Marzena Zabiegała ambasadorka eTwinning i przedstawicielka Kuratorium Oświaty w województwie śląskim Kuratorium Oświaty w Katowicach
P
owiedz mi, to zapomnę. Naucz mnie, to może zapamiętam. Zaangażuj mnie, to się nauczę” – ta sentencja Benjamina Franklina nieodłącznie kojarzy mi się z eTwinningiem. Zarówno z nauczycielami, jak i uczniami. Podsumowując pierwsze lata programu, dodałabym jeszcze hasła: ewolucja, kreatywność, doskonalenie i wsparcie procesu edukacyjnego. Pamiętam inaugurujące spotkanie w 2005 roku, połączone ze szkoleniem dla pracowników kuratoriów oświaty, którzy mieli propagować ideę programu w swoich województwach. Wszystko wydawało się tak mało realne, szczególnie idea, że gdzieś w Europie jest jakiś nauczyciel, z którym w bliżej niesprecyzowanej przestrzeni będziemy wspólnie realizować projekt. Początki nie były łatwe. Z pracowniami komputerowymi w szkołach nie było problemu, gorzej wyglądała kwestia dostępu do internetu. Nie wszędzie sieć działała bez zakłóceń. Nauczyciele przychodzili na szkolenia, wykazując duże zainteresowanie, chociaż niektórzy byli przerażeni widokiem komputerów. Większość z nich jednak bardzo chętnie podejmowała nowe wyzwania, a za takie trzeba było uznać projekty współpracy międzynarodowej, nie tak powszechne w szkołach jak obecnie. Podczas inicjalnych szkoleń skupialiśmy się przede wszystkim na pozyskaniu partnerów do współpracy, głównie drogą mailową. Fora partnerskie pojawiły się nieco później, stając się głównym kanałem poszukiwań. W początkowych latach funkcjonowania eTwinning na stałe wpisał się w pejzaż edukacyjny. Program znalazł sympatyków w różnych typach szkół i placówek. Najwięcej zainteresowanych nauczycieli było w szkołach podstawowych i dawnych gimnazjach, ale wyzwanie z powodzeniem podjęli także wychowawcy przedszkolni. Najtrudniej do działań projektowych było włączyć kadrę szkół ponadpodstawowych, głównie dlatego, że uczniowie z tych placówek byli (z racji wieku) bardziej niż współpracą online zainteresowani realnymi podróżami i spotkaniami z rówieśnikami, a także czekającymi ich egzaminami i studiami. Najbardziej fascynuje mnie w programie jego ciągła ewolucja. Kolejne lata funkcjonowania eTwinningu odkrywały przed nauczycielami nowe możliwości Home
12
– np. szkolenia online umożliwiające doskonalenie kompetencji zawodow ych, kampanie edukacyjne ułatwiające poznanie nowych technologii. eTwinning to już nie tylko realizacja projektów współpracy międzynarodowej – po kilku latach program znacznie się różnił od początkowych założeń. Przestał być tylko zapisem realizowanych projektów. Pojawiło się wiele nowych możliwości, związanych z funkcjonowaniem w dużej społeczności eTwinning, doskonaleniem zawodowym oraz działaniami okołoprojektowymi, dotyczącymi wzajemnej nauki i wymiany doświadczeń.
ajbardziej fascynuje mnie N w programie jego ciągła ewolucja. Kolejne lata funkcjonowania eTwinningu odkrywały przed nauczycielami nowe możliwości – np. szkolenia online umożliwiające doskonalenie kompetencji zawodowych, kampanie edukacyjne ułatwiające poznanie nowych technologii. Te możliwości dostrzegli także nauczyciele, co jest widoczne m.in. w projektach nagradzanych w konkursach polskich i europejskich. Ich uczestnicy tworzą grupy międzynarodowe i pracują wspólnie nad zaplanowanym rezultatem, co oznacza, że cel szkoleń został osiągnięty – pojawia się prawdziwa współpraca ponad granicami, a nie tylko prezentacja wytworów projektu na platformie TwinSpace. W marcu 2013 roku poszerzył się zakres wyboru partnerów o kraje Partnerstwa Wschodniego (m.in. Ukrainę, Armenię i Gruzję). To stworzyło kolejne możliwości i spełniło oczekiwania wielu nauczycieli oraz uczniów. Największą i najbardziej wyczekiwaną modyfikacją było wprowadzenie do programu