GREGORY K. POPCAK
KIEDY
ROZWÓD
NIE WCHODZI W GRĘ
Jak uzdrowić małżeństwo i pielęgnować miłość
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 2
20.04.2017 13:17
GREGORY K. POPCAK
KIEDY
ROZWÓD NIE WCHODZI W GRĘ Jak uzdrowić małżeństwo i pielęgnować miłość
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 3
20.04.2017 13:17
Tytuł oryginału: When Divorce Is Not an Option. How to Heal Your Marriage and Nurture Lasting Love © 2014 Sophia Institute Press www.sophiainstitute.com Tłumaczenie: Agnieszka Rasztawicka-Szponar Redakcja: Ewelina Michniowska-Addario Skład i łamanie: Tomasz Mstowski Projekt okładki: Perceptions Studio in collaboration with Coronation Media Zdjęcie na okładce: © iStock.com/Getty Images Druk i oprawa: Drukarnia im. A. Półtawskiego – Kielce Cytaty biblijne pochodzą z: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Najnowszy przekład z języków oryginalnych z komentarzem © Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2011. ISBN 978-83-7797-664-7 © Edycja Świętego Pawła, 2017 ul. Św. Pawła 13/15 • 42-221 Częstochowa tel. 34.362.06.89 • fax 34.362.09.89 www.edycja.com.pl • e-mail: edycja@edycja.com.pl Dystrybucja: Centrum Logistyczne Edycji Świętego Pawła ul. Hutnicza 46 • 42-263 Wrzosowa k. Częstochowy tel. 34.366.15.50 • fax 34.370.83.74 e-mail: dystrybucja@edycja.com.pl Księgarnia internetowa: www.edycja.pl
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 4
20.04.2017 13:17
Wszystkim tym, którzy wiernie dźwigają krzyż w swoim małżeństwie, niech dostąpią również radości zmartwychwstania.
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 5
20.04.2017 13:17
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 6
20.04.2017 13:17
Rozdział 1
Sekret, który pomoże ci uratować małżeństwo Poślubię cię sobie na wieki, poślubię cię sobie w sprawiedliwości i prawie, w dobroci i miłosierdziu. Poślubię cię sobie w wierności i poznasz Pana.
Oz 2, 21-22
Emily, żona Jake’a od 12 lat: „Jestem wykończona. Mam wrażenie, że próbowałam już wszystkiego. Niezależnie od tego, co zrobię, on i tak mnie odtrąca. Nie chcę rozwodu, ale przecież nie mogę zmusić go do miłości. Czasami zastanawiam się, czy nie byłoby lepiej po prostu go zostawić”. Michael, mąż Elise od 17 lat: „Wszystko, co robię, jest nie tak. Moja żona czepia się mnie na każdym kroku. Walczymy dosłownie o wszystko. Wiem, że małżeństwo nie jest łatwą drogą, ale to niemożliwe, żeby miało być aż tak trudno. Nie potrafię skupić się w pracy. Źle sypiam. Moje małżeństwo mnie dobija”. Amy, żona Stephena od 8 lat: „Próbowałam już wszystkiego. Ale nic nie działa. Chodziliśmy na terapię. Rozmawialiśmy z naszym proboszczem. Próbowałam ignorować całą tę sytuację, walczyłam z nim, odpuszczałam sobie. Przecież nie jestem beznadziejna. Przyjaciele mówią, że to, co się dzieje w naszym małżeństwie, nie jest normalne. 7
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 7
20.04.2017 13:17
Może po prostu do siebie nie pasujemy. Nie chcę jednak się rozwodzić. Nasze dzieci byłyby nieszczęśliwe… musiałabym zaczynać wszystko od początku… To nie wchodzi w rachubę! Ale nie mogę dłużej tak żyć”.
Czy nie brzmi to znajomo? Jeśli tak, mam dla ciebie dobrą wiadomość: Jest nadzieja. Można uratować wasze małżeństwo, nawet jeśli współmałżonek nie ma ochoty się w to angażować. Ta książka mówi nie tylko o tym, jak ocalić wasze małżeństwo, ale także jak je zmienić. W kolejnych rozdziałach opowiem o prostych działaniach, które uzdrowią waszą relację oraz pozwolą przyswoić nawyki przyjazne małżeństwu. Dzięki nim nauczysz się skutecznie rozwiązywać konflikty, zaczniesz jeszcze bardziej troszczyć się o współmałżonka, stworzysz atmosferę miłości, za którą tak tęsknisz, i rozpalisz namiętność, o jakiej zawsze marzyliście. Będę korzystać zarówno z uznanych naukowo metod, jak i ze skarbca naszej chrześcijańskiej tradycji. Mam nadzieję, że ta książka pomoże ci uzdrowić wasze małżeństwo oraz zainspiruje do tego, żeby coraz bardziej kochać współmałżonka oraz Boga, który was połączył.
