Cukrzyca a Zdrowie 21

Page 1

CUKRZYCA A ZDROWIE

MAGAZYN MEDYCZNY

P6/21/8PA ISSN 1427-048 BARWY ZDROWIA

Biały jak śnieg, czysty jak niewinność

str. 6

R

S

U m K da

N ro 3 O ag r. 3 K n st z

i


Ty decydujesz! Nie cukrzyca

Najwy˝sza dost´pna bez recepty dawka kwasu alfa-liponowego (ALA – 300 mg) z dodatkiem magnezu, chromu, cynku i selenu pomaga: utrzymaç prawidłowy poziom cukru we krwi ograniczyç ryzyko powikłaƒ cukrzycowych ze strony układu nerwowego (np. dr´twienia koƒczyn i zaburzeƒ czucia) Dzienna porcja (1 kapsułka) zawiera: Kwas alfa-liponowy (ALA) Magnez Cynk Chrom (III) Selen

300 mg 150 mg 5 mg 40 μg 30 μg

TYLKO 1 kapsułka dziennie!

Wyciàg z kory cynamonowca (270 mg) z dodatkiem chromu, cynku i witamin z grupy B wpływa stabilizujàco na poziom cukru we krwi. Dzienna porcja (2 kapsułki) zawiera: Wyciàg z kory cynamonowca Tiamina (wit. B1) Ryboflawina (wit. B2) Witamina B6 Witamina B12 Kwas foliowy Cynk Chrom

270 mg (co odpowiada 2,4 g surowca) 1,4 mg 1,6 mg 2,0 mg 2,0 μg 300 μg 3,0 mg 40 μg

STOSOWANIE 2 kapsułki dziennie! Preparaty dost´pne w aptece bez recepty.


SPIS TREŚCI CIEKANOWOSTKI

4 4 5 5 5

Niedobory snu powodują stany zapalne

Lek na cukrzycę do walki z rakiem

Cesarka zwiększa u dziecka ryzyko cukrzycy

Wszystko ta pogoda ...

Wykryto gen, który ułatwia leczenie cukrzycy TEMAT NUMERU

6 - 8

Biały jak śnieg, czysty jak niewinność

9 - 10

Postawić na stewię

11

Str. 9

Oto kilka przepisów na wykorzystanie stewii w naszej kuchni

Str. 6

12 - 13 Światowa kariera aspartamu - czyli E951 NASZE SPOTKANIA

14 - 16 Przez żołądek do ... świadomości 18 - 21 Czwartkowe Obiady u Diabetyków od kuchni Str. 12

STRONY CZYTELNIKÓW

22 - 23 Listy do redakcji WARTO WIEDZIEĆ

Str. 11 Str. 24

24 Śmiech wspomaga leczenie cukrzycy Str. 18

25 - 26 Siły życia sterują życiem GOŚCILIŚMY NA

28 - 31 XIII Ogólnopolskie Sympozjum

Diabetologiczne

DIABETICA EXPO 2009 Cukrzyca a Zdrowie

1


SPIS TREŚCI K O N K U R S Str. 40

33 - 36 Program edukacyjny

„Świadomy Diabetyk” ZDROWO JEŚĆ

37 - 39 Prawidłowy indeks glikemiczny w walce z cukrzycą 40 - 42 Tłuszcz

Str. 33

42 - 43 Przepisy

Str. 46

SŁOWNICZEK DIABETYKA

44 Stanowisko PTD w sprawie bezpieczeństwa

stosowania insuliny glargine (lantus) 45 - 46 Analogów długodziałających insuliny nie ma w koszyku ŻYCIE Z CUKRZYCĄ COŚ O ZDROWIU

48

46 - 47 Lżej oddychać

Alfabet pamiętnika DLA CIEKAWYCH ŚWIATA

Str. 44

49 - 50

Z historii medycyny cz. 3

51 - 52

Jajo Kolumba NASZ ŚWIAT

53 - 54

EM - Sposób na czarodziejski ogród

Str. 53 FELIETON

Str. 49

2

Cukrzyca a Zdrowie

55 - 56

Czego kowboj

potrzebuje na czczo

Str. 51


Redakcja Magazynu „Cukrzyca a Zdrowie” wydawca: Wszechnica Diabetologiczna PSd Ow w Białymstoku Adres redakcji: ul. Warszawska 23, 15-062 Białystok tel. 085 741 57 01, tel./fax 085 732 99 74 e-mail: redakcja@cukrzycaazdrowie.pl www.cukrzycaazdrowie.pl Redaktor naczelna: Danuta Maria Roszkowska Sekretarz redakcji: Katarzyna Kakowska z Redakcją wSPółPRacują: mgr Edyta Adamska prof. dr hab. Maria Borawska prof. dr hab. n. med. ewa otto-Buczkowska Anna Danilewicz Marek dolecki dr n. med. joanna Filipowska mgr Małgorzata Frąś dr n. med. Hanna Bachórzewska-gajewska mgr wiesława Gołąbek prof. dr hab. n. med. Maria górska prof. dr hab. n. med. ida kinalska dr n. med. Małgorzata korolczuk-zarachowicz mgr Bogumiła ławniczak Janusz Niczyporowicz mgr Jolanta Obidzińska Renata Saniewska prof. dr hab. n. med. jacek Sieradzki Anastazja Szachowicz Ewa Szarkowska Lucyna Szepiel prof. dr hab. n. med. Małgorzata Szelachowska prof. dr hab. n. med. Mirosława urban Wojciech Wojszko Anna Worowska dr n. med. Halina wójcik Tłumaczenie z języka angielskiego: mgr Michał iwańczuk mgr Urszula Tarasewicz Tłumaczenie z języka hiszpańskiego: Marcin Szachowicz CUKRZYCA

fot. www.stock.xchng

A ZDROWIE

Wydanie magazynu zostało dofinansowane przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji osób niepełnosprawnych

Zamieszczamy przedruki dla celów dydaktycznych i edukacyjnych w oparciu o przepisy art. 25,26,29,33 i 49 ust. 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dn. 4.02.1994 r. (DzU z dn. 23.02.1994 r. nr 24, poz. 83) i przyjęte zwyczaje edytorskie.

Dzisiaj jest pierwszy dzień reszty mojego życia! Kto tak potrafi? Być może niewielu, a na pewno nie ci, którym trudno rozstać się z bagażem przeżytych lat, naznaczonych stresem, przeróżnymi problemami i pokonywaniem trudności. Przecież tyle kosztowała gonitwa za sukcesem zawodowym, towarzyskim, finansowym… Wprawdzie wiemy, że lęk przed niepowodzeniem - największy ze wszystkich lęków – okrada ciało ze zdrowia i zabija poczucie szczęścia – nie potrafimy nad nim zapanować, po części dlatego, że inni też tak mają. I tak się jakoś dzieje, że przyciągamy to, czego się obawiamy. Tymczasem według starego porzekadła, strach jest wiarą odwróconą do góry nogami, czyli wiarą w zło, zamiast dobro! Jest więc tak, że jeżeli na przykład obawiamy się choroby, to programujemy się na nią, a przecież chcemy być zdrowi… Pozwólmy więc zagościć w sercu wierze w dobro, ono jest bliziutko, trzeba je tylko wysupłać z szaroburej i rozpędzonej codzienności. Okaże się wtedy, że dobro jest w nas, jak zapomniany depozyt na lepszy czas. A ten lepszy czas może być już właśnie od dzisiaj i niech to będzie pierwszy dzień reszty naszego życia – w zdrowiu, przyjaźni i radości z każdej chwili, bo jutro będzie kolejny pierwszy dzień... tego, Państwu i sobie życzę.

Danuta Maria Roszkowska Cukrzyca a Zdrowie

3


CIEKANOWOSTKI

Niedobory snu powodują stany zapalne Nawet jedna źle przespana noc może pobudzić układ odporności do atakowania własnych tkanek i rozwoju stanów zapalnych - wynika z artykułu na łamach pisma „Biological Psychiatry”. Zdaniem autorów pracy - naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, oznacza to, że zdrowy wypoczynek nocny może obniżać ryzyko wielu ludzkich schorzeń o podłożu zapalnym, jak choroby serca, cukrzyca, niektóre nowotwory czy choroby autoagresywne, np. reumatoidalne zapalenie stawów. W badaniach udział wzięło 14 osób (7 kobiet i 7 mężczyzn). W próbkach ich krwi kilkakrotnie zmierzono poziom związku regulującego procesy zapalne w organizmie, tzw. czynnika jądrowego NF-kappa-beta (NF-kB). Testy wykonywano rano - raz po pełnym wypoczynku nocnym i ponownie po nocy, w czasie której pacjenci nie spali od godz. 23 do godz. 3 nad ranem. Okazało się, że po częściowo nieprzespanej nocy aktywność czynnika NF-kB była znacznie wyższa, niż po zdrowym nocnym wypoczynku. Zależność ta dotyczyła jednak wyłącznie kobiet. Naukowcy uważają, że ich odkrycie pomoże lepiej zrozumieć mechanizm, na drodze którego niedobory snu nasilają procesy zapalne w organizmie. - Im dokładniej analizujemy sen, tym więcej się uczymy na temat korzyści, jakie daje - komentuje główny autor pracy, John H. Crystal. Z ostatnich badań wynika m.in., że niedobory snu mogą przyczyniać się do otyłości i związanych z nią schorzeń. Niestety, coraz większe tempo współczesnego życia sprawia, że ludzie nieustannie okradają się ze snu na rzecz innych aktywności - ubolewają naukowcy. Źródło: www.niepelnosprawni.pl

Lek na cukrzycę do walki z rakiem Popularny lek dla diabetyków może pobudzić układ odpornościowy do zwalczania nowotworów. Takie działanie leku o nazwie Metformina udowodnili w eksperymencie na myszach naukowcy z McGill University i University of Pennsylvania. – Nasze studium po raz pierwszy wskazuje na to, że metabolizm, który odgrywa rolę w przyswajaniu cukru, odpowiada także za układ odpornościowy organizmu – tłumaczy prof. Russell Jones z McGill University. Okazało się, że Metformina, do tej pory używana do obniżania poziomu glukozy u cukrzyków, pobudza komórki układu odpornościowego, limfocyty T, do działania. „Zapamiętują” one patogeny, z którymi się zetknęły wcześniej. Dzięki temu potrafią bardzo szybko reagować, kiedy taki „znany” już patogen pojawi się w organizmie. Źródło: www.mojacukrzyca.org

4

Cukrzyca a Zdrowie


CIEKANOWOSTKI

Cesarka zwiększa u dziecka ryzyko cukrzycy Naukowe dowody wskazują, że cesarskie cięcie nie jest obojętne dla zdrowia dziecka - zwiększa ryzyko cukrzycy. Jak pokazuje przeprowadzona na Uniwersytecie w Belfaście analiza danych z 16 krajów, zagrożenie cukrzycą typu 1 rośnie u dzieci urodzonych przez cesarkę nawet o 20 procent. Oczywiście trzeba pamiętać, że normalnie ryzyko jest małe, ale mimo to, ten wzrost musi niepokoić. Tym bardziej, że nie da się go wytłumaczyć innymi czynnikami, jak wiek matki, waga urodzeniowa, czy karmienie piersią. Na razie nie wiadomo, co może być przyczyną tego efektu, spekuluje się, że być może operacja naraża układ odpornościowy dziecka na wcześniejszy kontakt ze szpitalną florą bakteryjną. Autorzy pracy nie formułują alarmistycznych wniosków, twierdzą jednak, że konieczne są dalsze badania, bowiem wyraźnie wiedza na temat skutków cesarskiego cięcia jest jeszcze niekompletna.

Źródło: www.rynekzdrowia.pl

Wszystko ta pogoda ... Wykryto gen, który ułatwia leczenie cukrzycy Najważniejszymi kryteriami w życiu diabetyka są wartości poziomu cukru we krwi. Oczywiście niedocukrzenie jak i zwiększone stężenie cukru we krwi są związane ze złym samopoczuciem. Może na nie wpływać też pogoda. Ten fenomen znany jest jako nadwrażliwość na stany pogodowe. Mając to na uwadze, łatwo obarczyć winą za złe samopoczucie wartości stężenia cukru we krwi. Ale czy tak jest naprawdę? Nie da się tego udowodnić za pomocą logiki. Dopiero jeśli posuniemy się trochę dalej, subiektywne samopoczucie diabetyków staje się bardziej zrozumiałe: Nagłe zmiany pogody i niektóre warunki pogodowe mogą wywoływać stres, który z kolei może wpływać na stężenie cukru we krwi, jak np. adrenalina, która może podnieść jego poziom. Bóle głowy oraz migreny mogą także prowadzić do jego wahań. U wielu ludzi nadwrażliwość na warunki pogodowe może też prowadzić do jesiennych depresji, które z kolei poprzez inne psychologiczne czynniki zmieniają poziom stężenia cukru we krwi.

Źródło: www.diabetesindex.de

Pochodne sulfonylomocznika są stosowane w leczeniu cukrzycy typu II. Pobudzają wydzielanie insuliny przez komórki ß trzustki, zwiększają wrażliwość komórek na działanie insuliny oraz nasilają transport węglowodanów do tkanki tłuszczowej i mięśni. Naukowcy z University of Dundee przeprowadzili trwające ponad 18 miesięcy badania na grupie 1073 osób. Okazało się, że osoby z dwoma wariantami genu CYP2C9 3,4 razy częściej osiągały prawidłowy poziom cukru we krwi dzięki leczeniu pochodnymi sulfonylomocznika - w porównaniu z osobami, u których nie występował ten wariant genu. Jak się okazało, gen CYP2C9 odpowiada za wytwarzanie enzymu, który rozkłada pochodne sulfonylomocznika w wątrobie. Specyficzny wariant genu sprawia, że enzym jest mniej aktywny, dzięki czemu organizm lepiej reaguje na lek. Źródło: Onet.pl Cukrzyca a Zdrowie

5


TEMAT NUMERU

Biały jak śnieg, D czysty jak niewinność

orośli, jeżeli już uświadomią sobie skalę słodkiego uzależnienia, próbują coś z tym „fantem” zrobić. Dzieci nie mają żadnych szans spożywają rocznie więcej cukru niż wynosi waga ich ciała. W efekcie młody organizm doznaje uszczerbku, którego naprawienie rzadko kiedy bywa możliwe. Określenia „przyzwyczajenie”, „żądza” i „nałóg” w stosunku do cukru dla dietetyków są synonimami jednego z najpoważniejszych zagrożeń dla zdrowia. Naukowcy alarmują: cukier jest najsmutniejszym i najniebezpieczniejszym produktem naszej diety cywilizacyjnej, żaden bowiem inny produkt spożywczy w historii nie zmienił tak drastycznie na niekorzyść nawyków dietetycznych ludzkości. rzy schorzeniach uwarunkowanych niewłaściwym odżywianiem się fabrycznemu cukrowi towarzyszą inne denaturowane produkty spożywcze. Wprawdzie nie jest on wyłączną przyczyną chorób wynikających z błędów dietetycznych, jednak, zdaniem fachowców, właśnie cukier jest współodpowiedzialny za powstawanie wielu groźnych chorób cywilizacyjnych. Profesor Yudkin z Uniwersytetu Londyńskiego stwierdził, że cukier jest „współautorem” około 50 różnych schorzeń, m.in. miażdżycy. Ten znany w świecie żywieniowiec jest zdania, że nie tłuszcze – jak się powszechnie uważa - a właśnie cukier odpowiada za powstawanie tej choroby. Charakterystyczne jest, dowodzi prof. Yudkin, że im więcej jada się cukru, tym częściej występuje skleroza i podkreśla: - Gdyby jakakolwiek inna substancja wykazywała choć w przybliżeniu podobną szkodliwość, zostałaby w mig zakazana. Ale nic takiego się nie dzieje. Zajadamy się słodkościami coraz bardziej, o czym świadczy rosnąca wciąż produkcja cukrownicza i cukiernicza. Po II wojnie światowej odnotowano najwyższy wzrost tych gałęzi przemysłu spożywczego - w la-

P

Cukier zaopatrujący nasz organizm w energię to glukoza. Pozyskiwana jest w wystarczającej ilości z normalnych, niesłodzonych pokarmów (chleb, ziemniaki, makaron, ryż, itp.). Glukoza nie ma nic wspólnego z fabrycznym cukrem, który „słodząc” nam życie rujnuje nasze zdrowie.

Z

aledwie nielicznym konsumentom udaje się kontrolować spożycie cukru. Przecież większość z nas niemal od pierwszych dni życia przyzwyczajano do tej słodkiej substancji. Cukier stał się częścią powszednich nawyków dietetycznych, spowodował zmianę smaku. Jest wszechobecny do tego stopnia, że już tego nie odczuwamy. Że jest w cukiernicy, cukierkach, batonikach czy tabliczce czekolady - wiadomo. Jednak nie jesteśmy wstanie odnotować obecności cukru w prefabrykowanej żywności, np. w napojach, w odżywkach niemowlęcych, rozpuszczalnych herbatkach dla dzieci, lemoniadzie, mleku skondensowanym, wszelkich musli, sokach z kartoników i puszek, w wędlinach, w sosach, w szampanie oraz niezliczonej ilości używek, serków, jogurtów, itp. , itd.

6

Cukrzyca a Zdrowie


TEMAT NUMERU ka żółciowego, trzustki, jelita cienkiego i grubego, jak również zaburzeń trawiennych, - schorzeń naczyniowych - zapalenia żył, arteriosklerozy, zawału serca, udaru mózgu, skrzepów, - osłabienia systemu immunologicznego, objawiającego się alergiami oraz niedostateczną odpornością na infekcje (m.in. zapalenia miedniczek nerkowych, zapalenia pęcherza) oraz grzybic, - a także niektórych organicznych schorzeń systemu nerwowego. łędy żywieniowe w pewnym stopniu przyczyniają się również do rozwoju zmian nowotworowych. Jemy za dużo, za słodko, za tłusto i za słono! Owe „grzechy” dietetyczne, ugruntowywane już w dzieciństwie, mogą swe fatalne skutki objawić dopiero w dwadzieścia czy nawet trzydzieści lat później. A że złe nawyki nie mają wiele wspólnego ze zdrowym rozsądkiem, cierpiący np. na chroniczne zaburzenia układu trawiennego połykają co się da i narzekają na nieskuteczne leczenie. Nie kojarzą dolegliwości, a często chorób skracających życie, z tym co zjadają co dnia. Angielscy lekarze, Cleave i Campbell, badali wpływ cukru i rafinowanej mąki na zdrowie konsumentów. Doszli do wniosku, że są to najbardziej szkodliwe produkty nowoczesnej diety cywilizacyjnej. Ponieważ zawarta w mące skrobia i cukier fabryczny są sacharydami, naukowcy ci dowiedli, że nadmierne ich spożywanie jest odpowiedzialne za chorobę, którą nazwali sacharydozą. Wiele na pozór różnych chorób jest po prostu różnymi przejawami sacharydozy. Zdaniem Cleve’a i Campbella dotyczy to między innymi cukrzycy, zawału serca, otyłości, wrzodów żołądka i dwunastnicy, również żylaków. Każda z wymienionych chorób potwierdza zasadę, że pierwsze symptomy pojawiają się po upływie około 20 lat.

B

tach sześćdziesiątych ub. wieku produkcja cukru była większa o 100 procent, podczas gdy zbóż, ryżu, mięsa, tłuszczu i mleka wytwarzano więcej o 30 do 50 procent. Cukier, całkowicie zbędna dla organizmu człowieka używka, zdaniem ekspertów przyczynia się co najmniej pośrednio do powstawania i rozwoju: - próchnicy, parodontozy, chronicznych stanów zapalnych dziąseł, - schorzeń przemiany materii, takich jak otyłość, cukrzyca, kamienie żółciowe, kamienie nerkowe, dolegliwości wątroby, gościec, - schorzeń aparatu ruchu, m.in. reumatyzmu, artretyzmu, zwyrodnień kręgosłupa i dysków międzykręgowych, - schorzeń organów trawiennych, takich jak zaparcia, zaburzenia czynności wątroby, schorzenia worecz-

Cukier jest takim samym naturalnym produktem jak - folia aluminiowa! Wprawdzie wytwarzany jest z buraków cukrowych i trzciny cukrowej, jednak wszystkie substancje w nich występujące - witalne, mineralne, witaminy, błonnik i inne - giną w procesach chemicznych, usuwane są w trakcie przemysłowej obróbki. Pozostaje wyizolowana, martwa substancja, całkowicie zdenaturyzowany koncentrat - dokładne przeciwieństwo naturalności i natury. Rafinowany cukier, sacharoza, CuH22On, dla organizmu człowieka jest substancją, a ściślej używką, równie zbędną i niebezpieczną jak alkohol, nikotyna czy narkotyki. Cukrzyca a Zdrowie

7


TEMAT NUMERU

N

ie ma przesady w stwierdzeniu innego uczonego, doktora Brukera, że przemysłowy cukier i rafinowana mąka są „grabarzami cywilizowanej ludzkości”. Przykład: cukrzyca. Jest chorobą uwarunkowaną dietetycznie i związaną przede wszystkim ze spożyciem cukru. Na świecie choruje na cukrzycę ponad 230150 milionów ludzi, ale Światowa Organizacja Zdrowia prognozuje, że w najbliższych latach ich liczba będzie gwałtownie rosnąć, i określa cukrzycę mianem epidemii XXI wieku. Statystyki wykazują, że cukrzyca coraz bardziej rozpowszechnia się wśród dzieci i młodzieży. W Polsce choruje na nią około 2.5 mln ludzi - tyle Cukier smakuje wszystkim. Jeśli ma zdiagnozowaną przyzwyczajenia jedzeniowe ogracukrzycę. Tymczasem

niczają spożycie różnych produktów w różnych krajach, to nie dotyczą one cukru. Dla niego nie ma granic ani politycznych, ani klimatycznych, ani określonych tradycją czy obyczajem. Ubiegły dwudziesty wiek można określić wiekiem „słodkim” - spożycie cukru w tym okresie wzrosło ponad trzykrotnie w przeliczeniu na mieszkańca naszego globu. Tymczasem statystyki wykazują, że tam, gdzie jada się dużo cukru, spada spożycie warzyw, ziemniaków, produktów zbożowych innych niż chleb - np. kasz, płatków. 8

Cukrzyca a Zdrowie

drugie tyle osób nawet nie wie, że choruje. Ilu spośród nich uniknie ciężkich, zagrażających życiu, powikłań cukrzycowych dzięki temu, że zdążą z rozpoczęciem leczenia, a przede wszystkim ze zmianą trybu życia? drowie jak wiadomo jest dobrem najwyższym, to jakość życia. Nie zapewni nam tego żadna, nawet bardzo słodka, używka. A więc: ostrożnie z cukrem! Rezygnacja ze słodkich nawyków, jak w każdym uzależnieniu, może być bardzo trudna, ale wykonalna.

