8-2009-[11]

Page 1

Reklama

Dowiedz się więcej w Internecie – www.naszraciborz.pl Tygodnik bezpłatny 20 luty 2009 Rok II, nr 8 (11) ISSN 1689-5606 www.naszraciborz.pl

Starówka bez ikry W Warszawie i Katowicach szukają sposobu na banki. Władze nie chcą ich na reprezentacyjnych traktach. W czym tkwi ten problem, widać jak na dłoni w Raciborzu. Najwyższy czas, by to zmienić. » str. 3

Wi

Raciielka b Krzy orska ż ówka

Starosta wybiera się do klasztoru

Konkretny ruch Mirosława Lenka

Adam Hajduk odlicza już ostatnie tygodnie przed przeprowadzką na Ostróg. Rada, zarząd i kluczowe wydziału urzędu powiatowego zajmą były klasztor sercanek za kościołem św. Jana Chrzciciela. Kończą się tu trwające już kilka lat prace adaptacyjne. » str. 7

Inwestujący w Raciborzu biznes będzie mógł liczyć na ulgi w podatku od nieruchomości. 25 lutego radni mają przyjąć uchwałę w tej sprawie. Zapowiadano ją już w grudniu. Wymagała jednak doprecyzowania ze strony prawników. » str. 9

OD DZIŚ BEZPŁATNIE! NIE PŁAĆ ZA INFORMACJE » TYGODNIK ZA DARMO

TAJEMNICA DUCHÓW

z Młyńskiej WYJAŚNIONA

Racibórz » Latem 2007 roku ekipa archeologów z firmy Castrum wywiozła z wykopów pod galerię Młyńską szczątki kilkunastu osób. Czy możliwe, że to ich duchy straszą teraz w budynku, domagając się powrotu kości na swoje miejsce? Przeczytaj, co twierdzą właściciele obiektu. Zobacz zdjęcia. » str. 5 Reklama

Reklama


2 » Aktualności »

Piątek, 20 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Informacja nie musi kosztować Szanowni Czytelnicy. W lipcu 2008 r. żegnałem się z moim dotychczasowym miejscem pracy z przekonaniem, że przyszłość należy do mediów elektronicznych. 1 sierpnia, już jako Fabryka Informacji WAW&Margomedia s.c., zainaugurowaliśmy działalność pierwszego w pełni mutlimedialnego dziennika powiatowego naszraciborz.pl, łączącego informacje pisane i zdjęcio-

we z przekazem telewizyjnym. W styczniu ruszyła pierwsza raciborska telewizja internetowa www.tv.naszraciborz. pl. Zaufało nam szereg firm, przekonanych o skuteczności reklamy internetowej. Mamy więc poczucie odniesionego sukcesu. Mimo to szacowaliśmy, że dotarcie do większości mieszkańców ziemi raciborskiej zapewni nam dodatkowo trady-

cyjna gazeta drukowana. Dzięki temu pojawił się tygodnik Nasz Racibórz. Jego premiera odbyła się w grudniu. Do dziś zyskał sobie niemałe grono stałych Czytelników i firm uznających go za dobry nośnik reklamy. Dynamika Internetu przerosła jednak nasze najśmielsze oczekiwania. W sierpniu odnotowaliśmy 6,7 tysiąca użytkowników portalu, w

styczniu już blisko 23 tysiące! Internet jest w powiecie raciborskim powszechnie dostępnym nośnikiem informacji, zarówno w miastach, jak i na wsiach. Zapewnia, w naszej opinii, lepsze dotarcie do ludzi młodych i aktywnych zawodowo, niż tradycyjna prasa. W ślad za tym, co nas cieszy, poszło też większe zainteresowanie reklamodawców.

Po co więc nadal wydajemy tygodnik i to bezpłatny? Po to by z darmową informacją dotrzeć do jak największego grona Czytelników, podać w przystępny sposób najważniejsze wiadomości z całego tygodnia, zapewnić na weekend rozrywkę i lekturę ciekawej publicystyki. Chcących śledzić wydarzenia na bieżąco, z dnia na dzień, zapraszamy oczywiście na strony naszraciborz.pl,

gdzie czekają nie tylko teksty, ale i tysiące zdjęć w galeriach, a także materiały filmowe oraz wiadomości Raciborskiej Telewizji Kablowej. Grzegorz Wawoczny

Powiat » Paweł Newerla, Grażyna Tabor, ks. Bogdan Kicinger, Andrzej Pochopień, Aldona Krupa-Gawron, Piotr Libera i pośmiertnie Antoni Kucznierz - to pierwsi laureaci nagród Mieszko, przyznawanych przez starostę raciborskiego. 8 lutego uroczyście wręczono je podczas gali w pietrowickiej restauracji Roma.

Raciborskie Oskary rozdane (waw) Starostwo pierwszy raz z takim rozmachem przyznało swoje nagrody w dziedzinie twórczości i upowszechniania kultury. Nominowanych, spośród nadesłanych zgłoszeń, wybrała kapituła obradująca pod przewodnictwem rektora raciborskiej PWSZ, prof. Michała Szepelawego. Złożona m.in. z prezydenta, burmistrzów, wójtów, dyrektor Raciborskiego Centrum Kultury oraz szefa komisji oświaty, kultury, sportu i rekreacji Rady Powiatu przedstawiła po trzy osoby w każdej kategorii, z wyjątkiem literackiej, gdzie było dwóch nominowanych. W gronie tym znaleźli się: twórczość literacka - Paweł Newerla i Jerzy Dębina; animacja kulturalna - Leonard Wochnik,

Grażyna Tabor i Kornelia Czogalik; wydarzenie kulturalne - ks. Bogdan Kicinger, Dawid Wacławczyk, Józef Pluta; twórczość plastyczna - Andrzej Pochopień, Michał Justycki, Marian Stanisław Zawisła; twórczość estradowa - taniec - Aldona Krupa-Gawron, Ilona Świerczek, Małgorzata Dziedzic; twórczość estradowa muzyka - Piotr Libera, Leon Niewrzoł i Marceli Reszka. Nagrodzonych wybrał osobiście starosta. W kategorii literackiej Mieszka zdobył Paweł Newerla, prawnik i historyk, autor monografii Dzieje Raciborza i jego dzielnic. Wśród animatorów nagroda przypadła Grażynie Tabor, aktorce i cenionej instruktor teatralnej w Raciborskim Centrum Kultury. W kategorii wydarzenie kulturalne nagrodzono babickie-

Wydawca:

Fabryka Informacji WAW & Margomedia s.c. Grzegorz Wawoczny, Margomedia Sp. z o.o. ul. Opawska 4/6, 47-400 Racibórz, tel. +48 32 755 14 88, fax +48 32 415 84 83

Redaguje zespół:

Redaktor naczelny – Grzegorz Wawoczny Dyrektor artystyczny – Marek Plewczyński Dyrektor techniczny – Łukasz Pawlik

Redakcja dziennikarska:

47-400 Racibórz, ul. Staszica 22 IV p. tel. +48 605 685 485, tel. +48 32 755 14 88, redakcja@naszraciborz.pl

Reklama w gazecie i na portalu:

tel. +48 32 755 14 88, reklama@naszraciborz.pl Grzegorz Zimałka, tel. 0 509 505 765, gz@naszraciborz.pl Lidia Mikołajec, tel. 0 600 194 670, lm@naszraciborz.pl,

Druk:

Agora Poligrafia S.A., Tychy nakład: 6.000 egz. Teksty dziennikarskie i zdjęcia są chronione prawem autorskim. Kopiowanie rozwiązań graficznych zabronione. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

go proboszcza, ks. Bogdana Kicingera, miłośnika muzyki kościelnej i chóralnej, prowadzącego od lat chór św. Anny w Babicach oraz organizatora dorocznego cyklu koncertów Muzyka w starym opactwie w Rudach. Nagrodę zdobył też rzeźbiarz amator z Kuźni Raciborskie, Andrzej Pochopień oraz Aldona Krupa-Gawron, szefująca od lat Stowarzyszeniu Kultury Ziemi Raciborskiej Źródło. Ostatnim wyróżnionym był maestro Piotr Libera, muzyk prowadzący chór Strzecha. Pośmiertnie, niezależnie od nominacji wskazanych przez kapitułę (zakłada to regulamin), starosta przyznał swojego Mieszka śp. Antoniemu Kucznierzowi, zmarłemu niedawno jazzmanowi, twórcy raciborskich przeglądów, jednemu z założycieli zespołu SSBB oraz

Reklama

Grupy Bez Nazwy. Statutkę odebrali jego córka i syn. Starostwo zamówiło w sumie 100 posążków Mieszka. Wykonano je według projekt prof. Czesława Dźwigaja z Krakowa, tego samego, który wykonał raciborskie pomniki Jana Pawła II i abp. Józefa Gawliny. - Chcemy co roku nagradzać siedem osób, łącznie przez czternaście lat - tłumaczył starosta Adam Hajduk. Już po wręczeniu, w rozmowie z nami, mówił, iż wielu mieszkańców powiatu raciborskiego ma na swoim koncie ogromny dorobek, który dotąd nie był doceniany. - Wielu z nich chcemy uhonorować zanim odejdą - dodaje. Każdy z nagrodzonych otrzymał także po 2 tys. zł. Po gali odbył się bankiet, który sfinansowała gmina Pietrowice Wielkie.

Komentarz Dwa największe ubiegłoroczne wydarzenia w dziedzinie kultury, to bez wątpienia publikacja Dziejów Raciborza i jego dzielnic Pawła Newerli oraz rozpoczęcie remontu raciborskiego zamku. Obydwa istotne na dwóch różnych płaszczyznach. Paweł Newerla stworzył pierwszą w historii monografię Raciborza w obecnych granicach, jak słusznie zauważono, napisaną w języku polskim. Za 100 lat mało kto będzie pamiętał nazwisko obecnego prezydenta, ale autor tej książki już na stałe zapisał się w annałach. Swoje miejsce wyściela tu sobie także starosta Adam Hajduk. Kilka lat temu krytykowałem go za bezczynność w sprawie remontu zamku. Politycy zwykle obrażają się na taki ton dziennikarskiego pióra. Hajduk jednak nie zawiesił nosa na kwintę, lecz wziął sobie odbudowę zamku za punkt honoru. To rzadkie zjawisko w polityce. Starosta przełamał stereotypy. Kilka generacji włodarzy Raciborza, od komunistów, po rządzących już w III RP, wmawiało nam przecież, że na zamek potrzebne są kosmiczne pieniądze i wsparcie od Katowic po Warszawę. Dużo gadano, deklarowano, ale niewiele zrobiono. Tymczasem powiat zdobył 5 mln euro z Brukseli i z pracami ruszył. Machina się toczy, pieniędzy wystarczy na odnowienie większości zabytkowych obiektów, a na resztę na pewno też się znajdą. Grzegorz Wawoczny Reklama


« Aktualności « 3

Piątek, 20 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » W Warszawie i Katowicach szukają sposobu na banki. Władze nie chcą ich na reprezentacyjnych traktach. W czym tkwi ten problem, widać jak na dłoni w Raciborzu. Najwyższy czas, by to zmienić.

Starówka bez ikry Grzegorz Wawoczny Ulica Długa, zwana już złośliwie bankową, lśniła z początkiem lat 90., kiedy to odnowiono elewacje kamienic. Najdłuższy trakt starego Raciborza, dawniej przejezdny, potem przerobiony na deptak, pojawiał się na pocztówkach. Było tu pełno sklepów, w tym butik osławionego Art-B, Desa a nawet galeria BWA. Potem zaczął oddziaływać wolny rynek. Dla najmniej dochodowych biznesów oznaczało to klapę. Więcej na stół wykładały banki i biura pośrednictwa pracy, a właściciele lokali zacierali ręce, bo w końcu z tego żyją. Na Art. Cafe, ostatnią ostoję miejscowej bohemy, czasem zbyt głośno opuszczającej ten przybytek, mieszkańcy nonstop słali donosy. Niedawno ostatecznie do historii przeszła zasłużona Tęczowa, którą nie dość, że zawalono wannami, kabinami i umywalkami, to jeszcze na zewnątrz oklejono reklamami. Wygląda teraz jak stara choinka z byle jakimi bombkami. I co z tego, że Muzeum może zachwycić turystów, skoro wychodząc z dawnego kościoła św. Ducha widzą na wprost – nazwijmy to łagodnie – armaturę sanitarną. Aż się prosi, by prezydent zareagował na ten bajzel, skoro do Muzeum zaprasza wszystkich oficjeli. Ostatnim miejscem spod znaku kultury jest przy Długiej siedziba Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej. Po prawdzie, to jednocześnie ostatni namacalny dowód istnienia tej zacnej organizacji. TMZR już dawno stracił dynamizm z lat 80. Grono działaczy się wykrusza, a jedyne, co zostało z dawnego blichtru, to właśnie siedziba przy Długiej, mocno już zaniedbana, jakby wymarła, podobnie jak Długa, Reklama

która kładzie się do snu z chwilą zamknięcia banków. Magistrat nie kryje, że Długa mogłaby być raciborską starówką. W tamtym roku jej część zyskała nową nawierzchnię. Postawiono fontannę narodów. O Długiej z butikami, kawiarniami i restauracjami marzył na jednej z sesji radny Tomasz Kusy z PiS. Proponował, by Rada uchwaliła wyższe stawki podatku dla nieruchomości dla lokujących się tu banków. Roczny wymiar tej „dolegliwości” wyniósłby raptem około 30 zł, ale Kusy się upierał, twierdząc, że są potrzebne choćby symboliczne gesty. Tymczasem wydaje się, że takim gestem na początek może być np. przeniesienie siedziby TMZR do jakiejś szkoły bądź do Strzechy albo RCK-u. Świetnie położony, zaniedbany dziś lokal miasto mogłoby oddać w najem, ale w przetargu ograniczonym dla działalności gastronomicznej. Takie kroki chcą podjąć u siebie władze Katowic i Warszawy. Te pierwsze mają problem z bankami przy Mariackiej, te drugie przy Marszałkowskiej. Już teraz na Długiej kilka lokali stoi pustych. Najprawdopodobniej czas inwazji banków i biur pośrednictwa pracy dobiega końca, ale nie oznacza to, że ulica od razu odzyska dawny charakter. Najprawdopodobniej banki same wkrótce zaczną stąd migrować w kierunku Mickiewicza bądź Opawskiej, gdzie swoją nową lokalizację upatruje choćby PKO BP, bo dostrzegą minusy bycia w miejscu coraz mniej uczęszczanym. Warto szukać pomysłu na ożywienie Długiej. Rynek, do czasu ustawienia ogródków piwnych, wyglądał tak samo „żywo” jak plac Kim Ir Sena w Phenianie. Oby nie stało się podobnie z odnowioną Dłu-

gą, przy której jest co prawda piękna fontanna, ale nikt nie pomyślał, by ustawić tu ławki. Od dawna magistrat obiecuje małą statuę Krzysztofka. Może właśnie taki element z preferencjami dla kafejek pomoże Długiej stać się rzeczywiście starówką, oczywiście na miarę Raciborza. Nic by się też nie stało, gdyby magistrat pozwolił tu handlować za darmo kwiatami, pod warunkiem, że stoisko będzie miało też pamiątki z naszego miasta.

