10 KWIETNIA 2013 (NR 30) następny 24.04
WWW.GLOSSTOLICY.PL
URSUS CZECHOWICE, GOŁĄBKI, NIEDŹWIADEK, SKOROSZE, SZAMOTY WŁOCHY OKĘCIE, OPACZ WIELKA, NOWE WŁOCHY, STARE WŁOCHY, PALUCH, RAKÓW, ZAŁUSKI
Sortownia i krzyk rozpaczy Na nadzwyczajnej sesji rady dzielnicy wrócił temat sortowni przy ul. Instalatorów MaRcIn PRaZMowsKI
MARCIN PRAŻMOWSKI WŁOCHY Lada dzień ma zostać wydana decyzja środowiskowa w sprawie ewentualnej budowy sortowni śmieci przy ulicy Instalatorów. Jeśli będzie pozytywna, to inwestycja ruszy pełną parą mimo, że grono jej przeciwników zatacza coraz szersze kręgi.
O
planach budowy sortowni we Włochach mówi się od ponad dwóch lat. Jak tylko stołeczne Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania – główny inwestor – poinformowało o swoich zamierzeniach, z miejsca do ofensywy ruszyli mieszkańcy. Szczególnie ci z okolic ulicy Instalatorów, ale również sąsiadującego osiedla z Ochoty. Przez kilka ostatnich miesięcy temat jakby przycichł i mogło się wydawać, iż Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania ze swojego pomysłu wycofa się rakiem. Jednak nie. Tuż przed Świętami Wielkanocnymi gruchnęła wiadomość, iż do 2 kwietnia w Biurze Ochrony Środowiska Urzędu m.st. Warszawy mieszkańcy składać mogą swoje wnioski i uwagi w związku z planowaną inwestycją. Reklama
WŁOCHY
Latem będą utrudnienia Zarząd Dróg Miejskich przygotowuje się do przeprowadzenia remontu jednego z wiaduktów w ciągu ul. Łopuszańskiej. Latem kierowcy będą więc zmagali się z utrudnieniami. – Chcemy, by prace ruszyły w wakacje. Wykonawca będzie musiał w pierwszej kolejności przygotować projekt tymczasowej organizacji ruchu, która będzie obowiązywać w trakcie remontu – mówi Karolina Gałecka, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich. 3
URSUS
Wychodzenie spod klosza
Temat tym samym powrócił, a że tak istotny dla sprawy aspekt, jakim bez wątpienia jest poznanie zdania mieszkańców dzielnicy zaplanowano na okres przedświąteczny, wielu odebrało
to jako „grubymi nićmi szytą intrygę”. To wywołało jeszcze większe kontrowersje. Wszyscy więc zainteresowani tematem mogli – bez wyjątku – dać upust swoim emocjom podczas
niedawnej sesji nadzwyczajnej rady dzielnicy, która choć momentami wywoływała śmiech na sali, to jednak była krzykiem rozpaczy rozgoryczonych włochowian. I nie tylko…
– Będziemy walczyć. Nie poddamy się – mówił przed wejściem na salę obrad Michał Wąsowicz, burmistrz dzielnicy Włochy. WiĘceJ 2
Pierwsze mieszkania treningowe pojawiły się w dzielnicy w grudniu. Wyszukiwali je pracownicy Kamiliańskiej Misji Pomocy. – W końcu czuję się jak człowiek – mówi 65-letni Marian, były bezdomny, który wynajmuje mieszkanie treningowe. – Nadszedł czas wychodzenia spod klosza – twierdzi koordynator projektu, Agnieszka Cieplak. 4
Środa, 10 Kwietnia 2013
Wiadomości
URSUS/WŁOCHY
Dzielnicowe spotkania w sprawie „rewolucji śmieciowej”
Głośniej od 22 kwietnia URSUS
Od 22 kwietnia mieszkańcy m.in. Ursusa będą musieli znosić większy hałas spowodowany wzmożonym ruchem samolotów. Powód? Lotnisko im. Chopina w Warszawie zamknie pas startowy DS-3. Ruch lotniczy zostanie przeniesiony na pas DS-1 zlokalizowany na osi Ursynów – Ursus. Mieszkańcy okolicznych miejscowości już teraz narzekają na hałas generowany przez samoloty korzystające z Lotniska im. Chopina. Tymczasem od 22 kwietnia uciążliwości z tym związane będą jeszcze większe. Na o kę c k i m l ot n i s k u z użytku zostanie wyłączony pas startowy DS-3, który nie był remontowany od 30 lat. Dotychczas na tym pasie prowadzono prace cząstkowe, ale, jak zapewniają przedstawiciele stołecznego portu lotniczego, w dłuższej perspektywie nie zastąpią one remontu generalnego. Władze stołecznego lotniska zdecydowały o modernizacji tego pasa, która ma potrwać pięć miesięcy. Pierwotnie zaplanowali początek prac na 2 kwietnia, jednak niekorzystne warunki atmosferyczne spowodowały przesunięcie tego terminu. W czasie remontu wszystkie starty i lądowania będą się odbywać pasem DS-1 na osi Ursynów – Ursus. Dzięki temu od hałasu odpoczną mieszkańcy stołecznych dzielnic Ursynów, Bemowo i Włochy. Ucierpią natomiast mieszkańcy Ursusa oraz Piastowa, Michałowic i okolic. – Wspólnie z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej oraz liniami lotniczymi pracujemy nad tym, żeby uciążliwość hałasowa powodowana przez samoloty była jak najmniejsza. Niestety, hałasu całkowicie wyeliminować się nie da. Ubolewamy nad tym i prosimy wszystkich o wyrozumiałość – mówi Radosław Żuk, dyrektor biura public relations Lotniska im. Chopina. (DP)
GLOSSTOLICY.pl
by płacić mniej – informuje Agnieszka Wall, rzecznik prasowy dzielnicy. Początek spotkania w „Arsusie” o godz. 18.00. Podobne spotkanie zaplanowano we Włochach. Odbędzie się ono 23 kwietnia w Okęckiej Sali Widowiskowej (ul. 1 Sierpnia 36a) o godz. 18.00. (MAP)
„Arsus” przy ul. Traktorzystów. – Uczestnicy znajdą w nim odpowiedzi na takie m.in. pytania, jak co zrobić z dotychczasową umową, kiedy i gdzie złożyć deklarację dla danej nieruchomości oraz wymienią poglądy, jak skutecznie zorganizować selektywną zbiórkę odpadów,
Sortownia i krzyk rozpaczy Na nadzwyczajnej sesji rady dzielnicy wrócił temat sortowni przy ul. Instalatorów Dokończenie ze str. 1
P
odczas nadzwyczajnej sesji rady dzielnicy Włochy walki z całą pewnością nie zabrakło po żadnej ze stron: zarówno oponentów, jak i zwolenników inwestycji – czyli przedstawicieli Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania. Spółkę reprezentował jej prezes Sławomir Michalak, który dziwił się reakcji mieszkańców tym bardziej, że MPO diametralnie zmieniło wcześniejsze plany. – W wyniku przeprowadzonych konsultacji społecznych zarząd spółki zmienił zakres przygotowywanej inwestycji. Na terenie ul. Instalatorów nie zostanie uruchomiona sortownia odpadów zmieszanych komunalnych, a projektowana sortownia będzie obejmować jedynie linię do sortowania surowców pochodzących z selektywnej zbiórki – deklarował Sławomir Michalak. Dodał jednocześnie, że przy ul. Instalatorów zlokalizowana będzie ponadto baza letniego i zimowego oczyszczania miasta (solarki, pługosolarki – przyp. red.), warsztaty obsługujące bazę samochodową, parking oraz punkt… przeładunkowy odpadów. I to właśnie ten punkt najbardziej niepokoi protestujących, gdyż przetrzymywanie na placu śmieci nawet do regulaminowych 48 godzin nie pozostanie bez wpływu na otoczenie. – Punt przeładunkowy jest konieczny, aby przewieźć odpady do
instalacji przetwarzania odpadów komunalnych, która znajduje się na Bielanach, a później do spalarni na Targówku – podkreślał prezes MPO, dając tym samym do zrozumienia, iż pomysł powstania kompostowni czy spalarni we Włochach nie wchodzi w rachubę. Protestujący nie dali jednak wiary tym zapewnieniom Sławomira Michalaka. Pikanterii całemu zamieszaniu dodaje fakt, że ewentualne powstanie sortowni może
