6-2009-[9]

Page 1

Reklama

Informujemy na bieżąco » www.naszraciborz.pl 6 luty 2009 Rok II, nr 6 (9) cena: 2 zł (w tym 7% VAT) ISSN 1689-5606 nr indeksu 249971 www.naszraciborz.pl

Wi

Raciielka b Krzy orska ż ówka

Uwaga kierowcy: będą objazdy

Trzeci pas w dwóch etapach

Przedszkolak tylko z loginem

Już w tym roku ma ruszyć 1 etap prac przy modernizacji drogi wylotowej z Raciborza w kierunku Rybnika. Powstanie tu trzeci pas ruchu. Rozpisana na dwa lata inwestycja będzie się wiązała z utrudnieniami dla kierowców, ale jeszcze nie w tym roku. » str. 2

Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach ogłosił już przetarg na zapowiadany od dwóch lat remont mostu na Uldze przed Markowicami. Rozstrzygnięcie zaplanowano na 10 lutego. Remont ma się skończyć do końca listopada. Do łask wróci mini-obwodnica. » str. 3

Chcąc zapisać dziecko do wybranego przedszkola, już 1 kwietnia trzeba będzie siąść przed komputerem i czym prędzej zalogować się na stronie wybranej placówki, po czym dokonać rejestracji. Tego dnia bowiem ruszą internetowe zapisy maluchów. » str. 6

Nagłe przyspieszenie restrukturyzacji Straży Granicznej

CZARNY

SCENARIUSZ

9 771689 560901

06 >

dla Raciborza

Reklama

Racibórz » Likwidacja Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu postawi setki mieszkańców w trudnej sytuacji. Pracownicy cywilni stracą pracę. Przed wyborem, co dalej staną funkcjonariusze związani z naszym miastem. » str. 4 Reklama


2 » Aktualności »

Sezon będzie ciekawy

Kurier tygodniowy Z powiatu Punkt NFZ w Raciborzu

Mieszkańcy powiatu raciborskiego oraz ościennych mogą załatwiać formalności związane z wydawaniem Kart Ubezpieczenia Zdrowotnego, Europejskich Kart Ubezpieczenia Zdrowotnego oraz potwierdzania zleceń na zaopatrzenia ortopedyczne i inne środki pomocnicze w raciborskiej siedzibie NFZ. Po 7 latach nieobecności, Sekcja Obsługi Ubezpieczonych, podległa rybnickiej Delegaturze Śląskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia, powróciła do Raciborza i mieści się w Szpitalu Rejonowym w Raciborzu, przy ulicy Gamowskiej 3. NFZ Sekcja Obsługi Ubezpieczonych w Raciborzu czynna jest: od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.00 do 16.00. Numer telefonu.: 032 417 01 75.

Grypa dalej szaleje

Pełne przychodnie, przetrzebione załogi zakładów pracy, znaczna absencja w Starostwie Powiatowym – to efekt szalejącej epidemii grypy. Od 23 do 31 stycznia (to najnowsze dane) do Wojewódzkiej Stacji SanitarnoEpidemiologicznej w Katowicach zgłoszono 8639 nowych przypadków grypy i zachorowań grypopodobnych. 63 osoby musiano hospitalizować. Na piętnaście stacji powiatowych, raciborska znalazła się na „wysokim” piątym miejscu. Odnotowała 775 przypadków zachorowań. Najwięcej, bo aż 1391 było ich w Cieszyńskiem. Te dane nie oddają jednak w pełni obrazu epidemii. Część przychodni nie jest objęta programem statystycznym. Wielu ludzi nie decyduje się również na wizytę u lekarza, polegając na sprawdzonych domowych metodach, czyli leżeniu w łóżku, czosnku i miodzie.

Przyjazny Dom utworzony

Z inicjatywy wicestarosty Andrzeja Chroboczka w Starostwie Powiatowym w Raciborzu odbyło się kolejne spotkanie przedstawicieli rodzin zastępczych. Tym razem przedstawiciele rodzin spotkali się z dyrektorem Powiatowego Centrum Pomocy

Piątek, 6 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Ten rok, jak mało który, wzmocni potencjał turystyczny ziemi raciborskiej. Starostwo zakończy I etap remontu zamku, gdzie usadowi się specjalna agencja mają promować nasze atrakcje. Znów możliwe będzie zwiedzanie zamku, który w 2010 r. zostanie prawie w całości odnowiony. Magistrat zaplanował gwiazdorskie czerwcowe Dni Raciborza. Mają wystąpić Budka Suflera, Bajm i Pogodno, a już w maju Blue Cafe na majówce z Radiem Zet. Na festynie majowym w Nędzy mają wystąpić Wilki. Właściciel ośrodka wypoczynkowego w Szymocicach chce rozwijać turystykę konną, w drugi dzień Świąt Wielkanocy zorganizować wspólnie z gminą dużą procesję na wzór tych w Sudole czy Pietrowicach Wielkich, gdzie pewnie znów w tym samym czasie na tradycyjnym Osterreiten i festynie pojawią się tysiące ludzi. Po wałach za raciborską żwirownią prowadzić będzie nowoczesna ścieżka rowerowa. Nędza i Krzanowice za-

mieniły polne dróżki z klepiskiem w porządne kryte asfaltem drogi transportu rolnego, z których korzystać będą głównie rowerzyści, jadąc choćby malowniczą trasą od Markowic do Babic, wzdłuż rezerwatu Łężczok. Wyśmienite, oznakowane trasy rowerowe mają Krzyżanowice. Kuźnia Raciborska, niemałym wysiłkiem finansowym, doprowadzi do uruchomienia przejazdów kolejką wąskotorową w Rudach, szacując, że skorzysta z nich aż 25 tys. osób! Diecezja gliwicka odda po remoncie stare cysterskie opactwo, a sąsiedni kościół z łaskami słynącym obrazem Matki Boskiej Pokornej zostanie podniesiony do rangi bazyliki. Starostwo chce oznakować wszystkie powiatowe atrakcje w jednolitej konwencji. Dużo się mówi o strefie gospodarczej w Raciborzu, nowych inwestycjach i miejscach pracy, ale rzadko w kontekście turystyki weekendowej. Błądzimy marzeniami w świecie wielkiego przemysłu, ale nie pochy-

lamy się nad tym, co jest w zasięgu ręki. Tymczasem ziemia raciborska ma wszelkie zadatki na stanie się zapleczem wypoczynkowym dla górnośląskiej aglomeracji, Gliwic i Rybnika. To bez wątpienia daje sporo sezonowych miejsc pracy, bo taki weekendowy obieżyświat, znudzony ciągłymi wyjazdami do Wisły czy na Jurę, musi choćby coś zjeść. Kłopot w tym, że na razie każdy sobie rzepkę skrobie. To znaczy samorządy, owszem, rozwijają infrastrukturę, ale turysta odwiedzający Rudy nie dowie się na miejscu, że na drugi raz trzeba podskoczyć do Raciborza żeby np. obejrzeć mumię, podjechać z rowerem na dachu samochodu do Chałupek, by pojeździć szlakami po gminie Krzyżanowice, w tym po Mendrach Odry, a wracając wstąpić do starego młyna w Tworkowie czy zabytkowej kuźni w Bieńkowicach. Setki ludzi, którzy zjeżdżają w upalne dni do Szymocic nie mają świadomości, że w pochmurny letni czas

warto zapuścić się w raciborskie strony, bo najzwyczajniej jest co oglądać. Inicjatywa powiatu, by wszystkie raciborskie atrakcje miały jednolity system oznakowania, jest godna pochwały, tym bardziej, że w zamyśle ma za to zapłacić Unia Europejska. Ale warto pomyśleć, by był to tylko wstęp do wspólnych działań. W ich wyniku np., w każdym najbardziej uczęszczanym przez turystów miejscu w powiecie, winien stać infomat. Na razie jest on tylko na ścianie Miejskiego Centrum Informacji w Raciborzu. Bardziej by się jednak przydał w Rudach koło opactwa. Turysta klikając w poszczególne ikonki mógłby się dowiedzieć, gdzie dalej jechać i co zobaczyć. Treść musi być oczywiście w kilku językach. Mądry model współdziałania zadziała na korzyść wszystkich raciborskich gmin, ale też wszystkie, bez wyjątku, powinny usiąść do wspólnego stołu i ustalić, na przykład pod egidą Starostwa, w jakim stop-

niu będą rokrocznie partycypowały w kosztach. Wydatki z biegiem lat się zwrócą, bo jeśli utrwali się pozytywny weekendowy wizerunek naszego regionu, to z roku na rok turystów z dużych miast będziemy mieli więcej. I w czasie, w którym będzie się to działo, gminy mogłoby szukać w unijnych funduszach środków na szkolenia ludzi i przekonanie ich, że warto inwestować w agroturystykę. Czy jestem zbytnim optymistą? Nie. Proszę jechać do Czech. Tam w każdej wiosce jest pensjonat i działająca codziennie restauracja z knedlami i smażonym serem. A w ilu raciborskich wioskach, poza zwykłym barem, można spotkać porządny lokal czynny w świątek, piątek i niedzielę?

Racibórz » Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach ogłosił już przetarg na zapowiadany od dwóch lat remont mostu na Uldze przed Markowicami. Rozstrzygnięcie zaplanowano na 10 lutego. Remont ma się skończyć do końca listopada. Do łask wróci mini-obwodnica.

Uwaga kierowcy:

BĘDĄ OBJAZDY (waw) Ogłoszenie o przetargu ukazało się już w biuletynie zamówień publicznych Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego. Początkowo rozstrzygnięcie miało nastąpić już 3 lutego, ale przesunięto je na 10 lutego. Uprawomocnienie się wyboru wykonawcy potrwa do marca. W tym też miesiącu najwcześniejszej ruszy budowa. Kierowcy będą korzystać z objazdu w kierunku Markowic przez mini-obwodnicę wzdłuż Obory. Termin zakończenia prac wyznaczono na 30 listopada. Z obrotu spraw zadowolony jest Jerzy Szydłowski, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Raciborzu. Informuje, że wła-

Wydawca:

Fabryka Informacji WAW & Margomedia s.c. Grzegorz Wawoczny, Margomedia Sp. z o.o. ul. Opawska 4/6, 47-400 Racibórz, tel. +48 32 755 14 88, fax +48 32 415 84 83

Redaguje zespół:

Redaktor naczelny – Grzegorz Wawoczny Dyrektor artystyczny – Marek Plewczyński Dyrektor techniczny – Łukasz Pawlik

Redakcja dziennikarska:

47-400 Racibórz, ul. Opawska 4/6, tel. +48 605 685 485, tel. +48 32 755 14 88, redakcja@naszraciborz.pl

Redakcja techniczna:

47-400 Racibórz, ul. Staszica 22 IV p., tel./fax +48 32 415 84 83

Reklama w gazecie i na portalu:

tel. +48 32 755 14 88, reklama@naszraciborz.pl Joanna Reichel – jr@naszraciborz.pl, Grzegorz Zimałka – gz@naszraciborz.pl

Druk:

Agora Poligrafia S.A., Tychy Teksty dziennikarskie i zdjęcia są chronione prawem autorskim. Kopiowanie rozwiązań graficznych zabronione. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

dze wojewódzkie są również w posiadaniu dokumentacji na remont ulicy Gliwickiej od mostu do ronda w Markowicach z budową lewoskrętu za mostem w kierunku Łęgu i Zawady. – Nie ma jeszcze decyzji o uruchomieniu środków na tę inwestycję, ale jesteśmy przekonani, że prace te będą wykonane w czasie remontu mostu – dodaje dyrektor Szydłowski. Decyzja w tej sprawie spodziewana jest w najbliższych tygodniach. Prace wykonywałby na zlecenie województwa Powiatowy Zarząd Dróg w Raciborzu. Most markowicki jest w fatalnym stanie. Nawierzchnia ma liczne spękania i dziury. Od powodzi w 1997 r. jest konstrukcja została lekko przesunięta.

Reklama

Dyrektor PZD Jerzy Szydłowski jest przekonany, że marszałek da pieniądze na remont ul. Gliwickiej i nastąpi on w czasie remontu mostu przed Markowicamit Reklama


« Aktualności « 3

Piątek, 6 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » Czy Miejski Zarząd Budynków, Ośrodek Pomocy Społecznej i straż miejska przeciwdziałają gromadzeniu stosów śmieci w mieszkaniach socjalnych - pytał na ostatniej sesji Rady Miasta radny Wiesław Szczygielski, na co dzień strażak, który gasił już górę odpadów w lokalu na Płoni.

Kurier tygodniowy

Co robią prezydenckie (w) Radny Szczygielski dowodził akcją ratunkową 13 stycznia w budynku przy ul. Sudeckiej na Płoni. W lokalu socjalnym mieszkało tu starsze małżeństwo. Kobieta przez wiele miesięcy znosiła do mieszkania odpady. - Sięgały po pas i wyżej - relacjonował rajca, który z kolegami gasił pożar tego śmietniska. Zajęło się od piecyka. Kobieta zdołała uciec. Jej niepełnosprawny mąż został w środku. Szczygielski wyniósł go na rękach. Niewiele brakowało, by inwalida zginął. Trafił do szpitala z objawami zaczadzenia. Jak się okazało, MZB wiedziało o problemie. Słało ponoć pisma do małżeństwa zobowiązujące do usunięcia odpadów, ale nie było żadnej reakcji. - Cały czas znosiła te śmieci, nie wiem po co -

mówił nam sąsiad małżeństwa dzień po pożarze. Ma mieszkanie na parterze. Każdego lata bał się robactwa, które lęgło się u sąsiadów. Kontakt z tymi ludźmi miała także opieka społeczna. Wożono im jedzenie. - Dlaczego nie reagowali - dziwi się sąsiad. - W jaki sposób podległe Panu służby przeciwdziałają takim zjawiskom? - pytał radny na sesji prezydenta Mirosława Lenka. - To przecież ogromne zagrożenie pożarowe, a przede wszystkim sanitarne - dodał. Prezydent zapewnił, że uczuli swoje służby na tego typu problemy, ale zastrzegł również, że ich rozwiązanie nie jest proste. Na przeszkodzie stoi prawo. - Nie można tak po prostu wejść i to wywieźć - zastrzegł. Wielokrotnie sprawy kończą się w sądzie.

służby?

Trzeci pas w dwóch etapach (waw) 14 mln zł będzie kosztować przebudowa drogi wojewódzkiej Racibórz-Rybnik na dwukilometrowym odcinku od przejazdu na Dębiczu do wzgórza Las Kobyla. Na zlecenie Powiatowego Zarządu Dróg zlecił przygotowanie dokumentacji. Jest gotowa i teraz trzeba tylko czekać, aż marszałek uruchomi środki na wartą 14 mln zł inwestycję. Droga zmieni się nie do poznania. Ma mieć trzy pasy o szerokości po 3,5 metra każdy: dwa w kierunku Kornowaca, tak by jadący pod górę mogli Reklama

swobodnie wyprzedzić traktory bądź wolne samochody ciężarowe, oraz jeden w kierunku Raciborza. Zaplanowano budowę chodników, odwodnienia, poboczy oraz ekranów dźwiękochłonnych na wysokości domostw. Jerzy Szydłowski, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg, informuje, że całość będzie rozłożona na dwa etapy. W tym roku nastąpi tzw. korytowanie nowej drogi, czyli wytyczenie jej przebiegu wraz ze wzmocnieniem skarp i podbudowy na odcinku przez przysiółkiem Las Kobyla oraz wycinką części drzew. Budowa nowej na-

Racibórz » 2 lutego 2009 na świecie pojawiło się podwójne szczęście Państwa Wróblewskich – Ola i Marta Wróblewskie, siostry bliźniaczki. Szczęśliwi rodzice – Katarzyna i Mirosław mają już jedną córeczkę – 3-letnią Zosię. Rodzina mieszka w Raciborzu.

Bliźniaczki to szczęście wierzchni i reszta prac nastąpi w przyszłym roku. Wtedy też kierowcy będą zmuszeni korzystać z objazdów drogą Brzezie-Lubomia. Ciężkie samochody zostaną skierowane na Krzyżanowice. W tym roku można się spodziewać tylko czasowego wprowadzenia ruchu wahadłowego, tak by maksymalnie zmniejszyć utrudnienia komunikacyjne w związku z remontem mostu na Uldze przez Markowicami. Na zdjęciu dokumentacja na remont drogi, zaprezentowana w październiku radnym powiatowym. Reklama

IŚ Pierwsza córka w momencie narodzin ważyła 2200 g i miała 48 cm wzrostu, zaś druga była cięższa o całe 200 g i większa o 1 cm. Na zdjęciach szczęśliwa mama, jej córeczki oraz ginekolog położnik Marceli Klimanek.

Reklama

Spotkania w Ministerstwach

3 lutego trzyosobowa delegacja samorządowców z powiatu raciborskiego udała się do Warszawy, aby w poszczególnych ministerstwach omówić kwestie związane z opieką zdrowotną i drogownictwem. Poseł Henryk Siedlaczek, starosta raciborski Adam Hajduk oraz przewodniczący Rady Miasta Tadeusz Wojna uczestniczyli w spotkaniu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego oraz Ministerstwie Zdrowia, gdzie rozmawiali o środkach na dokończenie budowy Szpitala Rejonowego w Raciborzu. Spotkanie w Ministerstwie Infrastruktury poświęcone było remontowi drogi krajowej 45 w Gminie Rudnik.

Mieszkanie przy ul. Sudeckiej na Płoni, w którym lokatorzy zgromadzili tony śmieci

Racibórz » Już w tym roku ma ruszyć pierwszy etap prac przy modernizacji drogi wylotowej z Raciborza w kierunku Rybnika. Powstanie tu trzeci pas ruchu. Rozpisana na dwa lata inwestycja będzie się wiązała z utrudnieniami dla kierowców, ale jeszcze nie w tym roku.

Rodzinie. Na spotkaniu omówiono bieżące tematy i problemy związane z funkcjonowaniem rodzin zastępczych na terenie powiatu raciborskiego. Ważnym punktem spotkania było przekazanie przez przedstawicieli rodzin informacji o utworzeniu Stowarzyszenia Rodzin Zastępczych Przyjazny Dom, którego prezesem został Alojzy Ignacy Kubik.

Mistrz Wiedzy Rolniczej 2009

Ruszyła druga edycja Konkursu Powiatowy Mistrz Wiedzy Rolniczej, organizowanego w ramach Powiatowej Komisji ds. Bezpieczeństwa i Higieny Pracy w Rolnictwie. Celem konkursu jest upowszechnianie wiedzy rolniczej wśród rolników powiatu raciborskiego z zakresu produkcji roślinnej i zwierzęcej, ekonomiki rolnictwa, ochrony środowiska w rolnictwie oraz propagowanie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy w rolnictwie. Konkurs ma charakter otwarty i uczestniczyć w nim mogą wszyscy mieszkańcy powiatu. Podobnie jak w roku ubiegłym, konkurs przeprowadzony zostanie w dwóch etapach w kategoriach indywidualnej i drużynowej i. Pierwszy pisemny doprowadzi do wyłonienia grupy dziesięciu finalistów w kategorii indywidualnej oraz pięciu najlepszych drużyn gminnych. W drugim etapie finaliści w poszczególnych kategoriach odpowiadać będą ustnie na pytania komisji.


4 » Aktualności » Kurier tygodniowy Dla laureatów przewidziano atrakcyjne nagrody rzeczowe. Zgłoszenia uczestników będą przyjmowane indywidualnie lub za pośrednictwem gmin. Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest pisemne, telefoniczne lub elektroniczne zgłoszenie do udziału do 27 lutego 2009 r. na adres organizatora: Starostwo Powiatowe w Raciborzu, Referat Ochrony Środowiska, Gospodarki Wodnej i Rolnictwa, Plac Okrzei 4, 47-400 Racibórz, tel. (032) 418-16-23, e-mail: srodowisko@powiatraciborski.pl. Rozstrzygnięcie pierwszego etapu konkursu zaplanowane zostało w drugiej połowie marca.