Z

Autor: Irena Lus Foto: Galeria


TEMAT NUMERU

Postawić na S T E W I Ę

Szukali leku na wszystkie choroby świata. Cudownego, jedynego uniwersum, które niczym moc czarodzieja z krainy Oz leczyłoby ludzi ode złego raz i na zawsze. I najlepiej by było, gdyby to coś dawało nam nieśmiertelność. Takie panaceum nie istnieje. Dlatego nazywano ich szamanami, czarownikami, niekiedy cudotwórcami, rzadziej terminem pachnącym nauką: medyk czy zielarz. Ale to oni szukali w przyrodzie naturalnych leków, które ulżyłyby w cierpieniu. I często, podpatrując zwierzęta, naszych braci mniejszych, znajdowali drzewo, krzew, owoc, grzybek czy kłącze lub źdźbło trawy, które do dzisiaj ratuje ludzi przed upadkiem w mrok choroby. Współczesna medycyna bada te listki i trawy, ale jakże często się zdarza, że o przynoszącym ulgę darze natury wie mniej niż o chorobie.

Caa-che czyli po prostu stewia Tak właśnie jest ze stewią, niewielką roślinką setki razy słodszą od cukru, o której słyszało niewielu. A znali ją i stosowali Indianie Guarani i Mato Grosso na terenach dzisiejszego Paragwaju i Brazylii na długo przedtem zanim pojawili się tam konkwistadorzy i żeglarze ze starego świata. Nazywali ją Caache lub Azuca-caa, co w ich języku oznacza miodowy liść, słodka roślina. Słodzili nią potrawy i napoje, głównie herbatę mate i kawę, żuli liście, gdyż - o paradoksie – zapobiegała próchnicy. Szamani polecali ją szczególnie jako środek wzmacniający serce, układ krążenia, regulujący ciśnienie krwi. Stosowali w schorzeniach wątroby, bólach żołądka i nadkwasocie, a indiańskie piękności używały wysuszonych i sproszkowanych liści stewii jako maseczek kosmetycznych. Do Europy, a potem do Azji i na Daleki Wschód roślina ta trafiła dzięki żeglarzom, którzy docenili jej wartość, głównie dlatego, że przechowywanie wysuszonych czy też sproszkowanych liści było stokroć łatwiejsze niż bukowanie na statki skrzyń z bardzo drogim cukrem czy uciążliwym w przechowywaniu miodem. Stokroć też była słodsza. Dzisiaj, dzięki południowoamerykańskim szamanom i zielarzom, doskonale już wiemy, że jest także bardzo istotną alternatywą dla diabetyków, skazanych na różnej proweniencji słodziki, o których uczeni mają jak najgorsze zdanie. Pierwsze badania nad stewią jako środkiem słodzącym bezpiecznym dla diabetyków przeprowadzono w Paragwaju, ojczyźnie „słodkiej rośliny”. Wykazały, że po podaniu 25 dorosłym osobom cierpiącym na cukrzycę wywaru z suszonych liści stewii, poziom glukozy we krwi po 6 godzinach zmniejszył się u nich o ponad 35 proc. w stosunku do stanu wyjściowego. W czasie II wojny światowej rząd Wielkiej Brytanii, wobec poważnych trudności aprowizacyjnych związanych z zaopatrzeniem rynku i armii w cukier, poważnie rozważał możliwość rozpoczęcia na masową skalę uprawy stewii. A skoro tak, to warto przyjrzeć się tej roślinie bliżej.

Bez kalorii, nietoksyczna Współczesna medycyna zajęła się stewią dopiero pod koniec XIX w. Jej klasyfikacji botanicznej – została zaliczona do astrowatych - podjął się szwajcarski przyrodnik Bertoni, zaś chemik dr Rebaudi (stąd medyczna nazwa: Stewia Rebaudiana Bertoni) jako pierwszy zbadał substancję odpowiedzialną za słodki smak liści. W publikacji z 1918 roku Bertoni podkreślił ogromne walory zdrowotne stewii oraz znaczenie jako substancji słodzącej, która - jego zdaniem - mogła zastąpić stosowaną już wtedy, szkodliwą sacharynę. Uwypuklił takie jej zalety, jak nietoksyczność, możliwość stosowania w postaci naturalnej jako ususzone, sproszkowane liście. Swój intensywny słodki smak z lekką nutą ziołową zawdzięcza stewiozydom znajdującym się w liściach, również rebaudiozydom i dulkozydom. Prócz tego zawiera białka, substancje tłuszczowe, bogaty asortyment cennych minerałów i mikroelementów takich, jak: wapń, potas, magnez, żelazo, chrom, mangan, selen, krzem, kobalt, cynk. W jej skład wchodzi również szereg witamin z grupy B, witamina C, beta-karoten itp., zmniejszając tym samym częstotliwość przeziębień i grypowych infekcji. Zdaniem naukowców posiada jeszcze kilkaset innych substancji biologicznie czynnych, których dotąd nie udało się zidentyfikować. Bezspornie największą zaletą tej rośliny, nie tylko z punktu widzenia chorego na cukrzycę, jest to, że mimo zdecydowanej, intensywnej słodkości, jest bezkaloryczna, a nawet dodawanie do napojów i potraw syropu ze stewii nie podnosi poziomu cukru we krwi. Cukrzyca a Zdrowie

9


TEMAT NUMERU Wspomaga natomiast utratę nadwagi przez redukowanie apetytu na potrawy tłuste, a przede wszystkim na słodycze. W przeciwieństwie do cukru nie powoduje procesów fermentacyjnych w jelitach. Ze względu na to, że nie ulega rozkładowi do temperatury 200 st. C można ją bez ograniczeń stosować do produkcji galaretek, marmolad i wypiekania wszelkich ciast i ciasteczek. Oczywiście nie zamieni się w karmel, nie zrumieni się i nie nada ciastom kruchości. Kalkulacja jest jednak szokująca: dwie łyżeczki sproszkowanych liści „słodkiej rośliny” odpowiadają szklance cukru! Bardzo ważnym atutem stewii jest nie tylko jej nietoksyczność, ale właściwości bakteriobójcze, co potwierdziły doświadczenia naukowe. Badania chromatograficzne nad kilkoma niezidentyfikowanymi związkami zawartymi w ekstrakcie stewii wykazały, że jeden z nich naturalnie zwalcza bakterie ropy błękitnej, znanej z tego, że atakuje ludzi o obniżonej odporności fizycznej, powoduje zakażenia wewnątrzszpitalne, a także jest wyjątkowo groźne dla osób chorych na mukowiscydozę. Inny zaś jest naturalnym wrogiem bakterii powodującej zapalenie układu moczowego i sprzyjającej powstawaniu kamieni nerkowych. Natomiast z relacji chorych na cukrzycę, którzy zastąpili stewią cukier i słodziki, a jednocześnie pili herbatę z jej liści wynika, że zdecydowanie poprawiło się ich samopoczucie. Wielu z cukrzycą typu II odstawiło leki doustne i ograniczyło się tylko do diety, a chorzy na cukrzycę typu I mogli znacznie zmniejszyć dawki insuliny, co dało im odczuwalną poprawę komfortu psychicznego. Udowodniono także, że stewia lekko stymuluje układ nerwowy i jest naturalnym antydepresantem.

Ściśle tajne Chciałoby się westchnąć: do licha, skąd ci indiańscy szamani długo przed Cortezem i Pizarrem wiedzieli co ta stewia w sobie kryje? Gdy przyjrzymy się karierze tej dorastającej do 80 cm rośliny, jaką zrobiła w Japonii, gdzie tylko syropu z niej przemysł spożywczy produkuje kilkanaście tysięcy ton rocznie oraz w Chinach, Indiach, Korei czy Izraelu, to aż ciśnie się na usta pytanie: dlaczego Unia Europejska nie dopuszcza stewii do powszechnego użytku?! Uprawiana jest tylko przez hobbystów i krąży jako „ziółko” użytkowane na własną odpowiedzialność. Ponieważ można spokojnie wysunąć tezę, że stewia jest prawdziwym błogosławieństwem nie tylko dla diabetyków, ale dla wszystkich dotkniętych chorobami cywilizacyjnymi, kuriozalne wydaje się, że prawie nikt u nas nie zna tej rośliny, nikt jej nie reklamuje, jakby nikomu nie zależało na tym, żeby wieść o niej dotarła do społeczeństwa. A przecież każdy lekarz doskonale wie, że cukrzyca należy do najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych! Dzisiejsza medycyna stoi na stanowisku, że nie istnieje żadne lekarstwo ani zabieg (to się akurat ostatnio zmienia, o czym pisaliśmy w poprzednich numerach „Cukrzyca a zdrowie”) mogący wyleczyć cukrzycę, a jedynym specyfikiem jest insulina. Z drugiej zaś strony już w dwudziestą piątą rocznicę jej odkrycia (została odkryta w 1922 przez Fredericka Bantinga i jego asystenta Charlesa Besta), a więc ponad osiemdziesiąt lat temu, oficjalnie ogłoszono, że wcale nie jest tak skuteczna jak się wydaje. Np. w USA cukrzyca jest trzecią w kolejności przyczyną umieralności. Przed nią są choroby układu krążenia i nowotwory. Mimo miliardowych sum zainwestowanych w badania naukowe związane z poszukiwaniem nowych metod diagnostycznych, leków, lepszych możliwości aplikowania insuliny, zachorowalność na cukrzycę nie maleje. Wręcz przeciwnie, rośnie w szokującym tempie. W ostatnich kilkudziesięciu latach wzrosła o 1800 procent! Dlaczego więc Europa, w tym także Polska, tak uporczywie od lat broni się przed ujawnieniem wszystkich walorów stewii, o której wiedzą tylko ciekawscy hodowcy, botanicy, smakosze i zielarze? Żadnej reakcji nie wywołała również decyzja władz Stanów Zjednoczonych, które ostatnio zezwoliły na jej import, legalną uprawę, przetwórstwo i dopuściły do oficjalnego obiegu. Świadomie używam określenia „ostatnio”, ponieważ w roku 1991 Kongres zakazał, niemal jak w czasach prohibicji w epoce Ala Capone, importu stewii na teren USA, jako produktu niebezpiecznego dla życia i zdrowia, co wywołało konsternację w środowiskach medycznych. Unia Europejska do dzisiaj uporczywie twierdzi, że badania nad stewią są zbyt pobieżne i niewystarczające, a więc nie wiadomo do końca co się w niej kryje. A skoro tak, to nie można dopuścić jej do powszechnego obrotu! Bo może jednak na coś szkodzi, albo w czymś przeszkadza! Otóż szkodzi i przeszkadza, ale nie człowiekowi, nieistotne, choremu na cukrzycę, nadciśnienie czy też zdrowemu. Przeszkadza interesom wielkich koncernów farmaceutycznych. I tu jest przysłowiowy pies pogrzebany. Janusz Niczyporowicz 10

Cukrzyca a Zdrowie


TEMAT NUMERU

Oto kilka przepisów na wykorzystanie stewii w naszej kuchni ZIELONY CUKIER - czyli ekstrakt ze stewii 50-150 g świeżych lub suszonych liści stewii zaparzyć w 1/2 litra gotującej się wody, gotować przez 10 minut, odstawić na trzy kwadranse, przefiltrować, najlepiej przez filtr do kawy. Syrop, czyli zielony cukier, zachowuje świeżość przez kilka tygodni. Do słodzenia wystarczy kila kropli. SŁODKO-KWAŚNY OCET WINNY 2-3 świeże łodygi z liśćmi stewii, lub same liście dodać do 1 litra białego octu winnego. Odstawić w zaciemnione miejsce. Ocet nabiera słodkości po około dwóch tygodniach. ZUPA Z SUROWYCH POMIDORÓW na gorąco lub zimno. 10 pomidorów, 1/2 filiżanki świeżych, pokrojonych ziół: tymianku, majeranku, kozieradki, pieprzu, 1-3 łyżeczek sproszkowanych liści stewii, 1-2 łyżek oliwy z oliwek, szczypta imbiru, szczypta soli kamiennej. Pomidory sparzyć i obrać ze skórki. Dodać pozostałe składniki: zioła, oliwę i sól. Zmiksować razem na puree, zalać wywarem z warzyw lub mięsnym, chwilę pogotować. LODY TRUSKAWKOWE wg przepisu Agnieszki Kręglickiej 1 kg truskawek zmiksować, pół łyżeczki suszonej stewii zalać wrzątkiem i zaparzyć, odcedzić, wystudzić, składniki połączyć, mus przelać do kubeczków lub innych pojemników (np. po jogurcie), można włożyć do środka plastikowa łyżeczkę i wszystko zamrozić. CIASTECZKA OWSIANE 2 szklanki mąki, 200 g płatków owsianych, 2 jajka, garść posiekanych orzechów włoskich, migdałów, trochę wiórków kokosowych (wg uznania), łyżeczka syropu ze stewii, szczypta sody i soli, 125 ml oleju. Wszystko wymieszać - ewentualnie dodać nieco wody – i formować ciasteczka na wysmarowanej olejem formie. Piec ok. 10-15 min. Można też poeksperymentować bez mąki, uprażywszy wcześniej na patelni bez tłuszczu płatki, ucierając jedno jajko z syropem i odrobiną mleka, a po wymieszaniu masy z dodatkiem łyżeczki proszku do pieczenia, dodać sok z cytryny i ubitą pianę z białka. Po delikatnym wymieszaniu formować ciasteczka i piec ok. 20 min.

11


TEMAT NUMERU

Światowa kariera aspartamu - czyli E951

S

tany Zjednoczone ocknęły się, ale warto w dużym skrócie przypomnieć o co właściwie tak naprawdę poszło. Większość społeczeństwa zapewne wie, co to jest aspartam lub „substancja słodząca”, która widnieje w składzie różnych produktów, głównie sygnowanych jako „light” lub „zero cukru”. Szczególnie uwrażliwieni na to są chorzy na cukrzycę. Tymczasem prawda o aspartamie jest głęboko ukryta, niczym trop mordercy w filmach Alfreda Hitchcock`a. Aspartam to techniczna nazwa wielu produktów, z których na polskim rynku najbardziej znany jest NutraSweet oraz Sugar Free. Specyfik odkrył przypadkiem w roku 1965 James Schlatter, chemik zatrudniony w GD Searle Company, testując lek przeciwwrzodowy. Środek ten dopuszczono do stosowania w suchych wyrobach spożywczych w roku 1981, a w napojach gazowanych w roku 1983. W rzeczywistości po raz pierwszy dopuszczono go do stosowania w suchej żywności już w roku 1974. Naukowcy bardzo szybko zorientowali się, że ta słodka substancja, przy jej dłuższym stosowaniu, sieje ogromne spustoszenie w ludzkim organizmie. Swego czasu magazyn „Nexus”(„Nexus” nr 2/1998 „Gorzka prawda o sztucznych słodzikach”, autor - Mark. D. Gold, tłumaczenie - Mirosław Kościuk) opublikował wstrząsający artykuł na jego temat. Wystarczy jeden cytat: „Aspartam jest przyczyną ponad 75 procent negatywnych reakcji na występujące w żywności dodatki zgłaszanych do amerykańskiego Urzędu ds. Leków i Żywności. Wiele z tych reakcji ma bardzo poważny charakter, jak choćby napady apopleksji, a nawet śmierć, o czym w lutym 1994 roku doniósł raport 12

Cukrzyca a Zdrowie

Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej. Wśród 90 udokumentowanych symptomów wymienionych w raporcie znajdują się między innymi: bóle głowy/migreny, zawroty głowy, apopleksje, mdłości, drętwienie, skurcze mięśni, przybieranie na wadze, wysypki, depresja, znużenie, rozdrażnienie, częstokurcz, bezsenność, zaburzenia wzroku, utrata słuchu, palpitacje serca, trudności w oddychaniu, napady niepokoju, zaburzenia mowy, utrata smaku, szum w uszach, zaburzenia pamięci i bóle stawów. daniem naukowców oraz lekarzy badających negatywne skutki wywoływane przez aspartam, spożywanie tego środka może wywołać lub zaostrzyć przebieg następujących chorób: nowotwory mózgu, stwardnienie rozsiane, epilepsja, syndrom chronicznego zmęczenia, choroba Parkinsona, choroba Alzheimera, zaniki pamięci, chłoniak, wady wrodzone, cukrzyca. W skład aspartamu wchodzą trzy związki chemiczne: kwas asparaginowy, fenyloalanina i metanol. Napisana przez Jamesa i Phyllis Balch książka „Prescription for Nutritional Healing” (Recepta na leczenie żywnością) zalicza aspartam do kategorii „chemicznych trucizn”.

Z

M

imo wszystko substancja ta, mogąca występować pod różnymi nazwami lub nawet bywa nieoznakowana, zrobiła światową karierę i – niestety – nadal ją robi ( jest dopuszczona do spożycia w ponad siedemdziesięciu krajach i dodawana do setek produktów dla dorosłych i dzieci). Jej przebieg to rewelacyjny materiał na doskonały thriller, który ustąpiłby pewnie tylko słynnej


TEMAT NUMERU aferze Watergate: oszustwa, fałszerstwa, korupcja urzędników, kongresmenów i naukowców, którym za milczenie o prawdziwym obliczu aspartamu fundowano gigantyczne stypendia lub posady, na których zarabiali więcej niż prezydent USA. Korowody wokół zalegalizowania tego specyfiku były związane nawet ze światem polity-

T

o tylko wierzchołek góry lodowej, bo światowe lobby działające na rzecz miliardowych zysków potężnych koncernów produkujących słodziki to ten fragment góry, którego nie widać. A średnio nie widać 80 procent! Czy wobec takiego stanu rzeczy może komukolwiek zależeć na wpuszczeniu na rynek konkurencji w postaci stewii? Ziela z dalekiego Paragwaju, o którym na długo przed Kolumbem szamani wiedzieli, że jest „słodką rośliną”? W USA, Kanadzie, Australii i Nowej Zelandii lobby „słodzikowe” wywalczyło zapis, że produkty ze stewii mogą być sprzedawane jedynie jako suplement diety, a nie jako słodziki. hyba już czas aby Unia Europejska i jej zacne gremia obudziły się ze śpiączki (oby nie cukrzycowej). Kolportowanie dyrdymałów o niekompletnych badaniach nad stewią pora między bajki włożyć. Tym bardziej, że właśnie wchodzi na światowe rynki szczepionka przeciwko tzw. świńskiej grypie, mimo że do zakończenia kompleksowych badań nad specyfikiem jeszcze bardzo daleko. Jest więc precedens!

C

ki na najwyższym szczeblu. Donald Rumsfeld, przyjaciel rodziny George’a W. Busha, sekretarz obrony za jego prezydentury, był prezesem rady nadzorczej Searle Company, w czasie gdy rozstrzygała się sprawa legalizacji. Natomiast mianowany przez Ronalda Reagana na szefa Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) Arthur Hull Hayes, odpowiedzialny za legalizację aspartamu, musiał opuścić fotel prezesa w 1983 r. po tym gdy ujawniono, że wziął kosztowne podarunki od licznych korporacji. Po opuszczeniu FDA, został zatrudniony w Searle Company, w dziale public relations, jako starszy konsultant medyczny!! Słychać przysłowiowy śmiech konia!