Kurier tygodniowy Banki to śmierć dla miasta - ostrzegają socjologowie. Mają rację? Ludzi mogą przyciągać tylko kawiarnie, restauracje, galerie i kluby - twierdzą. Dla wielu miast w Polsce Kraków ze swoim Rynkiem Głównym przez lata był tego niedościgłym przykładem. (…) W ten sposób w miastach powstają tzw. przestrzenie pustki. Pozornie przypominają one przestrzeń publiczną ale w rzeczywistości są niegościnne dla ludzi, zniechęcają już do samej myśli o dłuższym pobycie. Te białe plamy na mapach polskich miast socjologowie określają jako "niby-miejsca". Powstają, gdy rynek wypiera z przestrzeni miejskiej to, co jest znane i oswojone. Biskup Alfons Nossol z Opola uznał niedawno na łamach "Gazety", że banki zniszczyły życie na opolskim rynku. Niech banki powstają poza ścisłym centrum, na obrzeżach. Centrum powinno tętnić życiem. Być miejscem dialogu. A w Opolu zamiast dialogu mamy monolog, i to zanadto kapitalistyczny. Ci, którzy planują miasto, zapomnieli o jego duszy. Powinniśmy odzyskać te miejsca - apelował bp Nossol. - W Paryżu przy każdym skrzyżowaniu są przynajmniej dwa bistra. U nas są co najmniej trzy banki. Źle jest, kiedy, idąc ulicą, mijamy cztery banki pod rząd. Nie ma już baru mlecznego, nie ma mojego sklepu spożywczego, nie ma też apteki, do której chodziłem. Jest za to kolejny bank. Miasto staje się "monofunkcyjne", następuje zaburzenie proporcji - twierdzi dr Zbigniew Beiersdorf, historyk sztuki i konserwator zabytków. - Nie mam nic przeciwko samym bankom, nawet w centrum i chociażby na Rynku. Uważam jednak, że pewna regulacja dla zachowania zdrowych proporcji jest potrzebna - dodaje. Źródło: gazeta.pl – Banki to śmierć dla miasta (16.02.2009)

Sondaż naszraciborz.pl

Poparcie dla partii w sondzie internetowej portalu naszraciborz.pl: PiS (18 %), PO (41 %), Polska XXI (17 %), PSL (2 %), SLD (7 %), Inna (14 %). Głosowało 371 internautów, 16 i 17 lutego.

Kino Bałtyk

Od 20 do 26 lutego gra film Madagaskar 2, komedię animowaną produkcji USA, cena biletu 13 zł. Godziny emisji: 20 luty: godz. 16.30, 18.15, 20.00; 21 - 22 luty: godz. 14.45, 16.30, 18.15, 20.00; 23 luty: godz. 16.30, 18.15, 20.00; 24 luty: godz. 16.30, 18.15; 25 - 26 luty: godz. 16.30, 18.15, 20.00. W klubie konesera Hallam Foe, Wielka Brytania, 2007, dramat, 95 min, 24 luty: godz. 20.00, cena: 10 zł (2 zł *cena dla posiadacza Karty Klubu Konesera).

Kino Przemko

Zaprasza na film produkcji francuskiej pt. Klasa, cena biletu 10 zł, emisje: 20 lutego o 20.00 i 21-22 lutego o 19.00. 26 lutego w ramach DKF PULS film Niebo nad Paryżem (Francja). Cena biletu 10 zł. Od 27 lutego do 1 marca Przemko gra film amerykański pt. Nieznajomi. Projekcje o 19.00. Bilet 10 zł.

Ostatki w Vinylu

W pubie przy Klasztornej ostatki potrwają aż dwa dni. 20 lutego zaplanowano Funky Night z DJ levy, a dzień później zagrają najlepsi DJ czeskiego Radia Helleax – DJ Lafunk oraz DJ Energy.

Śledzik z Magic

Ostatnia karnawałowa impreza w Clubie Magic w Krzyżanowicach odbędzie się 21 lutego. Na Śledzik party! zagrają rezydenci. W czasie Wielkiego Postu, a więc przez 6 tygodni, klub będzie nieczynny.

Kiepura w RCK

20 lutego o 18.00 Raciborskie Centrum Kultury zaprasza do sali widowiskowej Strzechy przy Londzina na koncert Największe przeboje Jana Kiepury. Wystąpią Bogumiła Dziel-Wawrowska – sopran, Andrzej Kalinie – tenor, Adam Zdunikowski – tenor, Krzysztof Marciniak – tenor, Mirosław Feldfebel – fortepian i Andrzej StaniReklama

Reklama


4 » Aktualności » Kurier tygodniowy sław Krajeński – prowadzenie. Cena biletu 40 zł. Kasa czynna od 14.00.

Szaleństwo na Urbanku

Zima w pełni więc Urząd Gminy w Krzyżanowicach przypomina o możliwości korzystania ze stoku narciarskiego z wyciągiem orczykowym na Urbanku w Tworkowie. Stok czynny jest w godzinach od 13.00 do 19.00. Dojazd drogą Racibórz -Chałupki, skręt na kościół św. Urbana.

Tenis pod dachem

Ośrodek Sportu i Rekreacji w Raciborzu przy Zamkowej zaprasza miłośników tenisa do gry na otwartym niedawno krytym korcie. Czynny w każdą sobotę, niedzielę i święta w godz. 9.00 - 22.00 oraz od poniedziałku do piątku w godz. 17.00 - 22.00. Bilet wstępu na 1 godz. – 30.00 zł. Obowiązkowa wcześniejsza rezerwacja pod nr tel. 032 415 37 17, 032 415 48 09

Piątek, 20 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » Latem 2007 roku ekipa archeologów z firmy Castrum wywiozła z wykopów pod galerię Młyńską szczątki kilkunastu osób. Czy możliwe, że to ich duchy straszą teraz w budynku, domagając się powrotu kości na swoje miejsce?

TAJEMNICA DUCHÓW

z Młyńskiej

Grzebanie basa

Chór Cecylia w Krzanowicach zaprasza na tradycyjne Grzebanie basa, które odbędzie się 21 lutego o godz. 19.00 w Domu Kultury w Krzanowicach. Bilety w cenie 80 złotych od pary do nabycia u p. Marii Ploschka w Krzanowicach ul. Zawadzkiego 51 w godzinach 15-18. Rezerwacja telefoniczna 032 410 81 19. W cenie biletu danie obiadowe, ciastko, kawa i zimne napoje. Bufet bardzo dobrze zaopatrzony, na miejscu. Przygrywa zespół Ex aequo.

Zapisy na Pleśną

Komenda Hufca ZHP w Kuźni Raciborskiej przyjmuje zapisy na obóz w Pleśnej niedaleko Sarbinowa i Mielna. I Turnus 20.06 – 11.07.2009 r. – komendant hm. Krystyna Kubiczak, cena 890 zł, II Turnus 11.07 – 1.08.2009 r. – komendant phm. Alicja Kołtun, cena 890 zł, III Turnus 1.08 – 15.08.2009 r. – komendant phm. Krystyna Brakowiecka, cena 740 zł. Szczegółowe informacje: www.plesna.kuzniaraciborska.zhp.pl

Karnawałowe Prezentacje

II Karnawałowe Prezentacje Taneczne Dziecięcych Kół Tańca Towarzyskiego i

(waw) Wierzący w zjawiska paranormalne tak właśnie mogliby wytłumaczyć to, co się dzieje w galerii Młyńskiej przy Mickiewicza. O panoszących się tu duchach już w minionym tygodniu doniósł portal raciborak.pl, a w dzisiejszym numerze, nad elektryzującą opinię publiczną sprawą, pochyliły się Nowiny Raciborskie. Wieść niesie, że od 1 listopada minionego roku dochodzi tu do niewytłumaczalnych zjawisk, nocą słychać dziwne odgłosy kroków, hałasy, krzyki, płacz dziecka, tuż po północy włącza się alarm, widać ponoć białe cienie, a sprzątaczki pracujące po zamknięciu obiektu chodzą parami, bo paraliżuje je strach. Powód? Budując galerię naruszono ponoć spokój zmarłych, złożonych na istniejącym tu niegdyś cmentarzu. Źródła potwierdzają, że na dawnym placu Zborowym - Zborplatz (obszar od ulicy Młyńskiej do murów miejskich, których fragment zachował się przy Podwalu) znajdowała się nekropolia. Nazwa Zborplatz wzięła się od zboru protestanckiego – drewnianego kościoła, który funkcjonował tu krótko,

Reklama

SZUKASZ PRACY? SZUKASZ PRACOWNIKA? znajdziemy rozwiązanie! R E K R U TA C J A , S E L E KC J A , L E A S I N G , O U T S O U R C I N G

tel. 032 419 18 76-77 kom. 0695 452 125, 0609 632 957 e-mail: raciborz@inperson.pl

li osób postronnych. Mimo to udało nam się wykonać serię zdjęć i to z okresu, kiedy odkryto tu groby. Marcin Paternoga z Castrum informuje nas dziś, że odsłonięto wówczas łącznie sześć pochówków ze szczątkami ludzkimi. Zlokalizowane były w sąsiedztwie kamienicy przy Podwalu, blisko dawnych murów miejskich. Antropolog dr Honorata Rutka z Katedry Antropologii Uniwersytetu Wrocławskiego, zidentyfikowała w zebranym materiale szczątki dwóch mężczyzn i kobiety. W chwili śmierci były to osoby dorosłe. Pozostałych szczątek (wśród nich jest m.in. osiem czaszek) nie udało się zidentyfikować pod względem płci. Wiadomo natomiast, że są tu kości dzieci. Wiemy też, że pochówki pochodzą z XVII wieku. Przy grobach znaleziono bowiem cztery srebrne monety o nominale 1/2 krajcara, bite w latach 16521655, włożone najprawdopodobniej do trumien, by zapewnić grzebanym przejście do świata zmarłych. To znalezisko potwierdza, że groby pochodzą z cmentarza św. Marcina, funkcjonującego, przypomnijmy, przed 1740 r. Pod jednym z groReklama

DobreButy AGENCJA PRACY

Racibórz, ul. Długa 12

r.). Na miejscu obecnej galerii Młyńskiej stał budynek Starostwa, zniszczony w 1945 r. Jej budowa rozpoczęła się z kolei wiosną 2007 r. Wszystko wskazuje, że stoi właśnie na dawnym cmentarzu. Nadzór archeologiczny nad pracami sprzed blisko dwóch lat prowadziła firma Castrum, działająca przy Fundacji Zamek Chudów. Teren był ściśle ogrodzony, a badacze nie wpuszcza-

Reklama

Praca w Polsce Praca w Holandii

od poniedziałku do piątku w godz. 8.00 do 16.00

bo od 1545 do 1574 roku, kiedy to spłonął. Najprawdopodobniej funkcjonował przy nim także cmentarz. Przed 1740 rokiem istniał tu cmentarz św. Marcina przeznaczony „dla obcych i ubogich”. Generał Dallwig, w 1764 roku, kazał zrównać tutejsze groby, bo psuły mu widok z jego kwatery, która znajdowała się w pobliskim domu opata cystersów (budynek ten istniał do 1913

Racibórz ul. Opawska 9

bów znajdowała się studnia, a w niej duża liczba dobrze zachowanych średniowiecznych naczyń z końca XIII, początku XIV wieku. – To najbogatszy tego typu zbiór, jaki udało się ostatnio odnaleźć – komentuje archeolog Romuald Turakiewicz z Muzeum w Raciborzu (na zdj. na 1 stronie, pokazuje zęby ludzkie znalezione przy Młyńskiej). Odkrycie sugeruje też, że nowożytną nekropolię wytyczono na obszarze w średniowieczu zabudowanym domami mieszczańskimi. Szczątki osób odkopane przy Młyńskiej znajdują się już w Muzeum w Raciborzu, w magazynie, gdzie przechowywane są kości setek, a może i tysięcy osób, odnalezione w ostatnich kilkudziesięciu latach na terenie ziemi raciborskiej, w tym czaszki z podominikańskiego kościoła św. Ducha. – Dostaliśmy od firmy Castrum łącznie blisko 20 tys. zabytków ruchomych, nie tylko kości, ale i ceramikę, metal, drewno, kafle i polepy. Czekamy jeszcze na sprawozdanie z badań – mówi archeolog Romuald Turakiewicz. Marcin Paternoga zapowiada, że dokument ten trafi do Raciborza pod koniec tego tygodnia.


