Lesław Falecki - Magduś

Page 1

Lesław Falecki

Magduś Erotyki 1999 – 2000


Lesław Falecki

I


Lesław Falecki

*** Domyślałem się ciebie jak się domyśla liść podmuchu wiatru domyślałem się ciebie i przyszłaś trzymając w dłoniach wykoszoną trawę


Lesław Falecki

*** Idziemy ku sobie nie widząc nie słysząc i tylko ostry zapach prowadzi nas w szaleństwo tej nocy w dzikość każdego pocałunku i do bólu spełnionych pieszczot idziemy ku sobie co noc pożądając nawet cieni jakie za nami kładą gwiazdy i latarnie


Lesław Falecki

*** Poraziłaś moje oczy światłem i cieniem i jak fotografia czarno - biała powiedziałaś mi o sobie to co najważniejsze zostawiając barwy oniemiałym zmysłom


Lesław Falecki

*** Jak zranione wilki wbiliśmy oczy w siebie tak mocna była w nas żądza – i zapach jeszcze ciepłych ran


Lesław Falecki

***

Lubię jak zrywasz ze mnie wstyd – fałszywy oboje to wiemy i jak lubieżnie rozchylasz mi uda by gwałcić najczulej aż do mokrego krzyku do ostrych paznokci na twoim karku lubię jak stajesz przede mną i jak bezczelnie wypełniasz mi usta całym pożądaniem lubię gdy jesteś oprawco moich tęsknot bo już za chwilę – to ja odnajdę twój oddech i na rozkołysanym łonie wypełnię go rosą i zapachem potu a oczy oczy ci zasłonię


Lesław Falecki

*** Zadzwoniłaś kiedy tęskniłem jak zwierzę za twoim rozkwitem warg skurczem dłoni zapachem piersi zadzwoniłaś i oboje rozerwaliśmy noc na kawałki krzyku


Lesław Falecki

*** Jadę do ciebie drogą żelazną a stukot kół wita każdą myśl powabną i nagą


Lesław Falecki

*** Długo całujesz aż w końcu zostaje tylko spokój i miejsce – gdzie tak wolno prowadzisz mi dłonie


Lesław Falecki

***

Jesteśmy igraszką chwili o której zapomniał stary zegarmistrz a może igraszką zmysłów – o której przypomniał sobie stary Eros Tego nie wiemy i nie myślimy kiedy wchodzę w twoje ciepło cały – aż do bólu stęskniony tego nie wiemy kiedy witam twój oddech tak przyległy do moich dłoni i twoich piersi na nich - tego nie wiemy i nie wiemy – czy ty i ja to już my czy to tylko noc polarna zatrzymała w miejscu nasze przytulone usta


Lesław Falecki

*** Uchyl na chwilę noc i zrób mi miejsce w twoim śnie – zobacz jak bezwstydnie tulimy dłonie i jak zdziwieni patrzymy sobie w oczy - czy widzisz to samo?


Lesław Falecki

*** Tak dobrze cię słyszeć zaspaną zdziwioną że maszyna pusta że pióro suche a na stole biała kartka wyje – bo lubi twoje barbarzyńskie pieszczoty – jak ja i jak zimna już kawa gdy noc opada prosto pod twoje bose stopy


Lesław Falecki

*** Nie wiem gdzie odlatują nasze troski – kiedy uda splatasz na dłoniach wilgotnych i zaczepiasz moje usta najczulszym zapachem

Nie wiem gdzie jesteśmy kiedy otwierasz się cała i wchłaniasz mnie wolno tak – aby nie stracić nawet sekundy bo każda z nich jest jak soczysta kropla naszej rozkoszy


Lesław Falecki

*** Jem winogrona soczyste jak twoje biodra – dojrzale jak piersi i jak usta kiedy witasz moją męskość - tuż przed tym pierwszym uniesieniem kolan


Lesław Falecki

*** Tak dawno nie obdarowałaś mnie swoim szeptem i nie oplotłaś koniuszkami włosów – najdziwniejszych marzeń Wiesz jak lubię gdy rozchylasz wargi i przez niedomknięte oczy rozbierasz moje dłonie na swojej przewiewnej sukience – a później odnajdujemy w szczelinach czasu – ślady ostatniej rozkoszy i wchodzimy w nią raz jeszcze – dopóki nie zaśniemy – ty w sobie a ja w pociągu dalekobieżnym z pieczęcią pocałunku na drogę


