Numer 72, 19 kwietnia 2017
R
A
2
adosna i niczym nieposkromiona, a przy tym – trzeba przyznać – genialna myśl człowieka, sprawiła, że już dziesięć procent Ziemi zostało bezpowrotnie zniszczone. Taką cenę płaci planeta za dynamiczny rozwój cywilizacji stworzonej przez jeden z milionów gatunków żyjących na jej powierzchni. A przecież to nie koniec. Możliwości człowieka się nie wyczerpały i w podcinaniu symbolicznej gałęzi, na której sam siedzi, znajduje wciąż nowe, jeszcze skuteczniejsze sposoby. Co ciekawe, niektóre z nich nazywa działaniami proekologicznymi. I nie idzie tu o wyrzynanie drzew czy rozstrzeliwanie leśnej zwierzyny w naszym pięknym kraju. Chociaż to barbarzyńskie, to przecież w skali świata pryszcz. Dotkliwy, drażniący i pozostawiający głębokie blizny, ale tylko pryszcz. Przemysł, transport, produkcja energii i żywności, miliardy najróżniejszych urządzeń dla miliardów ludzi prowadzą do coraz poważniejszej dewastacji ziemi, powietrza i wody. W tysiącach miejsc na Ziemi równowaga biologiczna jest już tylko wspomnieniem. W sumie – dziesięć procent globu zostało zniszczone. Ma w tym swój udział również motoryzacja. Nowe samochody muszą spełniać szereg norm, znaczna część dotyczy ograniczenia ich wpływu na środowisko. Oczywiście głównymi parametrami są emisja i skład spalin, zużycie paliwa możliwości recyklingu czy szeroko pojęte bezpieczeństwo. Dlatego współczesne samochody rzeczywiście trują coraz mniej, są coraz doskonalsze (normy i konkurencja), ale jednocześnie coraz mniej trwałe. Producentom nie zależy na tym, aby ich auta stały się klasykami, wręcz przeciwnie – w ich interesie jest, aby klient wymieniał swój samochód co kilka lat. Co rok wszyscy muszą sprzedać po kilkaset tysięcy każdego modelu. Można tu znaleźć analogię z branżą AGD, gdzie urządzenia działają pięć lat, potem trafiają na złomowiska. Koszty środowiskowe produkcji auta są podobne jak 20 czy 30 lat temu, tylko te współczesne żyją krócej. Osobnym problemem jest cena jaką płaci Ziemia za produkcję i recykling akumulatorów do hybryd i aut elektrycznych. Pozyskanie niezbędnego niklu, miedzi czy krzemu to wciąż niedoszacowane, gigantyczne szkody. Produkcja i transport akumulatorów wymaga ogromnych ilości energii, podobnie jak ich ładowanie i późniejszy recykling. Czy wobec tego ludzkość przesiądzie się na rowery? W życiu. Najpierw zniszczymy co się da, a potem... A potem to już nie nasza sprawa. Na pewno? Szerokiej drogi Mirosław Rutkowski
A
W WYDANIU
Wrażenia z jazd Fiat Tipo kombi – str. 4 Prezentacje Mercedes GLA - str. 12 Wydarzenia Harley® on Tour - str. - 16
Turystyka Caravaningowa wiosna - str. - 19
Babskie gadanie A może większy model? - str. 25 Historia Legendarna seria - str. 26
Kalejsoskop Informacje Automibilklubów - str. 27
3
4
WRAŻENIA Z JAZD
BLU MEDITERRANEO
zdjęcia:
TEKST: BARTOSZ ŁAWSKI MiROSŁaW RUTKOWSKi
Z historycznego punktu widzenia współpraca amerykańsko–włoska układała się na ogół pozytywnie. Włosi dali Ameryce jedną z narodowych potraw, czyli pizzę, oraz jedną z lepiej działających organizacji, czyli mafię. Amerykanie zrewanżowali się przeprowadzając elegancki desant na Sycylię, a w XXI wieku pozwolili Włochom wykupić Chryslera.