 Aktualności  5

PiÄ…tek, 20 luty 2009 Âť www.naszraciborz.pl

Dementi z Młyńskiej Z uwagi na fakt, iş na stronach portalu www.naszraciborz.pl w artykule „Tajemnica duchów Młyńskiej� powołują się Państwo na informacje zawarte w artykule „Nawiedzona Młyńska� opublikowanym przez „Nowiny Raciborskie�, niniejszym przesyłam oświadczenie wysłane do redakcji tego tygodnika. Poniewaş Państwa artykuł powiela nieprawdziwe tezy zawarte w artykule z „Nowin�, uprzejmie proszę o opublikowanie załączonego wyjaśnienia. W nawiązaniu do opublikowanego w dniu 17.02.2009 artykułu pt. „Nawiedzona Młyńska� uprzejmie informuję, iş inwestor i administrator budynku Galerii Młyńskiej przeprowadził wewnętrzne postępowanie wyjaśniające poruszane w artykule kwestie rzekomych zjawisk paranormalnych, jakie mają miejsce na terenie obiektu. Artykuł sugeruje zbiorową histerię pracowników przeraşonych pracą w obiekcie, tymczasem na ok. 100 osób zatrudnionych w

obiekcie, tylko cztery twierdzÄ…, iĹź dostrzegĹ‚y nietypowe zjawiska w Galerii MĹ‚yĹ„skiej: pracownik ochrony, dwie sprzÄ…taczki oraz kierownik jednego z salonĂłw. PragnÄ™ zauwaĹźyć, iĹź nie istniejÄ… Ĺźadne dowody potwierdzajÄ…ce relacjonowane przez te osoby zdarzenia, natomiast w Ĺ‚atwy sposĂłb moĹźna racjonalnie wytĹ‚umaczyć wiele zjawisk, ktĂłre nadinterpretowane, okreĹ›lane sÄ… mianem paranormalnych: - w Galerii MĹ‚yĹ„skiej znajduje siÄ™ wiele zaawansowanych technicznie instalacji i urzÄ…dzeĹ„, ktĂłre podczas pracy (zwĹ‚aszcza podczas zaĹ‚Ä…czania i wyĹ‚Ä…czania) wydajÄ… róşne dĹşwiÄ™ki; w ciÄ…gu dnia, gdy w obiekcie jest gwarno, nie sÄ… sĹ‚yszalne, w nocy – przy absolutnej ciszy ten poziom natęşenia dĹşwiÄ™ku jest sĹ‚yszalny, ponadto ze wzglÄ™du na automatyczne sterowanie urzÄ…dzenia majÄ… prawo wĹ‚Ä…czać siÄ™ o róşnych porach; - z uwagi na fakt, iĹź Galeria MĹ‚yĹ„ska jest nowym budynkiem - trwa jeszcze proces osiadania w ziemi, przez co moĹźliwe jest, iĹź pojawiajÄ… siÄ™ miejscowe napręşenia materiaĹ‚Ăłw i co za tym idzie towarzyszÄ…ce temu odgĹ‚osy; to

samo dotyczy zmian temperatury (np. po zaĹ‚Ä…czaniu siÄ™ klimatyzacji i wentylacji) – gdy pod wpĹ‚ywem ciepĹ‚a lub zimna materiaĹ‚y rozpręşajÄ… siÄ™ bÄ…dĹş kurczÄ…, wydajÄ…c przy tym róşne odgĹ‚osy; - zaawansowane systemy alarmowe galerii sÄ… bardzo czuĹ‚e, dlatego teĹź w skrajnych sytuacjach moĹźliwe jest ich samoczynne wĹ‚Ä…czenie; moĹźliwe jest, iĹź zdenerwowany gĹ‚oĹ›nym alarmem pracownik nie potrafiĹ‚ alarmu wyĹ‚Ä…czyć. Faktem jest, iĹź incydent z wĹ‚Ä…czonym w nocy alarmem byĹ‚ jednostkowy; - winda w galerii wyposaĹźona jest w czujnik, ktĂłry zapobiega zatrzaĹ›niÄ™ciu pasaĹźerĂłw przez automatycznie zamykajÄ…ce siÄ™ drzwi; poniewaĹź czujnik obejmuje swoim zasiÄ™giem duşą powierzchniÄ™ windy, bardzo czÄ™sto najmniejszy nawet ruch osoby w niej siÄ™ znajdujÄ…cej powoduje otwieranie drzwi, gdyĹź czujnik interpretuje taki ruch jako wejĹ›cie kolejnej osoby do windy – stÄ…d teĹź czÄ™ste, samoczynne otwieranie siÄ™ drzwi. Ponadto, winda jest tak zaprogramowana, iĹź po dĹ‚uĹźszym okresie bezczynnoĹ›ci samoczynnie zjeĹźdĹźa na poziom 0.

- nie istnieją jakiekolwiek nagrania potwierdzające obecność rzekomych cieni przechadzających się w galerii - dokonano przeglądu nagrań i nie stwierdzono şadnych nienaturalnych zjawisk; - zupełnie nieprawdziwa jest informacja o „niewidzialnej sile�, która miała zniszczyć futrynę w biurze administratora – taka sytuacja w ogóle nie miała miejsca, futryna jest nieuszkodzona. Wspomniane przez Państwa „fakty� to w głównej mierze relacje jednego z pracowników ochrony – i w całej tej historii raczej doszukiwałbym

się chęci medialnego zaistnienia tej osoby, niş bezstronnej relacji zjawisk mających miejsce w Galerii Młyńskiej. Poniewaş poszlaki wskazujące na obecność duchów w Galerii Młyńskiej są bardzo wątłe, jak równieş liczba osób potwierdzających te doniesienia jest niewielka, uprzejmie proszę o opublikowanie powyşszego wyjaśnienia, aby uspokoić klientów galerii. Galeria Młyńska jest w pełni bezpiecznym i przyjaznym miejscem do robienia zakupów. Z powaşaniem, Mirosław Cechowski

Kurier tygodniowy Nowoczesnego odbędą się 24 lutego w sali widowiskowej Młodzieşowego Domu Kultury w Raciborzu. Podczas występów zaprezentowany zostanie dorobek artystyczny dzieci uczęszczających na zajęcia koła tańca. Dzieci pokaşą się w grupach: początkującej, średniozaawansowanej, zaawansowanej oraz zespoły tańca nowoczesnego: grupa starsza i młodsza. Początek godzina 17.30.

15 lat MiraĹźu

W ramach obchodów 15-lecia swojego istnienia, zespół Miraş zaprasza na koncert „byłych miraşowców� pt. Piosenka dobra na wszystko, który odbędzie się 28 lutego w sali widowiskowej Młodzieşowego Domu Kultury w Raciborzu. Będzie moşna wysłuchać piosenek w wykonaniu m.in. Agnieszki Busuleanu, Roksany Lewak, Beaty Kalinki, Patrycji Pitiak, Anny Monasterskiej, Dariusza Malinowskiego oraz Dominika Dzieni. Początek o godzinie 17.00. Wstęp wolny.

II Powiatowy Festiwal Twórczości Artystycznej

Starostwo Powiatowe w Raciborzu, Młodzieşowy Dom Kultury w Raciborzu oraz Raciborskie Centrum Kultury zapraszają zainteresowane dzieci i młodzieş szkół podstawowych, gimnazjalnych, ponadgimnazjalnych, specjalnych oraz wychowanków placówek wychowania pozaszkolnego do udziału w II Powiatowym Festiwalu Twórczości Artystycznej - Racibórz 2009. Festiwal składa się z czterech konkursów - piosenki, tańca, recytatorskiego oraz przeglądu teatralnego. Przegląd teatralny zaplanowano na 3 kwietnia w Domu Kultury Strzecha. Konkurs tańca odbędzie się w następujących kategoriach: formacja taniec towarzyski, miniatura taneczna, inscenizacja taneczna, zespoły folklorystyczne. Konkurs piosenki zaplanowano na 31 marca w Młodzieşowym Domu Kultury w Raciborzu. Młodzi artyści powinni zaprezentować po dwie piosenki w języku polskim z własnym akompaniamentem. Czas występu nie moşe przekroczyć 10 minut. Konkurs recytatorReklama

1 Reklama

Reklama

1S[Z LPNJOLV 2%34!52!#*!

1

0SHBOJ[VKFNZ

XFTFMB LPNVOJF CBOLJFUZ TUVEOJĂŠXLJ VSPE[JOZ LPNFSTZ TUZQZ [BCBXĂ TZMXFTUSPXÂ? JOOF JNQSF[Z PLPMJD[OPuDJPXF

2ACIBĂ?RZ -ARKOWICE UL 'LIWICKA TEL KOM


6 » Aktualności » Kurier tygodniowy ski odbędzie się w MDK 30 marca. Karty zgłoszeniowe należy przesłać w terminie do 25 marca na adres Młodzieżowego Domu Kultury, ulica Stalmacha 12, 47-400 Racibórz. Koncert Galowy Festiwalu odbędzie się w 15 kwietnia w Raciborskim Centrum Kultury - Dom Kultury Strzecha.

Konkurs gwary laskiej

12 marca o godz. 10.00 w Zespole Szkół w Krzanowicach odbędzie się już III edycja Międzyszkolnego Konkursu Gwary Laskiej „Morawske rzadzyni selske hospodyni”. Tematyką tegorocznego spotkania będzie „skubanie pierza”. Co roku zaprasza się do udziału w imprezie szkoły i placówki kulturalno-oświatowe z tych miejscowości, w których znana jest jeszcze gwara laska (potocznie nazywana morawską). Są to placówki z trzech gmin: Krzanowic, Krzyżanowic i Pietrowic Wielkich. W tym roku podjęto próbę poszerzenia adresatów tej imprezy i po raz pierwszy zaproszono do współpracy także dzieci i młodzież z sąsiednich miejscowości po stronie czeskiej (m.in. z Sudic, Strahovic, Chuchelnej, Bolatic, Hat’i, Pišta, Kobeřic). Szczegółowe informacje można uzyskać w Zespole Szkół w Krzanowicach, tel. 032 410 70 10, e-mail gimkrzanowice1@poczta.onet.pl.

Piątek, 20 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » W piątek 13 lutego w Muzeum odbyła się promocja najnowszej książki Pawła Newerli pt. Dzieje Raciborza i jego dzielnic. Na spotkanie z autorem przyszła ponad setka czytelników. Ten dzielił się wrażeniami, jak to dawniej władze miasta podejmowały dalekowzroczne decyzje.

Spotkanie autorskie Pawła Newerli (waw) W Raciborzu spotkania autorskie rzadko cieszą się tak dużą frekwencją. W przypadku Pawła Newerli, jurysty i znakomitego historyka, nie jest ona dziełem przypadku. Książka ukazała się półkach księgarskich raptem w listopadzie, a do dziś nabywców znalazło już ponad 1200 egzemplarzy. To wyjątkowe zjawisko na trudnym rynku czytelniczym ma swoje uzasadnienie we wciąż żywym zainteresowaniu tematyką lokalną, jak i sposobem

przekazywania wiadomości przez autora. Podczas spotkania podkreślał on, że adresuje swoje opracowanie do wszystkich, nie tylko do wyrobionych znawców regionalizmu czy naukowców. To zapewne z tego względu wielu z nich przyszło się z nim spotkać i zdobyć autograf. Prowadzący spotkanie dr. Norbert Mika wskazał, iż jest to dzieło wiekopomne, kompetentne, po raz pierwszy ujmujące dzieje Raciborza w obecnych granicach, a więc wspólnie z dzielnicami, niegdyś sa-

modzielnymi gmina. – Za sto lat niewielu będzie pamiętało, jak nazywa się obecny prezydent i kto zasiada w Radzie Miasta. Wielu będzie jednak pamiętało, że żył kiedyś Paweł Newerla i napisał tak obszerne dzieło i to w języku polskim – dodał Mika. Spotkanie trwało blisko 2 godziny. Paweł Newerla dzielił się wrażeniami z pracy nad książką. – W archiwum w Raciborzu są książęce akta dokładnie traktujące budowie budynku gospodarczego przy plebanii w Cyprzanowie, a proszę

Książkę dziadka prezentuje wnuczka Ania

mi powiedzieć, kiedy oddano do użytku most zamkowy po remoncie? – pytał, podkreślając, że zasób dotyczący czasów sprzed 1945 r. jest znacznie bogatszy i dokładniejszy od tego powojennego. – Trudno nieraz ustalić fakty, jakie miały miejsce po 1945 r. – mówił Newerla. Wskazał również na niebezpieczeństwa czyhające na pisarzy bazujących jedynie na opracowaniach. – Trzeba sięgać do źródeł, czyli dokumentów – podkreślał autor, podając przykład dotyczący budo-

Debiuty 2009

Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna oraz Gimnazjum nr 3 im. Augustyna Weltzla zapraszają do wzięcia udziału w II Międzygimnazjalnym Przeglądzie Twórczości Poetyckiej. W przeglądzie mogą uczestniczyć uczniowie gimnazjów z Raciborza i powiatu raciborskiego. Tematem przewodnim tegorocznej edycji jest refleksja Edwarda Stachury „Wędrówką życie jest człowieka”. Na przegląd należy przesłać utwory, które do tej pory nie były publikowane i nagradzane w konkursach poetyckich. Wiersze (1 utwór każdego uczestnika) należy dostarczyć do 14.03.2009 na adres: Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna ul. Kasprowicza w Raciborzu (do Marzeny Mróz) lub przesłać pocztą elektroniczną na adres Reklama

Autor podpisał kilkadziesiąt egzemplarzy swojej książki Reklama

wy ołtarza w kościele farnym. W szeregu prac, jako autorzy dzieła pojawiają się mistrz Steinhoff i malarz Korn. Tymczasem z odnalezionego w archiwum parafialnym dokumentu wynika, iż Steinhoff pracował sam, a ów Korn, to nic innego jak zboże, którego małter (dawna jednostka miary) wypłacono wykonawcy dzieła. Ze zbitki słów malter i Korn pierwszemu tłumaczowi tego dokumentu wyszło malarz Korn, podczas gdy znaczenie jest całkiem inne. Newerla podał również, iż budynek sądu wzniesiono w oparciu o dwa dobrze rozrysowane plany. Tymczasem jego niedawny remont odbywał się zgodnie z dokumentacją liczącą pięć opasłych tomów. Mówił o dalekowzrocznych decyzjach dawnych władz miasta. Za najważniejszą uznał doprowadzenie kolei żelaznej i budowę dworca blisko centrum. Podkreślał, że magistrat skupował kiedyś działki, by za niewielkie pieniądze oddać je fabrykantom. – Kalkulowano, że skoro będzie praca, to będą również podatki, a więc źródło dochodu miasta – tłumaczył, nawiązując tym do współczesnych czasów, w których tego typu praktyka spotkałaby się z działaniami Centralnego Biura Antykorupcyjnego. – Sądzę, że gdyby obecny prezydent się na to zdobył, to wyprowadzono by go w kajdankach – kwitował Newerla. Po spotkaniu Paweł Newerla podpisywał swoje książki. Organizatorami wieczoru byli prezydent miasta Mirosław Lenk, Muzeum oraz Towarzystwo Miłośników Ziemi Raciborskiej.


