3_2011

Page 1

Reklama

str. 6

str. 4 – 5

www.villapodroza.eu

TYGODNIK BEZPŁATNY 1 kwietnia 2011 Rok I, nr 3 Nakład 12 tys. egzemplarzy

t Zakupy w Biedronce a m Te nia d tygo

są trendy!

rybnik Porzekadło "baba ślonsko – w rzyci szyroko, w ramionach wonsko" należy odłożyć do lamusa. Zapytaliśmy rybniczan, jaki jest dla nich ideał kobiecego ciała. Większość preferuje figurę o kształcie klepsydry. – Raczej szczupła, ale bez przesady. Żeby miała na czym siedzieć i czym oddychać – wyjaśnia taksówkarz Andrzej. – Kiedyś śląskie kobiety miały drobny biust i szerokie biodra. Z kolei prawdziwy Ślązak był mężczyzną o potężnych barkach, za to jego biodra były stosunkowo wąskie. Do dnia dzisiejszego wiele się pozmieniało – wyjaśnia Agnieszka Rusok z Koła Gospodyń Wiejskich w Pstrążnej.

Proporcje to podstawa Postanowiliśmy dowiedzieć od rybniczan, jaki typ kobiecej sylwetki im odpowiada. Zgodnie z przewidywaniami odpowiedzi było tyle, ilu zapytanych, jednak najczęściej padało sformułowanie, że „kobieta powinna być zgrabna, ale musi mieć na czym siedzieć i czym oddychać”. Głosicielem tego hasła jest między innymi Andrzej Kajzer, taksówkarz. – Powiedzenie „baba ślonsko – w rzyci szyroko, w ramionach wonsko” jest już zdecydowanie nieaktualne. Piękna kobieta powinna być szczupła,

ale nie do przesady. Proporcje muszą być zachowane – podkreśla mężczyzna. Do gorącej dyskusji włącza się też Piotr Depta. – Gruby może mieć tylko portfel, ale to nie jest wymóg. Poza tym liczą się wąska talia i lekko zaokrąglone biodra. Biust powinien być wydatny, ale bez przesady. Taki do ręki – zaznacza. Mężczyźni po 30-tym roku życia i panowie w średnim wieku wielokrotnie podkreślali, że nie podobają im się chudzielce. – To już wolę, żeby miała delikatną nadwagę, niż 45 kilogramów – zapewnia Jarosław Sobik, parkingowy. – Podoba mi się figura klepsydry. Trochę tłuszczyku na biodrach nie zaszkodzi, o ile nie ma go tam w nadmiarze. Taką Jennifer Lopez bym nie pogardził – rozmarzył się Marcin Wider. – O! Albo Monica Bellucci. Jest idealna, mimo że nie chuda. Chociaż jak dla mnie numerem jeden u kobiet są zgrabne nogi.

Dlatego tak lubię wiosnę, bo panie ubierają spódniczki – stwierdza. Szczupłą budowę ciała preferują młodzi. Przedstawicieli tej grupy, w przeciwieństwie do nieco starszych mężczyzn, z którymi rozmawialiśmy, figura modelki nie odstrasza. – Wąska talia i wąskie biodra. To mi się podoba – zapewnia 20-letni Mateusz Blutko. str. 3

Andrzej

Kajzer

rybnik Po słynnej wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, że Biedronka jest dla najbiedniejszych, w rybnickim sklepie tej sieci działa więcej kas. Starsi kupują, bo jest taniej, ale dla wielu młodych zakupy w Biedronce to niemal styl życia. – Ostatnio moi znajomi chodzą tylko do Biedronki. To stało się modne – zapewnia student Wojtek. – W piątek byłem na imprezie u znajomych. Było jedzenie i alkohol. Spotkanie zaczęło się od stwierdzenia, że wszystko to zostało kupione w Biedronce. Niezły ubaw – śmieje się Wojtek Kaczmarek, student z Rybnika. Wcześniej chłopak nie był klientem Biedronki, ale po stwierdzeniu prezesa Jarosława Kaczyńskiego, że to sklep dla najbiedniejszych, zmienił zdanie. – Teraz chodzę tylko do Biedronki – zapewnia. Żeby sprawdzić, kto kupuje w rybnickich Biedronkach, wybraliśmy się do jednego ze sklepów tej sieci. Przy wejściu natknęliśmy się na dwie młode, atrakcyjne i dobrze ubrane dziewczyny. – Przychodzimy tu regularnie. Po chipsy i słodycze, bo są dobre i tanie – mówią zgodnie Klaudia Cyroń i Magda Górka. str. 3

Wampiry, wilkołaki, upadłe anioły i wszystkie odmiany dusz przeklętych. Książki o tych postaciach sprzedają się w Rybniku najlepiej. Dużą popularnością cieszą się też kryminały, biografie oraz, niezmiennie od wielu lat, książki podróżnicze. Przedstawiamy creme de la creme na ziemi rybnickiej. str. 3 RYBNIK


1 kwietnia

2

Wiadomości Premiery

To właśnie jest początek historii Kuby w najnowszej komedii Los numeros. W roli seksownego policjanta w kłopotach występuje Lesław Żurek. Obok niego przebojowe i piękne kobiety: prezenterka loterii Iwonka (Weronika Książkiewicz), prawniczka Marta (Tamara Arciuch)

Los numeros Los numeros to komedia o tym, że los ma wykręcone poczucie humoru, a wielka wygrana na loterii może być początkiem równie wielkich kłopotów i ekscytujących przygód. Wyobraź sobie, że wygrywasz 17 milionów na loterii, ale zamiast otrzymać wygraną zostajesz oskarżony o próbę jej wyłudzenia!

Komedia, reżyseria Roger Michell, 2011, USA, 107 min.

Justin Bieber: Never Say Never Inspirująca historia i jedyne w swoim rodzaju spojrzenie na karierę Justina Biebera – niegdyś ulicznego performera w małym miasteczku, teraz znanego na całym świecie młodego idola nastolatek. Biograficzno-dokumentalny, reżyseria Jon Chu, 2011, USA, 105 min.

