ESTATE 3/2014

Page 1

nu m er 3

2014

EST TE

w ww. e s tat e . p l

magazyn rynku nieruchomości

Finanse w nieruchomościach

Jak podnieść zdolność kredytową? Osiedle otwarte czy zamknięte? Wady i zalety obu rozwiązań

Gdy rodzina się powiększa — 25

Concierge na osiedlu Luksus na co dzień — 33

Profesjonalny agent Poznaj siłę dedykowanych rozwiązań — pobierz

dodatek specjalny: Rynek pierwotny w Warszawie

Pobierz unikalny przewodnik po najlepszych inwestycjach w stolicy

Podpowiadamy, jak urządzić pokój dla dziecka


sen

o warszawie Niedawno obchodziliśmy 70 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Tak się złożyło, że w tym czasie, gdy media przypominały nam, co działo się w Warszawie w sierpniowe dni 1944 r., w naszej redakcji trwały prace nad raportem o stołecznym rynku mieszkaniowym. Trzeba szczerze przyznać, że zestawienie obok siebie obrazu stolicy dziś z tym sprzed 70 lat (polecam film Miasto ruin) potęguje jedynie wrażenie ogromnego tempa rozwoju w obszarze budownictwa mieszkaniowego, jakiego świadkiem jesteśmy nad Wisłą. W tej chwili Warszawa to bez wątpienia najlepiej rozwinięty rynek w Polsce. Jedyne miejsce, gdzie w pojedynczych dzielnicach mieszka więcej ludzi niż w innych miastach wojewódzkich w kraju. I dzielnice te mają swój niepowtarzalny klimat. Czym innym jest bowiem Wilanów, a czym innym Praga. Inne uroki ma Żoliborz, a inne Wawer. W tym numerze zamieszczamy dość obszerny przegląd tego, co dzieje się obecnie na stołecznym rynku deweloperskim. W poszczególnych dzielnicach wybraliśmy inwestycje – w naszej opinii – najbardziej interesujące. Dodatkowo, przedstawiliśmy plusy i minusy tych dzielnic, a także wszystkich inwestycji, z którymi się zetknęliśmy, przygotowując ten raport. Spośród nich 10 zrobiło na nas największe wrażenie. Ocenialiśmy to, na co zwraca uwagę typowy Kowalski, chcąc kupić nieruchomość. Interesowała nas więc nie tylko szeroka oferta czy marketingowo lotna nazwa, ale przede wszystkim patrzyliśmy na lokalizację, układy mieszkań, osiedlową infrastrukturę czy komunikację. Ważna była również cena oraz kwestia bezpieczeństwa współpracy z deweloperem. Oczywiście, nikt nie jest w stanie zagwarantować, że dany deweloper nie padnie, ale w projektach, do których dotarliśmy i które przedstawiliśmy w naszym rankingu, taka sytuacja byłaby naprawdę megaszokiem.

Numer 3

2014

Jak podnieść swoją zdolność kredytową? Fot. Central Park Ursynów, mat. pras. Marvipol S.A.

Marek Dornowski redaktor naczelny

Raport o Warszawie stał się wręcz samodzielnym dodatkiem, lekturą obowiązkową dla wszystkich planujących kupić nowe mieszkanie w stolicy. Tym, którzy do tej pory rozglądali się wyłącznie za ofertami z rynku wtórnego, proponujemy, by – mimo wszystko – zerknęli na niego i przemyśleli raz jeszcze swoją decyzję. Obecnie czas na zakup mieszkania w stolicy jest dobry ze względu na rekordowo niskie kredyty, nowe inwestycje, a w szczególności zaawansowane prace nad budową II linii metra. Warszawa da się lubić, a nasz raport jest tego dobitnym potwierdzeniem. W tym numerze poruszyliśmy jeszcze kilka innych ciekawych tematów, nie tylko dla warszawiaków. Wszak kredyt na drugą nieruchomość można wziąć wszędzie. Można, choć jak piszemy, nie zawsze jest to takie łatwe. Podpowiadamy zatem, co zrobić, by nasza zdolność kredytowa była wyższa. Poruszamy też bardzo przyziemne kwestie, takie jak dobór odpowiedniego koloru do mieszkania, czy problem, przed którym stają wszyscy rodzice: jak przygotować mieszkanie na powiększenie rodziny? Jak w każdym numerze znajdziecie również tematy, które można potraktować jako ciekawostki. No bo ilu z Was korzysta już dziś na swoim osiedlu z usług concierge’a? Pewnie niewielu, ale to się może szybko zmienić, podobnie jak moda na zamknięte osiedla, która ma swoje zalety, ale i wady. Miłej lektury! Marek Dornowski

Wydawca

Redakcja

Kontakt

NNV Sp. z o.o. ul. Wyszyńskiego 1 10-457 Olsztyn T: +48 89 533 03 78 www.nnv.pl www.estate.pl

Redaktor naczelny Marek Dornowski

Współpraca redakcyjna T: +48 600 959 026 T: +48 694 437 941 E: redakcja@estate.pl

KRS 0000310781 NIP 7393699287 REGON 280319486

Zespół Dominika Mikulska, Alicja Zbytniewska, Karolina Kłujszo, Kamil Orzechowski Skład graficzny Łukasz Pieńkowski

Reklama T: +48 600 959 026 E: reklama@estate.pl Dołącz do Nas www.facebook.com/ogloszenia.no


w tym numerze wstępniak sen o warszawie ....................................................................................................................................................

02

wydarzenia Ruszają targi nieruchomości ..................................................................................................................... Marketing w nieruchomościach ............................................................................................................. Kongres Mieszkaniowy Dni Dewelopera..........................................................................................

04 05 06

zdolność kredytowA

08

luksus na co dzień

25

Kolor ma znaczenie

39

Finanse w nieruchomościach jak podnieść zdolność kredytową?..................................................................................................... Finansowanie zakupu nieruchomości na wynajem ...............................................................

08 11

Kupujesz Osiedle otwarte czy zamknięte?............................................................................................................ Zielona przestrzeń ............................................................................................................................................. Concierge w hotelu, concierge na osiedlu................................................................................... DOBRY SĄSIAD TO PODSTAWA – czyli czym jest cohousing?..............................................

16 19 25 27

warto wiedzieć 31 Profesjonalny agent – Poznaj siłę dedykowanych rozwiązań .............................. 33

Mobile a nieruchomości ..................................................................................................................................

urządzasz stosowanie kolorów w architekturze wnętrz....................................................................... Gdy rodzina się powiększa – URZĄDZANIE miejsca dla dziecka .................................

39 44

dodatek specjalny rynek pierwotny w warszawie ............................................................................................... pobierz


wydarzenia

wy da rze nie

Ruszają Targi Mieszkaniowe Klienci odwiedzający różnego rodzaju targi nieruchomości, są atakowani materiałami reklamowymi dotyczącymi poszczególnych inwestycji. Dominują piękne foldery i hasło: „apartamenty”. Pomijając fakt, że nazywanie 60-metrowych lokali apartamentami jest nieco na wyrost, okazuje się, że Polacy zdecydowanie częściej niż przestronnych mieszkań poszukują mniejszych lokali.

Targi to nie tylko dziesiątki ulotek reklamowych, czy mniej lub bardziej ciekawe gadżety. To przede wszystkim szansa dla osób zainteresowanych nabyciem nieruchomości na to, by dogłębnie przyjrzeć się plusom i minusom poszczególnych inwestycji. Warto patrzeć nie tylko na cenę, lecz także na inne czynniki, które deweloperzy często pomijają. - Jaka jest szansa na wzrost wartości potencjalnej nieruchomości? Czy deweloper wie, jakie są plany zagospodarowania przestrzennego? Kwestia potencjalnego wzrostu (np. budowa linii metra) to element, o który nie musimy się martwić – deweloper z pewnością o tym wspomni. Warto natomiast upewnić się, że pod nosem nikt nie wybuduje nam linii tramwajowej czy zajezdni autobusowej. - Jaka jest forma zarządzania? Czy powstanie wspólnota mieszkaniowa, czy inwestorem jest spółdzielnia? A jeśli powstanie wspólnota, kto będzie nią zarządzał i po jakich stawkach? Ile bloków wejdzie w skład danej

04

wspólnoty? To co dziś wydaje się banalne, w późniejszym czasie może mieć duże znaczenie. - Piękne wykończenia, ochrona monitoring – to w większości nowych inwestycji podstawowe elementy napędzające marketing. Nie ma w tym nic złego, ale zanim zdecydujemy się na daną lokalizację, warto zapytać, jak daleko trzeba będzie biegać po bułki i czy w pobliżu jest miejsce na spacer z czworonogim pupilem. - Znalazłeś mieszkanie o wymarzonym rozkładzie dla siebie? To świetnie, ale sprawdź najpierw, jakie są inne rozkłady. Mniejsze mieszkania często są kupowane w celu wynajmu. To, czy za sąsiada będziemy mieli wesołego studenta, czy zapracowanego biznesmena, robi jednak różnicę. Trudnych pytań jest więcej. Wszystkie osoby, które aktualnie planują zakup nieruchomości, koniecznie powinny poświęcić trochę czasu, by ich decyzja była naprawdę przemyślana.


EST TE

wydarzenia

Najbliższe targi nieruchomości odbędą się: Gdańsk 13-14 IX – Amber EXPO

Organizator: Nowy Adres

Poznań 6-7 IX – MTP

Warszawa

Organizator: Nowy Adres

6-7 IX – Torwar

18-19 X – EXPO XXI

13-14 IX – EXPO XXI

22-23 IX – stadion narodowy

Organizator: Murator EXPO

Organizator: Nowy Adres

Organizator: Nowy Adres

Organizator: Murator EXPO

Wrocław 20-21 XI – Hala stulecia Organizator: Nowy Adres

kraków 18-19 X – Chemobudowa

Organizator: Nowy Adres

wy da rze nie

patronat medialny

Marketing w nieruchomościach – rewolucja trwa! Internet z roku na rok staje się coraz ważniejszym kanałem marketingowym. Podobnie jest w przypadku rynku nieruchomości mieszkaniowych – odwrót deweloperów z prasy tradycyjnej do sieci jest faktem. Tylko jak korzystać z sieci umiejętnie i bez niepotrzebnych wydatków na nieefektywne kampanie reklamowe?

Polski rynek mieszkaniowy ostatecznie otrząsnął się ze skutków globalnego spowolnienia gospodarczego. Pierwsze kwartały 2014 r. pod względem wysokości sprzedaży nowych mieszkań i domów dorównują rekordowym okresom z lat 2007–2008. Wskutek całej serii obniżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej mamy rekordowo tanie kredyty hipoteczne. Młodzi nabywcy mogą również korzystać z rządowego programu dopłat do kredytów hipotecznych Mieszkanie dla Młodych. Deweloperzy nie powinni jednak spoczywać

na laurach – złote czasy boomu nieruchomościowego na pewno już się nie powtórzą i utrzymanie zadowalających poziomów sprzedaży w obliczu zaostrzającej się konkurencji na rynku będzie coraz trudniejsze. Ułatwić to może umiejętne korzystanie z nowych form reklamy i kanałów marketingowych, które pojawiły się wraz z upowszechnianiem się internetu i urządzeń mobilnych. Bez specjalistycznej wiedzy nie jest to jednak łatwe, a nie wszystkie firmy oferujące swoje usługi z dziedziny e-marketingu świadczą taki sam wysoki poziom usług.

