty bez membrany W butach ze skóry, które nie posiadają membrany, zapewnienie dodatkowej powłoki ochronnej jest jeszcze ważniejsze, gdyż wsiąkanie cieczy w materiał zewnętrzny buta skutkować może kompletnym przemoczeniem. Nasiąknięte wodą buty również tutaj narażone są na zniszczenie, gdy nagle złapie tęgi mróz. Impregnacja zwiększa wodoodporność, chociaż równocześnie może utrudniać odparowywanie potu (dobierając preparat
8academy.pl
SPIS TREŚCI
IMPREGNACJA BUTÓW NA ZIMĘ
Impregnacja ma sprawić, że skóra nie wchłania wody. (fot. 8a.pl)
należy więc zadać sobie pytanie co jest dla nas istotniejsze). Zaimpregnowana skóra jest też lepiej odżywiona i chroniona przed niekorzystnym działaniem soli drogowej.
Kiedy impregnować buty? O to, by nowe buty były od razu gotowe do użycia, najczęściej dba producent. Impregnacja należy jednak do czynności, które trzeba regularnie powtarzać. Jak sprawdzić, czy buty nadają się już do przeprowadzenia takiego zabiegu? Wystarczy przyjrzeć się z bliska kropelkom wody, które na nich osiadają. Jeśli zatrzymują się na powierzchni buta, przyjmując kształt zbliżony do perły, mamy pewność, że ochrona działa. Jeśli jednak kropelka wsiąka do środka, to sygnał, że trzeba poświęcić butom trochę więcej czasu. Na pewno zabieg taki warto jest
przeprowadzić, gdy szykujemy się na jesienną pluchę lub zanim jeszcze spadnie pierwszy śnieg. Impregnacja butów na zimę wydłuży ich życie.
Impregnacja butów na zimę – krok po kroku KROK 1:
Określenie rodzaj materiału
Skoro impregnat działa na warstwę zewnętrzną obuwia, na początku należy przyjrzeć się materiałom, z jakich jest ona wykonana. Na szlakach, najczęściej spotykamy: Buty ze skóry licowej Surowcem, z jakiego skorzystano przy produkcji takich butów, jest wierzchnia warstwa zwierzęcej skóry (najczęściej bydlęcej, ale też cielęcej, bądź jagnięcej), która po odpowiednim wy-
8academy.pl
SPIS TREŚCI
IMPREGNACJA BUTÓW NA ZIMĘ
Buty ze skóry licowej są bardziej wodoodporne i mniej wrażliwe na zabrudzenia. Na zdjęciu Zamberlan Baltoro RR. (fot. 8a.pl)
Skóra licowa jest gładsza od innych gatunków skór. (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
IMPREGNACJA BUTÓW NA ZIMĘ
Do butów ze skór szorstkich impregnaty dobierać należy z rozwagą. Na zdjęciu Zamberlan Cristallo GT. (fot. 8a.pl)
Znakiem firmowym butów z nubuku jest przyjemny, aksamitny meszek. (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
IMPREGNACJA BUTÓW NA ZIMĘ
Buty ze wstawkami materiałowymi? Im też należy się dobra ochrona. Na zdjęciu The North Face Hedgehog Hike Mid GTX Lady. (fot,. 8a.pl)
W ofercie 8a.pl znaleźć też można impregnaty stworzone z myślą o materiałach syntetycznych. (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
IMPREGNACJA BUTÓW NA ZIMĘ
prawieniu, staje się niezwykle gładka. Ten typ obuwia uchodzi za bardziej wodoodporny i mniej wrażliwy na zabrudzenia. Buty ze skóry licowej z reguły są też droższe od tych, bazujących na innych rodzajach skór. Buty ze skór szorstkich (nubuk, zamsz, welur) Nubuk także produkowany jest z wierzchniej warstwy skóry, jednak przechodzi nieco inną obróbkę. Dzięki delikatnemu przeszlifowaniu jego powierzchni, uzyskuje się materiał z bardzo przyjemnym, aksamitnym meszkiem. Czasami producenci – dodatkowo – pokrywają takie buty warstwą wosku. Wtedy upodabniają się one do obuwia ze skóry licowej. Delikatne i miłe w dotyku, ale nieco dłuższe włoski, to znak firmowy zamszu. Ten rodzaj materiału produkowany jest, dla odmiany, ze spodniej części skóry. Do zamszu bardzo podobny jest welur, czyli surowiec otrzymywany ze skór owczych lub jagnięcych, które poddane zostały procesowi garbowania chromowego. Charakterystyczna dla niego, delikatna okrywa, jest wynikiem specjalnego szlifowania wewnętrznej strony skóry. Buty, powstające na bazie tych gatunków skór, są bardziej delikatne, co objawia się zwiększoną podatnością na zabrudzenia i uszkodzenia oraz mniejszą tolerancją na wilgoć. W przypadku przemoczenia, taka skóra ciemnieje. Wymagają one częstszego czyszczenia oraz konser-
wacji. Zanim jednak zdecydujemy się na impregnację woskiem lub olejem, powinniśmy zastanowić się, co jest dla nas ważniejsze: cechy użytkowe, czy walory estetyczne. Po takim zabiegu, buty staną się bardziej odporne na niekorzystne działanie cieczy, ale stracą swój dotychczasowy kolor. I nie jest to zmiana, którą da się odwrócić! Niższa cena sprawia, że buty trekkingowe ze skór szorstkich są częściej widywane na szlakach, od butów ze skóry licowej. Buty z materiałowymi wstawkami Nie zawsze jest tak, że warstwę zewnętrzną buta tworzy jeden i ten sam materiał. Niekiedy nubuk występuje w towarzystwie materiałów syntetycznych lub tkanin. Takie kombinacje zwykle nie należą do najbardziej odpornych na warunki jesienno-zimowe. Impregnacja może im trochę pomóc, należy jednak rozważnie dobierać środki do ich konserwacji.
KROK 2:
Wybór środka do impregnacji
„Górołazi” starszej daty, by zapewnić swoim butom lepszą wodoodporność, gotowi byli na wiele poświęceń. Wieloetapowe metody konserwacji obuwia, oparte na preparatach ze sklepu chemicznego, czy nawet z domowej... apteczki, odchodzą już do lamusa. Tradycja po prostu nie wytrzymuje konkurencji ze strony gotowych preparatów, które licznie zaczęły pojawiać się na rynku. Łatwych w użyciu i ściśle dopasowanych do właściwości różnych gatunków materiału. Oto
8academy.pl
SPIS TREŚCI
IMPREGNACJA BUTÓW NA ZIMĘ
propozycje środków, dzięki którym impregnacja butów na zimę będzie łatwa i skuteczna. Buty ze skóry licowej Skórom licowym bardzo często dedykowane są woski oraz pasty lub oleje. Do ich pielęgnacji można też użyć preparatów uniwersalnych w sprayu, ale zwykle nie gwarantują one aż tak dobrej ochrony. Wybór środka zależy też od tego, czy buty posiadają membranę, czy nie. Producenci impregnatów zwykle wyraźnie określają, do jakiego obuwia przeznaczone są ich wyroby. Preparaty stworzone do ochrony skór licowych wyposażonych w membranę (najczęściej GORE-TEX®), muszą gwarantować lepszą oddychalność. Klienci, posiadający takie właśnie buty, chętnie wybierają wosk impregnujący NIKWAX z wygodnym aplikatorem w gąbce lub w formie kremu.
Impregnat w formie wosku G-Wax to jeden z bestsellerów firmy Granger`s. (fot. 8a.pl)
Do ochrony butów, w których nie użyto membrany, często polecamy Granger Paste Wax. Ten wosk impregnacyjny, doskonale przygotowuje obuwie do warunków jesienno – zimowych, gdy oddychalność schodzi na drugi plan, a najważniejsza jest wodoodporność. Warstwa tego preparatu chroni także przed tłustymi plamami i zabrudzeniami. Buty ze skór szorstkich Użytkownicy obuwia bez membran, często mają dylemat: czy postawić na maksymalną wodoodporność, czy na lepszą oddychalność i walory estetyczne. Ci, dla których priorytetem są cechy użytkowe, do impregnacji nierzadko wybierają wosk. Trzeba jednak pamiętać, że pokrycie nubukowego lub zamszowego meszku takim środkiem, oznacza utratę przyjemnej w dotyku struktury, jak i dotychczasowego koloru. Woskowa powłoka może też ograniczyć przepływ powietrza, przez co stopy będą bardziej się pocić. Osobom, którym zależy na znalezieniu kompromisu, pomiędzy wodoszczelnością, a oddychalnością, polecić należy dedykowane tej kategorii impregnaty (najczęściej występujące w sprayu lub w pojemnikach posiadających dozownik ze specjalną gąbką). Nasi klienci często wybierają uniwersalny Impregnat Granger Footwear Repel, który służy zachowaniu właściwości wodoodpornych, a przy tym nie blokuje pary wodnej i nie zmieni dotychczasowego koloru butów.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
IMPREGNACJA BUTÓW NA ZIMĘ
Buty z dobrze działającą membraną, nie potrzebują tak szczelnej ochrony, jak modele opisywane wyżej. Wręcz przeciwnie. Aby GORE-TEX® mógł spełniać swoje funkcje, należy zabezpieczyć warstwę zewnętrzną, w taki sposób, żeby nie wpłynąć niekorzystnie na cyrkulację powietrza. Pewność, że nie ograniczamy funkcjonalności butów dają wyłącznie środki przeznaczone do konserwacji takiego rodzaju obuwia. Najczęściej mają one postać sprayu lub rozprowadzane są po skórze za pomocą aplikatora z gąbką. Jednym ze skutecznych preparatów do pielęgnacji butów ze skór szorstkich, wyposażonych w membranę GORE-TEX®, jest Nikwax Nubuk & Welur Spray. Stosując ten środek, mamy pewność, że buty nie zmienią swojego koloru. Dobrymi opiniami cieszy się także Zamberlan Spray
Hydrobloc Conditioner, będący zarazem impregnatem i odżywką. Buty z materiałowymi wstawkami Ten rodzaj wymaga rozwiązań delikatnych, dlatego środki do pielęgnacji obuwia zawierającego wstawki z innych, niż skóra materiałów, najczęściej mają charakter preparatów w sprayu oraz z dozownikiem w postaci gąbki. Do takich butów zwykle polecamy preparaty uniwersalne, takie jak: Zamberlan Spray Hydrobloc Conditioner, czy Nikwax Fabric Leather Proof.
KROK 3: czyszczenie Buty używane w górskim terenie, bardziej niż inne narażone są na kurz i brud. Takie „dodatki” nie powinny zostać utrwalone. Impregnacja butów na zimę poprzedzona zo-
Dobrym pomysłem jest zakup gotowego zestawu do czyszczenia i impregnacji obuwia. (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
IMPREGNACJA BUTÓW NA ZIMĘ
stać musi czyszczeniem. Najpierw na sucho, a następnie letnią wodą i ściereczką. Ze szczotkami należy uważać, gdyż bardziej delikatne materiały mogą źle znosić ich szorstkość. Podobnie jest z mydłem, które ułatwi pozbycie się brudu, ale równocześnie przesusza i usztywnia skórę. Żeby dostać się do trudno dostępnych zakamarków, dobrze jest wyjąć sznurówki. W przypadku większych zabrudzeń warto sięgnąć po specjalne środki do czyszczenia dedykowane właśnie butom, takie jak Granger Gear Cleaner. Często wymagane jest dokładne wysuszenie obuwia, chociaż są też preparaty, które producenci zalecają nakładać na zmoczonego buta. Jeśli suszymy buty, nie należy przyspieszać tego procesu – powinny one schnąć w temperaturze pokojowej. Stawianie ich blisko źródła ciepła, może spowodować odbarwienia lub nawet doprowadzić do uszkodzenia, w postaci pęknięć lub deformacji. Jeśli, przez nieuwagę naleje się do środka woda, dobrze jest wyłożyć wnętrze gazetami. Więcej o tym, jak czyścić buty, przeczytać można tutaj. Aby ułatwić wybór środków do pielęgnacji i konserwacji obuwia, producenci oferują gotowe zestawy, składające się z preparatów: do czyszczenia i impregnacji oraz szczotki z odpowiednim włosiem. W naszym sklepie znaleźć można zestawy dedykowane butom ze skóry licowej, ale też zawierające środki uniwersalne, które stosować można niemal do każdego typu obuwia.
KROK 4: impregnacja I dochodzimy do sedna. W erze gotowych preparatów, dostępnych od ręki w sklepie outdoorowym, impregnacja butów na zimę nie jest tak skomplikowana i pracochłonna, jak była przed laty. Impregnacja butów pastą lub kremem z woskiem Zaleca się, by operację tą przeprowadzić w dobrze wentylowanym pomieszczeniu. Do naniesienia wosku świetnie nada się miękka szmatka. Jeśli zależy nam na precyzji, powinniśmy wcierać preparat wykonując ściereczką ruchy okrężne. Szczególną uwagę zwrócić należy na język, szwy (tam można nałożyć grubszą warstwę) oraz miejsca, gdzie cholewka styka się z podeszwą. Dotarcie do wszystkich zakamarków, jest w tym przypadku bardzo istotne, gdyż może zapobiec pękaniu skóry, a w konsekwencji uodpornić obuwie na działanie niekorzystnych warunków atmosferycznych. Jeśli buty nie były impregnowane fabrycznie lub uznamy, że ich skóra jest bardzo wysuszona, możemy rozważyć pokrycie obuwia podwójną warstwą wosku. Z powtórzeniem zabiegu, nie należy się jednak bardzo spieszyć. Pierwszej warstwie trzeba dać czas na wyschnięcie. Bywa, że trwa to nawet godzinę. Buty ze skóry licowej czasami poddaje się jeszcze polerowaniu. Proces ten można rozpocząć, gdy wosk dokładnie wniknął już w strukturę
8academy.pl
SPIS TREŚCI
IMPREGNACJA BUTÓW NA ZIMĘ
Gąbka, spray, a może krem? Impregnaty można aplikować na różne sposoby. (fot. 8a.pl)
skóry, a to może potrwać nawet kilkanaście godzin. Wtedy za pomocą miękkiej szczoteczki, jesteśmy w stanie wyrównać warstwę rozprowadzonego wcześniej wosku i nadać butom połysk.
być stosowane w naszych „czterech ścianach” (taka informacja powinna znajdować się na etykietce). Po dokładnym nasączeniu buta substancją impregnującą, należy pozostawić go do wyschnięcia.
Impregnacja butów za pomocą preparatu w sprayu Impregnacja obuwia za pomocą środków w sprayu jest jeszcze łatwiejsza i polega na spryskaniu czystego buta preparatem trzymanym w odległości 10-15 centymetrów. Operację taką najlepiej wykonywać na świeżym powietrzu (ewentualnie w dobrze wietrzonym pomieszczeniu), chociaż są też preparaty, „neutralne”, które spokojnie mogą
Impregnacja butów preparatem posiadającym aplikator z gąbką Jest równie prosta, jak w przypadku preparatów w sprayu, a nawet łatwiejsza, gdyż nie trzeba stosować się do zaleceń dotyczących odległości spryskiwania. ;) Wystarczy odkręcić korek, skierować buteleczkę aplikatorem w dół i lekko dociskając gąbkę do skóry, równomiernie nanieść warstwę ochronnej substancji. n
8academy.pl
SPIS TREŚCI
ABC LAWINOWE
ABC lawinowe
Tekst: Janusz Gołąb
Wiedza jest najskuteczniejszą formą zmniejszenia ryzyka związanego z wypadkiem lawinowym. Z niewiedzy popełniamy najwięcej błędów. Czynnik ludzki jest najpoważniejszym zagrożeniem i jego wpływ na inne obiektywne zjawiska ma fundamentalne znaczenie.
W
naszych rodzimych Tatrach TOPR publikuje stopień zagrożenia lawinowego. Można go znaleźć na ich głównej stronie internetowej czy np. na „monitorach pogodowych” zainstalowanych w każdym schronisku w polskich Tatrach, a nawet na stacji paliw BP w Zakopanem. Stopnie zagrożenia lawino-
wego są dobrze opisane i znajdziemy tam szereg informacji mających na celu poszerzenie informacji o warunkach panujących w górach (jak chociażby tendencje na kolejne 48 godzin). Działając po słowackiej stronie Tatr, stopień zagrożenia lawinowego znajdziemy na stronie www.tanap.org.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
ABC LAWINOWE
Stopnie zagrożenia lawinowego Poziom zagrożenia lawinowego określa pięciostopniowa skala (źródło: www.topr.pl): Stopień pierwszy – zagrożenie niskie Pokrywa śnieżna jest na ogół dobrze związana i stabilna. Wyzwolenie lawiny jest zwykle możliwe
tylko przy dużym obciążeniu dodatkowym, w nielicznych miejscach, w bardzo stromym lub ekstremalnym terenie. Możliwe jest samorzutne schodzenie śniegu, głównie w postaci zsuwów i małych lawin. Przy tym stopniu zagrożenia na ogół panują dogodne warunki dla wędrówek. Szczególną ostrożność należy zachować na stokach ekstremalnych i bardzo stromych.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
ABC LAWINOWE
W przypadku zejścia lawiny, posiadanie odpowiedniego sprzętu decyduje o powodzeniu akcji ratunkowej (fot. Ortovox)
Stopień drugi – zagrożenie umiarkowane Pokrywa śnieżna jest umiarkowanie związana na niektórych stromych stokach, na ogół jednak jest związana dobrze. Wyzwolenie lawiny jest możliwe zwłaszcza przy dużym obciążeniu dodatkowym, przede wszystkim na stromych stokach. Nie należy spodziewać się samorzutnego schodzenia dużych lawin. Panują częściowo niekorzystne warunki. Poruszanie się wymaga umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i odpowiedniego wyboru trasy, szczególnie na wszystkich stromych stokach oraz na stokach średnio stromych szczególnie wskazanych pod względem wystawy i wysokości. Stopień trzeci – zagrożenie znaczne Pokrywa śnieżna jest umiarkowanie lub słabo związana na wielu stro-
mych stokach. Wyzwolenie lawiny jest możliwe już przy małym obciążeniu dodatkowym, przede wszystkim na stromych stokach. W niektórych przypadkach możliwe jest samorzutne schodzenie średnich, a sporadycznie także dużych lawin. Warunki w znacznej mierze są niekorzystne. Poruszanie się wymaga bardzo dużego doświadczenia oraz posiadania bardzo dużej zdolności oceny zagrożenia lawinowego. Należy unikać stromych stoków, szczególnie wskazanych pod względem wystawy i wysokości. Stopień czwarty – zagrożenie wysokie Pokrywa śnieżna jest słabo związana na większości stromych stoków. Wyzwolenie lawiny jest prawdopodobne na licznych stromych stokach już przy małym obciążeniu dodatko-
8academy.pl
SPIS TREŚCI
ABC LAWINOWE
wym. Możliwe jest samorzutne schodzenie licznych średnich, a często również dużych lawin. Warunki zdecydowanie niekorzystne. Poruszanie się wymaga ekstremalnie dużej zdolności do oceny zagrożenia lawinowego. Zaleca się zaniechanie wszelkich wyjść w teren wysokogórski. Należy pozostawać w granicach średnio stromych stoków oraz brać pod uwagę zasięg lawin z wyżej położonych stoków.
skutecznie zmniejszenia ryzyka zejścia lawiny. Metoda określa trzy podstawowe czynniki, które odpowiedzialne są za wywołanie lawiny: 1. Warunki meteorologiczne (śnieg). 2. Teren. 3. Człowiek. W tabeli na następnej stronie omówiono szczegółowo ocenę ryzyka lawinowego na postawie metody filtrowania:
Stopień piąty – zagrożenie bardzo wysokie Pokrywa śnieżna jest na ogół słabo związana i dalece niestabilna. Istnieje prawdopodobieństwo samoczynnego schodzenia wielu dużych, niejednokrotnie również bardzo dużych lawin, także w terenie średnio stromym. Panują wysoce niekorzystne warunki. Poruszanie się w terenie jest zazwyczaj niemożliwe. Zaleca się zaniechanie wszelkich wyjść w góry i pozostanie w obszarach nie objętych zasięgiem zagrożenia lawinowego. Turystyka wysokogórska, taternictwo, skialpiznim, freeride czy snowboard poza wytyczonymi trasami oznaczają zwiększenie ryzyka lawinowego oraz niebezpieczeństwa wynikającego z poruszania się w trudnym górskim terenie.
Metoda redukcyjna
Ocena ryzyka lawinowego na podstawie metody filtrowania 3×3 Metoda filtrowania 3×3 opracowana przez Wernera Muntera pozwala na
Przydatna może być metoda redukcyjna dla początkujących: • Przy umiarkowanym 2 stopniu zagrożenia lawinowego nie wchodź, nie zjeżdżaj ze stoków o nachyleniu powyżej 39o • Przy 3 stopniu zagrożenia lawinowego ze stoków o nachyleniu powyżej 34o • Przy 4 stopniu zagrożenia lawinowego pozostań na przygotowanych oznakowanych trasach, pozostań na stokach o nachyleniu poniżej 30o Współczynnik redukcji (WR) = środki ostrożności • Najbardziej stroma część stoku 35-39o (mniej niż 40o) – WR 2 pierwszej klasy • Najbardziej stroma część stoku ok. 35o – WR 3 pierwszej klasy • Najbardziej stroma część stoku 30-34o – WR 4 pierwszej klasy • Stoki stale przejeżdżane, stoki do freeridu – WR 2 drugiej klasy
8academy.pl
ABC LAWINOWE
SPIS TREŚCI
Człowiek
Teren
Warunki meteorologiczne (śnieg)
Ocena na podstawie zabranych odpowiednio wcześniej informacji • Doświadczenie własne i osób z którymi wybieramy się na wycieczkę. • Odpowiedzialność własna. • Wyposażenie specjalistyczne. • Umiejętność poruszania się i jazdy w terenie górskim.
• Przygotowanie odpowiedniej mapy (mapa skiturowa). • Znajomość ekspozycji terenu. • Informacje uzyskane na podstawie przewodników topograficznych.
• Sprawdzenie komunikatu lawinowego. • Sprawdzenie bieżącej prognozy pogody. • Analiza historii pogody, stopnia lawinowego, opadu deszczu i śniegu, amplitudy temperatury • powietrza, wiatru.
Ocena na podstawie aktualnych obserwacji w terenie • Prawidłowa kalibracja sprzętu lawinowego.
Określenie sytuacji bieżącej: • rodzaj terenu (otwarty, zamknięty, pofałdowany), • nachylenie stoku, • występowanie żlebów, grzbietów.
Określenie warunków śnieżnych tj.: • przemieszczania się śniegu przez wiatr, • ilość świeżego i nawianego śniegu, • zaspy, • nawisy śnieżne, • nastawa stoku, • ekspozycja terenu, • widoczność, • stopień zachmurzenia, • kierunek wiatru.
• Czy jest to stok nawietrzny czy zawietrzny? • Forma stoku.
• Sprawdzenie świeżych pokładów śniegu. • Nasłonecznienie. • Rodzaj stopnia zagrożenia i możliwość zejścia deski lawinowej.
Podjęcie decyzji • Umiejętności zjazdowe i w poruszaniu się w terenie wysokogórskim. • Środki ostrożności (zachowanie bezpiecznych odległości pomiędzy sobą).
8academy.pl
ABC LAWINOWE
SPIS TREŚCI
ABC lawinowe – detektor lawinowy (fot. 8a.pl)
• Rezygnacja z pn. części wystaw – WR 3 drugiej klasy • Rezygnacja ze stoków wskazanych w komunikacie lawinowym – WR 4 drugiej klasy • Przy mokrym śniegu wszystkie współczynniki redukcji drugiej klasy są nieważne! • Duża grupa z odstępami odciążającymi – WR 2 trzeciej klasy • Mała grupa (2-4 osoby) – WR 2 trzeciej klasy • Mała grupa z odstępami odciążającymi – WR 3 trzeciej klasy • Odstępy odciążające co najmniej 10 metrów przy podejściu i bardzo duże odstępy przy zjeździe! Możliwe do przyjęcia ryzyko: • wartość 1 to granica pozostałego ryzyka możliwego do zaakceptowania (ryzyko w górach nigdy nie jest równe zeru). Kto chce bardziej zaryzykować np. zaakceptować ryzyko o wartości 3, oczywiście może to uczynić. Wartość 1 odpowiada wartości statystycz-
W skład zestawu lawinowego Ortovox wchodzi również broszura jak korzystać ze sprzętu lawinowego i jak unikać lawin (fot. 8a.pl)
nego ryzyka letniej wycieczki w górskiej. • 1 stopień, niskie zagrożenie lawinowe = potencjał zagrożenia/ryzyka 2 • 2 stopień, umiarkowane zagrożenie lawinowe = potencjał zagrożenia/ryzyka 4 • 3 stopień, znaczne zagrożenie lawinowe = potencjał zagrożenia/ ryzyka 8
8academy.pl
SPIS TREŚCI
ABC LAWINOWE
• 4 stopień, wysokie zagrożenie lawinowe = potencjał zagrożenia/ ryzyka 16 Przykład zastosowania metody redukcyjnej: • Komunikat lawinowy ogłasza 3 stopień zagrożenia lawinowego co odpowiada potencjałowi zagrożenia 8. • Stok na którym będziemy działać w najbardziej stromym miejscu osiąga 32o – współczynnik redukcji pierwszej klasy: 4 • Uczestnicy: trzech doświadczonych taterników/freerajderów = mała grupa z zachowaniem dużych odstępów pomiędzy sobą – współczynnik redukcji 2 lub 3 • Z tego wynika nie dające się wykluczyć ryzyko pozostałe: • = Ryzyko pozostałe 1
ABC lawinowe – niezbędny sprzęt Do uprawiania narciarstwa wysokogórskiego i kwalifikowanej turystyki wysokogórskiej poza wyznaczonymi trasami niezbędne jest posiadanie specjalistycznego sprzętu, który może uratować nasze życie. Detektor lawinowy Urządzenie elektroniczne przeznaczone do szybkiej lokalizacji osób zasypanych pod śniegiem (lawiną). Detektor może pracować w trybie nadawania lub odbioru. Urządzenie powinno być zawsze włączane w trybie nadawania w terenie zagrożonym. Emituje ono co 1 sekundę impuls elektromagnetyczny o częstotliwości 457 kHz. W przypadku poszukiwania jednej z osób uwięzionych pod śniegiem, detektor przełączamy w tryb
Zestaw lawinowy Ortovox zawierająca elementy niezbędne każdemu skitourowcowi oraz osobom wędrującym przez tereny zagrożone zejściem lawiny (fot. 8a.pl)
8academy.pl
ABC LAWINOWE
SPIS TREŚCI
ABC lawinowe – sonda lawinowa (fot. 8a.pl)
odbioru. Detektor w trybie odbioru wskazuje na odległość i kierunek do nadającego urządzenia zasypanego pod śniegiem, umożliwiając odnalezienie i odkopanie ofiary. W Tatrzańskim Parku Narodowym znajdziemy punkty, w których możemy sprawdzić prawidłowość działania naszych detektorów. Usytuowania „punktów testowych” znajdziemy na stronie www.tpn.pl.
