El Chupacabra

Page 1

EL CHUPA CABRA na podstawie powieści olgi tokarczuk


EL CHUPACABRA

na podstawie powieści Olgii Tokarczuk

Adaptacja i reżyseria Emilia Sadowska Scenografia i kostiumy Katarzyna Stoc halska Reżyseria świateł Damian Pawella Asystent reżysera, inspicjent Elżbieta Bednarczy Wielka Stopa Duszejko – Barbara Krasińska Matoga – Zbigniew Waler yś Dyzio – Jakub Papuga Dobra Nowina – Katarzyna Dałek Czarny Płaszcz, Wnętrzak – Piotr B. Dąbrowski Boros, Myśliwy – Mic hał Kaleta Listonosz – Wiesław Zanowicz Dentysta – Piotr Kaźmierczak Młoda Dyrektorka, Koc hanka Wnętrzaka – Anna Sandowicz Żona Prezesa – Teresa Kwiatkowska Prezes, Ksiądz Szelest – Wojciec h Kalwat Komendant – Sylwester Woroniec ki

Premiera: 11 września 2010


Niebezpiecznie jest zanadto pokazywać człowiekowi, jak bardzo podobny jest zwierzętom, nie wykazując mu jego wielkości. Również niebezpiecznie jest zanadto mu ukazywać jego wielkość bez jego nikczemności. Jeszcze niebezpieczniej jest zostawiać go nieświadomym i jednego, i drugiego. Ale bardzo korzystne jest ukazywać mu i jedno, i drugie.

BL AISE PASCAL


OLGA TOKARCZUK

Powieściopisarka, eseistka, autorka scenariuszy i poetka. Ceniona przez kr ytykę literac ką i czytelników. Jej twórczość jest mocno zakorzeniona w psyc hologii, filozofii i mitologiac h. Wielbicielka Junga i znawczyni wiedzy tajemnej. Urodziła się w 1962 r. w Sulec howie nieopodal Zielonej Gór y, studiowała psyc hologię na Uniwersytecie Warszawskim. Pier wsze opowiadania drukowała w 1979 r. w popularnym wówczas piśmie młodzieżowym Na przełaj (podpisując się pseudonimem Natasza Borowin), a także we wrocławskiej Mandragorze. W Życiu Literackim ukazywały się jej wiersze, które złożyły się na arkusz poetyc ki Miasto w lustrach (1987). Jej właściwym debiutem była powieść Podróż ludzi Księgi (1993), za którą otrzymała nagrodę Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek. Później publikowała powieści, zbior y opowiadań, a także eseje. W 1986 na stale przeniosła się z rodziną do Nowej Rudy, miejscowości położonej niedaleko Wałbrzyc ha na Dolnym Śląsku – regionu, którego historia okazała się inspirująca dla twórczości Olgi Tokarczuk. W powieści Dom dzienny, dom nocny wątki z przeszłości Dolnego Śląska przeplatają się z historiami ludzi żyjącyc h tam współcześnie.


Tokarczuk stała się jedną z najważniejszyc h postaci polskiej prozy. Trzykrotnie nominowana do statuetki NIKE za każdym razem zdobywała Nagrodę Czytelników. W 2008 roku jur y przyznało pisarce główne wyróżnienie za powieść Bieguni. Laureatka Nagrody Fundacji Kościelskic h (1997) oraz Paszpor tu Polityki (1997). Była nominowana do Międzynarodowej Dublińskiej Nagrody Literac kiej, odebrała prestiżowe niemiec kie wyróżnienie Mosty Berlina. Od roku 2004 organizuje we Wrocławiu i Jeleniej Górze Festiwal Opowiadań, na któr ym autorzy krótkic h form literac kic h z różnyc h krajów świata prezentują swoje dokonania. Jej książki tłumaczono na wiele języków, m.in. niemiec ki, angielski, francuski, hiszpański, węgierski, litewski, czeski, duński, estoński, serbski, szwedzki, włoski. Na podstawie jej utworów powstają inscenizacje teatralne oraz ekranizacje. Autorka esejów oraz licznyc h ar tykułów w czasopismac h poświęconyc h literaturze i psyc hologii publikowanyc h m.in. w Nowym Nurcie, Czasie Kultur y, Kresach i Charakterach.

