1 minute read
Przedmowa
W 2004 r. podatnicy mieli pierwszy raz możliwość przekazania 1% podatku wybranej NGO. Zamysłem rozwiązania było wyrównywanie szans pomiędzy rzeszą małych fundacji i stowarzyszeń a dużymi NGO. Możliwość przekazania 1% miała zachęcać obywateli do myślenia o dobru wspólnym. Z drugiej strony 1% miał stanowić wzmocnienie finansowe działań organizacji pożytku publicznego.
W 2019 r. podatnicy przekazali 874,4 mln zł z 1% należnego podatku za 2018 r. Jak podaje Ministerstwo Finansów, podatkiem w 2019 r. podzieliło się ponad 14,5 mln osób. Te dane robią wrażenie. Kolejne już mniej. Największa kwota, jaka trafiła do pojedynczej organizacji, to 185 507 307,23 zł, a najniższa: 4,10 zł.
Advertisement
Rzeczywistość 1% okazała się inna od tego, co planowano. Obecnie wypełnia on przede wszystkim luki w służbie zdrowia, a miał służyć budowaniu ruchów obywatelskich. Pieniądze z 1% podatku przeznaczane są na leczenie konkretnych osób. Możliwość przekazywania 1% podatku na tzw. subkonta, czyli konta konkretnych podopiecznych, doprowadziła do jego prywatyzacji. Wg krytyków tego rozwiązania wypacza ono ideę pożytku publicznego. Pieniądze publiczne nie powinny być kierowane imiennie – na konkretnego Jasia czy Małgosię, a służyć wszystkim tym, którzy znaleźli się w sytuacji Jasia czy Małgosi. Z drugiej strony nie można nie zauważyć, że to właśnie możliwość dokładnego zaadresowania pieniędzy z 1% przyczyniła się do szybkiego wzrostu zainteresowania tym mechanizmem. Zdajemy sobie sprawę, że to skomplikowana sytuacja.
Dlatego czas na mechanizm, który będzie wzmacniał stricte działania organizacji obywatelskich: 1% podatku od firm.
By nie wypaczyć znów idei tego narzędzia, chcemy, by nie było możliwości przekazywania 1% na cel szczegółowy. Chcemy, by te pieniądze wzmacniały działania organizacji społecznych i budowały siłę trzeciego sektora.
Ilona Pietrzak
Wiceprezes Zarządu Instytut Spraw Obywatelskich