23 STYCZNIA 2013 (NR 25) następny 06.02
WWW.GLOSSTOLICY.PL
URSUS CZECHOWICE, GOŁĄBKI, NIEDŹWIADEK, SKOROSZE, SZAMOTY WŁOCHY OKĘCIE, OPACZ WIELKA, NOWE WŁOCHY, STARE WŁOCHY, PALUCH, RAKÓW, ZAŁUSKI
Elektrociepłownie obok siebie Rozpoczęcie prac budowlanych przy nowym zakładzie jest planowane na 2014 r. URSUS
Firma Dalkia chce na terenach po fabryce ciągników wybudować nową elektrociepłownię. Obiekt ma stanąć obok zakładów Energetyki Ursus, która walczy o zachowanie przemysłowej funkcji na tym obszarze.
D
alkia obecnie stara się o uzyskanie pozwolenia na budowę elektrociepłowni przy ulicy Posag 7 Panien, w pobliżu stacji PKP Ursus Północny. Zakład ma być zasilany gazem ziemnym i produkować ener-
gię cieplną i elektryczną. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że niespełna kilometr dalej działa inna elektrociepłownia, a mianowicie Energetyka Ursus. Dostarcza ona ciepło do ponad 25 tysięcy mieszkań w Ursusie. Ta elektrociepłownia jest jednak opalana węglem kamiennym. Pomysł budowy nowej elektrociepłowni na terenie Ursusa budzi zdziwienie wielu mieszkańców. Zadają pytanie, dlaczego dwa zakłady o podobnym profilu będą działać tuż obok siebie. Cześć osób uważa jednak, że taka konkurencja wpłynie na obniżenie rachunków za prąd i ciepło. Dalkia planuje rozpoczęcie prac budowlanych na 2014 rok.
Bolo skoczylas
ANNA SOŁTYSIAK
Problem jednak w tym, że budynek w którym mieszka ma właściciela. Zamiana więc nie wchodzi
URSUS
Wyrzucam „diabełka” – Jak wychodzę na scenę, to mam swoją „jazdę”. Scena jest dla mnie tym sporym wycinkiem, jaki zostawiam na wyrzucenie tego „diabełka”, który siedzi we mnie – mówi w wywiadzie dla „Głosu Stolicy” Maciej Ornoch, lider i wokalista grupy Venflon. Muzyk opowiada również m.in. o płycie „Anomia”. 7
URSUS
Nie wierzy w samobójstwo
WiĘceJ 2
Nie wiem co mam robić, prędzej się wykończę... WŁOCHY 90-letnia Zofia Komornicka od ponad dwóch lat stara się o mieszkanie komunalne, bądź zamianę lokum na mniejsze.
URSUS/WŁOCHY
w rachubę, a na przydział trzeba ciągle czekać... Z pewnością historia 90-letniej mieszkanki budynku przy ul. Przedniej nie jest odosobnionym przypadkiem. Nie tylko we Włochach – gdzie przed laty ludzie osadzili się w kamienicach, które jak się teraz okazuje mają swoich właścicieli – ale i w całej
Warszawie. „Szczęściem” Zofii Komornickiej jest to, że właściciel budynku, póki co, nie stara się na siłę wyzbyć lokatorki. Mało tego. Na dzień dzisiejszy nie jest zainteresowany opieką nad budynkiem. I tu zaczynają się problemy. Kamienica jest nieocieplona, ściana szczytowa przemarznięta,
w całym budynku panuje wilgoć. W ostatnich latach awarie następują tu bardzo często. Tylko w lutym 2012 roku dwukrotnie zamarzała woda w rurach w pionie wodociągowym. Stan techniczny jest zły – to tylko część zastrzeżeń, jakie 90-letnia kobieta ujęła w uzasadnieniu wniosku o najem lokalu komunalnego.
Wniosku, który systematycznie, od ponad dwóch lat, ląduje w sekretariacie włochowskiego magistratu. – Zostałam sama. Nie wiem już, co mam robić – żali się Zofia Komornicka. Coraz gorzej znosi warunki w jakich żyje. WiĘceJ 2
Mężczyzna wisiał na szaliku przyczepionym do słupa wysokiego napięcia. – Nie wierzę, że on zrobił to sam. Że się powiesił – mówi Paulina Gołaszewska, żona Krzysztofa. – Na bazie zgromadzonego materiału nie mamy podstawy twierdzić, że do zgonu przyczyniły się osoby trzecie, czy też miała miejsce jakakolwiek namowa do samobójstwa – twierdzi podkom. Piotr Dudek, komendant ursuskiej policji. 4
Reklama
3. edycja Targi w Pruszkowie Dom Mieszkanie Wnętrze 9-10 marca , Hala Znicz j Przyjdź i wygra
wstęp wolny od 10:00 do 16:00 domy
mieszkania
targi.pruszkow.pl
kredyty
aranżacje
sprzęt AGD! wnętrza
GŁOS STOLICY
Środa, 23 Stycznia 2013
Wiadomości
OKĘCIE
Pętla zwana „Pralką” zostaje, a „Okęcie” nie wróci?
Znajdź „Głos Stolicy” na Facebooku
Zgodnie z zarządzeniem prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz nazwy pętli autobusowych i tramwajowych oraz nazwy przystanków w stolicy nie mogą mieć więcej niż 15 znaków (licząc ze spacjami). Dokument to odpowiedź m.in. na nową nazwę pętli Okęcie, przez którą
Elektrociepłownie obok siebie Rozpoczęcie prac budowlanych przy nowym zakładzie jest planowane na 2014 rok Dokończenie ze str. 1
D Interesujesz się wydarzeniami w Ursusie i Włochach? Chcesz wiedzieć jak wygląda sytuacja na drogach lub na kolei? Szukasz ciekawej imprezy w okolicy? Jesteś miłośnikiem lokalnych drużyn sportowych i chcesz na bieżąco śledzić ich poczynania? A do tego chcesz to wszystko sprawdzić przez internet? Nic prostszego! Teraz najciekawsze
Wpisz Głos Stolicy" " i kliknij Lubię to" " i najważniejsze informacje dotyczące Włoch i Ursusa możesz znaleźć na jednym z najpopularniejszych portali społecznościowych na świecie! Nie musisz już czekać tylko na kolejne wydanie „Głosu Stolicy”, by dowiedzieć się o nowych inwestycjach, inicjatywach i zdarzeniach w Ursusie i we Włochach. Na facebooku na bieżąco umieszczamy najciekawsze i najważniejsze informacje dotyczące tych dzielnic. A może sam masz temat, który warto poruszyć na łamach prasy? Zostaw nam informację na fanpage'u, a na pewno zajmiemy się sprawą. Czekamy również na wasze sugestie, które podpowiedzą nam w jakim kierunku rozwijać treść tematyczną gazety. Wpisz w wyszukiwarkę na Facebooku „Głos Stolicy” i kliknij „Lubię to”. (AS)
alkia Warszawa przygotowuje się do inwestycji związanej z budową nowej elektrociepłowni. W ubiegłym roku spółka zależna nabyła działkę na terenie ZPC Ursus, gdzie miałby powstać zakład. Nie ma to być jednak duży obiekt. Elektrociepłownia będzie w stanie wyprodukować 95 MW ciepła i 110 MW mocy elektrycznej. Dla porównania: Elektrociepłownia Żerań, należąca do PGNiG Termiki, dysponuje mocą cieplną na poziomie 1,5 tys. MW oraz elektryczną na poziomie 350 MW. Dalkia planuje rozpoczęcie prac budowlanych przy nowym zakładzie na 2014 r. Obecnie firma gromadzi dokumentacja i stara się o uzyskanie niezbędnych pozwoleń. Wielu mieszkańców zastanawia się czy inwestycja jest sensowna. – Po co dwie elekrociepłownie prawie w tym samym miejscu. Moc dotychczasowej nie wystarczy? – zastanawia
Energetyki Ursus, obok którego ma powstać elektrociepłownia Dalkii. Ta spółka, która przejęła SPEC uważa, że obszar ZPC Ursus to teren z ogromnym potencjałem, a nowe źródło energii będzie potrzebne, zwłaszcza gdy dojdą do skutku plany związane z wybudowaniem w tym miejscu ogromnego osiedla mieszkaniowego. Władze Energetyki Ursus podkreślają jednak, że ich zakład jest całkowicie zmodernizowany i ma jeszcze blisko 100 MW wolnej mocy cieplnej. Czyli tyle,
ile w przybliżeniu ma produkować nowa elektrociepłownia. Niektórzy mieszkańcy Ursusa liczą, że budowa kolejnej elektrociepłowni w ich sąsiedztwie wpłynie na obniżenie rachunków za ciepło i prąd. Specjaliści z branży energetycznej podkreślają jednak, że wytwarzanie energii i ciepła przy użyciu gazu ziemnego jest droższe od metody tradycyjnej, wykorzystującej węgiel kamienny. Koszt produkcji zapewne odbije się na cenach. Trzeba jednak pamiętać, że gaz
ziemny jest bardziej ekologiczny – w porównaniu z węglem kamiennym emituje do atmosfery o połowę mniej dwutlenku węgla. A ten fakt będzie miał kluczowe znaczenie po 2020 r., gdy w życie wejdzie unijna dyrektywa dla elektrowni, która nakłada na nie obowiązek kupowania praw do emisji dwutlenku węgla na specjalnych aukcjach, co w przypadku elektrociepłowni zasilanych węglem kamiennym może okazać się bardzo kosztowne. Pomysł budowy drugiej elektrociepłowni na terenie ZPC Ursus ponownie dotyka wieloletniego sporu między właścicielem terenu firmą Celtic Development Property, władzami i radnymi m st. Warszawy, którzy uchwalili studium uwarunkowań dla tego terenu oraz przedsiębiorcami mającymi na tym obszarze swoje zakłady. Niektórzy uważają, że budowa nowej elektrociepłowni to próba osłabienia stanowiska Energetyki Ursus walczącej o to, by na terenie dawnej fabryki ciągników znalazło się miejsce zarówno dla dewelopera jak i przedsiębiorców.