Nawigator rybnicki

Sucker Punch Sucker Punch to epicki fantastyczny film akcji, który przenosi nas w głąb bogatej wyobraźni młodej dziewczyny, uciekającej do świata fantazji od złowrogiej rzeczywistości. Nieskrępowana więzami czasu i przestrzeni może udać się wszędzie tam, gdzie zabierze ją umysł, a jej niezwykłe przygody zacierają granice między rzeczywistością a wyobraźnią. Choć została uwięziona wbrew swojej woli, Babydoll (Emily Browning) nie straciła woli przetrwania. Zdecydowana walczyć o swoją wolność, przekonuje cztery dziewczyny — bezpośrednią Rocket (Jena Malone), sprytną Blondie (Vanessa Hudgens), zawzięcie lojalną Amber (Jamie Chung) i sceptyczną Sweet Pea (Abbie Cornish) — do tego, aby połączyć siły i podjąć próbę ucieczki przed straszliwym losem zadanym przez tych, którzy trzymają ich w zamknięciu: Blue (Oscar Isaac), Madam Gorskiej (Carla Gugino) i High Rollera (Jon Hamm). Pod przywództwem Babydoll dziewczyny ścierają się w fantastycznej walce z najróżniejszymi przeciwnikami, od samurajów po węże, mając do dyspozycji arsenał broni. Muszą wspólnie zadecydować, ile są gotowe poświęcić, aby pozostać przy życiu. Jednak jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, dzięki pomocy Mędrca (Scott Glenn) ich niezwykła podróż pomoże im odzyskać wolność. Thriller, reżyseria: Zack Snyder, obsada: Emily Browning, Abbie Cornish, Vanessa Hudgens, 2011, USA, 110 min.

dyną szansą na uratowanie programu. Decyduje się na spróbowanie czegoś nowego: zestawienie ze sobą szorstkiego stylu byłego prezentera Pomeroya z rozgadaną i stale przekomarzającą się gospodynią porannego programu Colleen Peck (Diane Keaton) Zmieniony program nosi znamiona katastrofy – następuje starcie osobowości, a Pomeroy nie zamierza zajmować się pogodą, plotkami, ani – Boże broń – gotowaniem. Młoda producentka musi walczyć o ratowanie reputacji, pracy i właśnie rozwijającego się romansu z kolegą (Patrick Wilson).

Ad Hoc

oraz dziennikarka Ania (Justyna Schneider), które będą uwodzić, zwodzić, intrygować i wplątywać Kubę w kumulację przygód! Czy któraś z nich będzie jego prawdziwym numerem jeden? Czy policjant wykryje przekręt na loterii? I czy odzyska swoją wygraną? Kuba będzie musiał się mocno postarać, bo w tej grze każdy wygrać chce! Komedia, reżyseria Ryszard Zatorski, obsada Lesław Żurek, Justyna Schneider, Tamara Arciuch, Weronika Książkiewicz, Antoni Pawlicki, 2011, Polska, 88 min.

Dzień dobry TV

1.04, godz. 20.00, Kabaretowy wieczór improwizowany – występ Grupy Ad Hoc, Klub Energetyka

reklama

W drugim obiegu 1.04-2.05 wystawa W drugim obiegu. Działalność graficzna i wydawnicza podziemia solidarnościowego w czasach internowania, Galeria Smolna, ul. Reymonta 69

Chór Alexandra 2.04, godz. 18.00, koncert Chóru Armii Alexandra Pustovalova, Rybnickie Centrum Kultury

Spotkania ze sztuką 2.04, godz. 18.30, Port Sztuki, cykl Spotkania ze Sztuką – wystawa Elżbiety Kawulok Akwarele, koncert zespołu Wersja Robocza (folk irlandzki, muzyka celtycka), herbaciarnia White Monkey,ul. Kościuszki 62/1

Hrabi 3.04, godz. 19.00, Kabaret Hrabi, Rybnickie Centrum Kultury. Zespół Hrabi, działający od 2002 r., tworzy dwoje aktorów byłego kabaretu Potem (Dariusz Kamys i Joanna Kołaczkowska), Łukasz Pietsch (pianista) oraz Tomasz Majer, który jesienią 2003 zastąpił Krzysztofa Szubzdę (w Hrabi od początku do lipca 2003). Joanna Kołaczkowska znana jest z roli Dorin Owens w telewizyjnych Spadkobiercach.

Piotruś Pan 8.04, godz. 18.00, spektakl Piotruś Pan na wyspie piratów dla dzieci w wieku od 3 do 10 lat (zabawy ruchowe, konkursy), Klub Energetyka

Larmo 8.04, godz. 19.00, Grupa Robiąca LARMO, występ rybnickich kabaretów, Dom Kultury Niedobczyce reklama

Producentka lokalnych wiadomości, Becky Fuller (Rachel McAdams) znalazła w końcu wymarzoną pracę w wielkim mieście – przejmuje władzę nad porannym programem nadawanym z Nowego Jorku. Jednak już od samego początku to, co miało być spełnieniem marzeń, zaczyna przemieniać się w koszmar. Na jej drodze na szczyt kariery pojawia się poważna przeszkoda: legendarny Mike Pomeroy (Harrison Ford), ekscentryczny, zarozumiały i zupełnie nie nadający się do współpracy prezenter wiadomości, który może stać się największym przekleństwem Becky... i je-

reklama

FIRMA "REWON" s.c. 44-200 Rybnik, ul. Wiejska 14 tel./fax: 32 423 62 33 e-mail: biuro@rewon.rybnik.pl www.rewon.rybnik.pl DRZWI - PODŁOGI - OKNA - POMIAR - MONTAŻ - TRANSPORT

reklama


1 kwietnia 2011

C

o najchętniej czytają rybniczanie? Aby uzyskać odpowiedź na to pytanie, postanowiliśmy sprawdzić u źródła. Wybraliśmy się do kilku księgarń, by poznać czytelnicze preferencje mieszkańców. – Przekrój jest duży. Rybniczanie dużo czytają i to napawa optymizmem – podkreśla Jan Grzonka, szef księgarni Orbita. Tego samego zdania jest Adam Ryszka, dyrektor rybnickiego EMPi -u. – Odnotowujemy wzrost zainteresowania książką pisaną i słuchaną. Obydwie formy sprzedają się coraz lepiej – mówi Ryszka.

Najpierw książka, później serial Mimo że ostatnio brakuje wydarzeń na miarę premier książek o przygodach Harry’ego Pottera czy sagi o wampirach Stephanie Meyer, można wyróżnić kilka literackich hitów. Jednym z nich są „Pamiętniki wampirów”, czyli seria powieści autorstwa amerykańskiej pisarki L.J. Smith. Opowiadają one o nastoletniej

Rozmiar XL poszukiwany Wypowiedzi rybniczan znajdują odzwierciedlenie w treści ogłoszeń matrymonialnych, które trafiają do ogólnopolskiego biura Serenada. Okazuje się, że anonsów ze Śląska jest sporo. Nie brakuje również ogłoszeń z Rybnika. – Najczęściej panowie szukają szczupłych kobiet lub takich o średniej budowie ciała. Najmniej mężczyzn preferuje puszyste panie – mówi Elżbieta Studzińska z biura matrymonialnego Serenada. Dodaje jednak, że ostatecznie liczy się przede wszystkim charakter. – Zdarza się, że panowie chcą chcą szczupłą brunetkę, a poznają pulchną, sympatyczną blondynkę i się zakochują – zapewnia. Fantazje i preferencje mężczyzn to jedno, rzeczywistość – drugie. Okazuje się, że z wieszaków i półek w rybnickich sklepach z damską odzieżą znikają przede wszystkim nie „S” i „M”, tylko ubrania w rozmiarze 42. – Panie szu-

