***
ROZDZIAŁ III UKOCHANA STARA BAJKA Jak już wiemy, Dzidka kochała bajki, zwłaszcza jedną, ulubioną. Przeczytała ją WIELE razy. Śmiało można powiedzieć, że znała na pamięć prawie każde słowo. Była to B A A R D ZO stara bajka, pochodząca z dalekiej Azji. Nikt już nie pamięta, kiedy powstała i kto
P I E RWS Z Y
ją spisał, a co dopiero wymyślił! 31
Tak naprawdę nie wiadomo nawet, czy została wymyślona, czy wszystko wydarzyło się naprawdę. Pewnie nigdy się już nie dowiemy.
Brzmiała mniej więcej
32
tak:
Dawno, dawno temu, bardzo daleko stąd żyli sobie chłopiec i dziewczynka. Działo się to w czasach, gdy niebo wisiało nad ziemią bardzo nisko i nigdy nie padał z niego deszcz. Nawet dzieci mogły je dotknąć, gdy podskoczyły do góry albo weszły na krzesło. Oczywiście, jeśli w tamtych czasach w domach
stały już krzesła.
Dzidka zastanawiała się, jakie może być niebo w dotyku. W bajce tego nie wyjaśniono, pomyślała więc, że na pewno ciepłe i wilgotne. Pewnego dnia chłopiec wpadł na pomysł. - Skoro tak łatwo można dotknąć nieba, może uda nam 33
się dostać do środka i zobaczyć, jak tam jest. - Zaproponował dziewczynce i oboje zaczęli zastanawiać się, jak to zrobić. Pomyśleli, że mogliby znaleźć najwyższy pagórek w okolicy, wspiąć się na niego i wskoczyć do nieba…
Wydaje się proste, prawda? Musisz wiedzieć, że na świecie nie było wtedy wysokich gór. Tylko malutkie wzniesienia, na których wspierało się niebo. Chłopiec i dziewczynka poszli za wieś , 34
w której mieszkali.
Szybko znaleźli pagórek, którego czubek zdawał się być zanurzony w niewielkiej chmurce. - O! Ten będzie w sam raz. - Zawyrokował chłopiec. Był trochę starszy i uważał, że wszystko wie lepiej. Dziewczynka zwykle się z nim nie zgadzała. Tym razem jednak nie miała wątpliwości. Weszli szybciutko na wierzchołek i chłopiec łatwo 35
wskoczył do chmury.
Po krótkiej chwili wysunął głowę i zawołał: - Teraz ty! Chwyć mnie mocno za rękę, a ja cię podciągnę do góry.! I wtedy stało się coś nieoczekiwanego… Pagórek nagle zaczął rosnąć. Rósł i rósł i wcale nie chciał przestać. 36
Popychał niebo coraz wy ż ej i
wy ż ej .
Chłopiec wyciągał rękę najniżej, jak mógł, a dziewczynka próbowała podać mu swoją. Mimo to oddalali się od siebie coraz bardziej. I nagle dziewczynka zrozumiała, że chłopiec jest zbyt wysoko, by móc do niej zeskoczyć. On też to zobaczył i zaczął płakać. Wtedy z chmury spadł deszcz. Dziewczynka nigdy dotąd nie widziała 37
deszczu. Przestraszyła się i uciekła do domu. Od tego dnia często wchodziła na pagórek, który wkrótce stał się wzgórzem, a potem górą. Czasem zdawało się jej, że słyszy z oddali wołanie. Niebo jednak wisiało już nad ziemią tak wysoko, że nie była pewna, czy to może tylko… szelest wiatru. Od czasu do czasu moczył dziewczynkę deszcz. Jego szum przypominał jej płacz chłopca. Nigdy go już jednak nie odnalazła. Trochę smutna bajka, prawda? Tak to już bywa… Niektóre bajki są wesołe, a niektóre smutne. Dzidka lubiła
I JED NE, I DRUGIE.
Współczuła oczywiście dziewczynce i chłopcu. Miała nadzieję, że wysoko w chmurach, tam gdzie nie można dotrzeć wzrokiem, stoi zamek. Albo całkiem zwyczajny dom. Chłopiec wciąż w nim mieszka i czuje się
38
całkiem szczęśliwy...
Zapytasz, jak to możliwe, skoro żył tak dawno temu? Przecież to B A JK A! Wszystko może się zdarzyć - myślała Dzidka. 39
czas w niebie płynie pewnie wolniej niş u nas... 40