8 minute read
TEMAT NUMERU: Rok 2020 w transporcie drogowym – czy wiemy, co nas czeka?
from 10 Czas na transport
by Inelo
Mateusz Włoch
Rok 2020 w transporcie drogowym – czy wiemy, co nas czeka?
Advertisement
Wraz ze zmianą dat w kalendarzu, czy na CRM-kach zmienia się również rzeczywistość. W artykule przedstawiamy najważniejsze zagadnienia dotyczące krajowego i europejskiego transportu drogowego, które czekają firmy transportowe w 2020 roku.
Na początku warto pamiętać o zmianach dotyczących wynagrodzeń kierowców zatrudnionych w Polsce. Największy udział w strukturze kosztów przedsiębiorstwa transportowego stanowią zatrudnianie pracowników oraz paliwo. W wielu firmach struktura wynagrodzenia kierowców na umowach o pracę jest mocno skorelowana z kwotą płacy minimalnej w danym roku. Od 2020 roku minimalne wynagrodzenie miesięczne wzrasta do 2600 zł, czyli o 350 zł względem roku poprzedniego. To samo rozporządzenie wprowadza jeszcze jedną zmianę – dodatek stażowy nie może być już częścią wynagrodzenia minimalnego – podobnie jak to jest już w przypadku nadgodzin, czy pracy w nocy. Jeśli kierowcy mają wyższe stawki, niż wynagrodzenie minimalne, warto zwrócić uwagę na strukturę wynagrodzenia – np. rosnąca płaca minimalna, to także wzrost dodatku za czas pracy w godzinach nocnych, co może wpłynąć na kwotę ryczałtu. Nowy rok często jest pretekstem do wnioskowania o podwyżkę, którą u kierowców powinno się rozpatrzyć w kontekście wszystkich składników wynagradzania, a nie wyłącznie stawki zasadniczej.
Wzrasta także godzinowa płaca minimalna. Kierowcom samozatrudnionym oraz pracującym w oparciu o umowę zlecenie należy od 1 stycznia zapewnić wynagrodzenie nie mniejsze niż 17 złotych za każdą godzinę jazdy, pracy oraz dyspozycyjności.
Początek nowego roku oznacza także dla większej ilości firm konieczność dostosowania się do wymogów PPK (Pracowniczych Planów Kapitałowych). Od stycznia obowiązkowo do PPK przystąpią firmy zatrudniające co najmniej 50 pracowników (na dzień 30 czerwca 2019 r.), a od lipca zatrudniające od 20 osób (na dzień 31 grudnia 2019 r.). Dla przedsiębiorców oznacza to wiele nowych obowiązków administracyjnych, jak wybranie odpowiedniej instytucji finansowej, zawarcie z nią umowy, obowiązki informacyjne, wybór oprogramowania, aż po odpowiednie wpłaty. Ścieżka postępowania jest już przetarta przez największe firmy (powyżej 250 pracowników), które już od lipca 2019 r. są obciążone wcześniej wspomnianymi zobowiązaniami. Oprócz nowych obowiązków, dla pracowników korzystających z tego programu pracodawca będzie dokładał 1,5% do pensji brutto pracownika. Dla przykładu, jeśli wynagrodzenie kierowcy to 3500 zł brutto (bez diet i ryczałtów za nocleg) to koszty pracodawcy wzrosną o 52,5 zł.