Nie wiem co mam robić, prędzej się wykończę... Dokończenie ze str. 1 – Wchodzenie po schodach na drugie piętro jest uciążliwe. Mam problemy z kręgosłupem, chorobę wieńcową i trudności z oddychaniem. Ponadto leczę się na przewlekłą zaćmę – wylicza kobieta, dla której najgorszym jest fakt, że mieszkanie nie ma ogrzewania. Zimą temperatura daleka jest o pokojowej, a stare drewniane okna jeszcze bardziej wychładzają lokal. Kiedy już warstwy grubych ubrań nie dają rezultatów, kobieta ogrzewa pokój grzejnikiem elektrycznym. Ogrzewa tylko jedno z trzech pomieszczeń. To, w którym sypia. – Przecież inaczej bym zamarzła. Rano i tak ciężko ruszyć się z łóżka, mimo że jestem przykryta grubą kołdrą i kocami – mówi. Niestety, ogrzewanie grzejnikiem niesie za sobą horrendalne koszty. W okresie zimowym
Głos Stolicy
ISSN 2084-4247, PR: 17749
się pan Zbigniew, mieszkaniec dzielnicy. Nowy zakład ma powstać tuż obok działającej Energetyki Ursus. Niedaleko znajduje się też Elektrociepłownia Wola, jednak jest ona uruchamiana tylko w okresie największych mrozów, gdy zapotrzebowanie na ciepło znacznie wzrasta. Przedstawiciele Dalkii podkreślają, że w krótkoterminowej perspektywie zakłady mogą działać koło siebie bez większych problemów i ponoszenia strat. Chodzi tu głównie o zakład
Zespół redakcyjny: Bogdan Skoczylas, Maciej Skoczylas, Milena Skoczylas, Karolina Gontarczyk, Anna Sołtysiak, Dominik Pietraszek, Anna Juszczak-Borysiuk, Andrzej Golec, Adam Fabisiewicz Redakcja: Pruszków, ul. Niecała 10/2 tel/fax. 22 758 77 88 e-mail: redakcja@glosstolicy.pl
rachunki za prąd przekraczają ponad 700 zł. Dla porównania: latem kobieta płaci blisko trzy razy mniej. – Te opłaty mnie wykończą – przyznaje załamana, dodając jednocześnie, że wszelkiego rodzaju naprawy musi pokrywać z własnej kieszeni. Jak chociażby ostatnio wymianę gniazdek w kontaktach, kosztowało ją to ponad 100 zł. Administratorem budynku przy ul. Przedniej jest Zakład Gospodarowania Nieruchomościami w Dzielnicy Włochy. Urzędnicy przyznają, że kamienica jest własnością prywatną. – Z zastrzeżeniem niewykonywania remontów oraz niezasiedlania lokali – podkreśla Adam Słysz, zastępca dyrektora ZGN. Jednocześnie nie zgadza się z zarzutami bohaterki artykułu, która twierdzi, że administracja nie interesuje się nieruchomością. – W budynku na bieżąco prowadzone są niezbędne prace konserwatorskie:
Marcin Prażmowski
Wszystkich czytelników „Głosu Stolicy” zachęcamy do polubienia naszego fanpage'u na portalu społecznościowym Facebook.
GLOSSTOLICY.pl
się na wyświetlaczach. Wydanie zarządzenie nie oznacza jednak, że nazwa Okęcie zostanie przywrócona. ZTM tłumaczy, że zmiana nazwy była wprowadzona w 2011 r., a zarządzenie obowiązuje od końca 2012 r. Podkreśla też, że przywrócenie starej nazwy byłoby kosztowne. (AS)
Zarząd Transportu Miejskiego jest krytykowany nie tylko przez pasażerów, ale też radnych i burmistrza dzielnicy Włochy. Od września 2011 r. pojazdy komunikacji miejskiej zatrzymują się na pętli P+R Al. Krakowska (potocznie nazywanej „Pralką”). Nazwa jest tak długa, że nie mieści
Bolo Skoczylas
2
Zofia Komornicka w stosie urzędniczych pism budowlane, sanitarne i elektryczne – wylicza Adam Słysz. Dodaje, że zgodnie z obowiązującymi przepisami budynek posiada dokumentację techniczną i administracyjną. – Wykonywane są też przewidziane prawem przeglądy budowlane, a stan techniczny budynku kwalifikuje go do dalszej eksploatacji na cele mieszkaniowe – podkreśla.
Sytuację Zofii Komornickiej znają pracownicy dzielnicy. Nic dziwnego, skoro od ponad dwóch lat systematycznie składa ona tam pisma o przydział mieszkania komunalnego, bądź zamianę lokum na mniejsze, usytuowane na niższych piętrach i mające zagwarantowane podstawowe standardy.