Sonda lawinowa Przeznaczona jest do przeszukania miejsca zejścia lawiny. Sonda wykonana jest ze składanych rurek o dużej wytrzymałości w celu penetracji twardego śniegu. Powinna być napinana metalową linką. Łopata lawinowa Przeznaczona do odkopywania śniegu w przypadku przysypania czło-
ABC lawinowe – łopata lawinowa (fot. 8a.pl)
8academy.pl
ABC LAWINOWE
SPIS TREŚCI
Plecak Mammut wyposażony w lawinową poduszkę powietrzną (fot. 8a.pl)
wieka przez lawinę. Zaleca się stosowanie łopaty wykonanej z metalu, ponieważ łopatki z tworzywa sztucznego często ulegają uszkodzeniu. Wypornościowy plecak lawinowy Zmniejsza ryzyko zasypania osoby porwanej przez lawinę. W przypadku porwania przez lawinę poduszki powietrzne umieszczone w plecaku wypełniają się gazem, uniemożliwiając wciągnięcie narciarza pod śnieg. Wypornościowy plecak lawinowy należy aktywować poprzez pociągnięcie dźwigni bezpośrednio po wywołaniu lawiny.
Bezpieczeństwo przede wszystkim Wybierając się w góry należy pamiętać, że warunki pogodowe mogą się natychmiast zmienić. Ważną czynnością jest znajomość podstawowych zasad lawinoznawstwa. Pamiętajmy o tym, że przy 3 stopniu zagrożenia, wyzwolenie lawiny jest już możliwe przy „małym” obciążeniu dodatkowym, przede wszystkim na stromych stokach, a pokrywa śnieżna jest umiarkowanie lub słabo związana na stromych stokach. Jest to trzeci stopień w 5 stopniowej skali, więc mniej doświadczona osoba może dojść do konkluzji, iż
8academy.pl
SPIS TREŚCI
ABC LAWINOWE
Detektor w trybie odbioru wskazuje na odległość i kierunek do nadającego urządzenia zasypanego pod śniegiem (fot. Ortovox)
jest bezpiecznie (no bo to dopiero trzeci stopień…) – to typowy błąd pułapki decyzyjnej! Wypadki lawinowe zaczynają się właśnie od błędnej decyzji, a w dalszej kolejności przekraczamy istotną, aczkolwiek niewidzialną granicę. Analogiczną sytuację do lawin można przedstawić na przykładzie wejścia na śnieżny nawis, wiszący nad przepaścią – mamy tu uświadomione ryzyko i te nieuświadomione. Często jest tak, że wspinając/poruszając się w jakimś obszarze ryzyka, nie mamy świadomości, że przekroczyliśmy już obszar pozornie bezpieczny, a tymczasem znajdujemy się już w strefie realnego ryzy-
ka. Tak jest z lawinami czy śnieżnymi nawisami, gdzie linia obrywu nawisu zazwyczaj znajduje się w obszarze, który wcześniej oceniliśmy jako pozornie bezpieczny (uświadomione ryzyko). De facto znajdujemy się już właśnie za liną obrywu nawisu, w strefie nieuświadomionego ryzyka. Pamiętajmy, miłość do gór i gadżetów nie uchroni nas przed wypadkami, więc wiedza jest niezbędna. Jeżeli planujesz działalność zimą w terenie wysokogórskim warto skorzystać z tzw. szkoleń lawinowych, a do plecaka obligatoryjnie zabieraj lawinowe ABC! n
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAKI SPRZĘT ZIMĄ W GÓRY
Jaki sprzęt zimą w góry
Tekst: Jarek „Blondas” Liwacz
Jeśli kochasz góry, chcesz z nimi obcować w każdą porę roku, zdobywać szczyty coraz trudniejszymi szlakami, musisz wiedzieć, że wymaga to odpowiedniej wiedzy, przygotowania i wyposażenia. Zima to zupełnie inne doznania, ale też inne trudności i niebezpieczeństwa. Oprócz stosownej wiedzy, potrzebny jest ci również odpowiedni sprzęt.
P
odstawą obcowania zimą w górach typu tatrzańskiego jest oczywiście przebyty Kurs Zimowej Turystyki Wysokogórskiej. Nieobowiązkowy, choć mocno polecany każdemu kto wybiera się na tatrzańskie granie zimą. Ogólne „obycie” z terenem o wysokogórskim charakterze (w cieplejszych porach roku) jest solidną podstawą dla zimowej turystyki, jednak bez wiedzy na temat sprawnego i bezpieczne-
go poruszania się po zaśnieżonym czy wręcz zalodzonym terenie, nie można wykluczyć groźnych w skutk a c h ni es p o d z i a nek . Ni ni ejszy tekst nie stanowi alternatywy dla szkolenia, wykładów czy zajęć terenowych, ale przybliży podstawowe wyposażenie, jakie powinieneś zabrać ze sobą na zimowe wycieczki. Niechaj stanowi swego rodzaju „check-listę” dla osób świadomych tego, że góry zimą i latem to dwa
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAKI SPRZĘT ZIMĄ W GÓRY
skrajnie różne doświadczenia. Jaki więc zabrać sprzęt zimą w góry?
Jaki sprzęt zimą w góry? 1. Buty Buty to element gdzieś na pograniczu ubioru i sprzętu, wielokrotnie już przez nas omawiany. Z pewnością warto poświęcić mu także i przy tej okazji kilka słów albowiem zimą każda z cech dobrych butów górskich znaczy jakby więcej. Nie jest tu bowiem sprawą „tylko” wygoda czy ochrona przed otarciami, lecz także należyta ochrona przed odmrożeniami, przemakaniem (co finalnie oznaczać może również odmrożenia) oraz możliwość zastosowania raków. Komfort termiczny, ochrona przed śniegiem i kompatybilność z certyfikowanym sprzętem wyraźnie odróżniają modele „zimowych” butów w góry od tych letnich, niekoniecznie mniej technicznych na pierwszy rzut oka. Co bardzo ważne, buty używane zimą w góry powinny mieć podeszwę wyraźnie sztywną, co daje możliwość montażu raków i nie niesie ryzyka ich utraty gdzieś w połowie dnia. Dobrze jeśli buty mają specjalny rant nad podeszwą w okolicy pięty, bo oznacza to, że są przystosowane do raków półautomatycznych (szybszych w zakładaniu, stabilniejszych na cholewce w trakcie marszu). Jeśli ranty znajdują się i z przodu i z tyłu podeszwy – to buty są dostosowane do raków automatycznych (najpewniejszych
w montażu i trzymających się na miejscu nie tylko w trakcie marszu, ale i podczas wspinaczki w znacznie trudniejszym technicznie terenie). W obu przypadkach możemy mieć pewność, że buty będą odpowiednio sztywne. Nie wyklucza to użycia zimą butów już posiadanych, pozbawionych takich „wcięć” w tylnej części podeszwy. Prawdą jest, że ogromna większość zimowych zdobywców Tatr wybiera raki koszykowe (o czym za chwilę), dające się założyć na prawie każde buty trekkingowe. „Prawie” jest tutaj bardzo ważnym wtrąceniem, a niepewnych tego czy ich buty górskie nadadzą się zimą odsyłam do artykułu poświęconego butom do raków koszykowych właśnie. Wybór cholewki może przyprawić o ból głowy. Z jednego kawałka skóry, ze skóry łączonej lub ze wstawkami innych materiałów. Może być też w całości z materiałów syntetycznych. Z dodatkiem GORE-TEX lub bez. Są też buty ze zintegrowaną getrą / gaiterem (jak zwał, tak zwał), która dodatkowo izoluje i chroni przed śniegiem w sposób nie gorszy niż stuptut (szczególnie w połączeniu ze spodniami, które również wewnątrz nogawki posiadać mogą mini fartuch przeciwśnieżny). W rozważaniach należy pamiętać o właściwej ochronie przed zimnem, pewnością co do nieprzemakalnych własności użytych materiałów i kompromisie tego wszystkiego z wagą, jaką na nogach przyjdzie nam nieść.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAKI SPRZĘT ZIMĄ W GÓRY
Salewa Crow GTX – buty górskie wyposażone w membranę GORETEX® Performance Comfort, a także techniczną podeszwę Vibram®. Całość doskonale sprawdzi się podczas całorocznego użytku w zróżnicowanym górskim terenie oraz na najbardziej wymagających, skalistych szlakach (fot. 8a.pl)
Zamberlan Mountain Pro Evo GTX RR – kolejne wcielenie niezwykle popularnego buta alpejskiego przeznaczonego dla ambitnych wspinaczy działających na większych wysokościach (fot. 8a.pl)
The North Face Verto S6K Glacier GTX – najlepsze w swojej klasie buty wysokogórskie z możliwością wpięcia raków automatycznych. Verto S6K Glacier GTX to najbardziej zaawansowany model w ofercie The North Face (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAKI SPRZĘT ZIMĄ W GÓRY
2. Raki Jeśli interesuje nas wyłącznie turystyka, nie planujemy rozwijać się bardziej w stronę wspinania, to wystarczą nam raki koszykowe. Są tańsze i najbardziej uniwersalne, założymy je na niemal każdy but górski. Raki półautomatyczne i automatyczne wymagają przystosowanego obuwia, ale zyskujemy solidniejsze połączenie raka z butem, dzięki czemu pewniej pokonamy skalne progi
i lodowe ścianki. Nie ma sensu kupować raków zbyt technicznych, powinny być raczej solidne i trwałe. Pamiętajmy, że będziemy deptać nimi po podłożu, często skalnym, głównie zębami, znajdującymi się pod podeszwą. Zęby atakujące, znajdujące się przed palcami stopy, będą wykorzystywane sporadycznie. W żadnym wypadku nie kupuj raków, w których płaszczyzna zębów atakujących
Climbing Technology Lycan to propozycja dla najbardziej wymagających – stworzone z myślą o wspinaniu w lodzie, mikście oraz turystyce wysokogórskiej, nie zawiodą w najtrudniejszych warunkach (fot. 8a.pl)
Climbing Technology Nevis – wszechstronne raki górskie w najnowszej odsłonie, idealne na oblodzone szlaki oraz lodowce. Wykonane z wytrzymałej, hartowanej stali pozwolą Ci dotrzeć na niejeden szczyt (fot.8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAKI SPRZĘT ZIMĄ W GÓRY
Climbing Technology Nuptse Evo to jeden z największych hitów CT w nowej, ulepszonej odsłonie. Przygotuj się na zimowe wyprawy z najbardziej techniczną, automatyczną wersją jednych z najpopularniejszych raków dostępnych na rynku (fot. 8a.pl)
ustawiona jest pionowo. Najczęściej są to wymienne ostrza, a tego rodzaju raki przeznaczone są do trudnej, technicznej wspinaczki. Kupując raki, warto przymierzyć je do naszych butów, aby mieć pewność, że będą ze sobą współpracować. Nie jest to takie oczywiste. Sprawdź, czy twoje raki mają podkładki antyśnieżne. Dzięki nim mokry śnieg nie będzie się tak łatwo przyklejał do buta.
Śnieg przylepiony do podeszwy tworzy pod nią poślizgowe koturny i sprawia, że raki przestają spełniać swoją funkcję. 3. Czekan Do turystyki najlepszy jest czekan prosty, ze stalowym ostrzem. Może mieć lekko wygięte stylisko, ale bez grubej, gumowanej rękojeści, która utrudnia wbicie styliska w twardy śnieg. Dłu-
Black Diamond Raven Ultra – wysokiej klasy czekan skiturowy. Cechuje go klasyczny kształt i super niska waga. Przeznaczony jest dla najbardziej wymagających użytkowników, dla których cenny jest każdy dodatkowy gram wyposażenia (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAKI SPRZĘT ZIMĄ W GÓRY
Czekan Climbing Technology Alpin Tour przeznaczony jest do klasycznej turystyki alpejskiej (fot. 8a.pl)
gość czekana powinna być taka, że trzymając dłonią za ostrze w pozycji „na baczność”, grot sięgnie nam mniej więcej do połowy łydki. Krótkie i bardzo lekkie czekany, zrobione w całości z aluminium, przeznaczone są dla skiturowców. Nam zależy na takim, który w razie konieczności wbijemy w twardy śnieg czy lód. Aluminiowe ostrze nam tego nie zapewni. Odradzam pętle nadgarstkowe, gdyż utrudniają one swobodne przekładanie czekana z ręki do ręki. Ma to miejsce gdy podchodzimy zakosami i musimy trzymać czekan w dłoni dostokowej. Jeśli obawiamy się zgubienia czekana, to polecam raczej zastosowanie lonży/smyczy. Jeden jej koniec mocujemy do głowicy, a drugi do uprzęży, ewentualnie do plecaka.
4. Kask Wszystkie kaski wspinaczkowe mają wymagane atesty. Wybieramy więc taki, w którym nam do twarzy, wygodny i akceptowalny cenowo. Pamiętajmy, że kask musi zmieścić się na głowę ocieploną zimową czapką. 5. Uprząż Prawdopodobnie nie będziemy jej używać, tak jak wspinacze, na stałe. Może się zdarzyć, że większość wycieczki spędzi w plecaku. Poszukajmy więc w miarę małej i lekkiej. Jeśli jednak trend „ultra light” nie jest dla nas priorytetem, to może być jakakolwiek, z pełną regulacją. Dzięki temu dopasujemy ją łatwo do większych gabarytów spowodowanych zimowym ubiorem.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAKI SPRZĘT ZIMĄ W GÓRY
Climbing Technology Eclipse – kask wspinaczkowy pozwalający na idealne dopasowanie do głowy o nieco mniejszym obwodzie. To jeden z modeli najchętniej wybieranych przez kobiety. Idealny także dla dzieci. (fot.8a.pl)
Climbing Technology Galaxy – wybór dla profesjonalistów. Lekka skorupa wykonana z materiału ABS, liczne otwory wentylacyjne, możliwość łatwego dostosowania do obwodu głowy i uchwyty do czołówki pozwalają wykorzystywać go niemal w każdych warunkach (fot. 8a.pl) Salewa Vega – wysokiej jakości kask wspinaczkowy do wszelkiego rodzaju aktywności w pionie. Jego wytrzymała skorupa i rewolucyjna pianka polipropylenowa gwarantują bezpieczeństwo, długi czas możliwego użytkowania, a także wygodę i doskonałe dopasowanie (fot. 8a.pl) 8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAKI SPRZĘT ZIMĄ W GÓRY
Climbing Technology Wall – lekka i zarazem wszechstronna uprząż wspinaczkowa zaprojektowana z myślą o zastosowaniu we wspinaczce górskiej, lodowej oaz skałkowej (fot. 8a.pl)
Climbing Technology Ascent – wszechstronna uprząż wspinaczkowa, która doskonale spełni swoją rolę w sezonie letnim oraz zimowym. Doskonały wybór zarówno do tradycyjnej wspinaczki, jak i zmagań w lodzie (fot. 8a.pl)
Black Diamond Primrose – niezwykle wszechstronny model uprzęży wspinaczkowej. Została zaprojektowana specjalnie dla wymagających użytkowniczek, które cenią sobie wygodę w różnych rodzajach wspinaczki (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAKI SPRZĘT ZIMĄ W GÓRY
Warto zwrócić uwagę na uprząż „alpejską”, można ją łatwo założyć bez konieczności zdejmowania butów i raków.
się w pobliżu. Większość ocalonych zostało wykopanych w ciągu pierwszych 15 minut. Służby ratownicze zazwyczaj docierają później.
6. Lawinowe ABC Czyli detektor, łopata i sonda są coraz częstszym wyposażeniem zimowego turysty. Niestety, prawdopodobnie ze względu na wysoką cenę, ABC nie jest jeszcze tak powszechne jak być powinno. Pamiętajmy, że osoba zasypana przez lawinę, praktycznie nie ma szans na przeżycie, jeśli nie zostanie zlokalizowana i wykopana przez współtowarzyszy lub innych turystów znajdujących
Aby uratować ofiarę lawiny, każdy uczestnik wycieczki musi być przeszkolony i posiadać wszystkie elementy lawinowego ABC.
Zimą w górach, szczególnie podczas freerajdów, warto zaopatrzyć się również w plecak lawinowy. The North Face Patrol 24 ABS – plecak z innowacyjnym systemem poduszek powietrznych oraz gazowym nabojem w zestawie służącym do ich uwolnienia. Techniczna całość pomoże Ci przetrwać zejście lawiny (fot. 8a.pl)
Detektor Ortovox Zoom + wchodzi w skład zestawu Ortovox Avalanche Rescue Set Zoom+ – to prawdziwe ABC dla zimowej aktywności. Całość zawiera nowoczesny detektor, łopatę śnieżną Ortovox Badger oraz sondę lawinową 240 Economic
Detektor lawinowy To urządzenie elektroniczne emitujące impulsy elektromagnetyczne na określonej częstotliwości. Służy ono do szybkiego lokalizowania zasypanych pod lawiną turystów. Detektor, nastawiony na nadawa-
(fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAKI SPRZĘT ZIMĄ W GÓRY
Łopata Salewa Razor D pozwoli na szybkie i efektywne odkopywanie osób zasypanych przez lawinę (fot.8a.pl)
nie, powinni nosić na sobie wszyscy uczestnicy wycieczki. Najlepiej włączyć go od razu po wyjściu ze schroniska. Szukając zasypanych przestawiamy na odbiór. Obecnie możemy kupić detektory cyfrowe, dwu- i trójantenowe. Detektor trójantenowy ułatwia poszukiwanie, prowadzi nas do zasypanego niemal jak po sznurku. Są też takie, które pokazują funkcje życiowe ofiary, ale zasypany i szukający muszą mieć to samo urządzenie. Pamiętaj, że najlepszy i najdroższy detektor nie zapewni ci bezpieczeństwa. Jak już zostaniesz zasypany to sprawność działania twoich towarzyszy i ich sprzętu zadecyduje czy zostaniesz wykopany na czas.
Łopata śnieżna Lekka, najczęściej ze składanym teleskopowo trzonkiem i aluminiowym lub poliwęglanowym lemieszem jest bardzo efektywnym narzędziem. Będziemy nią sprawnie kopać w lawinisku, szybko też wykopiemy jamę śnieżną na nieplanowanym biwaku. Mniejsza łopata z krótszym trzonkiem jest rozwiązaniem kompromisowym. Nie jest tak efektywna jak pełnowymiarowa, ale mniej waży i łatwiej spakować ją w plecaku. Sonda lawinowa To aluminiowe lub karbonowe rurki, które po łatwym połączeniu tworzą 2 – 3 metrową sondę zakończoną ostrym grotem. Umożliwia ona precyzyjną lokalizację (wysondowanie) zasypanego.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAKI SPRZĘT ZIMĄ W GÓRY
Ultralekka sonda lawinowa Black Diamond wykonana z włókien węglowych – QuickDraw Carbon Probe 240 prócz niskiej wagi, zapewni użytkownikowi 240 centymetrów zasięgu sondowania (fot. 8a.pl)
Wychodząc zimą w góry pamiętaj, o trzech rzeczach: • przeszkoleniu i odpowiednim wyposażeniu; • sprawdzeniu prognozy pogody i komunikatów o stopniu zagrożenia lawinowego; • odpowiednim zaplanowaniu wycieczki pod kątem zagrożenia lawinowego.
Wszystkie te elementy zwiększają twoje szanse na bezpieczny powrót do domu i pozwalają na czerpanie maksimum satysfakcji z zimowych wypraw. Pamiętaj, jeśli masz wątpliwości co do pogody, trudności szlaku lub zagrożenia lawinowego, nie ryzykuj, zawróć! Do zobaczenia na zimowym szlaku. n
8academy.pl
JAKIE RAKI W GÓRY
SPIS TREŚCI
Jakie raki w góry Różnic między rakami, mimo ich prostej budowy, jest całkiem sporo. Podpowiadamy jak dobrać te właściwe, dostosowane do miejsca wyprawy i naszej aktywności, tak aby zwiększyć własne bezpieczeństwo i nie nadwyrężyć budżetu.
W
niniejszym tekście omówimy zarówno raki turystyczne jak i wspinaczkowe oraz wszystko to co składa się na różnicę pomiędzy nimi. Omówimy elementy konstrukcyjne i materiałowe, przeznaczenie, sposoby mocowania itp. – a wszystko to byś posiadł(a) gruntowną wiedzę która umożliwi prawidłowy wybór „tych jedynych”: dla Ciebie.
Sztywność raków Raki sztywne być muszą i basta. Czasem trochę bardziej, z rzadka
nieco mniej, ale podział nie przebiega od poziomu „miękkie” (takowe nie istnieją, chyba że do podziału wciągniemy niecertyfikowane „raczki” do spacerów po zaśnieżonych ścieżkach) lecz ogranicza się do pozycji pół-sztywne i sztywne. Pół-sztywne raki będą dobrze sprawdzały się na rozległych polach śnieżnych oraz lodowcach. Umożliwiają one w miarę elastyczną pracę podczas pokonywania pieszo dłuższych tras, głównie w klasycznych butach górskich (istnieje
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAKIE RAKI W GÓRY
oczywiście również możliwość zastosowania ich na mocniej usztywnionym bucie wspinaczkowym czy wręcz „skorupie”). Dla szerokich zastosowań około-alpejskich raki pół-sztywne są najlepsze. Najczęściej posiadają one łącznik przegubowy, a niektórzy producenci oferują nawet łączniki wykonane z elastycznej blachy, choć jest to raczej wyróżnik niż konieczny standard. Raki sztywne zapewniają solidną i mocną podstawę wymaganą przy wspinaczce w dużym nastromieniu, na przednich zębach raków. Najlepiej współpracują one z butami górskimi o bardzo sztywnej podeszwie, dlatego też najczęściej są to raki techniczne – do wspinaczki lodowej, mikstowej i dry-tooling’u – choć nie tylko. W tej kategorii możemy wyróżnić dwie podkategorie:
• raki z łącznikiem – klasyczna konstrukcja modułowa (osobna część tylna i przednia) połączona łącznikiem, który uniemożliwia lub znacząco ogranicza ruch modułów w płaszczyźnie góra/ dół. W tej kategorii znaleźć można raki do turystyki lodowcowej, wysokogórskiej, na klasyczne, długie drogi alpejskie z elementami wspinaczki, a także raki techniczne – do wspinaczki lodowej mikstowej i dry-tooling’u; • raki w pełni sztywne – rak tworzy tu niejako jednolitą całość – platformę. Raki te obecnie są już rzadziej spotykane, w tej kategorii spotkać można jedynie raki techniczne. Ważne! Należy pamiętać, że tak jak wybór odpowiednich raków – ważny jest dobór odpowiedniego do nich
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAKIE RAKI W GÓRY
obuwia. Nie można stosować butów o zbyt miękkiej podeszwie i cholewce (cholewka również decyduje o sztywności całego buta), nawet jeśli pozornie nie widzimy przeszkód aby raki na takim obuwiu zamocować. Żadne raki pół-sztywne nie oferują tak elastycznej pracy jak guma! W konsekwencji, łącznik spajający przedni i tylny panel raka może ulec zniszczeniu, co może stanowić nie tyle „niedogodność” ale być przede wszystkim naprawdę niebezpieczne.
Materiał wykonania • Raki stalowe – raki wykonane z tego materiału oferują bardzo dużą wytrzymałość i odporność na zużywanie, dlatego też polecane są dla wszystkich, którzy planują trasy w stromym terenie, w zlodowaciałym śniegu i lodzie. Dużo wolniej zużywają się także w terenach kamienistych niż ich aluminiowe odpowiedniki.
• Raki aluminiowe – charakteryzują się one bardzo niską wagą i stanowią doskonały wybór na drogi o niezbyt dużym nachyleniu i – co najważniejsze – na trasy minimalnie lub w ogóle nie wymagające ich używania w terenie kamienistym / skalnym. Trzeba o tym pamiętać, jako że kamienie mogą powodować bardzo szybkie zużywanie się, a nawet wyginanie zębów.
System mocowania Podstawowe rozróżnienie dzieli raki na 3 kategorie: koszykowe, automatyczne i pół-automatyczne. Wszelkie inne sposoby są po prostu specyficznymi odmianami wymienionych systemów. Raki koszykowe – jest to podstawowy, najprostszy i najbardziej uniwersalny sposób mocowania raków. Powstał w wyniku ewolucji wiązań paskowych. W rakach tych z przo-
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAKIE RAKI W GÓRY
du i z tyłu umieszczone są specjalne koszyki, które trzymają przód buta i piętę wraz z kostką. Niewątpliwą ich zaletą jest to, że raki z tym systemem mocowania nie wymagają żadnych specjalnych wycięć w podeszwie, dlatego też są powszechnie stosowane przez większość turystów wybierających się na zimowe wycieczki w góry. Pasują praktycznie na wszystkie modele butów, które można używać w górach w warunkach zimowych. Ich minusem może być czas potrzebny do założenia i fakt, iż paski oplatające kostkę oraz łączące koszyk tylny z przednim trzeba dość mocno ściągnąć lub dociągać w trakcie wyjścia. Raki automatyczne – jest to najprostszy i najszybszy system mocowania. Specjalny pałąk umieszczony z przodu umieszcza się w przygotowanym do tego wycięciu w podeszwie buta. W tylnej części – na podob-
nym pałąku umieszczona jest dźwignia/ zapadka, która zatrzaskuje się na podobnym jak z przodu wycięciu podeszwy, umieszczonym tuż pod piętą. Jest to także najmocniejszy i najpewniejszy system mocowania raków, dlatego też jest głównym stosowanym w rakach do wspinaczki lodowej, mikstowej oraz w dry-tooling’u, ale nie tylko. Oczywiście warunkiem koniecznym ich użycia jest posiadanie odpowiedniego obuwia – odpowiednio usztywnionego, jako że najmniejsza elastyczność podeszwy spowodowałaby „wyskoczenie” pałąków. Buty dostosowane do automatów najłatwiej rozpoznać właśnie po specjalnych i charakterystycznych wycięciach z przodu i z tyłu podeszwy. Ale nie o „rowki” tylko tu chodzi – cała konstrukcja buta jest odpowiednio sztywna w stopniu, uniemożliwiającym wypinanie się raków. Przykładem mogą być buty Zamberlan Expert Pro.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAKIE RAKI W GÓRY
Raki pół-automatyczne – jest to połączenie wyżej wspomnianych systemów. Z przodu umieszczony jest koszyk, natomiast z tyłu – dźwignia-zapadka. Zastosowanie tego typu ra-
ków z odpowiednimi butami, np. Zamberlan Pelmo jest kompromisem dla użytkowników, którzy pragną uprawiać bardziej zaawansowaną turystykę, jednak bez konieczności
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAKIE RAKI W GÓRY
• pionowej – stosowane z reguły w rakach przeznaczonych do wspinaczki w twardym lodzie, mikście i do dry-tooling’u; ich pionowa orientacja z jednej strony umożliwia łatwiejszą penetrację twardego lodu, z drugiej – zapewnia dużo większą sztywność i wytrzymałość podczas opierania się na nich – zęby te na ogół wykonane są z kutej na gorąco stali. Obecnie nadaje się im profil „T” zwężający się ku przodowi – umożliwia to zachowanie właściwości penetrujących, a także pozwala przejąć nieco właściwości zębów poziomych (większa powierzchnia górnej części profilu umożliwia wspinaczkę w miękkim podłożu). używania najsztywniejszych (i zazwyczaj też najdroższych) modeli butów. Szybkie w zakładaniu, bardzo uniwersalne, lepiej dopasowane do buta.
