Aukcja Sztuki Dawnej, 12 marca 2015, godz. 19

Page 1

aUkcJa SztUkI dawneJ wARszAwA 12 MARcA 2015









Aukcja sztuki Dawnej

12 marca (czwartek) 2015 r., godz. 19 MIEJSCE AUKCJI i wystawy DOM AUKCYJNY DESA UNICUM UL. MARSZAŁKO WSKA 34–50 WARSZAWA

WYSTAWA OBIEKTÓW Aukcyjnych 2 – 12 marca 2015 PONIEDZIAŁEK – PIĄTEK W GODZINACH OD 11 DO 19 SOBOTA W GODZINACH OD 11 DO 16



indeks Aberdam Alfred 20

Lisowski Ludwik 3

Ajdukiewicz Tadeusz 5

Majewicz Georg 47

Arct Eugeniusz 54

Malczewski Rafał 39, 40, 58, 59

Bilińska - Bohdanowiczowa Anna 60

Markowicz Adam 12

Borysowski Stanisław 11

Menkes Zygmunt Józef 34, 35

Brandt Józef 65

Michalak Antoni 38

Buchbinder Szymon 64

Mondzain (Mondszajn) Szymon (Szamaj) 22

Chwat Moli 37

Mróz-Łękawski Tadeusz 9, 10

Cybulski Tadeusz 56

Muszka Adam Aron 24

Cylkow Ludwik 32

Muter (Mutermilch) Mela (Maria Melania) 21

Ejsmond Stanisław 50

Nikutowski Artur Jan Seweryn 79

Fedkowicz Jerzy 48

Okuń Edward 66

Flek Wojciech 4, 13, 14

Pautsch Fryderyk 7

Gerson Wojciech 61

Plater Zyberk Kazimierz 45

Grubiński Jan 73

Podsadecki Kazimierz 57

Guranowski Józef 77, 78

Rudzka-Cybisowa Hanna 44

Gwozdecki Gustaw 23

Ruszczyc Ferdynand 1, 2

Hayden Henryk 27

Rybkowski Tadeusz 27

Hofman Wlastimil 6, 42, 49, 51

Rychter-Janowska Bronisława 52

Kamocki Stanisław 43

Sawulak Włodzimierz 16

Kanelba (Kanelbaum) Rajmund 18, 19

Setkowicz Adam 17

Kanoldt Edmund 62

Swedomskij Paweł 63

Karszniewicz Jerzy 33

Szerner Jr.Władysław 67

Klimaszewska Gizela 53

Terlecki Alfred 15

Kochanowski Roman Kazimierz 76

Terlikowski Włodzimierz 33, 36

Kolnik Artur 26

Wasilewski Czesław 71, 72

Konarski J. 74

Wojtkiewicz Witold 41

Korzeniewski Stanisław 55

Wygrzywalski Feliks Michał 8, 81, 82

Kossak Jerzy 50, 70

Wywiórski Michał (Gorstkin) 68, 80

Kossak Wojciech 69

Zucker Jakub 28, 29, 30, 31

Kramsztyk Roman 76

Żurawski Stanisław 46


sALOn wYstAwOwY MARcHAnD

DziAŁ PRzYjęĆ DOM AukcYjnY i GALeRiA

DOM AUKCYJNY I GALERIA Marszałkowska 34-50, 00-554 warszawa tel. 22 584 95 34, marszalkowska@desa.pl pon.-pt. 11-19, sob. 11-16

SALON WYSTAWOWY MARCHAND Pl. konstytucji 2, 00-552 warszawa tel. 22 621 66 69, marchand@desa.pl pon.-pt. 11-19, sob. 11-16

DZIAŁ PRZYJĘĆ I ROZLICZEŃ Marszałkowska 34-50, 00-554 warszawa tel. 22 584 95 30, wyceny@desa.pl pon.-pt. 11-19, sob. 11-16 kasa: pon.-pt. 11-17

GALERIA BIŻUTERII nowy świat 48, 00-363 warszawa tel. 22 826 44 66, bizuteria@desa.pl pon.-pt. 11-19, sob. 11-16 wyceny: wt. 11-15, czw. 15-19

PRzeDstAwicieLstwA: nowy Jork 125 Maiden Lane, suite#509 Manhattan, new York nY 10038 tel. 00 1 630 432 0348 office@desaunicum.com

OKŁADKA FRONT poz. 40, Rafał Malczewski,“w zakopanem ” • II OKŁADKA poz. 65, józef Brandt,“Powrót z jarmarku,” ok. 1910 r. STRONY 2 - 3 poz. 25, Roman kramsztyk,“Pejzaż z collioure”, ok. 1925 - 1928 r. • STRONY 5-6 poz. 63, Paweł swiedomskij,“w haremie”, ok. 1885 r. STRONA 7 poz. 39, Rafał Malczewski,“narciarze w tatrach,” 1927 r. • STRONA 9 poz. 21, Mela Muter, kobieta z psem, ok. 1917 r. OKŁADKA IV poz. 34, zygmunt Menkes,“spotkanie o trzeciej” Aukcja sztuki Dawnej • ISBN 978-83-64871-25-2 • Kod aukcji 353AsD185 • nakład 2 500 egzemplarzy Koncepcja graficzna Monika wojnarowska • Opracowanie graficzne Andrzej chojnacki • Zdjęcia Marcin koniak Rys. arch. wg. B. Garliński, Architektura polska 1950-1951,warszawa 1953, s. 70 Druk ArtDruk zakład Poligraficzny, ul. napoleona 4, 05-230 kobyłka, tel.: (+48 22) 786 08 30, tel.: (+48 22) 786 04 05, fax: (+48 22) 786 89 04, www.artdruk.com


JULIUSZ WINDORBSKI Prezes Zarządu tel. 22 584 95 25 j.windorbski@desa.pl

JAN KOSZUTSKI Członek Zarządu tel. 22 584 95 30 j.koszutski@desa.pl

KATARZYNA REGUŁA Asystentka Zarządu tel. 22 584 95 25, 795 121 557 fax 22 584 95 26 k.regula@desa.pl

KSIĘGOWOŚĆ

DZIAŁ MARKETINGU

małgorzata kulma, Główna Księgowa tel. 22 584 95 20, m.kulma@desa.pl

maria windorbska, Dyrektor Działu Marketingu tel. 22 584 95 25, m.windorbska@desa.pl

emilia kuczewska, Księgowa tel. 22 584 95 21, e.kuczewska@desa.pl

anna dubrawska, Specjalista ds. Sprzedaży i Sponsoringu tel. 502 994 177, a.dubrawska@desa.pl

Urszula Przepiórka, Rozliczenia tel. 22 584 95 23, u.przepiorka@desa.pl

magdalena kobylińska, Koordynator ds. Produkcji tel. 602 801 649, m.kobylinska@desa.pl

DZIAŁ PRAWNY I HR

PUBLIC RELATIONS Fineart communications

krystian owczarek, Radca Prawny tel. 22 584 95 29, k.owczarek@desa.pl agnieszka Jakuć-rodziewicz, Specjalista ds. HR tel. 22 584 95 29, a.jakuc@desa.pl

magdalena Żuk tel. 608 362 996, mzuk@fineart-com.pl maria Peliwo tel. 784 090 531, mpeliwo@fineart-com.pl

DZIAŁ IT Piotr gołębiowski, Koordynator Projektów IT tel. 502 994 225, p.golebiowski@desa.pl adam Skrzypczak, Administrator a.skrzypczak@desa.pl

DZIAŁ TECHNICZNY kacper tomaszkiewicz, Kierownik tel. 795 122 708, k.tomaszkiewicz@desa.pl maksymilian kroc, Specjalista karol Parzyszek, Specjalista karol kosowski, Specjalista

KONTA BANKOWE Bank PkO BP sA, swiFt BPkOPLPw PLn: PL 88 1020 1042 0000 8102 0271 6405 eUro: PL 64 1020 1042 0000 8902 0271 6348 USd: PL 18 1020 1042 0000 8202 0271 6355

DesA unicuM sp. z o.o. • ul. Marszałkowska 34-50, 00-554 warszawa, tel. 22 584 95 25, fax 22 584 95 26, e-mail: biuro@desa.pl niP: 525-00-04-496 • ReGOn: 012669260 • spółka zarejestrowana w sądzie Rejonowym dla m. st.warszawy Xii wydział Gospodarczy kRs 0000090241 o kapitale zakładowym: 7 728 100 zł.


DziAŁ PRzYjęĆ DziAŁ sztuki wsPóŁczesnej

IZA RUSINIAK Dyrektor Działu i.rusiniak@desa.pl 22 584 95 38

MAŁGORZATA SŁOMSKA Specjalista m.slomska@desa.pl 22 584 95 39

KAROLINA ŁUŹNIAK-MARCHLEWSKA Specjalista k.luzniak@desa.pl 22 584 95 39

MAŁGORZATA SKWAREK Specjalista m.skwarek@desa.pl 22 584 95 39

MAREK RYGIEL Ekspert m.rygiel@desa.pl

DziAŁ sztuki DAwnej

JOANNA TARNAWSKA Dyrektor Działu j.tarnawska@desa.pl 22 584 95 38

DziAŁ sztuki MŁODej i nAjnOwszej

ARTUR DUMANOWSKI Specjalista a.dumanowski@desa.pl 22 584 95 30

BiuRO PRzYjęĆ

MAŁGORZATA LEMANEK Dyrektor Biura m.lemanek@desa.pl 22 584 95 31

MILENA LUTOMIRSKA Asystent m.lutomirska@desa.pl 22 584 95 30

stuDiO FOtOGRAFiczne

MARCIN KONIAK Fotograf m.koniak@desa.pl 22 584 95 31

ALEKSANDRA BRZOZOWSKA Fotoedytor a.brzozowska@desa.pl 22 584 95 31

ELŻBIETA KOPEĆ Specjalista e.kopec@desa.pl 22 584 95 30


DziAŁ sPRzeDAŻY

AGATA SZKUP Dyrektor Działu Sprzedaży a.szkup@desa.pl 22 584 95 33

KAROLINA ŁOPUSIŃSKA Kierownik Galerii Marszałkowska k.lopusinska@desa.pl 22 584 95 34

ALEKSANDRA ŁUKASZEWSKA P.O. Kierownika Galerii Marszałkowska a.lukaszewska@desa.pl 22 584 95 35

ADRIANA ZAWADZKA Doradca Klienta a.zawadzka@desa.pl 22 621 66 69

NATALIA MARKOWSKA Doradca Klienta n.markowska@desa.pl 22 584 95 36

MAJA WOLNIEWSKA Starszy sprzedawca m.wolniewska@desa.pl 22 584 95 41

JAN GROCHOLA Asystent j.grochola@desa.pl 22 584 95 41

kOORDYnAtORzY Aukcji

JOANNA TARNAWSKA Redakcja katalogu j.tarnawska@desa.pl 22 584 95 38

ALEKSANDRA ŁUKASZEWSKA Koordynator sprzedaży aukcji a.lukaszewska@desa.pl 22 584 95 35

MICHAŁ BOLKA P. O. Kierownika Salonu Wystawowego Marchand m.bolka@desa.pl 22 621 66 69



Szanowni Państwo, Niezwykłemu odruchowi serca Pani Lidii Rajewskiej-Idzikiewicz zawdzięczamy aukcję 17 obrazów. Pani Lidia przekazała swoją rodzinną kolekcję na rzecz Fundacji TVN, chcąc pomóc biednym i chorym dzieciom. Dochód z aukcji zostanie przeznaczony na rzecz remontu Kliniki Rehabilitacji Instytutu Matki Polki w Łodzi, z której będą korzystały dzieci z całej Polski. Koszt remontu szacowany jest na 20 000 000 złotych. Gorąco zachęcamy do licytacji tych wyjątkowych dzieł, razem możemy sprawić, że ten dar okaże się bardziej szczodry, niż mogliśmy to sobie wyobrazić…

Fundacja TVN „nie jesteś sam”


OBIEKT LICYTOWANY NA RZECZ

1

Ferdynand Ruszczyc (1870 - 1936) Pejzaż nadmorski - Krym olej/płótno naklejone na tekturę, 20 x 27,7 cm sygnowany p.d.: 'FRuszczyc' na odwrociu nalepka galeryjna Towarzystwa Sztuk Pięknych w Krakowie oraz opisany kredką: 'Krym | F. Ruszczyc | z. 28'

cena wywoławcza: 15 000 zł estymacja: 30 000 - 60 000 WYSTAWIANY: - wystawa pośmiertna,Towarzystwo Sztuk Pięknych w Krakowie, 1937 r. Ruszczyc jeździł na Krym w czasie wakacji 1894 i 1895 roku. Za każdym razem plenerowe wyjazdy były inspirowane przez profesorów petersburskiej Akademii, na której od 1892 roku studiował artysta.W dzienniku malarza pod datą 4 lutego 1895 znajduje się następujący wpis: „Szyszkin widział mój szkic (morze błyszczące w słońcu, łódka)… Pytał się gdzie będę latem, radzi do Krymu pojechać, gdzie mnie tak ciągnie. A co do pieniędzy (powiedziałem mu, że jeszcze zeszłoroczny dług mam) to może można będzie od Akademii wystarać się – Daj Boże !”.W marcu Ruszczyc otrzymał informację,

że rada wydziału postanowiła przeznaczyć na „materiały dla letnich robót” studentów po 50 rubli (zamiast obiecywanych 300). Notuje wtedy w dzienniku „Finis wszelkim nadziejom!”.W sukurs przyszli artyście prawdopodobnie rodzice. Ruszczyc odwiedził ich w Mińsku w końcu kwietnia, a potem udał się przez Kijów i Odessę na Krym. Na Półwyspie przebywał w czerwcu i lipcu. Zwiedził m.in. Bałakławę, Sewastopol, Ałupkę, Simez. wspiął się na Szan-Chaj. Malował dużo w plenerze i wykonywał szkice, które posłużyły mu do kilku obrazów wykończonych nieco później w Petersburgu.



OBIEKT LICYTOWANY NA RZECZ

2

Ferdynand Ruszczyc (1870 - 1936) Most z cyklu 'Rugia Bornholm' olej/płótno naklejone na tekturę, 24 x 32 cm na odwrociu nalepka galeryjna Towarzystwa Sztuk Pięknych w Krakowie oraz nalepka: 'F. Ruszczyc | cykl Rugia Bornholm | własność Rodziny' oraz opisany kredką: 'Rugia Borholm | F. Ruszczyc | Z44'

cena wywoławcza: 15 000 zł estymacja: 30 000 - 60 000 WYSTAWIANY: - Wystawa pośmiertna,Towarzystwo Sztuk Pięknych w Krakowie, 1937 Podróże Ruszczyca do krajów skandynawskich i północnych Niemiec zbiegają się w czasie z klarowaniem się fantastycznej tematyki jego obrazów i wzmocnieniem ich poetyckiego nastroju. W Petersburgu artysta pracował nad dwoma obrazami „Trytony” i „Gwiazda wieczorna”. W miesiącach letnich 1896 i 1987 roku wykonywał plenerowe studia z natury (m.in. na Rugii i Bornholmie). Studiował w tym okresie sztukę Klingera i Böcklina, swoje prace pokazywał Kuindżemu i jego prosił o techniczne wskazówki. Główną inspiracją dla artysty pozostawała jednak natura. Rosło zainteresowanie Ruszczyca efektami światła i nokturnami; w sierpniu 1897 roku młody malarz opisywał w dzienniku jak przesiaduje nad brzegiem morza do późnego wieczoru, „aby nabrać fantastycznego, strasznego nastroju”.

Obrazy w tego okresu stanowią ważną część dorobku artysty. Prace uporządkowane zostały przez samego Ruszczyca w latach trzydziestych. Po ciężkiej chorobie w 1932 malarz na stałe wrócił do Bohdanowa i zajął się opracowaniem swojego dorobku. Obrazy z Krymu i Bornholmu zaprezentowane zostały na pośmiertnej wystawie jego prac. Ekspozycję pokazano w 1937 roku w Wilnie i Warszawie, a w 1938 – w Krakowie. Katalogi różnych edycji liczyły sobie od 336 do 384 pozycji. Zniszczenie Warszawy w 1944 przyniosło ze sobą zagładę większości obrazów Ruszczyca znajdujących się w międzywojniu w rękach prywatnych – okupacji nie przetrwały aż 143 prace, które znamy z katalogu wystawy wileńskiej.



OBIEKT LICYTOWANY NA RZECZ

3

Ludwik Lisowski (1907 - 1943) Róże w wazonie olej/tektura, 49,2 x 69,5 x 1 cm sygnowany p.d.: 'L. Lisowski'

cena wywoławcza: 3 000 zł estymacja: 8 000 - 12 000 Ludwik Lisowski pochodził z Krakowa i z tym miastem związał swoją artystyczna karierę. Studiował początkowo w Szkole Sztuki Zdobniczej i Przemysłu Artystycznego. Potem, w 1929 roku, przeniósł się na Akademię Sztuk Pięknych, gdzie uzyskał prestiżowe stypendium Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Profesorami Lisowskiego byli Władysław Jarocki i Fryderyk Pautsch. Artysta po skończeniu studiów żywo włączył się w krakowskie życie artystyczne. Był członkiem Towarzystwa

Artystów Plastyków Sztuka i Związku Artystów Pegaz. Jego prace w latach trzydziestych zamawiały władze Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, biskupi krakowscy i władze kościelne. Jego kompozycja „Męka Pańska” zdobiła kościół w Wawrze pod Warszawą.Większość obrazów Lisowskiego uległa zniszczeniu w 1939 roku w czasie bombardowania. Artysta malował głównie pejzaże, martwe natury oraz akty. Jego prace znajdują się m.in. w Galerii ASP w Krakowie, w Muzeum Historycznym miasta Krakowa.



OBIEKT LICYTOWANY NA RZECZ

4

Wojciech Flek (1903 - 1972) Maki w wazonie olej/płótno, 38,5 x 35 cm sygnowany l.d.: 'Woj. Flek'

cena wywoławcza: 1 000 zł estymacja: 3 000 - 5 000 Tradycje artystyczne w rodzinie Wojciech Fleka sięgają I połowy XIX wieku. Dziadkiem artysty był warszawski (chociaż pochodzący z Galicji) litograf – Franciszek Szuster. Także wśród bliskiej rodziny ojca artysty nie brakowało twórców pracującej dla warszawskich tygodników ilustrowanych. Flek, zapewne ze względu na „graficzne” tradycje swojej rodziny, studiował początkowo pod opieką Władysława Skoczylasa, jednego

z najwybitniejszych polskich drzeworytników okresu międzywojennego. Po studiach Flek wystawiał swoje prace w Polsce, Austrii, Norwegii i Niemczech. Po Powstaniu Warszawskim przybył do Zakopanego, gdzie przez 20 lat kierował Biurem Wystaw Artystycznych. Malował przede wszystkim portrety i martwe natury. Swojego prace wystawiał po wojnie w Zakopanem, Krakowie i Warszawie.



OBIEKT LICYTOWANY NA RZECZ

5

Tadeusz Ajdukiewicz (1852 lub 1853 - 1916) Dziewczynka w czapeczce olej/sklejka, 50 x 45 cm sygnowany p.d.: 'T. Ajdukiewicz'

cena wywoławcza: 4 000 zł estymacja: 10 000 - 15 000 Głównym polem działalności malarskiej Tadeusza Ajdukiewicza był portret. Najbardziej znanym dziełem artysty jest bez wątpienia monumentalny wizerunek Heleny Modrzejewskiej stworzony w 1880 roku i przechowywany obecnie w Muzeum Narodowym w Krakowie. Żywa do dziś sława Ajdukiewicza jako wybitnego portrecisty za jego życia przyniosła mu międzynarodowy prestiż. Malarz tworzył dla dworu cesarskiego w Wiedniu, miał arystokratyczną klientelę w Sofii, Londynie, Konstantynopolu, Bukareszcie i Petersburgu.

Przez całe życie Ajdukiewicz tworzył także dla polskich zleceniodawców i regularnie wracał do kraju. Podtrzymywał przyjaźnie zawiązane w czasie studiów w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych, Akademii Wiedeńskiej i Monachijskiej. Znał m.in. Józefa Brandt,Wojciecha Kossaka i Alexandra Wagnera.W Wiedniu zajął pracownię po Hansie Makarcie.Wystawiał w krakowskim TPSP i warszawskiej Zachęcie, uczestniczył także w wystawach w Wiedniu, Dreźnie, Monachium, Pradze Zmarł w wieku 60 lat w 1916, jako legionista.



OBIEKT LICYTOWANY NA RZECZ

6

Wlastimil Hofman (1881 - 1970) Główka dziewczynki, 1927 r. olej/tektura, 16,5 x 16,7 cm sygnowany i datowany l.d.: ‘Wlastimil | Hofman | 1927’

cena wywoławcza: 4 000 zł estymacja: 10 000 - 15 000 Rok 1927 był w twórczości Vlastimila Hofmana, jednego z najbardziej rozpoznawalnych malarzy polskiego symbolizmu, czasem intensywnej pracy. Kilka ostatnich miesięcy 1926 roku i styczeń 1927 spędził artysta we Włoszech, gdzie razem z żoną podróżował zwiedzając miasta Toskanii. Po powrocie do Kraju przygotowywał dwie ważne wystawy monograficzne. Pierwsza z nich odbyła się w Miejskiej Galerii Sztuki w Łodzi, druga w TPSP w Krakowie. Obie ekspozycji miały na celu uczczenie 25-cio lecia pracy twórczej Hofmana.

W pracach Hofmana powstających w 1927 i 1928 roku widać powrót do wypracowanej w pracowni Jacka Malczewskiego formuły malarstwa. Hofman w połowie lat dwudziestych powrócił do jasnej palety kolorów i giętkiej, jakby secesyjnej linii.W prezentowanej „Głowie dziewczynki” uderza subtelny wyraz twarzy modelki. W przypadku tej, jak i kilku innych prac z tego okresu trudno nie pomyśleć o wpływie jaki wywarli na Hofmana mistrzowie włoscy (szczególnie Botticelli i Perugino i Fra Filippo Lippi), których sztukę artysta studiował w czasie swojej kilkumiesięcznej podróży.



OBIEKT LICYTOWANY NA RZECZ

7

Fryderyk Pautsch (1877 - 1950) Targ na kresach gwasz/tektura, 21,3 x 30 cm sygnowany p.d.: 'F. Pautsch'

cena wywoławcza: 2 000 zł estymacja: 6 000 - 10 000 Pautsch studiował początkowo prawo na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. Studia artystyczne rozpoczął w roku 1900 na krakowskiej Akademii Sztuk, gdzie jednym z jego profesorów był Leon Wyczółkowski. Już w okresie studiów Pautsch współpracował jako rysownik z głośnymi czasopismami “Chochoł” i “Liberum Veto”. W tym samym czasie zaczęło się kształtować jego zainteresowanie folklorem, Huculszczyzną i Kresami.

Na przełomie 1905/1906 roku studiował w Paryżu. Po powrocie do kraju zamieszkał we Lwowie; utrzymywał żywe kontakty z wiedeńskim środowiskiem artystycznym (Hagenbund) i potem także z wrocławskim. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości przeniósł się do Poznania. W 1925 został mianowany kierownikiem katedry malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.



OBIEKT LICYTOWANY NA RZECZ

8

Feliks Michał Wygrzywalski (1875 - 1944) ”Ulica z Terraciny” olej/deska, 32,5 x 22,8 cm sygnowany p.d.: ‘F. M.Wygrzywalski | Terracina’ na odwrociu ołówkiem: 'Ulica z Terraciny' oraz fragmentarycznie zachowana nalepka wystawowa

cena wywoławcza: 3 000 zł estymacja: 8 000 - 15 000 WYSTAWIANY: - Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie (?) Terracina, dziś dynamiczny nadmorski kurort, na początku XX wieku znajdowała się na uboczu turystycznych szlaków. Miasteczko oddalone o niecałe sześćdziesiąt kilometrów od Rzymu przyciągało tylko nielicznych ciekawskich. Był wśród nich Wygrzywalski, od 1900 roku na stałe mieszkający w Rzymie razem ze swoją żoną, Rosą Imassą.

Wybór Terraciny na plenerowy przystanek wydaje się być nieprzypadkowy. W miasteczku, jeszcze w XVIII wieku zatrzymywali się liczni artyści zwiedzający Lacjum; wśród nich m.in. Joseph Turner, Edward Lear i John Robert Cozens. Przyciągało ich mocne słońce i malowniczy krajobraz wybrzeża. Samo miasteczko kusiło licznymi zabytkami architektury: usytuowaną na wzgórzu świątynią Jupitera, romańską katedrą, gotyckimi opactwami i cienistymi uliczkami. W czasach Wygrzywalskiego istniało już połączenie kolejowe umożliwiające przejazd z Rzymu do Terraciny w niecałe dwie godziny.



OBIEKT LICYTOWANY NA RZECZ

9

Tadeusz Mróz-Łękawski (1905 - 1942) Prymulki akwarela/karton, 66 x 47 cm sygnowany p.d.: 'T. Mróz Łękawski'

cena wywoławcza: 1 000 zł estymacja: 2 000 - 4 000 Tadeusz Mróz-Łękawski ukończył krakowską Szkołę Sztuk Zdobniczych i Przemysłu Artystycznego. W latach 1926-32 oraz 1936-37 studiował na tamtejszej ASP u Stanisława Kamockiego, Teodora Axentowicza i Wojciecha Weissa. W 1932 otrzymał stypendium Funduszu Kultury Narodowej. Wystawiał w TPSP w Krakowie i we Lwowie. Był często nagradzany. Malował martwe natury, sceny rodzajowe z Podhala, widoki Krakowa, i pejzaże.



OBIEKT LICYTOWANY NA RZECZ

10

Tadeusz Mróz-Łękawski (1905 - 1942) Łódki przy nabrzeżu olej/płótno, 89,5 x 79 cm sygnowany p.d.: 'T. Mróz Łękawski'

cena wywoławcza: 1 000 zł estymacja: 3 000 - 5 000



OBIEKT LICYTOWANY NA RZECZ

11

Stanisław Borysowski (1901 - 1988) ”Ryby”, około 1936 r. gwasz, olej/tektura, 31 x 23,5 cm sygnowany l.d.: 'S. Borysowski' na odwrociu nalepka wystawowa Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie oraz odręcznie:' Ryby | Borysowski'

cena wywoławcza: 1 000 zł estymacja: 2 000 - 4 000 WYSTAWIANY: Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie, 1936 r. Stanisław Borysowski studiował w Akademii Sztuk Pięknych. Przebywał też na stypendium w Paryżu gdzie zetknął się z Józefem Pankiewiczem. W 1932 dzięki Funduszowi Kultury Narodowej we Włoszech. Od 1934 roku należał do Towarzystwa Artystów Polskich „Sztuka”. Przed wybuchem II wojny światowej reprezentował Polskę na kilku ważnych wystawach za granica, m.in. na wystawie sztuki polskiej w Galerii Trietiakowskiej w Moskwie, na Międzynarodowej Wystawa Malarstwa w Carnegie

Institute w Pittsburgu, na XIX Biennale w Wenecji, Międzynarodowej Wystawie Sztuki i techniki w Paryżu. Na światowej Wystawie w Nowym Jorku w 1939 roku zdobył srebrny medal. Po wojnie Borysowski wrócił do Krakowa, a w 1946 roku objął, razem z Tymonem Niseiołowskim, katedrę malarstwa w nowopowstałym uniwersytecie Toruńskim. Wykładał także w Gdańsku i w Łodzi.



OBIEKT LICYTOWANY NA RZECZ

12

Artur Markowicz (1872 - 1934) Paryska niedziela, około 1900 – 1903 r. pastel/karton, 19,5 x 25,7 cm sygnowany l.d.: ‘Markowicz | Paris’ na odwrociu ołówkowy szkic męskich postaci

cena wywoławcza: 2 000 zł estymacja: 4 000 - 8 000

„Żeby tak tworzyć, jak on tworzy, nie wystarczy czysto wzrokowa obserwacya, nie wystarczy patrzeć i widzieć linie, barwy światło,- trzeba to czuć i rozumieć” A. Chłoniewski,W pracowni Artura Markowicza, Świat, Rok V, nr 4 z dnia 22 stycznia 1910, s. 5

Artur Markowicz pochodził z rodziny krakowskich kupców. Po przerwaniu studiów politechnicznych rozpoczął naukę w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych, gdzie jego profesorem był m.in. Jan Matejko. Po ukończeniu studiów Markowicz przeniósł się do Monachium, gdzie studiował pod skrzydłami Franza von Stucka. Edukację malarza dopełnił trzyletni pobyt w Paryżu. Prezentowany obraz pochodzi prawdopodobnie z tego okresu i można go datować na lata 1900-1903. Markiewicz w czasie swojego pobytu we Francji dużo wystawiał, m.in. na Salonie Jesiennym i na salonach Towarzystwa Artystów Francuskich. Za swoje prace pastelowe otrzymał kilka nagród.