Co wpływa na małżeńskie szczęście? Nie chcę cię okłamywać. Jeśli chcesz zmienić swoje małżeństwo, musisz podjąć pewien trud. To nie stanie się samoistnie. Ale – jak żartuje mój znajomy – „nie potrzeba do tego naukowego stopnia”. Każdy potrafi to zrobić. Także i ty. Powiem więcej – szczególnie ty. W ciągu dwóch ostatnich dekad naukowcy zajmujący się tematyką małżeńską odkryli, że tym, co odróżnia mał8
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 8
20.04.2017 13:17
żeństwa szczęśliwe od nieszczęśliwych, wcale nie jest przeznaczenie, konflikt osobowości, odmienny punkt widzenia, doświadczenie życiowe, ilość problemów, z którymi trzeba się zmierzyć, lub częstotliwość małżeńskich kłótni. Biorąc pod uwagę dwie ostatnie kwestie, naukowcy wręcz jednoznacznie stwierdzają, że małżonkowie w udanych związkach kłócą się równie często, jak pary w nieudanych związkach. I mają podobne sukcesy w rozwiązywaniu konfliktów (Gottman, 2011). Jaka zatem różnica występuje pomiędzy jednymi a drugimi? Naukowcy dowodzą, że szczęśliwe pary – w przeciwieństwie do nieszczęśliwych – posiadają pewne nawyki, z których korzystają przy rozwiązywaniu konfliktów, naprawianiu szkód, budowaniu więzi, podtrzymywaniu czułości i tworzeniu płaszczyzny wspólnych zainteresowań. Nawyki te może przyswoić każdy, kto tego pragnie. A im bardziej nawyki te są praktykowane, tym większa szansa na to, że skłócone i nieszczęśliwe małżeństwo przemieni się w związek pełen miłości i radości. W Pastoral Solutions Institute, gdzie kierowałem grupą zajmującą się udzielaniem porad przez telefon, 90 procent zgłaszających się par dochodziło do porozumienia. Taki sukces nie jest wcale czymś niezwykłym wśród terapeutów znających metody działania, którymi podzielę się z wami. Moi współpracownicy i ja uczymy tych technik nie tylko pary, ale także małżonków przychodzących na terapię samotnie (stanowią oni około 30 procent naszych klientów). Nawyki, o których mowa, mają ogromną moc. I nie musisz wcale postępować w sposób idealny, żeby metoda zadziałała. Powinieneś zauważyć zmiany już po kilku tygodniach praktykowania choćby kilku nawyków. Oczywiście, im częściej 9
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 9
20.04.2017 13:17
będziesz je stosować, tym bardziej poprawi się jakość twoich małżeńskich relacji. Niemalże każda para korzysta przynajmniej z kilku nawyków, które przedstawiam w książce. Z tą jednak różnicą, że szczęśliwi małżonkowie stale je praktykują, podczas gdy pozostałe małżeństwa korzystają z nich w porywach albo wcale. Rzecz w tym, że to, jak wcielasz nawyki w codzienne małżeńskie życie, jest równie ważne, jak nawyki same w sobie.
A co z twoimi problemami? W tej książce nie zajmuję się sprawami takimi, jak pieniądze, seks, wychowywanie dzieci, różnice światopoglądowe, rodzina żony czy męża oraz inne pospolite kwestie, o które kłócą się małżonkowie. Nie wynika to z niedopatrzenia. Jeśli uważasz, że wymienione problemy doprowadzają cię do szału, nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Chodzi raczej o to, jak rozmawiasz o nich ze swoim współmałżonkiem i jak odnosicie się do siebie nawzajem, budując zdrowy (lub niezdrowy) klimat podczas takich rozmów. Nie zamierzam wtrącać się w wasze spory. Pragnę jedynie nauczyć was pewnych umiejętności, które pomogą wam znaleźć wspólny język i we właściwy sposób rozmawiać o problemach – zarówno tych obecnych, jak i tych, które jeszcze się pojawią. Okazuje się, że sposób, w jaki mówicie o problemie, oraz towarzysząca temu atmosfera są bardziej istotne niż sam temat rozmowy. Zapoznajmy się zatem z pierwszą umiejętnością, którą muszą opanować małżonkowie pragnący szczęśliwego związku: kontrola dynamiki wzlotów i upadków. 10
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 10
20.04.2017 13:17
Wzloty i upadki Każdy mąż i żona wiedzą, iż wzloty i upadki – czyli momenty cudowne oraz bardzo trudne chwile – są czymś normalnym w małżeństwie. Ale dla większości małżeństw fakt, iż wzloty są wzlotami, a upadki – upadkami, pozostaje tajemnicą. Prawda o tym jest szczególnie trudna, gdy para przez dłuższy czas zmaga się z sytuacją kryzysową. I zamiast doświadczać naprzemiennie lepszych i gorszych chwil, od dłuższego czasu przeżywa tylko trudności. Dlaczego tak się dzieje? I dlaczego niektóre pary przez długie lata tkwią w przysłowiowym dole? Nawet jeśli wydaje nam się, że istnieje jakiś bożek małżeńskiego chaosu, który daje albo zabiera szczęście, to wcale tak nie jest. Za małżeńską falą wzlotów ukryte są nawyki, o których będzie mowa w tej książce. Wykres 1. pokazuje państwa