Bibliografia: - Prowadź swój pług przez kości umarłych, Kraków 2009 - Bieguni, Kraków 2007 - Anna In w grobowcach świata, Kraków 2006 - Ostatnie historie, Kraków 2004 - Gra na wielu bębenkach, Wałbrzyc h: Ruta, 2001 - Lalka i perła, Kraków: Wydawnictwo Literac kie, 2000 - Opowieści wigilijne (razem z Jerzym Pilc hem i Andrzejem Stasiukiem), Czarna Ruta, 2000 - Dom dzienny, dom nocny, Wałbrzyc h 1998 - Szafa, Lublin 1997 - Prawiek i inne czasy, Warszawa 1996 - E.E., Warszawa 1995 - Podróż ludzi księgi, Warszawa 1993 - Miasta w lustrach, Kłodzko 1989

EL CHUPACABRA


Poszukiwany ma ok. 3 do 4 stóp wysokości (0,9-1,2 m), porusza się na tylnyc h łapac h, skacząc w sposób podobny, jak to czynią kangur y. Podobny do gada, posiada cielistą lub zielonoszarą skórę oraz ostre kolce lub rurki na grzbiecie. Pysk ma podobny do psiego lub kociego, rozwidlony język wystający często z paszczy, duże kły. Wydziela nieprzyjemny zapac h siarki. Oczy c hupacabr y mogą świecić na czer wono, co jest przyczyną nudności wśród świadków. Niektóre z osób, które twierdzą, iż widziały zwierzę, wspominają o skrzydłac h podobnyc h do tyc h posiadanyc h przez nietoperze. Inne opisy rzekomej c hupacabr y, znacznie rzadsze od przedstawionyc h wcześniej, określają ją jako rodzaj dzikiego psa. Jest on najczęściej bezwłosy, c harakter yzują go wyraźna grzywa na grzbiecie, spore oczodoły, kły i pazur y. Część rzekomyc h świadków snuje teorie, iż być może jest to gad podobny do psa. W przeciwieństwie do znanyc h drapieżników c hupacabra ma wysysać całość kr wi swojej ofiar y (a czasem nawet całe organy wewnętrzne) przez dziurę w jej ciele lub kilka dziur. Inne źródła mówią, że c hupacabra przekłuwa kłami kr tań ofiar y, a następnie wsuwa w otwór rurkowaty język , wysysając krew ze środka ciała. źródło: Wikipedia


PORTRET PAMIĘCIOWY 1,5 m wzrostu, niebieskie święcące oczy. Na przełomie listopada i grudnia 2004 r. w okolicac h Goleniowa na Pomorzu Zac hodnim w kilku gospodarstwac h rolnyc h znaleziono mar twe i okaleczone króliki, kur y i kaczki. Ataki miały miejsce w kilku wsiac h m.in. Moracz, Świętoszewko pod Przybiernowem, Czarnogłowy. Mieszkańcy przez analogię do wierzeń ludowyc h nazwali zwierzę Pomórnikiem – diabłem, istotą demoniczną. Policja wraz z miejscowymi myśliwymi, wykorzystując helikopter, urządziła obławę. Zwierzę nie zostało sc hwytane ani podczas obławy, ani też przez miejscową ludność, która przez dwa miesiące urządzała polowania i zastawiała sidła. W znajdującyc h się obok siebie 13 gospodarstwac h zginęło 116 królików, 21 kur, 5 kaczek i jedna koza. W pobliżu jednego z gospodarstw została zaatakowana sarna, znaleziono ją mar twą. Wedle relacji Pomórnik miał 1,5 m wzrostu i niebieskie święcące oczy. Ekshumacja ciał zabityc h królików wykazała, że zostały one zabite jednym uderzeniem łapy w okolice serca. Weter ynarz Jakub Kolanek twierdził, że w ten sposób nie zac howuję się żadne polskie zwierzę. Przy pomocy mediów udało się wykreować postać legendarnego wampira – Chupacabr y. Hipoteza stawiana przez policję i władze gminy mówi o napadac h bezpańskic h psów,