W 1904 roku artysta wrócił do Krakowa. Przez kilka miesięcy mieszkał na Kazimierzu, w żydowskim domu starców, gdzie wykonywał liczne studia portretowe. Okres poprzedzający I wojnę spędził artysta na licznych podróżach, był m.in. w Palestynie,Włoszech, Belgii i Holandii.W okresie międzywojnia mieszkał i tworzył w Krakowie. Jego obrazy znajdują się w zbiorach Starej Synagogi w Krakowie i Żydowskiego Instytutu Historycznego.



OBIEKT LICYTOWANY NA RZECZ

13

Wojciech Flek (1903 - 1972) Róże w wazonie olej/płótno naklejone na tekturę, 25 x 18 cm sygnowany l.d.: 'Woj. Flek'

cena wywoławcza: 1 000 zł estymacja: 3 000 - 5 000



OBIEKT LICYTOWANY NA RZECZ

14

Wojciech Flek (1903 - 1972) „Szkic portretowy III”, 1950 r. olej/płyta, 54 x 51 cm sygnowany l.d.: 'Woj. Flek' na odwrociu naklejki wystawowe z Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie oraz ze Związku Zawodowego Artystów Plastyków w Zakopanem

cena wywoławcza: 2 000 zł estymacja: 4 000 - 8 000 WYSTAWIANY: - Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie, 1950 r. - wystawa w Związku Artystów Plastyków w Zakopanem, lata 50.te XX w. (?)



OBIEKT LICYTOWANY NA RZECZ

15

Alfred Terlecki (1883 - 1973) Las zimą olej/tektura, 34,7 x 49,7 cm sygnowany p.d.: ‘ALFRED TERLECKI’ na odwrocie stempel: 'Salon obrazów i Dzieł Sztuki Ludwik Błasiak Kraków'

cena wywoławcza: 2 000 zł estymacja: 4 000 - 8 000 Alfred Terlecki był znaną postacią artystycznego środowiska Zakopanego. Na krótko przed wybuchem I wojny światowej został na Podhalu nauczycielem rysunku. Pracował w szkole prowadzonej przez Franciszka Ksawerego Praussa. Podobnie jak Rafał Malczewski był taternikiem, ratownikiem górskim i zapalonym narciarzem. Obu artystów łączyło również zainteresowa-

nie pejzażem zimowym. Ulubionymi tematami Terleckiego były tatrzańskie hale i sosnowe lasy. Artysta wystawiał swoje płótna w Zakopanem, Krakowie, Moskwie, Rzymie i Odessie. Często przebywał w Krakowie i utrzymywał ciepłe stosunki z tamtejszym środowiskiem artystycznym i malarzami, którzy tak jak on, wyszli z pracowni Józefa Mehoffera i Leona Wyczółkowskiego.



OBIEKT LICYTOWANY NA RZECZ

16

Włodzimierz Sawulak (1906 - 1980) Wejście do klasztoru kamedułów na Bielanach olej/tektura, 32 x 24,5 cm sygnowany p.d.: 'W. Sawulak'

cena wywoławcza: 1 000 zł estymacja: 2 000 - 4 000 Sawulak Włodzimierz studiował w Krakowie pod kierunkiem Fryderyka Pautscha, Teodora Axentowicza i Stanisława Kamockiego. Swoje pejzaże wystawiał jeszcze jako student, m.in. w Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie. Tam miał także pierwszą wystawę monograficzną. Prezentowała ona prace powstałe na stypendium w Bułgarii w 1938. W czasie wojny pracował jako pomocnik magazyniera w Kawiarni

Plastyków przy ul. Łobzowskiej (na szatni pracowała w tym samym lokalu Maria Jarema). W 1940 roku ożenił się z Żydówką Stefanią Sznajder i włączył w działalność konspiracyjną. Po wojnie Sawulak został asystentem Zbigniewa Pronaszki na krakowskiej ASP. W latach następnych oddał się działalności pedagogicznej i organizacji wyjazdów plenerowych dla studentów krakowskiej uczelnii.



OBIEKT LICYTOWANY NA RZECZ

17

Adam Setkowicz (1879 - 1945) Widok na Wawel akwarela, tusz/papier, 10 x 10 cm sygnowany p.d.: 'A. Setkowicz'

cena wywoławcza: 1 000 zł estymacja: 2 000 - 4 000 Chociaż jeszcze za życia Setkowicz był popularnym i wziętym akwarelistą, o jego biografii wiadomo niewiele. Artysta kształcił się w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie w latach 1891- 1894. Jego profesorami byli Jan Matejko i Teodor Axentowicz. W 1933 r. brał udział w wystawie w Piotrkowie Trybunalskim. Malował przeważnie akwarelami, chociaż znanych jest wiele

jego prac olejnych. Ulubioną tematyką artysty były sceny rodzajowe z życia polskiej prowincji, wyprawy na polowania, wiejskie obejścia, kuligi, konne zaprzęgi. Nawiązywał w nich do prac Alfreda Wierusza-Kowalskiego, Józefa Brandta i Juliana Fałata. Rzadsze są w twórczości Setkowicza pejzaże i przedstawienia architektury.



18

Rajmund Kanelba (1897 - 1960) (Kanelbaum) Dziewczynka z harmonią olej/płótno, 46 x 35,5 cm sygnowany l.g.: 'Kanelba' na odwrociu naklejka: 'Circulating library of paintings'

cena wywoławcza: 15 000 zł estymacja: 20 000 – 30 000 POCHODZNIE: - Kolekcja rodziny artysty - Dom Aukcyjny Tepper, New York - Kolekcja prywatna, Stany Zjednoczone

„Szkoła paryska wyszła mu na dobre, w kontakcie z malarstwem francuskim odkrył samego siebie. Bo Kanelba jest przede wszystkim kolorystą, i to nie byle jakim. Przeczulona wrażliwość daje mu bogatą gamę kolorystyczną, jakiej nie powstydziłby się żaden ze znakomitych malarzy paryskich; toteż obrazy jego wytrzymują bez trudu sąsiedztwo tak potężnych kolorystów jak Chagall, Pascin i Kisling” Anonimowy krytyk „Wiadomości Literackie” 1928, nr. 29, s. 2.



19

Rajmund Kanelba (1897 - 1960) (Kanelbaum) Chłopiec z harmonią olej/płyta, 61,5 x 50 cm sygnowany p.g.:'Kanelba'

cena wywoławcza: 22 000 zł estymacja: 30 000 - 40 000 POCHODZENIE: - kolekcja prywatna, Nowy Jork Twórczość Kanelby wpisuje się w nurt ekspresjonistyczny (w ramach szkoły paryskiej) i wskazuje na inspiracje sztuką postimpresjonistyczną. Z pokrewnych mu twórców tego okresu wymienić należy Józefa Menkesa i Tadeusza Makowskiego, w którego płótnach dostrzec można zamiłowanie do podobnej tematyki i dążenie do geometryzacji form. Kanalba malował martwe natury, kwiaty i kompozycje figuralne. Najbardziej znany jest ze swoich studiów portretowych ukazujących dzieci, będących nostalgicznym powrotem artysty do beztroskich lat dorastania. Portretował dzieci w trakcie zabaw („Kocia kołyska”), z ulubionymi instrumentami muzycznymi (“Johnie z bębenkiem”) czy zwierzętami (“Ania z kotkiem”). Serię tych obrazów cechuje liryczny, tajemniczy, nieco mroczny nastrój, który artysta budował upodabniając swoich modeli (podobnie jak czynił to Tadeusz Makowski, czy wcześniej Witold Wojtkiewicz) do lalek czy kukiełek. Malarz bardzo wrażliwy na kolor, szczególnie upodobał sobie kompozycje o mocnym kolorycie lokalnym z przewagą chłodnych

błękitów przełamanych cynobrową czerwienią. Formy budował dynamicznymi pociągnięciami pędzla, obwodząc je często ciemnym, kanciastym konturem. Rajmund Kanelba był uczniem Stanisława Lentza (1861 – 1920) i Tadeusza Pruszkowskiego (1888 – 1942) w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych. Naukę malarstwa kontynuował w akademiach w Wiedniu i w Paryżu, gdzie wszedł w środowisko Ecolé de Paris. Od 1926 roku przebywał na zmianę we Francji, Anglii i Stanach Zjednoczonych.Wystawy indywidualne prezentujące twórczość artysty odbyły się w Paryżu w 1928, 1932 i 1933 r. (Salon de L'Escalier, Galerie Bernheim, Galerie Zborowski), w Warszawie w 1932 r., w Łodzi w 1933 r., w Londynie w 1936 r. i w 1941 r., w Nowym Jorku w 1937, 1947, 1952 i 1958 r., w Edynburgu w 1942 i 1944 r. oraz w Glsagow w 1943 r. Uczestniczył również w wielu wystawach zbiorowych. Zajmował się malarstwem i grafiką.



20

Alfred Aberdam (1894 - 1963) ”Macierzyństwo”, 1936 r. olej/deska, 58 x 50 cm sygnowany p.d.: 'A.Aberdam' opisany autorsko na odwrociu

cena wywoławcza: 7 000 zł estymacja: 9 000 – 15 000

„W mazistych portretach Aberdama, w jego martwych naturach jest wyrazistość jakości malarskich tak silna, że przechyla się sama i popycha oglądającego w pewna zmysłową inność, w uchylające się codziennemu doświadczeniu doznawanie.” Joanna Pollakówna, „Malarstwo polskie między wojnami. 1918-1939”,Warszawa 1982, s. 85

Aberdam studia artystyczne rozpoczął w 1913 roku w Monachium. Zmobilizowany w 1914 roku, trafił do rosyjskiej niewoli i został zesłany na Sybir. Od 1917 przebywał w Moskwie gdzie zapoznał się z osiągnięciami radzieckiej awangardy. Po wojnie wrócił do Lwowa, a w 1921-22 podjął studia malarskie w Akademii krakowskiej u Teodora Axentowicza, następnie u Alexandra Archipenki w Berlinie. Przyjaźnił się wtedy m.in. z Arturem Nachtem-Samborskim.W 1923 wyjechał do Francji, gdzie pozostał współtworząc Ecole de Paris. Był współzałożycielem Grupy Czterech (razem z Menkesem, Weingartem i Weissbergiem). Dużo wystawiał w Paryżu i Londynie, ale nie

stracił też kontaktów z rodzinnym Lwowem,Warszawą i Krakowem. Duża retrospektywa prac artysty miała miejsce w Genewie w 1970 roku. Artysta malował martwe natury i kompozycje figuralne. W latach dwudziestych pozostawał pod wpływem sztuki Cézanne’a, Picassa i kubistów. Od lat trzydziestych zaczął formować indywidualny język artystyczny. Obrazy budował z „rozwichrzonych” plam, obrazom nadawał matową, lekko rozmytą fakturę. Tworzył sceny o intymnym nastroju, zamknięte w monochromatycznej, stonowanej kolorystyce.



21

MELA MUTER (1876 - 1967) (MARIA MELANIA MUTERMILCH) Kobieta z psem (Portret Edith Sealy ?), około 1917 r. olej/płótno, 110,5 x 105 cm sygnowany p.d.: 'Muter'

cena wywoławcza: 250 000 zł estymacja: 300 000 - 400 000 POCHODZENIE: - Galeria Bargera, Kolonia - dom aukcyjny Sotheby’s, Londyn, 2009 r. - kolekcja prywatna, Polska LITERATURA: - Russian Paintings. Auction Catalogue. 12.01.2009, Sotheby's, London 2009, s. 117, poz. 434

„To w 1913 zobaczyłem po raz pierwszy dzieła sygnowane Mela Muter. Jej technika wydawała mi się wtedy bardzo charakterystyczna. Pomiędzy jednym a drugim dotknięciem pędzla rozciągał się interwał, w którym płótno pozostawało nagie; ale mógłby zostać wypełniony jedynie nieuniknionymi wariacjami. Skoro tak, po co je wypełniać? […] Jest to przestrzeń, w której rozsądne marzenia pamięci, odtwarzają swobodnie barwę i ton; swobodnie, czyżby? […] Artystka, w gruncie rzeczy, nie pozostawia widzowi wolności poddawania się w tych „bielach” swobodnym supozycjom kolorystycznym. Jednak tylko barwa jest możliwa, czy to tu, czy tam; dokładnie ta, którą i malarz zmuszony byłby wybrać, gdyby nie zdecydował uczynić swego płótna lżejszym i gdyby pozwolił barwie pojawiać się z niej samej. […]” Robert Rey, Mela Muter, „Art et Decoration” 1927/3, nr 303, s. 65.



Mela Muter, Paryż około 1901 r.

„To Paryż dał mi wszystkie elementy, które składają się na moją sztukę.Tu odnalazłam nawet mój słowiański charakter, którego w Polsce był zapewne nawet nie zauważyła, a który tu wszyscy chętnie zauważają w moich płótnach. I w tym jest jak sądzę wielka siła Paryża: wszystkie przeróżne surowce, jakie przywozimy tu z sobą, ulegają tu wzmocnieniu i przetapiają się w jednolity stop, rodzaj solidnego i jednorodnego metalu.” Mela Muter, październik 1932

Choć Mela Muter odebrała profesjonalne wykształcenie malarskie (kształciła się w warszawskiej Szkole Rysunku i Malarstwa,Academie de la Grand Chaumiere oraz w Academie Colarossi w Paryżu), przez całe życie uważała się za samouka. Jej szkołą artystyczna były liczne przyjaźnie, które nawiązała w międzynarodowym środowisku Paryskim. Muter przybyła do Francji wiosną 1901 roku, w tym samym mniej więcej czasie co Eugeniusz Zak. Była blisko związana z działającą w Paryżu polską kolonią artystyczno-literacką, ale jej życie nie zamknęło się na polskim podwórku. Utrzymywała przyjacielskie relacje z Romainem Rollandem, Diegiem Riverą,Augustem Perretem (który zaprojektował dla niej kamienicę w Paryżu). Zawiązana w 1925 roku znajomość z Rainerem Maria Rilke zaowocowała bogatą korespondencją i dedykowanymi malarce utworami poety. Muter wystawiała głównie w Paryżu, ale brała też udział w ekspozycjach polskiej sztuki w Towarzystwie Artystów Polskich (1914 r.) i Galerie du Musée Crillon (1922 r.).Wiele miesięcy spędziła w Bretanii i w południowych rejonach Francji. Po zakończeniu II wojny światowej powróciła do Paryża.Twórczość artystki zaliczana jest do kręgu tzw. Ecole de Paris, jako jednej z najwybitniejszych reprezentantek tego nurtu w sztuce XX wieku.

Unikała „ładnego” obrazu rzeczywistości, często posługiwała się zgaszona tonacją barw, eksperymentowała z fakturą farby i poitnylizmem. Charakterystyczne dla jej obrazów są plamy układające się w szorstkie desenie i łamiące się formy. Farbę kładła często na niezagruntowanym, chropowatym płótnie, co pomogło jej uzyskać ekspresywny, rozmigotany efekt. Niewątpliwe są pokrewieństwa sztuki Muter z malarstwem van Gogha i Vuillarda.Według Elżbiety Grabskiej pośrednikiem, który zaczepił młodej Meli Muter melancholijno-ekspresyjną koncepcję sztuki mogła być Gabriela Zapolska (która posiadała w swojej kolekcji m.in. „Spadające liście” van Gogha).

Malarstwo Meli Muter pozostawało początkowo pod wpływem symbolizmu. Artystka przez krótki okres nawiązywała też do klauzonistycznej poetyki Szkoły z Pont-Aven. Po roku 1905 zaczęła wypracować indywidualny styl.

W „Kobiecie z psem” widać najlepsze cechy sztuki Meli Muter. Obraz, chociaż monumentalny, nie traci nic ze swojej intymności, a modelka nie narzuca się widzowi. Kolory harmonizują ze sobą w bardzo subtelny sposób;

„Kobieta z psem” jest prawdopodobnie portretem Edith Sealy. Sealy, naturalizowana Francuska, pochodziła z Anglii; była malarką, prawdopodobnie pół-profesjonalną. Jedyna retrospektywa jej prac odbyła się w 1924 roku w ramach paryskiego Salonu Jesiennego. Muter pracowała nad „Kobietą z psem” w 1917 roku.Trudno powiedzieć gdzie obraz powstał; Muter w pod koniec i wojny światowej była w ciągłym ruchu i dzieliła czas między krótkie pobyty w Bretanii, Berck (gdzie przebywał jej chory syn) i Paryż.


świetlisty, seledynowy sweter kontrastuje z różowo-fioletową posadzką, biel bluzki dopełniają intensywne szarości cieni na ścianie. Artystka rezygnuje z cyzelowania detali, które mogłyby osłabić całość kompozycji. Obraz przekłuwa uwagę nie tylko kolorystyczną maestrią i giętkością linii, ale przede wszystkim swoim psychologicznym aspektem. Nieobecny wyraz twarzy modelki, jej zastygła poza, spojrzenie skierowane w próżnię złożone na kolanach dłonie przywodzą na myśl liczne w sztuce przełomu wieków przedstawienia melancholików. Pies spoczywający u stóp kobiety karze myśleć o słynnej grafice Albrechta Dürera. Chociaż poza modelki zdradza pokrewieństwa w kilkoma innymi obrazami Muter z okresu I wojny (m.in. „Portretem Rinhuysena” z 1918) czy pracami nieco wcześniejszym („Portretem Fabiana Klingslanda”, ojca artystki z 1907 roku), wydaje się, że „Pani z psem” należy do osobnej bardzo nielicznej grupy portretów „symbolicznych”. Należą do niej również „Portret Auguste’a Rodina” z 1912 roku i „Portret Leopolda Staffa” z 1903. Na obu płótnach, tak jak w przypadku „Kobiety z psem” Muter wprowadziła atrybuty dopełniające psychologiczny obraz bohaterów.W przypadku Rodina elementem, który miał przekazać widzowi lapidarną i precyzyjną informacje o modelu była stworzona przez artystę w 1897 roku statuaryczna rzeźba Balzaca (rzeźba, która wywołała w Paryżu ogromny skandal); przypadku

Staffa, symbolicznym atrybutem portretowanego jest wisząca na ścianie maska – maska o rysach samej – pozostającej wtedy ze Staffem uczuciowej relacji – artystki. Za każdym razem obiekt skojarzony z modelem pozwala wyjść kompozycji poza prosty nostalgiczny klimat i rozszerzać jej znaczenie na bazie rozległych ikonologicznych kontekstów.W tym sensie kompozycję Muter da się czytać nie jako portret inscenizowany na scenę rodzajową, ale jako przedstawienie alegoryczne. Muter choć gra z ikonografią Melancholii nie powiela malarskich klisz. Artystka na swoim płótnie tworzy nowe wartości sztuki, zarówno w jej aspekcie humanistycznym, jak i formalnym.W 1929 roku, francuski korespondent „Głosu Prawdy” donosił: „Portrety Meli Muter są do głębi kwintesencją człowieka, spostrzeżoną w jakimś bardzo nieuchwytnym, nieraz może jednym momencie zdrady wewnętrznej przed innym człowiekiem. Jest to portrecistka obdarzona wielką umiejętnością wnikania w życie ludzkie, umiejętnością oddawania bardzo mozolnie wyszukanej prawdy o człowieku portretowanym w wyrazie twarzy, w układzie ciała, w ułożeniu i wyrazie rąk i podawaniu tej prawdy w formie bardzo bezwzględnej. Portrety Meli Muter są często dla portretowanego jak gdyby odsłonięciem przed kimś innym własnego charakteru.” (Marc Sterling, Z paryskich pracowni.August Zamoyski - Mela Muter, „Głos Prawdy” 1929, nr 6, s. 3)


22

SZYMON MONDZAIN (1890 - 1979) (SZMAJ MONDSZAJN) Martwa natura z lustrem olej/płótno, 64 x 54 cm sygnowany p.d.: 'Mondzian'

cena wywoławcza: 19 000 zł estymacja: 25 000 - 35 000 Trik zastosowany przez Szymona Mondzaina w „Martwej naturze z lustrem” jest w twórczości artysty czymś unikatowym. Mondzain na swoim płótnie dał bowiem nie tylko popis swoich malarskich umiejętności, ale stworzył także bardzo specyficzną konstrukcję przestrzeni. Wśród zgromadzonych na stole przedmiotów, obok zgasłej świecy, wazonu kwiatów i szklanego klosza widzimy lustro. Stoi ono dokładnie naprzeciw punktu, z którego widz (albo sam artysta) patrzy na obraz. To co powinno się więc znaleźć na powierzchni lustra to postać ludzka – sylwetka malarza pracującego nad dziełem, albo sylwetka potencjalnego spektatora. Mondzain lustrzany obraz pozostawia jednak pusty. To co patrzy na nas z gładkiej powierzchni zwierciadła to nie my sami, ale pustka. Obecność człowieka zastępuje próżnia. Ten subtelny, metaforyczny program obrazu wydaje się wynikać bezpośrednio z edukacji artystycznej, którą odebrał artysta. Mondzain studiował malarstwo początkowo w Warszawie, pod skrzydłami Józefa Pankiewicza. Z cała pewnością to właśnie on zaszczepił mu przywiązanie do tradycji dawnych mistrzów podejmujących w swoich pracę grę z widzem i iluzją widzenia. Pankiewicz słynął wśród młodych artystów ze swojego przywiązania do dawnej, naładowanej treścią sztuki. Seminaria, które prowadził z adeptami malarstwa w Luwrze (opisane później barwnie przez Józefa

Czapskiego) były dla wielu wydarzeniem wyznaczającym kierunek własnych poszukiwań artystycznych. „Martwa natura z lustrem” pokazuje wyraźnie, że kariera artystyczna Mondzaina była właśnie takim poszukiwaniem. Artysta nie tylko eksperymentował na przestrzeni kilku dziesięcioleci ze współczesnymi mu nurtami sztuki (postimpresjonizmem, fowizmem i kubizmem), ale przede wszystkim starał się zgłębić podstawowe problemy malarstwa – płaszczyznowość, problemy kolorystyczne i iluzyjność. Jako jeden z nielicznych przedstawicieli École de Paris Mondzain osadzał swoje poszukiwania w kontekście przemian zachodzących w sztuce na przestrzeni stuleci. Jego obraz można dzięki temu czytać na kilku płaszczyznach. Repertuar zgromadzonych przedmiotów może odsyłać do klasycznych w malarstwie europejskim alegorii Vanitas. Książki stworzone z kruchego papieru, kwiaty, które z dnia na dzień więdną i zgasła świeca pojawiają się często na przedstawieniach tworzonych przez hiszpańskich i holenderskich mistrzów. Ślepe odbicie lustra znajdziemy z kolei u kilku współczesnych Mondzainowi artystów. Najbliższym do prezentowanego obrazu przykładem jest kompozycja Maxa Beckmanna z 1930 roku, „Martwa natura z lustrem i świecami”, przechowywana obecnie w Staatliche Kunsthalle w Karlsruhe.



23

Gustaw Gwozdecki (1880 - 1935) Wazon olej/płótno, 76 x 63 cm sygnowany l.d.: ‘GWOZDECKI’

cena wywoławcza: 30 000 zł estymacja: 45 000 - 75 000 Gwozdecki stał się indywidualnością artystyczną dużego formatu bardzo wcześnie. Zaważyła na tym wiara artysty w wartość tworzonej przez niego sztuki. Stymulowały ją bez wątpienia przez pisma Stanisława Przybyszewskiego, z którymi Gwozdecki zetknął się w czasie studiów w Krakowie. Młody artysta sukcesy utwierdzające go w przeświadczeniu, że obrał dobrą drogę odnosił jednak już wcześniej, wystawiając m.in. w monachijskiej Kustvereine. W Krakowskiej Akademii talent Gwozdeckiego rozwijali Konrad Krzyżanowski i Jan Stanisławski. W tym czasie Gwozdecki był wymieniany przez polskich krytyków obok Wojciecha Weissa i Witolda Wojtkiewicza jako jeden z modernistów przeszczepiających na grunt polski formułę ekspresjonistyczną. Krytyka francuska widziała w nim początkowo fowistę. Gwozdecki na stałe osiadł w Paryżu w 1903 roku. W tym czasie współpracował z prasą polską jako grafik i korespondent. W 1914 próbował zorganizować w stolicy Francji polską szkołę artystyczną, jednak jego plany udaremnił wybuch wojny. Od 1916 roku jeździł systematycznie do Stanów Zjednoczonych, gdzie jako „paryżanin” współorganizował nowojorski Salon Doroczny. Ze względu na dynamiczny tryb życia artysty jego prace są dzisiaj rozproszone w kolekcjach po dwóch stronach Atlantyku. W Polsce jego prace posiadają muzea narodowe w Warszawie, Krakowie i Poznaniu. Jego płótna wystawiane są też w Nowym Yorku, Paryżu i Yale.

Duża monograficzna wystawa Gwozdeckiego, przywracająca mu należne w historii sztuki miejsce, odbyła się w Muzeum Narodowym w Poznaniu w 2003 roku. „Wazon” wykazuje związki z formułą malarską wypracowaną przez Gwozdeckiego w latach międzywojennych. W obrazie zwraca uwagę przede wszystkim umiar w doborze środków i klarowna kompozycja. Monochromatyzm, wykorzystanie ciepłych, nasyconych brązów i złotawych ugrów, przywodzą na myśl płótna Modiglianiego, którego sztukę Gwozdecki znał bardzo dobrze. Sylwetkowość i rzeźbiarskość przedstawionego na obrazie przedmiotu każą z kolei myśleć o kilku kompozycjach samego Gwozdeckiego, z „Kiki z Montparnasse” w 1920 roku na czele. W obu obrazach artysta rozgrywa kompozycję na dwóch planach i w ciekawy sposób oscyluje między tworzeniem efektu trójwymiarowości, a afiszowaniem się z płaszczyznową strukturą warstwy malarskiej. Rzeźbiarskość, albo raczej reliefowość sztuki Gwozdeckiego z lat dwudziestych może mieć swoje źródło w krótkim epizodzie z biografii artysty. W pierwszych latach spędzonych w Paryżu uczył się on rzeźby w pracowni Huberta Ponscarme’a. Ponscarme nie zajmował się jednak rzeźbą statuaryczną, ale medalami i reliefami.



24

Adam Aron Muszka (1914 - 2005) “Bar-Micwa”, 1962 r. olej/płótno, 61 x 50 cm sygnowany i datowany p.d.: 'Muszka 62'

cena wywoławcza: 26 000 zł estymacja: 30 000 - 38 000 POCHODZENIE: - kolekcja prywatna, Stany Zjednoczone LITERATURA: -”Adam Muszka”, oprac. Lili Berger,Warszawa 1970, s. 59.

„Są artyści, którzy na przestrzeni całego życia noszą w sobie ludzkie dramaty, czy idee i nie spoczną dopóki, dopóty nie dadzą im artystycznego wyrazu,Adam Muszka jest do głębi przejęty wizją tragicznie zgładzonego miasteczka. Nie istniejące już, zgaszone życie roztliło się w nim na podobieństwo wiecznego płomyka i artysta chciałby ten płomyk zapalić w naszych sercach.(…). Muszka maluje właśnie zaginione miastecko żydowskie takim, jakim je widzi, takim, jakim żyje w jego wyobraźni. Zapadło ono głęboko w jego pamięć ze swą romantyką, z sobotnio świątecznym nastrojem – szare, ubogie życie, opromienione marzeniami”

Lili Berger, Adam Muszka,Warszawa 1970, s. 6-7

Adam Muszka pochodził ze znanej rodziny piotrkowskich kantorów. Jego dziadkiem był słynny przed pierwszą wojną Akiva Muszka-Ofter; ojciec artysty również był żydowskim chazanem. Muszka uczył się początkowo w chaderze prowadzonym przez piotrkowską gminę, następnie w warszawskiej Szkole Handlowej. W latach trzydziestych rozpoczął w stolicy edukację artystyczną. Wojna zmusiła Muszkę do opuszczenia

Polski. Lata okupacji artysta spędził w Taszkencie. Po powrocie do kraju zamieszkał w Łodzi i skupił się na karierze artystycznej. Zajmował się malarstwem, grafiką, plakatem i rzeźba pomnikową. Wystawiał nie tylko w Polsce, ale także w Londynie, Paryżu, Nowym Yorku i Tel-Avivie. W latach sześćdziesiątych wyemigrował do Francji, gdzie pozostał do końca życia.