spowodować zamknięcie… lotniska na Okęciu. – Z doświadczenia wiemy, że takie miejsca powodują pojawienie się ptactwa, a przepisy mówią jasno iż w obrębie 5 km od lotniska zabrania się budowy źródła żerowania ptaków. Taka inwestycja mogłaby stwarzać niebezpieczeństwo – powiedziała Beata Grabowska z Urzędu Lotnictwa Cywilnego. W podobnym tonie wyrażali się przedstawiciele Państwowych Portów Lotniczych. – Patrzymy na tę sprawę
negatywnie i boimy się tej inwestycji. Sortownia miałaby powstać na linii podejścia i startu samolotów. Chcę powiedzieć, że zderzenie chociażby z jedną jaskółką może poważnie wyłączyć samolot z ruchu. Zderzenie z większym ptactwem może być katastrofalne w skutkach – alarmował Tomasz Gruszczyński, specjalista w biurze bezpieczeństwa Państwowych Portów Lotniczych. Co ciekawe, weto stawia też firma KRKA, która znajdowałaby
się w bliskim sąsiedztwie ewentualnej sortowni. Producent leków ze słoweńskim kapitałem obawia się bowiem likwidacji fabryki zatrudniającej blisko 800 pracowników. – Podlegamy wielu inspekcjom, a kiedy pojawia się kontrola, to pierwszą rzeczą o jaką nas pytają jest to, jakie mamy otoczenie? Wymaga się od nas specyfikacji pod względem mikrobiologicznym. Sortownia jest dla nas bardzo poważnym zagrożeniem do ciągłej produkcji – twierdził Jacek Różycki z firmy KRKA. Dodał, że jeśli z powodu sortowni miałoby dojść do zamknięcia oddziału we Włochach, to firma będzie żądała odszkodowania od MPO. Nie ulega wątpliwości, że całego zamieszania można byłoby uniknąć, gdyby dla terenów ul. Instalatorów uchwalony był miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Odnieść więc można wrażenie, że spółka stara się wykorzystać opieszałość stołecznych radnych i chce zafundować dzielnicy kolejną „niespodziankę”. – Jesteśmy na swoim terenie, o ten teren dbamy aby funkcjonował i nie mamy żadnego głosu. Jesteśmy traktowani jak śmiecie – skwitował całą sprawę Jerzy Księżuk, jeden z mieszkańców Włoch obecny podczas sesji nadzwyczajnej rady dzielnicy. W trakcie głosowania radni jednogłośnie przyjęli uchwałę sprzeciwiającą się powstaniu sortowni przy ul. Instalatorów.
Uratowali cztery osoby z płonącego budynku URSUS
Nie lada odwagą wykazało się dwoje policjantów komisariatu w Ursusie, którzy nie czekając na wsparcie, uratowali cztery osoby z płonącego budynku przy ulicy Jagiełły. W trakcie rutynowego patrolu dzielnicowi sierż. Marta Włoszek i sierż. sztab. Piotr Biniszewski zauważyli dym
Głos Stolicy
ISSN 2084-4247, PR: 17749
W stolicy ruszył cykl spotkań informacyjnych dla właścicieli i zarządców nieruchomości, podczas których poznają oni zasady funkcjonowania systemu odbierania odpadów, jaki pojawi się od 1 lipca. W Ursusie spotkanie odbędzie się 11 kwietnia w sali widowiskowej Ośrodka Kultury
Marcin Prażmowski
GŁOS STOLICY
Zespół redakcyjny: Bogdan Skoczylas, Maciej Skoczylas, Milena Skoczylas, Karolina Gontarczyk, Anna Sołtysiak, Dominik Pietraszek, Anna Juszczak-Borysiuk, Andrzej Golec, Adam Fabisiewicz Redakcja: Pruszków, ul. Niecała 10/2 tel/fax. 22 758 77 88 e-mail: redakcja@glosstolicy.pl
wydobywający się z jednego z pustostanów. Natychmiast po zaalarmowaniu straży pożarnej policjanci, przypuszczając iż ktoś może przebywać wewnątrz pomieszczenia, postanowili to sprawdzić. – W środku było pełno dymu. Praktycznie nic nie było widać. Budynek płonął i istniało ryzyko zawalenia się stropu – relacjonują funkcjonariusze, których intuicja nie zawiodła. W pomieszczeniu znajdowały się bowiem cztery osoby: trzech
Zasięg: Ursus (Czechowice, Gołąbki, Niedźwiadek, Skorosze, Szamoty) Włochy (Okęcie, Opacz Wielka, Nowe Włochy, Stare Włochy, Paluch, Raków, Załuski) Drukarnia: Polskapresse Sp. z o.o. ul. Matuszewska 14, 03-876 Warszawa Wydawca: WPR Maciej Skoczylas Redaktor naczelny: Maciej Skoczylas Z-ca red. naczelnego: Andrzej S. Rodys
KRP III
2
Reklama: tel./fax 22 758 77 88 biuro@wprmedia.pl Ogłoszenia: tel./fax 22 758 77 88; Pruszków, ul. Niecała 10/2 Nr konta bankowego – BNP PARIBAS 92 1600 1286 1847 8862 8000 0001 Partnerskie biura ogłoszeń: Linea, ul. Ciernicka 2, Warszawa Fotografia: Marcin Zawadzki
mężczyzn i kobieta. Bezdomni. – Nie wzywali pomocy, gdyż w tym czasie spali. Akcja trwała kilka minut zanim wszystkich obudziliśmy, wyprowadziliśmy na zewnątrz i sprawdziliśmy czy nikt jeszcze nie został. Kiedy przyjechała straż wszyscy byli już bezpieczni – mówią dzielnicowi i przyznają, że decyzję o wejściu do środka płonącego pustostanu podjęli wspólnie. – Zareagowaliśmy odruchowo – dodają.
Studio graficzne: Marcin Ziółkowski Graphics & Design Studio, www.gdstudio.pl Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów oraz nadawania tytułów listom. Tekstów i materiałów niezamówionych nie zwracamy. Anonimów nie drukujemy. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. E-wydanie dostępne na www.wprmedia.pl
Nie uważają się za bohaterów i mimo że wydarzenie z ulicy Jagiełły na długi czas pozostanie w ich pamięci są przekonani, iż postąpili w jedyny możliwy sposób. – Zareagowalibyśmy tak samo gdyby sytuacja się powtórzyła. Naszym obowiązkiem jest ratowanie życia i zdrowia mieszkańców – mówią sierż. Marta Włoszek, która w policji pracuje od pięciu lat oraz sierż. sztab. Piotr Biniszewski, legitymujący się dwudziestoletnim stażem służby. (MAP)
Środa, 10 Kwietnia 2013
Wiadomości Na 24 kwietnia o godz. 18.00 zaplanowano w Szkole Podstawowej nr 4 przy ul. Walerego Sławka otwartą debatę na temat bezpieczeństwa w dzielnicy. Udział w niej weźmie wojewoda mazowiecki, burmistrz Ursusa, przedstawiciele policji oraz straży miejskiej. Szczególnie jednak na
URSUS
Otwarta debata w ramach programu „Razem bezpiecznie”
Nie od dziś wiadomo, że imprezy biegowe, to nie tylko jedna z najtańszych form aktywnego i zdrowego spędzania czasu, ale też doskonały sposób na promocję lokalnego środowiska.„Bieg dookoła ZOO” czy „Bieg Chomiczówki” to tylko część zmagań, które na stałe wpisały się do kalendarza imprez sportowych w stolicy. Nic więc dziwnego, że i w Ursusie zaczęto myśleć nad organizacją biegu. Takiego, który mógłby stać się wizytówką dzielnicy. – Do tej pory organizowaliśmy jedynie „przełaje”. Oczywiście bieg uliczny brzmi interesująco, jednak jego organizacja to trudne zadanie – przyznaje Norbert Pyza, kierownik Zespołu Sportu i Rekreacji Dzielnicy Ursus. Okazuje się jednak, że chętnych do podjęcia wyzwania nie brakuje. Chęć organizacji biegu wyraził ursuski UKS Iskra. Pojawiła się już nazwa, wyznaczony został też termin imprezy. – Aktualnie jesteśmy na etapie
3
Tego typu debaty odbywają się w każdej z warszawskich dzielnic, a kolejną – 7 maja – zaplanowano we Włochach. Więcej informacji o spotkaniu na stronie miasta stołecznego (www.bezpieczna.um. warszawa.pl), jak i dzielnicy Ursus (www.ursus.warszawa.pl). (MAP)
ZDM chce w wakacje ruszyć z naprawą estakady w ciągu ul. Łopuszańskiej sTocK
Jeszcze nigdy dzielnica nie miała swojego biegu ulicznego. Zmieni się to 15 czerwca, na dziesięciokilometrową trasę ruszą bowiem uczestnicy zmagań „Biegnij Ursus”.