3

Wiadomości

dziewczynie zafascynowanej dwoma braćmi, wampirami. Wprawdzie książki pojawiły się na rynku już 10 lat temu, jednak za sprawą serialu, który powstał na ich podstawie (u nas emitowanego przez stację TVN), znów święcą triumfy. – Wiele osób kupuje książkę, żeby sprawdzić, co wydarzy się w kolejnym odcinku serialu. Porównują to, co zobaczą na ekranie, z tym, co przeczytali – wyjaśnia Dominika Trzaskoś z księgarni Sowa. Panie uwielbiają czytać historie o kobietach, które przeżyły traumę. – Ostatnio chętnie sięgają po „Historię białej Masajki” autorstwa Corinne Hofmann. To opowieść w wielkiej miłości Szwajcarki do Masaja z Kenii. Kobieta zamieszkała z nim w afrykańskim buszu. Po czterech latach uciekła z półtoraroczną córeczką Napirai do Europy – mówi Monika Bugla z działu książki w EMPiK-u. Dobrze sprzedają się również powieści Małgorzaty Kalicińskiej, Marleny de Blasi, Jodi Picoult czy Małgorzaty Gutowskiej-

kają dużych rozmiarów. I nie mają z tego powodu kompleksów. Zależy im na dopasowanych, dobrze skrojonych ubraniach, które podkreślą ich walory, a ukryją niedoskonałości – mówi Ania, która pracuje w jednej z rybnickich galerii handlowych. Zaglądamy też do bardziej „młodzieżowego” sklepu. I tu zdziwienie, bo najpopularniejsze rozmiary to 34 i 42. – Teraz nie ma aż tak wyraźnej granicy, że coś jest dla młodych a coś dla dojrzałych kobiet – wyjaśnia pani Karolina.

Kości leżą na cmentarzu Przedstawicielki kół gospodyń wiejskich, z którymi rozmawialiśmy przyznają, że porzekadło „baba ślonsko – w rzyci szyroko, w ramionach wonsko” rzeczywiście się zdezaktualizowało. – Ale to nie znaczy, że mężczyźni lubią teraz chudzielce. Kości to są na cmentarzu. W naszym kole żadna się nie odchudza, ale chodzimy na aerobik, jeździmy na rowerze i naszym chłopom się podobamy – za-

Adamczyk. Z kolei mężczyźni wolą kryminały. Interesuje ich Stieg Larson, Jo Nesbo czy Camilla Läckberg.

cha Cejrowskiego. – Dobrze sprzedają się również biografie, na przykład Ronalda Regana. Triumfy święci też „Rock Mann, czyli jak nie zostałem Śląskie słowa saksofonistą” Wojciecha Mana w prezencie – zapewnia Grzonka. – Zainteresowaniem cieszy się też Dużo osób pyta też o lokalne książka Kingi Rusin – stwierwydawnictwa. – Na przykład dza Dominika Trzaskoś. o „Żywot Ślązaka poczciwego” Marka Szołtyska, „Tajemnice Młodzi wolą świat ziemi rybnickiej i wodzisław- mało realny skiej” Grzegorza Wawocznego czy albumy o Rybniku – wyMłodzi rybniczanie wybielicza Jan Grzonka. Prawdzi- rają książki science fiction wym numerem jeden okazały i fantastykę. – Wszystko, co się jednak „Najpiękniejsze osadzone w świecie nierealśląskie słowa”, czyli rozpisana nym. Najlepiej, jeśli wystęna wiele głosów wzruszająca pują wampiry – podkreśla opowieść o śląskiej tradycji i kulturze, wydana przez Gazetę Wyborczą. Wielu rybniczan kupuje tę antologię, by podarować ją komuś w prezencie. Niezmiennie od wielu lat klienci poszukują biografii i książek podróżniczych. Wśród tych drugich najszybciej z półek znikają pozycje autorstwa Beaty Pawlikowskiej, Smutna konieczność słynnej blond-podróżniczki, lub przywiązanie a także jej eksmęża, WojcieWchodzimy do środka. Mimo że jest wczesna godzina, w sklepie panuje spory ruch. Od jednej z klientek dowiadujemy się, że od kilku dni działa tu więcej kas. – Może to i przez Kaczyńskiego. Nie wiem – wzrusza ramionami Jadwiga Zdziebko, emerytka z Rybnika i dodaje, że do Biedronki przychodzi codziennie. – To najlepszy sklep! Wszystko w nim jest! – zapewnia pewnia Elfryda Grzegorzek z uznaniem kobieta. Nie wszyscy są jednak poz KGW w Palowicach. Z kolei Agnieszka Rusok dobnego zdania. – Kupuję tu, z KGW w Pstrążnej przy- bo jest taniej – przyznaje pani pomina, że niegdyś funk- Krystyna, której co miesiąc cjonowało też powiedzenie musi wystarczyć 1030 zł eme„kobieta bez brzucha, jak rytury. W koszyku ma dwie garnek bez ucha”. Jej zda- bułki, trzy jogurty śliwkowe niem na dawny wygląd Śląza- i puszkę ananasów do sałatki. czek wpływał między innymi – Kaczyński miał absolutną obowiązujący wówczas model rację, że to sklep dla ubogich. rodziny. – Moja teściowa mia- Czy pani nie ogląda telewizji? ła siedemnaścioro rodzeń- Nie widzi, jak Tusk obnosi stwa. Jej ojciec z pierwszą z bogactwem i pobiera prożoną miał sześcioro dzieci. fity z Unii? On tylko udaje, Z drugą dwanaścioro. To i nie że robi tu zakupy. A emeryci dziwne, że po urodzeniu ta- i renciści rzeczywiście mukiej gromadki kobiety miały szą szukać Biedronek, żeby inne figury – podkreśla pani choć parę groszy zaoszczędzić Agnieszka. Dodaje też, że ak- – ubolewa kobieta. Ze zdaniem prezesa zgadza tualnie wiele dziewczyn się odchudza, nawet na wsiach, się również Beata Chrośnik, ponieważ uważają, że szczup- kolejna emerytka, którą społa sylwetka podoba się męż- tykamy w dyskoncie. – To rzeczyznom. – A ja często sły- czywiście jest sklep dla biedszę od chłopów, że wieszaki nych. Ale towar, choć niedrogi, to powinny wisieć w szafie. jest dobrej jakości – podkreśla Dziewczyna powinna być kobieta, która szczególnie zaprzede wszystkim uśmiech- chwala czekolady. nięta i sympatyczna. Takie Paweł Tymiński, rzecznik kobiety wybierają na żony prasowy Jeronimo Martins – podsumowuje. Dystrybucja SA, czyli właściMaS  ciela sieci sklepów Biedronka,