25

Roman Kramsztyk (1885 - 1942) Pejzaż z Collioure, ok. 1925 - 1928 r. olej/płótno, 65,5 x 81,5 cm sygnowany l.d.: 'Kramstyk'

cena wywoławcza: 180 000 zł estymacja: 250 000 - 400 000 OPINIE: - opinia dr Renaty Piątkowskiej - dokumentacja konserwatorska

“Na ukształtowanie się postawy artystycznej Kramsztyka w istotny sposób oddziałała estetyka Cézanne'a.W pejzażach i martwych naturach artysta przywiązywał zasadniczą wagę do struktury obrazu budowanej ze zgeometryzowanych form. Roślinne, architektoniczne i przedmiotowe kształty wydobywał miękkimi, krótkimi pociągnięciami pędzla i obwodził delikatnym konturem. Gamę barw ograniczał do zgaszonych błękitów, zieleni i czerwieni ożywianych akcentami bieli; w portretach stosował wyrazisty modelunek światłocieniowy” Irena Kossowska



Artysta malarz Roman Kramsztyk na wystawie swoich prac w Instytucie Propagandy Sztuki w Warszawie

„W „Pejzażu z Collioure” kompozycja obrazu oparta jest na mocnych horyzontalnych akcentach pierwszego planu – omszałych, brunatnych skałach osłoniętych przez odpływ. Dominujący z prawej strony płótna fragment wieży sprawia, że pejzaż otwiera się kulisowo na ciąg piętrowych domów stojących przy nabrzeżnej uliczce, budując głębię obrazu. Horyzontalną i stateczną kompozycję podkreślają mocne, zwarte bryły kamiennych budynków. Kontrast kubicznych, geometrycznych domów utrzymanych w jasnych, delikatnych tonach różu, piaskowych brązów i ciemnobrunatnych kamieni łagodzi delikatna kolorystyka kamieniczek, subtelnie oddana faktura wody i nieba, zaś efekty światła i powietrza, zwłaszcza delikatne odbicia domów w szmaragdowej zieleni morza sprawiają, że namacalnie nieomal czujemy, jak miasto zastyga w gorącym południowym słońcu. Panuje pustka, nie ma ludzi ani zwierząt, które pojawiają się czasem w innych pejzażach Kramsztyka. Jedynie samotna łódka przypomina o obecności człowieka” Renata Piątkowska


Eugène Trutat, Widok portu w Collioure, koniec XIX wieku

Collioure położone przy granicy francusko-hiszpańskiej, niedaleko Perpignan, od początku XX wieku przyciągało szereg awangardowych artystów. Od 1905 roku przyjeżdżał tu Henri Matisse i towarzyszący mu młody uczeń, André Derain. Kilka lat później miasteczko odkrywali kubiści: Juan Gris i Georges Braque. Na wybrzeże przyjeżdżali też Raul Dufy, Paul Signac i Mela Muter, a w latach powojennych Pablo Picasso i Salvador Dali. Choć w Collioure nidy nie powstała stała kolonia artystyczna, portowe miasteczko odcisnęło swoje piętno na sztuce pierwszej połowy XX wieku i uznawane być może za jedno z ważniejszych “atelier Południa”. Roman Kramsztyk, mieszkający w Paryżu od 1909 roku, po raz pierwszy zwiedził południe Francji w 1913 roku i od tej pory wracał tam regularnie. Do katalońskiego Collioure jeździł od początku lat dwudziestych. Żona artysty, Bronisława, w liście adresowanym do syna żaliła się: “tutaj jest bardzo malowniczo, ale zupełna dziura bez wygód”. Tym co, mimo wymuszonej prostoty życia przyciągało Kramsztyków do miasteczka był urok kamiennego wybrzeża. W powstałych na francuskiej rivierze pejzażach Romana Kramsztyka na próżno szukać jednak fotograficznego realizmu i malowniczej “pocztówkowości”. W obrazach artysty z końca lat dwudziestych widać odejście od sielankowego sztafażu, obecnego we wcześniejszych pracach malarza. Kramsztyk pracując na Południu złagodził jednak na swoich płótnach kontrasty, wygładził kontur i zaczął wprowadzać bardziej rozświetlone barwy. Zręcznie balansował na granicy malowniczości i ostrości. W jego śródziemnomorskich pejzażach trudno szukać wpływów innych przebywających w Collioure malarzy. Jeśliby szukać kontekstu dla sztuki polskiego artysty uwaga widza skupić się powinna na Cézanne’ie “Cézanowskość” pejzarzy Kramsztyka nie polega tylko na podobieństwie uzyskanych efektów. Obu malarzy zbliża do siebie także warsztat i technika pracy. Kramsztyk – tak jak Cézanne - zaczynał malować swoje płótna w plenerze. Na wielu jego obrazach widać charakterystycznie układające się warstwy malarskie stapiające się “mokre w mokre”.Artysta nakładał jedną warstwę farby bezpośrednio na drugą, różnicując jedynie opracowanie.Andrzej Lasek, konserwator pracujący nad obrazem, sądzi, że artysta tworząc “Pejzaż z Collioure” zaczął od szkicowania kompozycji rzadką farbą, po czym prawie od razu przeszedł do warstw modelujących cienie. Kramsztyk nigdy nie postępuje ze swoimi obrazami jak z dziecięcą kolorowanką – wypełniając je jednolita barwą stanowiącą bazę dla dalszych modelunków, ale od razu przechodzi do kwestii różnicowania walorowego. Postępuje tak, jakby chciał przełożyć na płaszczyznę płótna nie kształty i powierzchnie, ale barwy i światło.

Bardzo charakterystyczny jest sposób wykończenia obrazu. Kramsztyk kładł farbę impastowo, soczyście i wykańczał ją szpachlą malarską. Miejscami spod ostatecznej warstwy prześwituje kolor lokalny, a przez laserunki przebijają się gdzieniegdzie mocniejsze barwy. W niektórych partiach artysta zdejmował szpachlą nadmiar farby uzyskując efekt przecierania. W innych, po wyschnięciu płótna, dodawał impastowe poprawki. Według Renaty Piątkowskiej “Pejzaż z Collioure” należy rozpatrywać w kontekście innych obrazów, które artysta stworzył na południu Francji. W “Uliczce z Collioure”, “Pejzarzu południowym” (oba w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie), czy “Pejzażu nadmorskim” (Muzeum Śląskie w Katowicach) Kramsztyk opiera się na jednej zasadzie kompozycji. Proporcjonalnie dużo miejsca na powierzchni płótna zajmują domy przyjmujące również role dominanty kolorystycznej. Układ brył jest jednak na tyle zrównoważony, że całość zamyka w sobie wrażenie rozmachu. Roman Kramsztyk naukę malarstwa rozpoczął w Warszawie, gdzie uczył się rysunku i malarstwa u Z. Stankiewicz, A. E. Hersteina i M. Kotarbińskiego. Studia kontynuował w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem J. Mehoffera (1903/1904) oraz w Akademii Sztuk Pięknych w Monachium. Po 1918 roku uzupełniał artystyczne studia w pracowni Hersteina w Berlinie. Lata 1910 - 1914 spędził w Paryżu, gdzie wstąpił do Towarzystwa Artystów Polskich i reaktywowanego w 1915 roku Polskiego Towarzystwa Artystyczno-Literackiego.W 1917 roku przyłączył się do I wystawy Ekspresjonistów Polskich zorganizowanej w krakowskim Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych, będącej manifestacją pierwszej fali polskiej awangardy.W 1918 roku został członkiem Nowej Grupy, którą utworzył m.in. z Tadeuszem Pruszkowskim i Eugeniuszem Zakiem. Brał udział w pokazach sztuki polskiej w Barcelonie, Paryżu, Sztokholmie, Brukseli, Pittsburghu i Moskwie. Uczestniczył ponadto w Międzynarodowej Wystawie Sztuka i Technika w Paryżu w 1937 roku i Wystawie Światowej w Nowym Jorku w 1939 roku.W kraju eksponował swe prace w warszawskiej Zachęcie (w okresie 1909 - 1924),TPSP we Lwowie, Krakowie i Poznaniu oraz uczestniczył w salonach paryskich.W 1922 roku osiadł na stałe w Paryżu, gdzie związany był ze środowiskiem artystycznym Ecole de Paris - poślubił siostrę Ludwika Marcoussisa, Bronisławę (która zmarła w 1925 roku w wyniku katastrofy morskie niedaleko Collioure)..W tym samym roku został współzałożycielem Stowarzyszenia Artystów Polskich RYTM reprezentującego w sztuce polskiej lat 20. nurt klasycyzujący.W 1939 roku wrócił do Polski. Początkowo ukrywał się po stronie aryjskiej, ale w 1940 zdecydował się przejść do ogrodzonej dzielnicy żydowskiej. Zmarł w Gettcie Warszawskim w 1942 roku. Malował portrety, martwe natury i pejzaże.


26

Artur Kolnik (1890 - 1971) Portret młodej dziewczyny olej/karton, 50 x 37 cm sygnowany p.d.: 'Kolnik'

cena wywoławcza: 3 000 zł estymacja: 4 000 - 6 000



27

Henryk Hayden (1883 - 1970) “Martwa natura niebieska”, 1965 r. olej/tektura, 31,5 x 44,5 cm sygnowany i datowany p.d.:”Hayden | 65” na odwrociu napis ołówkiem: 'N.M. bleu a la pomme 1965 8P'

cena wywoławcza: 12 000 zł estymacja: 18 000 - 25 000 Późna twórczość Henryka Haydena jest niewątpliwie najciekawszym i najbardziej zaskakującym okresem pracy artysty. Malarz, pozostający do lat pięćdziesiątych w polu sztuki figuratywnej i post-kubistycznej, jako człowiek siedemdziesięcioletni zaczął tworzyć kompozycje niepokojąco różne od swoich wcześniejszych obrazów. Na swoich późnych płótnach Hayden traktował przedmioty sumarycznie; formy i bryły oddawał w swobodny sposób nie siląc się na akademickie

wykończenie i modelunek walorowy. Dukt pędzla stał się miękki, barwy – bardziej świetliste. Oszczędny w środkach wyrazu artysta wydaje się komponować swoje płótna jakby w oderwaniu od przedmiotu. Płaskość plam barwnych i rozmycie konturu sugerują, że Hayden układa swój obraz z kolorów. Istotniejsze są dla niego wartości malarskie niż „poprawność” widzenia. Późne obrazy Haydena oscylują czasem – jak w przypadku prezentowanej „Martwej natury niebieskiej” – na granicy sztuki abstrakcyjnej.



28

Jakub Zucker (1900 - 1981) Pan z pieskiem olej/płótno, 50 x 69 cm sygnowany l.d.: 'J. Zucker'

cena wywoławcza: 19 000 zł estymacja: 25 000 - 35 000

„Obrazy Zuckera są zazwyczaj jednocześnie delikatne i gwałtowne. Pod ich pozornym spokojem płonie jednak żywy ogień. Na powierzchni wszystko sugeruje ujmujący, cichy porządek, ale ogień przynosi dziwna gorączkę smutnego wdzięku i niepokoju. Choć niektóre z jego płócien mogą wykazywać (ze względu na temat) analogie do Soutine’a czy Utrillo, mistrzów którzy pomogli mu odkryć siebie, Zucker podążał swoim własnym szlakiem aby tam dotrzeć.Ani jego niepokoje, uczucie przemocy, czy buntu nie zakłócają ostatecznego spokoju i słodkiej łagodności jego płócien”. Claude Roger-Marx, Jacques Zucker, Paris 1969, s. 11.



29

Jakub Zucker (1900 - 1981) „Dom z wieżyczką” olej/płótno, 51,5 x 61 cm sygnowany p.d.: 'J. Zucker' na odwrociu naklejka autorska z opisem obrazu

cena wywoławcza: 8 000 zł estymacja: 10 000 - 15 000 W wieku 13 lat wyjechał do Palestyny. Po 1913 roku uczęszczał do Szkoły Sztuk Pięknych Bezalel w Jerozolimie.W 1925 roku zamieszkał w Paryżu, gdzie uczył się w Academie Julian i Colarossi. Od 1927 roku wystawiał swoje prace w Salonie Jesiennym i des Tuileries. Po II wojnie światowej wyjechał do Nowego Jorku, ale regularnie wracał do Paryża.W 1947 roku kupił posiadłość w Arcueil. Reguralnie wystawiał na paryskich ekspozycjach: Salon d’Autome i Salon des Tuileries oraz w nowym Jorku. Malował sceny rodzajowe, także związane z folklorem żydowskim, pejzaże, portrety i martwe natury.

Jego pejzaże utrzymane są w typie ekspresjonistycznej odmiany malarstwa Ecole de Paris. Artystyczny rodowód Zuckera można wywieść ze sztuki artystów takich jak Marc Chagall i Chaim Soutine. Niewątpliwą inspiracją dla charaktersytycznej dla artysty miękkiej formuły kładzenia farby była sztuka Renoira. Zucker oprócz malarstwa zajmował się także ilustratorstwem i krytyką artystyczną, publikował m.in. w “L’Art vivant’ i “Esquire.



30

Jakub Zucker (1900 - 1981) Kobieta na tarasie olej/płótno dublowane, 54 x 64 cm sygnowany p.d.: 'J.Zucker'

cena wywoławcza: 10 000 zł estymacja: 15 000 - 20 000

Gdyby ktoś spytał Jakuba Zuckera czemu i dla kogo maluje (wyobrażam sobie jak uśmiecha się łagodnie, jak jego głowa przechyla się na jedną stronę a powieki przymykają) bez wątpienia odpowiedziałby po chwili ciszy, mówiąc jakby sam do siebie: „Nie maluję ani z poczucia obowiązku, ani też dla pieniędzy, które przynoszą mi moje płótna, ani też z miłości do sukcesu. Maluję z wdzięczności, aby podziękować Niebu za wszystkie bogactwa, które zsyła co dzień. Przede wszystkim maluję dla siebie samego, ponieważ sztuka jest najpewniejszą drogą do wolności, ucieczką od życiowych problemów, choć jest też stworzeniem problemów nowych, wcale nie mniejszych.” Claude Roger-Marx, Jacques Zucker, Paris 1969, s. 17



31

Jakub Zucker (1900 - 1981) Wenecja - Campo Santi Giovanni e Paolo olej/płótno, 60 x 73 cm sygnowany p.d.: 'Zucker'

cena wywoławcza: 10 000 zł estymacja: 15 000 - 25 000 POCHODZENIE: - Christie’s, 2.03.2010 r. - kolekcja prywatna, Stany Zjednoczone LITERATURA: - opisany i reprodukowany w katalogu aukcji Christie’s, poz. nr 15 Campo Santi Giovanni e Paolo, czyli Plac świętego Jana i świętego Pawła jest jednym z największych placów Wenecji. Znajduje się na skraju niegdyś bardzo bogatej dzielnicy Castello. Na środku placu, na monumentalnej bazie z kolorowego marmuru, stoi konny pomnik Bartolomeo Colleoniego stworzony przez jednego z najważniejszych artystów włoskiego renesansu, nauczyciela m.in. Leonarda da Vinci, Verrocchia. Sylwetka pomnika Colleoniego stanowi oś kompozycji Zuckera. Na prawo od niej widać charakterystyczną fasadę Scuola Grande di San Marco, budynku, który był siedzibą jednej z najbogatszych weneckich konfraterni. Fasadę zaprojektował w końcu XV stulecia Mauro Coducci. Dalej, poza kadrem obrazu Zuckera znajduje się ceglany kościół świętego Jana i świętego Pawła. Punkt widzenia, z którego artysta komponował swoje płótno, znajdował się

gdzieś przed niewidoczną fasadą świątyni, być może tuż przy ulicy Verrochia. Domy, które znajdują się na kompozycji Zuckera z prawej strony nie stanowią pierzei placu – budynki znajdują się w rzeczywistości po drugiej stronie ukrytego przez kawiarniane stoliki kanału. Na prezentowanym obrazie Zuckera, w przeciwieństwie do kilku innych stworzonych przez niego weneckich wedut, trudno odnaleźć pocztówkowość. Malownicze kanały i mosty, a więc te motywy, które nasuwają się na myśl o Wenecji w pierwszej kolejności, są przez Zuckera marginalizowane na rzecz tematów z życia miejskiego i architektury. Obraz nie narzuca się przez to swoją dokumentalnością. Widok Wenecji staje się jedynie pretekstem do przedstawienia tego, co w sztuce Zuckera najistotniejsze: gry barw i faktury światła.



32

Ludwik Cylkow (1877 - 1934) Pejzaż morski olej/płótno, 33 x 46 cm sygnowany l.d.: 'L. CYLKOW'

cena wywoławcza: 3 500 zł estymacja: 4 500 – 7 500


33

Włodzimierz Terlikowski (1873 - 1951) Pejzaż, 1928 r. olej/płótno, 54 x 73 cm sygnowany i datowany p.d.: 'W. de Terlikowski 1928.'

cena wywoławcza: 14 000 zł estymacja: 18 000 - 25 000


34

Zygmunt Józef Menkes (1896 - 1986) “Odaliska” olej/tektura, płótno naklejone na tekturę, 39,5 x 66 cm sygnowany p.g.: 'Menkes' na odwrociu sygnowany oraz tytuł autorski

cena wywoławcza: 35 000 zł estymacja: 50 000 - 90 000 POCHODZENIE: - Sotheby’s, Nowy Jork, 1998 r. - kolekcja prywatna, Stany Zjednoczone LITERATURA: - opisany i reprodukowany w katalogu aukcji Sotheby’s, poz. nr 114

„Z pochodzenia Polak, z wykształcenia Paryżanin, z natchnienia Amerykanin, Menkes jest dla mnie jednym z niewielu artystów, który potrafi być całkowicie „modern” bez szkody dla piękna światła, koloru i faktury oraz tego, co rozumiemy przez malarstwo już od czasów Tycjana i Rembrandta.” Arthur Miller w recenzji dla „Los Angeles Times”, 6 lutego 1949,tłum. Cz. Czapliński



35

Zygmunt Józef Menkes (1896 - 1986) “Spotkanie o trzeciej” olej/płótno, 66,5 x 46 cm sygnowany p.d.: 'Menkes' na odwrociu papierowe naklejki katalogowe z domu aukcyjnego Sotheby’s

cena wywoławcza: 35 000 zł estymacja: 50 000 - 70 000 POCHODZENIE: - Sotheby’s, Nowy Jork, 1998 r. - kolekcja prywatna, Nowy Jork LITERATURA: - opisany i reprodukowany w katalogu aukcji Sotheby’s, poz. nr 34

„Zawsze wierzyłem w to, że jedynie harmonia między abstrakcyjnymi wartościami języka plastycznego oraz wewnętrzny i bezpośredni kontakt z życiem i naturą (jak też osobisty stosunek do życia) mogą tylko prowadzić artystę do stworzenia dzieła sztuki. Bez tej harmonii jedynie laboratoryjne eksperymenty lub sentymentalna ilustracja jest rezultatem.To zawsze było prawdą, a w naszych czasach jest jeszcze bardziej oczywiste. Dokładnie ten przykład życia i natury na język sztuki, który on uważa za najbardziej istotny, wyznacza osobisty styl artysty. Czystość i bezpośredniość tego języka jest miarą, według której można dopiero ocenić dzieło sztuki”. Wypowiedź Zygmunta Menksa dla magazynu Contemporary American Jewish Painters and Sculptors, 1947.

Zygmunt Menkes początkowo studiował malarstwo w Szkole Przemysłowej we Lwowie, następnie w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych (1919 – 1922). Uczył się także w pracowni Alexandra Archipenki w Berlinie. W 1923 roku wyjechał do Paryża, gdzie wszedł w krąg malarzy Ecole de Paris.Wystawiał na paryskich Salonach: Jesiennym, Niezależnych,Tuileries, utrzymywał relacje towarzyskie m.in. z Marciem Chagallem, Chaimem Soutine i Eugeniuszem Zakiem. Związany był także z życiem artystycznym w Polsce, m.in. wystawiał swoje obrazy w Lwowie. Należał do ugrupowania Nowa Generacja, był członkiem Zrzeszenia Artystów Plastyków Zwornik. W 1935 roku, za namową żony obawiającej się antysemickiej fali w Europie,

zdecydował się na wyjazd do Stanów Zjednoczonych.W 1936 roku odbyła się pierwsza indywidualna wystawa artysty w Nowym Jorku. Menkes malował pejzaże, kompozycje figuralne, akty, portrety, martwe natury, także sceny z życia Żydów. Poza malarstwem olejnym, tworzył również gwasze, akwarele i rysunki. Pierwsze, statyczne obrazy Menkesa utrzymane były w brunatnych i żółtych barwach. Z czasem artysta odchodził od tej maniery w kierunku większej ekspresji, dynamicznej faktury uzyskanej za pomocą szpachli i grubych pędzli. Prace artysty znajdują się m.in. w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie, w Łodzi, w Żydowskim Instytucie Historycznym w Warszawie oraz w licznych kolekcjach polskich i zagranicznych.



36

Włodzimierz Terlikowski (1873 - 1951) Anemony w wazonie, 1947 r. olej/płótno, 46 x 33 cm sygnowany i datowany p.g. oraz p.d.:‘Terlikowski | 1947’

cena wywoławcza: 9 000 zł estymacja: 12 000 - 18 000



37

Molli Chwat (1888 - 1979) Martwa natura z kwiatami olej/tektura, 50 x 61 cm sygnowany l.d.: 'M. Chwat'

cena wywoławcza: 6 000 zł estymacja: 8 000 - 10 000



38

Antoni Michalak (1899 - 1975) “Pani z filiżanką” (“Portret pani Garszyńskiej z filiżanką”), 1940 r. olej/płótno, 80 x 76 cm sygnowany i datowany p.d.: 'Antoni Michalak | 1940'

cena wywoławcza: 48 000 zł estymacja: 60 000 - 90 000 POCHODZENIE: Kolekcja rodziny artysty LITERATURA: - Antoni Michalak 1899-1975, katalog wystawy, oprac. K. Szurowski, Kazimierz Dolny 1973, poz. 18 - Mistyczny świat Antoniego Michalaka, katalog wystawy, oprac.W. Odorowski, Kazimierz Dolny 2005, s. 32 i s. 135, poz. kat 66 - K. Szurowski, Antoni Michalak jako portrecista, Roczniki Humanistyczne KUL, T. XXII, 1974, il. 6 - A. Ściepuro, Antoni Michalak, katalog wystawy,Toruń 1972, poz. 26



Fotografia z archiwum rodziny artysty

„Kochany Jarosławie, Żyjąc na straży swojego domu nad Wisłą, zdaje mi się często, że należę do innego kraju i innego świata niż Ty Jarosławie. Nasze rozstanie w Lublinie wyraźnie mi mówiło, że nie dotrzymam Ci kroku na tym tu świecie. Zbolałą i okaleczoną miałem duszę – nosząc jakieś medale rodzinne mojej żony, aby przez sprzedaż ich przedłużyć egzystencję czworga osób na dwa tygodnie.Tak głód. Niejednokrotnie zaglądał mi w oczy – daleki jestem od lęku – od wszelkiego lęku. Jednak noszę w sobie nieubłagany niepokój – czy o własne życie? czy o ojczyznę, czy też o własne sumienie lub własną pracę. Mój drogi, jak wiesz to strasznie ciężko żyć człowiekowi pełnemu uczuć i wzruszeń (…). Żyjemy w epoce przerażającej.W sztuce tworzymy harmonię i piękno.” List Antoniego Michalaka do Jarosława Iwaszkiewicza z 1945 roku w: Mistyczny świat Antoniego Michalaka, Kazimierz Dolny 2005, s. 82


Fotografia z archiwum rodziny artysty

Okres okupacji był dla Antoniego Michalaka szczególnie trudny. W 1939 roku artysta został zmuszony do opuszczenia Warszawy i porzucenia rozpoczętych już prac nad witrażami do katedry św. Jana. Schronienie znalazł na Lubelszczyźnie, w Dratowie i Kazimierzu nad Wisłą, do którego jeździł już jako student i w którym inicjował zawiązanie się grupy łukaszowców. W czasie okupacji Michalak zajmował się głównie twórczością portretową. Nie wszystkim obrazom realizowanych w tym okresie udało się przetrwać wojnę. Część spłonęła w Powstaniu Warszawskim, część zaginęła po tym jak naziści w listopadzie 1942 zajęli dom artysty, część przepadła we Lwowie. Portret Heleny Garszyńskiej szczęśliwe uniknął jednak zniszczenia. Utrzymany w chłodnych błękitach i czerwieni obraz jest formalnie powiązany z pracami Michalaka z lat trzydziestych. Portret Pani Garszyńskiej jest wyrazem zamiłowania artysty do finezyjnego rysunku, walorowego modelunku form i gładkiej faktury. O jakości obrazu świadczy jednak nie tylko techniczna strona wykonania, ale także psychologiczna szczerość przedstawienia. Intymny portret Heleny Gaszyńskiej jest doskonałym przykładem nieprzeciętnej zdolności artysty do wyczucia modela.

Antoni Michalak (ur. w 1902 r. w Kozłowie Szlacheckim, zm. w 1975 r. w Kazimierzu Dolnym), uczeń Miłosza Kotarbińskiego, Konrada Krzyżanowskiego i Tadeusza Pruszkowskiego, członek i jeden z założycieli Bractwa Św. Łukasza, utworzonego w 1925 roku przez uczestników pierwszego malarskiego pleneru w Kazimierzu Dolnym. Ugrupowanie było wzorowane na średniowiecznych cechach malarskich. Jego celem było nie tylko zrzeszenie artystów wyznających podobny ideał artystyczny, ale przede wszystkim samopomoc materialna i organizacyjna. Po zawiązaniu bractwa Michalak otrzymał stypendium rządu francuskiego na roczny pobyt w Paryżu.W 1926 roku zwiedził Włochy i Austrię.Trzy lata później, w czasie powszechnej Wystawy Krajowej w Poznaniu, artysta został uhonorowany srebrnym medalem za całokształt twórczości.W 1933 roku zamieszkał we Lwowie.W tym czasie tworzył projekty witraży dla papieskiej rezydencji w Castel Gandolfo. Michalak uznawany za jednego z czołowych reprezentantów nurtu sztuki sakralnej w polskim malarstwie lat dwudziestych. i trzydziestych, znany jako autor wielkoformatowych przedstawień o tematyce religijnej i moralizatorskiej oraz portretów. Jego prace znajdują się w największych polskich zbiorach muzealnych (m.in. w Warszawie,Wrocławiu, Łodzi, Bydgoszczy, Toruniu) i w kolekcjach prywatnych.