« Aktualności « 7

Piątek, 20 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Region » Rząd Donalda Tuska nie zabrał nam ani złotówki z zaplanowanej na ten rok dotacji na dokończenie budowy raciborskiego szpitala. Nasze argumenty były trafione. Teraz został problem Śląskiego Oddziału Straży Granicznej - mówi parlamentarzysta z Raciborszczyzny. Domyśla się werdyktu.

Poseł Siedlaczek dostał cynk ze stolicy

Racibórz » Magistrat podjął decyzję - wszystkie tegoroczne turnusy do Pleśnej będą trwały dwa tygodnie. Po 20 lutego poznamy nazwiska komendantów. Pierwszy wyjazd tydzień po zakończeniu roku szkolnego. - Chcemy dać czas absolwentom gimnazjów - tłumaczy wiceprezydent Ludmiła Nowacka.

Obóz w Pleśnej – turnusy po 2 tygodnie (w) Tegoroczny koszt obozu ma się zamknąć w kwocie około 800 zł. Tyle w minionym roku rodzice płacili za pobyt 3-tygodniowy. - Niestety, prawie wszystko poszło w górę - tłumaczy wiceprezydent Nowacka. Ratusz prognozuje, że na każdy turnus wyjedzie około 120 dzieci. Pierwsze tydzień po zakończeniu roku szkolnego. - To gest w stronę absolwentów gimnazjów. Muszą mieć czas na załatwienie formalności związanych z nowymi szkołami - dodaje Nowacka.

Nowością ma być strona internetowa obozu. Komendanci będą codziennie dodawać na nią galerie zdjęć oraz steszczać wydarzenia. - Dzięki temu rodzice będą na bieżąco wiedzieli, co się dzieje w Pleśnej - mówi wiceprezydent. Przypomnijmy też, że przed wyjazdem swojej pociechy, rodzice bądź opiekunowie będą też musieli podpisać zobowiązanie, że w razie ekscesów dziecka, np. złamania zakazu spożywania alkoholu, na własny koszt je odbiorą znad morza bądź pokryją koszty odwozu do domu pod opieką wychowawcy.

Powiat » Adam Hajduk odlicza już ostatnie tygodnie przed przeprowadzką na Ostróg. Rada, zarząd i kluczowe wydziału urzędu powiatowego zajmą były klasztor sercanek za kościołem św. Jana Chrzciciela. Kończą się tu trwające już kilka lat prace adaptacyjne.

(waw) - Mam informację, że powiat raciborski dostanie na szpital obiecane 18 mln zł, które będzie musiał wydać do końca czerwca. Z wnioskiem o ich przyznanie musi wystąpić wojewoda śląski. Za jego pośrednictwem trafią do Raciborza mówi Siedlaczek. Twierdzi, że miał cynk z dobrego źródła z Warszawy, przez co wiadomość o utrzymaniu dotacji w pierwotnej wysokości jest pewna. Przypomnijmy, że wraz ze starostą Adamem Hajdukiem i przewodniczącym Rady Miasta Tadeuszem Wojnarem je-

Reklama

chał niedawno do stolicy przekonywać w ministerstwach, że obcięcie zaplanowanej dotacji wpędzi Starostwo w kłopoty. Mając obiecane pieniądze, powiat już w tamtym roku ogłosił przetargi, wyłonił wykonawców, a ci rozpoczęli prace. Teraz trzeba tylko mieć pieniądze na zapłacenie faktur. Rząd Donalda Tuska chciał zmniejszyć wsparcie, bo szuka oszczędności z powodu kryzysu. - Nasze argumenty przemówiły. Możemy się cieszyć - dodaje. Za znacznie trudniejszą uznaje walkę o utrzymanie w Raciborzu komendy oddziału Straży Granicznej. Przypo-

mnijmy, że na bazie Śląskiego i Sudeckiego OSG powstanie jeden oddział, chroniący całą polsko-czeską granicę. Trwa batalia o wyznaczenie siedziby jego komendy. Rywalizują Racibórz oraz Kłodzko, nieoficjalnie popierane przez wicepremiera Grzegorza Schetynę. Siedlaczek wystosował do niego interpelację w tej sprawie. Pod petycją wspierającą lokalizację w Raciborzu podpisali się wszyscy śląscy parlamentarzyści. Zdaniem posła, nie można wykluczyć, że komenda główna SG oraz MSWiA, mają na względzie narosłe kontrowersje, odsunie w czasie projektowane zmiany.

Reklama

Starosta wybiera się do klasztoru (waw) W poklasztornym kompleksie sercanek, dawnym domu dziecka i internacie SMS-u, funkcjonuje już część referatów Starostwa Powiatowego. U progu lata przeniosą się tu pozostałe z ul. Klasztornej. Jest wtedy mniej petentów. Przeprowadzka nie będzie dla nich uciążliwa - zapewnia Adam Hajduk. Jego gabinet i sekretariat, wraz z pomieszczeniami dla wicestarosty, biura Rady Powiatu oraz obrad radnych są przygotowywa-

TANIA ODZIEŻ

NAJWIĘKSZY SKLEP W REGIONIE (1000 m2)

Racibórz, Bosacka 52 pon.-pt. w godz.: 9.30-17.30, sob.: 9.00-14.00

ne w małym budynku, gdzie mieściła się dawniej Delegatura Kuratorium Oświaty, a potem referat komunikacji. Referaty merytoryczne będą w budynku głównym. Obiekt przy ul. Klasztornej zajmą: Powiatowy Urząd Pracy, Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego a także Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. To ostatnie musi zwolnić miejsce w Domu Pomocy Społecznej Złota Jesień, które placówka chce zagospodarować na swoje potrzeby. Reklama

Kurier tygodniowy m.mroz@biblrac.pl. Do każdego utworu powinny być dołączone podstawowe dane osobowe (imię i nazwisko, wiek autora), adres szkoły oraz imię i nazwisko opiekuna. Finał przeglądu odbędzie się 18.03.2009 r. o godz. 17.00 w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Raciborzu przy ul. Kasprowicza. Gościem specjalnym Finału będzie poeta Tomasz Różycki – laureat Nagrody Kościelskich (2004) za poemat „Dwanaście stacji”.

Kontrakty Rafako

Rafako poinformowało, że w okresie ostatnich 12 miesięcy spółka zawarła kilka umów z PGE Elektrownią Bełchatów S.A. na łączną kwotę około 33,7 mln zł. Przedmiotem umowy o największej wartości wynoszącej około 18,4 mln zł., podpisanej 11 lutego tego roku, jest modernizacja obrotowych podgrzewaczy powietrza bloku nr 5 w PGE Elektrownia Bełchatów S.A. 13 lutego Rafako podpisało z PGE Elektrownią Bełchatów S.A. kolejny kontrakt na kwotę 37,2 mln zł. Przedmiotem umowy jest modernizacja elektrofiltrów dla kotła BB-1150 Bloku nr 4.

Powiat na Intourex

Walory turystyczno-krajoznawcze ziemi raciborskiej będą prezentowane od 20 do 22 lutego na wspólnym stoisku regionalnym podczas Targów Turystyki, Rekreacji i Wypoczynku INTOUREX 2009 w sosnowieckim Expo Silesia. Przedsięwzięcie zorganizowano w ramach projektu „tymRAZEM Śląskie. Promocja turystyczna województwa śląskiego wraz z publikacją materiałów informacyjnych i promocyjnych”. Projekt, który realizuje Związek Subregionu Zachodniego w partnerstwie m.in. ze Śląską Organizacją Turystyczną, jest dofinansowany ze środków unijnych. Przez 3 dni targowe odwiedzający wspólne stoisko wystawiennicze będą mogli zapoznać się z materiałami promocyjnymi takimi jak foldery, mapy, broszury czy ulotki, zarówno z powiatu raciborskiego jak i jego gmin. Informacji udzielać będą pracownicy Referatu Promocji, Rozwoju i Współpracy Zagranicznej Starostwa. Materiały pro-


8 » Aktualności »

Piątek, 20 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » II LO będzie miało obiecaną drugą salę sportową, ale dość nietypową. Starosta Adam Hajduk wymyślił bowiem, że powinna zająć dziedziniec szkoły i sąsiadować wprost z boiskiem. - To się sprawdziło przy szkole na Ocicach - zapewnia.

Na dziedzińcu nowa sala (waw) Główny budynek II LO im. Adama Mickiewicza to trzy skrzydła - główne i dwa boczne. Tworzą mały dziedziniec na zapleczu. Teraz jest tu trawnik, a ma być sala gimnastyczna. - Podobnie postąpiono przy szkole na Ocicach - tłumaczy swój pomysł starosta Adam Hajduk. Szkoła podlega Starostwu Powiatowemu. - Nowa sala byłaby wykorzystywana na co dzień na lekcje wychowania fizycznego, a okazjonalnie do akademii czy pisania matur. Schodziłoby

się do niej wprost z parteru budynku. Pod szatnie i ciąg sanitany moglibyśmy wykorzystać suterenę. Na koniec zbudujemy nowe boisko - dodaje. Obecną salę sportową II LO niedawno odnowiono. Na nowy obiekt szkoła jednak poczeka przynajmniej do 2010 r., aż dodatkowe hale powstaną przy Mechaniku oraz Ekonomiku. Wartą 1,3 mln zł halę przy Mechaniku, w systemie projektuj-buduj, wykona rybnicki Budexrem. Ma być gotowa do wiosny przyszłego roku. Zajmie powierzchnię 460 m kw.,

m.in. z boiskiem głównym 12 na 24 m oraz widownią na około 50 osób. Starostwo liczy, że otrzyma na inwestycję blisko 430 tys. zł dotacji z województa. Nowa sala będzie sąsiadować z obecną. Stanie równolegle do ul. Armii Krajowej. Na nowy obiekt czeka też Ekonomik. - Szkoła znajduje się w ścisłej strefie ochrony konserwatorskiej. Możemy więc mieć kłopot z lokalizacją obiektu. Jeśli tak się stanie, wówczas przystąpimy do prac w II LO. Na razie Ekonomik ma drugie miejsce w kolejce dodaje starosta Hajduk.

Racibórz » Możemy obchodzić kolejny jubileusz podczas tegorocznych Dni Raciborza. Po ubiegłorocznym 900. rocznicy pierwszej wzmianki, w tym roku mamy okrągłe 400 lat od nadania Raciborzowi statusu miasta królewskiego. Ratusz zapowiada uczczenie tej daty.

Królewskie miasto Racibórz

Region » Kryzys gospodarczy dotarł do samorządów. Prezydent Mirosław Lenk siada ze skarbnikiem do rewizji tegorocznego budżetu. Będą cięcia i to - jak słyszymy - głębokie. W Starostwie, przeciwnie, liczą na dodatkowe pieniądze.

W samorządach liczą (waw) - Z ministerstwa finansów otrzymaliśmy dane potwierdzające poziom planowanych dochodów z tytułu udziału w podatkach - mówi prezydent Mirosław Lenk, ale jego obawy budzi realizacja budżetu pod kątem wpływów ze sprzedaży mienia. Nie chce zdradzić szczegółów prac nad korektą budżetu. Ujawnia jedynie kierunek działań. - Będą cięcia i to głębokie - stwierdza. Potwierdza też, że budowa basenu 50-metrowego, to zadanie, które "zdecydowanie" z tegorocznego budżetu zostanie wykreślone, podobnie jak ogłoszenie urzędowe

wcześniej bulwary nadodrzańskie. Być może uda się rozpocząć budowę krytej pływalni na Ostrogu, ale dotacja z ministerstwa sportu możliwa będzie najwcześniej w 2010 r., bo rząd tnie wydatki. Na tym nie koniec. Lenk nie kryje, że te głębsze cięcia będą dotyczyły "oświaty i kultury". Na nasze pytanie, czy nie obawia się, że wyborcy źle odbiorą jego poczynania, bo na razie na obietnicach inwestycji się skończy, odpowiada: - pewnie, że się boje, ale co mam zrobić, nie możemy się bardziej zadłużyć. Starosta Adam Hajduk ma dwie dobre wiadomości. Pierwsza dobra jest taka, że resort fi-

nansów poinformował o spadku wpływów powiatu z udziału w podatkach mieszkańców z 13,92 na 13,27 mln zł, ale za to wzrośnie subwencja oświatowa z 36,4 na 37,2 mln zł. - Jesteśmy 200 tys. zł do przodu, które pozostaną jako rezerwa w oświacie - komentuje Hajduk. Druga dobra dotyczy dodatkowej puli środków ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego za lata 2004-2006. - Nie wszystkie pieniądze unijne w ramach ZPORR wydano. Mamy szansę dostać około 2 mln zł na nasze projekty, które wcześniej odrzucone - słyszymy od starosty.

Norbert Mika

(w) - Panie Prezydencie, jest Pan Prezydentem miasta królewskiego – mówił do Mirosława Lenka dr Norbert Reklama

OFERTA NAJLEPSZA DL A MNIE

BILLA - Zakupy w eleganckim stylu www.billa.pl

Oferta waĝna od 19 do 25 lutego 2009 roku

zrób zakupy

UNIA EUROPEJSKA EUROPEJSKI FUNDUSZ ROZWOJU REGIONALNEGO PRZEKRACZAMY GRANICE

Wniosek złożony został przez Miasto Racibórz wspólnie ze Związkiem Miast i Gmin powiatu Karvina z siedzibą w Karvinie (Republika Czeska) w ramach Programu Operacyjnego Współpracy Transgrancznej Republika Czeska - Rzeczpospolita Polska 2007-2013 Fundusz Mikroprojektów Euroregionu Silesia. 116 470,00 zł 98 999,47 zł

W jego ramach powstanie dokumentacja projektowo- kosztorysowa, która zawierać będzie projektowane ścieżki wzdłuż ulic: Kościuszki i Łąkowej o długości ok. 2.400 m oraz po wałach przeciwpowodziowych od mostu przy ul. Gliwickiej do jazu przy Fabryce Kotłów RAFKO S.A o długości ok. 6.400 m Projekt ma na celu wzmocnienie polskiej infrastruktury rowerowej, która będzie miała bezpośredni wpływ na wzrost transgranicznych kontaktów z mieszkańcami jak również dla turystów spędzających wolny czas na przejażdżkach rowerowych. Stworzenie bezpiecznej , atrakcyjnej oraz spójnej ścieżki rowerowej skutkować będzie rozszerzeniem oferty turystycznej regionu, poprawę stanu środowiska naturalnego w regionie oraz zwiększenie potencjału turystycznego pogranicza raciborsko- opawskiego.

