Gazeta Polonijna East / maj 2013

Page 1

Gazeta bezpłatna tworzona przez Polonię dla Polonii

Gazeta East

POLONIJNA.co.uk

GAZETA BEZPŁATNA

Wydanie nr 10 (maj 2013)

Lincolnshire

Nottinghamshire

Leicestershire

Northamptonshire

Wywiad z Patrycją Szpunar W tym miesiącu drodzy czytelnicy chciałbym zapoczątkować cykl wywiadów z ludźmi z Cumbrii, z którymi na co dzień się spotykam a którzy udzielają się niejednokrotnie w ramach reprezentoCzytaj str. 12 wania polskiej społeczności ...

Buckinghamshire

www.gazetapolonijna.co.uk

Bedfordshire

Cambridgeshire

Hertfordshire

Essex

Suffolk

Norfolk

Ojczyzna czy Synczyzna

Wkład Polaków w ... Czytaj str. 14

Z Henrykiem Jóźwiakiem – aktorem, autorem adaptacji i wykonawcą monodramu Trans-Atlantyk Witolda Gombrowicza rozmawiał Leszek Skierski. Czytaj str. 18

Polonia Londyn mistrzem Anglii

Czytaj str. 11

Siatkarze Polonii Londyn zdobyli tytuł mistrza Anglii. Po emocjonujących meczach pokonali Team Northumbria. Czytaj str. 28


2

Gazeta

Informacje

Wydanie nr 10 (maj 2013)

POLONIJNA.co.uk

UMYSŁ DO TOWARZYSTWA „Dawniej nawet szewc miał osobisty stosunek do butów; dzisiaj poeta nie ma go do własnych przeżyć”. Karl Kraus Dobrze się zapowiadam, bo zapowiadam się sam – zwykł był mawiać znajomy konferansjer. Fakt jest faktem, że człowiek musi żyć sam ze sobą, powinien więc – zdaniem C.F. Hughesa – dbać o to, by miał zawsze dobre towarzystwo… I samopoczucie. Za nic w świecie nie należy zatem kłócić się z samym sobą. Tolerancja i akceptacja siebie samego warunkują miłość własną, a ta – jak wszem i wobec wiadomo – może być początkiem romansu na całe życie. A przecież szacunek i wysokiej próby uczucia dla siebie samego są warunkiem sine qua non kochania bliźniego swego… Gdy nie akceptujemy siebie – nasze kontakty z otoczeniem skażone są nieautentycznością. To ledwie pozorne tolerancje, stosunki „chore” lub wymuszone. Na czym więc polega istota harmonijnego współżycia ze sobą samym; gdzie tkwi tajemnica rozumnego wzrastania w poszanowaniu swych własnych praw, dążeń, celów, usposobień, zdolności, sił i możliwości? Jakie warunki należy spełnić, aby stać się dla siebie samego atrakcyjnym partnerem, spolegliwym opiekunem i światłym przewodnikiem? Co robić, by nie ulec ostatecznie władzy swych dziwactw, będąc skazanym na siebie jako jedynego dostarczyciela udręk i rozkoszy? Poznawanie siebie samego przyrównać można do nauki chodzenia. Klasyk Andrzej Bursa relacjonuje: „Tyle miałem trudności z przezwyciężeniem prawa ciążenia myślałem, że jak wreszcie stanę na nogach uchylą przede mną czoła a oni w mordę.” No cóż, nauka kosztuje – także nauka siebie, lecz zdobyta (n)matura daje wiele satysfakcji… Aby iść, ciągle iść w stronę słońca – trzeba na przekór warunkom i okolicznościom przezwyciężać „prawo ciążenia”; rozwijać i nieustannie szlifować własną wrażliwość, pozytywnie zwielokrotniać jaźń, postrzegać świat w całym bogactwie wymiarów, palecie barw i widm; sycić się wrażeniami doznanymi i… przeczuwać coś więcej. Choć kłody pod nogami, wzrok podnosić wyżej! I tak wszyscy

Gazeta

leżymy w rynsztoku, jak zauważył Oscar Wilde – ale niektórzy z nas sięgają po gwiazdy… Uwikłani w tysiąc jeden drobiazgów, zmęczeni arytmią codziennego życia, zszokowani, w poczuciu winy, mniejszej wartości i bezsilności – przestajemy rozumieć samych siebie. Tracimy z pola widzenia „wątek główny” naszej egzystencji, naczelną motywację; odcinamy się od życiodajnych źródeł energii. Stajemy się zagubieni, bezrefleksyjni, odarci z wewnętrznego powabu – bliżsi ziemi bliskością Pigmejów… Z grymasem na twarzy dopasowanym do zgrzebnej garderoby duszy statystujemy w oczekiwaniu na czas wielkich kreacji, ról znaczących, by nie rzec – wybitnych. Tyle chcielibyśmy. Wszystko… Tak więc zacznijmy od siebie samych. Największe zagęszczenie rozpaczy i absurdu spraw ludzkich znajduje się przecież w nas samych. Jest to labirynt trwóg i niepokojów, z którego nitka Ariadny nie wyprowadzi Tezeusza, jeśliby się zjawił – ale my możemy. Poznać. Zrozumieć. Zaakceptować. Nie tylko przecież penetrować swe własne wnętrze, ale też uwrażliwić się na świat, z którego obserwacji zrodzi się własna filozofia – słynna filozofia życia i przeżywania wciąż na nowo i pełniej, bardziej świadomie.

PRACA - PRACA - PRACA

GAZETA POLONIJNA ZATRUDNI SPRZEDAWCÓW POWIERZCHNI REKLAMOWEJ Nienormowany czas pracy w dowolnym miejscu w UK. Na początek dostajesz: - telefon służbowy - wysokie wynagrodzenie prowizyjne przez pierwsze 3 mce okresu próbnego - po trzech miesiącach stała pensja + prowizja od sprzedaży (dla najlepszych)

Po więcej informacji dzwoń pod numer: 07 851 871 891

GAZETA BEZPŁATNA TWORZONA PRZEZ POLONIĘ DLA POLONII

POLONIJNA.co.uk

Gazeta Polonijna East Tel. 0203 3488 778 Mob. 07 851 871 891 Email: redakcja@gazetapolonijna.co.uk Nakład 10 000 szt., 32 strony Wydania archiwalne: www.issuu.com/gazetapolonijna-east/docs

Drukarnia: www.ulotki.co.uk Wydawca: Rafał Sawicki Dyrektor wydania: Sebastian Derwisiński Wywiady Gazety Polonijnej: www.youtube.com/polonijnaTV Działy tematyczne: Kultura: Zdrowie i Uroda : Psychologia: Dla dzieci: Kulinarny: Turystyka : Sport: Wędkarstwo: Mama na Wyspach: Współpraca PAP:

Sebastian Zuchowicz, Adrian Wiecha Anna Jaskiewicz Jarosław Kluczek Katarzyna Campbell Jasiek Kuron Kinga Plich, Sebastian Zuchowicz Oskar Papierz Dariusz "Kerad" Gorgon Małgorzata Mroczkowska Alicja Brzeska, Szymon Szar

Dział Graficzny: Rafal Sawicki, Aga Werczynska, Dariusz Dalaszyński Rysują: Szczepan Sadurski, Cezary Krysztopa, Stanisław Kościesza Fotografują: Sebastian Kuczyński, Zbyszek Bagniuk, Justyna Bartczak, Ka-

Powiedział mi kiedyś stary człowiek w morzu problemów, że od kiedy poznał siebie – nie traci bezrozumnie sił i energii na walkę „Z”, on ponad to COŚ wyrasta. Pamiętam, zilustrował swą myśl przykładem naturalnym małego szczeniaka, któremu cały świat zagraża, i dorosłego zwierzęcia, które zna już obszary swojej siły, słabości i możliwości; wrogów i przyjaciół, sposoby życia i przeżycia. Człowiek zaś poprzez poznawanie siebie samego (w relacjach z innymi) doskonali się – „wyrasta ponad”; zgłębiając tajniki i całą złożoność uwarunkowań sytuacji, jakie napotyka w życiu, wyznaczając CEL i go realizując, wnikliwie i wrażliwie postrzegając rzeczywistość – uczy się, staje się bogatszy o refleksję, swoistą perspektywę i to, co wydawało mu się śmiertelnym zagrożeniem, co jawiło się samą kwintesencją rozpaczy – okazuje się błahostką niegodną uwagi. Być może powielę truizm, gdy powiem, że SOBĄ można być tylko wówczas, gdy poznało się siebie samego. Trzeba dojrzeć, aby dojrzeć. Kto o tym pamięta?… Tylko wtedy ma sens (zwiastun powodzenia) wyprawa z kopią – by zwalczać zło – na wiatraki tego świata… Marek Rozycki Jr.

rolina Skorek, Karol Wyszyński, Wojciech Nowak, Artur Skorek, Sebastian Zuchowicz, Paweł Tomaszewicz, Janek Ptak, Beata Papierz, Oskar Papierz, Monika S. Jakubowska, Adrian Wiecha Piszą: Beata Papierz, Oskar Papierz, Szczepan Sadurski, Mariusz Ciużyński, Joanna Howe, Anna Galus, Klaudia Drozd, Wojciech Nowak, Sebastian Zuchowicz, Sebastian Horbacz, Katarzyna Campbell, Kinga Plich, Anna Jaskiewicz, Jarosław Jakubiak, Iwona Janas, Karol Wyszyński, Dorota Kordecka, Joanna Pawlak, Karol Nowak, Thomas Derach, Aneta Derach, Dariusz Gorgon, Jarosław Kluczek, Jasiek Kuron, Jacek Wąsowicz, Lidia Waszti Plenzler, Justyna Bartczak, Zbyszek Bagniuk, Łukasz "Lipson" Lipczewski ---------------------------------------------------------------------------------------------------Wydawca i Redakcja nie ponoszą odpowiedzialności za t reść reklam i ogłoszeń. Redakcja nie zwraca materiałów nieza mowionyc h. Nadesłane materiały przechodzą na własność redakcji, co oznacza jednocześnie przeniesienie na reda kcję Gazety Polonijnej praw autorskich z prawem do publikac ji, skracania i przeredagowywania nadesłanych materiałów. Pr zedruk tekstów, zdjęć, rysunków i reklam zamieszczonych w Gazecie Polonijnej jest niezgodny z prawem.

Drodzy Czytelnicy! Z wielką przyjemnością oddajemy do Waszych rąk kole jny numer wydania Gazety Polonijnej. Cieszymy się bardzo, iż tak wiele fantastycznych osób entuzjastycznie przyłączyło się do nas, oferując swoją wiedzę, talent i umiejętności. Gazeta Polonijna jest miesięcznikiem tworzonym przez wielkich pasjonatów, ludzi będących blisko spraw ważnych i wartych pokazania szerszemu spektrum. Specjalnie dla Was przemierzamy setki kilometrów, rozmawiamy z ciekawymi osobami, śledzimy wydarzenia, które następnie zamieniamy w osobliwe artykuły, reportaże i felietony. Gazeta jest tworzona z myślą o Was – Polakach mieszkających na emigracji. Dlatego też mocno zachęcamy osoby marzące o karierze dziennikarskiej, do spróbowania swych sił i nadsyłania do nas swoich publikacji i zdjęć. Chcemy otworzyć przed Wami świat pełen barw, dać przepustkę do realizacji swych pragnień. Szczególnie zapraszamy do aktywności twórczej młodzież, która często mieszkając z dala od ojczyzny, zapomina jak piękny jest język polski i jak wiele wspaniałych kombinacji stylistycznych można osiągnąć bawiąc się słowami. Zapraszam serdecznie czytelników do lektury oraz współpracy, firmy zaś do promocji swej działalności poprzez skuteczną formę reklamy oferowanej przez gazetę. Jestesmy przekonani, iż nasze wspólne działania przyniosą wiele pozytywnych aspektów dla Was – wspaniałej Polonii mieszkającej w Wielkiej Brytanii. Redakcja


lebara.co.uk

Na komórki do Polski

4p za minutę

Miesięczny Pakiet za £20 Aby kupić, wyślij SMS o treści 500 na 65088

500 minut za £20. Stawki podane w oparciu o pełne wykorzystanie minut w okresie ich ważności.

Darmowe minuty z Lebara do Lebara Dotyczy rozmów i wiadomości SMS na terenie Wielkiej Brytanii po każdym doładowaniu†

minut PPakiet a k i et m inut przeznaczony przeznaczony do do wykorzystania wykorzystania na na połączenia połączenia do do określonych określonych krajów: krajów: połączenia połączenia ddoo innych innych krajów krajów i korzystanie korzystanie z usług usług nieobjętych nieobjętych pakietem, pakietem, będą będą rozliczane rozliczane zgodnie zgodnie z Cennikiem. Cennikiem. Minuty Minuty do do wykorzystania wykorzystania przez przez okres okres 30 30 dni. dni. Jednocześnie Jednocześnie można można posiadać p o sia d a ć 1 aaktywny ktywny pakiet pakiet 500 500 minut minut (Monthly (Monthly 500 500 Pass). Pass). Darmowe Darmowe połączenia połączenia i SMS-y SMS-y z LLebara ebara do do Lebara Lebara podlegają podlegają Zasadom Zasadom Właściwego Właściwego Użytkowania Użytkowania (Fair (Fair Usage Usage Policy). Policy). Okres Okres ważności ważności darmowych darmowych minut minut i SMS-ów SMS-ów zależny zależny od od kwoty kwoty doładowania. doładowania. Więcej Więcej informacji informacji znajdziesz z n a j d zi e s z w sklepach sklepach i na na naszej naszej stronie stronie internetowej internetowej w ww.lebara.co.uk www.lebara.co.uk


4

Wiadomości ze Świata

u W Nowym Jorku znaleziono fragment samolotu. Prawdopodobnie z zamachu na WTC

Gazeta

Wydanie nr 10 (maj 2013)

POLONIJNA.co.uk

NAJGROŹNIEJSZY HAKER ŚWIATA W RĘKACH POLICJI Holenderska prokuratura poinformowała, że w Hiszpanii aresztowano obywatela Holandii podejrzanego o przeprowadzenie największego cyberataku w historii internetu, którego celem były serwery organizacji zajmującej się walką ze spamem.

Fragment samolotu, prawdopodobnie maszyny, która 11 września 2001 roku uderzyła w jedną z wież World Trade Center, znaleziono w Nowym Jorku w pobliżu miejsca ataku - poinformowała wczoraj nowojorska policja. Zardzewiały element podwozia tkwi w szczelinie między dwoma budynkami na Dolnym Manhattanie przy Park Place i Murray Street. Znajduje się na nim napis Boeing i cyfry numeru identyfikacyjnego. Teren wokół miejsca, gdzie odkryto fragment maszyny, zabezpieczyła policja jako miejsce zbrodni. Policjanci czekają na decyzję w sprawie dokładnego przeszukania terenu, gdyż mogą tam znajdować się ludzkie szczątki. 150-centymentrowy fragment samolotu odkryto przypadkowo, gdy sprawdzono stan jednego z budynków. 11 września 2001 roku dwa uprowadzone przez terrorystów z Al-Kaidy samoloty pasażerskie uderzyły w bliźniacze wieże WTC. Zginęły tam 2753 osoby.

35-letni podejrzany przeprowadził w ubiegłym miesiącu bezprecedensowy atak na serwery organizacji non-profit Spamhaus podała prokuratura. Nie ujawniono tożsamości Holendra, który został zatrzymany w czwartek w swoim domu w Barcelonie. Zarekwirowano znalezione tam komputery i telefony komórkowe podejrzanego. Jest on przetrzymywany na podstawie europejskiego nakazu aresztowania i oczekuje się jego ekstradycji, aby mógł stanąć przed sądem w Holandii.

u Broń chemiczna w Syrii. Omaba zmieni reguły gry

Mężczyzn aresztowano w siedzibie zrzeszenia producentów branży tekstylnej w stolicy kraju, Dhace. Władze tego zrzeszenia już wcześniej zaapelowały do właścicieli firm, które miały swe fabryki w zawalonym budynku, by sami oddali się w ręce policji. Do tej pory spod gruzów wydobyto 324 ciała, ale wciąż nie wiadomo, jaki będzie ostateczny bilans katastrofy. Większość ofiar to kobiety, które były zatrudnione w szwalniach mieszczących się w ośmiokondygnacyjnym kompleksie przemysłowo-handlowym Rana Plaza na przedmieściach Dhaki. Nadzorujący operację ratunkową generał Mohammed Siddiqul Alam Shikder powiedział, że ogółem uratowano 2200 osób. Według spółki producenckiej, zakłady odzieżowe w kompleksie zatrudniały ogółem 3 122 osoby, nie wiadomo jednak, jak wielu pracowników znajdowało się w budynku w chwili jego zawalenia się. Uratowani twierdzą, że w środę rano bali się wejść do budynku, ponieważ pojawiły się tam ogromne pęknięcia ścian. Dyrekcja jednak zignorowała ostrzeżenia. Większość zakładów tekstylnych w Dhace i na jej przedmieściach

Prezydent USA Barack Obama powiedział, że użycie broni chemicznej przez syryjski rząd zmieni reguły postępowania wobec Damaszku, dodał jednak, że ustalenia służb wywiadowczych ws. użycia tej broni mają wciąż charakter wstępny. Jakkolwiek straszna jest sytuacja, w której strzela się do cywilów pociskami moździerzowymi, a ludzie zabijani są na oślep, ewentualne użycie broni masowego rażenia wobec ludności cywilnej oznacza przekroczenie kolejnej granicy międzynarodowego prawa i międzynarodowych norm - powiedział dziennikarzom Obama. Na wiele sposobów granice te już przekroczono, gdy dziesiątki tysięcy osób zostały zabite przez reżim - dodał prezydent.

Katastrofa w Bangladeszu. Aresztowania po zawaleniu się budynku W Bangladeszu policja aresztowała dziś dwóch właścicieli fabryk odzieżowych znajdujących się w budynku, który zawalił się trzy dni temu. Według ostatniego bilansu, w tej katastrofie budowlanej zginęły co najmniej 324 osoby.

wstrzymało w piątek produkcję. Stało się to po tym, jak tysiące robotników, rozwścieczonych tragedią, zaatakowały fabryki. Doszło do starć z policją. Bangladesz, w którym działa około 4,5 tys. zakładów odzieżowych, jest największym po Chinach eksporterem ubrań. W listopadzie 112 osób zginęło na przedmieściach Dhaki w wyniku pożaru w jednej z fabryk tekstyliów.

Spłonęło 22 ha lasów w Tatrzańskim Parku Narodowym 22 hektary lasów spłonęły w słowackim Tatrzańskim Parku Narodowym. W piątek trwa dogaszanie pogorzeliska. Wstępne straty materialne oceniono na 48 tys. euro, a straty w przyrodzie są bardzo dotkliwe - ocenił Marian Szturcel ze słowackich Lasów Państwowych. Pożar po słowackiej stronie Tatr, który spowodowali najprawdopodobniej ludzie, wybuchł w czwartek. Pożar był zlokalizowany w okolicy Starego Smokowca, w pobliżu zabu-

dowań, jednak nie było ewakuacji mieszkańców. Akcja gaszenia była bardzo trudna, bo las palił się w trudno dostępnym terenie, a gaszenie utrudniał silny wiatr - powiedział Szturcel. Dodał, że w lasach na Słowacji z powodu niskiej wilgotności ściółki leśnej oraz wysokiej temperatury powietrza jest wysokie zagrożenie pożarowe. W akcji gaśniczej brały udział m.in. dwa wojskowe śmigłowce oraz wozy strażackie z Popradu, Lewoczy i okolicznych miejscowości. Pożar objął młody, ośmioletni las, odbudo-

wywany po tzw. Wielkiej katastrofie (Velka kalamita) w r. 2004. Wówczas wiatr, który osiągał prędkość 170 km/godz., powalił drzewa na powierzchni co najmniej 14 tys. ha.


Wydanie nr 10 (maj 2013)

Gazeta

POLONIJNA.co.uk

Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał w piątek, że b. posłanka PO Beata Sawicka i burmistrz Helu Mirosław Wądołowski są prawomocnie uniewinnieni z zarzutów korupcji wobec nielegalnych działań CBA. W ocenie sądu zgromadzone przez CBA materiały operacyjne, jako uzyskane bezprawnie, a więc nielegalnie, nie mogą "stanowić dowodu winy w rzetelnym procesie sądowym". W maju 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Sawicką na trzy lata więzienia, pozbawienie praw publicznych na cztery lata i 40 tys. zł grzywny, a Wądołowskiego - na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat i 20 tys. zł grzywny. Według Sądu Apelacyjnego ustalenia sądu I instancji były prawidłowe, a ówczesna posłanka zażądała i przyjęła w 2007 r. 100 tys. zł od udających biznesmenów agentów CBA. Sędzia zaznaczył, że poniosłaby ona odpowiedzialność karną, gdyby nie stwierdzona przez sąd nielegalność działań CBA. Ziobro stwierdził na sobotniej konferencji prasowej, że "nie może być tak, że w jednej sprawie mamy dwie prawomocne, różne decyzje sądów". "Bo to nie jest tak, że (...) w tej

sprawie Sąd Apelacyjny uchylił wcześniejszy wyrok Sądu Okręgowego i wszystko jest już jasne. Otóż nie jest jasne" - uważa Ziobro, który w czasie, gdy podejmowane były czynności operacyjne wobec Sawickiej pełnił funkcję ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. Ziobro zaznaczył, że "były dwa różne śledztwa". Wyjaśniał, że jedno dotyczyło legalności działań CBA podejmowanych wobec Sawickiej i zakończyło się ono "decyzją prokuratury, stwierdzającą, że akcja CBA była w pełni legalna, a pani poseł (...) mogła dopuścić się korupcji". "Decyzja ta została następnie potwierdzona prawomocną decyzją sądu (...) i sąd w prawomocnym rozstrzygnięciu stwierdził, że akcja CBA była w pełni zgodna z prawem, legalna i służyła temu, aby ujawnić skutecznie przestępstwa korupcji" - powiedział lider SP. "I mamy drugie prawomocne rozstrzygnięcie innego sądu - z dnia wczorajszego - które toczyło się (...) w sprawie śledztwa dotyczącego łapówki, jaką przyjęła pani poseł Sawicka" mówił Ziobro, dodając, że tym razem sąd uznał, że "akcja CBA były nielegalna i niezgodna z prawem". "Mamy więc dwie prawomocne decyzje sądów. Jedna na kanwie śledztwa związanego z badaniem legalności akcji CBA i drugą decyzję prawomocną na kanwie śledztwa związanego z przyjęciem łapówki przez panią poseł Sawicką. Te dwie prawomocne decyzje sądów wzajemnie się całkowicie wykluczają"

5

u Komunia przesunięta Dzieci, które pójdą do szkoły jako 6-latki, przystąpią do Pierwszej Komunii w trzeciej klasie. To oznacza, że w 2014 roku nie będzie Pierwszej Komunii.

