E-magazyn sieci sklepów zoologicznych Kakadu - jesień 2015 r.
MEDIALNI
2
Witamy! Oto przed naszymi czytelnikami trzynasta odsłona e-magazynu. Zawsze przed wydaniem kolejnego jego numeru, szukamy źródeł inspiracji do tematów nowych artykułów. Często pomysły podpowiadają nam klienci naszych sklepów. Sprzedawcy spędzają wiele czasu na rozmowach z odwiedzającymi Kakadu, którzy uwielbiają opowiadać o swoich pupilach, często zaskakując nas wiedzą o ich zwyczajach czy pochodzeniu. Tak było i tym razem. Pewna właścicielka buldoga francuskiego, kupując dla niego karmę, spytała naszego pracownika – czy wie pan, że najprawdopodobniej te psy wcale nie pochodzą z Francji? Czy faktycznie tak jest, można dowiedzieć się z tekstu o tych czworonogach, opublikowanym w tym numerze. Statystycznie drugimi z najczęściej hodowanych w domu zwierzaków są koty. Od kiedy zaczęły one mruczeć pod naszymi strzechami i przestały być dzikie, Małgorzata Przybyłowicz-Nowak pisze w swoim artykule. Z najnowszego e-magazynu można się również dowiedzieć tego, o jakich zwierzętach natura zapomniała w procesie ewolucji. Natomiast dla wierzących w to, że złota rybka spełnia trzy życzenia, nie mamy najlepszych wieści. Jednak wyjaśniamy skąd ona pochodzi , jak ją hodować i i dbać, aby żyła w akwarium przez długie lata.
Zapraszamy do lektury Redakcja e-magazynu Kakadu
56
30 48 TREŚCI 6
Buldog Francuski - Jak o niego dbać?
14
Kiedy kot stał się przyjacielem człowieka
26
Kupujemy złotą Rybkę
38
Żyjące skamieniałości
48
Z domem na plecach
6
Buldo FRANCUSKI
Jak o niego dbać?
Hiszpanię uwagę zwraca wybity w XVII w. medal przedstawiający głowę psa, również zbliżonego wyglądem do buldoga. Niektórzy uważają więc, że z Ameryki Południowej pieski te dotarły do Hiszpanii, a stąd dalej do Francji.
Mały, krępy, z dużą, kwadratową głową i wielkimi nietoperzowymi uszami. Wygląd buldoga francuskiego u jednych może wzbudzać zachwyt, u innych... śmiech. Nie ma jednak wątpliwości co do jednego: pieski te stanowią doskonałe towarzystwo zarówno dla rodzin z dziećmi, jak i dla starszych osób.
Innego zdania są badacze, według których przodków rasy szukać należy raczej w Anglii, skąd buldogi angielskie miały przybyć do Francji na statkach wraz z tkaczami, którzy płynęli tu w poszukiwaniu pracy. Już we Francji buldogi angielskie miały być krzyżowane z terierami i mopsami, a krzyżówki te dały w efekcie znanego nam obecnie buldoga francuskiego.
Historia rasy Kynolodzy wciąż nie mają pewności, skąd wywodzi się ta niezwykła rasa. Niektórzy jej początków szukają w Ameryce Południowej, gdzie na terenie dzisiejszego Peru odnaleziono naczynie z epoki prekolumbijskiej z wizerunkiem psa, łudząco podobnego właśnie do buldoga francuskiego. Z kolei na
Rasa nie cieszyła się jednak dobrą opinią, głównie dlatego, że kojarzona
8
Pies i Kot była z niższymi klasami społecznymi. Oficjalnie uznana została dopiero w 1898 roku, opracowano też jej wzorzec, który w kolejnych latach kilkakrotnie ulegał zmianom. W Polsce pierwsza wzmianka o buldogu francuskim pochodzi z 1928 roku.