Monika Bugla. Jeśli chodzi o lektury szkolne, to preferowane są te z opracowaniem i dołączonym audiobookiem. – Gdy to rodzice kupują dziecku lekturę, często mówią, że schowają audiobook gdzieś głęboko – dodaje. Klienci, którzy zaglądaja do rybnickich księgarń, są różni. Niektórzy pojawiają się rzadko, innych można nazwać stałymi klientami. – Bardzo często przychodzi do nas mama pewnej uczennicy. Kiedy tylko jej córka wybiera się na urodziny koleżanki czy kolegi z klasy, ona kupuje na prezent książkę. Uważa, że to najlepszy podarunek – cie-

do słów Kaczyńskiego odnieść się nie chce. – Jesteśmy siecią sklepów dla wszystkich klientów i staramy się podążać za ich potrzebami. Rosnąca sprzedaż zdaje się pokazywać, że ten cel udaje się osiągać – zapewnia rzecznik.

Liczy się czas i pieniądz (również dla elit) Ludziom w średnim wieku Biedronka kojarzy się przede wszystkim z oszczędnością czasu. – Robię tu zakupy w 15 minut. Jak pójdę do supermarketu, stracę pół godziny albo i więcej, bo najpierw muszę obejść całą halę, a później czekać w kolejce – wyjaśnia elegancki mężczyzna, pan Marian, który ładuje towar z Biedronki do bagażnika swojego samochodu. Z jego obserwacji wynika, że sklep odwiedzają ludzie o różnej zasobności portfela. – Nie popadajmy w obłęd. Ludziom się wydaje, że jak ktoś ma więcej pieniędzy to chodzi tylko do delikatesów? Bogatsi też chcą oszczędzać – uważa. Do zakupów w Biedronce przyznają się również rybnickie VIP-y. Od wizyt w sklepach tej portugalskiej sieci nie stroni komendant Straży Miejskiej, Janusz Bismor, który kupuje w dyskoncie artykuły codziennej potrzeby. Z kolei Adam Świerczyna, dyrektor Rybnickiego Centrum Kultury zaopatruje się w Biedronce w sery, masło, owoce, czasem w wędliny. – Skoro masło jest tam tańsze, to po co kupować gdzie indziej droższe? – argumentuje.

szy się Dominika Trzaskoś. Są też klienci-obcokrajowcy. – Na przykład z Niemiec. Kiedy przyjadą do Polski, robią u nas naprawdę duże zakupy – dodaje. O ile dorośli płacą za książki ciężko zarobionymi pieniędzmi, o tyle dzieci muszą liczyć na szczodrość swoich rodziców. – Niektóre dzieci albo młodzież dostają kieszonkowe raz w miesiącu. Jeśli w księgarni pojawia się jedna lub kilka nowości, na których im zależy, proszą o odłożenie i przychodzą, kiedy już otrzymają pieniądze – wyjaśnia pani Dominika. Dodatkowo rybniczanie wciąż się dokształcają. Kupują poradniki i książki naukowe. – Najczęściej książki socjologiczne, pedagogiczne i przeróżne periodyki – podkreśla Jan Grzonka. Chociaż książka ma w Rybniku mocną pozycję, księgarze obawiają się wprowadzenia podatku VAT na książki, a co za tym idzie, wzrostu cen i spadku sprzedaży. MaS 

Zapomnij o miłej hostessie – Wypowiedzią o Biedronce Kaczyński strzelił sobie w kolano. Ale on zawsze miał kiepskich spin doktorów – zauważa Przemysław Wojtasik, PR Manager z rybnickiej agencji reklamowej NEXTDAY. Dodaje, że stwierdzeniem o sklepie „dla najbiedniejszych” prezes Kaczyński obraził swój elektorat. – Z badań wynika, że wyborcy PiS-u najchętniej kupują w sklepach osiedlowych i marketach do dziesięciu kas, a więc między innymi w Biedronkach – wyjaśnia. Zdaniem specjalisty dyskont może tylko podziękować prezesowi za skuteczny i darmowy rozgłos z mediach. – Wszędzie mówi się o Biedronce – podkreśla. Według Wojtasika w sklepach portugalskiej sieci kupują ludzie o różnym statusie materialnym. – Zarówno biedni jak i bogaci chcą oszczędzać. Zwróćmy uwagę, że koszyk zakupowy osób zamożnych jest większy, więc im także zależy na niewygórowanej cenie jednostkowych produktów – stwierdza. Zaznacza też, że niska cena nie oznacza gorszej jakości towaru. – Tańsze sklepy obniżają ceny na obsłudze. W Biedronce część towaru leży w kartonach, a nie na półkach. Nie spotkamy też miłej pani, która będzie nas zachęcać do skosztowania sera żółtego czy wypicia kawy, ale dzięki temu wydamy mniej przy kasie – podsumowuje PR Manager. Magdalena Sołtys 


1 kwietnia

4

Rozrywka Polędwica

z dzika

lasy rudzkie W XIX wieku myślistwo było modną rozrywką dla bogatych mieszczan, przemysłowców oraz okolicznej szlachty. Dziś także nie brakuje amatorów polowań i znawców myśliwskiej kuchni. snkiem i słoniną Schab z dzika faszerowany czo

10 dag masła, 2 główki Składniki: 1 kg schabu z dzika, 0,5 kg marchwi, 20 dag j, zone czosnku,10 dag słoniny węd lskie, sól, pieprz. ansa prow zioła ej, enn pietruszki korz przyrządzeniem schab naSposób przyrządzania: przed bejcy taki sam, jak przy ad (skł ć leży przez dwa dni bejcowa mięsa przykre zapachy. Po polędwicy z dzika). Eliminuje to z rzem i ziołami, po czym piep , solą wyjęciu z bejcy natrzeć Następnie rozgrzać na włożyć do lodówki na dwie godziny. ażać aż do mocnego obsm so Mię m. patelni masło z oleje trów, a do szczelin yme zarumienienia. Naciąć co kilka cent yć do brytfanny włoż ść Cało inę. słon i schab włożyć czosnek marchwią oraz u bok z i z olejem na dnie, obsypać z góry bki) po czym z dzika grzy pod i, iwk wdz (pra grzybami leśnymi peraturze tem w Piec ka. wstawić na godzinę do piekarni C. około 200 stopni