GŁOS STOLICY
Będą utrudnienia w ruchu
Ursus pobiegnie na 10 kilometrów URSUS
debatę, która odbywa się w ramach programu „Razem bezpiecznie” zapraszani są mieszkańcy dzielnicy. Organizatorzy spotkania oczekują, iż to właśnie mieszkańcy wypowiedzą się na temat bezpieczeństwa w Ursusie, podzielą się też pomysłami, jak poprawić komfort życia w dzielnicy.
ANNA SOŁTYSIAK
BoLo sKocZYLas
GLOSSTOLICY.pl
WŁOCHY
przygotowywania materiałów promocyjnych – mówi Maciej Karczewski, z biura zawodów. „Biegnij Ursus”, bo tak ma nazywać się impreza, odbędzie się 15 czerwca a jej dystans to 10 kilometrów. Patronat nad zmaganiami objął już burmistrz dzielnicy, a organizatorzy poszukują również sponsorów. Zastanawiają się też nad ostateczną trasą biegu. – Pojawiły się trzy koncepcje, które łączy jedno: start i meta na pewno będą na stadionie OSiR-u – twierdzi Maciej Karczewski. Nie ukrywa, że brany był pod uwagę pomysł ścigania się na terenach po zakładach ciągników, jednak upadł, kiedy okazało się, iż trasa nie otrzyma atestu PZLA. – Na pewno więc zawodnicy rywalizować będą na ulicach Ursusa. Szacujemy, że udział w zawodach powinno wziąć blisko 300 biegaczy – mówi Karczewski. Imprezie „Biegnij Ursus” patronuje medialnie „Głos Stolicy”. (MAP)
W tegoroczne wakacje kierowcy będą się zmagali z utrudnieniami. Zarząd Dróg Miejskich przygotowuje się do przeprowadzenia remontu jednego z wiaduktów w ciągu ul. Łopuszańskiej.
P
rzez ostatnie lata Zarząd Dróg Miejskich sukcesywnie prowadził prace remontowe na wiaduktach w ciągu ulic Łopuszańska – Hynka – Sasanki – Marynarska. Modernizacje przeszły estakady nad al. Krakowską i ul. Żwirki i Wigury, a Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, w ramach budowy trasy S2 Lotnisko – Puławska wraz z budową drogi ekspresowej S79 Lotnisko – Marynarska, w ubiegłym roku postawiła nowe wiadukty właśnie w ciągu ul. Marynarskiej nad torami w kierunku Radomia. W tym roku ZDM szykuje się do remontu wiaduktu nad torami Warszawskiej Kolei Dojazdowej w ciągu ul. Łopuszańskiej. – Wszystkie te wiadukty zostały wybudowane przez włoską firmę z zastosowaniem izolacji
natryskowej. Niestety, ta technologia u nas się nie sprawdziła – przyznaje Karolina Gałecka, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich. – Izolacja ta powodowała osuwanie się nawierzchni, naprężenia i wykruszenia – dodaje. Zgodnie z zamówieniem wybrany przez ZDM wykonawca będzie musiał sfrezować starą nawierzchnię, usunąć izolację, wykonać odwodnienie, ułożyć nową izolację i nawierzchnię, zamontować balustrady oraz wyremontować schody. – Nie jesteśmy jeszcze w stanie podać
dokładnej daty rozpoczęcia robót. Chcemy jednak, by ruszyły one w wakacje. Wybrany w przetargu wykonawca będzie musiał w pierwszej kolejności przygotować projekt tymczasowej organizacji ruchu, która będzie obowiązywać w trakcie remontu – wyjaśnia Gałecka. – Przygotowywanie takiego projektu trwa około miesiąca, ponieważ trzeba go konsultować z policją oraz miejskim inżynierem ruchu – zaznacza. Rzeczniczka ZDM podkreśla, że zakres prac na estakadach nad
torami WKD jest większy niż w przypadku pozostałych wiaduktów w ciągu Łopuszańska – Hynka – Sasanki, na których zniszczenia konstrukcji żelbetowych były niewielkie. Może się okazać, że niedogodności związane z remontem wiaduktu odczują również pasażerowie Warszawskiej Kolei Dojazdowej. Jednak rzeczniczka ZDM przyznaje, że dziś jest jeszcze za wcześnie, by jednoznacznie określić jakiego typu (o ile w ogóle wystąpią) będą to utrudnienia. Gałecka informuje, że inwestycja została podzielona na dwa etapy. W tym roku ma zostać wyremontowana estakada, po której ruch odbywa się w kierunku Mokotowa, a w przyszłym ta, która znajduje się w jezdni prowadzącej w stronę Włoch. – Trzeba pamiętać, że w przypadku tych wiaduktów nie mamy możliwości skierowania ruchu dołem, tak jak to miało miejsce przy remoncie estakad nad al. Krakowską czy ul. Żwirki i Wigury. Dlatego na czas remontu będziemy musieli przenieść ruch tylko na jedną estakadę – twierdzi Gałecka. – Gdybyśmy wyłączyli z ruchu oba te wiadukty, to ta część Warszawy zostałaby sparaliżowana – mówi. Zakończenie remontu estakady w ciągu ul. Łopuszańskiej planowane jest na 29 listopada tego roku.
aRTYkUŁ SPONSOROWaNY
Czołowy polski grafolog – psycholog Współczesna rzeczywistość nakłada na człowieka sytuacje, które coraz częściej uniemożliwiają spokojne i bez zagrożeń funkcjonowanie –zarówno w pracy, jak i w życiu rodzinnym czy partnerskim. Często osoby inteligentne, zdolne, wykształcone – nie są w stanie radzić sobie same ze sobą i trudnościami życiowymi. A jeśli zdarzy się ekstremalne wydarzenie – jak utrata pracy, rozwód, separacja, zdrada, śmierć osoby bliskiej lub niespodziewana ciężka choroba, a nawet przejście na emeryturę – odporność psychiczna wówczas maleje niemal do zera. Wciąż przybywa młodych ludzi, którzy są zagubieni z powodu braku pracy, akceptacji przez drugiego człowieka, błądzą
w kwestii wyboru drogi życia, zawodu i miejsca w życiu, czy kierunku studiów. Takim ludziom DORADZA, POMAGA ,PODPOWIADA, POMAGA – pani Anna Bzdak – psycholog z wieloletnim doświadczeniem. Ważne decyzje życiowe niejednokrotnie podjąć samemu – bardzo trudno. Pani Anna odnajduje metody i wskazuje drogi, by nie błądzić. Dodatkowo – jeśli jest taka konieczność – wykonuje na potrzeby osobiste i sądowe identyfikację dokumentów, testamentów, podpisów, anonimów (wykrywanie fałszerstw), metodami psyhografologii. Jest bardzo trafna w doborze metod pomocy psychologicznej. Pacjenci doceniają wartość mądrej rozmowy – porady u psychologa, bo nie muszą uciekać się do leków lub innych metod szkodliwych nie tylko dla psychiki, ale i zdrowia.