N
ie był to pierwszy międzykontynentalny alians w historii motoryzacji, jednak chyba pierwszy, w którym Amerykanie nie byli stroną kupującą, tylko towarem wystawionym na sprzedaż. Właściwie zamiast słowa „alians” można napisać „mezalians”, bo nie ma co ukrywać, że Chrysler to jednak marka z wyższej półki niż Fiat. Mogłoby się wydawać, że ten związek będzie niczym małżeństwo Franka
Sinatry z Avą Gardner - krótki i bolesny. Jednak pomimo trudnego początku trwa i chyba wreszcie zaczyna się w nim układać… Początkowo Włosi swoim zwyczajem rozkosznie narozrabiali. Zlikwidowali z rynku europejskiego Chryslera, próbując uratować Lancię, której nikt nie chciał kupować. Ale Chrysler sprzedawany jako Lancia też zalegał w salonach.
WRAŻENIA Z JAZD
W efekcie obie marki z rynku praktycznie zniknęły. O to mam duże pretensje, bo ani Lancia, ani Chrysler na taki los nie zasługiwały. Przyznać jednak trzeba, że w USA na współpracy z Fiatem Chrysler skorzystał. Wszystkie modele trafiły w ręce włoskich stylistów i wyszło im to na dobre. Jednak to Włosi zyskali najwięcej,
5
otwierając sobie szeroko drzwi do bardzo chłonnego i wiecznie spragnionego nowości rynku Północnej Ameryki. Rynku, którego dotychczas nie udało się im podbić, bo włoskie samochody w Stanach nigdy nie cieszyły się dobrą opinią. Rdzewiały już na zdjęciach w katalogu, sypały się przy wyjeździe z garażu, a ich trwałość liczono w godzinach, a nie latach. Co to ma wspólnego z najnowszym modelem Fiata, czyli Tipo? Pozornie niewiele, ale spokojnie, dojdziemy i do tego. Skupiony na ekspansji za oceanem Fiat przez ostatnie lata zaniedbał rynek europejski, starając się oprzeć całą sprzedaż na modelu 500 i jego różnych, nie całkiem udanych, wariantach. Ale „pięćsetka”, choć słodka, już się poważnie opatrzyła i zdecydowanie nie nadaje się na konia (kucyka?) pociągowego dla całej marki. Gwałtownie potrzebny był model, który można by było znowu nazwać „globalnym”, tak jak kiedyś 124 lub Uno. Nowe Tipo świetnie się w tę rolę wpisuje. Trafia w segment, w którym Fiat przez lata
6
dominował, czyli niezbyt drogich, za to wygodnych i dobrze zbudowanych samochodów dla każdego. Bez wygórowanych ambicji bycia „premium” i „prestige”. Taki 124 lub 125, tyle że na miarę XXI wieku. Technologicznie Tipo nie powala nowoczesnymi rozwiązaniami: klasyczne zawieszenie z kolumnami McPhersona z przodu i belką skrętną z tyłu to nie jest high-tech, świetnie za to sprawdza się na drogach gorszej jakości. Nie jest zestrojone miękko, mimo to sprawnie wybiera nierówności, kwitując to delikatnym drgnięciem nadwozia. Bez hałasu, dobijania, wyrywania kierownicy z rąk. Na gładkich nawierzchniach zachowuje się wręcz wzorowo,
WRAŻENIA Z JAZD
trzyma w zakrętach, nie wychyla nadwozia. W mieście, przy niewielkich prędkościach, bez kłopotu pokonuje progi zwalniające i nie boi się podjazdów pod krawężniki. Tak właśnie powinien zachowywać się samochód, który ma być sprzedawany także w krajach o niezbyt dobrze rozwiniętej sieci dróg. Czyli na tak zwanych rynkach wschodzących. Nie oznacza to jednak, że samochód ma być toporny i brzydki. Te czasy już dawno minęły, dlatego Tipo – szczególnie jako kombi – jest po prostu ładne. Bez udziwnień, narysowane dość prostą kreską, ale rozpoznawalne na pierwszy rzut oka. Na aluminiowych felgach i w kolo-