Kolejne dary dla Szpitala

Fundacja na rzecz Szpitala Rejonowego w Raciborzu przekazała Szpitalowi w Raciborzu 8 szt. pomp infuzyjnych strzykawkowych. Sprzęt zakupiono z środków pozyskanych z wpłat 1% należnego podatku dochodowego za rok 2007. Jest to pierwsza cześć partii, w ramach której zostanie przekazanych łącznie 24 szt. pomp infuzyjnych strzykawkowych oraz 12 szt. sprzętu do szybkich oraz regulowanych przetoczeń płynów infuzyjnych. W ramach środków otrzymanych z wpłat 1% podatku Fundacja przekazała już Szpitalowi 3 monitory zwiotczenia mięśniowego i 3 monitory głębokości znieczulenia.

Spółdzielnie socjalne na Śląsku

5 lutego w hotelu Polonia w Raciborzu odbyło się jedno z sympozjów w ramach realizowanego przez firmę Pro-Inwest projektu Spółdzielnie socjalne na Śląsku. Promocja i upowszechnianie idei przedsiębiorczości społecznej, współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.

Z Raciborza Spotkanie z Pawłem Newerlą

13 lutego o godz. 17.00 w raciborskim Muzeum odbędzie się spotkanie z Pawłem Newerlą, autorem bestselReklama

Piątek, 6 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » Likwidacja Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu postawi setki naszych mieszkańców w trudnej sytuacji. Pracownicy cywilni stracą pracę. Przed wyborem, co dalej staną funkcjonariusze związani z naszym miastem.

CZARNY

SCENARIUSZ dla Raciborza Grzegorz Wawoczny Trwa batalia o lokalizację siedziby komendy nowego oddziału Straży Granicznej, który będzie strzegł granicy polskoczeskiej. Powstanie w miejsce obecnych dwóch oddziałów – śląskiego w Raciborzu i sudeckiego w Kłodzku. Z naszych informacji wynika, że sprawa nabrała ostatnio znacznego przyśpieszenia. Początkowo zakładano, że restrukturyzacja zostanie przeprowadzona po 2011 r., do 2013 roku. Teraz okazuje się, że połączenie oddziałów nastąpi szybciej. W styczniu specjalna komisja Komendy Głównej SG wizytowała koszary w Kłodzku i w Raciborzu. Najprawdopodobniej w jednym z tych miast pozostanie siedziba komendy, choć wcześniej brano także pod uwagę Opole (miasto zadeklarowało oddanie budynku uniwersytetu i zapewnienie funkcjonariuszom mieszkań) bądź jedno z miast aglomeracji górnośląskiej. Decyzja ma zapaść w najbliższych miesiącach, być może tygodniach. Kłodzko czy Racibórz - miasto, które przegra znajdzie się w trudnej sytuacji. Śląski Oddział zatrudnia ponad tysiąc osób, rozproszonych po województwie śląskim i opolskim. To nie tylko funkcjonariusze (część dojeżdża do pracy w Raciborzu), ale też pracownicy cywilni, głównie służb logistycznych. Ich udział w całej kadrze, to około 15 proc. i są w większości z Raciborza. Dla nich likwidacja oddziału oznacza utratę miejsc pracy, bo zniknie pracodawca. W niełatwej sytua-

cji znajdą się funkcjonariusze. Dlaczego? Jak się dowiadujemy nieoficjalnie, nowy oddział nie będzie miał stanu kadrowego równego dwóm połączonym stanom obecnych oddziałów, a Sudecki OSG ma pełną kompletację kadry. Jeśli komenda zostanie usytuowana w Kłodzku, wówczas w Raciborzu pozostanie tylko placówka SG (zniknie placówka w Pietraszynie). Będzie tu znikoma liczba pracowników cywilnych oraz znacznie mniej funkcjonariuszy. Część tych drugich skorzysta zapewne z możliwości przejścia na emeryturę do czego skłonią ich nowe przepisy emerytalne dla służb mundurowych, na którymi już pracuje rząd, znacznie mniej korzystne niż teraz. Część pozostanie w placówce. Inni będą musieli decydować, czy pozostać w formacji i szukać pracy w innych oddziałach, czy też zrezygnować ze służby. Kłodzko ma swoje argumenty. Leży w połowie polsko -czeskiego pasa granicznego. Ma lepszą od Raciborza bazę koszarową, odziedziczoną po dawnej brygadzie WOP. Jak się zdaje, sprzyja mu również obecny układ polityczny. Pochodząca stamtąd 36-letnia posłanka Monika Wielichowska z PO zdążyła zawitać w Komendzie Głównej SG, doprowadzając nawet do wizyty w górskim miasteczku ministra spraw wewnętrznych i administracji Grzegorza Schetyna. Wybór tego polityka, drugiego w PO po premierze Donaldzie Tusku, nie był przypadkowy. Jako szef resortu, któremu podlega straż, będzie miał decydujące Reklama

S M A C Z N A

,

Minister Grzegorz Schetyna gościł w Raciborzu w maju 2008 r. na ogólnopolskich obchodach Święta Straży Granicznej

zdanie przy podjęciu decyzji o lokalizacji oddziału, a ponadto pochodzi z Dolnego Śląska. Wybór Kłodzka byłby gestem w stronę wyborców ze swojego regionu, tym bardziej, że byt tego miasta w głównej mierze oparty jest właśnie na SG. Śląski Oddział Straży Granicznej z Raciborzu ma bardziej rozbudowany korpus cywilny, tańszy w utrzymaniu. Dysponuje też młodszą kadrą funkcjonariuszy (w Kłodzku ponad 60 proc. ma już uprawnienia emerytalne). Z Raciborza bliżej do aglomeracji górnośląskiej, portu lotniczego w Pyrzowicach i placówek w Zebrzydowicach oraz Cieszynie. Nasze koszary są w stanie zabezpieczyć potrzeby nowego oddziału. Jakie jednak będzie wskazanie komisji, a potem ostateczna decyzja ministra, tego

D O M O W A

AGENCJA PRACY

SZUKASZ PRACY? SZUKASZ PRACOWNIKA? znajdziemy rozwiązanie!

KU C H N I A

Przyjęcia, Wesela, Komunie Wi Fi darmowy dostęp do internetu na terenie Restauracji JEDZENIE NA TELEFON

Zadzwoń, przyjedziemy! 032 410 81 14

R E K R U TA C J A , S E L E KC J A , L E A S I N G , O U T S O U R C I N G

Racibórz, ul. Długa 12

Reklama

ŚOSG wynika z faktu, że pierwotnie restrukturyzacja miała się odbyć znacznie później. Teraz wszystko przyśpieszono, być może z powodu konieczności szukania oszczędności w budżecie państwa. Warto jeszcze raz dodać, że jeśli ziści się czarny scenariusz dla Raciborza i nowa komenda pozostanie w Kłodzku, wówczas można się spodziewać migracji znacznej grupy mieszkańców oraz zasilenia przez korpus cywilny rzeszy klientów urzędu pracy. Jeśli funkcjonariusze będą musieli przenieść się do innych oddziałów, wówczas najprawdopodobniej wyjadą z nimi żony i dzieci. Stracimy dziesiątki, jeśli nie setki mieszkańców. Nie ma wątpliwości, że Śląski Oddział to znaczący czynnik miastotwórczy. Jego brak odbije się na potencjale miasta.

ul. Opawska 1a, Krzanowice tel. 032 410 81 14 kom. 0600 729 936 restauracja@restauracja-kosel.eu

Praca w Polsce Praca w Holandii

od poniedziałku do piątku w godz. 8.00 do 16.00

na razie nie wiadomo. Wiadomo tylko, że każdy zainteresowany uruchamia swoje wpływy, by była dla niego korzystna. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, rozpoczęte już w listopadzie działania polityków z Kłodzka wynikały z faktu, że miasto to w ogóle nie było wcześniej brane pod uwagę jako siedziba oddziału. Teraz okazuje się, że ma duże szanse. Działania podjęły również władze Raciborza. Sprawa wypłynęła bowiem na ostatniej sesji Rady Miasta. O los raciborskich pograniczników pytał wiceprzewodniczący Piotr Klima. Prezydent Mirosław Lenk zapowiedział, że miasto do „walki o oddział” jest przygotowane. Mobilizowani są śląscy parlamentarzyści. O sprawie wie już wojewoda. Nasze zapóźnienie w lobbowaniu na

Sopockie Towarzystwo Ubezpieczeń Ergo Hestia SA serdecznie zaprasza do nowo otwartej:

Agencji Wyłącznej w Raciborzu Iwona Jasińska ul. Bukowa 1/114, 47-400 Racibórz (Biurowiec RAFAKO) tel. 032 793 52 93 tel. kom. 0783 307 645 czynne w godzinach: poniedziałek-piątek 10.00-17.00

tel. 032 419 18 76-77 kom. 0695 452 125, 0609 632 957 e-mail: raciborz@inperson.pl

UBEZPIECZENIA

www.restauracja-kosel.eu


« Aktualności « 5

Piątek, 6 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Kurier tygodniowy lerowej książki Dzieje Raciborza i jego dzielnic (Wydawnictwo WAW, Racibórz 2008). Zapraszają na nie prezydent Mirosław Lenk, Towarzystwo Miłośników Ziemi Raciborskiej oraz Muzeum w Raciborzu. Poprowadzi dr Norbert Mika. Książka Newerli ukazała się w listopadzie. Jak dotąd nabywców znalazło ponad tysiąc egzemplarzy. Podczas spotkanie będzie okazja do nabycia publikacji i zdobycia autografu autora.

Komentarz Walka o zachowanie komendy SG w Raciborzu będzie istotnym sprawdzianem skuteczności dla lokalnych włodarzy, a przede wszystkim śląskich parlamentarzystów. Sami funkcjonariusze mają tylko wykonywać rozkazy i czekać na decyzje przełożonych. Politycy mają nieograniczone możliwości działania, tym bardziej, że – nie czarujmy się – właśnie polityka może mieć wpływ na los

Flaga Raciborza

naszego miasta i setek, jeśli nie tysięcy osób związanych z ŚOSG. Brak komendy to kolejny etap prowincjonalizacji Raciborza. Stracimy funkcjonariuszy, ich rodziny, które tu dokonują zakupów, tu posyłają swoje dzieci do szkół i przedszkoli, tu mają swoje mieszkania, znajomych i przyjaciół. Włodarze powinni więc stanąć na głowie, by doprowadzić do korzystnej decyzji, tym bardziej, że są mocne argumen-

ty za Raciborzem. To będzie test ich skuteczności. Walka nie będzie łatwa. Decyzja leży w rękach ministra Grzegorza Schetyny. Trudno zakładać, że w swoim postępowaniu nie będzie się kierował interesem własnego regionu. Może też uda się zachować dłużej obecny status quo. Zyskany czas można by wykorzystać na lepsze przygotowanie się do walki o komendę, bo prędzej czy później temat znów wróci.

Na zdjęciu: poseł Henryk Siedlaczek, prezydent Mirosław Lenk i starosta Adam Hajduk

Defilada raciborskich pograniczników - czy jedna z ostatnich?

Jest herb i logo, a będzie jeszcze flaga. Magistrat rozpoczął prace nad przyjęciem jej wzoru, który trafi potem do komisji heraldycznej przy ministrze spraw wewnętrznych i administracji. Jeśli zostanie zaakceptowany, pozostanie tylko przyjąć go uchwałą Rady Miasta. - Flaga z logo ubiegłorocznych obchodów 900-lecia została dobrze przyjęta - objaśnia wiceprezydent Ludmiła Nowacka. Ratusz uznał więc, że miasto powinno mieć flagę na stałe. Opracowano kilka propozycji wzorów. Są one autorstwa Pawła Newerli i plastyka Mariana Zawisły. W czwartek w magistracie debatowali nad nimi lokalni historycy. Potem wzór musi trafić do MSWiA. Bez akceptacji resortu, wydanej na podstawie pozytywnej opinii komisji heraldycznej, flaga nie może być oficjalnie wprowadzona uchwałą Rady Miasta. Władze mają jednak nadzieję, że wszystko przebiegnie sprawnie. Nie tylko herb, ale i oficjalną flagę ma już powiat raciborski.

Raciborska w nowej szacie

Jak Kłodzko walczy o swoje Dzięki poseł Monice Wielichowskiej SOSG w Kłodzku przyjął znamienitych Gości (MJS) Dzięki interwencji poseł Moniki Wielichowskiej, jej interpelacji poselskiej oraz jej wizycie w dniu 13 listopada 2008 r. w Komendzie Głównej Straży Granicznej i spotkaniu z Komendantem Głównym ppłk Leszkiem Elasem w sprawie funkcjonowania Sudeckiego Oddziału SG do Kłodzka z roboczą wizytą przyjechał wicepremier, minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Grzegorz Schetyna Interwencje poseł Moniki Wielichowskiej rozpoczęły się w efekcie pojawienia się wstępnego założenia koncepcji funkcjonowania Straży Granicznej w latach 2009–2015, przygotowanej przez Komendę Główną Straży Granicznej, w której to ważą się losy Sudeckiego Oddziału Straży Granicznej imienia Ziemi Kłodzkiej, i który, jak mówi

przygotowany dokument, jest planowany do ewentualnej likwidacji do końca 2010 r. W wyniku spotkań z przedstawicielami pracowników SOSG, po uzyskaniu szczegółowych informacji Posłanka przygotowała interpelację, którą osobiście zawiozła komendantowi głównemu SG ppłk Leszkowi Elasowi oraz za pośrednictwem Marszałka złożyła do wicepremiera Grzegorza Schetyny. W obszernym i szczegółowym opisie funkcjonowania SOSG w Kłodzku pani poseł Wielichowska zwróciła szczególną uwagę na kilka aspektów, które znajdują merytoryczne uzasadnienie w dalszym funkcjonowaniu tejże placówki. Przede wszystkim zaznaczyła, że Sudecki Oddział Straży Granicznej z siedzibą w Kłodzku posiada bardzo dobrze wyposażoną, nowoczesną bazę, która na przestrzeni dwóch lat

była doinwestowana w około 18 mln złotych. Wymieniając niemalże wszystkie, ale jakże imponujące inwestycje poczynione na przestrzeni ostatnich lat w Sudeckim Oddziale Straży Granicznej nie pominęła zatrudnionych tam setek funkcjonariuszy i pracowników cywilnych. Wszak Sudecki Odział straży Granicznej to jeden z największych pracodawców na Ziemi Kłodzkiej, w którym skala bezrobocia jest jedną z najwyższych w Polsce. Zaznaczyła również potrzeby zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom Ziemi Kłodzkiej, żyjącym w specyficznym terenie, w końcu nie zapomniała o tym, że restrukturyzacja w Sudeckim Oddziale Straży Granicznej jest czyniona od trzech lat, by dostosować się do nowych realiów. W związku ze złożeniem powyższej poselskiej interpelacji pani poseł Monika Wieli-

chowska osobiście zaprosiła pana wicepremiera Grzegorza Schetynę do odwiedzenia Sudeckiego Oddziału Straży Granicznej, uznając, że słowo „pisane” nie odda pełnej rzeczywistości. A w Kłodzku Straż Graniczna ma czym się chwalić! W związku z powyższym pan wicepremier Grzegorz Schetyna na 12 grudnia br. wyznaczył spotkanie w Kłodzku. Robocza wizyta odbyła się na terenie Komendy Sudeckiego Oddziału Straży Granicznej w Kłodzku, w której uczestniczyli: wicepremier, minister spraw wewnętrznych i administracji Grzegorz Schetyna, wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec, komendant główny Straży Granicznej ppłk SG Leszek Elas, zastępca komendanta Głównego ppłk SG Tomasz Pest oraz dyrektor Gabinetu Komendanta Głównego Straży Granicznej kpt. SG

Aldona Grzegorczyk. W spotkaniu oczywiście brała także udział poseł na Sejm RP Monika Wielichowska – inicjator wizytacji Sudeckiego Oddziału SG. Ze strony kierownictwa SOSG w spotkaniu uczestniczył komendant Sudeckiego Oddziału Straży Granicznej płk SG Piotr Drużdż oraz zastępcy płk SG Antoni Ożóg i płk SG Janusz Gąsiorowski. Pan Wicepremier, Pani Poseł, Komendant Główny SG, Wojewoda oraz Starosta Kłodzki odwiedzili komendę oddziału. Zapoznani zostali z obecną specyfiką odcinka służbowej odpowiedzialności oraz infrastrukturą obiektu, zwiedzili m.in. nowoczesną strzelnicę, halę sportową, myjnię samochodową. źródło: http://mojabrama.pl/ ArchiwumGazety/Rok2009/ Nr1/PomocnaPaniPosel

Po kilkudziesięciu latach restauracja Raciborska w Rynku przeszła gruntowny remont. Obiekt należy do raciborskiego PSS Społem. Spółdzielnia wyłożyła pieniądze na prace. Wnętrze zmieniło całkowicie wygląd.

Ratusz dał na Wiatraki

Prezydent rozstrzygnął konkurs na zadania z zakresu kultury i podzielił pieniądze. Łącznie organizacje społeczne dostaną łącznie 70 tys. zł, najwięcej Stowarzyszenie Kultury Ziemi Raciborskiej Źródło oraz Stowarzyszenie Artystów i Podróżników – Grupa Rosynant. Lista organizacji, które dostaną dofinansowanie: Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców Woj. Śląskiego - Koncert Jubileuszowy z okazji 20-lecia powstania Chóru im. J.v. Eichendorffa - 2.500 zł; Rzymskokatolicka Parafia Najśw. Serca Pana Jezusa - XVIII Raciborski Festiwal Piosenki Religijnej „Spotkałem Pana” - 3.000 zł; Fundacja Polesie Wschód-Racibórz - Organizacja pobytu w Raciborzu grupy dzieci i młodzieży z Mior i Grodna na Białorusi - 6.500 zł; Stowarzyszenie Kultury Ziemi Raciborskiej „Źródło” - IX „Międzynarodowe Spotkania Artystyczne Śląsk – kraina wielu kultur” - 18.000 zł; Raciborskie Kurkowe Bractwo Strzeleckie - Prezentacje Historyczne


6 » Aktualności » Kurier tygodniowy 2009 - 4.000 zł; Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Dzieci Młodzieży i Rodziny „Pomocna Dłoń” - Organizacja popołudniowych zajęć pozalekcyjnych z chórem, przygotowanie do uczestnictwa w życiu kulturalnym środowiska „Rozśpiewana Strefa” - 4.000 zł; Raciborskie Stowarzyszenie Kulturalne „ASK” - Ślady dziedzictwa kulturowego śląskich Żydów w przestrzeni miejskiej Raciborza – w rozszerzeniu projektu „Puste miejsce. Tu byli Żydzi” - 4.000 zł; Stowarzyszenie Społeczności Osiedlowej „AURA” Spotkania artystyczne: Aktywni – starzejemy się piękniej” oraz „Organizacja zajęć popołudniowych dla dzieci i młodzieży w zakresie edukacji artystycznej” - 7000 zł; Stowarzyszenie Artystów i Podróżników – Grupa „Rosynant” - VI Raciborski Festiwal Podróżniczy „Wiatraki” - 18.000; Rada Uczelniana Samorządu Studenckiego Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej Happening artystyczno – rekreacyjny studentów Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu pod hasłem „Dni Kultury Studenckiej na Dni Raciborza” - 3.000.

Dni sześciolatka

18 i 19 lutego w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Raciborzu przy ul. Jana trwać będą Dni Sześciolatka. Mają propagować wiedzę na temat gotowości szkolnej wśród rodziców i nauczycieli oraz wprowadzać dzieci w rzeczywistość szkolną poprzez udział w specjalnych zajęciach. 18 lutego będzie dniem dla rodziców i dzieci. Zajęcia potrwają od 10.00. Od 13.00 do 15.00 oraz od 17.00 do 18.00 działać będzie punkt konsultacyjny. 19 lutego przeznaczono dla nauczycieli. O 13.00 i o 15.00 rozpoczną się konferencje pt. „Zanim dziecko pójdzie do szkoły” (dwie grupy).