Ziobro: odtajnić akta sprawy Sawickiej Należy odtajnić akta sprawy Beaty Sawickiej; nie może być tak , że w jednej sprawie mamy dwa prawomocne różne orzeczenia sądów - uważa szef Solidarnej Polski, były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Wiadomości ze Świata

- powiedział Ziobro. "Ten sam materiał dowodowy, ten sam stan prawny przez różne sądy, prawomocnie został zupełnie inaczej, o 180 stopni oceniony" dodał. Według Ziobry to pokazuje jakiś problem, dla rozwiązania którego warto - według niego - "by w pierwszej kolejności opinia publiczna mogła zapoznać się z materiałem dowodowym sprawy, aby ludzie bezpośrednio mogli przekonać się kto mówi prawdę". "Czy rzeczywiście jest tak - jak przedstawił to wczoraj sąd - że pani poseł mogła być bezprawnie inwigilowana i w swoisty sposób kuszona przez funkcjonariuszy CBA i tej pokusie uległa. Czy też jest inaczej, jest tak, jak stwierdził inny sąd w swym prawomocnym rozstrzygnięciu, jak stwierdziła wielokrotnie prokuratura, że to pani poseł pierwsza wyszła z inicjatywą korupcyjną i dopiero wtedy funkcjonariusze CBA uruchomili akcję antykorupcyjną" - powiedział Ziobro. Jego zaniem akta sprawy Sawickiej, zarówno te oklauzulowane przez prokuraturę, jak i materiały utajnione przez CBA, powinny zostać ujawnione, by opinia publiczna sama mogła wyrobić sobie zdanie. Według Ziobry odtajnienie akt sprawy na tym etapie nie będzie już "w żaden sposób szkodziło dobru tego postępowania".

W 2014 roku dzieci nie przystąpią do Pierwszej Komunii Świętej w diecezji warszawsko-praskiej. To wynik zmian, jakie w programie nauczania prowadzi MEN. Dzieci, które 1 września ub. roku poszły do pierwszej klasy, przystąpią do komunii dopiero w maju 2015 r., czyli gdy będą w trzeciej klasie – pisze „Rzeczpospolita”. Podobne decyzje podjęto również w innych diecezjach. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest reforma wieku szkolnego, opracowana za poprzedniej szefowej MEN Katarzyny Hall. Zgodnie z nią do pierwszej klasy podstawówki już we wrześniu 2012 roku miały obowiązkowo iść dzieci sześcioletnie. To oznaczało, że rok później, w drugiej klasie, mając tylko siedem lat, dzieci te poszłyby do Komunii.

u Niemcy wciąż cenią Lecha Wałęsę

GŁODÓWKA W OBRONIE SZKOŁY ZAKOŃCZONA PO 22 DNIACH

Kobiety biorące udział w proteście głodowym w obronie zlikwidowanego zespołu szkół w Dąbkach, trwającym od 5 kwietnia, zdecydowały o zakończeniu głodówki. W sumie wzięło w nim udział osiem kobiet. Wójt nie spełnił postulatów. W zamian wystawił protestującym fakturę na 17 tys. zł. Zakończenie głodówki kobiety ogłosiły podczas nadzwyczajnej sesji Rady Gminy Darłowo, która zebrała się w Szkole Społecz-

nej w Jeżyczkach, aby dyskutować o likwidacji placówki w Dąbkach. Po godzinie 15.30 dwie ostatnie głodujące Jolanta Buchta i Agata Gzieło - oraz wspomagający ich członkowie Komitetu Protestacyjnego Rodziców opuścili budynek Urzędu Gminy w Darłowie. Kobiety powiedziały dziennikarzom, że nie czują się przegrane, a działania w obronie utrzymania publicznego zespołu szkół w Dąbkach będą kontynuowane. W poniedziałek delegacja głodujących kobiet ma w tej sprawie spotkać się z wojewodą za-

chodniopomorskim. Nie wykluczają również zaskarżenia przyjętych 5 kwietnia uchwał o likwidacji szkół w Dąbkach do sądu administracyjnego. Wójt Franciszek Kupracz, komentując opuszczenie sali konferencyjnej przez głodujące, powiedział PAP, że "problem (szkoły - PAP) zostaje, ale cieszy się, że panie będą w domu i będą zdrowe". Rada Gminy na piątkowej nadzwyczajnej sesji odrzuciła wniesione przez wójta projekty uchwał uznające za zasadne skargi Związku Nauczycielstwa Polskiego i rodziców na decyzje z 5 kwietnia likwidujące szkołę podstawową i gimnazjum w Dąbkach. Skargi dotyczyły m.in. nieskutecznego powiadomienia rodziców o likwidacji placówki. Rada przyjęła też uchwałę aprobującą przekazanie nieruchomości i majątku szkoły w Dąbkach Stowarzyszeniu Rozwoju Szkoły "Szansa" w Jeżyczkach. Ma się to stać 1 maja br. Głodówka w obronie szkół w Dąbkach rozpoczęła się 5 kwietnia, podczas sesji, na której podjęto uchwały o likwidacji zespołu szkół w Dąbkach. Trzy kobiety przykuły się wówczas łańcuchem do stołu prezydialnego, żądając pozostawienia placówki w dotychczasowej formie organizacyjnej.

Bez Wałęsy nie można sobie wyobrazić wydarzeń lat 1989-90 w NRD i w krajach Europy Wschodniej rządzonych przez komunistów – stwierdzono w uzasadnieniu przyznania nagrody Point-Alpha” za zasługi dla jedności Niemiec. Podkreślono, że był on i pozostaje „wybitnym europejskim wizjonerem i patriotą”. Były prezydent RP i były przewodniczący NSZZ Solidarność Lech Wałęsa zdobył nagrodę “ Point-Alpha” za zasługi dla jedności Niemiec. Kuratorium "Jedność Niemiec" w mieście Geisa w Turyngii zapowiedziało, że wręczenia odznaczenia nastąpi 16 czerwca w miejscu pamięci Point-Alpha. Jednocześnie podkreślono, że o jednogłośnym opowiedzeniu się za przyznaniem nagrody Wałęsie zdecydowały jego zasługi w walce z reżimem komunistycznym. Dotowaną nagrodę Point-Alpha w wysokości 25 tysięcy euro przyznano po raz pierwszy 17 czerwca 2005 roku. Dotychczas otrzymali ją m.in. były kanclerz Niemiec Helmut Kohl, były prezydent USA George Bush i pierwszy prezydent Rosji Michaił Gorbaczow.


6

Wiadomości z Polski

u Jak uniknąć oszustwa "na wnuczka"

Gazeta

POLONIJNA.co.uk

Z ABW odchodzą funkcjonariusze Skala odpływu ludzi z Agencji niepokoi. W zeszłym roku kadra uszczupliła się o 400 osób. Niepokój wzbudzają zapowiadane przez rząd reformy.

Komenda Miejska Policji w Gdyni wspólnie z Akademią Marynarki Wojennej w Gdyni organizuje debatę społeczną pn. "Zasady Ograniczonego Zaufania". Jej tematem będzie bezpieczeństwo osób starszych. W debacie uczestniczyć będą policjanci z Wydziału Prewencji KMP w Gdyni, policyjny psycholog, kadra dydaktyczna AMW w Gdyni, a także przedstawiciele Centrum Aktywności Seniora w Gdyni i Miejskiego Rzecznika Konsumenta. Eksperci omówią przestępstw popełnianych na szkodę starszych osób m.in. oszustw metodą "na wnuczka", zagrożeń związanych z korzystaniem z rekreacyjnych ogrodów działkowych (kradzieże mienia i włamania do altan), a także niebezpieczeństw towarzyszących nieuczciwym praktykom konsumenckim (tzw. prezentacje i akwizycja). Spotkanie odbędzie się w dniu 24 kwietnia br. w godzinach 11.00.-13.00. w Audytorium AMW W Gdyni (budynek Biblioteki Głównej przy ul. Śmidowicza 69.) Organizatorzy liczą na udział ok. 500 osób. Uczetnicy, będą mogli zabrać głos w dyskusji. Po zakończeniu debaty, w godzinach 13.30.15.30. będzie też zorganizowany turniej piłki koszowej pomiędzy reprezentacjami: Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni, Komendy Miejskiej Policji w Gdyni, Seminarium Duchownego w Gdańsku i... dziennikarzy z Trójmiasta.

u Apartament po "Amber Gold" za 735 tys. zł

Z nieruchomości po Amber Gold, wystawionych na sprzedaż, w czwartek sprzedano jeden apartament za 735 tys. zł. Wpłacono 10 wadiów na zakup mieszkań i miejsc postojowych. Kolejny przetarg ma być ogłoszony po wakacjach. W czwartek w Gdańsku rozstrzygnięty został przetarg ofertowy na nieruchomości po spółce Amber Gold. Syndyk masy upadłościowej Amber Gold Józef Dębiński poinformował PAP, że za 753 tys. zł udało się sprzedać najbardziej atrakcyjny apartament przy ul. Szafarnia, z widokiem na żuraw i marinę. Do środy na konto syndyka spółki wpłacono 10 wadiów za nieruchomości warte 1,2 mln zł. Na sprzedaż wystawiono kamienice, apartamenty i lokale użytkowe o wartości 14,7 mln zł. Syndyk wystawił na sprzedaż dwie kamienice przy ul. Stągiewnej, jedną kamienicę przy ul. Spichrzowej, lokal użytkowy przy ul. Starowiejskiej w Gdyni, cztery apartamenty przy ul. Szafarnia oraz 6 miejsc postojowych przy ul. Stągiewnej.

Wydanie nr 10 (maj 2013)

Sytuacja kadrowa w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego jest zła – alarmuje „Nasz Dziennik”. Gazeta podaje, że w 2012 roku ze służby odeszło ponad 400 funkcjonariuszy. Kolejnych 50 już w tym roku. Zdaniem gazety powodami coraz częstszego odchodzenia ze służby są brak poczucia stabilności, cięcia przywilejów, niewiadoma planowanych przez premiera reform. Wszystkie zmiany mogą skutkować cięciami emerytur funkcjonariuszy pozostających jeszcze na służbie. Te obserwacje potwierdza były szef ABW Bogdan Święczkowski. W rozmowie z „ND” wskazuje: „Reforma dotycząca podwyższenia wieku emerytalnego nie dotyczy tych funkcjonariuszy, którzy są w służbie. Powszechnie mówi się jednak o zaplanowanych dalszych reformach, które mogą spowodować znaczne

obniżenie właśnie ich emerytur. Te plany są tym funkcjonariuszom znane i oczywiście obawiają się ich”. Podobną skalę ubytku funkcjonariuszy widać było w roku 2007, gdy do władzy doszła Platforma Obywatelska, a obowiązki szefa przejął gen. Krzysztof Bondaryk. Ze służby odeszło wtedy prawie 500 osób. „Ta fala odejść jest bardzo niepokojąca. Jeżeli odchodzą byli funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa, to bardzo dobrze. Jeśli ze służbą rozstają się doświadczeni funkcjonariusze, wykształceni po 1989 r., to bardzo źle dla służby, bo to oni posiadają największe doświadczenie, wiedzę i możliwości realizacji różnego rodzaju skomplikowanych zadań” – ocenia Święczkowski. "Nasz Dziennik" zaznacza, że skala odejść przypomina sytuację z 2002 roku, gdy opracowywano reformę Urzędu ochrony Państwa. Po likwidacji UOP powstała ABW i AW. Przez wiele miesięcy funkcjonariusze, zamiast zajmować się pracą operacyjną, rozmyślali o swojej przyszłości.

POLICYJNE ZAKUPY Prawie 300 samochodów i motocykli, 30 tys. mundurów, 9,6 mln nabojów, ponad 400 laserowych prędkościomierzy, 365 kamizelek kuloodpornych i 350 bezkontaktowych alkomatów - kupiła w ubiegłym roku policja. W planach jest wynajem 10 tys. samochodów. Jak poinformował rzecznik prasowy komendanta głównego policji insp. Mariusz Sokołowski, w 2012 r. policja kupiła 278 pojazdów, zarówno oznakowanych, jak i nie. Do tego doszło 15 motocykli do szkolenia i osiem łodzi motorowych. W ciągu roku policja odebrała 335 z 600 zakontraktowanych w 2011 r. furgonów wypadowych i uruchomiła przetarg na 75 samochodów z wideorejestratorami. KGP planuje wynająć na trzy lata 10 tys. samochodów osobowych, które przede wszystkim mają służyć jako oznakowane i nieoznakowane radiowozy. Jak tłumaczył Sokołowski, policja nie ma tylu pieniędzy, by od razu kupić kilka tysięcy samochodów, ale ma tyle, by płacić za ich wynajem. "Naszym zdaniem byłoby to korzystniejsze niż zakup" - powiedział. Dodał, że najem oznaczałby, że auta miałyby ubezpieczenie AC (wozy należące do policji go nie mają). Wynajmujący miałby obowiązek podstawienia samochodu w miejsce zepsutego auta, a policja nie miałaby problemów ze sprzedażą wycofywanych wozów. Przez cały rok policja zawarła 27 umów na zakup umundurowania, które łącznie były warte 36 mln zł. Do jednostek dostarczono ok. 7 tys. kompletów mundurów nowego wzoru (kosztowały 22,3 mln zł), 19,5 tys. kompletów mundurów ćwiczebnych (za 8,5 mln zł) i 4,8 tys. mundurów wyjściowych (za 2,5 mln zł). "W konsekwencji do końca 2012 r. umundurowaniem nowego wzoru dysponuje już prawie 50 tys. policjantów spośród 65 tys. funkcjonariuszy służby prewencyjnej, którzy odbierają mundury w pierwszej kolejności" - podkreślił Sokołowski. W ub.r. policja wydała 2,8 mln zł na 10 kompletów ubrań antyodłamkowych, a 540 tys. zł - na 365 kamizelek kuloodpornych z kamuflażem. Kolejne 9 mln zł wydano na amunicję. Łącznie kupiono ok.

9 mln 615 tys. naboi, z tego 9 mln sztuk kalibru 9 mm (do pistoletów) i 100 tys. naboi karabinowych. "Taka ilość amunicji jest nam potrzebna do szkolenia. Trzeba pamiętać, że policja jest formacją stutysięczną" wyjaśnił Sokołowski. Policja ma już 1300 bezkontaktowych wskaźników spożycia alkoholu typu AlcoBlow. W ub.r. kupiono ich 350 za 323 tys. zł. Funkcjonariusze korzystają też z ok. 530 laserowych mierników prędkości. Z tej liczby 411 kupiono w 2012 r. za nieco ponad 6,5 mln zł. W ub.r. policja wydała 100 tys. zł na 2 tys. pakietów kryminalistycznych do zabezpieczania śladów przestępstw na tle seksualnym. "Policja zakupiła je po raz pierwszy i zostały rozesłane do wszystkich jednostek w kraju" - powiedział Sokołowski. W 2012 r. 14 mln zł policja wydała na remonty. Z tych pieniędzy skorzystały między innymi komendy powiatowe w Tomaszowie Lubelskim, Nowej Soli, Opocznie, Włoszczowie, Staszowie, Szczecinku i Gołdapi oraz komenda miejska w Ostrołęce. W latach 2013-2015 ma zostać zmodernizowanych ok. 200-300 komend i komisariatów policji. Na początku roku do MSW trafiła z Komendy Głównej Policji lista placówek, które miałyby jako pierwsze zostać zmodernizowane. Trwa konkurs na projekt modelu komendy i komisariatu. Najlepszy projekt architektoniczny ma zostać wyłoniony w 18 czerwca. Kolejny konkurs ma wyłonić znak graficzny komend i komisariatów policji. Nowe logo ma składać się z napisu "policja" i ewentualnie towarzyszącego mu znaku graficznego. Zwycięski projekt będzie wzorcem, według którego będą oznaczane wszystkie nowo budowane i remontowane jednostki policji na terenie całego kraju. W budżecie na 2013 r. na modernizację komend i komisariatów policji zaplanowano 250 mln zł.


Wydanie nr 10 (maj 2013)

Gazeta

POLONIJNA.co.uk

Brytyjczycy będą mieć dziesiątki tysięcy miejsc pracy

Wiadomości z UK

7

u Ukrywał się 11 lat, wpadł w Wielkiej Brytanii

Brytyj ski rz ąd powini en zach ęcać do roz poczęcia na szerszą skalę poszukiwań gazu z ł upków w ty m kra ju - zaleca w opubl ikowanym dziś raporcie parl amentarny Komitet ds. Energ i i i Z m i a n K l i m at u . Miałoby to pozwolić na wiarygodne oszacowanie potencjalnych zasobów złóż niekonwencjonalnych. Komitet stawia jednak warunek w postaci zdolności spółek do zagwarantowania odpowiednich standardów prowadzenia prac poszukiwawczych. Autorzy raportu przyznają, że bez rozpoczęcia na szerszą skalę poszukiwań gazu z łupków, szacowanie jego zasobów jest bardzo ryzykowne. Dlatego też dane, które spółki pozyskają podczas odwiertów poszukiwawczych mogłyby przybliżyć rzeczywiste wielkości zasobów znajdujących się na terenie Wielkiej Brytanii. Dane te miałyby być przekazane wyznaczonym instytucjom pod klauzulą poufności. Doradzają przy tym rządowi, by w momencie publikacji takich szacunków podawać nie łączne zasoby gazu a tylko zasoby wydobywalne. Parlamentarny komitet zaapelował również do rządu, by

kontynuował on prace w kierunku poszukiwań gazu z łupków także na obszarach morskich. "To tam potencjalnie mogą kryć się największe zasoby tego surowca w Wielkiej Brytanii" - stwierdza komitet przyznając jednocześnie, że jego wydobycie może być ekonomicznie nieuzasadnione w bliskiej perspektywie. Jedną z form wspierania tego typu projektów miałyby być odpowiednie ulgi podatkowe dla inwestorów zainteresowanych poszukiwaniem złóż łupkowych offshore. Raport porusza także kwestie publicznego zaufania do eksploatacji złóż niekonwencjonalnych. Zdaniem komitetu rząd powinien wykazać większą aktywność w zakresie doradztwa i wsparcia lokalnych społeczności w rejonach potencjalnego wydobycia. Taką rolę powinno pełnić powołane niedawno biuro ds. niekonwencjonalnych złóż ropy i gazu. Komitet przestrzega jednak, że nie może ono funkcjonować w zbyt bliskiej relacji z inwestorami, gdyż podważyłoby to jego wiarygodność. "Kluczowa rola spoczywa jednak na samych inwestorach, którzy muszą pokazać, że wsłuchują się w obawy mieszkańców i odpowiadają na nie" - czytamy w raporcie. Podkreśla się również konieczność zapewnienia mieszkańcom materialnych korzyści w przypadku uruchomienia wydobycia gazu z łupków na danym terenie.

Do Polski trafił gangster podejrzany o zabójstwo. Mężczyzna ukrywał się 11 lat, został zatrzymany na terenie Wielkiej Brytanii. Jest podejrzany u dział w zbrodni jeszcze w latach 90. Był poszukiwany kilkoma listami gończymi. W latach 90. na terenie województwa śląskiego rywalizowało ze sobą kilka grup przestępczych. W 1997 roku w Częstochowie doszło do gangsterskich porachunków. Zastrzelono wówczas mężczyznę. Wszystko wskazywało na to,że zabójcą jest Wojciech B. Jednak mężczyzna nagle "zniknął". Policjanci szukali go kilkanaście lat. W końcu okazało się, że Polak, pod zmienionym nazwiskiem, może przebywać w Wielkiej Brytanii. Kiedy udało się potwierdzić te doniesienia, brytyjscy funkcjonariusze wkroczyli do akcji. Polak przy zatrzymaniu nie stawiał oporu. Utrzymywał, że nie ma pojęcia o żadnym morderstwie. Zdradziły go jednak odciski palców. Dopiero wtedy się przyznał. Po przewiezieniu go do kraju usłyszał zarzut zabójstwa, udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz wymuszeń.

u Moody's obniżył rating W. Brytanii z potrójnego A do AA

W. BRYTANIA: PIERWSZY GAZ Z ŁUPKÓW TRAFI DO SIECI ZA TRZY LATA

Pierwszy gaz z brytyjskich złóż łupkowych może zostać dostarczony do odbiorców już w 2016 roku - mówi w wywiadzie dla The Independent prezes spółki Cuadrilla Resources Francis Egan. Zastrzegł, że nie będą to jednak znaczące wolumeny. Według niego nie należy jednak spodziewać się, że z miejsca gaz łupkowy stanie się znaczącym źródłem zaopatrzenia brytyjskiego rynku w gaz. - Wiele osób obawia się, że z dnia na dzień w hrabstwie

Lancashire stanie 800 wiertni do wydobycia gazu łupkowego. Tak się jednak nie stanie - powiedział Egan. Zaapelował przy tym do decydentów politycznych, by nie przeoczyli korzyści ekonomicznych oraz zalet w zakresie bezpieczeństwa energetycznego płynących z własnego gazu łupkowego. Jego zdaniem, ostatnie wypowiedzi sekretarza ds. finansów, który zapowiedział wprowadzenie zachęt podatkowych dla inwestorów łupkowych, są krokiem w dobrym kierunku. Z drugiej jednak strony przyznał, że prace poszukiwawcze nie idą tak szybko, jak pierwotnie zakładano. Cuadrilla ogłosiła na początku tego roku, że wstrzymuje prace nad kolejnymi odwiertami poszukiwawczymi, do czasu uzyskania pełnych raportów środowiskowych dla każdego z nich. - Naszym celem jest zakończenie fazy poszukiwawczej najszybciej jak to możliwe, ale w sposób odpowiedzialny - powiedział prezes spółki. Przyznał również, że wciąż nie da się oszacować, ile gazu ze złóż łupkowych faktycznie uda się wydobyć na brytyjskich koncesjach. "Aby móc próbować odpowiedzieć na to pytanie, potrzeba przynajmniej pół tuzina wykonanych i przetestowanych odwiertów. Wiemy jednak, że złoża, które znaleźliśmy na naszych koncesjach mogą, choć na dziś nie mogę zagwarantować, że tak będzie, zaspokoić jedną czwartą brytyjskiego zapotrzebowania na gaz. Oczywiście, by dojść do tego poziomu potrzeba przynajmniej dekady. Pamiętajmy jednak, że Lancashire nie jest jedynym miejscem w Wielkiej Brytanii, gdzie znajdują się złoża gazu łupkowego" - powiedział w wywiadzie dla The Independent. Uspokaja także ekologów, że w przypadku potwierdzenia się prognoz dotyczących zasobów gazu łupkowego, cały proces wydobycia będzie odbywał się w przejrzysty i w pełni uregulowany sposób.