WRAŻENIA Z JAZD
rze „niebieskim śródziemnomorskim” (czyli tytułowym Blu Mediterraneo) wygląda wręcz elegancko. Rzekłbym nawet, że samochód z zewnątrz wygląda na droższy, niż jest w rzeczywistości. Podobnie jest we wnętrzu. Nie ma tu feerii barw, dominują szarości i czernie, zestawione są jednak gustownie. Kilka chromowanych obwódek i jasne, pseudozamszowe wstawki na fotelach i boczkach drzwi jako akcenty rozjaśniające w zupełności wystarczają. Może jestem nazbyt konserwatywny, ale to wnętrze robi na mnie bardzo dobre wrażenie. Uczciwość wymaga zaznaczenia, że miałem do czy-
7
nienia z najdroższą wersją Lounge, z drugiej jednak strony nie sądzę, żeby na wersje uboższe było zbyt wielu chętnych. Polska nie jest już „rynkiem wschodzącym” i oczekiwania klientów są dość wysokie. Fiat Tipo spełnia te wymagania. Użyte materiały wyglądają bardzo porządnie i sprawiają wrażenie trwałych. Narzekań niektórych testujących, że są twarde i nieprzyjemne w dotyku, nie potwierdzę – nie spędzam życia na obmacywaniu deski rozdzielczej. To, czego dotykać muszę, czyli kierownica, dźwignia zmiany biegów i przełączniki jest przyzwoite, ergonomicznie rozmieszczone i dobrze leży w dłoniach. Bardzo też (z jednym zastrzeżeniem) chwalę fotele. Mają duży
8
WRAŻENIA Z JAZD
Tym bardziej, że wyposażenia nie pożałowano. Automatyczna klimatyzacja, system „Uconnect” z nawigacją (niestety bardzo kiepską) i dotykowym ekranem, automatyczne wycieraczki i światła z funkcją doświetlania zakrętów, samościemniające się lusterko, tempomat, kamera cofania itd. Jeszcze nie tak dawno były to gadżety zarezerwowane dla samochodów o klasę lub dwie wyżej. Tu pojawiają się pierwsze amerykańskie akcenty – przyciski sterujące różnymi funkcjami zakres regulacji, oparcia są wysokie i dobrze z kierownicy są dokładnie takie, jak w Chryswyprofilowane. Tapicerka jest szorstka i łatwo lerach, włącznie z charakterystycznym sterosię w nią „wczepić”, nie ślizgając się na zakrę- waniem głośnością i zmianą stacji radiowej (lub tach. Wspomniane zastrzeżenie to brak regula- odtwarzanego utworu) przyciskami z tyłu kiecji podparcia lędźwiowego. Można ją dokupić rownicy. Połączenie telefonu przez Bluetooth za 500 zł od fotela, ale w najwyższej wersji to trwało chwilę. Po każdym uruchomieniu silnika telefon łączył się już błyskawicznie, poza już lekki wstyd.
WRAŻENIA Z JAZD
9 można nie tylko złożyć oparcia, ale także podnieść siedzisko tylnej kanapy. Nie każde kombi, nawet „premium” i „prestige” ma takie rozwiązanie. Półkę podłogi bagażnika można położyć niżej, zyskując trochę dodatkowej głębokości. Przy wnękach kół zmieszczono dwa schowki. Można w nich schować mniejsze przedmioty (np. pokrowiec z aparatem fotograficznym), lub zdemontować zasłaniające je klapki i umieścić coś szerszego.