któr yc h stada włóczyły się po okolicy. Na miejscu zespół badawczy z Centrum Badań UFO i Zjawisk Anomalnyc h pobrał próbkę sierści. Oddano ją do laboratorium Akademii Rolniczej w Poznaniu w celu przeprowadzenia badania. Wykonano analizę włosów pokr yciowyc h i podszyciowyc h, na podstawie której wyciągnięto wniosek , że napastnik jest zwierzęciem mięsożernym i drapieżnym. Wykluczono psa, wilka, r ysia i żbika. Następnie próbki przekazano do laboratorium molekularnego w Zuric hu (Deper tement fur Nutztiere Abteilung Veterinarmedizinisc hes Labor, Zuric h). Wyodrębniono tam DNA i porównano je z bazą wzorców. Wyniki wskazywały na to, że pobrany materiał jest specyficznym mikrosatelitą rosomaka (Gulo gulo) i jest typowy wyłączny dla tego gatunku. Badania przeprowadził dr Cloud Sc helling. Rosomak mógł przedostać się z terenów północnej Skandynawii lub Rosji i jego pobyt na terenie Polski był krótkotr wały. Ekologia to prowadzenie dialogu z naturą, stawianie naturze właściwyc h pytań i egzekwowanie od niej możliwyc h odpowiedzi. Przekonanie o więzac h łączącyc h wszystko, co żyje, z matką Ziemią dostrzegali pier wsi kosmogonii. Homer wyrażał się o Ziemi jako życiodajnej matce powołującej wszystko do istnienia. Heraklit twierdził bez żadnyc h wątpliwości, że wszystko na świecie związane jest ze wszystkim i wszystko w jakiś sposób wpływa na wszystko, będąc końcem jednego procesu i zarazem początkiem czegoś innego. Owidiusz opisywał cykliczną i odwieczną cyrkulację materii przez ciała żywyc h


organizmów i przez glebę, gdy mówił o niekończącym się cyklu narodzin, śmierci i odrodzeniu. Giordano Bruno uważał, że natura – olbrzymia, wieczna, racjonalna i żywa istota – rodzi z siebie wciąż nowe formy życia i wciąż przyjmuje ic h mar twe szczątki do swego łona, by znów wydać na świat nowe istoty. (…) Termin „ekologia” pojawił się w osobliwym klimacie naukowym XIX wieku. Wiek ten ma szczególne zasługi w budowaniu nauk przyrodniczyc h, jest to czas nowego spojrzenia na przyrodę i na człowieka. (…) Termin „ekologia” nie od razu został przyjęty przez badaczy (nadal posługiwali się oni terminem „ekonomia natur y”). Został on zaaprobowany dopiero na Międzynarodowym Kongresie Botaników w 1893 roku, c hoć sytuacja pozostała otwar ta co do kwestii mer ytor ycznyc h wiążącyc h się z ekologią. Przeszkodą w rozwoju ekologii były trudności z ustaleniem przedmiotu (i tak jest do dziś) i obszaru badań, wytyczeniem granic. (…)

Ekologia zmieniała krok po kroku swój przedmiot, poszerzając pole badawcze – od studium gatunków w ic h relacjac h ze środowiskiem fizycznym (otoczeniem), poprzez analizę wspólnoty gatunków w środowisku naturalnym, traktowanyc h jako system, aż po rozważanie jako kompleksów systemowyc h integrującyc h człowieka i jego aktywność na różnyc h szczeblac h czasu i przestrzeni. Stanisław Zięba, Perspektywy ekologii człowieka, Lublin 2008.