Ustawienie zębów atakujących Cechą różniącą poszczególne modele raków jest również sposób ustawienia przednich zębów atakujących. Można je spotkać w dwóch konfiguracjach: • poziomej – do pokonywania dłuższych tras w zmrożonym śniegu, lodzie i do wspinaczki (za wyjątkiem wspinaczki w twardym lodzie). Poziome osadzenie zębów sprawia, że raki lepiej utrzymują się w miękkim podłożu (śniegu, miękkim lodzie), jako że na powierzchnię działa nieco większa płaszczyzna zęba.
Raki – przeznaczenie Biorąc pod uwagę powyższe podziały, spróbujmy dokonać podsumowania i podzielić raki pod kątem ich przeznaczenia. • Turystyka kwalifikowana (marsz po twardym podłożu w stromym terenie) – w tej kategorii najlepiej sprawdzić się mogą raki stalowe, 12-sto zębne, półsztywne. Raki takie będą mniej wrażliwe na zmiany podłoża (przy przejściach ze śniegu w skałę lub lód), elastyczność zapewni względny komfort podczas dłuższych marszów. Można rozważać również modele gdzie zredukowano liczbę zębów do 10, co nie pozostaje bez wpływu na wagę, należy jednak po-
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAKIE RAKI W GÓRY
ważnie zastanowić się nad taką oszczędnością wagową w przypadku butów o większych rozmiarach. Często raki takie mają nieco krótsze moduły (przedni i tylni) aniżeli modele 12 zębne, a co za tym idzie, przy długiej podeszwie (powiedzmy powyżej 44) rozłożenie 10 zębów przestaje być optymalne – w okolicy śródstopia powstać może pusta, pozbawiona zębów przestrzeń o ułomnej przyczepności.
• Alpinizm (klasyczny oraz wyczynowy) – tu najlepiej sprawdzą się raki 12-sto zębne – sztywne; można także użyć półsztywnych, ale w takim przypadku buty nie powinny być na tyle miękkie, aby umożliwiać zbyt szeroki zakres pracy raków w płaszczyźnie pionowej. Raki dwunastozębne pozwalają na podparcie się podczas wspinaczki techniką frontalną. W alpinizmie klasycznym najczęściej stosuje się zęby
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAKIE RAKI W GÓRY
przednie umieszczone poziomo; podczas gdy w wyczynowym – zęby pionowe o profilu „T”. W alpinizmie (a także bardzo często w skituring’u) można wykorzystywać także raki 12-sto zębne – wykonane ze stopów lekkich. W górach lodowcowych bardzo często spotkać można trasy o małym nachyleniu, praktycznie pozbawione odcinków skalnych / mikstowych – to sprawia, że raki aluminiowe są ciekawą alternatywą, jako że pozwalają na zredukowanie wagi wykorzystywanego sprzętu, który ze względu na charakter tego sportu jednak większość czasu spędzą w bagażu (a noszone są „awaryjnie” lub na ostatnie metry podejścia). • Wspinaczka lodowa, mikstowa, dry-tooling – tu zdecydowanie zaleca się używanie raków sztywnych, stalowych, z zębami atakującymi umieszczonymi pionowo. Raki te zapewnić muszą mocne i stabilne oparcie podczas wspinaczki (należy oczywiście pamiętać także o odpowiednim obuwiu!). O ile we wcześniejszych dwóch kategoriach sama kwestia wiązania to sprawa drugorzędna i ich wybór zależy od posiadanego obuwia (czy jest to but klasyczny, przeznaczony pod raki automatyczne lub pół-automatyczne), o tyle w tej kategorii zaleca się stosowanie tylko raków automatycznych.
Sama ilość zębów w tym przypadku może być różna i waha się od 11 (konfiguracja mono-point – jeden ząb atakujący; konfiguracja spotykana najczęściej w dry-tooling’u i we wspinaniu w twardym lodzie), do 14 (konfiguracja bi-point z dodatkową parą zębów umieszczoną w przedniej części – dla zapewnienia efektywniejszego podparcia podczas wspinaczki frontalnej). W przeszłości spotykało się opcjonalnie dodawane w tylnej części ostrogi, jednak od czasu formalnego zakazu ich używania podczas zawodów, przejścia z ostrogami nie są uważane za przejścia sportowe – co wpłynęło na zmniejszenie popularności ostróg.
Regulacja rozmiaru Przed użyciem raków należy upewnić się są one odpowiednio wyregulowane pod obuwie, z którym będą używane. Przednie zęby powinny wystawać około 2–2,5 cm przed czubkiem buta. Odpowiednio wyregulowane raki powinny się trzymać na podeszwie nawet bez „wiązania”, jednakże nie znaczy to, że można je tak pozostawić na bucie. Bezwzględnie muszą one być zabezpieczone przed zsunięciem się, a przede wszystkim przed całkowitym odpadnięciem. Nigdy, przenigdy nie wolno rozginać elementów raka – jeśli nie pasują do twojego obuwia, wybierz inne. Jeśli inne również nie pasują – kup nowe buty. Rozginanie (nawet takie „leciutkie”)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAKIE RAKI W GÓRY
hartowanego materiału niechybnie skończy się pęknięciem!
O czym jeszcze warto pamiętać? Przechowując raki upewnijmy się, że są one suche. Zapobiegnie to niepotrzebnej korozji. Jeśli nie posiadasz pokrowca dedykowanego rakom (przepuszczającego wilgoć lub wręcz posiadającego otwory wentylacyjne/ siatkę) nie zastępuj go plastikowym workiem. Przy częstym używaniu, zęby raków mogą się stępić. Jeżeli tak się stanie – należy zęby naostrzyć przy pomocy ręcznego pilnika. Ważne: nie należy używać do tego celu szlifierki ponieważ wytworzone podczas ostrzenia ciepło może rozhartować i osłabić materiał, z którego raki są wykonane! Zęby raków mogą uszkodzić odzież, plecak lub spowodować skaleczenia, dlatego też zaleca się transportowanie raków w specjalnych pokrowcach lub używając gumowych nakładek na zęby. Pokrowiec może okazać się o tyle lepszy, że umożliwia często transport innego sprzętu, jak chociażby śrub lodowych. Przed każdym użyciem należy upewnić się, że wszystkie ewentualne śrubki są dokręcone, nity nienaruszone, a klamry i paski nie noszą śladów uszkodzeń czy zużycia.
Należy upewnić się, że pałąki czy też koszyki nie są odkształcone i nadal pasują do profilu buta. Zalecane jest używanie raków razem z podkładkami przeciwśnieżnymi. Zapobiegają one gromadzeniu się śniegu pod podeszwą. Przy ich braku, śnieg zgromadzony pod podeszwą zbija się w jednolita masę, co sprawia, że zęby raków nie dotykają śniegu i tym samym najzwyczajniej w świecie nie działają. Podkładki (określane również jako antiboty, antisnowy) znacząco podnoszą bezpieczeństwo. Aby ograniczyć do minimum ryzyko rdzewienia raków, należy je czyścić i dokładnie suszyć po każdym użyciu. Można także pokryć je cienką warstwą środka antykorozyjnego. Jeżeli podczas noszenia raków używana jest także lina – należy dbać o to, by nie plątała się ona pod nogami, nie ocierała się o zęby raków oraz – co najważniejsze – by na niej nie stanąć! Może to spowodować poważne uszkodzenia liny, które niekoniecznie będą widoczne gołym okiem. Starajmy się zakładać raki na płaskim terenie – jest to dużo łatwiejsze, niż robienie tego na stromym stoku. Pamiętajmy, iż zawsze lepiej raki założyć za wcześnie, niż za późno... n
8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKI CZY RACZKI TURYSTYCZNE
Raki czy raczki turystyczne Na szlakach zaczyna właśnie rządzić lód, wespół ze zmrożonym śniegiem? Jeśli przymierzasz się do kompletowania zimowego ekwipunku, na pewno staniesz przed dylematem, jak zapewnić sobie odpowiednią przyczepność na śliskiej nawierzchni. Przed tobą wybór pomiędzy przedstawicielami dwóch bardzo bliskich sobie rodzin outdoorowego sprzętu.
R
aczki turystyczne czy raki? – to pytanie stawia sobie każdy, kto pragnie posmakować zimy w górach i chce poczuć się pewniej na śliskim szlaku. Co wybrać? Każde z rozwiązań ma swoje zalety. Żeby podjąć trafną decyzję, trzeba przyjrzeć się bliżej obu systemom oraz zestawić je z własnymi potrzebami.
Raczki turystyczne czy raki? Czym się różnią? O rakach słyszał chyba każdy, kto w górach bywa niezależnie od pory roku. O istnieniu raczków turystycznych klienci dowiadują się często przez przypadek. Bywa, że trafiają na nie w momencie przeglądania asortymentu tych pierwszych. Po odkryciu
8academy.pl
RAKI CZY RACZKI TURYSTYCZNE
SPIS TREŚCI
tańszej alternatywy zwykle rodzi się pytanie: skoro raczki i raki mają takie samo zastosowanie, może nie warto przepłacać? Praktyka pokazuje, że jest to temat dosyć... śliski. Wizja zaoszczędzenia paru złotych może być kusząca, ale jeśli źle dobierzesz sprzęt do rodzaju aktywności, możesz się nieźle przejechać. Raczki turystyczne czy raki? Czas na małe porównanie.
Co to są raki? Raki, w wielkim uproszczeniu, definiowane są jako nakładka ze specjalnymi kolcami (zwykle jest ich od 10 do 12), mocowana do butów w celu poprawienia przyczepności na śniegu i lodzie. Chociaż ich konstrukcja na pierwszy rzut oka nie wydaje się skomplikowana, mogą różnić się między sobą całkiem istotnymi detalami. Wynika to z bardzo szerokiej grupy użyt-
kowników, którzy mają co do takiego sprzętu różne oczekiwania. Raki rakom nierówne, a najbardziej namacalna różnica dotyczy systemu mocowania.
Raki koszykowe To wersja najchętniej wybierana przez zimowych turystów, chociaż nie tylko przez nich. Wszystko za sprawą dużej uniwersalności. Raki koszykowe mocowane są na bucie za pomocą plastikowych, profilowanych „obejm” (zwanych potocznie koszykami – stąd ich nazwa) i pasków z wytrzymałej taśmy. Dzięki temu, że współpracują z większością butów trekkingowych (warunkiem jest sztywna podeszwa), ich zakup najczęściej nie generuje dodatkowych wydatków, są więc grupą najbardziej dostępną. Minusem jest dosyć nieoczywisty dla
Raki koszykowe mocuje się za pomocą dwóch plastikowych koszyków i taśmy. Na zdjęciu Climbing Technology Nuptse Evo. (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKI CZY RACZKI TURYSTYCZNE
Metalowy łącznik z system regulacji pozwala dopasować długość raków do rozmiaru butów. (fot. 8a.pl)
12 mocnych zębów i podkładki przeciwśnieżne – to gwarancja dobrej przyczepności na oblodzonym szlaku. (fot. 8a.pl)
początkujących proces wiązania. Wiązaniu krok po kroku raków koszykowych poświęciliśmy osobny artykuł. Oczywiście wszystko jest kwestią wprawy i z czasem na pewno dojdziesz w tym do perfekcji. :) Tak samo szybko opanujesz też właściwy krok. Chodzenie w rakach nie jest wcale trudne. Trzeba po prostu trochę się pil-
nować, żeby nie stawiać stóp zbyt blisko siebie, bo to – w przypadku zawadzenia zębem o nogawkę – może zakończyć się upadkiem oraz uszkodzeniem stuptutów i spodni. Przykładem raków koszykowych, chętnie wybieranych przez fanów zimowego trekingu są, praktyczne i wytrzymałe Climbing Technology Nuptse EVO.
8academy.pl
RAKI CZY RACZKI TURYSTYCZNE
SPIS TREŚCI
Metalowa sprzączka umożliwia połączenie dwóch części taśmy (fot. 8a.pl)
Wiązanie raków koszykowych trudne wydaje się tylko na początku. (fot. 8a.pl)
Raki automatyczne Przy ekstremalnych warunkach atmosferycznych wiązanie raków koszykowych jest utrudnione, a na pewno nie należy do rzeczy przyjemnych. To dlatego, między innymi, powstały automaty – raki ze specjalnym mechanizmem pozwalającym na błyskawiczne nałożenie ich na obuwie. Jest to możliwe dzięki pałąkom, które współpracują z odpowiednimi wycięciami na butach. Ten system, nie dość, że jest łatwy i wygodny, to jeszcze gwarantuje dużą trwałość połączenia, nie tylko w czasie marszu, ale i wspinaczki. Raki automatyczne dedykowane poruszaniu się bardziej w pionie, w trudnym technicznie terenie, stabilnie trzymają się butów nawet wówczas gdy przychodzi nam przednimi zębami roz-
bijać lód w poszukiwaniu stopnia (a więc uderzamy przodem raka, powodując drgania, ale nie dopuszczając do luzowania mocowania na bucie). Rozpoznasz je po charakterystycznie kutych, agresywnych zębach w przedniej części. W poniższej galerii raki automatyczne Climbing Technology Lycan. Komfort jednak kosztuje. Wybierając taki typ, należy przygotować się na dodatkowy wydatek. Największym obciążeniem dla portfela będzie zakup obuwia górskiego, posiadającego odpowiednie wycięcia i gwarantującego najwyższą sztywność (przy zbyt elastycznym, pałąki wyskakiwałyby z rowków, co skutkowałoby częstym odpinaniem się raków). Takie buty bardzo często w przeszłości przybierały
8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKI CZY RACZKI TURYSTYCZNE
Raki automatyczne wymagają użycia specjalistycznego obuwia. Na zdjęciu raki Climbing Technology Lycan z butami Zamberlan Expert Pro GT RR (fot. 8a.pl)
W rakach Climbing Technology Lycan krawędzie zębów atakujących wyposażone zostały w „mini ząbki”. (fot. 8a.pl)
formę tzw. „skorupy”, co oznaczało obudowanie wewnętrznego botka plastikiem. Przypominały obuwie narciarskie, ważyły sporo i, niestety, nie przydawały się do innych aktywności. Dziś królują rozwiązania bardziej uniwersalne. Naszym klien-
tom zdecydowanym na zakup automatów proponujemy między innymi buty Zamberlan Expert Pro, wykonane z jednego kawałka bardzo grubej, naturalnej skóry i stworzone z myślą o wyprawach w wysokie partie gór oraz lodowców.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKI CZY RACZKI TURYSTYCZNE
Jeśli przód raka wyposażony został w pałąk, to mamy do czynienia z automatami. (fot. 8a.pl)
Specjalne wycięcie z przodu to znak rozpoznawczy butów współpracujących z rakami automatycznymi. (fot. 8a.pl)
Drugie wgłębienie znajduje się powyżej pięty. (fot. 8a.pl)
By przytwierdzić przednią część raków, wystarczy pałąk umieścić we wgłębieniu. (fot. 8a.pl)
Pałąk znajdujący się z tyłu posiada specjalny, plastikowy zacisk. (fot. 8a.pl)
8academy.pl
Zacisk umożliwia odpowiednie dociągnięcie raków do powierzchni buta. (fot. 8a.pl)
SPIS TREŚCI
RAKI CZY RACZKI TURYSTYCZNE
Ostatnią czynnością jest przymocowanie taśmy. Umożliwiają to praktyczne sprzączki. (fot. 8a.pl)
Raki półautomatyczne Przedstawiliśmy wersje z dwóch, odległych biegunów: raki koszykowe – tańsze, bardzo uniwersalne, ale „najluźniejsze” (co nie znaczy, że luźne) na bucie oraz raki automatyczne – zmuszające do głębszego sięgnięcia do kieszeni, lecz zapewniające maksimum stabilności na obuwiu. Czas na rozwiązanie kompromisowe. Raki półautomatyczne z pierwszego modelu zaczerpnęły koszyk, który umożliwia
klasyczne zamocowanie do buta ich przedniej części. Z tyłu mocowanie odbywa się za pomocą pałąka, co jest ukłonem w stronę automatów. To rozwiązanie wybierają osoby, które cenią sobie wygodę i szybkość zakładania, ale chcą użyć butów lżejszych, bardziej uniwersalnych, śmiało można powiedzieć, że często całorocznych. Co prawda raki w półautomacie wymagają specjalnych butów, ale są to
Półautomatyczne raki Climbing Technology Nuptse EVO z butami Zamberlan Pelmo Plus GT RR. (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKI CZY RACZKI TURYSTYCZNE
Koszyki z przodu upodabniają raki automatyczne do modeli klasycznych. (fot. 8a.pl)
Modele półautomatyczne z automatami łączy konstrukcja tylnego zapięcia. (fot. 8a.pl)
Dodatkowym zabezpieczeniem jest taśma, którą należy przeciągnąć przez sprzączki. (fot. 8a.pl)
zazwyczaj modele ciut tańsze (nie celowo dla realizacji celu cięcia kosztów, ale ze względu na trochę inną specyfikę tego typu butów – dedykowanych górom wysokim, ale niekoniecznie tym najwyższym; do poruszania się po śniegu, ale i nie tylko). Buty z mocowaniem na półautomaty są bardziej praktyczne bo można je zakładać także bez raków, na trasy, gdzie lód i śnieg występuje tylko na pewnych odcinkach. Najczęściej nie są również tak docieplone jak te
dedykowane automatom (i w 100% warunkom zimowym). To rozwiązanie ma opinię niezwykle uniwersalnego. Świadczy o tym fakt, że na półautomaty decydują się zarówno miłośnicy wspinaczki, przewodnicy górscy, jak i zapaleni turyści. Przykładem obuwia stworzonego z myślą o półautomatach są popularne Zamberlan Pelmo o bardzo klasycznej stylistyce w pełnej skórze, jak i hit przejściowych pór roku – buty Salewa Crow GTX.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKI CZY RACZKI TURYSTYCZNE
Co to są raczki turystyczne? Zdrobnienie występujące w nazwie nie jest przypadkowe, bo na pewno nie są to pełnoprawne raki. Raczki turystyczne to wyraz górskiego minimalizmu, który sprawdza się tylko w określonych sytuacjach. Do głównych atutów raczków zaliczyć należy łatwy sposób zakładania oraz niewielką wagę i gabaryty. Dzięki temu są bardziej poręczne w transporcie. Raczki znacznie ustępują swym bliskim krewnym, jeśli chodzi o przyczepność, szczególnie jeśli rozważamy ich użycie na trudniejszych szlakach, gdzie zęby na przodach będą niezbędne. Najczęściej można je spotkać w dwóch wersjach, które różnią się między sobą konstrukcją.
Wersja nr 1 – mini raki paskowe Mini raki wyglądają trochę, jak takie „odchudzone” raki koszykowe. Mają mniej zębów (zwykle od 4 do 6) oraz krótsze paski. Nakładka nie zajmuje całej podeszwy, ale umieszczana jest w jej środkowej części. Takie umiejscowienie oraz ograniczona ilość zębów sprawiają, że raczki dobrze spiszą się na śniegu – nawet tym zmrożonym, ale raczej na łatwych szlakach, w niższych partiach gór (jak to ktoś kiedyś ładnie określił – na pagórkach). Raczki mocowane w okolicach łuku stopy mogą mieć bardzo duże problemy na bardziej stromych szlakach. Po prostu przy dużym nachyleniu terenu niezbędne są solidne zęby na
Raczki Climbing Technology Mini Crampon 6P zakładane są na środkową cześć podeszwy. (fot. 8a.pl) 8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKI CZY RACZKI TURYSTYCZNE
Zaletą raczków Climbing Technology Ice Traction Crampons jest prosty sposób zakładania. (fot. 8a.pl)
Model Ice Traction Crampons posiada aż 12 zębów z hartowanej stali. (fot. 8a.pl)
całej powierzchni, a przede wszystkim w przedniej części buta. Raczki tego zagwarantować nie mogą. To sprzęt dedykowany raczej spacerom w bardziej płaskim terenie oraz wycieczkom w mniej wymagające góry. Wśród produktów z tej kategorii, warto polecić Mini Crampon 6P, oferowane przez Climbing Technology – z sześcioma, 3-centymetrowymi zębami, które umożliwią ci zdobywanie mniej stromych
wzniesień oraz z praktycznymi podkładkami, zapobiegającymi gromadzeniu się śniegu. Wersja nr 2 – raczki naciągane na buty Druga konstrukcja składa się z dwóch uzbrojonych w zęby, metalowych nakładek, połączonych ze sobą systemem łańcuszków, które trzyma obejma z wytrzymałej gumy. W takim układzie buty zyskują po dwa punkty oparcia, usytuowane, tym razem,
8academy.pl
RAKI CZY RACZKI TURYSTYCZNE
SPIS TREŚCI
System mocowania raczków Ice Traction Crampons składa się z mocnej, gumowej obejmy, łańcuchów i paska. (fot. 8a.pl)
Raczki Ice Traction Crampons sprawdzają się na oblodzonych chodnikach i leśnych ścieżkach. (fot. 8a.pl)
Zakładanie raczków Ice Traction Crampons polega na nałożeniu gumowej obejmy na przód, a następnie na piętę. (fot. 8a.pl)
z przodu oraz na obcasie. Do modeli tego typu należą raczki Ice Traction Crampons oferowane przez Climbing Technology, w których nakładki wyposażone są łącznie w 12 niewielkich zębów. Ten model polecany jest przede wszystkim do wycieczek na bezpiecznych szlakach o mniejszym nastromieniu, bez elementów wspinaczki/ ekspozycji grożącej upadkiem
z dużej wysokości, spacerom. Ich największym atutem jest bardzo łatwy i szybki system zakładania, pewne trzymanie się niemal każdego buta.
Dla kogo raki? Dla kogo raczki? Raczki turystyczne, czy raki? Zanim odpowiesz sobie na to pytanie, musisz określić, jaki charakter będzie mieć twoja
8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKI CZY RACZKI TURYSTYCZNE
zimowa aktywność. Chodzi o to, by nie wydać fortuny, na sprzęt, którego nie potrzebujesz, ale też nie przejechać się na oszczędnościach, szukanych, tam, gdzie na takowe nie powinno być miejsca.
Komu przydadzą się raki? Raki to kategoria bardzo pojemna. Szeroka gama rozwiązań umożliwia ścisłe dopasowanie sprzętu do potrzeb (odrębnym zagadnieniem jest jakie raki w góry wybrać). Z raków automatycznych korzystają przede wszystkim osoby szukające w górach prawdziwych wyzwań. W tej grupie nie brakuje zawodowców uprawiających na przykład drytooling oraz alpinistów. Bardziej zaawansowani miłośnicy trekkingu, którzy zimą zapuszczają się także w wyższe partie gór, dosyć chętnie decydują się na półautomaty. „Zwykłym turystom”, którym zimowe wędrówki po górach zdarzają się sporadycznie, a podobną aktywność uważają jedynie za formę rekreacji która przejdzie w etap zimowej wspinaczki górskiej, wystarczyć powinny raki koszykowe. Ale kim jest „zwykły turysta” potrzebujący raków? Praktycznie każdym kto porywa się na zimowe Tatry, każdym noszącym się z zamiarem użycia czekana.
Dla kogo raczki turystyczne? Są poręczne i wygodne, ale nie zapewnią wsparcia, niezbędnego do pokonywania trudnych górskich tras. To sprzęt idealny dla miłośników aktywnego wypoczynku, którzy nie gonią za podwyższonym poziomem adrenaliny. Raczki turystyczne sprawdzą się jedynie w terenie łatwiejszym. Od oblo-
dzonych chodników i parkowych alejek do wszystkich pasm górskich, gdzie nie ma zbyt stromych podejść i spadzistych przepaści. Takich, typu beskidzkiego. Raczki turystyczne to dobra propozycja dla osób przezornych. Są małe, więc bez problemu zmieszczą się w niemal każdym, spakowanym już plecaku. Warto zabrać je na wszelki wypadek, na przykład po to, by nie dać się zaskoczyć „szklance”, którą zafundował nam nocny przymrozek, czy wrześniowym opadom śniegu.