prowadzeniem rozmów czy odczytywaniem wiadomości można było też odtwarzać muzykę. A ładowanie przez złącze USB uratowało moją łączność ze światem, gdy w trasę zapomniałem zabrać power bank. Tylne siedzenie składają się w proporcji 60:40, pozwalając na uzyskanie płaskiej powierzchni bagażowej o długości 180 cm. Co ważne, w Tipo
Paleta silników proponowana do Tipo obejmuje trzy jednostki benzynowe i dwie wysokoprężne. W testowanym egzemplarzu znalazł się benzynowy silnik 1,4 T-Jet o mocy 120 KM. Muszę go także pochwalić – jest wystarczająco dynamiczny, a także zadziwiająco jak na niewielką pojemność elastyczny. Na dystansie ok. 1000 km, w różnych warunkach atmosferycznych i na różnych drogach, od autostrady, poprzez drogę krajową, po normalny ruch miejski, średnie zużycie paliwa według wskazań
10
komputera pokładowego wyniosło 6,8 litra na 100 km. To wartość nieco wyższa od deklarowanej przez producenta (standard niestety), ale całkowicie dla tej wielkości samochodu akceptowalna. Chętnie natomiast pojeździłbym takim samym kombi, ale z silnikiem Diesla 1,6 MultiJet (także 120 KM) i z sześciobiegowym automatem. Spalanie na pewno byłoby dużo niższe, a automat lepiej sprawdziłby się w ruchu miejskim. Chociaż do pracy sześciobiegowej skrzyni manualnej nie mam żadnych zastrzeżeń. Czy Tipo będzie prz eboj em r y n ko w y m? Ta k, z całą pewnością. Właściwie już jest, bo wszystkie zamówione egzemplarze zostały sprzedane. Obecnie Tipo produkowane jest w tureck ie j fabr yc e Fiat a
WRAŻENIA Z JAZD
w Bursie, ale jeden zakład produkcyjny to trochę mało dla samochodu „globalnego”. A że Fiat dysponuje wieloma fabrykami, także w obu Amerykach, możemy wkrótce spodziewać się, że ruszy z Tipo na podbój światowych rynków. I teraz, na zakończenie, czas na zapowiedziane amerykańskie koneksje. Otóż w Meksyku Fiat Tipo sprzedawany jest jako Dodge Neon. Fiat ma tam dużą fabrykę, w której powstają różne wersje „pięćsetek” na rynek amerykański. Moim skromnym zdaniem za chwilę Tipo (pewnie jako Dodge) zadebiutuje w USA. Ma więc dużą szansę odesłać w niebyt popularne amerykańskie powiedzonko „only buy Fiats with numbers, not with names”. No chyba, że prezydent Trump do tego czasu wybuduje mur na granicy z Meksykiem…
OPINIE
11
12
PREZENTACJE
High Hatch
MERCEDES GLA
TEKST: BARTOSZ ŁAWSKI zdjęcia: KRYSTYNA ŚLĄZAK
Nie lubię motoryzacyjnych „wynalazków”. Od „crossoverów – SUV – coupé klasy premium” trzymam się na dystans, tak jak od ludzi, którzy udają kogoś, kim w rzeczywistości nie są. Z pewnymi, naturalnie, wyjątkami. Wśród samochodów jednym z tych wyjątków jest Mercedes GLA.
N
azwa mogłaby wskazywać, że Mercedes uważa go za najmniejszego z gamy modelowej SUV. Trochę na wyrost, bo jest to po prostu lekko podniesiona i obudowana pseudoterenowymi dodatkami klasa A. Nic w tym złego, klasa A to bardzo ładny i udany samochód. Jako GLA nic nie traci, a wręcz trochę zyskuje. Chociaż od pierwowzoru odróż-
nia się dość wyraźnie, pokrewieństwo jest na tyle duże, że niewprawne oko mogłoby wręcz te samochody pomylić. Po czterech latach produkcji model poddano lekkim stylizacyjnym korektom. Zmodyfikowano zderzaki (chyba podstawa każdego liftingu), wprowadzono nowe wzory felg, a dostępne dotychczas reflektory bikseno-
PREZENTACJE
13
14
PREZENTACJE