Szczęśliwych. Ich małżeństwo wywołuje uśmiech na twarzach aniołów, a u sąsiadów zazdrość. Państwo Szczęśliwi są świadomi, że istnieją nawyki, dzięki którym ich relacja jest trwała. Ich związek kwitnie, jeśli w maksymalnym stopniu wcielają w życie nawyki odpowiedzialne za małżeńskie szczęście. Ale kiedy w związku państwa Szczęśliwych zaczyna dziać się gorzej, oznacza to, że skupili swoje wysiłki na innych obszarach życia, dlatego mniej energii i uwagi poświęcają nawykom owocującym szczęściem w ich związku. To normalne. Tamtymi obszarami również trzeba się zająć. Państwo Szczęśliwi wiedzą jednak, że taka sytuacja nie może trwać zbyt długo. W przeciwnym razie fala ich małżeńskiego szczęścia zacznie osiągać coraz niższe punkty i nastąpi spadek. Szczęśliwi pamiętają 11
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 11
20.04.2017 13:17
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 12
20.04.2017 13:17
zadowolenie z małżeństwa
wysiłek i uwaga
niezadowolenie
siódme niebo
wysiłek i uwaga
czas
strefa zadowolenia
Wykres 1. Państwo Szczęśliwi
o nawykach, które mają dobroczynny wpływ na ich relacje, i każde z nich regularnie je praktykuje – zarówno osobiście, jak i w tandemie. Umiejętności wcześniejszego dokonywania drobnych poprawek pozwala Szczęśliwym unikać drastycznego w skutkach wznoszenia się i opadania fali ich małżeńskiego zadowolenia, co z kolei przekłada się na utrzymanie zdrowej atmosfery w związku. A teraz zerknijmy, jak to wygląda w przypadku dwóch innych małżeństw: państwa Dramatycznych oraz Płaskich. Zacznijmy od państwa Dramatycznych: Virginia i Mark są bardzo zajęci. Marka pochłania praca zawodowa, a Virginia poświęca się dzieciom, działaniom na rzecz parafii oraz lokalnej społeczności. Oboje przyznają, że nie mają dla siebie zbyt wiele czasu. Oto co mówi Virginia: „Wychodzimy czasami na randki, a nasze pożycie małżeńskie wygląda całkiem nieźle. Ale odnoszę wrażenie, że «to nie jest to». Postanawiamy zrobić coś innego i udaje się nam to realizować przez tydzień lub dwa, a potem znowu wracamy do tego, co było”. „Tak bardzo ją kocham – mówi Mark. – To smutne, że wkładamy tyle trudu w naprawę naszej relacji. A potem jest dobrze tylko przez miesiąc. Próbowaliśmy już tylu różnych rzeczy, ale przy każdej wprowadzonej przez nas zmianie było dobrze tylko przez kilka tygodni. Mam wrażenie, że jesteśmy skazani na ciągłe powtarzanie tego samego cyklu”.
Państwo Dramatyczni zaczynają się męczyć w swoim małżeństwie. Wzloty i upadki pojawiają się z coraz większą częstotliwością. Kiedyś dawało im to poczucie, że żyją na maksa i nie nudzą się ze sobą. Sprawdzało się to szczególnie w początkowym okresie małżeństwa, kiedy nie było tak wielu spraw, które odciągałyby ich uwagę od małżeństwa. Ale wraz z upływem lat i przybywającymi obowiązkami to 13
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 13
20.04.2017 13:17
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 14
20.04.2017 13:17
dramatyczne starania
zadowolenie z małżeństwa
dramatyczne starania
zaniedbania
dramatyczne starania
niezadowolenie
zaniedbania
siódme niebo
zaniedbania
czas
strefa zadowolenia
Wykres 2. Państwo Dramatyczni
ciągłe wznoszenie się i opadanie zaczęło po prostu tracić swój urok. Należy zauważyć, że im bardziej zajęci są państwo Dramatyczni, tym drastyczniejszych wzlotów i upadków doświadczają w małżeństwie. To, co kiedyś odbierali jako urocze, teraz zaczęło ich przerażać. Ale dlaczego tak się dzieje? Państwo Dramatyczni nie do końca uświadamiają sobie istnienie nawyków, które odpowiadają za stabilizację w ich związku. Wiedzą, że istnieją „pewne rzeczy, które się robi, żeby naprawić relację” (wyjście na randkę, seks albo wyjazd na weekend lub inne podobne działania). I rzeczywiście to robią, aby przywrócić równowagę w ich małżeństwie. Ale potem bardzo szybko wracają do ignorowania swojego związku, przekonani, że od tej chwili wszystko jakoś się poukłada. Pomimo wyżyn, na które Dramatyczni potrafią wznieść swoje małżeństwo, niezwykle zmienna natura ich związku coraz bardziej utrudnia budowanie wzajemnego szczęścia (Arriaga, 2001). Skarga, którą często słyszy się w takim związku, brzmi: „Jest dobrze przez jakiś czas, ale potem znowu wszystko wraca do normy!”. Kiedy państwo Dramatyczni podejmują rozpaczliwe wysiłki, żeby przywrócić szczęście w swoim małżeństwie, ich związek rozkwita. Po wspólnie spędzonym weekendzie, wyjątkowej randce albo nocy pełnej uniesień Dramatyczni czują się ze sobą szczęśliwi. Mają poczucie, jakby na nowo przeżywali miodowy miesiąc. Jest po prostu cudownie, znowu rozumieją, dlaczego zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Weekend się jednak kończy, z sypialni też trzeba wyjść, a za drzwiami czeka codzienność. Dramatyczni natychmiast zapominają o sobie nawzajem i rzucają się w wir pracy, zajmują się dziećmi oraz innymi 15