Inteligentny i... krnąbrny jak buldog francuski Wygląd buldoga francuskiego opisać można jako... specyficzny. Jest to pies niewielki, osiągający wagę do 14 kg i wysokość do 33 cm. Niewielki, ale nad wyraz umięśniony, krępy i przysadzisty. Wyróżnia się charakterystycznym kształtem łba. Jest on stosunkowo duży
w porównaniu do tułowia, kwadratowy, z krótką kufą, okrągłymi oczami i dużymi stojącymi uszami. Sierść pokrywająca ciało buldoga jest krótka, gęsta, lśniąca, o różnorodnym umaszczeniu. Psy tej rasy żyją ok. 10-15 lat. Międzynarodowa Federacja Kynologiczna (FCI) określa buldogi francuskie jako psy do zabawy i towarzystwa. I nic dziwnego: pieski te są wesołe, przyjazne, łagodne, bardzo mocno przywiązują się do właściciela. Uwielbiają zabawę i towarzystwo dzieci, ale potrafią też przystosować się do spokojniejszego trybu życia. Są inteligentne, ale też bardzo uparte, dlatego należy pamiętać o odpowiednim wyszkoleniu szczenięcia
10
Pies i Kot Mają niewielkie wymagania przestrzenne, mało szczekają, dlatego sprawdzą się jako pupile dla osób mieszkających w bloku.
Pielęgnacja buldoga francuskiego Pielęgnacja sierści buldoga francuskiego nie wymaga wielkiego wysiłku. Zazwyczaj wystarczy 1-2 razy w tygodniu przeczesać ją gumową szczotką, która zbierze martwe włosy. Nie ma potrzeby systematycznego kąpania psa. Warto zwrócić szczególną uwagę na higienę uszu, oczu i zębów. Należy też pamiętać o oczyszczaniu fałdek wokół pyska. U buldoga francuskiego mogą występować schorzenia kręgosłupa, zdarzają się alergie pokarmowe, zaburzenia oddychania czy choroby skóry i oczu. Psy tej rasy, z uwagi na kształt kufy, szybko się męczą i łatwo ulegają przegrzaniu. Należy więc pamiętać, aby nie forsować buldoga zbyt długą zabawą, a podczas wysokich temperatur – trzeba zapewnić mu odpowiednie warunki do odpoczynku. Buldogi też dość głośno... chrapią. Buldogom francuskim warto podawać gotową karmę wysokiej jakości, zwracając też uwagę na jej ilość. Pies nie powinien się przejadać, nadwaga będzie stanowić dla niego i jego stawów spore obciążenie. Jeśli troskliwie zadbamy o zdrowie naszego pupila, możemy mieć pewność, że na wiele lat zyskamy oddanego (i niezwykle radosnego) przyjaciela.
11
12
KOT Kiedy
stał się
PRZYJACIELEM CZŁOWIEKA
Przyjaźń człowieka i kota (choć niektórzy wolą określenie – symbioza) obecnie wydaje się czymś oczywistym, tymczasem historia udomowienia mruczka jest bardzo długa i burzliwa. Kot w starożytnym Egipcie
Powszechnie sądzi się, że przodkiem kota domowego jest kot nubijski, pochodzący – jak wskazuje nazwa – z Nubii, czyli krainy obejmującej obszar południowego Egiptu i północnego Sudanu. I to właśnie Egipt uchodzi za miejsce, gdzie drogi kota i człowieka po raz pierwszy zaczęły się przecinać, prawdopodobnie ok. 4000 r. p.n.e. Choć nie jest to pogląd podzielany przez wszystkich archeologów. Wątpliwości zasiało znalezisko na
terenie Cypru: grób mężczyzny i kota, datowany na ok. 7500 r. p.n.e., co sugerowałoby, że wspólna historia rozpoczęła się znacznie wcześniej. Odkrycie nie zmienia jednak faktu, że koty darzone były w Egipcie ogromną czcią. Bogini płodności Bastet przedstawiana była jako kobieta z głową kota, śmierć mruczka wiązała się z żałobą, a jego zwłoki były mumifikowane i chowane w grobowcach. Praktyk takich dowodzi m.in. cmentarz w miejscowości Beni Hassan, gdzie pochowanych jest ok. 300 tys. kotów. Zamiłowanie Egipcjan do tych zwierząt stało się ponoć przyczyną ich klęski w walce z Persami o miasto Peluzjum w VI w. n.e. Każdy członek perskiej armii
17
w dniu bitwy trzymał tarczę z... Przymocowanym do niej kotem, co skutecznie chroniło przed atakiem ze strony przeciwnika. Kot dociera do Europy i Azji Około 2500 lat temu z północy Afryki koty, wraz z kupcami, przedostały się do Grecji i Włoch. Stamtąd rozprzestrzeniły się na terenie Europy i Azji. Badania sugerują jednak, że w Azji, a dokładniej w Chinach, koty mogły zagościć już ok. 5000 lat temu. W wiosce Quanhucun odnaleziono szczątki tych zwięrząt, co może wskazywać, że żyły w zgodzie z ludźmi.