Niejednokrotnie ratują wręcz swój los, unikają dramatycznych i często nieadekwatnych złych decyzji. Taki psycholog postrzegany jest jak niemal członek rodziny, powiernik i przyjaciel. Wypowiedzi w książce wpisów udawadniają sens wizyt u pani Anny i są do wglądu w ośrodku NATURMED. Podajemy 2 przykłady: -„Utraciłem pracę, relacje w rodzinie rozwiały się zupełnie. Przestałem sobie radzić, psyhiatra szprycował mnie takimi lekami, że chwilami zapominałem kim jestem. Koszmar. Pani Agnieszka Bzdak w Ośrodku Naturmed – doskonały psycholog – przywróciła mnie do normalności. Wskazała szansę na poprawę życia, na metody działania, a także – gdzie są dla mnie zagrożenia”. Z szacunkiem – Adam S. lat 41 Milanówek -„Z całego serca dziękuję p. Annie Bzdak za pomoc w ważnych decyzjach życia, za odzyskaną
wiarę w siebie, że nie muszę wspierać się lekami psychotropowymi. Po prostu: uratowała moje małżeństwo”. Andrzej W-wa -„Moja córka opuściła szkołę, nie chciała uczęszczać na żadne lekcje, bo nauczyciele źli, koleżanki złe, koledzy źli – wszystko dla niej było nie takie. Zaczęła wchodzić w bardzo złe towarzystwo – nie było na nią metody. Do tego dwa razy uciekła z domu. Myśleliśmy że to już koniec, że straciliśmy dziecko (15lat!). Cudem zgodziła się na wizytę u p. Anny Bzdak. I cud się stał: jest uporządkowaną, dobrą, sumienną dziewczyną. Pani Anna ją wprowadziła na właściwą drogę. Składam ogromne dzięki”. Wdzięczna matka – W-wa Ochota. Pani Anna daje swoje wypowiedzi grafologiczne w wielu mediach. Ostatnio została zaproszona do oceny podpisu na banknocie dolarowym w TV1. Jej umiejętności są wykorzystywane w wielu dziedzinach życia.
DZIĘKI POMOCY SPECJALISTYCZNEJ,
pacjenci: ukończyli studia, uratowali swoje małżeństwa i związki, dokonali właściwych wyborów i podjęli słuszne decyzje, powrócili do normalnego, aktywnego życia, podjęli pracę. Zapisy i informację: od pon. – do pt. w godz. 9.00-17.00 Tel. 22 662-49-07, 604 092 007 Ośrodek Medycyny Manualnej NATURMED (ZOZ 722) Ursus – Gołąbki, ul. Koronacyjna 15.
GŁOS STOLICY
Środa, 10 Kwietnia 2013
Wiadomości 25 kwietnia zostanie ogłoszona lista inicjatyw nominowanych do nagrody głównej konkursu S3KTOR. Do biura Centrum Komunikacji Społecznej wpłynęło łącznie 185 projektów. Zarówno mieszkańcy Włoch jak i Ursusa zgłosili po trzy inicjatywy. – Fakt pojawienia się
URSUS/WŁOCHY
Mieszkańcy zgłosili po trzy inicjatywy do konkursu S3KTOR
MaRcIn PRażMowsKI
Dzielnica nie dała zgody na budowę meczetu
inicjatyw tego typu oznacza, że działalność organizacji społecznych na terenie obu dzielnic jest zauważana – mówi Martyna Leciak z biura Centrum Komunikacji Społecznej. Z dzielnicy Ursus o tytuł ubiegają się inicjatywy: „Ekologiczny Ursus”, „Pikniki Piłkarskie” oraz „GPS
Wychodzenie spod klosza Kamiliańska Misja Pomocy prowadzi na terenie Ursusa projekt mieszkań treningowych MARCIN PRAŻMOWSKI
URSUS
WŁOCHY
Zarząd dzielnicy nie wydał zgody Stowarzyszeniu Muzułmańskiemu Ahmadiyya na rozbudowę siedziby przy ul. Dymnej. Tym samym, jeśli stowarzyszenie nie złoży do końca tego tygodnia odwołania, budowa meczetu we Włochach definitywnie upadnie. Przypomnijmy, że konflikt pomiędzy częścią mieszkańców Nowych Włoch a stowarzyszeniem ciągnie się od wakacji ubiegłego roku. Wówczas to przedstawiciele islamskiego ruchu Ahmadiyya zwrócili się do władz dzielnicy o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Uznali oni bowiem, że przy ul. Dymnej powinien powstać meczet z dwumetrową kopułą i kilkunastometrowym minaretem. Wskazana jest też rozbudowa całego domu modlitewnego wraz z zapleczem usługowo-biurowym. Te plany wywołały sprzeciw okolicznych mieszkańców, którzy zebrali ponad 600 podpisów pod petycjami do władz dzielnicy, aby zabroniły rozbudowy meczetu. Tym bardziej, że burzyłby on koncepcje miasta-ogrodu, mógłby negatywnie wpłynąć na wartość rynkową wielu nieruchomości znajdujących się w okolicy czy w końcu zaburzyłby ciszę i spokój na ul. Dymnej. Reklama
Po kilku miesiącach oczekiwań zarząd dzielnicy wydał decyzję odmawiającą ustalenia warunków zabudowy dla tejże inwestycji. „Kwestie wyrażone w społecznych protestach oraz uwagach Stowarzyszenia Nasze Włochy uzasadniają wydanie decyzji odmawiającej ustalenia warunków zabudowy. Skala protestów stron postępowania i lokalnej społeczności oraz użyte przez nie argumenty pokazały, że wnioskodawca nie przekonał zgromadzonych na rozprawie oponentów co do słuszności planowanych działań inwestycyjnych” – czytamy w uzasadnieniu decyzji zarządu, która trafiła już do wszystkich stron w sprawie. Stowarzyszenie Muzułmańskie Ahmadiyya ma czas do końca tego tygodnia, aby odwołać się od tej decyzji. Do minionego poniedziałku (8 bm.) odwołanie nie wpłynęło. Co ciekawe, kiedy tego samego dnia byliśmy koło siedziby stowarzyszenia, budynek sprawiał wrażenie opuszczonego. Zniknęła też tabliczka informująca, że pod tym adresem działa Ahmadiyya Jeśli odwołanie nie wpłynie, to temat budowy meczetu we Włochach przejdzie do historii. – Póki co jesteśmy usatysfakcjonowani decyzją władz dzielnicy w tej sprawie – powiedział radny Christian Młynarek, członek Stowarzyszenia „Nasze Włochy”. (MAP)
GLOSSTOLICY.pl
– Interwencyjna mapa cennych wspomnień dzielnicy”, a włochowianie zgłosili: „Ja widzę!”, „Budżet Partycypacyjny w Domu Kultury Śródmieście” i inicjatywę „Zwiększenie udziału mieszkańców Warszawy w tworzeniu planów zagospodarowania przestrzennego”. (MAP)
MaRcIn PRażMowsKI
4
– W końcu czuję się jak człowiek – mówi 65-letni Marian, były bezdomny, który wraz z dwójką kolegów wynajmuje mieszkanie treningowe. Jedno z sześciu, jakie pensjonat z ul. Traktorzystów przygotował do dyspozycji osób bez dachu nad głową.
C
hodzi o to, aby te osoby zaczęły uczyć się samodzielności i powrotu do normalnego życia. Nadszedł czas wychodzenia spod klosza, jakim jest dla nich pobyt w naszym pensjonacie – mówi o idei projektu jego koordynator Agnieszka Cieplak, na co dzień pracownik socjalny w Kamiliańskiej Misji Pomocy. Pierwsze mieszkania treningowe pojawiły się w dzielnicy już w grudniu. Wyszukiwali je sami pracownicy Misji. Z reguły właściciele mieszkań z ochotą podpisywali umowy, bo nie dość że sprawa jest słuszna, to przy okazji mają pewne źródło dochodu. Umowy bowiem zawarte są na okres nawet trzech lat. Nie oznacza to wcale, że bezdomni, którzy wprowadzą się do danego mieszkania mogą w nim przebywać przez cały ten czas.
Marian i Krzysztof czują nie tylko swobodę, ale wiedzą też, że mają w końcu dom – Przede wszystkim warunkiem pobytu w mieszkaniu treningowym jest posiadanie pracy oraz możliwość złożenia wniosku o lokal komunalny – podkreśla Agnieszka Cieplak. Osoby te muszą też opłacać czynsz oraz ponosić inne koszty (woda, prąd itd.). – Bywa tak, że hierarchia ich priorytetów jest wyraźnie zaburzona. Staramy się więc mówić o tym, iż najważniejszą sprawą nie jest telewizor i „kablówka” ale to, czy mają co jeść – dodaje koordynator projektu.