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 15
20.04.2017 13:17
ważnymi sprawami. W międzyczasie ich małżeńska relacja schodzi na boczny tor i zaczyna się gwałtowne spadanie. Na początku są zbyt zajęci, żeby to dostrzec, i przez jakiś czas doświadczają jeszcze małżeńskiego zadowolenia wynikającego ze wspólnie spędzonego czasu (obrazuje to strefa zadowolenia na wykresie 2., w której znajdują się jeszcze przez jakiś czas). Ale dobre wspomnienia zaczynają blaknąć, a małżonkowie oddalają się od siebie coraz bardziej. Coraz częściej dochodzi do sprzeczek, a potem do kłótni, aż w końcu jest im obojgu tak źle, że mówią: „Dosyć!”. I znowu planują wspólny wyjazd na weekend, wyjście do restauracji lub kolejną upojną noc. Dzięki tym działaniom ich małżeństwo ponownie doświadcza wzlotu – przynajmniej na chwilę. Państwo Dramatyczni tłumaczą sobie, że mają szalone tempo życia i są zbyt zapracowani, stąd cała ta małżeńska huśtawka. Ale Szczęśliwi prowadzą równie aktywne życie jak oni. Różnica pomiędzy Szczęśliwymi a Dramatycznymi polega na tym, że Dramatyczni pracują zrywami nad swoją relacją. Jeśli dobrze przeżyją dzień lub tydzień, mają poczucie, że „ich związek dobrze funkcjonuje”, ale zły dzień lub tydzień to znak, że „ich związek się rozpada”. Dramatyczni nie rozumieją, że to, czy „dobrze” lub „źle” czują się w swoim związku, nie jest wypadkową sytuacji, w jakiej się znajdują, albo tego, jakie uczucia towarzyszą im w danym momencie. Liczy się to, czy systematycznie praktykują określone nawyki, dzięki którym mogą panować nad swoimi emocjami i skutecznie rozwiązywać problemy, z którymi muszą zmierzyć się jako para. Na szczęście, jeśli państwo Dramatyczni do okresowo podejmowanych wysiłków, które pozwalają im doświadczać małżeńskich wzlotów, dodadzą praktykowanie codziennych 16
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 16
20.04.2017 13:17
i cotygodniowych nawyków małżeńskich, odpowiedzialnych za utrzymanie stałego zadowolenia ze związku, to ich małżeństwo będzie równie szczęśliwe, jak małżeństwo państwa Szczęśliwych. A teraz przeanalizujmy przypadek państwa Płaskich. Ashley i Josh są małżeństwem od szesnastu lat. Kochają swoje dzieci i lubią spędzać czas z rodziną, mimo to jako małżonkowie czują się bardzo samotni. Josh zwierza się: „Czasami ogarnia mnie przygnębienie. Żona zawsze nalega, żebym wcześniej wracał do domu. A w ostatni wtorek nawet nie zauważyła, że tak zrobiłem. Myślałem, że się ucieszy, a ona była równie nieobecna, jak zwykle. Prawie ze sobą nie rozmawialiśmy. Po obiedzie zabrała się za zmywanie naczyń. Cały wieczór spędziłem przy komputerze. Nie rozumiem, dlaczego robi z tego taki problem”. A oto co mówi Ashley: „Mam wrażenie, że on nie ma ochoty na bycie ze mną. Któregoś dnia pomyślałam, że przygotuję coś miłego. Zrobiłam jego ulubiony obiad, podziękował mi, owszem. I na tym koniec. Potem poszedł oglądać telewizję i pobawił się chwilę z dziećmi. Nie uszczęśliwię go na siłę, prawda? Sama nie wiem, co robić”.
Zadowolenie w związku państwa Płaskich utrzymuje się na bardzo niskim poziomie. Od czasu do czasu podejmują drobne wysiłki, żeby „przywrócić” swoje małżeństwo do życia. Efekty są bardzo różne. Tam, gdzie Dramatyczni wkładają więcej trudu, aby ich małżeństwo doświadczyło wzlotu, Płascy wykonują drobne gesty mające pokazać, że zależy im na sobie (obsypują współmałżonka komplementami, kilka razy z rzędu jedzą wspólną kolację w domu, pracują nad jakimś projektem, częściej się przytulają i tak dalej). Ale w tym, co robią, są mało przekonujący. Wysiłki 17
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 17
20.04.2017 13:17
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 18
20.04.2017 13:17
drobne gesty
zadowolenie z małżeństwa
niezadowolenie
drobne gesty
drobne zaniedbania
siódme niebo
drobne gesty
drobne zaniedbania
czas
drobne zaniedbania
strefa zadowolenia
Wykres 3. Państwo Płascy