Los kota w średniowieczu W średniowieczu postrzeganie kota uległo całkowitej zmianie: nie był obiektem czci, stał się natomiast symbolem złych mocy i ucieleśnieniem diabła. Uważa się, że to właśnie z tego okresu wywodzi się przesąd mówiący o tym, że czarny kot przynosi pecha. Los wyklętego przez Kościół kota poprawił się nieco w XII w., gdy we znaki dała się plaga szczurów. Po jej ustąpieniu wszystko wróciło do „normy”. Ponownie o pożyteczności mruczków przypomniano sobie w XIV i XV w. podczas epidemii dżumy, przenoszonej przez gryzonie.
20
Pies i Kot
Pies i Kot
W znacznej mierze do rozpowszechnienia kotów przyczyniła się epoka wielkich odkryć geograficznych na przełomie XV i XVI stulecia, kiedy to zwierzęta te zabierane były na pokłady statków, aby uchronić podróżnych przed szczurami. Tak koty pojawiły się na kontynencie amerykańskim, gdzie spotkały się raczej z miłym przyjęciem, okazując się szczególnie przydatnymi dla farmerów.
Po raz kolejny ich sytuacja uległa pogorszeniu w połowie XIX w., kiedy to – na skutek odkryć dokonanych przez Ludwika Pasteura – zaczęły być obwiniane o przenoszenie drobnoustrojów. Okres niechęci nie trwał na szczęście długo. Kilka lat później, bo w 1871 r., odbyła się w Londynie pierwsza wystawa kotów. W Stanach Zjednoczonych wydarzenie takie zorganizowane zostało w 1895 r.
Koty w epoce nowożytnej
Z każdym następnym rokiem koty coraz mocniej zapisywały się w świadomości jako zwierzęta domowe. Uwielbiali je m.in. Theodor Roosevelt czy Winston Churchill. Dziś nikogo już nie dziwi widok wylegujących się na kanapie czworonogów, którym podsuwa się najbardziej wymyślne smakołyki i zabawki. Koty do reszty zawładnęły naszymi sercami.
Kolejne stulecia były bardziej łaskawe dla kotów, które w najgorszym wypadku spotykały się z obojętnością, a coraz częściej zaczęły pojawiać się w domostwach i na dworach – i to niekoniecznie w roli łowców myszy, ale jako towarzysze zabaw i „maskotki”.
Kupujemy
ZŁOTĄ Rybke
,
Akwarystyka Historia złotej rybki rozpoczyna się w Chinach i liczy już ponad 1000 lat. Mimo jej powszechności i, wydawać by się mogło, znajomości potrzeb i wymagań, większość z nas popełnia podstawowy błąd, umieszczając rybkę w szklanej kuli. Jakie warunki zapewnią jej długie i szczęśliwe życie? Pochodzenie złotej rybki Złota rybka to potoczna, i utrwalona w świadomości, nazwa odnosząca się do hodowlanych odmian karasia złocistego (Carassius auratus auratus), określanego też mianem karasia ozdobnego. Dotychczas uzyskano aż 300 odmian, z których do najpopularniejszych należą m.in. welon, teleskop, pyzatek, perłołuska czy kometa.
Początków hodowli szukać należy w Chinach. Karasie poławiano i przenoszono do przydomowych sadzawek w celach konsumpcyjnych. Dopiero z czasem, prawdopodobnie ok. VI-VII w., zaczęto je dobierać i krzyżować dla uzyskania ozdobnych osobników o określonym ubarwieniu. W Japonii złote rybki pojawiły się w XVI w., w Europie (na początku w Portugalii i Anglii) – w XVII stuleciu, a do Stanów Zjednoczonych dotarły dopiero w wieku XIX. Odmiany złotej rybki
Odmian karasia ozdobnego jest mnóstwo i mogą różnić się między sobą niemal wszystkim: kształtem tułowia i płetw, rozmiarami i kształtem głowy, długością ciała (niektóre mogą dorastać
29
nawet do ok. 30 cm), lecz przede wszystkim – ubarwieniem. Łuski niekoniecznie muszą być złote – bywają też białe, czerwone, a nawet czarne, jak w przypadku teleskopów. Rybki tej rasy zwracają na siebie uwagę również inną cechą: dużymi, wystającymi (teleskopowymi) oczami. Podobne zauważymy u niebowidów – stąd też ich nazwa, można bowiem odnieść wrażenie, że swoimi wielkimi oczami patrzą w niebo.