39

Rafał Malczewski (1892 - 1965) Narciarze w Tatrach, 1927 r. olej/płótno, 100 x 80 cm sygnowany i datowany l.d.: 'Rafał Malczewski | 1927'

cena wywoławcza: 30 000 zł estymacja: 45 000 - 90 000 Narciarska pasja Rafała Malczewskiego dała o sobie znać bardzo wcześnie. Już jako osiemnastolatek stał się członkiem Tatrzańskiego Towarzystwa Narciarzy. Po złapaniu sportowego bakcyla artysta coraz silniej wiązał się z Tatrami. W latach I wojny światowej działał jako ratownik górski i dokonał szeregu wejść wspinaczkowych na nieprzetarte wtedy jeszcze szlaki. We wrześniu 1917 roku Malczewski był świadkiem dramatycznej śmierci swojego przyjaciela, Stanisława Bronikowskiego, w górach. Tragedia na tyle wstrząsnęła artystą, że postanowił on uregulować sprawy związane z własnym życiem i w przeciągu tygodnia zdecydował się na ślub ze swoją dotychczasową towarzyszką, Bronislawą Dziadosz. Malczewski z żoną przeniósł się na stałe do Zakopanego, gdzie wynajął mieszkanie na ulicy Kasprusie 27. Z czasem pasje górskie ustąpiły nieco miejsca intensywnemu życiu w kręgu gromadzącej się w mieście artystycznej bohemy. W Zakopanem przemieszkiwali wtedy m.in. Witkacy, Zofia i Karol Stryjeńscy, Karol Szymanowski, Tadeusz Boy-Żeleński, Leon Chwistek, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, w latach trzydziestych jeździł tam Witold Gombrowicz. Barwnemu życiu ówczesnej cyganerii Malczewski poświęcił po wojnie wspomnieniową książkę „Pępek świata”. Barwna opowieść została jednak źle przyjęta przez komunistyczny establishment lat sześćdziesiątych. Anonimowy krytyk z „Trybuny ludu”

uważał „Pępęk świata” za obraz Zakopanego widziany „z okien klubu bridżowego”. Głównym tematem sztuki Malczewskiego w dwudziestoleciu międzywojennym były góry. Artysta nie tylko tworzył (najbardziej dziś cenione) pejzaże, ale także współpracował z licznymi wydawnictwami i organizacjami zajmującymi się promocją regionu. Malczewski wykształcił własny „hiperrealistyczny” styl malowania. Swoje gładkie, jakby lśniące obrazy, wystawiał głównie w Krakowie i Warszawie (gdzie debiutował razem z Witkacym). W latach trzydziestych zakopiańskie pejzaże artysty reprezentowały Polskę na kilku wystawach zagranicznych. Zdominowanie twórczości artysty przez pejzaż jest nieprzypadkowe. Wspomnienia przyjaciół Malczewskiego sugerują, że był człowiekiem trudnym i (w przeciwieństwie do Witkacego i Stryjeńskiej) nie miał cierpliwości do zamówień portretowych. Marian Maurizio-Abramowicz w „Zakopiańskich wspominkach” przytacza następująca wypowiedź Malczewskiego dotyczącą pracy z modelem: „ A jak jeszcze, broń Panie Boże, będzie babsztyl to musi „wypaść” urodziwa! A skąd ja jej urody wezmę?! Pysk jak nie przymierzając i do tego cycata! Okropność! Nie rozumiem jak Witkacy lubi się tym babrać!”



40

Rafał Malczewski (1892 - 1965) W Zakopanem, lata 20 – 30.te XX w. olej/płótno, 80 x 100 cm sygnowany l.d.: 'Rafał Malczewski'

cena wywoławcza: 30 000 zł estymacja: 45 000 - 90 000

[Witkacy:] Rafale, muszę z Tobą zrobić wywiad. [Malczewski: ] Proszę bardzo. Ja [czyli Witkacy]: Jakie nauki „pobierałeś”? M.: Gimnazjum, dwa lata uniwersytet, rok politechniki, rok agronomii. Ja: Czy rysowałeś w dzieciństwie i czy trwało to w sposób ciągły, i czy rzeczy obecne podobne są do dziecinnych? M.: Rysowałem, była przerwa, a od siedemnastego roku życia zacząłem robić rzeczy podobne do obecnych. Malarstwa uczyłem się u ojca – zresztą samouk. Ja: Co to jest według Ciebie sztuka? M.: Na to nie odpowiem ponieważ nie wiem. Nad tym zagadnieniem nie zastanawiałem się głębiej. Ja: Dlaczego? M.: Nie uważałem tego za potrzebne do uprawiania sztuki. Bałem się, że próbując rozwinąć ów problem, zrażę się przestane w ogóle malować. Wątpię czy Nurmii, Peltzer, Limdbergh,Tilden, czy inny magik sportowy zastanawiają się nad pytaniem czym jest sport. Mimo to nie można im odmówić nazwy sportowców i to najlepszej klasy. Ja: Zupełnie się zgadzam, ze to nie jest koniczne.Tylko, że sport byle dureń określi w dwóch słowach, a nad określeniem sztuki trudzą się najpierwsze łby na świecie od wieków i przychodzi im to z trudnością. Ale mniejsza z tym. Jaki jest twój stosunek do filozofii? M.: Dawniej, przed wojną, zainteresowanie duże.Teraz nienawiść, jak do wykonywania fotografii.

Ja: Jeszcze jeden dowód fatalnego wpływu wojny na europejską kulturę. Stosunek do spraw społecznych? M.: Sprawy społeczne obchodzą mnie gorąco. Marzenie o karierze politycznej. Sympatie na lewo. Ja: Przez dyskrecję nie pytam, od jakiego punktu na lewo. Jakie są dla Ciebie najważniejsze rzeczy w życiu? M.: Nie co dzień te same. Często pieniądze gdy ich nie posiadam – może za często. Czasem sztuka. Czasem nic. Ja: Jaka jest według Ciebie przyszłość sztuki i jakie zdanie o ostatnich kierunkach malarskich? M.: Mam wrażenie, ze sztuka nie kończy się na mnie, ani przeze mnie, tym bardziej ode mnie zaczyna… Ja: Czy to aluzja do moich poglądów o rzekomej megalomanii? Ale mniejsza z tym. Dalej? M.: Malarstwo sztalugowe nieco dziś zbyteczne.Tempo życia znacznie przyśpieszone. Żywot nowych kierunków krótki. Nie ujmuję im wartości. Lepsze najdziksze szukanie niż poprawne odgrzewanie. Malując odczuwam radość i mam nadzieję, że jeszcze wielu młodych ludzi będzie w przyszłości przeżywać ten stan wysokiego napięcia. - Oto co zdołałem z niego wydusić. Mało, psiakrew! Trudno! Wywiad jest fragmentem tekstu „Rozmowa z St. Witkiewiczem”, „Wiadomości Literackie”, 1924, nr 15



41

Witold Wojtkiewicz (1879 - 1909) Pochmurny dzień , 1903 r. olej/tektura, 18 x 26,5 cm sygnowany i datowany p.d.: 'W.Wojtkiewicz 1903'

cena wywoławcza: 90 000 zł estymacja: 120 000 - 180 000

„Z pewnością czuje się – a w miarę jak talent jego będzie tężał, będzie się czuło jeszcze bardziej – jak głęboko Wojtkiewicz tkwi w swoim kraju, w swojej niezamożnej rasie, której dusza dumna zarazem i smętna, namiętna i rozdarta – ale nigdy niema – znajduje w nim nowy wyraz, zdobyty wprzód w muzyce i w poezji.Ale mimo całej odrębności, powiedziałbym: egzotyczności jego sztuki, niepokojącej i osobliwej mieszaniny naturalizmu, impresjonizmu i groteski – jest Wojtkiewicz spowinowacony z naszą młoda szkoła francuską, tak że pośród takich artystów jak Daumier, Degas,Toulouse-Lautrec, Bonnard, znajdzie się jak między swymi. Powiadam, że jest spowinowacony, a nie zależny, bo dotąd Wojtkiewicz mieszkał kolejno w Krakowie i w Warszawie, nigdy nie opuściwszy Polski poza krótka podróżą do Rosji, i nie mógł widzieć – chyba że w reprodukcji – żadnego z tych dzieł, które przytoczyłem” Andre Gide,Wstęp do katalogu Wystawy Wojtkiewicza w Galerie Druet, maj 1907

„Pochmurny dzień” należy do bardzo nielicznej grupy pejzaży namalowanych przez Witolda Wojtkiewicza. Około roku 1900 artysta stworzył małą akwarelę „Pejzaż z chatą” (Muzeum Narodowe w Krakowie), w roku 1903 trzy obrazy olejne: „Chata” (Muzeum Narodowe w Poznaniu), „O zachodzie” (Muzeum Narodowe w Krakowie) i właśnie prezentowany „Pochmurny dzień”. Trudno powiedzieć, gdzie obrazy powstały. Matka artysty, Aniela, wielokrotnie powtarza w swojej korespondencji z tego okresu, jakoby jej syn przebywał regularnie poza Warszawą: „u nas na wsi”. Wojtkiewiczowie nie dysponowali jednak żadnym wiejskim majątkiem i Wojtkiewiczowa mówiąc o „swojej wsi” miała zapewne na myśli Godziszów na Lubelszczyźnie, majątek, którym zarządzał jej brat. Witold Wojtkiewicz spędzał tam zazwyczaj miesiące wakacyjne. Zdaniem Jerzego Ficowskiego to w Godziszowie mogłyby powstawać pejzaże wystawione potem w 1903 roku w Zachęcie.

Pejzaże wiejskie utrzymane w płowej, brązowo-zielonej kolorystyce musiały powstać albo wczesną wiosną, albo na jesieni 1903 roku. Nieco wcześniej, w 1902 roku Wojtkiewicz przebywał krótko w Petersburgu organizując swoje przystąpienie do tamtejszej Akademii Sztuk Pięknych. Projekt, za którym mógł stać zrusyfikowany stryj artysty, Józef, nie doszedł jednak do skutku i Wojtkiewicz wrócił do Warszawy. Gdzie Wojtkiewicz spędzał wiosnę 1903 roku trudno ustalić, prawdopodobnie przebywał wtedy głównie w Warszawie, gdzie imał się przypadkowych prac. Jego obrazy wystawiono w tym czasie na „Wystawie Jednobarwnej” w Salonie Krywulta. Miesiące letnie Wojtkiewicz spędził u krewnych w Godziszewie. Jesienią 1903 roku formalnie był już studentem uczelni krakowskiej, ale wiadomo, że ze względu na problemy z sercem i infekcję skóry artysta pozostawał wtedy w rodzinnym domu. Do Krakowa wyjechał dopiero w styczniu 1904 roku.



42

Wlastimil Hofman (1881 - 1970) Akt na drabinie - “Rabuś i Maciuś”, 1925 r. olej/płótno, 198 x 98 cm sygnowany i datowany l. d.: 'Wlastimil Hofman | 1925'

cena wywoławcza: 60 000 zł estymacja: 70 000 - 90 000 LITERATURA: - Tygodnik Ilustrowany 1926, nr 17, s. 291 [il. oraz tytuł “Rabuś i Maciuś”] Lata dwudzieste były w twórczości artysty jednym z najszczęśliwszych okresów. W 1919 roku ukochana Hofmana, Ada Hammerowa uzyskała rozwód i mogła ponownie wyjść za mąż. Po powrocie z Paryża małżonkowie na stałe zamieszkali w Krakowie. W 1921 roku Hofman rozpoczął budowę domu przy ulicy Spadzistej. Pod wpływem przyjaciół, uważających go już wtedy za Polaka, spolszczył imię. Dwa lata później wstąpił do ugrupowania „Sztuka Rodzina”. Wystawiał dużo i z sukcesami. Utrzymywał przyjacielskie relacje z Jackiem Malczewskim. W połowie lat dwudziestych w sztuce artysty coraz wyraźniejsze staje się zainteresowanie ludzkim ciałem. Kontekst w jakim należy rozpatrywać ten zwrot jest nieco zaskakujący. Hofman od około 1921 roku bardzo żywo interesował się sportem. Regularnie chodził na mecze „Wisły”, na które przynosił własne składane krzesełko. Dwa razy w tygodniu przychodził też

na treningi. Jeden z piłkarzy klubu, Mieczysław Strychalski zapamiętał rysująca się przy boisku „charakterystyczną sylwetkę malarza Młodej Polski… Duży czarny kapelusz, długi do kolan surdut, zapinany na guziki, spięty pod szyją piękną kolorową spinką”. Sportowa pasja Hofmana przyniosła plon w postaci licznych studiów anatomicznych i aktów. Po zwycięstwie „Wisły” w zmaganiach o Puchar Polski w 1926 Hofman stworzył monumentalny obraz przedstawiający całą drużynę w naturalnej wielkości. „Akt przy drabinie” jest jednym z nielicznych przykładów prac z tego okresu przedstawiających akt kobiecy. Skala przedstawienia i jego radosny, świetlisty charakter wskazują jednak na genetyczną łączność z seriami obrazów przedstawiających atletyczne męskie ciała. „Akt na drabinie” do którego pozowała Hela Folszewska ma jednak w sobie pewną czułość i łagodność, której brak oficjalnym, stricte sportowym kompozycjom.



43

Stanisław Kamocki (1875 - 1944) Pejzaż olej/deska, 13,5 x 22 cm na odwrociu: 'Kamocki'

cena wywoławcza: 3 500 zł estymacja: 4 500 - 6 000 Prezentowany “Pejzaż” zawiera w sobie kilka kluczowych dla sztuki Kamockiego motywów. Kompozycja oparta n jest na jasnych, walorowo kształtowanych barwach. Artysta malował gestą pasta olejną tworząc na płaszczyźnie bogate faktury. O oryginalności Kamockiego świadczy przede wszystkim niekonwencjonalny sposób kadrowania. Artysta nie boi się odchodzić od otwartego na przestrzeń pejzażu kulisowego w kierunku kompozycji opartej na ostrym kontraście pierwszego planu i odległego tła. Stanisław Kamocki był jednym z najwybitniejszych uczniów i kontynuatorów sztuki profesora krakowskiej ASP. To on właśnie objął po Stanisławskim profesurę na Akademii. Indywidualność Kamockiego

odzwierciedla się w licznych krajobrazach polskiej ziemi malowanych we wszystkich porach roku i o wszystkich porach dnia. W 1928 roku, krytyk Artur Schroeder pisał o malarstwie artysty: „Indywidualność predestynowała go na takiego kontynuatora w sensie jak najbardziej dodatnim. Podobnie jak u mistrza, na dnie twórczości Kamockiego tkwi wiara w naturę, wiara – jak ktoś słusznie powiedział – że tu, w niej, wszystko nieomal poetyczne jest przez to, że jest naturą. Ona sama już jest kompozycją a nie tylko podstawą do kompozycji. To nie jest tylko kompleks barw, światła, linii, lecz żywe zjawisko. Stąd, odtworzenie natury innych pejzażystów jest dekoracyjniejsze, tu poetyczna realizacja ściślejsza, bliższa tajemnej istoty.”


44

Hanna Rudzka-Cybisowa (1897 - 1988) Chaty w Ostrówkach, 1918 r. olej/płótno naklejone na tekturę, 25 x 32,5 cm (w świetle passe-partout) sygnowany i datowany p.d.: 'H. Rudzka Ostrówki 1918'

cena wywoławcza: 6 500 zł estymacja: 8 000 - 12 000


45

Kazimierz Plater Zyberk (1879 - 1964) Nad stawem olej/płótno, 61 x 79 cm sygnowany l.d.: 'K. Plater-Zyberk'

cena wywoławcza: 4 000 zł estymacja: 5 000 - 7 000 Chociaż Kazimierz Plater-Zyberk był przede wszystkim pejzażystą, w powszechnej wyobraźni Polaków zapisał się na zupełnie innym polu. Artysta był bowiem współautorem (razem z Marią Obrębską) niezwykle popularnego w latach trzydziestych plakatu „Cukier krzepi”. Grafika, wystawiana po raz pierwszy w Pradze w 1934 szybko zdobyła sobie w kraju popularność i uważana za przykład jednej z najskuteczniejszych kampanii reklamowych dwudziestolecia. Plater-Zyberk nie chciał jednak kontynuować kariery w „branży kreatywnej” i przez całe swoje życie pozostał wierny malarstwu sztalugowemu. Artysta wywodził się ze środowiska polskiej arystokracji i przez matkę związany był z rodziną Hutten-Czapskich. Jego studia artystyczne pozostają do dziś przedmiotem kontrowersji. Od 1904 roku razem z żoną przebywał w Monachium. Chociaż nie odnotowują go rejestry tamtejszej Akademii, wydaje się że Plater-Zyberk kształcił się w niej jako wolny

słuchacz. Jego profesorami byli – według Hilarego Majkowskiego - Herman Gröbera i Rudolf Schramm – Zittau. W latach 1906- 07 i 1909- 12 artysta wymieniany jest jako członek zwyczajny monachijskiego Kunstverein. Dużo podróżował po Europie, ale miesiące zimowe zawsze spędzał w Monachium. Od 1915 r. mieszkał w Szwajcarii, a od 1919 r. w Polsce (m.in. w Warszawie, Lidzbarku, Poznaniu, Nekli, Kazimierzu Biskupim k. Konina). Od 1922 roku należał do poznańskiej grupy artystów “Świt” , a w latach 1936, 1938 i 1939 został wymieniony wśród członków Grupy Artystów Wielkopolskich “Plastyka”. Wystawiał w warszawskim Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w 1914 r., 1920 r. (kolekcja prac), w Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych w Poznaniu, w Wilnie (1915 r.), w Bydgoszczy (1936 r.), a także w Pradze w 1934 r. Był przede wszystkim pejzażystą; malował także martwe natury oraz portrety. Posługiwał się postimpresjonistyczną paletą. „Nad stawem” daje dobry przykład technicznych umiejętności artysty i jego zainteresowaniem w oddawaniu efektów światła.



46

Stanisław Żurawski (1889 - 1976) Akt, około 1930 r. olej/płótno, 69 x 87 cm sygnowany p.d.: 'St. Żurawski'

cena wywoławcza: 7 000 zł estymacja: 9 000 – 14 000 WYSTAWIANY: - Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie, wrzesień 1930 r. LITERATURA: - reprodukowany w Archiwum Ilustracji Ilustrowanego Kuriera Codziennego (ob. w NAC) sygn. 1-K-6034

“Nagość... nie ma bodaj drugiego tematu na tyle sposobów przetwarzanego przez twórców wszystkich wieków i kultur.A wszystko dzięki temu, że niemal każdym gestem artysty rządził głęboki, najczęściej podświadomy odruch: seksualna konieczność zbliżenia się do innego ludzkiego ciała w ten czy ów sposób zakrywanego przez główny wynalazek ludzkości - kulturę.” Maria Poprzęcka

Prezentowany „Akt” był wystawiany w grupie 29 olejnych prac artysty w Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie w 1930 roku. W tym samym czasie w gmachu towarzystwa miała miejsce ekspozycja prezentująca obrazy innego krakowskiego malarza: Alfonsa Karpińskiego. Żurawski i Karpiński znali się zresztą prywatnie. Pośrednikiem umożliwiającym ich kontakt był prawdopodobnie profesor krakowskiej akademii: Wojciech Weiss. W obrazach Żurawskiego z lat trzydziestych dobrze widać znaczenie jakie wywarły na nim malarskie i graficzne akty tworzone w podobnym czasie przez jego dawnego mistrza. Tematyka obrazów i technika pracy malarza

pokazują, że Żurawski był jednym z jego najwybitniejszych uczniów i obok Karpińskiego może być zaliczany w poczet najciekawszych reprezentantów wypracowanej przez Weissa formuły malarskiej. Prace artysty cieszyły się w dwudziestoleciu międzywojennym dużym powodzeniem. Żurawski wystawiał swoje płótna z sukcesem m.in. we Lwowie, Krakowie, Poznaniu i Łodzi. W stolicy Małopolski współtworzył działający do 1935 roku Cech Artystów Plastyków “Jednoróg”. Malował głównie akty kobiece i krajobrazy Podhala. W swojej sztuce często odwoływał się do tradycji dawnych mistrzów. Oprócz malarstwa olejnego zajmował się także akwarelą.


Obraz Stanisława Żurawskiego zaprezentowany na wystawie w Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych.


47

Georg Majewicz (1897 - 1965) Akt wśród kwiatów olej/tektura, 55,5 x 91 cm sygnowany p.d.: 'G. Majewicz'

cena wywoławcza: 7 000 zł estymacja: 8 000 - 12 000



48

Jerzy Fedkowicz (1891 - 1959) Akt siedzącej kobiety, lata 30.te XX w. olej/płótno, 71 x 58 cm

cena wywoławcza: 12 000 zł estymacja: 15 000 - 25 000



49

Wlastimil Hofman (1881 - 1970) Kochankowie olej/płótno, 72,5 x 51 cm sygnowany l.g.: 'Wlastimil Hofman'

cena wywoławcza: 20 000 zł estymacja: 25 000 - 35 000 Hofman już jako czternastolatek zaczął uczęszczać na otwarte, wieczorowe kursy rysunku. W 1896, w wieku lat szesnastu został przyjęty do krakowskiej Szkoły sztuk Pięknych. Przyjęcie miało charakter warunkowy, ponieważ młody adept nie zdążył jeszcze ukończyć gimnazjum i zdać matury. Hofman kształcił się w Krakowie pod okiem Floriana Cynka, Jacka Malczewskiego i Jana Stanisławskiego. Studia skończył z wyróżnieniem. Lata 1899-1901 spędził w paryskiej Academie des Beaux-Arts studiując u Gerôme`a. Debiutował w 1902 roku na krakowskiej wystawie “Sztuki”. Był członkiem wiedeńskiej “Secesji”. Należał m.in. do TAP “Sztuka”, Grupy

Zero I Grupy Pięciu. Po zajęciu Czechosłowacji przez nazistów w marcu 1939 roku Hofman pomagał czeskim uchodźcom politycznym (m.in. przyszłemu prezydentowi Republiki, Ludwikowi Swobodzie). Agresja radziecka wygnała artystę w głąb ZSRR i do Palestyny. Po wojnie, w 1946 roku, malarz wrócił do Krakowa, a następnie przeniósł się do Szklarskiej Poręby. Na sztukę Hofmana ogromny wpływ miała symboliczna twórczość Jacka Malczewskiego. Hofman malował głównie obrazy religijne, sceny rodzajowe, portrety i pejzaże.



50

Stanisław Ejsmond (1894 - 1939) Mimozy olej/deska, 39,5 x 33 cm sygnowany p.d.: 'S.EJSMOND' na odwrociu fragmentarycznie zachowana przedwojenna naklejka z Salonu Artystycznego Feliksa Richlinga w Warszawie

cena wywoławcza: 2 000 zł estymacja: 2 500 - 3 500


51

Wlastimil Hofman (1881 - 1970) Portret dziewczynki, 1935 r. olej/sklejka, 54,5 x 50 cm sygnowany i datowany l.d.:‘1935 | Wlastimil Hofman’

cena wywoławcza: 14 000 zł estymacja: : 18 000 - 25 000


52

Bronisława Rychter-Janowska (1868 - 1953) Kobieta przed dworkiem olej/tektura, 35 x 50 cm sygnowany p.d.: 'Rychter-Janowska' na odwrociu stempel: 'Salon obrazów i dzieł sztuki “Antyki”, Blasiak Ludwik, Kraków ul. Stradomska 18'

cena wywoławcza: 6 000 zł estymacja: 8 000 - 12 000



53

Gizela Klimaszewska (1903 - 1997) (Hufnagel Arctowa) Widok z Kazimierza Dolnego olej/płótno, 53 x 63 cm sygnatura szczątkowo zachowana p.d.

cena wywoławcza: 1 500 zł estymacja: 2 000 - 3 000


54

Eugeniusz Arct (1899 - 1974) Pejzaż z Wenecji, 1965 r. olej/płótno, 52 x 65 cm sygnowany i datowany p.d.: 'Eug.Arct 1965'

cena wywoławcza: 6 000 zł estymacja: 8 000 - 10 000


55

Stanisław Korzeniewski (1873 - 1942) Róże w wazonie olej/płótno, 59 x 51 cm sygnowany p.d.: 'Korzeniewski'

cena wywoławcza: 4 000 zł estymacja: 5 000 - 8 000



56

Tadeusz Cybulski (1878 - 1954) Pejzaż, 1930 r. olej/płótno, 46,5 x 61,5 cm sygnowany i datowany p.d.: ‘T. CYBULSKI | 1930’

cena wywoławcza: 4 000 zł estymacja: 5 000 - 7 000


57

Kazimierz Podsadecki (1904 - 1970) Kąpiąca się, 1945 r. olej/sklejka, 54 x 65 cm sygnowany i datowany p.d.: 'Podsadecki | 1945'

cena wywoławcza: 5 500 zł estymacja: 7 000 - 9 000


58

Rafał Malczewski (1892 - 1965) Szymon Słupnik, 1956 r. olej/płótno, 94 x 74 cm sygnowany i datowany l.d: 'Rafał Malczewski 56'

cena wywoławcza: 20 000 zł estymacja: 30 000 - 40 000 Szymon Stylita, zwany także Szymonem Starszym i Szymonem Słupnikiem był pierwszym i niewątpliwie najbardziej znanym z chrześcijańskich eremitów, którzy zdecydowali się żyć na platformie wyniesionej na rodzaju kilkumetrowej kolumny. Taka praktyka pustelnicza była bardzo rozpowszechniona w Kościele Wschodnim począwszy od V wieku. Szymon Stylita urodził się na pograniczu Syrii i Cylicji ok. 390 roku. Po śmierci rodziców wstąpił do wspólnoty zakonnej. Po krótkim czasie, zawiedziony zachowaniem współbraci, wystąpił jednak ze zgromadzenia i założył swój własny erem. W pobliżu Antiochii Syryjskiej zbudował kamienny, kilkunastometrowy słup na którym umieścił drewnianą platformę. Na niej – według podań – żył, modlił się, uzdrawiał i głosił kazania. Obraz Rafała Malczewskiego “Szymon Słupnik” jest szczególną redakcją tematu. Malczewski w sugestywny sposób miesza na swoim obrazie

klasyczną ikonografię świętego ermity z surrealistycznym ujęciem pejzażu. Szymon Słupnik, wedle wzorców sztuki Kościoła Wschodniego, siedzi na wysokim, wąskim słupie; odziany jest w chroniący go od słonca i deszczu płaszcz z kapturem. Pustelnika otacza odrealniony pejzaż. Składa się on z ciemnofiletowego nieba i rysujących się na nim złotej, ognistej chmury i blado świecącej gwiazdy. Chropowata faktura płótna jest charakterystyczna dla późnego okresu twórczości Malczewskiego. W latach czterdziestych, po emigracji artysty do Kanady i Stanów Zjednoczonych, da się wyśledzić w jego pracach stopniowe odchodzenie od wypracowanej w dwudziestoleciu gładkiej maniery. Szczególnie intensywne stały się poszukiwania artystyczne Malczewskiego na początku lat piedziesiątych. W 1957 roku udar mózgu i częściowy paraliż zmusił jednak artystę do zarzucenia malarstwa olejnego.



59

Rafał Malczewski (1892 - 1965) Pejzaż olej/płótno naklejone na tekturę, 36,5 x 45,5 cm sygnowany p.d.: 'Rafał Malczewski'

cena wywoławcza: 12 000 zł estymacja: 20 000 - 35 000 Rafał Malczewski warsztatu malarskiego uczył się w pracowni swojego ojca, Jacka. W latach I wojny światowej studiował filozofię, architekturę i agronomię w Wiedniu. Od 1917 r. do 1939 r. mieszkał w Zakopanem. Wspomnienia z tego okresu opisał w barwnej książce “Pępek świata”. Po raz pierwszy Malczewski eksponował swoje obrazy w 1924 wspólnie z Witkacym w warszawskim Salonie Czesława Garlińskiego. Był członkiem Towarzystwa Sztuka Podhalańska, a od 1929 r. Stowarzyszenia “Rytm”. W dwudziestoleciu międzywojennym zyskał znaczny rozgłos i sławę. Wystawiał m.in. w Paryżu, Londynie, Moskwie, Los Angeles i na Biennale w Wenecji w 1932 roku.. Losy wojenne rzuciły go do Ameryki. Od 1942 r. mieszkał na stałe w Montrealu. Pracując dla kanadyjskiej kolei odbył wiele podróży po kontynencie amerykańskim. Do jego najsłynniejszych prac należy cykl reporterskich płócien “ Centralny Okręg Przemysłowy” z 1938 roku. W sztuce rafała Malczewskiego czesto powracają krajobrazy, gory, tatrzanskie hale, polne drogi, stacyjki kolejowe, małe miasteczka. Częstymi motywami jego twórczości są też, sport i maszyny nowoczesne. W swoich pracach Malczewski stworzył własny styl odrealnionych, rozległych przestrzeni. Malował najchętniej techniką akwareli, która pozwala na szybkie notowanie pomysłów malarskich Zmarł w 1965 roku w Montrealu.