Zasięg: Ursus (Czechowice, Gołąbki, Niedźwiadek, Skorosze, Szamoty) Włochy (Okęcie, Opacz Wielka, Nowe Włochy, Stare Włochy, Paluch, Raków, Załuski)
Reklama: tel./fax 22 758 77 88 biuro@wprmedia.pl
Studio graficzne: Marcin Ziółkowski Graphics & Design Studio, www.gdstudio.pl
Drukarnia: Polskapresse Sp. z o.o. ul. Matuszewska 14, 03-876 Warszawa
Nr konta bankowego – BRE Bank 09 1140 2004 0000 3702 5439 7490
Wydawca: WPR Maciej Skoczylas
Partnerskie biura ogłoszeń: Linea, ul. Ciernicka 2, Warszawa
Redaktor naczelny: Maciej Skoczylas Z-ca red. naczelnego: Andrzej S. Rodys
Fotografia: Marcin Zawadzki
Ogłoszenia: tel./fax 22 758 77 88; Pruszków, ul. Niecała 10/2
Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów oraz nadawania tytułów listom. Tekstów i materiałów niezamówionych nie zwracamy. Anonimów nie drukujemy. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. E-wydanie dostępne na www.wprmedia.pl
– W związku z tym, że budynek jest własnością prywatną nie ma możliwości zamiany. Może ona być dokonana wyłącznie w ramach mieszkaniowego zasobu miasta stołecznego Warszawy – wyjaśnia Mikołaj Foks, rzecznik dzielnicy Włochy. Jak przyznaje, zdaje sobie sprawę, co może czuć 90-latka, jednak przepisy są nieugięte. Szczególnie w sytuacji, kiedy lista osób oczekujących na mieszkanie komunalne we Włochach liczy ponad trzysta nazwisk. Ale jest nadzieja. – Sprawa pani Komornickiej po zaopiniowaniu przez Komisję Mieszkaniową Rady Dzielnicy oczekuje na rozstrzygnięcie przez Zarząd Dzielnicy Włochy – informuje Foks. Innymi słowy, kobieta musi uzbroić się w cierpliwość i czekać. – Prędzej się wykończę – komentuje doniesienia włochowskiego urzędu 90-latka. (MARCIN PRAŻMOWSKI)
GLOSSTOLICY.pl
Środa, 23 Stycznia 2013
Wiadomości 8 marca, z okazji Dnia Kobiet, o godz. 19:00 w Ośrodku Kultury „Arsus” odbędzie się koncert Bogusława Morki. Ma on promować najnowszą płytę arysty – „Be my love”. W programie światowe przeboje gwiazd estrady: „Moonriver”, „Fascination”, „Tango
URSUS
Marcin Prażmowski
Koncert Bogusława Morki w Ośrodku Kultury „Arsus”
GŁOS STOLICY
3
– sopran z towarzyszeniem orkiestry Allegro pod dyrekcją Andrzeja Płonczyńskiego – człowieka orkiestry. Prowadzenie – Laura Łącz. Koncert pt. „Bądź moją miłością”, Ośrodek Kultury „Arsus”, ulica Traktorzystów 14. Bilety w cenie 60 złotych. (GOL)
Jealousie”, „El Condor Pasa”, „Love Story”, „Spanish eyes”, „Be my love”, „Amigos para siempre”, „Feelings”, „Caminito”, „Brunetki, blondynki” i inne. Wystąpią: Bogusław Morka – tenor; Agnieszka Makówka – mezzosopran, Agnieszka Kozłowska
W ogonie najlepszej setki
Rekordowa kwota dla WOŚP
Chętny do wynajęcia budynku przy ul. Sabały WŁOCHY
Jest szansa, że popadający w ruinę budynek byłej piwiarni przy ul. Sabały znajdzie najemcę. Dzielnica rozmawia z potencjalnym inwestorem. Budynek znajduje się w atrakcyjnej części Włoch, tuż przy rondzie Wojnara, gdzie krzyżują się ze sobą ruchliwa ulica Hynka z al. Krakowską. Od kilku dobrych lat nic tam się nie dzieje. Może poza tym, że budynek służy jedynie okolicznym, niezbyt dobrze sytuowanym mieszkańcom, za atrakcyjne miejsce do spotkań. Wystarczy tylko przejść wokół obiektu, aby stwierdzić jaką pełni rolę. Funkcji toalet nie wykluczając… Przez długi czas władze dzielnicy próbowały znaleźć kogoś, kto zechciałby Reklama
zainteresować się budynkiem. – Jest on w kiepskim stanie technicznym, więc przez lata nie było chętnego na wynajem – mówi Mikołaj Foks, rzecznik dzielnicy. Ostatnio jednak pojawiło się światełko w tunelu. Znalazł się potencjalny inwestor. – Prowadzone są rozmowy z najemcą poważnie zainteresowanym tą nieruchomością. Więcej będziemy mogli powiedzieć, gdy dojdzie do podpisania umowy – twierdzi Foks. O kogo chodzi? Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy na pewno nie o firmę z branży spożywczej bądź elektronicznej. Mało realne jest, aby powstał tam też salon meblowy, tym bardziej, że w tej części dzielnicy funkcjonują już dwa podobne sklepy. Jedno jest pewne. Firma, która ulokuje się w budynku po byłej piwiarni będzie musiała nieco zainwestować w nieruchomość. Niewykluczone więc, że w zamian wynegocjuje czynsz po atrakcyjnej stawce. (MAP)
Marcin Prażmowski
URSUS/WŁOCHY
Słabo w rankingu na sto najlepszych liceów w Warszawie wypadły szkoły z Ursusa i Włoch. LO im. Zawiszaków Proporca „Victoria”, jak i popularny „Kruczek” uplasowały się na ostatnich miejscach.
R
anking przygotował i ogłosił miesięcznik „Perspektywy”, przy współpracy z dziennikiem „Rzeczpospolita”. Główne kryteria, jakie brane były pod uwagę przy ocenianiu szkół to: wyniki egzaminów maturalnych, sukcesy w olimpiadach oraz opinia uczelni akademickich. W rezultacie, najlepszym warszawskim „ogólniakiem” zostało XIV LO im. Stanisława Staszica, które na podium wyprzedziło „Batorego” oraz VIII LO im. Władysława IV. W czołówce rankingu próżno szukać ursuskie LVI LO im. Leona Kruczkowskiego. Placówka, która w poprzednich edycjach klasyfikowana była na wyższych pozycjach, tym razem zamknęła ranking. – Jest to statystyka, która niczego nie wnosi. Mało tego. Jest bardzo niesprawiedliwa – tak setne miejsce komentuje Zdzisław Woźny, dyrektor szkoły.
Popularny „Kruczek” zamyka setkę najlepszych liceów w Warszawie Uważa on, że ranking robiony jest wyłącznie „pod publiczkę” i nie uwzględnia faktycznych wyników osiąganych przez placówkę. – Dlaczego nie są brane pod uwagę wyniki wszystkich olimpiad? Dlaczego jeden z decydujących głosów w sprawie mają wykładowcy wyższych uczelni? – pyta dyrektor Zdzisław Woźny. Uważa, że poza czysto dydaktycznym aspektem, pod uwagę powinny być brane inne kwestie. – Takie, jak chociażby wychowanie. To, jak w ogóle uczniowie czują się w danej placówce. Czy
spełnia ona ich oczekiwania i aspiracje. Dlatego uważam, że jeśli chcemy mówić o szkołach, to należałoby o to w pierwszej kolejności zapytać uczniów – podkreśla dyrektor LO im. Leona Kruczkowskiego, którego jedną z absolwentek jest znana aktorka, Agnieszka Dygant. W łagodniejszym tonie wyraża się dyrekcja LXXIII LO im. Zawiszaków Proporca „Victoria”, które w rankingu „Perspektyw” sklasyfikowane zostało na 99 miejscu. – Były czas, kiedy plasowaliśmy się przed „Władysławem”, jednak nie przełożyło się to chociażby na rekrutację. Tak więc ranking traktujemy bez emocji – mówi Małgorzata Michalska, dyrektor placówki we Włochach, przy ul. Promienistej. Jak podkreśla, dla niej samej najważniejsze jest to, że szkoła stara się w pełni wykorzystać możliwości uczniów. – Bardzo dużo pracy wkładamy w to, aby absolwenci zdali maturę. W rezultacie, podczas ostatnich egzaminów, wszyscy pomyślnie przebrnęli przez egzaminy. A to, co później robią w życiu jest już odrębną sprawą. Wielu z nich idzie od razu do pracy, bo ich po prostu nie stać na studia – dodaje dyrektor, odnosząc się tym samym do kryterium, jakim jest ocena szkoły przez kręgi akademickie. (MARCIN PRAŻMOWSKI)
Marcin Prażmowski
Dyrektorzy placówek oświatowych w Ursusie i we Włochach komentują miejsca swoich liceów w rankingu URSUS Jak się okazuje, mieszkańcy dzielnicy hojnie wsparli 21. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Ursuski sztab akcji zebrał bowiem 42 tysięce złotych. – Jest to kwota dwukrotnie większa od tej sprzed roku – mówi Norbert Pyza, szef sztabu i dodaje, że w zbiórkę zaangażowanych było łącznie 35 wolontariuszy. Wśród zbierających fundusze „Dla ratowania życia dzieci i godnej opieki medycznej seniorów” – pod takim hasłem odbył się bowiem finał akcji – nie zabrakło władz dzielnicy. Zarząd Ursusa zebrał do puszek blisko 6 tys. zł. W tym roku finał Wielkiej Orkiestry Światecznej Pomocy odbył się w ramach imprezy „Wielkie granie i ślizganie”. Nie lada gratką dla kibiców był towarzyski mecz halowy, w którym Oldboje Legii Warszawa pokonali Ursusa 10:8. Piłkarze podarowali na rzecz WOŚP koszulkę Daniela Ljuboli (piłkarza Legii), która została wylicytowana za kwotę 1400 złotych. (MAP)
GŁOS STOLICY
Środa, 23 Stycznia 2013
Wiadomości
WŁOCHY
Bolo Skoczylas
Pijany pasażer telefonem komórkowym wybił szybę