Agencja Moody's obniżyła w piątek rating Wielkiej Brytanii z najwyższego poziomu AAA do AA1. Jako powód podano słabą koniunkturę i rosnące zadłużenie oraz wskazano na "skromną" perspektywę wzrostu. Agencja dpa pisze, że zdaniem ekspertów brytyjski deficyt budżetowy, wynoszący niespełna 7 proc., zwiększy się w 2013 roku. Kurs funta szterlinga spada od miesięcy zarówno wobec euro, jak i amerykańskiego dolara. Bank of England zapowiedział ostatnio, że w najbliższych latach inflacji nie uda się sprowadzić do docelowego poziomu 2 proc.; zapewne będzie wynosiła ok. 3 proc. Associated Press zwraca uwagę, że rząd brytyjski realizuje obecnie program cięć budżetowych, chcąc zredukować deficyt, ale musiał zrewidować in minus własne prognozy wzrostu gospodarczego.


8

Wiadomości z UK

u W miasteczku Goldthorpe spalono kukłę Margaret Thatcher

Gazeta

POLONIJNA.co.uk

Wydanie nr 10 (maj 2013)

11 SKAZANYCH ZA PLANOWANIE ZAMACHÓW W BIRMINGHAM S ąd w londyńskiej dzi el nic y Wool wich skazał na kary wi ęzi en ia 11 bry tyj skich muz uł manów, którzy zami erzali zdetonować w Birmi ngham osiem bomb umi eszczonych w plecakac h.

W miejscowości Goldthorpe, w hrabstwie South Yorkshire, z udziałem ok. tysiąca byłych górników i ich rodzin zorganizowano alternatywny pogrzeb zmarłej przed ponad tygodniem byłej premier Margaret Thatcher, paląc jej kukłę - donoszą media. Goldthorpe to miasteczko wyrosłe wokół kopalni. Przegrana górników w konfrontacji z konserwatywnym rządem Lady Thatcher w czasie brutalnie stłumionego strajku z lat 1984-85 był początkiem końca górnictwa w Wielkiej Brytanii.

u Policja ustaliła tożsamość mężczyzny, który wypadł z samolotu w Londynie

Wszyscy zostali aresztowani w Birmingham we wrześniu 2011 roku. W lutym br. ława przysięgłych uznała ich za winnych 12 zarzutów, dotyczących przygotowywania zamachów terrorystycznych - donosi agencja Press Association. Uważany za lidera grupy i doświadczonego konstruktora ładunków wybuchowych 31letni Irfan Naseer został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności z zastrzeżeniem, że musi spędzić w więzieniu co najmniej 18 lat. Dwóch jego najbliższych współpracowników, 28-letni Irfan Khalid oraz 28-letni Ashik Ali, otrzymało kary odpowiednio 23 i 20 lat pozbawienia wolności. Naseer i Khalid zostali przeszkoleni w Pakistanie przez współpracowników Al-Kaidy. Przed powrotem do Wielkiej Brytanii przygotowali wideo, które miało być opublikowane po zamachach. Antyterrorystyczna komórka policji w regio-

nie West Midlands, którego stolicą jest Birmingham, wpadła na trop grupy po powrocie Naseera i Khalida z Pakistanu i umieściła urządzenia podsłuchowe w ich samochodach. Namierzyła też miejsce, gdzie zamierzali uruchomić produkcję ładunków wybuchowych. W Anglii Naseer i Khalid werbowali innych. Ich współpracownicy podawali się za muzułmańską organizację charytatywną i organizowali zbiórki pieniężne. By pomnożyć

zebraną sumę 12 tys. funtów, zaangażowali się w spekulacje walutowe, ale szczęście im nie dopisało i musieli się zapożyczyć. Czterech dalszych członków siatki skazano na kary od 4 do 12 lat więzienia. Każdy z pozostałych czterech, którzy pojechali do Pakistanu, by przejść tam przeszkolenie terrorystyczne, ale zmienili zdanie i przy pomocy swych rodzin powrócili do Wielkiej Brytanii, otrzymał karę 3 lat i 4 miesięcy więzienia.

DOSTAŁ NAJLEPSZĄ WAKACYJNĄ PRACĘ NA ŚWIECIE Tożsamość mężczyzny, który we wrześniu wypadł z samolotu w Londynie, została ustalona - informuje BBC News. Zamarznięte zwłoki znaleziono na ulicy w Mortlake w połowie września 2012 r. Mężczyzna odniósł liczne obrażenia, jego ręce i nogi pokruszyły się przy upadku. Mężczyzna prawdopodobnie próbował bez biletu przedostać się do Wielkiej Brytanii. Ukrył się w podwoziu samolotu lecącego z Luandy do Londynu. Bardzo niska temperatura doprowadziła do zamarznięcia ciała, które w momencie wysunięcia podwozia spadło na ulicę. Policji udało się ustalić tożsamość mężczyzny - to 30-letni mieszkaniec Mozambiku Jose Matada. W ustaleniu tożsamości pomogła karta SIM, którą miał przy sobie zmarły. Policja próbuje odnaleźć najbliższą rodzinę mężczyzny.

Będzie podróżować do najbardziej egzotycznych miejsc na świecie i spędzać czas w parkach wodnych. 22-letni student z Leeds uważa się za wielkiego szczęściarza, bo właśnie jemu zostało przyznana wymarzona praca na lato: testera zjeżdżalni. Seb Smith z Chedder w Somerset był jednym

z 2 000 aplikantów na stanowisko oferowane przez biuro podróży First Choice - donosi "Daily Mail". 22-latek został wyłoniony jako zwycięzca po pokonaniu dwóch tysięcy innych kandydatów i ostatecznym zmierzeniu się z czterema finalistami.

NAWET 100 TYS. POLSKICH DZIECI ZOSTAŁO ODEBRANYCH RODZICOM

Polska ambasada w Londynie podaje, że w Wielkiej Brytanii może obecnie przeby-

wać ok . 100 tysięcy polskich dzieci, nad którymi państwo przejęło opiekę.

Angielskie prawo rodzinne jest znacznie bardziej restrykcyjne niż polskie. Wymagania w stosunku do rodziców są większe, a zatem częściej zdarza się sytuacja, kiedy opieka społeczna odbiera dziecko rodzinie. Zazwyczaj powodem takiego działania jest przemoc w rodzinie, narkomania i alkoholizm lub po prostu bieda. Większość dzieci trafia do brytyjskich rodzin zastępczych, choć często nie znają języka angielskiego. Zwłaszcza dla najmłodszych, rozstanie może stanowić szok i traumę, dlatego polska ambasada apeluje do Polaków, aby zgłaszali się do rejestru rodzin zastępczych. Procedury są maksymalnie uproszczone, a na rodziców, którzy adoptują dzieci, czekają liczne ulgi podatkowe i zapomogi państwa.



10

Wiadomości z East

Gazeta

Wydanie nr 10 (maj 2013)

POLONIJNA.co.uk

Nastroje z Peterborough

Wielka Akcja Pomocy Magdzie Fragment z bloga Magdy:

"Nastroje" to nowy program radiowy nadawany z anteny Radia www.peterborough.fm. Cztery różne charaktery prowdzących audycje ludzi, którzy zdecydowali się na przygodę z radiem, gwaran-

tują świetną zabawę i dobry początek weekendu. Dwugodzinny program w każdy piątek wypełniają informację, żarty i przeboje.. "Nastrajamy pozytywnie" tak brzmi motto Krzysi, Damiana, Wojtka i Tomka, których dotychczasowi goście to Polacy mieszkający w Peterborough, rodacy reprezentujący różne obszary codziennego zycia. Na antenie dotychczas gościli między innymi: Janusz Szkwarek, Agn i e s z k a- k o s m e t y c z k a, Gosia i Wioletta fryzjerki/stylistki, Magic Moments-organizacja imprez, podczas wywiadu z MM zrobiliśmy Harlem Shake, który dostępny jest w YouTube pod hasłem "Polski Harlem Shake w Peterborough"

...Nigdy nie przypuszczałam, że tak potoczy się moje życie … zdrowa, wysportowana, pełna energii, JA z milionem planów na przyszłość … w jednej chwili stałam się warzywem walczącym o życie. Nie lubię słowa „warzywo”, ale leżąc tak tygodniami bez ruchu, tak właśnie się czułam … Wegetowałam, nie wiedząc co przyniesie następny dzień … baaa każda sekunda czasem była walką o życie, każdy oddech bezcenny i każdy uśmiech najbliższych czuwających przy łóżku głęboko schowany w moim sercu – tak na wszelki wypadek – jakbym musiała jednak nagle odejść … 22 czerwca w Peterborough odbedzie sie impreza Family Day (od 12:00 do 17:00),a pozniej "Hip-Hop Charity Jam For Magda''. Zapraszamy wszystkich ludzi wielkiego serca.

Światowa Biblioteka Polonijna

Projekt „Światowej Biblioteki Polonijnej” to tylko początek szeroko zakrojonej akcji, mającej na celu jednoczenie Polonii wokół wspólnych inicjatyw, we wspólnej sieci networkingowej dla organizacji polonijnych. Projekt Biblioteki powstanie we współpracy Związku Harcerstwa Polskiego w Niemczech oraz Polish Cooperation Network (PCN), organizacji charytatywnej tworzącej networking internetowy i dostarczającej darmowe strony organizacjom polonijnym.

Projektowana strona internetowa ma na celu zgromadzenie księgozbiorów ze szkół polonijnych, parafii Polskich Misji Katolickich i innych organizacji, które dysponują książkami. Wspólna baza danych pozwoli np. na rotację księgozbiorów między różnymi organizacjami, co pozwoli przy minimalnych opłatach odświeżyć zbiory każdej biblioteki, ułatwi także Polonii na zorientowanie się w ofercie poszczególnych bibliotek. Włączenie się dziesiątek różnych organizacji pozwoli też na uzyskanie znaczących zniżek przy zakupie książek w Polsce. Wspólna sieć bibliotek pozwoli także na efektywne zagos-

podarowanie zbędnych pozycji i przekazywanie ich tym bibliotekom, które je mogą potrzebować. Planujemy też przeprowadzać akcje zbierania książek wśród Polonii i przekazywania zbiorów organizacjom w biedniejszych krajach. Pragniemy także wskazywać stowarzyszeniom różne pomysły na zwiększanie swoich księgozbiorów i sposoby lepszej promocji ich wśród lokalnych społeczności, np. poprzez strony innych organizacji polonijnych, które są w sieci PCN. Wspólny system informatyczny daje ogromne możliwości, a my je chcemy wykorzystać dla wspierania Polonii i Polaków na całym świecie. Projekt jest także wyjątkowy z tego względu, że właściwie każdy może zostać DARCZYŃCĄ BIBLIOTEKI POLONIJNEJ, poprzez przekazanie kilku swoich książek jako „książek przechodnich”, czyli takich, które

będą przekazywane między różnymi ludźmi. Jedyny koszt to ewentualnie przesyłka pocztowa. Książka pozostaje w naszym posiadaniu do czasu zgłoszenia się po nią kolejnej osoby.W Polsce taki system już istnieje i rozwija się bardzo dobrze, wierzymy, że za granicą też się on przyjmie. O efektach podjętej współpracy będziemy sukcesywnie informować Państwa za pośrednictwem naszych stron internetowych polishcooperation.net oraz www.zhpwn.com. Dodatkowych informacji o działaniach PCN, jak się można włączyć, jak zacząć wspólnie projekty oraz jak założyć sobie darmową stronę internetową, są udzielane przez prezesa PCN Dawida Wawrzyniaka wawrzyniak@polishcooperation.net lub dyrektora PCN w Niemczech matysiak@polishcooperation.net


Wydanie nr 10 (maj 2013)

Gazeta

POLONIJNA.co.uk

Wiadomości

11

Spełniło się marzenie chorego pięciolatka z Katowic

Dzięki uprzejmości i pomocy Gazety Polonijnej oraz jej reklamodawców, spełniło się marzenie chorego pięciolatka z Katowic.18 kwietnia na zaproszenie Gazety Polonijnej Patryk w towarzystwie mamy przyleciał do Londynu, gdzie czekały na chłopca nie lada atrakcje. Podczas trzydniowego pobytu w Londynie „Marzyciel” miał okazję ziścić swoje największe pragnienie – przejażdżkę piętrowym autobusem. Patryk zobaczył również Big Ben, podziwiał panoramę miasta z London Eye, odwiedził Muzeum Figur Woskowych Madame Tussaud w Londynie. Duże wrażenie na Patryku wywarła Tamiza i pływające po niej statki.Wiele radości przyniosła chłopcu wizyta w safari parku, podczas której miał możliwość przyjrzenia się z bliska egzotycznym zwierzętom. Patryk w Londynie świetnie się bawił! Gazeta Polonijna czynnie włączyła się w działania „Fundacji Mam marzenie” i już wkrótce następny „Marzyciel” odwiedzi Anglię. Dziekujemy za pomoc naszym sponsorom: - Polskiej piekarnii U Piotra z Manchesteru - Firmie GottaBe! - Panu Adamowi Matuszakowi Odszkodowania Powypadkowe - Cracow Bakery z Londynu - Tonio - przelewy do Polski - Restauracji Pychotka z Bedford - Firmie LexFilm Katarzyna Campbell


12

Felieton

Gazeta

POLONIJNA.co.uk

Wydanie nr 10 (maj 2013)

KALKULACJE, CZYLI: TRUDNO O PRZYJACIÓŁ…

Nie od dziś głoszę bliźnim nieco strawestowaną kwestię Klary do Papkina: „Jeśli nie chcesz mojej zguby, przyjacielem bądź mi luby/a/”. Jest to – niestety - wielokroć wołanie na puszczy… Jakże nieprawdopodobnie brzmi dziś wyznanie Maeterlincka przytoczone przez Joyce’a: „Jeśli Sokrates opuści rankiem swój dom, znajdzie mędrca siedzącego na swym progu. Jeśli Judasz wyjdzie po zmroku, ku Judaszowi zwróci kroki swoje”. (Sic!) Dziś trudno trafić za człowiekiem i do człowieka... PRAWDA MORALNA STAŁA SIĘ CZYMŚ ODRĘBNYM OD EGZYSTENCJI FIZYCZNEJ! Rozpowszechniła się mitomania. Kompensacja zgrzebnej egzystencji, chudej kondycji, atrofii możliwości? W środku mitu - pisał Mieczysław Jastrun - człowiek nie wie, że jest nim ogarnięty, jego postępowanie przypomina często krok ślepca. Sam tworzy mity o sobie i wchodzi w zmitologizowane kontakty międzyludzkie. Nieautentyczne więzi między człowiekiem a człowiekiem tworzy lepiszcze tombakowego złota ułudy, chciejstwa, niekompetencji, ignorancji, lekceważenia, arogancji. Stąd prosta droga do jakże bolesnych dla otoczenia uzurpacji graniczących z manią prześladowczą. Efekt mniemanologii co dzień stosowanej, chorych rojeń o własnej osobie. Jednak myliłby się ten, kto by sądził, że dobrze czują się odtwórcy nie swoich – cudzych - ról:

UZURPATORZY. Jakże często przybrane maski okazują się dziurawe, spadają, a ”bohaterowie” nie potrafią utrzymać się w roli. O czymś to w końcu także świadczy, że spożycie leków uspokajających i nasennych „na głowę” ludności dramatycznie wzrasta. Biedna głowa! Gdy coraz trudniej zdefiniować człowieka, każda deklaracja wiary jest niewiarygodna. Tak więc jedynie możliwe kontakty opierać się mogą: bądź /paradoks/ na patologicznej wprost nieufności, bądź też na wierze okupionej mnóstwem cierpień i rozczarowań, gdy przydajemy bliźnim przymioty, jakich oni w ogóle nie posiadają. W tym kontekście akt wiary w Przyjaźń - jawi się jako akt bohaterstwa, heroicznej wprost odwagi.

DO CZEGO DOSZLIŚMY; DO CZEGO NAS DOPROWADZONO?!!! Ponieważ.... - jak kalkulujemy - bliźni stanowią konkurencję a my przecież tak zawzięcie, EGOISTYCZNIE walczymy i zabiegamy o nasz byt biologiczny - w coraz to piękniejszych "dekoracjach"... A gdzieś się zapodzieli ARCHITEKCI LUDZKICH WNĘTRZ -- Autorytety nasze.... Piękna Dusza - już mało kogo dziś wzrusza....!* Międzyludzkie stosunki "liryczne" - zostały wyparte niejako przez "stosunki ekonomiczne"... Tylko nawzajem na siebie WARCZYM... - SPOSOBEM GOSPODARCZYM.... Związki międzyludzkie jakże często przekształciły się we wzajemne... mocno INTERESOWNE - świadczenie sobie "usług" (to bardzo pojemne określenie). "COŚ - za COŚ".... Układy, koneksje, przywileje, "ułatwienia", "rąsia rąsię".... Itd. Itd... Słowem - kontakty, powiązania, ""przyjaźnie"" -- muszą się KALKULOWAĆ, niejako zwracać... "Przyjaźnie" stały się... inwestycją, która ma przynosić Zysk !!!...... A gdzie Zysk Natury Duchowej - patrz: Wspólnota Dusz? Gdzie Bezinteresowność w Ofiarowywaniu Siebie Innym ?!...

********** Na początku daję kredyt zaufania i czuję się szczęśliwy. Uprawiam filantropię. Nie szczędzę siebie. Nauczyłem się, że przyjemność polega na wyobrażeniu sobie tego, jakim bardzo chciałoby się widzieć bliźniego, swego przyjaciela, a nie grozi weryfikacją wyobrażeń. Wbrew moim chęciom - prędzej czy później okazuje się, z kim mam /nie/przyjemność. I bywa smutno i żal... wyobrażeń. Przeklinam chwilę, która odarła z maski manekin twarzy przyjaciela-uzurpatora. Zastanawiając się, co lepsze: stan błogiej nieświadomości, czy prawda o osobie, sięgam do Witkacego: „Przeglądam w myśli wszystkich mych przyjaciół twarze I myślę sobie, och, psiakrew! czyż wszyscy są gówniarze? Ach, nie! Jest kilku wiernych, z tymi pojechałbym nawet do Kielc. A reszta? Ach, reszta, to jest gówno, proszę pani, wprost na szmelc /.../” Życie bez uzmysławiania sobie powyższych faktów - rozczarowuje nawet pesymistów. Postanowiłem więc wraz z malutką grupką wiernych przyjaciół wypunktować "jasne strony" tego stanu rzeczy. Krótkie résumé: * * * Człowiek jest ponoć tyle wart, ilu ma osobiście zdobytych wrogów. Najlepiej dobiera się ich spośród /nie/byłych przyjaciół. Przynajmniej w tej roli są autentyczni... * * * Wrogowie naszych wrogów są naszymi przyjaciółmi; ich liczba rośnie wprost proporcjonalnie do naszych rozczarowań. * * * Nic to, że do celu najprędzej idzie się samotnie. Sukcesy przecież rodzą „przyjaźnie”... i mają wielu ojców i… matek… Ponieważ bardzo rzadko jakaś sprawa jest dla mnie długo poważna, przytoczę - spłycając nieco zagadnienie - wiersz Bursy, będący swoistą satyrą na kontakty międzyludzkie. Nawet

konstatując za autorem, że trudno o przyjaciół /przez wielkie „P”/, należy nam się przecież promyk uśmiechu: „Jeżeli w rozmowie z niedużym gościem będę używał w stosunku do ludzi niskiego wzrostu określeń: kurdupel korek jamnik to już mam w moim rozmówcy wroga ale gdy powiem przy blondynie herkulesie podobają mi się wysocy chłopcy blond to wspaniały gatunek facetów to na pewno nie zyskam przyjaciela...” :D Nie mogę – niestety - tym razem, drodzy Czytelnicy, pozostawić Was z grymasem uśmiechu na twarzy. Do rozmyślań kwintesencje - esencje tematu zanotowane przez tych, którzy przenicowali naturę ludzką na wylot. Do wyboru: „Przyjaźń i miłość trzymana jest węzłem zobowiązań, który ludzie, ponieważ są nikczemni, zrywają, skoro tylko nadarzy się sposobność osobistej korzyści”. Niccolo Machiavelli * * * „Prędzej wybaczy ci ktoś podłość, której się wobec ciebie dopuścił, niż dobrodziejstwo, którego od ciebie doznał”. Karl Kraus * * * „Jak tu nie być optymistą. Moi przyjaciele okazali się - jak dotąd - takimi świniami, jak przewidziałem”. St. Jerzy Lec * * * ...taak, i ja tą sparzoną ręką mogę pisać o naturze ognia, pardon, co poniektórych „uzurpatorów-przyjaciół”... Marek Różycki jr

… A MNIE SIĘ ŚWIETNIE POWODZI… Tak, tak, Moi Mili, to wcale nie żart. Wiem, że niewiarygodne, a jednak mówię prawdę: powodzi mi się doskonale! Nie sądźcie po mym zewnętrznym wyglądzie. Jestem brudny, nie ogolony i obdarty, moje palto było już pięć razy nicowane, z butów wyłażą bose nogi, kapelusz mam wytłuszczony i pomięty, ale wszystko to są pozory tylko. Na czym więc polega moje powodzenie, spytacie. Chętnie Wam odpowiem. Słuchajcie uważnie. Pewnego dnia przyszedł do mnie mój były szwagier. Jest on bardzo bogaty, powodzi mu

się świetnie i dlatego też nigdy nie obcował był ze mną. Przyszedł więc do mnie i powiada: -- Posłuchaj jaka przykra historia wydarzyła mi się ostatnio. Przed paroma miesiącami zostawiłem w przechowalni bagażu na dworcu kufer z ubraniami i zapomniałem go odebrać. Obecnie zażądali ode mnie za przechowanie tysiąc pięćset złotych! Potworna suma! Prawda? Dowiedziałem się jednak, że gdy pójść do urzędnika i napłakać przed nim na ciężkie czasy, wyjątkową nędzę, chorobę żony i tak dalej – wydaje bagaż po uiszczeniu opłaty za tydzień, co nie wynosi więcej niż piętnaście złotych. Poszedłbym sam, ale nie mam czasu, Rozumiesz zresztą, że by mnie nie uwierzyli. Za dobrze wyglądam. Gdybyś był tak dobry… Możesz powiedzieć, że to twój kufer… Jedyna pozostałość z lepszych czasów, które minęły bezpowrotnie… A najważniejsza rzecz, musisz włożyć swoje słynne palto zimowe… Koniecznie!... To na pewno wzbudzi w nich bezgraniczną litość… Dlaczego nie miałbym pomóc rodzinie? – po-

myślałem. Poszedłem na dworzec, mówiłem tak wzruszająco, że urzędnik rozpłakał się jak dziecko i wydał mi kufer, biorąc tylko 1 zł. 35, groszy na koszta manipulacyjne. Wieść o tym rozeszła się bardzo szybko i już następnego dnia zjawił się u mnie znowu jakiś elegancki pan biznesmen. Tym razem zupełnie mi obcy. Chodziło o dodatkowy nakaz płatniczy. Udałem się jako brat wezwanego do Izby Skarbowej i wyżebrałem zniżkę podatku o 85. Procent! Dalej poszło już szybko. Obecnie mam już bardzo liczną rodzinę, a przy tym stałą klientelę bogaczy. Czasem pożyczam jedynie mój płaszcz, jednak ludziom absolutnie uczciwym… i godnym zaufania… Zawsze jednak żądam honorarium. Płacą chętnie. NIE DOWIARY WPROST, ILE LUDZIE GOTOWI

SĄ ZAPŁACIĆ, ABY TYLKO NIE PŁACIĆ !... Od tego czasu powodzi mi się doskonale. Mój interes kwitnie. BĘDĘ ZARABIAŁ, DOPÓKI BĘDĄ ISTNIEĆ KRĘTACZE, OBŁUDNICY i HIPOKRYCI. To znaczy – zawsze! Jak widzicie więc, Moi Mili, sprawa jest zupełnie prosta i nieskomplikowana. Marek Różycki jr



14

Gazeta

Historia

POLONIJNA.co.uk

Wydanie nr 10 (maj 2013)

WKŁAD POLAKÓW W ROZBUDOWĘ OŚRODKA W BLETCHLEY PARK okrętu na morzu Śródziemnym. Ośrodek „Cadix” został rozwiązany pod koniec 1942 r. na skutek zagrożenia dekonspiracją. Rejewski i Zygalski przez Hiszpanię i Portugalię dotarli do Wielkiej Brytanii. Zostali przydzieleni do batalionu łączności Sztabu Naczelnego Wodza. Po wojnie Marian Rejewski powrócił do kraju, gdzie pracował jako urzędnik. Zmarł 13 lutego 1980 r. w Warszawie. Henryk Zygalski pozostał w Anglii, gdzie pracował jako nauczyciel matematyki. Zmarł 30 sierpnia 1978 r., pochowany został na cmentarzu Greenwood Father Commons. Polscy kryptolodzy wnieśli bardzo duży wkład w dzieło zwycięstwa nad Niemcami. G. Bertrand w swojej książce tak Tablica upamiętniająca polskich kryptologów w Bletchley Park.