W

1806 roku w polowaniu w lasach rudzkich wziął udział Joseph von Eichendorff. Wybitny poeta doby romantyzmu odnotował to w swoim pamiętniku. Pisał: „Byliśmy obaj z Forchem i dyrektorem zakładu królewskiego ziemskiego v. Schimonskym na polowaniu w Kuźni Raciborskiej, gdzie Miketta ustrzelił sarnę i lisa, a ja na starym pniaku wypaliłem dwie fajki (zwierzyna uwielbia myśliwych, sygnalizujących dymem tytoniowym, gdzie oni stoją). Obiad spożywaliśmy u p. inspektora lasów. (...) Po obiedzie polowania na zające i kuropatwy”. Innym razem wspomina: „następnie wielkie polowanie na kaczki i słonki na stawie Brzezina, zakończone piciem wina na grobli. Hurra, wiwat, salwy. Rzucano do góry próżną beczułkę po winie i wszyscy ją przestrzeliwali w locie”. Po łowach w grudniu 1806 roku, Eichendorff spotkał się z przyjaciółmi w należącej do dóbr raciborskich leśniczówce w Kuźni Raciborskiej. Delektował się tam zimną pieczenią z dziczyzny, winem, ponczem, aromatycznym dymem z fajek oraz graniem w karty. Nocleg odbywał się na słomie. Po kolejnym polowaniu w Bargłówce, z którego Eichendorff nic nie przyniósł, wspomniany jest zjedzony z dużym apetytem posiłek myśliwski. Ucztowano w domku myśliwskim, a poeta opychał się „niby strudzony łowca”.

W rzeczywistości był znacznie lepszy w piórze niż w celowaniu do dzikich zwierząt. Całkowite przeciwieństwo zamiłowanego w krwawych, myśliwskich jatkach cesarza Wilhelma II. Jego relacje z polowań to w istocie dionizyjskie wręcz opowieści o beztroskim lenistwie. Częściej bowiem Eichendorff delektował się paleniem fajki i zajadaniem czarnych jagód niż ustrzeloną przez siebie zwierzyną. Jadł za to chętnie to, co przynieśli z lasu inni. „Wczesną porą pojechaliśmy z p. Adamtzem na polowanie do Krowiarek, na obiad spożyliśmy w pewnym folwarku krzepki posiłek myśliwski” – pisał. Podczas polowań dostarczał kompanom sporo dobrego humoru. Lubił wszak nie tylko romantyzm, ale i komedię. „Rozeszliśmy się około północy. My całą armią legliśmy na słomie. Pan Adametz ryczący lew w pełnym szale – Hanke kurzący tytoń. Ja ciągle nieśpiący, albo roześmiany, albo poprzez wspomnienia bardzo poetycki. Nota bene. Przed zaśnięciem jeszcze długie dialogi o tresowanej świni Adamtza”. Innym razem: „Po południu poszliśmy obaj, mama, pan wikary i Luizka, przystawająca koło każdego robaczka, do Ganiowic, gdzie piliśmy czekoladę, wino etc., paliliśmy tytoń, byliśmy weseli. Moja szarża na madame Adamtzową przy drzwiach piwnicy na wino z powodu butelki”. Znawcą myśliwskiej kuchni jest Alfred Polaczek

Polędwica

z sarny

Polędwica z dzika w sosie serowym

Składniki: 6 polędwiczek z dzik a, ser pleśniowy typu lazur, śmietana 12 proc. olej z oliwek, 100 ml wytrawnego białego wina, czerwona łagodna papryka , biały pieprz, zioła prowansalskie, sól. Sposób przyrządzania: polędwi czki przez przynajmniej dwie doby muszą się moczyć w bejc y , przygotowanej z litra maślanki zmieszanej z ziołami – po dziesięć rozkruszonych ziaren pieprzu i jałowca, pięciu ziarenek ziela angielskiego i kilku listków laurowych. Bejcowa ne polędwiczki trzeba kilka razy przekładać. Cały czas powinny znajdować się w chłodnym miejscu. Po dwóch dniach należy je wyciągnąć, umyć i wysuszyć, po czym natrzeć solą i białym piep rzem. Następnie powinny trafić na dwie godziny do lodówki żeby “skruszały”. Przed smażeniem rozgrzewamy na pate lni masło z oliwą z oliwek. Kładziemy na niej polędwiczki pok rojone w plastry o grubości trzech-czterech centymetrów i lekk o rozbite. Smażymy kilka minut na pół-krwisto. Podajem y z sosem serowym. By go przygotować należy zetrzeć na tarc e ser i wsypać na patelnię. Po rozpuszczeniu dodać trzy-czt ery łyżeczki śmietany i, do smaku, łagodną paprykę, pieprz, zioła prowansalskie a na koniec białe wino. Całe danie kon sumuje się z bagietką posmarowaną masłem czosnkowym i posypaną pietruszką oraz popija czerwonym winem.

a ze śliwkami Polędwica z jeleni

niej dwa dni leży przez przynajm gotowanej na ia en jel z o ięs M zy ć) w marynacie pr marynować (bejcowa wonego wytrawnego wina, waer cz z oleju roślinnego, smażeniem na owca i vegety. Przed rzyw, tymianku, jał m i oprószyć ze pr lić, posypać pie na oleju po oleju polędwicę poso należy przysmażyć mąką. Śliwki w occie żoną polędwicę. ma czym położyć na us

z borowikami ę. Polędwica z sarny rynaty dodać papryk dnio, do ma ju, dodać sól Bejcować jak poprze wiki poddusić na ole ro Bo ju. ole ć mąką. Smażyć na ści gę za śmietanę i lekko i pieprz, następnie

Gicz z jelenia z Nędzy, podobnie jak jego ojciec, jest leśniczym Leśnictwa Nędza oraz myśliwym w kole Ponowa z Kędzierzyna Koźla. Z wielką wprawą, głównie z okazji uroczystości rodzinnych, przygotowuje potrawy z dziczyzny, głównie pasztety, udźce oraz gulasze w kociołku. Twierdzi, że zamiłowanie do pichcenia odziedziczył po babce – właścicielce restauracji w Zabrzu Mikulczycach. Chętnym do skosztowania dziczyzny proponuje polędwicę z dzika w sosie serowym oraz schab z dzika faszerowany czosnkiem i słoniną. Na myśliwskiej kuchni zna się też Rudolf Klimek. Jest z wykształcenia technikiem żywienia zbiorowego, pracował w Powszechnych

Spółdzielniach Spożywców w Knurowie i Raciborzu. Był kelnerem w Jubilatce w Oborze oraz w Raciborskiej. Od 1984 roku prowadził w Rudach bar Malinka, a od 1989 roku szefuje restauracji Pod kasztanami, której jest dziś właścicielem. Lokal posiada w menu liczne dania kuchni myśliwskiej. Rudolf Klimek poluje w kole Ostoja z Gliwic. Jest też prezesem spółki Las Huberta, która zajmuje się dystrybucją na całą Polskę mięsa z dziczyzny (sarna, jeleń, dzik) upolowanej w rudzkich lasach. Mięso to zyskuje sobie coraz większą popularność. Jego propozycje, to: Polędwica z jelenia ze śliwkami, Polędwica z sarny z borowikami oraz Gicz z jelenia.

ju roślinnym zednio, piec na ole Bejcować jak popr około 1,5 godziny.