Raczki turystyczne czy raki? Gdzie przebiega granica? Przedstawiliśmy rozwiązania, z których każde ma jakieś zalety oraz wady, warto więc zastanowić się nad pytaniem w jakich warunkach należy „przesiąść się” z prostych raczków turystycznych na bardziej skomplikowane raki turystyczne? Nie ma tu jednak wyraźnie naniesionej linii „demarkacyjnej”. Granicę, jak to często bywa, powinien wyznaczać... rozsądek, a on podpowiada, że lepiej dmuchać na zimne – chociaż tutaj, bardziej pasowałoby określenie „na śliskie”. ;) Raczki turystyczne, czy raki? Jeśli wybierasz się w Beskidy, gdzie nie ma bardzo stromych podejść, a i przepaści raczej nie uświadczysz, możesz spokojnie spakować do plecaka zwykłe raczki. Karkonosze? Tu raczki także mogą wystarczyć, ale z rakami poczujesz się pewniej. Gdy jednak plany twojej wyprawy zahaczają o tatrzańskie granie, nie wybieraj drogi na skróty! Tylko solidne raki, od sprawdzonego producenta zagwarantują ci wystarczająco wysoki poziom bezpieczeństwa. n
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK WYBRAĆ PDPOWIEDNIE BUTY DO RAKÓW KOSZYKOWYCH
Jak wybrać ODPOWIEDNIE
buty do raków
koszykowych
Tekst: Sławek Siedziński
Raki, obok czekana, stanowią podstawowe wyposażenie każdego turysty przemierzającego zimowe szlaki. Pozwalają zachować odpowiednią przyczepność na zmrożonym śniegu oraz lodzie. To niezbędny element do bezpiecznego przemieszczania się w terenie górskim w okresie zimowym.
P
ierwszym modelem raków, nabywanym na początku przygody z wyprawami w zimniejszej części roku, są najczęściej raki koszykowe (paskowe, jako mniej wygodne w zakładaniu, nie są już popularne). Niestety, nie zawsze w trakcie poszukiwań konkretnego modelu raków pojawia się wątpliwość, czy posiadane buty będą odpowiednie do użycia ich z jakimkolwiek modelem raków. Choć wydawać by się mogło, że raki koszykowe pasują do każde-
go typu obuwia, nie jest to prawdą. Nie każdy but turystyczny, na który daje się założyć raki, będzie pozwalał na ich bezpieczne i bezawaryjne użytkowanie. Z zewnątrz, wysokie buty trekkingowe i turystyczne, mogą się wydawać do siebie bardzo podobne. Zbliżony krój butów, skórzana lub syntetyczna cholewka, terenowa podeszwa z bardziej lub mniej agresywnym bieżnikiem. Jednak nic bardziej mylnego. Różnice pomiędzy podstawowymi modelami
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK WYBRAĆ PDPOWIEDNIE BUTY DO RAKÓW KOSZYKOWYCH
turystycznymi, a bardziej zaawansowanymi butami do wymagającego trekkingu w zimowych warunkach są bardzo duże. Jak powinny wyglądać buty trekkingowe do raków koszykowych? Oto kilka podpowiedzi.
Buty trekkingowe do raków koszykowych – czy każde się nadają? Podstawowym warunkiem określającym kompatybilność butów z rakami koszykowymi lub paskowymi jest odpowiednia sztywność całego buta. Nie chodzi tu bynajmniej wyłącznie o twardość gumy użytej w podeszwie, ale o sztywność całej konstrukcji buta, co wpływa na jego zginanie w trakcie stawiania kolejnych kroków. Dlaczego jest to tak istotne? Obecnie raki górskie składają się najczęściej z przedniego i tylne-
go panelu, połączonych metalowym łącznikiem. Dzięki temu całość jest lżejsza, a także można szybko ustawić ich odpowiednią długość, aby dopasować je do rozmiaru buta. Podczas każdego kroku metalowy łącznik ulega naprężeniom. But musi być odpowiednio sztywny, aby nie zginał się pod zbyt dużym kątem. Obuwie zbyt miękkie powoduje zwiększoną pracę łącznika, a w konsekwencji sprawia, że przy każdym kroku jest on poddawany bardzo dużym obciążeniom. Łatwo można sobie wyobrazić, jakie konsekwencje dla wytrzymałości tego elementu ma takie użytkowanie raków. Ostatecznie, niezależnie od konstrukcji raków i samego łącznika, czy użytych do jego produkcji materiałów, dojdzie do pęknięcia łącznika, które może mieć przykre skutki, jeśli przydarzy się na szlaku.
But turystyczny Merrell Annex Mid GTX. Elastyczna konstrukcja powoduje mocne zgięcie podeszwy podczas każdego kroku, przez co na łącznik działają zbyt duże siły. Dodatkowo but ma tendencję do wysuwania się z tylnego koszyka. Model ten nie nadaje się do raków koszykowych.(fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK WYBRAĆ PDPOWIEDNIE BUTY DO RAKÓW KOSZYKOWYCH
Dodatkowym plusem sztywniejszych butów jest możliwość pewnego ściągnięcia pasków, które będą optymalnie utrzymywać całą konstrukcję na nodze. Mocno zginający się but sprawia, że może on się przemieszczać w koszykach, a paski mogą ulec samoczynnemu poluzowaniu w trakcie marszu, stwarzając realne niebezpieczeństwo. Ciężko jest przewidzieć
i miejskie. Można je bez problemu zgiąć w rękach, a podczas chodzenia układają się tak jak stopa, nie stawiając żadnego oporu. Na drugim końcu znajdują się sztywne buty wysokogórskie, które praktycznie się nie uginają. Wśród butów trekkingowych występuje całe spektrum pośrednich twardości, które są uzależnione właśnie od poszczególnych cech kon-
Buty trekkingowe Zamberlan Cristallo GTX RR – zgięcie podeszwy jest minimalne, koszyki są dobrze dopasowane do cholewki. Bardzo dobra kompatybilność z rakami koszykowymi. (fot. 8a.pl)
konkretny moment, kiedy raki mogą zawieść w przypadku nieprawidłowego doboru butów –może się tak stać po kilku godzinach, może się tak stać po kilku wyprawach w góry. Najlepszym sposobem na długie i bezpieczniejsze użytkowanie raków jest wybór odpowiedniego obuwia trekkingowego.
Co ma wpływ na sztywność obuwia trekkingowego? Najmniejszą sztywnością charakteryzują się najczęściej buty biegowe
strukcyjnych, których odpowiednie połączenie gwarantuje optymalne właściwości. Wbrew pozorom zastosowana podeszwa, a przynajmniej jej dolna, gumowa część z bieżnikiem, nie ma wielkiego przełożenia na sztywność całego buta. Jej głównym zadaniem jest zapewnienie przyczepności w trudnym terenie. Główny element mający wpływ na sztywność buta kryje się w konstrukcji śródpodeszwy. To właśnie tutaj dodaje się elemen-
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK WYBRAĆ PDPOWIEDNIE BUTY DO RAKÓW KOSZYKOWYCH
ty usztywniające. Często znajdują się one wewnątrz butów, pomiędzy wyściółką a podeszwą, przez co część z nich może być niewidoczna z zewnątrz. Przyjmują one formę zbliżoną kształtem do wkładki, niekiedy również prostych płytek, czy odpowiednich profili umieszczonych w środku buta. Wykonuje się je z różnych materiałów, takich jak poliuretan lub nylon. W najbardziej zaawansowanych modelach wysokogórskich można także spotkać wzmocnienia z włókna węglowego, które zatopione czy sklejone z pozostałymi elementami
buta zapobiegają zbyt łatwemu zginaniu się buta. Istotny jest nie tylko sam panel usztywniający, ale połączenie wszystkich elementów składowych, w tym odpowiednio wykonanej warstwy amortyzującej. Często spotykaną opinią jest, że „każde buty z podeszwą Vibram ® dadzą radę z rakami”. Nie jest to prawdą z tego względu, iż marka Vibram® produkuje bardzo wiele rodzajów podeszew o zróżnicowanych właściwościach, które pojawiają się zarówno w butach biegowych, lekkich konstrukcjach turystycznych, jak i sztywnym, Lekkie buty turystyczne The North Face Hedgehog Hike Mid GTX doskonałe do szybkiego pokonywania szlaków. Zbyt duża elastyczność sprawia, że nie powinny być wykorzystywane z rakami koszykowymi. (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK WYBRAĆ PDPOWIEDNIE BUTY DO RAKÓW KOSZYKOWYCH
wysokogórskim obuwiu. Sama marka świadczy o bardzo wysokiej jakości, ale nie ma przełożenia na sztywność całej konstrukcji buta. Kolejnym niezwykle ważnym czynnikiem mającym wpływ na sztywność buta są materiały zastosowane w cholewce. Mocniejsza i grubsza skóra dużo trudniej poddaje się naciskom niż materiał tekstylny. Stąd większość zaawansowanych butów trekkingowych wykonywanych jest z grubego nubuku lub wysokiej jakości skóry licowej, które w mniejszym stopniu
ulegają odkształceniom i lepiej zachowują oryginalny kształt buta w czasie stawiania kolejnych kroków. Stosowana często w podstawowych butach turystycznych cieńsza skóra i lekkie materiały syntetyczne nie gwarantują odpowiedniej sztywności całej konstrukcji. Są na rynku modele wykonane z nubuku, w których zastosowano podeszwę Vibram®, a jednak są zbyt miękkie do użycia z rakami. Oprócz dwóch podstawowych cech, wymienionych powyżej, na sztywność buta trekkingowego składają się Buty Columbia Peakfreak Mid Leather Outdry – pomimo zastosowania skórzanej cholewki, pozostałe elementy nie zapewniają butom sztywności odpowiedniej do użytkowania z rakami koszykowymi. (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK WYBRAĆ PDPOWIEDNIE BUTY DO RAKÓW KOSZYKOWYCH
również dodatkowe elementy, często pojawiające się w konstrukcji obuwia trekkingowego. Gumowy otok na całym obwodzie buta potrafi znacząco go wzmocnić – np. firma Zamberlan opatentowała technologię mocowania otoku w sposób, którego dodatkowym zadaniem jest usztywnienie całej konstrukcji buta. Podobną rolę odgrywają też dodatkowe panele z mocnych materiałów, pojawiające się na cholewce w kluczowych miejscach. Czy tylko sztywność obuwia zapewnia kompatybilność z rakami?
Sztywność buta to na pewno kluczowa cecha, która powinna być brana pod uwagę jako pierwsza, jednak pozostaje jeszcze kilka drobniejszych elementów, których rozważenie z pewnością pozwoli nam uniknąć zawodu podczas użytkowania raków na szlaku. Jednym z nich jest odpowiednie dobranie buta do kształtu koszyków, tak aby można je było prawidłowo zapiąć, bez zbędnych luzów. Obecnie większość butów trekkingowych posiada odpowiedni kształt cholewki i podeszwy, który bez problemu wpaPopularny model zimowych butów śniegowych The North Face Chilkat II – pomimo pozornej solidności cholewki, cały but jest bardzo elastyczny. Na pewno zagwarantuje wygodę w śniegu, ale nie nadaje się do raków koszykowych. (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK WYBRAĆ PDPOWIEDNIE BUTY DO RAKÓW KOSZYKOWYCH
sowuje się w dostępne raki paskowe i koszykowe. Sporadyczne problemy zdarzają się przy bardzo dużych rozmiarach butów, kiedy wymiary cholewki są proporcjonalnie większe. Warto zwrócić uwagę również na przebieg poszczególnych pasków mocujących oraz rozmieszczenie innych elementów konstrukcyjnych raków, tak aby nie powodowały dodatkowych ucisków czy niedogodności. Pasek zaciskany wprost na mocno wystającym haczyku mocującym sznurowadła z pewnością nie jest najlepszym rozwiązaniem. Można to łatwo wyczuć
przy pierwszej przymiarce raków, co pozwoli wyeliminować niemiłe zaskoczenie już w trakcie ich użytkowania w górach. Prawidłowe zakładanie raków koszykowych można prześledzić w naszym artykule.
Przykładowe buty turystyczne kompatybilne z rakami koszykowymi. Zdecydowana większość marek obuwniczych nie prowadzi klasyfikacji sztywności poszczególnych modeli butów turystycznych i trekkingowych. Należy się więc w dużej mierze zdać na Ocieplane buty turystyczne The North Face Storm Strike WP. Mocne ugięcie wyklucza użytkowanie z rakami koszykowymi. (fot.8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK WYBRAĆ PDPOWIEDNIE BUTY DO RAKÓW KOSZYKOWYCH
podawane przez producenta przeznaczenie konkretnego modelu oraz własne doświadczenie. W pierwszej kolejności należy odrzucić wszystkie buty, które z łatwością można zgiąć w rękach. Z pewnością nie zapewnią one prawidłowej współpracy z rakami koszykowymi. Pozostałe do wyboru buty można przymierzyć. Jeśli z łatwością poddają się zginaniu podczas każdego kroku, to również sygnał ostrzegawczy, który oznacza, że mogą być zbyt miękkie do zimowego wykorzystania. Zginanie podeszwy tylko w niewielkim zakresie lub jego brak jest gwa-
rancją kompatybilności. Prawidłowe wyczucie danego buta w dużej mierze zależy od naszego doświadczenia z obuwiem trekkingowym. Niestety, nie wszystkie buty z wysoką cholewką spełniają przedstawione powyżej kryteria. Podstawowe buty turystyczne są przygotowywane z myślą o łatwiejszym terenie, stąd też ich większa elastyczność. Modele te nie są zalecane do użytkowania z rakami. Często popełnianym błędem jest również próba zakładania raków górskich do popularnych śniegowców. Zaawansowane buty trekkingowe Zamberlan Guide GTX RR idealnie sprawdzające się z rakami koszykowymi. Podeszwa butów ugina się tylko w minimalnym stopniu, co jest zasługą mocnej cholewki. (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK WYBRAĆ PDPOWIEDNIE BUTY DO RAKÓW KOSZYKOWYCH
Rzeczywiście są one przygotowane do wykorzystania zimowego, posiadają wysoką cholewkę i ocieplinę, natomiast ich sztywność znacząco odbiega od podstawowych konstrukcji przeznaczonych na wyprawy górskie. Doskonale spiszą się na zaśnieżonych ścieżkach w dolinach lub podczas wieczornego relaksu, jednak nie są to buty przeznaczone do wykorzystania na trudniejszych górskich szlakach, ani tym bardziej do użytkowania z rakami. Butów odpowiednich do raków powinniśmy szukać wśród modeli trekkingowych znanych producentów, co da nam pewność odpowiedniego wykonania obuwia, szczególnie jeśli chodzi o nieco bardziej zaawansowane konstrukcje, niekoniecznie podstawowe modele z kolekcji.
A co z rakami pół-automatycznymi oraz automatycznymi? W przypadku bardziej zaawansowanych użytkowników wybór często pada na raki pół-automatyczne lub automatyczne. Gwarantują one szybsze zakładanie i maksy-
malne przyleganie do buta. W tym przypadku dobór odpowiedniego obuwia jest ułatwiony, ponieważ modele te muszą posiadać specjalne panele, umożliwiające zapięcie tego typu raków. Jeśli producent przewidział taką możliwość, to z pewnością zadbał również o odpowiednią sztywność całej konstrukcji. W przypadku raków półautomatycznych niezbędne będzie odpowiednie wcięcie z tyłu buta, natomiast dla wersji automatycznych, wcięcia te pojawiają się z przodu i z tyłu. Rozwiązania te są najczęściej stosowane w technicznych butach wysokogórskich. Więcej informacji na temat tego typu rozwiązań umieściliśmy w osobnym artykule. Jeśli buty, którymi dysponujemy, są zbyt miękkie do użytkowania z rakami koszykowymi, nie pozostaje nam nic innego, jak wyposażyć się w obuwie odpowiedniej klasy. Nie tylko sprawdzi się ono wraz z rakami, ale na pewno dużo lepiej spisze się na zimowych górskich szlakach, niż podstawowe obuwie turystyczne. n
8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKI KOSZYKOWE – WIĄZANIE KROK PO KROKU
Raki koszykowe wiązanie krok po kroku Raki koszykowe cieszą się ogromną popularnością, głównie dzięki możliwości ich założenia na niemal każdy but trekkingowy. Musi on spełniać tylko jeden warunek – być wyposażony w odpowiednio sztywną podeszwę. Aby pewnie i bezpiecznie się w nich poruszać, niezbędna jest wiedza jak je prawidłowo wiązać.
T
eoria to podstawa, ale faktem również jest, że to praktyka czyni mistrza. Nie pozwól by „pierwszy raz” odbywał się już na szlaku, gdy buty będą się chować w śniegu, zmarznięte ręce nie zechcą współpracować, a telefon straci zasięg i na poszukiwanie porady będzie za późno. Wbrew pozorom wiązanie pasków raków koszykowych jest niezwykle łatwe, ale dalecy jesteśmy od stwierdzenia, że
jest intuicyjne. Jeżeli przećwiczysz sobie zakładanie raków kilka razy „na sucho”, później nawet w trudnych warunkach uda Ci się to zrobić dosłownie w parę chwil. Za pierwszym razem jednak możesz polec na różnych etapach. To o tyle ważne, że źle zamontowany rak nie będzie ułatwiał poruszania się, a w ekstremalnych sytuacjach może narazić nas na spore niebezpieczeństwo.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKI KOSZYKOWE – WIĄZANIE KROK PO KROKU
Za dużego buta nie wciśniesz w raki bez wcześniejszej wymiany łącznika. (fot. 8a.pl)
Po pierwsze – długość
Nie pasują?
Aby dobrze dopasować rak koszykowy trzeba postawić go na ziemi. Nigdy nie wolno robić tego w powietrzu, unosząc nogę. Na samym początku wkładamy przód buta pomiędzy uniesione ograniczniki z przodu raka, a następnie dostawiamy piętę. Jeśli po takim montażu nie znajdzie się ona ściśle pomiędzy tylnymi ogranicznikami, oznacza to, że rak wymaga dalszego dopasowania. Większość raków posiada system regulacji długości na tyle łatwy w obsłudze, że nie wymaga on użycia dodatkowych narzędzi. Służy do tego blaszka, która podnosi trzpień i pozwala na przesunięcie przedniej części raka i łącznika aż do momentu uzyskania odpowiedniej długości. Gdy pięta znajdzie się pomiędzy wspomnianymi wcześniej ogranicznikami z tyłu raka, to idealny moment by przejść do dalszego montażu.
Może się zdarzyć – szczególnie w przypadku panów – że nawet rozciągając łącznik do maksymalnej długości, nadal rozmiar raków okaże się za mały. Co w takim przypadku? Rozwiązaniem są produkowane do większości raków koszykowych przedłużone łączniki (oznaczone Long lub L – zależnie od producenta), umożliwiające bezproblemową regulację na większe buty. W przypadku znacznie mniejszych stóp może się znów okazać, że o ile rak będzie dobrze dopasowany, o tyle z tyłu będzie nam wystawać kawałek łącznika (coś a’la ostroga), co również może się bardzo źle skończyć, na przykład jeśli nim o coś zawadzimy. Część raków – na co warto zwrócić uwagę przy ich wyborze, szczególnie jeśli nosimy mały rozmiar buta – daje możliwość wysunięcia łącznika nie tylko do
8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKI KOSZYKOWE – WIĄZANIE KROK PO KROKU
Łącznik nie może wystawać za piętą jak ostroga! (fot. 8a.pl)
tyłu, ale też ku przodowi (właśnie po to aby schować końcówkę pod piętą). Dzięki temu nie będzie on zawadzać i narażać nas na niebezpieczeństwo, a jednocześnie umożliwi regulację.
Raki koszykowe – właściwe wiązanie Teraz następuje moment właściwego wiązania raka na bucie. Jest to etap istotny dla ogólnego bezpieczeństwa użycia i jednocześnie bardzo prosty, wystarczy powtórzyć go kilka razy, by dojść do wprawy. Musimy wykonać go jednak bardzo dokładnie, bo jeśli rak nie będzie odpowiednio przylegał, to po prostu spadnie. Najpierw trzeba przełożyć pasek przez przedni koszyk. Można to wykonać od góry do dołu lub odwrotnie (wybierz jedną z opcji i się jej trzymaj; wyrób nawyk), przede wszystkim uważając
przy tym, by taśma się nie poskręcała. Następnie, pamiętając o tym przykazaniu, przekładamy taśmę przez otwór w tylnym koszyku, koniecznie od strony wewnętrznej, a następnie prowadzimy taśmę od przodu buta do „sprzączki” – czyli kółeczek zamontowanych na początku taśmy (po przeciwnej stronie tylnego koszyka). Pierwszym ruchem jest przełożenie taśmy przez obydwa kółeczka, a następnie „powrót”, ale tym razem z wciśnięciem taśmy pomiędzy mniejsze i większe kółeczko. Pozostaje solidne dociągnięcie taśmy. Wspomniane kółeczka działają podobnie jak klamry w nowoczesnych uprzężach wspinaczkowych – pozwalają łatwo przesuwać taśmę w jedną stronę (blokując ją w tym ustawieniu), utrudniają przy tym samoczynne luzowanie taśmy – nie reagują na ciągnięcie drugiego końca taśmy.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKI KOSZYKOWE – WIĄZANIE KROK PO KROKU
Włóż przód buta pomiędzy blaszki z przodu raka, później dostaw piętę (fot. 8a.pl)
Jeśli pięta nie znalazła się pomiędzy blaszkami, musisz wyregulować długość raków (fot. 8a.pl)
Dopasowanie długości łącznika nie stanowi problemu (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKI KOSZYKOWE – WIĄZANIE KROK PO KROKU
Wystarczy odpowiednia regulacja (fot. 8a.pl)
Teraz raki są dopasowane idealnie (fot. 8a.pl)
Przeciągnij pasek przez przedni koszyk – pilnuj by taśma się nie skręcała. (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKI KOSZYKOWE – WIĄZANIE KROK PO KROKU
Teraz przeciągnij pasek przez otwór w tylnym koszyku po wewnętrznej stronie (fot. 8a.pl)
I na koniec zapnij pasek w sprzączce. (fot. 8a.pl)
Zbyt długi pasek będzie Ci przeszkadzał. Możesz go opleść lub po prostu obciąć (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKI KOSZYKOWE – WIĄZANIE KROK PO KROKU
Teraz możesz wyruszać na oblodzone i zaśnieżone szlaki (fot. 8a.pl)
Co z luźną taśmą? Gdy już zamontujesz raki koszykowe do buta, zauważysz z pewnością, że został dość pokaźny kawałek „luźnej” taśmy. Nie można go jednak pozostawić samemu sobie – podczas wędrówki może się bowiem zaplątać w raki i spowodować poważne niebezpieczeństwo. Najlepiej więc oplątać odstającą taśmę w taki sposób, by nie przeszkadzała nam podczas wędrówki. Od czasu do czasu trzeba ją koniecznie kontrolować, czy przypad-
kiem nam się nie poluzowała i nie wróciła do pierwotnego stanu. W sytuacji, gdy raka używamy wyłącznie z jednymi butami, lepszym rozwiązaniem będzie z kolei zwyczajne przycięcie nadmiaru paska. Należy przy tym bardzo uważać, by nie przyciąć go zbyt krótko, co powoduje ryzyko odpięcia raka. Eksperci sugerują by zawiązane raki koszykowe miały około 8–10 cm zapasowego paska.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKI KOSZYKOWE – WIĄZANIE KROK PO KROKU
Zdejmowanie raków jest banalnie proste i możliwe w dosłownie kilka sekund. Należy w tym celu pociągnąć w kierunku pięty za umieszczoną przy drugim z kółeczek (tym, przez które przekładaliśmy taśmę dwukrotnie) „pętelkę”, która poluzuje nam paski. Resztę można bez większego problemu przeciągnąć z powrotem przez wszystkie elementy, w kolejności odwrotnej do zakładania.
każdy but zimowy może być bezpiecznie stosowany z rakami koszykowymi (o mnogości rodzajów i przeznaczeń butów wrzucanych hurtem do worka z napisem „górskie” pisaliśmy w jednym z wcześniejszych artykułów). To, że uda się raki koszykowe na buty założyć, nie gwarantuje jeszcze, że uda się je na nich utrzymać po kilku godzinach marszu w śniegu!
Nie dla każdego buta
Ale jak przekonać się co tkwi we wnętrzu buta bez jego rozcinania? Można to sprawdzić poprzez próbę zgięcia podeszwy – jeżeli zauważamy, że opór jest znikomy czy niewielki, a buty wyginają się dość plastycznie, nie powinniśmy stosować ich do raków. Może to doprowadzić do złamania łącznika, czy permanentnego luzowania się raka, co w terenie górskim jest nie tyle nieprzyjemną niespodzianką, co zwyczajnie niebezpiecznym zdarzeniem. n
Tylko pozornie raki koszykowe można zakładać na „każde” buty. Pamiętaj, że istnieje cała gama obuwia, przy których nie zaleca się stosowania raków koszykowych. Zaliczają się do nich te buty, które mają zbyt miękką i elastyczną podeszwę. Nie chodzi tu o zastosowanie takiej czy innej gumy ale o odpowiednie warstwy usztywniające podeszwę. Nie każdy but górski nadaje się do zimowej turystyki, nie
8academy.pl
SPIS TREŚCI
CZEKAN DLA POCZĄTKUJĄCYCH
Czekan dla pocz ątkujących Świetnie się uzupełniają i nie jest tajemnicą, że najlepiej czują się w duecie. Raki są przepustką do świata zimowego trekkingu, bo umożliwiają stawianie kroków na oblodzonym szlaku. Czekan jest ich nieodzownym towarzyszem, który służy wsparciem w trudniejszym terenie oraz ratuje z opresji, gdy sytuacja próbuje wymknąć się spod kontroli.
G
óry pokryte śniegiem i ozdobione czapą lodu są niezwykle piękne, ale bywają też niebezpieczne. Jeśli zaczynasz interesować się zimowym trekkingiem, a twoje plany sięgają wyżej, niż wierzchołki Beskidów, musisz zaopatrzyć się w sprzętowy „dwupak”. O tym, czym kierować się przy wyborze raków, przeczytasz tutaj. Z niniejszego tekstu dowiesz się jak wybrać czekan dla początkujących.
Po co turyście czekan? Jest to urządzenie bardzo wszechstronne. Podczas zimowych wędrówek w wymagającym, górskim terenie, wbijając czekan zyskujesz dodatkowy punkt oparcia, więc twoje kroki stają się pewniejsze. Gdy przed tobą wyrośnie ściana lodu, dysponując czekanem jesteś w stanie wykuć w niej stopnie, dzięki którym pokonasz trudną przeszkodę. Pomimo tego, iż na nogach masz raki, nie da
8academy.pl
SPIS TREŚCI
CZEKAN DLA POCZĄTKUJĄCYCH
się całkowicie wykluczyć ryzyka utraty przyczepności. Jeśli już dojdzie do tak niebezpiecznej sytuacji i zaczniesz się ześlizgiwać, czekan może wówczas pełnić rolę „awaryjnego hamulca”.
