SZTUKI WIZUALNE
9
8
6
14
11 5
7
10
13 12
5 – 13 września 2009
--------------------------------------------------------------------------------Honorowy Patronat Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego
www.4kultury.pl
3
VIII edycja Festiwalu Dialogu Czterech Kultur 8th Edition of the Festival of Dialogue of Four Cultures 5-13 września 2009, Łódź 5-13 September 2009, Łódź
Aleksandra Knychalska główny koordynator wystawy / main exhibition coordinator
Barbara Knychalska prezes zarządu Fundacji Festiwal Dialogu Czterech Kultur / president of the Foundation Festival of Dialogue of Four Cultures
Paulina Niedźwiedź asystent biura programowego / program bureau assistant
Katarzyna Knychalska dyrektor naczelny Miasta Dialogu w Łodzi / directorin-chief of the City of Dialogue in Łódź Agata Siwiak dyrektor artystyczny Miasta Dialogu w Łodzi / artistic director of the City of Dialogue in Łódź Robert Karczewski główny księgowy Miasta Dialogu w Łodzi / main accountant of the City of Dialogue in Łódź Katarzyna Knychalska dyrektor Festiwalu Dialogu Czterech Kultur / director-in-chief of the Festival of Dialogue of Four Cultures Grzegorz Niziołek, Agata Siwiak dyrektorzy artystyczni Festiwalu Dialogu Czterech Kultur / artistic directors of the Festival of Dialogue of Four Cultures Marta Michalak szef biura programowego Festiwalu Dialogu Czterech Kultur / head of the program bureau of the Festival of Dialogue of Four Cultures
Antoni Beksiak Adam Budak Aleksandra Knychalska Łukasz Lubiatowski Tomasz Majewski Marta Michalak Grzegorz Niziołek Agata Siwiak Michał Sobelman kuratorzy / curators Agnieszka Zalewska PR manager / PR manager Monika Wąsik rzecznik prasowy / spokeswoman Weronika Dobrowolska zastępca rzecznika prasowego / deputy spokeswoman Katarzyna Lena Koprowska sekretarz biura prasowego / press office secretary Anita Naumiec szef centrum festiwalowego w Hotelu Grand / head of the festival center at Hotel Grand
Krzysztof Wojciechowski szef produkcji / head of production Bożena Szafrańska-Cyranowska producent / producer Paweł Chołodowski producent / producer Lidia Danielska producent / producer Henryk Gac konsultant wystawy / exhibition consultant EIDOTECH GmbH projekt i realizacja oprawy audio/wideo wystawy / design and implementation for the audio/video exhibition casing Jakub Stępień kreacja i grafika / creation and graphics www.hakobo.pl FUFUFU kampania promocyjna, kreacja, web design / promotional campaign, creation, web design www.fufufu.pl Imagomedia web developing www.imagomedia.pl
Iga Gańczarczyk redakcja tekstów (druki + www) / textual editing (print + www) Monika Andrzejczak kierownik biura festiwalu / director of the festival bureau Natalia Żurowska asystent biura festiwalu / assistant of the festival bureau Stefania Gańczyk księgowa / accountant Przemysław Graczyk specjalista IT / IT specialist Eliza Gaust Natalia Grubizna Katarzyna Koślacz Patryk Pufelski Maria Niziołek Joanna Pańczak Marta Saracyn Ada Sowińska Mateusz Szymanówka Anna Tenenbaum Marek Tomaszewski współpraca organizacyjna / organizational cooperation
SPIS TREŚCI
TEATR+PERFORMANCE THEATRE+PERFORMANCE
SZTUKI WIZUALNE VISUAL ARTS
MUZYKA MUSIC
KINO CINEMA
KONTEKSTY CONTEXTS
STREFA WOJENNA WAR ZONE
ZIEMIE OBIECANE PROMISED LANDS
WOLNA STREFA FREE ZONE
SZTUKI WIZUALNE
spis treści TERYTORIUM_____________________________________________________________________8 Zygmunt Bauman, Miejskie pola bitewne_______________________________________________20 Nadzieja i czekanie, z Andrzejem Bartem rozmawia Iga Gańczarczyk________________________38 STREFA WOJENNA Elfriede Jelinek Rechnitz (Anioł zagłady), reżyseria: Jossi Wieler_____________________________54 Zobaczyć Gorgonę. Holokaust, nazizm a problem obrazowania_____________________________58 promocja książki Pamięć Shoah: kulturowe reprezentacje i praktyki upamiętnienia pod redakcją Tomasza Majewskiego i Anny Zeidler-Janiszewskiej____________________________68 Kočani Orkestar i Boom Pam________________________________________________________70 Pamięć o Holokauście w przestrzeniach miejskich. Berlin-Łódź-Warszawa-Lwów – fotografie Piotra Piluka___________________________________74 Wiktor Skok Kark!________________________________________________________________78 ZIEMIE OBIECANE Ziemia obiecana wg Władysława St. Reymonta, reżyseria: Jan Klata_________________________84 Anabasis. Rytuały powrotu do domu__________________________________________________90 Factory 2, reżyseria: Krystian Lupa__________________________________________________100 :PK:, pomysł i choreografia: Kaya Kołodziejczyk________________________________________104 promocja najnowszego numeru „Tygla Kultury”________________________________________108 Georg Nussbaumer Barkarola. Opera przejścia na alt, interpasywne fortepiany i miasto, które brzmi_______________________110 Ari Folman_____________________________________________________________________118 WOLNA STREFA OnAir_________________________________________________________________________126 Baśnie romskie – warsztaty dla dzieci_______________________________________________130 KLUB FESTIWALOWY_____________________________________________________________134 KALENDARIUM WYDARZEŃ FESTIWALOWYCH___________________________________________136 MAPA_________________________________________________________________________144
table of contents TERRITORY_____________________________________________________________________14 Zygmunt Bauman, The Urban Battlefield_______________________________________________29 Hope and Waiting, Iga Gańczarczyk speaks with Andrzej Bart______________________________45 WAR ZONE Elfriede Jelinek Rechnitz (The Exterminating Angel), direction: Jossi Wieler___________________57 Setting Eyes on the Gorgon. The Holocaust, Nazizm and the Problem of Representation__________64 promotion for the book Memory of the Shoah: Cultural Representations and Commemoration Practices, ed. Tomasz Majewski and Anna Zeidler-Janiszewska______________________________________69 Kočani Orkestar and Boom Pam_____________________________________________________73 Holocaust Memory in Urban Spaces. Berlin-Łódź-Warsaw-Lviv – photographs by Piotr Piluk___________________________________77 Wiktor Skok Kark!________________________________________________________________81 PROMISED LANDS The Promised Land based on Władysław St. Reymont, direction: Jan Klata____________________88 Anabasis. Rituals of Homecoming____________________________________________________96 Factory 2, direction: Krystian Lupa__________________________________________________103 :PK:, idea and choreography: Kaya Kołodziejczyk_______________________________________107 promotion of the latest issue of „Tygiel Kultury”________________________________________109 Georg Nussbaumer Barcarolle. An Opera of Passage for Alto, Inter-passive Pianos and the Sounding City____________________116 Ari Folman_____________________________________________________________________122 FREE ZONE OnAir_________________________________________________________________________129 Romany Fairy Tales – children’s workshops____________________________________________133 FESTIVAL CLUB_________________________________________________________________135 CALENDAR OF THE FESTIVAL EVENTS_________________________________________________138 MAP__________________________________________________________________________144
SZTUKI WIZUALNE
SZTUKI WIZUALNE
SZTUKI WIZUALNE
SZTUKI WIZUALNE
Wizja idealnego państwa – według Thomasa More’a – zbudowana miała być na dwóch fundamentach: trwałości granicy oddzielającej miasto od zewnętrznego świata oraz bezpieczeństwie mieszkańców. Przez długi czas sen o mieście był marzeniem o harmonii, porządku i stabilności. Doskonałość miasta wynikająca z jego koncentrycznego charakteru powoli ustępowała jednak miejsca mnogości, zakłóceniu kierunków, rozproszeniu, czego z rozkoszą doświadczał modernistyczny flâneur. Ewolucję miasta najlepiej oddaje dziś metafora TERYTORIUM – jego ograniczony obszar staje się jednocześnie dynamiczną przestrzenią starć: między centrum i peryferiami, historią i współczesnością, bliskimi i obcymi, pamięcią i zapomnieniem. Pytanie – gdzie ty mieszkasz? – prowokuje do badania granic, dotykania zakazanych i drażliwych tematów, podważania stereotypów, przede wszystkim zaś do przyglądania się miejskim przestrzeniom w filozoficzno-społecznej, historycznej, antropologicznej czy wreszcie urbanistycznej perspektywie. Program festiwalu rozpisaliśmy na trzy strefy – strefę wojenną, ziemie obiecane i wolną strefę – które oświetlają różne aspekty fenomenu terytorium: dotyczą kolejno historii i pamięci, marzeń o lepszym świecie czy wreszcie
przestrzeni rewolucji i wyzwolenia. Tadeusz Sławek pisze w szkicu Akro/nekro/polis: „najnowsza historia Europy stawia przed nami nie tylko architektoniczną, lecz przede wszystkim etyczną konieczność uporania się z «pustymi» miejscami, w istocie przecież wypełnionymi cieniami i pamięcią dawnych mieszkańców («pustka» żydowskich dzielnic i miasteczek). Paradoksalny problem nieobecności stanowi najtrudniejszy i najboleśniejszy dylemat tak historii, jak filozofii i architektury.”1 Ta nieobecność, odsyłająca do przedwojennej i wielokulturowej Łodzi, jest jednym z najbardziej dotkliwych tematów związanych z pamięcią miasta. „«Akropolis» stało się «polis», by wreszcie przejąć rolę «nekropolis». Widać to w poematach Eliota (Ziemia Jałowa) i Lawrence’a dokonujących projekcji Dantejskiej tradycji ikonografii piekła na wizerunek miasta, czy we wczesnomodernistycznych pejzażach miejskich Jamesa Thomsona, Baudelaire’a lub Rimbauda. W ten sposób urbanistyka i architektura dokonywały ukrytej i paradoksalnej krytyki mieszczańskiego paradygmatu kulturowego, który je wytworzył: to, co miało być przejawem stabilności i potęgi merkantylnej społeczności kupieckiej, wyłaniało ze swego wnętrza ikony zagłady, wojny, niepewności
i nietrwałości.”2 W żadnym innym mieście w Polsce ślady dawnej przemysłowo-kupieckiej świetności nie łączą się tak drastycznie z traumą najnowszej historii. Miasto jest jak mapa, czy może wielość map, których definitywne odczytanie nie jest możliwe, tak jak nie jest możliwe, by w pamięci zachował się jeden utrwalony wizerunek miasta. Współczesne miasta są często pozbawione centrum. Zatarciu ulegają granice poszczególnych przestrzeni i sfer życia: sacrum, pracy, rozrywki czy odizolowania. Miejsca na mapie miasta zmieniają swój status, ulegają redefinicji – dawne fabryki stają się budynkami mieszkalnymi, salami koncertowymi, teatrami, galeriami sztuki. Miejsca zdegradowane, zapomniane, są przywracane miastu i stają się jego największą dumą. Łódź znajduje się obecnie w momencie kulturowej transformacji – może w związku z tym powstanie jakaś nowa utopia – miasto przyszłości, któremu ton tym razem nada sztuka, a nie przemysł. Miasto to bowiem żywy organizm: nieprzewidywalny, spontaniczny, niepoddający się matrycowym receptom na sukces i – podobnie jak ludzki organizm – domagający się prawa do twórczego istnienia. Sztuka nakłuwa tkankę miasta i narusza jego zwykły rytm, ale też integruje społeczność we
wspólnym przeżyciu artystycznym i poczuciu przynależności do zamieszkanej rzeczywistości. Tym razem chcemy przyjrzeć się Łodzi poprzez fenomen miejskości i zastanowić się, w jaki sposób historia i pamięć wpływają na indywidualność miasta: jego wymiar społeczny, architekturę, konfrontację z globalizacją. Zamierzamy poddać rewizji mity Łodzi – w tym ten najistotniejszy: Ziemię obiecaną Reymonta – i zadać pytanie o ich znaczenie dzisiaj oraz o miejsce, jakie zajmują w zbiorowej pamięci łodzian.
1 Tadeusz Sławek, Akro/nekro/polis, w: Pisanie miasta Czytanie miasta, red. Anna ZeidlerJaniszewska, „Studia Kulturoznawcze” t. 9, Poznań 1997. 2 Tamże.
SZTUKI WIZUALNE
The ideal state, according to Thomas More’s vision, was to be built on two foundations: the strength of the borders separating the city from the outside world, and the security of the residents. For a long time, the dream city was one of harmony, order and stability. The perfection of the concentric city gradually gave way to places of multiplicity, lack of direction, and dispersal, all of which delighted the modernist flâneur. The evolution of the city is best rendered today through the metaphor of the TERRITORY – its limited span is simultaneously a dynamic space of friction: between the center and the peripheries, history and modernity, loved ones and foreigners, memory and oblivion. The question “Where do you live?” prompts us to explore boundaries, to touch forbidden and meddlesome topics, to undermine stereotypes, and above all to observe the urban space from a socio-philosophical, historical, anthropological or city-planning perspective. We've split the festival into three zones – the war zone, promised lands, and the free zone – to illuminate various aspects of 'territory' as a phenomenon: they respectively deal with history and memory, the dream of a better world and the space of revolution and liberation.
Tadeusz Sławek writes in Acro/necro/polis [Akro/nekro/polis]: “The recent history of Europe presents us with not just an architectural, but above all an ethical duty to tackle the ‘empty’ spaces, which are in fact filled with the shadows and memories of the onetime inhabitants (the ‘empty’ Jewish districts and towns). The paradoxical problem of absence is the most difficult and painful dilemma in history, philosophy and architecture alike.”1 This absence, in the context of pre-war and multicultural Łódź, is one of the most bitter subjects linked with the city’s history. “‘Acropolis’ became a ‘polis,’ to finally take on the role of a ‘necropolis.’ This is visible in the epic poems of Eliot (The Wasteland) and Lawrence, who project the Dantean tradition of hell iconography onto the image of the city, or in the early-modernist urban landscapes of James Thomson, Baudelaire or Rimbaud. And thus city planning and architecture waged a hidden and paradoxical critique of the bourgeois cultural paradigm that created it: what was meant to be a demonstration of the stability and mercantile affluence of the commercial society bore forth icons of annihilation, war, anxiety and impermanence from within.”2 In no other Polish city do the traces of onetime industrial-commercial magnificence combine so
dramatically with the trauma of recent history. The city is like a map, or perhaps multiple maps, which can not be definitively deciphered, just as it is impossible for memory to hold one lasting image of a city. Contemporary cities frequently have no center. The borders blur between the various spheres and spaces of life: sacrum, work, entertainment or seclusion. The places on the city map shift statuses, undergo redefinition – the old factories become residential buildings, concert halls, theaters and art galleries. The degraded and neglected places are returned to the city, becoming its greatest source of pride. Łódź currently finds itself in a moment of cultural transformation – this may result in the creation of a new utopia – a city of the future, whose tone is set by art, not industry. The city is a living organism: unpredictable, spontaneous, not succumbing to die-cast recipes for success, and – like the human body – demanding its right to creative existence. Art weaves the city’s fabric and disturbs its customary rhythm, but also integrates the society into a joint artistic experience and a feeling of belonging to the reality at hand. This time around, we would like to study Łódź through the lens of urbanity, and consider to what extent history and memory affect the city’s
individuality: its social dimension, architecture, and how it confronts globalization. We intend to revise the myths of Łódź – including the central one: Reymont’s The Promised Land – and inquire into their significance in our day, and about the places they occupy in the collective memory of the inhabitants of Łódź.
1 Tadeusz Sławek, Akro/nekro/polis, in: Pisanie miasta Czytanie miasta, ed. Anna Zeidler-Janiszewska, “Studia Kulturoznawcze” vol. 9, Poznań 1997. 2 Ibid.
22
Miejskie pola bitewne
Zygmunt Bauman
23
Miejskie pola bitewne Zygmunt Bauman Zygmunt Bauman – (ur. 1925) socjolog i filozof, emerytowany profesor Uniwersytetu w Leeds (Wielka Brytania) i Uniwersytetu Warszawskiego. Autor ponad czterdziestu książek polskich i angielskich, tłumaczonych na kilkanaście języków, m. in.: Ponowoczesność jako źródło cierpień, Płynna nowoczesność, Społeczeństwo w stanie oblężenia, Razem osobno, Życie na przemiał. Za pracę Nowoczesność i Zagłada otrzymał Europejską Nagrodę Amalfi w dziedzinie nauk społecznych oraz Nagrodę im. Theodora W. Adorno.
24
Miejskie pola bitewne
W ubiegłym roku, po raz pierwszy w dziejach, liczba mieszkańców miast przekroczyła połowę ludzkości. A to znaczy, że po raz pierwszy bycie w świecie oznacza bycie obcym wśród obcych dla większości naszych współczesnych. „Obcość” sugeruje bycie z uszczerbkiem, bycie wybrakowane... Będąc ze swej natury istotą społeczną, człowiek jest nie do pomyślenia inaczej niż w towarzystwie innych ludzi: „bycie ludzkie” jest ze swej natury byciem z innymi (nic w tym nowego: już Arystoteles zauważył, że poza społecznością istnieć mogą jeno bestie i aniołowie, a ludzie nie są ani jednymi, ani drugimi). A obcość to wszak zaprzeczenie społeczności. Obcy mogą być obok siebie – ale nie ze sobą. Obcy mogą się ocierać w tłoku łokciami – ale nie znaczy to, by byli ze sobą „w towarzystwie” – by stanowili społeczność. Zbiorowisko (zagęszczenie przestrzenne, bliskość cielesna) obcych może być stadem, tłumem, zbiegowiskiem, ciżbą czy motłochem – ale nie jest ono społecznością. Droga do społeczności, a więc do ludzkiego sposobu-bycia-w-świecie, wiedzie przez przezwyciężenie obcości. „Być obcym” to tyle, co nie mieć czytelnego, rozpoznawalnego dla innych wizerunku; co stać dopiero przed zadaniem jego stworzenia. A znów „być wśród obcych” to tyle, co nie rozpoznawać ludzi w otoczeniu, ludzi w zasięgu wzroku, słuchu, a czasem i dotyku, ale nie w obrębie wiedzy czy rozumienia (wedle klasycznej definicji Ludwika Wittgensteina „rozumieć” to tyle, co wiedzieć, jak postąpić); co być nieświadomym ich zamiarów, predylekcji, prawdopobieństwa ich takich czy innych zachowań i takich lub innych reakcji na postępki własne, a więc i sposobu, w jaki samemu rozsądnie by się było zachować, by zamiary własne realizować na szwank się nie narażając. W potocznej mowie angielskiej używa się do określenia „obcego” pojęcia „stranger” – czyli osobnika nieznanego z oglądu ani słyszenia, jak dotąd nienapotkanego, a więc i nierozpoznawalnego: osobliwego z tej przyczyny i wprawiającego w niejakie zakłopotanie; dziwnego, frapującego, „nienormalnego”, innego niż ludzie, z którymi bywa się w kontakcie. Krótko mówiąc: osobnika „nie stąd”, nie z „mojego” świata. Bycie wśród obcych równa się zatem przebywaniu w stanie niepewności. Niepewność rodzi strach; sąsiedztwo obcych jest źródłem niepokoju i przerażenia. A gdy trwa uparcie, gdy nie daje się wyłuskać otaczających z ich skorup obcości, ich sąsiedztwo owocuje też stratą pewności siebie, ufności we własną zdolność do rozsądnych poczynań (ściślej biorąc w swą zdolność do odróżnienia w porę poczynań rozsądnych od nierozsądnych, a więc niepożądanych) – i upokorzeniem wynikłym z poczucia bezradności, braku kontroli nad biegiem zdarzeń i bezbronności wobec gry przypadku.
25
Zygmunt Bauman
Tym, co odróżnia osady niemiejskiego typu od miast, jest rzadkość pojawiania się obcych w obrębie przeżywanego (pospołu, w towarzystwie) świata. „Obcy” jest tu intruzem, ale rzadkim, nadającym się do oswojenia; zakłopotanie, w jakie wprawia, jest więc chwilowe – spodziewamy się, i zamierzamy, szybko się go pozbyć. Powłokę obcości da się względnie łatwo zedrzeć wdając się w rozmowę i zasypując przybysza pytaniami o to, skąd i w jakim celu przybywa i jakie nim kierują zamiary. Można podzielić się z sąsiadami spostrzeżeniami, co do jego sposobu bycia i domysłami, co do jego charakteru. Można też posłuchać, jakie w tych sprawach zdanie wyrobiły sobie miejscowe, wypróbowane i zaufania godne autorytety. Inaczej w mieście – gdzie obcych mnóstwo, znacznie więcej niż wzrokiem dałoby się ogarnąć, a tym bardziej umysłem wchłonąć i myślą przetrawić – zaś autorytetów, na których za ogólną zgodą można by było i należy się oprzeć, tyle co kot napłakał. Na dawne, wypróbowane sposoby „oswajania” obcych nie ma tu co liczyć. Trzeba się pogodzić z myślą, że życie obcego wśród obcych nie jest przejściową trudnością, która zniknie równie szybko jak się pojawiła, ani plamą na krajobrazie, którą da się bez wielkiego trudu, przy pomocy patentowanych środków, wywabić. Trzeba się nastawić na to, że już zawsze będzie się wokół roiło od obcych i że na miejsce tych paru, których potrafiło się oswoić, nadciągną rzesze innych... Jako że bliskość obcych jest dla mieszkańców miasta bezapelacyjnym wyrokiem losu, konieczne jest wypracowanie jakiegoś znośnego modus co-vivendi, poddanie go próbom – a przy pomyślnym wyniku prób, to i jego przyswojenie. Sposób reagowania na tę konieczność jest wszakże kwestią wyboru. Wyborów takich dokonujemy na co dzień – czasem świadomie, ale najczęściej nie zdając sobie z tego sprawy, często umyślnie, lecz częściej jeszcze przez zaniechanie; analizując sytuację, kalkulując szanse i postanawiając, jak się w niej zachować, lub po prostu idąc, bez zastanowienia, za nawykiem, odruchem czy popędem, lub kopiując modne aktualnie wzory. Jedynym, co od nas nie zależy i co się naszemu wyborowi wymyka, jest konieczność, nieuchronność wybierania.
*
O São Paulo dla przykładu, największym, oszałamiająco prężnym, pełnym wigoru i szybko rosnącym mieście Brazylii, Teresa Caldeira pisze, co następuje 1: „São Paulo jest dziś miastem murów. Bariery fizyczne zamontowano gdzie tylko się da – wokół domów prywatnych, kamienic czynszowych, parków, placów, kompleksów biurowych czy szkół... Nowa estetyka bezpieczeństwa kształtuje wszystkie rodzaje budowli i narzuca logikę inwigilacji i utrzymywania dystansu...”. Kto tylko może sobie na to
26
Miejskie pola bitewne
pozwolić, wkupuje się w „kondominium”, pustelnię w swej intencji: choć fizycznie osadzona wewnątrz miasta, nabyta rezydencja ma do niego duchowo nie należeć. „Grodzone osiedla są w zamierzeniu odrębnymi światami. Prospekty obiecują «całkowity model życia», gruntownie odmienny od życia możliwego w mieście dotkniętym postępującą degradacją publicznej przestrzeni”. Najwydatniejszym znamieniem kondominium jest „jego izolacja i dystans wobec miasta... Izolacja znaczy w pierwszym rzędzie separację elementów niższego społecznie gatunku”; jak autorzy deweloperskich prospektów zapewniają, „głównym czynnikiem w osiąganiu tego efektu jest zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom. A to oznacza z kolei szczelne płoty i mury okalające zabudowę, strażników trwających na posterunku i kontrolujących wejścia przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, i mnóstwo urządzeń służących nie dopuszczaniu do osiedla osób niepożądanych”. Krótko i węzłowato: płoty jako recepta na szczęśliwe miejskie życie. Ale, jak każdemu dziecku wiadomo, płot ma dwie strony. Płot dzieli ciągły skądinąd obszar na „w” i „poza” – umieszczając przeto przedmioty, zarówno te martwe jak i te ożywione, „wewnątrz” lub „na zewnątrz”; co dla ludzi, którzy znaleźli się po jednej stronie płotu jest „wewnątrz”, dla tych umieszczonych po drugiej stronie płotu, pozostanie wówczas „na zewnątrz”. Za pomocą płotu czy muru ludzie, którzy przedostali się do wnętrza kondominium odgradzają się w swej ustronnej oazie spokoju od zgiełku, harmidru i grubiańskiej, nieokrzesanej i groźnej codzienności miejskiego życia. Płot lub mur kondominium czyni z narzuconych lub mimowolnych rezerwatów dla tych, którym powiodło się gorzej, tereny, których możni i zamożni mieszczanie schronieni w „ochotniczych gettach” mogą z zyskiem, a bez szkody dla siebie, unikać. Tenże płot czy mur sprawia, że owe rezerwaty, getta ze zrządzenia losu, będą dla ich pechowych mieszkańców „wnętrzem”, w jakim ich zamknięto i z jakiego nie będą mogli (nie wolno im będzie) się wydobyć.
*
Choć narodziły się one u zarania historii z ludzkich dążeń do bezpieczeństwa, miasta kojarzone są w naszych czasach z nagromadzeniem i spiętrzeniem zagrożeń... Jak zauważyła Nan Elin2, „strach się (w miastach) wyraźnie potęgował, jak tego dowodzi mnożenie się zamków na samochodach i drzwiach wejściowych, rozrost systemów i urządzeń ochronnych, wzrost popytu na «grodzone» i «chronione» osiedla wśród wszystkich kategorii wieku i zamożności oraz powszechność inwigilacji miejsc publicznych, nie wspominając już o niekończących alarmach płynących z mediów masowego przekazu”.
Zygmunt Bauman
27
Rzeczywiste i domniemane groźby dla ciała i osobistych pożytków stają się dziś głównym czynnikiem w rozważaniu i ocenie zalet i wad miejsca zamieszkania. Groźbom tego typu poświęca się też najwięcej uwagi w strategiach mieszkaniowego marketingu. Niepewność przyszłościowych perspektyw, kruchość pozycji społecznych i chwiejność życiowych warunków, a więc najdotkliwsze spośród napawających niepokojem znamion płynnie-nowoczesnego życia, tkwią korzeniami w przestrzeniach od habitatu miejskiego odległych lub wielce odległych, ale namiętności przez nie zrodzone i podsycane skupiają się z reguły na najbliższych obiektach i znajdują ujście w zatroskaniu sprawami zagrażającymi bezpieczeństwu osobistemu; w kłopotach, które z kolei owocują popędem do segregacji, oddzielania i izolacji, owym najpospolitszym casus belli w niekończących się starciach o kontrolę nad przestrzenią miejską. Jak się można dowiedzieć z wnikliwego studium Stevena Flusty, amerykańskiego architekturalno-urbanistycznego badacza i krytyka 3, obsługa owej przestrzennej wojny miejskiej, a w szczególności projektowanie i dostarczanie narzędzi broniących przeciwnikom dostępu do przez siebie zajętych terenów, zaprząta dziś najwięcej uwagi amerykańskich architektów i urbanistów. Najdumniej i najbardziej natrętnie wśród architektonicznych innowacji ogłaszane są nowe odmiany „terenów prohibicyjnych” – „wprowadzanych w celu przechwytywania, odpychania lub odcedzania ewentualnych użytkowników”. Przeznaczeniem terenów prohibicyjnych nie jest budowanie mostów, przejść czy miejsc spotkań lub dłuższego współprzebywania; są po to, by dzielić i separować – nie po to, aby przyciągać, lecz odpychać, nie po to, aby zachęcać, lecz zniechęcać. Są przeniesionymi do wnętrza nowoczesnych miast odpowiednikami fos, mostów zwodzonych czy wieżyczek strzelniczych, jakie broniły podchodów do ich średniowiecznych poprzedników. Flusty wylicza ich liczne gatunki, jeden od drugiego wymyślniejszy. Między innymi, „tereny wykrętne” (slippery) – „miejsca, do jakich dotrzeć nie sposób z racji powikłanych, uciążliwych lub wiodących donikąd podejść”; „tereny kolczaste” (prickly) – „miejsca, w jakich nie sposób przebywać ze względu na sikawki uruchamiane, gdy się człowiek zatrzyma lub pochyłość powierzchni nie pozwalającą przysiąść”; czy „tereny tremujące” (jittery) – „miejsca, w jakich nie ma się gdzie schować przed obserwacją, o czym natrętnie przypominają patrole wartownicze i wszędobylskie telewizyjne kamery”. Skatalogowane przez Flusty’ego wynalazki są technicznym wyposażeniem czy też gatunkami broni z arsenału miksofobii: najpospolitszej reakcji na mącącą myśli i mrożącą krew w żyłach pstrokaciznę typów
28
Miejskie pola bitewne
ludzkich i stylów bycia. Miksofobia jest kondensacją obaw pobudzanych obcością. Obcość zieje strachem, bo zza niej wyziera otchłań niewiedzy, w jakiej to otchłani wszystko może się zdarzyć. Sęk w tym wszakże, że to, co nieznane, przeraża i odstręcza, ale też podnieca i pociąga – jedno i drugie z tej samej przyczyny: obcość fascynuje i uwodzi, bo roznosi się z niej upojna i kusząca woń przygody. Miksofobia i miksofilia kiełkują na tym samym miejskim bruku i kwitną na tych samych chodnikach i jezdniach. Miksofobia, jak jej nazwa sugeruje, faworyzuje takożsamość; nie znosi różnorodności, skłania do poszukiwania towarzystwa ludzi do siebie podobnych, ludzi rozumiejących się nawzajem bez potrzeby wysilania się, wyczerpujących debat i wymyślnych tłumaczeń; ludzi o identycznych lub łatwo dających się pogodzić upodobaniach i animozjach, podobnym stylu życia, podobnych odruchach instynktownych lub nabytych; innymi słowy, ludzi przewidywalnych i nie zaskakujących swymi reakcjami, ludzi, z którymi łatwo się dogadać (lub raczej wobec których potrzeba dogadywania rzadko, jeśli w ogóle, się pojawia). Richard Sennett ostrzega 4, że takie nastawienie wiedzie do naskórkowości międzyludzkich relacji i płytkości powiązań. Pragnienie takożsamości i niwelowania, a bardziej jeszcze unikania różnic i konfrontacji, wynika, jak Sennett sądzi, z mentalnego wygodnictwa i niechęci do wysiłku, owocuje zaś uwiądem umiejętności komunikowania się, negocjacji, porozumienia – i w rezultacie zaostrza, miast mitygować uczulenie na odmienność, niepewność rezultatów i wyzwania, jakie uprawdopodabnia. Skłonność do izolacji nabiera zatem mocy samonapędzania: im mniej szans na to, by ryzyko przypisywane zetknięciom z odmiennością poddać praktycznej próbie, i im bardziej rdzewieją od nieużywania umiejętności, jakich działanie w jej warunkach wymaga – tym bardziej odmienność przeraża i tym rzadsze i skąpsze okazje do pokosztowania jej potencjalnych uroków, których doznanie mogłoby wszak zrekompensować z nawiązką przykrości i niewygody powodowane niepewnością. Co gorsza, jak sugerują wyniki badań zebrane i skorelowane przez Annę Minton 5, owe upragnione poczucie osobistego bezpieczeństwa, którego się ludzie po izolacji spodziewają, nadchodzi nader opieszale, a częściej jeszcze się z upływem czasu spędzonego w doborowym i ekskluzywnym towarzystwie „takożsamych” oddala. Przykładem służyć może przekazana przez Minton relacja niejakiej Moniki, wieloletniej mieszkanki „grodzonego osiedla” za murami, która nie zmrużyła oka przez całą noc „przerażona bardziej niż kiedykolwiek od dwudziestu lat” – a to z tej tylko przyczyny, że elektronicznie uruchamiana brama wjazdowa zepsuła się i wejście pozostało do rana na oścież otwarte...
29
Zygmunt Bauman
Wewnątrz murów, jak badania zgodnie wykazują, obawy mnożą się i potęgują, miast kurczyć. Im więcej urządzeń ochronnych, tym liczniejsze strachy, że „coś może się zepsuć”, a bez wyrafinowanego technicznego wyposażenia coraz trudniej sobie spokojną noc wyobrazić. Summa summarum, maleje i stopniowo zanika całkiem tolerancja na wszystko, co przygodne i niespodziewane – nie wspominając już o umiejętności czerpania przyjemności z niespodzianek i przygód. Zabarykadować się w grodzonym osiedlu celem pozbycia się koszmarów, to tak jakby opróżnić basen z wody, aby dzieci mogły bez ryzyka nabierać umiejętności pływackich...
*
Oscar Newman, amerykański architekt i planista miejski, orzekł w 1972 roku w artykule pod wiele mówiącym tytułem Defensible Space: People and Design in the Violent City (tytułem zakładającym już zawczasu to, co miało być w artykule dowiedzione: że mianowicie miasto jest ze swej natury gwałtu pełne, i że ratunkiem przed gwałtem jest wykrawanie z przestrzeni miejskiej przez projektantów spłachci gruntu o rozmiarach umożliwiających ich ochronę przed gwałcicielami i wszelkimi innymi intruzami), że lekiem zapobiegawczym przeciw miejskiej przemocy jest wyrazistość i jaskrawe oznakowanie granic: cechy, i towarzyszące im zabiegi, które odstręczą obcych od ich naruszania. Jak sugerował Newman, a jego liczni apostołowie, a za nimi masy nawróconych, przyjęli za kanon wiary, miasto jest gwałtu pełne i groźne dla życia z winy natłoku i natrętnego sąsiedztwa cudzaków. Chcesz uniknąć nieszczęścia? Trzymaj się z dala od licha, czyli jak najdalej od obcych. Spraw, by twoja enklawa w przestrzeni miejskiej była skrojona na miarę zasięgu twego wzroku i go nie przerastała, była jasno oświetlona i wolna od ciemnych zakamarków, innymi słowy widoczna na przestrzał i łatwa do obserwacji – a wtedy strachy, które cię gnębią, rozpłyną się i ulotnią, a ty posmakujesz wreszcie upojnej rozkoszy bezpieczeństwa... Doświadczenie wykazało jednak, że zafascynowanie ideą „defensible space” sprawia, na przekór zapowiedzi i poradom Newmana oraz orędowników jego nauki, iż kwestie bezpieczeństwa i miejskich dlań zagrożeń dotkliwiej jeszcze niż przedtem nękają mieszkańców miasta i uparciej sen im z oczu spędzają. Ciągłe a żmudne zajęcie się nabywaniem, uzupełnianiem, kompletowaniem, wymianą i ulepszaniem urządzeń i procedur ochronnych przypomina im nieustannie o zagrożeniach, zamiast je ze świadomości przepędzać. Jak wspomniana już Anna Minton konkluduje: jest paradoksem zabiegań o bezpieczeństwo, że choć ich potrzeba winna maleć w miarę ich gorliwszego i pilniejszego stosowania, potrzeba bezpieczeństwa potęguje się
30
Miejskie pola bitewne
wraz z nimi; zaiste, upodabnia się do nałogu, którego zaspokajanie, jak wiadomo, wymaga ciągłego zwiększania dawek narkotyku i coraz częstszego ich aplikowania.6 Troski o osobiste bezpieczeństwo nigdy nie dość, nigdy podjętych gwoli niej działań nie uzna się za wystarczające. Gdy się raz zacznie fortyfikować granice, nie sposób wysiłku zaprzestać i nigdy się nie uzna roboty za wykonaną. Jedynym beneficjantem całej krzątaniny jest strach: kwitnie on i bujnie się rozrasta, gdy się glebę miejską okopami potnie. W ostrej opozycji do opinii Newmana pozostają rekomendacje spisane poprzednio przez Jane Jacobs.7 To właśnie tłoczność miejskiej ulicy, ciągłe sąsiedztwo innych ludzi, napawa poczuciem bezpieczeństwa i płoszy strach przed nieznanym... Skrótowym wyrazem intymnego między nimi związku jest poczucie ufności; zaufanie, pewność siebie, jest stanem ducha destylowanym z masy drobnych, pobieżnych, ulotnych chodnikowych kontaktów. Trwałym osadem takich choćby i powierzchownych kontaktów jest sieć ochronna utkana z wzajemnego poszanowania, uprzejmości i ufności. Brak wzajemnego zaufania jej użytkowników byłby dla miejskiej ulicy katastrofą – ostrzega Jacobs. Ulice „osiedli grodzonych” winny być w zasadzie, zgodnie z zamysłem ich projektantów i przy całkowitej aprobacie ich mieszkańców, ogołocone z obcych; jak się wszakże okazuje, nieustające zaabsorbowanie coraz bardziej wyrafinowanymi zabezpieczeniami przed intruzami nie pozwala mieszkańcom ani na chwilę zapomnieć o gnębiących ich obawach. Na zewnątrz murów, dla odmiany, ulice pełne są obcych, ale za to wolne najczęściej od strachu. Niestety, mieszkańcy osiedli grodzonych odmawiają sobie na ogół okazji, by się o tym przekonać... Oto, z grubsza biorąc, ów wybór o jakim wspominaliśmy na początku; wybór, przed którego koniecznością wszyscy my, mieszkańcy miast, na co dzień stajemy – i którego, chcąc nie chcąc, na co dzień dokonujemy. czerwiec 2009
1 Teresa Caldeira, Fortified Enclaves: The New Urban Segregation, w: „Public Culture” 1996, s. 303-28. 2 Nan Elin, Shelter from the Storm, or Form follows Fear and Vice Versa, w: Nan Elin (red.), Architecture of Fear, Princeton Architectural Press 1997, s. 13, 26. 3 Steven Flusty, Building Paranoia, w tamże, s. 48, 52. 4 Patrz Richard Sennett, The Uses of Disorder: Personal Identity and City Life, Faber & Faber 1996, s. 39-42. 5 Patrz Anna Minton, Ground Control: Fear and Happiness in the twenty-first-century City, Penguin 2009. 6 Patrz tamże, s. 171. 7 Jane Jacobs, The Death and Life of Great American Cities, Random House 1961.
