1 Każdą historię należy opowiadać od początku, nie uważacie? Czasami jednak trudno stwierdzić, kiedy naprawdę miała ona swój początek. Chodzi mi o to, że mógłbym zacząć od tego, jak cztery i pół miliarda lat temu ukształtował się Układ Słoneczny. Wtedy właśnie jądro wielgachnej chmury gazu i pyłu, która wirowała w przestrzeni kosmicznej, nagrzało się jak piekarnik i zamieniło w gwiazdę, ale ta historia rozpoczęła się dużo wcześniej. Ale opowiedzmy wszystko po kolei. Układ Słoneczny też przecież uformował się w określonym porządku. Gdy powstało Słońce, reszta pyłu i materii zaczęła się ze sobą zlepiać – tak narodziły się wszystkie planety i księżyce, które od tamtego czasu, rok po roku, okrążają Słońce.
ROWNANIE_JAMIEGO_DRAKEA_128x198_pierwsza korekta.indd 7
2017-09-04 16:03:49
Niektóre znalazły się ciut za blisko gwiazdy, na przykład taka Wenus, gdzie temperatura w cieniu dochodzi do czterystu stopni, a inne zbyt daleko i dlatego panują na nich lodowate mrozy. Przykład? Saturn i Neptun. A wedle naszej wiedzy tylko na jednej z tych planet, na jednym z tych światów, istnieje życie. Dobrze zgadujecie, to nasz świat – planeta Ziemia. Stało się tak dlatego, że znajdujemy się w samym środku strefy Złotowłosej. Nie, nie jest to odpowiednik Strefy Widmo z komiksów o Supermanie – to nie międzywymiarowe więzienie, w którym trzy misie zamknęły Złotowłosą za zjedzenie owsianki. Strefa Złotowłosej to nazwa otaczającej daną gwiazdę przestrzeni kosmicznej, w której panują warunki sprzyjające powstaniu życia. To miejsce, w którym nie jest ani za gorąco, ani za zimno, lecz w sam raz. A w naszym Układzie Słonecznym całą tak dogodną lokalizację zarezerwowała sobie na wyłączność Ziemia. Podobnie rzecz się ma z moją rodziną. Składa się z mamy, taty, Charlie i mnie, Jamiego Drake’a. Gwiazdą w naszym rodzinnym Układzie Słonecznym jest tata, z zawodu astronauta. Wszyscy w szkole wiedzą, jak się nazywa, a w telewizji już ze sto razy opowiadał o swojej ostatniej misji kosmicznej. Przypomina skrzyżowanie Kapitana Kirka z Hanem Solo, tylko że jest dużo fajniejszy, bo prawdziwy.
8
ROWNANIE_JAMIEGO_DRAKEA_128x198_pierwsza korekta.indd 8
2017-09-04 16:03:49
Według mnie mama też jest gwiazdą, ponieważ gdy taty nie ma w domu, to dzięki niej wszystko sprawnie się kręci, więc w strefie Złotowłosej zostajemy tylko ja i Charlie. Kiedyś orbitowałem w tej strefie samotnie, ale cztery lata temu mama i tata oznajmili mi, że będę miał młodszą siostrzyczkę. Początkowo kręciłem nosem, ale mama wyjaśniła mi, że według wielu ludzi idealna rodzina składa się z czterech osób, więc gdy dodamy siostrzyczkę, nasza rodzina zyska optymalną wielkość. I kiedy mała Charlotte przyszła na świat, przyznałem mamie rację. Równanie opisujące układ słoneczny naszej rodziny jest teraz doskonale zbilansowane. Mama + Tata = Ja + Charlie. Należy pamiętać, że jeśli przesunie się dowolną część prawdziwego Układu Słonecznego, cała misterna układanka rozpadnie się na kawałeczki. Planety zaczną na siebie wpadać albo zapikują w otchłanie kosmosu. Wszystko musi być na swoim miejscu, aby Ziemia mogła bezpiecznie i nieprzerwanie krążyć wokół Słońca. Ponieważ tata przebywa obecnie czterysta kilometrów nad naszymi głowami, na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, to ja bacznie pilnuję domu, aby żaden element układu słonecznego rodziny Drake’ów nie zaczął się chybotać. Jak dotąd wszystko jest w jak najlepszym porządku. Prawdę mówiąc, zanim tata poleciał na orbitę, rodzice często darli
9
ROWNANIE_JAMIEGO_DRAKEA_128x198_pierwsza korekta.indd 9
2017-09-04 16:03:49
ze sobą koty, a przymusowa rozłąka uświadomiła im, jak bardzo się w gruncie rzeczy kochają. Poza tym już za dziesięć dni tata bezpiecznie wyląduje z powrotem na Ziemi, a nasza rodzina wróci do normalnego życia. Szkoda tylko, że przegapi moje urodziny. Wypadają w piątek. Tego dnia tata wybierze się na swój spacer kosmiczny. To dzień, w którym ludzie wyruszą na pierwszą międzyplanetarną misję w poszukiwaniu życia pozaziemskiego. Oby tylko nie zapomniał kupić mi prezentu.
ROWNANIE_JAMIEGO_DRAKEA_128x198_pierwsza korekta.indd 10
2017-09-04 16:03:49