05


EST TE

Jak odróżnić doświadczonych fachowców od nowicjuszy i amatorów? Po sukcesie zeszłorocznej, premierowej konferencji Marketingowe Rewolucje Branży Nieruchomości firma Blue Ocean Media S.A. postanowiła pójść za ciosem i zorganizować drugą edycję, i to nie tylko w Warszawie, lecz także na dwóch dynamicznie rozwijających się rynkach regionalnych – w Gdańsku i Wrocławiu. Już we wrześniu i w październiku w tych miastach będzie można dowiedzieć się, jak umiejętnie planować kampanie reklamowe w internecie oraz w jaki sposób efektywnie wykorzystywać takie narzędzia, jak Universal Analytics czy Adserver. Przedstawiciele czołowych firm z sektora przybliżą uczestnikom również najnowsze trendy na rynku reklamy internetowej – remarketing, aukcje reklamowe, reklamę natywną. Nie oznacza to jednak, że konferencje w całości poświęcone będą marketingowi sieciowemu. Rynek mieszkaniowy dorobił się własnych, specyficznych form dotarcia do klienta – np. targów mieszkaniowych, i także o ich efektywności będą dyskutować uczestnicy Marketingowych Rewolucji. Uznani rynkowi eksperci i najlepsi specjaliści wskażą

wy da rze nie

wydarzenia

najczęściej popełniane błędy. Podpowiedzą, jakie narzędzia marketingowe będą najodpowiedniejsze do sprzedaży danego typu nieruchomości, określą, na jakie rzeczy zwrócić uwagę przy wyborze firmy oferującej usługi e-marketingowe. Jeśli zawsze interesowałeś się reklamą w sieci, ale bałeś się zapytać, Twoje reklamy w tradycyjnych mediach zamiast klientów przynoszą tylko koszty, a sprzedaży Twoich nieruchomości przydałby się pozytywny impuls – te konferencje to idealne wydarzenia dla Ciebie! Więcej informacji o konferencji znajdziesz na stronie: www.marketingowerewolucje.pl

Terminy i lokalizacje konferencji 17 IX – Warszawa, Warszawskie Centrum EXPO XXI 24 IX – Gdańsk, Olivia Sky Club (Olivia Tower) 1 X – Wrocław, Hotel Campanile

patronat medialny

Kongres Mieszkaniowy Dni Dewelopera Nowelizacja kodeksu budowlanego, zmniejszenie barier administracyjnych w procesie inwestycyjnym, rynek mieszkań na wynajem, zwiększenie dostępności kredytów hipotecznych, problemy wynikające z rekomendacji S, nowelizacja ustawy deweloperskiej, a także poziomy limitów cenowych w przypadku programu Mieszkanie dla Młodych – te zagadnienia będą przedmiotem debaty podczas Kongresu Mieszkaniowego Dni Dewelopera. Odbędzie się on 7 i 8 października we Wrocławiu.

To kolejna już edycja tego wydarzenia cieszącego się dużym zainteresowaniem branży. W tym roku w sposób szczególny debata ukierunkowana będzie na próbę znalezienia odpowiedzi na pytanie, w którym kierunku rozwijają się polskie miasta XXI w. W dyskusji wezmą udział reprezentanci sektora publicznego m.in. przedstawiciel rządu, były premier, Jan Krzysztof Bielecki, przedstawiciel Kancelarii Prezydenta sekretarz stanu Olgierd Dziekoński, eksperci rynku finansowego – m.in. Ryszard Petru, przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich, a także deweloperzy, architekci, analitycy, bankierzy i dziennikarze.

06

W pierwszym dniu wydarzenia poznamy również zwycięzców Rankingu Miast, który ma na celu wyróżnienie aglomeracji najsprawniej prowadzących formalności związane z inwestycjami mieszkaniowymi. Dodatkowo 9 i 10 października odbędzie się wydarzenie towarzyszące Kongresowi Mieszkaniowemu – walne zgromadzenie członków Europejskiej Unii Deweloperów Nieruchomości (UEPC) – organizacji zrzeszającej ponad 30 tys. deweloperów z całej Europy. Głównym organizatorem wydarzenia jest Polski Związek Firm Deweloperskich.


finanse w nieruchomościach


Fot. istockphoto.com

jak podnieść zdolność kredytową? Krzysztof Rzymski

KMR Kredyty & Nieruchomości

Posiadanie własnego mieszkania czy domu jest marzeniem wielu Polaków. Często niezbędnym narzędziem do realizacji tego celu jest zaciągnięcie kredytu hipotecznego. By go otrzymać, należy wykazać się tzw. zdolnością kredytową. Czy każdy ma zdolność, czy można ją podnieść, kto i jak ją określa?

08


EST TE

finanse w nieruchomościach

Definicja zdolności kredytowej nieraz zwaną zdolnością płatniczą jest następująca: zdolność do spłaty rat kredytu zgodnie z terminami i wysokością zawartą w umowie z bankiem. Prawo bankowe wymusza na bankach konieczność każdorazowego obliczania zdolności przy zaciąganiu kredytów. Ważne! Każdy bank stosuje inną metodologię liczenia zdolności płatniczej. Zazwyczaj zdarza się, że przykładowy Kowalski w jednym z banków ma zdolność np. na 200 tys. zł, w innym 150 tys. zł, jeszcze w innych 100 tys. zł. Ale uwaga, w części banków Kowalski nie otrzyma nawet 1 tys. zł. To bardzo istotna informacja dla potencjalnych kredytobiorców – jeżeli w jednym z banków nie otrzymałeś kredytu hipotecznego – nie załamuj rąk, szukaj dalej. Czy jednak można podnieść swoją zdolność kredytową – tak, oczywiście można ją podnieść, nieraz za pomocą prostych metod, czasami bardziej wyrafinowanych. Istnieje co najmniej 77 skutecznych metod na zwiększenie zdolności kredytowej. Przedstawię kilka z nich.

Sprawdź się w bazach W celu poprawienia bezpieczeństwa rynku finansowego banki oraz inne instytucje prowadzą rejestry solidności klientów w spłacaniu swoich zobowiązań. Najbardziej powszechną jest BIK (Biuro Informacji Kredytowej), które prowadzi rejestr spłat kredytowych. Co ciekawe, w rejestrze znajdują się wszystkie dane dotyczące

obsługi naszych kredytów: te pozytywne i negatywne. Ponad 90% informacji jest pozytywnych. BIK nadaje również punktację każdemu klientowi – im więcej punktów, tym większa szansa na kredyt. Kolejną bazą jest BR (Bankowy Rejestr) prowadzony przez banki. Tu znajdują się dane klientów niesolidnych kredytowo. Banki chętnie korzystają również z innych baz, gdzie klienci trafiają z tytułu niesolidności w płaceniu swoich rachunków np. za usługi telekomunikacyjne, czynszu do spółdzielni mieszkaniowych itp. Są to bazy: BIG InfoMonitor, Krajowy Rejestr Długów BIG SA, Rejestr dłużników ERIF. Warto sprawdzić informacje o sobie przed zaciągnięciem kredytu. Niektóre wpisy w bazach wręcz uniemożliwią nam otrzymanie środków na zakup nieruchomości.

zamknij zbędne karty kredytowe oraz limity na koncie Posiadanie limitu w karcie kredytowej czy debetu jest traktowane przez banki jako obciążenie. Czym więcej obciążeń, tym niższa zdolność kredytowa. Według moich dwudziestokilkuletnich doświadczeń, większość klientów nigdy nie wykorzystuje na maksimum przyznanych limitów. Posiada je tylko dla posiadania: „bo taki mi dali”, „bo Pan na infolinii był miły”, „bo mając limit 20 tys., czuję się wyróżniony”, „wysokie limity są tylko dla klientów VIP” itp. Ogranicz lub zamknij swoje limity, a otrzymasz wyższy kredyt hipoteczny.

Fot. istockphoto.com

Kredyt to w pewnym sensie inwestycja banku. Aby go otrzymać, musisz przedstawić się jako wiarygodny partner

09


EST TE

finanse w nieruchomościach

zrób porządek z aktualnymi kredytami

wykazuj dochody z działalności gospodarczej

Raty za samochód, raty za telewizor i pralkę, kredyt gotówkowy na wakacje – mogło się tego nazbierać. Chcesz zwiększyć zdolność kredytową – przeanalizuj i pozmieniaj swój portfel. Co możesz zrobić, by obniżyć wysokość rat – bardzo dużo. Zamień wszystkie kredyty w jeden konsolidacyjny. Zmień system spłat z rat malejących na równe – obniżysz ratę nawet o 20%. Kolejny sposób na obniżenie rat – wydłuż okres spłat do maksimum.

Bardzo często zdarza się, że klienci prowadzący własną działalność gospodarczą są przekonani i zadowoleni, iż zarabiają dobrze. Bank jednak weryfikuje zapisy na papierze (np. PIT). Niestety, rozbieżności pomiędzy spojrzeniem banku i przedsiębiorcy mogą być bardzo duże. Na nic zdadzą się deklaracje „jak będę chciał, to zrobię duży dochód”, „widziała Pani, jakie mam samochody”, „to co, mój pracownik dostanie kredyt, a ja nie?”. Czym prostszą formę rozliczeń z fiskusem wybierze klient – tym trudniej o kredyt (np. w przypadku „ryczałtu”). Prowadzisz działalność – wykazuj regularne dochody i pilnuj kosztów.

Odłącz się od kredytów Jeśli jakiś czas temu pomogłeś komuś w otrzymaniu kredytu i występowałeś jako współkredytobiorca, nieraz zwany niesłusznie żyrantem, to uważaj. Nowy bank przyjmie do liczenia Twojej zdolności ratę kredytu, w którym jesteś współkredytobiorcą. Całą ratę – nie pół, ani nie jedną trzecią. Chcesz większej zdolności – wypisz się z tego układu. I jeszcze jedno – staraj się nie brać kredytów dla innych. Tłumaczenie: „ten kredyt wziąłem dla brata, on go spłaca” – dla banku nie ma żadnego znaczenia. Kredyt jest własnością tego, na kogo jest zaciągnięty.

Zmień formę zatrudnienia Banki „uwielbiają” klientów zatrudnionych na umowę o pracę na czas nieokreślony. Warto zmienić formę zarunienia, nawet kosztem dochodów. Klient zatrudniony na stałe zarabiający np. 5 tys. zł ma większe szanse na kredyt hipoteczny, niż klient zarabiający 8 tys., ale na umowę o dzieło. Nie jest tak, że klienci zatrudnieni na umowę zlecenie, umowę o dzieło czy kontraktach są wykluczeni z rynku kredytowego, muszą jednak spełnić znacznie wyższe wymagania ze strony banku. Samozatrudnienie? Lepiej nie robić tego przed ubieganiem się o kredyt hipoteczny.

ustabilizuj dochody Bank na podstawie danych historycznych musi oszacować, czy klient będzie mógł spłacać kredyt hipoteczny w przyszłości. To bardzo karkołomne zadanie. Kredyt spłacany jest zazwyczaj raz w miesiącu, więc banki chciałyby, by ich klienci zarabiali stabilnie. Otrzymywali co miesiąc dochody na poziomie wystarczającym do zapłaty raty kredytowej. W oczach banku klient, który zarabia 5 tys. zł miesięcznie jest znacznie bardziej ceniony od takiego, który ma dochody dwa razy do roku po 80 tys. zł. Dobrze, by np. premie wpływały co miesiąc w podobnej wysokości i oczywiście najlepiej na konto. Wypłaty „do ręki”, w „kasie” budzą niepokój wśród bankowców.

10

POZBĄDŹ się majątku Klienci, którzy posiadają kilka nieruchomości czy samochodów mają mniejszą zdolność kredytową. Jest to podyktowane tym, że utrzymanie pojazdów i nieruchomości kosztuje. Większe koszty – mniejsza zdolność. Ale uwaga – to miecz obosieczny. Klient, który nie posiada majątku, zwany w slangu bankowców „golasem”, ma mniejsze szanse na kredyt hipoteczny.

Negocjuj oprocentowanie kredytu Z wielu względów warto mieć niższe oprocentowanie. Po pierwsze, zapłacimy mniej, niższa cena – niższa rata. Po drugie, niższa rata kredytu – większa zdolność. W tym przypadku można „upiec dwie pieczenie na jednym ogniu”. Zwiększamy zdolność i obniżamy ratę. Szczęśliwi Ci, którzy posiadają wystarczającą zdolność kredytową, natomiast pozostali muszą się trochę „postarać”, by skutecznie ją zwiększyć. Należy pamiętać o tym, by zacząć działać z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.