Szynka wëoska

Mamma mia

1 kg

Kapusta kiszona luz

1 kg

Projekt o numerze rejestracyjnym PL.3.22/3.3.04/08.00344 pt: „Ścieżki rowerowe szansą na rozwój pogranicza raciborsko – opawskiego. Etap II” jest współfinansowany w 85% ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz do 10% ze środków budżetu państwa „PRZEKRACZAMY GARNICE”

3 0 ZŁ =

zbierz 3 punkty wybierz komplet kieliszków dla siebie

We wrześniu ubiegłego roku decyzją Euroregionalnego Komitetu Sterującego ds. Mikroprojektów Euroregionu Silesia został zatwierdzony wniosek o dofinansowanie pn. „Ścieżki rowerowe szansą na rozwój pogranicza raciborsko – opawskiego. Etap II”

Wartość całkowita projektu Wartość dofinansowana

Mika podczas piątkowej promocji książki Pawła Newerli pt. Dzieje Raciborza i jego dzielnic. Przypomniał, że 28 października 1609 r., na prośbę rady miejskiej, cesarz Rudolf

II Habsburg uczynił Racibórz podległym bezpośrednio swojej cesarskiej władzy. Zyskał tym samym status miasta królewskiego, wchodzącego wówczas w skład Korony Czech. – W tym roku minie równe 400 lat od tamtych wydarzeń – dodał Mika. Magistrat podchwycił temat i - jak dziś powiedział nam Mirosław Lenk - tegoroczne Dni Raciborza wpiszą się w obchody owego 400-lecia. Nad szczegółami pracują urzędnicy. Wiceprezydent Ludmiła Nowacka spotkała się z przedstawicielami działających w naszym mieście stowarzyszeń i grup kulturalnych (m.in. TMZR, ASK, Rosynant, Źródło, Horyzont), namawiając ich do włączenia się w Dni Raciborza. Mają przedłożyć swoje propozycje. Uprzedzono jednak, że w budżecie nie ma dodatkowych pieniędzy, ponad te już zarezerwowane na koncerty (m.in. Bajm, Budka Suflera) i przekazane w ramach konkursu na zadania z zakresu kultury.

17

99

Kawa

Tchibo Family

250 g 1 kg - 20,36 5,69

Promocja trwa od 19.02 do 15.04.2009 r. lub do wyczerpania zapasów.

509

0

99

Serdecznie zapraszamy!

Oferta waÑna dla marketu BILLA w Raciborzu przy ul. Opawskiej 45


« Aktualności « 9

Piątek, 20 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Kurier tygodniowy Racibórz » Inwestujący w Raciborzu biznes będzie mógł liczyć na ulgi w podatku od nieruchomości. 25 lutego radni mają przyjąć uchwałę w tej sprawie. Zapowiadano ją już w grudniu. Wymagała jednak doprecyzowania ze strony prawników.

KONKRETNY RUCH

Mirosława Lenka Racibórz »- Utrzymywanie obecnego stanu nieuchronnie prowadzi do degradacji lokalnego transportu zbiorowego na terenie Raciborza i zaostrzenia problemów komunikacyjnych – napisał prezydent do radnych, proponując trzy wyjścia z tej sytuacji.

Komunikacja wymaga zmian (waw) Komunikacją miejską zajmą się radni na najbliższej sesji 25 lutego. Będzie to główny temat obrad. W opinii prezydenta Mirosława Lenka, który przygotował specjalny materiał do dyskusji, „trzymywanie obecnego stanu nieuchronnie prowadzi do degradacji lokalnego transportu zbiorowego na terenie Raciborza i zaostrzenia problemów komunikacyjnych w mieście w związku z brakiem uregulowania kwestii finansowania nakładów inwestycyjnych – odnowy taboru autobusowego”. Przypomnijmy, że komunikacją miejską zajmowała się dawniej odrębna miejska spółka, włączona potem do Przedsiębiorstwa Komunalnego Sp. z o.o., w całości kontrolowanego przez magistrat. Od lat ratusz dopłaca do biletów ulgowych, a przewozy przynoszą straty. Maleje liczba pasażerów i starzeje się tabor (średni wiek 14,7 lat). Raciborski znacznie odbiega od tego w sąsiednich miastach, gdzie jeżdżą nowe autobusy niskopodłogowe. Raciborskie PK uzupełniało ostatnio swoją flotę o zakup używanych pojazdów po generalnym remoncie. Teraz, jak przyznaje pre-

zydent, trwanie w tym stanie grozi zapaścią komunikacji. Potrzebuje ona znacznych nakładów na odnowienie taboru. Radnym zaproponowano trzy rozwiązania: 1. przetarg na wozokilometr, 2. zlecenie realizacji usług na zewnątrz (np. Międzygminnemu Związkowi Komunikacyjnemu Jastrzębie, ZTM Rybnik), 3. zachowanie status quo, ale polepszenie jakości świadczonych przewozów, głównie poprzez zakup nowego taboru (w ciągu 5 lata wymiana 85 proc. pojazdów, przede wszystkim na małe, 36-osobowe), na co potrzeba około 2,66 mln zł rocznie. Źródłem finansowania mogą być środki unijne bądź leasing z dopłatą z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych z tytułu przystosowania pojazdów do przewozu inwalidów. Reklama

To ostatnie rozwiązanie ma jedną wadę – koszty modernizacji taboru poniesie miasto, co w obecnej sytuacji będzie trudne, bo zanosi się raczej na cięcia budżetowe niż dodatkowe dochody. Może jednak nie być innego wyjścia, bo chętnych do przejęcia komunikacji miejskiej, jak wynika z naszych informacji, nie ma. Nie garnie się do tego PKS. Ogłoszenie przetargu na wozokilometr najprawdopodobniej nie przyniesie więc efektu. Prezydent proponuje zatem wybór wariantu 3, ale z możliwością wydzielenia z PK taboru i przekazanie go nowemu zakładowi budżetowemu. To rozwiązanie pomoże uniknąć ciągłego dokapitalizowywania PK jako spółki. Wybór ostatecznego kierunku działań należy do radnych.

SPECJALISTYCZNA PRAKTYKA LEKARSKA choroby wewnętrzne i nerek, usg

lek.med.

ALEKSANDRA CZEKAJŁO SPECJALISTA CHORÓB WEWNĘTRZNYCH, NEFROLOG

RACIBÓRZ, UL WILEŃSKA 1 REJESTRACJA: 032 415 87 29 KOM. 602 430 607 PRZYJMUJE: ŚRODA, PIĄTEK: 15.30-18.00

(waw) Przypomnijmy, że projekt pierwszej uchwały złożył w grudniu wiceprzewodniczący Rady Miasta Artur Jarosz. Wprowadzenie ulg to jego zdaniem gest w stronę tych, którzy w trudnych czasach kryzysu zechcą inwestować w naszym mieście. Prezydent Mirosław Lenk zapowiedział wówczas, że ulgi na pewno zostaną wprowadzone, ale projekt należy doprecyzować, bo w międzyczasie zmieniło się orzecznictwo sądów. Jednoznacznie wynika z niego, że nie mogą to być ulgi podmiotowe, a więc przysługujące firmie zwiększającej zatrudnienie, lecz tylko przedmiotowe – wynikające z poczynionej inwestycji. – Nasi prawnicy szybko uporali się z tematem. W lutym uchwała zostanie przyjęta – zapowiada prezydent. Inwestorzy będą mogli liczyć w pierwszym roku na 90 proc. bonifikatę w podatku, w drugim roku na 75, a w trzecim na 50 proc. zniżki. Nie do-

tyczą one inwestycji w handel oraz usługi finansowe. W opinii Lenka, uchwała to pierwszy krok w uczynienie z Raciborza miasta przyjaznego dla inwestorów. Bonifikaty należy bowiem rozpatrywać w szerszym kontekście, bo obok nich miasto przygotowuje także nowy plan przestrzenny, bardziej przyjazny dla biznesu i osób chcących np. budować domy. – To razem pozwoli stworzyć z Raciborza dobre miejsce do inwestowania, co należy również wesprzeć działaniami promocyjnymi. Oczywiście podejmujemy decyzje w trudnym okresie kryzysu gospodarczego, ale przecież nie będzie trwał wiecznie. Musimy być przygotowani na ożywienie – dodaje Lenk. Na działania ze strony miasta nałożą się z pewnością także ułatwienia w prowadzeniu inwestycji (Sejm zdecydował, że wystarczy zwykła rejestracja, a nie jak dotąd potrzeba uzyskania pozwolenia na budowę) oraz odrolnieniu działek.

Reklama

Agencja Pracy PRACA W NIEMCZECH Legalna praca, zameldowanie, ubezpieczenie, zasiłek dla dzieci. Zjazdy co 2 tygodnie. Darmowe mieszkanie.

Renomowana Niemiecka firma budowlana oferuje pracę dla: » cieśli szalunkowych DOKA, PERI » murarzy » pomocników » operatorów dźwigów

Racibórz, ul. Batorego 5, pok. 215, II piętro tel. 032 410 47 24, kom. 0 603 859 629

mocyjne powiatu raciborskiego będą prezentowane na wszystkich tegorocznych krajowych i zagranicznych targach turystycznych, w których uczestniczyć będzie Związek Subregionu Zachodniego oraz Śląska Organizacja Turystyczna, a dodatkowo przedstawiciel powiatu weźmie udział w październiku w Targach Regionów i Produktów Turystycznych Toursalon w Poznaniu. INTOUREX 2009 to wyjątkowa impreza wystawiennicza, która jest najważniejszym i największym w południowej Polsce spotkaniem branży turystycznej przed sezonem letnim. Jednocześnie jest to pierwsza możliwość dla indywidualnych odbiorców zapoznania się w jednym miejscu z szeroką ofertą wyjazdów oraz zaplanowania swojego wypoczynku. Swoją ofertę zaprezentują m.in. biura podróży, regiony z kraju i zagranicy, organizacje narodowe, hotele, ośrodki wczasowe, motele, pensjonaty, zajazdy, schroniska, campingi, ośrodki odnowy i rekreacji, sanatoria, uzdrowiska oraz centra kongresowe i konferencyjne.

Nowy wóz dla Bieńkowic

Jednostka OSP Bieńkowice wzbogaciła się o samochód strażacki – Renault S170. W czwartek, 12 lutego, strażacy przyjechali nim pod Urząd Gminy Krzyżanowice żeby zaprezentować nowy nabytek. Auto kupione od firmy Commer F.H. zostało sprowadzone z Francji. Jest wyposażone m.in. w zbiornik na wodę o pojemności 3000 litrów, autopompę i szybkie natarcie. Kabina może pomieścić 8 strażaków. Koszt zakupu samochodu wyniósł 60 tys. zł. 30 tys. zł zgromadziło bieńkowickie OSP - strażacy, sympatycy OSP i mieszkańcy. Resztę dała gmina

Mistrz fotografii

Mateusz Gola, uczeń klasy III „e” Gimnazjum Nr 3 im. Augustyna Weltzla w Raciborzu, zajął 1 miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Fotograficznym pt. „Pamiętajmy o Obozach”, w kategorii szkół gimnazjalnych. Organizatorem konkursu było Towarzystwo Opieki nad Oświęcimiem i Gimnazjum Nr 9 im. Jana Pawła II w Sosnowcu. Zwycięzca otrzymał okolicznościowy dyplom i nagrody rzeczowe. Nagrodzoną pracą była ciekawa fotografia torów kolejowych, po których poruszały się wagony z transportem więźniów do Oświęcimia. Zwycięzca interesuje się fotografiką stosunkowo niedawno, jego zdjęcia jednak są bardzo cenione i zdobią korytarze szkolne oraz uczniowskie czasopismo „Dyzio Gimnazjalista”. Pasją Mateusza jest teatr. Lubi oglądać spektakle, jak również grać w nich jako aktor. Jest uczniem uzdolnionym muzycznie.


10 » Kultura »

Piątek, 20 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Tworków » Gospodynie nie kazały się długo namawiać. Wygrzebały z szaf oryginalne stroje ludowe, założyły je i stawiły się dziś na karnawałowym, ludowym pokazie mody w tworkowskim Centrum Kultury. Zaprezentowały unikalne już obiory, jak na przykład importowane z dalekich krajów plyjty.

Pokaz mody ludowej w Tworkowie (w) Plyjt, czyli pled, to wełniana chusta, bogato zdobiona, nietania, bo importowana na Śląsk z dalekich krajów, m.in. Turcji. Na ich zakup mogły sobie pozwolić bogate Ślązaczki. W śląskich domach zachowało się ich niewiele. Stanowią unikaty, pożądane przez muzea i izby regionalne. Poza plyjtami, w tworkowskim Centrum Kultury można było zobaczyć wszystkie inne elementy garderoby naszych babć i prababć. - Z panią Krystyną Lamczyk z tutejszego Koła Gospodyń Wiejskich od dawna planowaliśmy taką imprezę. Mieliśmy jednak obawy, czy gospodynie z poszczególnych sołectw zechcą przyjąć zaproszenie i przyjść w strojach ludowych - mówi Grzegorz Utracki, dyrektor Gminnego Ze-

Reklama

społu Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki. Panie, jak się okazało, nie kazały się długo namawiać i większość z nich, ku uciesze organizatorów, przyszło w garderobie sprzed dziesiątek lat i to w towarzystwie swoich mężów. Pokaz potraktowano bowiem jak karnawałowe ostatki, a więc okazję do wspólnej zabawy. Wszyscy goście otrzymali peklowaną wieprzową karkówkę z ziemniakami i smażoną kapustą, na deser śląski kołocz, a na rozgrzanie tworkowski eleksir, czyli cytrynówkę z procentami. W trakcie aż trzech wyjść mode-

lek, pokazano stroje dożynkowe, ślubne, panieńskie, na zimę i okres letni. Fachowy komentarz zapewniły dr Kornelia Lach z Borucina i Julita Ćwikła, etnograf z raciborskiego Muzeum. Omawiały poszczególne elementy śląskiego ubioru, zdradzając przy okazji szereg ciekawostek, jak na przykład tą, że bielizna pojawiła się w naszych stronach dopiero sto lat temu.