Zygmunt Bauman
31
The Urban Battlefield Zygmunt Bauman Zygmunt Bauman (b. 1925) is a sociologist and philosopher, and a retired professor of Leeds University (Great Britain) and Warsaw University. He is the author of over forty books in Polish and in English, translated into over a dozen languages, including: Postmodernity and Its Discontents, Liquid Modernity, Society under Siege, Consuming Life, and Life in Fragments. He has received the Amalfi European Award in the social sciences field for his book Modernity and the Holocaust, as well as the Theodor W. Adorno Award.
32
The Urban Battlefield
Last year, for the first time in history, the population of city dwellers exceeded half of the total human population in general. This means that, for the first time, being in the world means being a stranger among strangers for the majority of our contemporaries. ‘Strangeness’ suggests a damaged being, a defective being... As a social creature by nature, a ‘person’ is inconceivable without the company of other people: ‘being a human’ is, by its very nature, being with others (nothing new here: Aristotle once noted that only beasts and angels can exist outside of society, and people are neither the former, nor the latter). Thus ‘strangeness’ is in fact a negation of community. ‘Strangers’ can be alongside each other, but not with one another. Strangers might elbow one another in a crowd – but this does not make them one another’s ‘company,’ so as to become a community. An accumulation (spatial condensation, physical closeness) of strangers might be a flock, a crowd, a congregation, a throng or a mob – but it is not a community. The road to a community, and thus to a human way-of-being-in-the-world, runs through the conquering of strangeness. ‘To be a stranger’ simply means not having a legible image that others recognize; and to stand before the task of creating it. While ‘to be among strangers’ means more than not to recognize those who surround you, people in your field of vision, hearing, and sometimes touch, it also means not to have them in the sphere of your knowledge or understanding (according to Ludwig Wittgenstein’s classic definition, ‘to understand’ means simply knowing how to proceed); to be unconscious of their intentions, predilections, the probability of this or that behavior or responses to your actions, and thus to the manner in which you should rationally behave yourself, or should carry out your own intentions without putting yourself in jeopardy. In colloquial English, the word ‘stranger’ refers to a person known neither from sight nor hearsay, never before encountered, and thus unrecognizable. He is curious for this reason and creates some confusion; odd, fascinating, ‘abnormal,’ different from those we come in contact with. In short: not from ‘around here,’ not from ‘my world.’ Being among strangers is thus equivalent to being in a state of uncertainty. Uncertainty breeds fear; the nearness of strangers is the source of disquiet and terror. And should it stubbornly persist, if their shell of strangeness cannot be shucked, their nearness causes us to lose our sense of self-confidence, our trust in our own capacity for rational action (or more precisely, in our own capacity to swiftly differentiate rational actions from ones that are irrational, and therefore undesirable), and thus
33
Zygmunt Bauman
gives us a sense of humiliation derived from a sense of helplessness, a lack of control over the course of events, and a defenselessness toward the play of chance. What differentiates a rural settlement from a city is the rarity of strangers appearing within the sphere of the world experienced (together, in company). The ‘stranger’ is an intruder, but a rare one, who can be assimilated; the confusion he generates is therefore temporary – we expect this, and intend to dispose of it quickly. The coat of strangeness can be torn off with relative ease by entering a conversation and showering the newcomer with questions about where he’s come from, and to what end, and what intentions guide him. One can share observations with neighbors as to his way of behaving and conjectures as to his personality. One can also hear what opinions the locals have on the topic, being the tested and trustworthy authorities. In the city things are different – there are multitudes of strangers, many more than the gaze can take in, the mind can absorb and the thoughts digest – while there are next to no authorities backed by popular support. There is no way to count on the old, tried and true methods of ‘assimilating’ strangers. Here we must come to terms with the thought that the life of a stranger among strangers is not a temporary difficulty that will vanish as quickly as it appeared, nor a stain on the landscape to be removed without any special bother, by using a patented solution. We must depend on the fact that strangers will always be swarming all around, and that hordes of others are coming to take the place of those few who managed to assimilate... Insofar as the nearness of strangers is fate’s irrevocable verdict for city dwellers, it is necessary to develop a tolerable modus co-vivendi, putting it to the test – and, if the results are positive, adopting it. The manner of response to this necessity is, at any rate, a question of choice. We make such decisions on a daily basis – sometimes consciously, but most commonly without realizing it, often deliberately, and perhaps more frequently with reluctance; analyzing the situation, calculating the odds, and deciding how to behave, or simply moving forward, without reflection, following a habit, impulse or drive, or copying models currently in fashion. The one thing that does not depend on us and slips outside of our realm of choice is the necessity, the inevitability of choosing.
*
On São Paulo, for example, which is the most enormous, staggeringly dynamic, vigorous and quickly expanding city in Brazil, Teresa Caldeira writes the following 1: ‘São Paulo is today a city of walls. Physical
34
The Urban Battlefield
barriers have been constructed everywhere – around houses, apartment buildings, parks, squares, office complexes and schools... A new aesthetic of security shapes all types of constructions and imposes a new logic of surveillance and distance...’ Anyone who can afford it buys a residence in a ‘condominium,’ intended as a hermitage physically inside the city but socially and spiritually outside of it. ‘Closed communities are supposed to be separate worlds. Their advertisements propose a “total way of life,” which would represent an alternative to the quality of life offered by the city and its deteriorated public space.’ The most prominent feature of the condominium is ‘its isolation and distance from the city... Isolation means distance from those considered to be socially inferior’; as the developers and real-estate agents insist, ‘the key factor to assure this is security. This means fences and walls surrounding the condominium, guards on duty twenty-four hours a day controlling the entrances, and an array of facilities and services for keeping the others out.’ In a word: fences as the recipe for a happy urban life. But as every child knows, every fence has two sides. A fence divides a zone into ‘in’ and ‘out’ – thus situating objects, both animate and inanimate, ‘inside’ or ‘outside’; what is ‘inside’ for people on one side of the fence is ‘outside’ for the people on the other. With this fence or wall people who have gotten inside of the condominium shut themselves in their secluded oasis of peace from the din, the racket and the rough, coarse and threatening everyday life of the city. The fence or wall of the condominium makes imposed or reluctant reservations for those who have been hard done by, spaces where the powerful and wealthy residents find refuge in ‘voluntary ghettos,’ and can escape with personal impunity. This fence or wall means that these reservations, these fate-decreed ghettos, will be the ‘inside’ for their unfortunate inhabitants, where they are locked up, and from which they will not be able to (will not be free to) extricate themselves.
*
Though they came to be at the dawn of human history, in people’s striving for security, cities in our times are associated with the accumulation and amassing of dangers... As Nan Elin 2 noted, ‘The fear factor (in cities) has certainly grown, as indicated by the growth in locked car and house doors and security systems, the popularity of “gated” or “secure” communities for all age and income groups, and the increasing surveillance of public spaces, not to mention the unending reports of danger emitted by the mass media.’
Zygmunt Bauman
35
The real and supposed danger to the body and private property is today the main factor in considering and evaluating the pros and cons of a place to live. Real estate marketing strategies also devote most of their attention to these sorts of dangers. The uncertainties of future perspectives, the fragility of social status and the instability of living conditions, and thus the most sensitive among the disquieting hallmarks of the liquid-modern life, have their roots in spaces far (or very far) from urban habitats, but the passions inspired and fanned by them generally focus on what is closest at hand, and find their outlet in concern threats to personal security; in troubles which in turn bear fruit in the urge to segregate, separate and isolate, in that most run-of-the-mill casus belli, endless clashes over control for the city space. As Steven Flusty, an American researcher and critic of architecture and city planning 3, informs us in his insightful study, the maintenance of this space-consuming urban war, and in particular designing and supplying the tools to keep the enemy from gaining entrance to occupied terrain, today commands the lion’s share of attention from American architects and city planners. The proudest and most invasive of architectural innovations are the new variants of ‘interdictory spaces’ – ‘designed to intercept, repel or filter the would-be users.’ These prohibitory areas do not seek to build bridges, passes, meeting points or places to stay a while in company; they aim to divide and separate – less to attract than to repel, less to encourage than to discourage. They are the modern-day city equivalents of moats, drawbridges or firing towers that defended the stealthy attacks of their medieval predecessors. Flusty enumerates their numerous species, each one more sophisticated than the next. Among others, there are the ‘slippery space’ – 'space that can not be reached, due to contorted, protracted, or missing paths of approach'; ‘prickly space’ – 'space that can not be comfortably occupied, defended by such details as wall-mounted sprinkler heads activated to clear loiterers or ledges sloped to inhibit sitting'; and ‘jittery space’ – 'space that can not be utilized unobserved due to active monitoring by roving patrols and/or remote technologies feeding to security stations.' The inventions Flusty catalogues are technical equipment or weapons from the arsenal of mixophobia: the most common response to the perplexing and blood-chilling motley assortment of different types of people and ways of living. Mixophobia is the condensation of worries inspired by strangeness. Strangeness exudes fear, for behind it yawns the abyss of ignorance, an abyss wherein anything can happen. The hitch is, at any rate, that the unknown terrifies and repels, but also excites and
36
The Urban Battlefield
attracts – both the former and the latter have the same cause: strangeness fascinates and tempts because it gives off the intoxicating and seductive fragrance of adventure. Mixophobia and Mixophilia sprout in the same pavement, and bloom on the same sidewalks and streets. Mixophobia, as its very name suggests, favors similarity; it can not tolerate diversity, it makes one prone to find company in similar people, those who understand each other without expending much effort, exhausting debates and complicated explanations; people of identical or easily reconciled likes and animosities, similar lifestyles, similar instinctive or acquired responses; in other words, predictable people who won’t surprise one with their reactions, people one can talk to (or with whom the need to convince seldom, if ever, arises). Richard Sennett cautions4 that such an approach leads to superficiality in interpersonal relationships and shallow connections. The desire for similarity and leveling, and moreover the avoidance of differences and confrontations results, in Sennett’s view, from mental laziness and a reluctance to exert oneself, and produces a decay in the ability to communicate, negotiate, and understand – as a consequence it sharpens, rather than mitigates, sensitivity to difference, an uncertainty toward results and the delusion of challenge. The tendency toward isolation takes on the power of a perpetual motion machine: the fewer the chances to put the risk of encountering difference to the practical test, the more the unused abilities required in such a situation rust up – the more difference terrifies, and the occasions become rarer and briefer in which to sample its potential charms, which could somehow compensate for the distress and discomfort caused by the uncertainty. Even worse, the research collected and correlated by Anna Minton 5 suggests that that feeling of personal safety which people expect from isolation comes sluggishly at best, and often recedes over time spent in the fine and exclusive company of ‘similar people.’ We might take an example given by Minton, the statement of one Monika, a many-year resident of a ‘gated community’ behind walls, who hadn’t slept a wink all through one night, ‘more terrified than she had been for twenty years’ – and only for the reason that the electronically-controlled entry gate was broken and the entrance had stood wide open till morning... Inside the walls, as research shows, worries multiply and intensify instead of shrinking. The more security systems there are, the more fears that ‘something might break,’ and without sophisticated technical equipment it is harder and harder to imagine a peaceful night’s sleep.
37
Zygmunt Bauman
Summa summarum, tolerance for all that is adventurous and unexpected is gradually shrinking and disappearing – not to mention the ability to take pleasure from surprises and adventures. Barricading yourself inside a gated community in order to get rid of your nightmares is a bit like draining the water from the swimming pool so that your children can learn to swim risk-free...
*
Oscar Newman, an American architect and city planner, stated in 1972, in an article with the telling title Defensible Space: People and Design in the Violent City (a title already assuming in advance what was to be established in the article: that the city is by its nature full of violence, and that designers brought safety from violence by combing the urban space and finding strips of land big enough to allow for their defense from law-breakers and other sorts of intruders), that the preventive medicine against urban violence is clear and visibly marked boundaries and associated procedures that repel strangers from violating them. As Newman and his numerous apostles have suggested, and behind them masses of converts who have taken this as holy writ, the city is full of violence and is life-threatening because of its throngs and the cloying proximity of foreigners. Want to avoid misfortune? Stay as far as you can from the devil, that is, from strangers. Make sure that your enclave in the urban space goes only so far as your eyes can see, that it is brightly lit and free of shadowy spaces, in other words, totally visible and easy to observe – and then the fears that oppress you will melt and fly away, and you will finally taste the intoxicating delights of security... Experience has shown, however, that as a result of the fascination with the idea of ‘defensible space,’ contrary to Newman’s statements and advice and those of the champions of his teachings, the question of security and its urban threats more affects city dwellers than before, tormenting them and chasing sleep from their heads. The constant and laborious work of acquiring, supplementing, completing, exchanging and improving security devices and procedures constantly keeps them in mind of the dangers, rather than dispelling them from their consciousness. As the aforementioned Anna Minton concludes: the paradox in the pursuit of security is that although its need should reduce when it is adamantly and carefully applied, the need for security grows in tandem with it; indeed, it is not unlike an addiction, which can only be satisfied, as we all know, with a constant increase in the dose of narcotics and its ever-increased application. 6 There can never be too much concern for personal security, the measures taken to ensure it can never be sufficient. When the borders
38
The Urban Battlefield
start to be fortified, there is no way to stop the efforts and the work can never be acknowledged as complete. The sole beneficiary of this whole muddle is fear: it flowers and luxuriantly foliates when the urban soil is dug with trenches. In sharp opposition to Newman’s opinions are the recommendations earlier made by Jane Jacobs.7 It is precisely the crowdedness of the urban streets, the constant nearness of other people that promotes a feeling of security and staves off a fear of the unknown... A shorthand expression of the intimate connection between us is the feeling of confidence; trust and self-certainty is a state of the spirit distilled from the countless tiny, fleeting sidewalk contacts we have. The lasting residue of these perhaps superficial contacts is a defense network woven from mutual respect, kindness and trust. A lack of mutual trust would be a catastrophe for the pedestrians of the urban streets, warns Jacobs. The streets of the ‘gated communities’ should in principle, and in accordance with the intentions of their designers and with the total approval of their inhabitants, be free of strangers; as it turns out, the constant preoccupation with ever-more refined means of security against intruders does not permit inhabitants to forget the worries oppressing them for a minute. Outside the walls, on the other hand, the streets are full of strangers, but often free of fear. Unfortunately, the inhabitants of the gated communities seldom take the opportunity to find this out... Here, in broad terms, is that choice we mentioned at the outset; a choice which all we city dwellers are forced to make – and which, like it or not, we make every day. June 2009
1 Teresa Caldeira, Fortified Enclaves: The New Urban Segregation, in: ‘Public Culture’ 1996, pp. 303-28. 2 Nan Elin, Shelter from the Storm, or Form Follows Fear and Vice Versa, in: Nan Elin (ed.), Architecture of Fear, Princeton Architectural Press 1997, pp. 13, 26. 3 Steven Flusty, Building Paranoia, see above, pp. 48, 52. 4 See Richard Sennett, The Uses of Disorder: Personal Identity and City Life, Faber & Faber 1996, pp. 39-42. 5 See Anna Minton, Ground Control: Fear and Happiness in the Twenty-first Century City, Penguin 2009. 6 See above, p. 171. 7 Jane Jacobs, The Death and Life of Great American Cities, Random House 1961.
Zygmunt Bauman
39
40
© Elżbieta Lempp
41
Nadzieja i czekanie Z Andrzejem Bartem rozmawia Iga Gańczarczyk Andrzej Bart – (ur. 1952) powieściopisarz, autor filmów dokumentalnych. Opublikował między innymi: Rien ne va plus (Nagroda Kościelskich), Pociąg do podróży, Don Juan raz jeszcze. Jako Paul Scarron Jr. napisał metafizycznożartobliwy kryminał Piąty jeździec Apokalipsy. Nakręcił cykl filmów dokumentalnych o Łodzi pod zbiorczym tytułem Złe miasto?. Jego ostatnia powieść Fabryka muchołapek była nominowana do najważniejszych nagród literackich w kraju oraz przetłumaczona na wiele języków.
42
Nadzieja i czekanie
W Fabryce muchołapek tajemniczy gość składa pisarzowi taką oto propozycję: „Powiem od razu, że za pokaźną sumkę, którą mam przy sobie, wróci pan do ukochanego miasta, z którego pan uciekł”. Dlaczego ucieka się z ukochanego miasta? To ucieczka wyimaginowana, powrót do Wrocławia, czyli miejsca mojego urodzenia. Moi rodzice zatrzymali się tam po wojnie. Nie wytrzymali długo, tęskniąc za Łodzią, lecz ich opowieści o Wrocławiu były na tyle ciekawe, że chciałem się w nim znaleźć choćby w wyobraźni. Pański gość zwraca uwagę na jeszcze jeden fakt: „Myśli pan, że nie dostrzegamy, z jaką czułością wybierał pan momenty, dzięki którym Łódź dobrze wypadała w pana książkach?” Tylko w ten sposób mogę obdarować miasto, w którym są groby moich bliskich, a w którego współczesności nie uczestniczę. To dlatego bohaterowie Pociągu do podróży, choć biorą Łódź za Litwę, płaczą wyjeżdżając z niej. Na literackie wejście do współczesnej Łodzi zdecydował się pan dopiero w Fabryce muchołapek. Nie jestem wielkim znawcą tego, co na ulicach, dlatego pewnie nie piszę o tym. Wyprowadzenie Dory na światło dzienne zmusiło mnie do spaceru po dzisiejszej Łodzi. Myślę, że sprawdziłem się jako miejski patriota, bo wielu rzeczy nie pozwoliłem jej dostrzec. Nakręcił pan cykl filmów dokumentalnych o Łodzi pod zbiorczym tytułem Złe miasto?. To portrety ludzi związanych z Łodzią, ale też opowieści o szczególnych dla Łodzi miejscach, choćby Cafe Mocca, słynnej kawiarni okresu powojennego. Co pana zafascynowało w tych historiach? Złe miasto to książka Zygmunta Bartkiewicza z początku XX wieku. Z niej właśnie wzięło się potoczne określenie Łodzi. Znak zapytania, który przydałem cyklowi filmów, miał je podać w wątpliwość. Na swoich bohaterów wybierałem tych, którzy żyli tu przed wojną, jak Marian Brandys, Andrzej Braun, Marek Rudnicki czy Helena Szwarc, ale też tych, którzy ledwie dotknęli miasta, jak Ewa Rubinstein czy Andrzej Czeczot. Cafe Mocca przedstawia epizod powojenny, kiedy to Łódź na skutek zburzenia Warszawy stała się niemal stolicą Polski. Opowiadali o tym Stefania Grodzieńska, Erwin Axer i Edward Dziewoński. Film Pałac z kolei przedstawiał losy człowieka,
Z Andrzejem Bartem rozmawia Iga Gańczarczyk
43
w którego domu otworzono po wojnie Szkołę Filmową. Niestety, wszyscy moi rozmówcy pięknie opowiadali o swojej nieistniejącej Łodzi, kiedy jednak pytałem, czy chcieliby wrócić między nas, patrzyli na mnie jak na szaleńca. Łódź była fenomenem, ze względu na niezwykłą dynamikę rozwoju nazywano ją nawet polskim Manchesterem albo jedynym amerykańskim miastem na ziemiach polskich. Gdzieś powiedział pan, że po wojnie nie wykształcił się w Łodzi miejski organizm z prawdziwego zdarzenia. Co było przeszkodą? Do połowy ocalałych mieszkańców Łodzi dołączyło po wojnie kilkaset tysięcy nowych łodzian z okolicznych wsi i miasteczek. Nie byłoby w tym nic złego, bo przecież miasta w ten sposób się rozwijają, jednak przybysze trafili w sytuację schizofreniczną. Z jednej strony, znaleźli ciężką pracę, bo proszę pamiętać, że w ludowym ustroju kobiety pracowały na trzy zmiany, z drugiej, ominęło ich miejskie terminowanie. To trochę tak, jakby mieszkania na Avenue Montaigne w Paryżu podzielono między owerniackich chłopów i zapewniono, że są solą Paryża. Zacne łódzkie kamienice stały się falansterami. Zanim ich mieszkańcy wyprowadzili się do bloków, za wspaniałymi oknami salonów można było zobaczyć przepierzenia z dykty i suszące się pranie. Miasto bez swoistej hierarchii nie jest więc sytuacją do końca miejską. W innej skali przypomina to los zasiedlających Ziemie Zachodnie. Tam jednak propaganda mówiła o odzyskaniu miast wroga, w środku Polski trudno było cokolwiek odzyskiwać. Na zachodzie więc długo obawa, że może Niemcy powrócą, a w Łodzi radość z miasta dającego pracę i mieszkania. Do tego odgórny nakaz tworzący w Łodzi przemysł filmowy i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki po ulicach przechadzają się sławni aktorzy. Z takiej mieszanki doznań może powstać tylko wyjątkowy organizm miejski. I taka jest Łódź. Czy to właśnie pan miał na myśli mówiąc: „Chodzę po ulicach swojego miasta jak wśród dekoracji do Ziemi obiecanej pana Wajdy, w których akurat kręcą Konopielkę pana Leszczyńskiego”. Nie chcę tylko narzekać, bo kocham to miasto, jak kocha się chorą matkę. Dlatego dopowiem, że wśród nowych mieszkańców byli tacy, którzy w transfuzji dali najlepszą krew. To profesorowie i uczeni, którym nakazano w mieście bez jednej wyższej uczelni przed wojną (nie licząc Wolnej Wszechnicy) utworzyć uniwersytet, politechnikę i szkoły artystyczne.
44
Nadzieja i czekanie
W nowszych czasach także najwięcej dla Łodzi zrobili przybysze. Kazimierz Dejmek, Sławomir Pietras, Ryszard Stanisławski, Józef Robakowski, Julian Baranowski, a ostatnio Marek Żydowicz. Można długo wymieniać. Istnienie między kulturą wyższą a niechęcią mieszkańców do jej zauważenia jest cechą Łodzi, która może się wydać atrakcyjną, zwłaszcza że sprzyja temu scenografia. Od kiedy sięgnę pamięcią, widzę adeptów sztuki, którzy z błogimi minami wchodzą w zgangrenowane podwórka w poszukiwaniu staruszek albo gołąbka zrywającego się do lotu. Potem jakoś znikają z Łodzi. Obecną Łódź charakteryzuje z jednej strony zrujnowana przemysłowa architektura i fabrykanckie pałace, z drugiej – pomniki, cmentarze oraz zapomniane, opuszczone dzielnice. Jaka jest, pana zdaniem, pamięć miasta i mieszkańców o Zagładzie? Poza kręgami inteligenckimi, nie istnieje nie tylko pamięć o Zagładzie, ale także o dawnych mieszkańcach. Zapewne z wrodzonej delikatności ludzie wolą nie uświadamiać sobie, że ktoś inny stworzył ich miasto. Często pytam o to, lecz nie znalazłem nikogo, kto wiedziałby cokolwiek o ludziach, którzy kiedyś mieszkali w jego mieszkaniu. Wielu moich znajomych do dzisiaj używa solniczek z napisem Salz, a w dębowych bibliotekach ma pełne wydanie Szekspira w półskórku, oczywiście po niemiecku. W pięknej kamienicy, w której wychowywali się mali Brandysowie, młodzi ludzie w krawatach nie dowierzali, że istniało tam życie przed powstaniem ich biura, a nazwisko Brandys niewiele im mówiło. W Fabryce muchołapek odwiedzam jedno z mieszkań na terenie dawnego getta, a właścicielka słusznie bierze mnie za wariata, bo przecież mieszka w nim od zawsze. Tematem tegorocznej edycji festiwalu jest TERYTORIUM i pytanie z wierszyka Władysława Bełzy: „Gdzie ty mieszkasz?”. Obszar miasta funkcjonuje dziś jako dynamiczna przestrzeń starć: między centrum i peryferiami, historią i współczesnością, bliskimi i obcymi, pamięcią i zapomnieniem. Co ten temat oznacza dla pana w kontekście Łodzi? Łódź miasto zwarte i nieduże zostało otoczone miasteczkami bloków, do których uciekano, kiedy tylko nadarzyła się możliwość. Ci, którym potem udało się więcej, wiedzieli już, że bloki nie są na ich miarę, i jeszcze dalej za miastem wybudowali sobie domiszcza udające rezydencje. Łódzkie ekskluzywne Mayfair niszczeje pozostawione najsłabszym. W tej sytuacji trudno o intelektualne czy jakiekolwiek starcia między centrum i peryferiami, gdyż nastąpiło przemieszanie podstawowych wartości miejskich. Myślę, że dlatego tak dobrze czują się w Łodzi młode zespoły rockowe, krzyczące o swoim buncie i zdziwieniu rzeczywistością.
Z Andrzejem Bartem rozmawia Iga Gańczarczyk
45
W ramach festiwalu zamierzamy zadać pytanie o mity Łodzi i ich znaczenie dzisiaj oraz o miejsce, jakie zajmują w zbiorowej pamięci łodzian. Jakie są według pana najmocniej zakorzenione w świadomości mieszkańców i przyjezdnych mity dotyczące Łodzi? Mity trzeba nieustannie przypominać i dopowiadać. Biblijne słowa „Ziemia Obiecana”, użyte przez Reymonta i powtórzone przez Wajdę, powinny obowiązywać, mimo że miasto mało może obiecać. W Rien ne va plus wymyśliłem, że robotnicy ratowali Żydów przed kozackim pogromem. Byłem młody, kiedy to pisałem, i miałem naiwną nadzieję, że u dzisiejszych mieszkańców wywoła to coś w rodzaju dumy. Mit wielokulturowego miasta, w których ludzie różnych wyznań wzajemnie się szanowali, jest teraz bardziej potrzebny Polsce niż samej Łodzi. To, że prawie każdy Niemiec słyszał o Theo, który jechał do Łodzi, że każdy nowojorski Żyd miał tu kuzyna, nie jest zasługą współczesności, ale dzięki temu właśnie współczesność ma się od czego odbić. Gdzie pana zdaniem znajduje się dziś serce Łodzi? Piotrkowska, która od początku istnienia miasta była salonem Łodzi, miała zawsze swoje lepsze i gorsze miejsca. Już o kilka równoległych ulic od niej znajdziemy się w niedużym prowincjonalnym mieście, co zresztą ma pewien urok. Teraz serce Łodzi bije w Manufakturze, miejscu uszlachconym przez stare mury i obecność Muzeum Sztuki. Aby serce miasta wróciło na swoje miejsce, Piotrkowska musi przestać być upudrowanym nieboszczykiem, a mieszkańcy dookolnych miasteczek muszą być dumni, że mogą po niej spacerować. Bohaterem Fabryki muchołapek jest Chaim Mordechaj Rumkowski, przywódca Judenratu w łódzkim getcie. Ważniejszy od niego wydaje się jednak obraz miasta. Czy książka miała być próbą odczarowania łódzkiej przeszłości czy – jak pan kiedyś wspominał – pana pożegnaniem z Łodzią? Cieszę się, że ważny jest dla pani śladowy obraz miasta, który przedstawiłem w Fabryce muchołapek. Są tacy, którzy twierdzą, że nie powinienem ruszać się w książce poza salę sądową. To najlepiej świadczy o nieprzewidywalności czytelniczego odbioru. Nie, to nie była próba odczarowania przeszłości, a raczej chęć zaczarowania jej. Proszę wspomnieć o moim baśniowym wytłumaczeniu napisów antysemickich na ścianach. A co do pożegnania z Łodzią, to im bardziej się z nią żegnam, tym szybciej przychodzi mi się witać.
46
Nadzieja i czekanie
Italo Calvino w cyklu krótkich alegorycznych opisów pod tytułem Niewidzialne miasta zwraca uwagę na to, że „każde miasto to przede wszystkim znak, który trzeba rozszyfrować”. Jakie jest niewidzialne oblicze Łodzi? Dla mnie jest ono w śladach po mieście, którego już nie ma. Dla moich przyjaciół w nieustannej, powiedziałbym, bohaterskiej nadziei, że coś dobrego za ich życia stanie się z miastem. A więc nadzieja i czekanie. Na pociąg, który gdzieś tam będzie jechał krócej. Na lepszą drogę lub samolot, którymi przybędzie tu świat i pochwali lub tylko zauważy nasze istnienie. Co według pana jest przyszłością Łodzi? Czy jest w tym mieście szansa na narodziny jakiejś nowej utopii? Nie szafowałbym takimi słowami, bo nowej idei lub utopii daremnie wygląda współczesny świat. Łódź może tylko walczyć o godne w nim miejsce. Przyszłością Łodzi, jak sądzę, jest baron Haussmann, czyli najśmielsze z możliwych przeobrażenie miasta. Jedynym towarem, który Łódź posiada niezmiennie od czasów Strzemińskiego, Kobro czy Hillera, jest sztuka awangardowa. Gdyby ją osadzić w śmiałości rozwiązań architektonicznych i zderzyć z historią, mogłaby stać się Łódź Wenecją bez wody. Gdyby teraz zacząć ciężko pracować, za dwadzieścia lat pielgrzymowaliby do Łodzi artyści, wielbiciele sztuki i snobi.
Z Andrzejem Bartem rozmawia Iga Gańczarczyk
47
Hope and Waiting Iga Gańczarczyk speaks with Andrzej Bart Andrzej Bart (b. 1952) is a novelist and documentary filmmaker. His novels include: Rien ne va plus (Kościelski Award winner), Wanderlust, and Don Juan Revisited. Under the pseudonym of Paul Scarron Jr. he wrote a metaphysical mock-detective novel called The Fifth Horseman of the Apocalypse. He has made a series of films about Łódź under the collective title The Bad City?. His most recent novel, The Fly-trap Factory, was nominated for Poland’s most important literary awards and translated into many languages.
48
Hope and Waiting
In The Fly-trap Factory the mysterious guest makes the following proposition to the writer: ‘I shall tell you at once that, for the sizeable sum I have on me, you can return to your beloved city from which you fled.’ Why would one flee his beloved city? This is an imagined flight, a return to Wrocław, the place I was born. My parents stopped there after the war. They didn’t hold out long, they were longing for Łódź, but their stories of Wrocław were so interesting that I wanted to find myself in them, if only in my imagination. Your guest also points out one other fact: ‘You think we don’t notice how sensitively you chose your moments, allowing Łódź to come out well in your books?’ It was the only gift I could give the city that holds the graves of those dear to me, and in whose contemporary life I participate. That’s why, although the protagonists of Wanderlust choose Łódź over Lithuania, they cry as they’re leaving. You first decided on a literary approach to contemporary Łódź in The Fly-trap Factory. I’m not a great authority on street life, which is why I don’t write about that. Bringing Dora out into the daylight forced me to walk around today’s Łódź. I think I made a decent showing as a local patriot, because there were many things I did not allow her to notice. Didn’t you make a series of documentary films about Łódź entitled The Bad City? Those were portraits of people affiliated with Łódź, but also tales of places peculiar to Łódź, like the Cafe Mocca, a famous post-war cafe. What fascinated you in those stories? The Bad City is a book by Zygmunt Bartkiewicz from the beginning of the 20 th century. That’s where Łódź’s nickname came from. The question mark I inserted in the film’s title was meant to call this into doubt. I chose protagonists who were alive here before the war, such as Marian Brandys, Andrzej Braun, Marek Rudnicki and Helena Szwarc, but also those who scarcely touched the city, like Ewa Rubinstein and Andrzej Czeczot. Cafe Mocca presents a post-war episode, when Łódź practically became the capital of Poland after Warsaw’s destruction. Stefania Grodzieńska, Erwin Axer and Edward Dziewoński spoke about this. The film The Palace, on the other hand, presented the fate of a man whose home became the Film School after the war. Unfortunately, all my interlocutors spoke beautifully about their non-existent Łódź, but when I asked if they’d like to return to our midst they stared at me like I was a madman.