Finansowanie zakupu

nieruchomości na wynajem Michał Bodo

niezależny doradca finansowy współpracuje z portalem Hipotekaplus.pl

Gdy nabywcy pierwszej nieruchomości uporają się z zabezpieczeniem lokum dla rodziny, zamkną temat wykończenia, remontu i kosztów z nimi związanych, zaczynają myśleć o wykorzystaniu tych doświadczeń w celach inwestycyjnych. Wychodzą z założenia, że wystarczy powielić wykonane uprzednio kroki, a następnie znaleźć kulturalnego najemcę. O ile w zakresie wyszukania profesjonalnego dewelopera, sprawdzonego fachowca od wykończenia czy nabrania odpowiedniego dystansu do problemów, które za pierwszym razem przyprawiały nas o siwe włosy, nabyta praktyka będzie bezcenna, o tyle w przypadku poszukiwania kredytu na realizację tego celu wiele rzeczy może nas zaskoczyć…

Fot. istockphoto.com

11


EST TE

Jak się okazuje kredyt mieszkaniowy niejedno ma imię. Standardową sytuacją dla banku jest ta, w której finansuje kupno nieruchomości na potrzeby własne klienta. Z definicji oprocentowanie takiego kredytu jest stosunkowo niskie, ponieważ – pomijając oczywistą kwestię zabezpieczenia długu nieruchomością – bank przyjmuje, że skłonność klienta do zaprzestania spłaty rat będzie niewielka. Kto z nas nie zrobi wszystkiego, by uniknąć widma eksmisji rodziny na bruk? Patrząc na sprawę z tej perspektywy, teoretyczne ryzyko banku rośnie, gdy finansowany jest zakup nieruchomości, którą zamierzamy wynajmować. Aby je zrównoważyć, większość banków bardziej restrykcyjnie formułuje wymagania w takich sytuacjach. Przyjrzyjmy się bliżej konkretnym rozwiązaniom.

deklaracja celu Skąd bank pozyskuje wiedzę na temat celu kredytowania? Okazuje się, że bardzo wiele zależy po prostu od tego, co sami zadeklarujemy. Jeśli nie mamy do czynienia z nieruchomością typu „apartamenty z gwarancją wynajmu” (tu z reguły załącznik do umowy przedwstępnej określa warunki, na podstawie których na naszym koncie będą się pojawiały stosowne kwoty), to w innych przypadkach my oświadczamy, jaki będzie sposób użytkowania nieruchomości. Statystyki pokazują, że we wniosku kredytowym krzyżyk przy opcji „nieruchomość na wynajem” pojawia się stosunkowo rzadko. Pamiętać trzeba jednak, że bank jako wierzyciel hipoteczny ma prawo do kontroli wykorzystania nieruchomości. Dla niektórych banków kwestia ta jest niezwykle istotna z uwagi na to, że ich procedury nie przewidują udzielania kredytów na nieruchomości mieszkaniowe nabywane w celach innych, niż zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych klienta.

posiadanie kredytu mieszkaniowego Możemy spotkać się z sytuacją, w której bank oprócz naszych wyjaśnień będzie posiłkował się wnioskami wyciągniętymi z zadeklarowanej listy zobowiązań. Jeżeli znajdują się na niej kredyty mieszkaniowe, to np. trzeci taki kredyt będzie obligatoryjnie traktowany jako przeznaczony na finansowanie potrzeb inwestycyjnych. Wówczas na nic mogą się zdać nasze zapewnienia, że lokal będzie przeznaczony dla syna studenta.

12

finanse w nieruchomościach

Inne rozwiązania mogą przewidywać, że klient nie może posiadać w danym banku więcej „hipotek” niż liczba określona procedurą. Dla przykładu klient mBanku nie może spłacać w tej instytucji więcej niż 3 kredytów hipotecznych. Dwa kredyty dotyczące jednej nieruchomości, gdy jeden był udzielony na jej zakup, a drugi na remont czy wykończenie, traktowane są jako jedno zobowiązanie.

wkład własny Częstym obostrzeniem jest wymaganie dotyczące większego wkładu własnego niż minimalne obecnie 5%. Podyktowane jest to założeniem, że wraz ze wzrostem partycypacji klienta w przedsięwzięciu nastąpi zwiększenie jego sumienności w spłacie kredytu. Bank przyjmuje, że obawa kredytobiorcy przed utratą własnych środków wniesionych w inwestycje będzie większa niż przejęcie się stratami, jakie w razie problemów mogą wystąpić po stronie banku. Procedury w tym przypadku mogą narzucać konkretny poziom wymaganego wkładu własnego lub uzależniać jego wysokość od oceny sytuacji dokonanej przez analityka kredytowego. Najwyższa napotkana przeze mnie wartość to 40% stosowane każdorazowo w Deutsche Banku. Możemy oczywiście zaproponować jako dodatkowe zabezpieczenie drugą nieruchomość, pod warunkiem że jej hipoteka nie jest obciążona kredytem. Wtedy jej wartość jest traktowana jako wkład własny.

droższy kredyt Informacja o chęci wynajmowania kupowanej na kredyt nieruchomości może też skutkować zaoferowaniem nam wyższej marży kredytu. Wyższa cena ma w tym przypadku na celu zbilansowanie większego ryzyka ponoszonego przez bank. Jak duża może to być różnica, pokazuje przypadek jednego z banków, gdzie poziom marży rośnie w takich okolicznościach o 40% w stosunku do ceny standardowej. Takie postępowanie może wynikać z tego, że skoro zamierzamy czerpać zyski z kredytowanej nieruchomości, to nie będzie nadużyciem, jeżeli podzielimy się nimi z bankiem. Warto już na początku zapytać doradcę, jaki jest koszt takiego kredytu. Informacja będzie mieć fundamentalne znaczenie dla wyliczeń opłacalności całej operacji. Pamiętajmy też, że zawsze mamy możliwość negocjacji ceny. Najlepszym momentem na to będzie uzyskanie

Fot. istockphoto.com


EST TE

finanse w nieruchomościach

decyzji kredytowej. Szczególnie, gdy wyliczone parametry ryzyka będą pokazywały, że bank ma do czynienia z solidnym klientem.

większa zdolność kredytowa Jeżeli planujemy zakup nieruchomości na wynajem, a z wyliczeń wynika, że możemy mieć problem z uzyskaniem zdolności kredytowej, warto wykorzystać nadarzającą się w takim przypadku możliwość jej zwiększenia. Niektóre banki stosują wyłom od zasady historycznego podejścia do obliczeń i przyjmują przyszłe dochody, które zamierzamy uzyskiwać z wynajmu. Naturalnie, rynkowe stawki wskazujące, że powinniśmy osiągać określony zysk, nie mogą być jedynym zapewnieniem. Należy wcześniej znaleźć potencjalnego najemcę i podpisać z nim warunkową umowę najmu. Przedłożenie takiego dokumentu w banku wraz z aplikacją kredytową pozwala na przyjęcie części planowanego dochodu. Jak duża będzie to wartość zależy od banku, ale dla przykładu PKO BP uwzględni 70% uzgodnionego czynszu.

Reasumując, podejście banków do finansowania zakupu nieruchomości na wynajem jest bardzo różne. Wachlarz stosowanych rozwiązań jest szeroki. Warto poświęcić trochę czasu na znalezienie kredytodawcy, który w naszym przypadku zastosuje najkorzystniejsze rozwiązania. Praktyka wskazuje, że w pierwszej kolejności zwracamy się do banku, w którym aktualnie już spłacamy kredyt. Idea taka może okazać się trafna, bo bank, znając historię współpracy, może będzie nas postrzegał inaczej niż nowego klienta. Pamiętać jednak należy o tym, że w dzisiejszych warunkach rynek zmienia się bardzo szybko. Nawet jeśli nasz bank był atrakcyjny cenowo 2 lata temu, obecnie wiele się mogło zmienić. Dobrym pomysłem będzie porównanie kilku ofert u brokera kredytowego. Zwróćmy uwagę jednak na to, żeby podczas rozmowy z doradcą już na początku zaznaczyć, jaki będzie cel zakupu nieruchomości. To pozwoli na dobranie optymalnej strategii działania. A gdy przebrniemy przez cały proces, pozostaje życzyć kulturalnych i wypłacalnych najemców wszystkim, którzy wybiorą taki sposób budowania rodzinnego majątku.

Kredyt na mieszkanie na wynajem to z punktu widzenia banku „trochę” inny produkt

Fot. istockphoto.com

15 13



kupujesz


Fot. istockphoto.com

osiedle otwarte czy zamknięte?

Marek Dornowski redaktor naczelny

Prestiż, obawa o własne bezpieczeństwo, a może moda – skąd bierze się popularność zamkniętych osiedli? Jest to chwilowa tendencja, czy coś, co na stałe zagości w krajobrazie naszych miast? Jakie są plusy, a jakie minusy mieszkania na zamkniętym osiedlu. Przybliżamy Wam dziś temat, który budzi kontrowersje.

16


kupujesz

Z jednej strony artykuły socjologów i urbanistów alarmujące o gettoizacji miast i negatywnych skutkach mieszkania w takich enklawach. Z drugiej strony rynkowa oferta, w której opis inwestycji: „ochrona 24 h, osiedle ogrodzone i monitorowane” wciąż jest kluczowym elementem marketingu nieruchomości. Co naprawdę może być zagrożeniem, a co jest jedynie próbą jego wywołania? Zdaniem Maslowa jedną z podstawowych potrzeb człowieka jest potrzeba bezpieczeństwa. Ogrodzenia, ochrona, monitoring – mają je zapewnić. Praktyka pokazuje, że jest ono dość złudne. W rzeczywistości bowiem liczba włamań czy kradzieży dokonywana na „bezpiecznych” osiedlach nie różni się specjalnie od tej notowanej na osiedlach otwartych. To jednak nie niskie prawdopodobieństwa włamania na osiedlu zamkniętym decyduje o zakupie mieszkania. Tutaj możemy mieć do czynienia z próbą zaspokojenia zupełnie innej potrzeby. W poprzednim ustroju większość rzeczy było wspólne, a więc niczyje. Mało kogo obchodziła zdewastowana ławka w parku czy przystanek autobusowy. Dziś wygląda to inaczej. Wzrosła świadomość znaczenia własności prywatnej. Pies załatwiający swoje potrzeby fizjologiczne na trawniku pod moim oknem, nie jest już „normalką, z którą nie ma co walczyć”, lecz wyrazem braku wychowania właściciela, coraz częściej (słusznie) piętnowanym społecznie. Gdy ktoś kiedyś niszczył ławkę postawioną „za państwowe”, wzbudzał, co najwyżej, strach. Dziś członkowie wspólnot mieszkaniowych mają świadomość, że osiedle utrzymywane jest z ich pieniędzy. Takie wybryki postrzegają zupełnie inaczej. Zachowania godzące w dobro wspólne nie budzą obojętności, ale wrogość. Ktoś niszczy nie „naszą”, ale moją „własność”. To potrzeba posiadania własnego (a nie wspólnego) miejsca na ziemi sprawia, że ludzie tak chętnie kupują lokale reklamowane jako tereny zamknięte. Kolejnym zarzutem podnoszonym przez przeciwników osiedli zamkniętych jest niebezpieczeństwo, że ich mieszkańcy uważają się za lepszych od „plebsu” pozostającego na zewnątrz. Gdyby tak było, to ten problem mógłby rzeczywiście powodować napięcia społeczne. Śmiem jednak twierdzić, że teza jest błędna, a przynajmniej nie zawsze prawdziwa. Weźmy pod rozwagę fakty na przykładzie Warszawy. Załóżmy, że są osiedla, na których mieszkańcy tak myślą. Na Mokotowie powoli kończy się sprzedaż mieszkań w prestiżowym ogrodzonym osiedlu z własnym jeziorkiem i ścieżkami do joggingu. Abstrahując od tego, co myślą, o swoich sąsiadach mieszkańcy tego luksusowego projektu, rzućmy okiem na okolicę. Widok wysokich wieżowców budowanych w poprzedniej epoce, stoi w kontraście do nowo powstałego pięknie wykończonego osiedla z wielkimi tarasami i wspomnianym wcześniej

