Aktualia

Page 1

AK

CU

AKTUAL I A

RR

TU EN

CURRENT EVENTS

AL

T

E

A I N L E A V

U TE T AK EN C

R R U



A K T UA L I A CURRENT EVENTS

Katedra Malarstwa Instytut Sztuki Wydział Artystyczny w Cieszynie Uniwersytet Śląski w Katowicach The Chair of Painting The Institute of Art The Artistic Faculty in Cieszyn The University of Silesia in Katowice

2013


Publikacja Katedry Malarstwa Instytutu Sztuki Wydziału Artystycznego w Cieszynie zrealizowana ze środków finansowych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach w ramach badań statutowych Publication of Painting Department, Institute of Art, Faculty of Fine Arts in Cieszyn Accomplished in framework of the status research with the financial resources of University of Silesian in Katowice © Copyright 2013 by Uniwersytet Śląski w Katowicach © Copyright 2013 for University of Silesia in Katowice Redaktor serii Sztuka i Dydaktyka/Editor of Art and Didactic Series: Tadeusz Rus Redakcja/Editing: Roman Maciuszkiewicz Korekta i redakcja techniczna/Correction and technical editing: Ewa Zys-Gruszczyńska Tłumaczenie/Translation: Maria Stec, Zdzisław Ciuk (biogramy/biographies) Zdjęcia/Photographs: Jerzy Pustelnik, autorzy/the authors Opracowanie graficzne/Graphic design: Hanna Gawlas Wydawca i druk/Publisher and print: Oficyna Drukarsko-Wydawnicza AKANT s.c. ul. Kraszewskiego 9 43-400 Cieszyn

ISBN: 978-83-938251-2-7


Lech Kołodziejczyk

Od autora Projektu Każda twórczość artystyczna to skomplikowany i ogromnie zróżnicowany proces, który jak każde działanie umiejscowiony jest w określonym czasie, odnosi się do fundamentalnych cech danego okresu. Nie można pomijać istotnych aspektów życia społecznego, kontekstu uwarunkowań, w jakich funkcjonuje twórca, ponieważ to właśnie te czynniki (niejednokrotnie do końca nieuświadamiane) mają decydujący wpływ na profil i zakres kreacji. Bowiem twórczość artystyczna to niezwykle czuły barometr, rejestrujący to wszystko, co dzieje się wokół – zarówno jako działanie odwołujące się wprost do otaczającej rzeczywistości, jak i to, które ową rzeczywistość interpretuje, komentuje, syntetyzuje czy wręcz abstrahuje. Każde z nich, posiadając ogromne zaplecze w doświadczeniu wielu pokoleń artystów, jest więc w pełni uprawomocnione, usankcjonowane poprzez tradycję. Obecny projekt badawczy Katedry Malarstwa Aktualia jest próbą artystycznego skomentowania teraźniejszej rzeczywistości, znaczącego wydarzenia, poruszającego zjawiska czy też dosadnego w swej wymowie faktu, obok którego nie sposób obojętnie przejść, udawać, iż nic takiego się nie stało. Właśnie ta bezpośrednia reakcja, najbardziej ludzki odruch dokumentujący naszą wrażliwość, zdolność empatii stanowi tutaj nadrzędny problem malarski. W tym kontekście obecny projekt Katedry Malarstwa, odnosząc się do najbardziej czytelnych, wyrazistych aktualiów, tzw. rzeczywistości zewnętrznej, dokumentując to, co dzieje się wokół nas, co nas porusza, niepokoi, przeraża, stanowi przyczynę autentycznych poruszeń, jest jednocześnie swoistym wyzwaniem, prowokacją. Stawia bowiem elementarne pytanie: czy wypracowany przez artystów-malarzy arsenał środków artystycznych jest w stanie odnieść się do tak postawionego zagadnienia? Projekt badawczy Aktualia, jako swoista kontynuacja dotychczasowych zamierzeń badawczych Katedry Malarstwa, kładzie główny akcent na problem tzw. „Tu i Teraz”, w przeciwieństwie do wcześniejszych projektów wyklucza dokumentację prac malarskich powstałych w okresach minionych – eksponuje najnowsze dokonania twórcze, niejednokrotnie zrywając z dotychczasowym przyzwyczajeniem, rutyną. Warto w tym miejscu, w tym kontekście zaznaczyć, że – obok omawianych problemów malarskich, a także zagadnień dotyczących metod postępowania: interpretacji, transformacji, abstrahowania − pojawia się fundamentalny aspekt dotyczący samego statusu dzieła malarskiego. Pytania: czym obecnie jest obraz malarski?, jaką funkcję pełni w złożonej rzeczywistości działań artystycznych?, czy jest w stanie odpowiedzieć na istotne problemy współczesnej rzeczywistości?; niejednokrotnie pojawiający się swoisty hermetyzm, eksponowanie rzeczywistości malarskiej zajętej własną problematyką jako często występujący problem u malarzy-artystów związanych ze środowiskiem akademickim – to wyraźnie ujawniane zagadnienie stanowiące przyczynek do wielu zastanowień, refleksji. Dla artystów tworzących Katedrę Malarstwa w Instytucie Sztuki UŚ w Cieszynie − gdzie ogromna presja wielowiekowej tradycji malarstwa oraz swoiste sublimowanie języka malarskiego związane z konieczną znajomością całego arsenału konwencji, stylów artystycznych − owa bezpośredniość skomentowania, odniesienia się do ważnych spraw współczesnego świata może stanowić swoiste wyzwanie, twórczą inspirację, nieuchronną prowokację. Warto wspomnieć, iż projekt Aktualia jest kolejnym – czwartym – projektem badawczym realizowanym przez Katedrę Malarstwa Instytutu Sztuki UŚ w Cieszynie. Projekt ten niejako zamyka cykl zamierzeń artystyczno-naukowych rozpoczętych projektem Postawy, konfrontacje. Kolejnym był Twórczość jako spotkanie z roku 2011, a w roku 2012 został zrealizowany projekt stanowiący syntezę pracy Katedry Malarstwa pt. Pokolenia.