KOSMICZNE RY TMY Kosmoekologia próbuje wyłuskać z sieci związków ziemskic h i kosmicznyc h te, które stanowią o wpływie procesów wszec hświatowyc h na narodziny, rozwój i modyfikację życia. (…) Wszec hświat jest pełen zjawisk przebiegającyc h r ytmicznie; większość z nic h zac hodzi pod wpływem ruc hów ciał po orbitac h lub ic h wypadkowej, jak najlepiej poznane r ytmy dobowe czy sezonowe. Kosmiczne r ytmy nie tylko modyfikują warunki życia na Ziemi, one są z nimi splecione od początku istnienia życia, a co więcej – są dla ic h istnienia konieczne. Uwarunkowania te sięgają tak daleko, że bez pewnyc h grawitacyjnyc h r ytmów – istnienia Księżyca i jego ruc hu – podstawowe warunki do życia na Ziemi, do jakic h należy stabilność orbity, nie byłyby spełnione. (…) Kosmoekologia wszakże nie tylko pokazuje kosmiczne warunki konieczne do rozwoju życia. Wskazując na miejsce człowieka w Świecie, wśród ziemskic h i kosmicznyc h zjawisk sugeruje mu pokorę wobec ogromnego Wszec hświata oraz szacunek do jego wytworów ożywionyc h i nieożywionyc h, które największy odcinek swej ewolucyjnej drogi odbyły razem z gatunkiem homo. Jakie mamy bowiem prawo do zawłaszczania energii roślinom, które żyją na Ziemi przeszło trzy miliardy lat, jakie mamy prawo do niszczenia tworów przyrody nieożywionej, które tr wają miliony lat, a czasem miliardy lat (jak fragmenty litosfer y), co nam pozwala na instrumentalne traktowanie i wyniszczenie przedstawicieli innyc h gatunków, które istnieją dłużej niż nasz gatunek i wpisywały się harmonijnie w funkcjonowanie ziemskiej biosfer y, dopóki człowiek nie zakłócił ic h egzystencji? Honorata Korpikiewicz, Kosmoekologia. Obraz zjawisk , Poznań 2006.


KAŻDE ŻYWE ST WORZENIE PODLEGA PRAWU ŚREDNIOWIECZNE PROCESY PRZECIWKO… ZWIERZĘTOM Procesy przeciwko zwierzętom przeprowadzane w średniowieczu można podzielić na trzy kategorie. Po pier wsze te, które są wytyczone zwierzętom domowym (wieprzom, wołom, koniom, osłom i psom) pojedynczo za to, że zabiły albo ciężko zraniły mężczyznę, kobietę lub dziec ko. Mamy tu do czynienia z procesami kr yminalnymi; władze kościelne nie inter weniują. Po drugie procesy zbiorowe wytaczane takim zwierzętom jak duże, dziko żyjące ssaki (dziki, wilki) dewastujące pola czy zagrażające ludziom lub – znacznie częściej – procesy wytaczane zwierzętom niewielkic h rozmiarów (gr yzonie, insekty, „robactwo”) niszczącym zbior y. To plagi. Pier wsze przepędza się za pomocą obław organizowanyc h przez władze świec kie, drugie wymagają inter wencji Kościoła uciekającego się do egzorcyzmów, a nieraz do anatem, klątw i ekskomuniki. (…) Istnieje też trzeci rodzaj procesów: c hodzi tu o procesy, w któr yc h zwierzęta uczestniczą w zbrodni sodomii. Procesy te są trudne do zbadania z powodu braku dokumentów, które znikły być może z oskarżonymi. Nieraz mężczyzna (lub kobieta) wraz ze zwierzęciem (uznanym za wspólnika) zostają żywcem zaszyci w worku, razem z tekstem wyroku, i spaleni na stosie zapewne po to, aby nie pozostał żaden ślad po równie ohydnym czynie. (…) W zwierzyńcu procesowym pr ym wiodą jednak nie konie, lecz wieprze. Występują one w dziewięciu na dziesięć przypadków. Dla badacza historia procesów zwierząt dość szybko zmienia się w histor yczną antropologię świń. (…) Mic hel Pastoureau, Średniowieczna gra symboli, Warszawa 2006.