nowe zastąpiono LED-ami dającymi podobno światło o temperaturze barwowej zbliżonej do naturalnego światła dziennego. Jest też nowy kolor lakieru, nazwany „Canyon Beige”. GLA nawet nie udaje, że poradzi sobie w terenie – za długi zwis przedni, za mały prześwit. Można co prawda zamówić zawieszenie „off-roadowe”, ze zwiększonym o 30 mm prześwitem, ale jako że jest samochód miejski, dostępne jest także zawieszenie obniżone (można je zamówić w wersji AMG Line). We wnętrzu dodano kamerę 360˚ oraz kilka nowych wzorów tapicerki. Duży jest natomiast wybór jednostek napędowych: sześć benzynowych i pięć dieslowskich. W mocniejszych wersjach w standardzie otrzymujemy
napęd na cztery koła 4Matic, słabsze zadowalają się przednim napędem. Topowa wersja GLA 45 AMG to aż 381 KM i przyspieszenie (dla niektórych
najważniejszy parametr) od 0 do 100 km/h w 4,4 s. Zwykła klasa A w tej wersji to hot hatch. GLA nazwijmy high hatch, bo jednak jest trochę wyższy…
EKSPLOATACJA
15
16
SPORT WYDARZENIA
Jeśli nie możesz znaleźć wolności, przywieziemy ją do Ciebie…
Już wkrótce rozpoczyna się kolejna edycja Harley® on Tour. Cykl imprez organizowanych w całej Europie przez Harley-Davidson dla wszystkich miłośników motocykli. Pasjonaci dwóch kółek będą mogli osobiście doświadczyć jazdy najnowszymi motocyklami Harley-Davidson. Do dyspozycji uczestników przewidziane jest aż 23 maszyny z rocznika 2017, w tym modele Touring wyposażone w najnowszy silnik Milwaukee-Eight™. Imprezy odbywać się będą w weeendy w wybranych miastach Polski: CZĘSTOCHOWA – 22-23 kwietnia WROCŁAW - 29-30 kwietnia POZNAŃ – 06-07 maja SZCZECIN – 13-14 maja GDAŃSK – 20-21 maja WARSZAWA – 27-28 maja ŁÓDŹ – 03-04 czerwca WARSZAWA – 24-25 czerwca RZESZÓW – 01-02 lipca
SPORT WYDARZENIA
17
18
TURYSTYKA
19
CARAVANINGOWA WIOSNA TeKST i zdjęcia:
ANDRZEJ DĄBROWSKI
Najlepsze biuro turystyczne nie jest w stanie zapewnić takiej swobody zwiedzania, możliwości zatrzymania się w dowolnie wybranym miejscu, a nawet całkowitej zmiany planów podróży w trakcie jej trwania. To jest Caravaning.
Nikt też nie zapewni wypadów bocznymi drogami do małych miasteczek i wiosek, w których poznać można prawdziwe oblicze kraju. Z dala od reklamowanych miejsc, do których wozi się wycieczki, świat jest zupełnie inny. Kto raz odważył się by zboczyć z utartych szlaków, w każdym kraju Europy odnajdzie wiele fascynujących rzeczy i wrażeń. Mie-
sięczna urlopowa wędrówka z własnym domem na kołach może dostarczyć z pewnością więcej ciekawszych przeżyć, niż tygodniowy pobyt na Majorce w czterogwiazdkowym hotelu z dyskoteką. W auc ie k empi ngow y m i przyczepie mamy wszystko, co potrzebne w normalnym domu: kuchenka gazowa, zlewozmywak, lodówka, prysznic
z toaletą, wygodne spanie co najmniej dla dwóch osób, szafa ubraniowa i wiele praktycznych, pojemnych schowków. Coraz częściej mamy nawet satelitarną TV i klimatyzację. Żeby to wszystko sprawnie funkcjonowało i nie sprawiło kłopotów podczas wiosennych wypadów i dalekich, zagranicznych podróży, trzeba zrobić pozimowy przegląd. Mam na
20
niczy do dyszla. Oś jezdna nie wymaga czynności obsługowych chyba, że przyczepa jest stara i z biegiem lat gumowe wałki uległy zdeformowaniu. Trzeba sprawdzić luz na łożyskach osi, oczyścić i nasmarować linki hamulcowe i ruchome Na początek podwozie Ważne są wszystkie śruby części zaczepu mechanizmu mocujące ramę podwozia z nad- najazdowego wraz z regulawoziem, zespół jezdny do ramy cją hamulca. Należy skontroi śruby mocujące zaczep holow- lować stan opon, czy nie ma myśli głównie przyczepy kempingowe, ale część czynności dotyczy także kamperów. Przed pierwszym wiosennym wyjazdem trzeba wykonać dokładny przegląd i konserwację.
