Chciałbym rozpocząć publiczną dyskusję na temat wprowadzenia w Polsce możliwości alokacji części podatku CIT przez jego płatników. Zasadnicze elementy tej konstrukcji bazowałyby na pewnych elementach dobrze już znanego mechanizmu alokacji 1% PIT. Polska byłaby drugim po Słowacji krajem, który wprowadza ten mechanizm – podobnie jak kiedyś wprowadzał 1% PIT na wzór węgierski.
ISTOTA PROPOZYCJI PRZYSTOSOWANA DO WARUNKÓW POLSKICH:
1. Możliwość wskazania alokacji 1% (?) CIT na rzecz organizacji pożytku publicznego (wyłącznie);
2. Z mechanizmu wyłączone zostałyby firmy, które są własnością Skarbu Państwa oraz spółki komunalne;
3. Dysponenci CIT mogliby wskazać więcej niż jedną OPP;
4. Nie byłoby możliwe wskazywanie tzw. celu szczegółowego – po pierwsze, by ustrzec się mechanizmu tworzenia tzw. subkont; po drugie, dlatego że transfer środków nie powinien być powiązany z oczekiwaniami wykonania lub zaniechania jakiś działań. Ma pozostać wsparciem ogólnym, pozostawiając OPP decyzję o alokacji środków;
5. OPP będą – podobnie jak ma to miejsce w przypadku 1% PIT – składać publicznie dostępne sprawozdanie z działalności, zawierające też sprawozdanie finansowe;
6. W przypadku darowizn o znacznych rozmiarach fakt ten musi być znany opinii publicznej. W przypadku alokacji mniejszych kwot podatnik CIT, analogicznie jak w przypadku PIT, może upoważnić urząd skarbowy do przekazania informacji o swojej „tożsamości” tej OPP, którą wskazał;
7. OPP może zaznaczyć, że nie akceptuje alokacji od firm w ogóle albo odmówić przyjęcia środków w konkretnym przypadku;
8. Kwoty powstałe w ten sposób łącznie z „resztówką” 1% CIT, który nie podlega alokacji, zasilają lokalne organizacje grantodawcze (muszą mieć status OPP), przy czym algorytm alokacji zakłada proporcjonalność do liczby mieszkańców oraz funkcje redystrybucyjno-wyrównawcze, wynikające ze wskaźników lokalnej zamożności (alokacja odwrotnie proporcjonalna).