Polędwica

z jelenia


1 kwietnia 2011

5

Rozrywka

tworków Ileż to razy przychodzi nas ochota na coś słodkiego lub musimy przygotować szybki obiad niewielkim kosztem. Śląska kuchnia ma dla nas gotowe recepty. – Najprostszym jedzeniem są śliszki – przekonuje Krystyna Lamczyk z Koła Gospodyń Wiejskich w Tworkowie, stała uczestniczka festiwali kuchni regionalnej. Pod tą nazwą kryją się kluski lane. Na ich przygotowanie potrzeba jedynie 20 dag mąki, pół szklanki wody, szczyptę soli i jajko. Z tych składników trzeba zrobić ciasto. Następnie zagotować wodę w garnku, dodać szczyptę soli i łyżkę oliwy. Ciasto wrzuca się na wrzątek łyżką i po krótkim zagotowaniu odcedza po czym podaje na talerz. Polewa się je szymlyną lub posypuje rozdrobnionym twarogiem i cukrem. Na szymlynę potrzebujemy duży słoik śliwek, pół kostki masła, 2 łyżki mąki, szczyptę soli, 2 duże łyżki cukru oraz 3 duże łyżki śmietany lub naturalnego jogurtu. Śliwki z cukrem należy rozgotować na mus. Masło roztopić na lekko brązowy kolor i zamieszać z mąką (zasmażka). Mus trzeba wlać do zasmażki, dodać sól i wszystko razem dokładnie wymieszać. Ostudzony można zabielić śmietaną lub

Kriegskuchen Tiramisu bez jajek Składniki: 60-70 dag podłużnych lub okrągłych biszkoptów, 700 g serka białego (typu Bieluch, Ostrowia), śmietanka kremówka 400 ml, cukier puder 100-120 g, cukier waniliowy, mocny napar kawy, 3 szklanki gorącej wody na 6 łyżeczek rozpuszczalnej kawy, trochę amaretto lub rum, 2 łyżki cukru, może być nawet olejek migdałowy

jogurtem, polać nim kluski i smaczne danie gotowe. Jak chcemy coś „popaskudzić”, warto sięgnąć do przepisu… wojennego. Krystyna Lamczyk proponuje Kriegskuchen. Przepis powstał w okresie wojny (stąd z niemiecka brzmiące nazwa; Krieg – wojna), czyli w czasie niedostatków, kiedy nie było czasu na wymyślne dania. Do przygotowania wypieku wystarczy: 50 dag mąki, pół litra mleka, 5 dag masła, łyżka oleju, żółtko, 5 dag drożdży, cukier i cynamon.

Kluski na parze

pszennej, 1 szklanSkładniki: 500 g mąki ki stopnionego maka mleka, 2 jajka, 3 łyż ier cuk , sła, 30 g drożdży, sól e według przeow Wykonać ciasto drożdż wyrośnie, forsto cia y Gd z. pisu na kołac ści pączka. lko wie mować okrągłe kluski onej mąką, ósz opr cy lni sto na Układać je dy zaczną kie a cu, ejs ustawić na ciepłym mi . rze pa na je ać ow rosnąć, got

Myrbtajg z kartoflami (ciasto z ziemniakami) Składniki: 370-400 g mąki, 200 g cukru, 150 g margaryny, 150 g ugotowanych, wystudzonych i wyciśniętych przez praskę ziemniaków, 3 łyżeczki proszku do pieczenia Wszystkie produkty zagnieść na jednolitą masę, rozłożyć na wysmarowanej tłuszczem blasze i posmarować powidłami lub musem jabłkowym, masą makową, serową i równo rozłożyć posypkę.

Składniki należy zmieszać i odstawić do wyrośnięcia na 30 minut. Piec potem od 15 do 20 minut w temperaturze 180 st. C. – Ciasto do kriegskuchen można też rozwałkować, posmarować rozpuszczonym masłem, posypać cukrem i cynamonem, zwinąć w roladę i pokroić w paski o długości 5 cm. Na koniec poukładać na blasze, posmarować roztrzepanym żółtkiem i piec do 20 minut w piekarniku. Tak otrzymamy smaczne szneki.

Biskfitrola (rolada biszkoptowa) Składniki: 4 jajka, 125 g cukru, 125 g mąki, szczypta proszku do pieczenia Cukier utrzeć z żółtkami aż uzyskamy jednolitą, puszystą masę. Następnie dodać przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia, ubite na sztywną masę białka i wszystko delikatnie wymieszać. Ciasto wylać na wyłożoną pergaminem blaszkę. Po upieczeniu letnie ciasto posmarować kremem i zawinąć w rulon. Wierzch rolady ozdobić według uznania.

Biskfitki (biszkopciki) Składniki: Ciasto wykonać według przepisu na biskfitrolę, następnie łyżeczką nabierać i formować na blasze małe ciasteczka

Śliszki

Biszkopty moczymy w ostudzonej kawie z amaretto, układamy w naczyniu posypujemy gorzkim kakao. Nakładamy na nie krem (serek z ubitą śmietaną z dodatkiem cukru waniliowego i cukru pudru). Następnie kolejną warstwę namoczonych biszkoptów, po czym kakao i znowu krem. Na górę dajemy namoczone biszkopty. Wstawiamy na kilka godzin do lodówki. Przed podaniem posypujemy kakao.

Śląskie rolady Składniki: płaty mięsa wołowego lub z wieprzowej szynki (w tym przepisie użyłam schabu bez kości) Mięso rozbić na cienkie plastry, posolić, popieprzyć i posmarować musztardą. Pokroić w kostkę boczek wędzony(surowy)kiełbasę, cebulę, ogórek kiszony. Układać pokrojone składniki na plastry mięsa i zawinąć białą nicią. Piec na gorącej margarynie aż do zrumienienia ze wszystkich stron skórki, bo to ona daje smak sosowi, po czym, podlać wodą i dusićokoło 1,5 godziny (wołowe dłużej) sprawdzajac widelcem czy są miękkie. Wtedy wyjąć, odwinąć nici. Sos przecedzić zagęścić zawiesiną ze słodkiej śmietany z mąką lub wodą z mąką. Ja często zagęszczam maślanką z mąką wtedy ten sos jest pyszny bo lekko kwaskowaty.