Janusz Niczyporowicz

Cukrzyca a Zdrowie

13


NASZE SPOTKANIA

Przez żołądek do... świadomości Nie znam nikogo, komu inicjatywa ta się nie podoba. Coraz częściej spotykam się z pytaniami: A jak można dostać się na Czwartkowy Obiad u Diabetyków? I widzę zdziwienie w oczach pytającego, kiedy dowiaduje się, że wystarczy przyjść na ulicę Warszawską w Białymstoku, do siedziby Redakcji i poprosić o zaproszenie. Wakacje to doskonały okres na podsumowanie tego, co wydarzyło się w ciągu roku „roboczego”. I jestem pewna, że magazyn „Cukrzyca a Zdrowie” po stronie sukcesów może zapisać Czwartkowe Obiady u Diabetyków. Sukcesów nie tylko medialnych – chociaż w dzisiejszych czasach jest to aspekt szalenie ważny. Jednak najbarProf. Ida Kinalska podczas przygotowywania dziej istotne jest to, że czwartko

Wśród walorów Czwartkowych Obiadów u Diabetyków ważne są te artystyczne i smakowe, ale również edukacyjne i informacyjne

Bawiąc uczyć

Od początku ideą czwartkowych spotkań było lansowanie zdrowej diety – ale nie tylko, również innych zasad, ważnych dla osób chorych na cukrzycę. Ponieważ byłam na pierwszym obiedzie i na prawie wszystkich następnych, mogłam prześledzić jak inicjatywa ta rozwijała się i zmieniała w czasie. Pamiętam pierwszy obiad u diabetyków w restauracji. Krzesełka i stolikociołka z soczewicy. ki ustawione w kilka rzędów – jak na sali konferencyjnej; ekran na stojaku i kawałeczek podłogi wydzielonej na potrzeby muzyków z zespołu Sarakina. Bo już wtedy ludzi, którzy przyszli na spotkanie było o wiele więcej, niż miejsc siedzących. Kolejne spotkania zostały przeniesione do większej restauracji, gdzie jednorazowo przy stolikach zasiada 120 osób.. i znowu zaczyna być za ciasno Sarakina – ta formacja muzyczna to, przynajmniej w moim rankingu czwartkowych spotkań, gwiazda największa. Ale i podczas następnych obiadów, które odbywały się co miesiąc, nie brakowało świetnych wykonawców, którzy serwowali uczestnikom spotkań artystyczny „deser”.

Prof. Maria Górska, Konsultant Wojewódzki w Dziedzinie Diabetologii.

we obiady zrobiły bardzo dużo dla popularyzacji profilaktyki, zdrowego stylu życia i zachowań pomagających oswoić cukrzycę i żyć z nią dobrze i godnie. 14

Cukrzyca a Zdrowie

W jednym z licznych deserów artystycznych wystąpiła formacja muzyczna SARAKINA


NASZE SPOTKANIA na – miał bowiem wspólnie z profesor Idą Kinalską przygotowywać kociołek soczewicy. Profesor Szamatowicz wziął gitarę i zaprezentował się jako wrażliwy odtwórca ballad Bułata Okudżawy. Dlaczego w tym podsumowaniu minionego sezonu tyle miejsca poświęcam występom, towarzyszącym obiadom? Po prostu, uważam, że ten fragment każdego spotkania był nie mniej ważny niż jego pozostałe części. Wiem też, że wielu uczestników Czwartkowych Obiadów u Diabetyków ten deser artystyczny ceniło sobie nadzwyczaj.

Przystępnie o trudnych problemach

Prof. Marian Szamatowicz w sposób niekonwencjonalny wspiera proces przygotowania posiłku.

Świetnych i bardzo różnorodnych. Bo był i chór policyjny, i solista zespołu Bracia i Siostry, specjalizujący się w bluesie, i wykonawca ballad Okudżawy, i artysta grający na pile i wielu innych akcesoriach raczej z muzyką niekojarzących się. Zawsze duże wrażenie robili wykonawcy poezji śpiewanej, m.in. aktor Paweł Szymański. A podczas jednego z Czwartkowych Obiadów do grona artystów dołączył profesor Marian Szamatowicz, który sprytnie uniknął roli, jaka była mu tego dnia przypisa-

Tadeusz Arłukowicz, Wiceprezydent Białegostoku prezentuje swój talent kulinarny.

Jak wspomniałam na wstępie, rola edukacyjna to był najważniejszy cel, jaki postawiła sobie Redakcja „Cukrzyca a Zdrowie”i konsekwentnie go realizowała. Ponieważ każde z czwartkowych spotkań poświęcone było jednemu, ważnemu zagadnieniu, omawianemu przez autorytety naukowe w dziedzinie diabetologii, dietetyki i podologii. Dietetyczki z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku oraz profesor Maria Górska przybliżyły wszystkim temat indeksu glikemicznego i doradziły, jak komponować dietę, opierając się na tym wskaźniku. To był bardzo pożyteczny wykład, interesujący nie tylko osoby, które muszą ściśle przestrzegać pewnych zasad ze względu na fakt, iż cierpią na cukrzycę. Pilnowanie indeksu glikemicznego bowiem jest zalecane również tym wszystkim, którzy po prostu chcą zdrowo żyć, zachować dobrą linię a przy okazji kondycję. Bardzo interesujący był wykład profesor Idy Kinalskiej, która mówiła o zwiększonym ryzyku choroby wieńcowej, związanym z występowaniem cukrzycy. Szokujący chwilami, ilustrowany bardzo przemawiającymi do wyobraźni slajdami był wykład dr n. med. Anny PopławskiejKita poświęcony tzw. stopie cukrzycowej. Jeżeli ktokolwiek spośród obecnych na tym spotkaniu nie do końca zdawał sobie sprawę z zagrożenia, na pewno zapamięta na zawsze, czym grożą zaniedbania i lekceważenie nawet drobnych skaleczeń czy otarć.

Adam Kurluta, Dyrektor Departamentu Spraw Społecznych UM

Jacek Dobrzyński Rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Białymstoku Cukrzyca a Zdrowie

15


NASZE SPOTKANIA Sprawy ważne i poważne – ale zaprezentowane w formie przystępnej dla każdego, czasami z humorem. Bez wzbudzania strachu, ale z intencją uczulenia i wyostrzenia niezbędnej czujności. Bez powodowania przygnębienia, raczej budzące nadzieję, że przy odrobinie wysiłku nawet z cukrzycą można długo i komfortowo żyć.

Anielskie zastępy I zapewne dlatego Czwartkowe Obiady u Diabetyków stały się cykliczną imprezą, na której wręcz wypada bywać. Co miesiąc do grona bywalców dołączali nowi – bo ktoś im powiedział, że to wspaniałe spotkania; bo chcą się czegoś dowiedzieć; bo chcą posłuchać dobrej muzyki; bo chcą zobaczyć „przy garach” osoby z pierwszych stron gazet. A z miesiąca na miesiąc przybywało osób, którym Redakcja „Cukrzyca a Zdrowie”nadała miano Aniołów. To Ci, którzy wspierają ideę Czwartkowych Obiadów u Diabetyków. Przedstawiciele Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, tutejszych oddziałów NFZ i PFRON, mediów bez nich trudno byłoby tak konsekwentnie i regularnie organizować czwartkowe spotkania. To oni – Aniołowie – dostali w podzięce malowane na starych deskach anioły artysty plastyka, Aleksandra Grzybka.

Władysław Prochowicz Dyrektor Oddziału TVP Białystok oraz Wiesław Rajewski Dyrektor Programowy TVP Białystok

Każdy chce gotować

Niedługo wstyd się będzie w Białymstoku przyznać, że jeszcze się nie stanęło „przy garach” na Czwarkowym Obiedzie u Diabetyków. Żeby tylko krótko przypomnieć, kto już tego zaszczytu dostąpił: profesorowie Ida Kinalska, Maria Górska, Marian Szamatowicz. Dyrektor Andrzej Lechowski z Muzeum Podlaskiego, prezesi białostockiego ośrodka TV, przedstawiciele NFZ i PFRON. Rzecznik białostockiej policji Jacek Dobrzyński i aktor Andrzej Doliński. Wiceprezydent Białegostoku Tadeusz Arłukowicz i szef jednego z departamentów UM Adam Kurluta. To tylko niektórzy, którzy zechcieli przed liczną publicznością popisać się swoimi talentami kulinarnymi. Jestem pewna – wszyscy czekać będą na kolejne czwartkowe spotkanie u diabetyków z dużą niecierpliwością. I jak zwykle zastanawiać się będą: kto też tym razem będzie gotować? Jakiego artystę zaprezentuje „etatowy” Mistrz Ceremoniału Dariusz Szada-Borzyszkowski? Czego dotyczyć będzie wykład? Cierpliwości. To już niedługo. Wiem, że Redaktor Naczelna pomysłodawczyni Czwartkowych Obiadów u Diabetyków już snuje plany co do programu następnych spotkań. Dariusz Szada-Borzyszkowski, Mistrz Ceremoniału, prezentuje anioła - jedno z dzieł znanego artysty Aleksandra Grzybka

16

Cukrzyca a Zdrowie

Tekst: Doma Foto: Maciej Bogdański


17


NASZE SPOTKANIA

Czwartkowe Obiady u Diabetyków od kuchni Nieraz przywołuje się słynne czwartkowe obiady króla Stasia, ostatniego króla Polski. Ale jakie właściwie one były? Co w owych czasach jadano, co pito? Na czym i jak podawano potrawy?... Pamiętając, że kultura stołu zmienia się, podobnie jak moda czy obyczaje towarzyskie, spróbujemy zajrzeć za drzwi kuchenne XVIII-wiecznych dworów i pałaców.

W

Jedzą, piją, lulki palą...

Polsce szlacheckiej jadano dużo, ciężko i tłusto. Jedzono „z potrzeby, z przyzwyczajenia, z nudów, dla zabawy, dla kompanii, dla pokazu”. Lubiono jeść i o jedzeniu rozprawiać. Nic dziwnego, życie towarzyskie szlachty upływało na gościnach. Zapraszano sie chętnie i ugaszczano „czym chata bogata” to jest w obfitości potraw i trunków. Biesiady ciągnęły się godzinami: dań było dużo, a sprawność kuchni i służby raczej niewielka. Warstwy najzamożniejsze rujnowały się na przyjęcia w myśl zasady „zastaw się, a postaw się”. Chcąc uraczyć gości daniem wykwintnym sprowadzano najdroższe przyprawy, rzadkie przysmaki czy wyborne wina. Nie żałowano migdałów, goździków, gałki muszkatołowej, imbiru, pieprzu, szafranu, w użyciu były pistacje i orzeszki piniowe. Najbogatsi pozwalali sobie na drogie szparagi i trufle oraz wykwintne owoce jak morele, brzoskwinie czy pomarańcze. Zresztą w wielu magnackich oranżeriach hodowano egzotyczne owoce na miejscu. Prześcigano się w dekoracji stołu tudzież serwowanych dań, co, niestety, często kończyło się tym, że wygląd potrawy przewyższał jej smak, a nadmiar korzeni sypanych „na oko” psuł najlepszy przepis.

P

Nakrycie stołu

przygotowanie uczty rozpoczynało się od stołu. Pilnowano, by był zasłany obrusem, gdyż za niegrzeczność uchodziło częstować gości na gołym stole. W domach staropolskich zwykle kładziono kilka obru- sów jeden na drugim (na spód - siatkowe lub kolorowe, na wierzchu – białe) tak, by z każdym daniem jeden z nich zdejmować. Kolejną troską była zastawa. Jej wystawność świadczyła o zamożności domu i szacunku dla gości. Na środku stołu ustawiano ogromne misy i półmiski, obok kładziono tyle talerzy i kielichów lub pucharów, na ile osób nakryto wygodnie. Od czasów saskich były to już kielichy szklane, przeważnie importowane z Czech. W epoce Stanisława Augusta - także rodzimej produkcji. Ze sztućców kładziono tylko łyżki, noże i widelce goście przynosili ze sobą, a kto nie miał, pożyczał u sąsiada lub robił łyżkę ze skórki chlebowej. Na łyżkach umieszczano często rymowane inskrypcje, mające zapobiec kradzieży, np. „Mnie kto skryje. - Bardzo mój Pan bije.” czy „Nie kładź mię w zanadra. - Bym ci nie wypadła.” Zwykle też w domach dbających o wytworność kładziono na każdym talerzu drewienka bukszpanowe, ostro zakończone, „do wykałania” zębów. Najlepsza zastawa, czyli srebrna, szła zawsze na środek stołu, gdzie usadawiano najdostojniejszych gości, dalej kładziono naczynia cynowe i blaszane. Z czasem nastała moda na fajanse i kosztowną porcelanę, tak że w poł. XVIII w. na wielkopańskich stołach królowała już niepodzielnie porcelana, szkło i kryształy.

18

Cukrzyca a Zdrowie


NASZE SPOTKANIA

N

Obiad podano

a koniec sprawa najważniejsza, czyli menu. Na śniadanie podawano zazwyczaj polewkę z grzanego piwa z miodem, imbirem, jajami i białym serem – taką, jak ją opisał Mickiewicz w „Panu Tadeuszu”. Także kawę, której popularność rośnie w ciągu XVIII wieku. I dopiero za czas jakiś właściwe śniadanie, czyli bigos, zrazy, kiełbasę, salceson, rozmaite pasztety i wędliny, masło oraz rzodkiew. Obiad rozpoczynano zupą - królowały rosół, barszcz i bulion, ale gotowano jeszcze wiele innych, jak polewki winne lub piwne, kapuśniak, krupnik, grochówkę, szczawiową czy też obce współczesnemu podniebieniu zupy: konopną i makową. Na specjalne okazje podawano zupę z kaparów i polewkę migdałową z ryżem i rodzynkami. Na drugie danie przyrządzano najczęściej pieczenie, sztukę mięsa, zrazy, flaki, drób (np. gęś gotowaną ze śmietaną i suszonymi grzybami, kurczę z wątróbką, kapłon z kawiorem, pieczone indyki czy gęsi), jadano cielęcinę – najczęściej na dwa sposoby: na szaro i na biało - oraz baraninę. Niezbędnym dodatkiem do mięs były sosy, kolorowe (od przypraw) i zawiesiste – wśród nich najpopularniejszy sos chrzanowy. W menu luksusowym pojawiała się dzika zwierzyna, zwłaszcza ptaki: bażanty, kwiczoły, głuszce, jarząbki oraz najlepsze ryby: karpie, łososie, pstrągi, jesiotry. Wielmoże często raczyli się ostrygami, ślimakami czy żabami. Rarytasem były też swojskie raki, a czasem tak niecodzienne potrawy jak kurze grzebienie czy „nóżki kuropatwie nad świecą woskową w samych paluszkach przypiekane”. Z potraw mącznych jedzono kluski, pierogi, naleśniki i makarony. Niewiele natomiast jedzono ziemniaków. W XVIII w. pojawiały się one tylko w odświętnym menu. Powody były dwa: po pierwsze – jako towar sprowadzany w owym czasie z zagranicy były bardzo drogie; po drugie – uważano je za niesmaczne, kłopotliwe w przygotowaniu i niezdrowe. Po obiedzie wnoszono wety czyli deser. Było w czym wybierać: owoce, bakalie, sery (najpierw swojskie, z czasem zagraniczne), kremy, galarety, kompoty, cukry, konfitury. Podawano też ciasta francuskie, torty czy pączki.

W

Pomysły i sztuczki kulinarne

zamożnych domach dbano o wystrój stołu i ozdabianie potraw. Za każdym razem chodziło o zadziwienie gości bądź spłatanie im figla. Pozłoty i farby, potrawy o najdziwniejszych formach, często z prawdziwymi piórami lub sierścią użytych zwierząt. Inwencja kucharzy skupiała sie głównie na tym, jak ze znanej potrawy zrobić nową, np. pieczeni nadać formę karpia lub szczupaka, a rybom – kształt mięsnych potraw. Do kucharskich sztuczek należał „kapłon cały we flaszy” (zdjętą w całości skórę z kapłona wpuszczano do butelki, napełniano surowymi jajkami, które podczas gotowania wypełniały szczelnie skórę nadając jej poprzedni kształt) czy „ryba nie krojona, u głowy przysmażona,w środku pieczona, a mająca potrawkę z sosem u ogona”. Zdarzały się też pomysły okrutniejsze: upojone alkoholem kurczaki skubano na żywca i przypiekano lekko nad ogniem. Ułożone na półmiskach podawano na stół, a gdy który z biesiadników kłuł je widelcem chcąc nałożyć na talerz, te zrywały się do ucieczki zadziwiając gości. Dłuższych i przemyślanych przygotowań wymagało ozdobienie owoców w herby, cyfry czy napisy. Już w lecie należało na niedojrzałych owocach nakleić odpowiedni szablon z cienkiego papieru. W miarę dojrzewania część zaklejona papierem pozostawała jaśniejsza. Cukrzyca a Zdrowie

19


NASZE SPOTKANIA

J

Piwo, wino, a może woda?

eśli idzie o napoje, najwięcej spożywano alkoholu w różnych postaciach. Picie czystej wody, poza warstwą ludności najuboższej, uchodziło za dziwactwo czy wręcz uważane było za przyczynę chorób. Podstawowym trunkiem było piwo. Produkowane w rodzimych browarach było dość tanie i zawierało mniej alkoholu niż obecnie. Powszechnie ceniono w całej Polsce piwo wareckie (z Warki na Mazowszu). W XVIII w. modne stało się piwo angielskie, zwłaszcza ciemny porter. W związku z dużym jego importem piwa krajowe zaczęły tracić na popularności, aż ogólnie zaczęto je uważać za trunek pospólstwa. Od XVII wieku począwszy coraz częściej na pańskim stole gości wino. Zdecydowanie największe wzięcie mają wina węgierskie (zw. węgrzynami), z tokajem na czele. Dalej wina hiszpańskie, reńskie (które pito z cukrem, gdyż uważano je za zbyt cierpkie) oraz włoskie. Wina francuskie zyskują większe uznanie dopiero pod koniec XVIII w. dzięki ogólnej modzie na francuszczyznę. Wśród zamożniejszych warstw modny staje się też szampan. Podaje się go zwykle „na stempel” czyli na koniec uczty. Wódki pito stosunkowo niewiele - początkowo traktowana była jako lekarstwo i trzymana w domowej apteczce. Z czasem przyjął się zwyczaj picia wódki przed obiadem, na zaostrzenie apetytu i dobre trawienie. Wódki smakowe przepalane, czyli tzw. wódeczki, pito w małych ilościach do śniadania i przegryzano pierniczkami. Głównie był to zwyczaj płci pięknej. Wzięciem w XVIII w. cieszyły się słodkie wódki – goździkowa, migdałowa, anyżowa, cynamonka. Ogólnie pito dużo, chyba nawet więcej niż jedzono, bo jak głosiło stare przysłowie - „Człek nad apetyt jeść nie może, pić może”. Podczas obiadu nieustannie wznoszono toasty, dolewano wina, wymyślono nawet kielich bez nogi zwany kulawką, który z rak do rąk krążyć musiał, bo postawić się go nie dało. „Pijaństwo stało się czymś powszechnym, dobrze widzianym, prawie że towarzysko obowiązującym” - pisał Bystroń.

W

Przy królewskim stole

czasach króla Stasia rozpasane staropolskie biesiadowanie stopniowo ustępuje miejsca zagranicznej modzie: większa wykwintność posiłków, ale i większa powściągliwość przy stole. Raczej smakowanie niż obżarstwo. Rozpoczyna się, jak zauważa jeden z kronikarzy, okres ogólnonarodowego trzeźwienia. Piwo zostawia się dla plebsu, pija się głównie wina i szampany. Sam król najchętniej do obiadu pije wodę. Poza tym nie stroni od filiżanki gorącej czekolady, podawanej rano do łóżka, oraz popołudniowej herbaty. Menu królewskie jest wykwintne i różnorodne, choć przepychem i ilością potraw nie zawsze dorównuje stołom magnackim. Król jest wielbicielem kuchni francuskiej, ale ceni też rodzime potrawy. Nieraz gani polską magnaterię za zbytnie zapatrzenie na obce stoły. Ulubione przysmaki króla to ostrygi, baranina i...śliwki. Ogrodnik zarządzający słynną królewską oranżerią znał podobno sposób przechowywania śliwek świeżych przez całą zimę. Jeśli idzie o słynne czwartkowe obiady, ich menu było sprawą drugorzędną. Ważniejsze było to, o czym sie dyskutowało niż to, co się jadło. Niemniej jednak do legendy już przeszły „jarząbki przedziwnie słoniną szpikowane” oraz „popiel” (stare wino węgierskie, tak mocne, że „król sam go nie pija, a innym tylko po kieliszku pozwala”). Podawano też m.in. staropolski barszcz z uszkami, różnorodne wędliny, paszteciki i pikantne marynaty. Były też ryby, jarzyny i pieczenie, z ulubioną przez króla pieczenią baranią na czele. Każdorazowo na zakończenie obiadu pojawiali się dwaj lokaje: jeden podawał królowi na porcelanowym talerzyku trzy śliwki, drugi - list na srebrnej tacy. Król nigdy listu nie otwierał, był to tylko symboliczny znak dla gości, że czas kończyć obiad. Przy królewskim stole Poniatowskiego rodzi się nowy styl biesiadowania i mówienia o jedzeniu. Wśród bywalców czwartkowych obiadów zdarzają się prekursorzy zdrowego żywienia, jak poeta Stanisław Trembecki, który głosi umiar w jedzeniu jako podstawę dobrego zdrowia. „Głód jest najlepszym kucharzem, sól najsmaczniejszą przyprawą, woda najzdrowszym napojem.”

20

Cukrzyca a Zdrowie

Ewa Szarkowska Foto: Galeria


NASZE SPOTKANIA

Przepisy

ZUPA PIWNA ze śmietaną i twarogiem

W emaliowanym rondlu zagotować ¾ l jasnego piwa (można dodać przyprawy korzenne wg smaku), dodać ¼ l gęstej, niezbyt kwaśnej śmietany. Gorącą zupę zaciągnąć natychmiast 3 surowymi żółtkami utartymi na puch z 8-10 dkg cukru lub miodu. Na talerz położyć nieco pokruszonego twarogu i zalać gorącą zupą. Odddzielnie można podać grzanki z chleba lekko zrumienione na maśle.