Po milionie co roku

Rada Miasta Raciborza zdecydowała o zaciągnięciu 10 mln zł kredytu na remonty i przebudowę dróg gminnych. Spłacany będzie w latach 2010-2017 z dochodów własnych ratusza. Szybki wybór banku kredytodawcy umożliwi rozpoczęcie niezbędnych procedury przetargowych. Podjęcie uchwały Reklama

Piątek, 6 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Rudy » Zabytkowa stacja kolejki wąskotorowej w Rudach jest w opłakanym stanie. Przewozy turystyczne ruszą jednak wiosną. Z przejazdu ciuchcią ma skorzystać w tym roku nawet 25 tys. turystów. A będzie ich jeszcze więcej, jeśli na trasę ruszy parowóz.

Śnieg topnieje z dachówkami

są, a potem nic z tego nie wychodziło – mówił na sesji. Stacje kolejek wąskotorowych to magnes dla turystów, ale mają jeden minus. Są niezwykle kosztowne w utrzymaniu. To właśnie uzmysławiał radnym Jarosław Łuszcz. – Jesteśmy na początku bardzo trudnej drogi – dodał. Problemem są nie tylko kosztowne homologacje i dopuszczenia, ale inwestycje w infrastrukturę. Ta w Rudach była w ostatnich latach niedoinwestowania. Zapóźnienia szacowane są na dziesiątki tysięcy złotych. – Tu śnieg topnieje z dachówka-

(waw) - Nie mam się na razie czym pochwalić – mówił na ostatniej sesji kuźniańskim radnym Jarosław Łuszcz (na zdjęciu), pasjonat kolei wąskotorowej, od niedawna pracownik Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji, który ma się teraz opiekować zabytkową stacją, taborem i linią w Rudach. Obiekt ściąga rokrocznie tysiące turystów, ale jego właściciel – gmina Kuźnia Raciborska, nie ma, niestety, szczęścia do zarządców. Właśnie, niezadowolona z efektów współpracy, rozstała się z kolejnym towarzystwem – tym razem Służbą Ochrony Zabytków Kolei, które znajduje się w likwidacji. Liczący sobie ponad sto lat zabytek ma teraz pod swoimi skrzydłami MOKSiR. W budżecie tej placówki są pieniądze na etaty i remonty taboru oraz infrastruktury. Wstępne szacunki mówią, że 150 tys. zł ma wystarczyć. Gmina liczy na spore wpływy z biletów, a przewodniczący Rady Gminy

Nie mam się na razie czym pochwalić – mówił na ostatniej sesji kuźniańskim radnym Jarosław Łuszcz

Manfred Wrona nie kryje, że cytowana na początku szczera wypowiedź Łuszcza może

Przedszkolak tylko z loginem (waw) - Nie ma co zwlekać - radzi wiceprezydent Ludmiła Nowacka. W tym roku, w śródmieściu Raciborza, przedszkola były zapełnione, bo wszedł do nich wyż demograficzny. Wolne miejsca miały placówki na obrzeżach. Nowy system internetowej rejestracji sprawi, że spóźnialscy nie będą mogli liczyć na wybrane przedszkole w centrum. Na pocieszenie, magistrat dopuści rejestrację dziecka w trzech placówkach.

Wzrośnie szansa, że w którejś z nich miejsce się znajdzie. Jak to będzie dokładnie działać? - System jest teraz wdrażany, kadra szkolona. Odpowiednio wcześniej poinformujemy wszystkich o zasadach. Na razie warto pamiętać, że taka zmiana wejdzie w życie 1 kwietnia i nie będzie już zapisów prowadzonych w przedszkolach - informuje wiceprezydent. Te osoby, które nie mają dostępu do komputera i Internetu, będą mogły zalogować się do systemu w

być dobrym prognostykiem. – Mieliśmy już takich, co się przedstawiali, jacy to oni nie

mi – skarżył się nowy zarządca na fatalny stan budynku wiekowego dworca.

Łuszcz zapewnił, że w kwietniu na trasę ruszą dwie lokomotywy spalinowe z wagonami osobowymi. W 2008 r. z przejazdów skorzystało ponad 8 tys. turystów. Teraz ma ich być nawet 25 tys. zł, bo ten rok w Rudach będzie obfitował w ważne wydarzenia. Diecezja gliwicka kończy odbudowę kompleksu pocysterskiego, a kościół zostanie podniesiony do rangi bazyliki. Przez wieś przewiną się dziesiątki tysięcy osób żądnych zwiedzenia cysterskiego dziedzictwa. Znaczna ich część zechce zapewne przejechać starą trasą z książęcych Rud w kierunku Trynka. Z myślą o nich Łuszcz chce dodatkowo uruchomić przejazdy w kierunku Stanicy, gdzie jest indiańska wioska. Towarzystwo Miłośników Ziemi Tarnogórskiej obiecało wypożyczyć parowóz. – To będzie nasza wizytówka, wielki unikat – chwalił się Łuszcz. Niestety, nie ruszy zbyt szybko w trasę, bo jego uruchomienie to koszt około 200 tys. zł. Nowy zarządzający ma jednak nadzieję, że interes z przewozami będzie przynosił dochody, które trzeba będzie inwestować. Z roku na rok stan bazy i taboru winien się poprawiać, a koszty maleć. Na razie musi je ponieść gmina, ale perspektywy na wąskotorowy biznes są dobre. Dlaczego? Jak mówił Łuszcz, takich miejsc, jak stacja w Rudach jest w Polsce niewiele. Na Zachodzie i w Czechach wręcz „kwitną”. W Rudach też więc musi się udać. Niewykluczone, że parowóz będzie jeździł stąd aż do Stodół i dalej na rybnicki zalew. Więcej o skansenie na www. wmdrudy.com

Racibórz » Chcąc zapisać dziecko do wybranego przedszkola, już 1 kwietnia trzeba będzie siąść przed komputerem i czym prędzej zalogować się na stronie wybranej placówki, po czym dokonać rejestracji. Tego dnia bowiem po raz pierwszy w Raciborzu ruszą internetowe zapisy maluchów.

każdym przedszkolu. - Żadna placówka nie odmówi - deklaruje wiceprezydent. Ratusz zapewnia, że rodzice skorzystają na nowych zasadach. Po pierwsze, nie będą musieli biegać po przedszkolach i pytać o wolne miejsce. Wystarczy im dostęp do Internetu, wybranie loginu i hasła. Zapisy dzieci będą tak samo proste, jak płatność w banku on-line. Po drugie, jeśli okaże się, że zapotrzebowanie w placówkach w śródmieściu znacznie przekracza liczbę miejsc,

Reklama

wówczas najprawdopodobniej zostaną uruchomione dodatkowe oddziały, tam gdzie będzie to możliwe. Tak postąpiono już w minionym roku w dwóch przedszkolach. Znikną też posądzenia o znajomości i układy, bo naborem będzie sterował system, a nie dyrektor. Trwają prace nad kryteriami naboru, bo o zakwalifikowaniu dziecka nie będzie decydować tylko kolejność zgłoszeń. Jedno z nich, to np. zameldowanie w Raciborzu. - Gmina utrzymuje przedszkola i pierwszeństwo

mają nasi mieszkańcy - tłumaczy L. Nowacka. Oznacza to, że maluchy z sąsiednich gmin będą musiały korzystać z placówek na swoim terenie. Na preferencje mogą też liczyć dzieci samotnych matek bądź ojców, rodziców niepełnosprawnych, całkowicie niezdolnych do pracy, a także zastępczych. Poza miejscem zameldowania pod uwagę będzie też brane m.in., czy maluch ukończył 3 lata oraz czy oboje rodzice pracujący zgłosili pobyt powyżej 5 godzin.


 Aktualności  7

PiÄ…tek, 6 luty 2009 Âť www.naszraciborz.pl

Racibórz  W tym roku przed wyjazdem na obóz do Pleśnej, rodzice będą musieli obowiązkowo przyjść na spotkanie z komendantem, zapoznać się z regulaminem i podpisać zobowiązanie, şe w razie wybryku ich dziecka, odbiorą je znad morza bądź pokryją koszty jego odwozu.

Brzezie  Mieszkańcy Brzezia skarşyli się na fatalny stan dróg i chodników oraz nieporządek w związku z trwającą rozbudową sieci kanalizacyjnej. Prezydent zorganizował spotkanie z inwestorem, wykonawcą oraz inspektorem nadzoru. Wykonawcę zobowiązano do utrzymania porządku.

Rodziców obciąşą kosztami (waw) Magistrat wprowadza taką procedurę nauczony ubiegłorocznym doświadczeniem. Nie obyło się bowiem bez przypadków spoşywania alkoholu przez uczestników obozu. Takie zachowanie będzie karane wydaleniem. - Mieliśmy przypadki, şe wzywani rodzice tłumaczyli się, şe nie mają jak odebrać dziecka. Teraz będą musieli podpisać zobowiązanie, şe jeśli nie uczynią tego sami, wówczas uczestnik zostanie odesłany do Raciborza pod opieką wychowawcy z turnusu, ale rodzic będzie musiał pokryć koszty - tłumaczy wiceprezydent Ludmiła Nowacka. Przed kaşdym wyjazdem odbywa się zwykle spotkanie z komendantem. Jak dotąd, przychodziła na nie tylko część rodziców. Teraz będzie musiał przyjść kaşdy, zapoznać się z regulaminem i podpisać zobowiązanie. Jeśli tego nie uczyni, wówczas dziecko nie zostanie zabrane na obóz.

W tym roku magistrat chciałby wprowadzić pierwszy raz trzy dwutygodniowe turnusy. - W takim przypadku łatwiej zagospodarować uczestnikom czas - tłumaczy wiceprezydent Nowacka i dodaje, şe realizacja pomysłu zaleşna jest od rozmów z PKP. - Wskutek reorganizacji nie mogą wzrosnąć koszty. Rozmawiamy w tej sprawie z Kuźnią Raciborską. Jeśli udam nam się porozumieć i nadal wspólnie wynajmować część składów, to zmiana wejdzie w şycie - dodaje. W tamtym roku były dwa turnusy po 3 tygodnie i jeden dwutygodniowy. Były kłopoty z zapewnieniem frekwencji. Z tego względu, po zakończeniu turnusów, ratusz planuje sprzedawać miejsca w Pleśnej chętnym pracownikom miejskich jednostek. Na taki wypoczynek jest spore zapotrzebowanie, a nadmorska baza Raciborza byłaby dzięki temu wykorzystywana praktycznie przez całe wakacje. Wkrótce rozpocznie się nabór na komendantów turnusów.

Powiat  Powiatowy Urząd Pracy w Raciborzu podsumował styczeń na rynku pracy. Liczba bezrobotnych znów wzrosła. Była wyşsza od tej na koniec roku aş o 245 osób. To większy wzrost niş w relacji listopad do grudnia.

Bezrobocie znów wzrosło (w) Na koniec stycznia bez pracy w powiecie raciborskim było 2095 osób, na koniec grudnia 1850, na koniec listopada 1774. Czy mamy kryzys i bezrobocie będzie nadal rosło? – Luty i marzec będą kluczowe. Jeśli bezrobocie znów wzrośnie, to zaznaczy się chyba trwały trend, czyli Reklama

będziemy mogli mówić o kryzysie – mówi Edmund Stefaniak, dyrektor PUP. Wskazuje jednak na pozytywny trend. W styczniu było 255 ofert pracy, w grudniu tylko 65. Zanotowany w styczniu wzrost bezrobotnych spowodowany jest, jak słyszymy w PUP, większą liczbą osób powracających z pracy na Zachodzie, gdzie rynki pracy są w kryzysie.

Urzędnicy interweniowali w Brzeziu UM

Jak głosi komunikat Urzędu Miasta: - W wyniku interwencji mieszkańców Dzielnicy Brzezie w sprawie robót, związanych z budową kanalizacji sanitarnej, prowadzonych w ramach Projektu Funduszu Spójności pn. Gospodarka wodno-ściekowa w Raciborzu, 28 stycznia 2009 roku zostało zorganizowane spotkanie w terenie, w którym udział wzięli przedstawiciele Inwestora, Wykonawcy oraz Inspektora Nadzoru. Celem spotkania było zapoznanie się ze stanem faktycznym i podjęcie ewentualnych działań mających na celu zminimalizowanie uciąşliwości, wynikających

Reklama

ŝarówka energooszczędna 5W/E27, 8W/E27, 5W/E14, 8W/E14

Legalna praca, zameldowanie, ubezpieczenie, zasiłek dla dzieci. Zjazdy co 2 tygodnie. Darmowe mieszkanie.

PROMOCJA 2-7.02.2009 Barbara Setkowicz SKLEP FIRMOWY

Tylko w sklepie firmowym Hurtowni Elektrycznej EL-BIS, ul. Kościuszki 32a, 47-400 Racibórz

niowej) odtworzono warstwę wiąşącą (dolną) nawierzchni asfaltowej. Do ułoşenia została warstwa ścieralna, która wykonana zostanie po uruchomieniu otaczarni oraz przy sprzyjających warunkach atmosferycznych. Zobligowano wykonawcę robót do bieşącego monitorowania stanu ulic i poboczy w miejscach wykonanych robót do momentu ich odebrania i odtworzenia zgodnie z warunkami Kontraktu. Wykonawca został równieş zobowiązany, w przypadku wystąpienia roztopów po opadach śniegu i okresie mrozów, do uporządkowania terenu robót z zanieczyszczeń związanych z realizowanymi robotami.

1

o kredycie jest konsekwencją przyjęcia w grudniu budşetu na 2009 r., w którym zapisano rekordową kwotę inwestycji w drogownictwie - prawie 25 mln zł. Na same remonty bieşące miasto musi wydać ponad 4,2 mln zł. Ponad 3,4 mln zł będzie kosztowało odtworzenie dróg w związku z prowadzonym programem rozbudowy sieci kanalizacyjnej.

Transprojekcja wystawy

Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Raciborzu zaprasza na otwarcie wystawy fotografii Gabrieli Habrom-Rokosz. WernisaĹź odbÄ™dzie siÄ™ 13 lutego 2009 roku o godz. 17.00 w Galerii GAWRA przy ul. Kasprowicza 12. Gabriela HabromRokosz to absolwentka cieszyĹ„skiej filii Uniwersytetu ĹšlÄ…skiego w Katowicach (1996). W 2007 roku otworzyĹ‚a przewĂłd doktorski z fotografii na Wydziale Radia i Telewizji im. K. KieĹ›lowskiego Uniwersytetu ĹšlÄ…skiego w Katowicach. Jest kierownikiem ZakĹ‚adu Fotografii i MultimediĂłw Instytutu Sztuki PaĹ„stwowej WyĹźszej SzkoĹ‚y Zawodowej w Raciborzu. Nauczyciel, twĂłrca, lider ekologii, czĹ‚onkini Niemieckiego ZwiÄ…zku FotografikĂłw (DGPh). Artystyczne realizacje Gabrieli, jako fotografika zwiÄ…zane sÄ… gĹ‚Ăłwnie z NaturÄ…. Motywy przyrody ujmuje w formie obrazĂłw fotograficznych o charakterze malarskim, wskazujÄ…c na upĹ‚ywajÄ…cy czas. KaĹźda foto -sekwencja w Jej twĂłrczoĹ›ci zawiera okreĹ›lony problem filozoficzny. WykorzystujÄ…c odpowiednie Ĺ›rodki wyrazu plastycznego oraz sugestywny punkt widzenia, autorka prĂłbuje zwrĂłcić uwagÄ™ na gĹ‚Ä™boki sens danej fotografii, ujÄ™ty w specyficznym klimacie. SzczegĂłlne miejsce w jej twĂłrczoĹ›ci fotograficznej zajmuje aspekt proekologiczny. StÄ…d, wielokrotnie powracajÄ…cy motyw Ĺ›mierci i odradzajÄ…cego siÄ™ Ĺźycia. Poprzez fotograficzne zbliĹźenie, prĂłbuje wskazać odbiorcy cuda Natury ukryte w kruchoĹ›ci i niezwykle misternej konstrukcji form. UpĹ‚ywajÄ…cy czas, bogaty w róşnego rodzaju wydarzenia, uĹ›mierca chwile, ktĂłre juĹź nigdy nie powrĂłcÄ…. DziÄ™ki wraĹźliwoĹ›ci i wyobraĹşni twĂłrcy

Reklama

Agencja Pracy PRACA W NIEMCZECH

OSRAM MINI TWIST

18,9

z prowadzonych prac, na jakie naraşeni są mieszkańcy dzielnicy Brzezie. Przeprowadzono wizję na wszystkich odcinkach robót zarówno tych zakończonych, jak i w trakcie realizacji. Z inspekcji sporządzono notatkę oraz dokumentację zdjęciową. Stwierdzono, şe na drogach asfaltowych częściowo wyłączonych z ruchu teren w obszarze prowadzonych robót jest porządkowany na bieşąco (usuwane są pozostałości po robotach ziemnych, zamiatane). Na drogach gruntowych i nieutwardzonych (wyłączonych z ruchu) teren porządkowany jest po zakończeniu odcinka. Na niektórych ulicach (między innymi Bitwy Olzańskiej, Tulipanowej, Wiś-

Kurier tygodniowy

Renomowana Niemiecka ďŹ rma budowlana oferuje pracÄ™ dla: Âť cieĹ›li szalunkowych DOKA, PERI Âť murarzy Âť pomocnikĂłw Âť operatorĂłw dĹşwigĂłw

Racibórz, ul. Batorego 5, pok. 215, II piętro tel. 032 410 47 24, kom. 0 603 859 629

1S[Z LPNJOLV 2%34!52!#*!

1

0SHBOJ[VKFNZ

XFTFMB LPNVOJF CBOLJFUZ TUVEOJĂŠXLJ VSPE[JOZ LPNFSTZ TUZQZ [BCBXĂ TZMXFTUSPXÂ? JOOF JNQSF[Z PLPMJD[OPuDJPXF

2ACIBĂ?RZ -ARKOWICE UL 'LIWICKA TEL KOM


8 » Aktualności » Kurier tygodniowy oraz fenomenowi fotografii, wyjątkowe chwile, czy zapamiętane obrazy rzeczywistości, mogą wielokrotnie powracać, ożywione w obrazie fotograficznym, wzbudzając nowe emocje.

Piątek, 6 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » W nocy z 31 stycznia na 1 lutego raciborska stacja METEO zanotowała największe tej zimy opady śniegu. Grubość pokrywy sięgnęła 11 cm.

Wykłady ŚUTW

Plan wykładów i imprez Śląskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku w siedzibie przy ul. Londzina (obok apteki św. Mikołaja): 10 lutego godz. 16.00 - wykład: „Polsko-niemieckie Radio MTTENDRIN, prezentacja, Anita Pendziałek, redaktor rozgłośni, 13 lutego – wielki bal karnawałowy, restauracja Raciborska, 17 lutego godz. 16.00 – konferencja pt. Ks. Prałat Carl Ulitzka – duszpasterz i zasłużony dla Raciborza, 19 lutego godz. 10.30. – konferencja Dopalacze i e-papierosy - aspekty medyczne, psychologiczne, socjologiczne, prawne, społeczne i etyczne, 20 lutego godz. 17.00 – wykład o Narodowym Funduszu Zdrowia, mgr farm. Grzegorz Zagórny, 24 lutego godz. 16.00 – wykład Oferta Biblioteki Pedagogicznej dla słuchaczy ŚUTW, Agata Śliwicka, kierownik placówki, 3 marca godz. 16.00 - spotkanie przy herbatce Być kobietą, być kobietą.