« Kuchnia regionalna « 11

Piątek, 20 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Region » Kuchnia polska jest bardzo ciekawym i złożonym zjawiskiem kulinarnym, gdyż w odróżnieniu od większości kuchni dużych narodów europejskich trudno jest w polskiej tradycji znaleźć rzeczywiście oryginalne a przy tym czysto polskie potrawy. Ponadto kuchnię polską charakteryzuje bardzo duży regionalizm, wynikający z okresu rozbiorowego, a nawet jeszcze wcześniejszego położenia granic. Wprawdzie można przyjąć, że podstawowy trzon kuchni polskiej stanowią potrawy wspólne dla większości narodów słowiańskich i w tej słowiańskiej tradycji osadzone, to jednak nie sposób bez uszczerbku pozbawić go silnych wpływów litewskich, niemieckich a nawet tatarsko-tureckich. Wraz z kucharzami Restauracji Hotelu POLONIA chcemy oprowadzić Czytelników po kuchniach narodów z których inspiracje – czasem nie wprost – czerpiemy na nasz współczesny stół.

Kuchnia niemiecka

Burzliwe dzieje księstw niemieckich przyczyniły się do powstania odrębności kulinarnych w poszczególnych regionach kraju, związanych często tradycją z sąsiadującymi państwami. Północ Niemiec charakteryzuje kuchnia ciężka i wysokokaloryczna, pas od Saksonii po Westfalię - bogactwo i różnorodność potraw, południe zaś - kuchnia lekka. Niemiecki jadłospis, powszechnie uważany za nieskomplikowany i mało urozmaicony, zaskakuje jednak niecodziennymi połączeniami potraw i podniesieniem do rangi specjalności prostych

SZNYCEL CIELĘCY HOLSTEINER 60 dag cielęciny bez kości (najlepiej z udźca), 6łyżek masła, 5jajek, tłuszcz do smażenia, mąka i tarta bułka do panierowania,1 łyżeczka posiekanego szczypiorku, sól, cząstki cytryny Mięso oczyść z błon i pokrój na cztery plastry w poprzek włókien. Rozbij tłuczkiem, uformuj kotlety. Posól je, obtocz w mące, jednym roztrzepanym jajku oraz tartej bułce, a potem usmaż na gorącym tłuszczu na złoty kolor. Zmniejsz ogień, dodaj 2 łyżki masła i dosmaż. Na drugiej patelni rozgrzej dwie łyżki masła, usmaż 4 jajka sadzone. Sznycle ułóż na ogrzanych talerzach, na każdym połóż jajko, kawałek pozostałego masła, cząstkę cytryny, posyp szczypiorkiem. Sznycle podawaj z ziemniakami puree i marchewką z groszkiem. Pasuje także zielona sałata ze śmietaną.

cji kulinarnej najbardziej zadomowił się sznycel cielęcy, zwany wiedeńskim, choć poprawniej byłoby go nazywać Holsteiner. Ulubionym mięsem niemieckich kucharzy jest wieprzowina, z której przygotowują wiele regionalnych przysmaków, m.in. doskonałe salcesony, wędzony schab kasseler, kotlety z rusztu podawane z musztardą, pieczone nóżki albo duszone ozorki. Popularną przekąską i składnikiem wielu potraw jest boczek, np. saksoński blundhuhn to boczek duszony z fasolą, warzywami, jabłkami i gruszkami. Słynne są: gotowana golonka serwowana z puree grochowym oraz wyborne wieprzowe wędliny: szynka z Westfalii, kiełbasa brunszwicka, monachijska biała kiełbasa z dodatkiem ziół czy leberwurst - wątrobianka. Do wędlin podawana jest musztarda, chrzan, może być też obazda - pasta z sera camembert, masła, cebuli, kminku i piwa. Większości niemieckich dań towarzyszy kiszona kapusta i ziemniaki, najlepiej smażone lub pieczone, czasem w postaci klusek kartoflanych albo puree z jabłkami. Zwykle podaje sie ją z kaszanką, ale pasuje też do marynowanej pieczeni wołowej. Ważnym elementem niemieckiej kuchni są dania typu eintopfgericht - czyli z jednego garnka. Może to być potrawa ugotowana z resztek mięsa,

MARYNOWANA PIECZEŃ WOŁOWA Przygotowanie tej świątecznej pieczeni wymaga nieco czasu, gdyż mięso musi dojrzewać przez co najmniej dwa dni w zaprawie z octu, warzyw i przypraw. 1,5 kg wołowiny na pieczeń, 20 dag boczku wędzonego, olej, 2 marchewki, korzeń pietruszki, ½ pora, duża cebula, ½ l czerwonego wina, ¼ l śmietany 30%, 50 g schłodzonego masła marynata: ¼ l octu winnego 6%, 2 marchewki, korzeń pietruszki, ½ pora, seler, duża cebula, 20 liści laurowych, 20 ziaren jałowca, 20 ziaren pieprzu, 5 goździków mieszanka przypraw i ziół suszonych: po łyżeczce tymianku, kolendry ziarnistej, pieprzu ziarnistego; 20 ziaren jałowca, 4 liście laurowe, 4 goździki, skórka z ¼ cytryny pokrojona w cienkie paski Sporządź marynatę: warzywa grubo pokrój, dodaj pozostałe składniki, ocet i ½ l wody. Mięso oczyść, włóż do głębokiego naczynia i zalej marynatą tak, żeby było całkowicie przykryte. Pozostaw w chłodnym miejscu na dwa-trzy dni odwracając kilka razy. Zamarynowane mięso wyjmij, dobrze osusz i natrzyj solą. Warzywa do duszenia pokrój w kostkę. W brytfannie lub dużym garnku rozgrzej olej, dodaj pokrojony boczek i mięso. Lekko zrumień ze wszystkich stron. Dodaj warzywa, wino, ¼ l płynu z marynaty i mieszankę przypraw (najwygodniej w płóciennym woreczku). Na mięso połóż kawałki masła, przykryj i duś powoli przez około 2 godziny (do miękkości mięsa). Wyjmij gotową pieczeń i woreczek z przyprawami, do brytfanny wlej powoli, mieszając, śmietanę i zagotuj. Powstały sos zmiksuj i nieco zredukuj. Mięso pokrój na cienkie plastry, a sos podaj oddzielnie. dań, takich jak boczek, kapusta czy ziemniaki o czym można się przekonać choćby na Śląsku. W polskiej trady-

ziemniaków, jarzyn pozostałych z poprzedniego dnia, albo też danie wykwintne, przygotowane ze szlachetnych mięs z

BERLIŃSKA ZUPA ZIEMNIACZANA • 50 dag ziemniaków, 1 pęczek włoszczyzny, 2 cebule, • 10 dag wędzonego boczku, 1łyżka oleju, 800ml bulionu • warzywnego, 1 łyżka majeranku, 100ml kremówki, sól, pieprz Ziemniaki obierz, pokrój na kawałki. Obierz i pokrój włoszczyznę. Posiekaj cebule. Boczek pokrój na kawałeczki. W garnku rozgrzej olej, zeszklij cebulę i 2/3 boczku. Dodaj ziemniaki i włoszczyznę, smaż przez chwilę. Wlej bulion, dodaj połowę majeranku. Zagotuj, zmniejsz ogień, gotuj bez przykrywki około 15 minut. Resztę boczku wysmaż na chrupko na suchej patelni. Zupę zmiksuj i połącz ze śmietaną. Zagotuj jeszcze raz, przypraw, posyp majerankiem i skwarkami z boczku.

WIEPRZOWINA W SOSIE PIWNYM • 1kg niezbyt tłustego schabu karkowego, sól, • grubo mielony czarny pieprz, 1/2 l jasnego piwa, • 1 marchewka, 1 pietruszka, 1/2 selera korzeniowego, • 2 czubate łyżeczki gęstego przecieru pomidorowego, • 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej, sok z cytryny lub ocet winny Mięso dokładnie umyj, natrzyj solą i pieprzem. Do dużego rondla wlej piwo, włóż mięso wieprzowe, dodaj obrane, umyte i drobno pokrojone warzywa oraz przecier pomidorowy. Gotuj około 1 godziny na małym ogniu, pod niezbyt szczelnym przykryciem. Ugotowane, miękkie mięso wyjmij z rondla, wywar przecedź przez gęste sito i dodaj do niego mąkę ziemniaczaną rozmieszaną z małą ilością zimnej wody. Sos zagotuj, ciągle mieszając, a gdy zgęstnieje, dodaj sok z cytryny lub ocet winny do smaku. Przypraw solą i grubo mielonym pieprzem. Mięso pokrój w plastry, włóż do sosu i jeszcze raz szybko zagotuj. dodatkiem wyszukanych przypraw. Warto również wspomnieć niemieckie zupy, z których zwłaszcza dwie zdobyły sobie międzynarodową sławę: biersuppe - zupa piwna i aalsuppe - zupa z węgorza na rosole wołowym, z jabłkiem i gruszką. Przysmakiem kuchni bawarskiej jest leberknodelsuppe - pulpety z wątróbki cielęcej lub wołowej, gotowane w rosole. Niemieckie gusta kulinarne zmieniają się w zależności od pory roku. Na wiosnę Niemcy zajadają się szparagami z młodymi ziemniakami i szynką, z kolei od listopada zaczyna się sezon na gęsi. Oprócz gęsi pieczonej delektują się również

znaną także w Polsce czerniną -zupą przyrządzaną z rosołu z dodatkiem gęsiej krwi i suszonych owoców. Niemcy jedzą dużo, zapijając posiłki obficie piwem. Nie gardzą też winami, z których słyną okolice Badenii, Nadrenii Wirtembergii i Hesji. Jednak piwo to napój narodowy, od wieków związany z niemiecką tradycją kulinarną. Jest nie tylko popularnym napitkiem, ale i częstym składnikiem potraw, w tym również deserów. Przykładem mogą być jabłka smażone w cieście piwnym, podobnym do naszego ciasta naleśnikowego, tyle że zamiast mleka dodaje się ulubione piwo.


12 » Historia »

Piątek, 20 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Powiat » Po upadku cesarstwa dom von Ratibor nabrał dystansu do polityki, podobnie jak do brunatnej dyktatury Adolfa Hitlera. To nie uchroniło rodziny od skutków rządów faszystów. Książę następca zginął na wojnie, a w 1945 r. scheda po cystersach poszła, dosłownie, z dymem.

Tragedia domu von Ratibor

Rodzina książęca - Wiktor następca stoi przy ojcu

Grzegorz Wawoczny Książę Wiktor II von Ratibor zmarł w 1923 r., a jego następcą, zgodnie z zasadą primogenitury, został najstarszy syn Wiktor III August (18791945), z wykształcenia prawnik, absolwent uniwersytetów w Getyndze i Berlinie. Służbę wojskową ukończył w stopniu rotmistrza. Podobnie jak ojciec był członkiem Zakonu Rycerzy Maltańskich. Utrzymał stan posiadania rodziny. W 1910 r. ożenił się w Monachium z księżniczką Elżbietą zu Oettingen-Oettingen und Öttingen-Spilberg. Po upadku monarchii, podobnie jak wiele niemieckich domów arystokratycznych, również dom von Ratibor wycofał się z życia politycznego. Z małżeństwa z Elżbietą Wiktor miał pięcioro dzieci. W 1916 r. przyszedł na świat pierworodny Wiktor IV Albrecht. W czasach rządów Hitlera dobra raciborskie były czwarte co do wielkości na Górnym Śląsku. Miały obszar ponad 33,4 tys. ha. Brunatna dyktatura ściągnęła jednak nad pałac książąt von Ratibor w Rudach koło Raciborza czarne chmury. Księcia następcę Wiktora IV w wieku 23 lat wcielono do wojska. Służył jako lejtnant w wojskach pancernych, biorąc udział w kampanii wrześniowej w Polsce. Był dowódcą plutonu Panzer Regiment 11,1 Leichte Division. 18 września 1939 r. dowodzony przez niego lekki czołg PzKfw 35 został trafiony w okolicach Modlina (a dokładnie w miejscowości Pociecha w Puszczy Kampinoskiej) przez patrolującą ten teren tankietkę, kierowaną przez studenta architektury, podchorążego Romana Orlika. Wóz dysponujący zaledwie 20 mm działem, zdolnym jednak przebić pancerz słabszych czołgów niemieckich, wchodził w skład 71. Dywizjonu Pancer-

nego Wielkopolskiej Brygady Kawalerii majora Kazimierza Żółkiewicza. Tego dnia polska formacja odrzuciła atak 29. dywizji zmotoryzowanej gen. por. Joachima Lemelsena. Starcie pod wsią Pociecha przeszło do annałów polskiego września. Słabo uzbrojone polskie jednostki nie dysponowały bronią mogącą stawić skuteczny opór niemieckim czołgom. Wyjątkiem były lekkie tankietki TKS uzbrojone w polską automatyczną armatę 20 mm, z powodzeniem wypróbowaną na poligonie na przełomie 1938/1939 r. Działo przebijało 40 mm pancerz z odległości 200 m. Tankietka mogła więc z powodzeniem podjąć walkę z czeskim PzKfw 35, które Wehrmacht przejął po aneksie Czechosłowacji. Do końca 1939 r. polskie wojsko chciało uzbroić w 20 mm działko 100 tankietek TKS. Zdążono to uczynić zaledwie w kilkunastu przypadkach. Książę miał pecha. Taki właśnie przezbrojony pojazd dowodzony przez Orlika zaskoczył i zniszczył trzy niemieckie czołgi w Puszczy Kampinoskiej. Wiktor zmarł od ran i ciężkich poparzeń. Jego ciało odnaleziono na pobojowisku, a zidentyfikowano na podstawie legitymacji myśliwskiej. W wojskowej metalowej trumnie, nakrytej nazistowską flagą ze swastyką, przywieziono do Rud po czym złożono w rodzinnej krypcie pod kruchtą zachodnią kościoła parafialnego. Pogrzeb odbył się z wszelkimi wojskowymi honorami. Wiktor spoczął m.in. obok dziadka i pradziadka. Z relacji świadków wynika, że po egzekwiach księżna matka Elżbieta zdjęła z trumny flagę. Na temat śmierci Wiktora IV krąży do dziś szereg domysłów. Nie brakuje nawet takich, że powołanie do wojska i skierowanie w 1939 r. na pierwszą linię frontu było karą dla jego

ojca za krytyczny stosunek do faszystów. Wiktor III mocno przeżył zgon ukochanego syna, drżąc o kolejnego potomka, mającego wówczas 19 lat Franciszka Albrechta, którego w latach 20. oddał w adopcję Klementynie Metternich-Sandor. Latem 1944 r. było już jasne, że rodzina musi uciekać z Rud. Wyobrażenia o powojennym kształcie Europy nie pozostawiały złudzeń. Górny Śląsk przypadnie Polsce, a majątki rodziny zostaną znacjonalizowane. Wojna dawała się we znaki. W północnym skrzydle pałacu opackiego ulokowało się dowództwo niemieckiej obrony przeciwlotniczej, która z lasów za Brantolką w kierunku Kotlarni broniła zakładów w Kędzierzynie-Koźlu. Na Schlossbergu niedaleko Jankowic Niemcy urządzili składy amunicji. Od wiosny 1944 r. książę ewakuował do Corvey najcenniejsze rzeczy, głównie wyposażenie pałacu w Rudach, który aż kipiał od dzieł sztuki i cennych starodruków. Kłopoty z transportem sprawiły jednak, że nie zdołał wywieźć wszystkiego. Pozostały meble, dywany, nawet duże obrazy. Archiwum zarządu dóbr książęcych, zdeponowane dotąd w budynku kamery przy raciborskim zamku, ukryto w XVIII-wiecznym pałacyku myśliwskich w Łężczoku (dopiero kilka lat po wojnie cenne dokumenty odnalazły władze polskie). W końcu, w grudniu 1944 r., opuścił Rudy i dołączył do rodziny przebywającej już w Westfalii. W pałacu pozostała służba i żołnierze Wehrmachtu. W styczniu 1945 r. w Rudach słychać już było odgłosy działań wojennych. Zima była ostra. 25 stycznia Rosjanie przypuścili atak na Rybnik. Niemcy dopiero koncentrowali wojska wokół Raciborza. Spro-