Aksamitna poczeka WŁOCHY Władze dzielnicy szykują się do modernizacji ul. Aksamitnej. Jednak w pierwszej kolejności musi tam powstać kanalizacja. Aksamitna to jedna z dróg dojazdowych do ul. Szyszkowej, która jest wygodnym połączeniem z al. Krakowską. Z wąskiej uliczki korzystają głównie jej mieszkańcy. Stan nawierzchni drogi pozostawia wiele do życzenia. Ul. Aksamitna jest prawie w całości utwardzona, najgorsza sytuacja panuje jednak na odcinku między ulicami Krótką i Szyszkową. Na tym fragmencie nawierzchnię stanowią betonowe płyty, pełne nierówności i pęknięć. Mieszkańcy narzekają, że przejechać można tu tylko wtedy, gdy nie pada deszcz lub śnieg. Władze włochowskiego magistratu przygotowują się jednak do modernizacji tego fragmentu ulicy. Na początku stycznia zostało wydane zezwolenie na realizację inwestycji, a co za tym idzie na przejęcie potrzebnych pod przebudowę drogi terenów. – Drogi utwardzone płytami zazwyczaj nie mają kanalizacji. I tak też jest niestety w przypadku ul. Aksamitnej i innych ulic w rejonie tzw. niskiego Okęcia. W tym roku chcemy przejąć potrzebne pod inwestycję grunty i wypłacić mieszkańcom odszkodowania – mówi Mikołaj Foks, rzecznik dzielnicy Włochy. – Niestety z samą przebudową będziemy musieli czekać do momentu, gdy Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji nie wybuduje tam odpowiedniej infrastruktury – dodaje. Okazuje się, że MPWiK czeka z kanalizacją w tym rejonie na zakończenie budowy południowej obwodnicy Warsza wy, gdyż instalacje odwodnieniowe i kanalizacyjne są ze sobą ściśle powiązane. – Po wykupie gruntu teoretycznie moglibyśmy wybudować tam drogę, ale zmarnowalibyśmy tylko pieniądze, ponieważ MPWiK budując kanalizację zniszczyłaby nową nawierzchnię – zaznacza Foks. Jeśli wodociągowcy wykonaliby kanalizację na odcinku między ulicami Krótką i Szyszkową jeszcze w tym roku, to jest szansa, że w 2014 r. na tym odcinku pojawiłaby się nowa nawierzchnia. (AS)
Policjanci z warszawskich Włoch zatrzymali mężczyznę, który telefonem komórkowym wybił szybę w autobusie. Jak się okazało, 20-letni Jakub B. był pijany. Straty wstępnie oszacowano na 2600 złotych. Niedawno policjanci zostali wezwani na ulicę Popularną
GLOSSTOLICY.pl
i przewieźli go do policyjnego komisariatu. Badanie stanu trzeźwości awanturnika wykazał o 2,5 promila alkoholu w organizmie. 20-latek został przesłuchany i usłyszy zarzut za uszkodzenie mienia. Za to przestępstwo grozi kara do pięciu lat więzienia. (GOL)
w związku z uszkodzeniem autobusu przez nietrzeźwego pasażera. Kiedy mundurowi przyjechali na miejsce zdarzenia okazało się, że 20-letni Jakub W. rzucił w przednią szybę pojazdu swoim telefonem komórkowym. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę
Wdowa docieka przyczyn śmierci męża Na parkingu przy ulicy Gierdziejewskiego znaleziono ciało powieszonego mężczyzny URSUS
Marcin Prażmowski
4
– Nie wierzę, że on zrobił to sam. Że się powiesił – tak o powodach zamieszczenia w mediach i internecie ogłoszenia o poszukiwaniu świadków tragicznego zdarzenia mówi Paulina Gołaszewska, żona 32-letniego Krzysztofa. Jego ciało znaleziono przy ul. Gierdziejewskiego.
D
o zdarzenia doszło w nocy z 1 na 2 grudnia ubiegłego roku. Zwłoki mieszkańca Ursusa odkryli przechodnie, uczestnicy imprezy w pobliskim klubie. Wraz z żoną i znajomymi bawił się tam też znaleziony na parkingu mężczyzna. Krzysztof wisiał na szaliku przyczepionym do słupa wysokiego napięcia. Przybyli na miejsce zdarzenia kryminolodzy stwierdzili, że 32-latek nie żyje, a zgon nastąpił jeszcze przed znalezieniem ciała. Na miejscu czynności nadzorował dyżurny prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa Ochota.
Ślad się urywa
Przechodnie – trójka mężczyzn oraz zaczepiona przez nich młoda kobieta, z której telefonu zaalarmowano policję – zwłoki odkryli o godz. 00.15. Minutę po północy Krzysztof dzwonił jeszcze do znajomego taksówkarza, prosząc go o odwiezienie do domu. Ten jednak zmuszony był odmówić, tłumacząc się zamówionym wcześniej
Ciało 32-letniego mężczyzny znaleziono przy tym słupie kursem przez innego klienta. Zdecydował się więc iść sam. I tu ślad się urywa. – Co takiego musi się wydarzyć w głowie człowieka przez 14 minut, aby targnąć się na własne życie? – pyta Paulina Gołaszewska, żona Krzysztofa. Jest przekonana, że mężczyzna nie popełnił samobójstwa. – Jeszcze przed północą kilka razy rozmawialiśmy przez telefon. Nie był zdenerwowany, ani spięty. Mówił, że wraca do domu – relacjonuje kobieta. Od samego początku wiele poszlak wskazywało na to, że mogło dojść do samobójstwa. Jednak nie
dla wdowy, która kilka godzin po makabrycznym znalezisku zaczęła, jak mówi, otrzymywać intrygujące ją informacje. – Podobno mąż nie był sam. Są świadkowie, którzy mówili mi, że kręcił się z kimś i rozmawiał. Na parkingu stał również samochód. Jest nagranie z telefonu kobiety, która była wtedy w oknie mieszkania i obserwowała co się działo. Ktoś musiał widzieć, co faktycznie się tam stało – mówi kobieta, którą bulwersują inne „informacje”. – Mąż miał w portfelu kilkadziesiąt euro, które zaginęły. Nie rozumiem dlaczego mężczyźni,
którzy go znaleźli, a którzy byli jego kolegami, po prostu uciekli i nie czekali na policję. Dlaczego nieznajoma kobieta wyciągnęła ze spodni męża telefon i odebrała, kiedy dzwoniłam. Dziwnym trafem żadna z kamer monitoringu w okolicy nie uchwyciła wracającego do domu męża – wylicza Paulina Gołaszewska. Od samego początku w sprawę wykrycia przyczyn śmierci mężczyzny zaangażowani byli funkcjonariusze komisariatu policji w Ursusie. W opinii Pauliny Gołaszewskiej niewystarczająco, bowiem w ubiegłym
tygodniu złożyła na nich skargę. Zarzuca im opieszałość i brak zaangażowania.
Nie mamy sobie nic do zarzucenia
Z tymi zarzutami absolutnie się nie zgadza podkom. Piotr Dudek, komendant ursuskiej policji. – Rozumiemy ból i rozgoryczenie tej pani, ale nie mamy sobie nic do zarzucenia. Postępowaliśmy i postępujemy zgodnie z obowiązującymi przepisami i uregulowaniami w tej kwestii. Na bieżąco wykonujemy czynności zlecone przez prokuratora nadzorującego śledztwo i czekamy na wyniki sekcji zwłok – informuje komendant. Podkreśla, że śledztwo prowadzone jest z art 151 KK, czyli „namowa i pomoc do samobójstwa”. Komendant dodaje, że wszyscy świadkowie w sprawie zostali przesłuchani, a ich zeznania są spójne. Zabezpieczony został również i zapis monitoringu. – Na bazie zgromadzonego materiału nie mamy podstawy twierdzić, że do zgonu przyczyniły się osoby trzecie, czy też miała miejsce jakakolwiek namowa do samobójstwa – mówi komedant Piotr Dudek, który z doświadczenia wie, że próby samobójcze nierzadko są wytłumaczalne. – Nie znamy dokładnie sytuacji, jaka panowała w domu. Jakie były relacje współmałżonków. Z tego, co ustaliliśmy tamtej feralnej nocy doszło do sprzeczki pomiędzy nimi. I chociażby dlatego wracali z klubu osobno – informuje. (MARCIN PRAŻMOWSKI)
„Pijalnie” w parku i na placu zabaw Kontrowersyjna ścieżka URSUS Hałas, walające się puszki po piwach, niedopałki papierosów – takie „atrakcje” często czekają na mieszkańców odwiedzających Park Hassów w Ursusie. Ale nie tylko w tym miejscu. Z podobną sytuacją można się spotkać na terenie placu zabaw przy ul. Bony. Władze Ursusa przeznaczają wiele funduszy na budowę i utrzymanie obiektów rekreacyjnych, zieleńców, placów zabaw. Efekty są widoczne, niestety często tylko przez krótki okres. Powód? Miłośnicy mocnych trunków i młodzież, która lubi w tych miejscach urządzać spotkania towarzyskie, zwłaszcza wieczorem i nocą. Skutki ich „działalności” pochłaniają około 60 tys. zł rocznie, tyle bowiem władze Ursusa wydają na pokrycie kosztów wynikających
z dewastacji urządzeń na terenie wymienionych terenów. – Czasami po prostu brzydzę się wpuścić tu swojego syna – tak plac zabaw przy ul. Bony opisuje pani Anna, mama czteroletniego Antka. – Wszystko jest normalnie dopóki nie zapadnie zmrok. Później ławki i zabawki okupuje młodzież. Krzyczą na całe osiedle, padają przekleństwa, palą papierosy, piją alkohol. W rezultacie teren pokryty jest puszkami, butelkami, niedopałkami – mówi.