EST TE

prywatnym jeziorkiem. Tutaj faktycznie ktoś może sobie pomyśleć: „odgrodzili się, bo nie chcą mieć z nami nic wspólnego”. Czy to będzie racja, czy nie – takie myślenie może się pojawić. Natomiast idąc tym tokiem rozumowania, nie ma absolutnie podstaw, by zamknięte osiedla powstawały na terenie Miasteczka Wilanów. Tam po prostu nie ma możliwości, by znaleźli się mieszkańcy z rodzin patologicznych. No chyba, że za patologię uznamy pracoholizm. Mimo to również tam projekty zakładające 24-godzinną ochronę, monitoring i płoty cieszą się popularnością. Dlaczego zatem Ci mieszkańcy blokują dostęp do swojej przestrzeni? Czyżby bali się „dzikich” przybyszów z Pragi czy Targówka, którzy będą jeździć przez całą stolicę, by na ławce pod ich oknem wypić piwo? Szczerze wątpię. Musi być zatem inny powód i wydaje mi się, że jest nim paradoksalnie potrzeba budowy mikrowspólnot. Osiedla zamknięte to ograniczony przepływ ludzi. Z czasem, wbrew temu co się mówi i pisze, sąsiedzi poznają się coraz lepiej. Nawet jeśli nie nawiązują bliższych relacji, to zwykłe „cześć” lub „dzień dobry” sprawia, że ludzie nie podejmują działań, które mogłyby być źle odebrane przez innych. To właśnie presja mikrowspólnoty spowoduje, że nawet jeśli uważam, z sobie tylko wiadomych powodów, za niedorzeczne sprzątanie po swoim pupilu, to jednak posprzątam. Widzieliście na zamkniętych osiedlach psie odchody na trawnikach albo mury z napisami sprayem, że taka czy inna drużyna piłkarska ma wątpliwą reputację? Innym często spotykanym komentarzem wobec mieszkańców osiedli zamkniętych jest to, iż chcą tym pokazać swój prestiż i status społeczny. Recepcja, concierge – czyli to, co kojarzy się nam z wysokiej klasy hotelami, staje się popularne również w segmencie mieszkaniowym. Trudno się z tym nie zgodzić. Pozostaje pytanie, czy jest to już snobizm, czy raczej próba zaspokojenia potrzeby azylu, która przez lata była niezaspokajana. Dzisiejsi mieszkańcy osiedli zamkniętych to najczęściej 30–40-latkowie na dobrych stanowiskach. A zatem w większości wypadków nie jest to pokolenie, które wychowało się w ogrodzonych enklawach. Oni dopiero te enklawy tworzą. Dlaczego? Bo w większości przypadków również wywodzą się z dużych blokowisk, gdzie pojęcie ciszy, azylu nie było stawiane na pierwszym miejscu. Blokowisk, w których – chcąc czy nie – świętowałeś urodziny sąsiada do 2 nad ranem i doskonale wiedziałeś, o co kłócą się Kowalscy „z dołu”. Te osoby wyżej niż problemy ogólnospołeczne będą sobie cenić fakt, że ochroniarz do nich zadzwoni i poinformuje o przybyłym gościu, zapyta, czy ma go wpuścić. A że w 99,99% przypadków odpowiedź będzie brzmieć: ależ oczywiście? – To bez znaczenia. Czy Polacy tak bardzo różnią się w swoich potrzebach zachowania odrobiny intymności i prywatności? Zdecydowanie nie. Wystarczy pojechać na Wyspy Brytyjskie, by zrozumieć różnicę pomiędzy popularnością tego typu rozwiązań w Polsce i na zachodzie.

17


EST TE

kupujesz

Brytyjczycy mówią: my home is my Castel. I ich miasta w rzeczywistości wyglądają jak niekończące się rzędy szeregówek. To, że spora część jest zaniedbana z zewnątrz, a ich powierzchnie często są porównywalne z powierzchniami mieszkań w naszych blokach, to inna sprawa. Ważny jest kawałek ogródka, do którego można wyjść i zrobić grilla w nieliczne dni w roku, gdy nie pada i nie wieje. Tymczasem w Polsce większość osiedli budowanych w latach 80. czy nawet 90. to wieżowce z minibalkonikami, gdzie trudno było powiesić pranie, nie wspominając już o grillu. Dziś Polacy również chcą, by domy były ich zamkami, by byli na „swoich” parkach, korzystali ze „swoich” miejsc do grilla i parkowali na „swoich” miejscach parkingowych.

Podsumowując, fakt że nasz kraj należy do ścisłej europejskiej czołówki krajów, gdzie rekordy popularności biją osiedla zamknięte, nie jest przypadkowy. Oczywiście, osiedle zamknięte to nie zbiór samych pozytywów. Chyba jednak za wcześnie, by ogłaszać to zjawisko jako jedną z patologii polskich miast upodobniających nas do Trzeciego Świata. A czy warto zamieszkać na osiedlu otwartym czy zamkniętym? To już zależy od indywidualnych upodobań. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że do jednego i drugiego można się szybko przyzwyczaić.

Prestiż i poczucie bezpieczeństwa vs. oskarżenia o snobizm. Zamknięte osiedla mają swoich zagorzałych zwolenników i przeciwników

18

Fot. istockphoto.com


zielona

przestrzeń Redakcja Estate

Planujesz kupić mieszkanie i zastanawiasz się, którą inwestycję wybrać? Zwróć uwagę na to, co jest niezależne od Ciebie, a mianowicie przestrzeń dookoła. Własne gniazdko urządzisz według swojego zamysłu, ale widoku za oknem tak łatwo nie zmienisz.

Fot. Apartamenty Mokotów Park, mat. pras. Marvipol S.A.

19


Nawet w Warszawie, gdzie ceny gruntu są wysokie, deweloperzy w nowych projektach nie zapominają o zielonej przestrzeni dla mieszkańców Fot. Apartamenty Saska, mat. pras. Dom Development S.A.


kupujesz

EST TE

Przeglądając oferty reklamowe najróżniejszych deweloperów, można odnieść wrażenie, że większość budowana jest według tego samego klucza. Prawie zawsze pojawia się hasło „doskonała lokalizacja”. O tym, czym ona jest, pisaliśmy we wcześniejszych numerach, więc tym razem to odpuścimy. Skupimy się natomiast na kwestii zielonej przestrzeni publicznej, czyli tego co w dużej mierze sprawia, że lokal, który zakupisz, znajdzie z czasem chętnych na wynajem lub kupno. A nawet jeśli planujesz zakup z myślą o własnych potrzebach, to chyba wszyscy się zgodzimy: lepiej mieszkać wśród zieleni niż na betonowej pustyni. Deweloperom jednak zdarza się sprzedawać projekty słabe pod tym względem z jednego powodu: koszt zakupu gruntu. Nie zawsze da się zlokalizować osiedle tuż przy lesie czy parku. Pozostaje więc konieczność takiego zagospodarowania działki, by oprócz bloków (mających zapewnić zwrot z inwestycji i zysk) znaleźć miejsce, które sprawi, że przyszli mieszkańcy poczują się na swoim osiedlu komfortowo. Prezentujemy Wam kilka projektów z różnych miast, zarówno z rynku pierwotnego, jak i tego, gdzie mieszkania można już dostać wyłącznie na rynku wtórnym. W naszej opinii zostały zaprojektowane nie tylko dla zysku dewelopera, lecz także z myślą o wygodzie mieszkańców. Te przykłady pokazują, że powoli jako klienci dojrzewamy do tego, by wymagać czegoś więcej niż ładnego układu mieszkania czy ogrodzenia.

ucieszy, innych zbulwersuje. My zafascynowaliśmy się rozwiązaniami, jakie zastosowano w Parku Centralnym przedzielającym całą inwestycję. To teren bez ogrodzeń, do którego dostęp ma każdy. Urokliwe ścieżki spacerowe, sztuczne jeziorko z fontannami, mostki. Miejsce, w którym naprawdę można odpocząć. Jak dla nas to wyznacznik stylu budowania. O nim nawet za kilkanaście lat nikt nie powie, że „budowali na ilość, a nie jakość”.

Obrazem takiego osiedla (szerzej opisanym w raporcie na temat rynku warszawskiego) jest z pewnością Ostoja Wilanów. Pomijamy nawet fakt, że przy osiedlu znajduje się specjalnie ogrodzony park, do którego wstęp mają wyłącznie mieszkańcy osiedla. To pomysł, który jednych

Ciekawie zapowiada się również zlokalizowana na Wilanowie inwestycja Royal Park. W tym przypadku sporym plusem jest lokalizacja – tuż obok „Plaży Wilanów”. Jest ona zupełnie niezależna od tej inwestycji, ale świetnie będzie się z nią komponować.

Nie chodzi o to, by zostawić miejsce na trawnik, ale o to by zielona przestrzeń na osiedlu podnosiła jego prestiż, a tym samym ceny

Fot. Apartamenty Saska, mat. pras. Dom Development S.A.

21


Nawet na animacjach nowych inwestycji często kluczową rolę promocyjną odgrywa nie tyle inwestycja, ile jej otoczenie

Fot. 19 dzielnica, mat. pras. Pro Urba


Fot. Royal Park, mat. pras. QUALIA DEVELOPMENT

Niska zabudowa, przestrzenne tereny wspólne. Klienci to lubią, ale z punktu widzenia dewelopera to spory koszt

Podobnie będzie można wypowiedzieć się o osiedlu Apartamenty Park Mokotów. Tam ponad połowę terenu inwestycji stanowi własny park ze sztucznym jeziorkiem i zbudowanymi dookoła niego ścieżkami do joggingu. Plany budynków zostały zaprojektowane tak, żeby widok z mieszkań ukierunkowany był właśnie na zielone tereny inwestycji. Bloki nie są ułożone w tzw. studnię, co zwiększa poczucie przestrzeni. Relaks na własnym osiedlu w centrum miasta? To nie zdarza się często. Nie trzeba jednak poświęcać aż tyle powierzchni, by zaplanować zielone osiedle. Dobrym przykładem jest gdańska inwestycja Oliwa Park. Pomimo że w tym wypadku deweloper bardziej ergonomicznie rozplanował budynki, to jednak zadbał o szczegóły i tereny zielone zostały poprzecinane krętymi chodniczkami. Razem tworzy to bardzo ładną kompozycję i jest przykładem, że można stworzyć zieloną i przyjazną przestrzeń, wcale nie budując central parku na osiedlu. Okazuje się, że ciekawy projekt można zrobić również w mniejszych miastach. Przykładem jest olsztyńskie Osiedle Belweder. To kompleks 9 niskich 3-piętrowych bloków o jednolitej architekturze nawiązującej do

klasycznych kamienic. Teren w całości jest ogrodzony i porośnięty żywopłotem, dzięki czemu granice osiedla wyznaczane są w sposób naturalny, a nie sztuczny. Na osiedlu przewidziano 4 place zabaw, boisko do siatkówki plażowej, koszykówki, miejsca do integracji mieszkańców i spory park. Niestety, sprzedaż projektu jest już zakończona i dostępne są mieszkania wyłącznie na rynku wtórnym. To czy deweloperzy będą projektować zielone osiedla przyjazne mieszkańcom, czy też traktować osiedlowe parki i skwery jako kosztowne zło konieczne, zależy w dużej mierze od klientów, pytań stawianych w trakcie rozmów z deweloperem, wreszcie decyzji zakupowych. Oczywiście są małe szanse, by deweloper zmienił zaprojektowane osiedle (choć w przypadku Osiedla Belweder tak właśnie było), ale można być pewnym, że działy sprzedaży skrzętnie przekazują dalej uwagi klientów. Jest znaczne prawdopodobieństwo, że przy realizacji następnych projektów będą już brane pod uwagę. Ostatecznie to przecież zawsze klient ma rację.

23


To czy deweloperzy będą projektować zielone osiedla przyjazne mieszkańcom, czy też traktować osiedlowe parki i skwery jako kosztowne zło konieczne, zależy w dużej mierze od klientów Fot. Oliwa Park, mat. prasowe EURO STYL Sp. z o.o. Sp. k.


Fot. mat. pras. Warsaw Concierge Group

Concierge w hotelu,

concierge na osiedlu Jakub Bugieda

Warsaw Concierge Group

Bezpieczne osiedle, fantastyczna lokalizacja, przystępna cena – decyduję się! W taki sposób zaczyna się nowy etap w życiu człowieka, czyli zakup własnego mieszkania. Upragnione cztery kąty pozwalają czuć się komfortowo i stwarzają prywatną przestrzeń tylko dla nas. Ale co dalej?

25


EST TE

Były samochody w cenie mieszkania, darmowy garaż, zniżki, a nawet bezpłatne przedszkole, ale w dalszym ciągu obsługa posprzedażowa jest pomijana przez deweloperów lub w ogóle nie funkcjonuje. Nowi lokatorzy pozostają sami z problemami. Nie znają zaufanych firm, które są w stanie sprostać ich wymaganiom i potrzebom. Nic tak bardzo nie irytuje, jak wydawanie kolejnych pieniędzy na fachowca, który musi poprawić pracę po swoim poprzedniku albo bezowocne szukanie serwisu sprzątającego czy wykwalifikowanej niani do dziecka. Odpowiedzią na te problemy mogą być usługi concierge – nowy trend na polskim rynku nieruchomości.

Concierge na osiedlu, czyli specjalista od wszystkiego Concierge & Lifestyle Management to międzynarodowy rynek usług luksusowych, który został spopularyzowany na zachodzie i konsekwentnie rozwija się na innych obszarach geograficznych. Na początku usługi concierge znalazły świetne zastosowanie w hotelach, później ukierunkowały się w stronę bankowości, by dziś mogły funkcjonować na rynku nieruchomości. Przykładem może być wprowadzenie w czerwcu 2014 r. innowacyjnego systemu komunikacji dla mieszkańców jednego z warszawskich osiedli. Stworzona została platforma, dzięki której lokatorzy mogą zamawiać dostępne usługi. W przygotowanym butiku zostały one podzielone na różne kategorie, takie jak Dom i Styl Życia, Podróże, Ważne Chwile, Biznes czy Propozycje Specjalne. Dodatkowo, można złożyć otwarte zlecenie według własnych potrzeb.