Mimo, że piętnastka osób – a tyle zamieszkuje sześć mieszkań treningowych – rozsiana jest po terenie całego Ursusa, przez cały czas ma kontakt z kamilianami. – Monitorujemy jak sobie radzą. W razie potrzeby mają dostęp do psychologa, doradcy czy nawet księdza – wyjaśnia Agnieszka Cieplak. Wspomniane monitorowanie to nic innego jak niespodziewane wizyty pracownika socjalnego w domach wynajmujących. Tak jak w przypadku Mariana i dwóch Krzysztofów, którzy
mieszkają w jednym z bloków na os. Gołąbki. – Mimo wszystko jest swoboda. Można w każdej chwili wyjść na spacer czy do sklepu. W końcu czuję się jak człowiek – przyznaje 65-letni Marian, który na ulicy spędził 10 lat. Sześć lat natomiast poza domem jest Krzysztof, który był jednym z pierwszych uczestników projektu. – Gdyby nie to, pewnie dalej przebywałbym przy ul. Traktorzystów. Trudno byłoby mi samemu wynająć mieszkanie. Wiadomo, że ciągnie się za nami przeszłość, a ludzie są nieufni. Chciałbym się usamodzielnić, ale spory wpływ na to mają pieniądze – mówi mężczyzna, który pracuje jako ochroniarz. Panowie chwalą sobie sąsiadów, których część wie że wywodzą się ze środowiska bezdomnych, jednak w żaden sposób nie okazują im niechęci. Wręcz przeciwnie. – Może dlatego, że jesteśmy grzeczni – śmieją się mężczyźni. Co w takim razie dzieje się z niegrzecznymi? Najczęściej „wylatują”. A głównym tego powodem jest spożywanie alkoholu, który dla lokatorów mieszkań treningowych jest kategorycznie zabroniony. W trakcie trzech miesięcy z projektem pożegnało się już dziesięć osób. Mimo to pracownicy Misji się nie zrażają. Widzą doskonale, ile osób potrzebuje jeszcze pomocy i wiedzą, że wychodzenie z bezdomności to ciężka i mozolna praca. Trwająca nawet latami.
„Dominują” palacze marihuany URSUS/WŁOCHY
– Na terenie naszych dzielnic sporadycznie zatrzymywane są osoby, które posiadają przy sobie narkotyki – mówi Edyta Wisowska, rzecznik prasowy Komendy Rejonowej Policji Warszawa III. Przytacza statystyki, z których jasno wynika, że po narkotyki częściej sięgają młodzi mieszkańcy Ursusa niż Włoch. Paradoksalnie jednak, w tym roku częściej „wpadali” włochowianie. 19-letni Hubert S., 21-letni Adrian M., 26-letni Tomasz L., to tylko część z dwunastu zatrzymanych osób. Co ich łączy? Posiadali przy sobie marihuanę. – Nawet niewielka ilość narkotyku znaleziona przy danej osobie, niezależnie czy to na „potrzeby własne”, czy do innych celów jest przestępstwem
– wyjaśnia mł. asp. Edyta Wisowska, rzecznik KRP III z ul. Opaczewskiej, która swoim rewirem obejmuje Ochotę, Włochy, Ursus. I to właśnie mieszkańcy tej ostatniej dzielnicy, przynajmniej w zeszłym roku, częściej dawali się we znaki funkcjonariuszom. W Ursusie zatrzymano bowiem łącznie 52 osoby, w tym dziesięcioro nieletnich. Dla porównania: we Włochach za posiadanie narkotyków odpowiedziało 26 osób, a tylko dwie nie przekroczyły wówczas osiemnastu lat. Z pewnością różnica ta wynika nie tylko z liczby mieszkańców, ale też z faktu, że w Ursusie „blokowiska” stanowią sporą część obszaru dzielnicy. A to właśnie z tych środowisk najczęściej wywodzą się zatrzymani, których średnia wieku wynosi 23 lata. Schemat zatrzymań jest jednak ten sam. – Najczęściej występują one w wyniku legitymowania. Po
prostu osoby takie zwracają na siebie uwagę nerwowym zachowaniem – mówi Edyta Wisowska. Warto podkreślić, że wśród zatrzymanych nie było osób trudniących się sprzedażą narkotyków. Ci, przy których znaleziono narkotyki, to przede wszystkim palacze marihuany. Chociaż zdarzyły się przypadki ujawnienia amfetaminy czy nawet kokainy. W celu zmniejszenia ilości osób sięgających po narkotyki, zarówno komisariat we Włochach, jaki z ul. Sosnkowskiego
W Ursusie w zeszłym roku zatrzymano za narkotyki łącznie 52 osoby
w Ursusie od dłuższego czasu ściśle współpracują z placówkami oświatowymi. Na życzenie szkół odbywają się prelekcje podczas których swoją wiedzą oraz doświadczeniem dzieli się funkcjonariusz pionu prewencji kryminalnej. – Wiele jednak zależy od sytuacji w domu. Bardzo ważny jest kontakt rodzica z dzieckiem. Częsta rozmowa. Okazuje się, że sporo osób zatrzymanych pochodzi z rodzin trudnych. Takich, gdzie zaburzone zostały podstawowe relacje – mówi Edyta Wisowska. Zachęca rodziców do baczniejszego obserwowania dzieci, a w przypadku niepokojących zachowań informowania o tym fakcie dzielnicowych. – Każdy z nich jest do dyspozycji mieszkańców. Reagując w ten sposób możemy uchronić dziecko przed nałogiem i uniknąć przykrych konsekwencji uzależnień – dodaje rzecznik. (MAP)
GLOSSTOLICY.pl
Środa, 10 Kwietnia 2013
Wiadomości Nawet 5 lat więzienia grozi 17-letniemu Michałowi N., który uszkodził dziewięć samochodów zaparkowanych wzdłuż ul. Wapowskiego. Do zdarzenia doszło w nocy z 2 na 3 kwietnia. O godz. 1.00 operator monitoringu miejskiego zauważył mężczyznę, który idąc ulicą niszczył
URSUS
Wandal uszkodził samochody przy ulicy Wapowskiego
Marcin Prażmowski
Pomoc rodzinom zalegającym z czynszem
Edyta Kowalczyk mówi wprost: Zadłużenie czynszowe to pierwszy krok ku bezdomności URSUS
Na terenie dzielnicy jest już ok. 70 rodzin mających nakazy eksmisyjne. – Wielu z nich jesteśmy w stanie pomóc – zapewnia Edyta Kowalczyk, koordynator projektu „Ursusowskie Partnerstwo drogą do lepszego życia”. Dane, jakimi dysponuje Ośrodek Pomocy Społecznej przy pl. Czerwca 1976 r., mogą budzić grozę. Blisko dwa tysiące członków Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Ursus” ma zaległości czynszowe. Jakby tego było mało, połowa zasobów, którymi dysponuje dzielnicowy Zakład Gospodarowania Nieruchomościami też jest zadłużona. Nic więc dziwnego, że Ośrodek Pomocy Społecznej w Ursusie wespół z Misją Kamiliańską oraz Stowarzyszeniem „Otwarte drzwi” postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i realizują w Ursusie projekt, który ma pomóc lokatorom stanąć na nogi. – Zaległości czynszowe to tak naprawdę pierwszy krok ku bezdomności – mówi Edyta Kowalczyk, która trzyma pieczę nad projektem. Podkreśla, że na jego efekty niekiedy trzeba czekać miesiącami. – Nawet w 70 proc. przypadków bylibyśmy w stanie szybko pomóc, gdybyśmy zareagowali na początku pojawiających się zadłużeń. Niestety, ochrona danych osobowych sprawia, iż nie jesteśmy informowani o takich przypadkach. Mieszkańcy również sami nie kwapią się do nas, łudząc się, że poradzą sobie bez pomocy. W rezultacie bywa tak, że trafiają do nas osoby z dziesięcioletnim zadłużeniem, a „odkręcenie” tego w rok jest po prostu niemożliwe – dodaje Kowalczyk. Inna sprawa, że już w trakcie projektu na jaw