„Miłośnicy” mocnych trunków dewastują m.in. plac zabaw przy ul. Bony
Nie lepiej jest w Parku Hassów. Miejsce fragmentami przypomina śmietnik – gdy topnieje śnieg oczom spacerujących ukazują się psie odchody, sterty papierków, puszki, butelki. Dewastowane są tu też ławki, kosze na śmiecie i inne elementy małej architektury. Zdaniem wielu mieszkańców w parkach i w pobliżu placów zabaw zbyt rzadko pojawiają się służby mundurowe, które mogłyby zapobiec dewastacji tych terenów, przywróciły tam porządek. Okazuje się, że władze dzielnicy zdają sobie sprawę z problemu. Postanowiły więc podjąć działania, aby zapobiec tego typu incydentom. – Burmistrz skierował pismo do policji i straży miejskiej z prośbą o patrolowanie wszystkich parków i zieleńców na terenie naszej dzielnicy – mówi Agnieszka Wall, rzecznik ursuskiego ratusza. Jest więc szansa na to, że na dzielnicowych terenach rekreacyjnych wreszcie zapanuje porządek. (KG)
URSUS Zdaniem niektórych mieszkańców modernizacja ścieżki rowerowej przy ul. Orląt Lwowskich to był chybiony pomysł. – Ścieżka była wyłożona kostką w dobrym stanie i prawidłowo oznakowana. Nie rozumiem więc zupełnie, jaki był cel tej modernizacji. Przecież w Ursusie jest tyle innych, pilnych rzeczy do zrobienia – mówi pan Marek, mieszkaniec pobliskiej ul. Zagłoby. Agnieszka Wall, rzecznik prasowy urzędu dzielnicy twierdzi, że modernizacja tej ścieżki była niezbędna. – Została wybudowana w 2005 roku, wówczas obowiązywały inne przepisy dotyczące technologii wykonywania ścieżek. Od 2007 roku obowiązuje
rygor budowania dróg dla rowerów w technologii asfaltowej, wszystkie inne technologie, m. in. kostka brukowa, płyty betonowe, wymagają uzyskania odstępstwa na etapie projektowania – mówi. – Ponadto w bieżącym roku kalendarzowym będzie wykonywany pierwszy etap prac związanych z budową skrzyżowania ul. Orląt Lwowskich z drogą wewnętrzną przy budynku nr 70 wraz z budową drogi dojazdowej do granicy z południową obwodnicą Warszawy (POW), w którym ścieżka rowerowa będzie wykonywana z mieszanki mineralno-bitumicznej – dodaje. Agnieszka Wall zapewnia, że kostkę, która stanowiła nawierzchnię ścieżki przy ul. Orlat Lwowskich wykorzystano do budowy zatok parkingowych przy ul. Zagłoby. (KG)
Środa, 23 Stycznia 2013
URSUS
Koncert „Dzisiaj w Betlejem” w wykonaniu chóru Cantate Deo
W budynku przy ul. Nike wybuchł pożar WŁOCHY Nadal trwa ustalanie przyczyn pożaru do jakiego doszło 16 stycznia w budynku przy ulicy Nike 22. – Czekamy na ekspertyzy biegłego w tej sprawie – mówi Edyta Wisowska, rzecznik prasowy włochowskiej policji. Ogień wybuchł około godziny 19.15. Płomienie pojawiły się na parterze dwukondygnacyjnego mieszkania. Na miejsce zdarzenia przyjechały trzy zastępy straży pożarnej z Włoch i Ursusa. Łącznie 14 strażaków. Pożarem objęty był jeden z dwóch pokoi mieszkania. – Ewakuowany został lokator mieszkania, w którym pojawił się ogień. Został on natychmiast przekazany załodze karetki pogotowia. Po ugaszeniu pożaru, zarówno mieszkanie, jak i klatka schodowa zostały oddymione – relacjonuje Artur Laudy z biura prasowego komendy miejskiej straży. Nieoficjalnie mówi się o tym, że odnaleziony i ewakuowany podczas pożaru mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Poza lekkim zatruciem, nie stwierdzono u niego poważniejszych obrażeń. (MAP) Reklama
Wiadomości Ośrodek Kultury „Arsus”, Stowarzyszenie Kulturalne „Carmen” oraz Parafia św Józefa Oblubieńca NMP w Ursusie zapraszają na koncert kolęd „Dzisiaj w Betlejem” w wykonaniu ursuskiego chóru Cantate Deo pod dyrekcją Doroty Męckowskiej. Cantate Deo to chór mający
Dane stołecznego urzędu pracy mówią o stopie bezrobocia na poziomie 4 procent URSUS/WŁOCHY
Na koniec ubiegłego roku w Ursusie liczba bezrobotnych wyniosła 1445 osób. We Włochach mieszkańców poszukujących pracy jest już ponad tysiąc.
W
edług danych stołecznego urzędu pracy stopa bezrobocia w Warszawie wynosi 4 proc. Daje to łączną sumę 49 227 osób bez pracy. Warto podkreślić, że chodzi o zarejestrowanych w urzędzie, bowiem na dobrą sprawę nikt nie jest w stanie sprawdzić faktycznej liczby bezrobotnych. Jednak nie zmienia to faktu, że z roku na rok wydłużają się kolejki w urzędach pracy. Zarówno tym przy ul. Grochowskiej, jak i przy ul. Ciołka, którego „klientami” są mieszkańcy Włoch i Ursusa. I chociaż bezrobotnych przybyło, to i tak Włochy oraz Ursus znajdują się w dolnej połowie warszawskich dzielnic legitymujących się największą liczbą osób bez zatrudnienia. 1445 osób zarejestrowanych z terenu Ursusa i 1075 z Włoch, to „nic” w porównaniu z Wolą (5028), Pragą Południe (5759) czy Mokotowem, gdzie liczba jest bliska sześciu tysiącom.
