Spełnione życie również w podeszłym wieku
Przesłanie Prawdy
Fragmenty z książki Gabriele, prorokini i ambasadorki Boga: Wiele,
Fragmenty z książki Gabriele, prorokini i ambasadorki Boga: Wiele,
Jesteśmy tylko gośćmi na ziemi.
Trzeci wiek czy starość?
Luty 2021
© Gabriele-Verlag Das Wort GmbH
Max-Braun-Str. 2, 97828 Marktheidenfeld
www.gabriele-verlag.com
www.gabriele-wydawnictwo.com
Tytuł oryginału:
„Viel, viel Leben.
Wir sind nur Gast auf Erden. Älter werden oder alt sein?”
Interpretacja tekstu na podstawie oryginału niemieckiego.
Tłumaczenie autoryzowane przez
Gabriele-Verlag Das Wort GmbH
Wszystkie prawa zastrzeżone
Druk: KlarDruck GmbH, Marktheidenfeld, Niemcy
Człowiek starzeje się – ale sta-
rym staje się w wyniku fałszywego sposobu myślenia i postępowania.
Przyjąć starość oznacza nie stać się
zgrzybiałym. Zgrzybiałość zaczyna się od nieustannych skarg na nieudane życie na ziemi.
Bycie młodym jest nie tylko jednym z etapów życia człowieka, lecz wewnętrzną
postawą niezależną od czasu i od wieku. Nie jest ważne, czy człowiek jest młody, czy stary; chodzi o to, co robi ze swojego życia. Jedynie to się liczy i pokazuje, w jakim stopniu człowiek jest duchowo młody. Przebieg ziemskiego bytu zależy od sposobu myślenia człowieka. Ponieważ najpóźniej na starość człowiek będzie taki, jakie były jego myśli.
K to krąży tylko wokół siebie, jest stary, bez względu na to, ile lat trwa jego ziemskie życie.
K to świadomy celu skierował się w młodości i w średnim wieku na wyższe wartości życia i do nich dążył, pozostanie na starość dynamiczny i wewnętrznie młody.
O to rada dla młodych: Nie poddawajcie się!
Ten, kto pragnie aż do późnego wieku pozostać duchowo ruchliwy i duchowo czynny, nie może przestać się uczyć, a przede wszystkim nie może tracić z oczu wyznaczonego sobie celu swojego życia, gdyż hasło brzmi: Naprzód, zawsze naprzód! Wtedy to, do czego dążymy, przybiera każdego dnia coraz pełniejszy kształt.
Decydującym wewnętrznym krokiem na drodze naszego ziemskiego bytu, zarówno w młodości, w połowie życia, jak i na starość, jest rozpoznanie, że cały ziemski byt jest uczeniem się. Ten, kto przestaje się uczyć, nie może duchowo dojrzewać. Dla człowieka i duszy życie jest ciągłą ewolucją. Uczenie się, z którego wynika nowy, nadrzędny sposób myślenia i postępowania, sprawia, że człowiek pozostaje młody duchem i ciałem.
Bez względu na wiek, człowiek powinien starać się uświadamiać sobie, że życie na ziemi jest tylko pierwszym krokiem do wyższego życia i że odłożenie fizycznego ciała jest jedynie przejściem w inną formę bytu, która znowu jest życiem. Pełnia życia, o której mówią zarówno młodzi, jak i starzy, nie polega na wielokierunkowym zaspokajaniu zmysłów, lecz na wyznaczeniu sobie celu i uczynieniu kroków do etyczno-moralnego wyższego życia.
Uczenie się, oznacza uzyskanie jasno-
ści, poprzez skierowanie się na wzniosły cel życia w sobie, a następnie spełnianie tego, co się rozpoznało. To daje wewnętrzną pewność, wewnętrzną wolność i siłę do stawiania kolejnych kroków.
