DUALIZM / DECYZYJNOŚĆ
ERNEST BOROWSKI
DUALIZM / DECYZYJNOŚĆ
ERNEST BOROWSKI
DUALIZM / DECYZYJNOŚĆ (Projekt POKOLENIE) Pomysł i wykonanie Wiersz Tekst interpretacyjny
Aleksandra Kluczyk
Wsparcie
Agnieszka Ostaszewska
Osoby na zdjęciach
Olga Żurawska Natalia Leszczyńska Agnieszka Godlewska Majka Sakowicz
Data publikacji: wrzesień 2017r.
DUALIZM / DECYZYJNOŚĆ
ERNEST BOROWSKI
-
-
;ułaedi meinelokop myndęłb ymśetseJ -- -
Jesteśmy idealnym pokoleniem błędu; jaramy się przestrojonymi dźwiękami, noisami, nierównymi powierzchniami, rozstrojonymi basami, zniekształconymi obrazami, pustymi pikselami, ____ _ wszelkimi o dchylenia mi od normy. ---
____ - --
A norma przestaje istnieć __
- ____
- -______ --
- -
-
-
- _ -
-
_____
-
--______
-
-
__
-
_
____ -
________________ _
-
-
_____
-
-
________________
----
__
-
__
_______________________ Jeżeli błąd przestaje być błędem, to czy automatycznie nie stajemy się idealni?
-
divinity (boskość)
późna polskość (late polishness)
pseudostructures (pseudostruktury)
the time of orange (czas pomarańczy)
prosperity (dobrobyt)
exposition (naświetlenie)
connection (połączenie)
activity (czynność)
indicator (wskaĹşnik)
error (błąd)
the afterlife (şycie po śmierci)
humanity (człowieczeństwo)
azorp ajom tsej oT ,)inż( zórp hcynabejop eiceiwś w I .eibulk w ątamzs cisab jeizdrabjan mybałyb a ,cinarg uinazcarkezrp i ulób uinazcdaiwśod o śoc elgąic ęlodreiP modasaz miktsyzsw werbw ,asatuk ogewt ęzczseip ,mesazcmyt zseinbej ęliwhc az kat i eż ,cązdeiw ,ainawohcyw ogerbod i ikigol i ydwarp ybin awruk erdąm ybin śeikaj cąjutyc tsket ycąjainlaromu meiw ein śeikaj od aksiwodorś ogenlarutan z einm zseiseinezrp ,ejcar zsam ,makeicu ,arboD .zsyzrpeips oktsyzsw i icśotsiwyzcezr ketadop awruk ćazcilzor ymeinzcaz zaraz ob ,zar oni maladreips ,SUZ an mewrukw myt ymyzcamułtyw uskes zeb con ąnjelok i ynzcor zseinzcaz kat i hcatal utseizduwd op a ,onwóg enni yzc ,SURK mat yzc od ajckartsba anolodreip oreipod tsej ot I .ęktseizduwd ćyzrpeip oget ęjazc ein i atsarezrp einm ob juhc ynsaj kaj ćśjew ęis ęjob jerótk śoc ,ejcome i akutzs śakaj eż ,ot an yt kaj kat ęis maiwrukw i edzip w in ela ,uinazcabezrp myt o mat śoc ybin gób żeicezrp eż i żet iitapme o ?ein oN ,owordz ein ot ożud az oc ob ydasezrp zeb awruk einm izdępw jezdęrp erótk ,eiwordzein ejom ołyb einśałw ot ,jaisizD eż ,eicars ycsyzsw kat ęis erótk o ,keserk hcyt einelaw żin uborg od ein a ,anA ot ainezdej zeb ńeizd ytąip ela ,yrros aksal i adasezrp śetsej uinelodreip w yt żuj a ,ętneup ucńok w jazcaz i meiuqer .otyrkopih yrats awruk yrats jeizdrabjan mezrtsim ein a ćyż hcyzswizdwarp hcyt z et ,eicyż enrelohc ot sazc śikaj oC .maladreips ,ot einm iwab eiN .ażdjepnaf z ikwółgan
ERNEST BOROWSKI
golipe jóm einśałw ot I ,ainezcanz zeb abyhc i ywomlfi i ikcyteop ołam eż zseibejz ot kat i
To jest moja proza I w świecie pojebanych próz (żni), byłabym najbardziej basic szmatą w klubie. Pierdolę ciągle coś o doświadczaniu bólu i przekraczaniu granic, a tymczasem, pieszczę twego kutasa, wbrew wszystkim zasadom logiki i dobrego wychowania, wiedząc, że i tak za chwilę jebniesz umoralniający tekst cytując jakieś niby mądre kurwa niby prawdy i przeniesiesz mnie z naturalnego środowiska do jakieś nie wiem rzeczywistości i wszystko spieprzysz. Dobra, uciekam, masz racje, spierdalam ino raz, bo zaraz zaczniemy rozliczać kurwa podatek roczny i kolejną noc bez seksu wytłumaczymy tym wkurwem na ZUS, czy tam KRUS, czy inne gówno, a po dwudziestu latach i tak zaczniesz pieprzyć dwudziestkę. I to jest dopiero pierdolona abstrakcja do której boję się wejść jak jasny chuj bo mnie przerasta i nie czaję tego ni w pizde i wkurwiam się tak jak ty na to, że jakaś sztuka i emocje, coś o empatii też i że przecież bóg niby coś tam o tym przebaczaniu, ale kurwa bez przesady bo co za dużo to nie zdrowo, No nie? Dzisiaj, to właśnie było moje niezdrowie, które prędzej wpędzi mnie do grobu niż walenie tych kresek, o które się tak wszyscy sracie, że przesada i laska sorry, ale piąty dzień bez jedzenia to Ana, a nie requiem i zaczaj w końcu puentę, a już ty w pierdoleniu jesteś mistrzem najbardziej stary kurwa stary hipokryto. Co jakiś czas to cholerne życie, te z tych prawdziwszych żyć a nie nagłówki z fanpejdża. Nie bawi mnie to, spierdalam. I to właśnie mój epilog i chyba bez znaczenia, że mało poetycki i filmowy i tak to zjebiesz