jest bez wątpienia welon, z pięknymi długimi płetwami (w tym tylną rozwidloną). Ryukin swoim wyglądem przypomina welona, jednak jego tułów jest bardziej krępy i „pękaty”. Dłuższe i szczuplejsze ciało posiada kometa, z kolei perłołuska pochwalić się może guzkowatymi naroślami na każdej łusce.
Niektóre odmiany złotych rybek, np. oranda, lwia główka i ranchu, posiadają charakterystyczną narośl na głowie. Pyzatka z kolei wyróżnia się imponującymi workami wypełnionymi limfą, znajdującymi się tuż pod oczami. Najpopularniejszą rasą złotych rybek
Decydując się na hodowlę jednego bądź kilku osobników, trzeba więc w pierwszej kolejności uwzględnić ich wymagania dotyczące objętości zbiornika. Im akwarium większe, tym lepiej. Zwykle przyjmuje się następujący przelicznik: na każdy 1 cm długości
Jak hodować złotą rybkę?
32
rybki są wrażliwe na nagłe zmiany temperatury.
rybki (włącznie z ogonem) powinny przypadać 2-3 l wody. Choć nawet przy większym stłoczeniu mogą wieść spokojny żywot, o ile wyposażymy akwarium w wydajny filtr.
Złote rybki mają bardzo szybką przemianę materii, dlatego konieczne jest nie tylko filtrowanie wody, ale i jej systematyczne podmienianie (20-30% wody raz w tygodniu). Należy zadbać również o odpowiednie napowietrzenie i oświetlenie – może się zdarzyć, że przy niedoborze światła nasze pupile będą tracić ubarwienie. Najbardziej optymalna temperatura wody to 1525°C, choć złote rybki zwykle doskonale poradzą sobie także wtedy, gdy spadnie ona do ok. 8°C czy wzrośnie do ok. 30°C. Pod warunkiem jednak, że spadek ten (lub wzrost) następować będzie stopniowo – złote
Dno akwarium należy pokryć żwirkiem, w którym rybki będą mogły „kopać”. Warto też obsadzić zbiornik roślinami, najlepiej odpornymi na próby podgryzania, np. z rodzaju Echinodorus. Karmienie złotych rybek nie stwarza większych problemów. Wystarczy raz dziennie podać karmę, w takiej ilości, aby została zjedzona w ciągu kilku minut. Należy kupować pokarm przeznaczony specjalnie dla złotych rybek – posiada on obniżoną zawartość białka, które spożywane w nadmiernej ilości skutkuje problemami trawiennymi. Dietę uzupełnić można także pokarmem mięsnym (np. rozwielitki) i roślinnym (np. sparzony liść sałaty). Im więcej uwagi poświęcimy na stworzenie złotej rybce optymalnych warunków do życia, tym dłużej będziemy cieszyć się jej towarzystwem – rekordziści dożywają nawet 20-30 lat!