TURYSTYKA
pęknięć bocznych, czy mają prawidłowe ciśnienie i czy wszystkie nakrętki są dociągnięte. Czy amortyzatory nie mają śladów wycieku? Sprawdzamy działanie nóg podporowych, czyścimy je i smarujemy smarem żeby na kempingu nie męczyć się z poziomowaniem przyczepki. Uszczelki, zamki, szafki Trzeba sprawdzić stan zam-
TURYSTYKA
ków, a także szczelność wszystkich uszczelek gumowych, które na okres zimowy dobrze było nasmarować gliceryną techniczną, albo preparatem sili-
21
konowym. W środku musimy żeby osuszyć materace i pozbyć sprawdzić mocowanie mebli, się po zimie zapachu wilgoci. szafek, półek, lodówki i dokręcić poluzowane śrubki. Starajmy Instalacja elektryczna Często przyczyną jej niesię dobrze wywietrzyć wnętrze,
22
TURYSTYKA
TURYSTYKA
23
spraw ności jest korozy jny nalot na łączeniach przewodów elektrycznych, wewnętrznych częściach obsady żarówek, na samym jej cokole. Dobrze jest odkręcić wszystkie klosze punktów świetlnych przyczepki, wyjąć żarówki i oczyścić z nalotu gniazda. Wszystkie elektryczne złącza wraz z głównym przewodem łączącym 12V instalację samochodu z przyczepą należy dokładnie sprawdzić czy nie ma pęknięć i śladów przetarcia izolacji. Instalacja gazowa Z gazem nie ma żartów. Koniecznie należy sprawdzić szczelność gumowych węży, ich łączenia z kuchenką i lodówką, bądź gazowym ogrzewaniem. Czy nie widać śladów przetarcia. Dobrze jest wymienić na nowe gumowe uszczelki reduktora ciśnienia, i starannie sprawdzić dokładność jego zamocowania na butli. Można rozpuścić troszkę mydła, pędzelkiem posmarować wszystkie łącza i otworzyć dopływ gazu. Jeśli gdziekolwiek pojawią się mydlane banieczki, to tam wła-
nastaniem ciemności. W miastach można próbować przenocować na osiedlowych parkingach, przy kortach tenisowych, basenach, super marketach, zawsze jest miejsce na samoJedziemy Zawsze lepiej jest nocować na chody. Zachodzi tylko pytanie kempingu, a w każdym przy- o własne bezpieczeństwo. To już padku rozglądać się za odpo- nie jest Europa lat osiemdziewiednim miejscem na nocleg, co siątych! Powyższe przykłady najmniej na trzy godziny przed to tylko rozwiązania doraźne, ruszając w trasę warto wcześniej zaplanować sobie podróż i wyznaczyć miejsca na nocleg rezerwując miejsce na kempingach. Tam, gdzie planujemy dłuższy postój oczywistym jest znalezienie dobrego kempingu. Zachęcam też do rezygnacji z autostrad. Urlopowa podróż bocznymi drogami z ograniczoną prędkością do 70 km/h daje możliwość oglądania ciekawych miejsc, krajobrazów, a przy tym daje relaks, oszczędność w zużyciu paliwa i pieniędzy na płatne autostrady. śnie ucieka gaz. Ważne jest również zamocowanie butli gazowych w pojemniku. Nie mogą stać luzem.
24
EKSPLOATACJA
BABSKIE GADANIE
25
A może większy model? TEKST : MARZENA PIÓRO ILUSTRACJA : WIKTORIA PISARSKA
Kocham moje autko! Bezgranicznie. Sprytne, szybkie, małe. No właśnie troszkę małe. I tak patrzę wokół, tyle fajnych dużych aut. Mieć na przykład takie terenowe. Duże, silne. Można wjechać w różne miejsca. Pojechać przez lasy i pola. Bo ma napęd na cztery koła, i do tego takie ekskluzywne z przyciemnianymi szybami. No i wygląda mega poważnie. Zupełny wypas. Po całości. Majówka przed nami i obudził się we mnie zew natury. Czas jechać na Mazury! Najlepiej zabierając łódkę. Większy tylko problem jak ją przetransportować moim ukochanym autkiem. Oj, wtedy idealnie sprawdziłby się ten duży terenowy i z hakiem. Inna sprawa, że takiego dużego nigdy nie prowadziłam. I trochę mi strach. No a gdybym w coś uderzyła, to byłby dopiero numer. A jakie koszty, no i jaki problem. Nie lubię długich dylematów i wolę pragmatyczne podejście do wszelkich trudnych tematów. No przecież! Wpadła mi genialna myśl. Przecież co za problem spróbować swoich sił za kółkiem takiego dużego, dostojnego auta. Na próbę. Dla zabawy. Dla sprawdzenia. No i dla niewielkiego lansu! Ciekawe czy są takie wypożyczal-