Iga Gańczarczyk speaks with Andrzej Bart
49
Łódź was a phenomenon and because of its incredibly dynamic development it was even called the Polish Manchester, or the only American city in Poland. You said at one point that Łódź never evolved into a truly urban creature. What stopped it from becoming one? A few hundred thousand new residents from villages and small towns joined Łódź’s half-surviving population after the war. This wouldn’t have been a bad thing, because this is how a city develops, after all, but the newcomers found themselves in a schizophrenic situation. On the one hand, they found hard work – let’s bear in mind that in the People’s Poland women worked three shifts – and on the other, they had missed out on their urban apprenticeships. It’s as though the apartments on Avenue Montaigne in Paris were divided between Auvergnat peasants and assured that they were a kind of credit for Paris. Wealthy Łódź buildings became a phalanstery. Before their residents moved out to the block apartments, you could see plywood partitions and drying laundry through the windows of splendid salons. A city without its own hierarchy is not entirely an urban situation. On another scale, this recalls the fates of those people who came to settle in the western lands. Over there the propaganda spoke of reclaiming the enemy cities, while in the center of Poland it was hard to reclaim much of anything. In the west there was a long-abiding fear that the Germans would return, and in Łódź there was joy in a city that provided work and a home. Moreover, there were orders from the top to create a film industry in Łódź, and so famous actors started walking the streets, as if summoned up by a magic wand. This kind of blend of experiences could only make an extraordinary urban creature. And that’s what Łódź is. Is that what you had in mind when you said: ‘I walk the streets of my city like amidst the set for Wajda’s The Promised Land, in which they are filming Leszczyński’s Konopielka.’ I don’t want to just complain, because I love this city like one loves a sick mother. That’s why I should add that among those new inhabitants were those who acquired the finest blood by transfusion. Professors and students who were ordered to create a university, technical academy and arts school without having had a single place of higher learning before the war (not counting the Free University). In modern times, newcomers have also done the most for Łódź. Kazimierz Dejmek, Sławomir Pietras, Ryszard Stanisławski, Józef Robakowski, Julian Baranowski and recently, Marek Żydowicz. The list is a long one. An existence between high culture and the residents’ reluctance to take notice is a Łódź trademark, which might seem quite attractive, especially since it’s helped out by the setting. As far back as I can remember I can see artistes exploring the gangrenous courtyards with
50
Hope and Waiting
looks of bliss on their faces, in search of old people or a pigeon soaring off in flight. Then they somehow tend to disappear from Łódź. Present-day Łódź is marked by ruined industrial architecture and industrialists’ palaces on the one hand, and on the other monuments, cemeteries and forgotten, abandoned neighborhoods. How do the city and its residents remember the Holocaust in your opinion? Apart from the intellectual spheres, there is no memory of the Holocaust, nor of the city’s onetime residents. It’s because of their inborn delicacy, no doubt, that people prefer not to remind themselves that someone else created their city. I often ask about it, but I haven’t found people who know something about the previous residents of their building. Many of my acquaintances still have salt shakers that say Salz, and in their household libraries they have the complete edition of Shakespeare in half-leather binding – in German, of course. In the beautiful building where the little Brandyses were brought up, the young people in neckties can’t believe that life existed there before their offices were built, and the name Brandys means little to them. In The Fly-trap Factory I visit one of the buildings in the onetime ghetto, and the owner correctly takes me for a madman, because, after all, she’s lived there forever. The theme of this year’s festival is TERRITORY and a question from a poem by Władysław Bełza: ‘Where do you live?’ The city area today acts as a dynamic space of friction: between the center and the peripheries, history and contemporary life, foreigners and loved ones, memory and oblivion. What does this theme mean for you in the context of Łódź? Łódź is a small and compact city that was surrounded by city of apartment blocks to which you escaped as soon as possible. Those who could do more saw that they had outgrown the blocks, and built their ‘residential’ domiciles even further outside of town. The exclusive Łódź Mayfair is crumbling, being abandoned to the weakest. In such a situation it’s hard to speak of friction between the center and the periphery, intellectual or otherwise, as the basic urban values have been turned upside-down. I think that’s why young rock groups who scream of revolution and who are astonished by reality feel so at home in Łódź. During the course of the festival we intend to inquire into the myths of Łódź and their significance today, and about the place they occupy in the collective memory of Łódź’s residents. What, in your opinion, are the Łódź myths most deeply ingrained in the consciousness of its inhabitants?
Iga Gańczarczyk speaks with Andrzej Bart
51
Myths always need to be recalled and retold. The biblical words ‘the Promised Land,’ used by Reymont and repeated by Wajda, should be held, though the city might perhaps promise little. In Rien ne va plus I came up with the idea of workers saving Jews from a Cossack pogrom. I was young when I wrote that, and I held the naive hope that it would stir something like pride in today’s inhabitants. The myth of a multicultural city where people of various faiths respect one another is now even more necessary to Poland than it is to Łódź itself. The fact that practically every German has heard of Theo, who went to Łódź, that every New York Jew had a cousin here, is no service of our contemporary times, but thanks to this our times have something to reflect. Where is the heart of today’s Łódź, in your view? Piotrkowska, which was Łódź’s salon from its very inception, always had its better and worse spots. Just walk a few streets down and you find yourself in a small provincial town, though one with a certain charm. Now Łódź’s heart beats in Manufaktura, a place distinguished by its old walls and the presence of Muzeum Sztuki. For the city’s heart to return to its rightful place, Piotrkowska has to stop being a powdered corpse, and the residents of the local towns have to be proud that they can walk down it. The protagonist of The Fly-trap Factory is Chaim Mordechaj Rumkowski, the leader of the Judenrat in the Łódź ghetto. But the image of the city seems more important than him. Was the book meant to be an attempt at summoning up Łódź’s past or – as you’ve once suggested – your own farewell to Łódź? I’m glad that the picture of the city was important for you in The Flytrap Factory. There are those who have said that I shouldn’t have gone outside the courtroom in the book. This is the best testimony to the unpredictability of readers’ response. No, this wasn’t an attempt to summon up the past, more of a desire to enchant it. Just recall my fairytale explanation of the anti-Semitic writing on the walls. As for the farewell to Łódź, the more I say farewell to it, the faster it steps up to greet me. In his series of short allegorical descriptions called Invisible Cities, Italo Calvino calls attention to the fact that ‘every city is above all a sign that needs decoding.’ What is the invisible face of Łódź? For me it’s in the traces of the city that no longer exists. For my friends it’s in the constant and, I would say, heroic hope that something good will come of their lives in the city. And thus hope and waiting. For a train that will sometimes get somewhere quicker. For a better road or an
52
Hope and Waiting
airplane that will bring the world here to give it praise, or even just to notice its existence. What is the future of Łódź, in your view? Is there a chance for the birth of a new utopia in this city? I want to choose my words carefully, because the modern world looks for new ideas and utopias in vain. Łódź can only fight for a respectable place. The future of Łódź, I think, is Baron Haussmann, that is, the boldest possible reinterpretation of the city. The one asset Łódź has had, whether in the times of Strzemiński, Kobro or Hiller, is avant-garde art. If it was boldly planted in architectural solutions and made to clash with history, Łódź could be a Venice without water. If we start working hard now, Łódź could be a pilgrimage site for artists, art lovers and snobs.
Iga Gańczarczyk speaks with Andrzej Bart
53
SZTUKI WIZUALNE
SZTUKI WIZUALNE
Elfriede Jelinek
Rechnitz (Anioł zagłady) reżyseria: Jossi Wieler spektakl gościnny Münchner Kammerspiele
12, 13.09.2009
--------------------------------------------------------------------------------partnerzy projektu/project partners:
58
12, 13. 09.2009 20.30
----------------------------------------------------------Teatr Powszechny, ul. Legionów 21 ----------------------------------------------------------12 września po spektaklu spotkanie z twórcami prowadzi Beata Guczalska ----------------------------------------------------------spektakl tłumaczony na język polski (napisy) ----------------------------------------------------------Münchner Kammerspiele
Elfriede Jelinek Rechnitz (Anioł zagłady)
reżyseria: Jossi Wieler scenografia i kostiumy: Anja Rabes muzyka: Wolfgang Siuda reżyseria świateł: Max Keller dramaturgia: Julia Lochte występują: Katja Bürkle, André Jung, Hans Kremer, Steven Scharf, Hildegard Schmahl premiera: 28 listopada 2008 czas trwania przedstawienia: 1h50, bez przerwy -----------------------------------------------------------
Jossi Wieler – (ur. 1951) reżyser teatralny i operowy. W latach 1972-1980 mieszkał w Tel Awiwie, gdzie studiował reżyserię. Pierwsze spektakle zrealizował w Teatrze Habima. W 1982 roku wrócił do Niemiec. Reżyserował najpierw w Düsseldorfie, później jako etatowy reżyser w Heidelbergu. Pracował w Düsseldorfie, Bazylei, Stuttgarcie, a także w teatrach: Hamburger Schauspielhaus, Münchner Kammerspiele, Schaubühne Berlin oraz w ramach festiwalu w Salzburgu. Od 1994 roku reżyseruje również opery. Jest twórcą cenionych realizacji dramatów Elfriede Jelinek: Wolken. Heim (uznany za najlepszy spektakl roku 1994), er nicht als er, Macht nichts, Ulrike Maria Stuart.
-----------------------------------------------------------
W nocy 25 marca 1945 roku na zamku w Rechnitz, leżącym przy austriackiej granicy z Węgrami, oficerowie SS, naczelnicy Gestapo i ich lokalni poplecznicy świętowali „Gefolgschaftsfest” (święto drużyny), podczas którego tańczono, pito i brutalnie zamordowano prawie dwustu żydowskich przymusowych robotników. Z akt procesowych wiedeńskiego sądu z okresu powojennego wynika, że gospodarzami uroczystości byli ówcześni właściciele zarekwirowanego przez SS zamku, hrabia i hrabina Batthyány. Nigdy nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności za zbrodnię. Hrabina Margit von Batthyány, wnuczka potentata Augusta Thyssena, na krótko przed zajęciem zamku przez Armię Czerwoną uciekła do Szwajcarii ze służącą, mężem i kochankiem Oldenburgiem, który wraz z dowódcą Podezinem, był jednym z głównych oskarżonych w procesie. Tam poświęciła się hodowli koni wyścigowych i zmarła w 1989 roku. Podezin, który pomógł jej w ucieczce, żył spokojnie w Kilonii do 1963 roku, pracując jako urzędnik ubezpieczeniowy do czasu, gdy dowiedział się o nowym śledztwie i uciekł do Południowej Afryki. Oldenburg zorganizował sobie ucieczkę do Argentyny. Do dziś nie odnaleziono zbiorowego grobu, w którym pogrzebane zostały ofiary, a podczas dochodzenia tuż po wojnie zamordowani zostali świadkowie. Dawni mieszkańcy Rechnitz wspominają wydarzenia tamtej nocy, strzały i krzyki umierających, ale nie mówią nic o szczegółach zbrodni. W Rechnitz panuje do dziś dnia atmosfera strachu: „Żydzi mają ścianę płaczu, my mamy ścianę milczenia“ – mówi jeden z mieszkańców. Jelinek nie próbuje zrekonstruować tego wydarzenia: jej spojrzenie w przeszłość to raczej archeologia języka, próba odsłonięcia warstwa po warstwie szczegółów zatuszowanej zbrodni, ale także ważna próba mówienia o współczesnym zmaganiu się ze zbiorową pamięcią. -----------------------------------------------------------
59
12, 13. 09.2009 8.30 p.m.
----------------------------------------------------------Teatr Powszechny, ul. Legionów 21 ----------------------------------------------------------12 September – meeting with the creators after the performance, host: Beata Guczalska ----------------------------------------------------------performance translated into Polish (subtitles) ----------------------------------------------------------Münchner Kammerspiele
Elfriede Jelinek Rechnitz (The Exterminating Angel)
direction: Jossi Wieler set design and costumes: Anja Rabes music: Wolfgang Siuda lighting director: Max Keller dramaturgy: Julia Lochte featuring: Katja Bürkle, André Jung, Hans Kremer, Steven Scharf, Hildegard Schmahl premiere: 28 November 2008 duration: 1h50, no intermission ----------------------------------------------------------Jossi Wieler – (b. 1951) opera and theatre director. From 19721980 he lived in Tel Aviv, where he studied direction. He staged his first plays at Habima Theater. In 1982 he returned to Germany. He first worked as a director in Düsseldorf, and later as a full-time director in Heidelberg and later as director in Düsseldorf, Basel, Stuttgart, at Hamburger Schauspielhaus, Münchner Kammerspiele, Schaubühne Berlin and at Salzburg Festival. Since 1994 Wieler has also produced operas. He has done much-admired adaptations of Elfriede Jelinek’s work: Wolken. Heim (named play of the year in 1994), er nicht als er, Macht nichts, and Ulrike Maria Stuart.
-----------------------------------------------------------
On the night of March 25th 1945 in a castle in Rechnitz, on the border of Austria and Hungary, some Gestapo leaders and their local supporters celebrated the Gefolgschaftsfest (retinue holiday) by dancing, drinking and brutally murdering almost two hundred Jewish forced laborers. The minutes of the post-war Viennese trial show that the hosts of the celebration were the owners of the castle confiscated by the SS, Count and Countess Batthyány. They were never made responsible for the crime. Countess Margit von Batthyány, the granddaughter of mogul August Thyssen, escaped to Switzerland shortly before the Red Army’s seizure of her castle; she was accompanied by a servant, her husband and her lover, Oldenburg who, alongside Commander Podezin, was one of the main defendants in the trial. There she devoted herself to breeding racehorses, and passed away in 1989. Podezin, who helped her in her escape, lived peacefully in Kiel until 1963, working as an insurance bureaucrat until he discovered that new interrogations were being made. He then fled to South Africa. Oldenburg managed to escape to Argentina. The mass grave of the victims has not been located to this day, as witnesses were murdered during the investigation directly following the war. The onetime inhabitants of Rechnitz recall the events of that night, the shots and the screams of the dying, but they say nothing about the details of the crime. Rechnitz retains its atmosphere of fear to this very day: ‘Jews have their wailing wall, we have a wall of silence,’ says one of the inhabitants. Jelinek makes no attempt to reconstruct the event: her look into the past is more of an archeology of language, an attempt to reveal the touched-up details of the crime, but also an attempt to speak of contemporary dealing with collective memories. -----------------------------------------------------------
Zobaczyć Gorgonę Holokaust, nazizm a problem obrazowania
11, 12.09.2009
--------------------------------------------------------------------------------kurator/curator: Tomasz Majewski partnerzy projektu/project partners:
62
11, 12. 09.2009
----------------------------------------------------------Kino Polonia, ul. Piotrkowska 67 -----------------------------------------------------------
Zobaczyć Gorgonę
Holokaust, nazizm a problem obrazowania
----------------------------------------------------------Dyskusje francuskie z połowy lat 80. i dekady lat 90. minionego wieku koncentrowały się na dobitnie formułowanym przez Adorna „zakazie przedstawienia” Auschwitz i jego implikacjach ujawnionych kilkanaście lat później w niewykorzystującym materiałów archiwalnych filmie Shoah Clauda Lanzmanna (1985). Nowych uzasadnień teoretycznych dla tezy o „niemożliwości reprezentacji” Zagłady dostarczyli wtedy Jean-François Lyotard, Philippe Lacoue-Labarthe i Jean-Luc Nancy. Wiązała się ona z analizą wzmożonej ikoniczności, „spektakularności” władzy nazistowskiej i jej a-ikonicznego bieguna, jaki stanowił obóz zagłady. Dyskusje wokół filmu Lanzmanna dotykały problemu „właściwego obrazu” ludobójstwa, opierającego się nie na fotografiach archiwalnych – nazywanych przez Lanzmanna „obrazami bez wyobraźni”, ale na pewnym „negatywnym obrazie” lub kontr-obrazie miejsca ludobójstwa ukazującym pustkę, nieobecność przedmiotu reprezentacji – czyli samych ofiar. W świetle tej tezy jedynymi „dobrymi” obrazami są te, które wskazują na niezdolność wszelkich obrazów, by zaświadczyć o Holokauście. Fotografia, materiał archiwalny, dokument dla Lanzmanna są zdradą prawdy historycznej, ponieważ „przedstawiają przeszłość” zamiast pozwalać przeżyć ją w teraźniejszości. ----------------------------------------------------------Georges Didi-Huberman włączył się w tę dyskusję książką Obrazy mimo wszystko (2004), na którą składa się tekst będący odczytaniem czterech zdjęć wykonanych przez członków Sonderkommando z Auschwitz, zamieszczony w 2001 roku w katalogu wystawy Mémoire des camps. Photographies des camps de concentration et d’extermination nazis (1933-1999) oraz esej Malgré l’image toute z 2003 roku, będący odpowiedzią na głosy krytyków tej interpretacji. Jego kluczowy argument jest taki, że obrazy istnieją nie tylko pomimo starań nazistów, aby usunąć wszelkie ślady eksterminacji, ale że dostępne nam fragmenty wizualne pozostają wciąż nieodparte jako świadectwo, nawet jeśli nie mogą stanowić „pełnego obrazu” (image toute) Auschwitz. Obrazy są według Didi-
Hubermana, odwołującego się w tym miejscu do Siegfrieda Kracauera, ontologicznie ułomne i mogą ukazywać jedynie fragmenty realności, jej „szczątki” i „pozostałości”. Tym samym należy przeciwstawić się zarówno przecenianiu siły obrazów, współczesnej formie ikonofilii, jak też dogmatycznemu twierdzeniu o nieprzedstawialności: odrzucaniu i tabuizowaniu obrazów jako niezdolnych przekazać prawdę o Zagładzie. ----------------------------------------------------------W ramach projektu pokazane zostaną filmy stanowiące momenty zwrotne w rozwoju wizualnego dyskursu o Zagładzie: Memory of the Camps (reż. Sidney Bernstein, współpraca: Alfred Hitchcock, 1944), Noc i mgła (reż. Alain Resnais, 1955), Vernichtungslager Majdanek – Cmentarzysko Europy (reż. Aleksander Ford, 1944) i Histoire(s) du cinéma –Toutes les histoires (reż. Jean-Luc Godard, 1988) oraz realizacje będące punktem wyjścia do dyskusji o estetyce nazistowskiej: Zeit der Götter (reż. Lutz Dammbeck, 1992), Der ewige Jude (reż. Fritz Hippler, 1940). Odbędą się również dwa panele dyskusyjne, pierwszy – Obraz-archiwum, obraz-montaż – dotyczyć będzie filmowych reprezentacji obozów zagłady, drugi – Obraz-fetysz – ideologii „pełni wizualnej” w sztuce nazistowskiej oraz związków pomiędzy „popędem formy” i „popędem śmierci”. Oba połączy tematyka obrazowania w dwóch antytetycznych aspektach: „nieprzedstawialności” Holokaustu i „spektakularności” nazizmu. (Tomasz Majewski) -----------------------------------------------------------
63
11.09.2009 13.00-13.30 Obraz-archiwum, obraz-montaż
-----------------------------------------------------------
Stuart Liebman: Pierwsze filmowe obrazy obozu –
wykład -----------------------------------------------------------
13.30-16.30 Memory of the Camps [Pamięć obozów] (1945), 56' reżyseria: Sidney Bernstein współpraca: Alfred Hitchcock
Film dokumentalny o wyzwoleniu obozów w BergenBelsen, Dachau i Buchenwaldzie z materiałów zdjęciowych armii brytyjskiej i amerykańskiej, powstały we współpracy z Alfredem Hitchcockiem, który pracował nad jego koncepcją montażową. Wstrząsający obraz obozów śmierci, który miał być pokazywany po wojnie ludności niemieckiej, do czego nigdy nie doszło z powodu zmiany polityki alianckich władz okupacyjnych w Niemczech. Wojskowe dowództwo brytyjskiej strefy okupacyjnej, które przekreśliło ten pomysł, argumentowało, że priorytetem nie powinno być wzbudzanie w Niemcach poczucia winy za obozy, ale „wyrwanie ich z apatii” i działanie na rzecz zmniejszenia szerzącej się fali samobójstw. Przez wiele lat film ten uznawany był za zaginiony, odnaleziono go w 1985 roku w War Imperial Museum w Londynie.
Noc i mgła
(1955), 31' reżyseria: Alain Resnais Noc i mgła jest poetyckim dokumentem poświęconym pamięci Auschwitz, powstałym w dziesięciolecie wyzwolenia obozu. Film łączy ujęcia czarno-białe i kolorowe, nieruchome kadry archiwalnych zdjęć i powolne trawelingi po terenie obozu, ukazując relację „wtedy” do „teraz”, horroru i żałobnej ciszy. Warstwę dźwiękową dokumentu stanowi monolog byłego więźnia Auschwitz, poety i tłumacza Paula Celana, Jean Cayrola oraz muzyka Hansa Eislera, przyjaciela i bliskiego współpracownika Theodora Adorno. Film ten ustanowił kanoniczny sposób przedstawiania miejsca zagłady, do którego polemicznie nawiązał Claude Lanzmann w swoim Shoah. Film Resnais borykał się z cenzurą francuską, która nakazała reżyserowi zamalowanie na jednym ze zdjęć archiwalnych kepi francuskiego żandarma nadzorującego więźniów obozu koncentracyjnego w Drancy.
Vernichtungslager Majdanek – Cmentarzysko Europy (1944), 20’ reżyseria: Aleksander Ford
Pierwszy w historii film ukazujący obóz zagłady, dokument nakręcony latem 1944 roku przez Czołówkę Filmową Wojska Polskiego podczas wyzwolenia obozu w Majdanku. W jego realizacji brał udział słynny rosyjski operator frontowy Roman Karmen oraz Stanisław i Adolf Wohl. Wojska polskie i radzieckie wyzwalając obóz napotkały działające wciąż piece krematoryjne z palącymi się
64
ludzkimi szczątkami, grupę więźniów czekających na zagazowanie i osiemset dwadzieścia tysięcy par butów i ubrań po spopielonych ofiarach. Materiał zdjęciowy z filmu Forda był cytowany w wielu późniejszych filmach o obozach zagłady, jest to także jedyny materiał filmowy dokumentujący wyzwolenie czynnego obozu, którego naziści nie zdążyli zlikwidować.
12.09.2009 13.00-13.30 Obraz-fetysz
-----------------------------------------------------------
Georges Didi-Huberman: Obraz-fetysz – wykład
-----------------------------------------------------------
Histoire(s) du cinéma - Toutes les histoires część I, epizod 1 (1988), 51' reżyseria: Jean-Luc Godard
Wideo słynnego reżysera poświęcone złożonym relacjom kina i pamięci oraz pojmowaniu kina jako wizualnej historii/ pamięci XX wieku. Godard zderza ze sobą fragmenty filmów fikcjonalnych i ujęć dokumentalnych. Z ich nakładania się na siebie i ujawniających się pomiędzy nimi sprzeczności, z wypowiadanego przez reżysera komentarza i pulsujących w polu obrazu napisów wyłania się reminiscencja tych zdarzeń historii, które nigdy nie zostały zobrazowane bezpośrednio. Godard montuje obrazoburczo zdjęcia martwych ciał więźniów w obozie w Dachau wyjęte z wojennego dziennika filmowego George'a Stevensa na kolorowej taśmie 16 mm z ujęciem Elizabeth Tylor z hollywoodzkiego filmu tego reżysera Miejsce w słońcu. Sugeruje tym samym, że te same oczy reżysera oglądały jedno i drugie, a konstelacja owych obrazów odsłania, że kino ma moralne prawo do ukazania scen miłosnych, ponieważ zdobyło się na udokumentowanie obozu. -----------------------------------------------------------
17.00 -19.00 panel dyskusyjny Obraz-montaż, obraz-archiwum
udział biorą: Stuart Liebman, Tomasz Majewski, Paweł Mościcki, Anna Zeidler-Janiszewska -----------------------------------------------------------
13.30-15.00 panel dyskusyjny Obraz-fetysz
udział biorą: Georges Didi-Huberman, Andrzej Leśniak, Stuart Liebman, Tomasz Majewski, Paweł Mościcki, Anna Zeidler-Janiszewska -----------------------------------------------------------
15.30-18.00 Zeit der Götter [Czas bogów]
(1992), 95' reżyseria: Lutz Dammbeck
Pełnometrażowy dokument niemieckiego artysty, twórcy „kolaży medialnych” i realizacji eksperymentalnych Metamorphosen I (1979), Hommage à la Sarraz (1981) czy Herakles Höhle (1983-1990). Film opowiada historię najgłośniejszego z rzeźbiarzy III Rzeszy – Arno Brekera (1900-1990) twórcy monumentalnych alegorii partii nazistowskiej i Wehrmachtu. Stanowi wnikliwe poszukiwanie podskórnego nurtu niemieckiej tradycji, która rozpoczyna się na długo przed nazizmem i wiąże się z kręgiem Stefana Georgego, Klagesem, ariozofią, tajemną nauką o Artamanach i stowarzyszeniami studenckimi Wędrownych Ptaków i jest po wojnie nadal kontynuowana. W odniesieniu do estetyki nazistowskiej Dammbeck
65
rozważa takie zjawiska, jak twórczość Ernsta Jüngera i realizm heroiczny oraz osobiste i artystyczne powiązania samego Arno Brekera. Film kończy niepokojące pytanie: „Próba urzeczywistnienia wizji powrotu bogów poniosła polityczną klęskę w 1945 roku. Klęskę poniósł także artysta Arno Breker, który tej wizji służył. Pozostały części składowe tej wizji, gotowe do ponownego złożenia. Giganci i tytani rosną z początku w cieniu, powiada Ernst Jünger. Czy dziś, po okresie przejściowym, starzy bogowie znów powrócą?”.
----------------------------------------------------------Andrzej Leśniak – filozof, historyk sztuki, tłumacz. W latach 20072008 prowadził na Uniwersytecie Warszawskim konwersatorium Wizualność w późnej nowoczesności. Antropologia obrazu, estetyka polityczna i psychoanaliza reprezentacji – Belting, Rancière, Didi-Huberman; autor książek Topografie doświadczenia: Maurice Blanchot i Jacques Derrida i Obraz płynny: Georges Didi-Huberman i dyskurs historii sztuki, która ma niedługo ukazać się nakładem wydawnictwa Ha!art.
----------------------------------------------------------Stuart Liebman – amerykański historyk filmu zajmujący się awangardą amerykańską, kinem radzieckim i filmowymi reprezentacjami Zagłady, autor wielu ważnych artykułów, m.in. o Vernichtungslager Majdanek – Cmentarzysko Europy Aleksandera Forda. Twórca antologii Claude Lanzmann’s Shoah. Key Essays. Członek rady programowej pisma „October”oraz redaktor numerów tematycznych (Alexander Kluge: Theoretical Writings, Stories, and an Interview oraz z Annette Michelson Berlin, 1945: War and Rape; Liberators Take Liberties) i członek the Board of Trustees of Anthology Film Archives w Nowym Jorku.
-----------------------------------------------------------
Der ewige Jude [Wieczny Żyd] (1940), 62' reżyseria: Fritz Hippler
Jeden z najsłynniejszych antysemickich filmów III Rzeszy nakręcony częściowo w Łodzi na Starym Mieście i Bałutach na przełomie 1939 i 1940 roku. W konwencji pseudodokumentalnej obrazuje życie żydowskiej dzielnicy handlowej, ubój zwierząt w jatce koszernej. Ukazuje tak zwane „typy żydowskie” porównując je montażowo do insektów. Film Hipplera powstał na specjalne polecenie Goebbelsa, pokazywano go między innymi w kinach przed deportacjami berlińskich Żydów jesienią 1941 roku do getta łódzkiego – miał on na nie „przygotować moralnie” ludność Berlina. Z dzisiejszej perspektywy Der ewige Jude stanowi nie tylko dokument nazistowskiego światopoglądu i daje się odczytać jako preludium do „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”, ale także jest jednym z nielicznych zachowanych zapisów filmowych dzielnicy żydowskiej w Łodzi. -----------------------------------------------------------
Georges Didi-Huberman – (ur. 1953) francuski filozof i historyk sztuki, światowej sławy teoretyk obrazu, wykładowca prestiżowej École des hautes études en sciences sociales w Paryżu. Zajmował się między innymi przemianami sposobów rozumienia obrazu od okresu renesansu do sztuki współczesnej i badał ikonografię naukową XIX wieku w związku z jej wpływem na sztukę. Autor książek: Devant l’image, Fra Agelico. Dissemblance et figuration, Ce que nous voyons, ce qui nous regarde, Devant le temps, L’image survivante, Obrazy mimo wszystko, L’image ouverte.
-----------------------------------------------------------
Tomasz Majewski – wykładowca Uniwersytetu Łódzkiego, autor publikacji poświęconych dyskursowi Holokaustu, filmowi dokumentalnemu i teorii kultury popularnej zamieszczanych w „Tekstach Drugich”, „Przeglądzie Kulturoznawczym” i „Estetyce i Krytyce”. Redaktor antologii Rekonfiguracje modernizmu. Nowoczesność i kultura popularna i wspólnie z Anną ZeidlerJaniszewską Pamięć Shoah – kulturowe reprezentacje i praktyki upamiętnienia. Przygotowuje rozprawę na temat pamięci Holokaustu w filmach Marcela Ophülsa i Claude'a Lanzmanna.
----------------------------------------------------------Paweł Mościcki – filozof i tłumacz Giorgio Agambena, pracuje w Szkole Nauk Społecznych PAN w Warszawie. Zajmuje się współczesną filozofią oraz jej związkami ze sztuką, myślą postsekularną oraz krytycznymi dyskursami politycznymi. Redaktor zbioru Maurice Blanchot. Literatura ekstremalna, która ukazała się w 2007 roku nakładem Wydawnictwa Krytyki Politycznej oraz autor książki Polityka teatru. Eseje o sztuce angażującej.
-----------------------------------------------------------
Anna Zeidler-Janiszewska – filozof, estetyk i kulturoznawca, wykładowca Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. Autorka książek Sztuka, mit, hermeneutyka i Między melancholią a żałobą; redaktorka zbiorów Adorno dzisiaj, Drobne rysy w ciągłej katastrofie... Obecność Waltera Benjamina w kulturze współczesnej, autorka rozmów (wspólnie z Romanem Kubickim) z Zygmuntem Baumanem Życie w kontekstach, wespół z Tomaszem Majewskim zredagowała zbiór Pamięć Shoah – kulturowe reprezentacje i praktyki upamiętnienia. Członek Komitetu Nauk o Kulturze PAN i Międzynarodowego Towarzystwa Estetycznego.
-----------------------------------------------------------
66
11, 12. 09.2009
----------------------------------------------------------Polonia Cinema, ul. Piotrkowska 67 -----------------------------------------------------------
Setting Eyes on the Gorgon
The Holocaust, Nazism and the Problem of Representation
----------------------------------------------------------French discussions from the mid-1980s and 1990s concentrated on Adorno’s forcefully formulated “forbidden representation” of Auschwitz and its implications, revealed several years later in Claude Lanzmann’s Shoah (1985), a film that doesn’t use any archive materials. New theoretical rationales for the thesis of the “impossible representation” of the Holocaust were provided by JeanFrançois Lyotard, Philippe Lacoue-Labarthe and JeanLuc Nancy. They involved an analysis of the heightened iconicity or “spectacularity” of the Nazi regime and its anti-iconic pole, represented by the extermination camp. Discussions of Lanzmann’s film touched upon the problem of an “appropriate portrayal” of genocide, based not upon archive photographs – called by Lanzmann “images with no imagination” – but on a certain “negative image” or counter-image of the site of the genocide today, showing desolation, an absence of the subjects of the portrayal – the victims themselves. In light of this thesis, the only “appropriate” images are those that demonstrate the inability of all images to bear witness to the Holocaust. Photographs, archive materials, documents are for Lanzmann a betrayal of historical truth, because they “present the past” instead of allowing us to experience it in the now. ----------------------------------------------------------Georges Didi-Huberman added to the discussion with his book Images malgré tout (2004), comprised of a text which is a reading of 4 photographs, taken by Auschwitz Sonderkommando members and placed in the catalogue for a 2001 exhibition Mémoire des camps. Photographies des camps de concentration et d’extermination nazis (1933-1999), and the essay Malgré l’image toute, from 2003, a response to the voices of the critics of this interpretation. His key argument is that the images exist not just because of the Nazis’ efforts to remove all traces
of the extermination, but also that the visual fragments available to us remain irrefutable as a testimony, even if they cannot represent the “complete image” (image toute) of Auschwitz. According to Didi-Huberman, referring here to Siegfried Kracauer, the images are ontologically flawed and only able to show fragments of reality, its “debris” and “remains”. The same argument should be used to oppose the overrating of the power of images, a contemporary form of iconophilia, as well as the dogmatic statement of unrepresentability: rejection and tabooization of images as unable to bequeath the truth about the Holocaust. Films regarded as “turning points” in the development of visual Holocaust discourse will be shown as part of the project: Memory of the Camps (dir. Sidney Bernstein, colaboration: Alfred Hitchcock, 1944), Night and Fog (dir. Alain Resnais, 1955), Vernichtungslager Majdanek – Cemetery of Europe (dir. Aleksander Ford, 1944) and Histoire(s) du cinéma – Toutes les histoires (dir. Jean-Luc Godard, 1988), as well as productions that are a starting point of discussion on Nazi aesthetics: Time of the Gods (dir. Lutz Dammbeck, 1992) and The Eternal Jew (dir. Fritz Hippler, 1940). Two discussion panels will also take place; the first – Image-archive, image-montage – will concern film representation of extermination camps, and the second – Image-fetish – the ideology of “visual completeness” in Nazi art and the relationships between “impulse of form” and “impulse of death”. Both will be linked by the themes of representing – in two antithetic aspects – the “impossibility of representing” the Holocaust and the “spectacularity” of Nazism. (Tomasz Majewski) -----------------------------------------------------------
67
11.09.2009 1.00-1.30 p.m. Image-archive, Image-montage
-----------------------------------------------------------
Stuart Liebman: The First Cinematic Images of the Camps – lecture
-----------------------------------------------------------
1.30-4.30 p.m.
Memory of the Camps
(1945), 56' direction: Sidney Bernstein cooperation: Alfred Hitchcock A documentary about the liberation of camps at Bergen-Belsen, Dachau and Buchenwald made using photographic archives of British and American armies, created in cooperation with Alfred Hitchcock, who worked on the concept of its editing. Shocking images of the extermination camps were to be shown after the war to the German population, which never took place because of the political changes of the allied occupational rule in Germany. Military command of the British occupation zone, which struck off this idea, argued that the priority for Germans should not be triggering a feeling of guilt for the camps, but “snatching them out of apathy” and acting to reduce the spreading surge of suicides. For many years the film was considered to be lost, until it was found in the Imperial War Museum in London in 1985.
Night and Fog
(1955), 31' direction: Alain Resnais Night and fog is a poetic document dedicated to the memory of Auschwitz, created during the decade of the liberation of the camp. The film links black-and-white and colour takes, stills of archive photographs and slow panning through the grounds of the camp, conveying the relationship of “then” to “now”, horror and mournful silence. The soundtrack to the document are monologues by a former prisoner of Auschwitz, poet and translator Paul Celan, Jean Cayrol and music by Hans Eisler, a friend and close collaborator of Theodor Adorno. The film set a canonical way of depicting places of extermination, polemically referred to by Claude Lanzmann in his Shoah. Resnais’ film wrestled with French censorship, which ordered the director to cover up a kepi of a French gendarme, supervising prisoners of a concentration camp in Drancy, in one of the archive photographs.
Vernichtungslager Majdanek – Cemetery of Europe
(1944), 20' direction: Aleksander Ford
First ever film depicting an extermination camp, the document was filmed in the summer of 1944 by Czołówka Filmowa Wojska Polskiego [a photography and film section of the Polish Army] during the liberation of the Majdanek camp. In its creation were involved Roman Karmen, a famous Russian lead cameraman, and Stanisław and
68
Adolf Wohl. During the liberation, Polish and Soviet armies encountered still operational cremation ovens, containing smouldering human remains, a group of prisoners awaiting gassing, and eight hundred and twenty thousand pairs of shoes and clothes left from the prisoners now turned to ashes. Ford’s photographic material was cited in many subsequent films about extermination camps, yet it is the only film documenting the liberation of an active camp, which the Nazis didn’t manage to liquidate.
12.09.2009 1.00-1.30 p.m. Image-fetish
-----------------------------------------------------------
Georges Didi-Huberman: Image-fetish – lecture
-----------------------------------------------------------
1.30-3.00 p.m. discussion panel Image-fetish
Histoire(s) du cinéma – Toutes les histoires part I, episode 1 (1988), 51' direction: Jean-Luc Godard
The famous director’s video dedicated to the complex relationship between cinema and remembrance, and the comprehension of cinema as a visual history/memory of the 20th century. Godard overlays fragments of fictional films and documentary stills. From their superimposition and the emerging contradictions, from the commentary spoken by the director and the captions pulsating in the field of vision, emerges the reminiscence of historical events never before directly represented. Godard defies conventions by editing photographs of prisoners’ corpses in Dachau, taken from George Stevens’ war-time film diary on a colour 16mm tape, with a take of Elizabeth Taylor from his own Hollywood film A place in the sun. He suggests by this that the director’s same eyes saw one and the other, and the constellation of these images reveals that cinema has a moral right to depict love scenes because it had the courage to document the camp. -----------------------------------------------------------
5.00 -7.00 p.m. discussion panel Image-montage, Image-archive
featuring: Stuart Liebman, Tomasz Majewski, Paweł Mościcki, Anna Zeidler-Janiszewska -----------------------------------------------------------
featuring: Georges Didi-Huberman, Andrzej Leśniak, Stuart Liebman, Tomasz Majewski, Paweł Mościcki, Anna Zeidler-Janiszewska -----------------------------------------------------------
3.30-6.00 p.m. Time of the Gods
(1992), 95' direction: Lutz Dammbeck Feature-length documentary of the German artist, creator of “media collages” and experimental productions Metamorphosen I (1979), Hommage à la Sarraz (1981) or Herakles Höhle (1983-1990). The film tells the story of the Third Reich’s most famous sculptor – Arno Breker (1990-1990), creator of monumental allegories of the Nazi party and the Wehrmacht. It represents an insightful search for an undercurrent of German tradition, starting long before Nazism and tying in Stefan George’s circle, Klages, Ariosophy, secret teachings about the Artamanen and student associations Wadervogel, and continuing after the war. In reference to Nazi aesthetics, Dammbeck considers such phenomena as Ernst Jünger’s works, heroic
69
realism, and personal and artistic connections of Arno Breker himself. The film ends with an unsettling question: “The attempt to realize the vision of the return of the gods suffered political defeat in 1945. Defeat was also suffered by Arno Breker, who served this vision. Components of this vision remained, ready to be reassembled. In the beginning, giants and titans grow in the shadows, says Ernst Jünger. Today, after the transitional phase, will old gods return again?”