W 1516 roku biskup Troyes, Jacques Raquier, rozkazuje szarańczy, która spadła na winnice w rejonie Villenauxe, opuścić diecezję


w terminie sześciu dni, pod groźbą ekskomuniki. (…) Podobna groźba zostaje sformułowana w diecezji w Valence w 1543 roku i jest skierowana przeciwko ślimakom, a także w Grenoble w 1585 roku – przeciwko gąsienicom. W tym ostatnim przypadku oficjał, zanim wyda wyrok o ekskomunice, proponuje uprzejmie gąsienicom, by się wycofały na tereny nieuprawne, które zostaną im przyznane. Mic hel Pastoureau, Średniowieczna gra symboli, Warszawa 2006.

Jeśli zwierzę nie tylko zrani, ale na dodatek zabije lub zje dziec ko, jak na to wskazują przypadki niemowląt pożar tyc h przez prosięta, należy mu zadać śmierć. Trzeba je skazać na powieszenie albo udusić, żeby groza tego uczynku pozostała w pamięci. Jean Duret, Traktat o karach i grzywnach (1572)

ŚWINIA PANA N. N. Pier wszy wyrok skazujący dotyczył w 1266 roku świni, ostatni wydano w roku 1692 – skazując na śmierć klacz. Do naszyc h czasów zac howały się protokoły dziewięćdziesięciu trzec h spraw; jest ic h zadziwiająco dużo, jeśli się zważy jak bardzo ucierpiały arc hiwa z powodu pożarów, wojen i zwykłego niedbalstwa. Większość tyc h spraw odbywała się we Francji, lecz są również protokoły spraw z Niemiec, Szwajcarii i Włoc h. Do obowiązków prokuratora należało przygotowywanie spraw przeciwko zwierzętomwinowajcom. Czasem wyznaczano adwokata dla obrony zwierzęcia przed sądem. Świadkom doręczano wezwania sądowe i żądano od nic h zeznań, przeprowadzano doc hodzenie na miejscu zbrodni i każdy szczegół opisywano w protokole. Gdy prawo domagało się tor tur, zdarzało się nawet, że oskarżoną świnię kładziono na ramie do naciągania stawów i jej przeraźliwe kwiczenie interpretowano jako przyznanie się do win. Oskarżone zwierzę pozostawało w areszcie do czasu wydania werdyktu i przebywało w tej samej celi, co ludzie. (…) Na utrzymanie zwierzęcia władze więzienne asygnowały taką sumę, jaką przeznaczano na więźnia-


człowieka. Ponieważ zgodnie z obowiązującymi przepisami nazwiska każdego więźnia należało wpisywać na oficjalną listę, bezimienne zwierzęta figurowały w spisie pod nazwiskiem swego właściciela, np. „Świnia pana N. N.” Sąd ferował wyrok , gdy na podstawie dowodów przedstawionyc h na rozprawie stwierdzono winę zwierzęcia. Znana jest sprawa z 1499 roku, kiedy to w celi więziennej wyrok odczytano uroczyście zwierzęciuprzestępcy. Kiedy stwierdzono, że zwierzęprzestępca wykazało nadmierne okrucieństwo, rozszarpując na przykład swą ofiarę w kawałki, wyroki były bardziej surowe i wymierzały karę największego cierpienia. István Ráth-Végh, Historia ludzkiego szaleństwa, Warszawa 1973.