Raki i czekan – zgrana para! Gdy słyszysz słowo „raki”, podświadomie na myśl przychodzi ci też słowo „czekan”? To właściwe skojarzenie! Jednak na szlakach spotkać można turystów, którzy korzystają z zestawu raki + kije trekkingowe. Taki układ nie jest najlepszy. W terenie bardziej wymagającym, gdzie mierzyć się trzeba z mocniej nachylonymi stokami, kije nie dają pewnego punktu oparcia. Poza tym, w przypadku niekontrolowanego zjazdu, nie pomogą ci wytracić prędkości. Rezygnując z czekana, pozbawiasz się więc „hamulca awaryjnego”, czyli ostatniej deski ratunku, z której korzysta się w krytycznej sytuacji. Oczywiście, swoją górską pasję możesz też realizować w górach typu beskidzkiego. Tam kije w zupełności wystarczą. Ale jeśli jesteś wyznawcą górskiego minimalizmu, taki zestaw będzie wyrazem niekonsekwencji, bo po co ci raki, jeśli poruszasz się w terenie, gdzie egzamin zdają już turystyczne raczki?
Czekan turystyczny – co go wyróżnia? Skoro twoja zimowa aktywność dopiero się zaczyna, możesz odrzucić czekany wspinaczkowe i zacieśnić krąg poszukiwań do wersji turystycznych. A różnice między nimi są bardzo
wyraźne i dotyczą zarówno użytych materiałów, jak i kształtu poszczególnych części oraz technologii. Wynika to z odmiennej charakterystyki obu aktywności. Czekan turystyczny narażony jest na mniejsze obciążenia, niż czekan wspinaczkowy, zwany potocznie „dziabą”.
Z czego składa się czekan? Długi, czy krótki? Wygięty, albo prosty? Z łopatką a może z młotkiem? Jeśli wybierasz się właśnie do sklepu, a nie miałeś(-aś) jeszcze styczności z czekanem, przygotuj się na to, że sprzedawca zasypie cię podobnymi pytaniami. Wbrew temu co sugeruje niezbyt skomplikowana konstrukcja, czekany mogą się między sobą dosyć wyraźnie różnić. Na co zwrócić uwagę?
Stylisko Stylisko to część, która pełni funkcję „trzonka”. Najczęściej zrobione jest ze stopów aluminium, chociaż do niedawna spotkać było można także styliska drewniane, a wśród czekanów do wspinaczki, są też takie z włókien węglowych. Wygląd tego elementu, dużo mówi o zastosowaniu czekana. Ciebie, jako turystę, interesowały będą modele ze styliskiem prostym lub lekko wygiętym. Wersje bardziej „pokręcone”, służyć będą amatorom wspinaczki. Dlaczego właśnie tak? Chodzi o odmienną specyfikę tych dwóch dyscyplin. Czekan, z którego korzystają górscy turyści, trzymany jest głównie za głowicę lub górny fragment styliska, w taki sposób, by
8academy.pl
SPIS TREŚCI
CZEKAN DLA POCZĄTKUJĄCYCH
część dolna, uzbrojona w grot, mogła wbijać się w śnieg. Miłośnicy wspinaczki używają nieco innego chwytu, w którym kontakt z dłonią ma dolna część czekana. Konstrukcja styliska wynika z zasad ergonomii, ale też wymagań, dotyczących wytrzymałości. Oczekiwania wysuwane pod adresem wersji turystycznych są mniejsze, niż te, dotyczące modeli przeznaczonych do wspinaczki. W wersjach dedykowanych turystyce znajdziesz dwa rodzaje stylisk: typu B („Basic”), którego wytrzymałość oceniana jest na 280 kg oraz typu T („Technical”), o wytrzymałość szacowanej na 400 kg. Ten drugi typ umożliwia zakładanie stanowisk, może też być wykorzystywany podczas asekuracji. Wersje z prostym styliskiem są lepsze do trekkingu w ła-
twym terenie, gdyż wygodniej się nimi można podpierać. Modele lekko wygięte doskonale sprawdzają się w bardziej stromym terenie, ponieważ dają możliwość podciągnięcia się.
Głowica W przypadku tej części, kluczowe znaczenie ma wytrzymałość. To dlatego głowice produkowane są z najlepszych stopów metali. Z jednej strony głowica uzbrojona jest w tzw. „dziób”, który z łatwością wbijesz w śnieg, uzyskując punkt podparcia. W wersjach turystycznych na drugim jej krańcu znajdziesz „łopatkę”, przydatną do wykuwania w lodzie stopni oraz pomocną gdy dojdzie do poślizgnięcia się i trzeba wytracić prędkość podczas nieplanowanego zjazdu.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
CZEKAN DLA POCZĄTKUJĄCYCH
Grot Grot jest elementem, który często wieńczy dolna część styliska. Gdy szukasz oparcia w czekanie, ta zaostrzona końcówka wbija się w śnieg, co zapewnia większą stabilność, może ci też pomóc, gdy dojdzie do awaryjnego hamowania. O ile przed laty trudno było wyobrazić sobie czekan bez grota, dziś takie wersje nie są rzadko-
ścią, a wszystko za sprawą technologicznego „wyścigu zbrojeń” między producentami, którzy odchudzają swoje wyroby. Szczególnie dotyczy to modeli dedykowanych coraz modniejszej dyscyplinie, jaką jest skitouring. W tym przypadku brak dosyć ciężkiego grota rekompensuje odpowiednio ścięta końcówka styliska.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
CZEKAN DLA POCZĄTKUJĄCYCH
Pętla nadgarstkowa Użytkownicy kijów trekkingowych, nie zawsze pamiętają o przekładaniu dłoni przez pętle. „Górołazi”, którzy korzystają z czekanów, taki nawyk powinni mieć we krwi. Brak dodatkowego zabezpieczenia w postaci pętelki, może być początkiem bardzo nieprzyjemnego ciągu zdarzeń. W warunkach zimowych, gdy na dłoniach masz grube rękawice i walczysz ze śniegiem oraz przenikliwym chłodem, czekan jest bardziej narażony na przypadkowe wypuszczenie z rąk. Strata tego właśnie narzędzia może być dla ciebie bardzo dotkliwa. Bez czekana poruszanie się po pokrytych białą czapą górach będzie mocno utrudnione, jeśli nie niemożliwe. Poza tym przedmiot ważący kilkaset gram i spadający z dużej wysokości może też zrobić krzywdę osobom, które stoją poniżej. Ta niepozorna pętelka odgrywa więc nad wyraz ważną rolę, w kontekście bezpieczeństwa. Jeśli zależy ci na komforcie użytkowania, dokładniej przyjrzyj się pętli i wybierz taką, która umożliwia sprawną zmianę dłoni.
Czego potrzeba na dobry początek? Jeśli jeszcze nie wędrowałeś(-aś) z czekanem i szukasz czegoś na dobry początek, w orbicie twoich zainteresowań powinny znaleźć się czekany turystyczne o prostej, ale niezawodnej konstrukcji. Zanim dobrze nie opanujesz sztuki poruszania się z czekanem, odrzuć
wszystkie modele ultralekkie, które zostały zaprojektowane z myślą o użytkownikach bardziej zaawansowanych, wiedzących jak z tej cechy uczynić atut (na modele klasy Climbing Technology Agile Plus przyjdzie jeszcze czas ;) ). Jeśli dopiero się uczysz, bardzo niska waga byłaby wręcz wadą, bo pierwszy czekan trzeba dokładnie „poczuć” w dłoni. Warto też postawić na sprzęt od sprawdzonego producenta, który wytrzyma twoje pierwsze próby i który, po okresie nauki, bez problemu sprzedasz. Radzimy, byś wymieniał(-a) czekan na lżejszy, dopiero wtedy, gdy będziesz na to w pełni gotowy(-a). Kupowanie sprzętu „na zapas” tylko utrudni stawianie pierwszych kroków na oblodzonym szlaku. Źle dobrany czekan dla początkujących może zniechęcić cię do nowej dyscypliny.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
CZEKAN DLA POCZĄTKUJĄCYCH
Czekan dla początkujących – jaki wybrać? W ofercie 8a.pl bez problemu odnajdziesz czekany, w sam raz na start. Takie, z którymi nauka będzie łatwiejsza i przy których szybko nabierzesz właściwych nawyków. Listę naszych bestsellerów z tej kategorii otwierają dwie rodziny produktów renomowanej włoskiej marki Climbing Technology.
Climbing Technology Alpin Tour Do modeli, które najczęściej polecamy osobom stawiającym swoje pierwsze kroki w pokrytych lodem i śniegiem górach, należą czekany z rodziny Climbing Technology Alpin Tour. Dlaczego właśnie ten model? To sprzęt odpowiednio wyważony. Użytkownicy chwalą go za to, że nie jest ani zbyt lekki, ani za
ciężki, przez co łatwiej ćwiczyć na nim prawidłowy chwyt. Czekany te posiadają również praktyczną pętlę nadgarstkową, dzięki której przypadkowe wypuszczenie sprzętu z dłoni, nie skończy się jego utratą. Inżynierowie pracujący dla Climbing Technology, postawili na wytrzymałość. W modelach Alpin Tour stylisko wykonane zostało z wyjątkowo trwałego stopu Light Alloy 7010 UNI 9007-4. O tym, że czekan oferuje podwyższoną wytrzymałość, świadczy też jego kształt: lekkie wygięcie styliska, charakterystyczne dla modeli T, oznacza podwyższoną odporność na działanie sił zginających. Dzięki temu głowica czekana (która została wykonana z utwardzonej stali) może być wbijana z większą siłą.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
CZEKAN DLA POCZĄTKUJĄCYCH
Alpin Tour to znakomity czekan dla początkujących, którego zalety chwalą też osoby uprawiające bardziej zaawansowane formy turystyki. Sprzęt o takiej specyfikacji umożliwia, bowiem, zakładanie stanowisk na stromych stokach.
Climbing Technology Hound G
się nim operować, ale też inne właściwości. Gumowa rękojeść w dolnej części styliska (która – co ważne – nie ogranicza możliwości osadzania czekana w zmrożonym śniegu) oraz wygodna pętla (którą łatwo można wypiąć, gdyż ma klamerki zaciskowe), pomogą w wyrobieniu sobie pewnego chwytu.
Osobom, które gotowe są sięgnąć troszeczkę głębiej do kieszeni, przedstawiamy produkty z rodziny Hound G. Dlaczego ten sprzęt znakomicie sprawdza się jako czekan dla początkujących? Przemawia za tym waga, odpowiednia dla osób, które uczą
Za sprawą styliska w wersji T oraz dzięki użyciu dosyć lekkich, ale trwałych materiałów, produkty Hound G są bardzo wytrzymałe. Malowanie kataforetyczne, któremu poddane zostały: głowica i grot, dodatkowo
8academy.pl
SPIS TREŚCI
CZEKAN DLA POCZĄTKUJĄCYCH
zwiększa odporność sprzętu na korozję. Profil czekana gwarantuje też lepszą penetrację lodu i sprawia, że ten sprzęt daje pewne oparcie na trasach biegnących przez średnio strome stoki. Tego typu czekany polecamy fanom klasycznej turystyki, ale też osobom o „lekko wspinaczkowym” zacięciu. Wykończenie głowicy, wygięcie styliska oraz możliwość zamontowania griprest’u (wspornika ułatwiającego trzymanie), sprawiają że taki sprzęt sprawdzi się nawet na bardzo stromych podejściach.
Jak dopasować długość? Tak samo istotne, jak wybór modelu, jest dopasowanie sprzętu do wzrostu. Tu także nie ma rozwiązań „dla każdego” i również nie warto kierować się zasadą „na zapas”, która – jak pokazuje praktyka – bardzo często leży u podstaw nie najlepszych decy-
zji zakupowych. Czym się kierować, przymierzając czekan dla początkujących? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w naszym wcześniejszym artykule.
Czekan dla początkujących – błędy użytkowania Mówi się, że człowiek uczy się na błędach. W przypadku początkujących amatorów zimowej turystyki taka nauka może być jednak dosyć kosztowna. Często przekonują się o tym mniej świadomi użytkownicy, którzy przypisują czekanom zbyt szerokie zastosowanie. Pamiętaj, że mimo podobnej sylwetki, nie jest to toporny młot, ale specjalistyczny sprzęt, przeznaczony do wykonywania ściśle określonych czynności. Sprzęt od którego – co warto podkreślić – zależy twoje bezpieczeństwo. Żeby czekan dobrze i długo ci służył, unikaj wykonywania nim niepotrzebnych i niezgodnych z jego funkcjami operacji. n
8academy.pl
JAK WYBRAĆ CZEKAN TURYSTYCZNY – DOBÓR DŁUGOŚCI
SPIS TREŚCI
Jakiej długości czekan wybrać? (fot. 8a.pl)
Jak wybrać czekan turystyczny
dobór długości
Prawie każdy czekan turystyczny dostępny jest w kilku różnych długościach. Dlaczego? Czy warto mieć kilka? Podpowiadamy jak wybrać ten właściwy, dostosowany do wzrostu użytkownika.
P
oszczególne marki sprzętu do zimowej turystyki dbają o to, by ich produktów mogły używać osoby o różnym wzroście, a działanie było optymalnie niezależne, bez względu czy górską aktywnością w zimie zainteresowała się niewysoka kobieta, czy rosły mężczyzna. Trzeba na to zwrócić uwagę przy zakupie, bo bardzo często spotyka się na szlakach górskich osoby, które swoje czekany mają źle dobrane. W przeciwieństwie do kijów trekkingowych nie istnieją modele o regulowanej długości – decyzja podjęta w momencie kupna jest „nieodwracalna” (oczywiście
poza scenariuszem sprzedaży i kupna nowego egzemplarza) i będzie miała swoje konsekwencje na szlaku. Niepożądanym jest zarówno czekan za długi, jak i za krótki. Oczywiście nie ma potrzeby posiadania kilku czekanów. Dla turystycznych zastosowań – jeden, dobrze dobrany, w zupełności wystarczy.
Jak dobrać dla siebie właściwy czekan Czekan – lub inny, podobny przedmiot, który umożliwi nam pomiar – chwytamy pełną dłonią, prostujemy rękę i trzymamy wzdłuż ciała. Optymalnie
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK WYBRAĆ CZEKAN TURYSTYCZNY – DOBÓR DŁUGOŚCI
gdy czekan sięgał nam będzie mniej więcej do połowy łydki. Przy pomiarze ważne jest, by stać prosto i nie schylać się w kierunku czekana. Zerkanie w dół jest kuszące, ale będzie skutkować złą oceną długości – wyda nam się, że czekan sięga znacznie niżej, niż ma to miejsce w rzeczywistości; że jest zbyt długi, a w efekcie możemy popaść w drugą skrajność i wybrać sobie dziabę za krótką. Stojąc prosto, np. przed lustrem, jesteśmy w stanie prawidłowo ocenić długość czekana i zdecydować, czy warto sięgnąć po egzemplarz krótszy, dłuższy, czy może pozostać przy swoim pierwszym wyborze. Oczywiście decydując o tym w domu, nie mając do dyspozycji całej gamy czekanów, zwyczajnie określ preferowaną długość trzymając od góry, pełną dłonią, inny podłużny przedmiot, który mógłby imitować czekan (np. kijek trekkingowy).
Dlaczego to takie ważne? Odpowiedni dobór skutkuje tym, że czekan jest wygodny do podpierania się na śnieżnym stoku. Pamiętaj, że po czekan sięgniesz w terenie o większym nachyleniu i będziesz go wbijać przed sobą. Jeżeli dziaba będzie posiadać zbyt długie stylisko, operowanie nią będzie mocno utrudnione, a ciągłe podnoszenie ręki za wysoko – niewygodne.
Najczęstsze błędy przy wyborze czekana Mit o długości czekana
Najpopularniejszą tendencją, jaka występuje przede wszystkim wśród osób wybierających swój pierwszy czekan, jest decydowanie się na dziabę zdecydowanie za długą. Skąd się to bierze? Otóż ciągle żywe jest przekonanie, że czekan powinien sięgać kostki. Zapamiętaj: to mit który należy osta-
Właściwy pomiar długości czekana (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK WYBRAĆ CZEKAN TURYSTYCZNY – DOBÓR DŁUGOŚCI
tecznie obalić! Ten pogląd wziął się z czasów, kiedy nie było w użyciu, tak teraz popularnych, kijków trekkingowych. Wtedy czekan faktycznie służył do podpierania, a w bardziej stromym terenie... no cóż, jakoś to było. Obecnie, kiedy kijki trekkingowe są w powszechnym użyciu, ta zasada straciła racje bytu, a pozostawianie jej wiernym wręcz utrudnia wspinaczkę. W terenie, gdzie nachylenie nie jest szczególnie duże, czekan możemy przytroczyć do plecaka i zastąpić go kijami wyposażonymi w zimowe talerzyki. Gdy z kolei stromizna stanie się na tyle duża, by trzeba je było odłożyć na bok – wtedy zbyt długi czekan będzie po prostu niewygodny. Stojąc twarzą do stoku, by sięgnąć wyżej, trzeba będzie wyciągać rękę daleko w górę, mocno się przy tym gimna-
stykując i ostatecznie, po kilku takich próbach będziemy odczuwać tylko frustrację.
Czekan czekanowi nierówny Krytycznie o zbyt długich czekanach wypowiedzą się też – a może nawet zwłaszcza – miłośnicy skiturów. U nich panuje zasada „im lżej, tym lepiej”, a stylisko krótsze o te 10 cm to zawsze pewna oszczędność na wadze sprzętu. We wspinaczce lodowej również zwykle stosuje się czekany o długości ok 60 cm, choć tu powody są zupełnie inne (tak jak innym jest sposób trzymania czekana). Ogólnie rzecz biorąc nastały czasy specjalizacji sprzętu i nie ma już mowy o jednym czekanie idealnym do wszystkiego. Innej techniki użyjemy trzymając modele sportowe (lodowe), a innej turystyczne, te całkiem proste i te aktualnie najpopularniejsze – lekko wygięte. Tak się jednak
Prawidłowo i nieprawidłowo dobrana długość czekana (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
JAK WYBRAĆ CZEKAN TURYSTYCZNY – DOBÓR DŁUGOŚCI
składa, że w całej gamie zróżnicowanych aktywności górskich, żadna nie wymaga dziaby długiej jak pasterski kij. Pamiętaj, że w przypadku zimowej turystyki większość czasu operować będziesz czekanem trzymanym za głowicę, a grot przyjdzie Ci wbijać na wysokości kolan czy ud.
Pomiar długości czekana Rozważając jaką długość czekana wybrać, złą praktyką będzie też... niechęć do ludzi. Tak, tak – to nie żart. Nawet jeżeli uważasz, że sprzedawDługość ca w sklepie czy kolega czekana jest Ci niepotrzebny przy doborze sprzętu, to war50 cm to zapytać ich o opinię 50-55 cm i ocenę z boku (dosłow50-60 cm nie). Powód jest błahy – gdy dobieramy sobie 55-65 cm dziabę stosując się do 60-75 cm podanych wyżej wytycznych, musimy zerknąć w dół, w którym miejscu nogi kończy się stylisko. Robiąc to, często nieświadomie nieco obniżamy bark (schylając głowę), co może skutecznie zaciemnić ocenę. Spoglądasz w dół i tak naprawdę nie wiesz co widzisz... Zapytaj kogoś o opinię albo przynajmniej podejdź do lustra.
Jak dobrać czekan odpowiedni do wzrostu Częstą praktyką, głównie ze względu na wygodę takiego sposobu kompletowania sprzętu, jest zamawianie wszystkiego przez internet, bez uprzedniego mierzenia „na sobie”. To rozwiązanie szybkie, proste i nie wymagające wychodzenia z domu, dlatego też wiele osób korzysta z niego w niemal każdej
sytuacji. Aby pomóc nieco internetowym zakupoholikom, przygotowaliśmy orientacyjną tabelę, pokazującą jakiej długości czekan będzie prawdopodobnie najbardziej odpowiedni przy danym wzroście. Należy pamiętać, że tabela nie zastąpi pomiarów „na żywo”, ze względu na zróżnicowaną budowę ciała – przede wszystkim długość rąk i nóg danej osoby (ale jak już wspomnieliśmy, do pomiarów niekoniecznie potrzebujesz wymarzonego modelu Wzrost czekana). Pewien użytkownika margines to również preferencje, poniżej 170 cm przyzwyczajenia, 170-177 cm stopień zaawanso178-183 cm wania i znajomości 184-195 cm technik poruszania się w zimowym tepowyżej 195 cm renie. Nie pokusimy się o jednoznaczną tabelę gdzie jak na tacy podamy odpowiedź jaki czekan powinieneś wybrać. Po pierwsze zmierz się, po drugie miej na uwadze, że wahając się między dwoma długościami kusić Cię będzie zawsze ta dłuższa, tymczasem specjaliści polecają tę krótszą. Statystycznie rzecz biorąc, większość z nas powinna operować czekanem ok. 60 cm. Nasze niemałe doświadczenie jako sprzedawcy potwierdza, że taka długość króluje w sprzedaży modeli turystycznych, jednak zaskakująco dużo osób zamawia wariant 70 cm, który to powinien stanowić w Polsce niszę nisz. Zanim porwiesz się na taki wariant, zadaj sobie pytanie: czy naprawdę mam blisko 2 metry wzrostu? n
8academy.pl
SPIS TREŚCI
BIELIZNA TERMOAKTYWNA – JAK JĄ WYBRAĆ?
Bielizna termoaktywna JAK JĄ WYBRAĆ?
Świetna, oddychająca membranowa kurtka, najnowszy fleece lub ocieplina, softshellowe spodnie... Wszystko po to, żeby w górach się nie zapocić i czuć się komfortowo. I bardzo dobrze! Ale jeżeli pod spód założymy bawełnianą bieliznę, to cały plan legnie w gruzach...
Co to jest bielizna termoaktywna i jak działa? Każdy, kto chodził po górach, albo uprawiał jakąś inną aktywność na świeżym powietrzu w bawełnianej koszulce, ma z pewnością te same doświadczenia. Po chwili robi się ona wilgotna, następnie mokra i stan taki trwa do momentu przebrania jej na inną – suchą. Bawełna, jako naturalny materiał, jest przyjemna w dotyku i świetnie się sprawdza – w mieście lub podczas spaceru na plaży. Jej zastosowanie w outdoorze jest jednak
bardzo ograniczone. Nie nadaje się do bardziej wytężonej aktywności: na narty, do biegania, czy w góry, niezależnie od tego, czy będą to mierzące kilka tysięcy metrów nad poziom morza skute lodem olbrzymy, czy łagodne pagórki Beskidu Wyspowego. W takich sytuacjach zdecydowanie lepiej sprawdzi się popularna bielizna termoaktywna. Bawełna wchłania bowiem wilgoć (pot) i wolno wysycha. O ile podczas aktywności przy dobrej pogodzie
8academy.pl
SPIS TREŚCI
BIELIZNA TERMOAKTYWNA – JAK JĄ WYBRAĆ?
Komplet bielizny termoaktywnej – bluza i getry (fot.Dynafit)
można by to jeszcze od biedy zaakceptować (choć trudno to nazwać komfortem...), to większy problem pojawia się podczas postoju czy odpoczynku. Mokra koszulka natychmiast staje się zimnym okładem, a kalesony wilgotnym kompresem, które skutecznie nas wychłodzą. Jeśli dodamy do tego, nierzadko mocny, wiatr, robi się bardzo nieprzyjemnie, a długotrwałe przebywanie w mokrym ubraniu może doprowadzić do wychłodzenia i choroby. Dlatego od lat standardem w górach i sportach outdoorowych jest bielizna termoaktywna. Wykonana jest ze sztucznych materiałów, głównie poliestru, czasem z różnymi domieszkami zwiększającymi rozciągliwość lub właściwości termiczne bielizny
(wyjątkiem jest wełna, której poświęcimy kilka słów w kolejnym akapicie). Co jakiś czas pojawiają się jeszcze głosy, że dzięki niej człowiek mniej się poci. Nie jest to oczywiście prawda, a sama bielizna nie ma wpływu na intensywność pocenia się (chyba, że założymy w lecie grubą bluzkę z długim rękawem...). Zadaniem bielizny termoaktywnej jest natomiast szybkie odprowadzenie nadmiaru wilgoci z powierzchni ciała na zewnątrz tkaniny i szybkie jej odparowanie (lub ewentualnie skuteczne „przekazanie” kolejnym warstwom oddychającej odzieży, jeżeli mamy na sobie ich więcej). Dzięki temu skóra pozostaje (względnie) sucha, a organizm nie musi tracić energii i ciepła podczas odparowywania wilgoci (potu) z powierzchni ciała. Bielizna termoaktyw-
8academy.pl
SPIS TREŚCI
BIELIZNA TERMOAKTYWNA – JAK JĄ WYBRAĆ?
Ciepła i wygodna bielizna z wełny merino (fot. Icebreaker)
na ułatwia więc odparowywanie potu i chroni nas przed nadmierną utratą ciepła, podnosi komfort i chroni przed otarciami. Oczywiście podczas intensywnej aktywności będziemy mieć wrażenie, że jest wilgotna, ale jest to nieporównywalne z bielizną bawełnianą. Wilgoć jest bowiem na bieżąco transportowana na zewnątrz tkaniny i odparowywana, a koszulka często podczas odpoczynków i przy zdjęciu plecaka całkowicie wysycha.
Może wełna? Coraz większą popularnością cieszy się ostatnio także bielizna z wełny merynosów (merino wool). Jeżeli ktoś spodziewa się grubej, nadającej się jedynie na zimę i gryzącej jak góralski sweter bluzy, jest w srogim błędzie. Produkty z wełny merino są
gładkie, niezwykle przyjemne w dotyku i nadają się zarówno na lato jak i na zimę. Oczywiście także tutaj mamy szerokie spektrum modeli, grubości, krojów i rzecz jasna, producentów ubrań. Co istotne, odpowiednio dobrana, niezbyt gruba bielizna termoaktywna z wełny merino, może być bardzo uniwersalna, ponieważ dzięki swoim właściwościom będzie szybko transportować wilgoć z naszego ciała, a podczas chłodu skutecznie „grzać”, akumulując ciepło wytworzone przez organizm. Choć oczywiście optymalnym rozwiązaniem jest dobór odpowiedniej grubości pod konkretną porę roku. Wełna merino charakteryzuje się też właściwościami antybakteryjnymi, dlatego dłużej zapobiega ich namnażaniu, a w konsekwencji przykremu
8academy.pl
SPIS TREŚCI
BIELIZNA TERMOAKTYWNA – JAK JĄ WYBRAĆ?