wychodzą różne fakty, o których urzędnicy nie byli wcześniej informowani. Co ciekawe, każdy uczestnik projektu ma do swojej dyspozycji kilku specjalistów, m.in. mediatora, którego pierwotnym założeniem była praca w rodzinie, ale szybko musiał rozszerzyć działalność i teraz najczęściej pośredniczy pomiędzy lokatorem a spółdzielnią, bankiem lub inną instytucją. – Najtrudniejsze przypadki? Na dobrą sprawę każdy jest trudny i rozpatrywany indywidualnie. Dużo trudniej pracuje się z rodzinami, gdzie od pokoleń nie płacono czynszu. Przekonanie takich osób co do konieczności wnoszenia opłat, ustalenie im priorytetów, nie jest takie proste. Szczególnie w praktyce – mówi koordynator projektu. Jak przyznają w ośrodku pomocy społecznej, nie ma jednak na terenie Ursusa wybijającej się ulicy, bądź osiedla które „bryluje” w zadłużeniach. – W zasadzie obejmują one całą dzielnicę równomiernie – twierdzi Edyta Kowalczyk. Od marca ubiegłego roku sześciu rodzinom udało się pomóc w całkowitej spłacie zadłużenia za czynsz. W trakcie spłacania są 34 rodziny, natomiast dwunastu udało się pomóc w formalnościach związanych z otrzymaniem dodatków mieszkaniowych. 20 rodzin objętych projektem podpisało porozumienia o spłacie zadłużenia ze spółdzielniami mieszkaniowymi i Zarządem Gospodarowania Nieruchomościami. Warto podkreślić, że 18 osób znalazło również zatrudnienie. – To nie jest tak, że nie da się pomóc. Nawet w przypadku spraw wydających się jako niemożliwe do rozwiązania. Wszystko jest tylko kwestią czasu – mówi Edyta Kowalczyk. Dodaje, że każda osoba z zadłużeniem czynszowym, która zgłosi się do Ośrodka Pomocy Społecznej w dzielnicy Ursus na pewno nie zostanie odprawiona z kwitkiem. (MAP)
Reklama
kolejno napotkane auta. Powiadomieni o zdarzeniu policjanci udali się we wskazane miejsce i zatrzymali 17-letniego Michała N. Był pijany, miał prawie promil alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnej celi. Funkcjonariusze przyjęli od właścicieli zniszczonych aut zawiadomienia
GŁOS STOLICY
5
o popełnionym przestępstwie. Sprawca porysował karoserię w łącznie dziewięciu pojazdach. Ich właściciele straty oszacowali na kwotę 17 500 zł. Michał N. usłyszał zarzuty zniszczenia mienia. Przyznał się do winy. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. (MAP)
6
GŁOS STOLICY
Środa, 10 Kwietnia 2013
Wiadomości
WŁOCHY
BoLo sKocZYLas
Dzielnica została włączona do systemu rowerów Veturilo
Zarząd Transportu Miejskiego poinformował, że Włochy włączone zostały do systemu rowerów miejskich Veturilo. Dzielnica będzie miała pięć stacji: przy rondzie Dudajewa, Ośrodku Sportu i Rekreakcji przy Gładkiej, Domu Kultury przy 1 Sierpnia, obok urzędu dzielnicy oraz
stacji PKP. Wypożyczalnie zostaną sfinansowane z budżetu dzielnicy, a środki przeznaczone na ten cel zagwarantują Włochom posiadanie Veturilo przez najbliższe dwa lata. Warto podkreślić, że wszystkie pięć stacji ma zacząć działać nieco później niż reszta systemu, bo na
GLOSSTOLICY.pl
początku maja. Jak tylko pozwolą warunki atmosferyczne w wyznaczonych miejscach rozpocznie się montaż stacji. Włochy to czternasta dzielnica Warszawy, w której pojawią się rowery miejskie. Tym samym system Veturilo będzie liczył w stolicy 165 stacji. (MAP)
Autobusy na cenzurowanym Skutkiem opracowanej przez ZTM strategii będzie ograniczenie lub likwidacja istotnych połączeń
OKĘCIE Mieszkańcy okolicznych miejscowości żądają od Lotniska im. Chopina pokrycia kosztów montażu akustycznej izolacji lub wykupu nieruchomości z powodu utraty ich wartości. Powód? Duży hałas. Do władz stołecznego portu lotniczego wpłynęło już kilkaset wniosków. W czerwcu 2011 r. Sejmik Mazowsza ustanowił obszar ograniczonego użytkowania (OOU) wokół Lotniska im. Chopina, obejmujący teren ponad 100 kilometrów kwadratowych. Najbliżej lotniska został wytyczony obszar o powierzchni prawie 3,5 km kw. (strefa Z1), na którym nie będzie można stawiać domów, bloków, szkół, przedszkoli, przytułków, szpitali. Nieco dalej, w strefie Z2 o powierzchni niespełna 10 km kw. zakazano budowy szkół, szpitali i domów opieki społecznej. Dzięki wprowadzeniu OOU mieszkańcy mogą liczyć na wykonanie na koszt lotniska izolacji akustycznych w mieszkaniach, domach. Jak informują przedstawiciele portu lotniczego, od mieszkańców wpłynęły 334 wnioski. Zdecydowana ich większość, 286, dotyczyła wykonania izolacji akustycznych, a niecałe 50 wypłaty odszkodowania lub wykupu nieruchomości. Dotychczas wykonano 20 ekspertyz akustycznych, po których wnioskodawcy przedstawiają inwestycyjny kosztorys. Gdy zostanie on zaakceptowany przez lotnisko możliwe jest podpisanie umowy. Zobowiąże ona port do wykonania izolacji w domach i mieszkaniach wnioskodawców. Ekspertyzy mają na celu sprawdzenie poziomu hałasu i na tej podstawie zapada decyzja o rodzaju zabezpieczeń akustycznych, które należy w danym przypadku zastosować. Wnioski można składać przez dwa lata od wejścia w życie uchwały o obszarze ograniczonego użytkowania. Termin upływa więc 3 sierpnia 2013 r. Warto dodać, że od momentu utworzenia OOU zarządca lotniska jest zobowiązany do prowadzenia pracy portu tak, by obowiązujące normy hałasu nie były przekroczone. Chodzi tu głównie o normy wytyczone poza strefą. (DP)
MARCIN PRAŻMOWSKI
MaRcIn PRażMowsKI
Skarżą się hałas
URSUS/WŁOCHY
Jeszcze nie opadły na dobre emocje po zmianie kursowania linii 187, a mieszkańców Ursusa czekają kolejne komunikacyjne problemy. Szczególnie w weekendy, gdyż Zarząd Transportu Miejskiego planuje zabrać na te dni linię 178 i 129.