te przynoszą jakiś stopień zadowolenia, ale raczej niewielki. Nie ma tutaj mowy o żadnych wzlotach. Brak wzlotów wcale nie stanowi największego problemu. Owszem, wzloty są miłym doświadczeniem, ale niektórzy nie potrzebują ich aż tak bardzo. Rzecz w tym, że Płascy stale funkcjonują na niskim poziomie zadowolenia. Skoro nie wkładają tyle trudu, co Dramatyczni, żeby wznieść się na wyżyny, to również ich upadki wyglądają proporcjonalnie. Wyobraźmy sobie różnicę pomiędzy odbiciem piłki, która spada na podłogę z wysokości trzech centymetrów, a takiej, którą upuścimy z wysokości piętnastu centymetrów. Właśnie tym różnią się Płascy od Dramatycznych. Ich wzloty są niskie, a to oznacza, że podczas upadku nie odbijają się wystarczająco mocno, pozostają zatem na niskim poziomie zadowolenia i czują się przybici. Aż w końcu jedno z małżonków próbuje coś zmienić. Żona stara się nawiązać rozmowę albo mąż przynosi kwiaty do domu lub oboje biorą udział w małżeńskich rekolekcjach. Wszystkie te „miłe” rzeczy są na tyle zaskakujące, przynajmniej na początku, że serca państwa Płaskich zaczynają bić mocniej. Ale nie na tyle mocno, żeby utworzyć dobrze zarysowaną sinusoidę. Po jakimś czasie Płascy dochodzą do wniosku, że ich starania się nie opłacały. Zarzucają wszelki trud, aż relacja staje się zupełnie mdła. Niektóre małżeństwa od początku przypominają państwa Płaskich. Inne zaczynają jako Dramatyczni, którzy po jakimś czasie są na tyle zmęczeni burzliwym przebiegiem ich relacji, że inwestują w nią coraz mniej energii. Biorąc pod uwagę dynamikę charakteryzującą te małżeństwa, zajrzyj na stronę 299 i wykonaj ćwiczenie: Przejęcie odpowiedzialności za małżeństwo. 19
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 19
20.04.2017 13:17
Jaką rolę odgrywają konflikty? Śledząc dynamikę małżeńskich wzlotów i upadków, możesz zastanawiać się, gdzie w tym obrazie jest miejsce na konflikt. Różnie to wygląda. Relacja państwa Dramatycznych jest naznaczona występującymi naprzemiennie gwałtownymi kłótniami oraz radosnymi uniesieniami w stylu miodowego miesiąca. Może wyglądać to bardzo dynamicznie. Tymczasem państwo Płascy unikają konfliktów, ale kiedy osiągają najniższy pułap, w ich relacji zaczyna wrzeć równie mocno. W ich związku konflikty nie mają tak burzliwego przebiegu, więc związane z nimi napięcie trwa znacznie dłużej. Co ciekawe, badania pokazują, że wbrew temu, co sądzi większość ludzi, kłótnie i nieporozumienia nie stanowią wcale źródła małżeńskich problemów (Gottman, 2011). Są raczej niepokojącym objawem, który można porównać do gorączki, jaka towarzyszy infekcji spowodowanej brakiem dobrych małżeńskich nawyków. Liczne pary, a szczególnie Dramatyczni, myślą, że skoro się nie kłócą, to sprawy mają się „świetnie” albo przynajmniej „dobrze”. Ale to tak, jakby powiedzieć, że nie masz już grypy, bo gorączka minęła. Małżonkowie traktują gorączkę (czyli kłótnie) jako chorobę i są przekonani, że unikając konfliktów lub je rozwiązując, uzdrowią małżeńską relację. Owszem, obniżenie emocjonalnej gorączki w małżeństwie może przynieść ulgę. Niestety, po jakimś czasie gorączka na pewno wróci, jeśli małżonkowie nie zajmą się leczeniem choroby, której jest ona objawem, czyli brakiem dobrych małżeńskich nawyków lub ich niekonsekwentnym praktykowaniem.
20
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 20
20.04.2017 13:17
Jak się dowiedzieć, czy robisz postępy? Kiedy małżonkowie rozpoczynają terapię (dotyczy to niekiedy także lektury poradników), to przez tydzień lub dwa nie walczą ze sobą wcale, albo przynajmniej mniej intensywnie. Tak czy inaczej, towarzyszy im wrażenie, że dzieje się lepiej w ich małżeństwie. Badania pokazują, że za tym pierwszym, pointerwencyjnym wzlotem kryje się nowa nadzieja związana z robieniem czegoś, co para traktuje jako pomocne (Wainer-Davis, 1993). Małżonkowie jeszcze bardziej wtedy się starają albo zaczynają myśleć o przerwaniu terapii, nie zdając sobie sprawy, że doświadczany przez nich wzlot to tylko spadek gorączki, a nie koniec choroby. Ze swojej strony zawsze zachęcam pary, aby cieszyły się poprawą sytuacji, a także korzystam z okazji, żeby omówić to, co sprawia im szczególną trudność: „Świetnie. To musi być niesamowite, gdy można odetchnąć po całym tym napięciu. Powiedzcie mi jednak, co takiego zrobiliście, że w tym tygodniu sytuacja uległa poprawie”. Zadając to pytanie, oczekuję, że małżonkowie wspomną o nowych umiejętnościach, nawykach lub czynnościach, które wykorzystali przy radzeniu sobie ze stresem, wzajemnej trosce o siebie oraz dbałości o integralność ich związku. Jeśli para opisze przynajmniej kilka konkretnych, zamierzonych i świadomie podjętych działań, aby zadbać o siebie nawzajem oraz ich związek, wtedy wiem, że mamy do czynienia z prawdziwą i wiarygodną zmianą. Następnie proszę małżonków, żeby wyliczyli „różnice, które przyczyniły się do zmiany”. A potem zastanawiamy się wspólnie, jak przekształcić te działania w nawyki przyjazne małżeństwu.