Bluzy termoaktywne (fot.Dynafit, Columbia, The North Face)
zapachowi. W zasadzie jedyną wadą produktów z wełny merino może być ich wysoka cena, choć biorąc pod uwagę syntetyczne produkty z górnej półki, poziom cen będzie zbliżony. Warto więc poważnie zastanowić się nad „nowym-starym” naturalnym materiałem.
Nie tylko koszulki Mówiąc o bieliźnie termoaktywnej mamy przede wszystkim na myśli koszulki (z długim lub krótkim rękawem). Warto jednak mieć na uwadze, że równie istotne są odpowiednie kalesony – to prawda, że nogi pocą się inaczej niż górna część naszego ciała, ale nie oznacza to, że mamy się kierować innymi kryteriami niż przy doborze koszulek. Bez trudu znajdziemy produkty o różnej grubości, odpowiednie zarówno do biegów górskich jak i pod „pancerne” narciarskie spodnie membranowe.
Wydaje się, że najbardziej zaniedbywanym elementem termoaktywnej garderoby jest bielizna sensu stricto, a więc majtki i staniki. Bawełniane podczas intensywnego wysiłku mogą stać się przyczyną nieprzyjemnych otarć, dlatego ważne jest, by te pierwsze warstwy wykonane były z termoaktywnych, odprowadzających wilgoć materiałów. Jeżeli pierwszy element całego układu nie zadziała, cała reszta wysokiej jakości odzieży na nic się nie zda.
Bielizna termoaktywna – jaką wybrać? Mnogość bielizny termoaktywnej dostępnej na rynku może przyprawić o zawrót głowy. Nawet jeżeli odrzucimy ofertę słabszej jakości, czyli produkty hipermarketowe (których cena zaczyna się już od kilkudziesięciu złotych), to i tak rozpiętość cenowa produktów i ich liczba będzie bardzo duża.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
BIELIZNA TERMOAKTYWNA – JAK JĄ WYBRAĆ?
Decydując się na konkretny rodzaj bielizny, zastanówmy się więc nad rodzajem uprawianej aktywności, jej częstotliwością i warunkami, z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć. Są też marki, które specjalizują się w bieliźnie termoaktywnej – ich produkty są z reguły wysokiej jakości. Istotny jest krój. Dotyczy to koszulek i kalesonów, ale także majtek i biustonoszy. Zwróćmy więc uwagę na rodzaj i miejsca przeszyć – część produktów wykonana jest w technologii bezszwowej, dzięki czemu dużo lepiej przylega do ciała i nie powoduje otarć. Jeżeli bielizna termoaktywna posiada szwy, powinny być płaskie – jest to już w zasadzie standard. Sprawdźmy też, czy nie znajdują się one w newralgicznych dla preferowanej przez nas aktywności miejscach – np. pod szelkami plecaka, co powodować będzie otarcia. Ważny jest też właściwy rozmiar. Kupujmy dopasowane ubrania, to ich skuteczność będzie większa (koszulka niekoniecznie musi nas opinać, ale nie może powiewać na wietrze jak flaga). Istotna jest także grubość materiału, w zależności od pory roku, co jest sprawą oczywistą: lekkie i przewiewne produkty, mające niekiedy dodatkowe siateczkowate wstawki, nadadzą się na ciepłe dni; te, których używać będziemy wiosną czy jesienią zapewnić powinny minimum termoizolacji ciała;
a zimowe powinny dodatkowo pomagać w utrzymaniu odpowiedniej ciepłoty ciała (jednocześnie aktywnie transportując jego nadmiar na zewnątrz), dlatego na tę porę roku warto rozważyć nieco grubsze, a nawet stretchowe produkty. Niektórzy producenci podpowiadają też rodzaj aktywności, zakres temperatur czy pór roku, w jakich powinna być używana ich bielizna termoaktywna, co ułatwi wybór, zwłaszcza jeśli nie możemy dotknąć danego produktu i samemu sprawdzić jego grubości. Decydując się na koszulkę z długim rękawem, którą nosić będziemy w chłodniejsze dni podczas dużego wysiłku, a więc jako pierwszą, a jednocześnie zewnętrzną warstwę, warto rozważyć modele z krótką stójką i zamkiem do wysokości mostka. Ten drobny detal nie wpłynie drastycznie na wagę odzieży, a może się okazać przydatnym rozwiązaniem podczas zmiennej pogody. Zapięty „golfik” ochroni przed wiatrem i chłodem, a rozpięty pozwoli uwolnić nadmiar ciepła. Nie od dziś wiadomo, że „bliższa ciału koszula, niż suknia”. Od dobrej jakości bielizny termoaktywnej będzie więc zależeć komfort uprawianej przez nas aktywności, a ona sama posłuży nam przez dłuższy czas. W tym względzie nie warto więc przesadnie oszczędzać. n
8academy.pl
SPIS TREŚCI
KOMINIARKA, KOMIN CZY MASKA – CO WYBRAĆ GDY ZIMNO I WIEJE?
Kominiarka, komin czy maska CO WYBRAĆ GDY ZIMNO I WIEJE?
Tekst: Łukasz Supergan
Klasyczna czapka, wełniana bądź polarowa, jest niezastąpiona w górach o każdej porze roku. Zimą, gdy przychodzi silny mróz, przydatnym elementem ekwipunku stają się nakrycia chroniące także twarz i szyję: kominiarka, komin lub maska.
D
opóki temperatura utrzymuje się w okolicach zera, a ja intensywnie się ruszam, wystarczy mi zazwyczaj klasyczna czapka. Gdy temperatura spada poniżej -10 stopni, w dodatku wieje wiatr i zacina śnieg, niezbędne jest osłonięcie twarzy i szyi przed mrozem. Kominiarka sprawdzi się idealnie! Wyjmuję ją z plecaka i naciągam zostawiając jedynie otwór na oczy i ewentualnie nos.
Kominiarka Wynalazku tego używam regularnie, nie tylko podczas wędrówek. Gdy jest
zimno i wietrznie, zakładam cienką kominiarkę pod kask wspinaczkowy. Podczas chłodnych nocy lekką kominiarką dogrzewam sobie głowę, jeśli śpiwór mi nie wystarcza. A gdy warunki stają się bardzo trudne, wyciągam kolejną, grubszą, by osłonić przed mrozem i wiatrem policzki, nos, czoło, usta, pozostawiając tylko otwór na oczy. Jaka jest idealna kominiarka? Sądzę, że nie ma modelu uniwersalnego, dlatego w mojej szafie znajdują się dwie sztuki. Na krótkie wycieczki, gdy nie
8academy.pl
SPIS TREŚCI
KOMINIARKA, KOMIN CZY MASKA – CO WYBRAĆ GDY ZIMNO I WIEJE?
spodziewam się skrajnych warunków pogodowych, wezmę cienką, ważącą jedynie 35 gramów, z włókna szybkoschnącego. Jest bardzo cienka, przydaje się więc na lekkim mrozie i mieści się pod kaskiem. Właściwie nie czuję, abym ją miał. Gdy robi się zimno, czasem wkładam ją pod polarową czapkę, by dodatkowo chroniła twarz. Jest elastyczna, mogę więc regulować wielkość otworu, chowając i odsłaniając nos i usta. Na długie wypady i w zimne rejony zabieram kominiarkę grubszą, polarową. Waży ponad dwukrotnie więcej, ale wciąż jest to tylko 80 gramów. Ta osłania mnie przed naprawdę ciężkimi warunkami. Wyciągam ją przy silnym wietrze i na postojach, gdy ciało się wychładza. Ale nie tylko – kominiarka jest też dobrą osłoną na biwa-
ku, gdy mieszkając w namiocie, spędzam czas w śpiworze, na zewnątrz wystawiając jedynie głowę. Dobra kominiarka nie może uciskać – blokuje wówczas krążenie. Powinna zamiast tego lekko przylegać do twarzy i reszty głowy, utrzymując warstwę ciepłego powietrza tuż przy skórze. Idealnie, jeśli dobrze układa się pod brodą i pozwala zapiąć kask. Z przodu powinna być lekko przedłużona tak, by chroniła również szyję. Ta grubsza, którą zakładam na silne mrozy, posiada też krój umożliwiający regulację wielkości otworu na twarz – przykładem takiego rozwiązania jest Kanfor Tarn. Trzeba zwrócić uwagę, że zbyt duży otwór nie pozwala zasłonić nosa i ust, a zbyt mały – odsłonić ich, gdy zabraknie nam oddechu. Ponieważ różnimy się ob-
W Tatrach (fot. autor)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
KOMINIARKA, KOMIN CZY MASKA – CO WYBRAĆ GDY ZIMNO I WIEJE?
wodem czaszki i „objętością naszych fryzur”, część producentów szyje kominiarki w dwóch lub więcej rozmiarach. Posiadanie kominiarki robi dużą różnicę, gdy wędruję zimą w silnym wietrze i biwakuję na mrozie.
Komin Zazwyczaj kominiarka jest jednak zimowym nakryciem głowy. A latem? Rzeczą, która pokochałem w ciągu ostatnich trzech lat, są kominy. Nazwa ta dobrze opisuje rodzaj chusty w kształcie... komina właśnie. Często nazywana jest Buffem, od nazwy najbardziej znanej firmy, produkującej te przydatne drobiazgi. Kominy produkowane są w różnych rozmiarach i grubościach. Najczęściej zabieram cienki i lekki model, którego używać mogę na kilka sposobów. Po złożeniu i naciągnięciu staje się cienką czapką, odpowiednią na letnie warunki. Na szyi pełni rolę szalika, a w razie pogorszenia pogody naciągnięcie na głowę zamienia go w kominiarkę. Może być też opaską na głowę, a wetknięta pod czapkę z daszkiem, w upalny dzień osłoni kark przed palącym słońcem, na mrozie staje się maską na twarz. Mimo zamiłowania do minimalizmu,
w mojej górskiej garderobie mam ich kilka sztuk. Zimą cienki komin zamieniam na gruby, ocieplony polarem. Oprócz najbardziej popularnych, wykonanych z tkanin syntetycznych, znaleźć możesz kominy wykonane z wełny merino. Produkuje je np. nowozelandzki Icebreaker.
Maska A co, jeśli kominiarka to za dużo, a my chcemy osłonić twarz przed mrozem np. podczas szybkiego marszu, jazdy na rowerze bądź zjazdu na nartach? Tu z pomocą przyjdą maski. Naciągane przez szyję lub zapinane z tyłu, chronią usta, nos i policzki przed lodowatymi podmuchami. Niemal każda posiada specjalne wycięcia na nos, często także niewielkie otwory w okolicy ust, przypominające sitko. Pozwalają one na oddychanie w marszu, nie zdziw się jednak, jeśli na silnym mrozie Twoja maska pokryje się szybko lodową girlandą. Zamarzająca para będzie gromadzić się w tym miejscu, upodabniając Cię do „lodowych wojowników” zdobywających zimą naj-
Zimowa wersja buffa (fot. autor) 8academy.pl
SPIS TREŚCI
KOMINIARKA, KOMIN CZY MASKA – CO WYBRAĆ GDY ZIMNO I WIEJE?
Zimowa wędrówka po górach Słowacji (fot. autor)
wyższe szczyty Ziemi. Albo do Hannibala Lectera z „Milczenia owiec”. Maski wykonane są często z materiałów Gore Windstopper albo Polartec Windbloc, całkowicie zatrzymujących wiatr. Ciekawym i wartym rozważenia połączeniem jest model Kanfor Pole, kominiarka i maska w jednym. Na przodzie wykonana z nieprzewiewnego Polartec Windblock, po bokach ocieplona materiałem Thermal Pro, pozwala przetrwać każdy wiatr i mróz, nie odbierając możliwości oddychania.
Co wybrać? Narciarze i snowboardziści często wybierają cienkie, wkładane pod kaski kominiarki oraz maski. Co do mnie, właściwie nie używam tych ostatnich. Latem i wiosną pakuję zazwyczaj
dwa cienkie buffy tak, by w razie potrzeby jeden służył za czapkę, a drugi – szalik. Gdy robi się zimniej, dorzucam klasyczną, ciepłą czapkę. W razie potrzeby mogę ją założyć, pod spód naciągając komin tak, by przybrał kształt kominiarki. Na silny mróz, zabieram zwykłą czapkę, a także kominiarkę oraz ciepły, polarowy komin, którym dodatkowo osłaniam twarz i szyję. Tak zabezpieczony trzema warstwami wędrowałem kiedyś granią Niżnych Tatr na Słowacji. Przy temperaturze -10 stopni i wietrze osiągającym 100 km/h każdy odsłonięty fragment skóry, a nawet gałki oczne, zdawały się zamarzać. W takich warunkach dobra osłona twarzy i szyi to prawdziwy skarb, warto więc o niego zadbać. n
8academy.pl
SPIS TREŚCI
CIEPŁE RĘKAWICZKI, CZYLI JAKIE?
Technologie outdoorowe muszą nadążać za zmieniającym się światem. (fot. 8a.pl)
Ciepłe rękawiczki, czyli jakie? Chowanie w rękawy, zacieranie, czy chuchanie – metod na rozgrzanie zmarzniętych dłoni jest kilka. Żadna z nich nie działa jednak dłużej, niż przez chwilę. Mówią, że lepiej zapobiegać, niż leczyć, a najskuteczniejszą receptą na mróz doskwierający dłoniom jest założenie ciepłych rękawiczek. Pytanie: co należy rozumieć pod tym, nieco wyświechtanym, pojęciem?
C
iepłe rękawiczki – to o nie bardzo często pytają klienci, szykujący się na tęgie mrozy. Tyle, że takie określenie nie jest zbyt precyzyjne i może prowadzić do nieporozumień. Rękawiczki, tudzież rękawice to temat dużo bardziej złożony, niż mogłoby się wydawać, a komfort termiczny nie jest prostą wypadkową grubości materiału, z którego zostały wykonane. Czym zatem kiero-
wać się przy zakupie? Tego dowiesz się w dalszej części artykułu.
Dlaczego marzniemy w dłonie? Lodowate dłonie to cecha nie tylko największych zmarzluchów. Ta część ciała jest wrażliwa na niskie temperatury dużo bardziej, niż inne. Wszystko za sprawą dosyć cienkiej skóry i peryferyjnego położenia kończyn w struk-
8academy.pl
CIEPŁE RĘKAWICZKI, CZYLI JAKIE?
SPIS TREŚCI
turze ciała. Organizm traktuje nasze dłonie trochę po macoszemu, ograniczając przepływ krwi, a tym samym minimalizując dostawy ciepła, gdy uzna, że czas chronić przed wychłodzeniem organy wewnętrzne. Do największych wrogów naszych dłoni zaliczają się: niskie temperatury, deszcz i śnieg oraz przenikliwy wiatr.
Ciepłe rękawiczki – co je definiuje? Rękawiczki to wynalazek Persów, którzy chcieli ochronić dłonie, narażone na otarcia podczas konnych eskapad, ale jako antidotum na zimno zaczęli stosować je Galowie. Dzisiejsze rękawice znacznie różnią się od swoich praprzodków. Przede wszystkim dlatego, że współcześni producenci mają do dyspozycji nowoczesne materiały, gwarantujące właściwości termiczne
oraz funkcjonalność, jakie nie śniły się, wyrabiającym je w zamierzchłych czasach, rzemieślnikom. Zależy ci na tym, by wybrać ciepłe rękawiczki? Czynników wpływających na komfort termiczny jest kilka.
Konstrukcja zewnętrzna Jeśli interesują cię naprawdę ciepłe rękawiczki, zwróć najpierw uwagę na ich krój, bo to właśnie konstrukcja w dużej mierze determinuje ich właściwości termiczne. Najpopularniejsze są dwa skrajne typy: dwupalczaste i pięciopalczaste. Na rynku znaleźć można też wersje pośrednie. Oto krótka charakterystyka najczęściej spotykanych rozwiązań.
Dwupalczaste Przed zimnem najlepiej ochronią cię rękawice zwane dwupalczastymi,
Dwupalczaste łapawice to najlepsza odpowiedź na siarczyste mrozy. Na zdjęciu Black Diamond Mercury Mitt (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
CIEPŁE RĘKAWICZKI, CZYLI JAKIE?
czyli modele, w których cztery palce znajdują się we wspólnej komorze, a osobno jest jedynie kciuk. Taki układ słynie z najmniejszych strat ciepła. Należy jednak pamiętać, by dopasować rękawice do panujących warunków. W sklepach ze sprzętem outdoorowym można trafić na modele, które będą... zbyt ciepłe na polskie zimy. Jeśli przesadzisz z grubością, a do tego trafisz na sprzęt słabo oddychający, twoje dłonie mogą się pocić, a mokre rękawice tracą właściwości izolacyjne. Dobrze zastanów się przed zakupem takiego modelu, również jeśli twoja aktywność wiąże się z wykonywaniem dosyć precyzyjnych czynności manualnych. Przełączanie czołówki, regulacja kijów trekkingowych, czy
przeszukiwanie plecaka w trakcie postoju... – z takimi czynnościami możesz mieć w nich problem, gdyż nie zapewniają odpowiedniego czucia w palcach. Co ci po wyjątkowo ciepłych rękawicach, jeśli co chwilę będziesz musiał(a) je ściągać?
Pięciopalczaste Na przeciwnym biegunie znajdują się rękawice pięciopalczaste, które niejako z definicji, są mniej odporne na mróz, ale lista czynności, które można w nich zrobić jest zdecydowanie dłuższa. Ze względu na wyższą funkcjonalność, poszukiwacze ciepłych rękawic nie powinni ich skreślać. Czy takie rękawice będą w stanie zapewnić ci komfort termiczny? Wszystko zależy od materiałów, jakie zostały użyte. Ta kategoria jest wewnętrznie
Rękawice z pięcioma wyodrębnionymi palcami gwarantują największą swobodę ruchów (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
CIEPŁE RĘKAWICZKI, CZYLI JAKIE?
bardzo zróżnicowana i znajdziesz tutaj zarówno rękawice o podwyższonych właściwościach termicznych, jak i modele, w których na pierwszy plan wysuwa się precyzja.
Trójpalczaste Rozwiązaniem kompromisowym, chociaż spotykanym dosyć rzadko, są rękawice trójpalczaste (inaczej zwane strzeleckimi). Ta druga nazwa tłumaczy zresztą ich główne zastosowanie, gdyż zaprojektowane zostały z myślą o użytkownikach broni palnej. Konstrukcja 1 + 1 + 3 gwarantuje, bowiem, dobre właściwości termiczne i umożliwia jednocześnie sprawne pociąganie za spust broni. Pomysł ten wkroczył też do sklepów outdoorowych. Dzięki oddzielnym komorom na kciuk i palec wskazujący, rozwiązanie to umożliwi ci swobodne operowanie czekanem, w trudnych wa-
runkach zimowych. Rękawice tego typu znaleźć można między innymi w ofercie firmy Black Diamond.
Z odpinaną klapą To rozwiązanie pretenduje do miana modelu uniwersalnego, bo w zależności od potrzeb, rękawice szybko zamieniają się z pięciopalczastych (pozwalających na wykonywanie precyzyjnych operacji) w ciepłe rękawiczki dwupalczaste. Umożliwia to zastosowanie materiałowej przypinki, zakrywającej cztery wyodrębnione palce. Rękawicami tego typu są na przykład Sesvenna WS PRL Fold Back Mitten oferowane przez Salewę.
Konstrukcja wewnętrzna Wybór kroju, to dopiero pierwszy krok przy zakupie rękawic. W następnej kolejności warto dokładnie
Trójpalczaste rękawice Black Diamond Soloist Finger są bardzo ciepłe i pozwalają na „operowanie” sprzętem turystycznym. (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
CIEPŁE RĘKAWICZKI, CZYLI JAKIE?
przyjrzeć się im od środka. Najczęściej na rynku spotkać można rękawice, których poszczególne warstwy tworzą zwartą całość. Jednak niektórzy producenci korzystają z ciekawych patentów. Do takich rozwiązań można zaliczyć:
Rękawice z wyciąganą wkładką Mrozy mrozom nierówne i nawet polska zima często oferuje nam dosyć szeroką gamę niskich temperatur. Aby lepiej dostosować się do panujących warunków, producenci wyposażają czasem swoje wyroby w odpinaną wkładkę termiczną, która może przybiera formę niezależnych rękawic. Taki patent znajdziemy m.in w Black Diamond Mercury Mitt, czy Black Diamond Torrent. Wspomniane rozwiązanie ma jesz-
cze jeden ważny atut, po „rozebraniu” rękawic, ich części składowe łatwiej jest wysuszyć.
Rękawice dwukomorowe Rozwiązanie funkcjonujące pod nazwą „Gore 2 in 1” na razie traktować należy, jako pewnego rodzaju ciekawostkę. Projektanci pracujący dla firmy Gore wymyślili patent polegający na wyposażeniu każdej z rękawic w dwie oddzielne komory: ocieplającą i chwytną. Wkładając dłonie do tej pierwszej, mamy lepszą izolację, zyskujemy więc ciepłe rękawiczki. Umieszczając dłoń w komorze znajdującej się pod spodem, warstwę ocieplającą będziemy mieć jedynie w górnej części, co nieco obniży stopień ochrony przed chłodem, ale umożliwi sprawne chwytanie przyrządów górskich.
Wyciągnięta fleecowa wkładka vs rękawica w pełni „uzbrojona”. Na zdjęciu Black Diamond Torrent (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
CIEPŁE RĘKAWICZKI, CZYLI JAKIE?
Izolacja termiczna Zimowe rękawice muszą mieć zdolność utrzymywania ciepła wytworzonego przez organizm, nawet pomimo bardzo niskiej temperatury otoczenia. Dlatego producenci wyposażają je w warstwę materiału, o dobrych właściwościach izolacyjnych. Dzięki takiej barierze ochronnej, rękawice mogą zapobiec wychłodzeniu dłoni. Który materiał najlepiej sprawdza się w roli izolatora? Firmy produkujące sprzęt outdoorowy mają swoje sprawdzone patenty. W ciepłych rękawicach znaleźć możemy zarówno materiał naturalny, jak i materiały syntetyczne. Do popularnych izolatorów należą:
i miękkie włókna słyną również z dużej odporności na wilgoć. Syntetyki PrimaLoft® zajmują bardzo mocną pozycję na rynku. Spotkać je możemy m.in. w wyrobach takich firm, jak The North Face i Black Diamond.
Na co jeszcze zwrócić uwagę? Wiesz już jak powinny wyglądać twoje ciepłe rękawiczki? Przyjrzyj się jeszcze z bliska innym funkcjonalnościom, które pozwolą w pełni dopasować model do twoich potrzeb. Znaczek informujący o zastosowaniu membrany BDRY™ (fot. 8a.pl)
Puch Uważany jest za najcieplejszy materiał izolacyjny. Jego atutami są także: niska waga oraz zdolność do wyjątkowo dużej kompresji. Do wad należy mniejsza, niż u syntetyków, tolerancja na wilgoć. Puch gęsi znalazł między innymi zastosowanie w rękawicach Nuptse Mitt oferowanych przez The North Face.
PrimaLoft® Stworzony został na potrzeby armii amerykańskiej, ale jego właściwościami zainteresowała się także branża outdoorowa. PrimaLoft® należy dziś do najpopularniejszych syntetyków, jakie spotkać można w rękawiczkach zimowych. Materiał ten, pod względem właściwości termicznych, dorównuje puchowi, jest przy tym anty-alergiczny i całkowicie odporny na grzyby i bakterie. Jego lekkie
Wodoodporność i oddychalność Woda i pot należą do grupy najbardziej niepożądanych gości, bo nasączone cieczą rękawice szybko tracą właściwości izolacyjne. To dlatego producenci często wyposażają swoje wyroby w membrany, których zadaniem jest niedopuszczenie do przemoknięcia oraz skuteczne odpro-
8academy.pl
SPIS TREŚCI
CIEPŁE RĘKAWICZKI, CZYLI JAKIE?
wadzenie pary wodnej wytwarzanej przez organizm. Do najpopularniejszych rozwiązań stosowanych w segmencie rękawic, należą: membrana BDry™ oraz membrana GORE-TEX®. W rękawicach dedykowanych bardziej zaawansowanym miłośnikom zimowych aktywności spotkać można GORE-TEX® XCR (oferujący oddychalność lepszą o 25% od klasycznego GORE-TEX®-u). Uprawiasz sport lub kręcą cię bardziej aktywne formy rekreacji? Jeśli tak, to postaw na dobrą oddychalność rękawic, nawet jeśli wiązałoby się to z gorszymi parametrami termicznymi. Gdy jesteś w ciągłym ruchu, twoje dłonie będą się szybciej nagrzewać, więc nie musisz celować w najcieplejsze modele. Za to rezygnacja z dobrej membrany mogłaby doprowadzić, do małej
katastrofy, bo gromadzący się pot to najprostsza droga do przemarznięcia.
Ochrona przed śniegiem Świeży puszysty śnieg wygląda bajecznie, ale bywa zdradliwy. A to dlatego, że lubi wpadać tam, gdzie jego obecność nie jest wskazana. Żeby uchronić się przed sypkim, nieproszonym gościem, który po chwili zamienia się w wodę, niektóre rękawice wyposażone są w praktyczne klamry, ściągacze ze stoperami i specjalne mankiety. Pomagają one ściśle dopasować ochronę do kształtu dłoni. Śnieg ma więc utrudniony dostęp.
Obsługa urządzeń dotykowych Żadne rękawice nie zapewnią ci pełnej ochrony, jeśli regularnie je ściągasz. Jeśli więc, mimo zimowej aury,
Ściągacze ze stoperami i mankiety to skuteczna bariera dla śniegu. (fot. 8a.pl)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
CIEPŁE RĘKAWICZKI, CZYLI JAKIE?
co chwilę chwytasz za swojego smartfona, zastanów się nad zakupem rękawic umożliwiających obsługę urządzeń dotykowych. Technologię, wychodzącą naprzeciw oczekiwaniom użytkowników komórek, rozwija firma Black Diamond. I trzeba przyznać, że projektantom pracującym dla amerykańskiego producenta, całkiem dobrze udaje się połączyć odpowiednią termikę z wyjątkową precyzją. Na przykład wybierając model Torrent zyskujesz rękawice, zapewniające doskonałą ochronę w zakresie temperatur -7°/ 2°C, w których swobodnie będziesz się poruszać także po świecie... wirtualnym.