nie tylko dla dam? Wraz z osobistym kierowcą wybraliśmy się do największej wypożyczalni aut w naszym mieście. Pomyślałam, że z osobistym kierowcą zawsze lepiej. No bo jakbym miała problem, żeby wyjechać to przecież zawsze pomoże! Jedno wiem, to szansa spróbować czegoś innego, nowego, za kierownicą auta terenowego. Jeśli się okaże, że to mi się podoba to może kiedyś zdecyduję się na zakup. To dopiero będzie przygoda! PS. Zalecenia od Marzeny: Dziewczyny nie bójmy się planować i marzyć. Jeśli chcemy spróbować swoich sił za kółkiem np. auta terenowego, albo potrzebujemy pojechać w daleką podróż warto wpierw sprawdzić swoje umiejętności za kierownicą takiego auta. Idealnym rozwiązaniem są wypożyczalnie. Po pierwsze mamy możliwość sprawdzić swoje umiejętności w innym aucie, nauczyć się jego obsługi, a dzięki temu morze spełnić swoje marzenie. To pozwoli nam oraz najbliższym poczuć się komfortowo i bezpiecznie w sytuacji gdy zdecydujemy się już na taką podróż. Szerokiej drogi!
HISTORIA
26
LEGENDARNA SERIA WIELKIE ŚCIGANIE Złoty czas polskiego sportu samochodowego zapisany słowem i obrazem w legendarnej serii albumów "Wielkie Ściganie". W poszczególnych edycjach relacje z mistrzostw Polski w rajdach samochodowych, wyścigach, rallycrossie, wyścigach górskich i off-roadzie oraz pełne wyniki sezonu. Zamówienia prosimy wysyłać mailem na adres: iauto.polska@gmail.com Książki wysyłamy pocztą.
„Wielkie Ściganie 1997” album fotograficzny z relacjami sezonu w sportach samochodowych. Dodatkowo rozdziały „Budujemy rajdówkę” autorstwa Zbigniewa Kuchara oraz „Był sport w FSO” materiał o Ośrodku Badawczo-Rozwojowym FSO. Oprawa miękka, papier kredowy, cena 40 zł.
„Wielkie Ściganie 2002”. Dodatkowo rajdowy Puchar Peugeota, opowieści o Żużlowym Grand Prix, Puchar Alfy Romeo oraz Puchar Fair Play. Oprawa twarda, papier kredowy, cena 50 zł.
„Wielkie Ściganie 1998”. Dodatkowo rozdziały o Bogdanie Herinku, „Tajemnice przeróbek”, "Tajniki rajdowego szpiegostwa", starty Polaków na trzech kontynentach – Krzysztof Hołowczyc w mistrzostwach świata, Leszek Kuzaj w Safari, tytuł mistrza Środkowej Europy Janusza Kuliga...Oprawa twarda, papier kredowy, cena 50 zł.
„Wielkie Ściganie 2003 – Walka o przetrwanie” Ten tom rozpoczyna rozdział „Janusz Kulig – przerwana kariera”. Ponadto: WRC – rok Citroena, Junior WRC – Clio Super, Rajdowy Puchar PZM, Dakar 2004, Speedway Grand Prix i prezentacja Gładysz Racing Team. Oprawa twarda, papier kredowy, cena 50 zł.
„Wielkie Ściganie 1999”. Dodatkowo tajemnice budowy ówczesnych samochodów rajdowych WRC i kit-car, rozdziały o pucharowych zmaganiach Peugeotów, Renault Megane, Seicento i M plus M. Bardzo ciekawy rozdział o rallycrossie. Oprawa twarda, papier kredowy, cena 50 zł.
„Wielkie Ściganie 2004 – Potwory pod kontrolą”. Obok relacji z wydarzeń sportowych w sezonie 2004 czytelnik znajdzie sylwetki Michała Kościuszki, Michała Starnawskiego, Mirosława (Kuby) Gąseckiego, Krzysztofa Groblewskiego i Piotra Tyszkiewicza. Oprawa twarda, papier kredowy, cena 50 zł.