----------------------------------------------------------Andrzej Leśniak – philosopher, art historian, translator. Between 2007-2008 at the University of Warsaw he led a tutorial Visuals in late modernity. Anthropology of image, political aesthetics and psychoanalysis of representation – Belting, Rancière, DidiHuberman; author of the books: Topographies of experience: Maurice Blanchot and Jacques Derrida and Fluid image: Georges Didi-Huberman and discourse of art history, to be published soon by the publishing house Ha!art.
-----------------------------------------------------------
Stuart Liebman – American film historian studying American avant-garde, Soviet cinema and film portrayals of the Holocaust, author of several important articles, among others about Aleksander Ford’s Vernichtungslager Majdanek – Europe’s Graveyard. Creator of the anthology Claude Lanzmann’s Shoah. Key Essays. Member of the editorial board of the magazine “October”, editor of thematic issues (Alexander Kluge: Theoretical Writings, Stories, and an Interview and with Annette Michelson Berlin, 1945: War and Rape; Liberators Take Liberties) and member of the Board of Trustees of Anthology Film Archives in New York.
-----------------------------------------------------------
The Eternal Jew
(1940), 62' direction: Fritz Hippler The most infamous anti-Semitic film of the Third Reich, filmed partially in Łódź’s Old Town and at Bałuty at the turn of 1939. In a mock-documentary style it portrays life in the Jewish trade quarter, the slaughter of animals in a kosher butchery. It shows the so-called “Jewish types”, with editorial comparisons to insects. Hippler’s film came about at Goebbels’ special request, and it was shown in cinemas prior to the deportation of Berlin Jews to the Łódź ghetto in autumn 1941, for which it was meant to “morally prepare” Berlin’s population. From today’s perspective, Der ewige Jude constitutes not only a document of the Nazi worldview, and can be seen as a prelude to the “final solution to the Jewish question”, but is also one of the few remaining film records of Łódź’s Jewish quarter. -----------------------------------------------------------
Georges Didi-Huberman - (b. 1953) French philosopher and art historian, world-famous theoretician of image, lecturer at the prestigious École des hautes études en sciences sociales in Paris. He examined the changes in perception of image from the Renaissance to contemporary art, and studied scientific iconography of the 19th century and its influence on art. Author of: Devant l’image, Fra Agelico. Dissemblance et figuration, Ce que nous voyons, ce qui nous regarde, Devant le temps, L’image survivante, Images malgré tout, L’image ouverte. -------------------------------------------------------------------
Tomasz Majewski – lecturer at the University of Łódź, author of publications dedicated to the discourse of the Holocaust, documentaries and a theory of popular culture featured in “Teksty Drugie”, “Przegląd Kulturoznawczy” and “Estetyka i Krytyka”. Editor of the anthology Reconfiguration of modernism. Modernity and popular culture and, together with Anna Zeidler-Janiszewska, of Memory of Shoah – cultural representations and practices of remembrance. He is preparing a thesis on the subject of the memories of the Holocaust in Marcel Ophüls and Claude Lanzmann’s films.
----------------------------------------------------------Paweł Mościcki – philosopher and translator of Giorgio Agamben, works at the School of Social Sciences of the Polish Academy of Sciences in Warsaw. He studies contemporary philosophy and its relationships with art, post-secular thought and critical political discourses. Editor of the collection Maurice Blanchot. Extreme literature, published in 2007 by the Political Critique Publication, author of the book Politics of the theatre. Essays on the engaging art.
-----------------------------------------------------------
Anna Zeidler-Janiszewska – philosopher, aesthete and researcher in cultural studies, lecturer at the School of Social Sciences and Humanities. Author of the books Art, myth, hermeneutics and Between melancholy and mourning; editor of collections Adorno today, Fine features in a constant catastrophe... Presence of Walter Benjamin in contemporary culture, author (with Roman Kubicki) of conversations with Zygmunt Bauman Life in context, with Tomasz Majewski edited a collection Memory of Shoah – cultural representations and practices of remembrance. Member of the Cultural Studies Committee of the Polish Academy of Sciences and the International Aesthetic Society.
-----------------------------------------------------------
13.09.2009 18.00
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< Mała Litera, ul. Nawrot 7 >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
promocja książki Pamięć Shoah: kulturowe reprezentacje i praktyki upamiętnienia
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< redakcja naukowa: Tomasz Majewski, Anna Zeidler-Janiszewska współpraca redakcyjna: Maja Wójcik Wydawnictwo Oficyna, Łódź 2009 >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< promocję prowadzi Krystyna Pietrych >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< Antologia Pamięć Shoah – zbierająca osiemdziesiąt sześć tekstów polskich oraz zagranicznych badaczy – jest próbą zmierzenia się z nasilającą się obecnością problematyki Zagłady w polu historiografii, socjologii, teologii, psychiatrii i sztuki oraz w szeroko pojętym dyskursie publicznym: w mediach i krytycznych praktykach artystycznych śmiało wkraczających w przestrzenie miejskie, obecnych w komiksie i kinie popularnym. Zamieszczone w tomie teksty mają zróżnicowany charakter – do udziału w przedsięwzięciu zostały zaproszone osoby tak odmiennych specjalności i profesji, jak filozofowie, psychiatrzy, kulturoznawcy, teoretycy mediów, architekci, literaturoznawcy, filmolodzy, politolodzy, pisarze oraz artyści. Artykułują oni odmienne punkty widzenia, które mogą wydawać się wzajemnie nieprzekładalne. Ogólne ujęcia teoretyczne spotykają się tu ze studium przypadku, teksty w poetyce osobistej impresji z „chłodną” analizą dyskursu; rekonstrukcja doświadczenia ofiar – realizowana środkami historiografii, psychiatrii oraz fikcji literackiej – z problemem instrumentalizacji pamięci w wymiarze społecznym, politycznym oraz medialnym. Większości autorów tomu bliska jest zarazem refleksja nad Zagładą jako „zdarzeniem przekształcającym” (według określenia Alana Milchmana i Alana Rosenberga), które obejmuje nie tylko aktywną żałobę po ofiarach oraz analizę motywacji sprawców – czego najbardziej spektakularnym przejawem jest przełożona u nas niedawno książka Jonathana Littella – ale i postawy świadków, najczęściej ludzi obojętnych na los żydowskich sąsiadów i współobywateli – „gapiów”, jak określił ich Paul Ricoeur – nierzadko przejmujących rolę katów, donosicieli lub szmalcowników. Prezentowane w tomie teksty zgrupowane są w działach opatrzonych osobnymi, tematycznymi wstępami, ułatwiającymi czytelnikowi poruszanie się w tej zróżnicowanej, interdyscyplinarnej materii. (Tomasz Majewski) >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< Zygmunt Bauman o tomie Pamięć Shoah: Nieludzkość jest w ludzkiej mocy; ale czy jest w ludzkiej mocy jej zrozumienie? Od pół wieku z górą najprzedniejsze umysły i najwspanialsze talenty artystyczne w Polsce, w Europie i poza Europą starają się dociec na to pytanie odpowiedzi. Znakomici filozofowie i historycy sztuki (literatury, malarstwa, filmu, architektury) zinwentaryzowali w tej książce i podsumowali dotychczasowe wyniki tych starań, opatrzyli je wnikliwym komentarzem i wzbogacili własnymi spostrzeżeniami i propozycjami; spróbowali też nakreślić szlaki dalszych badań i eksperymentów. Rezultatem ich zbiorowej pracy jest wszechstronny raport z jednego z głównych, być może decydujących frontów walki o zrozumienie sensu, czy raczej bezsensu zła – a więc i o szansę jego przezwyciężenia. Losy tego frontu wciąż się ważą i ta walka jest daleka od zakończenia – ale ta książka jest słupem milowym na wiodącej doń drodze i wskazówką nieodzowną dla wytyczenia jej pozostałego do przebycia etapu. >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
13.09.2009 6.00 p.m.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< Mała Litera, ul. Nawrot 7 >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Book promotion Memory of the Shoah: Cultural Representations and Commemoration Practices
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< Research editors: Tomasz Majewski, Anna Zeidler-Janiszewska Editorial cooperation: Maja Wójcik Oficyna Publishers, Łódź 2009 >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< host: Krystyna Pietrych >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< The Memory of the Shoah anthology – gathering eighty-six texts by Polish and foreign academics – is an attempt to come to grips with the increasing presence of Holocaust issues in the fields of historiography, sociology, theology, psychiatry and art, and in the public discourse in its broadest terms: in the media and arts criticism, and boldly crossing into the urban space, present in comic books and popular cinema. The texts presented in this volume are diverse in nature – such varied specialists and professionals as philosophers, psychiatrists, cultural researchers, media theorists, architects, literary critics, film critics, political scientists, writers and artists have been invited to take part in the undertaking. They articulate various points of view, which can seem mutually exclusive. General theoretical takes rub shoulders with case studies, and personal impressions with ‘cold’ discourse analyses; the reconstruction of the experiences of the victims – through the means of historiography, psychiatry or literary fiction – with the issue of the instrumentalization of memory in social, political or media frameworks. The majority of the authors approach the Holocaust as a ‘transformative event’ (to use the term devised by Alan Milchman and Alan Rosenberg), which embraces not only the active mourning of the victims and the analysis of the perpetrators’ motives – of which the most spectacular manifestation is Jonathan Littell’s book, recently translated into Polish – but also the positions of the witnesses, most often people indifferent to the fates of their Jewish neighbors and fellow citizens – ‘gawkers,’ as Paul Ricoeur termed them – who sometimes adopted the role of executioners, informers or ‘szmalcowniki’ [blackmailers who took money from Jews in WWII in exchange for silence – trans.]. The texts presented in this volume are grouped into sections provided with separate thematic introductions, allowing the reader to navigate through its variegated, interdisciplinary materials. (Tomasz Majewski) >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< Zygmunt Bauman about Memory of the Shoah: This is one of, alas, very few occasions for the non-Polish readers to confront face-to-face the ghastly and tragic knowledge carried from the innards of the Nazi hell: to hear voices of millions once earmarked for annihilation, of those yet more numerous who against their will had been made numb witnesses of hellish inhumanity and are still trying to come to terms with the experience defying human comprehension, and of those few who stood up to infernal forces – as their conscience would not allow them to place own life above lives of the others… The insights of foremost Polish scholars collected in this book help us, like no other study can, in our struggle to understand how one can (or at least how one tries) to live with the memory of such experience of one’s own and those around, and how artists or poets can (or at least how they try) to help us in that struggle. >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Kočani Orkestar i Boom Pam koncert w ramach obchodów 65. Rocznicy Likwidacji przez Niemców Litzmannstadt Ghetto w Łodzi
5.09.2009
--------------------------------------------------------------------------------kurator/curator: Łukasz Lubiatowski partnerzy projektu/project partners:
74
5.09.2009 21.00
Kočani Orkestar
-------------------------------------------------------------Rynek Manufaktury, ul. Karskiego 5 --------------------------------------------------------------
Kočani Orkestar i Boom Pam
koncert w ramach obchodów 65. Rocznicy Likwidacji przez Niemców Litzmannstadt Ghetto w Łodzi -------------------------------------------------------------Zanurzony w tradycji muzyki cygańskiej repertuar Kočani Orkestar, autentycznej folkowej orkiestry z macedońskiej wsi, przypomina o ludowych korzeniach kultury tego regionu. Muzycy sięgają do tradycji narodu wędrowców i rekonstruują w ten sposób nie tylko romską czy bałkańską tożsamość, ale też wspólne wątki w kulturowych narracjach całej Europy Środkowej. Powrót do korzeni łączą w muzyce ze współczesną pulsacją tradycyjnych brzmień. Rozgłos przyniósł grupie udział w filmie Czas Cyganów Emira Kusturicy. Do popularyzacji Kočani Orkestar przyczynił się też twórca projektu Beirut – Zach Codon – określając zespół mianem najlepszej dętej orkiestry świata. Kočani Orkestar od lat grają w największych salach koncertowych świata, ale muzycy nie odmawiają też występów podczas wielodniowych wesel na bałkańskich wsiach. Śmiało z folkową spuścizną poczynają sobie również izraelscy muzycy z kolektywu Boom Pam. Odwołując się z kolei do tradycji muzyki klezmerskiej, ujawniają pokrewieństwa pomiędzy muzyką żydowską a folkowymi dźwiękami z Bałkanów. Równocześnie brawurowo zderzają te konteksty z żywiołową formułą amerykańskiego surf popu z lat 50. Swą klasę Boom Pam potwierdzili grając niejednokrotnie na największych światowych festiwalach. Ich twórczość to mieszanka klimatów z filmów Tarantino i Bregovića, zagrana z klezmerskim luzem, cygańskim wigorem i jazzową wirtuozerią. Szalone, radosne spotkanie zachodniej tradycji i wschodniego temperamentu.Obie grupy są dowodem na to, że muzyka swą moc czerpie z tradycji i pamięci źródeł i – jako ludyczny żywioł – jest uniwersalnym językiem komunikacji ponad wszelkimi kulturowymi podziałami. --------------------------------------------------------------
Kočani Orkestar – sławna romska grupa dęta z macedońskiej wioski Kočani. Ich twórczość – rozpisana na dwie trąbki, trzy tuby, saksofon, klarnet, zyrle (tradycyjny obój) i bębny – określana jest jako Romska Orientalna Musika, czyli cygańska muzyka orientalna. Niezwykłym powodzeniem cieszyły się zwłaszcza dwa ostatnie krążki grupy: Alone At My Wedding i The Ravished Bride. To wybuchowa mikstura orkiestrowego brzmienia, tureckobałkańskich rytmów oraz przejmujących solowych popisów. Formacja prowadzona jest przez charyzmatycznego Naata Veliova. Skład Kočani Orkestar: Ajnur Azizov (wokal), Durak Demirov (saksofon), Djeladin Demirov (klarnet i wokal), Turan Gaberov (trąbka), Shukri Kadriev (trąbka), Vinko Stefanov (akordeon), Redzai Durmisev (tuba bartonowa), Shukri Zejnelov (tuba bartonowa), Nijazi Alimov (tuba bartonowa), Suad Asanov (tuba basowa), Saban Jasarov (bęben), Erdzan Juseinov (rototoms, werbel, talerz)
--------------------------------------------------------------
Boom Pam – żywiołowy etno-taneczno-rockowy kolektyw z Izraela, który łączy energetyczny bałkański folk, żydowską tradycję, surf pop i taneczne beaty. „Niektórzy mówią, że oszaleliśmy, jednak nasza muzyka naprawdę opisuje Tel Awiw – miejsce spotkań ludzi z całego świata.” – mówi lider grupy Yulav „Tuby” Zolotov. Muzycy studiowali wspólnie w sławnej szkole artystycznej Thelma Yellin w Givatayim. Skład Boom Pam: Uzi Feinerman (gitara, banjo, harmonijka i wokal), Yuval “Tuby” Zolotov (tuby basowe i sopranowe), Uri Brauner Kinrot (gitara, saksofon, wokal), Dudu Kohav (bębny i perkusja)
-------------------------------------------------------------Większość mieszkańców getta Litzmannstadt stanowiła społeczność żydowska, jednak – co uległo zatarciu w pamięci zbiorowej mieszkańców miasta i zostało zmarginalizowane przez historyków – znaczną grupę stanowili także Romowie. To właśnie pamięci ofiar getta, żydowskich i romskich, poświęcony będzie otwarty koncert plenerowy na Rynku Manufaktury, dawnej fabryki Izraela Poznańskiego.
75
5.09.2009 9.00 p.m.
Boom Pam
-------------------------------------------------------------Rynek Manufaktury, ul. Karskiego 5 --------------------------------------------------------------
Kočani Orkestar and Boom Pam
concert to mark the 65th Anniversary of the Liquidation of the Litzmannstadt Ghetto by the Germans -------------------------------------------------------------Their repertoire steeped in the tradition of Romani music, Kočani Orkestar is an authentic folk orchestra from a Macedonian village, recalling the folk roots of the region’s culture. The musicians draw from the traditions of this wandering nation and thus reconstruct both the Romani and the Balkan identity, as well as joint threads in the cultural narratives of all of Central Europe. They combine this return to heritage with the contemporary pulse of traditional sounds. The group gained fame through Emir Kusturica’s film The Time of the Gypsies. The creator of Beirut – Zach Codon – added to Kočani Orkestar’s renown by calling the group the best brass orchestra in the world. Kočani Orkestar has been playing in the world’s biggest concert halls for years, but the musicians still play for days consecutively at Balkan village wedding parties. The Israeli musicians of the Boom Pam collective also have a bold approach to their traditional legacy. Drawing from klezmer music, they show the relationships between Jewish music and folk sounds from the Balkans. They also merge these sounds with lively American surf pop from the 1950s. Boom Pam have shown their credentials by playing at some of the biggest festivals in the world. Their work combines the atmosphere of films by Tarantino and Bregovic, played with klezmer style, Gypsy vigor and jazz virtuosity. A crazy, joyful blend of Western tradition and Eastern temperament. Both groups prove that music takes its strength from tradition and memory of sources, but that – like a ludic element – it is first and foremost a universal language of communication beyond all cultural divides. --------------------------------------------------------------
Kočani Orkestar – a famous Romani brass group from the Macedonian village of Kočani. Their work – for two trumpets, three tubas, a saxophone, clarinet, zyrle (a traditional oboe) and drums – is dubbed Romani Oriental Music. The group’s last two records have enjoyed particular success: Alone At My Wedding and The Ravished Bride. Kočani Orkestar: Ajnur Azizov (vocals), Durak Demirov (saxophone), Djeladin Demirov (clarinet and vocals), Turan Gaberov (trumpet), Shukri Kadriev (trumpet), Vinko Stefanov (accordion), Redzai Durmisev (baritone tuba), Shukri Zejnelov (baritone tuba), Nijazi Alimov (baritone tuba), Suad Asanov (bass tuba), Saban Jasarov: (tapan drum), Erdzan Juseinov (rototoms, snare drum & hi hat)
-------------------------------------------------------------Boom Pam – this powerful ethno-dance-rock collective from Israel combines energetic Balkan folk, Jewish tradition, surf pop and dance beats. ‘Some think we’re crazy, but our music really does give you Tel Aviv – a place where people from all over the world meet,’ says head man Yulav ‘Tuby’ Zolotov. A mix of film soundtracks by Tarantino and Bregovic, played with klezmer style, gypsy verve and jazz virtuosity. The musicians studied together at the famous Thelma Yellin arts school in Givatayim. Boom Pam: Uzi Feinerman (guitar, banjo, harmonica and vocals), Yuval ‘Tuby’ Zolotov (B&S tubas), Uri Brauner Kinrot (guitar, saxophone, vocals), Dudu Kohav (drums and percussion)
-------------------------------------------------------------The majority of the Litzmannstadt Ghetto’s inhabitants were Jews, but there were also a considerable number of Romani, something which has escaped the inhabitants’ collective memory and has been marginalized by historians. This open-air concert at the Manufacture Square, the onetime factory of Izrael Poznański, is dedicated to the Jewish and Romani ghetto victims.
Pamięć o Holokauście w przestrzeniach miejskich Berlin-Łódź-Warszawa-Lwów fotografie Piotra Piluka
9.09.2009
--------------------------------------------------------------------------------partner projektu/project partner:
78
9.09.2009 17.00
-------------------------------------------------------------Jazzga, ul. Piotrkowska 17 --------------------------------------------------------------
Pamięć o Holokauście w przestrzeniach miejskich
Berlin-Łódź-Warszawa-Lwów fotografie Piotra Piluka (pokaz slajdów) -------------------------------------------------------------Trzy największe skupiska żydowskie w międzywojennej Europie to Warszawa, Łódź i Berlin, a w międzywojennej Polsce: Warszawa, Łódź oraz Lwów. W Warszawie i w Berlinie, którym wojna przyniosła największe zniszczenia, pamięć o traumatycznych zdarzeniach była wyraziście obecna, czego dowodem realizacje licznych pomników. Zupełnie inaczej w Łodzi i we Lwowie, dwukrotnie zmieniającym przynależność państwową. Te dwa miasta można scharakteryzować jako obszary zapomnienia, którym dopiero ostatnie lata przyniosły możliwość odzyskania utraconej pamięci. Najwięcej miejsc upamiętnionych jest w Berlinie, często są to efekty projektów artystycznych jak choćby realizacja w Bayerischer Viertel czy śmiałych koncepcji architektonicznych jak Pomnik Zamordowanych Żydów Europy przy Bramie Brandenburskiej z 2005 roku. W Warszawie mniej jest takich miejsc i ich wygląd jest skromniejszy. Od 1948 roku głównym miejscem pamięci o Holokauście jest Pomnik Bohaterów Getta na Muranowie. W Łodzi w okresie powojennym niewielka tablica i monument znajdowały się tylko na cmentarzu żydowskim, podobnie było we Lwowie. Zmieniło się to dopiero w ostatnich latach. Utrwalone na fotografiach obiekty przywołują zapomnianą topografię miast i skłaniają ku refleksji nad tym, jak i w jakich okolicznościach kształtowała się tam pamięć o Holokauście. --------------------------------------------------------------
W poszukiwaniu granicy
spacer po Łodzi przewodnik: Piotr Piluk Po prezentacji fotografii uczestnicy zostaną zaproszeni na krótki spacer po Łodzi, podczas którego będą mogli zinterpretować fragment przestrzeni miejskiej. Jego trasa będzie prowadzić z klubu festiwalowego ulicą Piotrkowską przez plac Wolności, Park Staromiejski, Rynek, aż do placu Kościelnego. Na tym obszarze powstały trzy świątynie: kościół protestancki, synagoga i kościół katolicki. Synagoga nie istnieje, a jej dawne otoczenie to zaskakująca pustka w gęstej zabudowie tej części Łodzi. Dawny kościół protestancki stał się świątynią katolicką. Natomiast z kościołem katolickim wiąże się żydowska historia. Co wynika z tego dla dzisiejszych mieszkańców Łodzi? -------------------------------------------------------------Piotr Piluk – fotograf, publicysta i dokumentalista. Od wielu lat realizuje projekt Ślady Obecności, przedstawiający relikty żydowskie w przestrzeniach miejskich Europy Środkowej i Wschodniej. Swoje fotografie prezentował w Polsce, Niemczech, Anglii, Bułgarii, Szwecji, na Ukrainie i w USA. Jest członkiem zarządu głównego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce, pracuje w redakcji „Słowa Żydowskiego / Dos Jidisze Wort” w Warszawie. Był stypendystą m. in. YIVO Institute for Jewish Research w Nowym Jorku i Goethe Institut w Berlinie.
--------------------------------------------------------------
79
9.09.2009 5.00 p.m.
-------------------------------------------------------------Jazzga, ul. Piotrkowska 17 --------------------------------------------------------------
Holocaust Memory in Urban Spaces
Berlin-Łódź-Warsaw-Lviv photographs by Piotr Piluk (slide show) -------------------------------------------------------------The three largest concentrations of Jews in inter-war Europe were in Warsaw, Łódź and Berlin, and in inter-war Poland: Warsaw, Łódź and Lwów [presently Lviv, Ukraine]. In Warsaw and in Berlin, to which the war brought the greatest destruction, the memory of the traumatic events was profoundly present, as testified to by the numerous monuments. It’s a different story in Łódź and Lviv, which twice changed its national affiliation. These two cities can be characterized as regions of forgetting, which have only been capable of regaining their lost memory in recent years. The most memorial sites are in Berlin, often artistic projects, like the one in Bayerischer Viertel or the bold architectural concepts, such as the Monument to the Murdered Jews of Europe by the Brandenburg Gate (2005). There are fewer such places in Warsaw, and they are more humble in appearance. The main site commemorating the Holocaust constructed since 1948 is the Heroes of the Ghetto Monument in Muranów. In Łódź a small plaque and monument commemorating the Holocaust has come about in the post-war period at the Jewish cemetery, as one has in Lviv. This has changed only recently. The sites shown in these photographs form forgotten topography of these cities and make us reflect upon how the memory of the Holocaust is shaped there, and in what circumstances. --------------------------------------------------------------
In Search of the Border
A stroll through Łódź guide: Piotr Piluk After the presentation, participants are invited to take a short stroll around Łódź, during which they will be able to interpret a fragment of the urban space. The route will start at the festival club, then go down Piotrkowska Street through Wolności Square, Staromiejski Park, and the Market Square, to Kościelny Square. Three temples were built along the way: a Protestant church, a synagogue and a Catholic church. The synagogue no longer exists, and its onetime surroundings are a surprisingly empty area in this part of Łódź. The onetime Protestant church has become Catholic. A Jewish story is tied to the Catholic church. What does all this mean for today’s residents of Łódź? -------------------------------------------------------------Piotr Piluk – photographer, reporter and documentary filmmaker. He has been working on a project called Traces of Presence for many years, showing Jewish remains in the city spaces of Central and Eastern Europe. He is a member of the main council of the Jewish Cultural and Social Association in Poland, and works as an editor for ‘Słowa Żydowskiego / Dos Jidisze Wort’ magazine in Warsaw. He has received scholarships from the YIVO Institute for Jewish Research in New York and the Goethe Institute in Berlin.
--------------------------------------------------------------
SZTUKI WIZUALNE
SZTUKI WIZUALNE
SZTUKI WIZUALNE
Wiktor Skok
Kark! SZTUKI WIZUALNE
9.09.2009
--------------------------------------------------------------------------------partner projektu/project partner:
82
9.09.2009 19.30
wernisaż -------------------------------------------------------------Galeria Wideo, Plac Wolności 5 -------------------------------------------------------------wystawa czynna do 20 września 2009 -------------------------------------------------------------Wiktor Skok
Kark!
--------------------------------------------------------------
01. HOSPES HOSTIS 02. STEIN / STERN 03. WAVELENGTH 04. STEP BY STEP 05. ESPANSIONE DINAMICA VELOCITA (SOLID STATE) 06. LDEATHZ
-------------------------------------------------------------Wiktor Skok – absolwent filmoznawstwa w Katedrze Mediów i Kultury Audiowizualnej Uniwersytetu Łódzkiego i Studiów Kuratorskich w Katedrze Historii Sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Kurator projektów muzycznych i plastycznych. Promotor koncertów i wydarzeń sceny industrialnej. Od pierwszej połowy lat 80. czynny uczestnik sceny punk/hardcore. Od 1989 roku organizator cyklu koncertów Wunder Wave. Założyciel i wokalista grupy Jude (od 1993). Didżej aktywny przede wszystkim na undergroundowej scenie electro industrial. Mieszka i pracuje w Łodzi.
Produkcja obrazów jest formą terytorialnych rytów. Uporczywe usiłowanie pozostawienia znaków we wrogiej strefie. Inne intencje są zupełnie czytelne: fotografować podskórne, powszechnie niedostrzegane, ignorowane. Uzupełniać ikonosferę o części usuwane, skazane na bezruch, niebyt lub zabronione. Materiały znalezione, nagrane z TV, wycięte z wybranych filmów mieszane są z autorskimi rejestracjami. Integralnym elementem całości jest dźwięk. Jeśli istnieją tu ślady metodologii, moje podejście jest ekwiwalentem tego, czym wykazuję się przy robieniu muzyki / hałasu. Z obrazem i dźwiękiem obchodzę się identycznie. Składowe są rozbierane, demontowane i w efekcie niszczone. Wartością jest impuls, wywoływanie niepokoju. Dyskomfort jest cenniejszy i bardziej na miejscu od Luxe Calme et Volupté.
-------------------------------------------------------------Obrazy nie chcą być przyjazne oglądającemu. Znaczenia i teksty nie pozostają w żadnym wypadku indyferentne, zawierają czytelny dla każdego ideologiczny balast. Wskazane sto lat temu przez futurystów linie mocy stykają się z literalnymi oznakami rozpadu. Martwe, skażone przestrzenie są moim rudymentarnym terytorium. (Wiktor Skok)
83
9.09.2009 7.30 p.m.
opening -------------------------------------------------------------Galeria Wideo, Plac Wolności 5 -------------------------------------------------------------the exhibition open until September 20th 2009 -------------------------------------------------------------Wiktor Skok
Kark!
--------------------------------------------------------------
01. HOSPES HOSTIS 02. STEIN / STERN 03. WAVELENGTH 04. STEP BY STEP 05. ESPANSIONE DINAMICA VELOCITA (SOLID STATE) 06. LDEATHZ
--------------------------------------------------------------
Wiktor Skok is a graduate of Film Studies from the Media and Audiovisual Culture Department of the Łódź University, and of Curator Studies from the Art History Department of the Jagiellonian University. He has curated both musical and visual arts projects. He also promotes industrial concerts and events. Since the mid-80s he has been an active participant in the punk/hardcore scene. He has also organized the Wunder Wave concert series since 1989. He is a founding member and vocalist for the band Jude (since 1993). As a DJ, he is mainly active in the underground electro industrial scene. He lives and works in Łódź.
Producing images is a way of drawing territorial lines. A stubborn attempt to leave traces in the enemy zone. The other intentions are entirely legible: to photograph the subterranean, the generally imperceptible, the ignored. To fill in the iconosphere with parts that have been removed, condemned to inertia, non-existence, or that have been forbidden. I mix found materials, recorded on TV, or cut from films, with my own recordings. Sound is an integral element. If there are any traces of method, my approach is the equivalent of how music/noise is made. I treat images and sound in exactly the same way. Their elements are undressed, disassembled, and in effect, destroyed. Impulse is what we’re after, and disquieting sensations. Discomfort is a more valuable and appropriate response than Luxe Calme et Volupté. These images do not seek to be viewer-friendly.
-------------------------------------------------------------Meanings and texts are by no means indifferent, they contain an ideological ballast for all to see. The lines of power described one hundred years ago by the futurists come in contact with literal signs of disintegration. Dead, condemned spaces are my rudimentary territory. (Wiktor Skok)
SZTUKI WIZUALNE
Ziemia obiecana wg Władysława St. Reymonta reżyseria: Jan Klata Teatr Polski we Wrocławiu koprodukcja: FD4K i Hebbel am Ufer, Berlin
10, 11, 12.09.2009
--------------------------------------------------------------------------------partnerzy projektu/project partners:
88
10, 11, 12. 09.2009 21.00
-------------------------------------------------------------fabryka Karola Scheiblera (Uniontex), ul. Tymienieckiego 5/7 -------------------------------------------------------------10 września po spektaklu spotkanie z twórcami prowadzi Beata Guczalska -------------------------------------------------------------premiera Teatr Polski we Wrocławiu
Ziemia obiecana
wg Władysława St. Reymonta -------------------------------------------------------------reżyseria i opracowanie muzyczne: Jan Klata adaptacja: Jan Klata, Sebastian Majewski dramaturgia: Sebastian Majewski scenografia i reżyseria świateł: Justyna Łagowska kostiumy: Mirek Kaczmarek ruch sceniczny: Maćko Prusak asystent reżysera: Michał Mrozek koordynator projektu: Hanna Frankowska, Katarzyna Markowicz występują: Paulina Chapko, Wiesław Cichy, Marcin Czarnik, Marian Czerski, Dominika Figurska, Jakub Giel, Mirosław Haniszewski, Anna Ilczuk, Zdzisław Kuźniar (gościnnie), Michał Majnicz, Michał Mrozek, Edwin Petrykat, Bartosz Porczyk, Ewa Skibińska, Andrzej Wilk, Wojciech Ziemiański premiera: 10 września 2009 produkcja: Teatr Polski we Wrocławiu koprodukcja: Festiwal Dialogu Czterech Kultur i Hebbel am Ufer, Berlin współpraca: Instytut Polski w Berlinie, Goethe-Institut czas trwania przedstawienia: 2h30 -------------------------------------------------------------Jan Klata – (ur. 1973) reżyser teatralny, dramatopisarz. Laureat Paszportu „Polityki” w roku 2005 za „nowatorskie i odważne odczytywanie klasyki, za pasję i upór, z jakim diagnozuje stan polskiej rzeczywistości i bada siłę narodowych mitów”. Ogromnym sukcesem okazała się jego Sprawa Dantona Stanisławy Przybyszewskiej, zrealizowana w Teatrze Polskim we Wrocławiu, za którą otrzymał wiele nagród. Jego najnowszym przedstawieniem jest Trylogia według powieści Henryka Sienkiewicza w Starym Teatrze w Krakowie
--------------------------------------------------------------
co wiemy na pewno ziemia obiecana jest na pewno powieścią polskiego noblisty Władysława Stanisława Reymonta napisaną w latach 1897/1898 -------------------------------------------------------------ziemia obiecana jest na pewno powieścią obszerną, w ekskluzywnym wydaniu łódzkiego wydawnictwa Literatura liczy 471 stron -------------------------------------------------------------ziemia obiecana jest na pewno powieścią interesującą -------------------------------------------------------------ziemia obiecana każdemu Polakowi na pewno kojarzy się z miastem Łodzią i z filmem Wajdy, chociaż pierwszy sfilmował powieść Reymonta Aleksander Hertz już w 1927 roku -------------------------------------------------------------ziemia obiecana jest na pewno doskonałym materiałem na przedstawienie teatralne, oczywiście tylko wtedy, kiedy teatr traktujemy jako przestrzeń do istotnych debat publicznych -------------------------------------------------------------ziemia obiecana jest na pewno przedstawieniem przygotowanym przez Jana Klatę, wraz z grupą stałych realizatorów, i zespół aktorski Teatru Polskiego we Wrocławiu i Wrocławskiego Teatru Współczesnego -------------------------------------------------------------ziemia obiecana jest na pewno przedstawieniem, które zostało zamówione przez Festiwal Dialogu Czterech Kultur w Łodzi w 2009 roku -------------------------------------------------------------ziemia obiecana nie jest na pewno przedstawieniem o mieście-molochu, wielkiej, rozrastającej się i dynamizującej Łodzi i każdym innym -------------------------------------------------------------ziemia obiecana nie jest na pewno przedstawieniem o narodowych konfliktach polsko-żydowsko-niemieckorosyjskich i każdych innych -------------------------------------------------------------ziemia obiecana nie jest na pewno przedstawieniem antypolskim, propolskim, antyżydowskim, prożydowskim, antyniemieckim, proniemieckim, antyrosyjskim, prorosyjskim i każdym innym -------------------------------------------------------------ziemia obiecana nie jest na pewno przedstawieniem krytykującym bezlitosny wyzysk kapitalistyczny i każdy inny -------------------------------------------------------------ziemia obiecana nie jest na pewno przedstawieniem manifestującym idee lewicowe, prawicowe, centrowe i każde inne -------------------------------------------------------------ziemia obiecana nie jest na pewno przedstawieniem przewidywalnym, oczywistym, wygodnym, konfekcyjnym, interwencyjnym, publicystycznym, lekturowym i każdym innym -------------------------------------------------------------ziemia obiecana nie jest na pewno przedstawieniem długim, krótkim, dynamicznym, monotonnym i każdym innym -------------------------------------------------------------więc jaka jest na pewno ziemia obiecana? na pewno, to sam wszystko zobaczysz i zrozumiesz, drogi widzu, bez naszych podpowiedzi (Sebastian Majewski)
89
bo pieniądze uruchamiają wszystko i wszystko otwierają a pieniądze trzeba robić i pieniądze się robi
nieoczekiwany trop odnaleziony w epistolografii Sienkiewicza Henryka: „Drogi Władysławie Stanisławie dwojga imion, z wielką rozwagą przeczytałem Twoją powieść o ziemi obiecanej. Czułem oddech tego Molocha, który doszedł mnie w moim Oblęgorku. Słyszałeś, że dostałem od narodu dworek, taki prezent. To jakieś kilkadziesiąt kilometrów od Molocha, ale oddech poczułem. Tak wielka siła tkwi w tej powieści. I myślę, że tę wielką siłę wykorzysta sztuka. Może malarstwo. W jakiejś dynamicznej formie ujmie to nasz mistrz Matejko. Albo ta nowa sztuka z ruchomymi obrazami, o którym zapewne już czytałeś. Albo też teatr. Ja osobiście mam marzenie, żeby moją Trylogię [na pewno już czytałeś i wyrobiłeś sobie zdanie] zobaczyć na scenie. I do tego marzenia dodaje jeszcze jedno, żeby ktoś też Twoją powieść zilustrował w teatrze, w kostiumie i w dekoracjach. Życzę Ci tego z całego serca, drogi Władysławie Stanisławie dwojga imion. I żeby ten przyszły inscenizator na miarę Kotarbińskiego albo artysty Wyspiańskiego docenił wartość twojego przenikliwego pisania. I spojrzał na Twoją powieść szerzej. I wykroczył poza oczywistą fascynację Molochem. W stronę tych wielkich namiętności i tych wielkich pieniędzy. Tych sum robionych przez ludzi i dla ludzi. Tych milionów, które rozpalają, uszczęśliwiają i niszczą. Bo w tym jest siła Twojej powieści. W pisaniu o tym, co godne podziwu i zarazem nieszczęśliwie małe. Pobudzające i niszczące. O ludzkim szczęściu. A czy możesz sobie wyobrazić szczęście poza pieniędzmi. A życie...? A wolną ojczyznę...? Z wyrazami szacunku dla Ciebie Henryk Adam Aleksander Pius, czworga imion, Twój orędownik – Sienkiewicz.” -------------------------------------------------------------i nieoczekiwany trop odnaleziony w nowoczesnej narracji: ziemia obiecana jest tym czego się szuka i czego nigdy nie ma się na własność ziemia obiecana to nie jest miejsce ziemia obiecana to cel, do którego się zmierza osiągnąć go można dzięki pieniądzom
w restauracji podczas jedzenia, w czasie jedzenia, w przerwie jedzenia podczas nieustannych śniadań lanczów, wczesnych obiadów i biznesowych kolacji a telefony komórkowe leżą na stołach bo mają już swoje miejsce wśród innych sztućców wszyscy siedzą przy stolikach prowadzą rozmowy, intrygi i interesy przy stolikach, między stolikami, za stolikami, pod stolikami i jedzą a podczas jedzenia widać jak ludzie są rożni bo są tacy, którzy wiedzą jak trzymać szczypczyki do krabów tacy, którzy nauczyli się jak trzymać szczypczyki do krabów i tacy którzy pretendują do wiedzy jak trzymać szczypczyki do krabów wszyscy oni razem i osobno w drodze do ziemi obiecanej a restauracja jest zmienna jest bufetem i eleganckim dancingiem i kasynem może być burdelem jeżeli tylko zapragnie i teatrem domem i biurem dla nomadów menadżerów z restauracji można nie wychodzić i mieć wszystko można wyjść i wszystko stracić wszyscy więc siedzą jedzą, smacznego!, tony jedzenia i robią pieniądze, miliony kręcą swoje interesy w tysiącach nadmiar xxl przesyt i niesmak aż do wymiotów wszyscy rzygają a potem zaczynają od nowa z pustym brzuchem ale nieświeżym oddechem -------------------------------------------------------------nieoczekiwane tropy zebrał Sebastian Majewski
90
10, 11, 12. 09.2009 9.00 p.m.