Ciepłe rękawiczki – jakie wybrać? W 8a.pl znajdziesz rękawice dostosowane do różnych warunków termicznych oraz rodzaju twojej aktywności. Żeby ułatwić ci wybór, przygotowaliśmy kilka propozycji mieszczących się w 3 przedziałach cenowych. Tworząc to zestawienie, braliśmy pod uwagę ceny regularne. Warto jednak systematycznie zaglądać do naszego sklepu, gdyż ciepłe rękawiczki często znaleźć można w ofercie promocyjnej lub wyprzedażowej.
Do 150 zł
Black Diamond Heavyweight To propozycja dla osób, szukających solidnych rękawic, chroniących przed umiarkowanym chłodem (producent rekomenduje używanie ich w temperaturach -4°/4°C). Dzięki zastosowaniu ciepłego i wygodnego materiału
Polartec® Power® Stretch®, rękawice Black Diamond Heavyweight gwarantują dużą swobodę ruchów. Model ten zainteresuje osoby intensywnie korzystające ze smartfonów. Producent skorzystał z technologii umożliwiającej obsługę urządzeń dotykowych, bez konieczności zdejmowania rękawic. Technologie przewodzące zastosowano na kciuku i palcu wskazującym. Black Diamond Heavyweight chronią przed chłodem i umożliwiają obsługą urządzeń dotykowych. (fot. 8a.pl)
Od 151 zł do 250 zł
Black Diamond Stance Glove W tej kategorii cenowej wyróżnia się oferta ultralekkich Black Diamond Stance Glove. Za niecałe 200 zł możesz nabyć rękawice, które dzięki materiałowi zewnętrznemu Pertex® Endurance Shell i ocieplinie PrimaLoft® Gold, przy niskiej wadze oferują nadspodziewanie dobrą ochronę przed mrozem (rekomendowany zakres temperatur to: -9°/ 4°C). Stance Glove zaprojektowane
8academy.pl
CIEPŁE RĘKAWICZKI, CZYLI JAKIE?
SPIS TREŚCI
zostały tak, by sprostać wymaganiom miłośników intensywnego wysiłku w zimowej aurze. Świetnie sprawdzą się podczas wypadów skitourowych oraz krótszych wędrówek. Dzięki ponadprzeciętnym zdolnościom kompresyjnym, rękawice bez problemu mieszczą się w niewielkim pokrowcu, dołączany do zestawu. Dzięki temu mogą także pełnić rolę pary rezerwowej, na którą zawsze znajdzie się miejsce w plecaku. Niepozorne rękawice Black Diamond Stance Glove uchronią cię przed całkiem sporym mrozem.
jest tak samo ciepła, jak puch, a przy tym odporna na grzyby i bakterie oraz ma właściwości antyalergiczne). Przed wiatrem, śniegiem oraz wodą twoje dłonie ochroni świetna membrana BDry™, która zadba również o właściwy klimat wewnątrz, co jest szczególnie ważne podczas intensywnego wysiłku. Atutem Black Diamond Mercury Mitt jest duża wytrzymałość, którą udało się osiągnąć dzięki wzmocnieniu wewnętrznej części kozią skórą. Z łapawicami Black Diamond Mercury Mitt nie zmarzniesz w dłonie, nawet gdy słupek rtęci spada poniżej – 20.
(fot. 8a.pl
(fot. 8a.pl)
Powyżej 251 zł
Na największe mrozy: Black Diamond Mercury Mitt Black Diamond Mercury Mitt to rękawice dwupalczaste, w których najbardziej tęgie mrozy nie będą Ci straszne. Producent rekomenduje używanie ich w temperaturach -29°/-12°C. Tak dobrą izolację zapewnia wyciągana wkładka z cieszącą się znakomitą opinią, ociepliną Primaloft® Gold (która
Gdy liczy się także precyzja: Black Diamond Enforcer Koncentrujesz się na rejonach, gdzie warunki dyktuje zima, a twoja aktywność wymaga dużej precyzji? Dla takich właśnie osób Black Diamond stworzył rodzinę produktów Ice Series, w której jednym z najcieplejszych modeli jest Enforcer. To profesjonalne rękawice, które wybierają miłośnicy wspinaczki zimowej, czy drytoolingu.
8academy.pl
CIEPŁE RĘKAWICZKI, CZYLI JAKIE?
SPIS TREŚCI
Pięciopalczaste Black Diamond Enforcer to rękawice, które gwarantują precyzję ruchu i są przygotowane na największe mrozy. (fot. 8a.pl)
Znakomitą ochronę przed mrozem (sugerowany przez producenta zakres temperatur, to: -17°/-1°C) zapewnia hydrofobowa ocieplina Primaloft®. Wysoki stopień oddychalności i wodoodporności osiągnięty został dzięki niezawodnej membranie GORE-TEX® XCR, a na trwałość wpływają wzmocnienia z naturalnej skóry i ultra wytrzymałego, oryginalnego Kevlaru®. Rękawice zostały tak zaprojektowane, by ich część nachodziła na mankiety kurtki, co pozwala na pełne odizolowanie rąk od mrozu.
Jak przymierzyć się do ciepłych rękawiczek? Wiesz już, które rękawiczki chcesz przymierzyć? Podejdź do tej czynności z należytą starannością. Pamiętaj, że powinny być one ściśle dopasowane do dłoni. Jeśli będą
za duże, zaczną się zsuwać, ale też utrudnią ci operowanie górskimi przyrządami. Gdy będą zbyt małe, mogą hamować dopływ krwi, a to spotęguje uczucie zimna. W konsekwencji może to prowadzić nawet do odmrożeń. Wracając do kwestii, od której rozpoczęliśmy tą analizę – ciepłe rękawiczki, to: • takie, których krój odpowiada charakterowi twojej zimowej aktywności; • wykonane z materiału zapewniającego dobrą izolację od zimna, ale też wodoodporność i oddychalność; • chroniące przed zimnym wiatrem; • z zabezpieczeniami chroniącymi przed dostaniem się do środka śniegu; • takie, które nie są ani za duże, ani za małe. n
8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKIETY ŚNIEŻNE – PORADNIK ZIMOWEGO WĘDROWCA
Wybierając rakiety zwróć uwagę na rodzaj wiązania i to, jakich butów będziesz do nich używał (fot. Columbia)
Rakiety śnieżne PORADNIK ZIMOWEGO WĘDROWCA
Tekst: Łukasz Supergan
Wędrówka na rakietach to jeden z najprzyjemniejszych sposobów zimowej aktywności. Świeży opad śniegu, nawet przy grubej pokrywie, nie musi być przeszkodą w trekkingu – po szlaku i poza nim. Wędrówka na rakietach jest łatwa i nie wymaga znacznych wydatków. Dziś o tym do czego przydadzą się rakiety, jakie wybrać i jak ich używać.
K
to może chodzić na rakietach? Każdy! Jeśli chodzisz po górach latem, z rakietami dasz radę robić to samo zimą. Ich używanie nie wymaga nauki, inaczej niż we wspinaczce czy jeździe na nartach.
w samych butach. Rakieta, dzięki dużym rozmiarom, rozkłada Twój ciężar na większej powierzchni. Im cięższa osoba i im bardziej sypki, luźny śnieg, tym większa powinna być powierzchnia rakiet, jakich potrzebujesz.
Jak działają rakiety śnieżne Podział rakiet śnieżnych W głębokim śniegu rakiety śnieżne umożliwiają przejście po puchu bez zapadania się i związanego z tym wysiłku. Marsz jest więc wygodniejszy niż
Rakiety śnieżne dzielone są różnie, jednak wiodący producenci trzymają się klasyfikacji, która przypisuje je do 3 kategorii.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKIETY ŚNIEŻNE – PORADNIK ZIMOWEGO WĘDROWCA
Wyścig na rakietach śnieżnych…a czemu nie? (fot. Columbia)
Rakiety na łatwy teren Zaprojektowane dla początkujących, do łatwych wędrówek po płaskim i falistym terenie. Posiadają łatwe w regulacji wiązania.
Rakiety śnieżne na urozmaicony teren Dla większości turystów, także wędrujących poza szlakami i z plecakiem. Odpowiednie w góry, o ile unikasz terenu wysokogórskiego i bardzo oblodzonego. Zazwyczaj posiadają raki, metalowe kolce z przodu wiązania i mocniejsze mocowanie do butów.
Rakiety górskie Dla zaawansowanych turystów, alpinistów, osób wędrujących w trudnym terenie. Ich ostre raki, podobne do alpinistycznych, sprawdzą się w lodzie oraz na stromych zboczach. Poprzecz-
ne elementy hamują ześlizgiwanie się ze zbocza podczas podejścia i trawersowania. Ostatnia, nietypowa kategoria rakiet to rakiety śnieżne do biegania, używane podczas rajdów i zawodów. Ich priorytetem jest waga i wygoda, a co za tym idzie – szybkość poruszania się. „Wyporność” schodzi na dalszy plan. Są krótsze i węższe.
Raki Choć waga turysty dociska rakiety śnieżne do podłoża, wiele modeli oferuje bonus w postaci metalowych części umieszczonych pod spodem. Przypominają one raki i pełnią podobną rolę. Przednie zęby wbijają się w twardy śnieg i lód, utrzymując rakietę na zboczu. Większość modeli posiada stalowe, niektóre lekkie mo-
8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKIETY ŚNIEŻNE – PORADNIK ZIMOWEGO WĘDROWCA
dele – także aluminiowe. Bardziej zaawansowane modele posiadają także zęby w tylnej części, zapobiegające zsuwaniu się podczas schodzenia. Część modeli posiada dwa rzędy zębów wzdłuż zewnętrznej krawędzi. Zapewniają one stabilność podczas trawersowania pochyłych stoków. Rakiety śnieżne przeznaczone na łatwy teren zazwyczaj nie posiadają takich rozwiązań, przeznaczone na trudne warunki powinny je mieć.
Wiązania Niekiedy składają się na nie nylonowe paski, blokowane plastikowymi klamrami. Jest to wygodne rozwiązanie dla kogoś, kto wędruje w łatwym terenie. Umożliwia też mocowanie rakiety do różnych modeli butów. Ich wadą jest fakt, że nie trzymają buta bardzo ściśle. Co więcej, pod wpływem wilgoci mają tendencję do rozciągania się, a śnieg, który wchodzi w materiał, zamarza i powoduje ich sztywność. Klamry i plastikowe paski z „ząbkami” to rozwiązanie identyczne z tym, jakie stosuje się w butach i wiązaniach snowboardowych. Łatwe do regulowania i wygodne, choć mechaniczne części muszą być wysokiej jakości, by nie pękały na mrozie. Z kolei paski z tworzywa (gumowe, PU) nie rozciągają się pod wpływem wilgoci i nie zamarzają. Wybierając rakiety śnieżne przyjrzyj się także wiązaniom. Sprawdź czy będą pasować do butów, jakich używasz zimą. Skontroluj łatwość re-
gulacji, także w grubych rękawicach. Zobacz, czy w razie potrzeby zmieścisz w nie szersze obuwie. Sprawdź, czy buty nie przesuwają się w nich w kierunku przód – tył oraz na boki. To ostatnie jest ważne, gdy będziesz trawersować stoki górskie. Dobrze jeśli wiązanie Twoich rakiet posiada więcej pasków i regulacji niż mniej. Dobre modele posiadają trzy solidne paski z przodu i jeden wokół pięty. Daje to znakomitą możliwość dopasowania do stopy. Zwiększa też bezpieczeństwo: awaria jednego paska nie będzie dramatem, jeśli pozostałe działają. W wiązaniach opartych na jednym, nylonowym pasku z klamrą uszkodzenie wiązania może zakończyć wycieczkę. Historyczne modele rakiet, używane przez mieszkańców terenów polarnych, posiadały wiązania zamocowane sztywno do ich powierzchni. Współczesne wiązania są ruchome względem powierzchni nośnej, co pozwala użytkownikowi chodzić w naturalny sposób. Jest to zbawieniem w miękkim, głębokim śniegu. Ruchome wiązania ułatwiają też wspinanie się na strome zbocza oraz wybijanie stopni. W trakcie tych czynności czubek buta i zamocowane pod wiązaniem raki wbijają się w śnieg. W niektórych modelach wiązania mają blokadę, która je unieruchamia. Przyda się szczególnie na ubitym śniegu lub gdy chcesz zwiększyć tempo marszu. Blokady wiązań używają zawodnicy, biegający na rakietach.
8academy.pl
RAKIETY ŚNIEŻNE – PORADNIK ZIMOWEGO WĘDROWCA
SPIS TREŚCI
Podpiętki W angielskiej terminologii znane jako heel lifts lub climbing bars. Używasz ich, by trzymać but poziomo podczas podejścia stromym stokiem. Z początku używanie ich przypomina noszenie damskich szpilek, ale szybko przywykniesz. Ważne jest, aby podpiętki łatwo otwierały się i zamykały np. za pomocą kijka, nawet gdy trzymasz go w grubych rękawicach, a także przypadkowo nie zamykały się samoczynnie. Zazwyczaj mają postać stalowego pręta lub plastikowej podkładki.
Jak dobrać właściwy rozmiar Rakiety utrzymują Cię na powierzchni śniegu, rozkładając Twój ciężar na dużej powierzchni. Jak duża powinna ona być? Zależy to od wagi użytkownika z dodatkowym wyposażeniem (to ważne!) i warunków jakie napotyka.
Przy każdym modelu producent podaje deklarowaną nośność rakiet. Zależnie od długości i powierzchni waha się ona od ok. 50 do nawet 150 kg. Warto traktować te wartości jako wskazówkę, nie pewnik. W razie wątpliwości zawsze lepiej wybrać model o większym „udźwigu”, niż potem zapadać się po kolana w lekkich, ale raczej bezużytecznych, bo zbyt małych, rakietach. Istotne są także warunki, w jakich planujesz wędrować. Innego modelu potrzebujesz na szlak, zasypany zbitym śniegiem i niekiedy przetarty, innego na marsz bez ścieżki, w głębokim, sypkim puchu. Mniejsze rakiety śnieżne oznaczają mniejszą nośność, są jednak wygodniejsze, gdy manewrujesz nimi w gęstym lesie i w zaroślach.
Rakiety w akcji: podejście nieprzetartym szlakiem w lesie i szybki marsz po grubej warstwie świeżego sypkiego puchu (fot. Columbia)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKIETY ŚNIEŻNE – PORADNIK ZIMOWEGO WĘDROWCA
Rama Przez stulecia rakiety robiono na bazie drewnianej ramy wypełnionej plecionką ze sznurków lub gałęzi. Choć taka sprawdzona konstrukcja nadal bywa używana, w większości modeli stosuje się jednak metale i tworzywa sztuczne. Niektóre nawiązują do tradycji i mają postać ramy wykonanej z aluminiowych rurek, na której rozpięty jest materiał. Najczęściej będzie nim tworzywo (guma, hypalon, poliuretan) wzmocnione nylonowymi włóknami. Są dobre w miękkim puchu i w łagodnym terenie, gdzie nie potrzebujesz bocznej stabilizacji rakiety. Mogą być jednak niewystarczające na stromych stokach. Tam lepiej sprawdzą się rakiety, w których rama wykonana jest z metalu wyposażonego w zęby, które wbijają się w powierzchnię śniegu. Taki patent stosuje np. firma MSR i sprawdza się on w trudnym terenie, podczas trawersowania stoków lub stromych podejść, na oblodzonych zboczach.
Bardzo popularne są rakiety wykonane w całości z tworzywa. Zwróć uwagę na ich elastyczność. Modele zbyt sztywne nie dopasowują się do kształtu podłoża i łatwo ślizgają. Dobre rakiety śnieżne odkształcają się, umożliwiając wędrówkę po pochyłościach i nierównym podłożu. Przykładem takiego modelu jest Salewa Rocker – boczne i tylne elementy tych rakiet uginają się pod naciskiem. Taki model jest idealny na wędrówki w łatwym i umiarkowanie trudnym terenie, jest także lekki i zajmuje mało miejsca. Niektórzy producenci oferują dodatkowe elementy przedłużające. Mocowane z tyłu rakiet, zwiększają ich nośność, przydadzą się więc osobom cięższym i wędrującym z dużym bagażem.
Czy potrzebne jest specjalne obuwie? Na szczęście, nie. Do wędrówki na rakietach wystarczą te same buty, których używasz do zimowych wę-
Salewa Rocker 999 – wysokiej klasy rakiety śnieżne dające wysoką stabilność i naturalność ruchu podczas poruszania się w wymagającym terenie (fot. Salewa) 8academy.pl
SPIS TREŚCI
RAKIETY ŚNIEŻNE – PORADNIK ZIMOWEGO WĘDROWCA
drówek. Wiązania w rakietach są uniwersalne, pasuje do nich niemal każdy rodzaj i rozmiar obuwia górskiego – od lekkich butów trekingowych po wysokogórskie „skorupy”.
Co jeszcze? Wędrówka na rakietach wymaga używania kijków. Pomagają one zachować równowagę i ułatwiają pokonywanie pochyłości. Jeśli używasz kijków teleskopowych pamiętaj, aby standardowe talerzyki zastąpić dużymi, zimowymi. Zabierz także niewielki zestaw naprawczy: kawałek drutu oraz kilka metrów samoprzylepnej taśmy naprawczej. W razie awarii wiązania lub przypadkowego pęknięcia pozwolą Ci łatwiej wrócić w doliny.
Jak wędrować na rakietach W płaskim terenie poruszaj się normalnym, codziennym rytmem. Nie przesadzaj tylko z długością kroków i podnoszeniem nóg: rakieta, obracając się na wiązaniu, może wyskoczyć przed Ciebie. W terenie pofałdowanym stawiaj stopy, kierując czubki rakiet delikatnie na zewnątrz. Staraj się nieco bardziej obciążać wewnętrzne krawędzie. Na stromym stoku podchodź na wprost, utrzymując ciężar ciała bliżej palców tak, by metalowe raki pod wiązaniem wbijały się pew-
nie w śnieg. Korzystaj z kijków, wbijając je po bokach i nieco przed sobą. Jeśli to konieczne rozłóż zapiętki. Trawersując zbocze, a więc idąc bokiem do pochyłości, staraj się mocnym kopnięciem wbijać jedną stronę rakiety w śnieg, tworząc oparcie. Skróć kijek teleskopowy, który trzymasz od strony zbocza i wydłuż przeciwny. Trawersowanie zazwyczaj męczy stawy skokowe, niekiedy bezpieczniej i łatwiej jest iść ku szczytowi na wprost i zejść po jego drugiej stronie, niż okrążać go. Schodząc uginaj lekko kolana i stawiaj rakiety płasko na stoku, najpierw piętę, potem palce. Tu także wspomagaj się kijkami, chroniąc się przed upadkiem do przodu. Niekiedy łatwiejsze może być schodzenie zygzakiem. Jeśli upadniesz, przekręć się na brzuch i wstań – próba odzyskania równowagi, gdy leżysz na plecach może być niewykonalna, gdy rakiety zablokują ruch twoich stóp. Rakiety ułatwiają wędrówkę w śniegu, ale na nich wędrówka się nie kończy! Idąc zimą w góry, przygotuj się na trudne warunki. Właściwa odzież, obuwie, umiejętność biwakowania oraz rozpoznawania warunków lawinowych są równie konieczne. Pamiętaj o każdym z tych elementów, a zimowe wycieczki staną się przyjemnością. n
8academy.pl
SPIS TREŚCI
ŁOPATA ŚNIEŻNA – SPRZĘT RATUJĄCY ŻYCIE
Łopata śnieżna SPRZĘT RATUJĄCY ŻYCIE
Łopata śnieżna to element sprzętu górskiego, który zawiera w sobie pewien paradoks. Musisz ją kupić, choć masz nadzieję, że nigdy nie będzie ci potrzebna. A jeśli już zdarzy się sytuacja, w której zostaniesz zmuszony do jej użycia – wcale nie ty będziesz jej używać. Mimo to łopata śnieżna to kluczowy element lawinowego ABC.
Ł
opat stworzonych do ratowania ludzkiego życia w przypadku zejścia lawiny, są na rynku setki, jeśli nie tysiące modeli. Każdy szanujący się producent sprzętu narciarskiego czy wspinaczkowego ma w swoim asortymencie ten sprzęt. Dlaczego? Ponieważ jest on absolutnie niezbędny, gdy poruszamy się zimą w górach. W przypadku odzieży, butów czy nart poza funkcjonalnością stawia się także, a może przede wszystkim, na styl. Kurtka narciarska w oryginalnym
kolorze czy o niespotykanym kroju wzbudza podziw i zazdrość na stoku. W przypadku łopat śnieżnych, to element schodzący na drugi plan. Na pierwszym zawsze będzie ludzkie życie, którego pod pokrywą zsuwającego się śniegu nie sposób uratować bez detektora, sondy lawinowej i właśnie łopaty. Ta musi więc być wytrzymała, nie może złamać się ani ulec uszkodzeniu podczas akcji ratunkowej, powinna też umożliwiać
8academy.pl
SPIS TREŚCI
ŁOPATA ŚNIEŻNA – SPRZĘT RATUJĄCY ŻYCIE
Łopata lawinowa musi być przede wszystkim skuteczna (fot. Ortovox)
wygodną obsługę. Bo w przypadku wypadku, mimo ogromnego skoku adrenaliny i sprawnych mięśni, zmęczenie odgrywa niejednokrotnie kluczową rolę. Spadek tempa kopania i strata cennych sekund często decydują o tym, czy naszego partnera uda się uratować, gdy zostanie zasypany przez lawinę. Oczywiście wędrując przez ciasne alejki sklepów outdoorowych czy przeglądając bogactwo produktów na stronie internetowej, w oczy rzuca się sporo rodzajów łopat śnieżnych. Różnice pomiędzy konkretnymi modelami mogą być ogromne i widoczne gołym, niewprawnym okiem. Te podstawowe dotyczą: rączki, kształtu i rozmiaru części roboczej (tzw. łyżki), kąta pomiędzy trzonkiem a łyżką, długości samego trzonka, zakrzywie-
nia łyżki czy materiału. Każda z nich ma swój wpływ na ostateczny komfort użytkowania, dlatego przy wyborze warto dokonywać racjonalnych decyzji, w oparciu o twarde fakty.
Kwestia budżetu? A może tak załatwić sprawę ekonomicznie i wybrać sobie coś z szerokiego asortymentu sklepu budowlanego? Jeśli kiedykolwiek wpadłby wam do głowy podobny pomysł, wyobraźcie sobie sytuację, że jesteście przysypani śniegiem i nie możecie zrobić nic ponad czekanie na ratunek, tymczasem odkopujący was partner posługuje się łopatą do śniegu za kilkanaście złotych, która przy próbie wbicia w lód wykrzywia się na wszystkie strony i łamie... Niezbyt przyjemna perspektywa, prawda? W takiej sytuacji, jakże prawdziwa
8academy.pl
ŁOPATA ŚNIEŻNA – SPRZĘT RATUJĄCY ŻYCIE
SPIS TREŚCI
Łopata dobrej jakości pomoże szybciej odkopać ofiarę lawiny (fot. Ortovox)
staje się anegdota, że powinniśmy być odkopywani tym, co sami kupujemy. Czyli przed wyjściem w góry, powinniśmy się z partnerem zamienić swoimi łopatami. Spróbujcie czasami wypowiedzieć tą zasadę przed wyjściem ze schroniska. Nie jednemu skiturowcowi początkowy uśmiech zniknie z twarzy. Jak więc łatwo się domyślić, to trwałość materiałów z których łopata jest wykonana będzie jednym z jej najistotniejszych parametrów. Przeciążenia, jakim poddawana jest ona podczas kopania, w często mocno zmrożonym śniegu, są ogromne. W ramach tego podziału możemy rozróżnić dwa rodzaje – te plastikowe, a także te metalowe. I o ile pierwsze będą nieco lżejsze od swoich metalowych odpowiedników, trwałość ich
części roboczej pozostawia często sporo do życzenia, szczególnie gdy mamy przekopać się przez twardszą pokrywę. Najczęściej spotykane są jednak łopaty aluminiowe, a konkretnie takie, których łyżka została wykonana z wytrzymałego, hartowanego stopu 6061.
Zaprojektowane dla skuteczności Nie bez znaczenia jest również design części roboczej. Tutaj trafiają się odmienne kombinacje poszczególnych parametrów, które mają wpływ na wygodę użytkowania. Różnice pomiędzy modelami to przede wszystkim kształt dolnej i górnej części łyżki. Najbardziej efektywne łopaty śnieżne to te, które u dołu posiadają ostrą, agresywną, ząbkowaną krawędź, a u góry są wykończone
8academy.pl
SPIS TREŚCI
ŁOPATA ŚNIEŻNA – SPRZĘT RATUJĄCY ŻYCIE
płasko. Taka kombinacja pozwala na efektywne oparcie o górną część łopaty buta narciarskiego, który nie będzie się ześlizgiwać jak na bardziej pochyłej powierzchni, natomiast ząbki u dołu pozwalają na łatwiejsze wbicie się pod pokrywę śniegu i zapewniają najlepszą stabilność. Często spotykanym rozwiązaniem jest też prosta linia dolnej krawędzi, która także wypada bardzo dobrze w porównaniu z trójkątnym „ostrzem”, zapewniając dobrą stabilność i wytrzymałość części roboczej. Innym ze spotykanych w tym miejscu rozwiązań jest krawędź lekko zaokrąglona – dobra przy cięciu w śniegu, ale mniej stabilna niż w przypadku tej całkiem prostej. Aby wybieranie łopatą było jak najbardziej ułatwione, producenci starają się osiągnąć kompromis pomiędzy
przenoszeniem śniegu, a samym kopaniem w białym puchu. Odpowiednie ustawienie trzonka względem części roboczej gwarantuje większą wygodę, a co za tym idzie – wolniej rosnące zmęczenie podczas akcji ratunkowej czy kopania jamy w śniegu dla uzyskania schronienia. Niektórzy producenci, by zaoferować bardziej kompleksowy produkt, decydują się na umożliwienie ustawienia szufli względem styliska pod kątem 90 stopni, by ułatwić odgarnięcie zmrożonego śniegu. Przy doborze idealnego sprzętu, warto też zwrócić uwagę na jego wymiary. Czołowe firmy zajmujące się produkcją łopat lawinowych ogromną wagę przykładają do tego, by całość zajmowała jak najmniej miejsca, a po rozłożeniu nie posiadała słabych punktów.