– Ale mimo to, faktycznie wzrost liczby osób poszukujących pracy na naszym terenie jest odczuwalny – przyznaje Marzenna Szaniawska, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Ursusie, który przy ul. Kolorowej prowadzi Klub Pracy. Klub, który jeszcze rok temu miał być zlikwidowany. – Nagle ludzie zaczęli przychodzić. Odpowiednio zmotywowani postanowili zmienić swoją sytuację. Przestali „szukać aby nie znaleźć”, tylko na poważnie uczestniczyli w warsztatach umiejętności społecznej – dodaje. Jakie są w takim razie główne przyczyny bezrobocia? – Często kłopot danej osoby ze znalezieniem zatrudnienia jest bardzo indywidualną sprawą – podkreśla Urszula Murawska, kierownik Działu Marketingu Urzędu Pracy
w Warszawie. Nie da się jednak ukryć, że nie bez znaczenia jest m.in. rozbieżność oczekiwań, jakie mają kandydaci względem oferowanej pracy. – Oczekiwania te mogą koncentrować się głównie wokół proponowanych warunków pracy i płacy – przyznaje Urszula Murawska. Ciężko znaleźć pracę, szczególnie gdy okazuje się, że oferty będące w dyspozycji urzędu szacunkowo stanowią jedynie ok. 20 proc. rynku zapotrzebowania na pracowników. Przedsiębiorcy wolą poszukiwać kandydatów przez kontakty osobiste oraz za pośrednictwem internetu. – Ubolewamy nad tym, szczególnie iż wśród przedsiębiorców istnieje stereotypowe przekonanie, że w urzędzie nie można znaleźć dobrego kandydata do pracy. Jest to opinia nieprawdziwa i krzywdząca aktywne i zmotywowane osoby bezrobotne. Wiele z nich posiada dobre kwalifikacje, są zainteresowani podjęciem pracy i naprawdę jej poszukują. Nie można jednak zapominać, że istotnie w naszych rejestrach znajdują się osoby, które potrzebują wyłącznie ubezpieczenia zdrowotnego i nie zamierzają poszukiwać pracy, bo np. pracują w szarej strefie – twierdzi Urszula Murawska. (MARCIN PRAŻMOWSKI)
GŁOS STOLICY
5
klasyczne, staropolskie, sakralne, prawosławne, kolędy polskie jak i piosenki m.in. Elvisa Presleya. Koncert chóru odbędzie się 27 stycznia (środa) o godz. 17.00 w Kościele św. Józefa Oblubieńca NMP, który mieści się przy ul. Sosnkowskiego 34 w Ursusie. (AS)
bogatą historię. Powstał w 1942 r., a jego założycielem i wieloletnim dyrygentem był podporucznik Tadeusz Mrówczyński ps. „Mars”. Repertuar chóru jest różnorodny. Zespół współpracuje również ze znanymi kompozytorami, a w swoim programie posiada zarówno pieśni
Bezrobotnych przybywa Bolo Skoczylas
GLOSSTOLICY.pl
Pieniądze na sport i kulturę WŁOCHY Ponad 215 tys. zł z puli 290 tys. zł otrzymał na ten rok Klub Sportowy Przyszłość. W kulturze najwięcej, 40 tys. zł, dostało Stowarzyszenie „Akademia Łucznica”. Kwota ta będzie wykorzystana na organizację II Letniego Gościńca Artystycznego we Włochach. W tym roku na dofinansowania z budżetu dzielnicy przeznaczone na działania związane z kulturą otrzyma dziesięć podmiotów. Kwotą, jaką do rozdysponowania miał zarząd dzielnicy wyniosła 125 tys. zł. Oprócz „Akademii Łucznica” wsparcie otrzymają Reklama
m.in. Fundacja Stare Nowe Moje Włochy (20 tys. na projekt „Mieszkam we Włochach”) i Fundacja Warszawska TV (11 tys. zł na warsztaty reportersko-filmowe dla młodzieży). W sporcie prym wiedzie KS Przyszłość. Klub otrzyma 215 tys. zł, z czego „tylko” 127 tys. zł przeznaczone będzie na szkolenie dzieci i młodzieży. Pozostała kwota pójdzie m.in. na organizację turniejów w ramach akcji „Lato w mieście” i „Zima w mieście”. Klub i tak może być zadowolony, gdyż zgarnął lwią część budżetowych pieniędzy. Pozostałe 75 tys. zł podzielono między pięć klubów, m.in. UKS Manta (otrzyma 20 tys. zł). (MAP)
GŁOS STOLICY
Środa, 23 Stycznia 2013
Wiadomości
WŁOCHY
Zespół Sun Day wystąpi w Okęckiej Sali Widowiskowej
Kiedy ma przyjechać Veturilo? WŁOCHY Władze dzielnicy są zdumione. W ogłoszonej właśnie liście dzielnic, które wiosną dołączą do systemu Veturilo brakuje Włoch. – Nie wiem, dlaczego nas nie uwzględniono. Tym bardziej, że podpisaliśmy z Zarządem Transportu Miejskiego stosowne porozumienie w tej sprawie i pieniądze zostały przekazane na ten cel – mówi wyraźnie zaskoczony Mikołaj Foks, rzecznik dzielnicy Włochy. Dlaczego więc ZTM pieniądze zainkasował, a z uruchomieniem wypożyczali rowerów miejskich się nie kwapi? – Podpisane porozumienie dotyczy wyłącznie przeniesienia środków finansowych – wyjaśnia Łukasz Puchalski, kierownik zarządzania węzłami komunikacyjnymi w ZTM. I dodaje. – Dzielnica musi dostarczyć jeszcze brakujące dokumenty. Jakie? Musimy wiedzieć, w jakich konkretnie miejscach mają powstać stacje. Wymagany jest także projekt organizacji ruchu dla stacji drogowej. Dopiero wówczas ruszymy z pracami.
Dzielnica Włochy planuje uruchomienie pięciu stacji rowerowych Okazuje się, że wymagane dokumenty dzielnica posiada. Co prawda, konkretną lokalizację Veturilo musi jeszcze zaopiniować rada dzielnicy, ale to jest tylko formalność. Włochy planują uruchomienie pięciu stacji, chociaż jak przyznają w ratuszu, myśleli o dziewięciu. – Środki zabezpieczone są na trzy lata, tak więc rowery będą u nas dłużej niż rok – podkreśla Mikołaj Foks. Na dzień dzisiejszy nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle system Veturilo powstanie w Ursusie. Choć dzielnica była zainteresowana sprawą, temat jakby ucichł. – Wstępnie było rozeznanie. Pamiętajmy jednak, że dla budżetu dzielnicy jest to pewien wydatek – przyznaje Łukasz Puchalski, który podkreśla, że system Veturilo ma pełnić rolę środka uzupełniającego transport publiczny. A w przypadku dzielnic bardziej oddalonych od śródmieścia Warszawy, pełniłby raczej funkcję rekreacyjną. (MAP)
Wokaliści, którzy brali udział m.in. w programie „Bitwa na Głosy” i „The Voice of Poland” połączyli swoje siły. Pomysł narodził się po pierwszej edycji „Bitwy na Głosy”. Grupa Sun Day znajduje się pod opieką uczestnika tego programu Kamila Jarosa , obecnie także
trenera wokalnego zespołu oraz Joanny Teśli, odpowiadającej za kostiumy i choreografię. Tanecznie Sun Day wspierają profesjonalne tancerki sportowe. W zespole znaleźli się m.in. Martyna Ciok, Marta Dryll, Karolina Karp, Michał Bojarski, Jakub Jurzyk, Paweł
GLOSSTOLICY.pl
Skiba. Długie miesiące ciężkiej pracy zaowocowały stworzeniem taneczno-wokalnego show. Występ zespołu Sun Day można obejrzeć 27 stycznia (niedziela) w Okęckiej Sali Widowiskowej przy ul. 1 Sierpnia 36a. Start imprezy o godz. 18.00, wstęp wolny. (AS)
„Lotniskowe” SKM-ki mają większe wzięcie? Zdaniem Zarządu Transportu Miejskiego ze składów w kierunku Lotniska Chopina korzysta więcej pasażerów ADAM FABISIEWICZ
Bolo skoczylas
6
STOLICA
Zarząd Transportu Miejskiego poinformował ostatnio, że pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej dojeżdżające na Lotnisko Chopina cieszą się coraz większa popularnością wśród pasażerów.
J
est to niejako odpowiedź na informacje pojawiające się w mediach przed kilkoma miesiącami, iż lotniskowe eskaemki świecą pustkami. Zdaniem przewoźnika sytuacja uległa znacznej poprawie. – Pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej i Kolei Mazowieckich obsługujące zagłębie biurowe na Służewcu cieszą się coraz większym zainteresowaniem pasażerów – czytamy w komunikacie ZTM-u. Przedstawiciele Zarzadu Transportu Miejskiego podkreślają, że Służewiec jest przemysłowo-korporacyjną dzielnicą Warszawy. Wielu ludzi dojeżdża tam właśnie liniami lotniskowymi. Obecnie są to linie SKM – S2 (z Sulejówka do Lotniska Chopina), S3 (z Legionowa do Lotniska Chopina) oraz pociągi
KM linii KML (z Modlina do Lotniska Chopina). Pasażerowie mogą korzystać także z pociągów KM dojeżdżających do Piaseczna lub Radomia. Połączenia kolejowe dowożące pasażerów do takich miejsc jak Służewiec czy Rakowiec mają ponato służyć tamtejszym mieszkańcom, być alternatywą dla samochodów i komunikacji
tramwajowej oraz autobusowej. I, zdaniem ZTM-u, spełniają swoją funkcję. Dowodem rosnącej popularności wśród podróżnych linii na lotnisko mają być wyniki pomiarów przeprowadzonych przez ZTM na przystanku kolejowym Służewiec pół roku po uruchomieniu nowych połączeń. W ciągu dnia powszedniego (w godz. 6.00 – 22.00)
z pociągów SKM i KM (tylko nowej linii KML) na Służewcu wysiadły 1404 osoby. Najwięcej w godzinach porannego szczytu. Takie same badania przeprowadzone zostały także po dwóch miesiącach funkcjonowania nowych połączeń kolejowych. Wówczas na Służewcu w ciągu dnia powszedniego z pociągów wysiadały 832 osoby.