Luksus dla każdego, czyli mowa o przywilejach Omawiane usługi funkcjonują od kilku lat na polskim rynku, ale w dalszym ciągu utożsamiane są przez wielu ze światem nieosiągalnym dla innych. Mimo to, pomoc concierge’a cieszy się z roku na rok coraz większym uznaniem i popularnością. Ceny abonamentu zaczynają się od 100 zł za miesiąc. Warunki współpracy zawsze

kupujesz

są ustalane indywidualnie, dlatego nie obowiązuje gotowy schemat współpracy. W podstawowym pakiecie indywidualnym określona jest liczba zleceń w miesiącu, w której zawiera się pomoc Lifestyle Managera np. w umówieniu wizyty zapracowanego fachowca na jutro, przygotowanie oferty na wymarzone wakacje czy znalezienie opiekunki do dziecka biegle mówiącej po szwedzku. Przy zleceniach wymagających bezpośredniego udziału concierge’a poza biurem, jak np. odebranie prania i dostarczenie do domu, jest naliczana dodatkowa opłata na zasadach umowy.

„Halo, pomocy!”, czyli nietypowe zlecenia Pierwsze skojarzenia, które nasuwają się na myśl o wyszukanych prośbach, to rezerwacja stolika w najsłynniejszej restauracji świata czy zdobycie biletów na koncert, gdy wszystkie są już wyprzedane. Nic bardziej mylnego. Zespół konsultantów jest dostępny całodobowo. Pewnego dnia concierge otrzymał późnym wieczorem telefon od klientki. Zlecenie polegało na zorganizowaniu opiekuna dla pupila, ponieważ za niecałe 10 godzin klientka miała lot, a osoba, która podjęła się tego, zrezygnowała w ostatniej chwili, zostawiając klientkę bez żadnej pomocy. Na niekorzyść działała presja czasu, ale udało się je w pełni zrealizować.

Czy concierge podbije Polskę? Wejście tego typu usług na polski rynek mieszkaniowy to znak czasu. Czasu, który w wielu przypadkach staje się dobrem luksusowym i który coraz bardziej sobie cenimy. Czy usługi concierge pozostaną elementem wyróżniającym inwestycje deweloperskie z wyższej półki, czy raczej staną się standardem również w segmencie mieszkań bardziej popularnych? Przy większych inwestycjach może się okazać, że takie udogodnienie ze smaczkiem prestiżu będzie decydującym argumentem o zakupie mieszkania przez klientów.

Fot. mat. pras. Warsaw Concierge Group

26

Czy usługi concierge, to kolejny wyróżnik na rynku nieruchomości?


DOBRY SĄSIAD TO PODSTAWA –

czyli czym jest cohousing?

Alicja Karaś

www.midi-architekci.pl

Zazwyczaj, kupując nową nieruchomość, możemy dowiedzieć się o niej prawie wszystkiego. Rozkład, materiały, co powstanie obok, gdzie jest najbliższe przedszkole lub szpital. Wszystko możemy zaplanować. No, prawie wszystko, bo nie wiemy... kto będzie naszym sąsiadem. Niebawem jednak i o tym będziemy mogli zdecydować.

Fot. MIDI Pracownia Architektoniczna

27


Fot. MIDI Pracownia Architektoniczna

Czym jest cohousing – czyli KOoperatywa budowania i mieszkania Cohausing (brak polskiego odpowiednika dla tego słowa) w takich krajach jak Dania, Niemcy czy Szwecja jest popularnym sposobem na budowę osiedli mieszkaniowych i budynków wielorodzinnych. To idea, w której najpierw zawiązuje się wspólnota (przyjaciół, grona ludzi o podobnych zainteresowaniach, podobnym stylu życia lub np. w podobnym wieku), a następnie razem buduje dla siebie miejsce do życia.

Cohousing krótka historia Pomysł na cohousing narodził się w 1960 r. w Danii. Bodil Graae napisała artykuł pod tytułem Children Should Have One Hundred Parents (Dzieci powinny mieć setkę rodziców) i nie poprzestała na samym artykule – udało jej się zgromadzić 50 rodzin, które w 1967 r. zawiązały pierwszą wspólnotę i zrealizowały projekt Sættedammen. Sættedammen jest najstarszą wspólnotą cohousingową na świecie. Idea ta rozprzestrzeniła się bardzo szybko, nie tylko w Danii i krajach Europy Północnej (na przykład w Holandii funkcjonuje ponad 300 wspólnot cohousingowych), lecz także w Stanach Zjednoczonych, Australii czy Kanadzie. W Polsce pewną formą osiedli cohousingowych są inwestycje mieszkaniowe przeprowadzane przez duże zakłady pracy, na przykład osiedla akademickie budowane dla pracowników uczelni. Zdarzają się w Polsce inicjatywy zbliżone do cohousingu, ale zazwyczaj ich celem jest jedynie tańsza budowa (jak się szacuje marża dewelopera to około 2 tys. zł na każdym metrze kwadratowym).

28

Aspekt społeczny, czyli KOmuna sąsiedzka Człowiek jest istotą społeczną, a relacje z sąsiadami mogą sprawić, że polubimy lub znienawidzimy wybrane przez siebie miejsce do życia. W przypadku gdy najpierw zawiązuje się wspólnota sąsiedzka, a potem powstają budynki, mamy wpływ na to, w jakim sąsiedztwie mieszkamy. Kryteria doboru sąsiadów wybiera sama wspólnota i mogą być one dowolne. Życie wśród ludzi, którzy już się znają i łączą ich jakieś relacje czy wspólne cele, jest zdecydowanie bezpieczniejsze. Popularna idea osiedla zamkniętego okazała się nie zwiększać poczucia bezpieczeństwa mieszkańców, wręcz odwrotnie, statystycznie w osiedlach zamkniętych liczba włamań jest większa niż w osiedlach innego typu. Tu, gdzie sąsiedzi znają się dobrze, intruz zostanie szybko zauważony, więc bezpieczeństwo wyraźnie wzrasta. Dla osiedli realizowanych zgodnie z ideą cohousingu charakterystyczny jest duży udział przestrzeni wspólnych na terenie przedsięwzięcia. Przestrzeń ta jest wykorzystywana na różne sposoby, do typowych funkcji, na które decydują się mieszkańcy takich osiedli i budynków wielorodzinnych, należą: kuchnie zewnętrzne i strefy grillowania, pralnie, świetlice, punkty opieki nad dziećmi oraz wszelkiego typu strefy wspólnej rekreacji.

Aspekt ceny, czyli eKOnomika wspólnego budowania Cohousing zakłada wykluczenie dewelopera z procesu budowy osiedla, budynku wielorodzinnego czy innego typu zabudowy, na jaki się decydujemy, co pozwala na tańszą budowę. Jednocześnie budujemy wspólnie


kupujesz

większą inwestycję, niż budowalibyśmy osobno, co daje nam możliwość negocjacji cen materiałów i usług. Co więcej, wiele kosztów w tym: administracyjnych, związanych z formalnościami i procesem budowlanym dzielimy między siebie np.: koszty przygotowania mapy do celów projektorowych, koszty projektu architektonicznego i koszty projektów branżowych, koszty uzyskania warunków technicznych przyłączy, czy np. koszt sprowadzenia dźwigu na budowę.

Wpływ na estetykę swojego sąsiedztwa Budując wspólnie i wspólnie zakładając ramy dla naszego osiedla czy budynku wielorodzinnego, mamy wpływ na estetykę nie tylko własnego domu, lecz także całego zamierzenia budowlanego. Niezależnie od tego, czy decydujemy się na identyczne budynki, czy też na bardziej indywidualne rozwiązania w skali danego osiedla, możemy określić estetykę, w jakiej się poruszamy np: rodzaj wykończenia budynków, ich ogólny charakter czy kolorystykę, co pozwala nam na przebywanie w harmonijnym środowisku i uzyskanie widoku z okna, o jakim marzymy. Mamy również wpływ na estetykę i funkcję przestrzeni wspólnych, gdzie będzie się toczyło życie społeczne – razem decydujemy, czy potrzebne jest nam miejsce do wspólnego grillowania, boisko do gry w siatkówkę, plac zabaw dla dzieci czy wspólna szklarnia do uprawiania warzyw.

EST TE

energii (np. w pompy ciepła z pionowymi kolektorami czy wspólne systemy odzysku ciepła dla wentylacji mechanicznej) szybciej się zwraca i jest wysoce uzasadniona ekonomicznie. Ciekawym przykładem typowego osiedla cohousingowego jest koncepcja budowy zespołu pasywnych szeregówek i bliźniaków, które aktualnie powstaje w Gdańsku, gdzie poza obniżeniem kosztu budowy, celem zawiązującej się wspólnoty jest stworzenie osiedla socjalnego, bliskiego ludziom i ułatwiającego kontakty sąsiedzkie. Przykładowo, układ dojść został celowo zaprojektowany w taki sposób, aby wymusić na osiedlu ruch pomiędzy budynkami. Ma to dać pretekst do zatrzymania się na pogawędkę z sąsiadem. Ważnym miejscem jest też budynek świetlicy, który w zamyśle architektonicznym ma stać się centralnym punktem budowania relacji sąsiedzkich. Zakładając, iż w przewadze będą tutaj młode rodziny z dziećmi, istnieje możliwość użytkowania świetlicy jako wspólnego punktu opieki nad najmłodszymi mieszkańcami. Jest to typowy przykład osiedla cohousingowego, gdzie członków wspólnoty łączy wspólna idea i chęć zbudowania przyjaznego dla siebie środowiska.

Aspekt eKOlogiczny Cohousing często łączy się z ideą ekologicznego budownictwa i ograniczenia wydatków na ogrzewanie. Większa skala przedsięwzięcia niż w przypadku pojedynczego domu sprawia, że inwestycja w nowoczesne systemy pozyskiwania i gromadzenia

Fot. MIDI Pracownia Architektoniczna

29


warto wiedzieć


Fot. istockphoto.com

mobile a nieruchomości rozmawia

Alicja Zbytniewska Nieruchomosci-online.pl

Wykorzystanie narzędzi mobile rośnie z roku na rok. Czy mobile zmieni nasze nawyki dotyczące poszukiwania domu lub mieszkania? Co w tym temacie powinny wiedzieć osoby zajmujące się zawodowo sprzedażą nieruchomości? Przedstawiamy skrót cyklu rozmów Mobile dla biur nieruchomości. – Alicja Zbytniewska rozmawia z Michałem Kurczyckim – CEO firmy NNV, zarządzającej jednym z najbardziej znanych serwisów z branży nieruchomości – www.nieruchomosci-online.pl.

31


EST TE

?

Zacznijmy od zdefiniowania tego, czym w ogóle jest mobile?

?

Czy zatem można użyć sformuowania, że mobile to internet w komórce?

Najogólniej rzecz ujmując, mobile to najprostsza forma komunikacji elektronicznej. Dzisiaj telefon komórkowy nie jest już tylko telefonem. Królujące obecnie smartfony to minikomputery, urządzenia, które zapewniają nam stałą łączność ze światem przez to, że jesteśmy stale online. O tym, jak jest to powszechna forma komunikacji, niech świadczy fakt, że w Indiach więcej osób ma dostęp do technologii mobile niż do sanitariatów.

To byłoby zbyt duże uproszczenie. Użytkownik mobilny to zupełnie inny odbiorca niż „tradycyjny” internauta. Działa szybciej i jest bardziej zdecydowany. Około 9/10 akcji wyszukiwania z użyciem narzędzi mobilnych prowadzi do dalszej akcji użytkownika, z czego 70% w ciągu pierwszej godziny. To o wiele lepsze wskaźniki, niż w przypadku tradycyjnego internetu.

?

Ale to zapewne dotyczy zakupu dóbr szybko zbywalnych. Jak to wygląda, jeśli chodzi o nieruchomości?

Zakładamy, że około 16% poszukiwań za pomocą urządzeń mobilnych dotyczy nieruchomości. Oczywiście nie zamierzam nikogo przekonywać, że 70% osób, które obejrzą dane ogłoszenie w komórce, od razu się nim zainteresuje. Nieruchomość to nie książka czy gra wideo, gdzie proces decyzyjny jest szybki i prosty. Poza tym nie ma się co oszukiwać, że mobile nagle zastąpi tradycyjne spotkania i oglądanie nieruchomości. Nie o to tu chodzi. Mobile ma być tylko i aż kolejnym kanałem dostępu do ogłoszenia. Skoro ludzie poszukują w internecie informacji o nieruchomościach i jednocześnie coraz więcej korzystają z narzędzi mobile, dlaczego mamy nie dać im możliwości do przeglądania ogłoszeń w swoim smartfonie? Dlaczego nie mieliby kontaktować się z agentem z poziomu aplikacji, w dowolnym miejscu. Czemu nie mieliby mieć możliwości wysłania SMS-a do rodziny czy znajomych z linkiem do danej nieruchomości? Co stoi na przeszkodzie, by mieli możliwość w swoim smartfonie tagowania poszczególnych ogłoszeń, robienia notatek, a więc tego wszystkiego, co normalnie i tak robią na swoich laptopach lub offline? Odpowiedź brzmi – nic!