W przypadku części przedsiębiorstw, w szczególności tych posiadających rozbudowane zaplecze warsztatowe pojawił się dodatkowy obowiązek administracyjny w postaci rejestracji w BDO (Bazy danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami). Bez dokonania rejestracji przedsiębiorstwa nie będzie możliwe przekazanie większej ilości odpadów do recyklingu lub utylizacji. Prace nad zestawem nowych przepisów dotyczących transportu trwają już od maja 2017 roku. Są one niezwykle trudne, szczególnie ze względu na rozbieżne poglądy środowisk transportowych z poszczególnych krajów, co przejawia się przede wszystkim w przedłużającym się procesie legislacyjnym. Co chwilę słychać o kolejnych głosowaniach, trilogach czy stanowiskach poszczególnych instytucji. Patrząc na najbardziej prawdopodobną ścieżkę wydarzeń pakiet mobilności jest już na finiszu i być może zostanie ustalony w pierwszej połowie 2020 roku. Formalnie jest to kwestia dwóch głosowań – pierwsze w Radzie UE, następnie w Parlamencie Europejskim. Przyjęty w grudniu 2019 roku kompromis, pozostawia szansę na zmiany z powodu budzących kontrowersje zapisów dotyczących dostępu do rynku. Chodzi o obowiązkowy powrót pojazdu do kraju siedziby przedsiębiorcy co 8 tygodni oraz o ograniczenie kabotażu poprzez dodanie 4-dniowego okresu „cooling off”, czyli przerwy pomiędzy wykonaniem ponownie kabotażu w tym samym kraju. Oprócz negatywnego oddziaływania na rynek, zmiany te mogą zwiększyć ilość pustych przebiegów, co niekorzystnie wpływa na środowisko.
Pozostałe zapisy projektu nowych przepisów w ostatniej wersji, pomimo, iż nie są w większości korzystne dla rodzimych przewoźników, budzą już znacznie mniej wątpliwości i emocji. Najważniejsze z nich to m.in.: DELEGOWANIE: • zastosowanie delegowania (w tym płacy minimalnej) w przewozach kabotażowych oraz cross-trade, • wyłączenie z delegowania dla przewozów tranzytowych oraz bilateralnych (przewozy z kraju siedziby lub do kraju siedziby przedsiębiorstwa transportowego) – dodatkowe załadunki/rozładunki związane z przewozem bilateralnym również będą wyłączone z delegowania, • uproszczenie obowiązków administracyjnych związanych tj. zniesienie obowiązku powołania przedstawiciela, tłumaczenia dokumentacji na różne języki (będzie wystarczył język angielski), możliwość przechowywania dokumentacji w wersji elektronicznej. CZAS PRACY I TACHOGRAFY: • wydłużenie okresu kontrolnego na drodze z 28 do 56 dni, • obowiązkowy powrót kierowcy do bazy/domu co 4 tygodnie lub co 3, jeśli kierowca odbierał dwa tygodniowe skrócone odpoczynki z rzędu, • możliwe wydłużenie czasu jazdy dziennej i tygodniowej o jedną lub dwie godziny w celu powrotu
do bazy/domu pod warunkiem udokumentowania szczególnych okoliczności, • uszczegółowienie zakazu odbioru odpoczynków 45-godzinnych w kabinie pojazdu, • zmiany w odpoczynkach tygodniowych – możliwe będzie odebranie dwóch odpoczynków tygodniowych skróconych, pod warunkiem, że rekompensata zostanie dołączona do kolejnego odpoczynku tygodniowego regularnego, który odbędzie się w bazie firmy lub domu kierowcy, • obowiązkowe tachografy, stosowanie norm czasu jazdy i odpoczynku (rozporządzenia 561) oraz wymogi dotyczące wykonywania zawodu przewoźnika drogowego dla busów od 2,5 tony w międzynarodowym przewozie rzeczy (od 2026 r.), • obowiązkowe inteligentne tachografy kolejnej generacji we wszystkich ciężarówkach w ruchu międzynarodowym od 2025 r. W 2023 r. zacznie się montaż tych urządzeń w nowych pojazdach. Wymiana tachografów sprzed 06.2019 r. będzie obowiązkowa do 2024 r. Kolejna generacja tachografów ma rejestrować miejsca przekroczeń granic oraz załadunki/rozładunki – pozwoli to przyspieszyć kontrolę delegowania (płac minimalnych) oraz zasad kabotażu.