Bletchey Park to słynny na świecie w okresie II wojny światowej ośrodek dekryptażu szyfrogramów położony ok. 80 km. na północ od Londynu. Rodakom zamieszkującym obecnie w Anglii chcemy przypomnieć, iż ośrodek ten, w którym obecnie mieści się muzeum, swoją rozbudowę w 1939 r. zawdzięcza trzem znakomitym polskim matematykom: Marianowi Rejewskiemu, Jerzemu Różyckiemu i Henrykowi Zygalskiemu, którzy złamali szyfr niemieckiej maszyny szyfrującej „Enigma”. Było to urządzenie służące do maszynowego szyfrowania tekstu. Nad rozwiązanie „Enigmy” głowiło się wielu specjalistów z różnych krajów. Dążono za wszelką cenę do możliwości odczytywania niemieckich szyfrogramów. „Enigma” była problemem nie tylko dla polskiego wywiadu, ale również dla pozostałych krajów, głównie naszych sojuszników, Francji i Anglii. Polacy do złamania szyfrów stosowanych przez Niemców włączyli studentów matematyki Uniwersytetu Poznańskiego. Wśród wybranych znaleźli się: Rejewski, Różycki i Zygalski. Wszyscy trzej przeszli kurs kryptologiczny i zostali zaangażowani do prac nad niemieckim szyfrem. Pracę tę wykonywali w przerwach między zajęciami na uniwersytecie, w podziemiach Komendy Miasta Poznania, niedaleko uczelni. Po obronie prac magisterskich, w drugiej połowie 1932 r. wszyscy trzej zostali zaangażowani do pracy w Biurze Szyfrów Sztabu Głównego w Warszawie. Udało im się rozwiązać czteroliterowy kod niemieckiej marynarki wojennej, co umożliwiło obserwację ruchu floty niemieckiej na Bałtyku. Działania niemieckiego wywiadu zmusiły jednak władze polskie do przeniesienia Biura Szyfrów z Warszawy do podwarszawskiej miejscowości Pyry. Młodzi kryptolodzy metodami matematycznymi cały czas szukali klucza, który pomógłby im w odczytywaniu szyfrów. Wielkim ułatwieniem w ich pracy stało się dostarczenie informacji na temat obsługi „Enigmy” i ustawień kluczy przez kapitana Gustave Bertranda z Francji, który informację tę zdobył od szpiega niemieckiego o pseudonimie „Asche”. Francuzi i

pisał o polskich kryptologach: „Tylko im przypada cała zasługa i chwała za doprowadzenie, pod względem specjalistycznym, do końca tej niewiarygodnej historii. Stało się to dzięki ich wiedzy i wytrwałości nie mających sobie równych w żadnym innym kraju na świecie”. W Bletchley Park królowa Elżbieta II w 2002 r. odsłoniła tablice upamiętniającą trzech polskich matematyków, którzy złamali kod niemieckiej maszyny „Enigma”. Wielu uważa, że osiągnięcie to skróciło II wojnę światową o kilka lat. Na pamiątkę dokonań polskich kryptologów w Bletchley Park 19 lipca każdego roku organizowany jest Dzień Polonijny. Autorzy: Ewa i Bogumił Liszewscy

Źródło: Wikipedia.

Brytyjczycy nie umieli wykorzystać tej informacji, a naszym matematykom pozwoliła ona rozpracować „Enigmę” pod koniec 1932 r. Polacy od tej pory czytali niemiecką korespondencję. 25 lipca 1939 r. w obliczu zagrożenia wojną Polacy zdecydowali się przekazać wywiadom francuskiemu i brytyjskiemu informacje o złamaniu niemieckiego systemu kodowania. W Pyrach pod Warszawą przekazali Francuzom i Brytyjczykom sposób deszyfrażu, plany, rysunki oraz po jednej kopii „Enigmy” wykonanej w Polsce przez zakłady wytwórni radiotechnicznej „AVA” w Warszawie. W oparciu o dostarczone dane Anglicy, a głównie ich znakomity geniusz matematyczny Alan Turing, przystąpili do prac nad bardziej skomplikowanymi wersjami „Enigmy”. Od tej pory rozpoczęła się zwycięska, wywiadowcza wojna z niemiecką Rzeszą. Wybuch II wojny światowej rozpoczął tułaczkę polskich kryptologów. Początkowo znaleźli się w Rumunii, skąd po udzieleniu pomocy przez ambasadę Francji dotarli do Paryża w dniu 25 września 1939 r. Zostali zaangażowani przez Bertranda w ośrodku P.C.Bruno. Po kapitulacji Francji, w dniu 22 czerwca 1940 r. kryptolodzy musieli znaleźli się w Algierze.

Bertrand sprowadził ich po paru miesiącach do ośrodka kryptologicznego o kryptonimie „Cadix” umiejscowionego we Francji na terenie nie objętym okupacją niemiecką. 9 stycznia 1942 r. Jerzy Różycki zginął w katastrofie

Pomnik pamiątkowy polskich kryptologów w Poznaniu.

Źródło: Fotografia Jakub Witcz ak.


PRACA - PRACA - PRACA GAZETA POLONIJNA ZATRUDNI SPRZEDAWCÓW POWIERZCHNI REKLAMOWEJ. Nienormowany czas pracy w dowolnym miejscu w UK. Na początek dostajesz : - telefon służbowy - wysokie wynagrodzenie prowizyjne przez pierwsze 3 mce okresu próbnego - po trzech miesiącach stała pensja + prowizja od sprzedaży (dla najlepszych)

Po więcej informacji dzwoń pod numer: 07 851 871 891


16

Wiadomości z Peterborough

Gazeta

POLONIJNA.co.uk

Wydanie nr 10 (maj 2013)

Bradford uczciło 73. rocznicę zbrodni katyńskiej

W niedzielę 14 kwietnia 2013 r o godz .11 .00 kilkadziesiąt osób głównie starszych zgromadziło się przed tablicą upamiętniającą sprzed 73 lat zbrodnię w Katyniu . Przedstawiciele społeczności polskiej skupionej przy Polskej Parafii Rzymsko-Katolickiej Matki Bożej Częstochowskiej, złożyli wieńce, a ks. proboszcz W. Duracz odnowił poświęcenie tablic katyńskiej i tragedii smoleńskiej. Zmówiono modlitwę. Przyszedł czas na reflek-

sję. Niepokojącym jest fakt, że katastrofa samolotu TU- 154 na lotnisku pod Smoleńskiej i tragedia współczesnego państwa polskiego zdominowała pamięć o zbrodni, która jest jedną z największych hańbiących Rosję i świat. Zanikł rozsądek i równowaga w ocenie tych dwóch przerażających zdarzeń. Mówi się, dużo o wypadku samolotu i jego ofiarach, a zbrodni katyńskiej niewiele albo w ogóle się pomija. A przecież delegacja Prezydenta Polski nie leciała na wycieczkę, tylko złożyć hołd pomordowanym w Katyniu. Katastrofa pod Smoleńskiem dotknęła też społeczność w Bradford, bowiem oprócz prezydenta państwa polskiego, jego małżonki i wielu dostojników państwowych, zginął w niej ks.prałat Bronisław Gostomski wieloletni proboszcz tutejszej parafii. Jest on bardzo ciepło wspominany przez parafian szczególnie tych starszych. Mimo wszystko tragedia ta była wynikiem braku roztropności i wypadkową wielu błędnych decyzji i gdyby zachowano zdrowy rozsądek i postępowano zgodnie z procedurami, można by było uniknąć tego nieszczęścia. Zbrodnia w lasach katyńskich była działaniem systemowy oprawców z NKWD na rozkaz Stalina, jednego z największych zbrodniarzy w historii świata. Miała na celu eksterminację polskiej inteligecji i ludzi ważnych dla polskiej państwowości na ziemiach wschodnich. Mord ten unicestwił życie tysięcy Polaków i wpłynął na życie kilkudziesięciu tysięcy innych, ich bliskich, którzy często w tym procederze stracili

matkę, ojca czy brata. Dzisiaj u wielu bliskich tych, którzy zginęli w zbrodni katyńskiej, będących wtedy młodymi ludźmi czy też nawet dziećmi, pamięć o tamtych czasach jest wciąż żywa. Bo czy można zapomnieć, że mama, tata, czy brat, którzy wyszli do pracy lub spełnić obywatelski obowiązek niewrócili i już nigdy się ich nie zobaczyło. Po latach dostało się informację, że ktoś z premedytacją zakończył ich życie gdzieś w lesie strzałem w głowę. Powinniśmy zrozumieć tych ludzi ich oburzenie, że medialny szum informacyjny dotyczący

wypadku TU-154 i permanentne podsycanie konfliktów manipulując faktami z tego wydarzenia zepchnęło na plan dalszy wydarzenie sprzed 73 lat. Analiza wypadków jest na pewno ważna. Pomaga zrozumieć jak do nich doszło i podjąć działania prewencyjne celem ich uniknięcia. Życie jednak pokazuje, że ich całkowite uniknięcie jest niemożliwe. Pamięć o zbrodniach i głośne o nich mówienie może pomóc w przyszłości wykluczyć z życia publicznego ludzi typu Stalin czy Hitler. Pamiętajmy więc o historii. Remigiusz Nowak


W związku z ogromnym zainteresowaniem i apelami publiczności, Kabaret Ani Mru-Mru powraca do Anglii z programem, pt. „Nuda, rutyna i odcinanie kuponów”. W dniach 24-26 maja 2013 zapraszamy na występy do Nottingham, Northampton i Bournemouth. Organizatorem trasy jest Kabareton.co.uk oraz Leeds-Manchester.pl. Kabaret Ani Mru-Mru jest regularnym i bardzo serdecznie witanym gościem Polonii na Wyspach. W nowym programie kabaretu panowie Marcin Wójcik, Michał Wójcik i Waldemar Wilkołek udowadniają, że nie są znudzonymi swoją pracą gwiazdkami, a rewelacyjnymi mistrzami rozbawiania w najlepszej formie. Zaprezentowany zostanie repertuar składający się z różnorodnych skeczy. Widzowie zajrzą na budowę stadionu, usłyszą wyjątkowe wykonanie utworu folkowego jak i rockową opowieść o życiu kabareciarza oraz dowiedzą się co nieco o dietach. Fantastyczna trójka z Lublina, działająca nieprzerwalnie od 1999r., to niewątpliwie jedna z najpopularniejszych grup na polskiej scenie kabaretowej. Kabaret wykreował wiele kultowych postaci scenicznych, a ich skecze, takie jak: „Tofik”, „Chińska Restauracja” czy„Otwarcie Supermarketu” można uznać za kultowe. A więc nie pozostaje nam już nic innego niż zaprosić wszystkich wielbicieli talentu Kabaretu Ani Mru-Mru na cztery występy. Bilety w cenie 19 funtów można zakupić w wybranych polskich sklepach oraz on-line. Więcej informacji znajduje się na stronewww.kabareton.co.uk

HARMONOGRAM WYSTĘPÓW: Data 24/05/2013

Miasto Nottingham

24/05/2013

Nottingham

25/05/2013

Northampton

26/05/2013

Bournemouth

Mie jsce występ / The Nottingham Arts Theatre, George Street, NG1 3BE The Nottingham Arts Theatre, George Street, NG1 3BE The Spinney Theatre Spinney, Hill Road, NN3 6DG The Pier Theatre, Pier Approach, BH2 5AA

godzina 18.00 20.45 20.00 17.00


18

Rozmowa

Z Henrykiem Jóźwiakiem – aktorem, autorem adaptacji i wykonawcą monodramu Trans-Atlantyk Witolda Gombrowicza rozmawiał Leszek Skierski.

Po Sprawie Marmie ładowa – spekta klu zrealizowanym na podstawie Zbrodni i ka ry Fiodora Dosto jewskiego, a ostatnio w Trzech mężczyznach w różnym wieku Szymona Bo gacza, t ym razem się ga sz po Go mbrowic za i jego Trans-Atlantyk – powieść tyleż wielopostaciową, co kont rowersyjną. Nada jesz jej sceniczną postać monodramu . Czym jest Trans-Atlantyk w twojej adaptacji? Na czym skupiasz uwagę , ja ko autor i jednocześnie aktor prezentujący to dzieło? Moja fascynacja Gombrowiczem zaczęła się 10 lat temu, od Ferdydurke - spektaklu wystawionego w płockim Teatrze w 1999 r. Ujęły mnie w nim forma i język, to, co charakteryzuje twórczość Witolda Gombrowicza. Absurd w jego utworach jest tak daleko posunięty, że czytelnik odnosi wrażenie, że ma do czynienia z prawdą. Tworząc z

Gazeta

POLONIJNA.co.uk

Wydanie nr 10 (maj 2013)

Ojczyzna, czy Synczyzna

powieści Trans-Atlantyk monodram, mierząc się z tekstem, jego sugestywnością, niektóre wątki musiałem naturalnie pomniejszyć, inne uwypuklić. Na pewno pozostał w nim Gombrowicz, w całej swej literackiej okazałości. Dlatego muszę uspokoić czytelnika – w monodramie ocalała idea gombrowiczowska, Trans-Atlantyk, mówiąc metaforycznie, nie stracił kursu ani formy. Z jednej strony starałem się wydobyć w nim, tak bardzo charakterystyczną dla Gombrowicza satyrę, nasze polskie wady narodowe, ale i myśli, które pokazują, że autor był patriotą. Nawet, jeśli krytykował polskość na emigracji, to świadomie, i z miłości do ojczyzny. Jak to w miłości – kochamy, ale i wytykamy wady, próbujemy z nimi walczyć. Wszak, są różne oblicza miłości. I taka mi przyświecała myśl – pokazać ten szczególny rodzaj miłości. Często źle rozumianej. W TransAtlantyku Gombrowicz udowadnia, że jest patriotą, i że kocha Polskę. Na leży przyznać, że Gombrowicz odważnie podjął temat polskości. To, co posłużyło mu za kanwę powieści, siłą rze czy wzbudziło sprzeciw. Chyba spodziewany... Dlatego autor w przedmowie do Trans-Atlantyku wyjaśnia, że utwór jest: satyrą, krytyką, zabawą, absurdem, ale przede wszystkim jest widzeniem Polski i Polaków, jego własną wibracją. Postaci w niej występujące, to osoby fikcyjne, poselstwo z całym orszakiem ministrów i ambasadorów też było zmyślone. Prawdziwe były tylko przywary, wady, nawykli, bufonada, tak bardzo charakterystyczne dla określonej warstwy społecznej – „..ludzi sfałszowanych i zredukowanych”. Po pierwszej publikacji utworu w 1953 r. krytycy pisali, że Trans-Atlantyk ten jest: satyrą na bogoojczyźnianą Polskę, że to pamflet na sanację, krytyka naszych wad narodowych, i nasz narodowy rachunek sumienia… I mieli rację. Nie mieli racji tylko ci, którzy sugerowali, że Gombrowicz nie był patriotą, nie kochał ojczyzny. Henryk Jóźwiak – ukończył Studium Teatralne Waldemara Wilhelma w Kaliszu (1980). Zadebiutował na scenie Państwowego Teatru Dramatycznego w Kaliszu w 1981 roku w spektaklu Mizantrop Moliera w reż. Bogdana Toszy. Następnie pracował w teatrach, Gorzowie Wielkopolskim, Zielonej Góże i Elblągu. Najbardziej udane role z tego okresu, to postać Stomila w Tangu Mrożka, Majora Catcha w Paragrafie 22 Hellera, Hieronima w Pierwszym dniu wolności Kruczkowskiego. W 1992 roku rozpoczął współpracę z Polskim Radiem, gdzie m. in. czytał powieści -Moskwa Pietuszki Jerofiejewa, Dwór Singera oraz utwory poetyckie - od Lorki po

Wróćmy do two jej adaptacji Trans-Atl antyku. Czy je j zadawa laj ąca forma teatralna, za leży od inscenizacyjnych pomysłów reżysera, czy też znalezie nia gombro wiczowskiego a ktora? Przystępując do pracy nad Trans-Atlantykiem nie zastanawiałem się na tym, czy jestem gombrowiczowskim aktorem. Formy też nie musiałem szczególnie poszukiwać, bo przecież Gombrowicz jest „pisarzem formy”. Każdy zabieg, czy eksperyment sceniczny, byłby jej psuciem, wręcz zbezczeszczeniem. Skupiłem się na idei i słowie, pięknym gawędziarskim języku, który zestawić można z twórczością Jana Chryzostoma Paska. Wspomniałeś kiedyś, że […] spektakl jest lustrem, w któr ym odbija się r ównież i moja twa rz , takiego sa mego Po l a ka, te ż naznaczonego Po lską . Co chciał eś przez to powiedzieć? Odpowiedź na to pytanie znajdziemy na scenie. SerdeczDziękuję za rozmowę . nie zapraszam. Autor : Leszek Skierski

Eliota. W tym czasie podjął również współpracę z Teatrem Małym we Frankfurcie nad Odrą. Odbyła się tam premiera jego monodramu Sprawa Marmieładowa wg Zbrodni i kary Dostojewskiego. Występował na Festiwalu Teatrów Wschodniej Europy w Schwedt, uczestniczył w spektaklu otwierającym Uniwersytet Europejski Viadrina we Frankfurcie. Grał w Berlinie, Beeshow, Saarbrucken… Jako aktor Teatru Lubuskiego występował w: Wilnie – w słynnym moskiewskim Teatrze na Tagance, Nancy, Metzu i Paryżu. Jest laureatem pierwszego w Polsce Festiwalu Sztuki Słowa zorganizowanego w ramach cyklu VERBA SACRA w Poznaniu.


Gazeta

Wydanie nr 10 (maj 2013)

Psycholog

POLONIJNA.co.uk

19

Psychologia: DUC IN ALTUM pod redakcją Jarosława Kluczka

OSOBY WSPÓŁUZALEŻNIONE Osoby współuzależnione, bo o nich będziemy mówić, to przede wszystkim osoby cierpiące. Ich cierpienie wiąże się ściśle z nadużywaniem alkoholu, choć nie tylko alkoholu, przez bliską osobę. Męża, żonę, dziecko... Jest to dramat jednostki, której bezpośrednio dotyka destrukcyjna siła tego co nazywamy uzależnieniem. W tym cierpieniu nieustannie obecny jest lęk o bliską osobę, osobę, którą kochasz, a która każdego dnia poddaje się samozagładzie, samodestrukcji. To boli!!!!