?

Jaki wniosek płynie z tego dla biur i pośredników nieruchomości internetowych? A może centralnie promujecie wszystkie oferty swoich partnerów?

Przede wszystkim taki, że nie wolno lekceważyć kanału mobile. Obecnie nasycenie rynku smartfonami nie jest jeszcze pełne, ale już dziś 95% oferty operatorów to smartfony. Lada moment każdy z nas będzie na co dzień korzystał z urządzeń mobilnych. Będziemy się dziwić, jak to możliwe, że kiedyś tego nie robiliśmy. Mobile nie jest zagrożeniem, nie jest też żadną rewolucyjną zmianą sposobu pracy pośrednika. Jest po prostu jednym z dodatkowych kanałów komunikacji.

32

warto wiedzieć

?

Jak w praktyce rozumieć zdanie: nie lekceważ mobile?

?

Jak na razie mobile wielu osobom kojarzy się głównie z aplikacjami mobilnymi…

?

Czy to oznacza, że każde biuro nieruchomości powinno teraz zainwestować i zbudować własną aplikację mobilną?

Zacznij od tego, by sprawdzić, czy Twoja strona jest responsywna? Idąc na skróty, czy dostosowuje się do wielkości ekranu i wyświetla również na urządzeniach mobilnych? Google już w 2013 r. wprowadził utrudnienia w pozycjonowaniu stron, które nie są responsywne. Dotyczy to oczywiście wyszukiwania na urządzeniach mobile, ale to wyraźny sygnał: mobilność przestaje być przywilejem czy fanaberią. Staje się standardem. Jestem pewien, że jeśli ktoś przeczyta naszą rozmowę za kilka lat, to będzie się śmiał, że rozmawiamy o tak oczywistych rzeczach. To tak jakbyśmy dziś czytali wywiad sprzed lat, w którym ktoś przekonuje, że w internecie można robić biznes w innym modelu niż tylko e-handel. Przecież to oczywiste.

Trudno, żeby było inaczej. Już dziś różnych aplikacji jest tyle, że są specjalne serwisy opisujące te najciekawsze. Tutaj również będzie musiała nastąpić zmiana myślenia. Na rynku pozostaną najlepsi. Nie chce mi się wierzyć, żeby był sens działania równolegle tysiąca aplikacji, które funkcjonalnie niewiele się od siebie różnią.

Absolutnie nie. Po pierwsze, nie jest to takie proste i trochę kosztuje. Po drugie, trudno wymagać, by użytkownik, który chce przejrzeć kilka lub kilkanaście ofert, instalował na swoim telefonie aplikację. Warto natomiast upewnić się, czy serwis, w którym promuję swoje oferty, taką aplikację ma. Jeśli tak, to ja również staje się przez to mobilny.

?

Jak wygląda przykładowa konwersja ruchu z takiej aplikacji w porównaniu do tradycyjnego ruchu z przeglądarki?

Wzięto dla przykładu dwa małe biura. Pierwsze mające w ofercie 15 ogłoszeń zbadano wyłącznie pod kątem ruchu na stronie WWW. Konwersja ruchu na kontakt wynosiła 4%. Drugie biuro, posiadające zaledwie 13 ofert, zbadano pod kątem wejść mobile. Konwersja ruchu na kontakt wynosiła 23%. Oczywiście, kontakt to jeszcze nie zakup, ale ten przykład pokazuje, jak duży potencjał sprzedażowy niesie ze sobą mobile.

?

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

37


Profesjonalny

agent Poznaj siłę dedykowanych rozwiązań

Dominika Mikulska Nieruchomosci-online.pl

Transakcje na rynku nieruchomości to dla wielu osób decyzje na całe życie, na ich szali kładą cały swój dorobek. W takich sytuacjach warto zdać się na profesjonalistę. Dobry pośrednik nieruchomości to taki, który oferuje klientowi pełne wsparcie. Prowadząc klienta przez meandry zakupu, wyjaśnia wszelkie wątpliwości oraz opowiada o rynku i specyfice transakcji. Uzyskuje i prezentuje jak najwięcej informacji o nieruchomościach, którymi ten jest zainteresowany. Pełny obraz sytuacji pozwala klientowi na łatwiejsze podejmowanie decyzji, a asysta profesjonalnego agenta daje mu pewność siebie i poczucie, że w razie wątpliwości może liczyć na radę. Podobnie agent w swojej pracy także potrzebuje wsparcia i profesjonalnych narzędzi, które mu ją ułatwią.

33


EST TE

warto wiedzieć

Portal Nieruchomosci-online.pl stworzył nowatorski w skali polskiego rynku program „Profesjonalny Agent”, skierowany do biur i agentów nieruchomości. Jego celem jest promocja agentów dbających o wysoką jakość ogłoszeń oraz wspieranie ich w zdobywaniu jak największej liczby klientów.

uczestnictwo w programie profesjonalny agent to:

Wzmocnienie promocji ogłoszeń

Więcej klientów i informacji z portalu

Lepsza promocja ogłoszeń – a co za tym idzie – wzrost liczby oglądających.

Narzędzia ukierunkowane na zdobywanie większej liczby klientów z portalu.

Dbałość o jakość i kompletność informacji o prezentowanych nieruchomościach.

Bieżąca informacja o zainteresowaniu ogłoszeniami.

Personal branding Promocja marki osobistej i wagi profesjonalizmu. Budowanie pozytywnego wizerunku agenta nieruchomości i zaufania do zawodu.

Twoi agenci mogą więcej Biuro nieruchomości, przystępując do programu, odczuje wiele korzyści. Na pierwszym miejscu jest większe zaangażowanie agentów poprzez delegowanie zarządzania ogłoszeniami na agenta odpowiedzialnego za ofertę. Jednocześnie biuro będzie miało możliwość monitorowania zainteresowania ofertą poszczególnych agentów. System gratyfikacji, przewidziany w ramach programu, będzie z kolei motywował do utrzymania wysokiego poziom uzupełniania ogłoszeń, zgodnie ze standardem kompletności przyjętym przez Nieruchomosci-online.pl. Standard ten został opracowany w oparciu o badanie, jakich informacji najbardziej oczekują poszukujący nieruchomości, przeglądając oferty zamieszczone w internecie. Agent nieruchomości, przystępując do programu Profesjonalny Agent, otrzymuje dostęp do osobistego konta w portalu, funkcjonującego w ramach konta biura nieruchomości, z którym współpracuje. Konto Agenta oferuje następujące funkcjonalności:

Zarządzanie ogłoszeniami Konto Agenta daje możliwość zarządzania ogłoszeniami nieruchomości, które są pod opieką agenta.

Zarządzanie wyróżnieniami Agent ma możliwość samodzielnego decydowania, które ogłoszenia zostaną wyróżnione. Może korzystać

34

w tym celu z wyróżnień przydzielonych przez biuro i otrzymanych jako bonusy oraz dokonywać samodzielnego zakupu wyróżnień.

Monitorowanie aktualnego zainteresowania ofertą Dzięki wizualizacji zainteresowania ofertą w postaci ikony umieszczonej na listach ogłoszeń, agent może obserwować i w prosty sposób porównywać poziom zainteresowania poszczególnymi ogłoszeniami w swoim portfelu.

Sugestie ogłoszeń do promowania W Koncie Agenta dostępne są podpowiedzi, które ogłoszenia osiągną lepsze wyniki dzięki dodatkowemu promowaniu.

Statystyki ogłoszeń W koncie agent ma wgląd w statystyki ogłoszeń, które są pod jego opieką. Statystyki ogłoszeń są dostępne w profilu i w cotygodniowych raportach e-mail.

Kontrola kompletności ogłoszeń

Ogłoszenia wypełniane według standardu kompletności są dodatkowo oznaczane na listach. Poziom kompletności jest widoczny na listach ogłoszeń w profilu, dzięki czemu łatwo i szybko można dokonać stosownego uzupełnienia.


EST TE

warto wiedzieć

Rzetelność nagrodzona Program gwarantuje gratyfikacje za wysoki standard uzupełniania ogłoszeń. Utrzymywanie przez agenta kompletności ogłoszeń to gwarancja otrzymania przez niego bonusów w ramach jego osobistego konta – gratisowych wyróżnień, które może wykorzystać w dowolnej chwili do promocji swoich ogłoszeń.

wyników w wyszukiwarce Agentów. Pomaga ono w kreowaniu pozytywnego wizerunku i wyróżnia agenta w oczach poszukujących. Wkrótce także dodatkowe oznaczenia pojawią się w aplikacji Nieruchomosci-online.pl na urządzenia mobilne.

bonusy na start

dołącz do grona profesjonalistów Program promuje rzetelność, dokładność i wprowadzanie danych, których oczekują poszukujący nieruchomości. Profil Agenta uzupełniony o jego osobiste zdjęcie i specjalizację oraz ogłoszenia wypełnione według standardu kompletności, to dwa warunki, jakie wystarczy spełniać, by móc posługiwać się odznaczeniem „Profesjonalnego Agenta”.

Każdy agent, który aktywuje Konto Agenta, otrzyma na start jedno wyróżnienie gratis. Ponadto, do końca września 2014 r., także na biura nieruchomości czekają gratisy. Otrzymają one po jednym wyróżnieniu za każde aktywowane Konto Agenta. Warto się więc pospieszyć i zyskać podwójnie! Partnerem programu jest producent oprogramowania Galactica Virgo. Dla użytkowników oprogramowania Galactica przewidziano dodatkowe korzyści, gwarantowane przez partnera.

Odznaczenie „Profesjonalny Agent” pojawia się przy danych kontaktowych w ogłoszeniach oraz na liście

W moim odczuciu program Profesjonalny Agent to coś więcej niż tylko usprawnienie korzystania z naszego serwisu, czy polepszenie efektywności jego działania. We współpracy z firmą Galactica opracowaliśmy standard kompletności ogłoszeń, czyli zestaw cech nieruchomości, które pośrednik powinien uzyskać od sprzedającego i udostepnić poszukującym. Są to dane, których poszukujący najbardziej oczekuję i potrzebują w procesie decyzyjnym. Wierzę, że dzięki temu nie tylko usprawnimy pracę biur, ale przede wszystkim zapewnimy użytkownikom serwisu Nieruchomoscionline.pl bogatą informację. Z naszej strony realizacja tego Programu właśnie teraz, potrzebna jest bardziej niż kiedykolwiek. W związku z deregulacją rynku trzeba zadbać o to, by jakość ogłoszeń stale się poprawiała. Potrzebne są narzędzia, które w sposób obiektywny pokażą Klientowi, czy osoba, której ma zaufać przy przeprowadzeniu niejednokrotnie najważniejszej inwestycji w swoim życiu, jest godna zaufania. Dla agentów udział w Programie to budowanie własnej marki oraz jasne zasady i wytyczne, które w prosty sposób definiują, co jest na rynku postrzegane jako profesjonalizm. Krzysztof Rosner serwis www.nieruchomosci-online.pl

Program Profesjonalny Agent pozwoli zainteresowanym specjalistom branży pośrednictwa przejść na wyższy poziom w jakości świadczonych usług, a tym samym skutecznie budować przewagę konkurencyjną wśród pośredników. Od tej chwili, uczestnicy projektu będą mieli dostęp do nowego wymiaru integracji oprogramowania biurowego i serwisu ogłoszeniowego, jakim są Galactica Virgo i Nieruchomosci-online. Dzięki lepszej integracji środowiska systemu i portalu, praca pośrednika uczestniczącego w projekcie Profesjonalny Agent staje się bardziej płynna. Poprzez unifikację i poprawę komunikacji systemowej, dotarcie do klienta będzie zdecydowanie skuteczniejsze przy jednoczesnej poprawie komfortu codziennej pracy pośrednika. Marcin Farbotko Galactica

35


EST TE

warto wiedzieć

Podczas licznych rozmów branżowych, często spotykałam się ze stwierdzeniami, że jednym z większych problemów, na rynku pośredników nieruchomości, jest brak pewnego uznanego standardu jakości świadczonych usług. W mojej ocenie Program Profesjonalny Agent doskonale wypełnia tę lukę. Uczestnictwo w tym Programie to z punktu widzenia właściciela biura nie tylko sposób na lepsze zaistnienie w jednym konkretnym serwisie, w tym przypadku nieruchomosci-online.pl, ale przede wszystkim możliwość zaadaptowania w codziennej pracy wypracowanego standardu kompletności ogłoszeń. Do tej pory wszyscy o tym mówili, ale nie było nikogo, kto by się podjął opracowania czegoś takiego. Bardzo ważną rolę odgrywa tu integracja Programu z oprogramowaniem firmy Galactica. To jeden z głównych rynkowych graczy i jego zaangażowanie w ten projekt jest potwierdzeniem, że nie jest to jedynie akcja marketingowa jednego serwisu, ale ogólnorynkowa kampania, która znacznie ułatwi pracę biurom. Jestem pewna, że inne serwisy bardzo szybko zaadoptują wypracowany standard jakości ogłoszeń również u siebie. Ostatecznie najwięcej na tym wszystkim zyskają klienci, którzy otrzymają pełną informację o interesujących ich nieruchomościach.