60

Anna Bilińska - Bohdanowiczowa (1857 - 1893) Portret starszej pani, 1892 r. olej/płótno, 42,5 x 31,5 cm sygnowany i datowany l.d.: 'A. Bilińska | 1892' (trudno czytelnie)

cena wywoławcza: 24 000 zł estymacja: 30 000 - 40 000 WYSTAWIANY: - „Damy polskiej sztuki”, Galeria Marszand,Warszawa 8.03. – 8.04 2010 r. - „Anna Bilińska. Kobieta”, Muzeum techniki i Sztuki Manggha, Kraków 17.09 – 13.10. 2013 r. - „Anna Bilińska. Kobieta”, Muzeum Regionalne, Stalowa Wola 25.10 – 8.12. 2013 r. OPINIE: - opinia Adama Konopackiego z 20.11.2014 r.

„To co ujmuje w dorobku artystki, to prostota, uczciwość i pewna skromność, czy szczerość wprost bijąca w oczy z jej obrazów, wyraźnie sygnowanych pensjonarskim niemal podpisem. Żadnej pozy, żadnego silenia się na oryginalność, absolutny brak zarozumiałości, poszukiwania poklasku, przez schlebianie komukolwiek. Jej nastrojowe portrety, dobrze oddające samowiedze modela, studia postaci nacechowane swobodą i przepojone uczuciem – życzliwości, melancholii, spokoju, wzbudzają szacunek dla postawy i umiejętności, ale nie narzucają się, wywołują łagodne doznania estetyczne.” Andrzej Ryszkiewicz, „Malarstwo Polskie. Romantyzm Historyzm Realizm”,Warszawa 1989 ,s. 356.



Anna Bilińska-Bohdanowicz, Autoportret, ok. 1892 r., Muzeum Narodowe w Warszawie

Bilińska-Bogdanowicz, choć nie doczekała się do dziś monografii, jest – obok Olgi Boznańskiej – najważniejszą polską artystką końca XIX stulecia. Biografia Bilińskiej – jak pisała Maria Poprzęcka – to nie tylko klasyczny “tor przeszkód” na drodze kobiety-artystki, ale przede wszystkim życiorys godny romantycznej powieści. Głośną w Warszawie, Paryżu i Londynie karierę artystki pokrzyżowała przedwczesna śmierć. Choroba uniemożliwiła Bilińskiej założenie w Warszawie artystycznej szkoły dla kobiet… Bilińska od wczesnej młodości pobierała lekcje rysunku u Michała Elwiro Andriolliego. W Warszawie kształciła się pod okiem Wojciecha Gersona. Dużo podróżowała, odwiedziła m.in. Monachium, Wiedeń, Salzburg, zwiedzała miasta włoskie. Studiowała nie tylko ówczesne malarstwo, ale także sztukę dawnych mistrzów. W listopadzie 1882 rozpoczęła studia w Academie Julian w klasie dla kobiet. W 1884 zmarł ojciec artystki, pozostawiając ją bez środków do życia. Rok później zmarł narzeczony Bilińskiej - Wojciech Grabowski. Osiem lat później artystka poślubiła w Paryżu polskiego lekarza, Antoniego Bohdanowicza. W 1892 roku oboje wrócili do Warszawy. Malarka zmarła rok później, w wieku 36 lat, na skutek poważnej choroby serca.

Rekonstrukcja dorobku Bilińskiej jest kłopotliwa, ponieważ znaczna liczba jej dzieł pozostaje za granią. Część prac Bilińskiej, opisywana entuzjastycznie przez ówczesną francuską krytykę pozostaje dzisiaj praktycznie nieznana. Trudno dlatego o jednoznaczne powiązanie zidentyfikowanych już obiektów z okolicznościami ich powstania. Z dziennika prowadzonego przez artystkę wiadomo, że w czasie swojego pobytu na Ukrainie między lipcem, a listopadem 1883 roku, malowała typy chłopskie i portrety.W 1888 roku wystawiła w Londynie, z dużym sukcesem, serię podobnych portretów – wszystkie te obrazy pozostają niezidentyfikowane. Do tematyki portretu chłopskiego Bilińska powróciła w 1892 roku. Z tego okresu pochodzi według Adama Konopackiego „Portret staruszki w chuście”. Sygnatura zawierająca tylko panieńskie nazwisko artystki ‘Bilińska’ sugeruje, że kompozycja mogła powstać w pierwszej połowie 1892 roku, jeszcze w Paryżu. Obraz utrzymany jest w duchu akademickiego realizmu. Odznacza się, tak jak pozostałe prace artystki z tego okresu, jasnością form, zdyscyplinowaniem kompozycji, poprawnością rysunku i delikatnym wykończeniem. Efekt subtelnego, rozproszonego po licu modelki światła udało się osiągnąć dzięki kładzeniu farby krótkim, kładzionymi szeroko i miękko pociągnięciom pędzla.



Aleksander Kokular, Edyp i Antygona, 1825-1828, MNW

61

Wojciech Gerson (1831 - 1901) Wędrowny ślepiec olej/płótno, 64 x 53,5 cm sygnowany p.d.: 'W.G.'

cena wywoławcza: 30 000 zł estymacja: 35 000 - 50 000 OPINIE: - opinia Janiny Zielińskiej z 2005 r. WYSTAWIANY: - Wojciech Gerson, Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym, listopad-grudzień 2013 r. Obraz przedstawia dwie postaci: kalekiego starca w podartym płaszczu i prowadzącą go za rękę młodą dziewczynę. Obie figury potraktowane zostały z silną dozą idealizacji. Z ich twarzy bije wyraz uduchowienia, gesty są czułe i jakby nabożne. Postaci i otaczający je pejzaż zatopione są w klarownym, jasnym świetle. Według opinii Janiny Zielińskiej to właśnie idealizacja i nastrój spokojnego heroizmu zdradzają związek „Wędrownego ślepca” z wczesnymi pracami Gersona. Obraz nie jest jednak po prostu „jednym z dzieł” w œuvre malarza. „Wędrownego ślepca” można traktować jako emblematyczny przykład kilku problemów polskiej kultury artystycznej połowy XIX wieku. Kompozycja i temat „Wędrownego ślepca” stanowią niewątpliwie echo prac stworzonych przez Aleksandra Kokulara i Antoniego Brodowskiego na konkurs ogłoszony w 1823 roku przez Komisję Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w Warszawie. Oba obrazy przedstawiały topos męstwa w skrajnym cierpieniu: ociemniałego Edypa prowadzonego za rękę przez Antygonę.W swoim płótnie Gerson zrezygnował co prawda z mitologicznego kostiumu, ale zachował typowy dla klasycystów moralno-dydaktyczny aspekt przedstawienia. Na jego płótnie stąpający na oślep starzec jest pełen godności; dziewczyna wydaje się być serdeczna i troskliwa. Tragedia namalowana przez Gersona daleka jest od patosu. Artysta skupia

się na subtelnych emocjach, nastrojowości i pochwale cnoty.W tym sensie „Wędrownego ślepca” można czytać jako dzieło zapowiadające moralno-estetyczny program artysty. Gerson był bowiem nie tylko malarzem, ale także krytykiem sztuki i społecznikiem. Daleko mu było do romantycznej gorączki pokolenia odpowiedzialnego za powstanie listopadowe. Gerson – pozytywista nieskory do porywów duszy i przywiązany do wartości pracy organicznej – w „Wędrownym ślepcu” jakby zapowiada koncepcję cichego, niedomagającego się sławy heroizmu. Gerson znajduje się w związku z tym – jak pisał Andrzej Ryszkiewicz – w opozycji do sztuki Matejki, którego obrazy miały z założenia kształtować wyobraźnię społeczną.W sztuce Gersona ważne były z kolei zastygnięcie bohatera, statyka, teatralny gest, emocjonalna spójność skierowane na indywidualne przeżycie widza. Jednym z kluczy do zrozumienia wyznawanej przez Gersona koncepcji sztuki może być pochodzenie artysty. Gerson wywodził się bowiem z ewangelickiej rodziny rzemieślniczej, która kultywowała tradycyjne cnoty mieszczańskie. Uczciwość, pracowitość, umiar i wartości moralne znaczyły dla niego tyle co warsztatowa perfekcja jego sztuki. Jego uczniowie (wśród nich m.in. Chełmoński, Bilińska-Bohdanowicz, Okuń, Pankiewicz, Podkowiśnski) zapamiętali go dlatego nie tylko jako wybitnego artystę, ale także jako człowieka idei wierzącego w misję własnej sztuki.



62

Edmund Kanoldt (1845 - 1904) Zakochana Nimfa, 1885 r. olej/płótno dublowane, 160 x 112 cm sygnowany i datowany p.d.: 'Edmund Kanoldt | Karlsruhe 1885' na odwrociu – obraz Pejzaż leśny

cena wywoławcza: 30 000 zł estymacja: 40 000 - 60 000 STAN ZACHOWANIA: obraz do konserwacji Kanoldt studiował malarstwo u Friedricha Prellera Starszego w Weimarze. To właśnie Preller zaszczepił mu typowe dla szkoły drezdeńskiej, a wywodzące jeszcze z czasów Caspara Davia Friedricha, zainteresowanie pejzażem. Kanoldt edukację kontynuował w Rzymie u Heinricha Drebera (który także kształcił się wcześniej w Dreźnie). Jeździł na plenery do położonego na wschód od Rzymu górskiego miasteczka Olevano Romano. W 1874 roku wrócił do Niemiec i zamieszkał w Karlsruhe. Tam żywo

włączył się w życie artystyczne i dużo wystawiał. Malował głównie poetyckie pejzaże ze sztafażem. Jego obrazy często ilustrowały epizody literackie i mitologiczne. Płótna Kanoldta realizowały zazwyczaj akademicką formułę pejzażu heroicznego, co pozwoliło artyście nie tylko odnieść znaczący sukces, ale także zdecydowało o rozpowszechnianiu jego płócien w formie graficznych reprodukcji. Jego syn, Alexander Kanoldt (1881-1939), również został malarzem.



63

Paweł Aleksandrowicz Swedomskij (1849 - 1904) W haremie olej/płótno, 162 x 258 cm sygnowany p.d. cyrylicą: 'P Svedomskij | Roma'

cena wywoławcza: 120 000 zł estymacja: 150 000 - 200 000



W Muzeum Sztuk Pięknych w Biszkeku (Krirgistan) znajduje się niewielka (32,5 x 55,5 cm) kompozycja Swedomskiego z 1885 roku, stanowiąca zapewne szkic przygotowawczy do prezentowanej kompozycji.

Paweł Swedomskij studiował początkowo na Akademii Sztuk Pieknych w Düsseldorfie, potem w Monachium u Eduarda von Gebhardta i Mihály Munkácsy'ego. Po studiach podróżował z bratem, również malarzem, po Europie i w 1875 założył w Rzymie własna pracownię. W 1879 został członkiem honorowym petersburskiej Akademii Sztuk Pięknych. W Rzymie, razem z Karlem Briullowem i Nikołą Petrowem był jedna z najważniejszy postaci rosyjskiej kolonii artystycznej. W 1882 Paweł Tretjakow kupił od Swedomskiego “Meduzę” która weszła w skład rodzącej się Galerii Tretjakowa. Jednym z najważniejszych dzieł artysty były dekoracje malarskie dla soboru św. Włodzimierza w Kijowie. Sztuka Swedomskiego skupia się głównie na scenach historycznych i rodzajowych. Artysta często posługiwał się kostiumem antycznym. W pracach z późnego okresu wykorzystywał motywy wywodzące się z kultury rosyjskiej. „W haremie” jest przykładem charakterystycznej dla dojrzałej twórczości rosyjskiego artysty monumentalnej, wielofigurowej kompozycji. Swedomskij na swoim obrazie posłużył się szeregiem – często powracających w jego sztuce - motywów antycznych. Wybór kostiumów i wystudiowane dekoracji pozwalają wpisać obraz nie tylko w malarską biografię autora obrazu, ale także w szerszy problem kultury artystycznej II połowy XIX wieku. Swedomskij nie zdecydował się bowiem przedstawić „wielkiego tematu” zaczerpniętego z mitologii albo literatury antycznej. Rosyjski malarz na poziomie narracji swojej sztuki unika literackości i tego co francuscy teoretycy nazywali „wielkim stylem”. Kompozycja jest rodzajem fantazji na temat antyku, a nie ilustracją jej obiegowego, heroicznego wyobrażenia. Sam tytuł obrazu, „W Haremie”, sugeruje zresztą, że mamy do czynienia z rzeczywistością, która nastąpiła po końcu pewnej epoki. Swedomski przenosi widza gdzieś na Wschód, do świata będącego na granicy kultury grecko-rzymskiej i świata arabskiego.

Obraz Swedomskiego zachowuje jednak w najwyższym stopniu charakter para-naukowej rekonstrukcji. Wykonywanie dokumentacji przygotowawczej do kompozycji podejmujący tematy antyczne i poszukiwanie archeologicznych inspiracji było wśród akademików rzymskich tego okresu czymś na porządku dziennym. Obraz Swedomskiego zdradza zaawansowaną znajomość problematyki sztuki starożytnej. Przykładów jest kilka; Rosjanin namalował np. kolumnę loggii nie w marmurowych bielach jak kazała by tradycja klasycyzmu, ale w kolorowej polichromii – zdradza to, że Swedomski musiał znać koncepcje Gottfrieda Sempera, Niemca głoszącego kontrowersyjną w jego czasach tezę, jakoby antyczna architektura pierwotnie była polichromowana. Analogicznie: odtworzone na obrazie freski zdradzają zainteresowanie artysty ówcześnie prowadzonymi wykopaliskami etruskich grobowców. Drewniana balustrada układająca się w kratownicę przypomina balustrady malowane w podobnym czasie przez Henryka Siemiradzkiego – zainspirowane prowadzonymi wtedy w Rzymie pracami archeologicznymi. Biały woal zakrywający ciało tancerki przywodzi na myśl greckie rzeźby w stylu „mokrych szat”, bardzo popularnych w końcu XIX wieku. Starożytnicza pasja Swedomskiego i skłonność do malarstwa będącego „historyczna rekonstrukcją” nie są jednak wynikiem nowinkarstwa i mody. Artysta studia nad kulturą antyczną rozpoczął jeszcze w Saint Petersburgu, kopiując zbiory Ermitażu. Dzięki gruntownej edukacji Swedomskij był w końcu XIX wieku jednym z najbardziej kompetentnych malarzy rekonstruujących antyk. Uchodzić musiał za erudytę. Dla porównania, obrazy innego ważnego akademika z tej samej epoki, Gustave’a Boulangera, pełne są z archeologicznego punktu widzenia błędów. Biesiadnicy na malowanych przez niego greckich ucztach zamiast leżeć – siedzą przy stołach jak nowocześni Europejczycy…



64

Szymon Buchbinder (1853 - 1908) Portret dziecka w beciku, 1884 r. olej/tektura, 16,5 x 13 cm sygnowany l.d.: 'S. Buchbinder' oraz datowany p.d.: '16 Mai 84'

cena wywoławcza: 4 500 zł estymacja: 6 000 - 9 000 „Portret dziecka w beciku” pochodzi z monachijskiego okresu twórczości Buchbindera. Artysta znalazł się w „Atenach Północy” w 1883 roku dzięki stypendium rządu galicyjskiego. Miał wtedy trzydzieści lat i był już twórcą w pełni uformowanym. Miał już za sobą kursy rysunku odbyte w Warszawie pod okiem Józefa Buchbindera (brata artysty) i Adama Malinowskiego, studia w klasie rysunkowej Wojciecha Gersona, pięcioletnią edukację w

akademii wiedeńskiej i trzyletnią przygodę w krakowską Szkołą Sztuk Pięknych. W Monachium nie szukał więc Buchbinder wiedzy i doskonalenia techniki malarskiej, ale raczej środowiska wykazującego stosowne dla jego sztuki zainteresowanie. Buchbinder spędził w Monachium dziesięć lat. Co zastanawiające, malował wtedy niewiele. Rzadkie w tym okresie były również wystawy artysty.



65

Józef Brandt (1841 - 1915) Powrót z jarmarku, ok 1910 r. olej/płótno, 54,5 x 72 cm l.d fragmentarycznie zachowane inicjały ‘JB’

cena wywoławcza: 90 000 zł estymacja: 120 000 - 150 000 OPINIE: - opinia Mariusza Klareckiego z 13.03.2014 r. W jednym z listów z początku XX wieku , Józef Brandt żalił się warszawskim marszandom, że nie jest w stanie wysłać na planowaną wystawę żadnych swoich płócien, ponieważ jego pracowania jest pusta. Obrazy artysty były bowiem – jak donosili również ówcześni krytycy – zdejmowane przez kupujących jeszcze mokre, wprost ze sztalug. Sukces Brandta przejawiał się w tym okresie nie tylko jego powodzeniem wśród prywatnych kolekcjonerów. Artysta był znany zarówno w Europie jak i Stanach Zjednoczonych, a o jego prace biły się muzea po obu stronach Atlantyku. Obrazy mistrza były reprodukowane w czasopismach ilustrowanych i stały się integralną częścią ówczesnej kultury wizualnej. Oszałamiająca kariera artysty dla niego samego musiała być zaskoczeniem. Jeszcze jako czterdziestoletni prawie mężczyzna musiał bowiem walczyć z brakiem profesjonalizmu krytyków. W liście do Wacława Szymanowskiego z 1878 roku pisał: „niektóre francuskie dzienniki 1) biora mnie za Niemca, a 2) z kozaków Ukrainy robią Arabów i tem samym uważają, że w charakterze i typach nie są dostatecznie prawdziwi. Ponieważ obecnie Szanowny Pan prawie cały świat paryski poznał, może by można uprosić kogo, ażeby był tak dobry i następujące sprawozdanie umieścił. - Że jestem Polakiem i że obraz mój przedstawia „Kozaków Ukraińskich z XVII wieku ciągnących na wojnę, a witających step pieśniami bojowymi”. Sztuka będącego u szczytu sławy, siedemdziesięcioletniego Brandta zdradza tę sama zręczność techniczną co jego wcześniejsze prace. Andrzej Ryszkiewicz pisał, że malarstwo monachijczyka „nie wykazuje symptomów słabnięcia talentu, lub wyczerpywania się pomysłowości. Młodzieńczy obraz

„Bitwa pod Chocimiem” wykazuje już pełną dojrzałość, a powstały trzydzieści lat później „Wyjazd z Wilanowa” wciąż utrzymuje się na tym samym wysokim poziomie”. Jedyna różnica w sztuce artysty jaka daje się wychwycić w dojrzałym okresie jego pracy dotyczy zmiany formatu płócien. „Powrót z jarmarku” jest przykładem pracy ilustrującej życie na Kresach. Brandt rezygnuje w nim z jakichkolwiek elementów uhistorycznienia. Na płótnie nie widzimy ani dawnych kostiumów, ani uzbrojenia z epoki sugerujący częsty w pracach artysty związek z epoką „Trylogii”. Brandt-realista przedstawia scenę z końskiego jarmarku. Zainteresowanie prostotą życia chłopskiego daje o sobie znać w ujęciu mężczyzn siedzących na koźle i rysującego się na horyzoncie pejzażu z wiejskimi chatami. Scena przepojona jest typowym dla Brandta jasnym, słonecznym światłem. Niewątpliwym atutem obrazu jest jego „fotograficzność”. Brandt po mistrzowsku oddaje ruch zamarły jakby na fotograficznym kadrze. Ewa Micke- Broniarek pisząc o twórczości artysty zwracała uwagę, że Jedną z charakterystycznych cech twórczości Brandta była niezwykła zdolność sugerowania środkami malarskimi wrażeń akustycznych, wynikających ze specyfiki przedstawianej sceny” Ten aspekt jego malarstwa (płynący zapewne z uzdolnień muzycznych artysty) daje o sobie znać także w “Powrocie z jarmarku”. Na niektórych fragmentach płótna artysta zrezygnował z gładkiego wykończenia, widoczne są szybkie ruchy pędzla. Wykonane na warszawskiej ASP badanie obrazu promieniami podczerwieni wykazało jednak, że Brandt musiał długo pracować nad kompozycją. Artysta poddał ją kilku modyfikacjom: pierwotnie kary koń unosił łeb ku górze; zmieniło się także ułożenie kopyt i uszu dwóch pozostałych zwierząt.



66

Edward Okuń (1872 - 1945) Głowa konia olej/płótno, 50 x 40,5 cm sygnwany p.d.: 'E. Okuń'

cena wywoławcza: 24 000 zł estymacja: 30 000 - 50 000 Motywy animalistyczne pojawiały się w twórczości Edwarda Okunia regularnie, za każdym razem pozwalając artyście na rozwinięcie przed widzem pełni technicznych umiejętności. W ilustracjach, które przygotowywał dla „Chimery” Okuń często przedstawiał bestie ujęte w secesyjnych giętych kształtach. W obrazie „Wojna i my” (Muzeum Narodowe w Warszawie) artysta sportretował się wraz z żoną pośród kłębowiska węży i motylich skrzydeł. W „Zwycięstwie” (Muzeum Narodowe w Poznaniu), czy „Walce dobra ze złem” (Muzeum Mazowieckie w Płocku) zręcznie malował konie o ciężkich, ponurych i groźnych fizjonomiach. Studium głowy konia jest dowodem na techniczną maestrię Okunia. Ograniczenie kolorystyki do bladych zieleni i szarości wiąże obraz z typowo secesyjnymi obrazami malarza operującymi podobną, elegancką i zharmonizowaną kolorystyką. Podobnie faktura i sposób kładzenia farby w jednym miejscach płasko, w drugich - impastami jest jedną z bardziej rozpoznawalnych cech jego techniki malarskiej.

Edward Okuń kształcił się początkowo u Wojciech Gersona w warszawskiej Klasie Rysunkowej. W latach 1891-1893 kontynuował edukację w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych. W 1893 r. uczył się w Monachium, w prywatnych szkołach Stanisława Grocholskiego i Antona Ažbégo. Kolejnym etapem był dla artysty Paryż, gdzie studiował w Académie Julian. W 1898 r. osiadł we Włoszech, które stały się jego artystyczną ojczyzną na ponad dwadzieścia lat; mieszkał w Rzymie skąd wyjeżdżał do Anticoli Corrado, Sorrento, Amalfi i na Capri, odwiedzał Wenecję, Padwę, Rawennę, Florencję i Sienę. W latach 1901-1907 współpracował jako ilustrator z “Chimerą”; od 1906 zdobił rysunkami łamy monachijskiego pisma “Jugend”. Od 1908 r. należał do ugrupowania “Odłam”. W 1921 r. osiedlił się ponownie w Warszawie, skąd odbywał podróże do Włoch i na południe Europy. Od 1930 r. wykładał w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych. Ulubionymi tematami malarstwa Okunia były pejzaże - zwłaszcza z Włoch, portrety i kompozycje fantastyczne i alegoryczne.



67

Władysław Szerner Jr. (1870 - 1936) Zaprzęg olej/płótno, 60,5 x 80 cm sygnowany p.d.: 'Władysław Szerner Jun.'

cena wywoławcza: 30 000 zł estymacja: 40 000 - 60 000 Władysław Szerner „młodszy” rozpoczął edukację artystyczną bardzo wcześnie.W wieku 18 lat był już studentem monachijskiej akademii.Wybór uczelni nie miał – jak w przypadku ojca artysty, malarza, uciekającego przed represjami po powstaniu styczniowym – wymiaru politycznego. Młodszy ze Szernerów decydując się na studia w Monachium kierował się wzrastającą renomą ośrodka skupiającego wtedy międzynarodowe środowisko malarskie. Studiował tam m.in. u Hertericha, Hackla i Dieza.W tym samym czasie podjął studia na monachijskiej Politechnice. Dużo wystawiał w Polsce, głównie w Krakowie i we Lwowie, a od 1894 roku w warszawskiej Zachęcie. Jego prace przedstawiały sceny rodzajowe .Artysta często malował konie i motywy huculskie.



68

Michał Gorstkin Wywiórski (1861 - 1926) Odpoczynek myśliwego olej/płótno, 69 x 50 cm sygnowany l.d.: 'M. G.Wywiórski'

cena wywoławcza: 65 000 zł estymacja: 90 000 - 120 000 W czasie swoich studiów w Monachium Wywiórski pozostawał w bardzo ścisłych relacjach z tamtejszą polską kolonią artystyczną. Choć dzisiaj ten fakt wydaje się oczywisty, dla samego artysty oficjalna przynależność do środowiska Polaków musiała być nie do przecenienia. Ojciec Wywiórskiego był bowiem Rosjaninem, a matka Polką. Mieszane pochodzenie w czasach zaborów i nasilającej się rusyfikacji musiało być dla Wywiórskiego trudne. Sam artysta czuł się przez całe życie Polakiem i swoje rosyjskie korzenie starał się marginalizować. Widać to np. w sygnaturze „Odpoczynku myśliwego”, na której artysta rosyjski człon swojego nazwiska, Gorstkin, skrócił do inicjału „G.”, a za nazwisko własne uznał nazwisko matki.

Wywiórski, tak jak jego starsi koledzy, dużo eksperymentował. Jego obrazy często są studiami światła i zjawisk atmosferycznych. „Odpoczynek myśliwego”, tak jak nagrodzony medalem na wystawie w monachijskim Glaspalast w 1894 roku obraz „Z puszczy litewskiej” jest przykładem wytężonych studiów nad naturą. Na prezentowanym płótnie wyraźnie widać typowe dla języka artystycznego Wywiórskiego zainteresowanie różnymi odcieniami tych samych barw. Artysta modeluje kolor w zależności od naświetlenia. Śnieg wychodzący spod jego pędzla czasem iskrzy się w słońcu, czasem pozostaje matowy i ciemny od pochmurnego nieba.

Związki Wywiórskiego z Polakami tworzącymi w Monachium nie ograniczały się do wspólnej tożsamości kulturowej o pasji patriotycznej. Polscy artyści wypracowali wspólnie charakterystyczny i szybko rozpoznany przez niemiecką krytykę model malarstwa. Józef Brandt, Wierusz-Kowalski i Wywiórski z rozmachem tworzyli sceny rodzajowe. Na ich płótnach pojawiali się myśliwi, Kozacy, Czerkiesi, Tatarzy. Z uznaniem przyjmowano mistrzowsko opracowane scenerie obrazów – pejzaże leśne i stepy.

Skłonność do szukania niuansów i subtelności zaprowadziła Wywiórskiego w późniejszym okresie jego twórczości do studiów morskich i uprawiania czystego pejzażu. Polska publiczność aż do ok. 1900 roku znała go jednak jako twórcę malarstwa rodzajowego i historycznego. Głośny stał się dzięki panoramom podejmującym tematykę patriotyczną. Współpracował przy nich m.in. z Fałatem, Styką i Kossakiem. Prace nad jednym z dzieł uniemożliwiła interwencja carskiej cenzury.



69

Wojciech Kossak (1856 - 1942) Przy studni, 1920 r. olej/płótno naklejone na tekturę 38 x 30 cm sygnowany i datowany p.d.: 'Mojej najdroższej żonie | W Kossak | 1920'

cena wywoławcza: 12 000 zł estymacja: 15 000 – 20 000 zł Na kartach spisanej przez Kazimierza Olszańskiego biografii Wojciecha Kossaka trudno znaleźć szczegóły dotyczące życia rodzinnego artysty. Podobnie korespondencja i opublikowane jeszcze za życia malarza wspomnienia wydają się dawać obraz niepełny, albo nieco zafałszowany. Wojciech Kossak zakończył życie kawalera w wieku lat dwudziestu ośmiu. Wybranka artysty była Maria Kisielnicka, nazywana czule Maniusią. Dziewczyna pochodziła z rodziny ziemiańskiej w województwie łomżyńskim. Miłość Kossaka była bardzo czuła, młody malarz słał do swojej ukochanej – jak było to w zwyczaju w końcu XIX stulecia – liczne listy, które ilustrował akwarelami. Ślub odbył się 16 lipca 1884. Małżonkowie zamieszkali w „Kossakówce”. Dom wyremontowano nadając mu neogotycki kostium i dobudowano do niego przestronna pracownię. Kossakowie prowadzili dom otwarty dla krakowskiej inteligencji. Bywali u nich m.in. Henryk Sienkiewicz, Ignacy Paderewski, Wincenty Lutosławski, Adam Asnyk, Julian Fałat. Wojciech Kossak z czasem coraz więcej podróżował; a jego żona pozostawała w tych okresach zazwyczaj w domu, zajmując się trojgiem dzieci. Maria Kossakowa została przez dzieci zapamiętana nie tylko jako czuła matka, ale także jako inspiratorka ich artystycznych pasji. To ona zaszczepiła córce, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej zainteresowania literackie.