Osoba jest takim dobrem, do którego jedyne i pełnowartościowe odniesienie stanowi tylko miłość. Jak zatem ma nie boleć cię to, że każdego dnia obserwujesz jak bliska ci osoba, która jest dla ciebie dobrem najwyższym, co do której pałasz największa i najpiękniejsza miłością skazuje siebie i ciebie na zagładę. Na szali stawia wszystko, całe swoje, ale i twoje życie. Osoba współuzależniona cierpi, ponieważ przede wszystkim czuje się odpowiedzialna za jego/jej picie, niejednokrotnie obserwuje i widzi krzywdę swoich własnych dzieci i domowników. Doświadcza przemocy w różnych postaciach - przemocy fizycznej i psychicznej. Nieustannie odczuwa wstyd, coraz trudniej patrzy innym w oczy. Traci kontrolę nad swoim życiem, niemal ciągle odnosi wrażenie, że wszystko toczy się całkiem odwrotnie. Przychodzi straszna bezsilność i bezradność, temu towarzyszy ciągły lęk, już nie tylko o niego/nią, ale jutro. Co będzie dalej, do czego zmierza nasza rodzina, czy ona w ogóle jeszcze jest??? Rodzi się coraz więcej pytań. Pytań, na które brak odpowiedzi. Coraz więcej energii tracisz na kontrolowanie życia alkoholika, ale to nie wszystko, coraz więcej energii pochłania również radzenie sobie ze skutkami jego/jej picia, powstają czasem ogromne długi, utrata pracy, brak perspektywy na jakąkolwiek przyszłość. Nie masz już siły!!!! Coraz bardziej kłębią się nad tobą czarne chmury, lęk przybiera niewyobrażalne wprost rozmiary. Pozostajesz z problemem sam/sama. Przecież już nawet „przyjaciele” się odwrócili, nikt cię już nie odwiedza jak dawniej. Zaczynasz czuć pustkę i samotność. Jak się dowiedzieć, czy ciebie również dotyczy ten problem, spróbuj odpowiedzieć sobie na kilka ważnych pytań. Czy Jesteś nadodpowiedzialna/y, czyli mar-

twisz się o wszystkich i o wszystko, szczególnie zaś o tego, kto pije??? Starasz się kontrolować życie i picie osoby uzależnionej, w nadziei na to, że właśnie Ty znajdziesz sposób, by ją ratować i zatrzymać chorobę, choć picia nie postrzegasz jako choroby? Martwisz się o to, na co nie masz żadnego wpływu, mimo, iż często starasz się to uczynić ogromnym wysiłkiem? Nie potrafisz się już bawić, ani odprężyć? Nieustannie odczuwasz napięcie? Źle myślisz o sobie? Masz poczucie winy za picie bliskiej osoby? Twoje samopoczucie zależy wyłącznie od tego, czy ona/on wróci dziś trzeźwy/a do domu? Twoje życie skoncentrowane jest przede wszystkim, a może tylko, na tym by ona/on przestał pić? Coraz więcej energii zabiera Ci ratowanie osoby pijącej i rodziny przed negatywnymi skutkami picia? Wstydzisz się przed ludźmi tego, co dzieje się w Twojej rodzinie i skrzętnie to ukrywasz. Wasz dom staje się niczym izolatka? Dbasz o szeroko pojęty komfort osoby pijącej ( "żeby nie miał powodów do picia"), zapominając zupełnie o sobie? Ty sama/sam jesteś dla siebie mało ważna/y? Cierpisz na bezsenność lub uciekasz w sen i coraz częściej sięgasz po leki uspokajające, czy środki

nasenne? Często masz obniżony nastrój? Ciągle wymyślasz nowe sposoby na to, by ona/on przestał pić? Są to standardowe pytania, jakie zadaje większość psychologów lub osób pomagających rodzinom, które każdego dnia podejmują trud życia z osobą uzależnioną. Jeśli cztery lub więcej twierdzeń odnosisz do siebie, jesteś niewątpliwie osobą współuzależnioną. Ciągle szukasz rozwiązania tej trudnej sytuacji w jakiej znalazła się twoja rodzina, wkładasz w to wiele trudu, niestety mimo tego nie osiągasz zamierzonego celu. On/Ona nadal pije... Już na samym początku uleczenia tej sytuacji musisz przyjąć trzy podstawowe zasady, wryć je sobie w pamięć, zrozumieć i wprowadzić w życie: Nie jesteś odpowiedzialny/a za picie bliskiej osoby (chociaż słyszysz wokół co innego)!!! Nie masz wpływu na picie bądź niepicie osoby uzależnionej!!! Masz prawo i obowiązek myśleć o sobie i chronić siebie. Jak już pisałem kilkakrotnie, proces wychodzenia z uzależnienia jest długotrwały, tak samo sytuacja ma się z procesem uleczenia ze współuzależnienia. Musisz zapamiętać NIE JESTEŚ SAM/SAMA. Sam proces uzdrowienia

wymaga pomocy innych ludzi. Musisz zmienić tok myślenia, na każde zadane powyżej pytanie musi paść słowo NIE!!!! Tylko w taki sposób, możesz pomóc, ukochanej osobie w wyjściu z nałogu. A więc na początku tej drogi musisz zmienić swoje zachowanie i zadbać o siebie!!!! Nie ma innej drogi, która by mogła uczynić twoje starania owocnymi. Co zatem trzeba zrobić? Przestań kontrolować osobę pijącą. Ona i tak zawsze zrobi, co chce. Nie dopytuj dokąd chodzi, z kim się spotyka i co robi. Zawsze jeśli zechce okłamie cię. Oby tylko się napić. Nie wymuszaj obietnic, że wróci do domu trzeźwa/y. Najprawdopodobniej i tak nie wróci trzeźwa. Nie organizuj jej czasu i życia w nadziei, że jeśli będzie mieć zajęcie - nie napije się. Nałóg jest silniejszy. Nie pozwalaj wmawiać sobie, że jej/jego picie to Twoja wina. Jasno i wyraźnie składaj odpowiedzialność na barki osoby uzależnionej. Na grupach wsparcia dla Rodzin Alkoholików, można się tego nauczyć. Wyrobić w sobie taka barierę ochronną przed przyjmowaniem winy na siebie. Nie bierz na siebie konsekwencji jej/jego picia ( nie przepraszaj innych, nie płać długów, nie naprawiaj szkód itd.) Nie usprawiedliwiaj przed sobą i innymi jej/jego picia. To nieprawda, że istnieją sytuacje, w których TRZEBA pić. To nieprawda, że istnieją ludzie, którzy MUSZĄ pić. Nie usprawiedliwiaj osoby pijącej przed rodziną, pracodawcą, sąsiadami. Więcej mów, że ma taki problem, co więcej proś o pomoc w próbie uświadomienia. Nie ratuj osoby pijącej przed problemami, jakie wynikają z tego, że nadużywa alkoholu. Czasem trzeba ponieść konsekwencje pewnych zachowań, by zobaczyć, że coś jest nie tak. By się obudzić. Nie pouczaj, nie proś, nie szantażuj. To nie przynosi żadnego skutku. Nie dyskutuj, kiedy wraca do domu pijana/y. To niczego nie zmieni. Kiedy alkoholik, po kolejnym piciu, wytrzeźwieje powiedz jasno o wszystkim, co się w związku z jego piciem stało - co zrobił, czego nie zrobił, a powinien był, jak się czułaś/eś. Nie podporządkowuj tego, co robisz i jak żyjesz temu, by zapewnić komfort osobie pijącej. Dziel się z innymi tym, co dzieje się w Twoim domu. To nie twoja wina. To nie Twój wstyd i nie wolno Ci pozostawać z problemem samemu !!! Zadbaj o siebie i poszukaj profesjonalnej pomocy. Nazywaj jej/jego chorobę po imieniu i stanowczo wymagaj, by alkoholik podjął leczenie! A więc nie stawiaj cudzych wartości ponad swoje własne. W tym przypadku należy być totalnym egoistą. Nie możesz się bać! Weź sprawy w swoje ręce! Poproś o pomoc, a kiedy twardo staniesz na ziemi nie bój się! To lęk czyni najwięcej zła, to lęk nie pozwala obiektywnie spojrzeć w którym miejscu jesteś? To lęk cię paraliżuje, sprawia, że tracisz wszystko, zwłaszcza siebie samą/samego! Porzuć ten port strachu, wstydu i WYPŁYŃ NA GŁĘBIĘ!!! DUC IN ALTUM!!! mgr Krzysztof Jarosław Kluczek – psycholog małżeństwa i rodziny, psychoterapeuta chrześcijański. info@ducinaltum.co.uk


20

Gazeta

Mama na Wyspach

POLONIJNA.co.uk

Wydanie nr 10 (maj 2013)

Mama na Wyspach pod redakcją Małgorzaty Mroczkowskiej

Mama gotuje na Wyspach: “Do you want pączek?” Czyli dyskusji o polskiej szkole ciąg dalszy. domowa masarnia. Mam nadzieję, że dzisiejszym wpisem przybliżymy Wam nieco bardziej ten temat, lub może nawet kogoś zachęccimy do samodzielnego zrobienia wędlin.

Do wędzenia używaliśmy sprzętu kupionego na allegro. Jak na nasze "angielskie", warunki to całkiem udany zakup. Chociaż mogliśmy spokojnie wybrać nieco większy model. Zakupiona wędzarnia przybyła z Polski prosto do naszych drzwi w bardzo szybkim czasie. Również z Polski mieliśmy jelita, siatki itp.

Nasz ostatni tekst o polskich szkołach za granicą spotkał się z bardzo emocjonującym odbiorem z Waszej strony. Komentowaliście w różnych miejscach dlatego postanowilismy podzielić się z Wami niektórymi z nich.

Przybory, choć pewnie w UK też można coś podobnego dostać. Oprócz wędzarni, dobrze mieć porządny zestaw noży do rozbierania mięsa, specjalną rękawice rzeźnicką (której nie mieliśmy tym razem), żeby uniknąć ewentualnych skaleczeń. Maszynkę do mielenia. Elektryczna myślę, że jest bezkonkurencyjna. Do tego sitka o oczkach 10, 8, 5 oraz 3mm. Wszystkie przepisy na kiełbasę, szynkę, boczek itd. znaleźliśmy po prostu na internecie. Całe mięso kupione zostało na angielskiej giełdzie mięsnej. Polecamy domowe wędliny. Tekst I zdjęcia: Katarzyna Szydło

BYŁ ZĄBEK, NIE MA ZĄBKA.

O wypadaniu mleczaków słów kilka. No i poleciał. Pierwszy mleczak . Boże, jak to zleciało. Dopiero urodził się, kompletnie bezzębny, potem wyczekiwaliśmy tych pierwszych ząbeczków na dzień dobry stukających w metalową łyżeczkę, którą podawałam mu malinową kaszkę. Każdy kolejny ząbek był oklaskiwany w rodzinie, jakby cud się stał. Dlaczego przywiązujemy tak dużą wagę do ząbkowania? A ileż to mitów po drodze narosło, że niby lepiej później ząbkować, bo dłużej będą te zęby zdrowe. Ale jak za późno wychodzą to też nie dobrze, bo dziecko nie może jeść twardych pokarmów i cały czas jedzie na papkach zmiksowanych. W stronach, z których pochodzę mówiło się, że kto szybko ząbkuje, ten będzie inteligentny. Z kolei w stronach mojego męża panuje dokładnie odwrotna teoria, ludowa zresztą. Jedno jest pewne: nasz pięcioletni maluch stracił właśnie swoją pierwsza dolną jedynkę i to zupełnie bezboleśnie. Zaczęło się podczas Wielkanocnego śniadania, kiedy zauważyliśmy, że ząbek znacznie się wychylił, jakby chciał wyjrzeć na świat i zobaczyć co się poza buzią dzieje. Cały proces wypadania trwał kilka dni i największym utrudnieniem dla synka było w tym czasie gryzienie ulubionych, koniecznie mocno podpieczonych tostów. Ząbek kładł się pod naporem chrupkiej skórki, młody denerwował się, że nie może sobie porządnie ugryźć, ale dość szybko

znalazł na to sposób. Nauczył się po prostu jeść „bokiem”. Nie płakał i nie marudził, czego obawialiśmy się najbardziej, wcześniej zakupiwszy wszelkie maści na ząbkowanie, bo przecież nigdy nic nie wiadomo. Po przewertowaniu Internetu i domowych książek o zdrowiu dziecka doszliśmy do wniosku, że nawet bardzo ruszającego się mleczaka nie należy wyrywać, bo w ten sposób można uszkodzić nerwy i korzeń. Czyli bajką okazały się mrożące krew w żyłach sceny z kreskówek o przywiązywaniu zęba na długiej lince do klamki. Wszystkie szarpane sposoby zdecydowanie odradzamy. Na wszystko przyjdzie odpowiedni czas. Po kilku dniach ząbek po prostu wypadł. Prawdopodobnie młody połknął go podczas konsumpcji czekoladowego loda, którego zimno było wspaniałym ukojeniem na spuchnięte dziąsło. Przez kilka dni po całej „operacji” nie można było do niego nawet zbliżyć się ze szczoteczką do zębów. Łyse dziąsło krwawiło po każdym zetknięciu z plastikowym włosiem. A po kilku dniach wszystko wróciło do normy. Młody troszkę seplenił na początku, a może tylko tak nam się wydawało? Trochę szkoda tylko, że nie przechowamy tego pierwszego ząbka na pamiątkę, ale cóż, natura sama tak zdecydowała. I powiem wam więcej: na miejscu starego zauważyłam dzisiaj maleńką białą plamkę. Idzie nowe, trwałe i solidne. Tekst i grafika: www.mumsfromlondon.com

Najbardziej zbulwersowała wszystkich wypowiedź jednej z polskich mam, która oświadczyła, że jej dzieciom język polski do niczego w przyszłości sie nie przyda. Oto wybrane komentarze, które naszym zdaniem były najciekawsze: Artur: Jesteście po prostu wieśniakami!! tyle w tym temacie . Luiza: Odcinanie dzieci od swoich korzeni, to lekka przesada ... Jeżeli naprawdę mieszkacie w UK, to powinniście już zauważyć, że inne narodowości są dumne z tego skąd pochodzą. Polska nie jest idealna, sam z niej uciekam znów, ale w końcu jest częścią Was i Waszych dzieci. Mój Syn będzie mówił po polsku i angielsku. Będzie dumny z tego kim jest. Andrzej: Ja mieszkam w UK od 10 lat ,od 8 lat mam żonę z Brazylii i córkę 5 lat płynnie rozmawia po angielsku ,portugalsku i po polsku pozdrawiam Zuza: Czysta głupota zabraniać dzieciom ojczystego języka!!! Andrzej: Najfajniejsi są ci którzy wracają do Polski z UK po 2 latach i kaleczą polski "kali jeść " albo "jak to było po polsku ?” Masakra ! Zabawne ale straszne zarazem .. Łukasz: Mieszkam od 10 lat, mam też 7 letnią córkę w zeszłym roku posłałem ją do polskiej szkoły choć by po to żeby w przyszłości mogła dogadać sie z babcią i dziadkiem kiedy ich zobaczy. A poza tym nigdy nie masz pewności czy w przyszłości twoje dziecko nie zdecyduje powrócić do kraju. Jestem patrotą i polski język uważam ze dziecko moje musi znać. Ewelina: Ja bym się wstydzila jakby mój synek po polsku nie potrafił rozmawiać !! Justyna: Oczywiście język historia kultura jest bardzo ważna ... Wychodzę za Anglika i on jest zachwycony nasza kultura, tradycja . Nie mamy czego sie wstydzić. Arek: My to na takich polskich anglików mówiliśmy, „że jeszcze się angielskiego nie nauczyli, a już polski zapomnieli”. A wracając do tematu to znajomość jednego języka więcej na pewno dziecku w przyszłości nie zaszkodzi a kto wie może pomóc. Po za tym chyba polskiemu dziecku łatwo przyjdzie jego nauka? No, ale żeby to wiedzieć to rodzice dziś muszą „myśleć”. Ewa: Mój chlopak jest z Irlandii, nasz synek ma 6 miesiecy i od samego początku rozmawiam do niego po polsku, nie ma innej opcji !! Natalia: JESTEŚMY Polakami, i nigdy nie przestaniemy być. Nie ma się co wygłupiać, bo to rodzice właśnie robią z siebie idiotów pozbawiając dziecko polskiej kultury, języka, bajek, książek. Nigdy nie zapomnę jak robiłam ostatnio zakupy w LIDLU i pewna Polka, ktora bardzo chciała być Angielką mówi do swojego dziecka : do you want something, darling ? Maybe PĄCZEK ? no i tutaj właśnie cała smutna prawda o Polkach które w Polsce siedziały w Biedronce na kasie, a tutaj są wielkie ANGIELKI. Haha, nikt nie jest bardziej an-

gielski od żałosnych Polaków. Opamiętajcie się ludzie !! Ewelina: Hahaha, maybe pączek ?? Żałosne !!! Jednak ' looknij przez window czy na streecie stoi moje car jest najlepsze' Barbara: Ja właśnie wczoraj rozmawiałam z Anglikiem, który mi powiedział, że mam mówić do dziecka po polsku i tylko po polsku. Żebym pilnowała aby moje dziecko znało swój ojczysty język mimo, że jesteśmy tutaj i mamy zamiar zostać. Tomasz: Ja jestem Polakiem,mój ojciec nim jest i mój syn nim będzie!! Marcin: Pochodzę z małżeństwa mieszanego od małego mówiłem płynnie w dwóch językach, mieszkam w UK już od jakiegoś czasu i nauczyłem się także angielskiego w tym momencie władam płynie 4rema językami w tym polskim (oprócz ortografii) I mogę pani powiedzeć że znajomość języków obcych to wielki skarb naprawdę ułatwia życie naprawdę radzę aby państwo uczyli synka polskiego, bo Polska to wspaniały kraj (kultura, język, historia) a to że zamieszkali w Anglii nie oznacza że sieęucalowało nieba i nie oznacza to że reszta świata nie istnieje. Radzę trochę podróżować i sobie państwo to uświadomicie. A jeżeli pani uważa że polski to tylko kupowanie kiełbasy w sklepie to jest mi bardzo państwa i synka oczywiście bardzo żal. Miłego dnia i pozdrowiam Emilia: Moj mąż jest Brytyjczykem i mamy synka. Ja do synka mówię po polsku, pewnie i tak mało rozumie, bo ma zaledwie 7 miesiecy i 6 dni. Wiadomo mąż mówi po angielsku, ale ja mu powiedzialam, że nasz syn będzie uczył się języka polskiego. Mój mąż nawet zaczął uczyć się rymowanek typu 'koci koci łapci' po polsku Anka: W dupach się niektórym poprzewracało od tego angielskiego dobrobytu !!! Szkoda dziecka.. że ma taką głupią matkę, która niestety nie dała mu szansy wyboru. Kilka razy się spotkałam z takimi ludźmi, co chcą być 'very cool' i do Polaków, gadają po angielsku.. Dla mnie to dno i wodorosty.. :| tyle w temacie. Pozdrawiam prawdziwych Patriotów, którzy mimo wszystko nie wstydzą się tego skąd są i kim są. Lucja: A niechaj narodowie wżdy postronni znają, Iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają! Stanisław: Właśnie to przyslowie denerwuje mnie. Bo żaden obcokrajowiec nie zapyta co to znaczy "dzień dobry, przepraszam czy coś tam, tylko co to jest k...wa. Ot tak Polacy nie gęsi i bla bla.... A jeżeli chodzi o Polską szkołę to zapisujcie swoje dzieci, to jest najlepszy prezent dla dziecka na całe życie. No bo ile trzeba wysiłku żeby nauczyć sie jakiegokolwiek drugiego języka. Ewa: Witajcie.Ja wprawdzie troszeczkę zbiegnę z omawianego tematu ale chciałam coś napisać.W ang.dzień tłustego dnia przyniosłam do pracy oponki.Podałam nazwe polską i poprosilam o częstowanie się.Teraz kolega z pracy idąc do polskiego sklepu pyta o oponki:).Ma przy tym dużo dobrej zabawy i satysfakcji że może poprosić o to używając polskiej nazwy.Mi samej jest b.miło słuchać jak podkreśla nazwę i że zasiane nasionko wydaje plony.


Gazeta

Wydanie nr 10 (maj 2013)

Mama na Wyspach

POLONIJNA.co.uk

21

Zdolna mama: tablica naklejana czyli szał rysowania

Londyn dla dzieci: Park dinozaurów w Crystal Palace Co powiecie na wycieczkę krajoznawczą połączoną z odrobiną historii, geologii i biologii? Nie, nie będzie nudno. Dzisiaj zapraszamy Was do krainy dinozaurów. Jeśli jeszcze tam nie byliście, koniecznie wybierzcie się któregoś słonecznego dnia. Dzieci uwielbiają filmy i książki o dinozaurach, a park w Londynie to świetna okazja by zobaczyć jak wyglądały w naturze te olbrzymie zwierzęta. Park dinozaurów w Crystal Palace na południu Londynu to pierwsze miejsce na świecie, gdzie zbudowano serię rzeźb przypominających do złudzenia prawdziwe dinozaury. Rzeźby te zaczęto budować w 1852 roku. Ciekawostką jest, że wszystkie zostały oparte na publikacjach Karola Darwina.

Dinozaury prezentują się niezwykle naturalnie. Usytuowane malowniczo na trzech wyspach, niektóre z nich z szeroko otwartymi paszczami siedzą w wodzie. Wszystkich zwierząt w całym parku jest piętnaście i dla dzieci to niezła okazja to policzenia i odnalezienia wszystkich. Zadanie to może być bardziej skomplikowane w lecie, kiedy wyspa porośnięta jest wysokimi bambusami. My byliśmy tam zaraz po Wielkanocy i wszystkie „zwierzęta” były doskonale widoczne. Warto wcześniej przygotować się do takiej wizyty i poczytać dzieciom o dinozaurach. Wejście do parku i zwiedzanie jest bezpłatne. Dojazd: pociągiem stacja Penge West, autobusy: 122, 450, 227, 931. Informacja na temat parku: http://www.crystalpalacepark.org.uk/

Dzisiaj przyszła pocztą czarna rolka, którą zamówiłam przedwczoraj. Czarna rolka to nic innego jak tablica w papierze, który można nakleić gdzie tylko się chce. Ja postanowiłam zakleic nią blat starego stolika i wewnętrzną stronę drzwi. Zostało jeszcze na tyle dużo, że mogę dokleić na przyklad na drzwiach do lodówki. Dla dziecka, które lubi rysować, taki zmywalny papier jest wspaniałym rozwiązaniem. Oszczędzamy na papierze, bo tablica jest zmywalna i dodatkowo można pobawić się w szkołę :). Mój syn nie przepada za rysowaniem, ale myślę, że taka forma zachęci go dodatkowo do tej aktywności. Naklejaną tablicę można wycinać w dowolne kształty i wzory. Można naklejać ją np. na kubek i podpisać kredą z życzeniem dla ukochanej osoby. Dobrym rozwiązaniem jest również naklejenie jej w miejscu starego obrazu w ramie. Naklejona na ścianie nad biurkiem może służyć za plan lekcji. Tekst i zdjęcia: www.mumsfromlondon.com

O MATKO! OJCIEC TEŻ MÓWI. PO POLSKU! O jciec Dziecięcia jest Włochem. Od momentu, w którym poznał Matkę i usłyszał jej język ojczysty uznał, iż nauczenie się go nie tylko graniczy z, ale jest najczystszym wyrazem cudu. Un miracolo! Nie żeby nie spróbował. Jak najbardziej. Nawet sobie zestaw do nauki języka polskiego kupił – książkę i cztery kasety (bo to czasy jeszcze wczesno-cyfrowe były) - i powtarzał z ośl... to znaczy z godnym podziwu uporem: Gdzie idziesz? Idę na spacer. Idziesz ze mną? Nie, zostaję w domu. Matka wychodząc naprzeciw zapałowi Ojca wykorzystywała każdą okazję do powtórek. - Idziemy do domu? - Nie, idziemy do spacer. - “Na”, nie “do”. - To czemu nie “na domu”? - Bo nie. Nie pytaj, tylko mów. Argument Matki był nie do zbicia. W jego obliczu Ojciec się poddawał i powtarzał posłusznie: na spacer, do domu, na stację, do sklepu,... Więcej nawet, podekscytowany nowymi osiągnięciami porywał się na języko-twórczość: do szpitalu, na szkołę...

