Bycia kolekcjonerem trzeba się nauczyć. Ale istotną rolę gra tutaj również intuicja. To, co jeszcze kilkanaście, lub nawet kilka lat temu kosztowało niewielkie pieniądze, dziś podwoiło, czy nawet potroiło swoją wartość. Budowana latami kolekcja to żywy byt. Doświadczony kolekcjoner co pewien czas zmienia jej formę i przeznaczenie. Tak właśnie działa Piotr Bazylko, jeden z najbardziej znanych polskich kolekcjonerów. Teraz sprzedaje część swojej kolekcji, a zebrane fundusze przeznaczy na autorski projekt związany ze sztuką.
Pojawią się prace takich twórców, jak Ewa Juszkiewicz, Rafał Bujnowski, Andrzej Wróblewski czy Natalia LL, której prace warte są dziś ponad 6,5 raza więcej niż 5 lat temu. Z kolei obrazów Ewy Juszkiewicz na rynku pojawiło się do tej pory zaledwie kilka. Tylko w ciągu 4 lat ich wartość wzrosła ponad 20 razy. Dziś jest jednym z najgorętszych nazwisk światowej sztuki.