Anna Kurczycka Biuro Kompleksowej Obsługi Rynku Nieruchomości Provestia

Z sympatią i nadzieją witamy projekt wspierania jakości obsługi rynku nieruchomości – program Profesjonalny Agent. Wprowadza on mechanizmy premiujące kompletność umieszczanych przez agentów ogłoszeń nieruchomości. To bardzo istotne, gdyż zapoznanie się z ogłoszeniem to pierwszy krok stawiany przez klientów na drodze do zakupu czy wynajęcia nieruchomości. Zdarza się niestety, że ten pierwszy krok jest jednocześnie ostatnim. Przyczyną nie jest to, że klientowi nie odpowiada dana nieruchomość, ale fakt, że ogłoszenie nie zawierało istotnych dla klienta informacji. Ogłoszenia to podstawowe narzędzia pozyskiwania klientów. Powinny być więc komunikatywne, zrozumiałe i tak sformułowane, aby dawać klientom szansę porównywania różnych ofert nieruchomości i wyboru tej najlepszej. Program Profesjonalny Agent wspiera solidnych pośredników, a nasza Federacja popiera takie inicjatywy.

Zbigniew Kubiński Federacja Porozumienie Polskiego Rynku Nieruchomości (www.pprn.pl )

Gdy usłyszałem o Programie Profesjonalny Agent, pomyślałem, że to kolejna akcja, w której ktoś chce zarabiać na deregulacji zawodu i sprzedawać agentom nieruchomości bliżej nieokreślone certyfikaty jakości. Jednak po zapoznaniu się ze szczegółami programu, byłem pozytywnie zaskoczony. Wygląda na to, że ta akcja, to po prostu dobra promocja agentów, którzy dbają o jakość swoich ogłoszeń. Można promować nie tylko wizerunek danego biura czy agenta, lecz także jego oferty na płaszczyźnie czysto sprzedażowej. Dodatkowe wyróżnienia przydzielane agentom przełożą się na większą liczbę osób odwiedzających ich oferty, a przez to również na wzrost liczby potencjalnych klientów. W moim odczuciu to ma sens. Należałoby oczekiwać więcej tego typu projektów na naszym rynku.

Marian Łuka Agencja Nieruchomości FORUM

36


Stworzony, by wyróżniać agentów dbających o wysoką jakość ogłoszeń i wspierać ich w zdobywaniu jak największej liczby klientów

Dołącz do grona profesjonalistów!

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ I PRZYSTĄP DO PROGRAMU!

„Promocja pewnych standardów sprzyja ich podtrzymywaniu. A wysokie standardy to coś, co z jednej strony wymaga zaangażowania, ale z drugiej przynosi korzyści zarówno Klientom, jak i samym pośrednikom. Wspieranie dobrych praktyk leży w interesie całego rynku” Michał Kurczycki, CEO Nieruchomosci-online.pl

Program powstał w partnerstwie z


UrzÄ…dzasz


Fot. istockphoto.com

stosowanie kolorów w architekturze wnętrz Alicja Zbytniewska Nieruchomosci-online.pl

Zanim zamieszkacie w nowym lokum, czeka Was remont lub wykańczania mieszkanie. Będziecie musieli zdecydować, jakie kolory chcecie wykorzystać do pomalowania swojego gniazdka. Należy dobierać je zgodnie z własnymi upodobaniami, potrzebami i panującą modą. Nie wolno zapominać też o właściwościach kolorów: potrafią pobudzać, uspokajać, a czasem mobilizować i sprzyjać koncentracji.

39


EST TE

urządzasz

wszystkie strony kolorów

i chłodne – oddalają. Dlatego w małych pokojach lepiej jest użyć pasteli i jaśniejszych odcieni, natomiast duże spokojnie możemy pomalować ciemnymi i intensywnymi kolorami – podkreśla Anna Łatoszyńska.

Wybierając kolor, musimy wziąć pod uwagę oświetlenie. I tak, barwy jasne, pastelowe odbijają światło, dzięki czemu wnętrze będzie wydawać się większe i przestronniejsze niż jest w rzeczywistości. Dlatego dobrze jest stosować je w pokojach mniejszych. Jeśli nie chcemy tworzyć zbyt dużego kontrastu kolorystycznego, pomieszczenia przechwytujące dużą ilość promieni słonecznych wymagać będą stonowanych barw. Tu, gdzie jest niewielka ilość światła dziennego, można używać kolorów cieplejszych, ożywiających wnętrze. Istotny będzie także odpowiedni dobór sztucznego oświetlenia. Ciepłe światło ożywia barwy ciepłe, a zimne tłumi i nadaje im odcienia szarości. I odwrotnie, światło zimne wzmacnia barwy chłodne, a tłumi ciepłe. Ciemne i intensywne kolory wymagają mocnego światła. Zazwyczaj barwy ciemne stosujemy w pomieszczeniach używanych rzadko, głównie wieczorem – mówi Anna Łatoszyńska, manager marki Dekoral, PPG Deco Polska. Nie zapominajmy, że kolory mają prezentować się efektownie zarówno w świetlne sztucznym, jak i naturalnym. Dlatego czynnikiem, o który musimy pamiętać przy dobieraniu kolorów i kompozycji kolorystycznych, jest usytuowanie wnętrza względem słońca. W pokojach nasłonecznionych, kolory mogą być bardziej nasycone i intensywne. Natomiast tam gdzie słońca jest mniej, ściany powinny być pomalowane w barwach jasnych, rozświetlających i odbijających promienie słoneczne. Za pomocą kolorów możemy też modelować pomieszczenie, pamiętając, że barwy intensywniejsze wizualnie przybliżają nam przedmiot, natomiast jasne

kolor a pomieszczenie Kolor ścian powinien być również dostosowany do charakteru pomieszczenia, a także ilości czasu, który w nim spędzamy. I tak, w pokoju dziennym idealnie sprawdzają się kolory stonowane: beże, brązy oraz biele. Możemy zdecydować się na połączenie ich z jednym intensywnym kolorem. Kuchnia jest jednym z tych miejsc, w których koncentruje się życie domowe – to tętniące serce domu. Warto postawić na nasycone, żywe odcienie, takie jak: czerwienie, żółcie, zielenie i turkusy. Kolory te możemy łączyć ze sobą w dowolny sposób. Sypialnie to pomieszczenia, które potrzebują atmosfery harmonii i wyciszenia. Dlatego najlepiej wymalować kolorami spokojnymi. Idealnym połączeniem będzie np. zestawienie na sąsiadujących ścianach jasnego beżu z ciemniejszym brązem. Całość warto rozświetlić lekkim i bardzo pogodnym błękitem. W jadalni, podobnie jak w kuchni, ciekawe efekty uzyskamy dzięki żółci, pomarańczy czy też czerwieni. W łazienkach od lat stosuje się stonowane barwy, jak np. biele, błękity lub beże. Ostatnio jednak modne są odważniejsze, a jednocześnie ciepłe tonacje. Do gry wkraczają intensywne barwy: ogniste czerwienie, żywe turkusy, energetyczne zielenie czy zmysłowe fiolety. Warto jednak pamiętać, że żywe, mocno nasycone kolory przykuwają uwagę. Jeśli zatem nie chcemy po dwóch tygodniach powtarzać malowania, kierujmy się bardziej własnym charakterem niż modą. W końcu to my mamy się czuć komfortowo we własnym domu.

Fot. istockphoto.com

40

Kolory w decydujący sposób wpływają na to, jak czujemy się w danym pomieszczeniu


EST TE

urządzasz

Łączenie kolorów To temat, który tylko z pozoru jest prosty. Dlatego warto trzymać się kilku podstawowych zasad, aby wystrój przestrzeni domowej charakteryzował się równowagą i harmonią. Jeśli celowo i świadomie chcemy wykorzystywać zestawienia kontrastowe, musimy pamiętać, by wizja projektowania mieszkania była spójna. Barwne kompozycje to sposób na przełamanie monotonii we wnętrzach. Jeśli planujemy stworzyć spokojne miejsce, najlepiej sięgać po zestawienia harmonijne, oparte na płynnych przejściach tonacji. Natomiast energii wnętrzu dodadzą zestawienia kontrastowe, wykorzystujące kolory przeciwstawne. Popularna biel jest dobrym tłem dla większości barw, szczególnie czerwieni i niebieskiego (choć w przypadku pasteli dodatkowo zmniejsza ich wyrazistość). Podobną rolę mogą odgrywać jasne szarości – poleca się je do nowoczesnych i przestronnych doświetlonych pomieszczeń. Aranżując wyciszoną przestrzeń, połączmy stonowaną zieleń z żółtym w podobnej tonacji, brązem lub szarością. Alternatywą dla zbyt chłodnej, klasycznej bieli jest jasny beż. Jeśli dodatkowo zestawimy go z ciemnymi meblami, uzyskamy wizualny efekt białego, a zarazem ciepłego wnętrza. Podobny efekt uzyskamy, zestawiając beże z kremami. Bezpiecznym kolorem jest również niebieski, który optycznie powiększa pomieszczenie i daje efekt jasności – wyjaśnia Anna

Łatoszyńska. Pokój jednolity kolorystycznie możemy ożywić poprzez zastosowanie kontrastowych dodatków. Często wystarczy jeden mocny akcent czystego koloru, aby nadać pomieszczeniu charakterystyczny rys. Jednobarwność ożywiona akcentami jest zawsze atrakcyjna. Należy jednak pamiętać, żeby zachować odpowiednie proporcje i nie przesadzić. Gdy zależy nam na optymistycznym wrażeniu, wykorzystajmy palety cytrynowych żółci oraz pomarańczy. Zmysłowe fiolety i róże dobrze współgrają z brązami, beżami lub przygaszonymi zieleniami. Natomiast chłodna paleta niebieskiego doda wnętrzu świeżości i doskonale sprawdzi się w połączeniu z bielą lub szarym. Współgra z brązami, ożywiając je i nadając im nowy wyraz. Energię i żywiołowość wprowadzimy do wnętrza, gdy wykorzystajmy kontrastowe zestawienia zieleni z fioletem, błękitu z amarantem lub pomarańczy z beżem. Południowego temperamentu nada mu czerwień, która idealnie sprawdza się jako

stylistyczna dominanta w pomieszczeniu. Aby efekt nie był przesadzony, zestawmy czerwień z odrobiną pomarańczowego, żółtego lub kremowego. Dzięki temu połączeniu wnętrze pozostanie wyraziste, ale zarazem zyska nieco radosnej lekkości. Najbezpieczniejsze są zachowawcze zestawienia różnych odcieni tego samego koloru lub barw, które sąsiadują

Fot. istockphoto.com

Kolory mebli mają duży wpływ na to, co na ścianach będzie pasować, a co nie

41


Fot. istockphoto.com

Moda zmienia się szybciej niż gusta. Wybierając kolor, warto słuchać się przede wszystkim siebie

ze sobą w kole barw, np.: zielony i żółty, niebieski i turkusowy. Nawet przy intensywnym nasyceniu będą spójne i harmonijne – przekonuje Anna Łatoszyńska.

psychologia kolorów Psychologowie udowodnili, że kolory mają olbrzymi wpływ na nasze samopoczucie i zachowanie, dlatego tak ważny jest ich dobór. Dzieje się tak dlatego, że widząc daną barwę, oko przesyła impuls nerwowy do mózgu, który z kolei stymuluje odpowiedni narząd do wywołania reakcji hormonalnej. I tak żółty pobudza do myślenia, inspiruje i pomaga panować nad emocjami oraz podejmować decyzje, a także wnosi radość i rozładowuje napięcie. U niektórych może jednak wywoływać irytację, nie powinny go stosować osoby niestabilne i wrażliwe na krytykę. Do działania pobudza także biały. Łagodzi też stres i daje poczucie swobody, dlatego chętnie otaczają się nim osoby dynamiczne. Jednocześnie może potęgować uczucie samotności i pustki. Atmosferze relaksu sprzyja różowy, kolor osób pewnych siebie, lubiących ryzyko, ale też spragnionych miłości. Niewskazany dla niedojrzałych emocjonalnie, których może przygnębiać.