-------------------------------------------------------------Karol Scheibler’s factory (Uniontex), ul. Tymienieckiego 5/7 -------------------------------------------------------------10 September – meeting with the creators after the performance, host: Beata Guczalska -------------------------------------------------------------premiere Teatr Polski in Wrocław
The Promised Land
based on Władysław St. Reymont -------------------------------------------------------------direction and music: Jan Klata adaptation: Jan Klata, Sebastian Majewski dramaturgy: Sebastian Majewski set design and lighting direction: Justyna Łagowska costumes: Mirek Kaczmarek stage director: Maćko Prusak assistant director: Michał Mrozek project coordinator: Hanna Frankowska, Katarzyna Markowicz featuring: Paulina Chapko, Wiesław Cichy, Marcin Czarnik, Marian Czerski, Dominika Figurska, Jakub Giel, Mirosław Haniszewski, Anna Ilczuk, Zdzisław Kuźniar (guest), Michał Majnicz, Michał Mrozek, Edwin Petrykat, Bartosz Porczyk, Ewa Skibińska, Andrzej Wilk, Wojciech Ziemiański premiere: 10 September 2009 duration: 2h30 production: Teatr Polski in Wrocław co-production: Festival of Dialogue of Four Cultures, Hebbel am Ufer in Berlin cooperation: Polish Institute in Berlin, Goethe-Institut -------------------------------------------------------------Jan Klata – (b. 1973) theater director and playwright. Winner of the ‘Polityka’ Passport for 2005 for his ‘innovative and bold treatment of the classics, for his passion and persistence in diagnosing Polish reality and exploring the power of national myths.’ He scored a major success with his Danton Affair (by Stanisław Przybyszewski), at Teatr Polski in Wrocław, for which he received many awards. His most recent production is The Trilogy based on Henryk Sienkiewicz’s novels, at Stary Teatr in Krakow.
--------------------------------------------------------------
what we know for certain the promised land is most certainly a novel by Nobel-prize winner Władysław Stanisław Reymont written in the years 1897/1898 -------------------------------------------------------------the promised land is most certainly a thick novel – in the exclusive edition by Literatura Publishing House in Łódź, it counts 471 pages -------------------------------------------------------------the promised land is most certainly an interesting novel -------------------------------------------------------------the promised land is linked for every Pole with the city of Łódź and the film by Andrzej Wajda, though Reymont’s novel was first filmed by Aleksander Hertz in 1927 -------------------------------------------------------------the promised land is most certainly splendid material for theatrical adaptation, but of course only when we see theater as a space for important public debate -------------------------------------------------------------the promised land is most certainly a performance prepared by Jana Klata, along with his regular team and the troupe of actors from Teatr Polski in Wrocław and Teatr Współczesny in Wrocław -------------------------------------------------------------the promised land is most certainly a performance commissioned by the Dialogue of Four Cultures Festival in Łódź, in 2009 -------------------------------------------------------------the promised land is most certainly not a performance about a city – about a Moloch, the great expanding and dynamic city of Łódź, nor anything of the sort -------------------------------------------------------------the promised land is most certainly not a performance about conflicts between Polish-Jewish-German-Russian nationalities, nor anything of the sort -------------------------------------------------------------the promised land is most certainly not an anti-Polish, pro-Polish, anti-Jewish, pro-Jewish, anti-German, proGerman, anti-Russian, or pro-Russian performance, nor anything of the sort -------------------------------------------------------------the promised land is most certainly not a performance criticizing the merciless exploitation of capitalism, nor anything of the sort -------------------------------------------------------------the promised land is most certainly not a performance manifesting left-wing, right-wing, or middle-of-the-road ideas, nor anything of the sort -------------------------------------------------------------the promised land is most certainly not a predictable, obvious, comfortable, ready-made, interventional, journalistic, or textbook performance, nor anything of the sort -------------------------------------------------------------the promised land is most certainly not a long, short, dynamic, or monotonous performance, nor anything of the sort -------------------------------------------------------------and so, what is the promised land for certain? you will most certainly see and understand everything for yourself, dear viewer, without our prompting (Sebastian Majewski)
91
and an unexpected lead found in a modern narrative: the promised land is what you search for and what nobody ever owns the promised land is not a place the promised land is a goal to shoot for which can be achieved only through money because money sets everything in motion it opens all doors
an unexpected lead found in the epistolography of Henryk Sienkiewicz: Dear Władysław Stanisław of the twin names, it is with great deliberation that I read your novel of the promised land. I could feel the breath of that Moloch, which reached me even so far yonder in my Oblęgorek. You have heard that I have received a manor as a present from the nation. It lies some several dozen kilometers from Moloch, but still I could feel that breath. Such a powerful force lies in this novel. And I believe that art makes use of this powerful force. Painting, perhaps. Our master Matejko captures it in a dynamic form of sorts. Or this new art with moving pictures, of which you have doubtless read. Or indeed, the theater. It is my private dream one day to see my Trilogy [I’m sure you have read it and prepared an opinion] up on stage. And to this dream I add one more: that someone should illustrate your novel as well in the theatre, in costumes and decor. I wish you this with all my heart, dear Władysław Stanisław of the twin names. And moreover, that this future stage producer, one the measure of Kotarbiński or the artist Wyspiański, should appreciate the value of your insightful writing. And should take a wider approach to your work. And that he should go beyond an obvious fascination with the Moloch. Toward those great passions, and that great money. Those sums made by people and for people. Those millions that inflame, delight and destroy. For this is the true strength of your novel. In your writing about what is worthy of admiration, and simultaneously woefully meager. Stimulating and destructive. Of human happiness. And can you imagine happiness without money? And life...? And a free fatherland...? With my very deepest respects, your Henryk Adam Aleksander Pius – of the four names, your humble servant – Sienkiewicz. --------------------------------------------------------------
but you have to make money and money is made in the restaurant while eating, all through eating, in-between courses during endless breakfasts lunches, early suppers and business dinners the mobile phones lie on the tables taking their place among the other cutlery everyone sits at their tables holding conversations, intrigues, business talks at tables, between tables, behind tables, under tables and they eat and while eating people show how different they are there are those who know how to hold the crab tweezers those who have taught themselves how to hold the crab tweezers and those who pretend to know how to hold the crab tweezers All together and alone they are on their way to the promised land but the restaurant changes it is a smorgasbord with ballroom dancing and a casino there is a bordello for those who so desire and a theatre a home and an office for nomadic managers you can have everything without leaving the restaurant you can leave and lose everything and so everyone sits there eating, Bon appetit!, tons of food and they make money, millions they do business in the thousands excess xxl over-saturation and disgust enough to make you vomit everyone pukes and then they start all over with empty bellies and foul breath -------------------------------------------------------------unexpected leads collected by Sebastian Majewski
SZTUKI WIZUALNE
SZTUKI WIZUALNE
Anabasis Rytuały powrotu do domu międzynarodowa wystawa sztuki współczesnej produkcja: FD4K
SZTUKI WIZUALNE
5.09. – 4.10.2009
--------------------------------------------------------------------------------kurator/curator: Adam Budak partnerzy projektu/project partners:
94
5.09 – 4.10.2009
-------------------------------------------------------------willa Ludwika Grohmana, ul. Tylna 9/11 Muzeum Książki Artystycznej, ul. Tymienieckiego 24 --------------------------------------------------------------
Anabasis
Rytuały powrotu do domu -------------------------------------------------------------wystawa czynna w godz. 12.00-20.00 --------------------------------------------------------------
5.09. 2009 od 17.00 do 6.00 rano wernisaż
-------------------------------------------------------------produkcja: Festiwal Dialogu Czterech Kultur -------------------------------------------------------------podziękowania dla Jana Krajewskiego, właściciela willi Ludwika Grohmana --------------------------------------------------------------
artyści:
Lida Abdul Helena Almeida Mieke Bal Yael Bartana Rita Sobral Campos Jonas Dahlberg Edith Dekyndt Elmgreen & Dragset Famed Jarosław Fliciński Kasia Fudakowski Lothar Hempel Teresa Hubbard / Alexander Birchler Marine Hugonnier Danilczyk & Krakowska Susanne Kriemann Agnieszka Kurant Sharon Lockhart Ernesto Neto Adrian Paci Mai-Thu Perret Agnieszka Polska Pedro Cabrita Reis Mathilde Rosier Esther Stocker Andriej Tarkowski
95
Adrian Paci, Home to go, 2001 „Drogi świata, ktoś wami podąża. Autorytet we wszystkich znakach ziemi. O, Wędrowniku w żółtym wietrze, smaku duszy!... A ziarno, powiadasz, indyjskiego kokulusa – a niechże je rozgniotę – ma upajające właściwości. * Naszym obyczajem rządziło prawo przemocy.” (Saint-John Perse, Anabaza, przekł. Adam Wodnicki) -----------------------------------------------------------------------------------
Greckie słowo anabasein, oznaczające jednocześnie wyruszanie w podróż i powrót, wydaje się trafnie opisywać XX wiek oscylujący nieustannie między swym początkiem i końcem. Ten wiek charakteryzuje potrzeba, wręcz konieczność ruchu. Powrót do domu, poszukiwanie korzeni, rozpaczliwa chęć budowania „nowego” porządku, rozpoczynania wciąż od nowa. Anabasis wyraża ów ruch; zawiera w sobie ideę niekończącej się podróży, przemieszczania się, zagubienia i bezprecedensowego powrotu z (wiecznej) tułaczki. Powrót do domu to temat uniwersalny; tak samo jak przewodni motyw tegorocznej edycji festiwalu – „terytorium”. Nieprzerwany przepływ czasu, który przybiera formę historii, można postrzegać jako ciąg powrotów i wspomnień, w którym pamięć odgrywa rolę łącznika między przeszłością a teraźniejszością. Zarówno z ideą terytorium, jak i z ideą powrotu do domu kojarzy się poczucie przynależności. Przestrzeń (terytorium) i miejsce (dom) wiążą się z doświadczeniem głębokiej tęsknoty (nostalgii i melancholii). Jedno i drugie bywa źródłem wewnętrznych konfliktów. Wystawa Anabasis. Rytuały powrotu do domu ukazuje różne wymiary powrotu: między intymnym i publicznym, uwewnętrznionym i upamiętnionym, między mitologiami osobistymi i zbiorowymi. Tutaj dzieciństwo, emigracja i wygnanie,
wyrzeczenie się narodowej przynależności, powrót z fabryki, powroty wpisane w zwykłą codzienność i w historię kulturowo-polityczną – są postrzegane jako rytuały przezwyciężania różnych etapów naszego życia. Dom jako archetypowe miejsce i jego prototyp, dom jako miejsce mitologiczne i realne, z którego wyszliśmy, odwieczne schronienie i miejsce bezpośredniej obecności; i powrót do domu jako pierwotny impuls, który nosimy w sobie przez całe życie. Powrót może być sentymentalny, lecz bywa też traumatyczny („Czy będzie mnie brakowało?”); można postrzegać go jako doświadczenie wyparcia (dom jako miejsce porzucenia/opuszczenia). Oto wystawa o tym, jak uporać się z osobistą i prywatną przeszłością, historią, pamięcią. Wystawa, będąca po części hołdem złożonym miastu o okaleczonej tkance, jest refleksją nad sytuacją niemożności powrotu. Łódź, scena dla mentalnego odtworzenia wędrówki Odyseusza do Itaki – nowoczesne miasto przyszłości, jeszcze jedna próba utopii, „ziemia obiecana” – jawi się zarówno jako próżnia, pozbawiona spójnej tożsamości, jak i skupisko niefortunnych zasiedleń i ciągłych przemieszczeń, niemal matryca porażki. Jej brak ugruntowania, korzeni, tymczasowość i przejściowość ujmują definicję „domu” w kategoriach oscylujących między pasożytnictwem a przynależnością. Historycznie i współcześnie Łódź zawsze była i jest niejako nadal para-miejscem, para-site (w języku angielskim „parasite” znaczy „pasożyt”): owo „nigdy do końca” stało się częścią jej funkcjonowania, jej sukcesu jako wydarzenia, jej „zagarniania miejsca”; nie pozostawania ani wewnątrz, ani na zewnątrz domu, który jest poza przestrzenią, ale ciągle jednak stanowi jej istotę. Wystawę Anabasis. Rytuały powrotu do domu zakomponowano w formie szkicowych rozdziałów: kontemplacja domu, dom jako proces, przynależność do miejsca, przeznaczenie miejsca (pozostałość i obszar przemiany), niemożność powrotu do domu i trauma wysiedlenia, doświadczenie nostalgii i tęsknoty, zniszczenie i architektura pamięci, rytuały dzieciństwa i etyka pracy, odtwarzanie osobistej pamięci. Stanowią one jakby lustra, dając odbicie tego, co jednostkowe i co zbiorowe, polityczne i osobiste, nakładając na siebie indywidualne biografie i karty historii, ukazując meandry przeszłości i teraźniejszości. Wszyscy zaproszeni artyści funkcjonują w odniesieniu do napięcia, które z jednej strony wyznacza wewnętrzna podróż w Zwierciadle Andrieja Tarkowskiego (fetyszyzacja domu i konieczność emigracji wewnętrznej), z drugiej zaś – ironiczno-dekadenckie studium nostalgii i dekonstrukcja tematu w Pogardzie Jeana-Luca Godarda, z jego ironicznym przywołaniem Odysei jako jeszcze jednej potencjalności, symbolicznego ujęcia archetypowego tematu powrotu do domu. Wystawa jako zbiór rytuałów jest
96
ćwiczeniem w dystansowaniu się i przybliżaniu na drodze do wyznaczenia psychologicznej przestrzeni obcości i swojskości. Niektórzy spośród artystów stworzyli projekty nawiązujące bezpośrednio do Łodzi, jej lokalizacji i tematu wystawy. Anabasis. Rytuały powrotu do domu prezentowana jest w nastrojowych wnętrzach pochodzącej z końca XIX wieku willi niemieckiego przemysłowca Ludwika Grohmanna, jednej z pierwszych łódzkich luksusowych rezydencji, które świadczyły o ekonomicznej prospericie miasta na przełomie wieków. Willę zaprojektował w 1889 roku Hilary Majewski, a jej architektura nawiązuje do włoskiego renesansu. Istotna część wystawy, w tym unikatowy zbiór polaroidów Andrieja Tarkowskiego (Instant Light), znajduje się w pobliskiej willi Henryka Grohmanna (wybudowanej w roku 1892 i zaprojektowanej częściowo najprawdopodobniej przez Otto Wagnera), z eklektycznymi wnętrzami, nawiązującymi między innymi do wiedeńskiej secesji. W willi obecnie mieści się Muzeum Książki Artystycznej z niezwykłą kolekcją własności Jadwigi i Janusza Tryznów i jedyną w swoim rodzaju pracownią wyposażoną w stare maszyny drukarskie. (Adam Budak) -----------------------------------------------------------------------------------
Wernisaż wystawy będzie całonocnym wydarzeniem, kończącym się o szóstej nad ranem wspólnym śniadaniem. W czasie bezsennej nocy w willach Grohmanów będzie można wziąć udział w trzech akcjach performatywnych (Susanne Kriemann i Dietera Roelstraete'a, Mathilde Rosier, Leszka Danilczyka i Doroty Krakowskiej), pikniku i koncercie oraz spotkać się z synem Andrieja Tarkowskiego – dyrektorem Instytutu Tarkowskiego we Florencji.
-----------------------------------------------------------------------------------
Mieke Bal – (ur. 1946) jedna z najwybitniejszych współczesnych teoretyczek i krytyczek kultury. Jako pedagog związana jest z Uniwersytetem w Amsterdamie, gościnnie wykłada na uczelniach i w szeregu instytucji kultury na całym świecie. Jest autorką około trzydziestu książek z dziedziny historii sztuki, semiotyki i teorii literatury. W ramach wystawy Anabasis. Rytuały powrotu do domu zostanie pokazany mniej znany obszar działalności Bal związany z tworzeniem filmów.
-----------------------------------------------------------------------------------
Yael Bartana – (ur. 1970) izraelska artystka tworząca fotografie, instalacje wideo i instalacje dźwiękowe. Jej prace dotyczą związków wojny, rytuałów militarnych i życia społecznego. Jej prace pokazywane były na licznych wystawach indywidualnych, m.in. w Stedelijk van Abbemuseum w Eindhoven i Fridericianum w Kassel i zbiorowych, m.in.: Manifesta 4 we Frankfurcie (2002), 27. Biennale w São Paulo (2006) i Documenta 12 w Kassel (2007). Mieszka i pracuje w Izraelu i Holandii.
-----------------------------------------------------------------------------------
Rita Sobral Campos – (ur. 1982) pochodzi z Lizbony, mieszka i pracuje w Nowym Jorku. Ukończyła nowojorską School Of Visual Arts i ArCo w Lizbonie. Swoją twórczość prezentowała w ramach szeregu projektów zbiorowych oraz wystaw indywidualnych na terenie Portugalii i Hiszpanii. Jej projekt rzeźbiarski zostanie po raz pierwszy zaprezentowany w Polsce podczas Festiwalu Dialogu Czterech Kultur.
-----------------------------------------------------------------------------------
Jonas Dahlberg – (ur. 1970) szwedzki artysta wideo. Studiował historię sztuki na Uniwersytecie w Göteborgu i architekturę na Uniwersytecie Technicznym w Lund. Wykształcenie artystyczne odebrał w Akademii Sztuki w Malmö. Swoje prace pokazywał w projektach zbiorowych i indywidualnych na całym świecie, m.in. w Nowym Jorku, Sienie, Taipei, Pradze i Madrycie. Brał udział w 50. Biennale w Wenecji (2003) i Manifesta 4. we Frankfurcie (2002). W swojej twórczości odnosi się do problemu doświadczania przestrzeni i architektury.
-----------------------------------------------------------------------------------
Edith Dekyndt – (ur. 1960) belgijska artystka badająca sposoby percepcji i zjawiska na granicy widzialności. Na koncie ma wiele wystaw indywidualnych i zbiorowych. Swoje prace pokazywała w tak prestiżowych instytucjach jak Witte de With czy w ramach Weneckiego Biennale. Tworzy głównie instalacje, prace wideo i fotografie.
-----------------------------------------------------------------------------------
Elmgreen & Dragset – berliński duet działający od 1995 roku. Michael Elmgreen (ur. 1961) pochodzi z Danii, Ingar Dragset (ur. 1969) z Norwegii. Ich twórczość prezentowano w ramach licznych wystaw zbiorowych i indywidualnych na całym świecie – od Nowego Jorku po Londyn i Tokio. Duet był także kuratorem pokazu w duńskim i nordyckim pawilonie podczas ostatniego Biennale w Wenecji (2009).
-----------------------------------------------------------------------------------
Lida Abdul – (ur. 1973) pochodzi z Kabulu. Po sowieckiej inwazji na Afganistan wyjechała do Niemiec i Indii, obecnie ponownie związana jest z rodzinnym miastem. Pracuje w rozmaitych mediach – tworzy wideo, fotografie, instalacje, performance. Abdul jest laureatką nagrody Prince Claus Fund oraz stypendystką w Isabella Stewart Gardner Museum w Bostonie. Brała udział w szeregu wystaw zbiorowych, jej prace pokazywano na Biennale w Wenecji (2005), São Paulo (2006), Moskwie (2007) i Istambule (2007). -----------------------------------------------------------------------------------
Helena Almeida – (ur. 1934) pochodzi z Lizbony, w której mieszka i tworzy do dziś. Jest jedną z najciekawszych artystek portugalskich. Bohaterkami swoich fotografii i obrazów często czyni kobiety. Stworzyła słynne serie autoportretów Inhabited Paintings i Inhabited Drawings. W twórczości Almeidy ważne jest wydobycie relacji ciała i przestrzeni, tego co wewnątrz i tego co na zewnątrz. Jej prace były wystawiane m.in. w Barcelonie, Madrycie, Lizbonie i Nowym Jorku.
Famed – artystyczny kolektyw utworzony w 2003 roku przez Sebastiana M. Kretzshmara, Kiliana Schellbacha i Jana Thomanecka. Ich twórczość charakteryzują interwencje typu site-specific, które można postrzegać jako zaaranżowane w quasi teatralny sposób anty-architektoniczne hybrydy instalacji, rzeźby, performance'u, obiektów i wideo.
-----------------------------------------------------------------------------------
Jarosław Fliciński – (ur. 1963) mieszka i pracuje w Warszawie i rodzinnym Gdańsku. Absolwent Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej i Wydziału Malarstwa tamtejszej Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych. Laureat nagrody ArtsLink Foundation (2002), stypendysta prestiżowych instytucji w Europie i USA. W twórczości malarskiej operuje oszczędnymi, abstrakcyjnymi formami. Na twórczość artysty składają się również fotografie i filmy wideo.
-----------------------------------------------------------------------------------
Kasia Fudakowski – (ur. 1985) rzeźbiarka. Pochodzi z Londynu. Od 2006 roku mieszka i tworzy w Berlinie. Absolwentka Ruskin School of Drawing and Fine Art w Oxford University. W 2003 roku otrzymała Stephen Farthing Anatomy Award, a w 2004 roku Mitzi
97
Cunliffe Prize. Jej prace pokazywane były na licznych wystawach zbiorowych i indywidualnych: Gleaning the Gloss (Berlin, 2009), Daytime Drama (Kraków, 2008), Sculpture (Oxford, 2005).
-----------------------------------------------------------------------------------
Lothar Hempel – (ur. 1966) pochodzi z Kolonii, gdzie mieszka i pracuje do dziś. Absolwent Kunstakademie w Düsseldorfie. Uczestniczył w zbiorowych wystawach organizowanych m.in. przez ZKM w Karlsruhe, Saatchi Gallery w Londynie czy Tate Liverpool. Zrealizował także szereg projektów indywidualnych. Jego prace znajdują się w zbiorach cenionych instytucji we Francji, Włoszech i Niemczech. Artysta związany jest m.in. z nowojorską Anton Kern Gallery.
-----------------------------------------------------------------------------------
Teresa Hubbard / Alexander Birchler – artystyczny duet działający od 1990 roku. Na jego dorobek składają się fotografie, rzeźby i realizacje wideo. Teresa Hubbard pochodzi z Australii, Alexander Birchler – ze Szwajcarii. Współpracę rozpoczęli podczas rezydencji w Banff Centre for the Arts. Następnie oboje ukończyli Nova Scottia College of Art and Design w Halifaksie. Na koncie mają indywidualne wystawy w K21 w Düsseldorfie, Miami Art Museum czy Whitney Museum of American Art at Altria w Nowym Jorku. Brali również udział w szeregu wystaw zbiorowych na całym świecie. W swoich filmach dzięki eksperymentom z tradycyjną materią filmową badają relacje między konstrukcją czasu i przestrzeni. -----------------------------------------------------------------------------------
Marine Hugonnier – (ur. 1969) pochodzi z Paryża, gdzie ukończyła studia antropologiczne i filozoficzne. Edukację artystyczną zdobyła w Fresnoy Studio National des Arts Contemporains w Lille. W jej dorobku znajduje się kilkadziesiąt wystaw indywidualnych. W 2007 roku uczestniczyła w 52. Biennale w Wenecji. Jej prace znajdują się w licznych kolekcjach w Europie i USA. Hugonnier interesują zależności między architekturą, krajobrazem, historią a sposobami ich reprezentacji. Artystka mieszka i pracuje w Londynie.
-----------------------------------------------------------------------------------
Danilczyk & Krakowska – duet działający wspólnie od 2002 roku, realizujący instalacje i prace wideo. Leszek Danilczyk studiował historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od połowy lat 90. uprawia malarstwo. Dorota Krakowska jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Uprawia grafikę.
-----------------------------------------------------------------------------------
Susanne Kriemann (ur. 1972) – niemiecka artystka tworząca instalacje, fotografie i wideo. Ukończyła Akademie der Bildenen Künste w Stuttgarcie. W latach 1995-2007 otrzymała stypendia we Francji i Holandii, uczestniczyła też w kilku programach rezydencyjnych. Brała udział w szeregu projektów zbiorowych i indywidualnych. Jej prace znajdują się w licznych kolekcjach niemieckich i holenderskich. Artystka bada sposoby przedstawiania rzeczywistości i historii poddane procesom muzealizacji i archiwizacji. Mieszka i pracuje w Rotterdamie. Do performance'u, który wykona w czasie wernisażu zaprosiła Dietera Roelstraete – krytyka, kuratora muzeum sztuki współczesnej w Antwerpii (MuHKA), redaktora pisma „Afterall”.
-----------------------------------------------------------------------------------
Agnieszka Kurant – (ur. 1978) pochodzi z Łodzi, mieszka i pracuje w Paryżu i w Warszawie. Ukończyła PWSFTviT w Łodzi, historię sztuki na Uniwersytecie Łódzkim oraz studia kuratorskie w Goldsmiths College na Uniwersytecie w Londynie. W 2008 roku otrzymała stypendium Ministra Kultury. Uczestniczyła w projektach zbiorowych w kraju i za granicą, w tym m.in. Frieze Projects – przedsięwzięciu towarzyszącym słynnemu Frieze Art Fair w Londynie.
-----------------------------------------------------------------------------------
Sharon Lockhart – (ur. 1964) amerykańska artystka, fotografka i reżyserka. Mieszka i tworzy w Los Angeles. Absolwentka San Francisco Art Institute i Art Center College of Design w Pasadenie (Kalifornia), laureatka licznych międzynarodowych stypendiów i grantów. Bada relacje, jakie zawiązują się między filmem a fotografią. Ożywione i nieruchome obrazy stanowią dla niej medium dokumentujące sytuacje z życia codziennego. Autorka filmów Lunch Break (2008), Pine Flat (2006) i Goshogaoka (1998).
-----------------------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------------------
Ernesto Neto – (ur. 1964) jeden z wiodących artystów sztuki brazylijskiej. Dla jego twórczości charakterystyczne są biomorficzne, wielkoformatowe instalacje oferujące odbiorcom nowy rodzaj doświadczania przestrzeni. Artysta brał udział w wielu wystawach zbiorowych na całym świecie od Nowego Jorku po Tokio. Razem z Vik Muniz reprezentował Brazylię na 49. Biennale w Wenecji (2001). Jego prace znajdują się w licznych kolekcjach w Europie i USA.
-----------------------------------------------------------------------------------
Adrian Paci – (ur. 1969) albański artysta, pochodzi z rodziny o tradycjach artystycznych. Studiował w Akademii Sztuki w Tiranie. W 1997 roku wyjechał na stałe do Włoch, obecnie mieszka w Mediolanie. Jako pedagog związany jest z uczelniami w Bergamo i Wenecji. W obrazach i realizacjach wideo porusza problem statusu imigranta i tożsamości człowieka w rzeczywistości poddanej politycznej i symbolicznej transformacji. W 2005 roku uczestniczył w 51. Biennale w Wenecji.
-----------------------------------------------------------------------------------
Mai-Thu Perret – (ur. 1976) pochodzi z Genewy, obecnie dzieli czas między rodzinnym miastem a Nowym Jorkiem. Studiowała literaturę angielską na Uniwersytecie w Cambridge. W swoich pracach odnosi się do dziedzictwa modernizmu i awangardowych ruchów artystycznych. Na dorobek artystki składają się głównie instalacje, rysunki, wideo i realizacje książkowe. Jej solowe wystawy można było oglądać m.in. we Frankfurter Kunstverein (2005) i SF MOMA (2008).
-----------------------------------------------------------------------------------
Agnieszka Polska – (ur. 1985) pochodzi z Lublina, obecnie mieszka i tworzy w Berlinie. Studiowała na UMCS w Lublinie i w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Edukację artystyczną kontynuuje na Universität der Kunste w Berlinie. Tworzy fotografie, wideo i animacje. Chętnie sięga po technikę found footage, jej interwencje w znaleziony materiał są subtelne i ledwie dostrzegalne. Związana jest z Galerią Żak-Branicka.
-----------------------------------------------------------------------------------
Pedro Cabrita Reis – (ur. 1956) pochodzi z Lizbony, gdzie do dzisiaj mieszka i tworzy. Jego sztuka miała w latach 80. decydujący wpływ na nowe oblicze rzeźbiarstwa. Jego prace były wystawiane na wielu międzynarodowych wystawach: Documenta X w Kassel, w Aperto w 1995 roku oraz na 24. Biennale w São Paulo. Ponadto w 2003 roku reprezentował Portugalię na 50. Biennale w Wenecji. Jego instalacje osadzone są w tematyce przestrzeni, architektury i pamięci.
-----------------------------------------------------------------------------------
Mathilde Rosier – (ur. 1973) pochodzi z Paryża, gdzie początkowo studiowała ekonomię na Université Paris-Dauphine, a następnie odebrała edukację artystyczną w École Nationale Supérieure des Beaux Arts. Uczestniczyła w szeregu projektów zbiorowych. Jej prace można było także obejrzeć w ramach wystaw indywidualnych m.in. w Paryżu, Karlsruhe i Barcelonie. Twórczość Rosier charakteryzuje niemal romantyczna fascynacja naturą i komentowanie relacji, w jakiej pozostaje ona z człowiekiem. -----------------------------------------------------------------------------------
Esther Stocker – (ur. 1974) pochodzi z Włoch, obecnie związana jest z Wiedniem. Tworzy przede wszystkim obrazy, murale, instalacje i projekty site-specific. Studiowała na uczelniach artystycznych w Wiedniu, Mediolanie i Pasadenie. Jej prace charakteryzują rozbudowane formalnie i znaczeniowo narracje uzyskane z pomocą języka geometrycznej abstrakcji. Na koncie ma szereg wystaw indywidualnych i zbiorowych w Europie i na świecie – od Chicago po Sydney i Tokio.
-----------------------------------------------------------------------------------
Andriej Tarkowski – (ur. 1932, zm. 1986) rosyjski reżyser filmowy i teatralny, jedna z najwybitniejszych postaci w historii kina. Początkowo kształcił się w różnych kierunkach – m.in. plastycznym i muzycznym. W latach 1956-1960 studiował na Wydziale Reżyserii moskiewskiego WGIK. Jego twórczość nasycona jest wątkami autobiograficznymi, metafizycznymi i uwielbieniem natury. Jeszcze w Związku Radzieckim powstały takie filmy, jak Andriej Rublow, Solaris, Stalker i Zwierciadło. Po wyjeździe do Włoch w 1982 roku nakręcił m.in. Nostalgię i Ofiarowanie.