“Wielkie ściganie 2000” dokumentuje jeden z najlepszych sezonów rajdowych ostatnich dziesięcioleci. Edycję uzupełniają rozdziały o rywalizacji pucharowej rajdowych Seicento, wyścigowych Alf Romeo, M plus M oraz prestiżowym pucharze Tedex Fair Play. Oprawa twarda, papier kredowy, cena 50 zł.
„Sezon 2006”. Obok relacji z tras i torów w Polsce opisuje pierwszy pełny sezon Roberta Kubicy w Formule 1 i pierwszy sezon sportowych zmagań w wyścigowym Pucharze Kia Picanto. Oprawa twarda, papier kredowy, cena 50 zł.
KALEJDOSKOP
27
KALEJDOSKOP AUTOMOBILKLUBÓW W Kalejdoskopie Automobilklubów publikujemy nadesłane informacje o lokalnych imprezach, akcjach i wydarzeniach. Zapraszamy wszystkie automobilkluby w Polsce, małe i duże, do współpracy polegającej na informowaniu nas, a za naszym pośrednictwem Czytelników w całym kraju (i nie tylko, wydania cyfrowe nie znają granic) o swojej działalności – o organizowanych przez siebie imprezach (w tym zapowiedziach), zawodach sportowych, akcjach, imprezach, sukcesach i dokonaniach. Zdajemy sobie sprawę z tego, że trudno jest śledzić wydarzenia jednocześnie na kilkudziesięciu klubowych portalach internetowych, a te największe pomijają lokalne czy regionalne. W cyfrowym tygodniku iAuto wypełniamy tę lukę.
Automobilklub Morski
Sekcja Sportowa Automobilklubu Morskiego zaprezentowała kalendarz rund Samoc hodowego Puc har u Automobilklubu Morskiego w skrócie SPAM - w sezonie 2017. Docelowymi odbiorcami wydarzenia są osoby, które stawiają pierwsze kroki w motorsporcie lub nawet nigdy o tym poważnie nie myślały, a chciałyby spróbować nieco bardziej dynamicznej jazdy samochodem w bezpiecznych warunkach. Podobnie jak w zeszłym roku, na każdą rundę będą
przypadać dwie próby sportowe pokonywane 3 razy w tzw. pętlach. Jedna z nich będzie przygotowana pod zręczność i precyzję prowadzenia pojazdu, w tym również cofanie i parkowanie. Natomiast druga próba będzie nieco bardziej dynamiczna i pozwoli na trening dohamowania do ciasnego zakrętu. Wpisowe dla załogi, którą stanowi kierowca lub kierowca i pilot wynosi 50 zł. Próby zlokalizowane będą na parkingu pomiędzy halą Gdynia Arena oraz CH Riviera oraz na boisku przy ulicy Bema w Gdyni. Szczegóły na temat zapisów będą dostępne na www.facebook.com/spamgdynia
W ydaWca Motopress Sp. z o.o. ul. Żelazna 67 lok. 13, 00-871 Warszawa RedaKTOR naczelny Mirosław Rutkowski D TP Motopress Sp. z o.o. ZeSpóŁ i WSpóŁpRacOWnicy Rajmund G. Biniszewski, Marcin Buczkowski, Tomasz Ciecierzyński, Grzegorz Chmielewski, Andrzej Dąbrowski, Jerzy Dyszy, Henryk Gawuć, Andrzej Glajzer, Joanna Kalinowska, Mariusz Leśniewski, Anna Lubertowicz-Sztorc, Bartosz Ławski, Klaudiusz Madeja, Maria Modzelan, Andrzej Penkalla, Kacper Rutkowski, Maciej Rzońca, dziaŁ ReKlaMy i paTROnaTóW
iauto.polska@gmail.com
KOnTaKT
z RedaKcją
redakcja@motopress-media.pl
d ySTRybUcja andROid/iOS/WindOWS Motopress Sp. z o..o. ul. Żelazna 67 lok. 13, 00-871 Warszawa Zdjęcia na okładce: Grzegorz Chyła, Mirosław Rutkowski
NAPISZ DO NAS: redakcja@motopress-media.pl