42

Pomarańczowy to kolor optymizmu, motywacji i kreatywności, ale może też wywoływać samotność i zagubienie.

Czerwony przeznaczony jest dla osób przemęczonych, spragnionych sukcesu, jest symbolem ciepła, miłości i odwagi. Wywołuje też gwałtowne reakcje – bunt, przekorę, namiętność i agresję, dlatego niewskazany jest dla choleryków.

Niebieski jest najsilniejszym antyseptykiem, działa znieczulająco i przeciwzapalnie. Uspokaja, koi nerwy, wprowadza głęboki sen, sprzyja samodzielności, ale może też potęgować uczucie przygnębienia.

Fiolet łagodzi zmęczenie i stres. Niepolecany tym, którzy są samotni i mają niską samoocenę.

Zieleń daje poczucie bezpieczeństwa i uspokaja, a wręcz sprzyja lenistwu. Dlatego zaleca się go osobom nadmiernie aktywnym, potrzebującym wyciszenia.

Brąz to kolejna barwa natury, dająca bezpieczeństwo, nie powinni jej jednak używać ludzie zamknięci w sobie.

Czerń działa inspirująco, wspiera trwanie przy własnym zdaniu. Pomocny jednostkom niezależnym, opanowanym, pełniącym funkcje kierownicze. Może także sprzyjać alienacji.


CZY CHCESZ SZYBKO

SPRZEDAĆ SWOJĄ NIERUCHOMOŚĆ? Jesteś pewien? Ponad 65% Polaków to użytkownicy Internetu!

CZY PLANUJESZ

Żartujesz, prawda?

ZAMIEŚCIĆ OGŁOSZENIE

W INTERNECIE? Szkoda, bo co miesiąc ponad 800 000 osób poszukuje nieruchomości na naszym portalu.

CHCESZ, ABY JAK NAJWIĘCEJ

OSÓB SZUKAJĄCYCH

NIERUCHOMOŚCI ZOBACZYŁO

TWOJE OGŁOSZENIE?

SZUKASZ JEDNEGO

Z NAJTAŃSZYCH

Niestety, na tym polu jesteśmy wyjątkowo konkurencyjni. Ogłoszenie na okres 30 dni kosztuje już od 3,69 zł z VAT.

PORTALI OGŁOSZENIOWYCH?

DOBRZE TRAFIŁEŚ! NIE TRAĆ CZASU I WYSTAW JĄ NA

NIERUCHOMOSCI-ONLINE.PL


gdy rodzina się powiększa – urządzanie miejsca dla dziecka

Julia Bodzioch

architekt wnętrz, pracowania projektowania wnętrz Sceneria, www.sceneria.net

Przed przyjściem na świat pierwszego dziecka, rodzice stają przed wieloma trudnymi zadaniami. Jednym z nich jest wygospodarowanie w mieszkaniu przestrzeni dla nowego członka rodziny. Przedsięwzięcie łatwe nie jest ze względu na różnorodną i atrakcyjną ofertę artykułów dla malucha. Aby nie ulec pokusie kupowania kolejnych słodkich „niezbędnych” dekoracji, zabawek czy akcesoriów, najlepiej zacząć od precyzyjnego określenia potrzeb noworodka i przyszłej mamy.

44

Fot. istockphoto.com


urządzasz

Podstawowe czynności, które wypełnią Wasz dzień to: sen, pielęgnacja, karmienie, a w przyszłości – zabawa. Przestrzeń musi być zaaranżowana funkcjonalnie i ergonomicznie, by zapewnić komfort, bezpieczeństwo i higienę. Na początku będziecie z dzieckiem niemal nierozłączni, dlatego w doborze asortymentu kieruj się także własną wygodą i gustem. W przypadku, gdy rodzice mają przeznaczony osobny pokój dla dziecka, mogą puścić wodze fantazji. Więcej „gimnastyki” wymaga wydzielenie tego miejsca w mniejszym bądź mniej ustawnym mieszkaniu. Oba warianty są jednak dyktowane jednakowymi regułami. W pierwszych miesiącach życia niemowlak śpi aż kilkanaście godzin na dobę. Sen dziecka jest nieregularny. W praktyce oznacza to, że łóżeczko dobrze ustawić blisko łóżka rodziców. Rozmiar łóżeczek wacha się między 60 x 120 cm a 80 x 140 cm, dobrze ustawić je krótszym bokiem do ściany, z dala od kaloryfera. Inwestycja w żaluzje i rolety ułatwi dzienne drzemki malucha. Podobną funkcję spełni baldachim, który wymaga jednak częstego prania. Alternatywą dla łóżeczka jest kołyska. Gdy maluch się obudzi, przychodzi czas na pielęgnację – przewijanie i kąpanie. Minimalny rozmiar przewijaka to 50 x 70 cm. Przy braku funduszy za przewijak może posłużyć inny mebel z dużą, płaską powierzchnią. Ważne, aby był stabilny i miał zabezpieczenie przed upadkiem, zsunięciem się dziecka. Dodatkowym atutem będzie wmontowana szafka na pieluchy, świeże ubranka i ręczniki oraz dostawka na środki do pielęgnacji. Obok trzeba przewidzieć kosz na zużyte pieluchy. Komfort niemowlaka wspomaga odpowiednia temperatura, w jakiej przebywa – ok. 20–23°C. A także dodatkowe urządzenia, jak nawilżacz powietrza chroniący malca przed katarem, czy higrometr informujący o nadmiernej wilgotności i warunkach sprzyjających rozwojowi roztoczy. W strefie, gdzie przebywa niemowlak, warto ustawić rośliny doniczkowe, które emitują jony ujemne poprawiające samopoczucie. Należy jednak wynosić je podczas snu dziecka, aby nie pobierały tlenu z jego otoczenia. Na stałe w oddali należy trzymać wszelkie sprzęty emitujące jony dodatnie, które osłabiają organizm, są to np.: monitor komputera czy ekran telewizora. Kolejną ważną rzeczą jest dostosowanie łazienki do kąpieli dziecka. W przypadku braku wanny można dokupić wanienkę na stojaku. Kolejną powtarzalną czynnością przy małym dziecku jest karmienie. Niezastąpiony będzie tu wygodny fotel z miękkim oparciem, łóżko z zagłówkiem lub łóżeczko dziecięce z możliwością siedzenia. Ciekawym pomysłem jest zaadoptowanie niższego parapetu jako siedziska. Kilkunastomiesięczny maluch zaczyna czworakować, co wiąże się chęcią poznawania świata poprzez zabawę, a w konsekwencji – ekspansją na teren mieszkania. Jeżeli dziecko ma osobny pokój, warto w dzień mieć je na oku i po wyjęciu z łóżka wstawić do kojca w salonie. Standardowy wymiar takiego mebla to 100 x 100 cm. Kojec, bądź łóżeczko turystyczne, organizuje przestrzeń mieszkania, uczy porządku i wyróżnia terytorium do zabawy od tego do spania. Z czasem teren wybryków rozszerza się, warto więc

EST TE

go wydzielić i przewidzieć miejsce na magazynowanie powiększającej się ilości zabawek. Już niewielki pas farby tablicowej na fragmencie ściany stworzy granicę pola zabaw. Małe biurko rozkładane w stół pozwoli dziecku na samodzielne działanie i „na podjęcie” więcej gości. Otwierane pufy na kółkach pomieszczą zabawki, a w czasie porządków z łatwością będzie można przesunąć je do drugiego pokoju. Nisko zamocowane półki z wysokimi rantami, tzw. „kieszenie” na ścianach, ułatwiają dziecku samodzielne wyjmowanie i sprzątanie zabawek. Na podobnej zasadzie można zamontować płytkie półki na książki. Lektury, ustawione frontem do widza, podtrzymywane są jak talerze równoległą belką. Widoczna obwoluta ułatwia dziecku rozpoznawanie ulubionych bohaterów, a także ciekawie urozmaica ściany kącika zabaw. We wszystkich strefach ważne jest odpowiednie dobranie kolorów, faktur, kształtów i oświetlenia. Niemowlak, dopiero po skończeniu roku widzi pełną paletę barw. Wcześniej stopniowo uczy się rozróżniania kolorów. Dlatego dobrze, by otoczenie, w którym się znajduje, obfitowało w intensywne, przykuwające barwy stymulujące zmysł wzroku. Meble i zabawki powinny mieć łagodne kształty i być wykonane z nietoksycznych materiałów. Poszczególne elementy, jak szuflady czy szafki, muszą mieć specjalne blokady zapobiegające ich wypadaniu

i samoistnemu otwieraniu podczas używania. Dobrze, gdy powierzchnia produktów pokryta jest lakierem bądź barwnikiem na bazie wody. Warto sprawdzić, czy artykuł posiada atest Państwowego Zakładu Higieny, zwłaszcza w przypadku zakupu łóżeczka. Dzieci nie tolerują zbyt mocnego oświetlenia. Dobrze, gdy żarówki są osłonięte, tak by nie raziły malucha w oczy. Może to być np. kinkiet świecący w górę, dający rozproszone światło. Oświetlenia można także sterować,

45


EST TE

by pobudzać dziecko. Kolorowa lampa (sufitowa bądź stojąca) świetnie sprawdzi się podczas zabawy lub kąpieli – maluch będzie aktywny i ruchliwy, co ułatwi dokładne mycie oraz wspomoże rozwój podczas zabawy. Warto też trzymać się naturalnego cyklu dnia i nie zapalać na długo lampki nocnej po zmroku – dziecko szybciej przyswoi, że noc jest porą na sen. Przy przewijaku sprawdza się lampa z wysięgnikiem lub elastycznym ramieniem. Lampa w formie kinkietu bądź na klips zwalnia powierzchnię dla kosmetyków. Jeśli sypialnia wyklucza pomieszczenie niezbędnych funkcji do opieki nad dzieckiem, warto pomyśleć o przeorganizowaniu innego zamykanego pomieszczenia typu: gabinet lub biblioteka. W przypadku, gdy jedyną wolną przestrzenią jest salon, dobrze jest pomyśleć o wymianie części dotychczasowych mebli (np.: stołu jadalnego na mniejszy, z chowanymi krzesłami) na rzecz uzyskania przestrzeni do zabawy dziecka. Standardowe łóżko małżeńskie można zamienić na model wyposażony w szuflady pod materacem. Typowy stolik przed kanapą można zamienić na taki z otwieranym blatem, który pomieści narastające zabawki. Ciekawym rozwiązaniem jest zagospodarowywanie wnęk. Szafę na wymiar można niewielkim nakładem środków przerobić na piętrowy domek do zabaw – kryjówkę z drabiną. Tymczasowy podział przestrzeni, bez stałej ingerencji

46

urządzasz

w podłogę można osiągnąć dzięki systemom profili do drzwi przesuwnych. Profile można wypełnić dowolną płaszczyzną o różnych właściwościach – szkłem hartowanym przepuszczającym światło, powierzchnią drewnopodobną, panelem z nadrukiem ulubionej grafiki. Gdy dziecko ma osobny pokój, przy urządzaniu dobrze pomyśleć o przyszłości. Tu sprawdzą się meble wielofunkcyjne. Łóżko z szufladą i stelażem na drugi materac przyda się, gdy maluch doczeka się rodzeństwa. Łóżeczko z siedziskiem dla mamy zlikwiduje potrzebę posiadania dodatkowego fotela. Szczytem pomysłowości są meble, które rosną wraz z dzieckiem, np.: łóżko z minikomodą i przewijakiem można rozkręcić i z tych samych elementów zmontować tapczan i biurko dla małego ucznia. Idealnym rozwiązaniem są też łatwo demontowane elementy dekoracyjne: np. meble z wymienialnymi panelami, tapeta na guziki, papierowa malowanka przyklejona na ścianę, naklejki dające się zerwać czy farba magnetyczna, na której kompozycje tworzą magnesy.

Projektowanie pokoju dla dziecka to podróż do własnego dzieciństwa


dodatek specjalny +

rynek pierwotny w warszawie POBIERZ ZA DARMO


REKLAMA


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.