21
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 21
20.04.2017 13:17
Częściej jednak słyszę jedną z dwóch odpowiedzi. Pierwsza brzmi: „Nie wiem. Po prostu jest lepiej”. Może to oznaczać, że para spędzała ze sobą mniej czasu, albo mają teraz lepszy okres lub cokolwiek innego w podobnym stylu. Jeśli taka jest odpowiedź, wiem, że przełom, którego doświadczają, potrwa co najwyżej kilka tygodni. Druga możliwa odpowiedź to: „W ten weekend dzieciaki nie miały żadnego meczu (lub mieliśmy wolne w pracy, pojechaliśmy na wycieczkę albo coś w tym klimacie) i mogliśmy spędzić ze sobą cudowne chwile!”. I znowu przełom w gorączce, jakiego doświadcza ta para, jest oczywiście jak najbardziej pożądany, ale sytuacja taka nie potrwa długo, chyba że małżonkowie mają w planach wakacje trwające kilka następnych dekad. Dzielę się tym z wami, ponieważ korzystając ze wskazówek zamieszczonych w tej książce dotyczących uzdrawiania waszej małżeńskiej relacji, będziecie wiedzieć, jak wygląda prawdziwy postęp. W przeciwnym razie bardzo się zawiedziecie, gdy po dwóch tygodniach przełomu zaczniecie nagle się kłócić. Napięcia nie biorą się z niczego. Po raz kolejny powtórzę, że kłótnie nie są chorobą, ale gorączką towarzyszącą chorobie. W czym zatem tkwi problem? W braku lub niespójnym stosowaniu nawyków przyjaznych małżeństwu. O rzeczywistym i długotrwałym postępie możemy mówić, kiedy macie za sobą dobry tydzień i potraficie wymienić konkretne, zamierzone działania, których brakowało w źle przeżytym tygodniu. Ale na razie cieszcie się przełomem i nie dajcie się zwieść. Wciąż czeka was dużo pracy.
22
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 22
20.04.2017 13:17
Czy ta książka wystarczy, czy może powinieneś szukać pomocy? W książce znajdziecie mnóstwo praktycznych pomysłów, które pomogą wam uzdrowić małżeńską relację. Co więcej, mogę was nawet zapewnić, że wcielając je systematycznie w życie, stworzycie związek, którego inni będą wam zazdrościć. Nie wykluczam również frustracji w niektórych momentach. Może być również tak, że nie będziecie mogli się przekonać do pewnych sugestii. Albo zauważycie poprawę, korzystając z niektórych pomysłów, ale z jakichś powodów i tak będzie wam trudno je realizować. W takim przypadku zalecam, żebyście poszukali profesjonalnej pomocy u dobrego psychoterapeuty małżeńskiego, któremu będziecie mogli zaufać. Terapia małżeńska to nie szkoła. Wiedza konieczna do zdania testu nie gwarantuje, że osiągniecie sukces. Proces uzdrawiania małżeństwa można porównać do rozwijania w sobie nawyku gimnastykowania się. To, że wiem, jak robić brzuszki, nie świadczy o tym, że będę je robić lub wykonywać wystarczająco często, żeby zauważyć różnicę. Nie wiadomo również, czy będę ćwiczył na tyle poprawnie, że siedzenie na kanapie z paczką czipsów nie okazałoby się mniej szkodliwe. Właśnie dlatego mogę potrzebować osobistego trenera, który będzie motywował mnie do systematyczności albo uczył, jak poprawnie ćwiczyć lub robić to z większą skutecznością (albo dobierze inny, dostosowany do mnie zestaw ćwiczeń). Badania pokazują, że małżonkowie niezadowoleni ze swojego związku zaczynają szukać profesjonalnej pomocy dopiero po czterech lub sześciu latach (Gottman, 2011). 23
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 23
20.04.2017 13:17
Nie jest to zbyt mądre. Otrzymanie fachowej pomocy odpowiednio wcześnie to klucz do sukcesu. Jeśli z jakiegokolwiek powodu zauważysz, że masz problemy z praktykowaniem podanych w tej książce rad, przerzuć kartki i zajrzyj do rozdziału 11: Znalezienie odpowiedniego wsparcia. Dowiesz się, jak znaleźć dobrego terapeutę, który pomoże twojemu małżeństwu. Pamiętaj, szansa na znalezienie kompetentnego i przyjaznego małżeństwu terapeuty wynosi ponad 90 procent. Wskazówki zawarte w 11 rozdziale umożliwią ci dokonanie dobrego wyboru.