BÓL W żaden sposób nie da się uzasadnić moralnie lekceważenia cierpień jakiegokolwiek żywego stworzenia. Niezależnie od tego, jaka jest jego natura, zasada równości wymaga, by jego cierpienie liczyło się tak samo – jeśli takie grube porównania są w ogóle możliwe – jak podobne cierpienie każdej istoty żywej. W Wielkiej Br ytanii trzy niezależne rządowe komisje eksper tów do spraw zwierząt zgodnie uznały, że zwierzęta odczuwają ból. Wskazując na świadczące o tym oczywiste dane behawioralne, członkowie powołanej w roku 1951 Komisji do spraw Okrucieństwa wobec Dzikic h Zwierząt stwierdzili, „że dane fizjologiczne, a tym bardziej anatomiczne, w pełni uzasadniają i potwierdzają zdroworozsądkowe przekonanie, że zwierzęta odczuwają ból”. (…) Członkowie Komisji zajmują się następnie innymi postaciami cierpienia konkludując, że „mają pewność, iż zwierzęta zdolne są do doznawania cierpienia wywołanego silnym strac hem i przerażeniem”. (…) Większość ludzi to szowiniści gatunkowi; nie tylko dlatego, że gotowi są zadawać cierpienia zwierzętom z powodów, z jakic h nie zadaliby bólu człowiekowi, ale i dlatego, że łatwo przyc hodzi im zabijanie zwierząt, c hociaż nie godziliby się zabić człowieka.


Peter Singer, Wyzwolenie zwierząt, Warszawa 2004.

Dyrektor naczelny i ar tystyczny — Paweł Szkotak Wicedyrektor — Joanna Nowak Wicedyrektor — Marcin Kowalski Sekretarz literac ki/koordynator pracy ar tystycznej — Anna Maśląkowska Kierownik tec hniczny — Andrzej Biskup / p.o. kierownika tec hnicznego – Andrzej Szwaczyk Public relations — Emilia Sadowska Dział marketingu — Aleksandra Marzec – kierownik działu, Tomasz Łagodziński, Marzena Nowotna (kasa biletowa) Organizator widowni — Mariola Mic halak Sekretariat — Marcin Adamczak Główny księgowy — Mic hał Wojtuś Dział księgowości — Beata Pławska, Grażyna Rajewska, Ewa Kirkowska Kierownik biura — Bogumiła Wic hniarek Kierownik działu administracyjnogospodarczego — Maria Głuszak-Rzec hówka Transpor t i zaopatrzenie — Zbigniew Roszak , Małgorzata Roszak Oświetleniowcy — Paweł Bordyc h – kierownik pracowni, Łukasz Wieczorek Akustycy — Wiesław Janic ki – kierownik pracowni, Barbara Olsztyn Br ygadier sceny — Roman Berent Montażyści — Łukasz Kołodziej, Łukasz Lewandowski, Krzysztof Lipiński, Tomasz Podharski, Damian Wełna Garderobiane — Ewa Cieślik , Elżbieta Roc howiak , Ewa Jóźwiak Pracownia krawiec ka — Wojciec h Januc howski Stolarnia — Dariusz Mic halak Charakter yzatornia — Jolanta Łobacz, Magdalena Chrzuszcz Pracownia plastyczna — Jacek Zujewski, Ryszard Książek Pracownia dekoratorsko-tapicerska — Eugeniusz Marszał Pracownia ślusarska — Andrzej Miśkiewicz Rekwizytornia — Czesław Wasiński Pracownik gospodarczy — Tomasz Kupczyk Inspektor d.s.p.poż. — Mieczysław Ratajczak Zespół ar tystyczny w sezonie 2010/2011 Katarzyna Bujakiewicz, Katarzyna Dałek , Barbara Krasińska, Teresa Kwiatkowska Małgorzata Peczyńska, Magdalena Płaneta, Anna Sandowicz, Oriana Soika Ewa Szumska, Łukasz Chrzuszcz,


Piotr B. Dąbrowski, Mic hał Kaleta Wojciec h Kalwat, Piotr Kaźmierczak , Jakub Papuga, Paweł Siwiak Andrzej Szubski, Zbigniew Waler yś, Sylwester Woroniec ki, Wiesław Zanowicz Inspicjenci – Elżbieta Bednarczyk , Maria Skowrońska-Ferlak Projekt programu – Adam Kowalski Redakcja programu – Anna Maśląkowska W programie wykorzystano fragmenty utworów Williama Blake’a w przekładac h: Mic hała Fostowicza, Zygmunta Krukowskiego.



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.