Surówka z kapusty pekińskiej z sosem jogurtowo-czosnkowym Składniki: kapusta pekińska, 2 papryki, 1 por, 1 ogórek zielony (nieobrany), 1 puszka kukurydzy, 1 duże jabłko-pokrojone w kosteczkę(niekoniecznie), koperek, szczypiorek Kapustę poszatkować. Paprykę, ogórek, jabłko pokroić w kostkę, dodać por Wydawca: pokrojony w półplasterki Fabryka Informacji s.c. ul. Staszica 22, IV p., 47-400 Racibórz i osączoną kukurydzę. Redaguje zespół: Wszystko wymieszać Redaktor naczelny: Grzegorz Wawoczny dodając koperek i jak kto Zastępca red. nacz.: Magdalena Sołtys woli szczypiorek. Niczym Reklama w gazecie: Małgorzata Plewczyńska nie przyprawiać. – Kierownik Działu Reklam Sos czosnkowy 2 jogurty, 4 łyżki gęstej śmietany, 2 łyżki majonezu (niekoniecznie), 5-6 ząbków czosnku -przeciśniętego przez praskę, sól i pieprz do smaku, szczypta cukru Wszystko razem wymieszać. Można dodać pokrojony koperek, ja nie dodaję bo już jest w surówce. Można również iść na łatwiznę i do jogurtu wsypać gotową przyprawę Tzatziki. Kapustę nałożyć na talerz i polać sosem.

Tel. 509 505 765, plewczynska@caferybnik.pl

Dominika Lepiarczyk – Specjalista ds. marketingu Tel. 789 132 083, lepiarczyk@caferybnik.pl Joanna Komaniecka – Specjalista ds. marketingu Tel. 798 171 537, komaniecka@caferybnik.pl Teksty dziennikarskie i zdjęcia są chronione prawem autorskim. Kopiowanie rozwiązań graficznych zabronione. Materiałów niezamówionych nie zwracamy.


1 kwietnia

6

Czytanie na weekend

14 stycznia 1937 roku do Heimatmuseum in Ratibor przywieziono skrzynie zapełnione zbiorami sztuki egipskiej. List przewozowy obejmował 23 cenne starożytne eksponaty. Nadawcą było Ägyptischen Abteilung der Staatlichen Museen Berlin. Cenne amulety i figurki bogów nigdy już nie wróciły do stolicy Niemiec. Do dziś nie wiadomo, co się z nimi stało. NAUKA

B

erlińskie muzeum egipskie zgromadziło tysiące starożytnych pamiątek, zwiezionych w czasach pruskich przez niemieckich badaczy. Czołowe miejsce wśród nich zajmował Richard Carl Lepsius (18101884), uważany za ojca systematyki starożytnego Egiptu, uczestnik wielu ekspedycji

(salę udekorowano na modłę egipskiego grobowca) oraz sfinansowało konserwację elementów pochówku. Władze Raciborza postanowiły jednak odzyskać egipski skarb, co uwieńczono sukcesem dopiero w 1934 roku. W dawnym kościele dominikanek urządzono wystawę prezentującą starożytny pochówek

Było co podziewiać. Ekspozycja obejmowała m.in. głowę węża wykopaną przez Passalacqua, posążki Izydy, Neftydy, Horusa, boga Szu, Anubisa, Toeris, Dżed i Toth oraz cztery urny kanopskie, czyli naczynia na wnętrzności zmarłych. Wszystko warte dziś na giełdach kolekcjonerskich kilkadziesiąt tysięcy do-

Niemiecka ekspedycja w Egipcie

nad Nil, autor szeregu prac, w tym pierwszego wydania Księgi Umarłych (1842), którą zresztą odkrył dla współczesnych. Lepsius dobrze znał Racibórz. W latach 70. XIX w. odwiedził gabinet starożytności miejscowego królewskiego gimnazjum ewangelickiego (dziś Ekonomik przy ul. Gimnazjalnej). Zbadał mumię Egipcjanki podarowaną szkole przez bogatego barona von Rothschilda z Szylerzowic, odczytał imię zmarłej kobiety oraz hieroglify na kartonażu i sarkofagach a także objaśnił znaczenie widocznej na tych elementach pochówku ikonografii. Kiedy w 1927 r. utworzono Muzeum Miejskie w Raciborzu, mumia znajdowała się w Gliwicach. Tamtejsze muzeum zaoferowało odpowiednie warunki do jej ekspozycji

i zaczęto myśleć o wzbogaceniu ekspozycji. Poza mumią ciekawscy mogli bowiem zobaczyć tylko kartonaż i dwa sarkofagi. Nie było żadnych amuletów czy figurek, która najprawdopodobniej zachował dla siebie wspomniany baron von Rothschild. Pod koniec 1936 r. sukcesem zakończyły się rozmowy z Muzeum Miejskim w stolicy III Rzeszy. Jego dyrekcja obiecała wypożyczyć z przepastnych magazynów kolekcję oryginalnych zabytków. Przy okazji raciborska placówka dokupiła bezwartościowe kopie amuletów i figurek bogów egipskich z myślą o wzbogaceniu ekspozycji po zwrocie oryginałów. Przesyłka dotarła do Raciborza 14 stycznia 1937 roku. Gabloty już czekały, podobnie jak setki raciborzan chcących obejrzeć pamiątki z czasów faraonów.

posążek Izydy (numer inwentarza 5319). Władczyni nieba i ziemi, jedno z wcieleń Wielkiej Macierzy, przedstawiona została w postawie kroczącej i dźwigała na głowie swój hieroglif. Ramiona zwisały jej wzdłuż ciała. Dokładnych zapisów umowy depozytu nie znamy. Kolekcja znajdowała się w Raciborzu do 1945 roku. 1 kwietnia tegoż roku miasto w całości znalazło się w rękach żołnierzy radzieckich. Dopiero w maju władze przekazano Polakom. Kwerenda w Muzeum Miejskim ujawniła znaczną skalę grabieży. Zaginęło szereg zabytków sztuki użytkowej. Zniknęły także berlińskie egiptiaka, w tym także nic nie warte kopie. Została tylko mumia i cztery urny kanopskie, które przez dziesiątki lat uważano, że współczesne gipsowe odlewy. Po upadku komunizmu i normalizacji stosunków polsko-niemieckich, berlińskie Muzeum zaczęło tropić swoją przedwojenną własność. W sierpniu 1998 r. prof. dr hab. Jadwiga Lipińska, kierownik Galerii Sztuki Starożytnej Muzeum Narodowego w Warszawie, przesłała do Raciborza otrzymaną z Niemiec listę wypożyczonych wówczas