SOS CHRZANOWY

Z 4 dkg masła i 3 dkg mąki zrobić jasną zasmażkę, rozprowadzić szklanką rosołu, dodać 4 łyżki utartego chrzanu. Doprawić sokiem z cytryny i ewentualnie cukrem. Gotować jeszcze przez ok. 5 min. Gdy sos zgęstnieje, dodać pół szklanki gęstej śmietany rozmieszanej z 2 surowymi żółtkami. Podgrzać chwilę stale mieszając, nie dopuszczając jednak do zagotowania. Gorącym polać mięso.

STAROPOLSKIE ZRAZY z grzybami i śmietaną Z mięsa wołowego (najlepiej polędwicy) wykroić (w poprzek włókien) małe zrazy, lekko pobić je tłuczkiem, oprószyć świeżo zmielonym pieprzem i szybko obsmażyć na maśle. W ¾ l wody ugotować do miękkości 6 dkg suszonych grzybów. Pokroić w paseczki. W rondlu ułożyć zrazy przesypując je grzybami i zalać dobrze posolonym wywarem z grzybów. Szczelnie przykryć i dusić na małym ogniu ok. 20 min. Po tym czasie włożyć do rondla 1 kg obranych i pokrajanych w plasterki ziemniaków. Rondel ponownie przykryć, potrząsnąć nim ostrożnie i gotować dalej na małym ogniu. Gdy ziemniaki będą prawie miękkie, wlać ¼ l kwaśnej śmietany rozmieszanej z czubatą łyżeczką mąki pszennej. Gotować jeszcze 10-12 min. pod przykryciem na całkiem małym ogniu.

PIECZEŃ BARANIA nadziewana szynką

RYDZE Z PATELNI

Szeroki płat baraniny z łopatki lub udźca (ok. 1 kg) oczyścić z tłuszczu, rozbić cienko tłuczkiem (starając się nadać mu kształt kwadratu), oprószyć solą i pieprzem, natrzeć posiekanym czosnkiem. Mięso pokryć równomiernie farszem, zwinąć ciasno w wałek, obwiązać gęsto bawełnianą nicią. Pieczeń obrumienić ze wszystkich stron na gorącym maśle, następnie dopiec pod przykryciem w gorącym piekarniku, od czasu do czasu skrapiając łyżką kwaśnej śmietany. Farsz: 15 dkg szynki gotowanej, 5 dkg czerstwej, namoczonej w mleku i odciśniętej bułki, 5 dkg masła, zeszklona na maśle cebula. Szynkę zmielić, dodać bułkę, masło, cebulę oraz drobno posiekaną natkę pietruszki i duże jajo. Wyrobić na jednolitą masę. Farsz można urozmaicić dodając 10 dkg drobno pokrojonych, usmażonych z cebulą pieczarek.

Niezbyt wielkie, zdrowe, opłukane i osączone rydze, po odcięciu korzonków, ułożyć na patelni z silnie rozgrzanym masłem blaszkami do góry. Po kilku minutach smażenia na dość ostrym ogniu odwrócić widelcem i dosmażyć z drugiej strony. Poczatkowo, położone na patelni, rydze puszczą sok. Lecz gdy masło odzyska klarowność i zabarwi się na intensywnie pomarańczowy kolor, rydze oprószyć solą i natychmiast podać na stół, najlepiej na patelni, na której się smażyły. Można przyrządzić również wariant obiadowy do kaszy gryczanej lub ziemniaków: usmażone jak wyżej rydze zalać na patelni 1/2 szkl. śmietany, krótko zagotować. Przepisy wg „W staropolskiej kuchni” Marii Lemnis i Henryka Vitry.

Cukrzyca a Zdrowie

21


LISTY DO REDAKCJI

N

a tle zanurzonego w słońcu dnia – cień – przystań dla otwartych oczu, pośród nocy granatu – światło przejrzyste i czyste jak brylant – talizman na szczęście – zapowiedź poranka. Ponad szarą płaszczyzną murów – nieba błękitna tafla. Tak w mym cukrzycowym życiu – pomoc, nadzieja, impuls to każdy kolejny otrzymany numer magazynu „Cukrzyca a Zdrowie”. Dowodzi, jak praktyka słuszności tezy oswajania choroby, w przeciwieństwie do walki z nią, wynikającej z naturalnej, nieraz głębokiej niechęci do niej, jako czegoś niepotrzebnego i groźnego, niedającego o sobie zapomnieć. Zapomnienie bowiem to forma bycia, zaistnienia poza czymś, mimo istnienia tego czegoś. Człowiek przewlekle chory, słaby, bez wsparcia czasem nie jest w stanie odczuwać radości, bowiem czuje inność, skazanie na chorobę, ograniczenie. Lektura magazynu, poparta świadomością istnienia ludzi zaangażowanych w jego powstanie, tematykę, jest swoistą formą terapii, wsparcia – byciem obok. Uprawdopodabnia, motywuje i urzeczywistnia radość prawdziwą pomimo choroby, wskazuje na nią. Także na to, iż mimo przewlekłości, cukrzyca nie skazuje, nie izoluje, nie umniejsza wartości człowieka i jego życia. Jedynie ją niejako przetransponowuje. Obecność w życiu choroby, która staje się z nim integralna, jakby właściwa danej osobie, nie musi być pojmowana, traktowana jako klęska, nieszczęście, smutek, lecz pasmo małych zwycięstw – tych najtrwalszych i najcenniejszych, bo nad samym sobą. Uwzględnić należy wszakże specyfikę choroby, jej jednostkowe wymagania. Cukrzyca bowiem jako choroba jest obca naturze człowieka, jest wrogiem, którego nigdy nie należy lekceważyć. W przeciwnym bowiem razie unicestwia, zabija, niszczy, pozbawia człowieka jego całościowej tożsamości, zwłaszcza, że jest to wróg na całe życie. Poprzez wychwytywanie, zauważanie w chorobie kropli zdrowia „Cukrzyca a Zdrowie” uczula chorego oraz jego bliskich na możliwość sukcesu w każdej sferze życia. Podróżując przez strony magazynu nie męczę się w kontraście między chorobą i zdrowiem, wręcz przeciwnie, ten kontrast ulega zniesieniu. Wypełnia on przestrzeń mej obecności wielorakimi aspektami, tak jak barwa wykreowuje różne odcienie. Czuję, że nawet rezygnacja z przyjemności, np. relaksu, gdyż sytuacja, czy stan wymusza na mnie podjęcie konkretnej interwencji, np. podania sobie dodat-

kowej ilości insuliny, czy podjęcie wysiłku fizycznego, można potraktować z akceptacją, zaangażowaniem, jako pożegnanie z czymś na rzecz powitania czegoś innego. Tak, jakby zamiast pogrążać się w żalu i rezygnacji, ponieważ minął dobry, spokojny, przyjemny dzień, a budzi się ciężki, przykry – zachować ten pierwszy w sobie poza ścieżką czasu, realizmem żywotności lecz jednocześnie włączyć - jak szlachetne ogniwo - w łańcuch życia, w nadziei i pragnieniu następnego, równie pięknego. Ten bowiem, który czuję jak kajdany, jest równie wartościowy. Zatem witam go jako taki, by nauczył mnie cierpienia, dążenia, pragnienia i u swego zmierzchu odnalezienia satysfakcji z własnej siły, determinacji, wytchnienia, uspokojenia. Przemijanie jest bowiem pejoratywne dla tego, czego pragnę. Przekłada się jednakże na pozytywizm tego, co mnie dręczy, czego nie chcę lub się boję. Bowiem jest ono stygmatem, i dobra i zła, i radości, i smutku. Me życie, niczym karty magazynu w szacie graficznej – ze wszystkim co dobre i złe, radosne i smutne – zamyka się w doczesności i wieczności. Pogrążając się w lekturze stron, niemal słyszę jak ze słów płyną nuty i otwierają przede mną zakryty przed światem – jego zapomnieniem i ignorancją, zagubioną pośród własnego cierpienia i żalu, poczucia wyizolowania, planetę spraw ponadczasowych. Stworzoną i zachowaną w dojrzeniu potrzeby i możliwości myśli i działania, dostrzegania, tworzenia i kontemplacji piękna, integralności z naturą. Istnieje we mnie przechodnia brama wyobraźni i woli - z choroby w zdrowie, z zamknięcia różnorodnymi barierami w otwartość przestrzeni, życia. Niniejszy list stanowić powinien za to podziękowanie. Wierzę, że tak właśnie jest. Lila z Bielska Białej

Autorka opublikowanego listu otrzymuje od Redakcji zestaw kosmetyków Firmy Laboratorium Kosmetyków Naturalnych FARMONA sp. z o.o.

22

Cukrzyca a Zdrowie


LISTY DO REDAKCJI

Ta druga

M

am to coś, czego wielu ludzi nie zna - mam poza żoną drugą towarzyszkę życia, na którą „muszę”, a przynajmniej powinienem ciągle uważać, która żyje gdzieś w środku. Myślałem, że nie ma od niej ucieczki, jest bezlitosna i konsekwentna, a czasem - jest zupełnie nieprzewidywalna. Przez tych kilka godzin snu cukier niszczył moje naczynia krwionośne, nerki, oczy, nerwy ... To moja wina. Kolacja zjedzona dopiero po 21:00, kilka głębszych na przyjęciu weselnym, dyscyplina i konsekwencja gdzieś się rozeszły. Sam jestem sobie winien. bagatelizowałem sytuację. Naiwnie zapomniałem, że momentu utraty świadomości nie można niezawodnie wyczuć. Po porannym wstrzyknięciu insuliny czekałem za długo ze śniadaniem. Uchodziło mi to na sucho wiele razy, tym razem nie uszło… tym, co było dalej, świadczą moje zmaltretowane mięśnie, poprzestawiane kręgi i półroczne zwolnienie lekarskie, po prostu HIPOGLIKEMIA dla wtajemniczonych 26mg/dl. Dziś wiem, że miałem szczęście w nieszczęściu, jeżeli chodzi o konsekwencje.

Z

O

W

zasadzie z insuliną nie ma żartów. Powoduje ona spadek cukru we krwi, a cukier jest niezbędny do życia podobnie jak tlen. Jego spadek poniżej określonej wartości powoduje praktycznie natychmiastową utratę przytomności, często z blokadą mięśni. Jeśli nie znajdzie się ktoś, kto w porę pomoże, może być kiepsko... est pewien sposób, żeby ją trochę uspokoić, ujarzmić - to planowany, ustabilizowany tryb życia, odżywiania się, rozłożenia wysiłku i odpoczynku, oraz częste kłucie się i systematyczne pomiary.

J

Postanowiłem to zmienić.

W

moim indywidualnym przypadku teraz jest inaczej, odrzuciłem myśli, że ta druga towarzyszka życia jest ze mną i nie opuszcza mnie ani na krok. Po prostu się z nią rozstałem na dobre i teraz idąc do pracy, z dziećmi na spacer, czy zasypiając nie myślę już o niej - jest we mnie lecz nie w moich myślach. Wojtek z Warszawy

Autor opublikowanego listu otrzymuje od Redakcji zestaw kosmetyków Firmy Laboratorium Kosmetyków Naturalnych FARMONA sp. z o.o. Redakcja:

Strona Czytelnika-Diabetyka Redakcja „Cukrzyca a Zdrowie” ul. Warszawska 23 15-062 Białystok

Cukrzyca a Zdrowie

23


WARTO WIEDZIEĆ O tym, że śmiech to zdrowie wiadomo nie od dziś. Amerykańscy naukowcy dowodzą, że śmiech połączony ze standardowym leczeniem diabetyków redukuje nadciśnienie, podwyższa poziom dobrego cholesterolu i obniża ryzyko wystąpienia zawału. Wyniki ich badań zostaną zaprezentowane na 122 dorocznym spotkaniu Amerykańskiego Towarzystwa Fizjologicznego.

Śmiech

wspomaga

W

badaniu przeprowadzonym przez badaczy z Uniwersytetu Loma Linda w Kalifornii wzięło udział 20 diabetyków cierpiących na nadciśnienie i hiperlipidemię (zespół zaburzeń metabolicznych objawiający się podwyższonym poziomem cholesterolu i trójglicerydów we krwi).

B

adanym podawano standardowe leki przeciwcukrzycowe, a także leki stosowane w leczeniu nadciśnienia i hiperlipidemii. W przypadku połowy badanych kurację połączono z codziennymi 30-minutowymi seansami, podczas których pacjenci oglądali wybrane przez siebie komedie lub programy satyryczne.

leczenie

B

cukrzycy

adani znajdowali się pod obserwacją naukowców przez 12 miesięcy, podczas których regularnie mierzono im poziom adrenaliny i noradrenaliny, cholesterolu, cytokin prozapalnych oraz białek C- reaktywnych (CRP), których podwyższone stężenie może sygnalizować choroby serca.

J

uż po dwóch miesiącach kuracji u pacjentów, którzy śmiali się przez 30 minut dziennie naukowcy zauważyli znaczną poprawę w zakresie wszystkich badanych wskaźników. Po upływie roku okazało się, że poziom dobrego cholesterolu podniósł się u nich o 26 proc., podczas gdy u osób z grupy kontrolnej zaobserwowany wzrost wynosił zaledwie 3 proc. Poziom szkodliwych białek C-reaktywnych zmniejszył się natomiast o 66 proc. w porównaniu z 26 proc. w grupie kontrolnej.

P

rowadzący badania dr Lee Berk podkreśla, że pozytywne emocje, radosny śmiech, optymizm i nadzieja mają korzystny wpływ na stan zdrowia pacjentów i zaleca włączenie terapii śmiechem do standardowej procedury leczenia cukrzycy i zespołu metabolicznego. źródło: Onet.pl

24

Cukrzyca a Zdrowie


WARTO WIEDZIEĆ

Siły życia sterują życiem D

oktor Bruce H. Lipton, biolog, wieloletni wykładowca na uniwersytetach medycznym w USA, zajmuje się badaniem komórek, jest jednym z prekursorów epigenetyki - nauki skupionej na badaniach dziedziczności pozagenowej. W swojej książce: „Inteligentne komórki jak doświadczenia sterują naszymi genami” stwierdza m.in.: „Nowe pojmowanie wszechświata objawia nam jak niematerialny duch - energia może wywierać wpływ na ciało fizyczne człowieka, a energia ducha, czyli myśl, może bezpośrednio wpływać na sterowanie biologii ciała poprzez mózg. Wnikliwe badania wykazały, że ludzki duch znajduje się nie tylko w głowie, ale - poprzez cząsteczki sygnalizacyjne - w całym ciele. Okazało się, że emocje powstają nie tylko w efekcie reakcji ciała na sygnały z otoczenia; również duch - energia, posiadając świadomość samego siebie, jest w stanie wytwarzać poprzez mózg „cząsteczki czuciowe”.

D

zięki temu, odpowiednie włączenie świadomości może spowodować wyzdrowienie chorego ciała, zaś nieodpowiednia kontrola uczuć może sprawić, że zdrowe ciało zachoruje.

O

pierając się na doświadczeniach, uczony pokazuje, że człowiek potrafi świadomie sprawdzać swoje reakcje na bodźce otoczenia. Może też w każdej chwili zmieniać stare wzorce zachowania, pod warunkiem, że „sprzeciwi się” swojej podświadomości, co nie jest łatwym zadaniem. - Nasze zachowania są sterem dla naszej biologii podkreśla doktor Lipton. - W medycynie efekt noce bo ( m.in. negatywne nastawienie pacjenta do terapii) może być tak samo potężny jak efekt placebo (pozytywny skutek psychologiczny przez podanie choremu leku obojętnego). Na przykład dzieje się tak, gdy diagnoza odbiera pacjentowi wszelką nadzieję na wyzdrowienie.

W

odróżnieniu od fizyki newtonowskiej, zgodnie z którą uczeni zajmowali się tylko materią - ciałem i je studiowali, fizyka nowa - kwantowa - ujmuje w swoich badaniach materię i energię, jako że są ze sobą powiązane. To Einstein powiedział: Wprowadzamy z powrotem ducha, który jest energią. Duch, rozum jest polem i on nadaje ciału formę. Energia bowiem, to niewidoczne pole, formuje materię.”

Powinni wstydzić się ci wszyscy, którzy bez namysłu korzystają z cudów nauki i techniki, ale duchowo nic z tego nie pojęli, tak jak krowa nie pojmuje nic z botaniki rośliny, którą z błogością zżera. Albert Einstein (1879 - 1955) Cukrzyca a Zdrowie

25


WARTO WIEDZIEĆ

J

ak nas widzi nowa nauka? Doktor Lipton wylicza: „Każda żywa komórka jest jak bakteria, każda ma mniej więcej 1,4V. To nie jest dużo, ale 50 bilionów komórek w ciele pomnożone przez 1,4V daje 70 bilionów V elektryczności w jednej osobie. Poprzez trening i medytację - dodaje - człowiek może ogniskować tę energię, nazywaną np. Chi i może wykorzystać ją do uzdrowienia”.

W

odczuciu uczonego, wszystko jest zależne od tego jak funkcje biologiczne sterowane są i kontrolowane. W konsekwencji chodzi o ruch protein ( białek ) traktowa-

steruje proteiną i ją kontroluje, jest siłą życia. A to znaczy, że nowa nauka wnosi z powrotem starą historię, że siły życia sterują życiem. - Jeżeli należeliście do zdrowych ludzi, a teraz jesteście chorzy, zapytacie co spowodowało tę zmianę. Istnieją trzy rodzaje przyczyn - wylicza, doktor Bruce H. Lipton. - Może to być uszkodzenie ciała, trucizna lub myśl - duch. Gdy wykluczymy dwie pierwsze, zostaje ta trzecia przyczyna myśl - duch. Wystarczy, że wyśle fałszywy sygnał, by zburzyć porządek w organizmie. Tak choroba atakuje ciało.

Najmniejsze jednostki materii rzeczywiście nie są obiektami fizycznymi w potocznie przyjętym znaczeniu tego słowa, one są formami, struktu- rami, albo według Platona ideami, o których jednoznacznie można tylko mówić w języku matematyki. Werner Heisenberg (1901 - 1976)

nych jako kwantowo-mechaniczna maszyna. Wyjaśnia, że kiedy na proteinę promieniuje światło, a fazy są zgodne, wówczas proteina jest aktywna. Jeżeli fazy nie są zgodne, proteina zostaje wyłączona. Inaczej mówiąc, energia w ciele człowieka, która

- I dodaje – Jeżeli możecie zmienić wasze negatywne myśli, waszego ducha, wówczas możecie zmienić biologię. Dzisiaj na naszej planecie duch jest podstawową przyczyną chorób.

To świadomość jest czynnikiem, który z nieostrości kwantowej tworzy rzeczywistość. Tylko wtedy, kiedy wynik obserwacji wywiera wrażenie na obserwatora, powstaje rzeczywistość. Eugen Wigner (1902 - 1995) 26

Cukrzyca a Zdrowie

Oprać. Irena Lus


27


GOŚCILIŚMY NA

XIII Ogólnopolskie

Sympozjum Diabetologiczne

W

dniach 12-13 września 2009 r. odbyło się XIII Ogólnopolskie Sympozjum Diabetologiczne i VII Ogólnopolskie Forum Profilaktyki i Leczenia Otyłości. Wydarzenie, którego współorganizatorem jest Zarząd Główny Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków, Centrum Konferencji i Wystaw Expo-Andre oraz Wydział Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Miasta Torunia, tradycyjnie miało miejsce w Toruniu. Patronat naukowy nad sympozjum objął Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, patronat honorowy – Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego oraz Prezydent Miasta Torunia.

T

egoroczna, XIII już edycja „Diabetiki” zgromadziła bardzo wiele osób zainteresowanych zagadnieniami związanymi z cukrzycą. Wśród uczestników nie zabrakło lekarzy, głównie rodzinnych, pielęgniarek, bardzo licznie sympozjum odwiedzali również chorzy. O tym, jak groźna i podstępna jest to choroba nie trzeba przekonywać ani diabetyków, ani diabetologów, biorąc jednak pod uwagę zastraszające statystyki - gwałtownie rosnącą liczbę zachorowań, należy tak głośno jak się da przekazywać wiedzę dotyczącą zarówno profilaktyki, jak również radzenia sobie z cukrzycą w codziennym życiu, przeciwdziałania powikłaniom, samokontroli … Mówiono o tym również na „Diabetice”.

DIABETICA EXPO 2009

Cukrzyca jest jedną z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych, traktowaną obecnie w kategoriach epidemii XXI wieku. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że w 1985 roku na świecie było 30 mln ludzi chorujących na cukrzycę, a w roku 2000 - 171 mln. Według szacunków Międzynarodowej Federacji ds. Cukrzycy na cukrzycę cierpi obecnie 230 milionów osób, z czego 25 milionów w Europie. W Polsce na cukrzycę choruje około 2,5 miliona osób, a drugie tyle nie jest świadome tego, że choruje. 28

Cukrzyca a Zdrowie


GOŚCILIŚMY NA

W

iodącą tematyką tegorocznego sympozjum były zagadnienia dotyczące epidemiologii cukrzycy, jej leczenia, prewencji i leczenia powikłań. Zajmowano się również zagadnieniami z zakresu cukrzycy i ciąży, cukrzycy u dzieci, młodzieży i osób w wieku podeszłym, psychologii cukrzycy, edukacji zdrowotnej w cukrzycy, przyczyn rozwoju otyłości i nadwagi, strategii leczenia otyłości, roli diety i aktywności fizycznej w profilaktyce i leczeniu cukrzycy i otyłości, chirurgicznego leczenia otyłości, farmakoterapii. Szeroko omawiano problem stopy cukrzycowej

– duże zainteresowanie wzbudzają zagadnienia związane z podologią – dziedziną w Polsce mało znaną, a niezwykle ważną dla diabetyków, obejmującą profesjonalną pielęgnację stóp, która dla chorych na cukrzycę ma znaczenie szczególne – pozwala zmniejszyć ryzyko pojawienia się poważnych w skutkach konsekwencji zespołu stopy cukrzycowej. W ofercie edukacyjnej imprezy przewidziano sesje odrębne dla pacjentów i dla lekarzy, jak również sesje wspólne. Rozmawiano również o samej edukacji - sesja „Edukacja diabetologiczna” zakończyła tegoroczne Sympozjum.