Ś wiadomie żyć oznacza świadomie się uczyć, potwierdzać każdy okres życia i wyczerpać jego duchowe możliwości. Wyższa ja-
kość życia, którą można w procesie starzenia się rozbudować, nie zależy bowiem jedynie od wieku, lecz od duchowej postawy człowieka. Kto przestaje pracować nad sobą, przestaje też rozwijać etyczno-moralne wartości i nie będzie mógł wydać dobrych owoców, które mógłby wnieść do wspólnego dobra.
Jedynie wypełnione prawdziwe życie ma jakieś znaczenie, a nie przyjemności ziemskiego bytu.
wiele, wiele możliwości, kiedy uwolnimy się od przymusu robienia kariery zawodowej.
Wtedy, gdy nasze życzenia i zachcianki zaczynają się wyciszać, a człowiek potrzebuje coraz więcej spokoju, niejeden może odkryć swoje uśpione umiejętności i zdolności i roz-
winąć swoje ukryte talenty, aby – o ile tego chce – wykorzystać je w służbie dla swoich bliźnich.
ycie to Bóg. Prawdziwe, dobrze wykorzystane życie chroni nas na starość przed słabością, samotnością i zgrzybiałością.
Odłóżmy to, co było! Niech naszym hasłem stanie się: Odkrywamy teraz nowe lądy!
A to oznacza: Kształtujemy swoje życie na nowo!
kręt naszego życia jako szansę, zmienić nasz sposób postrzegania, to bardzo szybko otworzą się przed nami możliwości nadania naszemu życiu nowego dobrego sensu. Długo żywione dobre postanowienia, których urzeczywistnienie z różnych wzglę -
dów nie było dotychczas możliwe, mogłyby teraz ponownie być wzięte pod uwagę.
Jeżeli odważnie się do tego zabierzemy, to zaraz wyłoni się nadzieja i ufność, że niejedno ulegnie poprawie.
My sami mamy swoje życie i swój los w swoich rękach. Skorzystajmy z tej nowej szansy! To się opłaca i to nie tylko dziś, nie tylko w tym ziemskim życiu. Jeszcze wiele może się zmienić – szczególnie my sami! Zobaczycie ile radości i szczęścia przynosi ofiarne sprawianie radości innym.
Wycofanie się i ofiarne służenie innym, jest cnotą, którą szczególnie w podeszłym wieku można ćwiczyć i udoskonalać. Kiedy starszy człowiek pierwszy raz to zauważy, to stanie się to jego stałą potrzebą, gdyż ma on w swoim ręku klucz do wypełnionego życia – również w późnych latach swojego życia. A życie „wynagradza” go na swój sposób: On zyskuje, jak już powiedziano, wiele, wiele życia. Być bowiem w późnym wieku nadal pożytecznym, jest zadaniem, które szczególnie starych ludzi wzbogaca w ich wnętrzu.
Starajmy się zachować duchową ruchliwość! To jest możliwe dzięki świadomemu uczeniu się, gdyż każdy dzień stawia nas przed różnymi zadaniami. Kto te zadania –z wewnętrznej wierności do życia – potwierdza, ten je też wykona. Bóg bowiem jest we wszystkim radą, odpowiedzią, rozwiązaniem i wie, jak poprowadzić swoje ludzkie dzieci.
o wczesnym rozpoznaniu, że jesteśmy
tylko gośćmi na ziemi, przestaną być zadowalające stare nawyki lenistwa, które opanowu-
ją wielu ludzi. Kto jest świadomy tego, że jest gościem na ziemi, kieruje się zawsze do wnętrza, do prasedna swojej duszy, tam gdzie mieszka Bóg, wiedząc, że Bóg jest miłością, pięknem, czystością i sprawiedliwością; On jest wiecznym życiem. Kto każdego dnia prze-
strzega złotej zasady życia: Czego nie chcesz, żeby tobie czyniono, nie czyń nikomu inne-
mu, może z tej wiedzy, z tej mądrości, uzyskać skarb życia. Bóg jest zawsze dla nas, dla każdego z nas, gdyż my jesteśmy Jego dziećmi.