Kradł jak spali

Do nietypowej kradzieży doszło 28 stycznia w Raciborzu przy ulicy Warszawskiej. Nieznany sprawca wszedł do otwartego mieszkania, w którym spali domownicy i dokonał kradzieży dwóch telefonów komórkowych oraz portfela wraz z pieniędzmi, łącznie 50 zł i 50 euro. Straty podliczono na 1400 złotych na szkodę mieszkanki Raciborza.

ATAK ZIMY - największe opady w roku waw Już od wieczora 31 stycznia na drogach było bardzo ślisko. Około 22.00 na skrzyżowaniu Słowackiego i Ogrodowej doszło do kolizji. W nocy pługi musiały odśnieżać także chodniki. W galerii można także zobaczyć zdjęcia wykonane podczas ataku zimy na przełomie 2005 i 2006 r. Śniegu było wówczas tak dużo, że samochody parkowały na Rynku. Te z ubiegłej nocy nie przysporzyły tylu kłopotów.

Foto: AW. Odśnieżanie chodnika na ulicy Drzymały (2009 r.)

Przypomnijmy też, że do niewyjaśnionego dotąd zjawiska doszło w nocy z 8 na 9 marca 2005 r. w Żerdzinach (gmina Pietrowice Wielkie). Na pole wzdłuż drogi Racibórz -Kietrz spadły śnieżne kule o średnicy kilkudziesięciu centymetrów, z zagłębieniem w środku. Meteorolodzy zaprzeczają, by takie zjawisko w ogóle istniało (wolą mówić o formach śnieżnych), ale świadkowie twierdzą, że nikt kul po polu nie rozrzucił. Zresztą jest to niemożliwe bez pozostawienia śladów.

Atak zimy na przełomie 2005/2006 roku - zasypany raciborski rynek

Groźny pożar w kominie

30 stycznia pożar sadzy w kominie kamienicy przy ul. Londzina postawił na nogi raciborskich strażaków. Ostrzegają, że tego typu zdarzenia mogą mieć tragiczne skutki. Straż pożarną wezwali przechodnie. Cały plac Wolności pokrył się gęstym dymem. Strażacy przyjechali dwoma wozami, w tym z wysuwaną drabiną. Na wylot komina nałożono metalową siatkę. Takie zabezpieczenie oraz obserwowaReklama

Foto: AW. Kolizja na skrzyżowaniu Słowackiego i Ogrodowej (2009 r.) Reklama

TANIA ODZIEŻ

NAJWIĘKSZY SKLEP W REGIONIE (1000 m2)

Racibórz, Bosacka 52 pon.-pt. w godz.: 9.30-17.30, sob.: 9.00-14.00

Atak zimy na przełomie 2005/2006 roku Reklama

SPECJALISTYCZNA PRAKTYKA LEKARSKA choroby wewnętrzne i nerek, usg

lek.med.

ALEKSANDRA CZEKAJŁO SPECJALISTA CHORÓB WEWNĘTRZNYCH, NEFROLOG

RACIBÓRZ, UL WILEŃSKA 1 REJESTRACJA: 032 415 87 29 KOM. 602 430 607 PRZYJMUJE: ŚRODA, PIĄTEK: 15.30-18.00

ogłoszenie urzędowe

WÓJT GMINY NĘDZA 47-440 NĘDZA, UL. JANA III SOBIESKIEGO 5

informuje, że na tablicy ogłoszeń Urzędu Gminy Nędza, ul. Jana III Sobieskiego 5 (parter przy wejściu głównym) oraz w Biuletynie Informacji Publicznej na stronie internetowej www.nedza.pl/bip zamieszczony jest wykaz nieruchomości gruntowej zabudowanej przeznaczonej do sprzedaży w trybie przetargowym. Poprzednim właścicielem zbywanej nieruchomości albo jej spadkobiercom pozbawionym prawa własności przed 05.12.1990r. przysługuje pierwszeństwo jej nabycia, jeżeli złożą wniosek w terminie 6 tygodni od dnia wywieszenia wykazu. W razie uchybienia wyżej określonego terminu prawo pierwszeństwa wygasa.


« Aktualności « 9

Piątek, 6 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Sabina Chroboczek-Wierzchowska i Manfred Wrona

Kurier tygodniowy nie niższych części komina, czy nie powstają pęknięcia, którymi może wydostać się płomień, zapobiega rozszerzeniu się ognia. Rozgrzane sito zmniejsza ciąg, a tym samym intensywność palenia się sadzy. Tego typu pożary są bardzo groźne. Mogą spowodować pęknięcie komina i przeniesienia się ognia do mieszkania. Wylatujące w czasie pożaru iskry i płaty palącej się sadzy mogą też spowodować pożar sąsiednich budynków i materiałów. Strażacy zalecają, by właściciele budynków dbali we własnym zakresie lub wynajmując firmy zajmujące się tego typu usługami o systematyczne czyszczenie przewodów. Ostrzegają również, by takich pożarów nie gasić wodą, bo może to spowodować pękniecie kominów i przeniesienie pożaru.

Dyżury radnych

Plan dyżurów radnych miejskich, które odbywają się w biurze Rady Miasta przy ul. Batorego 6, pok. 106, co poniedziałek w godzinach od 15.00 do 16.00. 2 lutego – Katarzyna Dutkiewicz, 9 lutego – Roman Wałach, 16 lutego – Marcin Fica, 23 lutego – Marian Gawliczek.

Kuźnia Raciborska » To jest nasz kręgosłup, bez niego nic nie będzie - tak na ostatniej sesji Rady Miejskiej przewodniczący Manfred Wrona tłumaczył konieczność silniejszego zaangażowania się samorządu w remont drogi wojewódzkiej przebiegającej przez Kuźnię. W czwartek odbędą się w Katowicach rozmowy w tej sprawie.

Wodzą nas za nos (waw) Chodzi o drogę wojewódzką nr 425 relacji Rudy-Dziergowice, która na terenie Kuźni Raciborskiej jest w agonalnym stanie. Stanowi tymczasem główną arterię miasta. - Jak mrozy puszczą i ruszy transport od Nędzy to będzie kiepsko - mówiła podczas sesji wiceprzewodnicząca Sabina Chroboczek-Wierzchowska. Bez tej drogi nie będzie nic. To

nasz kręgosłup - dodał przewodniczący Manfred Wrona. Problem w tym, że od lat w sprawie remontu DW 425 niewiele się dzieje. Samorządowcy apelują, władze wojewódzkie, które muszą sfinansować remont, przyjmują te apele ze zrozumieniem, ale dziury i zapadłe chodniki jak były, tak są i coraz bardziej irytują mieszkańców oraz kierowców. W przyszły czwartek ma się odbyć w Katowicach kolejne

spotkanie w sprawie remontu. W rozmowach z szefem Zarządu Dróg Wojewódzkich, włodarzy Kuźni będzie wspierać poseł Henryk Siedlaczek. Na ostatniej sesji radni dyskutowali o ewentualnej partycypacji samorządu w kosztach. Chodzi co prawda o symboliczną kwotę, najprawdopodobniej na opracowanie dokumentacji, ale świadczącą, że władze Kuźni są zdeterminowane w tym względzie.

Pietrowice Wielkie » Wszystkie psy w gminie Pietrowice Wielkie staną przed obiektywem aparatu cyfrowego. Ich fotografie złożą się na bazę danych, która będzie wykorzystywana w razie pogryzień lub zaginięć czworonogów oraz dla celów podatkowych. To pionierski projekt w skali regionu.

Każdy pies będzie miał swoją fotkę (w) Mająca ruszyć wkrótce akcja fotografowania psów w gminie jest pokłosiem listopadowej dyskusji na sesji Rady Gminy, na której stwierdzono, że nikłe dochody samorządu z tytułu posiadania czoworonogów wynikają z faktu, iż właściele najzwyczajniej uchylają się od płacenia. Teraz wysłannik urzędu przejdzie się po wszystkich wsiach, zrobi psom w zagrodach zdjęcia i już będzie jasne, kto się uchyla od obowiązku podatkowego, a kto nie. - Nie chodzi nam tylko o fiskalizm - tłumaczy jednak sekretarz gminy Adam Wajda. W ciągu roku dochodzi do kilku przypadków agresji psów. Są

Z Pietrowic WLK. Otwarcie nowej hali

- Czwartkowa rozmowa będzie kluczowa. Nasze wsparcie dla tej inwestycji może mieć duże znaczenie. Musimy ich zmusić do ruszenia z miejsca - tłumaczył przewodniczący Wrona. Jak na razie miejscowi samorządowcy są rozżaleni postawą ZDW i marszałka. W listopadzie informowano ich, że zlecono pomiary nośności drogi i opracowanie projektu. Tymczasem podczas roz-

mów z projektantem okazało się, że "nie zna w ogóle tematu". - Wodzą nas za nos - puentowała wiceprzewodnicząca Chroboczek-Wierzchowska. Padła jednak kwota 20 mln zł potrzebnych na prace przy DW 425 na terenie Kuźni Raciborskiej. Jest zbliżona do rocznego budżetu gminy. Bez finansowania z województwa remontu drogi więc nie będzie.

pogryzione ofiary, ale nie ma sprawcy, a jeśli już się znajdzie, to nie wiadomo do kogo należy. - Te sprawy trafiały do policji, a ta rozkładała ręce, bo nie można było ustalić czyj jest czworonóg - dodaje Wajda. Dzięki bazie danych, każdy zaatakowany będzie mógł sprawdzić, czy agresor czasem nie został zaewidencjonowany. Jeśli tak, to właściciel będzie miał kłopoty, bo prawo wyraźnie zobowiązuje go - pod karą

grzywny - do zapewnienia odpowiednich środków bezpieczeństwa. Urzędnicy sprawdzą przy okazji, czy pies ma wymagane szczepienie. Jeśli nie, to wówczas jego posiadacz zapłaci grzywnę. - Może się też zdarzyć, że jakiś pies się zabłąka. Dzięki bazie ustalimy, czy i do kogo należy. Jeśli okaże się, że nie pochodzi z naszej gminy, wówczas trafi do schroniska w Raciborzu - kończy sekretarz Wajda.

Sekretarz Adam Wajda i wójt Andrzej Wawrzynek

6 lutego o godz. 16.30 w Kornicach przy Spacerowej 1 odbędzie się konferencja z okazji otwarcia nowej hali produkcyjnej firmy EkoOkna. Wezmą w niej udział m.in. wójt Andrzej Wawrzynek, prezes firmy Mateusz Kłosek oraz prezydent Raciborza Mirosław Lenk.

Procent dla OSP

Ochotnicza Straż Pożarna w Pawłowie posiada już status organizacji pożytku publicznego. Oznacza to, że każdy chętny podatnik może przekazać na jej rzecz 1 proc. swojego podatku. Uczyni to za nas urząd skarbowy. W deklaracji z rozliczeniem rocznym wystarczy tylko wskazać OSP Pawłów i jej numer – 0000003819.

Z Krzanowic Konkurs Eichendorffa

Zespół Szkół w Krzanowicach zaprasza do udziału w IV Międzynarodowym Konkursie Plastycznym im. Josepha von Eichendorffa. Głównym celem jest malarska interpretacja wiersza poety. W pracach można zastosować dowolne techniki malarskie, format max. 100 x 70 cm. Nie można nadsyłać prac zbiorowych. Każda winna zawierać: imię i nazwisko autora, wiek ucznia, klasa, adres placówki a także imię i nazwisko instruktora plastycznego. Prace będą oceniane w kategoriach: kl. I – III SP, kl. IV – VI SP oraz kl. I – III Gimnazjum. Termin nadsyłania mija 20 kwietnia na adres: Zespół Szkół w Krzanowicach, Szkoła Podstawowa i Gimnazjum, ul. Akacjowa 1, 47 – 470 Krzanowice. Uroczyste ogłoszenie wyników i otwarcie wystawy pokonkursowej odbędzie się 12 maja 2009 r.


10 » Aktualności » Kurier tygodniowy Z regionu Nowe autobusy

Pięć niskopodłogowych Mercedesów pojawiło się na ulicach Rybnika. To nowe autobusy komunikacji miejskiej. Tabor rybnickiej komunikacji miejskiej powiększył się tym samym o wyprodukowane w 2008 roku trzy 12–metrowe oraz dwa 10,5-metrowe autobusy, przewidziane na około 100 osób. Zakupione przez firmę Transgór S.A. (świadczącą na zlecenie miasta usługi przewozowe) pojazdy wyposażone są w kamery wewnętrzne, wyświetlacze elektroniczne, 19-calowe ekrany, urządzenia głośnomówiące dla słabo słyszących, bramki w drzwiach liczące ilość pasażerów oraz system elektronicznej informacji. Posiadają również zespół napędowy odpowiadający normom EURO 5. www.rybnik.pl

E-portmonetka

Mieszkańcy Rybnika mają okazję korzystać z usługi (e-portmonetka). Realizowana jest w ramach projektu „Rybnicka Elektroniczna Karta Miejska i publiczne punkty dostępu do Internetu w mieście Rybnik”. Posiadacze e-portmonetki mogą płacić e-kartą w autobusach, oznaczonych parkomatach oraz za usługi prowadzone przez miejskie jednostki – MOSiR (pływalnia kryta - bilety, karnety, sauna) i Bushido (szereg usług rekreacyjnych i rehabilitacyjnych, jak masaże gimnastyka, fizykoterapia itp.). Do korzystania z e-portmonetki konieczne jest posiadanie spersonalizowanej e-karty. Rybniczanie muszą podpisać stosowną umowę, a konto e-portmonetki doładować kwotą co najmniej 20 złotych. Formalności związane z uruchomieniem e-portmonetki załatwia się w Miejskim Punkcie Sprzedaży na Placu Wolności (budynek kas biletowych). www.rybnik.pl

Piątek, 6 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » W klubie Strefa, działającym przy Stowarzyszeniu Pomocna Dłoń, zebrała się zawiedziona młodzież. Już od wielu miesięcy czekają na Skate Park z prawdziwego zdarzenia, bo Plac Arka Bożka nie nadaje się do tych celów. Na magistrackich obietnicach, niestety, się skończyło.

Gdzie jest ten obiecany Skate Park? Iwona Świtała - Walczymy o to, by młodzież, która zaczęła interesować się jazdą agresywną na rolkach, deskorolkach, jazdą na trialu i BMX-ach, miłośnicy free runu, mieli gdzie ćwiczyć, mogli doskonalić swoje umiejętności, jeżdżąc na czymś większym. Do tej pory wszystko musieliśmy sobie zorganizować sami. Specjalnie przynosiliśmy rurę, która urozmaicała trochę jazdę na Arki, ale to było kłopotliwe, wpadliśmy więc na pomysł, że będziemy ją zostawiać na pobliskim parkingu strzeżonym, na szczęście dostaliśmy pozwolenie od stróża – mówi Daria Stanecka, siedemnastolatka, która już od prawie 3 lat jeździ na rolkach. - Rada Miasta zaproponowała zbudowanie Skate Parku – na terenie OSiR-u. Nam

się ten pomysł bardzo spodobał, to dobre miejsce, oddalone od osiedli. Byłoby zamknięte i strzeżone, co daje pewność, że przychodziliby tam tylko

Racibórz » W raciborskiej Państwowej Wyższej Szkole zawodowej zakończyła się sesja egzaminacyjna. Jednym do nauki wystarczył tylko dzień, innym pomagały notatki robione w trakcie roku przez koleżanki. Jest trochę stresu, ale przecież pozostaje jeszcze drugi termin.

Przydatne notatki koleżanek

Wobec kryzysu

W gmachu Sejmu Śląskiego odbyło się posiedzenie Prezydium Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego. Poświęcone ono było analizie stanu rynku pracy oraz sytuacji gospodarczej w regionie w kontekście uwarunkowań gospodarczo-ekonomicznych kraju. Uczestniczyli w nim przedstawiciele wiodących branż gospodarki i największych pracodawców w województwie śląskim oraz szefowie związków zawodowych. - Przygotowani jesteśmy zarówno do działań służących ożywieniu gospodarki, jak i – o ile zajdzie taka potrzeba - do poczynienia oszczędności w planowanych inwestycjach. Budżet województwa wynosi około 3 mld zł, z czego blisko 1,5 mld zł zarezerwowana została na wprowadzenie w życie Regionalnego Programu Operacyjnego i Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Pracujemy nad przyspieszeniem niektórych procedur konkursowych, co pozwoli na szybsze wydatkowanie pieniędzy unijnych. Nie zawsze jest to możliwe, bo obowią-

zainteresowani jazdą na wszystkim, na czym da się jeździć. Poproszono nas o przygotowanie projektu. Przygotowaliśmy, a nawet zmieściliśmy się w budżecie, w dodatku nasz projekt był o 100 tys. zł tańszy. Mogliśmy wykorzystać 400 tys., ale zmieściliśmy się w 300. Niestety sprawa ucichła, a Skate Parku nie ma... - dodaje Michał Kosel. - Taki Skate Park mógłby wypromować i ożywić miasto, przyjeżdżałaby do nas młodzież z Rybnika. Moglibyśmy organizować zawody. Poza tym

Iwona Świtała - Sesja trwała dwa tygodnie do 6 lutego. W tym czasie do egzaminów przystąpi 2188 studentów ze studiów stacjonarnych oraz 861 z zaocznych. Jeżeli komuś nie powiedzie się podczas pierwszego podejścia, to będzie miał szansę jeszcze w czasie sesji poprawkowej, trwającej od 16 do 27 lutego – mówi Bożena Lipińska, kierownik działu dokumentacji i organizacji studiów. A jak z nauką i zdawaniem radzą sobie studenci? Patryk i Szymon, studenci III roku socjologii, mają już za sobą ostatni egzamin. – Poszło nam całkiem dobrze, ja dostałem 4 – mówi Szymon. Uczyliśmy się właściwie tylko jeden

dzień, ale to dlatego, że zagadnienia były proste, chociaż materiał był bardzo obszerny. III rok resocjalizacji, w czasie robiliśmy materiał na portal, podchodził do egzaminu z metodyki pracy. - Przygotowywaliśmy się sukcesywnie, z zajęć na zajęcia, więc teraz

się nie stresujemy, poza tym mamy dobrze opracowane notatki przez koleżanki z roku. Uczyliśmy się od 3 do 5 dni – mówią Piotr Chlewicki, Krzysztof Karasiewicz, Sebastian Gąsior i Marek Medalion. - Uczyłam się codziennie po kilka godzin, ale odkładałam to do ostatniej chwili. Trochę się stresuję, ale myślę, że będzie dobrze – stwierdza Aleksandra Płaczek. Z kolei dla Moniki Jaskóły egzamin był czystą formalnością. Na uczelni pojawiła się tylko po to, by uzyskać wpis do indeksu, bo dzięki działalności w kole naukowym została zwolniona z egzaminu. Agnieszka Kosmala uczyła się przez dwa dni – Trochę się stresuję, mam nadzieję, że nie trafię na żadne trudne pytanie. Studenci, którym jak to się mówi „powinie się noga” nie tylko na egzaminie, ale również w czasie sesji poprawkowej, będą mogli jeszcze liczyć na egzamin komisyjny lub już ostatecznie egzamin warunkowy, który jest ostatnią szansą.

kolejne osoby zaczęłyby ćwiczyć, gdyby widziały, że jest gdzie. Nie jesteśmy już tak małą grupą, na Arki zaczyna być za ciasno, a przecież jak jeździmy po mieście, to awantury, na Arka Bożka przechodnie przechodzą przez plac, zamiast iść wyznaczonym chodnikiem, a później mają pretensję, jeżeli ktoś w nich wjedzie, ale przecież wiadomo, że jadąc z dużą prędkością, nie jesteśmy w stanie natychmiast się zatrzymać. Czasami oskarżają nas o picie i tak dalej, ale jeżeli ktoś jeździł na rolkach czy desce, to wie, że pod wpływem używek nie jest się w stanie utrzymać równowagi i wykonywać manewrów takich, jakie my wykonujemy – skarży się Daria. Do tej pory wsparcie znajdowali w Stowarzyszeniu „Pomocna Dłoń”, które skierowało odpowiednie pismo do władz

miasta, dotyczące potrzeby powstania Skate Parku. - Sport, jaki uprawiają jest świetnym sposobem na spędzenie wolnego czasu – mówi Adam Reszka, szef „Pomocnej Dłoni” – O tych młodych ludziach mogę wypowiedzieć się bardzo pozytywnie. Ćwiczą po kilka godzin dziennie, to, co robią daje im satysfakcję. Staramy się ich wesprzeć, bo uważamy, że ich działania są uzasadnione. Władze miasta przychylnie potraktowały pomysł, więc mamy nadzieję, że wszystko jest na dobrej drodze. Młodzi ludzie postanowili jednak zadbać o swoje interesy, chcą, żeby władze miasta dotrzymały słowa i żeby Skate Park w końcu powstał. Efektem ich rozgoryczenia jest film, który można zobaczyć pod adresem: www.megavideo.com/?v=IBCDW4HY.