Edukacja jest „sercem” opieki diabetologicznej. Odpowiada za skuteczność i bezpieczeństwo leczenia chorych z cukrzycą, jednocześnie pozostając niezbędnym i nierozłącznym centralnym elementem opieki. Zakres edukacji medycznej oraz konieczność umiejętnego wykorzystywania podstaw pedagogiki, psychologii wymaga stworzenia zawodu: edukatora w cukrzycy. W Polsce, jak dotąd, brak jest prawnych ustaleń i wynika stąd brak oficjalnego określenia zawodu – edukatora w cukrzycy. W strukturze poradni diabetologicznych zatrudnienie edukatora jest „uznaniowe” zależy od kierownictwa Poradni. NFZ nie kontraktuje samodzielnej porady edukacyjnej. Brak odpowiednich rozwiązań systemowych w naszym kraju, powoduje, że dostępność do profesjonalnej edukacji jest różna: od braku do dobrze prosperujących lokalnych indywidualnych rozwiązań (nieliczne przypadki). Jednym z celów powołanego w sierpniu 2005 roku przez MZiOS zespołu ds. opracowania programu polityki zdrowotnej dotyczącej prewencji i leczenia cukrzycy pod kierownictwem prof. Krzysztofa Strojka (konsultanta krajowego ds. diabetologii) jest wytyczenie i wskazanie jasnych dróg dla rozwoju edukacji w cukrzycy. W świecie, od wielu lat edukacja jest uznaną procedurą, wykonywaną przez profesjonalnego edukatora. Cukrzyca a Zdrowie

29


GOŚCILIŚMY NA

Tradycyjnie już na Diabetica Expo nie zabrakło również konkursów, nagród i wyróżnień. W plebiscycie publiczności: Najlepszym Produktem Diabetologicznym Roku 2009 zostały soki pomidorowe firmy Victoria Cymes. Glukometr One Touch Select firmy Johnson&Johnson Poland Sp. z o.o. Miano Najlepszej Firmy Branży Diabetologicznej Roku 2009 – Przyjaciela Lekarzy Diabetologów i Chorych na Cukrzycę uzyskała firma Roche Diagnostics Polska Sp. z o.o. Plebiscyt na Najlepszy Produkt Leczący Otyłość Roku 2009 wygrał Suplement Diety Zuccero Gold firmy FA LANGSTEINER. Ponadto przyznano nagrody w kategorii sprzęt rehabilitacyjno-diagnostyczny, lek. Specjalne Wyróżnienie Targów uzyskała firma FHU Tadeusz Miszczak za SUPLEMENT DIETY HEARTOF GOLD FORMULA BY TODA. Przyznano również specjalne puchary: Przyjaciel Diabetyków 2009 – Pan Mariusz Borkowski z Firmy Bioton Przyjaciel Diabetyków 2009 – Pani Prof. dr hab. med. Irena Ponikowska

30

Cukrzyca a Zdrowie


GOŚCILIŚMY NA Przyjaciel Diabetyków 2009 – Pan Prof. dr hab. med. Władysław Grzeszczak Za 20-lecie działalności na rzecz Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków – Prezes Andrzej Bauman Serdeczne gratulacje dla nagrodzonych! W ciągu dwóch dni trwania imprezy w foyer Auli UMK w Toruniu trwały Targi Diabetologiczne. Na stoiskach 42 wystawców przedstawiono szeroką ofertę produktów dla diabetyków, począwszy od nowoczesnych pomp insulinowych, prostych w obsłudze i coraz do-

kładniejszych glukometrów i ciśnieniomierzy po soki bez dodatku cukru, dietetyczne pieczywo i suplementy diety. Nie brakowało również producentów jednorazowych igieł i nakłuwaczy, skarpet i butów dla diabetyków. Wystawcy przedstawili również bogatą ofertę kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji skóry i stóp diabetyków. Doskonała atmosfera Targów oraz wysoki poziom naukowy wykładów i prelekcji to wystarczające powody, żeby powrócić do Torunia w roku przyszłym. Redakcja Foto: Wiesław Wiśniewski

31


32


K O N K U R S Program Edukacyjny „Świadomy Diabetyk” Cukrzyca jest chorobą, z którą można prowadzić długie, dobre życie. Trzeba jednak wiedzieć jak to robić – konsekwentna, właściwa samokontrola, znajomość zasad zdrowego odżywiania, aktywność fizyczna, to tylko kilka ważnych kwestii, które determinują jakość życia diabetyka i możliwość „radzenia” sobie z chorobą w codziennym życiu. My jesteśmy o tym przekonani, dlatego na łamach „Cukrzyca a Zdrowie” konsekwentnie, systematycznie przekazujemy materiały w tym zakresie. Tym razem chcemy dodatkowo Państwa zmotywować do dokładnego zapoznania się z materiałami edukacyjnymi oraz przesłania nam odpowiedzi na kilka pytań z tej tematyki. Zapraszamy Państwa do wspólnej przygody, podczas której Państwo zapoznają się z materiałem edukacyjnym zamieszczonym na kolejnej stronie, wytną umieszczony poniżej kupon konkursowy, odpowiedzą na znajdujące się na nim pytania, uzupełnią swoje dane, podpiszą i wyślą do nas na adres:

Redakcja „Cukrzyca a Zdrowie”, ul. Warszawska 23 15-062 Białystok Z dopiskiem „KONKURS” Za poprawnie udzielone odpowiedzi wyślemy na podany przez Państwa adres glukometr DIAGOMAT firmy DIAGNOSIS Sp. z o. o. Wśród Uczestników, którzy nadeślą odpowiedzi na pytania zawarte w 3 kolejnych wydaniach magazynu medycznego „Cukrzyca a Zdrowie” rozlosujemy 3 aparaty do pomiaru ciśnienia krwi marki AND, model UA-631. Wyłącznym sponsorem naszego Programu Edukacyjnego jest firma DIAGNOSIS Sp. z o. o.

PYTANIA KONKURSOWE

1. Typowe objawy wysokiego poziomu glukozy we krwi (hiperglikemii) to:

a) przypływ energii, wzmożony apetyt, rzadkie oddawanie moczu b) osłabienie, zmęczenie, nadmierne pragnienie, częste oddawanie moczu c) wysoka temperatura, ból głowy, bóle stawów

2. Prawidłowa glikemia powinna wynosić na czczo:

a) 60-110 mg/dl

b) 150-160 mg/dl

c) 180-200 mg/dl

3. Samokontrola dla chorego na cukrzycę jest:

a) niepotrzebna

b) nie ma znaczenia

c) bardzo ważna

IMIĘ ............................................................................................................................................................................................................................................................................ NAZWISKO ADRES

..............................................................................................................................................................................................................................................

......................................................................................................................................................................................................................................................................

KUPON KONKURSOWY 1

KUPON KONKURSOWY 1

SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO UDZIAŁU !!!

33


K O N K U R S Samokontrola to termin, który ma szczególne znaczenie w życiu Diabetyka. Szeroki jego zakres obejmuje przede wszystkim trzy płaszczyzny: systematyczną kontrolę poziomu cukru we krwi, właściwy sposób odżywiania się, zdrową dietę oraz aktywność fizyczną dostosowaną do własnych możliwości. W pierwszym odcinku naszego cyklu edukacyjnego zajmujemy się kontrolą poziomu cukru we krwi. W kolejnych zajmiemy się dietą i wysiłkiem fizycznym, aby w ten sposób kompleksowo przedstawić rolę, zasady i sposób właściwej samokontroli.

SAM O K O N T R O LA

W

ielu chorych na cukrzycę twierdzi, że nie przejmuje się wysokimi poziomami glukozy we krwi. Twierdzą, że nie odczuwają bezpośrednio ciężaru choroby, a także nie są skrępowani niedogodnościami niesionymi przez nią. Trudno o większy błąd. Oczywiście, jeśli poziomy glukozy we krwi są bardzo wysokie, zwykle pojawiają się typowe objawy: osłabienie, zmęczenie, nadmierne pragnienie oraz częste oddawanie moczu. Wiadomo jednak, że chorzy na cukrzycę, którzy nie kontrolują regularnie stężeń glukozy we krwi i modyfikują leczenie dopiero wtedy, gdy wystąpią niepokojące objawy kliniczne – igrają z ogniem i ryzykują nie tylko rozwój przewlekłych powikłań, ale również wystąpienie powikłań ostrych, które bywają śmiertelne.

KUPON KONKURSOWY 1

34

Skrócony Regulamin Programu Edukacyjnego „Świadomy Diabetyk”

• Regulamin Programu Edukacyjnego „Świadomy Diabetyk” zwany w dalszej części „Regulaminem” określa warunki, zasady uczestnictwa oraz nagrody w Programie Edukacyjnym „Świadomy Diabetyk”, zwanym dalej w treści Regulaminu „Programem”. • Program jest przeznaczony dla Uczestników posiadających dostęp do czasopisma zawierającego zestaw pytań i kupon konkursowy, lub dostęp do strony organizatora www.cukrzycaazdrowie.pl, gdzie dostępny jest kupon konkursowy. • W trzech wydaniach czasopisma „Cukrzyca a Zdrowie”, ukazujących się w okresie realizacji Programu drukowane są zestawy pytań. Każdy zestaw zawiera 3 pytania nawiązujące do informacji zawartych w treści danego numeru czasopisma „Cukrzyca a Zdrowie”. • Uczestnicy obowiązani są udzielić odpowiedzi na wszystkie pytania zawarte w danym numerze czasopisma i umieszczenie odpowiedzi na kuponie konkursowym, który należy wysyłać na adres Organizatora: Redakcja „Cukrzyca a Zdrowie” ul. Warszawska 23, 15-062 Białystok. Poprawnie wypełniony kupon konkursowy musi zawierać również dane osobowe niezbędne do przesłania nagrody. Odpowiedzi będą przyjmowane w terminie od września 2009 r. do końca marca 2010 r. Decydująca jest data wpływu kuponu konkursowego do Organizatora. • Nagrodą za dostarczenie na adres Redakcji w terminie od września 2009 r. do końca marca 2010 r. kuponu konkursowego z poprawnymi odpowiedziami na pytania z wybranego numeru magazynu medycznego „Cukrzyca a Zdrowie” jest aparat do pomiaru stężenia glukozy we krwi DIAGOMAT, który zostanie wysłany do Uczestnika Programu w ciągu 14 dni od daty jego zakończenia. Jeden Uczestnik może otrzymać tylko jeden aparat do pomiaru stężenia glukozy we krwi DIAGOMAT w trakcie trwania całego Programu, niezależnie od liczby przesłanych kuponów konkursowych. • Wśród Uczestników, którzy nadeślą odpowiedzi na pytania zawarte w 3 kolejnych wydaniach magazynu medycznego „Cukrzyca a Zdrowie” zostaną rozlosowane 3 aparaty do pomiaru ciśnienia krwi marki AND, model UA-631. • Losowanie aparatów nastąpi w ciągu 14 dni od zakończenia Programu, a lista laureatów, którzy wylosowali ciśnieniomierze zostanie opublikowana w kolejnym numerze magazynu medycznego „Cukrzyca a Zdrowie” i na stronie Organizatora www.cukrzycaazdrowie.pl, aparaty zostaną wysłane do laureatów w ciągu 14 dni od daty losowania. • Biorąc udział w Programie, Uczestnicy wyrażają zgodę na zbieranie i przetwarzanie podanych danych osobowych przez Organizatora w celach promocyjno-marketingowych związanych z Programem, zgodnie z Ustawą o ochronie danych z dnia 29 sierpnia 1997 r. Uczestnikom Programu przysługuje prawo wglądu do swoich danych i ich poprawiania. • Pełen Regulamin Programu jest dostępny w siedzibie Organizatora oraz na stronie internetowej www.cukrzycaazdrowie.pl. Podpis Uczestnika Programu Edukacyjnego.....................................................................................

KUPON KONKURSOWY 1


K O N K U R S

J

ednym z podstawowych - i osiągalnych - celów leczenia cukrzycy jest utrzymywanie przez całą dobę poziomów glikemii możliwie najbardziej zbliżonych do normy. Aby sprawdzić, czy cel ten został osiągnięty, trzeba codziennie wykonywać pomiary glikemii w domu, czyli prowadzić samokontrolę. Jeśli wyniki samokontroli wskazują, że stężenia glukozy są prawidłowe - potwierdza to skuteczność terapii. Jeśli natomiast są one nieprawidłowe, pozwalają podjąć – wspólnie z lekarzem - decyzję o zmianie sposobu leczenia. rawidłowa glikemia powinna wynosić na czczo od 60 do 110 mg/dl (0,6-1,1 g/l, czyli 3,3-6,1 mmol/1); po posiłku może ona wzrosnąć do 150-160 mg/dl (1,5-1,6 g/l, czyli 8,3-8,9 mmol/1). Jeśli stężenie glukozy we krwi przekroczy próg nerkowy (wynoszący zwykle 180-200 mg/dl, czyli 10,0-11,1 mmol/1), wtedy glukoza jest wydalana z moczem.

P

SAMOKONTROLA GLIKEMII

S

amokontrola glikemii to najszybsza i najdokładniejsza metoda oceny przebiegu cukrzycy. Jest szczególnie przydatna do: • wykrywania wahań glikemii w ciągu dnia (tzw. dobowy profil glikemii) i ewentualnego wprowadzania poprawek do zasadniczej metody terapii; • oceny poziomów glikemii w szczególnych sytuacjach, np.: w trakcie choroby przebiegającej z gorączką lub podczas większego wysiłku fizycznego; • rozpoznawania hipoglikemii, którą często poprzedzają jedynie nieliczne objawy ostrzegawcze. Obecnie łatwiej jest przeprowadzić pomiar glikemii z kropli krwi pobranej z nakłucia palca. Używa się do tego celu mało traumatyzujących igieł oraz automatycznych, szybkich, wymagających niewielkiej ilości krwi glukometrów, które zwykle umożliwiają zapamiętanie wyników wcześniejszych pomiarów.

ZAPISYWANIE WYNIKÓW POMIARÓW

P

odstawowe znaczenie zarówno dla pacjenta, jak i dla lekarza ma zapisywanie wyników pomiarów

w zeszycie samokontroli, który umożliwia wzajemną komunikację i jest podstawą podejmowania decyzji terapeutycznych. Zeszyt samokontroli powinien być na bieżąco uzupełniany (zawierać wszelkie istotne informacje), przejrzysty i prowadzony zwięźle.

HEMOGLOBINA GLIKOWANA

O

dsetek hemoglobiny połączonej z glukozą jest wskaźnikiem średniego stężenia glukozy we krwi w ciągu ostatnich dwóch miesięcy (wartości prawidłowe, różne w zależności od metody pomiaru i laboratorium, wynoszą od 3 proc. do 8 proc.). Mimo że oznaczanie poziomu hemoglobiny glikowanej jest bardzo przydatne, gdyż potwierdza wyniki pomiarów glikemii przeprowadzanych w domu, to jednak,

Samokontrola w cukrzycy dotyczy regularnych pomiarów poziomu glukozy we krwi, przyjmowania leków, w tym insuliny ale również, a może przede wszystkim, dotyczy stosowania odpowiedniej diety i podejmowania regularnej aktywności fizycznej. Cukrzyca a Zdrowie

35


K O N K U R S nie dając wglądu w godzinowe wahania glikemii, nie może zastąpić dobowych profilów glikemii, na podstawie których podejmowane są decyzje o sposobie leczenia Red., na podstawie www.cukrzyca org.pl

• • • • • • • 36

Kiedy należy przeprowadzić kontrolę poziomu cukru we krwi (glikemii) lub poziomu cukru w moczu (glikozurii)? Po pierwsze na czczo; Przed głównymi posiłkami; Po różnych, mniejszych i większych posiłkach; Po spożyciu słodyczy; Po wysiłku fizycznym W nocy, przy podejrzeniu nocnej hipoglikemii lub znacznej hiperglikemii W zbiórce dobowej moczu

Cukrzyca a Zdrowie


ZDROWO JEŚĆ

W

iosną czy latem częściej myślimy o diecie. Niestety „ślepo” dążąc do celu staramy się iść po linii najmniejszego oporu, działając jednocześnie na własną szkodę. Drastyczne rozwiązania i drakońskie diety przynoszą co prawda szybkie rezultaty, ale należy pamiętać, że w dłuższej perspektywie mogą odbić się negatywnie na naszym zdrowiu... Decydując się na dietę, warto podejść do niej racjonalnie i przede wszystkim nie dać się zwieść chwilowym modom. Idealnym i przede wszystkim bezpiecznym sposobem jest komponowanie jadłospisu z uwzględnieniem indeksu glikemicznego spożywanych potraw. Dzięki niewielkiemu wysiłkowi możemy nie tylko zmniejszyć masę ciała, zredukować tkankę tłuszczową i obniżyć indeks BMI (Body Mass lndex). ale również a może przede wszystkim - zadbać o swoje zdrowie i zminimalizować ryzyko wystąpienia w przyszłości groźnej choroby plagi cywilizacyjnej czyli cukrzycy.

Z

a pomocą indeksu glikemicznego dokonuje się klasyfikacji produktów spożywczych w zależności od tego, w jakim stopniu wpływają na wzrost poziomu glukozy we krwi po ich bezpośrednim spożyciu; IG odnosi się tylko do węglowodanów, ponieważ ani białko, ani tłuszcze nie powodują wzrostu poziomu glukozy we krwi. Podniesienie poziomu glukozy określa się mianem glikemii. U ludzi przeciętnie jej wielkość zamyka się w przedziale 4,5-5,5 mmol/1, a po spożyciu posiłku bogatego w węglowodany, może wzrosnąć nawet do 6,5-7,2 mmol/l. Mamy do czynienia z prawidłowością - im indeks glikemiczny danego produktu wyższy, tym poziom glukozy we krwi wzrasta szybciej po jego spożyciu. ytuacja, gdy w organizmie występuje zbyt niskie stężenie glukozy nazywa sie hipoglikemią. natomiast gdy jest ono za wysokie, mamy do czynienia z. hiperglikemią, która jest zjawiskiem bardzo niekorzystnym. W przypadku jej zaistnienia organizm reaguje samoczynnie, by przywrócić odpowiedni poziom glukozy. Trzustka zaczyna zwiększać wydzielanie insuliny, która sprawia, że glukoza z krwi wnika do tkanki mięśniowej i tłuszczowej. Hormon ten wpływa również na gospodarkę tłuszczami, zwiększając odkładanie się tłuszczu w tkance tłuszczowej. Reasumując, można powiedzieć że spożywanie produktów o niskim indeksie glikemicznym powoduje powolny wzrost poziomu glukozy we krwi, co przyczynia się do małego wydzielania insuliny, co ma z kolei wpływ na szybsze zużywanie rezerw tłuszczowych organizmu i jednoczesną utratę wagi. Dodatkowo dietę taką potraktować można jak środek profilaktyczny przeciwko cukrzycy typu 2.

Prawidłowy indeks glikemiczny w walce z cukrzycą

P

Magiczne słowo - indeks glikemiczny

ojęcie indeks glikemiczny (ang. glycemic index- Gl) użyte zostało po raz pierwszy w 1981 roku i skierowane było tylko do diabetyków, a jego rozszerzona definicja wprowadzona została przez FAO/WHO dopiero w 1997 roku.