W
przyszłości ZTM myśli też o zlikwidowaniu autobusu 517. Już dawno komunikacja autobusowa w Ursusie nie wzbudzała tylu emocji. Na nic jednak zdały się protesty mieszkańców odnośnie linii 187, która nadal kursować będzie ul. Nowolazurową. Pasażerom udało się natomiast wywalczyć powrót na „starą” trasę linii 394, która najprawdopodobniej rozpocznie jeździć z początkiem maja. W weekendy znikną natomiast autobusy linii 178 i 129. Decyzję taką zamierza podjąć Zarząd Transportu Miejskiego, który, co ciekawe, ani słowem nie wspomniał o swoim zamiarze w trakcie spotkania z zarządem dzielnicy oraz pracownikami wydziału infrastruktury. Z dokumentu,
Decyzją ZTM linia 178 ma kursować jedynie w dni powszednie jaki otrzymaliśmy jasno wynika, że strony wyraźnie ustaliły, iż autobusy te będą kursowały siedem dni w tygodniu. – Nie byliśmy świadomi tych zmian, bo Zarząd Transportu Miejskiego nas nie informował o takich
zamiarach – mówi Grzegorz Busłowski z dzielnicowego wydziału infrastruktury. Jak więc tłumaczy takie zachowanie spółki? – Mają deficyt sięgający 190 mln zł, więc muszą skądś pozyskać pieniądze. Każda
dzielnica „oberwie” – mówi Busłowski i jak podkreśla, należy się cieszyć, że żadna z linii nie została „skasowana”. Kto wie, czy nie wypowiada tych słów w złej godzinie, gdyż jak udało nam się ustalić, ZTM przymierza się
również do likwidacji linii 517. Z mapy komunikacyjnej Ursusa miałaby on zniknąć wraz z uruchomieniem stacji PKP Niedźwiadek. „W systemie transportowym podstawową rolę pełni transport szynowy” – czytamy w Strategii Zrównoważonego Rozwoju Systemu Transportowego Warszawy do roku 2015 i na lata kolejne, jaką opracował ZTM, a która służy firmie do komentarzy w sprawie likwidowanych połączeń w całym mieście. Gorąco zrobiło się również we Włochach. A wszystko za sprawą planów likwidacji linii 175. Włochowianie są jednak w o tyle lepszej sytuacji, iż murem za tym połączeniem stoją tysiące mieszkańców stolicy. Autobus łączący Lotnisko im. Chopina z Pl. Piłsudskiego doczekał się również swoich profili… na facebooku. Pomysłowi likwidacji funkcjonującego od 1969 roku połączenia sprzeciwiają się też władze dzielnicy. – To chyba pomyłka – mówi wyraźnie zaskoczony Michał Wąsowicz, burmistrz Włoch, który o planach ZTM dowiedział się de facto z mediów. – Zamknięcie linii 175 odetnie od reszty miasta dużą grupę ludzi. Szczególnie mam tu na myśli mieszkańców osiedla przy ul. 17 Stycznia oraz pracowników biurowców przy ulicy Żwirki i Wigury – wylicza z zaniepokojeniem burmistrz.
Kolejny etap prac na Niedźwiadku Kiedy większa świetlica? URSUS
Budowa nowego przystanku kolejowego Ursus Niedźwiadek na linii Warszawa – Skierniewice wkracza w kolejną fazę. Zmiany w rozkładach kolei już od 14 kwietnia. W połowie tego miesiąca wykonawca, firma Mostostal Warszawa, rozpocznie budowę przejścia podziemnego pod torami dalekobieżnymi. Technologia budowy (z prefabrykowanych elementów betonowych) tego przejścia ma ograniczyć czas niezbędnego zamknięcia torów dalekobieżnych do minimum. Jak podają PKP Polskie Linie Kolejowe, w związku budową przejścia od 14 kwietnia do 5 maja 2013 r. 39 pociągów dalekobieżnych zostanie skierowanych trasą okrężną przez Warszawę Odolany, a pozostałe składy dalekobieżne będą korzystały z torów przeznaczonych do ruchu podmiejskiego.
Z powodu zmian w organizacji ruchu kolejowego od 14 kwietnia pociągi pojadą według nowych rozkładów. Roszady dotyczą nie tylko Kolei Mazowieckich i Szybkiej Kolei Miejskiej. Rozkład zmienia także Warszawska Kolej Dojazdowa. Mimo iż prace na Niedźwiadku nie będą miały wpływu na ruch pociągów tego przewoźnika, to wykorzysta on okazję, aby skorygować obecny plan jazdy. Po zakończeniu prac pod torami dalekobieżnymi pasażerów czekają kolejne zmiany. Przystanek Warszawa Ursus Niedźwiadek zostanie umiejscowiony między torami podmiejskimi, dlatego jeden z nich musi zostać przebudowany. Roboty w obrębie torów podmiejskich ruszą 10 maja i potrwają do 1 września. W tym czasie pociągi KM i SKM będą poruszały się po jednym torze, co wymusi kolejne zmiany w planach jazdy. Peron na przystanku Ursus Niedźwiadek będzie miał 200 m długości i 10 szerokości. Zostanie przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych,
rodziców z dziećmi w wózkach, podróżnych z cięższym bagażem, którzy będą mogli skorzystać z wind. Architektura nowego przystanku jest wzorowana na peronach linii z Warszawy do Grodziska Mazowieckiego. Zadaszenie nawiązuje formą do pozostałych, przedwojennych przystanków na tej linii. Z peronu będzie prowadzić bezpieczne przejście do zbudowanego obok parkingu P&R. Realizacja nowego przystanku Warszawa Ursus Niedźwiadek obejmuje budowę przejścia podziemnego pod torami dwóch linii kolejowych (tzw. linia podmiejska i dalekobieżna) oraz konstrukcję przystanku i infrastruktury towarzyszącej – torów, sieci trakcyjnej, urządzeń sterowania ruchem kolejowym. Finał inwestycji przewidywany jest w połowie października 2013 r. Koszt pierwszej części zadania (przebudowa przejścia podziemnego) wynosi 7,58 mln zł brutto, a drugiej (budowa peronu i pozostałej infrastruktury) 8,67 mln zł brutto. (DP)
WŁOCHY
Rada pedagogiczna Szkoły Podstawowej nr 88, jej uczniowie oraz ich rodzice od dawna oczekują rozbudowy placówki. Taka inwestycja by się przydała, głównie ze względu na trudne warunki lokalowe świetlicy. Szkoła mieści się w obiekcie przy ul. Radarowej 4B, wybudowanym już ponad 40 lat temu. Do placówki uczęszcza ok. 430 uczniów. Część z nich, zwłaszcza najmłodsi, korzystają ze szkolnej świetlicy. Można tu bowiem nie tylko odrobić lekcje, ale również pograć w gry planszowe, skorzystać z oferowanych form zabaw. W świetlicy odbywają się także bale choinkowe, mikołajkowe, andrzejkowe, konkursy oraz zabawy zręcznościowe. Problem jednak polega na tym, że warunki lokalowe nie są odpowiednie dla zbyt dużej liczby uczniów. Obecnie mogą oni korzystać z tylko dwóch sal. Co
prawda, plany rozbudowy szkoły przy ul. Radarowej pojawiły się już siedem lat temu, jednak do tej pory nie przybrały realnych kształtów. I nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie miało się coś zmienić. W sprawie zabezpieczenia środków finansowych na rozbudowę szkoły w oparciu o plany projektowe wykonane siedem lat temu jeszcze w ubiegłym roku interpelowała radna Wiesława Ufnal. Jej zdaniem, trudne warunki lokalowe utrudniają prowadzenie zajęć oraz sprawowanie właściwego nadzoru nad bezpieczeństwem dzieci. Nic to jednak nie pomogło. Budowa przyszkolnej świetlicy nie jest przewidziana w najbliższym czasie. – Obecnie nie mamy pieniędzy, poza tym jest wiele innych, pilniejszych potrzeb oświatowych – mówi Mikołaj Foks, rzecznik prasowy dzielnicy Włochy. Tymczasem koncepcja rozbudowy szkoły opracowana w 2006 roku jest już nieaktualna. Trzeba więc stworzyć ją od nowa... (KG)
GLOSSTOLICY.pl
Środa, 10 Kwietnia 2013
Wiadomości
OKĘCIE
Przedmiot przypominał niewybuch, ale okazał się głazem
MaRcIn PRażMowsKI
FOTOMIGAWKA
Chwile grozy przeżyli 5 kwietnia pasażerowie, ale przede wszystkim pracownicy firmy budowlanej, którzy kopiąc tunel pomiędzy terminalem a stacją kolejową na Lotnisku im. Chopina natknęli się na przedmiot przypominający bombę lotniczą z czasów II wojny światowej.