Racibórz » Krzysztof Cugowski i Romuald Lipko zaprezentują się raciborskiej publiczności. Zagrają na finał tegorocznych Dni Raciborza, w niedzielę 7 czerwca. Poza Budką Suflera pojawi się też Blue Cafe, najprawdopodobniej Bajm oraz Pogodno. Szykuje się więc raciborski zjazd gwiazd.

Budka Suflera zabukowana (waw) Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miasta, nic nie wyjdzie z planowanego występu Maryli Rodowicz. Rozmowy z jej menedżerem nie przyniosły efektu, bo gwiazda chciałaby zagrać cykl 10 koncertów i ma ponoć lepszą ofertę, niż ta przysłana z naszego magistratu. Finalizowana jest więc opcja awaryjna - koncert Beaty Kozidrak i Bajmu. Rozmowy są ponoć na dobrej drodze, choć wokalistka chciałby wystąpić z córką, a jej występu z kolei nie chce finansować raciborski ratusz. Otwarta

pozostaje też kwestia piątku 5 czerwca. - Założyliśmy, że będzie to dzień dla młodzieży. Z zebranych opinii wynika, że młodzi chcieliby Pogodno. Rozmawiamy z tym zespołem - tłumaczy wiceprezydent Ludmiła Nowacka. Na razie więc plan jest taki: 5 czerwca Pogodno, 6 czerwca Bajm, 7 czerwca Budka Suflera, z którą rozmowy już sfinalizowano. Miejsce: stadion OSiR na Ostrogu. Przedsmakiem czerwcowych Dni Raciborza będzie majowy weekend z Radiem Zet. Rozgłośnia sprowadzi do naszego miasta Blue Cafe.

Po Piotrze Rubiku czeka nas występ kolejnych gwiazd


« Aktualności « 11

Piątek, 6 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Kurier tygodniowy

Kuźnia Raciborska » Rada Miejska w Kuźni Raciborskiej zdecydowała na dzisiejszej sesji, że gmina przystąpi zarówno do modernizacji stadionu, jak i pl. Zwycięstwa. Nie obyło się jednak bez zgrzytów przy dyskusji, skąd na to wziąć pieniądze. Rajcy postawili na kredyt, burmistrz protestowała.

Gdyby Pani wcześniej nie mówiła o brudnym pl. Zwycięstwa, to by mi przez głowę nie przeszło, żeby go odnawiać. To Pani pomysł. My go realizujemy – stwierdził radny Piotr Klichta

Dogodzili wszystkim – będzie stadion i plac G. Wawoczny Przypomnijmy, że na grudniowej sesji budżetowej miejscowi rajcy zdecydowali o przeznaczeniu 500 tys. zł na odnowienie placu Zwycięstwa, odmawiając jednocześnie finansowania modernizacji stadionu w Kuźni Raciborskiej. Rozżalona decyzją radnych była burmistrz Rita Serafin. - Pieniądze na stadion można wziąć z Regionalnego Programu Operacyjnego. Do podziału jest 20 mln euro. Dofinansowanie może sięgnąć 85 proc. kosztów. Gmina musiałaby jednak przygotować kosztem 25-30 tys. zł program funkcjonalno-użytkowy. Mamy firmę, która mogłaby nam go wykonać – mówiła nam w połowie stycznia burmistrz. Czas na składanie wniosków mija 5 lutego. Pod naciskiem środowisk sportowych radni jeszcze raz usiedli do tematu. W efekcie uznano, że kuźniański samorząd spróbuje powalczyć o unijną dotację. Dziś na sesji rajcy przeznaczyli pieniąReklama

dze na wykonanie programu funkcjonalno-użytkowego, a do wieloletniego programu inwestycyjnego wpisali modernizację stadionu. Ta ma kosztować nie więcej jak 900 tys. zł i objąć m.in. budowę dwustronnej wiaty (nad główną trybuną i boiskiem bocznym) i stanowiska komentatorskiego, modernizację płyty bocznej i budynku socjalnego, a także uzupełnienie oświetlenia. Decyzja o ewentualnym przyznaniu gminie dotacji zapadnie nie wcześniej, jak we wrześniu. Jako że inwestycja ma być prowadzona system projektuj-buduj, dopiero po tej dacie przedsięwzięcie wkroczy w fazę realizacji. W praktyce nastąpi to w 2010 r. Rada Miejska zachowała też w budżecie 500 tys. zł na odnowienie pl. Zwycięstwa. Burmistrz Serafin chciała co prawda, by kwotę tę zmniejszyć o ponad 173 tys. zł, które potrzebne są na inne wydatki (m.in. na opracowanie programu funkcjonalno-użytkowego dla stadionu), ale rajcy prze-

głosowali sfinansowanie ich z kredytu. Poprzedziła to ostra dyskusja. Burmistrz Serafin tłumaczyła, że z racji kryzysu gospodarczego samorząd powinien oszczędzać. – Nasze dochody oparte są na trzech zakładach: Rafamecie, Odlewni i Maxpolu. Wystarczy, że któremuś w tym roku się nie powiedzie i wystąpi o rozłożenie podatku – wyrażała swe obawy, dodając, że bez poręczeń kwota kredytów obciążających gminę sięga 15 proc. budżetu, a przy 20 proc. „następuje zapalenie czerwonych świateł” (maksymalna kwota zadłużenia może sięgnąć 60 proc. – od red.). – Różne sytuacje mogą jeszcze wystąpić w ciągu roku. Ograniczmy wydatki na pl. Zwycięstwa – apelowała. Jej zdaniem, przy mniejszej kwocie zarezerwowanej w budżecie, będzie można wykonać koncepcję modernizacji i kosztorys oraz wykonać pierwsze prace, np. czyszczenie schodów oraz murków. Przeciwny zmniejszaniu zapisanej już kwoty na plac był

przewodniczący Rady Manfred Wrona. – Nikt złotówki na pl. Zwycięstwa jeszcze nie wydał i nie szybko nie wyda. Nie taka była nasza intencja wprowadzając tą pozycję do budżetu – oświadczył. Jego zdaniem, istotna jest wola radnych, by plac odnowić, a teraz trzeba zlecić opracowanie koncepcji, najlepiej studentom, co będzie najtańszym rozwiązaniem. – Chcemy wiedzieć, jak to ma wyglądać, a potem podejmiemy decyzję. Wiadomo, że jeśli będziemy musieli wybrać między placem a drogami czy chodnikami, to wybierzemy te drugie – dodał, uznając jednak, że to centralne miejsce w Kuźni Raciborskiej nie może długo trwać w obecnym stanie, bo nie przysparza splendoru miastu. Przy okazji sprzeciwił się zasłyszanym sugestiom, by zmieniać nazwę. – Niech pozostanie plac Zwycięstwa, niezależnie, czy komuś się to kojarzy ze zwycięstwem w wojnie, z pożarem, powodzią, albo przetrwaniem Rafametu – puentował. Z prośbą o opra-

cowanie koncepcji wyglądu placu, jak zapowiedział, gmina ma się zwrócić do studentów Politechniki Śląskiej oraz poczynić także uzgodnienia z Kościołem „co wypada, a co nie wypada tu robić”. Na słowa burmistrz o konieczności oszczędzania obruszył się radny Piotr Klichta. – Wcześniej nie miała Pani oporów przed kredytami, a teraz wychodzi na to, że to my jesteśmy ta brzydka rada. Gdyby Pani wcześniej nie mówiła o brudnym pl. Zwycięstwa, to by mi przez głowę nie przeszło, żeby go odnawiać. To Pani pomysł. My go realizujemy – stwierdził. Był również oburzony faktem, że o możliwości aplikowania o pieniądze na stadion gmina wiedziała od 2007 r., a radnych postawiono przed koniecznością podjęcia decyzji dopiero w grudniu minionego roku. Wnioskował, by odbyło się spotkanie, na którym rajcy poznają wszystkie fundusze unijne, do których może jeszcze aplikować Kuźnia Raciborska.

zują nas przyjęte wcześniej, sztywne procedury rozdziału środków. W przypadku mniejszych przychodów z podatków, będziemy musieli sięgnąć do cięć w zaplanowanych inwestycjach. Na bieżąco monitorujemy sytuację gospodarczą i w zależności od jej rozwoju sięgniemy po stosowne środki. Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego od lat należy do najbardziej oszczędnych urzędów w kraju i trudno jest nam poczynić dalsze ograniczenia wydatków na własnej działalności - tłumaczył marszałek Bogusław Śmigielski. Ostanie miesiące przyniosły niekorzystne zmiany na regionalnym rynku pracy. W województwie śląskim od listopada 2008 r. notowany jest wzrost liczby bezrobotnych. Na koniec stycznia liczba zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy wyniosła 137 tys. osób. W porównaniu do grudnia ubiegłego roku stan bezrobocia powiększył się o 15 tys. osób, tj. o ponad 12 proc. Najwięcej bezrobotnych przybyło w powiatach częstochowskim, sosnowieckim i w Dąbrowie Górniczej. Jest to rezultat głównie pogarszającej się koniunktury gospodarczej oraz słabszej kondycji przedsiębiorstw. - Tylko w styczniu 24 zakłady pracy zapowiedziały zwolnienia grupowe. Zagrożenia zmniejszeniem zatrudnienia dotyczą w szczególności przemysłów: motoryzacyjnego, metalurgicznego, odzieżowego oraz w służbie zdrowia – stwierdził Przemysław Koperski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Zdaniem uczestniczących w posiedzeniu przedstawicieli pracodawców niezbędne są zmiany w Kodeksie Pracy, stwarzające możliwość zmniejszenia wynagrodzeń w ślad za ograniczeniem czasu pracy. - Pracodawcy nie chcą się rozstawać z pracownikami, których wyszkolili, rozsądniejsze jest przeczekanie okresu dekoniunktury poprzez ograniczenie czasu pracy i wynagrodzeń. Na takie rozwiązania nie pozwalają jednak obowiązujące przepisy prawa – argumentowano. Propozycje te spotkały się ze sprzeciwem reprezentantów związków zawodowych. W zgodnej opinii zebranych najważniejszym zadaniem jest ochrona kapitału ludzkiego. Podczas spotkania powołano stały zespół monitorujący sytuację społecznogospodarczą w województwie śląskim. Na jej czele stanął prof. Andrzej Barczak z Akademii Ekonomicznej w Katowicach. W jego skład weszli przedstawiciele urzędu marszałkowskiego, wojewody, reprezentanci pracodawców, związków zawodowych i izb gospodarczych.


12 » Kultura »

To WZBUDZA EMOCJE! – zobacz komentarze na portalu www.naszraciborz.pl/patrol

Mistrz parkowania Zdjęcie wykonał Czytelnik naszego portalu 27 stycznia rankiem na skrzyżowaniu ul. Rodziewiczówny i Lotniczej.

Piątek, 6 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » W kościele p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa niedawno występowały chóry, a 31 stycznia odbył się koncert upamiętniający pontyfikat Jana Pawła II.

Jan Paweł II – Santo Subito Iwona Świtała

Nie lada wyczyn

Impreza odbyła się pod hasłem Jan Paweł II – Santo Subito. Wystąpili Ewa Warta – Śmietana (sopran), Jerzy Sypek (bas), Jacek Śmietana (bas) oraz Małgorzata Westrych (organy). W programie znalazły się pieśni maryjne, a także kolędy przeplatane anegdotami z życia papieża Polaka. - Chętnie podejmujemy się takich inicjatyw, bo to sposób wyrażania wiary – mówi ks. Adam Rogalski, proboszcz parafii NSPJ. Dzięki takim wydarzeniom, jak dodaje, możliwe jest połączenie kościoła z kulturą. Jan Paweł II zajmu-

je miejsce szczególne. Teraz upamiętniono jego pontyfikat. W ciągu roku wspominana jest także rocznica wyboru na papieża oraz dzień urodzin. Tematyka papieska jest również bliska wykonawcom. - Tutaj koncertujemy po raz pierwszy, ale mamy za sobą m.in. występ z okazji 30-lecia pontyfikatu Jana Pawła II, który odbył się w Wadowicach i był dla nas wielkim przeżyciem – mówi Ewa Warta – Śmietana, będąca również prezesem krakowskiej Fundacji Pomocy Artystom Polskim Czardasz. Na co dzień współpracuje z operetkami i filharmoniami w całym kraju, jak również za granicą.

Zdjęcia nadesłał nasz Czytelnik AW. Zostały wykonane na parkingu przed Auchan. Auto zaparkowano na...jezdni, mimo iż obok były wydzielone wolne miejsca parkingowe.

OGL za mleczarnią Zdjęcie nadesłane przez naszego Czytelnika 31 stycznia o 12.26. Właściciel mercedesa na rejestracjach OGL w ten sposób zaparkował przy ul. Głubczyckiej, przy wjeździe na ul. Fojcika.

Racibórz » Magistrat bez czekania na unijną dotację do monitoringu chce zrealizować planowaną od lat inwestycję. Właśnie Rada Miasta zgodziła się, by zaciągnąć na ten cel kredyt w wysokości 850 tys. zł. Ratusz liczy jednak, że Bruksela udzieli finansowego wsparcia. Opozycja ma wątpliwości.

Nie będą czekać na dotację (w) Te wątpliwości dotyczą przede wszystkim wyboru odpowiedniego systemu i kosztów. Na wczorajszej sesji radny Tomasz Kusy konkludował, że na obecny etapie widać, że miasto "nie wybiera najlepszego, ale za to najdroższego", podając np., że terminal radiowy można

kupić za 5, a nie jak szacuje urząd 35 tys. zł. Prezydent Mirosław Lenk uspokajał, że konkretne decyzje będą zapadały na etapie tworzenia specyfikacji przetargowej i każdy z radnych, jeśli tylko wyrazi chęć, będzie mógł wziąć udział w jej tworzeniu, przekazując swoje sugestie i rady. Ujawnił tylko, że stacja bazowa systemu ma się

znajdował na kominie raciborskiego browaru. W lipcu Śląski Urząd Marszałkowski ma ogłosić konkurs, który stworzy samorządom możliwość pozyskania na tego typu inwestycje dofinansowania z środków unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego. Wstępny projekt magistra-

tu zakłada budowę: centrum monitorowania do obserwacji i rejestracji zdarzeń, stacji bazowej do transmisji radiowej opartej na systemie LMDS umożliwiającym cyfrową i radiową transmisję danych oraz 10 punktów kamerowych rozmieszczonych w najbardziej newralgicznych miejscach. Jedna z kamer ma kosztować około 20 tys. zł.


« Kultura « 13

Piątek, 6 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » Podsumowano X jubileuszowe warsztaty wokalne z Elżbietą Zapendowską oraz Andrzejem Głowackim. Wiadomo, że na nich nie koniec. Będą następne, bo młodzi ludzie z naszego powiatu chcą się uczyć śpiewać pod okiem mistrzów.

Koniec warsztatów z Zapendowską i Głowackim Iwona Światała Uczestnicy warsztatów, by się na nie dostać i śpiewać pod okiem tak znanych fachowców, jak Zapendowska i Głowacki, musieli przejść eliminacje. Udało się to 24 osobom w wieku od 13 do 22 lat. Spotykali się przez trzy dni po osiem godzin i ćwiczyli swój warsztat. Na koniec tego maratonu zaprezentowali efekty swojej pracy. - Warsztaty mają poszerzyć horyzonty myślowe o piosence polskiej. Mają pomóc zapoznać się ze stylistyką piosenki estradowej, która jest bardzo różnorodna. Uczestnicy ćwiczą emisję głosu i pracują z tekstem, uczą się go inter-

pretować – zdradza Elżbieta Biskup, dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury. Placówka przyzwyczaiła już młodych piosenkarzy, że w ferie mogą tu spotkać bardzo dobrych nauczycieli. Elżbieta Zapendowska, zapytana przed koncertem o przygotowanie swoich podopiecznych, stwierdziła krótko: - myślę, że sobie poradzą. Wybrano formę teatralną. Uczestnicy grali role uczniów, zaś w postać nauczycielki wcieliła się Agnieszka Busuleanu. Mieli grać na instrumentach, ale stanęło na tym, że zaśpiewają – a śpiewali piosenki stanowiące klasykę polskiej muzyki, jak na przykład Tyle słońca w

całym mieście Anny Jantar. Publiczność usłyszała także Bracką Grzegorza Turnaua w wykonaniu Aliny Jałowieckiej. Joszko Brodę Anny Marii Jopek zaśpiewała Klaudia Szewczyk, Małą apokalipsę – Marzena Mika, a Seksapil Agnieszka Miśków. To jednak tylko kilka przykładów, bo utworów było dużo, dużo więcej… Publiczność tworzyły rodziny uczestników i ich przyjaciele. Przyszedł także starosta raciborski Adam Hajduk.

Racibórz » Trwały przez pierwszych pięć feryjnych dni, a zakończył je sobotni koncert uczestników, będący podsumowaniem i jednocześnie początkiem kolejnego spotkania, które już zapowiedziano na kwiecień.

Warsztaty z Anną Tańską i Waldemarem Koperkiewiczem Iwona Świtała - Przez ten czas przygotowywaliśmy 11 songów. Muszę przyznać, że materiał był trudny. Dzisiaj zaśpiewamy, ale proszę się nie zdziwić, jeżeli nagle przerwiemy i zaczniemy jeszcze raz, to na razie koncert warsztatowy – mówi znany muzyk i kompozytor Waldemar Koperkiewicz, który przez cały występ, czuwał nad jego przebiegiem. – Przygotowa-

łem spektakl zatytułowany Droga, oparty na tekstach poetyckich Jana Pawła II i mojej muzyce. W kwietniu zaprezentujemy go w tym samym składzie, na razie przećwiczyliśmy śpiewanie – dodaje. W warsztatach uczestniczyło 14 osób, w tym czterech mężczyzn, którzy „nie dość, że przystojni, to jeszcze mają całkiem dobre głosy” – stwierdza prowadzący. – Dobraliśmy też trzy panie, które na co dzień

pracują w RCK i potrafią naprawdę ładnie śpiewać. W czasie koncertu, który odbył się w sali kameralnej DK Strzecha, na scenie razem z uczestnikami warsztatów stanęła współprowadząca i specjalistka od poezji śpiewanej, Anna Tańska. Gościnnie wystąpił też zeszłoroczny uczestnik warsztatów - Grzegorz Zimałka, znany z raciborskiego zespołu Perspektywa Okolicy.


14 » Kultura » Krzanowice » W Miejskim Ośrodku Kultury w Krzanowicach odbył się dziś feryjny bal przebierańców. Pomysłodawcą imprezy była miejscowa biblioteka. Na parkiecie bawiła się ponad setka dzieci. Wystąpił iluzjonista, a spośród uczestników wybrano króla i królową balu. Zabawa była przednia. Zobacz zdjęcia.