34
ŻYJĄCE SKAMIENIAŁOŚCI
40
Ciekawostki Dziobak, kolczatka, koala, panda mała, krokodyle, żółwie – zwierzęta te, choć tak różne od siebie, coś jednak łączy. Co? Wszystkie określane są mianem „żyjącej skamieniałości”, czyli organizmu, który w niemal niezmienionej formie zamieszkuje Ziemię od wielu milionów lat. Czym jest żyjąca skamieniałość? Historia większości gatunków jest dość krótka (z geologicznego punktu widzenia). Ale istnieje kilka takich organizmów, które u paleontologów wywołują szybsze bicie serca. Organizmy te od kilkudziesięciu, a nieraz i nawet kilkuset milionów lat są świadkami zachodzącej na Ziemi ewolucji, choć same tej ewolucji stawiają opór, zmieniając się w bardzo wolnym tempie (bądź w ogóle). Przetrwały również masowe wymierania, z których najbardziej znane miało miejsce 65 mln lat temu (wówczas wyginęły dinozaury), a najmłodsze, tzw. holoceńskie, nastąpiło 10 tys. lat temu
(nie przetrwały go m.in. mamuty). Są to żyjące skamieniałości – terminu tego (ang. living fossils) po raz pierwszy użył Karol Darwin. Ale miliony lat historii i niezmieniona forma nie są jedynymi kryteriami, na podstawie których dane zwierzę (bądź roślina) zaliczone może zostać do tej grupy. Specjaliści wskazują również na brak współcześnie żyjących blisko spokrewnionych gatunków i ograniczony obszar występowania. Które organizmy spełniają te warunki? Gatunki, które przetrwały miliony lat
Najsłynniejszą żyjącą skamieniałością jest bez wątpienia latimeria. Ryba ta, zaliczana do trzonopłetwych, to jedyny przedstawiciel tej podgromady, który stawił czoła wielkiemu wymieraniu sprzed 65 mln lat. Uważa się, że to właśnie latimeria była tym organizmem, który pewnego dnia dokonał przełomowego dla lądowej fauny kroku, czyli
41
Pies i Kot wyszedł z morza na ląd. Nic więc dziwnego, że ogromne emocje wywołało pierwsze spotkanie z nią w 1938 roku, kiedy wyłowiona została u południowowschodnich wybrzeży Afryki. Osobą, która jako pierwsza przystąpiła do badań nad wydobytym egzemplarzem, była Marjorie Courtenay-Latimer, kustosz muzuem w East London w RPA. I to właśnie od jej nazwiska pochodzi nazwa latimeria.
Ale nie jest to jedyny przedstawiciel fascynującej grupy żyjących skamieniałości. Zalicza się do niej również wspomniane krokodyle, żółwie, pandę małą, kolczatkę, koalę, dziobaka i wiele innych zwierząt. Wymienić warto m.in. żabę purpurową, płaza o bardzo specyficznym wyglądzie, odkrytego dopiero w 2003 roku i zamieszkującego wyłącznie południowe Indie. Na podstawie badań DNA stwierdzono, że jej historia
43
Pies i Kot sięga ok. 130 mln lat wstecz. Ciekawie prezentują się skrzypłocze, nazywane też mieczogonami, pływające w Oceanie Atlantyckim, które nie zmieniły się od kilkuset milionów lat. Równie długą historią poszczycić się mogą łodziki, morskie głowonogi. W Nowej Zelandii spotkać można natomiast hatterię, której przypisuje się 200 mln lat istnienia. Żyjące skamieniałości to mit? Nawet w gronie naukowców nie ma jednomyślności w kwestii żyjących skamieniałości. Wiele gatunków, które przez część ekspertów włączane są do tego grona, według innych w ogóle nie powinny się w nim znaleźć. Wątpliwości
dotyczą przede wszystkim podstawowego kryterium, jakim jest pozostawanie przez organizm w niezmienionej formie przez miliony lat. Przeciwnicy terminu „żyjąca skamieniałość” twierdzą, że organizmy te ulegają ewolucji, ale zdecydowanie wolniej, a powstające w jej wyniku zmiany są mniej widoczne niż w przypadku innych gatunków. Krytyka nie ominęła nawet słynnej latimerii, u której ewolucyjne modyfikacje dotyczą m.in. kształtu czaszki. Pomijając kwestię terminologii, zastrzeżeń nie budzi fakt, że niektóre gatunki żyją i mają się dobrze od wielu milionów lat i już z tego powodu zasługują na zainteresowanie świata naukowego.
47
Z
DOMEM NA PLECACH
Terrarystyka Skorupa czasem bywa własna, czasem pożyczona. Zdarza się, że waży kilkadziesiąt gramów, ale może też osiągać wagę kilkudziesięciu kilogramów. Może być jedynie wapiennym szkieletem przytwierdzonym do ciała za pomocą mięśni, ale może też być jego nieodłączną częścią, gdy wrośnięty jest w nią kręgosłup. Żółw, ślimak i rak pustelnik to przykłady zwierząt, które się bez niej nie obejdą. Żółwie – żyjące skamieniałości Historia żółwi sięga ok. 250 mln lat wstecz, a że przetrwały ten czas w niemal niezmienionej formie – przez większość paleontologów zaliczane są do grona żyjących skamieniałości.