Wymiary łopaty śnieżnej Climbing Technology Snow Digger (fot. Climbing Technology) 8academy.pl
SPIS TREŚCI
ŁOPATA ŚNIEŻNA – SPRZĘT RATUJĄCY ŻYCIE
Łopata śnieżna Climbing Technology ASD Light Kit (fot. Climbing Technology)
Taką wadą, która może mocno uprzykrzyć życie, są nieszczelne łączenia. Powodują one dostawanie się śniegu do środka styliska i zalewanie naszego ekwipunku, gdy schowamy łopatę do plecaka, a puch zacznie topnieć. Nie wspominając już o skróconej tym sposobem żywotności produktu, którego mechanizmy blokujące mogą zostać w ten sposób naruszone. Niektórzy decydują się także na nadanie łopacie dodatkowych funkcji użytkowych. Firma Climbing Technology ma na przykład w swojej ofercie łopaty z serii ASD Kit , której trzonek jest jednocześnie czekanem i która umożliwia – dzięki dołączonej do zestawu stalowej lince – założenie stanowiska w śniegu. Czekan jako rączka jest bardzo przydatnym patentem, ponieważ nie mamy dylematu, czy za-
brać ze sobą dodatkową wagę w postaci czekana, czy nie zabrać. Po prostu go mamy. Jeżeli warunki w górach będą inne od spodziewanych, czekan może okazać się pomocny.
Łopata śnieżna – tu nie ma miejsca na półśrodki Decydując się na zakup łopaty śnieżnej należy więc zwrócić swoją uwagę na cały szereg czynników, mających wpływ na jej użytkowanie. W idealnym świecie można byłoby przetestować ją przed zakupem, jednak kierując się zdrowym rozsądkiem i uważnie porównując parametry, możemy dokonać właściwego wyboru. Ten ostateczny nie może z pewnością być oparty o półśrodki, bo w sytuacji awaryjnej wartość użytkowa tego sprzętu jest niezwykle wysoka. Dokładnie rzecz ujmując – równa wartości ludzkiego życia. n
8academy.pl
SPIS TREŚCI
PLECAKI LAWINOWE
Plecaki lawinowe
Marcin Kacperek
Od kiedy ten gadżet ujrzał światło dzienne, budził sporo emocji, dając nadzieję na przechytrzenie natury i uniknięcie konsekwencji wypadków lawinowych. Obecnie takie systemy produkowane są już przez wiele firm i poza oceną samej zasady działania, warto przyjrzeć się konkretnym rozwiązaniom – w końcu materia jest bardzo (żeby nie powiedzieć śmiertelnie) poważna, a i wydatek dla przeciętnego hobbystycznego budżetu niemały.
O
pisując lawinę w ruchu, można powiedzieć, że zachowuje się jak gęsta ciecz. Można też uciec się do ilustracji z życia codziennego i obrazu pojemnika z musli, którym potrząsamy doprowadzając do tego, że na wierzchu zostają duże, lekkie płatki, a rodzynki i orzechy lądują przy dnie. Każdy z tych opisów uzasadnia wniosek, że w odniesieniu do obiektu w poruszającej się lawinie możemy
mówić o jego wyporności (analogicznie do wyporności przedmiotu zanurzonego w cieczy). Bardzo ważne jest to, że mówimy o lawinie w ruchu – kiedy śnieg się zatrzyma, wszystko radykalnie się zmieni. Z tego zresztą wynika największe ograniczenie jakie mają plecaki lawinowe. Tak czy inaczej, dopóki lawina jest w ruchu, zwiększenie wyporności pozwala mieć nadzieję na utrzymanie się na powierzchni.
8academy.pl
PLECAKI LAWINOWE
SPIS TREŚCI
Plecaki z systemem ABS (fot. Ortovox)
Pomysł na stworzenie plecaka lawinowego jest zapewne tak stary, jak powyższa obserwacja, ale pierwszy patent dotyczący konkretnego rozwiązania w tej dziedzinie został zastosowany w 1980 roku. Sprężony gaz z butli, po aktywowaniu systemu, w drodze do balonu wszytego w plecak płynie przez dysze Venturiego, których konstrukcja powoduje zasysanie dużej ilości dodatkowego powietrza z zewnątrz, a powstała mieszanina napełnia worki wszyte w plecak. Właścicielem pierwszego patentu był Peter Aschauer, założyciel firmy ABS, światowego pioniera branży. Firma ABS pokazała pierwszy przygotowany do sprzedaży model plecaka na targach ISPO w 1985 roku. Był to model z jedną poduszką, który z dzisiejszej perspektywy był daleki od ideału, ale wtedy zrobił wielkie wrażenie, jako pierwsze urządzenie
mające na celu zapobieganie zasypaniu przez lawinę. Plecaki ABS były stopniowo modyfikowane i wreszcie w roku 1998, system osiągnął kształt bliski dzisiejszemu. Dużym krokiem było zastosowanie mobilnego systemu, który nie jest wszyty w plecak i dzięki temu może być przekładany między przystosowanymi plecakami różnej wielkości oraz wprowadzenie coraz lżejszych butli – aluminiowych i carbonowych. Po wygaśnięciu ochrony patentowej, na rynku pojawili się kolejni gracze, a niedługo później światło dzienne ujrzał system Jet Force, który zrezygnował z butli ze sprężonym gazem na rzecz akumulatora i wentylatora nadmuchującego balon plecaka. Jet Force w dalszym ciągu korzysta z dyszy Venturiego. Podobnie jak najnowsze rozwiązanie na rynku oferowane
8academy.pl
SPIS TREŚCI
PLECAKI LAWINOWE
przez firmę Arc’teryx, która wykorzystała inną konstrukcję wentylatora i stworzyła własny oryginalny system. Zanim przyjrzymy się bardziej szczegółowo poszczególnym rynkowym propozycjom, warto zastanowić się nad tego typu sprzętem w ujęciu ogólnym, bo temat jest bardziej złożony niż może się wydawać na pierwszy rzut oka.
Plecaki lawinowe – jak działają? Sama mechanika działania plecaka lawinowego bazuje na prostej zasadzie i jest efektywna dopóki śnieg się porusza i pod warunkiem, że ofiara lawiny zdoła uruchomić system. Bez pociągnięcia klamki wyzwalającej, nic się nie wydarzy (w historii nierzadkie są przypadki osób, które zginęły nie aktywując sprawnego plecaka). Ci, którzy go uruchomili, najczęściej są częściowo zasypani, tzn. poduszki plecaka są widoczne na powierzchni lawiniska, natomiast człowieka częściowo przykrywa śnieg. Do wydostania się z lawiniska może być potrzebna pomoc innych osób, zwłaszcza, że poza plecakami Snowpulsa, systemy obecne na rynku mają tendencję do układania poszkodowanego twarzą w dół. Jedna piąta ofiar lawin to ludzie, którzy zginęli wskutek urazów, a plecaki lawinowe nie chronią przed obrażeniami. Precyzyjnie mówiąc, z aktywowanym plecakiem, czyli będąc transportowanym przy powierzchni lawiny i częściowo osłoniętym, ma się trochę mniejsze szanse na poważne obrażenia, ale na pewno nie są one zerowe.
Plecak nie chroni przed brawurą Podstawowa słabość plecaka lawinowego ma szansę ujawnić się w momencie, kiedy lawina się zatrzymuje. Wszystko jest w porządku, o ile lawina traci prędkość i rozlewa się na coraz mniej stromym terenie. Jeżeli lawina zatrzymuje się raptownie przy gwałtownej zmianie kąta z mocno stromego w płaski lub w jarze czy wąwozie, na nieruchomego już użytkownika naniesione zostaną nowe porcje śniegu, przed którymi nie będzie już ochrony. Dodatkowym czynnikiem urazów może też być sytuacja, w której lawina spada przez próg skalny. Poważne zagrożenie związane z użytkowaniem takiego plecaka występuje również w przypadku nie wypięcia się nart w lawinie (a wielu freeriderów skręca bezpieczniki bardzo mocno) lub korzystania ze snowboardu, który z definicji pozostaje przypięty do użytkownika. Konflikt pomiędzy poduszką plecaka wypierającą narciarza na powierzchnię, a szerokimi nartami lub snowboardem ciągniętymi przez masy śniegu, może doprowadzić do kontuzji najsłabszego z „elementów łączących”, czyli kolan… Nie piszę tego na podstawie teoretycznej analizy, ale własnej praktyki. Kilka lat temu, niewielka deska śnieżna, w której przejechałem około stu metrów, szarpiąc się z jedną niewypiętą nartą, pozostawiła moje kolano w stanie jak po wypadku komunikacyjnym. Miałem popękane kłykcie kości, pozrywane więzadła i zmiaż-
8academy.pl
SPIS TREŚCI
PLECAKI LAWINOWE
(fot. heliski.pl)
dżoną łękotkę. Opór stawiany przez tułów i moja walkę o utrzymanie głowy na powierzchni wystarczyły, by nabawić się tak poważnych urazów. Gdybym miał wówczas plecak lawinowy, z pewnością bym go uruchomił. Podejrzewam, że moja noga mogłaby wyglądać wtedy o wiele gorzej. Słabości systemu przedstawiam z takim naciskiem, ponieważ w miarę jak plecaki lawinowe stają się coraz popularniejsze, używają ich coraz mniej doświadczone osoby, które wychodzą z założenia, że mając taki plecak, można w ogóle nie obawiać się lawin. Takie podejście powoduje, że używanie plecaka zwiększa poziom zagrożenia, zamiast go zmniejszać. Trzeba zdawać sobie sprawę, że jest to rozwiązanie, które może częściowo zapobiec przykrym konsekwencjom wypadków, i tylko tyle. Jest bardzo skuteczne, ale nie daje zielonego światła do łamania podstawowych zasad bez-
pieczeństwa czy poszerzenia granic tego, na co możemy sobie pozwolić. Jedyne podejście do zainwestowania w plecak, które ma szanse zwiększyć bezpieczeństwo użytkownika, to założenie, że będziemy bezpieczniejsi podejmując takie same decyzje i robiąc te same rzeczy, które robimy plecaka nie mając. Każde inne, będzie pomyłką skutkująca zwiększeniem zagrożenia. Zetknąłem się kilkakrotnie z mniej więcej takim poglądem: Nie wiem za dużo o lawinach, a chciałem zacząć jeździć poza trasami, więc kupię taki plecak i będzie bezpieczniej. Naprawdę, nie można tak mysleć! Każdy kto chce jeździć poza trasami musi się czegoś dowiedzieć o lawinach i nauczyć jak działać bezpiecznie. Oczywiście jeśli będzie to robił z plecakiem lawinowym to będzie bezpieczniejszy. Ale jeśli zrezygnuje z podstawowych zasad bezpieczeństwa, tylko dlatego, że kupił plecak, to wygląda to dość ponuro.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
PLECAKI LAWINOWE
(fot. heliski.pl)
Jazda poza wyznaczonymi trasami czy skituring to aktywności z ilością zagrożeń porównywalnych ze wspinaczką. Rezygnacja z całej wiedzy i zasad bezpieczeństwa poza trasami, ze względu na posiadanie jednego dodatkowego elementu wyposażenia wygląda tak, jakby adept wspinaczki uznał, że skoro najwięcej śmiertelnych wypadków wspinaczkowych wiąże się z urazami głowy, to zakup kasku rozwiązuje problem i nie potrzebuje już wiedzy, asekuracji, ani żadnego innego sprzętu. Podsumowując część ogólną: plecak lawinowy, to sprzęt z pewnością wart swojej wysokiej ceny, ale tylko o ile będzie używany z rozsądkiem. Jeśli ktoś potraktuje go jako przepustkę do szalonej jazdy w pojedynkę, rezygnacji z innego sprzętu lawinowego i podejmowania ryzykownych decyzji, to ta przepustka może mu otwo-
rzyć drogę gdzieś, gdzie wcale się nie wybierał. Jeśli chcesz kupić taki sprzęt, żeby pozwalać sobie na więcej niż bez niego, to lepiej go nie kupuj!
Typy plecaków lawinowych Przechodząc do omówienia dostępnych na rynku rozwiązań technicznych zacznę od plecaków wykorzystujących butle, później omówię akumulatorowe, a na koniec zestawię jedne z drugimi na bardziej ogólnym poziomie.
Plecaki lawinowe z ABS Na dzisiaj (koniec 2015 roku) ABS jest największym i najbardziej doświadczonym producentem tego typu sprzętu. System napełnia dwa worki znajdujące się po bokach plecaka, więc osoba poszkodowana „wisząca” pod plecakiem utrzymywanym na powierzchni ma szanse znaleźć się w śniegu twarzą na dół. Wielką zaletą ABS-ów wyproduko-
8academy.pl
SPIS TREŚCI
PLECAKI LAWINOWE
wanych po 2006 roku jest możliwość przekładania systemu między różnymi, przystosowanymi plecakami. Butle do plecaków ABS napełniane są mieszaniną gazów wyłącznie w fabryce, tam też regenerowane są pirotechniczne rękojeści służące uruchamianiu systemu. Wiąże się to z kosztem kilkudziesięciu euro i koniecznością wizyty w sklepie partnerskim ABS w celu wymiany albo wręcz wysyłaniem ładunku z Polski. Butle nie mają manometrów, więc
kontrola ich szczelności musi być przeprowadzana z pomocą bardzo czułej wagi. Kłopotliwe jest też przewożenie butli samolotem. ABS zadbał o to, aby nabite ładunki były wyszczególnione w dokumentach federacji przewoźników lotniczych IATA, jako bezpieczne w bagażu nadawanym do luków. Niestety linie lotnicze i ich pracownicy mają ostateczne słowo, a pojemnik ze sprężonym gazem, to coś na co reagują negatywnie. Pirotechniczne rękojeści
Plecak lawinowy z systemem ABS (fot.The North Face) 8academy.pl
SPIS TREŚCI
PLECAKI LAWINOWE
uruchamiające system plecaka nie są na stałe zamontowane, lecz muszą być wpięte w system. Jest to czynność wymagająca pewnej precyzji i użycia obu rąk, więc nie można o niej zapomnieć i zostawiać na ostatnią chwilę kiedy śnieg dokoła już pęka. Pozostałe systemy wymagają z reguły rozsunięcia zamka błyskawicznego na pasku plecaka, żeby dostać się do rękojeści na końcu mechanicznego cięgła. Łatwość wykonania tego manewru zależy od producenta systemu i plecaka, ale z reguły da się to zrobić jedną ręką i znacznie szybciej niż w przypadku ABS.
Snowpulse Główny konkurent ABS to szwajcarski Snowpulse, którego system jest również wykorzystywany w plecakach Mammuta. Istotne różnice konstrukcyjne to: mechaniczne uruchamianie głównej butli cięgłem, użycie sprężonego powietrza w głównej butli oraz inna koncepcja umiejscowienia worków. Przede wszystkim worek jest jeden – w modelu Lifebag wszyty w szelki plecaka i przechodzący za karkiem, co powoduje układanie ofiary na plecach twarzą do góry i chroni głowę. W„Removable Airbag System” (R.A.S.), który można przekładać między przystosowanymi plecakami, wszyty w górę plecaka. Worek systemu Lifebag po napełnieniu uniemożliwia sięgniecie ręką do twarzy, co jest ceną za zamocowanie go z przodu i pozycjonowanie ofiary twarzą do góry. Worek R.A.S. ma kształt grubego rogala, który jakby obejmuje z góry plecak powodując zmniejszenie
dystansu między środkiem ciężkości ofiary, a centrum wyporności worka. Użycie jednego worka nie powinno budzić niepokoju co do ewentualnych przebić. Wszyscy producenci mają to na uwadze i najpopularniejszą odpowiedzią jest konstrukcja „worek w worku”, w której w worze o nominalnej wielkości znajduje się znacznie większy. Napełnienie ich gazem powoduje, że zewnętrzny napręża się wcześniej i jeśli cokolwiek go przebije, to odsunie on po prostu luźny worek wewnętrzny. Uruchamianie systemu cięgłem daje jeden układ mniej, który może zawieść. W projektowaniu wzięto z pewnością pod uwagę doświadczenia wczesnych modeli ABS, które też były aktywowane mechanicznie, przy czym wymagały dużej siły, co spowodowało wprowadzenie używanych do dziś rękojeści pirotechnicznych. Wykorzystanie sprężonego powietrza z butli (podobnie jak w ABS w procesie wykorzystane jest również zasysane podczas napełniania worka powietrze atmosferyczne) powoduje, że napełnianie wykorzystanej butli może być wykonane wszędzie, gdzie nabija się butle do nurkowania (bądź każdym kompresorem, który spręży powietrze do 207 lub 300 barów – w zależności od używanej butli). Jest to bez porównania tańsze niż regeneracja ładunków ABS i dodatkowo rozwiązuje problemy z przewożeniem butli samolotem, bo można planować podróż z pustymi butlami i nabijać je na miejscu. Butle mają manometry, co pozwala jednym rzutem oka odróżnić puste od pełnych.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
PLECAKI LAWINOWE
Plecak lawinowy wykorzystujący technologię Snowpulse (fot.Mammut)
System JetForce Plecaki lawinowe z systemem JetForce oferowane są w tej chwili przez firmy Pieps, Black Diamond i POC. Każda z nich ma swoją koncepcję plecaków, natomiast podstawowymi cechami tego systemu są: możliwość wielokrotnego uruchomienia podczas jednej wycieczki, bezpłatny trening, który może pomóc w automatyzacji właściwych odruchów oraz bardzo istotny fakt, że JetForce po trzech minutach od napełnienia uruchamia wentylator w odwrotnym kierunku i ściąga powietrze z balonu. W efekcie, gdyby ze względu na układ terenu, doszło do zasypania osoby z aktywowanym plecakiem, w miejscu opróżnionego balonu powstanie całkiem spora otwarta przestrzeń, która powinna umożliwić
oddychanie przez trochę dłuższy czas – w śniegu jest masa powietrza, a oddech nie będzie raczej w stanie stworzyć lodu na tak dużej powierzchni. Oczywiście przy założeniu, że ucisk śniegu pozwoli na ruchy oddechowe klatki piersiowej. Absolutna bezproblemowość przewozu samolotem jest dodatkowym bonusem. System jest cięższy niż konkurencyjne produkty posiadające butlę i to mimo rezygnacji z konstrukcji „worek w worku”. Zrezygnowano z niej, bo wentylator jest na tyle wydajny, że jest w stanie utrzymać ciśnienie w znacząco uszkodzonym balonie. Różnica w wadze zmieni się na korzyść JetForce, jeśli ktoś chciałby zabierać ze sobą drugą zapasową butlę do plecaka z systemem butlowym.
8academy.pl
SPIS TREŚCI
PLECAKI LAWINOWE
Arc’teryx Arc’teryx i jego plecaki lawinowe z system Voltair, czyli druga obecna na rynku propozycja akumulatorowa, różni się od JetForce wieloma cechami. Na jego korzyść przemawiają dwie rzeczy. Pierwsza to łatwa aktywacja, czyli możliwość uruchomienia „uśpionego” plecaka praktycznie jednym ruchem, bo rękojeść jest zawsze na zewnątrz i od uśpienia do gotowości dzieli ją tylko przekręcenie o 90 stopni – praktycznie tym samym ruchem można ją już pociągnąć, powodując napełnienie balonu. Drugi atut, to wypinana bateria, co pozwala na jej wymianę lub zabranie ze sobą więcej niż jednej. Balon Voltaira jest w kształcie rogala i chroni głowę, za to JetForce z balonem schodzącym w dół po bokach plecaka, trzyma całe ciało człowiek w lawinie trochę wyżej – więc tutaj
remis. Wada w stosunku do JetForce jest jedna, ale istotna – ten plecak nie ściąga sam powietrza z balonu, bo zamontowany wentylator może pracować tylko w jedną stronę. To jeden z wielkich atutów JetForce i punkt na jego korzyść. Moje subiektywne przekonanie jest takie, że plecaki lawinowe z akumulatorowym systemem są przyszłością branży. Technolgoie ogniw są ciągle rozwijane i baterie będą stopniowo coraz lżejsze i wydajniejsze, a poza mniejszym ciężarem stare systemy nie mają przewagi, bo kształt balonów i konstrukcja plecaków to względnie łatwe do zmiany komponenty. Wybór między konkretnymi firmami i modelami musi być kwestią osobistą, choćby ze względu na ich mocno zróżnicowane ceny – powodzenia! n (fot. heliski.pl)
8academy.pl
PLECAK LAWINOWY W SAMOLOCIE – CO WARTO WIEDZIEĆ
SPIS TREŚCI
Plecak lawinowy w samolocie CO WARTO WIEDZIEĆ
Dusza odkrywcy nakazuje ci zmierzać w coraz to ciekawsze i coraz odleglejsze zakątki świata, nie pozwalając usiedzieć w miejscu choćby przez chwilę? Do tego jesteś miłośnikiem skituringu i dbasz o swoje bezpieczeństwo? Prędzej czy później spotkasz się z problemem pod tytułem: „jak zabrać do samolotu plecak lawinowy”.
D
iabeł tkwi – jak to zwykle bywa – w szczegółach. Plecak lawinowy nie jest stałym elementem ekwipunku każdego pasażera, raczej czymś spotykanym na lotniskach bardzo sporadycznie. Linie lotnicze muszą być jednak przygotowane na każdą sytuację – w tym przypadku nie jest inaczej.
Bezpieczeństwo przede wszystkim Jakiś czas temu pisaliśmy obszernie o plecakach lawinowych i ich rodzajach.
Najstarszy z tego typu systemów, produkowany przez firmę ABS, oparty jest o pirotechniczną rękojeść ułatwiającą aktywację systemu i butlę z gazem, którą napełnić można jedynie w sklepie partnerskim ABS. I o ile system ten posiada sporo zalet użytkowych, o tyle podczas przewożenia go samolotem, możemy napotkać na pewne trudności. Duże linie lotnicze pozwalają na przelot z plecakiem lawinowym tylko wtedy, gdy mechanizm pirotechniczny nie zawiera więcej niż 200 mg substan-
8academy.pl
SPIS TREŚCI
cji wybuchowej i gdy jest zapakowany w sposób, który wyklucza ryzyko jego samoczynnego uruchomienia (a butla z gazem jest na stałe zamontowana w plecaku).
Jest jednak kilka „ale”. Po pierwsze – butla z gazem zawsze będzie na lotniskach wywoływała spojrzenia pełne wątpliwości. Dlatego jeśli przewozimy taki sprzęt w naszym bagażu, to warto zgłosić go wcześniej w biurze przewoźnika. I tu przydatna wskazówka – jeżeli pracownik w biurze nie ma pojęcia o czym mowa, najlepiej poprosić go o telefon do osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. To najczęściej pomaga i da się w ten sposób wszystko bezproblemowo załatwić. Niektóre linie lotnicze proszą także o zgłoszenie chęci przelotu z plecakiem lawinowym z pewnym wyprze-
dzeniem. Dla przykładu – w przypadku Air France należy o tym poinformować najpóźniej na 48 godzin przed planowanym odlotem. Firma ABS sugeruje także, by wydrukować wyciąg z dokumentu IATA (Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych), odnoszącego się do przewozu niebezpiecznych dóbr i posiadać jedną kopię wraz z dokumentami potrzebnymi przy odprawie, a drugą – przy naszym plecaku. Jest on dostępny w tym miejscu Plecak wraz z butlą najlepiej umieścić na samej górze bagażu. Dobrym pomysłem jest włożenie butli wraz z wydrukiem do koszulki na dokumenty, aby otwierając bagaż podczas kontroli, mieć je od razu pod ręką. Najmniej problemów w przelocie z plecakiem lawinowym przysparza
Plecak lawinowy zawsze lepiej spakować na samej górze bagażu – oszczędzimy sobie nerwów i niepotrzebnych kłopotów podczas kontroli (fot. The North Face)
8academy.pl
SPIS TREŚCI
system JetForce, oparty o baterię i wentylator napełniający poduszkę powietrzną po uruchomieniu. Nie mamy tutaj ani butli z gazem, ani pirotechnicznej rączki, a więc takie rozwiązanie powinno spotkać się z pełną aprobatą lotniskowego personelu. Snowpulse, znany z produkcji firmy Mammut również łatwo przetransportować samolotem i to nawet mimo zastosowania tutaj tradycyjnych butli ze sprężonym powietrzem. Wszystko dlatego, że został on oparty o butle, które mogą być nabijane wszędzie, gdzie do dyspozycji jest kompresor sprężający powietrze do 207 lub 300 barów. A więc między innymi w punktach napełniania butli do nurkowania, które nie trudno znaleźć właściwie w każdym kraju. Oprócz tego butla aktywowana jest cięgłem, dzięki czemu w rączce nie stosuje się materiałów pirotechnicznych. A te również mogą budzić wątpliwości podczas kontroli bagażu.
Plecak lawinowy w USA Ze względu na wydarzenia z przeszłości, a także dużą ostrożność na każdym kroku, odrębne, bardzo restrykcyjne wytyczne, mają w tym temacie Stany Zjednoczone. Na terenie USA obowiązują regulacje Transportation Safety Administration (Administracji Bezpieczeństwa
Transportu), których przedmiotem jest plecak lawinowy. Na ich mocy zabronione jest przewożenie zarówno nabitych butli z gazem, jak i rączek do aktywacji systemu opartych o środki pirotechniczne. Czyni to więc niemożliwym wwiezienie systemu ABS na terytorium Stanów, jak i przemieszczanie się z nim samolotem już na terytorium USA. Jako że napełnianie go na miejscu i kupowanie tutaj kompatybilnej rączki nie jest szczególnie tanie i wygodne, znacznie lepszym rozwiązaniem będzie w tym wypadku skłonienie się ku innym, wcześniej wymienionym systemom.
Wybierz mądrze i bądź gotowy na wszystko Oczywiście wyboru plecaka lawinowego nie powinno się dokonywać tylko pod kątem przewożenia go samolotem. Najlepiej korzystając z własnych doświadczeń, zdecydować się na rozwiązanie, które najbardziej nam odpowiada, a później po prostu przygotować się na przelot samolotem wraz z wybranym sprzętem. Jeżeli zabierzemy się za wszystko odpowiednio wcześnie, nie powinniśmy napotkać żadnych przeszkód i bez trudu odebrać nasz plecak lawinowy wraz z pozostałym bagażem po wylądowaniu. n
8academy.pl
SPIS TREŚCI
Oby tylko dopisał śnieg… (fot. Ortovox)
8academy.pl