Każdy bank inaczej policzy zdolność kredytową Wysokość dostępnego kredytu hipotecznego zależy od grubości portfela, ale także od instytucji kredytowej. Instytucje mogą bardzo różnić się w podejściu do obliczania zdolności kredytowej. Czasem dla tej samej sumy kredytu, aby uzyskać zdolność kredytowa wymagane dochody mogą różnić się nawet trzykrotnie. Oferty kredytów hipotecznych wydają się już bardzo korzystne, i znacznie do siebie podobne. Kiedy popatrzymy na marże, prowizje, a niekiedy także wymagania co do zakupu dodatkowych produktów, wręcz ciężko je rozróżnić. Dla osoby gorzej zarabiającej wysyp promocyjnych propozycji to jednak iluzja. Aby kredytobiorca faktycznie mógł przebierać, musi porządnie zarabiać.
Sprawdziliśmy jaki dochód netto musi uzyskać małżeństwo z 1 dzieckiem, aby dostać kredyt hipoteczny w PLN i w euro na 90 proc. wartości domu oraz na całą cenę lokalu za 300 tys PLN.
Najbardziej liberalne są Bank Pocztowy oraz Alior
Rata kredytu złotówkowego w kwocie 270 tys zł branego na 30 lat, na zakup domu za 300 tys PLN to teraz w granicach 1,6-1,8 tys. PLN. Aby starający się o taki kredyt hipoteczny wiarygodnie wyglądał w oczach banków musi zarabiać na rękę w granicach 4 tys. zł. Z niższymi dochodami przykładowa 3osobowa rodzina niejakie szanse ma w Raiffeisen Bank. Tu wystarczy 3 tys zł netto i to zarówno na 270 tys. zł w złotych jak i w euro, jednak 3 tys. złotych musi zarabiać jedno z małżonków, inaczej nic z tego. Niedużo wyższego niż 3 tys złotych dochodu żądają: Alior oraz Pocztowy a także nie stawiają przy tym nadmiernych warunków. Poniżej 4 tys. złotych dochodu zaakceptują jeszcze takie banki jak: Pekao, ING BSK, Euro Bank, Millennium, Getin Noble Bank, Kredyt Bank i PKO BP. 4 tys. zł oczekują:Citi, BZ WBK, DnB Nord, mBank a także MultiBank. Natomiast już w Nordei, Deutsche Banku PBC czy w BGŻ nie można marzyć o takim kredycie, jeśli dochody nie są prawie o połowę większe niż w bankach z najmniejszymi wymaganiami. Jeszcze wyżej próg ustawiony jest w Credit Agricole, a także BPH. Credit Agricole liczy na minimum 4,9 tys. zł, a BPH ponad 7,5 tys. PLN.
Najwyższych przychodów oczekuje Citi Bank
Niejednorodne podejście do ryzyka kredytowego jeszcze bardziej jest widoczne, jeżeli kredyt hipoteczny wzrasta do 300 tys. zł, do 100 % LtV. Średnia dla żądanych dochodów idzie w górę z 4,05 tys PLN do 4,7 tys. zł. Mimo, że kwota kredytu wzrasta o 11 % to spośród 18 banków tylko PKO BP a także DB PBC zwiększą oczekiwania wobec dochodów kredytobiorcy o zbliżoną wielkość . 12 instytucji finansowych zwiększy oczekiwania jedynie o kilka procent lub wcale. Natomiast już Nordea nie zaufa osobom, które nie mogły odłożyć na wkład własny, jeśli nie zarabiają 10 tys zł, czyli ponad
dwa razy więcej niż kredytodawca wymaga w sytuacji kiedy jest wkład własny. Podobnie jest w Raiffeisenie oczekiwania rosną z 3 do 8 tys zł. W BZ WBK - z 4 do 6 tys. złotych. BZ WBK stawia także dodatkowe wymagania przynajmniej jeden z małżonków nie może mieć więcej niż 35 lat oraz musi mieć wyższe wykształcenie, a również i to nie jest gwarancją sukcesu. Citi, BPH i BNP Paribas nie pożyczą na całe mieszkanie w ogóle.
Euro nie takie straszne
Zainteresowani kredytami w euro powinni być gotowi na wyższe oczekiwania dochodowe. Mimo, że rata takiego kredytu jest niższa od złotówkowego oraz wynosi około 1,3 1,5 tys złotych.
Średnie oczekiwane przez banki dochody 3-osobowej rodziny starającej się o kredyt hipoteczny w euro na 270 tys PLN (90 % LTV) to ok. 4700 zł, a na 300 tys złotych (100 %LtV)- ok. 5350 złotych. Wymagania te nie są aż tak wygórowane jakby się pozornie mogło zdawać. Spory udział w podbiciu średniej ma bowiem bank Nordea, gdzie minimum przychodowe dla co najmniej dwuosobowego gospodarstwa starającego się o kredyt hipoteczny w euro to 10 tys. złotych. Gdyby nie ten bank średnie wymagania przychodowe spadłyby odpowiednio do 4150PLN dla 90 {proc.|%} Ltv a także do 4850zł dla 100 % Ltv. A wtedy byłyby jedynie 150 PLN wyższe niż dla kredytu w PLN.
Warto przy tym zwrócić uwagę, że: DnB Nord, DB PBC oraz Raiffeisen nie będą stawiały wyższych wymagań dla kredytu w euro niż dla w PLN. Szczególnie korzystnie wygląda to w DnB Nord, gdzie bez względu na walutę wystarcza 4 tys PLN dochodu netto. Niewiele większych zarobków dla kredytów w euro niż dla złotówkowych oczekuje Getin Noble Bank : od 3,8 do 4,1 tys zł w zależności od LtV.
Waluty znacznie różnicuje natomiast Alior. Wymagania wobec kredytobiorcy zainteresowanego kredytem w EUR szybują tu do 3,8 tys. zł, podczas kiedy przy kredycie złotowym wystarczyłoby 3040 złotych. Podobnie jest w PKO BP, gdzie przy zmianie waluty dla 270 tys. PLN kredytu trzeba wykazać się przychodem o jedną czwartą większym niż przy zadłużaniu się w złotówkach. PKO BP oczekuje od amatorów euro - 4,8 tys. złotych zamiast 3,8 tys złotych. Stawia go to w szeregu obok mBanku a także Multibanku, w gronie instytucji najbardziej wymagających od klientów chcących pożyczyć euro. Nie licząc oczywiście Nordei, która czeka na klientów z kosmicznymi 10 tys. złotych wpływów.
Klient poszukujący kredytu w EUR, bez względu na wysokość dochodów, ma już bardzo węższy wybór. Spośród 22 prezentowanych instytucji finansowych tylko {50%|połowa} udzieli takiego kredytu.