Karta pośmiertna Wiktora

wadzono tu m.in. 8 brandenburską dywizję pancerną, a w słabo bronione okolice Rybnika, gdzie niespodziewany rosyjski atak z wielkim trudem odparły działa przeciwlotnicze pułkownika Erdmanna, przerzucono dywizję narciarską generała Hundta. Odcinek za Rudami był jednak słabo chroniony. Nieliczne jednostki niemieckie zdołały tu tylko wysadzić most na drodze do Bargłówki. Pozostawiły most przed Brantolką. To tędy, 26 stycznia wczesnym rankiem, od strony Przerycia zaczęły się wdzierać do Rud radzieckie czołgi. Niemcy uciekali w popłochu. Do strzelaniny doszło na ul. Raciborskiej. Z piwnicy jednego z tutejszych budynków uzbrojony w pancerfaust młody chłopiec z Hitlerjugend zdołał trafić jeden z rosyjskich czołgów.

osobistych tragedii jak i terroru, którego dopuszczali się Rosjanie. Co więc wiadomo? Relacja ks. Jatzka potwierdza, że czerwonoarmiści weszli do Rud wczesnym rankiem, w piątek 26 stycznia 1945 r. od strony Przerycia. Proboszcz sprawował wówczas mszę (rozpoczęła się o godz. 6.15). W tym czasie słychać było odgłosy walki między kościołem a plebanią. Słaby opór stawiało tu ośmiu żołnierzy piechoty Wehrmachtu, na których z lasu wyjechały czołgi. Prawdopodobnie był to oddział, który wysadził most przed Bargłówką, a nie zdążył uczynić tego samego z mostem przed Brantolką. Niemcy mieli zaledwie jeden granatnik ręczny. Dwa odpalone przez Rosjan pociski pancerne trafiły w wieżę kościoła. Kiedy proboszcz wyszedł ze świątyni, zauważył na drodze czołgi. Ściany plebani nosiły ślady ostrzelania. Wewnątrz byli już czerwonoarmiści. Przez kilka dni słychać było strzały. Rosjanie na skraju wsi przy wylocie na Racibórz utworzyli stanowiska artyleryjskie. Obawiali się kontrataku niemieckiego od strony Raciborza. Droga Rudy-Racibórz była zresztą regularnie ostrzeliwania przez niemieckie działa, a lasy na wysokości Jankowic, Nędzy, Szymocic penetrowały jednostki Wehrmachtu. Czerwonoarmiści zajęli rudzką plebanię (utworzyli tu ko-

Rodzina książęca - Wiktor następca stoi przy ojcu

Z relacji świadków wynika, że tuż przed wejściem Armii Czerwonej kilku mieszkańców pospiesznie zakopywało niemieckie flagi, m.in. z siedziby NSDAP, która znajdowała się przy szkole. Ludzie obawiali się czerwonoarmistów, słysząc wiele o grabieżach i gwałtach. Starsi nie wychodzili z domu. Obawy były słuszne. Po zajęciu wsi Rosjanie aresztowali prawie wszystkich mężczyzn w wieku od 17 do 50 lat. Wielu z nich trafiło do niewoli a potem do przymusowej pracy w ZSRR. Czerwonoarmiści rozstrzelali ujętych żołnierzy Wehrmachtu. Spalili naraz około 50 domów. Z dymem poszedł też kościół i pałac. Okoliczności zniszczenia pałacu i kościoła do dziś nie zostały do końca wyjaśnione. Jedynym źródłem do poznania tamtych wydarzeń pozostaje kronika parafialna ówczesnego proboszcza ks. Emila Jatzka. Zapisy odnoszące się do 1945 r. były jednak redagowane dopiero w latach 50. i to najprawdopodobniej ręką siostry duchownego bądź innej zaufanej osoby, której przekazywał swoje wspomnienia. Niezbyt chętnie w czasach PRL swoimi informacjami dzielili się natomiast bezpośredni świadkowie – mieszkańcy Rud. Wynikało to zapewne z wielu

mendanturę) i pałac. 28 stycznia, jak wynika z kroniki parafialnej, około godz. 15.00 ks. Jatzek rozmawiał z rosyjskim majorem. Oficer kazał mu zamknąć kościół. Proboszcz wskazał na zepsute zamki. 29 stycznia rano w świątyni zauważono pożar. Ks. Jatzek dowiedział się o tym będąc w pałacu, kiedy kolejny raz rozmawiał z rosyjskim majorem. Ten nie chciał wierzyć w pożar. Wysłał żołnierza, który potwierdził wiadomość. Wówczas major oświadczył, że płomienie są tak duże, że nie da się ich ugasić. Kiedy pożar sam ustał, bilans strat był przerażający. Spaliło się całe wnętrze świątyni z wyjątkiem kaplicy mariackiej i zakrystii. Mieszkańcy Rud nie mają wątpliwości. Ogień wybuchł nagle i był tak gwałtowny, że musiał zostać zaprószony celowo. Rosjanie wcześniej spenetrowali wnętrze. Najprawdopodobniej wykradli najcenniejsze dzieła sztuki. Sprofanowali krypty cysterskie pod prezbiterium i kaplicą maryjną. Zwłoki mnichów rozrzucono, a trumny pogruchotano. Wybito również otwór w żeliwnym monumentalnym nagrobku landgrafa Wiktora i jego żony Elizy, który stał w kruchcie zachodniej. W datowanym na czerwiec

1946 r. sprawozdaniu sporządzonym przez Referat Kultury i Sztuki Starostwa Powiatowego w Raciborzu czytamy m.in.: „w jednej z kaplic znajduje się sarkofag z 1934 r. – otwarty. W podziemiach kościoła jest dużo grobowców, wejście do których zamurowano z powodu zniszczeń wojennych”. Sporządzająca raport Stanisława Borkowska nie sprecyzowała, gdzie znajdowały się zamurowane podziemia ani też nie podała przyczyn zniszczenia świątyni. Pojawiła się opinia, że rozsierdzeni Rosjanie spalili kościół po tym, jak w krypcie książęcej, gdzie w pochówkach również szukali skarbów, znaleźli wojskową trumnę Wiktora IV nakrytą flagą ze swastyką. Zachowały się jednak relacje świadków, z których wynika, iż flaga została ściągnięta przez księżną Elżbietę. Pojawiły się za to przypuszczenia, że być może powodem złości czerwonoarmistów było odkrycie w trumnie zwłok Wiktora w czarnym mundurze pancerniaków, który mogli potraktować jako należący do członka SS. Przyczyny pożaru były najprawdopodobniej bardziej prozaiczne. Rudy leżały na terenie III Rzeszy, gdzie żołnierze radzieccy mogli do woli grabić i niszczyć. Podpalenie kościoła mogło było efektem nie tylko chęci zatarcia rabunków, ale poczynienia zniszczeń z zemsty. Może też doszło do zaprószenia ognia przez pijaną soldateskę. Z relacji mieszkańców wsi wynika, że Rosjanie upijali się na umór w gorzelni książęcej na Białym Dworze. Watahy opitych krasnoarmiejców były potem łatwym celem ataku niemieckich myśliwców. Z kościoła płomienie przedostały się na dawną cysterską klauzurę i pałac opacki (pojawiły się doniesienia, że został tu celowo zaprószony). Pożar zabytkowego kompleksu trwał około 2 tygodni. W tym czasie Rosjanie nie dopuszczali do pałacu nikogo z mieszkańców. Zresztą mało kto zapuszczał się w te okolice z obawy przed aresztowaniem. Zgliszcza i rumowisko stały się potem łatwym łupem dla szabrowników. Wysyłano tu głównie dzieci i młodzież. Spod zwałów stropów wyciągano naczynia, świeczniki, meble, dywany. Wokół pałacu leżały nawet albumy ze zdjęciami rodziny książęcej. Wszystko zmoczone przez zalegający na dworze śnieg. Władze polskie miały duży kłopot z dokładnym oszacowaniem strat. W cytowanym już piśmie z czerwca 1946 r. zniszczenia w zamku oszacowano na 60 proc., a w kościele na 30 proc. W lipcu tegoż roku, ten sam referat Starostwa oszacował straty w kościele na 60 proc., a w pałacu na 80 proc. W innym późniejszym sprawozdaniu obejmującym rejestr strat w całym powiecie, szkody w świątyni rudzkiej obliczono na 65 proc. (250 tys. ówczesnych polskich złotych), a w pałacu już na 90 proc. (650 tys. zł). Widać więc, iż straty, i to na długo po odejściu Rosjan, rosły wraz z kolejnymi sprawozdaniami dla starosty raciborskiego. Jak wynika z dokumentów, żadnych prac zabezpieczających wówczas nie przeprowadzono. Wnętrza wypalonego pałacu dalej były okradane.


« Rozrywka « 13

Piątek, 20 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » Tym razem właściciele Vinyl Pubu zaserwowali swoim klientom zupełnie nowy pomysł – zaprosili instruktora salsy z Rybnika, który przez cały walentynkowy wieczór, wyjaśniał na parkiecie, na czym polega ten taniec, ale tańczyć mogli wszyscy i samotni, i zakochani.

Vinyl Pub

A S L A iS

HOROSKOP BARAN

Ten tydzień będzie pomyślny, zwłaszcza, jeżeli chodzi o sukcesy zawodowe. Wyjazd w sprawach służbowych przyniesie korzyści. Współpracownicy będą wyjątkowo wyrozumiali i być może dostarczą Ci cennych informacji. Daj się porwać miłosnym uniesieniom, zwłaszcza, że karnawał już się kończy.

BYK

W tym tygodniu wzrośnie Twoja atrakcyjność a także przyjacielski stosunek do otoczenia. Staraj się nie ulegać nadmiernie wpływom innych. Ważną rolę zaczną odgrywać uczucia. Skoncentruj się teraz na sobie. Zastanów się, co jest dla Ciebie najważniejsze. Uważaj na wydatki.

BLIŹNIĘTA

Wyniki Twoich działań będą teraz wyjątkowo pożyteczne, a wszystko to dzięki pomocy bliskich osób. Zapowiada się czas sprzyjający miłości i zajęciom intelektualnym. Pamiętaj, że czasami warto poświęcić trochę czasu na rozrywkę i zabawę, tym bardziej, że karnawał ma się ku końcowi.

RAK

Pierwsza część tygodnia nie zapowiada się zbyt spokojnie. Staraj się zachować spokój i nie wystawiaj na próbę cierpliwości bliskich. Nie jest to odpowiedni moment na zbędne dyskusje. Mów szczerze o tym, co Cię trapi. Odrzuć od siebie wszystko, co jest już nieaktualne. Dbaj o zdrowie.

LEW

Iwona Świtała - Salsa jest już bardzo popularna w Rybniku. Teraz chcę ją rozprzestrzenić, zacząłem od Raciborza. Myślę, że dzisiejsi tancerze nie będą mieli żadnych problemów, bo salsa jest bardzo łatwym tańcem, szybko można go pojąć i zacząć się nim bawić – mówi Aleksander Piecha, instruktor salsy ze szkoły El Pachanguero w Rybniku, który tańczy od 2004 roku. Dlaczego goście Vinyl Pubu wybrali właśnie to miejsce na

To będzie nerwowy tydzień. Musisz uważać, gdyż pewne osoby mogą czekać na każde Twoje potknięcie i pomyłkę. Zrezygnuj ze współpracy z innymi i nie chwal się swoimi pomysłami. Przy trudnych decyzjach, kieruj się intuicją. Sprawy miłosne mogą sprawiać kłopoty. Nie licz teraz na niczyją pomoc.

lubią tutaj przychodzić, więc od razu wiedzieli, że tutaj spędzą wieczór 14 lutego. Wśród walentynkowych dekoracji, oczywiście w kolorze czerwonym, zabrzmiała kubańska muzyka i kilka minut po 21 rozpoczęło się wielkie salsowanie. Instruktor zaprezentował najpierw podstawowe kroki, których nauka zajęła zaledwie chwilę, później na parkiecie nie było już miejsca, a zapatrzone w siebie pary pochłonęła salsa. My natomiast pytaliśmy o wrażenia. - Zaraziłyśmy się salsą.