Bal przebierańców w Krzanowicach

Piątek, 6 luty 2009 » www.naszraciborz.pl


–4–

W 1930 r. pałac w Krzyżanowicach wraz z parkiem został sprzedany siostrom franciszkankom. Urządzono tu klasztor. Obecnie budowla mieści również prowadzony przez zakonnice Dom Pomocy Społecznej „Różany pałac”. W przypałacowym parku w Krzyżanowicach przyrodnicy zwracają uwagę na kilka gatunków drzew. Pierwszy to okazały Liriodendron tulipifera, czyli tulipanowiec amerykański z rodziny magnoliowatych, drugi największy okaz w Polsce o obwodzie pnia 4,1 m. To drzewo, pochodzące ze wschodnich rejonów USA, z piramidalną koroną, pięknymi i oryginalnymi liśćmi oraz kwiatami przypominającymi tulipany, rozwija się tylko na żyznych, dobrze nasłonecznionych glebach. Sadzono je w parkach wokół siedzib możnowładczych jako solitery, czyli pojedynczo, a to z racji konieczności wyeksponowania jasnych liści i przepięknego jesienią złocistożółtego ich zabarwienia. Przy rezydencji Lichnowskich rośnie surmia bignoniowata, również pochodząca z Ameryki Północnej, a dokładnie z jej południowo-wschodnich rejonów. Tutejszy okaz ma 2,3 m obwodu pnia. Zakwitają na nim duże liście oraz białe kwiaty, zaś owoc to charakterystyczna „fasola” z nasionami. Wreszcie wspomnijmy o najgrubszym na Śląsku, bo liczącym sobie 3.25 m obwodu, miło-

Numery archiwalne do nabycia w redakcji - tel 032 755 14 88

da von Arko-Zinneberg, utalentowana pisarka. Dała Karolowi trójkę dzieci: Wilhelma, córkę Eleonorę i Michała. Pierworodny, dodajmy, przyjął imię od swojego chrzestnego, a tym był nie byle kto, bo sam cesarz Wilhelm II. We wrześniu 1913 r., na zaproszenie Lichnowskich , monarcha zawitał do krzyżanowickiego pałacu. Przed ustrojoną odświętnie bramą witał go tłum mieszkańców wsi. Zszedł z samochodu i idąc po czerwonym dywanie przekroczył progi rezydencji. Przenocował w niej, a na drugi dzień pojechał do Kuchelnej. W wydanym w 1880 r. „Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich” autor notki o Krzyżanowicach pisał: „Dobra z [...] wspaniałym zamkiem (piękna galerya obrazów), zwykłą rezydencyą księcia i parkiem”. W 1920 r. Karol i Matylda opuścili Krzyżanowice i zamieszkali w Kuchelnej. Ich dotychczasowe apartamenty zajęli ze swoimi rodzinami urzędnicy administracji majątku. Karol rozstał się z życiem w 1928 r., a dla ciekawostki dodajmy, że mogło to nastąpić już szesnaście lat wcześniej. Miał bowiem wykupiony bilet na dziewiczy rejs Titanica. Na swoje szczęście spóźnił się do portu w Southampton i kolos wypłynął bez niego. Owdowiała Matylda zapewne nie rozpaczała za bardzo, bo jak ówczesna wieść towarzyska niesie, od najmłodszych lat była zakochana w brytyjskim wojskowym Ralphie Hardingu. Wzięła z nim zresztą w 1937 r. ślub w Londynie, dzieląc wspólne łoże do 1945 r., kiedy to drugi mąż zmarł. Matylda pozostała w stolicy Anglii do swojej śmierci w 1958 r. Pozostawiła po sobie sporą spuściznę literacką.

Zamki i pałace ziemi raciborskiej cz. 3

rzębie dwuklapowym – drzewie z chińskim rodowodem i na dodatek rozdzielnopłciowym. Może dożyć – uwaga! – aż dwóch tysięcy lat. W Europie miłorzęby pojawiły się w XVIII w., najpierw w ogrodzie botanicznym w Utrechcie, a w 1723 r. w Łańcucie. Pierwszy polski okaz (klon męski) przetrwał do dziś. Ciekawostką jest fakt, że zanim miłorząb zaczął migrować w różne strony świata jako gatunek ozdobny, mnisi buddyjscy traktowali go jako gatunek owocowy, a to z racji smakowitych pestek. Drzewu temu nie są straszne mrozy, ale pod warunkiem dobrego nasłonecznienia. Medycyna naturalna docenia jego właściwości lecznice polegające na neutralizowaniu efektów starości. Preparaty miłorzębowe wzmacniają naczynia krwionośne i układ nerwowy. Na koniec wymieńmy jeszcze Calycanthus floridus - krzew kielichowca wonnego, w swojej ojczyźnie Ameryce Północnej, a dokładnie w południowowschodnich jej regionach, nazywany jest krzewem truskawkowym, które w europejskich przypałacowych parkach sadzono zwykle w honorowych miejscach - przy bramach wjazdowych bądź też tarasach. Majowymi wieczorami arystokraci rozkoszowali się pięknym zapachem dużych brunatno-czerwonych a nawet brązowych kwiatów kielichowca (paleta „smaków” rozciąga się od truskawki, po banan czy ananas), jesienią zaś podziwiając jego złocisty wygląd. W przeciwieństwie do miłorzębu, nasiona tegoż krzewu są trujące.

–1–

w Krzyżanowicach

Pałac

Krzyżanowice – Kreuzenort

Zamki i pałace ziemi raciborskiej cz. 3


w 1502 r., kiedy to bracia Mikołaj, Jan i Walenty, zastrzegając sobie prawo pierwokupu sprzedali przynależną im część wsi Studzienna za cenę 500 złotych węgierskich guldenów, nabywca tych włości – wspomniany Paweł Charwat określany jest jako rycerz. Rodzina Charwatów na Krzyżanowicach odnotowana jest jeszcze w 1661 r., kiedy to Dawid Charwat sprzedał swoje majątki Izoldzie, hrabinie Oppersdorff, żonie Jana Bernarda hrabiego Praschmy z Rybnika i Sławikowa. W międzyczasie jednak, dokładnie w I połowie XVI w., jako właściciel Krzyżanowic wzmiankowany jest również

pleban ks. Augustyn Weltzel uważa, że nastąpiło to w 1526 r. poprzez dodanie do nazwiska przydomku Petrowitz, co jednak innym badaczom wydaje się zbyt późne. Ci drudzy, zdaje się, mają rację, bo Charwaci już z początkiem XVI w. cieszyli się znaczącym poparciem książąt raciborskich. Ponadto

Zamki i pałace ziemi raciborskiej cz. 3

Informacje o początkach Krzyżanowic są nader skromne. Zasłużony niezmiernie dla górnośląskiej historiografii ks. Augustyn Weltzel, kreśląc przed 1885 r. dzieje archiprezbiteratu raciborskiego, podaje, iż wieś ta od XIV w. należała do rodziny Tworkowskich, panów na pobliskim Tworkowie, gdzie już w średniowieczu najprawdopodobniej stał warowny zamek. Na zredagowanym w 1408 r. dokumencie księcia raciborskiego Jana II, z racji porywczego charakteru i okrucieństwa zwanego Żelaznym, wymieniony jest niejaki Mylotha von Krzyzanowicz, który władał interesującą nas wsią do 1415 r. Po nim jako pan na tutejszych włościach wspomniany jest Dobesch, a następnie Paweł Karwat, rycerz króla Węgier Macieja Korwina, pojmany rzekomo przez Polaków pod Opolem i osiadały jako posiadacz ziemski w górnośląskim księstwie. W wydanym w 1480 r. dokumencie księcia raciborskiego Jana, tym razem zwanego Młodszym, wymieniony jest z kolei Jan z Krzyzanowicz. Informacje o właścicielach Krzyżanowic stają się coraz precyzyjniejsze z końcem średniowiecza. Pod datą 1496 źródła dostarczają nam informacji o Pawle Charwacie von Wiecze und Krzizanowicz, podówczas przedstawicielu szlachty raciborskiej, w 1502 r. wzmiankowanym jako właścicielu części Studziennej, a w 1507 r. również i Roszkowa. W 1519 r. tenże Paweł działał w otoczeniu kalekiego księcia Walentyna, zmarłego bezpotomnie ostatniego Przemyślidy raciborskiego. Wśród genealogów nie ma jednomyślności co do ustalenia momentu nobilitacji rodu Charwatów w koronie Czech. Wzmiankowany już tworkowski –2–

niejaki Wacław Kokors, przedstawiciel starej górnośląskiej szlachty z Kamieńca koło Gliwic. Po Praschmach, w 1708 r., wieś znalazła się w rękach rodziny von Wengierskich, w tym hrabiego Karola Gabriela i jego syna Franciszka Karola, wielkiego szambelana księstwa Toskanii oraz kapitana okręgu raciborskiego. Rządy Wengierskich w Krzyżanowicach zakończyły się już w 1775 r., kiedy to w wieku raptem 34 lat, w jednej z komnat tutejszego zamku, pożegnał się z życiem hrabia Antoni. Przyczyną przedwczesnego zgonu szlachcica była zimnica. Tuż po tej tragedii, jeszcze w 1775 r., Krzyżanowice znalazły się w rękach Lichnowskich, starego XV-wiecznego rodu mającego swoje korzenie w Woszczycach koło Rybnika. Nabywcą był Jan Karol Gottlieb (zmarły w 1788 r.) przedstawiciel znamienitszej, bo zapoczątkowanej przez Karola Maksymiliana baronowsko-hrabiowsko-książęcej linii tego rodu . Był on także właścicielem majątku Odra oraz Kuchelna (obecnie miejscowość w Czechach). W

rękach jego potomków dobra krzyżanowickie znajdowały się aż do 1930 r., kiedy to zamek wraz z okazały parkiem został sprzedany siostrom Franciszkankom Maryi Nieustającej Pomocy i pozostaje ich własnością do dziś. Wspomniany zamek stanowił zawsze centrum dóbr krzyżanowickim i choć własność feudalna przeszła już do historii, to reprezentacyjna budowla miejscowych szlachciców pozostała. Jej początki giną jednak w mrokach dziejów. Wedle ks. Weltzla powstała w 1670 r. zrazu jako „okazały pański dom”, choć nie można wykluczyć, że stoi na miejscu starszego dworku lub

nawet zamku pamiętającego jeszcze czasy Charwatów, którzy tytułując się panami von Krzyzanowicz musieli tu posiadać swoją siedzibę. Budowę rezydencji zlecił hrabia Jan Bernard Praschma, pan na Brzeziu, Pogrzebieniu, Kłokocinie, Gotartowicach i Rowieniu. Były przy niej ogrody i staw oraz folwark. Niedaleko pałacu znajdowała się kaplica św. Kunegundy. Wspominamy o niej z racji rzadkiego dość wezwania jak i związku z samą rezydencją. Jako własność tutejszych panów pełniła, zdaje się, rolę kaplicy pałacowej. Przed 1713 r. już tylko raz w roku odprawiano tu msze, zaniechanych rychło potem z racji fatalnego stanu dachu. Budowla była wzniesiona z drewna i gliny. Posiadamy informację, że świętym przybytkiem, na polecenie właścicieli zamku, opiekował się swego czasu pustelnik. W drugiej połowie XIX w., o czym zaświadcza ks. Weltzel, kaplica już nie istniała. Ubóstwo źródeł nie pozwala nam odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób do Krzyżanowic przywędrował sięgający przełomu XII i XIII w. kult świętej Kunegundy. O przeobrażeniach w architekturze pałacu z I połowy XIX w. mamy niewiele informacji. Jednakże, bacząc, iż książę Karol Alojzy Lichnowski zapraszał tu zarówno Ludwiga van Beethovena jak i Franciszka Liszta, musiała to być dość okazała i wygodna rezydencja. Liszt spędził tu nawet kilka tygodni ze swoją kochanką księżną Karoliną zu Sayn-Wittgenstein Sami Lichnowscy zdecydowanie woleli przebywać w zamku Grodziec, chętnie, zdaje się, użyczają krzyżanowicki pałac swoim gościom. Kiedy w 1848 r. we Frankfurcie zginął tragicznie książę dziedzic Felix von Lichnowski, okazało się, iż tuż przed śmiercią swój osobisty majątek (schedę rodzinną przejął brat Karol) zapisał ukochanej. Była to o dwadzieścia lat starsza od niego, choć niezwykle piękna i czarująca księżna Dorota żagańska, była wieloletnia towarzyska życia ministra spraw zagranicznych Francji Karola Maurycego de Talleyrand -Périgord. Zapis ostatniej woli ma o

ści. W 1860 r. zakończono dobudowę okrągłej wieży i sali rycerskiej, dziś pełniącej rolę kaplicy. Stanęły w południowo-wschodnim narożniku pałacu wzniesionego na planie prostokąta. W trzech pozostałych narożach stoją ośmioboczne baszty. Pozostaje znaleźć odpowiedź na pytanie, komu krzyżanowicki pałac zawdzięcza swój obecny wygląd? Datę 1872 nosi rysunek Karla Lüdeckiego, znanego wrocławskiego architekta, który, obok niemniej poważanego w środowisku Alexisa Langera, wziął udział w modernizacji zamku Lichnowskich w Grodźcu. Wspomniany szkic, przechowywany obecnie w zbiorach Technische Uniwersität w Berlinie, pokazuje elewację nowego skrzydła z wieżą, jakie dobudowano do zamku w Krzyżanowicach. Jako, że ostateczny efekt prac budowniczych nieznanie różni się od projektu Lüdeckiego, w nim to zatem znawcy tematy upatrują autora przebudowy krzyżanowickiej siedziby możnowładczej. Mało dotychczas okazały zwarty blok budowli otrzymał także: ryzality, czyli wysunięte przed lico muru części fasady budynku; neogotyckie schodkowe szczyty; ostre łuki; waswerkowania; załamujące się nadokienniki oraz charakterystyczne dla angielskiego cottage style kominy. 8 marca 1860 r. w krzyżanowickim pałacu urodził się Karol Maksymilian von Lichnowski, syn Karola i jego żony Marii von Croy-Dülmen, bratanek Felixa. Być może z racji urodzenia postanowił spędzać większość czasu w Krzyżanowicach, a nie w zamku Grodziec. Towarzyszyła mu tu żona Matyl-

Zamki i pałace ziemi raciborskiej cz. 3

tyle znaczenie, że ujawnia dość bogate wyposażenie krzyżanowickiego pałacu. Otóż bowiem w 1849 r., odstępując od praw do większości spadku, Dorota wywiozła stąd nieznane nam dziś portrety, serwisy, porcelaną japońską, konie, powozy, w tym sanie rosyjskie z białej niedźwiedziej skóry. Spis ten przekonuje, że rezydencja Lichnowskich miała dość bogato wyposażone wnętrza. W 1856 r. książę Karol von Lichnowski zlecił budowę okazałej, istniejącej do dziś bramy wjazdowej do przypałacowego parku. Na jej piętrze urządzono mieszkanie dla służącego, któ-

ry miał za zadanie otwierać i zamykać kute w żelazie skrzydła. Cztery lata później zlikwidowano folwark zamkowy, gdzie hodowano setki owiec. Powodem był spadek cen skupu wełny owczej. Pozbawione starych budynków gospodarczych założenie pałacowoparkowe zyskało przez to na świetno-

–3–


Piątek, 6 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Kuźnia Raciborska » Styczniowa sesja Rady Miejskiej w Kuźni Raciborskiej stała się okazją do uhonorowania laureatów konkursu na najładniejszą posesję w gminie.

« Gospodarka « 17 HOROSKOP BARAN

W tym tygodniu nie zapominaj o odpoczynku. Zmęczenie i brak energii nie pozwolą Ci osiągnąć tyle, ile oczekujesz, będzie ciężko zebrać myśli. Może się zdarzyć, że o czymś zapomnisz. Pomyśl o spacerach i staraj się wysypiać.

BYK

Poczujesz przypływ energii i optymizmu. Dzięki temu załatwisz teraz wszystko, na czym Ci zależy. Nie denerwuj się na zapas, bo nie ma takiej potrzeby. Weekend wróży wiele ciekawych spotkań, nie rezygnuj z żadnego. Należy Ci się trochę relaksu.

BLIŹNIĘTA

Na razie wstrzymaj się z podejmowaniem decyzji, bo choć już wiesz, czego chcesz, to nie wiesz jeszcze, jak do tego dojść. Daj sobie czas, a na pewno coś wymyślisz. Spokojnie obserwuj bieg wydarzeń. Wszelkie kłopoty, wkrótce przeminą.

RAK

Dbają o posesje – odebrali nagrody (w) Konkurs w ubiegłym roku zorganizowało kuźniańskie koło Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej, adresując go do właścicieli domów oraz mieszkań z balkonami. Swój udział zgłosiło 15 osób, najwięcej z Kuźni Raciborskiej (5), trzy z Jankowic, dwie z Budzisk oraz po jednej z Rud i Rudy. Jury oceniało stan techniczny obiektów i jego estetykę, kompozycję przestrzenną, pomysłowość oraz nowatorstwo w zagospodarowaniu

posesji, a także, co ciekawe, sposób gospodarowania odpadami. W kategorii najładniej ukwiecony balkon wygrał Zbigniew Szlapiński, przed Stefanią Mieszko oraz Jerzym Wrzodakiem (wszyscy z Kuźni Raciborskiej). Za najładniejszą posesję nagrodzono Joannę Paulus z Jankowic. Miejsce drugie ex-equo zajęli Teresa Klimanek oraz Stanisław Skrzypek (oboje z Kuźni), zaś trzecie Anna Długosz z Rudy oraz Regina Tunk z Budzisk.

Pamiętaj, że nikt nie jest doskonały, ale może być, jeżeli tylko trochę się postara. Zainwestuj w siebie, zapisz się na kurs języka obcego, albo po prostu zastanów się czy Twoje podejście życia jest takie, jakie być powinno. Pamiętaj, że czasami warto włożyć na chwilę różowe okulary.

LEW

W tym tygodniu nie wdawaj się niepotrzebnie w dyskusje z kimś, kto źle Ci życzy. Popsujesz sobie tylko humor niezbyt obiektywnymi uwagami tej osoby. Komuś może zależeć na tym, by zniechęcić Cię do czegoś, o czym od dawna marzysz.

PANNA

Pamiętaj, że Twoje zdrowie, droga Panno, jest najważniejsze. Nie możesz już dłużej lekceważyć żadnych objawów ani odkładać długo planowanej wizyty u lekarza. Zadbaj o siebie, bo inaczej możesz wiele stracić i na pewno będziesz tego później żałować.

WAGA

Ktoś będzie uważnie przyglądać się każdemu Twojemu krokowi. Nie daj się teraz zbić z tropu, bo możesz wiele stracić, nawet to, co już dawno osiągnąłeś. Zastanawiaj się po kilka razy, zanim podejmiesz jakąś decyzję. Nie bój się poprosić o radę fachowca.

SKORPION

Ten tydzień to zły moment na rozpoczęcie długo planowanej diety. Nie będziesz mógł się skupić i ciężko będzie dotrzymać postanowienia, co dodatkowo wywoła rozdrażnienie. A później już tylko krok do kłótni z najbliższymi, którzy niczemu nie będą winni.

STRZELEC

Życie jest nieprzewidywalne. Już wiele razy się o tym przekonałeś, ale ciągle o tym zapominasz. Nic więc dziwnego, że pewna decyzja bliskiej Ci osoby wywoła u Ciebie wielkie zaskoczenie a nawet niedowierzanie.

KOZIOROŻEC

W tym tygodniu skup się na tym, co tu i teraz. Nie pozwól, by rzeczywistość przykryły marzenia, bo możesz przeoczyć ważne zmiany, a później nie będzie już czasu na refleksje. Zdaj się na zdrowy rozsądek i rady zaufanych osób.

WODNIK

Wiesz, że opinie innych osób, zwłaszcza tych, które na co dzień nie życzą innym zbyt dobrze, mogą być niesprawiedliwe, jak również niezbyt pochlebne. Jedyny sposób, by sobie z nimi poradzić, to ich lekceważenie i otaczanie się ludźmi, którym na Tobie zależy.