Dlaczego warto zaprosić Boga do swojego małżeństwa? Ksiądz Patrick Peyton, znany amerykański propagator Różańca zwykł mawiać: „Rodzina, która się wspólnie modli, pozostaje razem”. I nie był to tylko piękny slogan. Badania pokazują, że małżeństwa, które się modlą, a szczególnie te, które modlą się wspólnie, cieszą się udanym i stabilnym związkiem. Czego nie można powiedzieć o parach, które się nie modlą (Rushnel i DuArt, 2011). Rozumiem, że jeśli wcześniej nie modliłeś się ze współmałżonkiem, to teraz, kiedy wasze małżeństwo przeżywa kryzys, nie będzie łatwo zacząć. Zachęcam jednak, żeby wyjść z taką propozycją. Jeśli współmałżonek odmówi, nic nie tracisz, zawsze możesz sam zacząć się modlić. Ale jeśli współmałżonek się zgodzi, już samo to oznacza postęp! Bóg chce brać udział w uzdrawianiu waszego małżeństwa. A właściwie to chce uczestniczyć we wszystkim, co dotyczy waszego związku. Jako chrześcijanie wierzymy, że Bóg połączył was w dobrym celu, a nie dlatego że ma oso24
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 24
20.04.2017 13:17
bliwe poczucie humoru. Prawdopodobnie Bóg wybrał was, żebyście pomagali sobie nawzajem stawać się ludźmi spełnionymi, takimi, jakimi pragnie widzieć was Bóg, oraz abyście byli dla siebie wsparciem w drodze do nieba. Wraz ze współmałżonkiem odgrywacie istotną rolę w Bożym planie uświęcania was i udoskonalania, który stanowi dopełnienie zbawczego dzieła Jezusa Chrystusa! Z tego między innymi powodu Bóg potępia rozwody (por. Ml 2, 16). Oczywiście Bóg może cię zbawić z twoim współmałżonkiem lub bez niego – dla Boga wszystko jest możliwe (por. Mt 19, 26). Stwórca wybrał jednak twojego współmałżonka, żeby był dla ciebie pomocą, żeby mobilizował cię w takim stopniu, w jakim tego potrzebujesz, abyś stawał się tym, kim masz się stać. Działa to również w drugą stronę. Czasami wzrastamy dzięki współmałżonkowi, a niekiedy pomimo tego, jaki jest. Musimy jednak pamiętać, że Bóg pragnie, abyśmy wykorzystywali okoliczności naszego życia, nawet jeśli są trudne, do wzrastania w łasce, do bycia coraz silniejszymi, a także bardziej dojrzałymi emocjonalnie i duchowo. Niekiedy wyzwania, z jakimi się spotykamy, są większe niż w przypadku innych małżeństw. Jednak prawie zawsze są one nam potrzebne. Jedyne, co ma wtedy sens, to iść z tym do Boga, szczególnie w momentach kryzysowych, i pytać Go, co dokładnie miał na myśli, łącząc was razem i tworząc taką szaloną parę! Biblia mówi, że ten, kto szuka mądrości, znajduje ją (por. Mt 7, 7-12). Modlitwa za małżeństwo, oczywiście najlepiej, gdy modlicie się razem, pomoże wam spojrzeć na wasz związek z Bożej perspektywy i dostrzec błogosławieństwa w waszych zmaganiach. Dzięki niej zauważycie również drogę, którą Bóg pragnie was poprowadzić. 25
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 25
20.04.2017 13:17
Dużo osób zadaje pytanie, jak zacząć się modlić za swoje małżeństwo – czy robić to razem, czy oddzielnie. Istnieje tyle różnych metod modlitwy, co ludzi na świecie. Musisz po prostu wybrać najlepszy dla siebie sposób, dlatego sugeruję kilka punktów: • Wybierz odpowiedni czas. Spróbuj wybrać taki czas, który pozwoli ci zachować systematyczność. Pewna elastyczność jest tutaj dopuszczalna (najbardziej liczy się nie to, kiedy się modlisz, lecz czy to robisz), ale im więcej zmian, tym trudniej będzie o systematyczność. • Wybieraj proste formy. Jest to szczególnie istotne, jeśli do tej pory nie modliłeś się lub nie robiliście tego wspólnie. Modlitwa nie musi być wyszukana ani długa, żeby była skuteczna. Chodzi o to, żebyś otworzył się szczerze na przyjęcie mądrości i łaski, którymi chce was obdarzyć Bóg. Krótkie, proste i płynące z serca wołanie o pomoc jest o wiele cenniejsze, niż skomplikowane i zabierające dużo czasu „sformalizowane” modlitwy. • Bądź pokorny. Kiedy przeżywamy kryzys w małżeństwie, łatwo przychodzi nam oskarżanie drugiej strony. I niekiedy mamy rację! Ale nawet jeśli wina w 100 procentach leży po stronie współmałżonka i czujesz, że to nie ty tworzysz problemy i nie jesteś za nie odpowiedzialny, zachowaj pokorę na modlitwie. Bóg nauczy cię, jak rozwiązywać te problemy tak, żeby uzdrowić sytuację. Możesz oczywiście prosić Boga, żeby zmienił twojego współmałżonka. Znacznie lepiej jednak 26
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 26
20.04.2017 13:17
prosić Go o przemianę twojego serca, abyś łagodniej i bardziej konstruktywnie reagował na to, co cię we współmałżonku irytuje, denerwuje lub wyprowadza z równowagi. Sam zachęcam moich klientów, żeby korzystając ze wzoru poniższej modlitwy, spróbowali pomodlić się własnymi słowami. Panie Boże, tak bardzo cierpimy w naszym małżeństwie. Nie wiemy już, co robić. Naucz nas zmagać się z problemami, które przeżywamy. Pomóż nam odkryć bardziej życzliwy i mądrzejszy sposób rozmawiania ze sobą. I pomóż nam żyć Twoją miłością, gdy nasza miłość się wyczerpuje. Zwróć uwagę na prośbę, żeby rozmawiać ze sobą w „bardziej życzliwy i mądrzejszy sposób”. Celowo dobrałem te słowa. Zbyt wiele żon i mężów myśli, że jeśli druga strona zachowuje się wobec niej obraźliwie, to oni muszą odpowiadać z „czułością i troską” – bo tak należy. Trzeba zatem być „miłym, tolerancyjnym i cierpieć w milczeniu”. Tak, to prawda, ale równie często bycie dobrym oznacza stawianie granic z miłością, mówienie „nie” lub życzliwe motywowanie współmałżonka do bardziej właściwych zachowań. Prosząc Boga o „bardziej życzliwy i mądrzejszy sposób” reagowania, chcesz zastanawiać się nad tym, jak wyglądają twoje odpowiedzi, i wybierać te, które będą najlepsze lub których jeszcze nie próbowałeś. Podobnie jak w przypadku innych wskazówek zawartych w tej książce, modlitwa również nie działa w sposób magiczny. Bóg może oczywiście dokonać cudu i uzdrowić nagle wasze małżeństwo. Częściej jednak pragnie, żeby 27
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 27
20.04.2017 13:17
uzdrawianie serc wynikało z podejmowania działań, których potrzebuje małżeństwo. Tak czy inaczej, zwracając się do Pana, aby pomógł odnaleźć drogę powrotną do miłości małżeńskiej, zaczynamy otwierać nasze serca na mądrość i łaskę, którą On pragnie nas obdarować. Mobilizuje nas to również do zdjęcia rąk ze steru naszego życia i przekazania Mu władzy nad nami.