Problem stanowi jednak nadal niska frekwencja pasażerów zmierzających do finału trasy, czyli samego lotniska. Pisaliśmy już o tym na łamach „Głosu Stolicy”. Wprowadzony w grudniu nowy rozkład jazdy pociągów nie do końca sprawił, że linie S2 i S3 jadą regularnie – co kwadrans z Dworca Centralnego i dworca Śródmieście – do portu lotniczego. Priorytet wciąż mają bowiem pociągi dalekobieżne, które kursują w innych godzinach niż zakładano ze względu na modernizację infrastruktury. ZTM zapewnia jednak, że w tylko niektóre pociągi lotniskowe zostały przesunięte, a pasażerowie, wiedząc mimo wszystko kiedy przyjedzie skład w kierunku lotniska, chętniej będą do niego wsiadać. Powinni też częściej wybierać podróż pociągiem zamiast autobusem, gdy skończy się przebudowa lotniskowego terminalu i dotarcie do pociagu nie będzie tak skomplikowane jak obecnie. Od kilku miesięcy ZTM prowadzi na lotnisku akcję informacyjną na temat korzystania z komunikacji. Czy działania te wypełnią lotniskowe eskaemki pasażerami? Czas pokaże.
Zima to trudny czas dla osób bezdomnych WŁOCHY/URSUS Szacuje się, że na terenie Warszawy żyje ok. 3 tys. bezdomnych. Zimą często zajmują nieogrzewane pustostany, działkowe altany. Przebywanie w takich warunkach może doprowadzić do wychłodzenia organizmu, a nawet do śmierci. Na obszarze stolicy działają placówki, w których osoby bez dachu nad głową uzyskają pomoc. We Włochach udzielaniem wsparcia osobom bezdomnym na terenie dzielnicy zajmuje się Ośrodek Pomocy Społecznej przy ul. Czereśniowej 35. – Pomagamy m.in. w uzyskaniu prawa do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, w uzyskaniu orzeczenia o stopniu niepełnosprawności w przypadku osób przewlekle chorych. Chętni otrzymują pomoc w znalezieniu miejsca noclegowego, wyżywienia, pomocy psychologicznej oraz prawnej – mówi Beata Łazęcka z włochowskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. – Naszym celem nie jest jednak wyłącznie zapewnienie
podstawowych potrzeb bytowych osoby bezdomnej ale także szeroko pojęta praca socjalna, mająca za zadanie poprawę ogólnej sytuacji życiowej. Bezdomni mogą również liczyć na zasiłki: celowe, okresowe lub zasiłki stałe, jednak ich przyznawanie jest uzależnione od indywidualnej sytuacji każdej ze zgłaszających się osób. Bezdomni mogą także uzyskać pomoc w formie obiadów w stołówce, otrzymać odzież z naszego magazynu jak również skierowanie na podstawie którego odbiorą żywność z magazynu PKPS, mamy z nim podpisane porozumienie – dodaje Beata Łazęcka. Na terenie dzielnicy, przy ul. Łopuszańskiej 17 funkcjonuje Schronisko dla osób bezdomnych Dom „Betania” prowadzony przez Wspólnotę „Chleb Życia”, gdzie 25 osób bez dachu nad głową może otrzymać nocleg i posiłek. Bezdomni w podeszłym wieku moga też być kierowani do domów pomocy społecznej. Miejsca przebywania bezdomnych (np. domki letniskowe, pustostany), którzy nie wyrazili zgody na pobyt w schronisku czy noclegowni w okresie zimowym są monitorowane przez
pracowników socjalnych i strażników miejskich. Bezdomnymi zajmuje się także Ośrodek Pomocy Społecznej w Ursusie. Pomaga uzyskać orzeczenie o niepełnosprawności, współpracuje z placówkami pomocowymi, wspólnie ze strażą miejską i streetworkerami monitoruje miejsca pobytu osób pozbawionych dachu Reklama
nad głową. Rozdawane są koce, gorące posiłki, herbata. Przy ul. Traktorzystów funkcjonuje też pensjonat socjalny św. Łazarza, znajduje się w nim 100 miejsc noclegowych. – Współpraca z pracownikami socjalnymi i streetwokerem z Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej, która prowadzi pensjonat jest dla naszego
OPS-u dużym wsparciem – mówi Agnieszka Wall, rzecznik prasowy ursuskiego ratusza. Nie bądźmy obojętni na los bezdomnych. Gdy widzimy osoby potrzebujące pomocy zadzwońmy pod numer straży miejskiej 986, 987 do Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego lub numer alarmowy 112. (KG)
GLOSSTOLICY.pl
Środa, 23 Stycznia 2013
URSUS
Włamał się do kantoru, został złapany na gorącym uczynku
Wiadomości W nocy z 16/17 stycznia doszło do włamania do kantoru przy ul. Bohaterów Warszawy. Policjantom udało się schwytać sprawcę na gorącym uczynku. Okazał się nim 30-letni Damian K., mieszkaniec Ursusa. – Do budynku dostał się przez okno, które uprzednio wywarzył łomem – mówi
Piotr Dudek, komendant komisariatu w Ursusie. Przy sprawcy znaleziono nie tylko łom, ale też skradzione bilony o łącznej wartości 400 zł. – Sprawcy nie udało się natomiast sforsować dobrze zabezpieczonego sejfu – twierdzi komendant. Dodaje, że 12 stycznia do tego samego
O czym w takim razie jest płyta „Anomia”? – Poza kawałkiem Jacksona, cały materiał jest dość ponury w swoim przekazie. Teksty mówią o tym, co obecnie dzieje się w kraju, czy na świecie. Uderzamy w takie tematy jak brak zrozumienia, wrogość między ludźmi czy prawda.
Marcin PrażMowski
Z Maciejem Ornochem, liderem grupy Venflon, rozmawia Marcin Prażmowski
Który utwór jest ci specjalnie bliski? – Pisząc teksty w każdym z nich zawieram coś osobistego. Swoje uczucia, przeżycia. Taki pierwiastek siebie. Myślę, że takim ważnym kawałkiem jest „Tarcza”, zapewne będzie naszym drugim singlem. Na przestrzeni ostatniego roku straciłem dwie ważne i bliskie mi osoby, a ten utwór jest niejako dedykacją dla nich. Planujecie trasę koncertową czy jednak finanse ograniczają promocję płyt? – Pieniądze muszą się znaleźć, jak się podchodzi do tego poważnie. Czas również. W marcu więc startujemy z koncertami. Ograniczamy
się do grania w weekendy, bo trzeba również pracować. Ale to i tak wystarczy, aby po miesiącu takich koncertów człowiek „chodził na rzęsach”. Rozumiem, że będąc członkiem Venflonu, z samego grania nie dałbym rady utrzymać rodziny? – Póki co, nie. Mam nadzieję, że kiedyś się uda, aczkolwiek nie chciałbym się zawieść sromotnie. Siedzę w tym biznesie już ponad dziesięć lat, i wiem jakie są realia. Co prawda niektórym się udaje, więc fajnie by było, gdyby i nam się poszczęściło. Ale nie będę płakał, jak się nie uda. Moim takim małym marzeniem jest to,
7
budynku ktoś już wcześniej próbował się włamać. Wiele wskazuje na to, że był to także Damian K. – Zgromadzony materiał i poszlaki wskazują, iż faktycznie mogła to być ta sama osoba – mówi Piotr Dudek. Wobec Damiana K. sąd zastosował tymczasowy areszt na okres 2 miesięcy. (MAP)
Na scenie wyrzucam „diabełka” Jesteście po nagraniu pierwszego teledysku. Skąd pomysł na tak komediową jego fabułę i dlaczego zdecydowaliście się na utwór „Leave Me Alone” Jacksona, a nie chociażby coś własnego? – Od samego początku chcieliśmy zrobić klip „z jajem”. Pierwotnie był pomysł, że gramy na imprezie seniorów, ale nie wiedzieliśmy za bardzo skąd wziąć wystarczającą ich ilość. Moja babcia śpiewa w chórze integracyjnym i przez moment pomyślałem o niej, ale ostatecznie ta wersja upadła. Zależało nam na tym, aby nie tylko muzyka przyciągała, ale i klip był warty obejrzenia. A co do samej piosenki. Z tym kawałkiem występowaliśmy w „Must be the music” i widać było, że on chwycił. To jest cover w naszej interpretacji, zagrany, a nie odegrany. Recenzje po występie w programie utwierdziły nas, że warto tym kawałkiem pociągnąć nową płytę. Zrobić z niego swego rodzaju lokomotywę.