Zawodowe wyjazdy Kossaka doprowadziły do plotek. Ferdynand Hoesick w marcu 1911 roku listownie donosił swojej żonie, że „Kossak rozbija się automobilem i wozi różne hrabiny”. Plotki krążące po Krakowie były jednak przesadzone i wynikały zapewne z towarzyskiej popularności Kossaka. Jadwiga Waydel-Dmochowska zapamiętała artystę w następujący sposób: „Była to sylwetka niepowtarzalna, to postawa rotmistrza ułanów, smukła figura, szeroka klatka piersiowa, a przy tym trochę cygańska nonszalancja, fantazyjnie zawiązany krawat i kapelusz Borsalino, zabójcze spojrzenie gdy patrzył na ładną kobietę”. Prezentowany obraz, pomyślany jako upominek dla żony powstał zapewne w pierwszej połowie 1920 roku.We wrześniu Kossak wyjechał do Paryża a potem do Stanów Zjednoczonych jako dyplomatyczny kurier rządu polskiego.W czasie swojego dziewięciomiesięcznego pobytu w Ameryce artysta rozwijał działalność filantropijną; założył „The Kossak Art. Society”, które pieniądze zarobione na sprzedaży obrazów przeznaczało na pomoc polskim artystom mieszkającym w Stanach. Choć Kossak ma dziś reputację malarza „męskiego” i „żołnierskiego”, na kartach jego „Wspomnień” bardzo istotną rolę odgrywają kobiety.To właśnie żonie i matce artysta dedykował swoją książkę. Na pierwszych kartach malarz zwracał się do tych, „które umiały być żonami artystów”.



70

Jerzy Kossak (1886 - 1955) Odwrót spod Moskwy, 1935 r. olej/tektura, 59 x 84,5 cm sygnowany i datowany p.d.: 'Jerzy Kossak | 1935'

cena wywoławcza: 12 000 zł estymacja: 15 000 - 20 000

„Ciamcio zupełnie korekt, w Warszawie wytrzeszczał oczy na kobiety na ulicy.W Zakopanem za Jurkiem przepadają się wszyscy i robi sobie reputację w prawdzie trochę rozpuszczonego , ale okropnie miłego, sympatycznego i wyjątkowo sprytnego chłopca, tylko ręce ciągle w kieszeniach trzyma i papierosy ćmi, panienki przepadają się za nim, chociaż traktują go per Jurek.” Wojciech Kossak, Listy do żony i przyjaciół, oprac. K. Olszański, Kraków 1985,t. I s. 688.

Wyrozumiało-ironiczny ton z jakim Wojciech Kossak wypowiadał się kiedyś o swoim nastoletnim Jerzym w latach trzydziestych XX wieku musiał być już tylko mglistym wspomnieniem. Czterdziestokilkuletni Jerzy był już wtedy malarzem uznanym i niezależnym.To on właściwie utrzymywał rodzinny majątek – Kossakowkę. Kolorystyka jego prac znacznie odbiegała w tym czasie od ugładzonych, pastelowych prac ojca. Nie tylko tonacja obrazów, ale także rysunek i dukt pędzla pozwalają rozróżnić sztukę malarzy z dwóch pokoleń rodziny. W latach trzydziestych sztuka Jerzego Kossaka oscylowała głownie wokół współczesnej tematyki. Od 1934 roku malarz kontynuował epopeję legionową i zebrał kilka państwowych zamówień. Po śmierci Józefa Piłsudskiego w maju 1935 roku namalował alegoryczny, przedstawiający marszałka obraz. Z tego samego okresu pochodzi jedno z czołowych dzieł artysty „Zmiana pozycji artylerii gen. Bema pod Ostrołęką”.



71

Czesław Wasilewski (1875 - 1946) Trojka olej/płótno, 48 x 78 cm sygnowany l.d.: 'Cz.Wasilewski'

cena wywoławcza: 9 000 zł estymacja: 12 000 - 18 000


72

Czesław Wasilewski (1875 - 1946) Scena po polowaniu olej/płótno, 60 x 100 cm sygnowany l.d.: 'Cz.Wasilewski'

cena wywoławcza: 12 000 zł estymacja: 14 000 – 20 000 zł


73

Jan Grubiński (1874 - 1945) Pejzaż zimowy olej/płótno, 38 x 53,5 cm sygnowany p.d.: 'J. Grubiński'

cena wywoławcza: 5 000 zł estymacja: 7 000 - 9 000


74

J. KONARSKI (XIX/XX w.) Kulig olej/płótno, 50 x 65,5 cm sygnowany p.d.: 'Konarsky'

cena wywoławcza: 5 000 zł estymacja: 6 500 – 10 000 zł


75

Tadeusz Rybkowski (1848 - 1926) Przygoda w drodze, 1878 r. olej/deska, 20,5 x 37 cm sygnowany i datowany l.d.: 'Tadeusz Rybkowski 1878'

cena wywoławcza: 12 000 zł estymacja: 14 000 - 18 000 “Przygoda w drodze” jest przykładem wczesnej pracy artysty. Obraz powstał kiedy Rybkowski, świeżo upieczony absolwent krakowskiej i monachijskiej akademii pozostawał pod wpływem holandyzmu. Horyzontalnie rozciągnięta kompozycja płótna i jedynie lekko wygięta diagonala zaprzęgu zdradzają znajomość scen z XVII-sto wiecznego malarstwa Holandii. Podobnie ciepła kolorystyka płótna, wykorzystanie jasnych brązów i ugrów karzą myśleć o klasykach szkoły amsterdamskiej. Dynamiczny dukt pędzla i zamaszyście malowane partie buro-błękitnego nieba dopełniają wrażenia, że w przypadku “Przygody w drodze” mamy do czynienia z wyzwaniem rzuconym mistrzom Złotego Wieku. Rybkowski w latach 1872 - 75 kształcił się w Szkole Sztuk Pięknych w Krakowie u Władysława Łuszczkiewicza. Następnie przeniósł się do Wiednia, gdzie jego profesorami byli m.in. Wurzinger, Loeffler, oraz największy autorytet niemieckiego środowiska malarskiego: Hans Makart. Już w czasie studiów Rybkowski odznaczał się w tworzeniu scen rodzajowych I pejzaży. Dyplom uzyskał w 1877roku. Od 1878 roku podróżował po Włoszech i Niemczech. Na stałe osiadł dopiero w 1893 wybierając dynamicznie rozwijający się wtedy Lwów. Artysta został profesorem tamtejszej Państwowej Szkoły Przemysłowej; prowadził również prywatną szkołę malarstwa dla kobiet. Zajmował się dekoracyjnym malarstwem ściennym oraz był ilustratorem czasopism polskich i zagranicznych.



76

Roman Kazimierz Kochanowski (1857 - 1945) Wierzby nad wodą olej/deska, 18 x 13 cm sygnowany p.d.: 'R. Kochanowski'

cena wywoławcza: 8 000 zł estymacja: 10 000 - 15 000 W twórczości pejzażowej Romana Kochanowskiego da się prześledzić jedną z kluczowych przemian jakie zaszły w sztuce na przełomie XIX i XX wieku. Pierwsze, młodzieńcze obrazy artysty były malowane gładko, drobiazgowo i delikatne.Widać w nich pietyzm i troskę o wierne i realistyczne oddanie szczegółów. Z czasem, doskonaląc technikę malarską, Kochanowski pozwalał sobie na eksperymenty. Po 1900 roku jego obrazy nabierały pewnej szkicowości. Artysta bawił się fakturami różnicując sposób opracowania poszczególnych partii kompozycji. Często starał się malować impastowo, gęsto i nie maskować śladów pędzla. Powierzchnia jego obrazów zyskiwała subtelny relief nadający całości charakterystyczne wartości malarskie.W jego sztuce na znaczeniu zyskiwała wrażeniowość. Pejzaże Kochanowskiego często zatopione były w wyciszonej kolorystyce; dominowały brązy, zielenie i srebrzyste szarości. Kompozycje, często niewielkich rozmiarów, były świadectwem raczej poszukiwań plastycznych artysty niż „fotograficznie” odtwarzanymi widokami. Na prezentowanym obrazie wyraźnie widać najlepsze cechy malarstwa Kochanowskiego. Szybki dukt pędzla widoczny jest bardzo dobrze w dolnych, przedstawiających szuwary, partiach kompozycji. Kontrasty fakturowe nadają całości subtelny efekt rozmigotania.

Kochanowski kształcił się początkowo w Krakowie w pracowni Władysława Łuszczkiewicza i Henryka Grabińskiego. W 1875 roku wyjechał do Wiednia. Wcześnie zaczął wystawiać (także w Polsce) i utrzymywać się ze swojej sztuki. W 1881 przeniósł się na stałe do Monachium, gdzie działa wtedy silna polska kolonia artystyczna (Józef Brandt, Alfred Wierusz-Kowalski, Władysław Czachórski). Kochanowski ze względu na małżeństwo z córką ówczesnego burmistrza miasta utrzymywał zażyłem relacje z elitą Monachium. Jego kariera miała charakter międzynarodowy. Wystawiał m.in. w Wiedniu, Monachium, Berlinie i Londynie. Utrzymywał kontakty ze środowiskiem francuskim i współtworzył Union Internationale des Beaux-Art. W 1888 roku cesarz Franciszek Józef zakupił do swojej prywatnej kolekcji dwa obrazy Kochanowskiego. Od 1933 Kochanowski miał zakaz wystawiania w hitlerowskich Niemczech. W czasie wojny przestał malować. Zmarł w 1945 roku. Duże wystawy monograficzne artysty odbyły się w 2007 roku w Radomiu, Katowicach, Gdańsku i Fryzyndze oraz w 2009 roku w krakowskiej Kamienicy Hipolitów.



77

Józef Guranowski (1852 - 1922) Wnętrze lasu, 1913 r. olej/płótno, 81 x 142 cm sygnowany i datowany l.d.: ‘j. Guranowski | 1913’

cena wywoławcza: 10 000 zł estymacja: 15 000 - 25 000 Biografia artystyczna Józefa Guranowskiego tworzy rodzaj romantycznej pętli. Artysta kształcił się początkowo u Adama Malinowskiego, znanego w II połowie XIX wieku dekoratora teatrów warszawskich i wiedeńskich. Twórczość Malinowskiego dzieliła się na dwie gałęzie: oficjalne prace scenograficzne i te bardziej prywatne, przedstawiające pejzaże. Guranowski z kolej, przez prawie całe swoje życie skupiał się na intratnych zamówieniach teatralnych, a pejzażowi i malarstwu pejzażowemu poświęcił się całkowicie dopiero jako człowiek sześćdziesięcioletni. Ten późny zwrot w jego twórczości wydaje się o tyle szczególny, że zdradza rodowód sztuki Guranowskiego. W późnych pracach artysty widać bowiem wpływ innego ważnego warszawskiego malarza – Chrystiana Breslauera. Guranowski zetknął się z nim jeszcze jako młody człowiek. Breslauer, absolwent Akademii w Berlinie i Dusseldorfie wykładał wtedy (tj. w latach sześćdziesiątych XIX wieku) w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych propagując wśród studentów studiowanie natury i wychodzenie w plener. Chociaż Guranowski zalecenia swoich mistrzów wprowadził w życie późno, nie można uważać go za epigona. „Wnętrze lasu” może być dowodem poświadczającym, że artysta starał się przekroczyć horyzont rysowany przez swoich warszawskich profesorów, a także modnych w połowie wieku barbizończyków, czy gwiazdę rosyjskiego malarstwa, Iwana Szyszkina. Pejzaże Guranowskiego tworzone po 1908 roku zdradzają duże zainteresowanie światłem (wynikłe zapewne ze znajomości sztuki impresjonistów). Artysta często malował scenerie będące wyzwaniem technicznym – takie jak przestrzenie wyrwane jednolitemu oświetleniu dziennego słońca, zakątki zacienione, czy nokturny.



78

Józef Guranowski (1852 - 1922) Pejzaż górski olej/płótno, 41 x 99 cm sygnowany l.d.: 'J.Guranowski'

cena wywoławcza: 5 500 zł estymacja: 6 500 – 9 000 zł

79

Artur Jan Seweryn Nikutowski (1830 - 1888) Scena batalistyczna - odwrót spod Moskwy olej/płótno, 23 x 54 cm sygnowany p.d.: 'A. Nikutowski'

cena wywoławcza: 8 000 zł estymacja: 10 000 - 15 000



80

Michał Gorstkin Wywiórski (1861 - 1926) Skaliste wybrzeże olej/płótno, 80 x 120 cm sygnowany p.d.: 'Gorstkin Wywiórski'

cena wywoławcza: 30 000 zł estymacja: 40 000 - 60 000 Po porzuceniu studiów chemicznych w Rydze, Wywiórski wyjechał na studia artystyczne do Monachium. W latach 1883 – 87 studiował u Karola Rauppa i Nikolausa Gysisa. Ok. 1883 r. uczył się w prywatnych pracowniach Józefa Brandta i Alfreda Wierusz-Kowalskiego. W okresie monachijskim wystawiał dużo i z sukcesami; m. in. w 1894 r. zdobył medal na wystawie w Glaspalast za obraz „W puszczy litewskiej”. W 1895 r. przeniósł się na dłuższy czas do Berlina. Wspólnie z Wojciechem Kossakiem w roku 1900 odbył podróż do Hiszpanii i Egiptu w celu przygotowania szkiców do planowanych panoram. Uczestniczył wraz z J. Fałatem, W. Kossakiem, A. Piotrowskim i J. Stanisławskim w malowaniu „Berezyny” (1895-96), z W. Kossakiem, J. Ryszkiewiczem i K. Rozwadowskim pracował przy komponowaniu „Bitwy pod piramidami” (1901 r.), z J. Styką – przy malowaniu “Bema w Siedmiogrodzie”. Po powrocie do kraju zamieszkał początkowo w Warszawie, później w Wielkopolsce, która z czasem, stała się głównym terenem jego aktywności malarskiej i organizacyjnej. Od 1904 r. działał aktywnie w Poznaniu, gdzie był członkiem zarządu tamtejszego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych i Stowarzyszenia Artystów Plastyków. Wiele wystawiał – w Poznaniu, Krakowie, Warszawie i Lwowie,

a także w Berlinie, Petersburgu, Monachium i Kijowie. W początkowym okresie twórczości w jego obrazach pojawiały się, zapewne pod wpływem J. Brandta, barwne sceny rodzajowe z targów wschodnich oraz jeźdźcy arabscy, tatarscy i czerkiescy. Uznanie i popularność przyniosły artyście przede wszystkim malowane z wielkim mistrzostwem nastrojowe pejzaże oraz sceny rodzajowe z życia małych miasteczek. “Skaliste wybrzeże” Wywiórskiego jest zapewne pokłosiem jednej z jego licznych podroży. Choć pejzaż może przywodzić na myśl liczne w malarstwie tego czasu przedstawienia Bretanii, trop francuski należy wykluczyć. Wywiórski na przełomie XIX I XX wieku zwiedził Norwegię, Szwecję, Krym i kraje kaukaskie, gdzie malował w plenerze I wykonywał dokumentację do planowanych obrazów. Za życia artysty jego mariny cieszyły się dużym powodzeniem. Na wystawie jego prac w Towarzystwie Zachęty Sztuk pieknych w 1901 roku krytycy podkreslali nie tylko nastrojowość i ekspresyjność obrazów, ale także wirtuozerstwo techniki ich autora. Trzy podobne do “Skalistego wybrzeża” morskie sceny Wywiórskiego znajdują się dzisiaj w Centralnym Muzeum Morskim w Gdańsku.



81

Feliks Michał Wygrzywalski (1875 - 1944) Portret żebraka olej/płótno, 108 x 49 cm sygnowany l.d.: ‘F. M.Wygrzywalski’

cena wywoławcza: 12 000 zł estymacja: 18 000 - 25 000 Orientalistyczne tematy w twórczości Wygrzywalskiego dzielą się na dwie grupy. Pierwsza zawiera często reprodukowane radosne, świetliście malowane sceny nadmorskie i przedstawienia portretowe. Druga, mniej liczna i charakterystyczna przede wszystkim dla pierwszego okresu twórczości artysty, sceny o głębokim ładunku ekspresjonistycznym utrzymane w poetyce naturalizmu. Portret żebraka należy do tej drugiej grupy obrazów.

roku 1900 artysta osiadł w Rzymie. Ilustracje Wygrzywalskiego publikowano na początku XX wieku w prasie rosyjskiej, niemieckiej i w polskim „Wędrowcu”.W 1906 roku artysta podróżował do Egiptu, gdzie dużo szkicował z natury.W tym samym czasie w warszawskim Salonie Kulikowskiego miała miejsce indywidualna wystawa artysty.W 1908 roku Wygrzywalski osiadł we Lwowie.

Zainteresowanie tematyką orientalistyczną da się wyśledzić w twórczości artysty już w bardzo wczesnych latach. Kiedy Wygrzywalski studiował malarstwo w Monachium (1893-1898) odznaczył się monumentalną kompozycją „Mojżesz na górze Synaj”. Zainteresowania tematyką Wschodnią przetrwały krótki okres paryski i z całą mocą dały o sobie znać, kiedy około

Wczesne orientalistyczne kompozycje artysty można rozpatywać w kontekście jego prac zangażowanych społecznie. Polska krytyka ceniła sobie szczególnie jego obrazy ukazujące ludzi w trudnych sytuacjach życiowych, bądź wydarzenia o dużym ładunku dramatycznym („Burłacy”, „Strajk”, „Chleba nam głodnym”).



82

Feliks Michał Wygrzywalski (1875 - 1944) Rybacy wyciągający sieci olej/płótno, 54 x 74 cm sygnowany p.d.: 'F. M.Wygrzywalski senior'

cena wywoławcza: 30 000 zł estymacja: 40 000 - 50 000



83

Malarz niemiecki (?) Madonna z Dzieciątkiem, XVI/XVII r. olej/deska, 48,7 x 37,5 cm

cena wywoławcza: 45 000 zł estymacja: 60 000 - 90 000 opiNIE: - dokumentacja konserwatorska Ikonografia przedstawień maryjnych była w sztuce nowożytnej wysoce skodyfikowana. Maria przedstawiana była zazwyczaj jako młoda, piękna kobieta w błękitno-czerwonych szatach, dzieciątko - nago. Kompozycje obrazów miały swoje źródła w typach wykształconych jeszcze w sztuce średniowiecznej, bizantyjskiej i italo-bizantyjskiej. W prezentowanym obrazie z łatwością da się wyśledzić trwanie tych form. Czuły gest Marii, która prawdą dłoń zbliża do ciała Jezusa jakby dotykając dziecka i równocześnie wskazując na nie jest echem Hodegetrii, typu przedstawienia Marii jako Przewodniczki wskazującej drogę – Chrystusa. Gest błogosławiącego Dzieciątka również jest w ikonografii obrazów religijnych rozpowszechniony. W ogólnym zarysie „Madonna z Dzieciątkiem” spełnia więc wszelkie wymogi ikonografii sztuki zachodniej. Z drugiej strony, jeśli uważnie przyjrzeć się obrazowi, widz odnieść może wrażenie, że coś obraz od typowych wizerunków oddala. Tym elementem jest rzadko spotykany w sztuce typ stoju Dziewicy. Maria zamiast klasycznego płaszcza, który zakrywałby jej plecy i tył głowy, ma na sobie coś na kształt peleryny z kapturem. Otwór na głowę został przez artystę obwiedziony grubym złotym pasem, który podkreśla fałdowanie się materiału. Nietypowy kaptur Marii nie jest prawdopodobnie „wypadkiem przy pracy”, ale celowym zamierzeniem malarza.

Wydaje się prawdopodobne, że „kostiumowa anomalia” może mieć swoje wytłumaczenie historyczne. Podobny kaptur można znaleźć na obrazie Albrechta Altdorfera z około 1519-1521 roku. Na kompozycji niemieckiego malarza przedstawiono Madonnę z Ratyzbony. Za wzór posłużył Altdorferowi oryginał cudownego wizerunku, cieszący się ogromnym kultem także poza granicami Bawarii. Kulminacja sławy obrazu rosła razem z famą dotyczącą dokonujących się za jego sprawą cudów ( w roku 1521 odnotowano ich aż 731). Malarską kopię stworzoną przez Altdorfera reprodukowano na drzeworytach. Na każdym z kilu zachowanych typów reprodukcji graficznej Madonny z Ratyzbony nosi ona zamiast płaszcza, właśnie kaptur. Wydaje się, że autor prezentowanego obrazu właśnie z drzeworytów zaczerpnął model stroju dziewicy. Równocześnie: jego obraz jest daleki od typu ratyzbońskiej Schöne Maria. W „Madonnie z dzieciątkiem” oprócz kaptura nie da się odnaleźć żadnego innego śladu modelu bawarskiego. W obrazie uderza szczególnie fizjonomia bohaterki. Maria nie jest efemeryczną pięknością, ale dojrzałą kobietą. Na jej twarzy da się wyczytać macierzyńskie skupienie i troskę. Jest ludzka i czuła. Mimo złotego tła umiejscawiającego scenę, gdzieś poza czasem – ostać Marii wydaje się być rzeczywista i namacalna.



Antonio da Correggio (1494 – 1534), Jowisz i Io, około 1531 – 1532 r.

84

Malarz nierozpoznany, XIX w. Głowa Io - według obrazu Correggia 'Jupiter i Io' olej/płótno, 45 x 45 cm

cena wywoławcza: 5 000 zł estymacja: 7 000 - 9 000 W „Rozważaniach o pięknie i smaku w malarstwie” Anton Rafael Mengs, jeden z najważniejszych teoretyków akademizmu, pisał: „Na początku student powinien poprawnie kopiować piękne dzieła, zrazu nie pytając nawet o przyczynę ich piękności.To wyrobi mu celność oka, najbardziej zasadniczego narzędzia sztuki. Dopiero, gdy osiągnie ten punkt winien badać krytycznie dzieła największych mistrzów i wnikać w ich istotę”.W dalszej części swojego traktatu Mengs precyzował o dzieła których dawnych mistrzów należy brać za wzór sztuki doskonałej; wymieniał: Rafaela, Correggia i Tycjana. Szlak zkodyfikowany przez Mengsa służył jako podstawa edukacji akademickiej w Europie od końca XVIII wieku aż do pierwszych dekad XX stulecia. Naśladowaniem dawnych mistrzów nie zajmowali się jednak tylko

młodzi adepci sztuki, ale także dojrzali, profesjonalni artyści. Tłumaczy to często bardzo wysoką jakość obrazów inspirowanych malarstwem włoskiego złotego wieku. Prezentowany obraz powstał jako kopia kompozycji Corregia z 1532 roku. „Jowisz i Io” włoskiego artysty został prawdopodobnie zamówiony przez Federica II Gonzagę jako fragment dekoracji jednej z sal jego pałacu w Mantui. Obraz trafił następnie do Karola V i od początku XIX wieku, razem z innymi dziełami z jego kolekcji, eksponowany jest w Kunsthistorisches Museum w Wiedniu. Kompozycja ilustruje scenę z „Metamorfoz” Owidiusza, w której zakochany w Io Jupiter zbliża się do swojej kochanki przybierając postać obłoku.



Józef Maria Grassi (1757 – 1838), Portret ks. Józefa Poniatowskiego, około 1810 r.

85

Malarz polski (?), XIX w. Portret księcia Józefa Poniatowskiego (wg. Józefa Grassiego) olej/płótno, 106,5 x 81,5 cm obraz jest kopią obrazu Józefa Grassiego z ok. 1810 roku z Zamku Królewskiego w Warszawie

cena wywoławcza: 9 000 zł estymacja: 12 000 - 18 000

„I do księcia Józefa przyczepić można banalną etykietę: „wielbiciel kobiet”.Ale to nie będzie ścisłe. Nie tyle książę był wielbicielem kobiet, ile kobiety wielbicielkami księcia. Anegdotyczna historja Warszawy stwierdza, że był czas, gdy „wszystkie piękne damy szalały za księciem”. Podobno bez pokrzywdzenia prawdy, można by dodać: i nie-piękne. Jaką drogą bratanek króla Stanisława doszedł do wyniku, dla ogółu mężczyzn tak bardzo ponętnego? Był-że kornym sługą rodu niewieściego, czy też jego tyranem? (…) Ktoś rozpatrujący te sprawy przez bardzo ostrą soczewkę krytyczną powiedziałby, że książę w stosunku do kobiet ujawniał niezmiernie grzeczne, wymyślnie powabne i niesłychanie wytworne lekceważenie.” Wiktor Gomulicki,„Książę Józef i kobiety”, “Złoty Róg”, 5 stycznia 1913 r.

Prezentowany „Portret księcia Józefa :Poniatowskiego” jest kopią obrazu Józefa Grassiego z około 1810 roku. Płótno, przechowywane obecnie na Zamku Królewskim w Warszawie, było z kolei wzorowane na dwadzieścia lat wcześniejszej kompozycji artysty, ukazującej księcia w niemal identycznej pozie. Kopista nieco zmodyfikował układ orderów i dłoni oraz złagodził ostre rysy oryginału. Największe walory obrazu Grassiego zostały jednak zachowane. Malarz ze szczególną zręcznością oddał bliki światła na pagonach munduru. Wykadrowanie modela w półpostaci, elegancki układ ciała, delikatność loków, nerwowy sposób pracy pędzla zdradzają, że autor kopii nie tylko odtwarzał oryginał, ale w pełni rozumiał rządzące jego kompozycją prawidła.

Wyobrażenia księcia Józefa Poniatowskiego były ważnym elementem polskiej kultury wizualnej (szczególnie w I połowie XIX stulecia). Książę, brat ostatniego króla Polski, był w czasie zaborów postrzegany jako bohater. Poniatowski służył za wzór moralny.W czasie swojej młodości birbant i bawidamek, w obliczu zagrożenia ojczyzny zmienił się bohatera. Jego heroiczna śmierć pod Lipskiem, w czasie bitwy narodów, była postrzegana jako narodowa tragedia i kolejna zaprzepaszczona szansa na odzyskanie niepodległości.Wizerunki księcia powstałe na bazie kompozycji Grassiego stanowiły wyraz przywiązania do wartości patriotycznych i sentymentu wobec epoki napoleońskiej.



86

Malarz zachodnioeuropejski (?), XVII/XVIII w. Kwiaty w wazie z przedstawieniem Wodnika olej/płótno dublowane, 46,5 x 35 cm

cena wywoławcza: 7 000 zł estymacja: 9 000 - 12 000 Obrazy przedstawiające bukiety kwiatów, zastawione owocami stoły, czy trofea myśliwskie nie tylko pozwalały artystom XVII-ego wieku na popis zdolności do wiernego oddawania natury, ale także na budowanie skomplikowanych programów alegorycznych. Na płótnach Holendrów i Flamandów kwiaty nie są „po prostu” kwiatami, ale kodują trudne dziś do odczytania symboliczne sensy. Jednym z mistrzów umiejętnie łączących maestrię wykonania obrazu z zachowaniem jego alegorycznej treści był tworzący w pierwszej połowie XVII stulecia Jan Brueghel Starszy (zwany ze względu na subtelny charakter faktury jego obrazów: Aksamitnym). Prezentowana martwa natura, choć zapewne nieco późniejsza niż prace mi-

strza z Antwerpii, pozostaje pod wpływem jego sztuki. Trudno stwierdzić, gdzie obraz powstał. Wysoka jakość artystyczna sugeruje związek z jednym z ważniejszych ośrodków Północy. Przedstawione kwiaty (róże, czerwone goździki, białe narcyzy i modne w siedemnastym wieku tulipany) są reprezentatywne dla kilku ośrodków artystycznych Północnej Europy. Podobnie malowana en grisaille waza z Wodnikiem występuje w XVII i XVIII wieku w kompozycjach pochodzących zarówno z Holandii i Niemiec, ale też Francji. Dobór motywów i sposób ich potraktowania poświadcza jednak, że w przypadku prezentowanego obrazu mamy do czynienia z malarzem na bieżąco śledzącym trendy współczesnej mu sztuki.



