Reklama
Tygodnik bezpłatny 23 marca 2012
Rok V, nr 11 (170) ISSN 1689-5606 www.naszraciborz.pl
10 tys. egzemplarzy NAJWIĘKSZY NAKŁAD W POWIECIE raciborskim Reklama
Racibórz » To jest historia kobiety, która wpadła w pętlę kredytową i postanowiła przywłaszczyć pieniądze pracodawcy. – To także historia braku nadzoru nad osobą, która miała dostęp do sporej gotówki – mówi prokurator rejonowa Danuta Kozakiewicz, komentując sprawę oskarżenia kasjerki PKS-u.
Brała pieniądze,
bo przesadziła z kredytami – Nie wiem, co mnie opętało – rozkładała ręce przez prokuratorem 58letnia Marcela S., dziś bezrobotna była inspektorka ds. kas w raciborskim PKS-ie. W 2011 r. przywłaszczyła około 44 tys. zł z biletów i wpłat za usługi przewoźnika. Wpadła, bo kierownictwo dostrzegło rozbieżności pomiędzy dokumentacją a stanem kasy. Zadzwoniono do jednej ze szkół z pytaniem, kiedy wpłaci pieniądze za wynajęty autobus. Nauczycielka Reklama
pokazała potwierdzenie wpłaty wystawione przez Marcelę S. To był punkt zaczepienia. Potem, jak po nitce do kłębka, ustalono kolejne przypadki nieuczciwości pani inspektor. Zawiadomiono policję a ta, ku kompletnemu zaskoczeniu oskarżonej, znalazła przy jej stanowisku niezbite dowody przestępczej działalności. Proceder trwał od marca do grudnia 2011 r. Marcela S. wkładała do własnej kieszeni pieniądze wpłacane od klientów, w tym wielu szkół, np.
od Mechanika 1540 zł. Brała też euro i dolary. W sumie, jak wynika z aktu oskarżenia, 24,7 tys. zł. Było mało. – Wpadłam w pętlę kredytową. Musiałam spłacić pieniądze wzięte na remont domu – wyjaśniła śledczym. Ci naliczyli 96 przypadków przywłaszczenia mienia pochodzącego z wpłat za bilety. – Jako osoba uprawniona do wystawiania dokumentów sporządzała protokoły anulowania sprzedaży z kasy fiskalnej – czytamy w akcie oskarżenia. – Mechanizm był prosty. Ktoś kupił bilet, potem Marcela S. anulowała transakcję, a więc i wpłatę. Pieniądze zabierała – opisuje prokurator Kozakiewicz. Śledczy podliczyli. Skala przestępstw urosła do 44 tys. zł. Do tego doszedł zarzut ukrywania dokumentów – dowodów wpłat (w sumie 60) i wydruków z kasy fiskalnej. Marcela S. czeka teraz na rozprawę. Miała 2 lata do spokojnej emerytury. Przyznała się do zarzucanych jej czynów i zadeklarowała spłatę całej kwoty. Prokuratura zabezpieczyła się na nieruchomości oskarżonej na poczet grzywny. Co ciekawe, w kasie PKS-u brakowało ponad 50 tys. zł. Jak się okazało, niecałą kwotę można jednak przypisać działalności Marceli S. (waw)
www.odpowiedniki.com
PACJENCIE!
PYTAJ O TAŃSZY ODPOWIEDNIK INFOLINIA
0 801 911 014
(z telefonów komórkowych 0-22 380 30 14. Koszt połączenia jak za połączenie lokalne, zgodnie z taryfą operatora.)
www.odpowiedniki-lekow.pl