7
odlotów. Utrudnienia związane z pracą saperów trwały od godz. 8.00 do późnego popołudnia. Natomiast szczególne środki ostrożności wynikały z faktu, iż przed dwoma laty – również w trakcie prac budowlanych – na terenie lotniska rzeczywiście wykopano niewypał. (MAP)
Ulica Piastowska do poprawy W najbliższym czasie droga nie będzie poddana gruntownemu remontowi KAROLINA GONTARCZYK URSUS
W sobotę, 6 kwietnia, w Domu Kultury „Kolorowa” otwarta została wystawa prac Franciszka Maśluszczaka, wybitnego malarza oraz rysownika. – Obrazy prezentują moje przemyślenia. To, co zarejestrowałem w pamięci wędrując po świecie – mówił w trakcie otwarcia ekspozycji jej autor. Praktycznie wszystkie prace zaprezentowane w domu kultury pochodzą z ostatniego roku twórczości Maśluszczaka i nie były jeszcze nigdzie prezentowane. – Skąd czerpię inspirację? Z dnia codziennego. Potrafię obudzić się w pokoju hotelowym, wyjrzeć przez okno i po chwili… szkicować – przyznał malarz. Dodał jednocześnie, iż najbardziej ceni sobie wewnętrzny spokój. – Życie jest tak bogate, że cały czas dostarcza nam wrażeń, dlatego staram się nie denerwować problemami – pokreślił Maśluszczak. Wystawa, nad którą patronat objął „Głos Stolicy”, czynna będzie do 27 kwietnia (w dni powszednie w godz. 10.00 – 19.00, w weekendy 14.00 – 17.00). Wstęp wolny. (MAP)
W rzeczywistości niewypałem okazał się... głaz, który przy styku z tarczą wydzielał dym. Mimo to, ze względów bezpieczeństwa dyrekcja Państwowych Portów Lotniczych zdecydowała się zamknąć podjazd pod halę przylotów i w rezultacie pasażerowie przylatujący wychodzili poziomem
GŁOS STOLICY
Kierowcy domagają się remontu zniszczonej nawierzchni drogi na ul. Piastowskiej. – Dziury są tu takie, że można uszkodzić zawieszenie auta – mówią.
U
l. Piastowska w Ursusie to stosunkowo niewielki szlak komunikacyjny, z którego najczęściej korzystają kierowcy poruszający się w kierunku Piastowa. Znajduje się tu również kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa, do którego wierni przyjeżdżają
samochodami. Poruszanie się ul. Piastowską nie należy jednak do łatwych. Na drodze widać wyboje i koleiny, jadąc trzeba więc zachować szczególną ostrożność. – Ostatnio panująca aura uwydatniła wszystkie niedoskonałości dróg w Ursusie, ale stan ul. Piastowskiej woła o pomstę do nieba – mówi pan Włodzimierz, mieszkaniec pobliskiej ul. Regulskiej. – Służy drogowe chyba już dawno o niej zapomniały – dodaje. Agnieszka Wall, rzecznik prasowy ursuskiego ratusza zapewnia, że władze dzielnicy zdają sobie sprawę z fatalnego stanu nawierzchni ulicy Piastowskiej. – Jest on spowodowany korzystaniem z tej drogi samochodów dojeżdżających na budowę pobliskiej południowej
Obwodnicy Warszawy (POW). Ul. Piastowska została przekazana firmie realizującej tę inwestycję, która jest zobowiązana do naprawy powstałych uszkodzeń – mówi. Dwa lata temu, w planach władz Ursusa było położenie nowej warstwy ścieralnej w tym miejscu, jednak ze względu na budowę obwodnicy, trzeba było z nich zrezygnować. W najbliższym czasie również nie ma szansy na poprawę stanu ul. Piastowskiej. – Dopóki nie zostanie wybudowana trasa POW oraz stacja kolejowa Ursus Niedźwiadek, droga ta nie będzie poddana gruntownemu remontowi – mówi Agnieszka Wall. Jest za to szansa, że na lepsze zmieni się stan innych ursuskich ulic. Jak tylko sprzyjać będzie
aura, drogowcy przystąpią do remontów ulic znajdujących się w najgorszym stanie. Harmonogram prac przewiduje załatanie dziur m.in. na ul. Wiosny Ludów na odcinku od ul. Dzieci Warszawy do ul. Osieńskiego, na ul. Skoroszewskiej (od ul. Prystora do sklepu „Biedronka”), a także, jeśli pozwolą na to środki finansowe – na ul. Kadłubka na odcinku od ul. Laskonogiego do ul. Czerwona Droga. Władze Ursusa szacują, że na całkowite uporanie się poprawą stanu dróg na terenie dzielnicy potrzeba około 20 mln zł. To ogromna kwota, przekraczająca możliwości finansowe lokalnego budżetu. – Ale mamy nadzieję, że od 2014 roku sytuacja finansowa Warszawy będzie się poprawiać – mówi Agnieszka Wall.
Zamów: 22 758 77 88 reklama@wprmedia.pl Pruszków, ul. Niecała 10/2
CENY NETTO OGŁOSZEŃ ZA SŁOWO:
2 zł ....... ogłoszenie zwykłe 3 zł ....... ogłoszenie pogrubione 4 zł ....... ogłoszenie w ramce
Dam pracę ► Zatrudnię kierownika budowy z uprawnieniami bez ograniczeń na sieci sanitarne zewnętrzne, 601 304 833 Szukam pracy ► Pilnie poszukuję pracy! Zajmę się dzieckiem lub osobą starszą, podejmę pracę biurową lub sprzątanie, 505 421 176
► Uczciwa emerytka zaopiekuje się dzieckiem lub osoba starszą 784 373 924 Nieruchomości – sprzedam ► Pilnie sprzedam mieszkanie 57m2 po remoncie kontakt 694 127 292 ► Sprzedam działki budowlane, Osowiec, bezpośrednio przy lesie z mediami, Tel. 510 521 952 Nieruchomości – do wynajęcia ► Pruszków, Kraszewskiego lokal użytkowy 50m2, I p., 1400zł + prąd 604 402 004
► Pruszków, Kraszewskiego lokal użytkowy parter, wej. z ulicy, 604 402 004 ► Warsztat/pomieszczenie gospodarcze, 80m2, 800 zł, 506 906 002 Nieruchomości – kupię ► Kupię gospodarstwo lub grunt rolny tel. 664 944 635 Kupię ► Antyki wszelkie gotówka, 504 017 418, 601 336 063 ► Zakupię złom wszelkiego rodzaju: piece, kaloryfery, rury, wanny, wraki samochodowe i inne. Dojadę, 503 711 500 terki samochodowej 505 076 331
Usługi ► Czyszczenie skórzanej tapicerki samochodowej 505 076 331 ► Docieplenia 510 482 699 ► Drzewa, krzewy, wycinka, karczowanie, pielęgnacja 512 380 109, 22 758 16 65 ► Glazura, remonty, hydraulika, łazienka, 510 610 743 ► Hydraulik 24h, 535 872 455 ► Kancelaria Adwokacka w Ursusie-wszystkie sprawy (karne, cywilne, podatkowe) www.kancelaria-lewczyk.pl tel.22 / 745 55 00 ► LIKWIDACJA SKLEPU ODZIEŻOWEGO. WYPRZEDAŻ! PUŻAKA 1, OKRĄGLAK
► Odszkodowania powypadkowe. Jeśli utraciłeś zdrowie lub mienie, zadzwoń. Rozpoznanie twojej sprawy jest bezpłatne. Tel. 606 894 200. Konsultacje w zakresie profilaktyki prozdrowotnej Tel. 664 91 55 35 ► Opróżnianie piwnic, strychów, garaży, wywóz mebli, gruzu, AGD i innych, 503 711 500 ► Pranie tapicerki, dywanów w domu klienta 504 206 446 ► USŁUGI BUDOWLANE – stany surowe, wykończenia, remonty, duże doświadczenie, referencje. Tel. 518 493 643
Reklama
agencja reklamowa studio graficzne druk cyfrowy i offsetowy studio@identifika.pl
www.identifika.pl
► Usługi księgowe, doradztwo podatkowe – Biuro rachunkowe WERO-MONA, 728 963 965, wero-mona@wp.pl ► WYMIANA OPON 795 569 659 ► Zbiórka elektrozłomu, Pruszków ul. Prusa 41, tel. 600 214 802, Komputery 1.50,- kg ► Żaluzje, rolety, moskitiery, verticale, pranie verticali, 9-20, 501 175 813 Różne ► Młodziutka suczka, ok. 6-miesięczna, w typie owczarka szetlandzkiego szuka domu. 507 415 468
8
GŁOS STOLICY
Środa, 10 Kwietnia 2013
Reklama
GLOSSTOLICY.pl
OSTATNIE OSTA TATNI TA ATNIE MIESZKANIA K KANIA !
0
2
Chcesz sprzedać mieszkanie, dom, działkę? Zadzwoń 733 26 26 26 lub napisz sprzedaz@resupport.pl