3


Jagoda Adamus

Obrazy oczu otwartych czy zamkniętych?

Dajcie mi punkt oparcia, a poruszę Ziemię. Archimedes

Synteza dogłębnie uzasadnianych definicji z wnikliwym spojrzeniem na dzieła wpisane w historię sztuk pięknych skłania do stwierdzenia, że istota niemal każdego obrazu ma dwa oblicza. Jedna z twarzy badanego dzieła − bardziej lub mniej uchwytnie − rozbrzmiewa dzwonami epoki okalającymi czas jego powstawania i trwania epoki własnej. Twarz druga – poruszeniem szczelin tkanki podskórnej − zdaje się być sygnałem zdolnym odsłaniać woale nie zawsze eksponowanej w sposób świadomy lub celowy osobowości twórcy. Obraz, rodząc się w konkretnym czasie i przejmując pulsacje widzenia kreatora kształtów i ich natury, nie odrzuca zwykle ani odcienia korzeni płaszcza zewnętrznego, ani też tonacji komórek prywatnej nadcielesności swojego rękotwórcy. Krzycząc, mówiąc czy jedynie szepcząc, obrazuje on przestrzeń, czas oraz sygnały − dostrzegane, odczytywane i interpretowane znaki, odbierane już wtedy w doświadczanej ówcześnie czasoprzestrzeni. Obraz mówiący obrazami i nasączony penetrowaną przez twórcę treścią z upływem czasu nie traci swojej postaci oraz nie gubi wpisywanych w niego przekazów i myśli, zachowując mowę, krzyk czy szept − słyszalne i możliwe do rozumienia nie tylko w czasie minionym, czasie jego powstawania. Niezależnie od tego, czy pozostaje on osobistym monologiem skulonym we wnętrzu natury własnej, czy też staje się otwartym na zewnątrz oknem niewiążącym się z wewnętrzną strukturą − w czasoprzestrzeni zarówno bliskiej, jak i dalekiej − potrafi on inicjować narodziny nowych obrazowych monologów i poruszyć odnowieniem dialogów twórczych bliskich swojemu przesłaniu. Czy obraz widziany okiem tak ujętej konwencji może być w istocie źródłem, płaszczyzną, faktem i tematem dzisiejszego widzenia, rozumienia i po-rozumienia? Czy nowo wyrosłe wieżowce i partery współczesnej sztuki umożliwiają dzisiejszemu odbiorcy widzenie i pojmowanie doświadczanego pola kreacji okiem szeroko otwartym, czy też potrzebę rozpoznania przewidywalnie lub nieprzewidywalnie napotykanych imion i danych odsyłają do klucza trzymanego w dłoni oka zamkniętego − oka bogatego w wyobraźnię? Czy wreszcie sam aktualnie pulsujący świat będący kolebką i miejscem życia człowieka dwudziestego pierwszego wieku ma moc tak kreatywną, jaka choćby już w schyłkowych fazach prehistorycznych formacji, w starożytnej i średniowiecznej rzeczywistości, później zaś w nowożytnych i nowoczesnych odsłonach była zdolna budować potężne myślowe i twórcze szosy umysłu ludzkiego? Udzielenie odpowiedzi preferującej wyborem którejkolwiek z zarysowanych szkicowo możliwości zdawać się może proste, wszak wybór drogi kreatywnej należy do samego twórcy. On sam podejmuje decyzje zwykle w dojrzałym dla siebie czasie − czasie koronowanym biletem wyboru metody kreatywnego kontaktu z rzeczywistością, sposobów dysponowania kluczami docierania do wybranej sfery doświadczanego świata, sprawnością oglądu i opisywania badanego faktu, a także siłą dyrygowania sygnałami świadomości i otwarciem umysłowości na sfery refleksyjnego i prerefleksyjnego dialogu z dotykalną realnością. Dwudziesty pierwszy wiek, choć jeszcze młody, wszedł od razu nie tyle na dwutorową drogę, która dysponuje dwoma kierunkami − kierunkiem do przodu i kierunkiem w tył, ale znalazł się w labiryncie autostradowych wiaduktów i ślimacznic. W ubiegłym wieku P. Picasso, E. Nolde, E. Munch, U. Boccioni, W. Kandinsky, P. C. Mondrian, K. Malewicz, M. Duchamp, później P. J. Pollock, Y. Klein, A. Warhol, G. O'Keffe, J. Tinguely, J. Albers, On Kawara, E. Kienholz − jeśli można do kilkunastu jedynie twórców ograniczyć arsenał postaci dokonujących znaczących przewrotów w sztuce – wydeptywali nowe szlaki