87

Malarz nierozpoznany, XVIII w. Martwa natura z papugą olej/płótno, 73 x 57 cm

cena wywoławcza: 15 000 zł estymacja: 20 000 - 30 000



88

Malarz nieznany, XVIII/XIX w. Bitwa olej/płótno, 26,5 x 35,5 cm

cena wywoławcza: 4 500 zł estymacja: 6 000 - 8 000


89

Malarz nieznany, XVIII/XIX w. Pejzaż nadmorski ze sztafażem olej/deska, 13,5 x 20,5 cm

cena wywoławcza: 4 000 zł estymacja: 6 000 - 8 000


Udział klienta w aukcji regulują warUnkI SPrzedaŻy aUkcyJneJ, warUnkI PotwIerdzenIa aUtentycznoŚcI oraz niniejszy PrzewodnIk dLa kLIenta. zachęcamy do zapoznania się z trzyczęściowym regulaminem, który ma na celu przedstawienie stosunku prawnego pomiędzy domem aukcyjnym deSa Unicum,

a kupującym w ramach aukcji. deSa Unicum pełni rolę pośrednika handlowego pomiędzy komitentami wstawiającymi obiekty na aukcję a kupującymi. warunki mogą być przez deSa Unicum odwołane lub zmienione poprzez aneksy dostępne na sali aukcyjnej lub poprzez obwieszczenie aukcjonera.

PRzewODnik DLA kLientA i. PRzeD AukcjĄ 1. cena wywoławcza cena wywoławcza zamieszczona w katalogu pod opisem obiektu jest kwotą, od której rozpoczynamy licytację. Obiekty licytowane są w górę, tzn. licytacja może zakończyć się na kwocie wyższej niż cena wywoławcza lub równej tej kwocie. 2. Opłata aukcyjna Do kwoty wylicytowanej doliczamy opłatę aukcyjną. stanowi ona część końcowej ceny obiektu i naliczana jest degresywnie w zależności od kwoty wylicytowanej: do 100 000 złotych (włącznie) – w wysokości 18%, a powyżej 100 000 złotych – w wysokości 15%. Opłata aukcyjna obowiązuje również w sprzedaży poaukcyjnej, w przypadku kiedy obiekt nie został sprzedany w ramach aukcji. kwota wylicytowana wraz z opłatą aukcyjną zawiera podatek od towarów i usług VAt. na zakupione obiekty wystawiamy faktury VAt marża.wystawiamy je na wyraźne życzenie klienta, najpóźniej siedem dni od daty zapłaty. 3. estymacja Podana w katalogu estymacja jest szacunkową wartością obiektu i ma charakter wskazówki dla zainteresowanego nim klienta. w celu uzyskania dodatkowych informacji odnośnie estymacji, rekomendujemy kontakt z naszymi doradcami. Licytacja zakończona w przedziale estymacji lub powyżej górnej granicy estymacji jest transakcją ostateczną. estymacje nie uwzględniają opłaty aukcyjnej ani żadnych opłat dodatkowych. 4. estymacje w walutach innych niż polski złoty transakcje aukcyjne zawierane są w polskich złotych, jednakże estymacje w katalogu aukcyjnym mogą być podawane w euro lub dolarach amerykańskich. kurs walut w dniu aukcji może się różnić od tego w dniu druku katalogu, informacja ta ma więc charakter orientacyjny. 5. cena gwarancyjna jest to najniższa kwota, za którą możemy sprzedać obiekt bez dodatkowej zgody sprzedającego. zawarta jest pomiędzy ceną wywoławczą a dolną granicą estymacji. jej wysokość jest informacją poufną. Poszczególne obiekty mogą, jednak nie muszą posiadać ceny gwarancyjnej. jeżeli w drodze licytacji cena gwarancyjna nie zostanie osiągnięta, zakończenie licytacji skutkuje zawarciem transakcji warunkowej. Fakt ten zostaje ogłoszony przez aukcjonera po uderzeniu młotkiem. 6.transakcja warunkowa zostaje zawarta w momencie kiedy licytacja nie osiągnęła poziomu ceny gwarancyjnej. transakcja warunkowa traktowana jest jako wiążąca oferta nabycia obiektu po cenie wylicytowanej. zobowiązujemy się do negocjacji ceny z komitentem, jednak nie gwarantujemy możliwości zakupu po cenie wylicytowanej. jeżeli w toku negocjacji klient zdecyduje się podnieść ofertę do poziomu ceny gwarancyjnej lub zaakceptujemy wylicytowaną kwotę, umowa sprzedaży dochodzi do skutku. jeżeli negocjacje nie przyniosą pozytywnego efektu w okresie pięciu dni roboczych liczonych od dnia aukcji, obiekt uznajemy za niesprzedany. w okresie tym zastrzegamy sobie prawo do przyjmowania po aukcji ofert równych cenie gwarancyjnej na obiekty wylicytowane warunkowo. w przypadku otrzymania takiej oferty od innego oferenta informujemy o tym fakcie klienta, który wylicytował obiekt warunkowo.w takim przypadku klient ma prawo do podniesienia swojej oferty do ceny gwarancyjnej i wtedy przysługuje mu prawo pierwszeństwa nabycia obiektu. w przeciwnym wypadku transakcja warunkowa nie dochodzi do skutku, a obiekt może zostać sprzedany innemu oferentowi. 7. Obiekty katalogowe zapewniamy fachową wycenę oraz rzetelny opis katalogowy powierzonego nam do sprzedaży obiektu. wykonywane są one w najlepszej wierze z wykorzystaniem doświadczenia i fachowej wiedzy naszych pracowników oraz współpracujących z nami ekspertów. Mimo uwagi poświęcanej każdemu z obiektów w procesie opracowywania, dokumentacji pochodzenia, historii wystaw, bibliografii, przedstawione informacje mogą nie być wyczerpujące, a w niektórych przypadkach pewne fakty odnoszące się do kolejnych właścicieli, ekspozycji oraz publikacji w ramach których obiekt był prezentowany mogą być celowo nieujawnione. 8. stan obiektu Opisy katalogowe nie prezentują pełnego stanu zachowania obiektów. Brak takiej informacji nie jest równoznaczny z tym, że obiekt jest wolny od wad i uszkodzeń. wskazane jest zatem, aby zainteresowani zakupem konkretnego obiektu dokonali jego dokładnych oględzin na wystawie przedaukcyjnej

oraz przeprowadzili konsultacje z profesjonalnym konserwatorem, którego na wyraźną prośbę możemy rekomendować. na specjalne życzenie klienta możemy dostarczyć szczegółowy raport stanu zachowania obiektu. Przygotowując taki raport nasi pracownicy oceniają stan obiektu biorąc pod uwagę jego szacunkową wartość oraz charakter aukcji, w ramach której jest on wystawiony na sprzedaż. Mimo że oceny przedmiotów pod tym względem prowadzone są rzetelnie, należy pamiętać, że nasi pracownicy nie są zawodowymi konserwatorami. jeśli obiekt sprzedawany jest w ramie, nie ponosimy odpowiedzialności za jej stan.w przypadku obiektów nieoprawionych chętnie polecimy profesjonalną pracownię opraw. 9.wystawa obiektów aukcyjnych wystawy przedaukcyjne są bezpłatnie dostępne dla oglądających.w trakcie ich trwania zachęcamy do kontaktu z naszymi ekspertami, którzy chętnie odpowiedzą na wszystkie pytania i przekażą szczegółowe informacje o poszczególnych obiektach. 10. Legenda Poniższa legenda wyjaśnia symbole, które mogą Państwo znaleźć w niniejszym katalogu: - obiekty bez ceny gwarancyjnej ∆ - obiekty, do których doliczamy opłatę wynikającą z tzw. droit de suite tj. prawa twórcy i jego spadkobierców do otrzymywania wynagrodzenia z tytułu dokonanych zawodowo odsprzedaży oryginalnych egzemplarzy dzieł. Powyższa opłata jest obliczana według poniższych stawek: 1) 5 % kwoty wylicytowanej, jeżeli ta część jest zawarta w przedziale do równowartości 50.000 euro, oraz 2) 3 % kwoty wylicytowanej, jeżeli ta część jest zawarta w przedziale od równowartości 50.000,01 euro do równowartości 200.000 euro, oraz 3) 1 % kwoty wylicytowanej, jeżeli ta część jest zawarta w przedziale od równowartości 200.000,01 euro do równowartości 350.000 euro, oraz 4) 0,5 % kwoty wylicytowanej, jeżeli ta część jest zawarta w przedziale od równowartości 350.000,01 euro do równowartości 500.000 euro, oraz 5) 0,25 % kwoty wylicytowanej, jeżeli ta część jest zawarta w przedziale przekraczającym równowartość 500.000 euro - jednak nie wyższego niż równowartość 12.500 euro. w Polsce droit de suite reguluje art. 19-195 ustawy o prawach autorskich i pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 r. z późniejszymi zmianami, zgodnie z obowiązującą w unii europejskiej dyrektywą 2001/84/we Parlamentu europejskiego i Rady z dnia 27 września 2001 r. w sprawie prawa autora do wynagrodzenia z tytułu odsprzedaży oryginalnego egzemplarza dzieła sztuki. – obiekty sprowadzane z państw spoza unii europejskiej, do których ceny doliczamy podatek graniczny w wysokości 8% kwoty wylicytowanej - przedmioty wytworzone w całości lub zawierające elementy wytworzone z roślin lub zwierząt określanych jako chronione lub zagrożone ◊ - obiekty z pozwoleniem na wywóz 11. Prenumerata katalogów w sprawie prenumeraty katalogów prosimy o kontakt pod numerem telefonu: 22 584 95 32 lub drogą mailową na adres: prenumerata@desa.pl. na naszej stronie dostępny jest formularz zamówienia prenumeraty http://www.desa.pl/assets/files/formularze/prenumerata.pdf. katalogi dostępne są również na naszej stronie internetowej www.desa.pl. zachęcamy do pobierania darmowych katalogów w formacie pdf.

ii. AukcjA udział w licytacji można wziąć osobiście, po uprzednim złożeniu zlecenia licytacji telefonicznej lub zlecenia licytacji z limitem. 1. Przebieg aukcji Aukcję prowadzi aukcjoner, który wyczytuje obiekty i kolejne postąpienia, wskazuje licytujących, ogłasza zakończenie licytacji oraz wskazuje zwycięzcę. zakończenie licytacji obiektu następuje w momencie uderzenia młotkiem przez aukcjonera. jest to równoznaczne z zawarciem umowy sprzedaży między domem aukcyjnym a licytującym, który zaoferował najwyższą kwotę. w razie zaistnienia sporu w trakcie licytacji, aukcjoner rozstrzyga spór albo ponownie przeprowadza licytację danego obiektu. zastrzegamy sobie prawo do utrwalania przebiegu aukcji przy pomocy urządzeń rejestrujących obraz i dźwięk. zastrzegamy sobie prawo do licytowania jedynie wcześniej zgłoszonych przez uczestników aukcji obiektów. w takiej sytuacji numery obiektów są przed aukcją zgłaszane obsłudze domu aukcyjnego. Aukcjoner ma prawo do dowolnego rozdzielania lub łączenia obiektów oraz do ich wycofania


Dominik Tarabanski, Z cyklu ”Transitions”, ed. 8/10, 2012 r.

Aukcja Młodej Sztuki 10 marca (wtorek) 2015 r., godz. 19 Wystawa obiektów 2 – 10 marca 2015 Salon Wystawowy MARCHAND, Pl. Konstytucji 2, Warszawa

Dom Aukcyjny Desa Unicum ul. Marszałkowska 34-50, Warszawa tel. 22 584 95 34, www.desa.pl


z licytacji bez podania przyczyn. Opisy zawarte w katalogu aukcji mogą być uzupełnione lub zmienione przez aukcjonera lub osobę przez niego wskazaną przed rozpoczęciem licytacji. Aukcja jest prowadzona w języku polskim, jednak na specjalne życzenie uczestnika aukcji niektóre spośród licytacji mogą być równolegle prowadzone w języku angielskim i niemieckim. Prośby takie po winny być składane najpóźniej na godzinę przed aukcją wraz z informacją, których obiektów dotyczą. Licytacja odbywa się w tempie 60–100 obiektów na godzinę. 2. Licytacja osobista w celu licytacji osobistej należy wypełnić formularz udziału w aukcji i odebrać tabliczkę z numerem. nowi klienci powinni zarejestrować się przynajmniej 24 godziny przed rozpoczęciem aukcji, by dać nam czas na przetworzenie danych. w celu ich weryfikacji możemy poprosić o dokument potwierdzający tożsamość osoby rejestrowanej (dowód osobisty, paszport, prawo jazdy). Dane osobowe klientów są informacjami poufnymi i pozostają do wyłącznej wiadomości DesA unicum i spółek powiązanych, które mogą przetwarzać dane osobowe uczestników aukcji w zakresie niezbędnym do realizacji zleceń licytacji. klientom, którzy posiadają nieuregulowane należności z tytułu zakupów na wcześniejszych aukcjach możemy odmówić udziału w kolejnej. Prosimy o pilnowanie lizaka aukcyjnego. w przypadku jego zgubienia prosimy o natychmiastowe poinformowanie o tym naszej obsługi. Po zakończeniu aukcji należy zwrócić tabliczkę z numerem w punkcie rejestracji, a w przypadku zakupu należy odebrać potwierdzenie zawartych transakcji. 3. Licytacja telefoniczna jeżeli nie mogą Państwo uczestniczyć w aukcji osobiście, istnieje możliwość licytacji przez telefon za pośrednictwem jednego z naszych pracowników. klienci zainteresowani taką usługą powinni przesłać wypełniony formularz zlecenia najpóźniej 24 godziny przed rozpoczęciem aukcji. nie ponosimy odpowiedzialności za realizację zleceń dostarczonych później. Formularz zlecenia dostępny jest na ostatnich stronach katalogu, w siedzibie naszego domu aukcyjnego oraz na naszej stronie internetowej. Formularz należy przesłać faksem, pocztą, mailem lub dostarczyć osobiście. wraz z formularzem prosimy o przesłanie fotokopii dokumentu tożsamości w celu weryfikacji danych. nasz pracownik połączy się z klientem przed rozpoczęciem licytacji wybranych obiektów. nie ponosimy jednak odpowiedzialności za brak możliwości wzięcia udziału w licytacji telefonicznej w przypadku problemów z uzyskaniem połączenia z podanym przez klienta numerem telefonu. Dlatego rekomendujemy wskazanie maksymalnej kwoty (bez opłaty aukcyjnej), do której będziemy mogli licytować w Państwa imieniu. zastrzegamy prawo do nagrywania i archiwizowania rozmów telefonicznych, o których mowa powyżej. Opisana usługa jest darmowa i poufna. 4. Licytacja w imieniu klienta Drugą opcją dla klientów, którzy nie mogą osobiście uczestniczyć w aukcji, jest złożenie zlecenia licytacji z limitem. klienci zainteresowani taką usługą również powinni przesłać wypełniony formularz najpóźniej 24 godziny przed rozpoczęciem aukcji. Obowiązuje ten sam formularz co w przypadku licytacji telefonicznej. zawarte w formularzu kwoty nie powinny uwzględniać opłaty aukcyjnej i opłat dodatkowych, powinny być wyrażone w polskich złotych oraz zgodne z tabelą postąpień przedstawioną w dalszej części przewodnika. jeżeli podana kwota nie jest zgodna z kwotami w tabeli postąpień zostanie ona obniżona. nasi pracownicy dołożą wszelkich starań, aby klient zakupił wybrany obiekt w możliwie jak najniższej cenie, nie niższej jednak niż cena gwarancyjna. jeśli limit jest niższy niż cena gwarancyjna wówczas dochodzi do transakcji warunkowej. w przypadku dwóch lub większej ilości zleceń z takim samym limitem decyduje kolejność zgłoszeń. Opisana usługa jest darmowa i poufna. 5.tabela postąpień Licytacja rozpoczyna się od ceny wywoławczej. Aukcjoner kolejne postąpienia podaje według tabeli postąpień. w zależności od przebiegu aukcji, może on wedle własnego uznania zdecydować o innej wysokości postąpienia.

cena

postąpienie

0 – 2 000

100

2 000 – 3 000

200

3 000 – 5 000

200/500/800 (np. 3 200, 3 500, 3 800)

5 000 – 10 000

500

10 000 – 20 000

1 000

20 000 – 30 000

2 000

30 000 – 50 000

2000/5000/8000 (np. 32 000, 35 000, 38 000)

50 000 – 100 000

5 000

100 000 – 300 000

10 000

300 000 – 500 000

20 000

powyżej 500 000

do uznania aukcjonera

iii. PO Aukcji 1. Płatność kupujący zobowiązany jest do zapłaty należności za wylicytowane obiekty w terminie 10 dni od dnia aukcji. Przekroczenie wyznaczonego terminu grozi naliczeniem odsetek ustawowych za okres opóźnienia w zapłacie. Akceptujemy płatność w gotówce, kartami płatniczymi (Mastercard, VisA) oraz przelewem bankowym na konto: Bank PkO BP sA 88 1020 1042 0000 8102 0271 6405, swiFt BPkOPLPw w tytule prosimy wpisać nazwę aukcji, datę aukcji oraz numer obiektu. 2. Płatność w walutach innych niż polski złoty wszystkie transakcje zawierane są w polskich złotych. na specjalne życzenie, po wcześniejszym uzgodnieniu dopuszczamy wpłaty w euro, dolarach amerykańskich lub funtach brytyjskich.wartość transakcji opłacanej w innej walucie niż polski złoty będzie powiększona o opłatę manipulacyjną w wysokości 1%. Przeliczenia dokonujemy po dziennym kursie kupna waluty Banku PkO BP. 3. Odstąpienie od umowy w razie opóźnienia nabywcy w zapłacie możemy odstąpić od umowy z nabywcą po bezskutecznym upływie terminu dodatkowego wyznaczonego na zapłatę. 4. Reklamacje wszelkie możliwe reklamacje rozpatrywane są zgodnie z przepisami prawa polskiego. Reklamację z tytułu niezgodności towaru z umową można zgłosić w ciągu jednego roku od wydania obiektu. wobec osób nie będącymi bezpośrednimi nabywcami na aukcji nie ponosimy odpowiedzialności za ukryte wady fizyczne oraz wady prawne zakupionych obiektów. 5. Odbiór zakupionego obiektu Przy odbiorze zakupionych obiektów wymagamy okazania dokumentu potwierdzającego tożsamość. Obiekty mogą zostać wydane nabywcy lub osobie posiadającej pisemne upoważnienie. Może to nastąpić tylko w momencie pełnej płatności i uregulowania wszystkich zobowiązań wynikających z wcześniejszych zakupów. zakupione obiekty na aukcji powinny być odebrane w ciągu 30 dni od aukcji. w przeciwnym razie mogą one zostać odesłane do magazynu zewnętrznego, a klient obciążony kosztami transportu oraz magazynowania.wielkość opłat będzie uzależniona od operatora magazynu oraz rodzaju i wielkości obiektu. tym samym ponosimy odpowiedzialność za utratę lub uszkodzenie obiektu jedynie przez okres 30 dni od aukcji. 6.transport i przesyłka zapewniamy podstawowe opakowanie zakupionych obiektów umożliwiające odbiór osobisty. na wyraźne życzenie klienta możemy pomóc w kontakcie z wyspecjalizowaną firmą zajmującą się pakowaniem i wysyłką dzieł sztuki. 7. Pozwolenie na eksport Przed wzięciem udziału w aukcji potencjalnym licytującym radzimy, aby zorientowali się czy w razie potrzeby wywozu obiektu za granicę Polski nie są wymagane dodatkowe pozwolenia. Przypominamy, że reguluje to ustawa z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. u. nr 162 poz. 1568, z późn. zm.), zgodnie z którą wywóz określonych obiektów poza granice kraju wymaga zgody odpowiednich władz; w szczególności dotyczy to obrazów starszych niż 50 lat o wartości powyżej 40 000 złotych. nabywca jest zobowiązany do przestrzegania przepisów w tym zakresie, a niemożliwość uzyskania odpowiednich dokumentów lub opóźnienie w ich uzyskaniu, nie uzasadnia odstąpienia od sprzedaży ani opóźnienia w uiszczeniu pełnej ceny nabycia za obiekt. na wyraźne życzenie klienta możemy pomóc w kontakcie z wyspecjalizowaną firmą zajmującą sprawami formalnymi związanymi z eksportem dzieł sztuki. 8. zagrożone gatunki Przedmioty zawierające lub zrobione z materiału roślinnego lub zwierzęcego m.in. koralowiec, skóra krokodyla, kość słoniowa, kość wieloryba, róg nosorożca, skorupa żółwia niezależnie od wieku, procentu zawartości, mogą wymagać dodatkowych pozwoleń lub certyfikatów przed wywozem. Prosimy pamiętać, że uzyskanie dokumentów umożliwiających eksport nie jest równoznaczne z możliwością importu do innego państwa. nabywca jest zobowiązany do przestrzegania przepisów w tym zakresie, a niemożliwość uzyskania odpowiednich dokumentów lub opóźnienie w ich uzyskaniu, nie uzasadnia odstąpienia od sprzedaży ani opóźnienia w uiszczeniu pełnej ceny nabycia za obiekt. Obiekty tego typu zostały oznaczone dla Państwa wygody symbolem „ ” opisanym w legendzie. nie ponosimy jednak odpowiedzialności za błędy lub uchybienia w oznaczeniu przedmiotów zawierających elementy wytworzone z chronionych lub regulowanych prawem gatunków roślin i zwierząt.


Zbigniew Makowski, "Nec. Sicterris Ultimathule", 1963 r.

Aukcja Sztuki Współczesnej

z kolekcji Jerzego Olkiewicza i Dobrochny Strumiłło-Olkiewicz

19 marca (czwartek) 2015 r., godz. 19 Wystawa obiektów: 9 – 19 marca

Dom Aukcyjny Desa Unicum ul. Marszałkowska 34-50, Warszawa tel. 22 584 95 34, www.desa.pl


warUnkI SPrzedaŻy aUkcyJneJ i warUnkI PotwIerdzenIa aUtentycznoŚcI przedstawione poniżej określają prawa i obowiązki licytujących i kupujących

z jednej strony, oraz domu aukcyjnego deSa Unicum i komitentów z drugiej. wszyscy potencjalni kupujący na aukcji powinni dokładnie przeczytać warUnkI SPrzedaŻy aUkcyJneJ i warUnkI PotwIerdzenIa aUtentycznoŚcI zanim przystąpią do licytacji.

wARunki sPRzeDAŻY AukcYjnej 1.wPROwADzenie

4. PRzeBieG Aukcji

każdy obiekt zaprezentowany w katalogu aukcyjnym przeznaczony jest do sprzedaży na warunkach

1) O ile nie zastrzeżono inaczej poprzez symbol, każdy obiekt oferowany jest z zastrzeżeniem ceny

określonych:

gwarancyjnej, która jest poufną minimalną ceną sprzedaży uzgodnioną między DesA unicum i komi-

a) w wARunkAcH sPRzeDAŻY AukcYjnej i wARunkAcH POtwieRDzeniA Auten-

tentem. cena gwarancyjna nie może przekroczyć dolnej granicy estymacji.

tYcznOści,

2) Aukcjoner może w każdym momencie aukcji wycofać którykolwiek obiekt, ponownie zaoferować

b) w innych informacjach podanych w pozostałych częściach katalogu aukcyjnego, szczególności

przedmiot do sprzedaży (również bezpośrednio po uderzeniu młotkiem), w razie zaistnienia błędu

w PRzewODniku DLA kLientA,

bądź sporu co do wyniku licytacji.w powyższym przypadku aukcjoner może podjąć wszelkie działania,

c) w dodatkach do katalogu aukcyjnego lub innych materiałach udostępnionych przez DesA unicum

które uzna za stosowne i racjonalne. jeżeli jakikolwiek spór co do wyniku licytacji powstanie po aukcji,

na sali aukcyjnej, w każdym przypadku zmiana warunków może nastąpić poprzez stosowny aneks bądź

wynik sprzedaży w ramach aukcji uznaje się za ostateczny.

ogłoszenie podane do wiadomości przez aukcjonera przed rozpoczęciem aukcji.

3) Aukcjoner rozpoczyna licytację i decyduje o wysokości kolejnych postąpień. w celu osiągnięcia

Poprzez licytację na aukcji, niezależnie czy osobistą, czy za pośrednictwem przedstawiciela, czy też na

ceny gwarancyjnej obiektu aukcjoner i pracownicy DesA unicum mogą składać w toku licytacji oferty

podstawie złożonego zlecenia licytacji telefonicznej lub z limitem, licytujący i kupujący wyrażają zgodę

w imieniu komitenta bez wskazania, że czyni to w imieniu komitenta, bądź to przez składanie następu-

na brzmienie niniejszych wARunków sPRzeDAŻY AukcYjnej ze zmianami i uzupełnieniami oraz

jących po sobie ofert licytacyjnych bądź też oferty w odpowiedzi na oferty, składane przez innych ofe-

wARunków POtwieRDzeniA AutentYcznOści.

rentów. jeżeli nie ma żadnych ofert na dany obiekt, aukcjoner może uznać przedmiot za niesprzedany. 4) ceny na aukcji podawane są w polskich złotych i w tej walucie powinna być dokonana płatność.

2. DesA unicuM jAkO POśReDnik HAnDLOwY

w odpowiedzi na potrzeby klientów zagranicznych estymacje w katalogu aukcyjnym mogą być po-

DesA unicum występuje jako zastępca pośredni działający w imieniu własnym, lecz na rachunek ko-

cenę przy obecnym kursie waluty. stosownie do tego, estymacje podawane w euro, funtach brytyjskich

dawane także w euro, funtach brytyjskich i dolarach amerykańskich odzwierciedlając w przybliżeniu mitenta uprawnionego do rozporządzenia obiektem, chyba że inaczej zastrzeżono w katalogu, jego

i dolarach amerykańskich mają charakter wyłącznie orientacyjny.

zmianach lub w ogłoszeniach podanych do wiadomości przed aukcją.

5) Licytujący, który zaoferował najwyższą kwotę zaakceptowaną przez aukcjonera jest zwycięzcą licyta-

3. LicYtOwAnie nA Aukcji

wy sprzedaży między DesA unicum a kupującym. Ryzyko i odpowiedzialność za obiekt przechodzący

1) DesA unicum może według swojego uznania odmówić dopuszczenia niektórych osób do udziału

6) każda poaukcyjna sprzedaż obiektów oferowanych na aukcji podlega również wARunkOM

w aukcji lub sprzedaży poaukcyjnej. wszyscy licytujący muszą zarejestrować się przed aukcją, dostarczyć

sPRzeDAŻY AukcYjnej oraz wARunkOM POtwieRDzeniA AutentYcznOści.

cji. uderzenie młotkiem przez aukcjonera przez oznacza akceptację najwyższej oferty i zawarcie umona własność kupującego opisane zostały w paragrafie 6 poniżej.

wymagane informacje przewidziane w formularzu rejestracji, okazać dokument potwierdzający tożsamość oraz odebrać tabliczkę z numerem licytacyjnym.