PANNA

To będzie dobry i radosny tydzień. Szczególnie dla osób zaangażowanych uczuciowo. Unikaj kłopotliwych sytuacji, a spędzisz go wyjątkowo miło. Staraj się niczym nie zakłócić tej radosnej atmosfery. Uczucia będą się budziły z łatwością. Zainteresuj się sprawami bliskich. Pamiętaj o wypoczynku.

WAGA

W tym tygodniu, droga Wago, będziesz potrzebowała dużo rozwagi i cierpliwości w każdym działaniu. Bliscy mogą Cię zaskoczyć czymś niezwykłym. Staraj się nie dopuścić do niepotrzebnych spięć, teraz będzie ciężko o porozumienie. Postaw na dyplomację i łagodność. Stroń od używek.

SKORPION

Współpraca z innymi może Ci w tym tygodniu sprawiać trudności. Unikaj więc rywalizacji i dyskusji z kolegami. Jednym nieprzemyślanym słowem możesz kogoś zranić, a później żałować. Okaż bliskim więcej zrozumienia. Pamiętaj, by dbać o swoje interesy. Dotrzymuj obietnic.

STRZELEC

W sprawach rodzinnych wszystko ułoży się pomyślnie, tak, jak tego oczekujesz. W tym tygodniu będziesz mógł poświęcić trochę więcej czasu na relaks, który od dawna Ci się należy. Niezałatwione sprawy, niespodziewanie same się rozwiążą, praktycznie bez Twojego udziału.

KOZIOROŻEC

Tydzień bez szczególnych zdarzeń, jednak bądź czujny, bo ktoś może knuć za Twoimi plecami. W domu nie będzie trudno utrzymać dobrej atmosfery. W interesach otwierają się przed Tobą nowe możliwości. Zrób wszystko, by w pełni je wykorzystać. Zadbaj o dietę, jedz dużo warzyw.

WODNIK

To będzie wyjątkowy tydzień, zwłaszcza dla zakochanych. Staraj się więc niczym go nie zepsuć. U już zaobrączkowanych, uczucia na nowo rozkwitną. Nie wstydź się ich okazywać ani ze względu na wiek ani staż małżeński. Pomyśl o romantycznej kolacji tylko we dwoje. Nie ulegaj złym nastrojom.

spędzenie dnia św. Walentego? - Przyciągnęła nas salsa, będziemy się uczyć, a poza tym są Walentynki – mówią Natalia, Jessica, Irek i Tomek. - My znaleźliśmy się tu przypadkiem, ale nie żałujemy – stwierdzają Partycja i Michał. Z kolei Dawid, Tomek i Marcin

Tańczymy pierwszy raz i jest naprawdę świetnie. Kroki są bardzo proste i do tego fajna muzyka – mówią zachwycone Małgosia i Patrycja. - Jest super, a kroki podstawowe są naprawdę łatwe – stwierdzają krótko Eugeniusz i Grzegorz. - My tańczymy już od roku, je-

steśmy znajomymi Aleksandra (instruktora salsy) to on nas namówił i do tej pory jeszcze nam się nie znudziło. Salsa coraz bardziej nam się podoba, ponieważ kroki są łatwe, a do tego jest to bardzo szybki taniec. Już 2 marca, goście Vinyl

Pubu będą mieli kolejną okazję, by zatańczyć salsę, ale jeszcze wcześniej, 21 lutego, czyli w karnawałowe ostatki, imprezę będą rozkręcać dj’e czeskiego radia Hellax, więc znowu zapowiada się świetna zabawa.

RYBY

Ten tydzień minie w nie najlepszej formie i nastroju. Zwłaszcza, jeśli zapominasz o wypoczynku. W uczuciach oczekuj ciekawych wydarzeń. Unikaj tylko dyskusji prowadzących do nieporozumień. Możliwy początek romantycznej przygody, jednak nie rezygnuj ze swoich planów.


14 » Gospodarka »

Piątek, 20 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Pietrowice Wielkie » Dziękujemy wam za 3 mln zł wpłaconych podatków - mówił 7 lutego, podczas IV Gali Przedsiębiorców, przewodniczący tutejszej Rady Gminy, Henryk Marcinek. W restauracji Roma zebrało się blisko dwustu miejscowych biznesmenów i rolników dających około 2 tysiące miejsc pracy.

Dziękujemy wam (waw) Pietrowickie gale są co roku okazją do wyróżnienia kilku miejscowych przedsiębiorców w kategoriach nowa firma, prężne gospodarstwo oraz solidny produkt-usługa. - To jedno z najważniejszych wydarzeń w naszej gminie, w której każdy dzień, to kolejne decyzje o rozwoju ekonomicznym - mówił podczas otwarcia wójt Andrzej Wawrzynek. Inicjator gali, przewodniczący Rady Henryk Marcinek, nie krył, że gmina Pietrowice Wielkie jest postrzegana jako lider przedsiębiorczości w powiecie raciborskim. - Spotykamy się w teoretycznie smutnym okresie. Słyszymy z mediów o kryzysie. Rządy zastanawiają się, jak pomóc firmom. W Pietrowicach nie czekaliśmy na kryzys. Kiedy było dobrze podejmowaliśmy kolejne działania, które tworzyły klimat pod rozwój przedsiębiorczości. Wspomnię o ulgach w podatku od nieruchomości, Gminnym Centrum Informacji, przyjaznym planie przestrzennym, strefach gospodarczych i innych ułatwieniach - prze-

za wpłacone podatki

konywał Marcinek. Podziękował przedsiębiorcom za wpłacone do kasy gminnej podatki - rolny, od nieruchomości oraz od środków transportowych, a także opłaty za zezwolenie na sprzedaż alkoholu, podkreślając, że te pieniądze pozwalają realizować samorządowi działania na rzecz lokalnej społeczności, w tym biznesu. - Należy się raz w roku spotkać. Macie tu państwo decydentów. Można porozmawiać o problemach, poradzić się - zakończył. Dodajmy, że gmina nie pokrywa kosztów przedsięwzięcia. Uczestnicy sami płacą za kończący się zabawą wieczór (w tym roku 150 zł od pary). - To rozsądne wyjście, bo mieszkańcy mogliby mieć pretensje, że z podatków fundujemy bankiety tłumaczy przewodniczący. Podobne jak on zdanie o gminie miał obecny na gali starosta Adam Hajduk. - Rzeczywiście przoduje w naszym regionie - uznał. Zachwytów nie kryli specjalni goście - europosłanka Genowefa Grabowska oraz Gabriela Lenartowicz, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i

Gospodarki Wodnej w Katowicach. W kategorii nowa firma wyróżniono Zenona Bulaka, właściciela salonu mody w Pietrowicach Wielkich, oraz Mirosława Kuziela, właściciela restauracji Bachus w

Makowie. Pierwszy z nich zaczynał od handlu obwoźnego. Dziś ma kilka sklepów, w których w prawie 100 proc. sprzedaje polską odzież. Nie krył, że obawiał się inwestowania w podraciborskiej wsi. Dziś nie żałuje. Ma klientów.

Salon poszerzył niedawno o suknie ślubne. Kuziel przejął i gruntownie odnowił bar w Makowie, z którego uczynił czynną codziennie restaurację. Chce ją rozbudować o werandę z ogródkiem skalnym.

Statuetki prężne gospodarstwo odebrali Danuta i Waldemar Gotzmannowie z Pietrowic Wielkich oraz Gabriela i Konrad Kuroczik z Pawłowa. Pierwszi gospodarują na 87 ha i specjalizują się w produkcji roślinnej. Kuroczikowie mają 70 ha, rocznie odstawiają około 500 tuczników, a na ich polach dominuje uprawa ziemniaków. W kategorii solidny produkt wyróżniono: kiosk spożywczo -przemysłowy Ireny Modłej z Krowiarek oraz pietrowicki GS za utworzenie delikatesów centrum. Modła prowadzi sklep, który przejęła od rodziców. Natychmiast go rozbudowała i nawiązała współpracę z jedną z sieci. GS odpowiedział na apel mieszkańców, którzy chcieli nowoczesnej placówki w centrum stolicy gminy. Specjalne wyróżnienie przyznano raciborskiej firmie Borbud, która zbudowała kompleks boisk Orlik, zaś prezes WFOŚiGW Gabriela Lenartowicz wręczyła swoją nagrodę dla eko-gospodarstwa Katarzyny i Pawła Ciglerów w Krowiarek.


« Sport « 15

Piątek, 20 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Pietrowice Wielkie » Przed szóstą, finałową serią spotkań ligi halowej rocznika 98 i młodsi w Pietrowicach Wielkich, na czele tabeli znajdowała się KP Unia OSiR Racibórz I z 9 punktami przewagi nad Gosławem Jedłownik I. Zgodnie z przewidywaniami przewaga wystarczyła Unii, by zająć I miejsce w rozgrywkach.

Finał ligi halowej,

Unia mistrzem Grzegorz Zuber

Zmagania młodych piłkarzy na hali w Pietrowicach Wielkich trwały od 7 grudnia, a udział w nich wzięło siedem zespołów: KP Unia OSiR Racibórz I, KP Unia OSiR Racibórz II, KS Gosław Jedłownik I, KS Gosław Jedłownik II, LKS Start Pietrowice Wielkie, LKS Baterex Nędza oraz LKS Tworków. Przed ostatnim dniem rozgrywek na pierwszym miejscu znajdowała się KP Unia OSiR Racibórz I przed dwoma drużynami Gosława. Choć Gosław I zmniejszył dystans do Unii o dwa oczka, to i tak raciborski zespół pewnie zwyciężył. Na ostatnie miejsce podium wskoczyli młodzi piłkarze Startu Pietrowice. Wszystko to dzięki świetnej postawie w ostatnim dniu rozgrywek, w którym zdobyli osiem punktów, strzelając sześć bramek, tracąc zaledwie dwie. Słaby występ drugiego zespołu Gosława poskutkował spadkiem aż na piąta pozycję. Jego zawodnicy tej niedzieli nie zdobyli ani jednego punktu. Punktów także nie zdobył LKS Tworków. Tym oto sposobem KP Unia OSiR Racibórz I mogła unieść w górę Puchar ufundowany przez starostę Adama Hajduka. Poza nagrodami za osiągnięcia indywidualne, które ufundował wójt gminy, prezes Wydziału Szkolenia Podokręgu Racibórz, Janusz Gałązka, w imieniu Tadeusza Motowidło, wręczył każdemu zespołowi po piłce ufundowanej przez posła. Wydarzeniem dnia nie było jedynie zwycięstwo Unii w finałowej rundzie. Trener zespołów z Jedłownika, Piotr Sowisz, został powołany na stanowisko selekcjonera reprezentacji podokręgu piłkarzy rocz-

nika 98 i młodsi. Jak sam powiedział, na zajęciach chciałby mieć wszystkich zawodników, którzy wzięli udział w rozgrywkach. To z nich ukształtuje się kadra młodych piłkarzy raciborskiego podokręgu. Zajęcia będą się odbywały najprawdopodobniej na obiektach KP Unia OSiR Racibórz i Gosława Jedłownik, a pierwsze spotkanie ma zostać rozegrane już we wrześniu. Wśród małych piłkarzy ta informacja wywołała falę dziecięcych emocji. Otwiera się dla nich wielka szansa rozwoju swoich umiejętności, a obecni na hali rodzice mieli powody do dumy. Nowy trener najmłodszej reprezentacji sam dodawał piłkarzom otuchy przy wręczaniu nagród: - kilku z was może w życiu osiągnąć coś na boisku, ale musicie tego chcieć i słuchać tych, którzy będą wam w tym chcieli pomóc, czyli trenerom, nauczycielom czy rodzicom. Zaś Janusz Gałązka z serdecznym uśmiechem na twarzy mu wtórował: - jeśli nie lubicie szpinaku, od dziś musicie go polubić. Całe zawody odbyły się w koleżeńskiej atmosferze wśród młodych piłkarzy, chodź na pewno nie brakowało emocji, pięknych bramek, dramatycznych spotkań a nawet ciekawych zagrań- indywidualnych lub zespołowych. Najlepszy strzelec: Robert Stencel - 31 ( KS Gosław Jedłownik I ) Najlepszy zawodnik: Mateusz Wilusz (KP Unia OSiR Racibórz II ) Najlepszy bramkarz: Marek Świerzewski (LKS Start Pietrowice Wielkie) Nagroda fair-play: LKS Tworków (za uczestnictwo w każdym z turniejów)

Tabela końcowa (punkty, bramki strzelone/stracone): 1.

KP Unia OSiR Racibórz

60

61:8

2.

KS Gosław Jedłownik I

53

86:15

3.

LKS Start Pietrowice Wielkie

33

23;25

4.

KP Unia OSiR Racibórz II

31

27:36

5.

KS Gosław Jedłownik II

29

31:45

6.

LKS Baterex Nędza

25

31:32

7.

LKS Tworków

5

5:99

Reklama

SKLEP Z OBUWIEM I ODZIEŻĄ SPORTOWĄ KULTOWE - KLASYCZNE - KOLEKCJONERSKIE W naszej ofercie znajdziesz takie modele jak: AIR JORDAN, LEBRON, NIKE DUNK, NIKE VANDAL, NIKE AIR FORCE 1, NIKE SB, NIKE 6.0, NIKE AIR MAX

ZAPRASZAMY Racibórz, ul. Ludwika 4 pn.-pt. 10.00-18.00 sob. 10.00-14.00

WWW.SNEAKERS4U.PL


Kupon nr 8/09

16 » Rozrywka »

Krzyżówka

Nagrodę za rozwiązanie hasła z krzyżówki z numeru 6/2009, otrzymuje Pani Krystyna Polaczy z Raciborza – Gratulujemy! Prosimy o odbiór nagrody w siedzibie redakcji w godz. 9.00-15.00.

Litery z pól ponumerowanych od 1 do 25 utworzą rozwiązanie – myśl Józefa Bułatowicza

Piątek, 20 luty 2009 » www.naszraciborz.pl

Wygraj opracowanie Grzegorza Wawocznego pod tytułem „Kuchnia raciborska – kulinarne podróże po dawnej i obecnej ziemi raciborskiej”. Wśród naszych Czytelników, którzy nadeślą na kartkach pocztowych hasło będące rozwiązaniem krzyżówki wraz z naklejonym kuponem (z lewej strony), wylosujemy jedną osobę, która otrzyma egzemplarz tej książki. Czekamy do 27 lutego 2009.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.