Richard Lepsius larów. Część z tych eksponatów przywiózł do Berlina sam Lepsius, m.in. wspomniane urny oraz piękny, wysoki na 3,7 cm i wykonany z jasnoniebieskiego fajansu

rzeczy. Wcześniej w ogóle nie wiedziano o przedwojennym depozycie. Ustalono także, że urny z Raciborza nie są wcale kopiami, lecz oryginałami i natychmiast je zabezpieczono. Niestety, w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach, po 1945 roku zaginęła urna z zatyczką w kształcie głowy szakala. Przetrwały te w kształcie głów: ludzkiej, sokoła i małpy. Niestety, nie wiadomo, kto w 1945 roku zabrał z Muzeum cenne egiptiaka. Czy skradł je któryś z ewakuujących się niemieckich żołnierzy, a może ktoś z pracowników Muzeum, znający wartość tych rzeczy? Nie zajmowały dużo miejsca w bagażu, a po wojnie dawały nadzieję na godziwy zysk. Wersja z muzealnikiem jest najbardziej prawdopodobna. Trudno bowiem sądzić, by tak cenne zabytki pozostawiono na pastwę Rosjan.

Richard Lepsius Zorganizował wyprawę badawczą do Egiptu w celu skatalogowania wszystkich pomników kultury staroegipskiej i udostępnienia jej badaczom oraz pozyskania ekspona-

tów do Muzeum Egipskiego. Sfinansował ją król pruski Fryderyk Wilhelma IV. Pruska ekspedycja penetrowała Egipt w latach 1842-1845. Lepsius prowadził badania w: Gizie, Sakkarze, Memfis, Amarnie, na wyspie File, Abu Simbel, Meroe oraz w Luksorze i Karnaku w Tebach. Odbył również podróż na Synaj, chcąc potwierdzić twierdzenie Burckhardta, że to góry Serbal, a nie Dżebel Musa, są miejscem, w którym Bóg przekazał prawa Mojżeszowi. Wyprawy swoje udokumentował tworząc kopie inskrypcji oraz inwentarz zabytków. Wywiózł także z Egiptu do Prus 15 000 przedmiotów w 194 skrzyniach, które wzbogaciły zasoby Muzeum Egipskiego w Berlinie. Jego uczeń i biograf Georg Ebers miał mu wiele lat później za złe, że pozyskiwał je często brutalnymi metodami, wycinając fragmenty większych zabytków czy używając dynamitu. W latach 1849-1859 wydano książkę Lepsiusa (w 12 tomach z 894 planszami) będącą plonem wyprawy pt. Denkmäler Ägyptens und Äthiopiens (Pomniki z Egiptu i Etiopii). Po powrocie do kra-


1 kwietnia 2011

Czytanie na weekend

7

Karta dominikańskiego graduału z Raciborza

Zaginione egiptiaka z Raciborza

ju Lepsius stał się sławny, był chętnie widziany na dworze króla Prus, rektor Uniwersytetu Berlińskiego mianował go profesorem zwyczajnym, a Pruska Akademia Nauk powołała do grona swoich członków. Ożenił się również wówczas z Elisabeth Klein, z którą dochował się 4 synów i 2 córek. W 1855 został zastępcą dyrektora, a w 1865 – dyrektorem Muzeum Egipskiego w Berlinie. W 1866 podjął trud jeszcze jednej wyprawy do Egiptu, dotarł do wschodniej części delty Nilu i rejonu Suezu, odkrywając dwujęzyczny tekst, tzw. dekret z Kanopos, którego lektura pozwoliła na ostateczne potwierdzenie metody Champolliona. Wyprawa musiała jednak zawrócić już w delcie, Prusy bowiem znalazły się w stanie wojny. W roku 1873 został dyrektorem Biblioteki Królewskiej. Zmarł 10 lipca 1884 w Berlinie na raka żołądka.

Zawiłe losy graduału Jak dotąd, spośród zabytków skradzionych w 1945 roku w Raciborzu, w spektakularny sposób odzyskano jedynie dwie karty dominikańskiego graduału z początku XVI wieku, powstałego murach raciborskiego klasztoru dominikanów, a później przechowywanego w skarbcu kościoła farnego. Pojawiły się one pod koniec 2004 r. w grudniowej ofercie domu aukcyjnego Sotheby´s w Londynie. Jak wynikało z opisu, pochodzić miały z klasztoru dominikańskiego w Oświęcimiu. Tymczasem już wstępna analiza pozwoliła ustalić, że obie mają proweniencję raciborską. Jak podają przedwojenne źródła, graduał raciborski zawierał 166 kart, z których 19 ozdobionych było inicjałami. Do nich należą te wystawione w Londynie. Na jednej z nich, ozdobionej bogatą wicią roślinną, przedsta-

wiony jest fundator – Mieszko II Otyły, klęczący przed Madonną z Dzieciątkiem. Ponad jego głową widnieje złoty górnośląski piastowski orzeł na niebieskiej tarczy. Za księciem stoi giermek trzymający hełm swego pana. Powyżej namalowane zostały postacie Izaaka i Mojżesza, poniżej proroka. Druga karta przedstawia scenę adoracji Dzieciątka Jezus (wpisaną w literę P) przez

Marię i św. Józefa oraz, prawdopodobZaginione egiptiaka nie, księcia Mieszka z Raciborza II Otyłego wraz z rodziną. Poniżej namalowane zostały muzykujące anioły, król Dawid, natomiast na dole po prawej stronie Adam i Ewa. Wojenne losy graduału, w obecnym stanie badań, nie są znane. Nie można wykluczyć, że graduał znalazł się wśród obiektów ewakuowanych przez Niemców na Zachód. Po otrzymaniu informacji o pojawieniu się dwóch kart na aukcji, prowadzone przez dom auMinisterstwo Spraw Zagra- kcyjny, zakończyły się pomyślnicznych (za pośrednictwem nie dla strony polskiej. Przy placówki dyplomatycznej okazji wyszło na jaw, że osoba w Londynie) działając z upo- ta nabyła wcześniej karty na ważnienia właściciela – pa- jednej z aukcji w Niemczech. rafii, natychmiast wystąpiło Ostatecznie zostały zwrócone o ich zwrot. Pertraktacje z ów- Ambasadzie RP w Londynie. czesnym posiadaczem kart, Główna uroczystość przekaza-

nia ich właścicielowi – parafii Wniebowzięcia NMP w Raciborzu odbyła się 20 czerwca 2005 r. w sali raciborskiego Muzeum.

Grzegorz Wawoczny 


1 kwietnia

Rozrywka

Litery z pól ponumerowanych od 1 do 23 utworzą rozwiązanie – myśl Włodzimierza Sedlaka

8


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.