Lesław Falecki

*** Nieprzeliczalna jesteś a ja nie potrafię liczyć ziaren piasku i pewnie dlatego tak dobrze smakuje nam mocna kawa bez cukru i mleka


Lesław Falecki

*** Zmęczony jestem jak ty i jak skóra nasza jeszcze ciepła pokryta gwałtowną żądzą - ale już tulimy dłonie chowamy drapieżny uścisk i niczym wilki troskliwie pieścimy nasze skaleczone myśli


Lesław Falecki

*** Już świta – a ty jeszcze trzymasz dłonie na moich powiekach Nie zatrzymasz dnia i nocy – to kochankowie tacy jak my szczęśliwi – tylko przez chwilę


Lesław Falecki

II


Lesław Falecki

*** Dlaczego tylko szarość widzę kiedy stygniesz i jak zimne palenisko opadasz na mnie gorzkim pyłem Dlaczego tylko szarość po wielkim ogniu po wielkim krzyku po wielkiej żądzy dlaczego tylko szarość i już nic więcej – po ...


Lesław Falecki

*** Jestem wędrowcem nie tobie przeznaczonym ja tylko dobre sny przyniosłem kiedy byłaś sama zobacz jaka jesteś piękna – teraz


Lesław Falecki

*** Umilkło – tak po prostu i nawet przekleństwo nie warte jest spowiedzi – umilkło każde słowo przez nas – poczęte


Lesław Falecki

*** Tak bardzo ciebie nie ma że nawet stary żebrak przechodzi obok bogatszy o miłość w pamięci pochowaną


Lesław Falecki

*** Zatańcz poprzez puste rzeki nieposiane pola zatańcz swój najlepszy walc bez słów bez muzyki tylko ty i ból w szalonym obrocie złączeni


Lesław Falecki

*** Tak trudno jest uwierzyć – cieniom nawet wtedy kiedy kładą się łagodnym skosem na brzegu jaskini – siedzisz tu sama z podkurczonymi myślami i czytasz grecką pieśń o miłości a miłość za tobą czeka – odwróć się tylko i zobacz przestrzeń jakiej nie znałaś


Lesław Falecki

*** Uściskaj mi noc siostro pożądania kiedy zamknięte już drzwi do miejskich bibliotek a ja uprzejmie pukam do okien nierządnic – i pytam o swoją wróżbę która i tak otworzy się o świcie i nieczytelna jak zwykle – wyciągnie ku mnie dłonie jeszcze ciepłe od mgły


Lesław Falecki

*** Trudno jest powracać w ciszę po łapczywych pocałunkach i po nieprzespanych nocach Trudno jest znaleźć drogę na rozdeptanym postoju dorożek – gdzie nie ma już koni a garść prosa w dziobach gołębi odlatuje w zupełnie inną stronę


Lesław Falecki

*** Długo uczyłem się pamiętać – kiedy czas domagał się niepamięci Długo uczyłem się ciebie – gdy byłaś i jeszcze dłużej kiedy cię traciłem


Lesław Falecki

Spis treści I *** Domyślałem się ciebie *** Idziemy ku sobie *** Poraziłaś moje oczy *** Jak zranione wilki *** Lubię jak zrywasz *** Zadzwoniłem kiedy tęskniłaś *** Jadę do ciebie *** Długo całujesz *** Jesteśmy igraszką chwili *** Uchyl na chwilę *** Tak dobrze cię słyszeć *** Nie wiem gdzie odlatują *** Jem winogrona *** Tak dawno *** Nieprzeliczalna jesteś *** Zmęczony jestem *** Już świta – a ty jeszcze II *** Dlaczego tylko szarość *** Jestem wędrowcem *** Umilkło – tak po prostu *** Tak bardzo ciebie nie ma *** Zatańcz poprzez puste rzeki *** Tak trudno jest uwierzyć – cieniom *** Uściskaj mi noc *** Trudno jest *** Długo uczyłem się


Lesław Falecki

Copyright by Lesław Falecki, Kraków 2012 (opracowanie wersji cyfrowej Ewa Białek, Słupsk 2013) http://www.ewa.bicom.pl/leszek


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.