DOSTĘP DO RYNKU: • obowiązek powrotu pojazdu do centrum operacyjnego firmy maksymalnie co 8 tygodni, • wprowadzono 4-dniowy zakaz wykonywania ponownego kabotażu tym samym pojazdem w tym samym kraju.
W przypadku, gdy zgodnie z przewidywaniami ostateczne zapisy pakietu mobilności zostaną ustalone w pierwszej połowie 2020 roku, to większość z nich wejdzie w życie 18 miesięcy po dacie ich ogłoszenia. W praktyce oznacza to, że jeśli pakiet zostanie uchwalony i opublikowany w marcu, to najważniejsze z zagadnień wymienionych dzisiaj zaczną obowiązywać od trzeciego kwartału 2021 roku – będzie więc czas na dostosowanie się do zmian. W przypadku nowych tachografów i obowiązków dla tzw. busów ten czas jest znacznie dłuższy (2023, 2024, 2025, 2026 r.). W tym roku mają jednak szanse wejść niektóre zmiany dotyczące rozporządzenia 561, jak np. kwestie odpoczynków tygodniowych, czy obowiązkowy powrót kierowcy do bazy/domu – ponieważ do tych zmian w projekcie nie będzie obowiązywał 18-miesięczny okres przejściowy, a jedynie 20-dniowy.
UE – nie tylko pakiet mobilności
Na początku warto wspomnieć o Europejskim Urzędzie Pracy (w skrócie ELA), który ma za zadanie pomagać w egzekwowaniu przepisów dotyczących mobilności siły roboczej, ze szczególnym uwzględnieniem transportu drogowego. Chodzi tutaj zarówno o zagadnienia obejmujące czasy jazdy i odpoczynku, jak również obecne i przyszłe zasady delegowania pracowników. Urząd nie będzie przeprowadzał jednak samodzielnych kontroli, ma natomiast koordynować i pomagać w międzynarodowych kontaktach i kontrolach. Na razie jednak ELA jest na etapie organizowania własnych struktur administracyjnych, planu działania oraz rekrutacji pracowników i szkoleniu personelu. Swoją działalność operacyjną prawdopodobnie rozpocznie w połowie 2020 roku.
Ważnym punktem są też zmiany wysokości płac minimalnych w poszczególnych krajach. Oprócz kwestii rozliczania wg odpowiedniej stawki pozostaje, również temat zgłoszeń pracowników. Zgłaszając pracownika, najczęściej raz na pół roku (Francja, Niemcu lub Austria), należy wprowadzić aktualnie obowiązującą stawkę, jeśli jej podanie jest wymagane. Przykładowo dla kierowcy ciągnika siodłowego z naczepą w nowym roku, w Austrii obowiązuje wynagrodzenie godzinowe w wysokości 10,19 euro, w Holandii 9,54, w Niemczech 9,35 euro, a we Francji od połowy zeszłego roku 10,39 euro.
Innym istotnym tematem, który podobnie jak pakiet mobilności przesuwa się w czasie, jest opuszczenie przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej, czyli tzw. Brexit. Jeśli dojdzie do opuszczenia Unii Europejskiej to utrudnienia na granicy znacząco zwiększą nie tylko koszty funkcjonowania firm spedycyjnych i transportowych, ale też podniosą ryzyko ich działalności. Warto śledzić bieżące doniesienia dotyczące tego tematu, ponieważ sytuacja zmienia się dynamicznie, a przewiduje się, że to właśnie w 2020 roku Unia Europejska pomniejszy się o jeden kraj.
Polska – co jeszcze może przynieść kolejny rok?