Które nawyki są przyjazne małżeństwu? W książce przedstawię konkretne nawyki, które pozwalają małżonkom być szczęśliwymi, pomimo różnych życiowych trudności. Jak pewnie już się domyślasz, jednym z tych nawyków jest modlitwa. Omówię ją bardziej szczegółowo, podobnie jak inne nawyki, które pomogą ci uzdrowić wasze małżeństwo. Zanim jednak przejdę do nawyków, których potrzebujesz, oraz do tego, jak je praktykować, zacznę od pewnego problemu, który może uniemożliwić ci robienie postępów.
28
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 28
20.04.2017 13:17
Spis treści Rozdział 1 Sekret, który pomoże ci uratować małżeństwo. . . . . . . . . 7 Rozdział 2 „Próbowałem już wszystkiego” – co to naprawdę oznacza? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 29 Rozdział 3 Osiem nawyków szczęśliwych małżonków. . . . . . . . . . . 61 Rozdział 4 Rytuały wzmacniające jedność. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 95 Rozdział 5 Bliskość emocjonalna i wzajemna życzliwość. . . . . . . . 131 Rozdział 6 Samoregulacja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 145 Rozdział 7 Pozytywne nastawienie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 171 Rozdział 8 Troska o siebie nawzajem podczas konfliktu . . . . . . . . 189
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 345
20.04.2017 13:17
Rozdział 9 Wzajemny szacunek, odpowiedzialność i przestrzeganie granic. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 217 Rozdział 10 Sztuka uczenia się na błędach . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 233 Rozdział 11 Znalezienie odpowiedniego wsparcia . . . . . . . . . . . . . . 253 Rozdział 12 Warto walczyć o swoje małżeństwo?. . . . . . . . . . . . . . . 275 Zakończenie Małżeństwo i krzyż. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 289 Słowo od dr. Gregory’ego Popcaka. . . . . . . . . . . . . . . . . 295 Ćwiczenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Ćwiczenie: Przejęcie odpowiedzialności za małżeństwo. . . . . . . . . Ćwiczenie: Zachowanie właściwego nastawienia . . . . . . . . . . . . . . Ćwiczenie: Lista miłości. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Ćwiczenie: Dobry słuchacz . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Ćwiczenie: Nowe spojrzenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Ćwiczenie: Wzmacnianie wzajemnej odpowiedzialności. . . . . . . .
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 346
297 299 302 304 312 316 324
20.04.2017 13:17
Ćwiczenie: Określanie granic. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 337 Bibliografia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 341
664A_Kiedy_rozwod_inside4.indd 347
20.04.2017 13:17
Czy warto ratować małżeństwo?
Poradnik ten
• pomoże ocalić twoje małżeństwo przed rozwodem • nauczy skutecznie rozwiązywać konflikty • wskaże, jak uzdrowić i wzmocnić relacje ze współmałżonkiem. Autor podaje praktyczne i ważne powody mówiące o tym, dlaczego warto pracować nad poprawą trudnych małżeńskich relacji. Korzysta zarówno z uznanych naukowo metod, jak i ze skarbca chrześcijańskiej tradycji.
8 dobrych nawyków szczęśliwych małżonków 1. Rytuały wzmacniające jedność. 2. Bliskość emocjonalna i wzajemna życzliwość. 3. Samoregulacja. 4. Pozytywne nastawienie.
5. Troska o siebie nawzajem podczas konfliktu. 6. Wzajemny szacunek, odpowiedzialność i przestrzeganie granic. 7. Sztuka uczenia się na błędach. 8. Znalezienie odpowiedniego wsparcia.
GREGORY K. POPCAK, jeden z czołowych terapeutów chrześcijańskich w USA. Założyciel i dyrektor Pastoral Solutions Institution – organizacji pomagającej katolikom w trudnych sytuacjach małżeńskich, rodzinnych lub osobistych. Autor ponad 20 książek oraz licznych programów łączących katolicką teologię z poradnictwem psychologicznym. Wraz z żoną Lisą jest gospodarzem audycji radiowych i telewizyjnych.
www.edycja.pl
664A_Kiedy_rozwod_cover4.indd 1