S

H

Ukryta choroba

iperglikemia test powodem niezdiagnozowanej lub źle kontrolowanej cukrzycy, choroby wyjątkowo groźnej i podstępnej. Można żyć z nią nawet 10 lat zanim zostanie zdiagnozowana. Zasadniczo wyróżniamy trzy rodzaje cukrzycy (1,2 i cukrzyca ciężarnych), ale to właśnie typ drugi stanowi 85-95 proc. wszystkich przypadków zachorowań. Najważniejszym objawem Cukrzyca a Zdrowie

37


ZDROWO JEŚĆ

N

cukrzycy jest podwyższenie stężenia glukozy we krwi. W zależności od stopnia zaawansowania choroby może ono występować jedynie bezpośrednio po spożyciu węglowodanów lub niezależnie od tego. Innymi objawami są częstomocz, zwiększone pragnienie, polifagia, ketonuria, zaburzenia wzroku i nadmierne wysychanie skóry. Podczas gdy cukrzyca typu pierwszego była w wielu wypadkach chorobą dziedziczną, pocieszającym jest fakt, że ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 2 może być zminimalizowane za sprawą odpowiedniej diety, utrzymywania stałej, prawidłowej masy ciała, spożywania nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 i odpowiedniej ilości błonnika. Konieczna jest również aktywność fizyczna. Amerykańskie Towarzystwo Diabetologiczne w swoich wytycznych odnośnie profilaktyki przeciwcukrzycowej wśród działań prewencyjnych wymienia również umiarkowane spożycie alkoholu (jego nadmiar działa z drugiej strony zupełnie odwrotnie). Wśród zaleceń wymieniane jest również spożywanie pokarmów o niskim indeksie glikemicznym. Z drugiej natomiast strony, klinicznie potwierdzono, że komponowanie jadłospisu składającego się z produktów o wysokim Gl przyczynia się nie tylko do zwiększenia ryzyka wystąpienia cukrzycy typu 2, ale również do nadwagi lub otyłości, rozwoju chorób układu krążenia, próchnicy zębów, czy niektórych rodzajów nowotworów. 38

Cukrzyca a Zdrowie

Wiesz, co jesz

ie sposób zapamiętać wartości indeksu glikemicznego wszystkich produktów spożywczych, ale warto pamiętać o kilku prawidłowościach, które przydadzą się w komponowaniu takiej diety. Warto wiedzieć, że produkty spożywane na surowo mają znacznie niższy indeks glikemiczny niż produkty przetworzone - gotowane, duszone czy smażone. Należy kategorycznie zrezygnować z białego pieczywa na rzecz pełnoziarnistego, które zawiera bardzo dużo błonnika, witamin i pierwiastków śladowych, mającego zdolność obniżania poziomu glukozy we krwi. Błonnik sam w sobie opóźnia ponadto przemianę węglowodanów, sprawia również ze glukoza łatwiej przedostaje się do komórek. Nie bez znaczenia pozostaje również tak prozaiczna z pozoru sprawa, jak czas spożywania potraw. Im szybciej jemy, tym szybciej glukoza wchłaniana jest do krwi. Orientacyjny poziom indeksu glikemicznego przybliża specjalnie stworzona trzywarstwowa piramida żywienia, która wskazuje, jakie produkty należy spożywać Wszystkie produkty podzielone zostały na trzy grupy: niski indeks glikemiczny (55 lub mniej), średni indeks (56-69) i wysoki indeks glikemiczny (70 i więcej). Podstawą zestawienia są owoce, warzywa, nasiona roślin strączkowych, chude mięso i ryby, a także produkty mleczne o niskiej zawartości tłuszczu, kolejnym jej piętrem są nisko przetworzone produkty zbożowe - makarony, kasze, płatki z pełnego ziarna i pieczywo razowe. Ostatnim szczeblem zestawienia jest pieczywo białe, ziemniaki i słodycze. Jest to piętro umowne, ponieważ dietetycy sugerują, aby całkowicie wyeliminować te produkty z jadłospisu. Dietetycy zalecają spożywanie produktów, których IG nie przekraczają 60. Na przykład ananas posiada indeks 59, grejpfrut 25. a jogurt naturalny bez cukru tylko 15.


ZDROWO JEŚĆ

B

Aby się wspomóc

ardzo trudno jest skomponować dietę, która dostarczy optymalnych ilości witamin, minerałów i środków odżywczych. Dodatkowo, życie w biegu i brak czasu na przygotowanie odpowiednio skomponowanych posiłków sprawia, że często, nawet mimo dobrych chęci nie jesteśmy w stanie dostarczyć organizmowi wystarczającej ilości substancji odżywczych. Na pomoc przychodzą odpowiednio skomponowane suplementy diety. Są to preparaty dostarczające w skoncentrowanej formie składniki o prozdrowotnym działaniu fizjologicznym. Ich systematyczne stosowanie korzystnie wpływa funkcjonowanie całego organizmu. Dla wszystkich chcących zadbać profilaktycznie o odpowiedni poziom glukozy we krwi, firma ASA przygotowała Diabetamid. Polecany jest nie tylko osobom, u których zdiagnozowano cukrzycę typu 2 (jako kuracja wspomagająca podstawowe leczenie farmakologiczne), ale co ważniejsze wszystkim tym, którzy nie chcą w przyszłości zachorować i wcześniej postanowili zadbać o swoje zdrowie. Diabetamid wspomaga fizjologiczny proces transportu glukozy z krwi

do komórek, reguluje działanie insuliny, uzupełnia niedobory chromu i biotyny w organizmie. Preparat wzbogacono o standaryzowany wyciąg z żeńszenia i kozieradki, a także chrom i biotynę. Chrom nie tylko wpływa na produkcję insuliny, zwiększa magazynowanie glukozy w mięśniach pod postacią glikogenu, ale także - co ważne w cukrzycy i jej profilaktyce - przeciwdziała powstawaniu otyłości, gdyż ogranicza odkładanie się tłuszczów w tkance podskórnej. Kolejny składnik - biotyna, zwiększa wrażliwość na insulinę, co korzystnie wpływa na enzymy biorące udział w metabolizmie glukozy. omponowanie jadłospisu na bazie produktów o niskim indeksie glikemicznym i dodatkowe wzbogacenie go o dedykowane prawidłowemu poziomowi glukozy suplementy diety jest doskonałym rozwiązaniem dla każdego. Taki rodzaj diety wpływa nie tylko na obniżenie masy ciała, ale również w dłuższej perspektywie czasu na nasze zdrowie, minimalizując ryzyko wystąpienia przewlekłych chorób cywilizacyjnych, jak schorzenia sercowo-naczyniowe czy cukrzyca.

K

Źródło: www.female.pl

39


ZDROWO JEŚĆ

T Ł U S Z C Z Tłuszcze, obok węglowodanów i białek, stanowią jeden z podstawowych składników odżywczych, pełniących różnorodne funkcje w organizmie człowieka. Przede wszystkim stanowią skondensowany materiał energetyczny (zapasowy). Tłuszcze (zwane również lipidami) stanowią u mężczyzn ok. 1015 proc. natomiast u kobiet ok. 15-25 proc. masy ciała i występują jako tłuszcz podskórny (zapas energii) oraz narządowy (ochraniający narządy wewnętrzne).

Rola tłuszczów w organizmie człowieka: • stanowią (obok węglowodanów) główne źródło energii (z tłuszczów uzyskujemy ponad dwukrotnie więcej energii niż z węglowodanów czy białek, bowiem 1 g tłuszczu dostarcza 9 kcal, podczas gdy z 1 g białka/węglowodanów otrzymujemy 4 kcal) • dostarczają niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, których organizm ludzki nie potrafi sam wytworzyć • stanowią źródło witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (A,D,E,K) • są materiałem budulcowym wszystkich struktur błonowych komórki • wchodzą w skład płynów ustrojowych • biorą udział w tworzeniu związków o charakterze hormonów tkankowych (prostaglandyn, tromboksanów, prostacyklin) o różnorodnych właściwościach (np. zapobiegających powstawaniu zakrzepów) • są prekursorami do syntezy hormonów steroidowych kory nadnerczy oraz hormonów płciowych.

40

Cukrzyca a Zdrowie

Edyta Adamska specjalista dietetyk

Biorąc pod uwagę pochodzenie tłuszcze występujące w pożywieniu możemy podzielić na zwierzęce (smalec, słonina, boczek, masło, śmietana) i roślinne (olej sojowy, słonecznikowy, kukurydziany, rzepakowy, oliwa z oliwek, margaryny). Istnieje również podział tłuszczów na: • nasycone (głównie zwierzęce) • nienasycone (występują w dużych ilościach w roślinach) - jednonienasycone (oliwa z oliwek, olej rzepakowy bezerukowy) - wielonienasycone: omega-3 (głównie w rybach morskich: makrela, łosoś, tuńczyk, sardynka, śledź) i omega-6 (olej sojowy, słonecznikowy, kukurydziany, z pestek winogron). Spożywanie tłuszczów (zwłaszcza nasyconych) w nadmiarze może przyczynić się do rozwoju nadwagi/otyłości, jak również chorób układu krążenia. Polskie Towarzystwo Diabetologiczne zaleca, aby w diecie osób chorych na cukrzycę tłuszcze pokrywały 30-35 proc. wartości energetycznej diety. Tłuszcze nasycone powinny stanowić mniej niż 10 proc. wartości energetycznej diety. U chorych, u których stężenie cholesterolu LDL ≥ 100 mg/dl ilość tłuszczów nasyconych powinna być jeszcze mniejsza i powinny one pokrywać mniej niż 7 proc. wartości energetycznej diety. Tłuszcze jednonienasycone powinny pokryć 10 proc. natomiast tłuszcze wielonienasycone 6-10 proc. wartości energetycznej diety (omega-3: 1-2 proc. i omega-6: 5-8proc.).


ZDROWO JEŚĆ W praktyce, przy diecie np. 1500 kcal, z tłuszczów powinno pochodzić 450-525 kcal, co stanowi 50-58 g tłuszczów, w tym: • tłuszcze nasycone powinny dostarczać mniej niż 150 kcal (ok. 16g) lub 105 kcal (ok. 11,5g) u osób z podwyższonym stężeniem cholesterolu LDL, • tłuszcze jednonienasycone 150 kcal (16g), • wielonienasycone 90-150 kcal (10-16g) Ilość cholesterolu w diecie nie powinna przekraczać 300 mg/d zaś u osób, u których cholesterol frakcji LDL ≥ 100 mg/dl ilość cholesterolu powinna być mniejsza niż 200 mg/d. Cholesterol obecny jest w tłuszczach pochodzenia zwierzęcego i pełni w organizmie istotne funkcje. Wchodzi w skład wszystkich struktur błonowych i jest substratem do syntezy hormonów steroidowych (hormonów płciowych, kortykosteroidów), kwasów żółciowych i wit. D3. Jak widać tłuszcze, jak również sam cholesterol pełnią w organizmie ważne funkcje i nie należy ich z diety zupełnie eliminować. Jednak ich nadmierne spożycie może przyczynić się do istotnego wzrostu stężenia cholesterolu w surowicy krwi, co jest istotnym czynnikiem ryzyka wystąpienia miażdżycy oraz chorób układu sercowo-naczyniowego (tj. choroba wieńcowa, miażdżyca zarostowa kończyn dolnych, zawał mięśnia sercowego, udar mózgu). W celu obniżenia złych frakcji cholesterolu we krwi należy ograniczyć spożycie tłuszczów pochodzenia zwierzęcego: słonina, smalec, śmietana, masło, tłuste mięsa, gęś, kaczka, sery żółte i topione, sery z mleka koziego i owczego, tłuste mleko, sery twarogowe tłuste oraz margaryny tzw. twarde (w kostkach). Duże ilości cholesterolu występują w podrobach (wątróbka, nerki, mózg, ozorki), skórach (również drobiowych) i jajkach. Na ich

miejsce należy zaś wprowadzić tłuszcze jedno- i wielonienasycone, zwłaszcza z rodziny omega-3 (obecne głównie w rybach morskich). Organizm człowieka nie potrafi syntetyzować niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych i dlatego powinny one być dostarczane w codziennej diecie. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe pełnią w ustroju wiele istotnych funkcji, m.in.: • są niezbędnymi komponentami komórek • modulują reakcje immunologiczne (odpornościowe) organizmu, wykazują właściwości przeciwzapalne i przeciwalergiczne • działają hipolipemicznie i przeciwmiażdżycowowpływają na transport lipidów krwi, transport i metabolizm cholesterolu, powodując obniżenie jego zawartości w osoczu • mają zdolność hamowania agregacji płytek krwi, przez co zapobiegają powstawaniu zakrzepów naczyniowych • mogą wpływać na rozszerzenie naczyń krwionośnych. • mogą regulować wartości ciśnienia tętniczego krwi • mogą wykazywać właściwości przeciwnowotworowe

Zawartość i skład tłuszczów w 100g wybranych produktów: boczek - 53g tłuszczu w tym tłuszcze nasycone 18,56g, cholesterol 66 mg Cukrzyca a Zdrowie

41


ZDROWO JEŚĆ salami popularne - 53,7g tłuszczu, w tym tłuszcze nasycone 17,56g, cholesterol 107 mg oleje (kukurydziany, rzepakowy, słonecznikowy, sojowy, oliwa z oliwek) - 100g tłuszczu, w tym nasycone 5-15g, cholesterol 0mg śmietana 18%- tłuszcze 18g, w tym tłuszcze nasycone 11g, cholesterol 56 mg masło śmietankowe - 73,5g tłuszczu, w tym nasycone 50,2g, cholesterol 220 mg masło roślinne - 75g tłuszczu, w tym nasycone 15g, cholesterol 1mg orzechy włoskie - 60g tłuszczu, w tym nasycone 6,5g, cholesterol 0mg sery żółte - 23-32g tłuszczu, w tym tłuszcze nasycone 14-21g, cholesterol 71-100 mg żółtko jaja kurzego - tłuszcze 28g, w tym tłuszcze nasycone 8,7g, cholesterol 1062 mg białko jaja kurzego - tłuszcze 0,2g, w tym tłuszcze nasycone 0g, cholesterol 0 mg kotlet schabowy - tłuszcze 24g, w tym tłuszcze nasycone 4g, cholesterol 86 mg kotlet z kurczaka smażony panierowany - tłuszcze 16g, w tym tłuszcze nasycone 7,5g, cholesterol 100 mg kurczak gotowany w jarzynach - tłuszcze 6,4g, w tym tłuszcze nasycone 2g, cholesterol 27 mg Nie należy również zapominać o tzw. tłuszczach ukrytych występujących w produktach, które nie są bezpośrednio kojarzone z tłuszczem, np. tłuszcze nasycone w słodyczach czy też wszelkiego rodzaju wypiekach (np. ciasto francuskie), frytkach, itp. zaś np. w orzechach, migdałach występują tłuszcze głównie jedno- i wielonienasycone. Odpowiednia ilość oraz skład tłuszczu w diecie przyczynia się do utrzymania prawidłowej masy ciała oraz utrzymania prawidłowego stężenia cholesterolu w surowicy krwi i tym samym w zapobieganiu rozwojowi miażdżycy, co ma szczególne znaczenie u osób chorych na cukrzycę. Jak zawsze zalecane jest czytanie etykiet i zwracanie większej uwagi na wartość odżywczą wybieranych przez nas produktów. Można również zaopatrzyć się w książkę zawierającą tabele wartości odżywczych (również gotowych potraw), która z pewnością ułatwi nam dokonywanie świadomych i prawidłowych wyborów. Tekst i przepisy: Edyta Adamska specjalista dietetyk

42

Cukrzyca a Zdrowie

Dorsz z sosem czosnkowym 100-120g dorsza 1-2 ząbki czosnku ½ łyżeczki suszonego chilli ½ łyżeczka papryki w proszku 1 łyżeczka oliwy z oliwek 1 łyżeczka natki pietruszki sok z ¼ cytryny Dorsza pokroić w 3 cm kawałki. W naczyniu żaroodpornym ułożyć jedną warstwę ryby, posypać rozdrobnionym czosnkiem, chilli oraz papryką w proszku, następnie skropić oliwą z oliwek. Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 220°C. Piec ok. 15 minut, aż ryba nakłuta widelcem będzie się rozdzielać. Wyjąć z piekarnika. Posypać natką pietruszki i skropić sokiem z cytryny. wartość odżywcza jednej porcji 110 kcal białko - ok. 20g węglowodany - 0g tłuszcze - ok. 3g kwasy tłuszczowe nasycone - ślad (mniej niż 0,1g)


ZDROWO JEŚĆ

Kotlety schabowe z sosem ziołowym schab ok. 120-140g sól i pieprz świeżo zmielony do smaku 1 łyżeczka oliwy z oliwek sos ziołowy ½ łyżki musztardy dijon ½ łyżeczki octu ryżowego 1 łyżeczka oliwy z oliwek 1 łyżeczka oliwek drobno posiekanych ½ łyżeczki osączonych i posiekanych kaparów 1 łyżeczka posiekanego świeżego lub ½ łyżeczki suszonego estragonu Musztardę wymieszać z octem, stale mieszając powoli dolewać oliwę, aby powstała emulsja. Dodać kapary, oliwki i estragon. Przykryć i odstawić. Schab położyć między dwoma kawałkami folii spożywczej i ubić do grubości ok. 0,5 cm, skropić oliwą, przyprawić pieprzem do smaku. Upiec na grill’u elektrycznym (lub w piekarniku). Kotlet powinien być dobrze wypieczony. Podawać polany sosem. Wartość odżywcza 1 porcji ok. 300 kcal białko - ok. 30g węglowodany - ok. 1g tłuszcze - ok. 20g kwasy tłuszczowe nasycone - ok. 6g 43


SŁOWNICZEK DIABETYKA W związku z licznymi pytaniami dotyczącymi insuliny glargine (Lantus) przedstawiamy poniżej Stanowisko Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, Stanowisko Konsultanta Krajowego w dziedzinie diabetologii w sprawie domniemanych negatywnych skutków stosowania insuliny glargine (Lantus), Informację prasową Europejskiej Agencji Leków w sprawie bezpieczeństwa insuliny glargine oraz Stanowisko Amerykańskiego Towarzystwa Diabetologicznego dotyczące Badań Opublikowanych w Czasopiśmie „Diabetologia”.

Stanowisko PTD w sprawie bezpieczeństwa stosowania insuliny glargine (lantus) Stanowisko PTD w sprawie bezpieczeństwa stosowania insuliny glargine (Lantus)

W

dniu 26 czerwca na stronach internetowych pisma Diabetologia, oficjalnego miesięcznika Europejskiego Towarzystwa Badań nad Cukrzycą (European Association for the Study of Diabetes, EASD) opublikowano wyniki czterech analiz poświęconych wpływowi różnych metod leczenia cukrzycy typu 2 na ryzyko wystąpienia chorób nowotworowych. Wnioski z dwóch opracowań, przeprowadzonych w Niemczech i Szwecji, mogą sugerować, że stosowanie glarginy, długodziałającego analogu insuliny ludzkiej, u chorych na cukrzycę typu 2 może być związane z niewielkim wzrostem ryzyka wystąpienia raka. W pracach tych podkreślono, że wzrost ten może dotyczyć w szczególnym stopniu raka piersi. Jednakże wyniki dwóch pozostałych opracowań pochodzących z Wielkiej Brytanii takiego związku nie potwierdzają.

W

cukrzycy typu 2, zazwyczaj związanej z otyłością i insulinoopornością, częstość występowania chorób nowotworowych jest większa niż w populacji ogólnej. Oznacza to, że wszelkie badania nad wpływem danej metody leczenia przeciwcukrzycowego na ryzyko wystąpienia nowotworów powinny być starannie zaplanowane i spełniać wysokie wymagania stawiane badaniom klinicznym. Opublikowane analizy nie mają charakteru badań prospektywnych, przedstawiają one w większości dane z rejestrów firm ubezpieczeniowych. Tego typu badania z założenia nie pozwalają na określenie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy analizowanymi zjawiskami. Autorzy wspomnianych wyżej publikacji sami przyznają, że ich opracowania mają wiele ograniczeń i że na ich podstawie wyciąganie jednoznacznych i wiążących wniosków jest nieupraw-

44

Cukrzyca a Zdrowie

nione. Problem omawiany w tych pracach jest oczywiście bardzo istotny, ale jego rozstrzygnięcie wymaga przeprowadzenia dalszych, właściwie zaprojektowanych badań, które powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.

W

świetle przedstawionych danych Polskie Towarzystwo Diabetologiczne nie widzi podstaw, aby rekomendować zmianę dotychczasowych wskazań do stosowania insulinoterapii, w szczególności insuliny glarginy czy innych insulin analogowych. Tym bardziej PTD nie widzi uzasadnienia dla zalecenia przerywania leczenia insuliną glargine, zwłaszcza w sytuacji, gdy dzięki jej stosowaniu uzyskano dobre wyrównanie metaboliczne cukrzycy. Pogląd ten jest zbieżny ze stanowiskiem Europejskiego Towarzystwa Badań nad Cukrzycą, Amerykańskiego Towarzystwa Diabetologicznego (American Diabetes Association, ADA), a także Europejskiej Agencji Leków (European Medicines Agency, EMA). Dalsze rekomendacje będą możliwe po uzyskaniu dostępu do nowych danych i analiz, których publikację zapowiedziano na najbliższe miesiące.

7 lipca 2009 r.

Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego


SŁOWNICZEK DIABETYKA

Analogów długodziałających insuliny nie ma w koszyku Długodziałające analogi insuliny nie zostały wpisane do projektów wykazów refundacyjnych, o czym poinformowali przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia. Chorzy na cukrzycę i diabetolodzy są rozczarowani, że resort wycofał się ze złożonych obietnic refundowania leków.

I

nsuliny analogowe są bardzo ważne w leczeniu cukrzycy - umożliwiają wyrównanie podstawowego poziomu insuliny, co zdecydowanie poprawia efekty terapii i jakość życia chorych, zmniejsza ryzyko wystąpienia poważnych powikłań cukrzycy, takich jak utrata wzroku, nefropatia, czy zespół stopy cukrzycowej, które nierzadko prowadzą do kalectwa lub śmierci.

P

olska jest jedynym krajem w Europie, który nie refunduje insuliny analogowej, preparaty te refundują nawet kraje Afryki. Mimo wielokrotnych obietnic ze strony resortu zdrowia oraz starań organizacji zrzeszających chorych na cukrzycę, w opublikowanych propozycjach zmian na listach refundacyjnych nie znalazły się oczekiwane przez diabetyków insuliny analogowe o przedłużonym działaniu.

O

becnie pełny koszt insuliny analogowej stanowi kwotę kilkuset złotych miesięcznie. Sytuacja chorych na cukrzycę jest bardzo trudna, biorąc pod uwagę fakt, że ich renta najczęściej waha się w przedziale od 600 do 1 tys. złotych. Na zakup analogu stać zatem tylko niewielu chorych.