4


i szli wprawdzie nie jedną, jednoczącą wszystkich drogą, ale drogami własnymi, w pewien sposób równoległymi do szlaków innych, umożliwiających kroczenie w jednym kierunku − do przodu rozumianym jako novum myślenia i tworzenia. Sprawdzając mapy dróg artystycznych ostatnich wieków – w stosunku do całej historii sztuki – nie sposób pominąć choćby Nazareńczyków rozpoczynających wiek dziewiętnasty oraz angielskich Prerafaelitów, którzy w połowie tegoż wieku dokonywali świadomych nawrotów do czasów przez siebie wybranych, nawrotów tematyczno-znaczeniowych, estetycznych i formalnych. Podczas gdy od końca wieku siedemnastego − czasu zamknięcia się epoki baroku − europejskie poszukiwania twórcze, zachowując kierunek zmierzania do przodu, kształtowały własne ścieżki treściowo - językowe, doprowadzając do powstania dróg odrębnych, powiększających jednocześnie zestaw linii europejskiej kultury − F. Overbeck, F. Pforr, P. von Cornelius, J. Schnorr von Carolsfeld z Bractwa św. Łukasza (Nazareńczyków), a później W. H. Hunt, D. G. Rossetti, J. E. Millais oraz krótko E. Burne-Jones i W. Morris należący do Pre- Raphaelite Brotherhood − z całkowitą świadomością wspieraną na podłożu myśli przede wszystkim religijnej − pielgrzymowali twórczo wstecz, do tyłu, różnie wspierając własne wypowiedzi. Pierwsi kultem dzieł sztuki włoskiego Quattrocenta, drudzy zaś myślami z Księgi Hioba, słowami Chrystusa, freskami i miniaturami Fra Angelico oraz poezją i nowelami Edgara Allana Poe. Patrząc dzisiaj z lotu ptaka na ziemię współczesnej sztuki, trudno nie zauważyć plątaniny kreacyjnych dróg, wiaduktów, ślimacznic oraz autostrad, które wielopasowo i na licznych trasach − jednych widocznych na ziemi, innych schowanych w ciągi podziemnych i podwodnych tuneli − suną kulturowymi ruchami w tył i wprzód. Rzesza twórców sunących pasami sztuki jest duża, wielka, może nawet gigantyczna, ta mnogość powszechnie dostępna poznaniu środkami masowego przekazu − z aprobującego kąta widzenia − może być uznawana za bogatą i niespotykaną wcześniej niezwykłość aktywności nowego wieku. Wieki stare, z różną dawnością i przestrzeniami stopione, do dziś świecą blaskami utworów − dzieł jak widać nieśmiertelnych, pomimo śmiertelności ich ojców – twórców dawno pożegnanych. W ogromnej ilości krain sztuki i w odcinkach nieustannie odliczanych partii czasu powstały już miliardy dzieł ważnych niemal dla całego świata, choć mówiących różnymi językami i na różny temat. Kierunki prze-mówionych lub prze-milczanych tematów, orientacje myśli skrywanych lub podawanych „na tacy”, języki mówiące czytelnie lub wielopoziomowo brzmiące znakiem tajemnego − budowały drogi pokrywające artystyczny świat zagęszczoną siatką linii widzenia i rozumienia − linii biegnących do góry i w dół, w bok jeden i bok drugi, do przodu i w tył. Twórczo widziane i wyszczególniane postaci, przedmioty, miejsca czy fakty − poza rozważaniem podłoża fizykalnie prowadzonego zapisu − mają własną, czytelną powszechnie lub głęboko ukrytą treść mówiącą zwykle głosem przynależnej im przestrzeni i rytmiką miernika zatrzymanego czasu. Jedne z nich są swoistymi nosicielami rangi i znaczeń zakotwiczonych w wydarzenia historyczne, społeczne, obyczajowe, religijne czy prywatne. Drugie − nierozdzielne od notowanych zapisów − pulsują rytmem głębiny treści sygnowanym znakami tchnień nierzeczywistych, ponadczasowych i nadprzyrodzonych. Ukonstytuowane świadomie czy półświadomie, pisane językiem wywodzącym się z fal tej czy innej komunikatywności kulturowej mają swój własny sens – sens pozaplanowo ingerujący w gęstość, ciśnienie oraz morfologię spostrzeżeń zarówno zainteresowanego odbiorcy, jak i w twórczość zatrzymanego czytelnika. Treści, ukierunkowania, tonacje notowane w obrazie techniką wybraną przez autora potrafią zarówno zmagnetyzować widzenie honorowaną postacią piękna, obliczem dawnego czy nowego idealizmu, umiejętnościami manualnymi, szczerością wypowiedzi, jak też − niespodziewanie zaskakując − zdradzają moc przemawiania swoiście ujmowaną brzydotą, deptaniem powszechnie uznawanych ideałów, nobilitacją prymitywnego talentu niećwiczonej ręki czy też nieskrywanym sięganiem po fałsz wypowiedzi paraliżującym dostęp do wpisania utworu w księgę doskonałości twórczej. Dawnych dzieł wielokierunkowych jest wiele, bardzo wiele. Zachowując przyznane im kiedyś miejsce, przekraczają one granice dyktowane przez czas. Będąc starcami pochodzącymi z wieków współtworzących arsenał co najmniej kilku tysięcy lat, dotarły do wieku dwudziestego pierwszego, pozwalając się dotknąć, zobaczyć, posłuchać. Oczy zwracane powszechnie w inne niż ich strony, nie rodzą tęsknoty za