GŁOS STOLICY
abym z grania mógł kupić dziecku fajny prezent. Jak człowiek z takim temperamentem na scenie radzi sobie w pracy... urzędnika? – Pomimo ADHD potrafię być spokojny. W pracy właśnie za takie go mnie uważają, ale jak wychodzę na scenę, to mam swoją „jazdę”. Myślę, że to unormowanie przychodzi z wiekiem. Człowiek dojrzewa i na pewne rzeczy nie może sobie już pozwolić, chociażby właśnie w pracy, czy w domu z rodziną. A scena jest dla mnie tym sporym wycinkiem, jaki zostawiam na wyrzucenie tego „diabełka”, który siedzi we mnie.
Klimatyczne kino bez popcornu i reklam URSUS – Jest ciężko, ale dajemy radę – mówi o kondycji Kina Ursus Andrzej Orzechowski, opiekun placówki. W ubiegłym roku najchętniej oglądanym filmem w Ursusie była „Róża” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego. I to właśnie polskie obrazy sprawiają, że widownia kina przy ul. Traktorzystów nie świeci pustkami. – Faktycznie widzowie lubują się w filmach, które fabułą nawiązują do historii kraju – przyznaje Orzechowski. Oprócz „Róży”, która w Ursusie pobiła rekordy popularności, najchętniej oglądane były „W ciemności” oraz „Obława”. – W czołówce znalazła się także „Bitwa pod Wiedniem”, ale wynika to z faktu, że na seanse przychodziły głównie zorganizowane grupy szkolne – przyznaje opiekun Kina Ursus. Jak dobierany jest repertuar? – Kieruję się głównie tym, co jest głośne w mediach. Korzystam też z sugestii widzów, którzy dzwonią i dopytują o dane filmy – zdradza Orzechowski. Stara się, aby kino w Ursusie, chociaż skromne, trzymało poziom. – Nie zamawiam tandety. Przykład? Chociażby „Kac Vegas”, który okazał się klapą – mówi. Mimo że w dzielnicy nikt nie neguje potrzeby funkcjonowania
kina, jego samodzielny byt nie byłby możliwy. Placówka jest więc jedną z części Ośrodka Kultury Arsus, który partycypuje w kosztach utrzymania. – W dobie multipleksów kino przestało być opłacalnym biznesem. Młodzież woli pojechać do centr handlowych, pochodzić po sklepach, a film jest przy okazji – żali się Orzechowski. Nie oznacza to jednak, że kierownictwo Kina Ursus postanowiło złożyć broń. Placówka ma czym przyciągnąć widza. – Nie wyświetlamy czasochłonnych reklam. Poza tym, nie ma popcornu. Mamy swój, oldschool’owy
Kino przy ul. Traktorzystów nie zamawia tandetnych filmów klimat i to się przeważającej większości naszych widzów podoba – twierdzi Orzechowski. Kino włącza się też w szereg imprez, np. wakacyjne seanse „Kina pod gwiazdami” organizowane w Parku Czechowickim, czy akcje „Lato w mieście”, „Zima w mieście”. Jest również partnerem Międzynarodowego Festiwalu Filmowego „Dozwolone do 21”. (MAP)
Zamów: 22 758 77 88 reklama@wprmedia.pl Pruszków, ul. Niecała 10/2
CENY NETTO OGŁOSZEŃ ZA SŁOWO:
2 zł ....... ogłoszenie zwykłe 3 zł ....... ogłoszenie pogrubione 4 zł ....... ogłoszenie w ramce
Dam pracę ► Zatrudnię kierownika budowy z uprawnieniami bez ograniczeń na sieci sanitarne zewnętrzne, 601 304 833
Szukam pracy ► Pilnie poszukuję pracy! Zajmę się dzieckiem lub osobą starszą, podejmę pracę biurową lub s przątanie, 505 421 176
► Uczciwa emerytka zaopiekuje się dzieckiem lub osoba starszą 784 373 924
Nieruchomości – sprzedam ► Pilnie sprzedam mieszkanie 57m2 po remoncie kontakt 694 127 292 ► Sprzedam działki budowlane, Osowiec, bezpośrednio przy lesie z mediami, Tel. 510 521 952
Nieruchomości – do wynajęcia ► 110 m2 w centrum Pruszkowa, blisko PKP ZUS, tanio wynajmę, internet, telefon, alarm – 22 244 0777
► Pruszków, Kraszewskiego lokal użytkowy 50m2, I p., 1400zł + prąd 604 402 004 ► Pruszków, Kraszewskiego lokal użytkowy parter, wej. z ulicy, 604 402 004 ► Tanio wynajmę 3 pomieszczenia o pow. 150m2 blisko Prokuratury Rejonowej, monitoring video, alarm, sekretariat parking, wejście z ulicy, parterowy budynek – 880 880 080 ► Warsztat/pomieszczenie gospodarcze, 80m2, 800 zł, 506 906 002
Kupię ► Antyki wszelkie, gotówka, 504 017 418, 601 336 063
► Zakupię złom wszelkiego rodzaju: piece, kaloryfery, rury, wanny, wraki samochodowe i inne. Dojadę, 503 711 500
Usługi Buty od 38 zł, torebki od 22 zł, galanteria od 15 zł, biżuteria od 4 zł. Sklep obuwniczy Pużaka 1, Warszawa – Ursus (Orąglak). CAŁOROCZNA WYPRZEDAŻ WYBRANYCH MODELI OBUWIA ► Czyszczenie skórzanej tapicerki samochodowej 505 076 331 ► Drzewa, krzewy, wycinka, karczowanie, pielęgnacja 512 380 109, 22 758 16 65
Reklama
AUTO SERWIS PEŁNY ZAKRES USŁUG
Wulkanizacja Elektryka Diagnostyka komupterowa Mechanika Pruszków, Aleje Jerozolimskie 451 (NA TYŁACH INTERCARS)
te l. 795 569 659
► Odszkodowania powypadkowe. Jeśli utraciłeś zdrowie lub mienie, zadzwoń. Rozpoznanie twojej sprawy jest bezpłatne. Tel. 606 894 200. Konsultacje w zakresie profilaktyki prozdrowotnej Tel. 664 91 55 35 ► Opróżnianie piwnic, strychów, garaży, wywóz mebli, gruzu, AGD i innych, 503 711 500 ► Pranie tapicerki, dywanów w domu klienta 504 206 446 ► Schody, parkiety, usługi montażowe, producent, elfloor@onet.pl, 507 153 870 ► USŁUGI BUDOWLANE – stany surowe, wykończenia, remonty, duże doświadczenie, referencje. Tel. 518 493 643
► Usługi księgowe, doradztwo podatkowe – Biuro rachunkowe WERO-MONA, 728 963 965, wero-mona@wp.pl ► WYMIANA OPON 795 569 659 ► Zbiórka elektrozłomu, Pruszków ul. Prusa 41, tel. 600 214 802, Komputery 1.50,- kg ► Żaluzje, rolety, moskitiery, verticale, pranie verticali, 9-20, 501 175 813
MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ
22 758 77 88
8
GŁOS STOLICY
Środa, 23 Stycznia 2013
Reklama
Abexim Sp. z o.o. ul. Połczyńska 10, 01-378 Warszawa tel.: (22) 533 11 11, fax: (22) 533 11 44 www.abexim.pl, salon@abexim.com.pl
GLOSSTOLICY.pl