E ks p er ty z a I n st yt ut u Sp ra w O bywate ls k i ch
dochodów budżetu – 40 mld zł. To znacznie mniej niż z PIT (65 mld zł) i dochody z akcyzy (72 mld zł). Ujmując rzecz czysto arytmetycznie, wprowadzenie zasady alokacji 1% CIT uszczupliłoby wpływy budżetu o 400 mln zł (w 2019 r.), co stanowi 0,1% ogólnych wpływów do budżetu państwa. Kwota ta powstałaby tylko w przypadku, gdyby wszyscy płatnicy CIT zdecydowali się na ten krok lub – co postuluję w tym opracowaniu – 1% CIT został przeznaczony na rzecz OPP albo w formie bezpośredniej alokacji przez płatników CIT, albo z pozostałości „nieznaczonej” kwoty na cele pożytku publicznego. Kluczowe wydaje się przekonanie rządu, że kwota ta – choć minimalnie uszczupla pulę będącą w dyspozycji administracji – nie znika z puli środków przeznaczonych na szeroko rozumiane dobra publiczne. Warto to robić. Warto poczekać na kogoś, kto zrozumie, że nie są to środki stracone, ale zainwestowane w rozwój aktywności obywatelskiej, która obecnie bardzo potrzebuje wsparcia.
Kluczowe wydaje się przekonanie rządu, że kwota ta – choć minimalnie uszczupla pulę będącą w dyspozycji administracji – nie znika z puli środków przeznaczonych na szeroko rozumiane dobra publiczne. Warto to robić. Warto poczekać na kogoś, kto zrozumie, że nie są to środki stracone, ale zainwestowane w rozwój aktywności obywatelskiej, która obecnie bardzo potrzebuje wsparcia.
str o n a 2 6
Co dalej, czyli zaproszenie do dyskusji. Esencja propozycji Chciałbym rozpocząć publiczną dyskusję na temat wprowadzenia w Polsce możliwości alokacji części podatku CIT przez jego płatników. Zasadnicze elementy tej konstrukcji bazowałyby na pewnych elementach dobrze już znanego mechanizmu alokacji 1% PIT. Polska byłaby drugim po Słowacji krajem, który wprowadza ten mechanizm – podobnie jak kiedyś wprowadzał 1% PIT na wzór węgierski.