5


widzeniem ich postaci. Jednak ich zobaczenie − pierwsze, drugie, kolejne − nasącza pragnienie głębszego ich poznania i rozumienia. Ambicja posiadania o nich wiedzy nie zawsze staje się fundamentalnym źródłem studiowania. To dzieła − niemal osobiście − każą się widzieć, pojmować, wnikać w reverse i averse; nęcą zachętą, by chciało się wchodzić w ich centra i zaplecze; kuszą oczy, by widzieć zapisane w sobie realności kiedyś i gdzieś już widziane, a także nierealności, których bez trzeciego oka nie zobaczy się nigdy. Czyżby dzieło − jak wszystko, co z naturalnego czy wypracowywanego źródła powstaje − nie mogłoby się narodzić w dwudziestym pierwszym stuleciu z organizmem żywym i pulsującym swym własnym sercem? Czyżby nie miało ono powodu narodzić się w wieku tak bogatym już w tradycję kultury, nauki i myśli? I czy sam współczesny twórca musiałby na zawsze już usiąść w zadumie Archimedesa, greckiego filozofa przyrody i matematyka, syna astronoma, którego starą już, podpieraną głowę Domenico Fetti − wybitny malarz włoskiego baroku − pochylił nad globusem ziemi, narzędziami pracy i białą kartą z rysunkiem koniecznym do rozpracowania? Czyżby geniusz pochodzący z Syrakuz, mistrz myślenia i naukowej kreacji, nie podkreślał już w trzecim wieku przed naszą erą siły, wagi istniejącego gdzieś punktu oparcia? Wszak on – człowiek gigantycznej wiedzy – wiedział, że bez zewnętrznej mocy nie będzie potrafił poruszyć Ziemi. wrzesień 2013