98
5.09 – 4.10.2009
-------------------------------------------------------------Ludwik Grohman Villa, ul. Tylna 9/11 Book Art Museum, ul. Tymienieckiego 24 --------------------------------------------------------------
Anabasis
Rituals of Homecoming -------------------------------------------------------------exhibition open at 12.00 to 8.00 p.m. --------------------------------------------------------------
5.09. 2009 at 5.00 p.m. till 6.00 a.m. opening
-------------------------------------------------------------production: Festival of Dialogue of Four Cultures -------------------------------------------------------------special thanks to Jan Krajewski, the owner of Ludwik Grohman villa --------------------------------------------------------------
artists:
Lida Abdul Helena Almeida Mieke Bal Yael Bartana Rita Sobral Campos Jonas Dahlberg Edith Dekyndt Elmgreen & Dragset Famed Jarosław Fliciński Kasia Fudakowski Lothar Hempel Teresa Hubbard / Alexander Birchler Marine Hugonnier Danilczyk & Krakowska Susanne Kriemann Agnieszka Kurant Sharon Lockhart Ernesto Neto Adrian Paci Mai-Thu Perret Agnieszka Polska Pedro Cabrita Reis Mathilde Rosier Esther Stocker Andrey Tarkovsky
99
Adrian Paci, Home to go, 2001 "Roads of the world, we follow you. Authority over all the signs of the earth. O traveller in the yellow wind, lust of the soul!... And the seed (as you say) of the Indian cocculus possesses (if you mash it!) intoxicating properties. * A great principle of violence dictated our fashions". (Saint-John Perse, Anabase) -----------------------------------------------------------------------------------
The Greek word to ‘anabasein’ which means both ‘to embark’ and ‘to return’ seems to aptly describe the century which ceaselessly had been oscillating between its own beginning and end. This century is marked by the urge for and a necessity of a movement – homecoming, search for roots, desperate need to construct a ‘new’ order, an experience of beginning. ‘Anabasis’ indicates such a movement – the ceaseless journey, displacement, a principle of lostness and an unprecedented return from (eternal) wandering lie at the root of ‘anabasis’. Homecoming is a universal theme, as much as the main motive of this year’s edition of the festival – territory. The constant flow of time that takes on a form of history may be perceived as an accumulation of returns and recollections, where the memory operates as a vehicle between the past and the present. Territory and homecoming are both concerned with a sense of belonging. Space (territory) and place (home) are marked by a profound feeling of longing (nostalgia and melancholy). Both are sites of inner conflict too. The exhibition Anabasis. Rituals of Homecoming considers various dimensions of homecoming – between intimate and public, internalised and commemorated, between personal and collective mythologies. Here, childhood, migration and exile, leaving aside your national belonging, coming back from a factory, ordinary returns that belong to the practice of everyday
life and the cultural/political heritage are perceived as rites that negotiate passages of our life. Home as an archetypal place and its prototype, home as a mythological and a real place we come from, the primal shelter and the site of unmediated presence; and a homecoming as a primordial act we carry with ourselves through the entire life of ours. Homecoming may be sentimental but it may also be traumatic (‘will I be missed?’) and perceived as an experience of repression (‘home is the place you left’). This is the exhibition on how we can deal with the (personal and private) past, history and memory. Partly homage to a city of a wounded fabric, this exhibition is a reflection upon a situation that generated an impossibility of homecoming. As a stage for a mental quasi-reenactment of Odysseus’s return to Ithaca, Łódź – a modern city of a future, another attempt at utopia, ‘promised land’ – appears as both a void of no integral identity and a receptacle of failed in-placements and constant displacements, a matrix of failure, indeed. Rootless and ungrounded, temporary and transitory, it brings in a definition of home, which oscillates between the parasitic and the appropriate. Historically and currently, Łódź apparently has always been a para-site: ‘never quite’ taking place as part of its performance, of its success as an event, of its taking place; being neither inside nor outside a house, that which is beyond, and yet essential to, the space. Anabasis. Rituals of Homecoming has been choreographed as a set of tentative chapters: contemplation of a home, home as a process, belonging to a place, fate of a place (a residue and a site of transformation), impossible homecoming and the trauma of displacement, performing nostalgia and longing, ruin and the architecture of memory, childhood rites and the ethics of labor, reenactments of personal memory. They operate as mirrors reflecting back the individual and the collective, the political and the private, overlapping singular biographies and pages of history, along the curved lines of the past and the present. All are invited to this exhibition where the artists perform a tension that, on the one hand, alludes to the inner voyage of Andrey Tarkovsky’s Mirror (a fetishization of home and necessity of inner exile), and on the other echoes the ironic and decadent study of nostalgia and the deconstruction of the subject in Jean-Luc Godard’s Le Mepris, with its ironic reenactment of The Odyssey as yet another potentiality, symbolic of the archetypal theme of homecoming. As a collection of rituals, this exhibition is an exercise in distance and proximity, a step toward delineating a psychological space of estrangement and familiarity. Some of the artists have conceived projects that directly respond to the city of Łódź, the location and the exhibition’s theme. Anabasis. Rituals of Homecoming is located in charming interiors of the late 19th century villa of the German
100
industrialist, Ludwig Grohmann, one of Łódź’s first luxury residencies that proved a high economic prosperity of the city around the turn of the centuries. Designed in1889 by Hilary Majewski, its architecture alludes to Italian Renaissance. A special part of the exhibition, including a unique collection of Andrey Tarkovsky’s polaroids (Instant Light), has been staged in the nearby villa of Henryk Grohmann (built in 1892), with eclectic interiors, refering, amongst others, to Viennese Secession, most likely partially designed by Otto Wagner. It is now home of the Book Art Museum, housing an exceptional collection of art books, owned by Jadwiga and Janusz Tryzno, and a unique workshop with old printing machines. ( Adam Budak) -----------------------------------------------------------------------------------
The opening will be an all-night event, ending at six o’clock the next morning with a shared breakfast. During the sleepless night at the Grohman Villa you can take part in three performance actions (by Susanne Kriemann and Dieter Roelstraete, Mathilde Rosier, and Leszek Danilczyk and Dorota Krakowska), a picnic and concert, and meet the son of Andrey Tarkovsky – the director of the Tarkovsky Institute in Florence.
Lida Abdul – (b. 1973) comes from Kabul. After the Soviet invasion of Afghanistan, she left for Germany and India, and is presently affiliated once more with her native city. She works in various media – she takes photographs and makes videos, installations and performances. Abdul has won the Prince Claus Fund Award and has received a scholarship from the Isabella Stewart Gardner Museum in Boston. She has taken part in a range of collective exhibitions, and her work has been shown at the biennials in Venice (2005), São Paulo (2006), Moscow (2007) and Istanbul (2007). ----------------------------------------------------------------------------------Helena Almeida – (b. 1934) comes from Lisbon, where she lives and works to this day. She is one of Portugal’s most interesting contemporary artists. She often makes women the main figures in her photographs and pictures. She has made a famous series of self-portraits called Inhabited Paintings and Inhabited Drawings. An important aspect in Almeida’s work is the relationship between space and the body, between interior and exterior. Her works have been exhibited in Barcelona, Madrid, Lisbon and New York. ----------------------------------------------------------------------------------Mieke Bal – (b. 1946) one of today’s most outstanding theorists and critics of culture. As a pedagogue, she is involved with the University of Amsterdam, and she is a visiting lecturer at several universities and cultural institutions around the world. She has authored around thirty books in the fields of history of art, semiotics and theory of literature. The exhibition Anabasis. On Rituals of Homecoming will show one of Bal’s lesser-known activities in filmmaking. -----------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------------Yael Bartana – (b. 1970) is an Israeli artist who takes photographs and makes video and sound installations. Her work deals with war reports, military rituals and social life. Her work has been shown at numerous solo exhibitions, including at Stedelijk van Abbemuseum in Eindhoven and Fridericianum in Kassel, and collective ones including: Manifesta 4 in Frankfurt (2002), the 27th Biennial in São Paulo (2006) and Documenta 12 in Kassel (2007). She lives and works in Israel and the Netherlands. ----------------------------------------------------------------------------------Rita Sobral Campos – (b. 1982) comes from Lisbon, but lives and works in New York. She has graduated from the New York School of Visual Arts and ArCo in Lisbon. She has presented her work in a wide range of collective projects and solo exhibitions in Portugal and Spain. Her sculpture project will premiere in Poland during the Dialogue of Four Cultures Festival. ----------------------------------------------------------------------------------Jonas Dahlberg – (b. 1970) is a Swedish video artist. He studied art history at Gothenburg University and Architecture at the Technical University in Lund. He received his arts education at the Arts Academy in Malmö. He has shown his works in collective projects all around the world, including New York, Sienna, Taipei, Prague and Madrid. He took part in the 50th Biennial in Venice (2003) and Manifesta 4. in Frankfurt (2002). His work deals with the experience of space and architecture. ----------------------------------------------------------------------------------Edith Dekyndt – (b. 1960) is a Belgian artist investigating methods of perception and phenomena on the verge of the invisible. She has many solo and collective exhibitions to her credit. Her works have been displayed at such institutions as Witte de With, and in the framework of the Venice Biennial. She chiefly creates installations, video art and photography. ----------------------------------------------------------------------------------Elmgreen & Dragset – Berlin duo active since 1995. Michael Elmgreen (b. 1961) comes from Denmark, Ingar Dragset (b. 1969) from Norway. Their works have been shown as part of numerous collective and individual exhibitions around the world – from New York to London and Tokyo. The duo also curated the demonstration at the Danish and Nordic Pavilion during the last Biennial Exhibition in Venice (2009). ----------------------------------------------------------------------------------Famed – artistic collective formed in 2003 by Sebastian M. Kretzshmar, Kilian Schellbach and Jan Thomaneck. Their output is characterised by site-specific interventions, which can be perceived as quasi-theatrically arranged antiarchitectural hybrids of installation, sculpture, performance, objects and video. ----------------------------------------------------------------------------------Jarosław Fliciński – (b. 1963) lives and works in Warsaw and in his hometown, Gdańsk. He is a graduate of the Architecture Department of the Gdańsk Technical Academy and the Painting Department of the same city’s State Visual Arts Academy. He has won the ArtsLink Foundation Award (2002), and has received scholarships from prestigious institutions in Europe and the USA. His painting uses sparse, abstract forms. The artist also takes photographs and makes video films. ----------------------------------------------------------------------------------Kasia Fudakowski – (b. 1985) is a sculptress. She comes from London. Since 2006 she has lived and worked in Berlin. She is a graduate of the Ruskin School of Drawing and Fine Arts at Oxford University. In 2003 she received the Stephen Farthing Anatomy Award, and in 2004 the Mitzi Cunliffe Prize. Her work has been shown at numerous collective and solo exhibitions: Gleaning the Gloss (Berlin, 2009), Daytime Drama (Krakow, 2008), and Sculpture (Oxford, 2005). ----------------------------------------------------------------------------------Lothar Hempel – (b. 1966) comes from Köln, where he lives and works to this day. He graduated from the Kunstakademie in Düsseldorf. He has participated in collective exhibits organized by the ZKM in Karlsruhe, the Saatchi Gallery in London and Tate Liverpool. He has also done a number of solo projects. His works are found in the collections of high-ranking institutions in France, Italy and Germany. The artist is affiliated with New York’s Anton Kern Gallery, among others. -----------------------------------------------------------------------------------
101
----------------------------------------------------------------------------------Teresa Hubbard / Alexander Birchler – are an artistic duo active since 1990. Their output includes photography, sculpture and videos. Teresa Hubbard comes from Australia, and Alexander Birchler from Switzerland. They began working together at an arts residency at the Banff Centre for the Arts. Then both graduated from the Nova Scotia College of Art and Design in Halifax. They have had solo exhibitions at K21 in Düsseldorf, the Miami Art Museum and the Whitney Museum of American Art at Altria in New York. They have also taken part in a range of collective exhibitions all over the world. Their works experiment with traditional film materials to explore the relationships between the construction of time and space. ----------------------------------------------------------------------------------Marine Hugonnier – (b. 1969) comes from Paris, where she graduated in anthropology and philosophy. She got her arts education at the Fresnoy Studio National des Arts Contemporains in Lille. She has had a few dozen individual exhibitions to date. In 2007 she took part in the 52nd Biennial in Venice. Her works are found in numerous collections in Europe and the USA. Hugonnier is interested in the relationships between architecture, landscape, and history, and their means of representation. She lives and works in London. ----------------------------------------------------------------------------------Danilczyk & Krakowska – are a duo that have been working together since 2002, making installations and video art. Leszek Danilczyk studied art history at the Jagiellonian University. He has been painting since the mid-90s. Dorota Krakowska is a graduate of the Academy of Fine Arts in Krakow. She makes graphic art. ----------------------------------------------------------------------------------Susanne Kriemann – (b. 1972) is a German artist who makes installations and videos and takes photographs. She graduated from the Akademie der Bildenen Künste in Stuttgart. Between 1995-2007 she received scholarships in France and Holland, participating in a few residency programs. She has taken part in many collective and solo projects. Her works are found in numerous German and Dutch collections. The artist explores ways of representing reality and history subject to museum and archival processes. She lives and works in Rotterdam. She has invited Dieter Roelstraete – a critic, contemporary art museum curator in Antwerp (MuHKA), and editor of ‘Afterall’ magazine – to take part in the performance to be staged during the opening. ----------------------------------------------------------------------------------Agnieszka Kurant – (b. 1978) comes from Łódź, but lives and works in Paris and in Warsaw. She graduated from the Film School in Łódź, in art history from Łódź University, and in curator studies from Goldsmiths College at London University. In 2008 she received a Ministry of Culture scholarship. She has participated in collective projects in Poland and abroad, including Frieze Projects, which accompanied the famous Frieze Art Fair in London. ----------------------------------------------------------------------------------Sharon Lockhart – (b. 1964) is an American artist, photographer and director. She lives and works in Los Angeles. She graduated from the San Francisco Art Institute and Art Center College of Design in Pasadena (California), and has won numerous international scholarships and grants. She explores the relationships between film and photography. Animated and motionless images are her medium for documenting daily life. She has made the films Lunch Break (2008), Pine Flat (2006) and Goshogaoka (1998). ----------------------------------------------------------------------------------Ernesto Neto – (b. 1964) is one of the leading artists on the Brazilian art. His work features biomorphic, large-format installations that offer the viewer a new experience of space. The artist has taken part in many collective exhibitions worldwide, from New York to Tokyo. He and Vik Muniz represented Brazil at the 49th Biennial in Venice (2001). His work can be found in numerous collections in Europe and the USA. ----------------------------------------------------------------------------------Adrian Paci – (b. 1969) is an Albanian artist who comes from a family of artists. He studied at the Arts Academy in Tirana. In 1997 he moved to Italy, and currently lives in Milan. As a teacher, he is affiliated with the academies in Bergamo and Venice. In his pictures and video projects he deals with the problem of the immigrant’s status, and the identity of a person in a reality subject to political and symbolic transformation. In 2005 he participated in the 51st Biennial in Venice. -----------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------------Mai-Thu Perret – (b. 1976) comes from Geneva, and presently divides her time between her native city and New York. She studied English literature at Cambridge University. Her work draws from the heritage of modernism and the avant-garde arts movements. Her output mainly contains installations, drawings, videos, and book projects. Her solo exhibitions have been shown at Frankfurter Kunstverein (2005) and SF MOMA (2008), among others. ----------------------------------------------------------------------------------Agnieszka Polska – (b. 1985) comes from Lublin, and presently lives and works in Berlin. She studied at UMCS in Lublin and the Academy of Fine Arts in Krakow. She is continuing her arts education at the Universitat der Kunste in Berlin. She takes photographs, and makes videos and animation. She enjoys using found footage techniques, though her interventions into the found material are subtle and barely perceptible. She is affiliated with the Żak-Branicka Gallery. ----------------------------------------------------------------------------------Pedro Cabrita Reis – (b. 1956) comes from Lisbon, where he lives and works to this day. His art in the 80s had a decisive impact on the new face of sculpture. His works have been put on display at many international exhibitions, including Documenta X in Kassel, Aperto in 1995, and at the 24th Biennial in São Paulo. Moreover, in 2003 he represented Portugal at the 50th International Art Biennial in Venice. His installations are rooted in the issues of space, architecture and memory. ----------------------------------------------------------------------------------Mathilde Rosier – (b. 1973) comes from Paris, where she originally studied economics at the Université Paris-Dauphine, and then took her arts education at the École Nationale Supérieure des Beaux Arts. She has participated in a range of collective exhibitions. Her works have also been shown at solo exhibitions in Paris, Karlsruhe and Barcelona, among other places. Rosier’s work is marked by an almost romantic fascination with nature and a commentary on the relationship it has with people. ----------------------------------------------------------------------------------Esther Stocker – (b. 1974) comes from Italy, but is presently affiliated with Vienna. She mainly makes pictures, murals, installations and site-specific projects. She has studied at arts academies in Vienna, Milan and Pasadena. Her work is marked by a narrative whose form and significance is complex, using the language of geometrical abstraction. She has a range of solo and collective exhibitions to her credit, in Europe and around the world – from Chicago, to Sydney and Tokyo. ----------------------------------------------------------------------------------Andrey Tarkovsky – (1932-1986) was a Russian film and theater director, one of the most outstanding figures in the history of cinema. He first gained an education in various fields – including music and the visual arts. Between 19561960 he studied at the Direction Department of the Moscow Film School (WGIK). His work is saturated with autobiographical and metaphysical strains, and a love of nature. While in the Soviet Union he made such films as Andrei Rublov, Solaris, Stalker and The Mirror. After departing for Italy in 1982, he also made Nostalgia and The Sacrifice. -----------------------------------------------------------------------------------
Factory 2 reĹźyseria: Krystian Lupa spektakl goĹ&#x203A;cinny Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie
7.09.2009
104
7.09.2009 17.00
-------------------------------------------------------------Klub Wytwórnia, ul. Łąkowa 29 -------------------------------------------------------------8 września o 13.00 spotkanie z Krystianem Lupą i Piotrem Skibą prowadzi Monika Wąsik Jazzga, ul. Piotrkowska 17 -------------------------------------------------------------Narodowy Stary Teatr, im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie
Factory 2
zbiorowa fantazja inspirowana twórczością Andy'ego Warhola -------------------------------------------------------------scenariusz, reżyseria i scenografia: Krystian Lupa kostiumy: Piotr Skiba współpraca dramaturgiczna: Iga Gańczarczyk, Magda Stojowska opracowanie muzyczne: Mieczysław Mejza opracowanie materiałów filmowych: Łukasz Banach występują: Iwona Bielska, Bogdan Brzyski, Iwona Budner, Joanna Drozda, Małgorzata Hajewska-Krzysztofik, Zbigniew W. Kaleta, Urszula Kiebzak, Sandra Korzeniak, Adam Nawojczyk, Marta Ojrzyńska, Piotrek Polak, Piotr Skiba, Katarzyna Warnke, Tomasz Wygoda, Małgorzata Zawadzka, Krzysztof Zawadzki oraz Szymon Kaczmarek (WRD PWST), Łukasz Hołuj/Rafał Libner premiera: 16 lutego 2008 czas trwania przedstawienia: 7h45, godzinna przerwa -------------------------------------------------------------Krystian Lupa – (ur. 1943) reżyser teatralny, scenograf, pisarz. W roku 1969 ukończył ASP w Krakowie, a w 1978 roku reżyserię w krakowskiej PWST. Zasłynął interpretacjami literatury rosyjskiej (Fiodor Dostojewski, Michaił Bułhakow) i austriackiej (Thomas Bernhard, Robert Musil, Hermann Broch). Twórca wielu wybitnych spektakli teatralnych. Laureat prestiżowej Europejskiej Nagrody Teatralnej (2009). Jego ostatnim przedstawieniem jest Tryptyk. Marylin zrealizowany w Teatrze Dramatycznym w Warszawie.
--------------------------------------------------------------
Spektakl jest ahistoryczną, zbudowaną na zasadzie improwizacji, fantazją na temat osoby Andy'ego Warhola, jego Srebrnej Fabryki oraz ludzi, którzy się przez nią przewijali i współtworzyli jej mit. Dotyczy to zarówno przedstawionych wydarzeń, jak i scenicznych postaci, będących wariacjami na temat rzeczywistych, utrwalonych w legendzie bywalców Fabryki. Punktem wyjścia projektu była nie tylko biografia artysty, ale także kultura lat sześćdziesiątych, której symbolem jest Warhol i która – zdaniem Krystiana Lupy – znajduje echo we współczesnej kulturze. W centrum poszukiwań znalazła się grupa Warhola, rodzaj sekty z centralną postacią autystycznego i wampirycznego guru. Srebrna Fabryka – miejsce, w którym realność płynnie przenikała się ze sztuką, plan filmowy z atelier, życie towarzyskie z performensem – stwarzała możliwość pokazania tej grupy nie tylko w tyglu życiowym, ale też twórczym. Pozwalała na ujawnienie kondycji improwizacyjnej człowieka, jej naturalnych źródeł, które Warhol wykorzystał w eksperymentach filmowych. W Srebrnej Fabryce każdy uważał, że jest artystą; nie był jeszcze aktorem, ale już był gwiazdą. „Kocham właśnie takich ludzi jak Freddie, niedobitki triumfującego showbiznesu, odrzucone na przesłuchaniach kwalifikacyjnych w różnych częściach miasta. Nie potrafią grać, a gdy coś robią, robią to świetnie. Posiadają cechy gwiazd, ale bez gwiazdorskiego ego – nie umieją się do niczego zmuszać. Są zbyt utalentowani by wieść «normalne życie», lecz także zbyt pewni siebie, by kiedykolwiek zostać prawdziwymi zawodowcami.” – mówił o swoich gwiazdach Warhol i przydzielał role tak, by wywołać „psychodramę osobowości”. „Film, którego nie zdążył nakręcić Warhol”, był wyjściową metaforą procesu uruchamianego przez reżysera i aktorów, kierunkiem poszukiwań, których stałym partnerem miała być rejestrująca wszystko kamera. --------------------------------------------------------------
105
7.09.2009 5.00 p.m.
-------------------------------------------------------------Klub Wytwórnia, ul. Łąkowa 29 -------------------------------------------------------------8 September at 1.00 p.m. meeting with Krystian Lupa and Piotr Skiba host: Monika Wąsik Jazzga, ul. Piotrkowska 17 -------------------------------------------------------------Narodowy Stary Teatr, im. Heleny Modrzejewskiej in Krakow
Factory 2
A collective fantasia inspired by the work of Andy Warhol -------------------------------------------------------------script, direction and set design: Krystian Lupa costumes: Piotr Skiba dramatic cooperation: Iga Gańczarczyk, Magda Stojowska music: Mieczysław Mejza film materials: Łukasz Banach featuring: Iwona Bielska, Bogdan Brzyski, Iwona Budner, Joanna Drozda, Małgorzata Hajewska-Krzysztofik, Zbigniew W. Kaleta, Urszula Kiebzak, Sandra Korzeniak, Adam Nawojczyk, Marta Ojrzyńska, Piotrek Polak, Piotr Skiba, Katarzyna Warnke, Tomasz Wygoda, Małgorzata Zawadzka, Krzysztof Zawadzki and Szymon Kaczmarek (WRD PWST), Łukasz Hołuj/Rafał Libner premiere: 16 February 2008 duration: 7h45, 1 hour intermission -------------------------------------------------------------Krystian Lupa – (b. 1943) a theatre director, set designer and writer. In 1969 he graduated from the Academy of Fine Arts in Krakow, and in 1978 from the directing department at Krakow’s Acting Academy. He has made his name with his adaptations of Russian (Fyodor Dostoyevsky, Mikhail Bulgakov) and Austrian (Thomas Bernhard, Robert Musil, Hermann Broch) literature. He has made many outstanding theatrical productions. Winner of the prestigious European Theatre Award (2009). His most recent production is Triptych. Marilyn, performed at the Dramatyczny Theater in Warsaw.
--------------------------------------------------------------
This play is ahistorical, built on improvisation, a fantasia on the theme of Andy Warhol, his Silver Factory, and the people who moved through it and co-created its myth. This concerns both the events taking place and the figures on stage, who are variations on the themes of real people, the legendary Factory regulars. The point of departure was not just the artist’s biography, but also the culture of the 1960s, which is symbolized by Warhol, and which – in Krystian Lupa’s opinion – is echoed in contemporary culture. The explorations centered on Warhol’s group, a kind of cult with an autistic and vampiric guru as its main figure. The Silver Factory – a place where reality fluidly intermingled with art, the film set with the atelier, social life with performance art – gave the opportunity to show this group in both its living and creative melting-pot. It allowed for the penetration of the improvisational condition in man, its natural origins that Warhol used in film experiments. Everyone in the Silver Factory thought himself an artist; he might not have been an actor, but he was already a star. ‘I love such people as Freddie, the survivors of triumphant show-business, tossed all over town to various interviews. They can’t act, but when they do something, they do it fabulously. They have all the attributes of stars, but without the star egos – they can’t force themselves to do anything. They’re too talented to endure a ‘normal life’, but too self-confident to ever become real professionals,’ Warhol said of his own stars, and divvied up the roles to evoke ‘personality psychodramas’. ‘The film Warhol never managed to make’ was the initial metaphor in the process set in motion by the director and the actors, guiding their explorations, constantly accompanied by the rolling camera. --------------------------------------------------------------
:PK: pomysł i choreografia: Kaya Kołodziejczyk
produkcja: FD4K koprodukcja: EC1 Łódź Miasto Kultury
10, 11.09.2009
--------------------------------------------------------------------------------partnerzy projektu/project partners:
108
10, 11. 09.2009 19.00
-------------------------------------------------------------EC1 Łódź Miasto Kultury, ul. Targowa 1/3 --------------------------------------------------------------
:PK:
premiera
-------------------------------------------------------------pomysł i choreografia: Kaya Kołodziejczyk parkour: Stowarzyszenie Parkour Łódź dramaturgia: Joanna Szymajda wizualizacje: Daria Kopiec kostiumy: Marta Rowińska muzyka: Paweł Szymański Singletrack kompozycja oryginalna: Daniel Radtke reżyseria świateł: Herman Venderickx występują: Kaya Kołodziejczyk, Daniel Radtke, Łukasz Strzelczyk, Mariusz Marciniak, Radosław Grzanka premiera: 10 września 2009 czas trwania: 1h15 produkcja: Festiwal Dialogu Czterech Kultur koprodukcja: EC1 Łódź Miasto Kultury przy wsparciu: Pact-Zollverein Essen projekt zrealizowano dzięki stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego -------------------------------------------------------------Kaya Kołodziejczyk – (ur. 1981) jest absolwentką Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Romana Turczynowicza w Warszawie oraz szkoły tańca współczesnego P.A.R.T.S. w Brukseli. Od kilku lat realizuje własne projekty choreograficzne m.in. Pom 2OOO, Favourite Superhero, One for Francesca, Night of 3/free styles, Brith Out. Założycielka nieformalnej grupy U/LOI Universal Law Of Impermanence. Perfomerka i wykładowczyni tańca współczesnego m.in. w szkole P.A.R.T.S. w Belgii.
-------------------------------------------------------------Stowarzyszenie Parkour Łódź W projekcie biorą udział członkowie Stowarzyszenia Parkour Łódź i Parkour Parku na ulicy Siewnej 15, założonego wraz ze stowarzyszeniem Alternatywa BMX, w składzie: Łukasz Strzelczyk, Radosław Grzanka i Mariusz Marciniak. Są to uczestnicy warsztatów Parkour w Polsce i za granicą, lokalnych i międzynarodowych projektów, m.in. Wymiany Parkour w Turynie 2008.
--------------------------------------------------------------
Jak Rosjanie weszli – a o tym wszyscy wiedzą, o tym jest „Boża podszewka” – jak Rosjanie weszli, to zabrali dziadka Izydorka na Syberię. Pamiętam, jak byłem z ojcem w takim teatrze dla dzieci, takim pięknym, pamiętam, że bardzo długo płakałem. Jurciu zmarł, babci Reni brat, ten to Mosiek nad Mośki, To nie był stryjcio właściwie? Stryjek ojca. Czyli wujek. Po naszemu to wujek. Po ichniemu to stryjek, bo oni ze wschodu. To był brat dziadka Izydorka, też na Syberię pojechał, miał prywatną szkołę koło Brzeżan. Czyli to był dziadek stryjek. Dziadek miał tylko jednego brata, ten brat chyba żyje jeszcze, chociaż chyba zmarł. No upozorowali, że niby nie żyje, rozumiesz, o co chodzi? Bo dziadek Mietek ciągle do nich pisał, ciągle coś chciał, i oni upozorowali. On miał żonę Hiszpankę. (fragmenty wywiadu rodzinnego przeprowadzonego przez Kayę Kołodziejczyk z mamą i z bratem) -------------------------------------------------------------Projekt :PK: ożywia postindustrialną przestrzeń elektrowni EC1 w oryginalnej koncepcji łączącej choreografię, parkour, film i muzykę. Głównym bohaterem :PK: jest Łódź, jej architektoniczne i symboliczne zakamarki. Sposób przemieszczania się po miejskich terytoriach właściwy brawurowym traserom skonfrontowany zostanie z podążaniem szlakiem symbolicznym – zapomnianą, trochę już niechcianą historią rodzinną. Przestrzenie, które dla dzisiejszych mieszkańców Łodzi zlewają się w jeden zszarzały obraz, dla traserów stanowią terytorium niekończących się wyzwań, choreografce zaś narzuciły konieczność konfrontacji z własną tożsamością. Właściwy wszystkim rodzajom pamięci fenomen reminiscencji, swoistego echa, przekształcony w ruch i wpisany w muzykę, łączy pracę wszystkich twórców projektu. Spektakl składa się z części rozgrywającej się w przestrzeni otwartej (z trójką traserów), scenicznego duetu choreograficzno-muzycznego oraz mini-projekcji filmowej.
109
10, 11. 09.2009 7.00 p.m.
-------------------------------------------------------------EC1 Łódź City of Culture, ul.Targowa 1/3 --------------------------------------------------------------
:PK:
premiere
-------------------------------------------------------------idea and choreography: Kaya Kołodziejczyk parkour: Parkour Association Łódź dramaturgy: Joanna Szymajda visuals: Daria Kopiec costumes: Marta Rowińska music: Paweł Szymański ‘Singletrack’ original composition: Daniel Radtke lighting director: Herman Venderickx featuring: Kaya Kołodziejczyk, Daniel Radtke, Łukasz Strzelczyk, Mariusz Marciniak, Radosław Grzanka premiere: 10 September 2009 duration: 1h15 production: Festival of Dialogue of Four Cultures co-production: The Ministry of Culture and National Heritage, EC1 Łódź City of Culture with the support of: Pact-Zollverein Essen the project has been carried out thanks to a scholarship from the Ministry of Culture and National Heritage -------------------------------------------------------------Kaya Kołodziejczyk – (b. 1981) graduated from the Roman Turczynowicz School of Ballet in Warsaw and the P.A.R.T.S. School of Contemporary Dance in Brussels. She has been making her own choreographed projects for years, including Pom 2OOO, Favourite Superhero, One for Francesca, Night of 3/free styles, and Birth Out. She is a founder of the informal U/LOI Universal Law Of Impermanence group. She is a performer and lecturer in contemporary dance at the P.A.R.T.S. school in Belgium.
-------------------------------------------------------------Parkour Association Łódź The project will include members of the Parkour Association Łódź and Parkour Park on Siewna Street 15, founded together with the Alternatywa BMX Association: Łukasz Strzelczyk, Radosław Grzanka and Mariusz Marciniak. These are participants in Parkour workshops in Poland and abroad, and local and international projects, including the Parkour Exchange in Turin, 2008.
--------------------------------------------------------------
When the Russians came – everyone knows about it, it’s the subject of ‘God’s Lining’ – when the Russians came, they took Grandpa Izydorek to Siberia. I remember that I was with my father at a play for children, it was so beautiful that I recall I cried a very long time. Jurek died, Grandma Renia’s brother. Wasn’t that my uncle, actually? Father’s uncle. That was the brother of Grandpa Izydorek, he went to Siberia too, he had a private school near Brzeżan. So that was my great-uncle. Grandpa had only one brother, that brother might still be alive, though he might have died. You know, they pretended that they were dead, you see? Because Grandpa Mietek kept writing to them, he always wanted something, and they kept pretending. He had a Spanish wife. (a fragment of a family interview Kaya Kołodziejczyk conducted with her brother and mother) -------------------------------------------------------------The :PK: project will revive the post-industrial space of the EC1 power station, with an original concept linking choreography, parkour, film and music. The main protagonist is Łódź, with its architectural and symbolic nooks and crannies. This way of moving within the urban, post-industrial space, reminiscent of virtuoso tracers, comes in contact with the striving for a symbolic path – the dusty, somewhat unwanted family history. The space which melts into one grayish image for today’s inhabitants of Łódź is a territory of unending challenge for the tracers, while the choreographers have seen it as their job to confront their own identities. The phenomenon of reminiscence, a quality of memories of all kinds, an echo of sorts transformed into movement and inscribed in music, links the works of all the artists in the project. The play is made up of parts that are enacted in the city space (by a trio of tracers), a musical choreography duo on stage, and a mini film screening.