RYBY

Ryby to marzycielki, jednak czasami trzeba zejść na ziemię i choć przez chwilę żyć życiem zwykłych śmiertelników. Zasmakuj więc trochę codzienności. Dbaj o kontakty z bliskimi, zwłaszcza zaś z tymi, których ostatnio zaniedbałeś, a nawet zapomniałeś.


18 » Kuchnia regionalna »

Piątek, 6 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Zbigniew Nasieniak

Powiat » Z ziemią raciborską związany jest zwyczaj późnojesiennego i zimowego świniobicia. Domy, które biły zakupionego lub wyhodowanego wieprza, zwykle rocznego, obsługiwał tak zwany masarz. Gospodarz przywoził go rankiem, stawiał przed nim piwo lub wódkę, po czym wraz z domownikami wykonywał wszystkie polecenia rzeźnika – mistrza całodziennej „ceremonii”.

Wszystkim na zdrowie W olbrzymim kotle warzono krupnioki, żymloki, wątrobianki, salcesony, golonki i uszy, głowiznę i podgardle. Każdy krewny dostawał porcję wędlin i mięsa. Dla sąsiadów była kaszanka oraz zupa z kotła. Roznosiły je dzieci, które dostawały w zamian słodycze lub pieniądze. Niezwykły czas świniobicia na Górnym Śląsku oddał w swoich wspomnieniach niejaki A. O. Klaussman. Jego relacja, spisana w 1911 roku, dotyczy połowy wieku XIX. „W październiku, najpóźniej w listopadzie zaczynał się dla Gór-

nego Śląska uroczy okres: świniobicie. Przy specyficznym zaopatrzeniu w prowiant gospodyni domowa zmuszona była na okres zimowy zgromadzić własne zapasy. (...) Świniobicie robił rzeźnik. Już dzień przed świniobiciem przynoszono całe góry pieprzu, ziela angielskiego, soli, wszystko mielono, do tego dochodziły jeszcze pokrojone w drobną kostkę czerstwe bułki”. Podczas świniobicia wykorzystywano każdą część zwierzęcia. Krew świni spuszczano do miski. Dokładnie ją mieszano, aby nie ściął się włóknik.

Potem kładziono ją w chłodne miejsce. Półtusze dzielono na odpowiednie elementy: luzowano mięso z kości; mielono je na kiełbasy; mięso i słoninę na metkę; krojono lub mielono część sadła na smalec; dokładnie czyszczono jelita; z nerek, głowizny, uszu, ryja, serca, ozora, śledziony oraz części kości gotowano rosół, zaś wsad przeznaczano potem na salcesony, krupnioki i żymloki. Rosół służył do gotowania wątrobianek i kaszy na krupnioki oraz zalewania bułek na żymloki. Nieraz podawany był w talerzu z gotowanymi kartoflami.

Gotową głowiznę jedzono podczas świniobicia, zawsze z musztardą lub chrzanem, suto zakrapiając danie piwem lub wódką „dla lepszego trawienia”. Upchane w jelitach krupnioki, wątrobianki, żymloki, salcesony w pęcherzu lub jelicie grubym albo żołądku gotowano. Surowa krwista masa, która nie zmieściła się w jelitach trafiała na patelnię i przysmażona na roztopionej słonince podawana była masarzowi, domownikom i zaproszonym gościom. Znaczną jej część rozwożono po zaprzyjaźnionych domach i do krew-

Krupnioki Czarne

Składniki: 1 kg kaszy jęczmiennej, 20 dag wątroby wieprzowej, 30 dag pachwiny, 10 dag skórki z podgardla, 1,5 kg płuc, 20 dag tłuszczu, 1 l krwi, 15 dag soli, 2 dag pieprzu, 2 średniej wielkości cebule, osłonki wieprzowe. Sposób przyrządzania: Kaszę jęczmienną namoczyć na 2 godziny po czym ją ugotować. Ugotować również pachwinę, płuca i skórkę. Ugotowane wraz z wątróbką i podsmażoną cebulą zemleć. Dodać kaszę, sól, pieprz, krew i wszystko dokładnie wymieszać. Każdą osłonkę długości około 20 cm wypełnić masą, z obu stron zawiązać sznurkiem i smażyć około 25 minut.

Białe

Składniki: 10 bułek, 15 kg podgardla, 20 dag wątróbki wieprzowej, 1 średniej wielkości cebula, 20 dag skóry gotowanej z boczku, 8 dag soli, 15 dag pieprzu, 1,2 litra rosołu, osłonki wieprzowe. Sposób przyrządzania: Bułki pokrojone w kromki zamoczyć na pół godziny w rosole. Ugotowane podgardle i skórkę z boczku zemleć. Zemleć również surową wątróbkę i posiekaną cebulę. Dodać sól, pieprz i wszystko razem wymieszać. Każdą osłonkę długości około 20 cm wypełnić masą, z obu stron zawiązać sznurkiem i smażyć około 25 minut.

nych. Na koniec przygotowywano zalewę do peklowania szynki, słoniny, baleronu, boczku, kości lub golonek, przeznaczonych potem do wędzenia w „wędzoku”. Mięso wkładano także do słoików. Nazywało się to „wekowaniem”. Kiełbasę zmieszaną z czosnkiem gotowano w słoju. Kości zasalano. Z nóżek i skór wieprzowych robiono galaretę. Mięso nakryte płócienną ściereczką układano w ciemnym chłodnym miejscu. Resztki krwi po usmażeniu podawano z chlebem lub ziemniakami. Kości służyły jako wsad do zup. Otrzewną zapychano resztkami mielonego mięsa połączonego z cebulą i przyprawami, po czym zapiekano w piekarniku. Jelita lub żołądek napełniano surowymi, tartymi ziemniakami wymieszanymi z mięsem, cebulą i przyprawami, po czym – jako tak zwany bachor – zapiekano w piekarniku. W XIX i na początku XX wieku raciborskie masarnie dostarczały znakomitych smalców. Weissenberg z Nowych Zagród oferował na przykład specjalny smalec do pieczenia i „spuszczony” za sześćdziesiąt fenigów funt. Kupiec raciborski Krause oferował piekarzom, cu-

kiernikom, hotelarzom i masarzom smalec wieprzowy. 5 stycznia 1905 roku Nowiny Raciborskie zamieściły reklamę: „Louis Bassitta Racibórz ul. Odrzańska 24, Wielkie Przedmieście 6, Bosacka ul. nr 3 poleca dla panów masarzy jako też do szachtowania w domu wszelkie gatunki flaków, korzeni i ślipek (…)”. Wielu raciborzan zna Zbigniewa Nasieniaka i jego wyroby rzeźniczo-wędliniarskie. Jest z wykształcenia rzeźnikiem. W zawodzie pracuje od 1968 roku, najpierw w PSS Głubczyce, a od 1970 roku w Raciborzu. Przez trzynaście lat pracował w raciborskich zakładach mięsnych, zdobywając wiedzę i doświadczenie, które przydaje się teraz w prowadzeniu, wraz z żoną Heleną, prywatnej przetwórni w Kietrzu. Zakład Nasieniaków rozpoczął działalność w 1984 roku od dużego przerobu mięsa baraniego, które nie było wówczas reglamentowane. Dziś zatrudnia szesnaście osób. Specjalizuje się w produkcji szynek i kiełbas, gotowych wyrobów na grill, między innymi szaszłyków, oraz w pieczonych świniakach. Zaopatruje własne sklepy w Raciborzu, Kietrzu i Kędzierzynie Koźlu.

Maksymilian Raczek urodził się w 1938 roku w Krzyżanowicach. Jest z zawodu rzeźnikiem, podobnie jak ojciec Maksymilian i dziadek Mathias, który założył rzeźnię. Rodzinny zakład działał w Krzyżanowicach do 1963 roku. W latach 1954 - 1958 Maksymilian Raczek uczył się zawodu w raciborskich zakładach mięsnych. Rok praktykował. Od 1958 do 1963 roku pracował w wynajętej od jego ojca rzeźni Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska. W latach 1963 - 1964 zawód wykonywał w Gminnej Spółdzielni w Rudniku. W 1964 roku rozpoczął pracę jako kucharz garmażerii w restauracji Raciborska. Od 1980 do 1992 roku był kucharzem w restauracji Złoty Kłos w Krzyżanowicach.


Piątek, 6 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

« Kuchnia regionalna « 19 Szynka w całości (bez kości), tak zwana Kratka Składniki: • - szynka w całości bez kości; • - peklosól; • - przyprawa Suhner; • - cebula w płynie (solanka). Szynkę nastrzykuje się solanką i masuje w próżni. Piecze się w całości przez osiem godzin. Podaje z pieczoną kapustą.

Zajączki – kajzebraty Składniki: • mięso wieprzowe lub wołowe; • cebula; • przyprawy smakowe. Mięso należy zemleć i doprawić przyprawami. Porcje owija się w siatkę tłuszczową pobieraną z żołądka zwierząt. Tak przygotowane piecze się na oleju lub smalcu.

Szynka staropolska Składniki: • - mięso wieprzowe od szynki; • - peklosól (sól kamienna z dodatkami peklującymi) i przyprawy smakowe. Przygotowanie wyrobu trwa trzy tygodnie. Z kilograma mięsa nacieranego peklosolą i przyprawami, wędzonego i pieczonego, otrzymuje się szynkę o wydajności 82 procent.

Świniak pieczony Obrobione zwierzę jest nastrzykiwane solanką i masowane. Do wnętrza dodawany jest farsz składający się z kaszy gryczanej, mięsa wieprzowego, pieczarek, marchwi i cebuli. Brzuch jest następnie zaszywany. Pieczenie w temperaturze 95 stopni C trwa dwanaście godzin.


20 » Sport »

Piątek, 6 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Region » Wspaniałe widoki gór i wymarzona pogoda towarzyszyły jubileuszowym X Mistrzostwom Polski Energetyków w Narciarstwie Alpejskim w Szczawnicy. W tegorocznej imprezie uczestniczyła rekordowa liczba zawodników, w tym reprezentacja Rafako.

Rafakowcy na stokach Aleksandra Dik Tegoroczne mistrzostwa odbyły się w dniach 7-11 stycznia w Szczawnicy. Do startu w zawodach zgłosiło się 46 drużyn z

firm związanych z branżą energetyczną z całej Polski. Tradycyjnie co roku inne przedsiębiorstwo jest oficjalnym organizatorem mistrzostw. Tym razem była nim Fabryka Kotłów RAFAKO S.A. z Raciborza. Cieszymy się, że było nam dane organizować jubileuszową edycję imprezy. Bardzo nam na tym zależało, zwłaszcza, że w tym roku i my obchodzimy jubileusz 60-lecia istnienia – mówi Piotr Karaś, kierownik Zespołu Promocji Produktu z RAFAKO S.A., odpowiedzialny za organizację mistrzostw. W jubileuszowej edycji imprezy wzięło udział prawie 300 osób. Narciarze rywalizowali ze sobą na stoku Szafranówki. Uroczystego otwarcia zawodów dokonał Marek Gralec, prezes Rady Głównej Federacji Sportowej "Energetyk". - Tegoroczna trasa przejazdu zawodników była dosyć trudna i wymagająca, ale też bardzo ciekawa. Jednak najważniejsza jest atmosfera, w jakiej rozgrywają się zawody. Można o niej mówić w samych superlatywach. Przedsięwzięcie jest okazją do integracji naszej branży nawiązania pozytywnych relacji z ludźmi z całej Polski, często nawet przyjaźni. Ma to bardzo dobry wpływ na późniejsze kontakty na gruncie zawodowym – mówi Krzysztof Matysek z RAFAKO

Reklama

S.A., który niemal od samego początku startuje w zawodach. Od wielu lat jest też kapitanem zakładowej drużyny narciarzy. Tym razem prowadzona przez niego drużyna w generalnej

klasyfikacji zajęła 6 miejsce (na 46). W zestawieniu indywidualnym w kategorii wiekowej M3 zdobył 5 miejsce (na 46). W zawodach mogą startować wszyscy, bez względu na to, czy dopiero uczą się jeździć na nartach, czy też jeżdżą pro-

fesjonalnie. Chodzi tu przede wszystkim o dobrą zabawę w dobrym towarzystwie – mówi Bogusław Kowalski z drużyny RAFAKO S.A. - Od początku startujemy w zawodach. Zawsze zajmowaliśmy miejsca w czołówce klasyfikacji. Tym razem nasza drużyna była nieco osłabiona, ale zawodnicy spisywali się dzielnie - mówi Henryk Chrobak z

firmy Enion o/ Bielsko – Biała, jednocześnie hetman Zbójeckiego Cechu Energetyków Polskich, nieformalnej organizacji koleżeńskiej, zrzeszającej osoby związane z bran-

żą. Wystawiona przez firmę drużyna zdobyła drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. - Impreza zorganizowana była rewelacyjnie. Takie przedsięwzięcia są bardzo potrzebne, ponieważ integrują branżę. Służy to nie tylko nam, pra-

cownikom różnych firm, ale także konsumentom. Im lepiej będziemy umieli porozumieć się między sobą, tym lepszy będzie efekt naszej współpracy – dodaje Henryk Chrobak. To jedynie słuszna impreza w całym wszechświecie – żartuje Andrzej Warachim reprezentujący firmę UESA Polska, wiceprezes Zbójeckiego Cechu Energetyków Polskich.

- Już kolejny raz startuję w tych mistrzostwach. Za każdym razem przyciąga mnie tu wspaniała atmosfera zawodów, spotkania braci energetycznej. Uczestnicy tworzą niezapomniany klimat. U wszystkich widać ducha sportowej rywalizacji, a jednocześnie na stoku jeden drugiemu pomaga. Trzeba pamiętać, że na co dzień pracujemy zawodowo a narciarstwo jest dla nas zupełnie amatorskim zajęciem, formą spędzenia wolnego czasu. Wśród nas są ludzie, którzy dopiero uczą się jeździć jak i tacy, którzy robią to już wyczynowo. Wszyscy jednak próbują swych sił i przede wszystkim dobrze się bawią – mówi Elżbieta Podolska startująca w drużynie EnergiaPro o/ Jelenia Góra, która zwyciężyła w kategorii K2, była też najszybszą zawodniczką wśród wszystkich startujących kobiet. Ogłoszenie zwycięzców i wręczenie im nagród odbyło się podczas uroczystego bankietu. Jednak nie tylko najszybsi zawodnicy zostali wyróżnieni. Także ci, podobno, najbardziej pechowi, którzy zajęli 13 miejsca wśród kobiet i mężczyzn. To właśnie im Zespół Elektrowni Wodnych S.A. w Niedzicy ufundował nagrody pocieszenia, które osobiście wręczył im przedstawiciel firmy, Krzysztof Kowalski. Osobą, która od samego początku związana jest z zawodami jest Włodzimierz Szymerski, właściciel firmy Szymerski Travel, odpowiedzialnej za organizacyjną stronę przedsięwzięcia. - To ogromne wyzwanie. Przygotowania do tegorocznej imprezy rozpoczęliśmy już 8 miesięcy temu. Z doświadczenia wyniesionego z poprzednich edycji wiem, że zawody cieszą się dużym zainteresowanie uczestników. Stąd jako bazę noclegową wybraliśmy hotel „Hutnik”, który dysponuje miejscem dla 250 osób. Jednak zgłoszenia napływały do ostatniej chwili i przyszło ich znacznie więcej. Nie chcieliśmy rozdzielać ludzi po różnych ośrodkach. Dzięki dostawkom w pokojach udało się nam

Klasyfikacja: Zwycięzcy X Mistrzostw Polski energetyków w narciarstwie alpejskim oraz zawodnicy RAFAKO S.A., którzy znaleźli się w pierwszej dziesiątce: Zawodnicy podzieleni byli na trzy kategorie wiekowe: 1. - do 35 lat, 2. - od 35 do 50 lat i 3. - powyżej 50 roku życia. Najlepsze zawodniczki: Kobiety: Kategoria K3: 1. Henryk Ostrowska, Enion S.A. o/Bielsko-Biała 2. Beata Juszczak, Zespół Elektrociepłowni Wrocławskich KOGENERACJA S.A. 3. Emilia Sziller, EnergiaPro S.A. o/Wrocław ... 5. Janina Lipińska, RAFAKO S.A. 6. Regina Kolos, RAFAKO S.A. 10. Alina Piechula, RAFAKO S.A. Kategoria K1: 1. Aleksandra Ligęza, PKE Katowice 2. Alicja Prasol, EnergiaPro S.A. o/Jelenia Góra 3. Gabriela Sołtys, PKE Katowice ... 10. Iwona Sarniak, RAFAKO S.A. Najlepsi zawodnicy: Kategoria M3: 1. Andrzej Jatkowski, Enion S.A. o/Kraków 2. Remigiusz Zachara, Enion S.A. o/Kraków 3. Zygmunt Binda, Enion S.A. o/Bielsko-Biała ... 5. Krzysztof Matysek, RAFAKO S.A. Najlepsze drużyny: 1. PKE Katowice 2. Enion S.A. o/Bielsko- Biała 3. Eiono S.A. o/Kraków 4. EnergiaPro S.A. o/Jelenia Góra 5. EnergiaPro S.A. o/Wałbrzych 6. Fabryka Kotłów RAFAKO S.A. w Raciborzu

wszystkich pomieścić. Najważniejsze, że mogliśmy jeść posiłki, bawić się i biesiadować pod jednym dachem – mówi Włodzimierz Szymerski. Okrągły jubileusz jest też okazją do wspomnień o początkach imprezy. - Zaczęło się w Elektrociepłowni Kawęczyn, gdzie prowadziłem sekcję narciarską. Organizowaliśmy dla pracowników rodzinne wyjazdy w góry. Rozgrywaliśmy tam zawody, głównie dla dzieci. I tak zaczęło się to rozkręcać. Aż w końcu padła propozycja, by włączyć w to także inne warszawskie elektrociepłownie – wspomina Stanisław Ochniewicz, emerytowany już pracownik EC Kawęczyn, pomysłodawca mistrzostw w narciarstwie alpejskim dla energetyków. Idea przedsięwzięcia spotkała się z odze-

wem całej branży. - Mamy nadzieję, że wspólnie będziemy obchodzić kolejne jubileusze i bawić się tak wspaniale, jak w tym roku! - zgodnie mówili uczestnicy mistrzostw. Organizatorzy X Mistrzostw Polski Energetyków w Narciarstwie Alpejskim: Fabryka Kotłów RAFAKO S.A., Federacja Sportowa „Energetyk”, Szymerski Travel. W komitecie honorowym zawodów zasiedli Wiesław Różacki, prezes RAFAKO S.A. oraz Marek Gralec, prezes Rady Głównej Federacji Sportowej „Energetyk”. Komitet organizacyjny tworzyli Piotr Karaś i Janusz Rydzak z RAFAKO S.A. oraz Włodzimierz Szymerski z firmy Szymerski Travel. Sekretariat zawodów prowadzili Anna Kocoń -Śliwa oraz Piotr Śliwa.


« Sport « 21

Piątek, 6 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » 1 lutego po północy czternastu najlepszych raciborskich bilardzistów zakończyło turniej podsumowujących ubiegłoroczne rozgrywki. Wygrał Mariusz Dzumyk przed Emilem Szwedem.

Bilardowe Grand Prix w Pub 13 W minionym roku bilardziści rozegrali 20 turniejów. To była pierwsza edycja raciborskiej ligi bilardowej. Wczoraj w godzinach popołudniowych, w Pub 13 przy Staszica, spotkało się 14 zawodników najwyżej notowanych w tabeli w swego rodzaju turnieju Grand Prix. Grali ponad 10 godzin przy trzech stołach. Wygrał Mariusz Dzumyk. Kolejne miejsca zajęli: Emil Szwed, Mateusz Duraj, Mirosław Górka, Rafał Kubiak i Gniewko Lewandowski. Triumfator Mariusz Dzumyk

Racibórz » Blisko 370 tys. zł w trybie konkursowym podzielił magistrat pomiędzy kluby sportowe oraz inne organizacje działające na rzecz kultury fizycznej. Najwięcej, bo ponad 100 tys. zł, przyznano zapaśnikom. Na niemałe wsparcie może też liczyć Victoria Racibórz. Zobacz podział środków.