Zapał Ojca trwał dwa tygodnie. Wystarczająco, by zrozumieć, że i tak nic z tego polskiego nie zrozumie. Odłożył język polski do szufladki “z motyką na słońce” i odetchnął pełną piersią: dom znowu był we wszystkich przypadkach casa, a nie domem, domu, domowi. Ojcowskie złożenie broni na polu polsko-języczności spowodowało, że wszelkie rozmowy z Rodziną Matki musiały być przez tę ostatnią tłumaczone. Aż pewnego dnia... Pewnego dnia Matka i Ojciec poszli do szpitala odwiedzić Matkę Matki, która chorobą złożona przez czas pewien nie mogła wstawać z łóżka. Matka Matki bardzo Zięcia swego lubiła. Ów się nieustannie uśmiechał. (A co miał robić, biedaczek, jeśli słowa nie rozumiał? Na wszelki wypadek się uśmiechał.) To Matkę Matki wprawiało w dobry nastrój. Podczas wizyty w szpitalu zażądała gazety. By nie ciągać Ojca po meandrach szpitalnych korytarzy Matka zdecydowała: - Zostań tu chwilkę z moją mamą. Ja kupię gazetę i wracam. Pięć minut. Wróciwszy po owych pięciu minutach Matka zastała Ojca przycupniętego na szpitalnym łóżku, na twarzy błogi uśmiech, głowa

wprawiona w potakiwanie nieustające. - O – zauważyła Matka. - Gawędzicie sobie? - No właśnie – podchwycił Ojciec. - Zdaje się, że twoja Matka pytała mnie o strony internetowe. Takie zapytanie Matce wydawało się dalece nieprawdopodobne, wszak Matka Matki nawet nie wiedziała jak komputer wygląda . - O czym rozmawialiście? - zapytała więc, by wyjaśnić rzecz. - Mówiłam mu, żebyście na wydmy poszli jak do Łeby pojedziecie – odparła zadowolona z siebie Matka Matki. - Ja mu bardzo powoli tłumaczyłam, żeby zrozumiał. O tak: Je-dzie-cie-do-Łe-by? - I co, zrozumiał? - No chyba zrozumiał, bo się uśmiechał i głową kiwał. - Wiesz, co on zrozumiał? - Matka wybuchła śmiechem. - Że go o strony internetowe pytałaś. Po angielsku “web” - łeb się czyta. Od pamiętnej konwersacji z Matką Matki Ojciec już się nie odważał na interpretację polskiej mowy. Jeden tylko raz jedyny chcąc zabłysnąć przed Matki Przyjaciółką przedstawił się z dumą: - Dzin dybry. Jestem... jestem... Łosiem! Renata Suchodolska


22

Gazeta

Rozrywka

Wydanie nr 10 (maj 2013)

POLONIJNA.co.uk

Ilustracje do Przygoda Mruczka

grzecznie panią „ miau ! „ Przywitał i pokazał nóżkę chorą, pani wzięła igłę sporą…

Gąsienica Madzia Ilustracje do wiersza G sienica Madzia

Madzia, gąsienica mała, na pokrzywie zamieszkała, zazdrościła motylowi, że on taki kolorowy. Ona niezbyt urodziwa, Ilustracje do wiersza G sienica Madzia między liśćmi się ukrywa. Krótkie nogi, grube ciało, jakby tego było mało, on nektary słodkie spija, jej pokrzywą się odbija. „Zieleniny mam już dość, lepszy będzie dla mnie post!”, Owinęła się niteczką bielusieńką niby mleczko i w kokonie, jak w śpiworku, śpi już chyba gdzieś od wtorku. Z gąsienicy pewnym rankiem przemieniła się w poczwarkę. Spała, o lataniu śniła… i natura sen spełniła. Tak przespała dwa tygodnie, „Jakoś ciasno, niewygodnie, chce na zewnątrz, choć na chwilę.” Ilustracje do wiersza G sienica Madzia Wyszła – była już motylem.

Przygoda Mruczka

Delikatnie i fachowo wyciągnęła. „ Daję słowo.! „ I nie płakał wcale kotek - odtąd Mruczek gania motek.

Siedzi kotek nadąsany i języczkiem liże rany. Gonił wczoraj myszkę szarą, pędził za nią pełną parą.

Żarty

Myszka dała susa w prawo a za myszką, kotek żwawo, myszka szybko, myk! W krzewiny, kotek skoczył wprost w jeżyny!

- Powtórzmy tabliczkę mnożenia mówi ojciec do syna - na pewno wiesz, że dwa razy dwa jest cztery, a ile to będzie sześć razy siedem? - Tato, dlaczego ty zawsze rezerwujesz dla siebie łatwiejsze przykłady?

Myszka uszła kotu z życiem. A co z kotkiem? Zobaczycie… Pyszczek kotka podrapany i na uszku ma dwie rany.

Łapka nie chce przestać boleć, Zgrabna, piękna rubo w niej utkwił z jeżyn kolec. sałeczka, „ Co ja teraz biedny zrobię? LABIRYNT poleciała do słoneczka, Przecież chodzić już nie mogę. „ tańczy razem z motylami Mi jest bardzo głodny, pomó misiowi odnale drog do miodu. i zachwyca się kwiatami. Do swej pani pokuśtykał,

Katarzyna Campbell

*** - Czy lubisz recytować wierszyki? pyta jeden z gości małej córeczki

państwa domu. - Nie, ale mama zawsze mnie do tego zmusza, kiedy chce, żeby goście wreszcie poszli do domu... *** Zdenerwowana kobieta biega po plaży z synkiem, aż w końcu zwraca się do dziecka: - Teraz przypomnij sobie w którym miejscu byłeś, gdy zacząłeś zakopywać tatusia.

Wykre lanka Słowa do odszukania: YRAFA, LEW, ZEBRA, TYGRYS, MAŁPA, NOSORO EC, KANGUR, KOALA, KROKODYL, HIPOPOTAM, NIED WIED , SŁO G R V Z X G J Q T H T M S Ó Y O

P E P M R P X D F S Ó T L

H D Q N N B L O X B C Z A S R F Ó D P R F D Y E Z T M F S T G Z F A I Z

D

K A

A E M A Ó S G V H F L O Ł P I Ł E Z N T Y G R Y S R T

E

P J K D H K T U X M I G O D X A E G R A U P A A M S Q E A V H N I R T K C L O A I

U

F G O O I O S V O A N Y W Y U A A L P W K A Ó Ł G R G R O Ł E N F I

O

P L B D Ł

Ilustracje do wykre lanki

V J O P Y J L Y D W P V I

Zagadki

*** Królem ja jestem – nie noszę korony, mam długą grzywę i ostre szpony, choć jestem kotem, nie lubię mleka, Ilustracje do zagadek *** gdy mnie zobaczysz lepiej uciekaj. W Afryce mieszkam akację lubię, z wierzchołka drzewa listki ja skubię mam długą szyję, długaśne nogi, za czubku głowy króciutkie rogi.

C N

A E S

Ó P Ó R F L I

V

U H F K R O K O D Y L D C C N B Ilustracje do wykre lanki

Ilustracje do Przygoda Mruczka

Ilustracje do zagadek


Gazeta

Wydanie nr 10 (maj 2013)

Kulinaria

POLONIJNA.co.uk

Szaszłyki z krewet ek i ananasa

roladki Grillowane a z bakłażan

20 krewetek blac k tiger Świeży imbir 50g 1 papryczka chili

2 ząbki czosnku Sól, pieprz czarny 1 limonka lub cytry na ½ pęczka natki pi etruszki 1 ananas Cukier 10 listków mięty

Przygotuj maryn atę do krewetek. W misce wymieszaj wyciśnięty czosne k, posiekaną natkę pietruszki, posiekaną papryczkę chili, skórkę oraz sok z limonki, sól i pi eprz ze startym im rem. Umieść w ni biej krewetki. Anan pokrój w grubą ko asa obierz i stkę. Dopraw go odrobiną cukru or kanymi listkami m az posieięty. Na patyczki nabijaj na zmianę ananasem grilluj krewetki z po 2 minuty z ka żdej strony.

lii ieżej bazy Garść św pietruszki i tk a ieżej n w ś ć rś a G liwek Oliwa z o 30% i śmietany k n ½ szkla bula 1 mała ce osnku z c 2 zą b ki Sól, pieprz

ny 2 bakłaża łego sera zonych 200 g bia anych sus k ie s o p g 100 w pomidoró szałwii k świeżej e z łą a g a Kilk

trów. Grili 3 milime c ś o b ru g o ystygna plastry staw do w ż d o łu d m z y w z j c o e y pokró ej strony p ę. W misc Bakłażan uty z każd szałwię oraz bazyli iśnięty in c m y w ,5 , 1 cebulę atkę, ą n luj je po n : a ła k io ie z s j o p dki dolej sieka zo drobno st zbyt rza e rd je nięcia. Po a z b rs r, e fa s ły n j biały tak powsta przednio ugrillowa wymiesza ła. Jeżeli u io a lub z N ą z . n ra m d o e je k i pieprz zepnij i czo sn e lą iń o s w a w z , ra 5 minut. rsz Dop Grilluj 2 – w wyłóż fa i. ó śmietanę. n m a a ż k z ła c k a ykała plastry b d w o ma w

Sałatka z grillowanym serem kozim

1 duża główka sałaty lodowej lub podobnej 1 dojrzewający ser kozi (200g) 10 pomidorków koktajlowych 10 winogron winogron Garść prażonych płatków migdałó w Połówka owocu granatu Sos: 100 ml jogurtu, 1 posiekany ząbek czosnku, 1 łyżka posiekanej natk i pietruszki, sól, pieprz. na marynatą z karkówki z moją ulubio grillową Składniki: h steków z - 1 opakowanie pociętyc karkówki ego wytraw- 1/3 kieliszka czerwon nego wina majeranku - 1,5 łyżki suszonego - łyżeczka tymianku - 3 ząbki czosnku ej suszonej - 2/3 łyżeczki czerwon papryki

23

Serek pokrój na 1,5 cm plastry. Na suchej patelni najpierw zrumień migdały, następn ie podsmaż na złoty kolor plastry sera (lub grilluj). Winogrona oraz pomidorki pokrój na połówki. Wy mieszaj wszystkie składniki sosu. Na sałacie ułóż wsz ystkie składniki, całość polej dressingiem i za pom ocą np. noża wytłucz pestki z granatu. Jest to typowy winegret. 8 łyżek oliwy z oliwek (preferuję niek larowaną) 2 małe ząbki czosnku 1 łyżka soku z cytryny lub octu win nego Odrobina cukru lub miodu Sól, pieprz

Steki

- 1 łyżeczka musztardy przu ziołowego miodu ycy lub 1/3 łyżeczki pie rcz go łej - pół łyżeczki gęstego bia ren zia entualnie kilkanaście - sól, czarny pieprz, ew e rozklepać. W be, możesz je delikatni gru ść do ć by ny win nym czosnkiem. papierowym. Po bardzo drobno posieka lub tym Steki osusz ręcznikiem nię ciś wy z az nakryj folią stkie składniki wr ż je w misce. Naczynie ułó ym misce wymieszaj wszy cz po ki, ste ie y steki idealnie rynatą wszystk jlepiej na całą noc. Ab na ki, Pieczołowicie natrzyj ma ów lod do w sta stycznie smakuje nie wyschło. Od zas marynowania. Fanta dc po spożywczą aby mięso nie rot ak kilk je akiem odwróć skruszały i przeszły sm z puree z grochu.

Puree z grochu

1,5 szklanki ug otowanego grochu 3 ząbki czosnk u Oliwa z oliwek Łyżeczka susz onego majeranku

Groch przepłuc zi ugotuj zgodni na opakowan e ze wskazów iu. Możesz na ka mi wet ciut rozgot naczyniu wym ować. W ieszaj groch z wyciśniętym cz kiem, majeran osnkiem oliwą or az solą i piep Całość dokład rzem. nie zblenduj. Zamiast majer możesz doda anku ć innych ziół, np. rozmaryn Jednak ze stek lub szałwia. iem z karków ki majeranek sował idealnie będzie pa.


24

Gazeta

Zdrowie i uroda Zdrowie i Uroda pod redakcją Anny Jaskiewicz

www.feelbeauty.eu

Rozstępy są zmorą przede wszystkim kobiet , ale może dlatego że mężczyźnie głośno się do nich nie przyznają. Striae to łacińska nazwa spotykana przez pacjentów, którzy udadzą się na konsultację do dermatologa by rozpoznać przyczyny, sprawdzić w jakim są etapie rozwijania i wdrożyć leczenie z podjęciem decyzji o zabiegach, których jest na rynku me dycyny estetycznej coraz więce j. Które są skuteczne? Rozstępy (Striae) w medycynie należą do chorób skóry i najlepiej rozpozna je i oceni dermatolog, który jest ekspertem dającym nam pewność, że podjęte działania będą pod okiem specjalisty nie idącym w kierunku terapii po omacku. Kiedy pacjent powinien zgłosić się do lekarza? Rozstępy to zmiany skórne, które dręczą osoby zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim kiedy chcąc nie chcąc musimy pokazać więcej ciała. Nie zawsze możemy ukryć brzydkie i bardzo widoczne Striae. Początek powstania rozstępów to uniesione o lekko różowym kolorze linie zanikowe biegnące pionowo

Wydanie nr 10 (maj 2013)

POLONIJNA.co.uk

Rozstępy-Striae. Rozpoznanie przyczyn, rodzaje leczenia oraz zalecane zabiegi jakby rysowane trzęsącą się ręką i nagle zanikające. Początek to linie wypukłe, ale z czasem zaczynają zmieniać płaszczyznę oraz kolor. Kolor Striae jest najważniejszy dla pacjenta w rozpoznaniu. 1. Striae rube czyli rozstepy czerwone 2. Srtiae alba czyli rozstepy białe Czerwone, wypukłe sa łatwiejsze w leczeniu tzn. szybciej reagują na wszelkie działania jakie lekarz zaleci a pacjent jest zadowolony z szybszych efektów. Następny etap przemiany rozstepów to przechodzenie ich w białe linie zanikowe bardziej widoczne jako pasma o różnej długości i szerokości w zależności gdzie się pojawiają na skórze. Czym są spowodowane rozstępy? 1. Czynniki genetyczne 2. Czynniki hormonalne 3. Czynniki mechaniczne Jak powstają rozstępy? Skóra zbidowana z włókien kolagenowych jest

sprężysta, elastyczna i jędrna. Podczas kiedy szybko nabierana jest waga ciała dochodzi do gwałtownego jej rozciągania. Przyczyn przyrostu wagi jest wiele i dobrze wiedzieć jaka jest przyczyna. Widoczne na skórze to efekt ubytku włókien kolagenowych co przybiera kolor czerwono a pózniej biały. Najważniejszy jest bardzo dokładny wywiad przeprowadzony z pacjentem oraz badanie rozstepów. Pacjenci trafiający do dermatologa i w przypadku nieznanych przyczyn zalecane jest badanie pod kontem zespołu Cushinga czyli choroby nadczynność kory nadnerczy objawiającą się zwiększoną ilością wydzielania hormonu przysadki ACTH. Badanie stężenia hormonów w surowicy, stężenie wolnego kortyzolu w moczu i kortyzolu w surowicy. Nadmierny przyrost masy ciała co daje w efekcie odkładanie się tłuszczu na twarzy i tułowiu a w tym przypadku pojawiają się problemy zwiazane ze zmianami skórnymi - cienka skóra, - rozstępy - trądzik, - obrzęki - wylewy podskórne Bardzo ważna jest pielegnacja skóry w newralgicz-

nych miejscach podczas ciąży, ale również wtedy kiedy rozstępy już istnieją, Popawianie ukrewienia, elastyczności skóry poprzez wmasowywanie kremów ujędrniających, regularnych masaży. Niestety nie zniwelujemy rozstepów a jedynie w pierwszej fazie możemy je zmniejszyć. Dobry dermatolog jest tutaj specjalistą, który pomoże w doborze moetody leczenia Jakie stosuje się zabiegi? 1. lasery ablacyjny dla stymulacji produkcji kolagenu i elastyny w skórze pulsacyjny laser barwnikowy przy wczesnych rozstepach ekscymerowy laser 2.kwas glikolowy w roztworach od 20-70 % 3. mikrodermabrazja 4. miejscowa tretynoina Terapię dobiera lekarz, który po dokładnym wywiadzie oraz rozpoznaniu stanu rozstepów wybierze taką metodę leczenia by uzyskać jak najlepszą poprawę. Autor: Anna Jaskiewicz

Badania laboratoryjne jakie możemy mieć zlecone w celu zdiagnozowania naszego organizmu Badania przed zabiegami są nieodzownym elementem przygotowania pacjenta. Co znaczy profil oznaczeń? Z jakim profilami badań biochemicznych krwi możemy się spotkać przed zabiegiem. Mają za zadanie wychwycenie schorzeń, które bez tych czasem prostych badań nigdy nie byłaby zdiagnozowane. Profile oznaczeń są najdokładniejszą miarą stanu faktycznego funkcjonowania narządów. Pacjent często nie ma świadomość, że coś się dzieje nieporządanego w jego organiźmie. Czasem przez czysty przypadek przygotowując się do zabiegu np. chirurgii plastycznej okazuje się po szeregu badań przedzabiegowych zleconych przez specjalistę, pacjent nie może poddać się operacji z racji wychwyconego problemu w funkcjonowaniu jakiegoś narządu. Zlecone badania najczęściej to tyw. profil ogólny kontrolny do którego należy -morfologia krwi z różnicowaniem leukocytów -OB -badanie ogólne moczu -elektrolity (sód, potas, chlorki) -glukoza we krwi -profil lipidowy (cholesterol, triglicerydy (TG), cholesterol HDL, cholesterol LDL) Przed operacjami zleca się badania bardziej wnikliwsze Profil przedoperacyjny -badanie morfologiczne krwi -czas protrombinowy (PT) -czas kaolinowokefalinowy (APTT) -bilirubina -mocznik -kreatynina -fosfataza alkaiczna (AP) -aminotransferaza alaninowa (A1AT)

rowicy -OB -białko C-reaktywne (CRP) -czynnik reumatoidalny (RF) -odczyn Waalera-Rosego Profil kobiet w ciąży -morfologia -glukoza we krwi -badanie ogólne moczu Kobiety planujące ciążę: - Morfologia krwi obwodowej - Glukoza - Badanie ogólne moczu - Przeciwciała przeciw Toxoplasma gondii klasy IgG (Toxo G) - Przeciwciała przeciw Toxoplasma gondii klasy IgM (Toxo M) - Przeciwciała przeciw wirusowi różyczki klasy IgG (Rubella G) - Przeciwciała przeciw wirusowi różyczki klasy IgM (Rubella M) - Przeciwciała przeciw CMV klasy IgG (CMV G) - Przeciwciała przeciw CMV klasy IgM (CMV M) - Antygen HBs (HBsAg) - Przeciwciała przeciw HCV (anty-HCV) - TSH Profil przy antykoncepcji hormonalnej Profil lipidowy -cholesterol -triglicerydy -cholesterol HDL (“dobry”) -cholesterol LDL (“zły”) Ocena czynników ryzyka miażdżycy: - Profil lipidowy (cholesterol, triglicerydy, cholesterol HDL, cholesterol LDL) - Homocysteina

-czas protrombinowy (PT) -profil lipidowy (cholesterol, , cholesterol HDL, cholesterol LDL) -bilirubina całkowita -fosfataza alkaiczna (A1P) -aminotransferaza aluminiowa (A1AT) -aminotransferaza asparaginianowa (AspAT) -gamma-glutamylotranspeptydaza (GGTP) Profil małego dziecka

Profil trzustkowy

-morfologia z różnicowaniem leukocytów -badanie ogólne moczu białko C-reaktywne (CRP) -badanie parazytologiczne kału

Profil nerkowy

-amylaza i fosforany w surowicy -glukoza we krwi

Profil kobiety po 40 roku życia - Profil ogólny

-badanie ogólne moczu -sód i potas w surowicy -mocznik i kreatynina w surowicy -kwas moczowy w surowicy -białko całkowite w surowicy

Profil alergiczny

- Wapń w surowicy - Fosforany w surowicy - Magnez w surowicy - Kwas moczowy w surowicy - Estradiol - Hormon folikulotropowy (FSH) - Hormon tyreotropowy (TSH)

Profil wątrobowy -aminotransferaza aluminiowa (A1AT) -aminotransferaza asparaginianowa (AspAT) -fosfataza alkaiczna (A1P) -bilirubina całkowita -gammaglutamylotransferaza (GGT) -antygen Hbs (HbsAg) -przeciwciała przeciw HCV (anty-HCV)

-immunoglobuliny E (całkowite IgE) -morfologia krwi ze różnicowaniem leukocytów -panele alergenów (oddechowych, pokarmowych, pediatrycznych) Profil tarczycowy -hormon tyreotropowy (TSH) -tyroksyna wolna (fT4)

Profil kostny

Profil tarczycowy rozszerzony

-wapń i fosforany w surowicy -fosfataza alkaiczna (ALP)

-hormon tyreotropowy (TSH) -tyroksyna wolna (fT4) -trijodotyronina wolna (fT3) -przeciwciała przeciw peroksydazie tarczycowej (anty-TPO) -przeciwciała przeciw tyreoglobulinie (anty-TG)

Profil sercowy -kinaza fosfokreatynowa (CK) -elektrolity w surowicy (sód, potas, chlorki) -troponina

Profil reumatyczny -morfologia krwi z róznicowaniem leukocytów -kwas moczowy w su-

Profil mężczyzny po 40 roku życia -profil ogólny -kwas moczowy w surowicy -antygen swoisty dla stercza (PSA) -hormon tyrotropowy (TSH) Badania możemy sami zlecić w laboratorium, ale są oczywiście odpłatne. Analizą i diagnostyką zajmuje się tylko specjalista i sami nie powinniśmy nigdy sobie stawiać diagnozy po konsultacjach ...w Internecie co jest przez ostatnei lata bardzo modne wśród nieodpowiedzialnych pacjentów. Tylko lekarz danej specjalizacji może dokładnie określić co się z nami dzieje i czy potrzebne są jeszcze bardziej wnikliwsze badania. Życzę wszystkim zdrowego podejścia nie tylko w podejmowaniu decyzji o zabiegach, ale i analizie badań. Anna Jaskiewicz


Gazeta

Wydanie nr 10 (maj 2013)