10.09.2009 17.00 >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< Empik Megastore Manufaktura, ul. Karskiego 5 >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Promocja najnowszego numeru „Tygla Kultury”
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< prowadzenie: Monika Wąsik >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< „Tygiel Kultury”– czasopismo społeczno-kulturalne, utworzone w maju 1995 roku w Łodzi przez Zbigniewa W. Nowaka i Zbigniewa Dominiaka. Ukazuje się w wersji papierowej i internetowej. „Tygiel Kultury” prezentuje najnowsze wydarzenia i zjawiska współczesne, poezję, prozę i sztukę – polską i zagraniczną, a także istotne zagadnienia społeczne. Zajmuje się między innymi problematyką społeczności wielokulturowych. Współpracuje z pisarzami, krytykami, naukowcami, tłumaczami i artystami. W zespole i wśród stale współpracujących z „Tyglem Kultury” od pierwszych numerów znajdują się między innymi: Anna Kuligowska-Korzeniewska, Lucyna Skompska, Renata Jabłońska, Wojciech Górecki, Wojciech Ligęza, Leszek Engelking. Czasopismo umożliwia debiut młodym twórcom i naukowcom. Do działań „Tygla Kultury” należą akcje artystyczne (Press Art), organizacja konkursów literackich, przyznawanie nagród (Nagroda im. Zbigniewa Dominiaka za przekłady poezji polskiej na języki słowiańskie, „Sprężyna” za twórczy ferment w Łodzi) oraz wydawanie książek, przede wszystkim związanych z wielokulturowym dziedzictwem Łodzi – w ramach Biblioteki „Tygla Kultury”. Do tej pory ukazały się między innymi: Pojln Jechiela Jeszaja Trunka, Ballada o ślepym Maksie Arnolda Mostowicza, Sztuka po Holocauście Eleonory Jedlińskiej. >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< Kontakt: Redakcja „Tygla Kultury” ul. Wschodnia 49 90-267 Łódź tel. 0 42 637 45 70 tygiel@free.ngo.pl, www.tygielkultury.eu >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
10.09.2009 5.00 p.m. >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< Empik Megastore Manufaktura, ul. Karskiego 5 >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Promotion of the New Issue of ‘Tygiel Kultury’
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< host: Monika Wąsik >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< ‘Tygiel Kultury’ [Cultural Melting-pot] is a socio-cultural magazine created in May 1995 in Łódź by Zbigniew W. Nowak and Zbigniew Dominiak. It is published both in print and online. ‘Tygiel Kultury’ presents the latest contemporary events and phenomena, poetry, prose and art – both Polish and foreign – as well as the biggest social issues. It takes on issues of the multicultural society. It cooperates with writers, critics, academics, translators and artists. Among the team and the regular contributors to ‘Tygiel Kultury’ from its very inception have been: Anna Kuligowska-Korzeniewska, Lucyna Skompska, Renata Jabłońska, Wojciech Górecki, Wojciech Ligęza, and Leszek Engelking. The magazine has debuted young artists and academics. ‘Tygiel Kultury’ also runs artistic activities (Press Art), organizes literary competitions, gives out awards (the Zbigniew Dominiak award for translations of Polish poetry into Slavic languages, the ‘Sprężyna’ [Spring] Award for creative ferment in Łódź) and publishes books, above all those affiliated with Łódź’s multicultural heritage – in the framework of the ‘Tygiel Kultury’ Library. To date this has included: Pojln by Jechiel Jeszaj Trunk, The Ballad of Blind Maks by Arnold Mostowicz, Art after the Holocaust by Eleonora Jedlińska, and many others. >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< Contact: The editors of ‘Tygiel Kultury’ ul. Wschodnia 49 90-267 Łódź tel. 0 42 637 45 70 tygiel@free.ngo.pl, www.tygielkultury.eu >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Georg Nussbaumer
Barkarola Opera przejścia na alt, interpasywne fortepiany i miasto, które brzmi produkcja: FD4K i Filharmonia Łódzka im. Artura Rubinsteina
6 – 12.09.2009
--------------------------------------------------------------------------------kurator/curator: Antoni Beksiak partnerzy projektu/project partners:
AN
Barkarola-mapa/ Barcarolle-map Łódź
OW
SK
IEG
O
FRANCISZKAŃSKA
LIM
ŁAG IEW N IC
KA
DOLNA
----------------------------------------------------------
ZGIERSKA
DREWNOWSKA
PIOTRKOWSKA
NARUTOWIC
KOŚCIUSZKI
O
SIENKIEWICZA
PIOTRKOWSKA
RADWAŃSKA
KILIŃSKIEG
ŻEROMSKIEGO
BI
AN
IC
K
A
OBYWATELSKA
KILIŃ
PIOTRKOWSKA
JANA PAWŁA II
POLITECHNIKI
TYMIENI
PA
ŁÓDŹ KALISKA
WALTERA-JANKE
RETKIŃSKA MARATOŃSKA
ZIELONA
MICKIEWICZA
BANDURSKIEGO
WYSZYŃSKIEGO
WŁÓKNIARZY
KONSTANTYNOWSKA
PLAC WOLNOŚCI
KILIŃSKIEGO
ZACHODNIA
WA
ODO
OGR
STRYKOWSKA
WOJ. POLSKIEGO
miejsca ekspozycji/ piano display venues 1
Aquapark „Fala”/ “Fala” Aquapark al. Unii Lubelskiej 4 -----------------------------------------------------------Auto-Studio Dealer Mercedes-Benz ul. Rokicińska 78 -----------------------------------------------------------Pracownia Rzeźby i Działań Przestrzennych Wydziału Edukacji Wizualnej ASP im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi/ Studio of Sculpture and Spatial Activities of the Department of Visual Education at the Władysław Strzemiński ASP in Łódź ul. Franciszkańska 76/78 -----------------------------------------------------------Manufaktura ul. Karskiego 5 -----------------------------------------------------------witryna sklepowa/ shop window ul. Piotrkowska 78 -----------------------------------------------------------Muzeum Przyrodnicze Uniwersytetu Łódzkiego/ Museum of Natural History of the University of Łódź ul. Kilińskiego 101
PA
LK
I
2
PÓŁNOCNA
POMORSKA
SY TE C
K
A
POMORSKA
ER IW N
U
NARUTOWICZA
ŁÓDŹ FABRYCZNA
4 5
KOPCIŃSKIEGO
CZA
3
6
ŁÓDŹ WIDZEW
PIŁSUDSKIEGO
miejsca porzucenia/ piano abandonment venues
RYDZA ŚMIGŁEGO
IECKIEGO
ROKICIŃSKA
1 2 3
PRZYBYSZEWSKIEGO
4
5
DĄB
6
ROW
SKIE
GO
PUSZKINA
ŃSKIEGO
róg ul. Obywatelskiej i ul. Politechniki/ corner of Obywatelska and Politechniki streets ---------------------------------------------------------------Pasaż Rubinsteina/ Rubinstein Arcade ---------------------------------------------------------------dworzec Łódź Fabryczna (od strony EC1)/ Łódź Fabryczna Railway Station (from the EC1 side) ---------------------------------------------------------------Akademia Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi/ Władysław Strzemiński Academy of Fine Arts in Łódź ul. Wojska Polskiego 121 ---------------------------------------------------------------Targowisko Dolna-Ceglana/ Dolna-Ceglana Marketplace, ul. Zgierska 61 ---------------------------------------------------------------ul. Marusarzówny
116
6 – 12. 09.2009
-------------------------------------------------------------Filharmonia Łódzka im. Artura Rubinsteina, Sala Kameralna (sala odsłuchowa), ul. Narutowicza 20/22 oraz miejsca ekspozycji i miejsca porzucenia fortepianów --------------------------------------------------------------
Georg Nussbaumer Barkarola
Opera przejścia na alt, interpasywne fortepiany i miasto, które brzmi -------------------------------------------------------------występuje: Christina Ascher, alt produkcja: Festiwal Dialogu Czterech Kultur i Filharmonia Łódzka im. Artura Rubinsteina -------------------------------------------------------------Kilka fortepianów rozstawionych w mieście sprawia wrażenie zawieruszonych niczym Arka Noego na pustyni. Zostały wystawione w witrynach, niby eksponaty muzealne albo Królewna Śnieżka, i nasłuchują. Słuchają interpasywnie, co oznacza, że przeżywają coś za nas, tak jak magnetowid nagrywający film, którego nigdy nie obejrzymy. Efekty nasłuchu są nieustannie przekazywane do Sali Kameralnej w Filharmonii, gdzie rozmaite perspektywy akustyczne zlewają się w siedmiodniową, przypływającą i odpływającą symfonię podsłuchu. Uszy otwierają się na sferę odgłosów miasta, przeplataną i zagęszczoną dźwiękami działań artystycznych – jednak zawsze narażoną na ryzyko wydarzeń nieprzewidzianych. Miasto portretuje się akustycznie między ciszą a chaosem. Po trzech dniach fortepiany rozpoczynają podróż i – jak osiemnaście rzek – przemierzają miasto nieodgadnionymi trasami, nieustannie nasłuchując niczym wielkie czarne uszy, ciężkie łodzie, porzucone wreszcie w parkach, na parkingach, podwórkach, odludziach. W dniu wędrówki fortepianów Christina Ascher, nowojorska śpiewaczka i specjalistka w dziedzinie muzyki współczesnej, wykonuje najważniejszy numer opery, wielkie solo, „barkarolę” pośród dźwięków płynących z porzuconych fortepianów, które oczekują i nasłuchują, a pozostawione bez schronienia przez kolejne dni, stają się przedmiotem badań, gry, agresji. (Georg Nussbaumer) --------------------------------------------------------------
W „operze przejścia” stworzonej dla rodzinnego miasta Artura Rubinsteina Georg Nussbaumer przyrównuje fortepian do łodzi (vide herb), a nawet do weneckiej gondoli – biorąc pod uwagę jego kształt i kolor – i wysyła go w podróż, by nasłuchiwał miasta wśród krętych kanałów. Dzień i noc, przez siedem dni. -------------------------------------------------------------Przez pierwsze trzy dni (od 6 do 8 września) sześć fortepianów będzie nasłuchiwać miejskiego życia i – przetworzywszy je poprzez własną, obarczoną konotacjami „osobowość” – przekazywać to, co usłyszą, do sali odsłuchowej w Filharmonii. -------------------------------------------------------------Można będzie zwiedzić miasto pod kątem fortepianowej mapy, sprawdzić, co dzieje się w poszczególnych miejscach, zwłaszcza że codziennie w godzinach 18.00-20.00 (a 9 września od 20.30) fragmenty swojego repertuaru grać będą dla fortepianów łódzcy twórcy. -------------------------------------------------------------Sala Kameralna Filharmonii im. Artura Rubinsteina czynna będzie codziennie w godzinach 10.00-24.00 na zasadach dźwiękowej galerii sztuki, która umożliwi odmienne doświadczenie miasta, słuchanie go „w całości”, na sposób syntopiczny. Powstanie dzieło otwarte, wymagające twórczych decyzji odbiorcy, który pozostaje w niewiedzy, co jest ważne, a co nieważne. Staje wobec nadmiaru, jak i – z racji zastosowanej techniki transmisji – niedostatku: słychać tylko zarysy, ślady dźwięków. „Jak w życiu – mówi Nussbaumer – patrzysz w jedną stronę, a coś dzieje się za plecami.” -------------------------------------------------------------W środę 9 września Barkarola będzie miała swoją kulminację. Fortepiany wyruszą w ostatnią podróż przez miasto szlakiem łódzkich rzek i przez cały dzień będzie można skrzyżować swoje kroki z fortepianowymi „konduktami”, wielokrotnie je napotkać, podążać ich śladami. Na zakończenie ich wędrówki, o godzinie 20.30, Salę Kameralną obejmie we władanie śpiewaczka Christina Ascher, wykorzystując wciąż trwającą transmisję (ten koncert jest biletowany). -------------------------------------------------------------Porzucone fortepiany będą wciąż nasłuchiwać otoczenia, zaś do pustych miejsc ekspozycji warto będzie ponownie zajrzeć już w dniu ich podróży. Sala odsłuchowa będzie działać do 12 września włącznie, a w programie znajdą się okazjonalne interwencje artystyczne na opuszczonych fortepianach. -------------------------------------------------------------Kompozytor tworząc dokumentację ścieżki dźwiękowej miasta, zaprasza artystów, a także – na zasadach otwartego mikrofonu – wszystkich, którzy zechcą wyrazić siebie przed fortepianami. (Antoni Beksiak)
117
Georg Nussbaumer – (ur. 1964) pochodzi z Linzu, mieszka w Wiedniu. Pracuje jako kompozytor i autor instalacji. Realizacja jego kompozycji wymaga często szczególnie rozbudowanych instalacji, szerokiej gamy instrumentów, różnych urządzeń, wideo, a nawet zwierząt. Wystawia swoje instalacje-opery w najróżniejszych miejscach, takich jak bunkier, porzucona kopalnia, stacja kolejowa, kryty basen z kąpiącą się publicznością. Był artystą-rezydentem programów „Djerassi Resident Artist” i „Villa Aurora”. www.members.aon.at/georgnussbaumer
Christina Ascher – studiowała śpiew w Juilliard School w Nowym Jorku. Po okresie współpracy z operami w Chicago i Dallas, przeniosła się do Europy, gdzie śpiewała główne role m.in. w Bonn, Berlinie, Hamburgu, Monachium, Zurychu. Do połowy lat 80. jej specjalnością był Mozart, Rossini, Strauss i Wagner, później poświęciła się muzyce współczesnej i teatrowi muzycznemu. Współpracowała m.in. z Berio, Bussottim, Dallapiccolą, Dusapinem, Haubenstockiem-Ramatim, Křenkiem, Peterem Ablingerem i Georgiem Nussbaumerem. www.christina-ascher.com
-------------------------------------------------------------podziękowania dla Andrzeja Piekarskiego, Aqua Parku Łódź Sp. z o. o., Manufaktury, Auto-Studio Dealer Mercedes-Benz, Pracowni Rzeźby i Działań Przestrzennych Wydziału Edukacji Wizualnej Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi, Muzeum Przyrodniczego Uniwersytetu Łódzkiego, Zespołu Szkół Ogólnokształcących Nr 1 – XXXII Liceum Ogólnokształcącego im. Haliny Poświatowskiej
--------------------------------------------------------------
118
6 – 12. 09.2009
-------------------------------------------------------------The Artur Rubinstein Łódź Philharmonic, Chamber Hall (audio room), ul. Narutowicza 20/22 and the sites of the pianos’ display & abandonment --------------------------------------------------------------
Georg Nussbaumer Barcarolle
An Opera of Passage for Alto, Inter-passive Pianos and the Sounding City -------------------------------------------------------------featuring: Christina Ascher, alto production: Festival of Dialogue of Four Cultures, The Artur Rubinstein Łódź Philharmonic -------------------------------------------------------------The several pianos scattered around the city seem to have been lost in the desert, almost like Noah’s Ark. They have been exhibited in shop windows behind the glass, like museum displays or Sleeping Beauty, and they are listening in. They are listening inter-passively, which means they are living something for us, like a camera recording a film we will never see. The eavesdropping the pianos do is constantly transmitted to the Chamber Music Hall of the Philharmonic, where various acoustic perspectives will be pouring in for the seven-day ebb and flow of the wiretapped symphony. The ears are open to the sphere of the city’s noises, tangled and wrought with the sounds of artistic activities – but always prone to the risk of unforeseen events. The city’s acoustic portrait hovers somewhere between silence and chaos. After three days, the pianos begin their journey and – like the eighteen rivers – will cross the city by unpredictable routes, constantly eavesdropping like enormous black ears, heavy boats, which will finally be abandoned in parks, parking lots, courtyards, and backwoods. On the day of these wanderings Christina Ascher, a New York alto singer who specializes in contemporary music, will perform the most important piece of the opera, a great solo, a ‘barcarolle’ among the sounds flowing from the abandoned pianos, which are waiting and listening in, and, having been left defenseless for days on end, will have become the objects of exploration, play and aggression. (Georg Nussbaumer)
In his ‘opera of passage’ for the hometown of Artur Rubinstein, Georg Nussbaumer compares the piano to a boat (vide the city crest), and even to a Venetian gondola – taking into consideration its shape and colour – and sends it on a journey to eavesdrop on the city among its winding canals. Night and day, for seven days. -------------------------------------------------------------For the first three days (from September 6th to 8th) six pianos will eavesdrop on the life of the city and – transfiguring it through their own ‘personalities,’ with all their connotations – transfer what they hear to the audio room of the Philharmonic. -------------------------------------------------------------One can tour the city, using the piano map to check out what’s going on in particular places, especially as Łódź’s artists will perform fragments of their repertoire every day between 6.00-8.00 p.m. (and on 9th September from 8.30 p.m.). -------------------------------------------------------------The Artur Rubinstein Łódź Philharmonic will be open from 10.00 a.m.-midnight as a sound gallery, allowing to experience the city differently by listening to it ‘as a whole,’ or synoptically. Thus will an open work be created, requiring the listener to make creative decisions, while remaining unsure what is important and what is unimportant. He will be faced with both excess and – owing to the manner of transmission – insufficiency: only the traces and outlines of sounds will be audible. ‘As in life,’ Nussbaumer says, ‘you look one way, and something is happening behind your back.’ -------------------------------------------------------------On Wednesday September 9th, Barcarolle will have its climax. The pianos will move on their final voyage through the city along the Łódź rivers, and for the whole day you can cross paths with the piano ‘processions,’ stumbling across them repeatedly, following in their wake. At the end of their journey, at 8.30 p.m., Christina Ascher will take command of the Chamber Hall making use of the ongoing transmission (the performance is ticketed). -------------------------------------------------------------The abandoned pianos will continue to eavesdrop on their surroundings, and the empty exhibition spaces they leave behind will be worth visiting on the day of their journey. The audio room will be active until September 12th (inclusive), and the program will include the occasional artistic intervention on the abandoned pianos. -------------------------------------------------------------In creating the documentation of the city’s soundtrack, the composer has invited artists to take part, and also – on the ‘open mic’ premise – all those who would like to express themselves in front of the pianos. (Antoni Beksiak)
119
Georg Nussbaumer – (b. 1964) comes from Linz, but lives in Vienna. He works as a composer and installation artist. His compositions often involve installations, a wide assortment of instruments, various equipment, video, and even animals. He exhibits his opera-installations in a wide variety of places, such as: bunkers, abandoned mines, railway stations, and covered swimming pools, in which the audience swims. He has been resident artist at the ‘Djerassi Resident Artist’ and ‘Villa Aurora’ programs. www.members.aon.at/georgnussbaumer
Christina Ascher – studied singing at the Juilliard School in New York. After a period of working with operas in Chicago and Dallas, she moved to Europe, where she has sung main roles in Bonn, Berlin, Hamburg, Munich and Zurich. To the mid-80s she specialized in Mozart, Rossini, Strauss and Wagner, but later she devoted herself to contemporary music and musical theater. She has worked together with Berio, Bussotti, Dallapiccola, Dusapin, Haubenstock-Ramati, Křenek, Peter Ablinger and Georg Nussbaumer. www.christina-ascher.com
-------------------------------------------------------------special thanks to Andrzej Piekarski, Aqua Park Łódź Sp. z o. o., Manufaktura, Auto-Studio Dealer Mercedes-Benz, Pracownia Rzeźby i Działań Przestrzennych Wydziału Edukacji Wizualnej Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi, Muzeum Przyrodnicze Uniwersytetu Łódzkiego, Zespół Szkół Ogólnokształcących Nr 1 – XXXII Liceum Ogólnokształcące im. Haliny Poświatowskiej
Ari Folman przegląd filmów: Made in Israel, Materia odpowiedzialna za miłość, Walc z Baszirem
6, 7, 8.09.2009
--------------------------------------------------------------------------------kurator/curator: Michał Sobelman partnerzy projektu/project partners:
122
6, 7, 8. 09.2009
----------------------------------------------------------Kino Polonia, ul. Piotrkowska 67 -----------------------------------------------------------
Ari Folman
przegląd filmów: Made in Israel (2001), Materia odpowiedzialna za miłość (2004), Walc z Baszirem (2008) ----------------------------------------------------------„Mam wrażenie, że zrobiłem dla animacji to, co Art Spiegelman w Maus dla komiksu. Pokazałem, że film animowany może służyć do poważnego opowiadania o świecie, poruszania drażliwych tematów, rozliczania się z historią”– powiedział Ari Folman w jednym z wywiadów i dodał – „Poruszam się po obszarach podświadomości, tym, co w ludzkiej psychice wyparte i stłumione. Dlatego od początku zależało mi na absolutnej wolności twórczej. Ten osobisty obraz miał odbijać moje widzenie świata, moje mgliste wspomnienia z armii. A czasem nawet moje sny”. W ostatnim filmie Walcu z Baszirem w niezwykle oryginalny sposób udowodnił, że nie interesują go podziały gatunkowe. Zabrał widzów w długą i traumatyczną podróż w głąb własnej pamięci i świadomości, a nowatorska technika pozwoliła mu się zbliżyć do stanu, w którym zaciera się granica między drastyczną prawdą zdarzeń z przeszłości i wyimaginowanym koszmarem. Każdy z filmów Folmana można traktować jak długoterminowy projekt badawczy, rodzaj eksperymentu, zarówno w wyborze tematu, jak i techniki. Formę „animowanego dokumentu”, narysowanego komiksową kreską na podstawie nakręconej wcześniej dokumentacji, Folman zastosował po raz pierwszy w Materii odpowiedzialnej za miłość z 2004 roku, do której materiał zbierał ponad dwa lata. W ramach przeglądu oprócz głośnego Walca z Baszirem pokazane zostaną właśnie te wcześniejsze, nieznane w Polsce, filmy Ariego Folmana: Made in Israel i Materia odpowiedzialna za miłość. ----------------------------------------------------------8 września odbędzie się dyskusja wokół filmów Ariego Folmana udział biorą: Przemysław Czapliński, Paweł Smoleński, Joanna Tokarska-Bakir prowadzenie: Michał Sobelman -----------------------------------------------------------
Przemysław Czapliński – (ur. 1962) historyk literatury polskiej XX i XXI wieku, eseista, krytyk literacki, tłumacz; współzałożyciel Zakładu Antropologii Literatury (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu). Publikuje m.in. w „Gazecie Wyborczej”, „Tygodniku Powszechnym”, „Polityce”. Jest laureatem Nagrody im. Ludwika Frydego, Nagrody Kościelskich, Nagrody Prezesa Rady Ministrów oraz Nagrody im. Kazimierza Wyki. Ostatnio opublikował książkę Polska do wymiany. Późna nowoczesność i nasze wielkie narracje.
-----------------------------------------------------------
Paweł Smoleński – (ur. 1959) reporter, publicysta, od 1989 roku dziennikarz „Gazety Wyborczej”, wcześniej współpracownik pism drugiego obiegu. Autor kilku książek, m.in.: Pokolenie kryzysu, „Gazeta Wyborcza” – lustro demokracji, Salon patriotów, Pochówek dla rezuna, Irak. Piekło w raju. Kilkanaście jego reportaży opublikowała paryska „Kultura”. Laureat Nagrody Pojednania Polsko-Ukraińskiego w 2003 roku za książkę Pochówek dla rezuna i Nagrody im. Kurta Schorka za teksty poświęcone Irakowi.
----------------------------------------------------------Joanna Tokarska-Bakir – (ur. 1958) antropolożka kultury, etnolog, profesor w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego. Napisała m.in.: Wyzwolenie przez zmysły. Tybetańskie koncepcje soteriologiczne, Obraz osobliwy. Hermeneutyczna lektura źródeł etnograficznych, Rzeczy mgliste. Eseje i studia, Legendy o krwi. Antropologia przesądu. W 2007 roku wyróżniona nagrodą Jana Karskiego i Poli Nireńskiej.
-----------------------------------------------------------
6.09.2009 19.00 Made in Israel Izrael, 2001, 113’
Akcja filmu rozgrywa się w niedalekiej przyszłości. Na mocy wyimaginowego porozumienia pokojowego między Izraelem a Syrią władze Damaszku przekazują do Izraela Egona Schulza (znakomita rola Jürgena Holtza) ostatniego żyjącego zbrodniarza hitlerowskiego, który po wojnie znalazł schronienie w Syrii. Schulz ma stanąć przed sądem w Jerozolimie, ale biznesmen Danny Hoffman absolutnie nie wierzy w izraelskie prawodawstwo. Pamiętając casus Johna Demianiuka, który został uniewinniony przez izraelski Sąd Najwyższy postanawia sam wymierzyć
123
sprawiedliwość. Wynajmuje aż dwie ekipy płatnych morderców, którzy na Wzgórzach Golan mają z rąk policji wyrwać zbrodniarza, a Dana, córka Danny’ego i wielka miłośniczka gier komputerowych, ma sama dokonać egzekucji. Made in Israel to błyskotliwa komedia, gorzka groteska społeczna, a jednocześnie jeden z najbardziej wstrząsających obrazów o pamięci Holokaustu. -----------------------------------------------------------
7.09.2009 19.00
8.09.2009 18.00 Materia odpowiedzialna za miłość Izrael, 2004, 168’
Walc z Baszirem
Francja, Niemcy, Izrael 2008, 90’ Połowa września 1982 roku. Od początku czerwca trwa izraelska operacja w Libanie, której celem jest zniszczenie sił OWP na pograniczu z Izraelem. Zaplanowana na kilka dni operacja przeistacza się w prawdziwą wojnę. Pod koniec lipca wojska izraelskie stanęły na peryferiach Bejrutu, w sierpniu wydawało się, że wszystko zmierza ku szybkiemu rozwiązaniu. Baszir Dżemajel, przywódca chrześcijańskiej Falangi sprzymierzonej z Izraelem, miał zostać wybrany na prezydenta Libanu. Po wyborach nie zdążył jednak objąć stanowiska, bowiem 14 września zginął w zamachu terrorystycznym. Nazajutrz wojska izraelskie weszły do zachodniego Bejrutu, nie napotykając na żaden zmasowany opór. 16 września stanęły wokół obozów uchodźców palestyńskich Sabra i Szatila. Był wśród nich dwudziestoletni Ari Folman, żołnierz elitarnej jednostki Golani. 16 września wieczorem rozpoczęła się rzeź. Film opowiada o kilkunastu godzinach tej masakry oraz o kilkunastu latach traumy i koszmaru młodego izraelskiego żołnierza, który był jej świadkiem. -----------------------------------------------------------
W 1992 roku amerykańska antropolożka Helen Fisher doszła do wniosku, że miłość to tylko chemia – substancja fenylo-etelo-aminyczna, która w chwili zakochania się rozpływa się w ludzkim organizmie. Dziesięć lat później izraelski filmowiec Ari Folman wyruszył w trwającą dwa lata podróż, mającą na celu zbadanie tego, czy miłość rzeczywiście można zracjonalizować. Przez dwa lata rejestrował zachowania i losy ośmiu par, z których powstały wstrząsające historie. W filmie opowiada między innymi o dziesięcioletnim Tonym Karbondis, który przed czterema laty przybył z matką z jednej z greckich wysp i od tego czasu umiera z tęsknoty do swej rówieśniczki Hani; o Merhaviu, mistrzu Izraela w boksie, pogrążającym się co chwilę w nowej miłosnej przygodzie, która za każdym razem powala go, jak żaden z rywali na ringu; o Aleksie, bohaterze jak z powieści Dostojewskiego, który zakochuje się w prostytutce, napada na bank, próbuje ją wykupić i w końcu trafia do więzienia; o tragicznej, pozbawionej szans miłości Żydówki do Araba i wreszcie o wieloletnim uczuciu dwojga starych ludzi, którzy postanawiają umrzeć razem i rzeczywiście popełniają wspólnie samobójstwo. Poruszający i pasjonujący film. -----------------------------------------------------------
Ari Folman – (ur.1962) izraelski reżyser i scenarzysta. Studiował na wydziale filmowym Uniwersytetu w Tel Awiwie. Jego rodzice poznali się w łódzkim getcie, gdzie pobrali się kilka miesięcy przed jego likwidacją. Jako dwudziestolatek brał udział w pierwszej wojnie libańskiej. Należał do oddziałów otaczających obóz palestyńskich uchodźców podczas masakry w Sabra i Shatila, co stało się tematem jego ostatniego filmu Walca z Baszirem, nagrodzonego Złotym Globem i nominowanego do Oscara w 2008 roku. Obecnie przygotowuje się do realizacji kolejnego filmu, opartego na Kongresie futurologicznym Stanisława Lema.
-----------------------------------------------------------
124
6, 7, 8. 09.2009
----------------------------------------------------------Polonia Cinema, ul. Piotrkowska 67 -----------------------------------------------------------
Ari Folman
film overview: Made in Israel (2001), Material that Love Is Made of (2004), Waltz with Bashir (2008). ----------------------------------------------------------‘I think I have done for animation what Art Spiegelman did for comics in Maus. I have shown that animated film can serve to say important things about the world, it can tackle sensitive issues, it can come to terms with history,’ Ari Folman has said in an interview. He then added, ‘I explore the realms of the subconscious, what has been pushed out and suppressed from the human psyche. This is why I was dead set on absolute creative freedom from the very beginning. This personal image was to reflect my view of the world, my murky recollections from the army. And sometimes even my dreams.’ In his most recent film, Waltz with Bashir he has proven in fine style that he is not interested in genre divisions. He takes viewers on a long and traumatic journey into the depths of his own memory and consciousness, and his innovative technique allows him to approach a state in which the boundary between the harsh truth of past events and the imaginary nightmare is effaced. Each of Folman’s films can be seen as a longterm research project, a sort of experiment, both in the choice of theme and technique. Folman first applied the ‘animated documentary’ form, cartoons drawn on the basis of previously filmed documentary, in Material that Love Is Made of (2004), material for which he gathered for over two years. In the course of this retrospective we will be showing the much-lauded Waltz with Bashir, as well as Ari Folman’s earlier films, which are still unknown in Poland: Made in Israel and Material that Love Is Made of. ----------------------------------------------------------On September 8th there will also be a discussion to sum up the overview of films by Ari Folman, with the participation of Przemysław Czapliński, Paweł Smoleński and Joanna Tokarska-Bakir host: Michał Sobelman -----------------------------------------------------------
Przemysław Czapliński – (b. 1962) historian of Polish literature of the 20th and 21st centuries, essayist, literary critic, translator; co-founder of the Anthropology of Literature Institute (Adam Mickiewicz University in Poznań). He writes for ‘Gazeta Wyborcza,’ ‘Tygodnik Powszechny,’ and ‘Polityka,’ among others. He has won the Ludwik Frydy Award, the Kościelski Award, the Chairman of the Minister’s Council Award and the Kazimierz Wyka Award. He has recently written Poland up for Change. Late Modernity and Our Great Narratives.
----------------------------------------------------------Paweł Smoleński – (b. 1959) reporter, since 1989 a journalist for ‘Gazeta Wyborcza,’ previously cooperated with underground magazines. The author of several books, including: The Crisis Generation, ‘Gazeta Wyborcza’ – A Mirror of Democracy, The Patriots’ Salon, A Burial for a Murderer, and Iraq. Hell in Paradise. Over a dozen of his reportage texts were published in Paris’s ‘Kultura’ journal. He won the Polish-Ukrainian Unification Award in 2003 for A Burial for a Murderer and the Kurt Schork Award for his texts on Iraq.
-----------------------------------------------------------
Joanna Tokarska-Bakir – (b. 1958) cultural anthropologist, ethnologist, professor at the Institute of Applied Social Sciences at Warsaw University. Her works include: Liberation through the Senses. Tibetan Soteriological Concepts, A Singular Image. A Hermeneutic Reading of Ethnographic Sources, Vagaries. Essays and Studies, and Legends of Blood. An Anthropology of Superstition. In 2007 she received the Jan Karski and Pola Nireńska Awards.
-----------------------------------------------------------
6.09.2009 7.00 p.m. Made in Israel Israel, 2001, 113'
The film takes place in the near future. Egon Schulz (splendidly portrayed by Jürgen Holtz), the last living Nazi criminal who had found asylum in Syria after the war, is transferred to Israel by the Damascus authorities through an imaginary peace treaty between the two countries. Schulz is to stand before the courts in Jerusalem, but businessman Danny Hoffman has absolutely no faith in the Israeli legal system. Recalling the case of John Demianiuk,
125
who was acquitted by the Israeli Supreme Court, he decides to administer justice himself. He hires two teams of assassins, who are to seize the criminal from the police’s hands in Golan Hills, while Dana, Danny’s daughter and a great computer-game enthusiast, is to perform the execution herself. Made in Israel is a sharp comedy, a bitter social grotesque, and among the more shattering images of Holocaust memory set on film. -----------------------------------------------------------
8.09.2009 6.00 p.m.
7.09.2009 7.00 p.m.
Material that Love Is Made of Israel, 2004, 168'
Waltz with Bashir
France, Germany, Israel, 2008, 90' Mid-September 1982. The Israeli operation in Lebanon has been underway since the beginning of June. Its aim is to wipe out the PLO forces on the Israeli border. The operation is planned for a few days, but it turns into a real war. At the end of July the Israeli army stood at the outskirts of Beirut, and in August it seemed as though everything was heading toward a conclusion. Bashir Jemayel, the leader of the Christian Army allied with Israel, was to be chosen President of Lebanon. After the elections he did not, however, assume his position, because he perished in a terrorist attack on September 14th. The following day the Israeli army entered western Beirut without encountering any mass resistance. On September 16th they stood in the Sabra and Szatila Palestinian refugee camps. Among them was twenty-year-old Ari Folman, a soldier of the elite Golani unit. On the evening of September 16th the slaughter began. The film tells of the dozen hours of the massacre, and of the dozen or so years of trauma and nightmares of a young Israeli soldier who bore witness. -----------------------------------------------------------
In 1992 American anthropologist Helen Fisher came to the conclusion that love was no more than a chemical – a phenylethylamine substance that flows through the human body at the moment one falls in love. Ten years later, Israeli filmmaker Ari Folman set off on a journey that would take two years, seeking to research if love could indeed be rationalized. For two years he filmed the behavior and fortunes of eight couples, and captured some moving stories. The film shows ten-year-old Tony Karbondis, who came from a Greek island with his mother four years earlier, and since then has been dying of longing for a peer of his, Hana; Merhav, an Israeli boxing champ, falling into a new amorous adventure with every passing moment, which floors him every time, and more than any of his opponents in the ring; Alex, a Dostoyevskian figure who falls in love with a prostitute, holds up a bank, tries to buy her out, and eventually ends up in jail; the tragic, hopeless love between a Jewess and an Arab; and finally, the manyyear romance between two elderly people who decide to die together, and in fact commit suicide at the same time. A moving and passionate film. ----------------------------------------------------------Ari Folman – (b.1962) Israeli director and scriptwriter. Studied at the film department of Tel Aviv University. His parents met in the ghetto in Łódź, where they got married a few months before its liquidation. As a twenty-year-old he took part in the first Lebanese war. He was in the divisions surrounding the Palestinian refugee camps during the massacres in Sabra and Shatila, which became the subject of his most recent film, Waltz with Bashir, a GoldenGlobe winner and Oscar nominee for the year 2008. He is presently working on another film, based on Stanisław Lem’s Futurological Congress.
-----------------------------------------------------------
SZTUKI WIZUALNE
ALNE
OnAir produkcja: FD4K koprodukcja: Jazzga
12.09.2009
--------------------------------------------------------------------------------kurator/curator: Aleksandra Knychalska partner projektu/project partner:
130
12.09.2009 22.00
Roboty
----------------------------------------------------------Jazzga, ul. Piotrkowska 17 -----------------------------------------------------------
OnAir
-----------------------------------------------------------
Roboty Procesor Plus Band -----------------------------------------------------------
Frivolous Łukasz Seliga aka SLG
----------------------------------------------------------Głównym gościem będą Roboty – moskiewski zespół, który po paru latach zawieszenia działalności wraca na sceny klubów z zupełnie nowym materiałem. Na tegorocznym OnAirze będziemy mogli przekonać się, w jakim kierunku ewoluuje zespół zafascynowany estetyką radzieckiego futuryzmu. Jedno jest pewne: wszystkie próby stworzenia nazwy dla muzyki Robotów – począwszy od synth popu, italo disco, poprzez nu electro czy discopunk – są niewystarczające, kiedy na scenę wchodzą odziani w czerwone kombinezony Max, Eldar oraz Kiryll i rozpoczynają swoje kosmiczne show. „Za parę milionów lat, gdy Ziemią będą rządzić maszyny, staniemy się kultową grupą” – mówią o sobie muzycy. Drugim niezwykłym projektem, którego światowa premiera odbędzie się na tegorocznym OnAirze, jest zespół Procesor Plus Band – stworzony przez Grzegorza Fajngolda znanego jako Procesor Plus. Utwory electropunkowe Procesora, dotychczas generowane przede wszystkim przez komputer, 12 września na dziedzińcu Jazzgi będzie można usłyszeć w aranżacji i wykonaniu sześcioosobowej kapeli. Główny prowodyr zamieszania – Fagot – zaprosił bowiem do współpracy kolegów z różnych łódzkich zespołów, którzy bez chwili zastanowienia przyłączyli się do realizacji tego pomysłu. Także i w tym roku, po części plenerowej, zapraszamy na „after party” do klubu Jazzga, na którym do białego świtu będzie można bawić się przy elektronicznych dźwiękach z najwyższej półki. Tutaj, na scenie klubowej wystąpi Frivolous znany z finezyjnych i bardzo precyzyjnych połączeń dźwiękowych oraz zaskakujących niezwykłą energią i dynamiką koncertów. „Fryvolnemu” wtórować będzie szara eminencja naszej łódzkiej sceny elektronicznej Łukasz Seliga aka SLG, którego koneserom muzyki elektronicznej przedstawiać raczej nie trzeba.
Procesor Plus Roboty – dwóch architektów i sejsmolog, którzy w 1997 roku postanowili założyć zespół, będący odpowiedzią na fascynację futurystycznymi wizjami świata zamieszkanego przez maszyny. Początkowo łatwiej było ich spotkać na festiwalach sztuki współczesnej niż w klubach muzycznych, jednak wraz z rosnącą popularnością muzyki electro w Rosji szybko zostali obwołani przez prasę „gwiazdą rosyjskiego electroclashu”. Ich koncerty to połączenie live actu z wyświetlaniem własnych animacji, których głównymi bohaterami są ludzie-maszyny.
----------------------------------------------------------Procesor Plus Band – z okazji dziesięciolecia swojej działalności Procesor Plus (Grzegorz Fajngold), grający zazwyczaj jako jednoosobowy live act, postanowił pomnożyć się razy sześć. Zaprosił do nowego projektu pięciu muzyków z innych zespołów, doskonale znanych na łódzkim podwórku muzycznym: Piotra Kospiona (Afroporno; gitara), Aleksandra Gemela (19 wiosen; gitara), Bartka Adamiaka (Arythmia; bass), Łukasza Ławniczaka (Afroporno; perkusja), Kamila Łazikowskiego (Cool Kids of Death; syntezator).
----------------------------------------------------------Frivolous – (czyli Daniel Gardner) interesuje się zarówno designem graficznym, jak i muzycznym, stąd wszystkie jego aktywności artystyczne przesiąknięte są charakterystyczną multidyscyplinarną wrażliwością. Jego kompozycje powstają w nierozerwalnym związku z otaczającym go środowiskiem i zbudowane są w oparciu o mnogość dźwięków pojawiających się na co dzień w naszym otoczeniu. Ta fascynacja dźwiękami codzienności przejawia się na koncertach poprzez posługiwanie sie niekonwencjonalnymi instrumentami jak nóż kuchenny czy... stary telefon.
-----------------------------------------------------------
Łukasz Seliga aka SLG – łódzki muzyk i producent współpracujący z niezależnymi wytwórniami takimi jak Dubsystem, Trenton, Level Records. SLG wypracował swój charakterystyczny styl łączący nowoczesne minimal techno (z akcentem na funkowy groove) z nowoczesnym sound-designem. Jego występy na żywo są spontaniczne, nieprzewidywalne i pełne improwizacji, a jego utwory są regularnie grane przez wielu znanych didżejów takich jak Richie Hawtin, Dominik Eulberg, Jeff Milligan, Koze, Jeff Samuel, OliverHacke.
-----------------------------------------------------------
131
12.09.2009 10.00 p.m.