D

laczego resort nie godzi się na dołączenie insulin analogowych do wykazu? Decyzja ta wydaje się co najmniej niezrozumiała, biorąc pod uwagę fakt, że są one tylko o około 20 zł droższe od refundowanych przestarzałych insulin. Pacjenci, którzy przeszliby na insuliny długodziałające, nie potrzebowaliby dotychczas stosowanych insulin. Tymczasem oszczęd-

ności spowodowane ograniczeniem występowania powikłań w skali makroekonomicznej są znacznie większe niż wzrost kosztów. Leczenie powikłań cukrzycy, występujących znacznie częściej u pacjentów leczonych insulinami innymi kosztuje dużo więcej niż wydatek na analogi. Chorzy dłużej zachowując określoną sprawność, zdolni są do samodzielnego funkcjonowania i pracy, nie generując jednocześnie obciążeń dla budżetu Państwa, co ma miejsce w przypadku wystąpienia poważnych powikłań cukrzycy, które prowadzą do kalectwa. W skali mikro – biorąc pod uwagę sytuację konkretnych osób, korzyści wynikające z możliwości stosowania długodziałających analogów insuliny są jeszcze bardziej uderzające – osoby takie mogąc dłużej utrzymać określony stan zdrowia, unikając niebezpiecznych dla zdrowia i życia powikłań, są w stanie prowadzić możliwie satysfakcjonujące życie osobiste, społeczne i zawodowe. Cukrzyca a Zdrowie

45


COŚ O ZDROWIU

C

o na to resort zdrowia? Biuro prasowe Ministerstwa Zdrowia informuje, że Agencja Oceny Technologii Medycznych pozytywnie zaopiniowała wprowadzenie insulin analogowych do wykazów refundacyjnych. Konieczna jest jednak zgoda Zespołu ds. Gospodarki Lekami. Czy jest zatem szansa, że analogi znajdą się na kolejnej nowelizacji listy? - resort na to pytanie nie odpowiedział.

?

Dzień po dniu, minuta po minucie zasilamy swój organizm w życiodajny tlen. Pobieramy go z powietrza za pomocą skomplikowanego systemu, jakim jest układ oddechowy, który dostarcza tlen do krwiobiegu oraz odprowadza dwutlenek węgla.

P

ozostaje mieć nadzieję, tą którą chorzy żyją od lat. W Polsce na cukrzycę cierpi ok. 2,5 mln ludzi, natomiast u kolejnych 2 milionów choroba ta jest nierozpoznana. Liczba chorych wzrasta z roku na rok, tymczasem nie ma systemu prewencji, szybkiego diagnozowania i zapobiegania powikłaniom. W efekcie pacjent o swej chorobie niejednokrotnie dowiaduje się za późno, potem nie wie, gdzie się leczyć, w konsekwencji korzysta z porad kilku lekarzy, którzy nie zawsze są specjalistami w tej dziedzinie. Powikłania i liczba kosztownych hospitalizacji u polskich diabetyków występują znacznie częściej niż w innych rozwiniętych krajach. Redakcja

46

Cukrzyca a Zdrowie

Lżej oddychać

Powietrze wdychane przez nos i usta, przechodzi do płuc przez tchawicę i oskrzela do pęcherzyków płucnych. W pęcherzykach, oplecionych siecią drobnych naczyń krwionośnych, dokonuje się wymiana; krew pobiera tlen, zostawiając dwutlenek węgla, który jest produktem ubocznym działalności komórek ciała. Układ oddechowy oczyszcza się sam. Drobne włoski znajdujące się w nosie tworzą filtr, który zatrzymuje kurz oraz inne zanieczyszczenia,znajdujące się w powietrzu. W tchawicy, pokrytej śluzem, zatrzymywane są pozostałe cząstki zanieczyszczeń. Dla zdrowia i dobrej kondycji płuc powinniśmy przynajmniej pięć razy w ciągu dnia jeść warzywa i owoce, sprzyjają bowiem wzmocnieniu układu odpornościowego. Stwierdzono, że zawarte w nich witaminy C i E oraz beta-karoten i nie tylko chronią drogi oddechowe przed infekcjami, wypierają również wolne rodniki, będące produktami ubocznymi utleniania oraz składnikami zanieczyszczonego, wdychanego powietrza. Ponadto witamina C pomaga zwalczać bakterie wywołujące niektóre choroby układu oddechowego i stymuluje produkcję substancji rozszerzającej w sposób naturalny drogi oddechowe oraz ułatwiającej oddychanie. Natomiast witamina E, oprócz funkcji potężnego przeciwutleniacza, pełni ważną rolę w ochronie płuc. Na przykład, wcześniakom, których płuca nie zdążyły się w pełni rozwinąć, podawany jest tlen z witaminą E, co chroni je przed chronicznym schorzeniem układu oddechowego. Zalety witaminy dobrze znają sportowcy zawodowi, wyczynowi. Pobierają więcej tlenu niż inni ludzie, co naraża ich na uszkodzenie komórek na skutek nadmiernego utlenienia. Przyjmowana przez nich witamina E zmniejsza to zagrożenie. Inny antyutleniacz, witamina A, odgrywa ważną rolę w procesie regeneracji komórek, zwłaszcza tych, które tworzą ochronna błonę śluzową wyścielającą płuca. Niektóre produkty spożywcze są szczególnie bogate w składniki chroniące nasz układ oddechowy. W świeżych owocach (zwłaszcza cytrusowych) i warzywach oraz sokach z owoców i warzyw jest witamina C, zaś w olejach z nasion, oliwie z oliwek, w otrębach zbożowych, kaszach, zielonych warzywach liściastych, gruszkach, orzechach i


COŚ O ZDROWIU czosnek i cebula i inne rośliny z rodziny czosnkowatych o działaniu „wirusobójczym”. Współczesne badania potwierdzają wielowiekową o nich opinię; zgodnie z tradycją – szczególnie czosnek – stosowany jest jak lek, zawiera bowiem związki chemiczne, które oczyszczają drogi oddechowe i sprzyjają odkrztuszaniu. Czosnek jest również skutecznym sposobem na przeziębienie, katar oraz na inne infekcje układu oddechowego dzięki substancjom działającym antybakteryjnie i antywirusowo. Odkryciem ostatnich lat są właściwości soi. Okazało się, że zawarte w nasionach soi substancje biorą udział w ochronie przed niektórymi rodzajami nowotworów, w tym także przed nowotworami płuc i gardła. Wniosek jest oczywisty: aby móc oddychać lekko i swobodnie, włączmy do naszego jadłospisu jak najwięcej warzyw, owoców i produktów, które są największymi sojusznikami w zachowaniu zdrowych i sprawnych płuc. Maciej Lutka

MAKIETA NOWA:Makieta 1

2008-12-04

20:55

Strona 16

żółtkach jajek mamy źródło witaminy E. Witamina A znajduje się w tranie, przetworach mlecznych, szpinaku, wątróbce, marchwi, morelach. Natomiast beta – karoten zawierają owoce pomarańczowe, czerwone, żółte i ciemnozielone, m.in. marchew, czerwona papryka, mango, morele i brzoskwinie. Podobnie jak owoce i warzywa, naszymi sojusznikami w zachowaniu zdrowych i sprawnych płuc są minerały, magnez i cynk. Magnez działa bezpośrednio na nasz układ oddechowy, wspomaga rozluźnianie mięśni dróg oddechowych. Ludzie, u których występuje niedobór magnezu, oddychają ciężej niż ci, którym go nie brakuje. Drugi z dobroczynnych minerałów – cynk – skraca czas trwania przeziębień. Magnez zawierają przetworzone płatki zbożowe, warzywa, orzechy i pełnoziarniste pieczywo. Cynku dostarcza chude mięso, wątróbka, owoce morza, żółtka jajek, płatki zbożowe i nasiona roślin strączkowych Należy wspomnieć o roślinach wspomagających obronę organizmu przed chorobami. Należą do nich

Cukrzyca a Zdrowie

47


ŻYCIE Z CUKRZYCĄ

Alfabet pamiętnika Papierowy przyjacielu! Zostawiłam Cię pomiędzy pokładami ciszy i hałasu, harmonii i destrukcji. Umieściłam Cię między strefami światła i mroku, radości i smutku. Pomiędzy sacrum parków i ogrodów a profanum ulic. Pomiędzy łzą nieskończoności a nicnieznaczenia. Między wspomnieniem a pustką przyszłości. Wreszcie...między moją i czyjąś codziennością. Teraz sięgam po ciebie, bo wszystkie barwy zgasły. Nie ma powrotu w identyczność świata i osób a nawet samego siebie. Gdybyż istniała... Pułapka czasu i choroby jest bardzo szczelna. Determinuje me życie, czy musi tak być, czy też nie? Znam odpowiedź. Świadomość, poczucie krzywdy i żalu dualizuje mą osobę, tzn. jest tak jakbym składała się z dwóch bytów – wewnętrznego i zewnętrznego, z których każdy funkcjonuje w innej rzeczywistości, innym świecie, stanie i podlega odmiennym prawidłowościom. Wiedzą o sobie, znają się lecz nie mogą współistnieć. Pomiędzy nimi zieje bowiem przepaść absolutyzmu. Nawet podczas iluzorycznej ewentualności zbliżenia, część wewnętrzna jakby matowieje, podczas gdy druga się wybłyszcza. Pamiętniku, twe karty tak jak życie, mają każda swą barwę, bo uznałam, że tak być powinno. Nie zmieniam tego, ponieważ obok rozbieżności istnieć musi także adekwatność, konsekwencja dosłownie wszystkiego. Ta strona nie będzie ciemnoszara jak ograniczenie poglądów i przywiązań. Będzie miała barwę i odcień mego letniego smutku, a jej nazwą będzie L. - od mego imienia i od lata. Jesteś bowiem mój, jesteś okruchem mego bytu. Mimo tego nawet, że choroba, na którą cierpię jest powszechna, dookreślona, to prawdziwie we mnie się staje. Tak jak to, że będąc pośród ludzi a nawet garścią tłumu, jestem samotnością. Ta samotność, mimo że znana tak bardzo, tak wielu – jest zupełnie, absolutnie czym innym. Wiem, że którąś z kart nazwałam już L, lecz się nie powtarzam, bowiem życie i człowiek są ciągłym dopełnieniem. To lato niszczy, grozi i niweczy, oddala to, czego się oczekiwało. Choroba bywa żywiołem i jak on jest destrukcją i osłabieniem. Życie nie daje wyboru. Wszakże nie wszystko stracone – jak mnie przekonujesz przyjacielu; Jestem cząstką lata, zaistniałam tu serenadą letniej nocy – wdzięczności Bogu. Jestem latem we wspólnocie imienia kwiatu – szumi w jego płatkach marzenie i tęsknota w woli ich słyszenia. Chcę słyszeć... Choroba nie odebrała mi dotąd sprawności, możliwości, choć jest przewlekła. Nie jest czymś, co stale się narzucając, pozbawia mnie świadomej, dobrowolnej tożsamości i stanowienia. Zatem mogę spojrzeć, wyjść poza schematy, środowisko, przyjąć inny akcent – indywidualny, przeciwważny. W obłokach, które zawisły nad miastem znów, skryję swój smutek, żal, rozpacz i cały ból. Poza swą skórą, granicą, murami miasta, poszukam nadziei, dostrzegę rys mego dnia. Okruchy zegarowych tarcz zamknę w klepsydrze. Snem, wspomnieniem zapłoną złotem, purpurą jak ogień. Może żyjąc tu uda mi się w starym murze odszyfrować kod smutku tych, którzy przekonali się już o istnieniu innego świata, życia. Mój własny z tamtym się stopi i na swym dymnym dnie odsłoni swój sens. Rozwiewając się, choć na mgnienie, zwróci mi mą wolność. W jakimś zaułku malowanym światłocieniem nowego spojrzenia, w pasażu ulotnego aromatu udam swą obecność. Poza centrum, gdy tłoczne arterie znikną z mego pola widzenia, dwa wymiary staną się jedno. Lilię na stawie poproszę, by zdradziła mi wieczną istotę czystości tchnień. I lilię zobaczę w ogrodzie, która może...uśmiechnie się do mnie dla innych niewidocznie, kwieciście. I poczuję , że w szczelinie zmysłów, żyję tam gdzie ona i tym samym. Schowam tę stronę pomiędzy inne niczym płatek. I będzie jak na czerni wytłoczenie złote. Jak na doczesności dyskretny wzór... Autor : Okrena

48

Cukrzyca a Zdrowie


DLA CIEKAWYCH ŚWIATA cji wyzdrowienia lub przynajmniej ulgi w chorobie. Praktykowana była również onejroskopia. Wbrew pozorom miała ona dość racjonalne podstawy. Sen był wywoływany przy pomocy odpowiednich ziół, co przypuszczalnie ułatwiało przeprowadzenie zabiegu.

Medycyna starożytnej Grecji W piśmiennictwie starożytnych Greków niejednokrotnie odnajdujemy przejawy ich fascynacji osiągnięciami Egipcjan i Babilończyków. Nie zaskakuje więc fakt, że mieszkańcy Hellady czerpali obficie z ich spuścizny, wprowadzając często wiele ulepszeń. Podobnie jak w tych wcze-

W kulcie Asklepiosa dominowała początkowo strona magiczna, z biegiem czasu jednak terapia tam stosowana stawała się coraz bardziej racjonalna. Działalność lekarza – kapłana Asklepiosa, polegała na czuwaniu nad przyjmowaniem w sanktuariach ofiar i datków od pacjentów, nad przestrzeganiem przepisanych rytuałów religijnych. Ewentualnie pomagali mniej sprawnym pacjentom podczas kąpieli oraz udzielali porad dotyczących zdrowia. Ośrodki kultu Asklepiosa były również miejscem kształcenia lekarzy. Początkowo wyłączność mieli przedstawiciele rodów Asklepiadów, wywodzących swoje pochodzenie od tego boga. Z czasem zaczęto dopuszczać uczniów spoza rodów kapłańskich. Było kilka słynnych ośrodków kształcenia lekarzy. Spośród nich Knidos i Kos, oprócz swojej zwykłej działalności, znane były z tworzenia teorii dotyczących sztu-

Z historii medycyny śniejszych kulturach, również u Greków początki medycyny są ściśle związane z religią. Już w Iliadzie znajdujemy odniesienia do działalności bogów w tym zakresie. Ich bezpośredni kontakt ze światem ludzi skutkuje wręcz uczestnictwem w konfliktach, jakie toczą między sobą śmiertelnicy. Czasem nawet bogowie odnoszą w tych potyczkach rany. Ich leczenie odbywa się jednak niejako automatycznie. Zdarza się natomiast, że ludzie cieszący się ich przychylnością doświadczają z ich strony bezpośredniej „opieki medycznej”. Bogiem medycyny był pierwotnie Apollo. Rolę tę wraz z upływem czasu przejmuje Asklepios, syn Apollona i Koronis. Kształcił się u legendarnego centaura Chirona, a jego zdolności w tym zakresie były tak wielkie, że potrafił nawet wskrzeszać umarłych, za co spotkała go kara ze strony Zeusa. Koniec końców Asklepios uzyskując nieśmiertelność staje się jednym z bogów, a jego domeną jest właśnie sztuka lekarska. Wokół jego sanktuariów skupiona była działalność medyczna. Chorzy przybywali do nich przynosząc ofiary w inten-

cz. 3

ki lekarskiej. Z upływem czasu wzrastało znaczenie lekarzy świeckich. Nauczanie polegało na terminowaniu u mistrza. Nauka była płatna, wyjątek robiono jedynie dla przedstawicieli rodów Asklepiadów. Od kandydata na lekarza wymagana była znajomość filozofii i matematyki. Program nauczania obejmo-

Cukrzyca a Zdrowie

49


DLA CIEKAWYCH ŚWIATA wał słuchanie wykładów, studiowanie pism medycznych, naukę anatomii na zwierzętach, a także wspólne wizyty w domu chorego bądź przyjmowanie chorych w tzw. jatreionach. Młody lekarz przez pewien czas pozostawał u boku swojego mistrza w celu zdobycia doświadczenia. Zdarzało się też, że wędrował po naukę do innych, doświadczonych medyków. Lekarze cieszyli się dużym prestiżem. Przyjmowali chorych we wspomnianych już jatreionach. Niektórzy z nich uzyskiwali pozycję lekarza miejskiego bądź państwowego. Z czasem wykształciło się też stanowisko lekarza wojskowego. Z biegiem czasu postępował rozwój naukowego podejścia do leczenia. Niewątpliwy przełom w tym względzie łączy się z osobą Hipokratesa. Co prawda jego postać jawi nam się dość mgliście, a wiele z przypisywanych mu pism, włącznie ze słynną przysięgą nie są prawdopodobnie jego autorstwa. Niemniej jego imię wiąże się z jednym z najistotniejszych odkryć w historii medycyny, a mianowicie, że choroba jest zjawiskiem naturalnym i nie ma pochodzenia nadprzyrodzonego. Jej przyczyny tkwią w czynnikach obecnych w środowisku. Przypisuje mu się stosowanie obserwacji jako podstawy praktyki klinicznej oraz diety i higieny w ramach profilaktyki. Wyróżnił cztery podstawowe płyny w orga-

Hipokrates - lekarz grecki, jeden z najwybitniejszych prekursorów medycyny obdarzony przydomkiem „ojca medycyny”

50

Cukrzyca a Zdrowie

nizmie człowieka, tzw. humory. Były to krew, żółć, czarna żółć i flegma. Równowaga między nimi odpowiadała za stan zdrowia. Podobnie jak choroby miały pochodzenie naturalne, również leczenie miało wspierać się na naturalnych procesach. Ośrodek w Kos, z którego wywodził się Hipokrates kładł duży nacisk na etyczny aspekt leczenia. Zasadniczą zasadą stała się więc maksyma primum non nocere. Kolejny etap w rozwoju medycyny świata greckiego jest ściśle związany ze zmianami na arenie politycznej, jakie zaszły wraz z podbojem imperium perskiego przez Aleksandra Macedońskiego. Wzniesiona na jego polecenie Aleksandria stała się wkrótce po jego śmierci stolicą państwa Ptolemeuszy i wielkim ośrodkiem naukowym. Związani z nim byli dwaj słynni lekarze epoki hellenistycznej. Pierwszy z nich to pochodzący z Chalcedonu Herofilos (ok. 335-280 r. p.n.e.). Zwany ojcem anatomii opisał wiele narządów wewnętrznych na podstawie przeprowadzanych przez siebie sekcji zwłok. Interesował się m.in. mózgiem, który uznał za centrum układu nerwowego. Drugim ze współzałożycieli szkoły medycznej w Aleksandrii był Erasistratos. Specjalizował się w chirurgii i chorobach serca. W leczeniu dużą wagę przywiązywał do stosowania diety. Podobnie jak Herofilos przyczynił się do rozwoju anatomii, badając układ krążenia, węzły chłonne i układ nerwowy. Marcin Szachowicz Opracowane na podstawie: De la magia primitiva a la medicina moderna / Ruy Pérez Tamayo.- 1997 Historia medycyny / pod red. Tadeusza Brzezińskiego.- 2000 Słownik cywilizacji egipskiej / Guy Rachet.- 1994 Słownik cywilizacji greckiej / Guy Rachet.- 1998 Foto: Galeria


DLA CIEKAWYCH ŚWIATA

Hybrydowy napęd mózgu W trakcie głodówki, przymusowej lub dobrowolnej, mózg ludzki czerpie „napęd” z mięśni, zamiast z tłuszczu, którego ubywa. Wiemy, że w sytuacji ekstremalnej, w oczekiwaniu na ratunek, należy jak najmniej tracić energii, a więc nie podejmować rozpaczliwych, beznadziejnych działań, lecz pozostawać niemal w bezruchu. Globtroterzy, podróżnicy i surwiwalowcy wiedzą, że pomoc albo nadejdzie, albo nie. Dalsze zachowania zależą wyłącznie od nas. Większość tkanek w organizmie ludzkim reaguje na głód przechodząc ze

Jajo

spalania glukozy na spalanie tłuszczu, jednak naukowcy z antypodów odkryli, że mózg jest zasilany przez glukozę powstałą z protein mięśniowych przetworzonych w wątrobie. Dowiedziono także, że człowiek zdrowy, celowo poddając się okresowo krótkotrwałej głodówce, zwiększa sprawność swojego mózgu, a także oczyszcza organizm z wielu złogów zalegających zakamarki naszego ciała. Kuracja ta, niestety, diabetyków nie dotyczy.

Nie patrz na mnie takim wzrokiem… Nauczyciele wymagają od uczniów, żeby patrzyli im w oczy w czasie eg-

zaminów. Najnowsze badania dowodzą jednak, że powinni robić dokładnie odwrotnie. Okazuje się, że bezpośredni kontakt wzrokowy utrudnia koncentrację i nie pozwala nam jasno myśleć. Dla osób dorosłych i starszych dzieci zupełnie normalną rzeczą jest bezcelowe patrzenie przed siebie, w jakiś punkt na ścianie czy w przestrzeni w trakcie rozwiązywania poważnego problemu lub zagadki. Jednak wiele osób, w tym nauczyciele, uważają takie zachowanie za wyraz obojętności czy lekceważenia. Najnowsze badania dowodzą, że bezcelowe patrzenie w przestrzeń pomaga naszemu mózgowi w koncentracji. Naukowcy zaprezentowali wyniki swoich badań na Festiwalu Brytyjskich Stowarzyszeń Naukowych w Norwich w Wielkiej Brytanii. Dokładny opis tych badań zamieszcza pismo „British Journal of Developmental Psychology”. Badaniami objęto grupę 25-latków. Zadawano im pytania z dziedziny matematyki. Uczestników testu wytrenowano tak, by w trakcie odpowiedzi na pytania patrzyli przed siebie, a nie w twarz pytającego. Okazało się, że

lejno wszystkie wielokrotności liczby 7 mieszczące się w zakresie od 100 do 7, równocześnie patrząc w twarz osoby odpytującej. Było to dla badanych tak duże wyzwanie, że zaczęli się wyraźnie pocić. Najbardziej pocili się mężczyźni indagowani przez kobiety. Wydaje się, że emocje widoczne na twarzach innych osób tak nas rozpraszają, iż przestajemy racjonalnie myśleć. Z doświadczeń tych płynie jasny wniosek, że nauczyciele powinni wręcz zachęcać uczniów do patrzenia w dal w trakcie odpowiedzi, zamiast karcić ich za takie zachowanie.