Ten, kto wypełnia swój ziemski byt zasadami życia Jezusa, Chrystusa, może powiedzieć: Życie jest nieprzemijające.
W Chrystusie jestem wiecznym życiem.
Wrzeczywistości żaden człowiek nie
jest sam. Bóg, Duch naszego odwiecznego Ojca, jest w nas. Ten, kto jest tego świadomy, nie jest małoduszny; nie ulega zbytnio ludzkim słabościom. Z tej świadomości odwiecz-
nej siły, miłości i mądrości będzie wymagał od siebie samego tego, co najwyższe. To umożliwi mu służenie współbraciom i Bogu, i spełnianie dzieł miłości do Boga i do bliź -
niego. Siła, miłość i mądrość Boża będą go wspierać w każdej sytuacji.
Brudy, które na drodze naszego życia nawarstwiły się, będą usunięte przez skru-
chę, oczyszczenie i nie robienie tego już więcej, tak że odwieczny Duch, który jest miło-
ścią, będzie mógł nas wspierać i prowadzić.
Prośmy zatem Chrystusa o wsparcie!
On, który kocha każdego z nas i każdemu tak
bardzo chce pomóc, z całą pewnością wzmoc-
ni nasze pozytywne, miłe Bogu odruchy i oży-
wi subtelne odczucia naszego wzniosłego wewnętrznego obrazu bytu. Jednak decyzja, czy mamy ten krok zrobić i coś w sobie zmienić, pozostawiona jest wyłącznie każdemu z nas, człowiekowi. Chrystus nigdy nie wkroczy w naszą wolną wolę, która jest istotnym elementem naszego wiecznego dziedzictwa.
Uświadommy sobie, że lęk przed ewen-
tualnymi chorobami, jest drogą do choroby. Dlatego powinniśmy się przyzwyczaić do na-
pełniania swojego serca zaufaniem do Boga, Odwiecznego, i uwolnić się od lęku, zazdrości i zawistnych myśli.
Odwagi! Kieruj się codziennie – jak naj-
częściej jest to możliwe w ciągu dnia – do nieskończonego Ducha miłości i miłosier-
dzia w sobie. On wie o twoich sprawach. On zna twoje słabe i mocne strony. Módl się
i powierz się Mu! Odpowiedź, która wypłynie z prasedna twojej duszy jest wolnością, radością, czystością i szlachetnością. To jest odpowiedź Boga. Dotychczasowy lęk przed tym, co może nadejść, na przykład przed samotnością, przed trudnościami i problemami, przeistacza się w poczucie bezpieczeństwa, które wypływa z głębi wnętrza, od Odwiecznego, który trzyma twoje życie w swoich rękach; jest to Ojciec wieczności.
Gdyby tylko można było włożyć młodzieży w serca, żeby korzystała z każdego etapu życia w celu duchowego wzrastania i dojrzewania! Duchowa dojrzałość oznacza bowiem na starość szczęśliwe i wypełnione życie.
Każdy dzień jest dany każdemu czło-
wiekowi po to, żeby mógł rozpoznać i zgłębić treść swojego życia, którą dzień mu pokazu-
je, aby znaleźć to, co dobre, i dalej to rozwijać. Dla tego, kto pragnie żyć w taki sposób, oznacza to: nigdy nie ustawać. Każdy dzień jest pełen energii. Dzień nie okazuje żadnego zmęczenia, wręcz przeciwnie – przynosi ze sobą więcej energii potrzebnej do zrobienia kolejnego kroku do prawdziwego życia, który właśnie dzisiaj powinniśmy zrobić.
Słabość i deficyt energii fizycznego cia-
ła są często wyrazem rezygnacji człowieka, jego niechęcią do przyjęcia trudnych okolicz-
ności życia jako swojego zadania i rozwiązania ich, zamiast uporczywego obstawania przy tym, że powinny zmienić się okoliczności, względnie jego współbracia.
Żaden człowiek nie musi zestarzeć się duchowo! Kto postanawia sobie każdego dnia
czuć się jak nowo narodzony, przyjmując dzień, poczuje strumień siły życia leżący w dniu.