POLONIJNA.co.uk

Zdrowie i uroda

25

NADPOTLIWOŚĆ Nadmierna potliwość to problem zarówno estetyczny, jak i zdrowotny, mogący znacznie utrudniać kontakty towarzyskie oraz wykonywanie zawodu. Choruje na nią od 0,5% do 1% populacji. Najczęściej pojawia się jako nadmierna reakcja na stres emocjonalny. Ślady potu na ubraniu, mokre dłonie, spływające z czoła stróżki są dla cierpiącej na nadpotliwość osoby źródłem dyskomfortu i zdenerwowania, które z kolei nasila pocenie. W ten sposób błędne koło się zamyka. Dodatkowo, wilgotna skóra łatwo ulega maceracji i podrażnieniu zwłaszcza w obrębie fałdów skórnych, a uszkodzony naskórek staje się wrotami zakażenia bakteryjnego lub grzybiczego. Pocenie się jest naturalnym zjawiskiem, które umożliwia utrzymanie prawidłowej temperatury ciała. Dzięki niemu organizm broni się przed przegrzaniem. Fizjologiczna, zwiększona produkcja potu pojawia się podczas wysiłku fizycznego, gorączki, przy wysokiej temperaturze otocznia, po spożyciu gorących, pikantnych potraw. Normalnie w ciągu dnia organizm człowieka wydala około 800 ml potu; jednak w warunkach ekstremalnych wartość ta może wzrosnąć nawet do 10 litrów! Zwiększone pocenie się może świadczyć o rozwoju poważnej choroby lub zaburzeń hormonalnych, ale niejednokrotnie występuje bez uchwytnej przyczyny. Pot składa się w około 99% z wody oraz z mocznika, kwasu mlekowego i moczowego, amoniaku, tłuszczów, węglowodanów, chlorku sodu, jonów potasu, wapnia i magnezu. Na skład potu wpływają spożywane pokarmy, warunki klimatyczne, czynniki hormonalne, choroby. Jest on produkowany przez gruczoły potowe rozmieszczone na skórze całego ciała - najliczniej na dłoniach, stopach, czole oraz w obrębie pach. Po-

czątkowo pot jest bezwonny; dopiero pod wpływem flory bakteryjnej bytującej na skórze nabiera charakterystycznego zapachu. Przyczyny nadmiernej potliwości Nadmierna potliwość spowodowana rozwojem jakiegoś schorzenia lub zaburzenia określana jest jako nadpotliwość wtórna. Poszukując przyczyny obfitego pocenia się, warto więc zwrócić uwagę na fakt, czy jest ono jedynym niepokojącym nas objawem. W przypadku utraty masy ciała, osłabienia, łatwej męczliwości, bladości skóry oraz nocnych potów - zwłaszcza u starszej osoby, przyczyną może być choroba nowotworowa lub przewlekłe zakażenie, np. gruźlica. Uderzenia gorąca, połączone ze zlewnym potem i nieregularnymi miesiączkami u kobiet około 50. roku życia, są typowymi zmianami towarzyszącymi menopauzie. Napadowa potliwość, osłabienie, drżenie, zwiększony apetyt i jednoczesne chudnięcie może świadczyć o nadczynności tarczycy. Z kolei dość niespecyficzne objawy przypominające przeziębienie, powiększenie węzłów chłonnych oraz nocne poty występują we wczesnym okresie zakażenia wirusem HIV. Zbyt intensywna produkcja potu towarzyszy także otyłości, cukrzycy, zaburzeniom neurologicznym i psychiatrycznym oraz niedoborowi magnezu lub jest efektem stosowania pewnych leków. W celu zdiagnozowania przyczyny zwiększonej uogólnionej potliwości, lekarz może zlecić wykonanie badań dodatkowych, np. morfologii krwi, OB, CRP, poziomu glukozy, hormonów tarczycy, rtg klatki piersiowej, testu w kierunku zakażenia wirusem HIV. Jeżeli nie udaje się ustalić przyczyny, rozpoznawana jest tzw. nadpotliwość pierwotna. Choroba ta ma podłoże genetyczne, a u ponad połowy

pacjentów występuje rodzinnie. Nadmierne pocenie pojawia się tu jako reakcja na bodźce emocjonalne. Najczęściej dotyczy osób młodych, około 20.-30. roku życia. Rodzaje nadpotliwości Wyróżnia się nadmierne wydzielanie potu: - uogólnione (hyperhidrosis universalis) - dotyczy całego ciała; zwykle towarzyszy chorobie lub zaburzeniu ogólnoustrojowemu (nadpotliwość wtórna); - ograniczone (hyperhidrosis localis) - do niektórych okolic ciała: głównie pach, dłoni, stóp, całej twarzy lub tylko czoła, nosa, wargi górnej lub owłosionej skóry głowy. Pielęgnacja skóry z problemem zwiększonej potliwości Odpowiednia higiena ciała nie spowoduje zmniejszenia pocenia się, ale poprawi komfort życia, zapobiegnie powstaniu nieprzyjemnego zapachu i zmniejszy ilość drobnoustrojów, dla których wilgotna skóra jest doskonałym miejscem do rozwoju. Osobie cierpiącej na nadpotliwość zaleca się unikanie noszenia ubrań z materiałów syntetycznych i gumowego obuwia oraz częste mycie ciała z użyciem specjalnych żeli lub kostek wzbogaconych w substancje antybakteryjnie, pochłaniające nieprzyjemny zapach (np. Spirial, Protex). Pomocne może być stosowanie zasypek z kwasem bornym czy taniną lub gotowych preparatów (np. Scholl Odour Control, Stoppot, Farmona Nivelazione). Leczenie W przypadku nadpotliwości wtórnej podstawowe znaczenie ma terapia choroby podstawowej, np. unormowanie poziomu hormonów tarczycy przy nadczynności tego narządu, redukcja masy ciała przy otyłości, itp. W leczeniu nadpotliwości pierwotnej wykorzystuje się różne środki. Preparaty z chlorkiem glinu. Stosuje się je miejscowo w postaci kremów, antyperspirantów w kulce, lub sprayów, np. Antidral, Etiaxil, Spirial. Zawierają 9-20% chlorek glinu. Nie powinny być nakładane na uszkodzony po depilacji czy goleniu naskórek. Początkowo stosuje je się codziennie, przed snem, po umyciu i dokładnym osuszeniu skóry, na 6-8 godzin. Z czasem częstość aplikacji można zmniejszyć do 1-2 na tydzień. U niektórych osób mogą powodować świąd, pieczenie oraz nadmierną, przejściową potliwość w innych obszarach ciała. Jeżeli po zastosowaniu preparatu wystąpi podrażnienie skóry, zaleca się przerwanie terapii do czasu ustąpienia objawów ubocznych.

Toksyna botulinowa blokuje uwalnianie acetylocholiny na zakończeniach włókien nerwowych, co powoduje zahamowanie wydzielania potu. W ten sposób można leczyć nadpotliwość dłoni, stóp, pach i twarzy. Przed zabiegiem wykonywana jest tzw. próba jodowoskrobiowa, która pozwala precyzyjnie określić wielkość leczonego obszaru. Botulina wstrzykiwana jest płytko, śródskórnie. W trakcie podawania preparatu może występować niewielki ból i uczucie pieczenia. Efekty są widoczne już po kilku dniach od zabiegu i utrzymują się od 4 do 6 miesięcy. Po tym czasie produkcja potu stopniowo powraca. Metoda ta jest bardzo skuteczna i bezpieczna; niestety - dość kosztowna. Zabieg ostrzyknięcia pach to koszt około 1 500 zł, a dłoni - nawet 2 000 zł. Jonoforeza polega na drażnieniu słabym prądem elektrycznym skóry dłoni, stóp lub pach. Może być wykonywana w domu lub w gabinecie kosmetycznym. Dłonie lub stopy umieszcza się w specjalnych kuwetach wypełnionych wodą, przez którą przepływa prąd stały. Natomiast do leczenia pach wykorzystuje się zwilżone poduszki z podłączonymi elektrodami. Objawy niepożądane występują rzadko i mają charakter podrażnienia i/lub zaczerwienienia skóry. Leki antycholinergiczne, np. Bellergot, również są pomocne w opanowaniu nadpotliwości. Mogą jednak dawać działania niepożądane, między innymi - suchość błon śluzowych, zawroty głowy, senność, zaburzenia widzenia. Leczenie chirurgiczne, czyli sympatektomia piersiowa lub lędźwiowa pnia współczulnego, jest metodą zarezerwowaną dla terapii najcięższych przypadków nadpotliwości, kiedy wszystkie inne sposoby nie dają spodziewanego rezultatu. Zabieg przynosi skuteczne (ponad 95% w przypadku sympatektomii piersiowej) i długotrwałe zmniejszenie potliwości leczonego obszaru, chociaż może spowodować kompensacyjne nadmierne pocenie innych okolic ciała. Zwiększona potliwość jest niezwykle przykrą i kłopotliwą dolegliwością. Chorzy na nią często szukają nowych, bardziej skutecznych metod zmniejszających pocenie i poprawiających jakość ich życia. Wybór sposobu leczenia zależy od nasilenia nadpotliwości, tolerancji danej metody oraz możliwości finansowych pacjenta. Szansa na poradzenie sobie z problemem nadpotliwości i normalną egzystencję to także pozyskiwanie najnowszych informacji o chorobie, wymiana doświadczeń z innymi zmagającymi się z tym problemem osobami oraz zrozumienie i wsparcie chorych ze strony ich najbliższych i lekarzy. Anna Jaskiewicz

Euphoria Beauty Salon 44 Midland Rd Bedford MK40 1QB Tel: 01234 305550 Jesli cenisz sobie niepowtarzalny styl i wysoka jakosc uslug oraz wyglad zgodny z najnowszymi trendami salon Euphoria czeka wlasnie na Ciebie. www.euphoriabedford.co.uk


26

Zwiedzamy Europę

Gazeta

POLONIJNA.co.uk

Wydanie nr 10 (maj 2013)

MAJORKA W kolejnym odcinku Poradnika Turystycznego pragnę przybliżyć Wam i podzielić się wspomnieniami z pobytu na jednej z wysp Balearów. Baleary to archipelag znajdujący się w zachodniej części Morza Śródziemnego, położony u wschodnich wybrzeży Hiszpanii. Wyspy są wspólnotą autonomiczną i jednocześnie jedną z prowincji należącą do Hiszpanii. W skład archipelagu wchodzi około 200 wysp i malutkich niezamieszkanych wysepek . Jednak najbardziej popularne i znane to Majorka, Ibiza i Minorka. Majorka to największa z wysp, ze stolicą archipelagu Palmą de Mallorca. Zamieszkuje ją około 850 tysięcy mieszkańców z czego prawię połowa to mieszkańcy stolicy. Wyspa słynie z miasteczek, które tworzą atmosferę nigdy niekończącej się imprezy. Jednak Ci którzy myślą, że Majorka to jedynie miejsce dobrej zabawy i szalonych imprez są w wielkim błędzie. Oczywiście miejscowości takie jak El Arenal czy Magaluf to tętniące życiem przez 24 godziny na dobę kurorty. Setki dyskotek i nocnych klubów zaspokoją nawet najwybredniejszego klubowicza. Tak więc jeśli cenicie sobie ciszę i spokój wybierzcie raczej inne miejscowości. Jednak ta egzotyczna wyspa z przepięknym i bardzo urozmaiconym krajobrazem ma do zaoferowania coś więcej, niż tylko clubbing na najwyższym poziomie. Majorka to niezwykłe miejsce i każdy znajdzie tu coś dla siebie. Urocze piaszczyste plaże, urzekające, dzikie zatoki, klify i łagodne wzgórza przechodzące w wyższe partie górskie. To wszystko tworzy

Tekst, foto: Sebastian Zuchowicz

niepowtarzalny charakter wyspy. Miłośnikom wędrówek i pięknych widoków na pewno przypadnie do gustu pasmo górskie Serra de Tramuntana. Plażowiczów odsyłam na południe, gdzie znajdują się najpiękniejsze, długie piaszczyste plaże. A tym którzy szukają odrobinę spokoju polecam wschodnie wybrzeże, gdzie odnajdziecie cudowne małe zatoczki z pięknymi dzikimi plażami wciśniętymi w ląd. Zwolennicy historii i zwiedzania zabytków

powinni odwiedzić stolicę, a przede wszystkim zobaczyć jej słynną katedrę La Seu. Na pewno na każdym zrobi wrażenie plątanina wąskich, zabytkowych uliczek w centrum Palmy, biegnących we wszystkich możliwych kierunkach. To co rzuca się w oczy to charakterystyczne, okazałe patia w budynkach. Niemal każda rezydencja posiada własne półotwarte podwórze. Piękne łuki udekorowane bujną roślinnością to dobre schronienie przed upałem lub deszczem. Dziś w tych miejscach znajdują się kawiarenki, odbywają się koncerty czy wystawy. Będąc na Majorce polecam wybrać się śladami Fryderyka Chopina do miasteczka Valldemossa i odwiedzić klasztor w którym nasz słynny kompozytor szukał natchnienia i zdrowia. Miasteczko sprawia wrażenie jakby czas się w nim zatrzymał. Spacerując starymi uliczkami miasta czuć ducha przeszłości. Stare kamienne domy wysadzone czerwonymi dachami i górująca nad miasteczkiem klasztorna dzwonnica, tworzą majestatyczny klimat. Na dziedzińcu klasztornym znajduje się pomnik naszego słynnego kompozytora. Podobno dotknięcie jego nosa przynosi szczęście. Klasztor Kartuzów i cele w których przebywał kompozytor wraz z pisarką George Sand są udostępnione dla zwiedzających. Znajduję się tam wiele pamiątek związanych z muzykiem i jego kochanką m.in. rękopisy, portrety, listy, czy pianino na którym powstało słynne „Preludium deszczowe”. Innym ciekawym miejscem godnym polecenia jest średniowieczne miasteczko Alcudia. Miasto posiada bardzo dobrze zachowane mury miejskie i bramy prowadzące do miasta. Nieopodal starej Alcudii leży Port de Alcudia, nowoczesna bardzo popularna w tym regionie miejscowość turystyczna. Jest jeszcze wiele miejsc godnych polecenia, chociażby Soller czy Sa Calobra. Najlepszym sposobem na zwiedzanie wyspy jest wynajęcie samochodu lub skorzystanie z

komunikacji publicznej, która działa bez zarzutów. Autobusy jeżdżą punktualnie i są bardzo komfortowe Ja wymieniłem Wam tylko kilka lokalizacji, które warto zobaczyć na tej wspaniałe j wyspie. Bez dwóch zdań M ajorka to zdum ie wające i godne polecenia miejsce na bajeczne i niezapomniane wakacje.


Gazeta

Wydanie nr 10 (maj 2013)

POLONIJNA.co.uk

Zwiedzamy Świat

27

Zwiedzamy świat – Gili Air Gili Air to jedna z piękniejszych wysp wchodzących w skład Archipelagu Indonezyjskiego. Położona jest na północny zachód od Lomboku, zaledwie 15 minut jazdy szybką łodzią motorową oraz półtorej godziny jazdy używając tej samej formy transportu, podróżując ze wschodniej części Bali. W bliskim sąsiedztwie Gili Air znajdują się siostrzane wyspy: Gili Meno oraz Gili Trawangan, otulone przez krystalicznie czysty błękit oceanu, z brzegów których kłaniają się palmy, podkreślające ich tropikalny charakter. Największym magnesem przyciągającym podróżnych jest nieprawdopodobne bogactwo podwodnego świata. Dlatego każdego roku wyspy Gili są tłumnie odwiedzane przez pasjonatów nurkowania, przybywających tu z odległych zakątków świata. Cieśnina pomiędzy Lombok i Bali również należy do bardzo ciekawych nurkowisk. Przepływa przez nią indonezyjski prąd łączący Pacyfik z wodami Oceanu Indyjskiego, w wyniku czego pasjonaci podwodnych przygód mogą cieszyć się niezmierzonym pięknem skrytym w głębi oceanu. Miejsca nurkowe wokół wysp Gili są bardzo różnorodne. Od stromych skał do płytkich ogrodów koralowych, można tu podziwiać całą galerię tropikalnych raf. Obficie występują twarde oraz miękkie korale, wyraźnie podkreślające dramatyczność terenu. Znajdują się tu

Na przejażdżkę wybrać się można niewielkim wozem, zwanym cidomos, zaprzęgniętym w maleńkie koniki, kolorowo ozdobione wstążkami i barwnymi pomponami, pozostawiające przechodniom cichnącą nutkę magicznych dźwięków, wydobywających się z kołysanych wiatrem dzwoneczków. Czerwone języki rozpalające niebo zapowiadają

zarówno łatwe i płytkie nurkowiska rafowe, jak również głębokie, skaliste z silnymi prądami, dostępne tylko dla zaawansowanych płetwonurków. Podczas podwodnych wojaży można podziwiać bogate i łagodne połacie korali rogatych, olbrzymie korale twarde, gorgonie i niezliczone ilości gatunków kolorowych ukwiałów z mnogo występującym życiem na rafach. Niemalże każde zejście pod wodę kończy się bliskim spotkaniem z żółwiami, rekinami rafowymi oraz mantami. Po podwodnych eskapadach cudownie jest rozleniwić się nad brzegiem oceanu w jednej z klimatycznych restauracyjek, sącząc koktajl z egzotycznych owoców oraz słuchając szumu fal, delikatnie rozbijających się o brzeg. Gili Air uchodzi za romantyczną wyspę, na którą przybywają głównie zakochani, rodziny z dziećmi oraz osoby szukające spokoju oraz relaksacji. Na wyspie obowiązuje całkowity zakaz poruszania się pojazdami silnikowymi, co potęguje nieskazitelność tego miejsca.

zbliżający się mrok, poprzedzony wspaniałym widowiskiem urządzonym przez chylące się ku zachodowi słońce. Przy tak ujmującym spektaklu grzechem byłoby nie wybrać się na romantyczny spacer wzdłuż plaży, zajmujący nie więcej niż dwie godziny, potrzebne na pełną wędrówkę wokół wyspy. Życie na Gili Air płynie bardzo powoli i leni-

wie. Cała populacja liczy około tysiąca osób, które od wieków trudnią się rybactwem, uprawą na plantacjach kokosowych czy też od niedawna świadczą usługi przewozu łodziami dla coraz liczniej przybywających turystów, pragnących dostać się na sąsiednie wyspy Gili czy też na Lombok. Nie znajdziemy tu potężnych, korporacyjnych hoteli. W zamian zaś mamy możliwość zakwaterowania w kilku luksusowych resortach oferujących klimatyzowane pokoje z telewizją satelitarną, basenem oraz wyżywieniem serwowanym przez wprawione gospodynie. Większość hotelików zlokalizowanych jest wzdłuż południowej części wyspy, gdzie również znajduje się niewielki port. Po wyjściu z łodzi napotykamy Oceans 5, resort oferujący bardzo dobrej jakości noclegi w stylowych willach oraz profesjonalne kursy PADI dla początkujących, jak również dla zaawansowanych płetwonurków i codzienne wyprawy nurkowe wokół trzech wysp Gili. Wędrując kilkanaście minut wzdłuż plaży, trafiamy do restauracji Chill Out, serwującej najlepsze jedzenie na wyspie, której właściciele, indonezyjsko–brytyjskie małżeń-

Autor tekstu Kinga Plich

stwo, oferują także zakwaterowanie w przytulnie urządzonych bungalowach. Ceny posiłków w restauracjach zlokalizowanych przy plaży wahają się od 3 do 7 USD. Lokale gastronomiczne, prowadzone przez miejscowych gospodarzy, usytuowane w środkowej części wyspy, podają znacznie tańsze jedzenie: 1–3 USD, niemniej jednak czystość tych miejsc pozostawia wiele do życzenia. Wyspa Gili Air ma niezwykły klimat i atmosferę. Pomimo swych niewielkich rozmiarów, każdego dnia zadziwia swą niepowtarzalnością. Przebywając tam nawet miesiącami, nigdy nie zostaniemy zaskoczeni przez nudę, gdyż zarówno świat na powierzchni wody, jak i pod nią, ma bardzo wiele do zaoferowania, pozostawiając niezapomniane wspomnienia. Tekst i zdjęcia: Kinga Plich Fotografia podwodna udostępniona została dzięki uprzejmości resortu Oceans 5.


28

Gazeta

Sport

POLONIJNA.co.uk

Wydanie nr 10 (maj 2013)

Polonia Londyn mistrzem Anglii! Siatkarze Polonii Londyn zdobyli tytuł mistrza Anglii. Po emocjonujących meczach pokonali Team Northumbria. W finale siatkarskiej ligi Super 8 gra się dwa mecze. Pierwsze spotkanie Polonia przegrała 1-3. W drugim spotkaniu siatkarze z Ealingu wygrali 3-1 i o tytule mistrza Anglii zadecydował złoty set, wygrany przez Polonię 15:13. - Mecze były ciężkie, ale stały na wysokim poziomie. Emocji nie brakowało, bo wszystko przypominało jazdę na kolejce górskiej. W sobotę przegrana, w niedzielę sukces po zaciętej walce. To jest właśnie piękno sportu, że gra się do końca. Na sukces zapracowała cała drużyna. Oczywiście nie sposób zapomnieć o kibicach, którzy wspierali nas dzielnie i byli kolejnym zawodnikiem. Teraz wszystkich fanów siatkówki w Londynie zapraszamy na All Nations Cup. O szczegółach będziemy informować już za kilka dni - powiedział trener drużyny Chris Hykiel. Foto: Jakub Górski

Polonia Nottingham FC. W życiu najważniejsza jest pasja, to ona sprawia, że szara codzienność nabiera kolorytu, emigracja sensu a marzenia czasem się spełniają. Krzysztof Jakubczak, trener i założyciel Polonia Nottingham FC 3 lata temu postanowił stworzyć drużynę piłki nożnej. Oskar Papierz – Jak i kiedy doszło do powstania klubu? Krzysztof Jakubczak – Klub powstał w 2010 roku. Na początku spotykaliśmy się tylko po to, żeby pokopać piłkę i po jakimś czasie wyszedłem z założenia, że jest kilku dobrych chłopaków i warto stworzyć drużynę. O.P. – Kto wymyślił nazwę? K .J. – Ja zaproponowałem nazwę i biało – czerwone barwy. O.P. – Kiedy i z kim rozegraliście swój pierwszy mecz? K .J. – Pierwszy mecz rozegraliśmy w 2010 roku z zespołem Nottingham United. O.P. – Gracie w jakiejś lidze? K .J. – Rok temu graliśmy w niedzielnej lidze Not-

tingham Sunday League, w tym roku właśnie zakończył się sezon w Notts Amateur Alliance (division one), gdzie graliśmy pod nazwą „Nottingham United A”. O.P. – Jak wam poszło? K.J. – Słabo, rok temu 4 miejsce, a w tym 10 i była to raczej walka o utrzymanie w lidze, bo w pierwszej rundzie nie mieliśmy bramkarza i przez to dużo meczów przegraliśmy. W przyszłym roku jestem pewny swego, będzie o wiele lepiej, bo mamy już nowego bramkarza z prawdziwego zdarzenia, stary też wrócił, więc będzie dobrze. O.P. – No właśnie, jaką selekcje musi przejść osoba chcąca grać w waszej drużynie? K .J. – Generalnie nie ma selekcji. Każdy może przyjść na trening i z nami trenować a jeśli widać, że ma pojęcie o piłce i ma jakieś umiejętności to wtedy biorę go pod uwagę do składu meczowego. Jeśli natomiast nie jest zbyt dobry to i tak może przychodzić i trenować, ale już nie jest brany pod uwagę do składu. Piłka jest dla każdego i nigdy nikomu nie zabraniam przycho-

dzić, dbać o zdrowie i się bawić. O.P. – Obcokrajowcy również mogą się zgłaszać? K .J. – Tak. W zeszłym sezonie grali z nami: chłopak z Ghany, Litwin, Anglik i Hiszpan. W tym sezonie był Niemiec i nadal jest Czech. O.P. – Gdzie trenujecie? K .J. – W Nottingham Charnwood Football Center, w Clifton. Mamy boisko ze sztuczną trawą i oświetleniem. Trenujemy 2 razy w tygodniu po 2 godziny, od 20.00 do 22.00. Na tym samym obiekcie rozgrywamy również mecze ligowe. O.P. – Kiedy zaczyna się nowy sezon? K .J. – We wrześniu.