Powrót Wielkiego Brata Ludzie, którzy czują, że są obserwowani zachowują się uczciwiej – nawet gdy widzą „obserwatorów” tylko na plakacie. Zespół naukowców z Newcastle University badał przez 10 tygodni, ile ludzie wkładają pieniędzy do „pudełka uczciwości” w uniwersyteckiej kantynie, płacąc za drinka. Okazało się, że wrzucali niemal trzy razy więcej pieniędzy, jeśli wiszący nad pudłem plakat przedstawiał parę oczu, niż w przypadku obrazka z kwiatami.

Kolumba dzięki temu liczba prawidłowych odpowiedzi na zadania arytmetyczne była większa, niż wówczas, gdy badani koncentrowali się na twarzy ludzkiej. Dalsze badania w tej grupie wykazały, iż patrzenie w twarz utrudnia myślenie nad problemami matematycznymi do tego stopnia, że wywołuje reakcje fizjologiczne organizmu. W jednym z doświadczeń poproszono 30 osób by wykonały zadanie liczbowe wymagające skupienia, choćby wymieniły ko-

Prawdopodobnie chodzi o podświadomą reakcję mózgu, który widząc wizerunek twarzy lub oczu, czuje się obserwowany. Zdaniem naukowców dzięki takim obrazom umieszczanym w miejscach publicznych można by nakłaniać ludzi do lepszej współpracy i prospołecznych zachowań. Zresztą pomysł nie jest całkiem nowy – w powieści Georga Orwella „Rok 1984” miasta pełne były wizerunków przywódcy i ostrzeżeń „Wielki Brat patrzy”. Cukrzyca a Zdrowie

51


DLA CIEKAWYCH ŚWIATA nosa, który reagowałby zarówno na wzrost, jak i spadek cukru we krwi.

Samojed diabetyk

Zwąchać cukrzycę Czuły węch psów jest przez ludzi wykorzystywany do różnych celów, także naukowych. Podejrzewa się, że czworonogi te potrafią wyczuć w moczu nowotwory oraz stwierdzić, że u człowieka, którym się opiekują, wystąpi za chwilę atak padaczki. Teraz naukowcy z Uniwersytetu w Belfaście sprawdzają, czy psy potrafią wywęszyć cukrzycę. Dr Deborah Wells wspomina o anegdotycznych jak dotąd opowieściach o psach będących w stanie wyczuć spadek cukru we krwi właściciela. Wells i dr Shaun Lawson z Uniwersytetu Lincolna otrzymali z Diabetes UK grant w wysokości 10 tysięcy funtów na sfinansowanie rocznych badań nad psią detekcją cukrzycy. Naukowcy czekają na 100 ankiet wypełnionych przez chorych na cukrzycę typu 1. Sondaż jest prowadzony za pośrednictwem Internetu. Gromadzą też nagrania psów reagujących na hipoglikemię opiekuna. Będą one szczegółowo analizowane pod kątem zmian w zachowaniu psa i ewentualnego wzrostu czujności. Obecnie w Wielkiej Brytanii jest parę osób próbujących trenować psy do wykrywania hipoglikemii, brakuje jednak dowodów naukowych, które by potwierdziły, że jest to możliwe. Dr Wells twierdzi, że badania jej zespołu pomogą w skonstruowaniu sztucznego 52

Cukrzyca a Zdrowie

Istnieje wiele czynników predysponujących do wystąpienia cukrzycy u zwierząt. Pierwszym z nich jest rasa. Niektóre psy, takie jak: samojedy, sznaucery miniaturowe, pudle miniaturowe i mopsy mają większe predyspozycje do pojawienia się tej choroby. W przypadku kotów najbardziej predysponowane są koty birmańskie. Kolejnym czynnikiem jest płeć. U suk cukrzyca występuje dwa razy częściej. Natomiast wśród kotów zwiększone ryzyko wystąpienia tej dolegliwości obserwuje się u kastrowanych samców. Również wiek ma wpływ, najwięcej zachorowań obserwuje się u zwierząt ośmioletnich. Wiadomo także, że osobniki z nadwagą mają większe tendencje do rozwoju cukrzycy. Gwałtowne zmiany poziomu hormonów, towarzyszące np. cieczce u suk lub spowodowane podawaniem leków, mogą doprowadzić do wystąpienia tego schorzenia.

Czego uczy pies? Pomników upamiętniających osoby znakomite i dostojne mamy w Polsce dostatek, ale czy nie brakuje nam czasem przedstawienia mniej dostojnego, mniej poważnego? Pies towarzyszy nam od zarania dziejów. Pomaga, ochrania, bawi, wzrusza - jest po prostu przyjacielem - często bywa, że najlepszym. Ofiarowuje nam całkowite oddanie, zupełnie bezinteresownie obdarza nas swoją miłością i przywiązaniem. Cóż możemy w zamian? Możemy. Przede wszystkim nauczyć się, że można cieszyć się bezinteresownie, można być szczęśliwym tylko dlatego, że ktoś lubiany, kochany - jest w pobliżu. Można radować się niezmiernie na sam widok osoby znanej, czy na dźwięk jej głosu. Tego wszystkie-

go uczy nas „Pies Szczęśliwy”- czyli pies kochany i pielęgnowany przez większość z nas. W Muzeum Kapitolińskim znajduje się posąg z brązu /V-wiek p.n.e. / przedstawiający wilczycę karmiącą Romulusa i Remusa, legendarnych założycieli Rzymu. W Kazimierzu nad Wisłą mieszkańców i turystów wita pies rasy wielorakiej. Pokazuje, że tu, w Kazimierzu znajdzie się miejsce dla wszystkich, także dla takich powsinogów jak ON. W Krakowie pies - wierny przyjaciel Dżek, który nie potrafił zapomnieć nawet wtedy, kiedy jego pan odszedł do lepszego ze światów - doczekał się swojego upamiętnienia w brązie. W Białymstoku na plantach wita spacerowiczów posąg psa Kawelina.

Autorką pomnika „Psa Szczęśliwego” rasy golden retriver jest Bogna Czechowska W przypadku tej rasy, główną cechą jego charakteru jest chęć sprawiania przyjemności właścicielowi. Ma łagodny charakter, szybko się uczy, często szkoli się przedstawicieli tej rasy do opieki nad niepełnosprawnymi. Jeśli odpowiednio wykorzystać jego energię i chęć do pracy, wtedy naprawdę czuje się szczęśliwy. Nawet w podeszłym wieku ciągle chce się bawić i z radości wita przybyszów wesołym machaniem ogona, a co chyba najważniejsze, jest nadzwyczaj oddanym towarzyszem, bardzo przyjaźnie odnosi się do dzieci, jest życzliwie nastawiony do całego świata. A więc do serca przytul psa… albo jego pomnik. Ale lepiej psa! Autor: J.N


NASZ ŚWIAT

EM

sposób na czarodziejski ogród

M

ikroorganizmy są istotami żywymi, są wszędzie. Nie ma żadnej powierzchni ani żadnego miejsca na naszej planecie, którego by nie zasiedliły i do którego by się nie przystosowały. Dzięki ich różnorodności i możliwościom przystosowawczym mikroorganizmy znalazły sobie wszystkie możliwe środowiska. Do dnia dzisiejszego poznano dopiero około 5000 rodzajów bakterii i prawie sto tysięcy rodzajów grzybów i prawdopodobnie jest to zaledwie niewielka część istniejących rodzajów mikroorganizmów. o wielu latach intensywnych badań profesor Teruo Higa, japoński uczony z uniwersytetu Ryukyn dokonał niesamowitego wynalazku – połączył najważniejsze szczepy bakterii tlenowych i beztlenowych. Uzyskał w ten sposób bazę dla rozmaitych produktów znanych jako „Efektywne Mikroorganizmy”, w skrócie EM. Wcześniej profesor Higa podzielił wszystkie mikroorganizmy na trzy grupy ze względu na ich sposób działania. W pierwszej grupie są mikroorganizmy dominujące, intensywnie dążące do kierunku tworzenia i podtrzymywania

P

Profesor Teruo Higa

życia. Również dominujące, ale powodujące rozpad, gnicie, chorobę i śmierć, znajdują się mikroorganizmy w grupie drugiej. Trzecia to mikroorganizmy bierne, potrafiące wspierać pierwszą i drugą grupę, w zależności od tego która – regeneratywna czy degeneratywna grupa – przeważyła. technologią EM stało się możliwe wspieranie mikroorganizmów regeneratywnych, dzięki czemu np. w glebie chorej, wyjawionej, wręcz zatrutej chemikaliami zmienia się skład mikroorganizmów, które po pewnym czasie przywracają jej zdrowie i witalność. Profesor Higa pracował nad recepturami EM przede wszystkim dla potrzeb rolnictwa, miały za zadanie przywrócić żyzność gleby, a tym samym zwiększyć plony bez konieczności sięgania do chemii czyli nawozów sztucznych – nieobojętnych dla środowiska, ani dla ludzi zjadających produkty z takich upraw. W trakcie badań okazało się, że możliwości EM są niemal nieograniczone; zmieniając, odradzając strukturę ziemi uprawnej wzmacniają odporność roślin, zwalczają chwasty, choroby i szkodniki. Zastosowane w hodowli, preparaty EM wzmacniają odporność zwierząt, zbędne stają się antybiotyki, szczepionki, usuwają pleśń i odór, dzięki czemu np. tuczarnie świń czy fermy drobiu nie cuchną na całą okolicę. Podobnie dzieje się ze stawami rybnymi, EM bowiem oczyszcza wodę w zbiornikach, stawach, basenach i ... toaletach. odstawą technologii EM jest EM-1, roztwór w którym Efektywne Mikroorganizmy znajdują się w formie płynnej. Namnaża się go z wodą i pożywką – melasą z trzciny cukrowej, składnikami preparatu EM-A (aktywnego).

Z

P

Cukrzyca a Zdrowie

53


NASZ ŚWIAT

Aby otrzymać EM-A należy: 50 ml EM-1 zmieszać z 50 ml pożywki (melasy z trzciny cukrowej) i dopełnić wodą (najlepiej mineralną, niegazowaną) do 1 litra. Trzymać w plastikowej butelce w temperaturze 25-27°C przez 7 dni, od trzeciego dnia procesu fermentacji codziennie wypuścić zbierający się gaz. EM-A jest gotowy, kiedy już nie powstaje nadciśnienie. Produkt ten należy zużyć w ciągu 14 dni, po tym czasie traci na skuteczności. Uwaga! EM-A, jak i EM-1 powinno przechowywać się w chłodnym i ciemnym miejscu, ale nie w lodówce. reparat EM-A, jak również EM-1 należy stosować w rozcieńczeniu, np. do 5 litrów wody wlewamy 20 ml EM-A, stosuje się również rozcieńczenie w proporcji 1:500, czyli 20 ml EM-A do 10 l wody, albo 10 ml EM-A dodajemy do 10 l wody co daje proporcję 1:1000. W dozowaniu EM należy pamiętać jak wielka jest ilość mikroorganizmów w EM. Dlatego ważniejsze jest regularne i równomierne spryskiwanie czy podlewanie uprawy, kwietnika czy trawnika.

P

54

Cukrzyca a Zdrowie

N

a współzależności między glebą, życiem glebowym a roślinami bazują mikroorganizmy; uczestniczą w przetwarzaniu materiału organicznego, mineralizują makro- i mikroorganizmy. Jednocześnie wytwarzają one witaminy, enzymy i hormony, które rośliny wchłaniają. Substancje te, dzięki działaniu antyutleniającemu i dezynfekującemu, wzmacniają roślinę, nie dopuszczając też do rozwoju szkodliwych organizmów. Przy wystarczającej ilości mikroorganizmów dostarczonych ziemi w postaci roztworu EM-A wszystkie te procesy mogą przebiegać w sposób optymalny, co w przełożeniu na realia oznacza, że możemy w przydomowym ogródku wyhodować warzywa i owoce, które będą samym zdrowiem i będą smakować jak prawdziwe pomidory, marchewki, sałaty, pietruszki i ogórki, jakich w supermarkecie nie kupimy. A kwiaty i wszelka roślinność wokół domu odwdzięczy się pięknym wzrostem i obfitym kwitnieniem. Oprac. M. Lutka


FELIETON

W

yobraźmy sobie, że siedzimy przed telewizorem i oglądamy mecz piłkarski Polska - Reszta Świata. Prowadzimy 2:0. No, wynik mówi sam za siebie, więc o żadnym relaksie nie może być mowy, jesteśmy bowiem bliscy zawału serca i czujemy się tak, jakbyśmy przerzucili wagon węgla, bo skakaliśmy po naszym ulubionym fotelu pięćdziesiąt razy na minutę po pierwszej bramce, a po drugiej już tylko dwadzieścia, bo w przerwie biegaliśmy po pokoju jak tygrys po arenie, ogryźliśmy paznokcie do krwi (tej ostatniej), zaś adrenalina prawie wypłynęła nam nosem. Ostatnie dziesięć minut meczu spędziliśmy w WC, bo z nerwów, że przegramy, puściły nam zwieracze, a uszy zatykaliśmy stoperami, żeby nie słyszeć, jak Reszta Świata bezpardonowo, brutalnie i w sposób zmasowany, nie licząc się z prawami człowieka, atakuje Rzeczpospolitą.

drugą szklankę piwa z siłą wodospadu. Oni, ci z westernu, idą zagrać w pokera, my gramy rodzinie na nerwach, bo na innym kanale zaraz zacznie się wyciskacz łez i melodramat w jednym p.t.„Teksańska masakra piłą mechaniczną IV”. Jeszcze chwila…

O

to na ekranie pojawia się scena zbiorowa, to znaczy kończą pokera, akcja przenosi się przed saloon, gdzie leją się po gębach już metodą każdy z każdym. Robi się ciekawie, poprawiamy się w fotelu, no bo ostatecznie to nie nas leją, wreszcie całą zabawę psuje głupi szeryf, który zamiast ścigać złoczyńców, marnuje kule strzelając w powietrze w celu rozłączenia złączonych. Na to wszystko pojawia się nagle zabawny facecik w garniturze w szkocką kratę i w krawacie, obowiązkowo w binoklach. Wygląda jak człowiek uczony i biegły w różnych sztukach. Po chwili okazuje się, że biegły jest w medycynie. Ale bynajmniej nie opatruje rozkwaszonych nosów i podbitych oczu. No przecież nie jest idiotą.

Czego kowboj potrzebuje na czczo A

miało być tak sympatycznie. Prasa zapowiadała mecz, my (kibice – rodzaj męski) zapowiadaliśmy sobie relaks. A tu proszę, o mały włos a człowiek zrobiłby wylinkę. Oszustwo w biały dzień. Dla Reszty Świata w czarny. Tak wiec zwabieni widmem przyjemności przeżyliśmy katorgę i stres, który mógłby zabić słonia, gdyby ten wiedział co to Bóg, Honor i Ojczyzna i na dodatek był kibicem.

I

nnym razem wyobraźmy sobie, że siedzimy przed telewizorem i oglądamy western, czyli film o twardzielach w kapeluszach i z bronią w kaburze, dla twardzieli w pluszowych fotelach. Oni w saloonie siorbią szklaneczki whisky bez mrugnięcia powieką, my siorbiemy ulubione piwko; oni leją się po gębach z siłą Mike’a Tysona, my w ciepłym foteliku lejemy

O

n jest sprzedawcą leku, który leczy absolutnie wszystko. Wymachuje więc buteleczką, w której chlupoce jakiś płyn koloru ciemnopietruszkowego, najpewniej zawierający odrobinę alkoholu, naparu z mięty, czasem kilka kropli opium. Wszystko to działało znieczulająco i dlatego sprawiało wrażenie panaceum. Inna sprawa, że podanie placebo na określoną dolegliwość może wywołać reakcję taką, jakby podano autentyczny lek.

T

a historyjka z niejednego westernu ma odniesienie do rzeczywistości. Zanim coca-cola zrobiła światową karierę, uznawana była właśnie jako panaceum. Nie jest to wykluczone, bowiem nie wiemy jaką dawkę kofeiny i cukru zawierał ówczesny napój. Cukier zaś i kofeina podane na czczo kowCukrzyca a Zdrowie

55


FELIETON bojowi, który przeholował i przedawkował, łagodziły przykrość zderzenia z zespołem dnia drugiego czyli suszkiem okrutniczkiem. I tak rosła legenda.

A

le na całym niehollywoodzkim świecie działały tysiące prawdziwych oszustów, którzy żerowali na ludzkich marzeniach względem panaceum czyli leku na wszelkie choróbska, dolegliwości i zakały.

S

łynny płyn kąpielowy niejakiego Luisa Bonnore miał leczyć reumatyzm, odrę, cholerę, paraliż, syfilis, padaczkę i jeszcze kilka okropności. Działał głównie przeczyszczająco, bo po prostu zawierał roztwór mydła. Inny specyfik z Dzikiego Zachodu, produkcji niejakiego Williama Radana przebił skutecznością inne znane dotąd, albowiem leczył już wszystkie choroby poza odrastaniem kończyn. Niektóre specyfiki odwoływały się do tradycji wschodnich, bowiem nie tylko w Europie, ale także w Ameryce wierzono, że coś, co pochodzi z Chin, oprócz Chińczyków, musi działać, skoro tych jest coraz więcej na świecie. Taką sławę zdobył olej wężowy uzyskiwany z tłuszczu chińskiego enhydrysa, czyli niewielkiego węża odżywiającego się rybami, który istotnie łagodził bóle stawowe. Ale wiele mazideł i olejów wężowych to były klasyczne mikstury bez żadnej wartości medycznej, jednak sprzedawały się znakomicie, bo naiwnych nie brakowało. Co tak naprawdę kryło się w większości owych olejów, wykazały badania rządu amerykańskiego przeprowadzone w 1917 r. Naukowcy wzięli na warsztat słynny olej produkowany przez Clarka Stanleya, teksańskiego Króla Grzechotników, jak sam lubił się nazywać. „Dobre dla ludzi i zwierząt” mazidło miało leczyć m.in. odmrożenia, reumatyzm i ukąszenia jadowitych stworzeń, co było prawdziwym utrapieniem traperów. Tymczasem specyfik zawierał olej mineralny, paprykę, terpentynę, kamforę i ślado-

56

Cukrzyca a Zdrowie

we ilości tłuszczu zwierzęcego, prawdopodobnie wołowego. Stanley został wtedy skazany na grzywnę wysokości 20 dolarów. Dziś oryginalne buteleczki po jego specyfiku są bardzo cenione przez kolekcjonerów. Jeśli mazidło z oleju wężowego Króla Grzechotników komukolwiek przyniosło ulgę, to należy przypisać to raczej efektowi placebo. Większość z ówczesnych leków patentowych opierała się na innym działaniu - ich głównym składnikiem był bowiem alkohol albo substancje znieczulające lub wręcz narkotyczne, np. nowokaina, kokaina i opiaty czyli morfina, kodeina, tebaina i noskapina. Nic więc dziwnego, że po ich zażyciu chorzy natychmiast odczuwali ulgę. A że efekty po jakimś czasie mijały, trzeba było wziąć następną dawkę, potem jeszcze następną, aż do uzależnienia.

L

iście koki, które żuli i żują Indianie z Ameryki Południowej, działają właśnie narkotycznie i znoszą uczucie zmęczenia.

W

XIX wieku udało się po raz pierwszy wypromować pewien specyfik na masową skalę. Był to eliksir Lydii Pinkham. Miał pomóc na wszystko: od bezsenności, bólów głowy i objawów menopauzy, po depresję i wczesne stadia nowotworów. Sprzedawany był od 1875 roku, a firmująca go Amerykanka zbiła na nim majątek. Na listy cierpiących na rozmaite dolegliwości klientek firma odpowiadała, udając panią Pinkham, jeszcze wiele lat po jej śmierci. „Ziołowy Eliksir” Lydii Pinkham można kupić do dziś – za osiem dolarów dostaniemy butelkę lub tabletki wystarczające na miesięczną kurację. Nie wiadomo, czy działa w przypadku chęci zbicia majątku. Lepiej zbić sobie cukier pijąc sok z kiszonej kapusty. Po tym zabiegu wyłączyć telewizor. Janusz Niczyporowicz



PIEL¢GNACJA SKÓRY DLA DIABETYKÓW Doskona∏oÊç dla zdrowia

Aby ˝yç

pe∏nià ˝ycia www.AAtherapy.pl Dermokosmetyki stworzone z myÊlà o pacjentach chorych na cukrzyc´. Zalecane do codziennej piel´gnacji i profilaktyki zmian skórnych pojawiajàcych si´ w nast´pstwie tego schorzenia. Stosowanie produktów poprawia komfort ˝ycia ka˝dego dnia. Sprawdê, jak mo˝emy Ci pomóc... Zapytaj Eksperta: infolinia: 0 801 100 200 e-mail: AAtherapy@oceanic.com.pl Preparaty dost´pne tylko w aptekach.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.