Serce tego, kto idzie z otwartymi ocza-
mi przez swoje ziemskie życie, zaczyna bić mocniej. Wraz z radością wewnętrznej miłości budzi się świadomość jedności. Taki człowiek będzie pomagał zwierzętom w ich cierpieniach na tyle, na ile to jest możliwe, a także będzie pomagał ludziom w ich tro-
skach i nieszczęściach. Będzie też pojmował przyrodę w całym jej pięknie, cieszył się z tego i odczuwał działanie Ducha Stworzyciela, który także dotyka swoim tchnieniem wnętrze dążącego do jedności. Z tego rozwija się głęboka cześć dla życia, którym jest Bóg, oraz radość z życia, aby służyć innym.
Wniejednym starszym człowieku budzi
się życzenie, aby się modlić. Również to wymaga uczenia się. Nie powinniśmy bezmyśl-
nie klepać wyuczonych modlitw. Modlić się, oznacza stawać się, pozwalać, aby modli -
twa stała się życiem. Ten, kto się tak modli, nie potrzebuje kościoła z kamienia, lecz ci-
chej izdebki, o której mówił Jezus, Chrystus, aby wycofać się do swojego wnętrza, do najświętszego przybytku, który lśni w jego duszy. Modlić się mocą wiary oznacza wyciszyć się, gdyż z takiej, pełnej wiary modlitwy, budzi się zaufanie i oddanie. Oddanie się wielkiemu zdrojowi światła w nas, w głębi naszej
duszy, pomaga prawdziwie modlącemu się zrobić kolejne kroki, gdyż wtedy życie staje się wypełnieniem.
Życie świadome celu oznacza wypełnione
życie. Szare i ponure dni przeszłości umierają. Światło w modlącym potęguje się, staje się
bardziej odczuwalne, tak że dojrzewa w nim myśl: Wędruję do wyższego życia, do doskonałego bytu. W ielu młodych ludzi chciałoby otrzy-
mać od starszych mądrość – mądrość starości, bez nacisku i prawowania się. Prawdziwa
mądrość jest skarbem doświadczeń życiowych, na podstawie których stary człowiek
potrafi pojąć w całej rozciągłości wydarzenia, okoliczności i ludzką naturę. Prawdziwa mądrość pozostawia każdemu bliźniemu wolność; z cierpliwością, wyrozumiałością i dobrocią podchodzi do niego z prawa wolnej woli, które nie jest skierowane na osobę i potrafi we właściwym czasie życzliwie milczeć. Ona nie wartościuje i nie potępia.
Uważny czytelnik tej książeczki zrozu-
mie, że nie liczy się wiek, lecz nastawienie człowieka do życia.
Rozwijaj się człowieku, wtedy poczujesz wiele, wiele życia!
Starzenie się każdego człowieka jest oczywistym prawem natury. Człowiek, któ-
ry jest świadomy zadania swojego życia, nie będzie na starość niedołężny. Każdy człowiek
przynosi zadanie swojego życia na ten świat.
Każdy dzień pokazuje mu coś z tego zadania. Szczęśliwy ten, kto zwraca na to uwagę; on dojrzewa!
Ten, kto dąży do wspólnoty i jedności, kto przestrzega w swoim ziemskim życiu złotej zasady życia, ten nie będzie zwracał się
przeciw ludziom; nie będzie też zabijał żadnego zwierzęcia ani jadł mięsa, a także nie będzie zadawał gwałtu matce ziemi. Ludzie, którzy uosabiają taką świadomość, nie będą
odludkami, lecz aż do późnego wieku będą mogli zażywać słodyczy Wewnętrznego Życia i napełniać nią swoje dni – które będą wtedy rzeczywiście wypełnione obfitością życia.
Gabriele-Wydawnictwo
Słowo
Wolny uniwersalny Duch
jest nauką miłości do Boga i do bliźniego, do człowieka, przyrody i zwierząt
www. gabriele-wydawnictwo.com