O.P. – Jak zachęciłbyś kibiców z Nottingham i okolic do przychodzenia i dopingowania was? K .J. – Każdy, kto interesuje się piłką nożną może przyjść i pokibicować naszej drużynie podczas rywalizacji z angielskimi zespołami. W ten sposób możemy wspólnie pokazać, że Polak potrafi. Polonia Nottingham FC poszukuje sponsora na nadchodzący sezon. Jeżeli jesteś zainteresowany – pisz na adres: jakubkris@o2.pl. Oficjalny profil drużyny znajdziesz również na Facebooku. Tekst: Oskar Papierz Zdjęcie: Oskar Papierz


Gazeta

Wydanie nr 10 (maj 2013)

Piotr Zieliński w Manchesterze? Manchester United oraz jego lokalny rywal Manchester City podczas najbliższego okienka transferowego stoczą walkę o 18-letniego piłkarza Udinese, Piotra Zielińskiego. Zdaniem portalu talksport nasz rodak jest

obserwowany przez skautów obu klubów i już w niedługim czasie podpisze kontrakt z jednym z nich. Dziennikarze portalu podkreślają, że choć Zieliński ma zaledwie 18 lat zdążył już zadebiutować w Serie A i rozegrać dziewięć spotkań. Ma na swoim koncie również występy w reprezentacji Polski (od U-15 do U-21).

London Eagles uruchamia klubowy sklepik pojawi się tam również sprzęt sportowy.

Już za niedługo London Eagles FC uruchomi internetowy sklepik , w którym nabyć będzie można pamiątki, czapki, koszulki oraz kubki z klubowym emblematem. Asortyment ma być systematycznie powiększany, docelowo

Tymczasem trwają intensywne przygotowania do piłkarskiego turnieju dzieci, który 2 czerwca odbędzie się na obiektach sportowych w Northolt. Organizatorzy liczą, że dopiszą zarówno młodzi piłkarze, jak i pogoda. Przed tygodniem zarząd klubu London Eagles zdecydował, iż oprócz zgłoszeń klubów rodzice mogą też zgłaszać swoje dzieci indywidualnie. To innowacyjne rozwiązanie spotkało się z ciepłym przyjęciem wielu rodziców, bowiem nie każde dziecko trenuje na co dzień klubie. Jeśli impreza spotka się z dużym zainteresowaniem, zapowiadane są już kolejne edycje. Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej klubu www.lononeagles.co.uk Arkadiusz Sowa

Wesołe jest życie staruszka

Dwa miliony funtów będzie zarabiał Sir Alex Ferguson na trenerskiej emeryturze. 71-letni Szkot po zakończeniu sezonu zostanie ambasadorem swojego klubu. W ten sposób Manchester United chce skorzystać z bogatego doświadczenia zasłużonego trenera. Zanim to jednak nastąpi Ferguson przejedzie operację. Tym samym nie pojedzie z zawodnikami na coroczne tournee po Dalekim Wschodzie.

Sport

POLONIJNA.co.uk

Szkot podobną ofertę otrzymał już w 2002 roku, kiedy to pierwszy raz planował zakończenie trenerskiej kariery, wtedy jednak zaoferowano mu jedynie niecałe 150 tysięcy funtów za miesiąc. Na swoją prośbę Ferguson nie będzie miał swojego biura w biurze na Carrington, czy też na Old Trafford. Podjął taką decyzję, bo nie chce być zbyt blisko zawodników, aby nie czuli, że wywiera na nich presję. Adam WÓJCIK

29

Cieślewicz nie awansował Wrexham FC nadal będzie grać w lidze Conference. W finale play-off na Wembley zespół Adriana Cieślewicza przegrał z Newport County 0 2. Smoki dominowały na początku meczu i ich strzelec nr 2, Brett Ormerod, miał trzy okazje do zdobycia gola (m.in. przeniósł piłkę nad poprzeczką będąc w polu bramkowym). Później konfrontacja „najlepszej linii pomocy” i „drugiego najlepszego ataku” w piątej lidze była wyrównana. Cieślewicz pojawił się na boisku w 68. minucie, zastępując grającego trenera Andy’ego Morrella, by zwiększyć tempo gry skrzydeł Wrexham. Nic to nie dało, natomiast do siatki trafili rywale. Newport zdobyło gola w 86. minucie, przetrwało późniejsze liczne dośrodkowania w pole karne (m.in. strzał Cieślewicza został zablokowany), a w 94. minucie wyprowadziło zabójczy kontratak. Piłkarze z południa Walii awansowali do zawodowej ligi wraz z Mansfield, które triumfowało w za-

sadniczym sezonie. Newport County – klub, który zbankrutował w 1989 r. i wznowił ligowe występy cztery ligowe szczeble niżej – zagra w Football League po 25-letniej przerwie. Wrexham poległo w play-offach trzeci raz z rzędu. Rok i dwa lata temu The Reds odpadli w półfinałach z Luton Town. Grzegorz Boczar

BOSTOŃSKA AKADEMIA KARATE TRADYCYJNEGO Bostonska Akademia Karate Tradycyjnego (TKAB) bedzie niebawem obchodzic swoje pieciolecie. Od poczatku swojego istnienia skupia wokol siebie grono ludzi znajacych prawdziwa wartosc zdrowego wysilku i ciaglego polepszania jakosci swojego zycia. “Stanowimy mieszanke etn i c z n o - n a rod owos ci owa . Kazdy z nas cwiczy Karate Tradycyjne poniewaz znalazl tu swoj osobisty, cel. Kazdy z nas pragnie stac sie lepszym czlowiekiem, wygrywac swoja walke z wyzwaniami dnia codziennego” – mowi prezes klubu i jego glowny instruktor, sensei Zbigniew Godzisz, 3dan. W ciagu tego krotkiego okresu, dzieki staraniom samych cwiczacych oraz calego Srodowiska Karate, udalo sie osiagnac liczne sukcesy na arenie lokalnej, krajowej i miedzynarodowej. Juz przez trzy lata z rzedu zawodnicy TKAB zdobywaja medale na Mistrzostwach Anglii w Karate (zloto, srebro i braz). Przez dwa kolejne lata (2011/2012) glowny instruktor klubu, sensei Zbigniew Godzisz wyrozniany jest nagroda dla najlepszego trenera roku w plebiscycie organizowanym przez bostonska prase lokalna (Boston Standard), pokonujac wielu innych, zasluzonych dzialaczy sportowych. W tym czasie przeprowadzono tez wiele roznego rodzaju dzialan propagujacych sport, poczawszy od pokazow, poprzez akcje dobroczynne i edukacyjne, a skonczywszy na miedzynarodowych, specjalistycznych seminariach szkoleniowych z Karate Tradycyjnego. Wzieli w nich udzial tacy slynni mistrzowie jak Wlodzimierz Kwiecinski, 7dan, Prezes Polskiego Zwiazku Karate Tradycyjnego (PZKT) i Wice-prezes Miedzynarodo-

wej Federacji Karate Tradycyjnego (ITKF) oraz Andrzej Maciejewski, 4 dan, pierwszy polski zloty medalista Mistrzostw Swiata Montreal ’92 i wice-prezes Polskiego Zwiazku Karate Tradycyjnego. TKAB byl rowniez glownym animatorem i organizatorem oficjalnej reprezentacji UK na XVI Mistrzostwa Swiata w Karate Tradycyjnym - Lodz 2012. Jednak bardziej od samych medali cieszy fakt, ze dzieki staraniom klubu wokol karate zbiera sie coraz liczniejsze grono najmlodszych. Ich udzial w treningach i imprezach sportowych owocuje wiekszymi sukcesami w szkole i w zyciu codziennym. Rodzice podkreslaja rowniez widoczna poprawe stanu zdrowia oraz sprawnosci fizycznej a takze bardziej pozytywne nastawienie do otaczajacego swiata i umiejetnosc przyjmowania codziennych wyzwan. “Rok 2013 rowniez odznaczy sie spektakularnym akcentem zwiazanym z naszymi pociechami poniewaz nasz klub otrzymal misje organizacji III Pucharu Europy Dzieci w Karate Tradycyjnym. Impreza odbedzie sie 19 pazdziernika 2013 w Peterborough w kompleksie sportowym Bushfields. Spodziewamy sie przybycia okolo 300 zawodnikow w wieku od 6 – 13 lat z wielu krajow Europy jak rowniez spoza niej” – dodaje sensei Godzisz. Trzecia edycja tej miedzynarodowej imprezy, organizowanej z mysla o najmlodszych karatekach bedzie wydarzeniem o szczegolnym znaczeniu dla regionu. Bedzie tez doskonala okazja do pierwszych spotkan z karate dla tych, ktorym ta piekna sztuka byla dotad nieznana blizej. Zbiegnie sie tez z obchodami pieciolecia istnienia Akademi Karate Tradycyjnego w Bostonie.


30

Gazeta

Sport

POLONIJNA.co.uk

Wydanie nr 10 (maj 2013)

Bartosz Białkowski: Sezon niewykorzystanych szans W ostatnim meczu sezonu Notts County na własnym stadionie, dość pechowo, ale w dobrym stylu zremisowało z Coventry City 2-2. Swoją grą Sroki podziękowały w ten sposób kibicom za kilkumiesięczne wsparcie i doping. Ostatecznie podopieczni Chris’a Kiwomya z dorobkiem 65 punktów zajęli dopiero 12. miejsce, a do strefy barażowej zabrakło im 9 oczek. O podsumowanie ostatnich ośmiu miesięcy poprosiliśmy Bartosza Białkowskiego, zawodnika, który mimo kilku błędów, przez cały

sezon był pewnym punktem zespołu z Meadow Lane. Polski bramkarz kilkukrotnie otrzymał tytuł „man of the match” a po listopadowym meczu ze Swindon został nawet wybrany do jedenastki „team of the week”. Twój pierwszy sezon w Notts County, sezon 2012/2013 właśnie dobiegł końca. Jakbyś go podsumował? — Jestem szczęśliwy, że to już koniec. Był to długi sezon, od pewnego momentu nawet bardzo frustrujący. Oczekiwania były zupełnie inne a skończyliśmy w połowie tabeli. Naszym celem był awans co najmniej do play

Polonia Cup 2, o puchar Gazety Polonijnej 8 czerwca 2013, w godzinach 12.00 – 18.00, na boisku Clifton Charnwood Center w Nottingham odbędzie się druga edycja polonijnego turnieju piłkarskiego POLONIA CUP. O puchar Gazety Polonijne rywalizować będą siedmioosobowe zespoły z Nottingham, Leicester, Grantham, Hull, Manchesteru, Burton, Blackpool, Long Eaton, Coventry, Doncaster oraz Mansfield. Rok temu wygrała drużyna z Leicester, drugie

miejsce zajęła Polonia Nottingham FC a na trzecim miejscu pierwszą edycję POLONIA CUP zakończył zespól z Grantham. Organizatorem turnieju jest Polonia Nottingham FC, amatorska drużyna piłkarska z Nottingham, powstała w 2010 roku, która na co dzień pod nazwą „Nottingham United A” rozgrywa swoje mecze w amatorskiej lidze NOTTS AMATEUR ALLIANCE. Zapraszamy do wspólnego kibicowania! Tekst: Oskar Papierz

off, niestety to nam się nie udało. Jestem bardzo zadowolony, że to wszystko już za nami. Uważasz , że do baraży zabrakło wam tak dużo, jak to wynika z końcowej tabeli, pierwsza szóstka była naprawdę nieosiągalna? — O baraże graliśmy cały czas, dopóki były matematyczne szanse. Wiadomo, początek sezonu mieliśmy rewelacyjny, wielu ekspertów widziało nas nawet w roli głównego faworyta do awansu. W pewnym momencie jednak dopadł nas kryzys i tych punktów niestety zaczęło brakować. Zmiana trenera też na pewno nam nie pomogła. Nasza dyspozycja w niektórych meczach również nie zawsze była optymalna. Szkoda, bo uważam, że jeżeli przez większość sezonu gralibyśmy na swoim normalnym, wysokim poziomie to spokojnie do fazy play off byśmy awansowali. Jednak nie ma co gdybać, sezon się skończył, na razie nie myślimy o piłce, rozjeżdżamy się do domów i z optymizmem myślimy o sezonie następnym. No właśnie, w lutym zwolniony został Keith Curle, trener, dzięki któremu znalazłeś się na Meadow Lane a jego miejsce zajął Chris Kiwomya. Jak oceniasz tą zmianę? — Wiadomo, taka jest piłka — coś się kończy, coś się zaczyna. Teraz Chris Kiwomya ma swoją szansę. Jest to trener, który dopiero zaczyna. Ja miałem przyjemność współpracować z nim w Ipswich Town, kiedy w 2009 roku byłem tam na trzymiesięcznym wypożyczeniu. Był on jednym z asystentów. Na początku tego sezonu pojawił się w Notts County razem z Keith’em Curle i pełnił rolę trenera kadry U-21, czyli klubowych rezerw. Teraz dostał szanse pracy z pierwszym składem i mam nadzieję, że ją wykorzysta. Tak naprawdę będziemy mogli ocenić jego prace dopiero w następnym sezonie, kiedy będzie miał okazje zbudować i przygotować własny zespól. My po prostu chcemy grać w piłkę, a że obecny stan boiska na to nie pozwala, dlatego czekamy na zieloną murawę

w przyszłym sezonie. Po kilku latach spędzonych w Southampton, głównie na ławce, tutaj w roli bramkarza numer 1 zagrałeś w większości spotkań, część z nich na zero. Czy dodało Ci to pewności siebie? — Na pewno. Mówiąc szczerze, uważam, że sezon w moim wykonaniu był bardzo dobry. Jestem zadowolony ze swojej dyspozycji, którą prezentowałem w przeciągu całego roku. Wiadomo, rozwijasz się tylko wtedy, kiedy grasz. Treningi to całkiem inna sprawa. Możesz trenować najciężej jak się da, zostawać po treningach, żeby doskonalić swoje umiejętności ale jeżeli nie będziesz grał regularnie w meczach to nic ci to nie da. Sytuacje meczowe wymagają zupełnie innego myślenia i zaangażowania. Pod tym względem jestem bardzo zadowolony, że cały czas grałem i myślę, że szło mi całkiem nieźle. Z optymizmem patrzę w przyszłość. Czy w przyszłym sezonie zobaczymy Cię ponownie w Notts County, czy może masz jakieś sygnały świadczące o zainteresowaniu Twoją osobą ze strony innych klubów? — Sygnały były i są, zobaczymy jak to się wszystko ułoży. Na dzień dzisiejszy mam ważną umowę z Notts County i zgodnie z nią będę grał tutaj. Mógłbyś chociaż zdradzić, czy to propozycje z wyższej ligi? — Tak, z wyższej ligi. (uśmiech) Tak jak jednak powiedziałem, jest to wszystko na etapie zainteresowania. Do jakichś konkretów na razie daleka droga, bo wiadomo, że to kluby miedzy sobą musza dojść do porozumienia. Ja w Notts County mam jeszcze kontrakt na 2 lata, więc na razie zbytnio o tym nie myślę, zobaczymy, co z tego wyjdzie. Powodzenia i do zobaczenia w przyszłym sezonie. — Dziękuję. Rozmawiał: Oskar Papierz Zdjęcie: Oskar Papierz


Wydanie nr 10 (maj 2013)

Gazeta

Wędkarstwo

POLONIJNA.co.uk

Ryba miesiąca Szczupak

Maj kojarzy się nam z jedną rybą. Szczupak , drapieżnik znienawidzony przez spławikowców i uwielbiany przez spinningistów. Początek maja to jeden z najlepszych okresów połowu tej wspaniałej ryby. Po skończonych godach drapieżnik ten musi uzupełnić ubytki energetyczne, które stracił po miłosnych tańcach. Wybiera w tym czasie płytkie zatoczki gdzie inne gatunki szykują się do tarła lub są w trakcie miłosnych uniesień. Wyczekuje tam na okazje. Ryby zajęte przedłużaniem gatunku są mniej ostrożne i stanowią doskonały cel nie narażając łowcy na utratę energii. Jak się przygotować na ten czas? Ilu wędkarzy tyle metod. W ostatnim czasie popularne stało się łowienie szczupaka metodą muchową. Muchówka i streamer wydaja się być dobrym sposobem na płytkie łowiska i wiosenne „zębacze”. Fachowcy od tej metody radzą kij w klasie 8-10, w zależności od głębokości łowiska pływający lub tonący sznur z minimum 2 metrowym przyponem z żyłki 0.30 mm zakończony stalowym przyponem. Do tego solidny kołowrotek i kilka streamerów. Połów tą metoda dostarczy niezapomnianych wrażeń. Spinning. Wędka musi być solidna z akcją szczytową, coś w przedziale 10-40g do tego mocny kołowrotek z minimum stu metrowym zapasem żyłki 0.25mm lub dobra plecionka, całość zakończona „stalką”. Dlaczego tak toporny zestaw? Hol i lądowanie muszą się odbyć w jak najkrótszym czasie aby, naszą zdobycz jak najkrócej męczyć, a czas przebywania poza jej środowiskiem naturalnym ograniczyć do minimum. Metoda casting-owa. Sprzęt przeznaczony do połowu tych największych, wędziska do tej metody z reguły nie przekraczają 190cm, są to mono-blanki ( chociaż nie zawsze) o ciężarze wyrzutowym prze-

kraczającym 40g bo i przynęty używane do połowu szczupaka tą metodą do najmniejszych nie należą. Całość uzupełnia mocny multiplikator z plecionką który pozwoli na szybki hol. Można też spróbować metody nie wymagającej od nas tak dużej aktywności jak przy w/w. Jako że nie mam bladego pojęcia jak łowić na martwą rybkę postaram się w najbliższym czasie o informacje u źródła i z pomocą jakiegoś specjalisty opiszę szerzej tę metodę w jednym z kolejnych wydań „Polonijnej” Wiemy już gdzie szukać „szczupłego”, osobną książkę można napisać o przynętach. Mamy do wyboru bardzo dużą ilość przynęt, od obrotówek, wahadłówek, woblerów różnego typu po przynęty silikonowe. Naszym majowym łowiskiem jak wspomniałem będą płytkie zatoczki jeziorowe ( nadal obowiązuje okres zamknięty na rzekach ) Powinniśmy wybrać przynęty które będą prowadzone nie głębiej jak 1.5m. Doskonałe będą wszelkiego rodzaju przynęty powierzchniowe poppery, slidery itp. imitujące ranne rybki. Wszelkiego rodzaju obrotówki i lekkie wahadłówki swoją agresywna pracą także mogą skusić zębacza do brania. Nasz wiosenny arsenał zamkną woblery płytko schodząc oraz przynęty silikonowe uzbrojone w lekkie główki. Musimy też zadbać o to aby nasze trofeum wróciło w dobrej kondycji do swojego środowiska. Mata do odhaczania i solidny podbierak powinny stanowić podstawowy sprzęt świadomego łowcy, do tego odpowiednie szczypce i cążki do przecinania kotwiczek. Zanim uwolnimy rybkę, musimy być pewni, że może samodzielnie odpłynąć, aby przysporzyć emocji innemu wędkarzowi albo zagościć ponownie na naszym zestawie, kiedy już osiągnie magiczny metr a zdjęcie z takim okazem będzie dumnie stało na honorowym miejscu naszego pokoju. Tekst i zdjęcia Dariusz @ Kerad Gorgoń

31


National Bundle

NIELIMITOWANE smsy i Internet Internet oraz rozmowy rozmowy w sieci Lycamobile Lycamobile w Wielkiej Brytanii Brytanii

250 min

10

za jedyne

£

Aby kupiþ pakiet wpisz kod aktywujĈcy aktywuj cy *139*11044# lub wyĤlij wyĤ wy Ĥlij sms o treĤci tre ci 11044 pod nr: 3535

na rozmowy rozmowy do wszystkich sieci w Wielkiej Brytanii Brytanii

Dla wszystkich, którzy kupiĈ kupiĈ pakiet rozmowy rozmowy do

Polski Lycamobile L ycamobile Polska i stacjonarne

1

p

za jedyne

komórkowe

/min

3

p /min

Po darmowĈ Ĉ Lycamobile ycamobile SIM odwiedĮ: odwied www.lycamobile.co.uk .lycamobile.co.uk lub zadzwoę 020 7132 0322 Buy and top up online or in over 115,000 stores stores

Customers may not be able to use Electr Electronic onic Top-Up Top-Up at all locations wher where e the top-up logo appears Lycamobile offer’) are from standard internet Lycamobile National Bundle (‘the of fer’) inclusive allowances ar e for calls and texts fr om the UK to standar d UK landline (starting 01,02 or 03) and other UK mobile numbers, and for mobile inter net usage in the UK. Other usage will be charged at standard standard rates. Unlimited usage is subject to a fair usage of 3000 minutes/texts/MB per month per SIM. Usage in excess of your allowance will b be standard are from purchase. e charged at standar d rates. Allowances ar e valid for 30 days fr om the date of pur chase. Calls are are rounded rounded up to the nearest nearest minute for the purpose of calculating rremaining offer emaining allowances. A customer may have only one of fer on their account and may not buy another during the 30 day validity period. Any remaining remaining allowance after 30 days will not be carried over into the next 30 day period should the customer repurchase offer offer repurchase their bundle. Lycamobile Lycamobile rreserves eserves the right to replace replace or amend the of fer or these Terms Terms & Conditions or to withdraw the of fer at any time on reasonable reasonable notice. Lycamobile’s Lycamobile’s Special International International rates for National Bundle customers offer offer’) standard offer (‘the of fer’) is valid for calls from from the UK to standar d international international landline and mobile numbers only and for customers with the £10, £20, £30 or £40 National Bundles (not the £5 bundle). Note that promotional promotional credit credit (credit (credit which Lycamobile Lycamobile has given to customers for fr free) towards non-commercial, offer ee) cannot be used towar ds purchasing purchasing a bundle. The offer offer is for non-commer cial, private, personal use only - Lycamobile Lycamobile reserves reserves the right to withdraw or suspend the of fer or to disconnect you if we suspect that offer offer is being used for commercial commercial purposes, for confer conferencing, from encing, or if it is not being used in a handset (in a SIM box for example), or if it is being used for tethering. Promotional Promotional period: the offer offer is valid fr om 5th April 2013 until 31th of May 2013. These Terms Terms & Conditions are are valid as of 5th April 2013.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.