Frivolous
----------------------------------------------------------Jazzga, ul. Piotrkowska 17 -----------------------------------------------------------
OnAir
-----------------------------------------------------------
Roboty Procesor Plus Band -----------------------------------------------------------
Frivolous Łukasz Seliga aka SLG
----------------------------------------------------------The special guest this year is Roboty – a Moscow group returning to the club circuit after a few-year hiatus, and with totally new material. At this year’s OnAir we’ll find out the new direction of this group, which has long been fascinated by Soviet futurism. One thing is for sure: all attempts to pigeonhole the music of Roboty – from synth pop, Italo disco, through nu-electro or disco-punk – are insufficient, and when Max, Eldar and Kiryll come on stage in their red overalls, they start a cosmic show. ‘In a few million years, when the Earth is ruled by machines, we’ll have become a cult group,’ the musicians claim. The next incredible group premiering at this year’s On Air is Procesor Plus Band – the new project by Grzegorz Fajngold, a.k.a. Procesor Plus. Procesor’s electro-punk compositions, thus far chiefly generated by computer, will be heard in arrangements by a six-person band at the show on September 12th in the courtyard of Jazzga. The main ringleader, Fagot, has invited friends from various Łódź bands to take part, all of whom signed up without a moment’s hesitation. This year as well, there will be an after party at Jazzga following the open-air concert, letting you dance till the wee hours to the highest quality electronic music. There, on the club stage, you’ll get a chance to see Frivolous, known for his finesse and his very precise matching of sounds, and his concerts that disarm audiences with their rare dynamic energy. Frivolous will be accompanied by the power behind the throne of the Łódź electronic scene, Łukasz Seliga, a.k.a. SLG, who needs no introduction to connoisseurs of electronic music.
SLG Roboty – two architects and a seismologist who decided to form a group in 1997, as their response to the futurist vision of the world inhabited by machines. At first they were more present at contemporary art festivals than at music clubs, but with the growing popularity of electro music in Russia they were soon praised by the press as the ‘stars of Russian electro-clash.’ Their concerts combine a live act with projections of their own animation, in which the main protagonists are machine-people.
-----------------------------------------------------------
Procesor Plus Band – for their tenth anniversary, Procesor Plus (Grzegorz Fajngold), generally performing as a one-man live act, decided to multiply himself six-fold. He has invited five musicians from other projects to take part, well-known figures from the Łódź music scene: Piotr Kospion (Afroporno; guitar), Aleksandr Gemel (19 wiosen; guitar), Bartek Adamiak (Arythmia; bass), Łukasz Ławniczak (Afroporno; percussion), and Kamil Łazikowski (Cool Kids of Death; synth).
----------------------------------------------------------Frivolous (i.e. Daniel Gardner) is interested in both musical and graphic design, which is why all his artistic projects are saturated with his trademark multidisciplinary sensibility. His compositions emerge in direct link with his surrounding environment, and are built on the countless noises that are all around us every day. This fascination with the sounds of everyday life translates into his use of unconventional instruments in his concerts, such as kitchen knives or old telephones.
----------------------------------------------------------Łukasz Seliga a.k.a. SLG is a Łódź musician and producer who works with independent labels like Dubsystem, Trenton, and Level Records. SLG has developed a trademark style that combines modern minimal techno (with an accent on funky grooves) and modern sound-design. His live performances are spontaneous, unpredictable and full of improvisation, and his pieces are regularly played by such famous DJs as Richie Hawtin, Dominik Eulberg, Jeff Milligan, Koze, Jeff Samuel, and Oliver Hacke.
-----------------------------------------------------------
Baśnie romskie warsztaty dla dzieci w wieku od 6 do 10 lat
5, 6.09.2009
--------------------------------------------------------------------------------partnerzy projektu/project partners: Stowarzyszenie Centrum Doradztwa i Informacji dla Romów w Polsce
134
5, 6. 09.2009 11.00-13.30 14.00-16.30
-------------------------------------------------------------siedziba „Gazety Wyborczej”, ul. Sienkiewicza 72 --------------------------------------------------------------
Baśnie romskie – warsztaty dla dzieci w wieku od 6 do 10 lat
prowadzenie warsztatów: Krystyna Markowska -------------------------------------------------------------Polscy Romowie są potomkami indyjskich koczowników, którzy między VI a XI wiekiem n.e. wędrując na zachód, dotarli na Bałkany, skąd w XIV wieku ruszyła kolejna wielka fala migracyjna na północ i zachód Europy. Od początku XV wieku znajdujemy już ślady obecności Romów na ziemiach polskich. Część z nich związała się z Polską na stałe. Fenomen łódzkiej wielokulturowości, oprócz wymienianych najczęściej czterech kultur: polskiej, żydowskiej, niemieckiej i rosyjskiej, bardzo silnie związany jest również z tradycją Romów, ich historią i zwyczajami. -------------------------------------------------------------Organizowane w ramach FD4K warsztaty kierowane są do najmłodszych łodzian. Podczas dwudniowych spotkań dzieci będą miały okazję zapoznać się z historią i kulturą Romów, posłuchać ludowych baśni, dowiedzieć się, jak wyglądają tradycyjne stroje, zatańczyć wspólnie przy dźwiękach romskiej muzyki czy własnoręcznie wykonać tradycyjną zabawkę z chusty. Dzięki temu młodzi uczestnicy zgłębią swoją wiedzę na temat kultury, która pomimo marginalizacji społecznej, z jaką się spotyka, jest równie istotnym i wartościowym elementem, kształtującym kulturowy tygiel Łodzi. -------------------------------------------------------------zgłoszenia: warsztaty@4kultury.pl
Krystyna Markowska – wokalistka zespołu tradycyjnej muzyki romskiej, Prezes Stowarzyszenia Centrum Doradztwa i Informacji dla Romów w Polsce. Od 1980 roku mieszka w Łodzi, gdzie współpracowała z zawodowymi tancerzami i pieśniarzami muzyki romskiej. W latach 1999-2001 jako instruktor śpiewu prowadziła zajęcia z dziećmi z zakresu tradycyjnej muzyki Romów w Bałuckim Ośrodkiem Kultury w Łodzi. Współzałożycielka i członkini zespołu Perła i Bracia, który wykonuje romską muzykę wokalnoinstrumentalną.
--------------------------------------------------------------
135
5, 6. 09.2009 11.00 a.m. -1.30 p.m. 2.00 p.m. -4.30 p.m.
-------------------------------------------------------------‘Gazeta Wyborcza’ headquarters, ul. Sienkiewicza 72 --------------------------------------------------------------
Romany Fairy Tales – workshops for children 6 to 10 years old
the workshops will be run by Krystyna Markowska -------------------------------------------------------------Polish Roma are the descendants of Indian nomads who made their way west between the 6th and the 9th centuries C.E., making it as far as the Balkans, then heading off in the 14th century on another great wave of migration to the north and the west of Europe. We find traces of Roma presence on Polish lands from the beginning of the 15th century. Some of them made their homes in Poland for good. The phenomenon of Łódź’s multicultural society is generally associated with four cultures: Polish, Jewish, German and Russian, but it is also very closely linked with the Romani tradition, their history and customs. -------------------------------------------------------------The workshops organized for FD4K are aimed at Łódź’s younger inhabitants. During these two-day meetings, the children will have the chance to learn about Romani history and culture, listen to folk tales, find out what traditional costumes looked like, dance together to Romani music and make their own traditional toys from kerchiefs. This will allow the young participants to delve into this culture,
which in spite of its social marginalization has been an equally vital and valuable ingredient in shaping the melting-pot of Łódź. -------------------------------------------------------------requests: warsztaty@4kultury.pl -------------------------------------------------------------Krystyna Markowska – vocalist in a traditional Roma music group, Chairwoman of the Information and Counseling Center Association for Romani People in Poland. She has lived in Łódź since 1980, where she came in contact with professional Romani dancers and singers. Between 1999-2001 she cooperated with the Bałucki Cultural Center in Łódź as a singing instructor, running courses for children in traditional Romani music. She is co-founder and member of Perła i Bracia, which performs Romani vocalinstrumental music.
--------------------------------------------------------------
KLUB FESTIWALOWY
>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<< Jazzga, ul. Piotrkowska 17 >>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<< Główną ideą klubu festiwalowego jest stworzenie miejsca spotkań i wymiany poglądów. Jak co roku, także i tym razem zapraszamy wieczorami do Jazzgi, gdzie można dyskutować o festiwalowych wydarzeniach, posłuchać muzyki klubowej i bawić się przy elektronicznych dźwiękach w wykonaniu łódzkich didżejów. >>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<< Klub festiwalowy pełni także funkcje punktu informacyjnego. Tutaj można zdobyć informacje dotyczące poszczególnych imprez, przejrzeć katalog czy skorzystać z internetu. Będzie czynny codziennie od południa do późnych godzin nocnych. >>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<< www.jazzga.info
FESTIVAL CLUB
>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<< Jazzga, ul. Piotrkowska 17 >>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<< The main idea behind the festival club is to create a place to meet and exchange perspectives. As every year, we invite you to spend the evenings at Jazzga, where you’ll be able to discuss the festival events, hear some club music and have a good time to the electronic sounds produced by Łódź DJs. >>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<< The festival club also serves as an information point. This is where you can get information on the various events, page through a catalogue, or use the Internet. It will be open daily from noon till the wee hours of the night. >>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<< www.jazzga.info
Program
Festiwal Dialogu Czterech Kultur
5.09.2009 sobota
11.00-13.30, 14.00-16.30 / Baśnie romskie – warsztaty dla dzieci / siedziba „Gazety Wyborczej”, ul. Sienkiewicza 72 / [zgłoszenia: warsztaty@4kultury.pl] 17.00-06.00 / Anabasis. Rytuały powrotu do domu / wernisaż i inauguracja festiwalu / willa Ludwika Grohmana, ul. Tylna 9/11 / wystawa czynna od 5 września do 4 października 2009 w godz. 12.00-20.00 / [10 zł, poniedziałek: wstęp wolny] 21.00-23.00 / Kočani Orkestar i Boom Pam / koncert w ramach obchodów 65. Rocznicy Likwidacji przez Niemców Litzmannstadt Ghetto w Łodzi / Rynek Manufaktury, ul. Karskiego 5 / [wstęp wolny]
6.09.2009 niedziela
10.00-24.00 / Georg Nussbaumer Barkarola. Opera przejścia na alt, interpasywne fortepiany i miasto, które brzmi / dzień I / Filharmonia Łódzka im. Artura Rubinsteina, Sala Kameralna (sala odsłuchowa), ul. Narutowicza 20/22 + przestrzeń miasta / [wstęp wolny] 11.00-13.30, 14.00-16.30 / Baśnie romskie – warsztaty dla dzieci / siedziba „Gazety Wyborczej”, ul. Sienkiewicza 72 / [zgłoszenia: warsztaty@4kultury.pl] 19.00-21.00 / przegląd filmów Ariego Folmana / Made in Israel (2001) / Kino Polonia, ul. Piotrkowska 67 / [12 zł]
7.09.2009 poniedziałek
10.00-24.00 / Georg Nussbaumer Barkarola. Opera przejścia na alt, interpasywne fortepiany i miasto, które brzmi / dzień II / Filharmonia Łódzka im. Artura Rubinsteina, Sala Kameralna (sala odsłuchowa), ul. Narutowicza 20/22 + przestrzeń miasta / [wstęp wolny] 17.00-01.00 / Factory 2 / reżyseria: Krystian Lupa / występ gościnny Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie / Klub Wytwórnia, ul. Łąkowa 29 / [80 zł] 19.00-20.30 / przegląd filmów Ariego Folmana / Walc z Baszirem (2008) / Kino Polonia, ul. Piotrkowska 67 / [12 zł]
8.09.2009 wtorek
10.00-24.00 / Georg Nussbaumer Barkarola. Opera przejścia na alt, interpasywne fortepiany i miasto, które brzmi / dzień III / Filharmonia Łódzka im. Artura Rubinsteina, Sala Kameralna (sala odsłuchowa), ul. Narutowicza 20/22 + przestrzeń miasta / [wstęp wolny] 13.00-14.30 / spotkanie z Krystianem Lupą i Piotrem Skibą prowadzi Monika Wąsik / Jazzga, ul. Piotrkowska 17 / [wstęp wolny] 18.00-21.00 / przegląd filmów Ariego Folmana / Materia odpowiedzialna za miłość (2004) / Kino Polonia, ul. Piotrkowska 67 / [12 zł]
2009
21.15-22.30 / dyskusja wokół filmów Ariego Folmana / udział biorą: Przemysław Czapliński, Paweł Smoleński, Joanna Tokarska-Bakir, prowadzenie: Michał Sobelman / Kino Polonia, ul. Piotrkowska 67 / [wstęp wolny]
9.09.2009 środa
10.00-24.00 / Georg Nussbaumer Barkarola. Opera przejścia na alt, interpasywne fortepiany i miasto, które brzmi / dzień IV / podróż fortepianów / Filharmonia Łódzka im. Artura Rubinsteina, Sala Kameralna (sala odsłuchowa), ul. Narutowicza 20/22 + przestrzeń miasta / [wstęp wolny] 17.00-19.00 / Pamięć o Holokauście w przestrzeniach miejskich. Berlin-Łódź-Warszawa-Lwów / fotografie Piotra Piluka (pokaz slajdów) oraz spacer po Łodzi / Jazzga, ul. Piotrkowska 17 / [wstęp wolny] 19.30-20.30 / Wiktor Skok Kark! / wernisaż / Galeria Wideo, Plac Wolności 5 / [wstęp wolny]
20.30-21.30 / Georg Nussbaumer Barkarola. Opera przejścia na alt, interpasywne fortepiany i miasto, które brzmi / koncert Christiny Ascher / Filharmonia Łódzka im. Artura Rubinsteina, Sala Kameralna, ul. Narutowicza 20/22 / [25 zł]
10.09.2009 czwartek
10.00-24.00 / Georg Nussbaumer Barkarola. Opera przejścia na alt, interpasywne fortepiany i miasto, które brzmi / dzień V / Filharmonia Łódzka im. Artura Rubinsteina, Sala Kameralna (sala odsłuchowa), ul. Narutowicza 20/22 + przestrzeń miasta / [wstęp wolny] 17.00-18.00 / promocja najnowszego numeru „Tygla Kultury”, prowadzenie: Monika Wąsik / Empik Megastore Manufaktura, ul. Karskiego 5 / [wstęp wolny] 19.00-20.15 / :PK: / pomysł i choreografia: Kaya Kołodziejczyk / premiera / EC1 Łódź Miasto Kultury, ul. Targowa 1/3 / [20 zł] 21.00-23.30 / Ziemia obiecana wg Władysława St. Reymonta / reżyseria: Jan Klata / Teatr Polski we Wrocławiu / premiera / po spektaklu spotkanie z twórcami prowadzi Beata Guczalska / fabryka Karola Scheiblera (Uniontex), ul. Tymienieckiego 5/7 / [60 zł]
11.09.2009 piątek
10.00-24.00 / Georg Nussbaumer Barkarola. Opera przejścia na alt, interpasywne fortepiany i miasto, które brzmi / dzień VI / Filharmonia Łódzka im. Artura Rubinsteina, Sala Kameralna (sala odsłuchowa), ul. Narutowicza 20/22 + przestrzeń miasta / [wstęp wolny] 13.00-13.30 / Zobaczyć Gorgonę. Holokaust, nazizm a problem obrazowania / Stuart Liebman: Pierwsze filmowe obrazy obozu / wykład / Kino Polonia, ul. Piotrkowska 67 / [bezpłatne wejściówki można odebrać w biurze festiwalu lub zarezerwować drogą e-mailową: gorgona@4kultury.pl]
TERYTORIUM
5-13 września Łódź www.4kultury.pl
13.30-16.30 / Zobaczyć Gorgonę. Holokaust, nazizm a problem obrazowania / Memory of the Camps (reż. Sidney Bernstein, współpraca Alfred Hitchcock, 1944), Noc i mgła (reż. Alain Resnais, 1955), Vernichtungslager Majdanek – Cmentarzysko Europy (reż. Aleksander Ford, 1944) i Histoire(s) du cinéma – Toutes les histoires (reż. Jean-Luc Godard, 1988) / pokaz filmów / Kino Polonia, ul. Piotrkowska 67 / [bezpłatne wejściówki można odebrać w biurze festiwalu lub zarezerwować drogą e-mailową: gorgona@4kultury.pl]
21.00 -23.30 / Ziemia obiecana wg Władysława St. Reymonta / reżyseria: Jan Klata / Teatr Polski we Wrocławiu / fabryka Karola Scheiblera (Uniontex), ul. Tymienieckiego 5/7 / [60 zł]
17.00-19.00 / Zobaczyć Gorgonę. Holokaust, nazizm a problem obrazowania / panel dyskusyjny Obraz-montaż, obraz-archiwum / udział biorą: Stuart Liebman, Tomasz Majewski, Paweł Mościcki, Anna Zeidler-Janiszewska / Kino Polonia, ul. Piotrkowska 67 / [bezpłatne wejściówki można odebrać w biurze festiwalu lub zarezerwować drogą e-mailową: gorgona@4kultury.pl]
18.00-19.00 / promocja książki Pamięć Shoah pod redakcją Tomasza Majewskiego i Anny Zeidler-Janiszewskiej, prowadzenie: Krystyna Pietrych / Mała Litera, ul. Nawrot 7 / [wstęp wolny]
19.00-20.15 / :PK: / pomysł i choreografia: Kaya Kołodziejczyk / EC1 Łódź Miasto Kultury, ul. Targowa 1/3 / [20 zł] 21.00-23.30 / Ziemia obiecana wg Władysława St. Reymonta / reżyseria: Jan Klata / Teatr Polski we Wrocławiu / fabryka Karola Scheiblera (Uniontex), ul. Tymienieckiego 5/7 / [60 zł]
12.09.2009 sobota
10.00-24.00 / Georg Nussbaumer Barkarola. Opera przejścia na alt, interpasywne fortepiany i miasto, które brzmi / dzień VII / Filharmonia Łódzka im. Artura Rubinsteina, Sala Kameralna (sala odsłuchowa), ul. Narutowicza 20/22 + przestrzeń miasta / [wstęp wolny] 13.00-13.30 / Zobaczyć Gorgonę. Holokaust, nazizm a problem obrazowania / Georges Didi-Huberman: Obrazfetysz / wykład / Kino Polonia, ul. Piotrkowska 67 / [bezpłatne wejściówki można odebrać w biurze festiwalu lub zarezerwować drogą e-mailową: gorgona@4kultury.pl] 13.30-15.00 / Zobaczyć Gorgonę. Holokaust, nazizm a problem obrazowania / panel dyskusyjny Obraz-fetysz / udział biorą: Georges Didi-Huberman, Andrzej Leśniak, Stuart Liebman, Tomasz Majewski, Paweł Mościcki, Anna ZeidlerJaniszewska / Kino Polonia, ul. Piotrkowska 67 / [bezpłatne wejściówki można odebrać w biurze festiwalu lub zarezerwować drogą e-mailową: gorgona@4kultury.pl] 15.30-18.00 / Zobaczyć Gorgonę. Holokaust, nazizm a problem obrazowania / Zeit der Götter (reż. Lutz Dammbeck, 1992), Der ewige Jude (reż. Fritz Hippler, 1940) / pokaz filmów / Kino Polonia, ul. Piotrkowska 67 / [bezpłatne wejściówki można odebrać w biurze festiwalu lub zarezerwować drogą e-mailową: gorgona@4kultury.pl] 20.30-22.30 / Elfriede Jelinek Rechnitz (Anioł zagłady) / reżyseria: Jossi Wieler / spektakl gościnny Münchner Kammerspiele / po spektaklu spotkanie z twórcami prowadzi Beata Guczalska / Teatr Powszechny, ul. Legionów 21 / [40 zł]
22.00-do rana / OnAir / Roboty, Procesor Plus, Frivolous, Łukasz Seliga aka SLG / Jazzga, ul. Piotrkowska 17 / [25 zł]
13.09.2009 niedziela
20.30-22.30 / Elfriede Jelinek Rechnitz (Anioł zagłady) / reżyseria: Jossi Wieler / spektakl gościnny Münchner Kammerspiele / Teatr Powszechny, ul. Legionów 21 / [40 zł]
Programme 5.09.2009 Saturday
11.00 a.m.-1.30 p.m., 2.00 p.m.-4.30 p.m. / Romany Fairy Tales – children’s workshops / ‘Gazeta Wyborcza’ headquarters, ul. Sienkiewicza 72 / [requests: warsztaty@4kultury.pl] 5.00 p.m.-6.00 a.m. / Anabasis. Rituals of Homecoming / vernissage and festival opening / Ludwik Grohman Villa, ul. Tylna 9/11 / exhibition open 5 September – 4 October 2009 12.00-8.00 p.m. / [10 zł, Monday: free entry] 9.00 p.m.-11.00 p.m. / Kočani Orkestar and Boom Pam / concert to mark the 65th Anniversary of the Liquidation of the Litzmannstadt Ghetto by the Germans / Rynek Manufaktury, ul. Karskiego 5 / [free entry]
6.09.2009 Sunday
10.00 a. m.-midnight / Georg Nussbaumer Barcarolle. An Opera of Passage for Alto, Inter-passive Pianos and the Sounding City / day I / Artur Rubinstein Philharmonic in Łódź, Chamber Hall (audio room), ul. Narutowicza 20/22 + city space / [free entry] 11.00 a.m.-1.30 p.m., 2.00 p.m.-4.30 p.m. / Romany Fairy Tales – children’s workshops / ‘Gazeta Wyborcza’ headquarters, ul. Sienkiewicza 72 / [requests: warsztaty@4kultury.pl] 7.00 p.m.-9.00 p.m. / Ari Folman – film overview / Made in Israel (2001) / Polonia Cinema, ul. Piotrkowska 67 / [12 zł]
7.09.2009 Monday
10.00 a.m.-midnight / Georg Nussbaumer Barcarolle. An Opera of Passage for Alto, Inter-passive Pianos and the Sounding City / day II / Artur Rubinstein Philharmonic in Łódź, Chamber Hall (audio room), ul. Narutowicza 20/22 + city space / [free entry] 5:00 p.m.-1:00 a.m. / Factory 2 / direction: Krystian Lupa / guest performance by Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej in Kraków / Klub Wytwórnia, ul. Łąkowa 29 / [80 zł] 7.00 p.m.-8.30 p.m. / Ari Folman – film overview / Waltz with Bashir (2008) / Polonia Cinema, ul. Piotrkowska 67 / [12 zł]
8.09.2009 Tuesday
10.00 a.m.-midnight / Georg Nussbaumer Barcarolle. An Opera of Passage for Alto, Inter-passive Pianos and the Sounding City / day III / Artur Rubinstein Philharmonic in Łódź, Chamber Hall (audio room), ul. Narutowicza 20/22 + city space / [free entry] 1.00 p.m.-2.30 p.m. / meeting with Krystian Lupa and Piotr Skiba, host: Monika Wąsik / Jazzga, ul. Piotrkowska 17 / [free entry] 6.00 p.m.-9.00 p.m. / Ari Folman – film overview / Material that Love Is Made of (2004) / Polonia Cinema, ul. Piotrkowska 67 / [12 zł]
2009
Festival of Dialogue of Four Cultures
9.15 p.m.-10.30 p.m. / discussion to sum up the overview of films by Ari Folman / participants: Przemysław Czapliński, Paweł Smoleński, Joanna Tokarska-Bakir, host: Michał Sobelman / Polonia Cinema, ul. Piotrkowska 67 / [free entry]
9.09.2009 Wednesday
10.00 a.m.-midnight / Georg Nussbaumer Barcarolle. An Opera of Passage for Alto, Inter-passive Pianos and the Sounding City / day IV / journey of the pianos / Artur Rubinstein Philharmonic in Łódź, Chamber Hall (audio room), ul. Narutowicza 20/22 + city space / [free entry] 5.00 p.m.-7.00 p.m. / Holocaust Memory in Urban Spaces. Berlin-Łódź-Warsaw-Lviv / presentation of photography by Piotr Piluk (slide show) and a stroll around Łódź / Jazzga, ul. Piotrkowska 17 / [free entry] 7.30 p.m.-8.30 p.m. / Wiktor Skok Kark! / opening / Galeria Wideo, Plac Wolności 5 / [free entry] 8.30 p.m.-9.30 p.m. / Georg Nussbaumer Barcarolle. An Opera of Passage for Alto, Inter-passive Pianos and the Sounding City / concert by Christina Ascher / Artur Rubinstein Philharmonic in Łódź, Chamber Hall, ul. Narutowicza 20/22 / [25 zł]
10.09.2009 Thursday
10.00 a.m.-midnight / Georg Nussbaumer Barcarolle. An Opera of Passage for Alto, Inter-passive Pianos and the Sounding City / day V / Artur Rubinstein Philharmonic in Łódź, Chamber Hall (audio room), ul. Narutowicza 20/22 + city space / [free entry] 5.00 p.m.-6.00 p.m. / promotion of the latest issue of „Tygiel Kultury”, host: Monika Wąsik / Empik Megastore Manufaktura, ul. Karskiego 5 / [free entry] 7.00 p.m.-8.15 p.m. / :PK: / idea and choreography: Kaya Kołodziejczyk / premiere / EC1 Łódź City of Culture, ul. Targowa 1/3 / [20 zł] 9.00 p.m.-11.30 p.m. / The Promised Land based on Władysław St. Reymont / direction: Jan Klata / Teatr Polski in Wrocław / premiere / meeting with the creators after the performance, host: Beata Guczalska / Karol Scheibler’s factory (Uniontex), ul. Tymienieckiego 5/7 / [60 zł]
11.09.2009 Friday
10.00 a.m.-midnight / Georg Nussbaumer Barcarolle. An Opera of Passage for Alto, Inter-passive Pianos and the Sounding City / day VI / Artur Rubinstein Philharmonic in Łódź, Chamber Hall (audio room), ul. Narutowicza 20/22 + city space / [free entry] 1.00 p.m.-1.30 p.m. / Setting Eyes on the Gorgon. TheHolocaust, Nazism and the Problem of Representation / Stuart Liebman: The First Cinematic Images of the Camps / lecture / Polonia Cinema, ul. Piotrkowska 67 / [free entry passes available for collection from the festival office, or by email reservation: gorgona@4kultury.pl]
TERRITORY
5-13 September, Łódź www.4kultury.pl
1.30 p.m.-4.30 p.m. / Setting Eyes on the Gorgon. The Holocaust, Nazism and the Problem of Representation / Memory of the Camps (dir. Sidney Bernstein, cooperation with Alfred Hitchcock, 1944), Night and Fog (dir. Alain Resnais, 1955), Vernichtungslager Majdanek – Cemetery of Europe (dir. Aleksander Ford, 1944) and Histoire(s) du cinéma - Toutes les histoires (dir. Jean-Luc Godard, 1988) / film showing / Polonia Cinema, ul. Piotrkowska 67 / [free entry passes available for collection from the festival office, or by email reservation: gorgona@4kultury.pl]
8.30 p.m.-10.30 p.m. / Elfriede Jelinek Rechnitz (The Exterminating Angel) / direction: Jossi Wieler / guest performance by the Münchner Kammerspiele / meeting with the creators after the performance, host: Beata Guczalska / Teatr Powszechny, ul. Legionów 21 / [40 zł]
5.00 p.m.-7.00 p.m. / Setting Eyes on the Gorgon. The Holocaust, Nazism and the Problem of Representation / discussion panel Image-montage, Image-archive / participants: Stuart Liebman, Tomasz Majewski, Paweł Mościcki, Anna Zeidler-Janiszewska / Polonia Cinema, ul. Piotrkowska 67 / [free entry passes available for collection from the festival office, or by email reservation: gorgona@4kultury.pl] 7.00 p.m.-8.15 p.m. / :PK: / idea and choreography: Kaya Kołodziejczyk / EC1 Łódź City of Culture, ul. Targowa 1/3 / [20 zł] 9.00 p.m.-11.30 p.m. / The Promised Land based on Władysław St. Reymont / direction: Jan Klata / Teatr Polski in Wrocław / Karol Scheibler’s factory (Uniontex), ul. Tymienieckiego 5/7 / [60 zł]
12.09.2009 Saturday
10.00 a.m.-midnight / Georg Nussbaumer Barcarolle. An Opera of Passage for Alto, Inter-passive Pianos and the Sounding City / day VI / Artur Rubinstein Philharmonic in Łódź, Chamber Hall (audio room), ul. Narutowicza 20/22 + city space / [free entry] 1.00 p.m.-1.30 p.m. / Setting Eyes on the Gorgon. The Holocaust, Nazism and the Problem of Representation / Georges Didi-Huberman: Image-fetish / lecture / Polonia Cinema, ul. Piotrkowska 67 / [free entry passes available for collection from the festival office, or by email reservation: gorgona@4kultury.pl] 1.30 p.m.-3.00 p.m. / Setting Eyes on the Gorgon. The Holocaust, Nazism and the Problem of Representation / discussion panel Image-fetish / participants: Georges Didi-Huberman, Andrzej Leśniak, Stuart Liebman, Tomasz Majewski, Paweł Mościcki, Anna Zeidler-Janiszewska / Polonia Cinema, ul. Piotrkowska 67 / [free entry passes available for collection from the festival office, or by email reservation: gorgona@4kultury.pl] 3.30 p.m.-6.00 p.m. / Setting Eyes on the Gorgon. The Holocaust, Nazism and the Problem of Representation / Time of the Gods (dir. Lutz Dammbeck, 1992), The Eternal Jew (dir. Fritz Hippler, 1940) / film showing / Polonia Cinema, ul. Piotrkowska 67 / [free entry passes available for collection from the festival office, or by email reservation: gorgona@4kultury.pl]
9.00 p.m.-11.30 p.m. / The Promised Land based on Władysław St. Reymont / direction: Jan Klata / Teatr Polski in Wrocław / Karol Scheibler’s factory (Uniontex), ul. Tymienieckiego 5/7 / [60 zł] 10.00 p.m.-until morning / OnAir / Roboty, Procesor Plus, Frivolous, Łukasz Seliga aka SLG / Jazzga, ul. Piotrkowska 17 / [25 zł]
13.09.2009 Sunday
6.00 p.m.-7.00 p.m. / promotion for the book Memory of the Shoah ed. Tomasz Majewski and Anna Zeidler-Janiszewska, host: Krystyna Pietrych / Mała Litera, ul. Nawrot 7/ [free entry] 8.30 p.m.-10.30 p.m. / Elfriede Jelinek Rechnitz (The Exterminating Angel) / direction: Jossi Wieler / guest performance by the Münchner Kammerspiele / Teatr Powszechny, ul. Legionów 21 / [40 zł]
ORGANIZATOR / ORGANIZER Miasto Dialogu w Łodzi, Fundacja Festiwal Dialogu Czterech Kultur / City of Dialogue in Łódź, Foundation Festival of Dialogue of Four Cultures Plac Wolności 5 91-415 Łódź tel. +48 42 636 38 21 fax. +48 42 36 33 11 info@miasto-dialogu.pl www.4kultury.pl PUNKT INFORMACYJNY / INFORMATION POINT Rynek Manufaktury, ul. Karskiego 5 czynny od 29 sierpnia do 13 września w godz. 12.00-22.00 / open from 29th of August until 13th of September, 12.00-22.00 tel. +48 42 296 62 62 skype: fd4k_lodz BILETY / TICKETS bilety dostępne na terenie całej Polski w sieci salonów Empik, w sieci salonów prasowych RUCH i Kolporter oraz w sieci punktów Eventim i na stronie www.eventim.pl. pełna lista punktów sprzedaży biletów oraz cennik biletów dostępne na www.4kultury.pl tickets are available nationwide from branches of Empik, from RUCH and Kolporter branches, as well as from Eventim sales points and at www.eventim.pl. a full list of sales points for tickets can be found at www.4kultury.pl wejściówki na wolne miejsca dostępne w miejscach wydarzeń bezpośrednio przed ich rozpoczęciem / passes for free seats are available at festival venues immediately before the event begins
PRZEGLĄD FILMÓW ARIEGO FOLMANA / ARI FOLMAN FILM OVERVIEW bilety do nabycia bezpośrednio przed projekcjami w kinie Polonia / tickets available from the Polonia cinema immediately before the screenings ul. Piotrkowska 67, tel. +48 42 630 02 15 ZOBACZYĆ GORGONĘ / SETTING EYES ON THE GORGON bezpłatne wejściówki można odebrać w biurze festiwalu (pon.-pt., godz. 10.00-17.00) lub zarezerwować drogą e-mailową: gorgona@4kultury.pl / free passes may be picked up from the festival office (Mon - Fri, 10.00-17.00) or may be reserved by email: gorgona@4kultury.pl BAŚNIE ROMSKIE – WARSZTATY DLA DZIECI / ROMANY FAIRY TALES – CHILDREN’S WORKSHOPS zgłoszenia: warsztaty@4kultury.pl / requests: warsztaty@4kultury.pl KLUB FESTIWALOWY / FESTIVAL CLUB Jazzga, ul. Piotrkowska 17 czynny codziennie od 12.00 / open daily from 12.00 TRANSPORT szczegółowe informacje dostępne na www.4kultury.pl oraz w Punkcie Informacyjnym / detailed information available at www.4kultury.pl and at the Information Point
Katalog / Catalogue Antoni Beksiak Adam Budak Weronika Dobrowolska Iga Gańczarczyk Kaya Kołodziejczyk Aleksandra Knychalska Łukasz Lubiatowski Sebastian Majewski Tomasz Majewski Georg Nussbaumer Piotr Piluk Wiktor Skok Michał Sobelman Joanna Szymajda autorzy tekstów / authors Soren Gauger oraz Robin Gill tłumaczenie tekstów na języka angielski / English translation Marta Orczykowska tłumaczenie tekstu Adama Budaka z języka angielskiego / Polish translation of Adam Budak’s text Robin Gill korekta tekstów angielskich / proofreading of English text Iga Gańczarczyk koncepcja i redakcja katalogu / concept and editing Marta Michalak, Grzegorz Niziołek współpraca / collaboration Hakobo.art.pl opracowanie graficzne / graphic layout Krzysztof Bieliński Kai Bienert Arno Declair Elżbieta Lempp Mariusz Marciniak MIchał Matoszko Carlos Munoz Yague Maciej Nierychlewski Georg Nussbaumer Piotr Piluk Wiktor Skok Marcin Stępień Eyal Talmudi fotografie / photographs © Festiwal Dialogu Czterech Kultur, Łódź 2009
Sponsor:
Patroni medialni:
Partnerzy:
Partnerzy organizacyjni:
DESIGN:
KREACJA:
WEB DEVELOPMENT:
Embaixada de Portugal em Vars贸via
miejsca wydarzeń / festival venues: willa Ludwika Grohmana/ Ludwik Grohman villa ul. Tylna 9/11
1
Muzeum Książki Artystycznej/ Book Art Museum ul. Tymienieckiego 24
2
fabryka Karola Scheiblera (Uniontex)/ Karol Scheibler’s factory (Uniontex) ul. Tymienieckiego 5/7
3
EC1 Łódź Miasto Kultury/ EC1 Łódź City of Culture ul. Targowa 1/3
4
Filharmonia Łódzka im. Artura Rubinsteina, Sala Kameralna (sala odsłuchowa)/ Artur Rubinstein Philharmonic in Łódź, Chamber Hall (audio room) ul. Narutowicza 20/22
5
Teatr Powszechny, ul. Legionów 21
6
Kino Polonia/ Polonia Cinema ul. Piotrkowska 67
7
Rynek Manufaktury ul. Karskiego 5
8
Empik Megastore Manufaktura, ul. Karskiego 5
9
Mała Litera, ul. Nawrot 7
10
Jazzga ul. Piotrkowska 17
11
Klub Wytwórnia ul. Łąkowa 29
12
siedziba „Gazety Wyborczej”/ ‘Gazeta Wyborcza’ headquarters ul. Sienkiewicza 72
13
Galeria Wideo Plac Wolności 5
14
9
8
6
14
11 5
7
4
10
13 12
1 2
3
www.4kultury.pl