Pojawiają się w wielu wierzeniach, często pełniąc rolę stworzenia, na którym ma opierać się cała Ziemia. Rząd żółwi dzieli się na ponad 300 gatunków. Zamieszkują wszystkie kontynenty z wyjątkiem Antarktydy – w Polsce spotkać można objętego ścisłą ochroną żółwia błotnego (nie wolno go nawet fotografować, aby żółwia nie zestresować i nie spłoszyć). Choć zaliczane są do jednego rzędu, żółwie odmiennych gatunków mogą bardzo się od siebie różnić. Żółw skórzasty może osiągać 2 m długości i 650 kg wagi, podczas gdy miniaturowy Homopus signatus dorasta do zaledwie 8-10 cm i waży do 165 g. Żółwie należą do zwierząt długowiecznych – mogą
51
dożyć nawet 200 lat. Obecnie tytuł najstarszego żółwia nosi Jonathan, mieszkający na Wyspie Świętej Heleny, liczący sobie ponoć 183 lata. Tym, co nie pozwala pomylić żółwia z żadnym innym zwierzęciem, jest charakterystyczna skorupa, spod której wystają tylko odnóża i głowa. Pancerz ten nie stanowi jedynie schronienia, jest integralną częścią ciała, bez której żółw by nie przeżył, bo „wbudowany” jest w niego cały kręgosłup i żebra. Ślimak, ślimak pokaż rogi! Różnorodność żółwi blednie jednak, gdy porównamy je do ślimaków, których istnieje podobno aż 105 tys. gatunków (choć niektóre źródła podają, że jest to „tylko” 43 tys. gatunków). Zamieszkują zarówno lądy, jak i morza czy zbiorniki słodkowodne. W Polsce
żyje ok. 200 gatunków tych mięczaków. Za największe ślimaki na świecie uznawane są te z rodzaju Achatina, których muszla osiąga średnicę nawet 30 cm.
Co ciekawe, nieodłącznie kojarzona ze ślimakami zewnętrza muszla nie zawsze jest obecna na ich ciele. Wystarczy wspomnieć popularnego pogromcę roślin ogrodowych, jakim jest ślimak nagi. Ale jeśli już ślimak muszlę posiada – może ona przybierać przeróżne kształty i kolory w zależności od gatunku. Może być w charakterystyczny sposób skręcona, tak jak np. u występującego w Polsce winniczka, może też być podłużna bądź stożkowata. Ślimaki uchodzą za raczej niegroźne zwierzęta, tymczasem niektóre z nich wyposażone są w kolec jadowy, a produkowana przez nie trucizna może
52
doprowadzić człowieka do śmierci. Tak jest w przypadku ślimaka o nazwie stożek geograficzny, zamieszkującego Ocean Indyjski i Spokojny. Jego jad znalazł się w obszarze zainteresowania naukowców, którzy próbują na jego bazie stworzyć silny lek przeciwbólowy. Idzie rak nieborak Do nadrodziny pustelników zalicza się kilkaset gatunków, spośród których zdecydowana większość zamieszkuje oceany. Skorupiaki te nazywane są rakami pustelnikami (czasem krabami pustelnikami). Tym, co sprawia, że zwierzęta te są niezwykle ciekawymi stworzeniami, jest sposób, w jaki radzą sobie z brakiem własnego pancerza. Pustelnik, aby chronić swój odwłok, „pożycza” muszlę od martwych mięczaków. Gdy skorupiak rośnie i muszla staje się za mała, wymienia ją na większą.
Ale jest także inny powód, dla którego raki pustelniki zasługują na uwagę, a mianowicie – żyją w symbiozie z ukwiałami. Na czym ona polega? Przyczepiony do muszli ukwiał zapewnia rakowi ochronę (dzięki parzydełkom), a z kolei przemieszczający się rak uławia ukwiałowi zdobycie pożywienia. Współpraca ta nie kończy się wraz ze zmianą muszli, bo... ukwiał przeprowadza się razem z rakiem.