Miejska kasa na sport podzielona 1. Raciborskie Towarzystwo Piłkarskie Unia „Popularyzacja sportu poprzez zorganizowane zajęcia sportowo – rekreacyjne w 2009 roku” - 10.000 zł 2. Klub Olimpijczyka Sokół - Na olimpijskim szlaku pod skrzydłami Sokoła od Pekinu do Londynu. Miejskie dni olimpijczyka” - 7.000 zł 3. TKKF Ognisko Rafako - Szkolenie dzieci i młodzieży uzdolnionej w tenisie i w narciarstwie - 3000 zł 4. LKS Markowice Wspieranie i promowanie działań sportowo – rekreacyjnych szczególnie o znaczeniu lokalnym poprzez prowadzenie sekcji piłkarskich w LKS 07 Markowice - 22.500 zł 5. LKS Studzienna - Upowszechnianie kultury fizycznej i sportu wśród dorosłych, młodzieży i dzieci w dzielnicy Studzienna 2009 - 23.000 zł 6. TKKF Ognisko Belfer Szkolenie młodzieży w podnoszeniu ciężarów i prowadzenie zajęć ćwiczeń prozdrowotnych 7.000 zł 7. Miejski Klub Zapaśniczy Unia - Rozwój, szkolenie sportowe, poprawa kondycji fizycznej dzieci i młodzieży w zapasach w stylu klasycznym w MKZ Unia Racibórz. Propagowanie kultury fizycznej i sportu, oraz promocja zdrowego stylu życia 102.500 zł 8. PTTK oddział Ziemia Raciborska - Imprezy sportowo–rekreacyjne

promujące 900-lecie Raciborza – IV Rajd Rowerowy Przyjazna granica, 44 rajd po Ziemi Raciborskiej Szlakiem Husarii - 3.000 zł 9. Klub Siatkarski AZS Rafako - Szkolenie sportowe, wspomaganie rozwoju i uzdolnień dzieci i młodzieży, ze szczególnym uwzględnieniem umiejętności siatkarskich - 25.000 zł 10. MKS -SMS VICTORIA Organizacja zajęć pozalekcyjnych o charakterze sportowym i rekreacyjnym w sekcjach pływackiej, lekkiej atletyki i tenisa ziemnego - 63.000 zł 11. LKS WICHER - PŁONIA - Rozwój i upowszechnianie kultury fizycznej na terenie dzielnicy Płonia Racibórz 21.000 zł 12. LKS OCICE - Propagowanie zdrowego stylu spędzania czasu wolnego wśród dzieci i młodzieży z dzielnicy Ocice poprzez organizację zajęć pozalekcyjnych o charakterze sportowym, dydaktycznym i edukacyjnym - 24.000 zł 13. LKS BRZEZIE - Rozwój i upowszechnianie kultury fizycznej wśród młodzieży dzielnicy Brzezie - 21.000 zł 14. PERSONA - W zdrowym ciele – zdrowy duch - 2.000 zł 15. Klub Szachowy SILESIA - „Szkolenie sportowe i rozwijanie uzdolnień dzieci poprzez zorganizowanie Centrum Szachowego przy Klubie Szachowym Silesia Racibórz. Organizacja imprez sportowo-rekreacyj-

nych dla mieszkańców Raciborza oraz promocja Raciborza poprzez współpracę z ośrodkami przygranicznymi. Starty reprezentantów Raciborza w imprezach o randze mistrzowskiej, ogólnopolskiej i międzynarodowej - 18.000 zł 16. Uczniowski Klub Sportowy IKAR przy Gimnazjum Nr 2 - „Pomoc w szkoleniu sportowym, wspomaganie rozwoju i uzdolnień dzieci i młodzieży - Poprzez aktywność ruchową do sportu - 3.000 zł 17. Cyklo Klub Ziemia Raciborska - Doskonalenie umiejętności dzieci i młodzieży w zakresie kolarstwa szosowego i przełajowego – zadanie nr. 1 - 6.000 zł 18. Uczniowski Klub Sportowy Siódemka - Rower jest moim przyjacielem – zadanie nr.1 - 2.000 zł 19. Stowarzyszenie AURA Upowszechnianie kultury fizycznej i rekreacji na osiedlach Ostróg, Centrum, Południe - 1.500 zł 20. Stowarzyszenie na rzecz rozwoju dzieci, młodzieży i rodziny Pomocna dłoń - Kształtowanie sprawności fizycznej i wdrażanie do rekreacji poprzez aktywne uczestnictwo w zajęciach w klubie Strefa - 2.000 zł 21. Studenckie Koło Naukowe Pedagogów Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu - Organizacja XII Igrzysk Sportowych Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej „Sport ku radości - 2.000 zł Razem 368.500 zł


22 » Sport »

Piątek, 6 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » Sukcesom zawodniczek Unii Racibórz towarzyszą coraz większe grupy kibiców. Lider Ekstraligi ciężko pracuje, by zdobyć mistrzostwo Polski i zagrać w Lidze Europejskiej Kobiet, odpowiedniku męskiego Pucharu UEFA. Mimo tych sukcesów, piłkarki wciąż są w cieniu męskiej piłki nożnej, chodź to właśnie w Raciborzu jest zespół, który może stać się europejską potęgą.

Unitki po żeński Puchar UEFA Grzegorz Zuber Piłkarki z RTP Unia Racibórz są liderkami Ekstraligi kobiet, mając trzy oczka przewagi nad wrocławskim AZS. W dwunastu spotkaniach zgromadziły 31 oczek, strzeliły 44 bramki, tracąc przy tym jedynie 11. W czym tkwi sukces unitek? Remigiusz Trawiński, sponsor, prezes a także trener bardzo pozytywnie wypowiada się o podejściu piłkarek do treningów. - Zanim podjąłem się trenowaniem żeńskiej piłki

czając w to bój o Europejską Ligę Kobiet. Tam Remigiusz Trawiśnki chce dojść do wielkiego finału. Ponadto możemy spodziewać się zmiany ustawienia taktycznego z 3-5-2 na 3-4-3 z trzecią napastniczką, która będzie wspomagać swoje koleżanki w ataku z linii pomocy. Remigiusz Trawiński zdradza tajemnice żeńskiego futbolu. Proces eksploatacyjny piłkarek przebiega szybciej niż u piłkarzy. Zawodniczki w wieku 23-24 lat to piłkarki doj-

Foto ze strony www klubu

nożnej, pracowałem z męskim zespołem. Widać różnicę zaangażowania. Kobiety cechują się większym zapałem i sumiennością - mówi Trawiński. Rundę jesienną szkoleniowiec Unii ocenia bardzo pozytywnie. Podkreśla, że duży wpływ na to miały doskonałe warunki, w jakich Unia mogła pracować. To pozwalało na skupieniu się na pracy i dążeniu do tego świetnego wyniku. Okres zimowy zapowiada się pracowicie. Od 12 stycznia piłkarki odbyły już 14 treningów, pracując także na siłowni. Z końcem stycznia wyjechały na tygodniowy obóz treningowy do Szczyrku. W sobotę odebrały z lotniska młodzieżową reprezentantkę Ukrainy, 23-letnią Olgę Syrovą. Młodej pomocniczce wygasł kontrakt z Legendą Czernilov i tym samym dołączy do Unii już podczas obozu w Szczyrku. Poza Ukrainką nie będzie innych roszad kadrowych - zawodniczki chronione są obowiązującymi jeszcze dwa lata kontraktami. Po powrocie ze zgrupowania unitki rozegrają 10 sparingów, w tym dwukrotnie z SKS Żylina (11.02.2009 w Żylinie oraz 18.02.2009 w Wodzisławiu o godzinie 18.00) oraz Gryfem Szczecin, a także z USC Landhaus. Okres zimowy ma służyć nie tylko przygotowaniom do meczów wiosennych, ale ma być jednocześnie zalążkiem do spotkań w nowym sezonie na jesień sezonu 2009/2010, wli-

rzałe, które większych postępów już raczej nie robią, ale wtedy ogromną wartość ma doświadczanie. Technicznie porównałbym je do poziomu drugiej bądź trzeciej ligi mężczyzn. Pierwszy oficjalny mecz tego roku unitki zagrają 15 marca w rozgrywkach Pucharu Polski. Tydzień później rozegrają pierwszy mecz ligowy. Wszystko to może ich prowadzić do europejskiej piłki, w której od strony męskiej nie mamy wiele powodów do dumy. Niestety, nawet tak wielkie wydarzenie może przejść obok Raciborza. Powód jest prosty. Unia na swoim boisku nie spełnia wymagań, aby mogły się tam odbywać mecze europejskie. - Nie potrzeba żadnej podgrzewanej murawy czy oświetlenia. To są proste sprawy - toalety, czy szatnie, bo na to komisja zawsze kładzie największy nacisk. Ja już przez ostatnie pół roku napisałem z dziesięć pism do Prezydenta miasta. Powiedział, że to zrobią. Ale nie wiem kiedy, a ja już nie mam zamiaru się prosić - mówi Trawiński. W ten to właśnie sposób Rybnik lub Wodzisław po raz kolejny przejmie od Raciborza organizację wielkiej imprezy sportowej, bo jest to jedyny sposób na wyjście z tej sytuacji, chodź moglibyśmy gościć najlepsze zespoły z Europy. Unitki nie mają nawet gdzie rozegrać sparingu.

Racibórz » 12. miejsce po I części sezonu, ujemny bilans bramkowy i słaba skuteczność w ataku spowodowały, że piłkarze Unii rozczarowali kibiców. Teraz zespół ciężko pracuje, by poprawić swój wynik w rundzie wiosennej oraz jako reprezentant raciborskiej piłki udowodnić swoją wartość.

Unia Racibórz się nie poddaje Grzegorz Zuber Trener unitów, Dariusz Widawski, nie ukrywa, że jest rozczarowany wynikiem swoich podopiecznych, w czym szczególny udział miały mecze dwóch kolejek rozegranych awansem z rundy wiosennej. W nich to bowiem raciborzanie przegrali z zespołami znajdującymi się obecnie w tabeli bezpośrednio przed Uniąnajpierw z Zaporą Porąbka na własnym boisku 0-1, by w Rudzie Śląskiej polec z kretesem z miejscowym Grunwaldem aż 5-1. Trener Widawski, na pytanie, co należy zmienić, odpowiada krótko, że wszystko. Następnie precyzuje swoją wypowiedź- wraz z zarządem klubu doszliśmy do wniosku, że musimy zmienić grę formacji obronnej. Dodatkowo chcemy usprawnić grę skrzydłami, wymianę piłki ze środkowymi pomocnikami, zagrania z zejściami. I to właśnie pod tym katem odbywać się będą zajęcia taktyczne Unii, poprzedzone ćwiczeniami siłowymi i wytrzymałościowymi. Jedną z rzeczy, które martwią szkoleniowca Unii jest skuteczność swoich napastników. Na zajęciach i podczas sparingów ma zamiar przyglądać się ich dyspozycji, by na pierwszy mecz rundy wiosennej z GKS II Jastrzębie wybrać tych, którzy znajdują się w najlepszej formie. To zapowiada ostrą rywalizację w zespole, gdyż w chwili obecnej formacja ataku nie ma pewnych punktów i zawodnicy muszą udowodnić swoją wartość. Pierwszy sparing w tym roku Unia ma już za sobą. 25 stycznia, na sztucznej murawie w Wodzisławiu Śląskim, pokonała Naprzód Zawadę 2-3 i tylko jeden napastnik wpisał

Foto ze strony www klubu

się na listę strzelców - Sebastian Kapinos. - Musimy kilku zawodnikom przypomnieć, że już skończył się okres treningów i czas zacząć walczyć o miejsce w składzie - tak podsumował to spotkanie Widawski. Jest jednak coś, co cieszy. To współpraca z młodymi piłkarzami. Unia nie planuje żadnych transferów, ponieważ nie posiada finansów, by sprowadzić do zespołu dojrzałych i ułożonych pod względem taktycznym i technicznym piłkarzy. Są jednak w zespole zawodnicy, którzy zdaniem trenera mają „papiery” na grę. Młodzi piłkarze Unii chętnie trenują, a nieobecności spowodowane są jedynie obowiązkami edukacyjnymi. Tak więc od strony sportowej piłkarze pod okiem Widawskiego dokładają wszelkich starań, by zrealizować cel, jakim jest utrzymanie się w czwartej lidze, by nabrać dojrzałości i w przyszłym sezo-

nie walczyć o czołowe lokaty. Jednak od strony technicznej sprawa nie wygląda już tak dobrze. Unia Racibórz pełni rolę patrona piłki nożnej w Raciborzu, jako zespołu, który może poszczycić się największymi sukcesami. Z jej ramienia w mieście odbywają się różnego rodzaju piłkarskie imprezy, turnieje, czy nawet teraz, w zimie, turnieje halowe. Posiada siedem sekcji piłkarskich, z boisk Unii dodatkowo korzystają amatorzy, strażacy czy Zakład Poprawczy. I to wszystko musi się odbywać na dwóch boiskach- głównym oraz treningowym. Prezes Unii, w imieniu sympatyków futbolu, dzieci i wszystkich tych, którzy chcą spędzać aktywnie swój czas, reagował niejednokrotnie u władz miasta, co jednak nie przyniosło żadnego efektu. - Kiedy ja byłem młody, co dwadzieścia metrów spotykało się grupę dzieciaków, którzy biegali za piłką. Gdzie oni teraz są? Nie ma ich, bo nie mają

gdzie grać- mówi prezes Andrzej Starzyński. Unia Racibórz, nie zważając na to wszystko, skupia się na pracy by nie zawieść swoich kibiców. Młoda i ambitna kadra na pewno ma zdolności, by w następnej rundzie nie tylko bronić się przed spadkiem, ale także i powalczyć o miejsce w środku tabeli, co byłoby solidną podstawą do startu w sezon 2009/2010. A jeśli chodzi o rozwój sportowy miasta, najlepiej podsumował to kierownik Unii tymi oto słowami: nie pochwalamy „graficiarzy” za malowanie murów, lecz jeden na ulicy Bosackiej napisał bardzo mądrze- Kopernik, wstrzymuj Ziemię, bo ja wysiadam. Ja bym powiedział- Kopernik, wstrzymuj Ziemię, bo ja wysiadam z Raciborza. W tym mieście nic się nie dzieje. I jest w tym prawda, bo jeśli coś się dzieje, to tylko z inicjatywy klubów lub szkół, niewiele wynika z działania miasta ku rozwojowi sportu w Raciborzu.

Wywiady » Rozmowa z Dawidem Boberem, napastnikiem Gosława Jedłownik, lidera klasy A Podokręgu Racibórz. Dawid jest najlepszym snajperem swojej drużyny i zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców po rundzie jesiennej.

obecnego klubu na stałe. MK: W A klasie idziecie jak burza. Które drużyny sprawiły wam najwięcej trudności? DB: Najtrudniej było z drużynami, z którymi zremisowaliśmy, z Górkami i Gaszowicami. Łatwo nie było też z Rafako, pomimo wygranej 3:0. MK: Oprócz bycia piłkarzem jesteś młodym człowiekiem. Jaki jest Dawid Bober prywatnie? DB: Lubię spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. W wolnych chwilach słucham muzyki i oglądam filmy. Teraz czeka mnie jeszcze ważny etap w życiu - matura. MK: Jakie jest Twoje życiowe motto? DB: Nie ma motta. Jednak uważam, że ciężka praca i wiara w swoje umiejętności przybliżają człowieka do sukcesu i spełnienia marzeń. MK: Dziękuję za rozmowę, życząc samych sukcesów w życiu sportowym i osobistym. DB: Dziękuję bardzo.

Zwycięstwo drużyny najważniejsze

Michał Knura Michał Knura: Mamy koniec stycznia, przerwę w rozgrywkach. Kiedy Gosław rozpoczął treningi przed rundą rewanżową? Dawid Bober: Treningi rozpoczęliśmy już 5 stycznia. Ostro pracujemy nad kondycją i siłą. MK: Wiem, że byłeś na testach w Odrze Wodzisław. To może być dla Ciebie wielka

szansa. Jakie masz wrażenia? DB: Fajnie było. Z Wieczorkiem porozmawiałem (śmiech). Byłem też na testach w Ruchu Radzionków. MK: W rundzie jesiennej zdobyłeś aż 39 bramek. Do rekordu sprzed kilku lat brakuje 13. Czemu i komu to zawdzięczasz? DB: Przede wszystkim kolegom z drużyny, którzy ciężko pracują ze mną w każdym meczu na zwycięstwo. Przyznam, że poziom A klasy nie jest zbyt wysoki, ale tutaj bramki też trzeba umieć strzelać. Skuteczność zawdzięczam również ciężkiej pracy na treningach. MK: Chciałbyś już zmienić klub na lepszy, a może masz

chęć pozostania i poprawienia rekordu strzelonych goli? Niewiele brakuje. DB: Raczej na pewno zostanę w Gosławie do końca sezonu. Będę starał się pobić rekord, dużo bramek mi już do strzelenia nie zostało. Nie oznacza to jednak, że będę szczędził piłkę innym pod bramką. Zwycięstwo drużyny przede wszystkim. MK: Jak trafiłeś do klubu z Jedłownika? DB: Do Gosława trafiłem z wodzisławskiej, prywatnej szkółki piłkarskiej, której trenerem jest Pan Pontus. Najpierw zostałem wypożyczony, szybko się zaaklimatyzowałem. Po okresie wypożyczenia chciałem tu grać dalej. Dlatego przeszedłem do mojego


Kupon nr 6/09

Piątek, 6 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Krzyżówka

Nagrodę za rozwiązanie hasła z krzyżówki z numeru 4/2009, otrzymuje Pani Agata Stanieczek z Raciborza – Gratulujemy! Prosimy o odbiór nagrody w siedzibie redakcji w godz. 9.00-15.00.

Litery z pól ponumerowanych od 1 do 25 utworzą rozwiązanie – myśl Tadeusza Szyfera

« Rozrywka « 23 Wygraj opracowanie Grzegorza Wawocznego pod tytułem „Kuchnia raciborska – kulinarne podróże po dawnej i obecnej ziemi raciborskiej”. Wśród naszych Czytelników, którzy nadeślą na kartkach pocztowych hasło będące rozwiązaniem krzyżówki wraz z naklejonym kuponem (z lewej strony), wylosujemy jedną osobę, która otrzyma egzemplarz tej książki. Czekamy do 13 lutego 2009.


24 » Reklama »

Piątek, 6 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

WIELKIE OTWARCIE SKLEPU Z OBUWIEM I ODZIEŻĄ SPORTOWĄ

SOBOTA 14 LUTEGO o godz. 10.00 KULTOWE - KLASYCZNE - KOLEKCJONERSKIE DLA PIERWSZYCH 100 KLIENTÓW ZŁOTA KARTA RABATOWA Z 10% RABATEM oraz 100 KOSZULEK Limited Gold Edition W naszej ofercie znajdziesz takie modele jak:

AIR JORDAN, LEBRON, NIKE DUNK, NIKE VANDAL, NIKE AIR FORCE 1, NIKE SB, NIKE 6.0, NIKE AIR MAX, i inne klasyczne modele:

NIKE, ADIDAS, REEBOK, PUMA, K1X, LACOSTE.

SAM SPRAWDŹ

ZAPRASZAMY Racibórz, ul. Ludwika 4 pn.-pt. 10.00-18.00 sob. 10.00-14.00

WWW.SNEAKERS4U.PL


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.