5. cenA nABYciA i OPŁAtA AukcYjnA

2) Dla wygody licytujących, którzy nie mogą uczestniczyć w aukcji osobiście, DesA unicum może zrealizować pisemne zlecenie licytacji. w takim przypadku nieobecni licytujący powinni wypełnić formularz

1) Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna oraz opłaty dodatkowe wynikające z ozna-

„zlecenie licytacji”, który można znaleźć w katalogu, na stronie internetowej DesA unicum lub otrzymać

czeń katalogowych obiektu. Opłata aukcyjna stanowi część końcowej ceny obiektu i naliczana jest

w siedzibie DesA unicum. kwoty wskazane przez licytującego w zleceniu licytacji nie powinny zawierać

degresywnie w zależności od kwoty wylicytowanej: do kwoty 100 000 złotych (włącznie) w wyso-

opłaty aukcyjnej i opłat dodatkowych, powinny być wyrażone w polskich złotych oraz zgodne z tabelą

kości 18%, powyżej kwoty 100 000 złotych w wysokości 15%. Opłata aukcyjna obowiązuje również

postąpień. jeżeli podana kwota nie jest zgodna z kwotami w tabeli postąpień zostanie ona obniżona. Au-

w sprzedaży poaukcyjnej.

kcjoner nie akceptuje zlecenia licytacji, w którym nie ma wskazanej maksymalnej kwoty, do której DesA

2) jeśli nie uzgodniono inaczej, kupujący jest zobowiązany uiścić należność w terminie 10 dni od daty

unicum może zrealizować zlecenie. DesA unicum dołoży starań aby klient zakupił wybrany obiekt

aukcji, niezależnie od uzyskania pozwolenia na eksport czy innych pozwoleń. Opłaty mają być uiszczo-

w możliwie jak najniższej cenie, nie niższej jednak niż cena gwarancyjna. jeśli limit podany przez licytują-

ne w polskich złotych gotówką, kartą lub przelewem bankowym:

cego jest niższy niż cena gwarancyjna, a stanowi jednocześnie najwyższą ofertę, wówczas dochodzi do

a) DesA unicum akceptuje płatność kartami płatniczymi Mastercard,VisA

transakcji warunkowej. w przypadku dwóch lub większej ilości zleceń z takim samym limitem decyduje

b) DesA unicum akceptuje płatność przelewem bankowym na konto

kolejność zgłoszeń. wszystkie zlecenia licytacji wraz z fotokopią dokumentu tożsamości umożliwiającym

Bank PkO BP sA 88 1020 1042 0000 8102 0271 6405, swiFt BPkOPLPw

weryfikacje danych osobowych powinny być przesłane (pocztą, faxem bądź e-mailem) albo dostarczone

w tytule przelewu proszę podać nazwę aukcji, datę aukcji oraz numer obiektu

osobiście do siedziby DesA unicum przynajmniej 24 godziny przed rozpoczęciem aukcji. Dostarczone

3) własność zakupionego obiektu nie przejdzie na kupującego dopóki DesA unicum nie otrzyma

później zlecenia mogą nie być zrealizowane.

pełnej ceny nabycia za obiekt, w tym opłaty aukcyjnej. DesA unicum nie jest zobowiązana do prze-

3) Od osób zainteresowanych licytacją przez telefon wymaga się zgłoszenia chęci licytacji telefonicznej

kazania obiektu kupującemu do chwili przeniesienia własności obiektu na kupującego. wcześniejsze

poprzez wypełnienie formularza „zlecenie licytacji”, dostępnego w katalogu, na stronie internetowej

przekazanie obiektu kupującemu nie jest równoznaczne z przeniesieniem prawa własności obiektu na

DesA unicum lub w siedzibie DesA unicum.wszystkie zlecenia licytacji powinny być przesłane (pocztą,

kupującego ani zwolnieniem z obowiązku zapłaty przez niego ceny nabycia.

faxem, mailem) lub dostarczone osobiście do siedziby Desa unicum przynajmniej na 24 godziny przed rozpoczęciem aukcji. wymaga się również przesłania fotokopii dokumentu tożsamości w celu weryfika-

6. ODBióR zAkuPu

cji danych osobowych. Dostarczone później zlecenia mogą nie być zrealizowane. Licytacja telefoniczna może być nagrywana, złożenie zlecenia jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na nagrywanie rozmowy

1) Odbiór wylicytowanych obiektów jest możliwy po dokonaniu wpłaty pełnej ceny nabycia oraz uregu-

telefonicznej. na wypadek trudności z połączeniem telefonicznym licytujący może określić na zleceniu

lowaniu innych płatności wobec DesA unicum i spółek powiązanych. jak tylko nabywca spełni wszystkie

limit do którego pracownik domu aukcyjnego będzie licytować pomimo braku połączenia. jeśli żaden li-

wymagania powinien skontaktować się ze swoim doradcą klienta DesA unicum lub z działem sprzedaży

mit nie jest określony na zleceniu, pracownik domu aukcyjnego uznaje w takim wypadku, że klient oferuje

pod numerem tel. 22 584 95 32 aby umówić się na odbiór obiektu.

przynajmniej cenę wywoławczą.

2) kupujący powinien odebrać zakupiony obiekt w terminie 30 dni od daty aukcji. Po tym terminie DesA

4) Podczas licytacji, zarówno osobistej, telefonicznej, jak i za pośrednictwem pracownika DesA unicum,

unicum przesyła wszystkie wylicytowane obiekty do magazynu zewnętrznego, a kupujący obciążony

licytujący bierze osobistą odpowiedzialność za zapłatę za wylicytowane obiekty, co opisane jest dokładniej

zostanie kosztami transportu oraz magazynowania. wielkość opłat będzie uzależniona od operatora

w paragrafie 3 punkcie 5 poniżej, chyba że przed rozpoczęciem aukcji zostało wyraźnie uzgodnione na

magazynu oraz rodzaju i wielkości obiektu. zaakceptowanie niniejszego regulaminu równoznaczne jest

piśmie z DesA unicum, że oferent jest pełnomocnikiem zidentyfikowanej osoby trzeciej akceptowalnej

z zaakceptowaniem regulaminu spółki magazynowej. Po upływie 30 dni od daty aukcji na kupującego prze-

przez DesA unicum.

chodzi ryzyko utraty i uszkodzenia nieodebranego obiektu, a także ciężary związane z takim obiektem,

5) usługa licytacji na podstawie zlecenia licytacji nie podlega żadnej opłacie. DesA unicum zobowiązuje

w tym koszty jego ubezpieczenia. DesA unicum odpowiada względem kupującego za szkody z tytułu

się dochować należytej staranności w realizacji zleceń, jednak nie ponosi odpowiedzialności za niezreali-

straty lub uszkodzenia obiektu, jednak jedynie do wysokości ceny nabycia obiektu.

zowanie takich ofert, chyba że wina za brak realizacji zlecenia leży wyłącznie po stronie DesA unicum.

3) Dla wygody kupującego DesA unicum nieodpłatnie zapewnia podstawowe opakowanie obiek-


Antoni Rząsa, Św. Anna Samotrzecia

Aukcja Rzeźby 26 marca (czwartek) 2015 r., godz. 19 Wystawa obiektów: 16 – 26 marca

Dom Aukcyjny Desa Unicum ul. Marszałkowska 34-50, Warszawa tel. 22 584 95 34, www.desa.pl


tu umożliwiające jego odbiór osobisty. na wyraźne życzenie kupującego DesA unicum może pomóc

3) DesA unicum nie jest odpowiedzialna za pomyłki, słowne czy na piśmie, w informacjach poda-

w kontakcie z wyspecjalizowaną firmą zajmującą się pakowaniem i wysyłką dzieł sztuki. każde takie zle-

nych klientom oraz nie ponosi odpowiedzialności wobec żadnego licytującego za błędy w trakcie

cenie odbywa się na odpowiedzialność klienta, DesA unicum nie bierze odpowiedzialności za niepra-

prowadzonej aukcji lub popełnione w innym zakresie związanym ze sprzedażą obiektu.

widłowe wykonanie usług przez przewoźników bądź inne osoby trzecie. jeżeli klient sam wybierze firmę

4) z zastrzeżeniem punktu 5 w paragrafie 9, DesA unicum nie bierze odpowiedzialności wobec ku-

transportową, jej przedstawiciel powinien skontaktować się z DesA unicum telefonicznie przynajmniej

pującego za szkody przewyższające cenę nabycia, o której mowa w punkcie 1 paragrafie 9 powyżej,

na 24 godziny przed planowanym odbiorem obiektu na numer telefonu: 22 584 95 32.

niezależnie czy taka szkoda jest charakteryzowana jako bezpośrednie, pośrednie, szczególne, przy-

4) DesA unicum będzie wymagała okazania dowodu osobistego przed przekazaniem obiektu nabywcy

padkowe czy następcze. DesA unicum nie jest zobowiązana do zapłaty odsetek od ceny zakupu.

bądź jego przedstawicielowi, który dodatkowo powinien posiadać pisemne upoważnienie od nabywcy.

5) Żaden przepis w niniejszych wARunkAcH sPRzeDAŻY AukcYjnej nie wyklucza lub ogranicza odpowiedzialności DesA unicum wobec kupującego, wynikających z jakiegokolwiek oszustwa

7. BRAk PŁAtnOści

bądź świadomego wprowadzenia w błąd, lub z winy umyślnej.

Bez uszczerbku dla innych praw sprzedający, w przypadku gdy nabywca nie uiści pełnej ceny nabycia za

10. PRAwA AutORskie

obiekt w terminie 10 dni od daty aukcji, DesA unicum może zastosować jeden lub kilka z poniższych środków prawnych:

1) sprzedający nie przekazują wraz z obiektem prawa autorskiego ani prawa do reprodukowania

a) przechować obiekt w siedzibie DesA unicum lub w innym miejscu na ryzyko i koszt klienta;

obiektu.

b) odstąpić od sprzedaży obiektu zatrzymując dotychczasowe opłaty na poczet pokrycia szkód;

2) Prawa autorskie do wszystkich zdjęć, ilustracji i tekstów związanych z obiektem, sporządzonych

c) odrzucić zlecenia nabywcy w przyszłości lub zrealizować takie zlecenie pod warunkiem

przez lub dla DesA unicum, włączając zawartość tego katalogu, stanowią własność DesA unicum.

uiszczenia kaucji;

nie mogą być one wykorzystane przez kupującego ani inne osoby bez uprzedniej zgody pisemnej

d) naliczać odsetki ustawowe w wysokości 12% w skali roku od dnia wymagalności płatności do

DesA unicum.

dnia zapłaty pełnej ceny nabycia; e) odsprzedać obiekt na aukcji lub prywatnie z estymacjami i ceną minimalną ustaloną przez DesA

11. POstAnOwieniA OGóLne

unicum. jeśli obiekt na drugiej aukcji sprzeda się za kwotę niższą niż cena nabycia, na której kupujący wylicytował obiekt, nabywca pozostający w zwłoce będzie zobowiązany do pokrycia różnicy wraz

1) niniejsze wARuniki sPRzeDAŻY AukcYjnej wraz późniejszymi zmianami i uzupełnieniami, o

z kosztami przeprowadzenia dodatkowej aukcji;

których mowa w paragrafie 1 powyżej, oraz wARuniki POtwieRDzeniA AutentYcznOści,

f) wszcząć postepowanie sądowe przeciwko kupującemu w celu odzyskania zaległości;

wyczerpują całość praw i obowiązków pomiędzy stronami w odniesieniu do sprzedaży obiektu.

g) potrącić należności nabywcy względem Desa unicum z wierzytelności wobec tego nabywcy wy-

2) wszelkie zawiadomienia powinny być kierowane na piśmie na adres DesA unicum. Powiadomie-

nikających z innych transakcji;

nia kierowane do klientów będą przesyłane na adres podany w ostatnim piśmie do DesA unicum.

h) podjąć wszelkie inne działania odpowiednie do zaistniałych okoliczności.

3) jeśli jakiekolwiek z postanowień wARunków sPRzeDAŻY AukcYjnej okazałoby się nieważne, bezskuteczne, lub niemożliwe do zastosowania, pozostałe postanowienia będą nadal obo-

8. DAne OsOBOwe kLientA

wiązywać. Brak działania lub opóźnienie w wykonywania praw wynikających z wARunków sPRzeDAŻY AukcYjnej nie oznacza zrzeczenia praw lub zwolnienia z obowiązków ani nie uchyla

w związku ze świadczonymi usługami oraz wymogami prawnymi związanymi z przeprowadzeniem

obowiązywalności całości bądź części z postanowień wARunków sPRzeDAŻY AukcYjnej.

aukcji, DesA unicum może wymagać od klientów podania danych osobowych lub w niektórych przypadkach (np. w celu sprawdzenia wypłacalności, poświadczenia tożsamości klienta, lub w celu

12. PRAwO OBOwiĄzujĄce

uniknięcia fałszerstwa) pozyskać dane o kliencie od osób trzecich. DesA unicum może również wykorzystać dane osobowe dostarczone przez klienta w celach marketingowych dostarczając ma-

Prawa i obowiązki stron wynikające z niniejszych wARunków sPRzeDAŻY AukcYjnej oraz wA-

teriały o produktach, usługach bądź wydarzeniach organizowanych przez DesA unicum oraz spółki

Runików POtwieRDzeniA AutentYcznOści, przebieg aukcji i jakiekolwiek sprawy związane

powiązane. zgadzając się na wARunki sPRzeDAŻY AukcYjnej i podając dane osobowe, klienci

z powyższymi postanowieniami podlegają prawu polskiemu. DesA unicum w szczególności zwraca

zgadzają się, że DesA unicum i spółki powiązane mogą wykorzystać te dane dla ww. celów. jeśli

uwagę na przepisy:

klient chciałby uzyskać więcej informacji o polityce prywatności, skorygować swoje dane lub zrezy-

1) ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. u. nr 162 poz. 1568,

gnować z dalszej korespondencji marketingowej, prosimy o kontakt pod numerem (22) 584 95 32.

z późn. zm.) – wywóz określonych obiektów poza granice kraju wymaga zgody odpowiednich władz, 2) ustawy z dnia 21 listopada 1996 r. o muzeach (Dz. u. z 1997 r. nr 5, poz. 24, z późn. zm.) – muzea rejestrowane mają prawo pierwokupu zabytków bezpośrednio na aukcji za kwotę wylicytowaną po-

9. OGRAniczenie ODPOwieDziALnOści

większoną o opłatę aukcyjną, 3) ustawy z dnia 16 listopada 2000 r. o przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego

1) DesA unicum wyłącza wszelkie gwarancje inne niż wARunki POtwieRDzeniA Auten-

wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł oraz o przeciwdzia-

tYcznOści w najszerszym zakresie dopuszczonym prawem.

łaniu finansowaniu terroryzmu (Dz. u. z 2000r. nr 116, poz. 1216 z późn. zm.) – Dom Aukcyjny jest

2) z zastrzeżeniem punktu 5 w paragrafie 9 całkowita odpowiedzialność DesA unicum będzie

zobowiązany do zbierania danych osobowych nabywców dokonujących transakcji w kwocie powy-

ograniczona wyłącznie do ceny nabycia zapłaconej przez kupującego.

żej 15 tysięcy euro.

wARunki POtwieRDzeniA AutentYcznOści Przez autentyczność obiektu rozumiemy właściwe podanie autorstwa obiektu i prawidłowe jego dato-

z następujących określeń: „krąg”, „szkoła” bądź „naśladowca”;

wanie. DesA unicum udziela gwarancji autentyczności obiektów zaprezentowanych w tym katalogu na

e) obiektu, którego określenie autorstwa było zgodne z ogólnie przyjętą opinią specjalistów, uczonych

okres 5 lat od daty sprzedaży przez DesA unicum, z poniższymi zastrzeżeniami:

i innych ekspertów;

1) Desa unicuM udziela gwarancji autentyczności obiektu jedynie bezpośredniemu nabywcy obiektu

f) obiektu, w przypadku którego podana w katalogu roczna data powstania, różni się od faktycznej

(konsumetowi). Powyższa gwarancja nie obejmuje:

o mniej niż 15 lat;

a) kolejnych właścicieli obiektu, włączając w to osoby, które nabyły od bezpośredniego nabywcy obiekt

g) obiektu, w przypadku którego w datowaniu pojawiło się prawidłowe określenie stulecia, natomiast

odpłatnie, w drodze darowizny lub dziedziczenia;

nieprawidłowe określenie części tego stulecia (połowy lub ćwierci);

b) obiektu, co do którego trwa spór o autorstwo;

h) obiektów z XX w., XiX w. i starszych, w przypadku których faktycznie stwierdzone datowanie różni

c) obiektu, którego autorstwo jest jedynie domniemane, co w katalogu i na certyfikacie oznaczone jest

się w stosunku do podanego w katalogu „na korzyść” obiektu, tj. obiekt okazał się starszy niż było to

następującymi zapisami: brak dat życia po imieniu i nazwisku artysty, nazwisko artysty poprzedzone

podane w opisie;

jedynie inicjałem imienia, znak zapytania w nawiasie lub bez nawiasu („?” lub „(?)”) po nazwisku artysty

i) obiektu, którego opis i datowanie zostały uznane za niedokładne przy użyciu metod naukowych,

przed lub po imieniu i nazwisku artysty określenia: „przypisywany/e/a”, „Attributed” lub skrót „Attrib.”;

lub testów, które nie były ogólnie przyjęte w czasie wydawania tego katalogu bądź w tamtym czasie były

d) obiektu powstałego w bliżej lub szerzej rozumianym kręgu oddziaływania stylu danego artysty, co

uznawane za nadmiernie kosztowne lub niewykonalne albo według wszelkiego prawdopodobieństwa

w katalogu i na certyfikacie oznaczone jest użyciem przed lub po imieniu i nazwisku artysty jednego

mogłyby spowodować uszkodzenia lub utratę wartości obiektu.


Klaudia Świątczak-Pjanka, ‘Ostatni skok’, 2014 r.

Aukcja Młodej Sztuki 14 kwietnia (wtorek) 2015 r., godz. 19 Wystawa obiektów: 7 – 14 kwietnia Salon Wystawowy MARCHAND, Pl. Konstytucji 2, Warszawa Dom Aukcyjny Desa Unicum ul. Marszałkowska 34-50, Warszawa tel. 22 584 95 34, www.desa.pl


Kalendarium Aukcji 2015

26 02

Sztuka Współczesna Obiekty przyjmujemy do 19 stycznia

Sztuka Dawna Obiekty przyjmujemy do 10 lutego

10 03

Młoda Sztuka Obiekty przyjmujemy do 1 lutego

ARTOutlet Obiekty przyjmujemy do 15 stycznia

14 04

Młoda Sztuka Obiekty przyjmujemy do 1 marca

23 04

26 03

Obiekty przyjmujemy do 10 lutego

Nowa Sztuka Obiekty przyjmujemy do 16 marca

Obiekty przyjmujemy do 2 kwietnia

Obiekty przyjmujemy do 15 marca

24 03

Rzeźba

Komiks i Ilustracja

ArtOutlet

12 03

19 05

07 05

Młoda Sztuka Obiekty przyjmujemy do 3 kwietnia

12 05


26 05

Sztuka Dawna

Biżuteria

Obiekty przyjmujemy do 5 maja

Obiekty przyjmujemy do 20 kwietnia

28 05 25 06

Sztuka Współczesna Obiekty przyjmujemy do 20 kwietnia

Młoda Sztuka

Prace Na Papierze

Obiekty przyjmujemy do 4 maja

Obiekty przyjmujemy do 15 maja

18 06

16 06

Fotografia Obiekty przyjmujemy do 30 kwietnia

ARTOutlet Obiekty przyjmujemy do 15 maja

14 07

11 06

09 07

Młoda Sztuka Obiekty przyjmujemy do 31 maja

Biuro przyjęć obiektów DESA Unicum ul. Marszałkowska 34-50, 00-554 Warszawa tel. +48 22 584 95 30 email: wyceny@desa.pl

Wyceny biżuterii odbywają się w Galerii Bizuterii ul. Nowy Świat 48, 00-363 Warszawa tel. +48 22 826 44 66 email: bizuteria@desa.pl

Godziny otwarcia: poniedziałek - piątek 11-19, sobota 11-16

Wyceny: wtorek 11-15, czwartek 15 -19


Sprzedawanie obrazów za pośrednictwem DESY Unicum jest proste. Wstępną wycenę otrzymasz bezpłatnie, nawet nie wychodząc z domu.

Jak sprzedać obiekt na aukcji w DESIE Unicum?

Jeśli posiadasz obraz lub inny przedmiot kolekcjonerski skontaktuj się z nami

…osobiście, przynosząc obiekt do Działu Przyjęć

…e-mailem, wysyłając zdjęcie (do 2 MB) i opis na adres: wyceny@desa.pl

Obiekty przyjmowane są w depozyt na dokument Pokwitowania Tymczasowego

Poczekaj na odpowiedź. Komisja wstępnie oceni obiekty na podstawie otrzymanych zdjęć.

…lub wysyłając zdjęcia i opisy tradycyjnym listem

Nasz pracownik skontaktuje się z Tobą i poprosi o dostarczenie obiektu, który uznamy za interesujący

Nasz pracownik przedstawi Ci ocenę komisji

Poprosimy o dostarczenie obiektu osobiście lub pomożemy zorganizować transport

Nie wszystkie obiekty mogą być włączone do oferty aukcyjnej, niektóre przeznaczamy do sprzedaży w naszych galeriach. Obiekty galeryjne prezentowane są również na naszej stronie internetowej.

Wstępna wycena zostanie zweryfikowana

Po uzgodnieniu warunków sprzedaży, przygotujemy Umowę Komisową. Zaprosimy Cię do podpisania w naszym biurze lub wyślemy do podpisu pocztą albo skan drogą e-mailową.

www.desa.pl

| 62


Dlaczego warto sprzedać w DESIE Unicum?

OPRACOWANIE: Obiekt zostanie profesjonalnie zbadany, sfotografowany i opisany do katalogu aukcyjnego.

KATALOG: Trafia do kilku tysięcy naszych klientów w Polsce i za granicą, umieszczany jest na naszej stronie www.desa.pl i w serwisach specjalizujących się w informowaniu o aukcjach w Polsce i na świecie (Artinfo.pl, Artprice.com, Liveauctioneers.com, Askart.com) oraz dostępny jest w salonach Empik.

WYSTAWA: Przed aukcją obiekty prezentowane są przez minimum 10 dni w galerii w centrum Warszawy. Skuteczny zespół sprzedażowy pracuje wówczas bezpośrednio z naszymi klientami.

AUKCJA: Twój przedmiot wystawiony zostanie na aukcję, która odbędzie się w naszej siedzibie. Klienci licytować mogą na żywo, za pośrednictwem internetu oraz przy pomocy naszych pracowników przez telefony i zlecenia stałe.

PŁATNOŚCI: Zazwyczaj wypłata następuje po 3 tygodniach od aukcji.

PRZELEW: Najlepiej podać numer konta bankowego na umowie komisowej podczas jej podpisywania.

GOTÓWKA: Odbiór gotówki należy ustalić z kasjerką telefonicznie pod nr 22 584 95 23.


ZLECENIE LICYTACJI Aukcja Sztuki Dawnej • 353ASD185 • 12 marca 2015 r. Zlecenie licytacji z limitem lub licytacja telefoniczna to proste sposoby wzięcia udziału w aukcji, które nie skutkuje żadnymi dodatkowymi kosztami dla Nabywcy. Zlecenie licytacji z limitem

Zlecenie telefoniczne

Zlecenie musi być dostarczone (osobiście, pocztą, faksem lub e-mailem) do siedziby Domu Aukcyjnego nie później niż 24 godziny przed rozpoczęciem licytacji. Prosimy czytelnie wypełnić formularz, by uniknąć ewentualnych pomyłek

Imię Nazwisko

tel. 22 584 95 32, fax 22 584 95 26 e-mail: zlecenia@desa.pl Zlecenie licytacji z limitem Podanie przez Klienta limitu licytacji jest informacja ściśle poufna. Dom Aukcyjny będzie reprezentował w licytacji Nabywcę do podanej kwoty, gwarantując jednocześnie nabycie obiektu za najniższą możliwą kwotę. Dom Aukcyjny nie przyjmuje zleceń bez górnego limitu. W przypadku zaistnienia kilku zleceń w tej samej wysokości, Dom Aukcyjny będzie reprezentował Klienta, którego zlecenie zostało złożone najwcześniej. Zgadzam się na jedno postąpienie w górę w przypadku wystąpienia innego zlecenia o tej samej wysokości: Tak

Dowód osobisty seria i numer

Adres: Ulica

NIP (dla firm)

Nr domu

Miasto

Nr mieszkania

Nie

Zlecenie telefoniczne W przypadku zlecenia licytacji telefonicznej prosimy o podanie numeru telefonu aktualnego w czasie aukcji. Pracownicy Domu Aukcyjnego połączą się z Państwem chwilę przed rozpoczęciem licytacji wybranych obiektów. Dom Aukcyjny nie ponosi odpowiedzialności za nieumożliwienie wzięcia działu w przypadku problemów z uzyskaniem połączenia z podanym numerem.

Kod pocztowy Numer telefonu do licytacji

Adres e-mail

Należność za zakupiony obiekt Wpłacę na konto bankowe Bank PKO BP SA 88 1020 1042 0000 8102 0271 6405

Telefon / FAX

Wpłacę w kasie firmy (pn.-pt. w godz. 11–19)

Przed przyjęciem zlecenia licytacji, pracownik Domu Aukcyjnego ma prawo prosić o podanie pełnych danych osobowych oraz o dokument potwierdzający tożsamość osoby rejestrowanej (dowód osobisty, paszport, prawo jazdy; w przypadku zleceń przesyłanych emailem, pocztą lub faksem: w formie kserokopii lub skanu tego dokumentu).

Nr kat.

Autor, tytuł

data i podpis klienta składającego zlecenie

Maksymalna oferowana kwota (bez opłaty aukcyjnej) lub licytacja telefoniczna

data i podpis pracownika DESA Unicum

DESA UNICUM Sp. z o.o. Dom Aukcyjny, ul. Marszałkowska 34-50, 00-554 Warszawa , tel. 22 584 95 25, fax 22 584 95 26 e-mail: biuro@desa.pl, NIP: 525-00-04-496, REGON: 012669260 Spółka zarejestrowana w Sądzie Rejonowym dla m. st.Warszawy XII Wydział Gospodarczy KRS 0000090241, o kapitale zakładowym: 7 728 100 zł.

Faktura Proszę o przekazanie informacji o zawartych transakcjach: telefonicznie

faksem

listownie

e-mailem

Proszę o wystawienie faktury VAT bez podpisu odbiorcy Ja niżej podpisany/-a oświadczam, że: 1) zapoznałem/-am się i akceptuję WARUNKI SPRZEDAŻY AUKCYJNEJ I WARUNKI AUTENTYCZNOŚCI Domu Aukcyjnego DESA Unicum opublikowane w katalogu aukcyjnym 2) zobowiązuję się do zrealizowania zawartych transakcji zgodnie z niniejszymi WARUNKAMI, w szczególności do zapłacenia wylicytowanej kwoty powiększonej o opłatę aukcyjną w terminie 10 dni od daty aukcji 3) wszelkie dane zawarte w niniejszym formularzu są prawdziwe i zgodne z moją najlepszą wiedzą. W przypadku zatajenia lub podania nieprawdziwych danych DESA Unicum nie ponosi odpowiedzialności 4) wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach koniecznych do realizacji niniejszego zlecenia, zgodnie z ustawą z 29.08.1997 r. o ochronie danych osobowych, przez Desa Unicum oraz podmioty powiązane z Desa Unicum w rozumieniu Kodeksu spółek handlowych wyrażam zgodę nie wyrażam zgody na przetwa5) rzanie moich danych osobowych w celach marketingowych oraz na przesyłanie katalogów wydawanych przez DESA Unicum a także przesyłanie drogą elektroniczną informacji handlowych, zgodnie z ustawą z 29.08.1997 r. o ochronie danych osobowych, przez DESA Unicum oraz podmioty powiązane z DESA Unicum w rozumieniu Kodeksu spółek handlowych 6) zostałem poinformowany, że administratorem moich danych osobowych jest DESA Unicum Sp. z o.o. oraz że przysługuje mi prawo wglądu do treści swoich danych oraz prawo do ich poprawienia 7) dane osobowe podane w niniejszym formularzu nie będą nikomu udostępniane, z wyjątkiem wypadków obowiązkowego udzielania informacji określonych w przepisach ustaw.


Rafał Olbiński Krajobrazy

energii 2015

Bez energii nie ma życia, a wszystko co żyje - jak słusznie zauważył Arthur Schopenhauer - walczy z grawitacją. W cyklu obrazów “Krajobrazy energii”, poprzez poetyckie metafory starałem się pokazać magię i piękno naszego zmagania z materią i prawami fizyki.


Wojciech Fangor, Bez tytułu, 2005 r.

Aukcja Grafiki i Plakatu 16 kwietnia (czwartek) 2015 r., godz. 19 Wystawa obiektów: 8 – 16 kwietnia

Dom Aukcyjny Desa Unicum ul. Marszałkowska 34-50, Warszawa tel. 22 584 95 34, www.desa.pl



WWW.DESA.PL

cena 2 9 zł (z 5% VAt)

DOM AUKCYJNY DESA UNICUM ul. Marszałkowska 34-50, 00-554 Warszawa


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.