I Poza zmianami już umocowanymi prawnie, w ciągu roku mogą pojawić się nowe. Może to być przede wszystkim kwestia polskiej odpowiedzi na zapisy pakietu mobilności, w szczególności te dotyczące zagranicznej płacy dla polskich kierowców. Jeśli pakiet mobilności wejdzie w życie w obecnym brzmieniu, to kierowcom wykonującym przewozy kabotażowe oraz cross-trade, będzie należeć się wynagrodzenie za pracę nie mniejsze, niż jak dla kierowcy z danego kraju, w którym wykonuje te przewozy. Czym różni się to od obecnych zapisów? Na podstawie dyrektywy kierowcom należy się wyłączenie minimalne wynagrodzenie wraz ze stawką za nadgodziny, zgodnie z obowiązującymi powszechnie w danym kraju przepisami. Zmieni się sporo, ponieważ wg proponowanych zapisów kierowcy będą musieli otrzymać wszystkie składniki wynagrodzenia, jak kierowcy np. z Francji czy Belgii – oznacza to wszelakie dodatki, które
MATEUSZ WŁOCH
Ekspert INELO ds. rozwoju i szkoleń
www.inelo.pl
wynikają również z układów zbiorowych w danym kraju. Dodatkowo obowiązywał będzie zakaz zaliczania na poczet zagranicznych płac minimalnych zwrotu kosztów związanych z podróżą służbową, nawet jeśli te składniki są określone ryczałtowo. Oznacza to, że jeśli polskie przepisy się nie zmienią, kierowca wykonujący kabotaż, np. w Austrii, dostanie wynagrodzenie takie samo, jak kierowca austriackiej firmy, a dodatkowo zgodnie z polskimi przepisami należeć mu się będzie dieta oraz ryczałt za nocleg. Oznaczałoby to przynajmniej kilkudziesięcioprocentowe podwyższenie kosztów pracowniczych. Aby ograniczyć ogromny wzrost kosztów rozsądnym wydaje się traktowanie kierowców wykonujących przewozy kabotażowe oraz cross-trade jako pracowników delegowanych zgodnie z przepisami polskimi. Dla takich pracowników nie są wypłacane diety, ani ryczałty za nocleg, natomiast stosowane mogą być ulgi na składki ZUS oraz podatek. Podsumowując – rok 2020 może być czasem dyskusji nad zmianą modelu wynagradzania kierowców, w celu wypracowania najlepszego rozwiązania pozwalającego zminimalizować skutki pakietu mobilności.
Postępująca informatyzacja i automatyzacja – pomoże poradzić sobie z nowymi wymaganiami
To nie wszystkie zmiany czekające firmy i pracowników – otoczenie zmienia się w ogromnym tempie, na każdej płaszczyźnie pojawiają się nowości niezależnie od tego, czy są to tematy podatkowe, czy dotyczące zmian w ruchu drogowym. Nawet potencjalne ułatwienia wymagają przystosowania się do nowych zasad, w czym pomóc ma informatyzacja i automatyzacja jak największej części działalności firmy. Coraz więcej systemów jest ze sobą zintegrowanych – np. zaawansowany system telematyczny z programem do rozliczania czasu pracy kierowców pozwala automatycznie rozliczyć ewidencję, delegacje i płacę minimalną na podstawie danych lokalizacji i tachografu. Za chwilę będzie możliwe automatyczne stwierdzenie, jaki rodzaj przewozu wykonuje kierowca i czy np. podlega pod płacę minimalną. Zamontowane w pojeździe urządzenia podpowiadają już kierowcy, kiedy należy odebrać odpowiedni odpoczynek zgodnie z przepisami. W sytuacji nowelizacji przepisów wystarczy, że wprowadzony zostanie nowy algorytm, dzięki czemu wszyscy kierowcy w firmie będą mieli podpowiedzi zgodnie z nowymi zasadami – bez obawy, czy dobrze zrozumieli zmiany. Branża transportowa cechuje się również tym, że lubi zaskakiwać. Mamy nadzieje, że w nowym roku zaskoczy nas pozytywnie, pozwalając na rozwój polskiego transportu.