Ireneusz Botor

Obraz jako pamięć

Kilka lat temu uczestniczyłem w zabiegach o uratowanie huty z 1824 roku oraz jej hali unikatowych pieców muflowych, które były śladem pewnej tradycji. Powstało kilka obrazów, które są zapisem jednego ze stadiów bezpowrotnego odchodzenia w przeszłość tego obiektu. Proces przebiegał stopniowo. Najpierw dzieła rozbiórki, jak to zwykle w takich przypadkach bywa, dokonali poszukiwacze złomu. Potem wszystko samo się potoczyło. Przez długi czas towarzyszył tym wydarzeniom stan niepewności. Dla wielu ludzi nadzieja na uratowanie mieszała się ze zwątpieniem. Spotkałem tych, którzy tam od pokoleń pracowali, których niespełnionym do dziś marzeniem jest utworzenie muzeum. Pilnowali resztek obiektu, który był pamięcią po ich poprzednikach. Wszystkie te zabiegi w końcu okazały się bezskuteczne. Pozostały dokumenty kierowane do różnych instancji i odpowiedzi. Sam bardzo naiwnie wierzyłem w możliwość pozytywnego rozwiązania sprawy. Później okazało się, że było to niemożliwe. Decyzje, które zapadły, były silniejsze niż jakiekolwiek inne racje. Pomyślałem, że został jeszcze obraz, który może stać się powiernikiem informacji i zapisem tej pamięci. Dzięki niemu przetrwa ona tak długo, jak długo fizycznie będzie istniał. Może nawet setki lat. Towarzyszyło temu uczucie empatii wobec ludzi, których spotkałem. Zweryfikowała się także moja refleksja na temat sztuki, jej związków z rzeczywistością, sensu i możliwości wobec zdeterminowania. Każda rzeczywistość, oprócz przestrzeni oficjalnych, zawiera w sobie również przestrzenie nieoficjalne, niejednokrotnie wstydliwe i wykluczone. Zawsze istnieje to, co jest przeznaczone na pokaz i zaplecze rzeczywistości. Obłudą byłoby udawać, że pewne rzeczywistości nie istnieją. Dotyczy to zwłaszcza myślenia ludzi sztuki. Jedną z jego podstawowych funkcji jest zapis czasu, w którym powstaje i utrwalenie przestrzeni nieznanych. Oczywiście są przestrzenie błahe i te kulturowo ważne. Jako twórca uważam, że ta należy do tych drugich. Bowiem jej znaczenie dotyczy też innych ludzi. Nie jest jakąś moją indywidualistyczną mrzonką. Szerszy, kulturowy i uniwersalny wymiar sprawy związany jest z odchodzeniem w bezpowrotną przeszłość epoki i kultury industrialnej, która kształtowała się przez setki lat. Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które było

6


świadkiem jej istnienia. Przypadło nam też doświadczać tego odchodzenia. Jest ono tematem uniwersalnym, dotykającym zagadnień eschatologicznych. Patrząc chłodno, dla powstającej sztuki jest to materiał do wykorzystania. W tej sytuacji najważniejszą sprawą wydał mi się sam dokumentalny zapis doświadczanej przestrzeni, a poprzez to i pamięci. Ważna i pierwszoplanowa stała się czytelność przedstawianych motywów. Formuły subiektywne prezentujące indywidualny sposób wydały mi się w tym przypadku niestosowne. Odłożyłem je więc na bok, koncentrując się na czytelności motywu. Starałem się zastosować bardzo powściągliwy, jak najmniej emocjonalny kolor i spokojne, wyciszone formy. Obiekt i przestrzeń nieoczekiwanie stały się dla mnie metaforyczną diagnozą kondycji człowieka. Malując obrazy, brałem pod uwagę dwa elementy. Pierwszy, to możliwość fizycznego zastąpienia odchodzącego obiektu przez obraz. Stąd ważna stała się jego czytelność. Drugi element, to podniesienie rangi poprzez włączenie go do obiegu kultury. Zakładam oczywiście, że obraz jest zapisem kulturowym, co ważne jest szczególnie w takiej sytuacji. Samo jego zmaterializowanie jest aktem bardzo ważnym. Wobec tej egzystencjalnej sytuacji przestają się liczyć wszelkie nowe tendencje i postawy w sztuce Przyjmuję, że takowe poglądy niekiedy deprecjonujące obraz wyrastają z innej niż opisywana sytuacji oraz innych miejsc. W powyższym kontekście poprzez obraz obiekt może zacząć funkcjonować jako element duchowości. Paradoksem jest fakt, że duchowość może istnieć dzięki zmaterializowanemu zapisowi. Metodę postępowania odniosłem do twórczości Macieja Bieniasza z krakowskiej grupy „Wprost”. Odwołuję się do tamtych postaw polegających na kontakcie z aktualną rzeczywistością i jej zapisywaniu. Wspomniany malarz przez kilkadziesiąt lat przebywał w obszarze industrialnym. Dostrzegł fikcję oficjalnej propagandowej rzeczywistości w czasach PRL-u. Jego koncepcja polega na zobaczeniu zaplecza. W jednym z cyklów od wielu lat portretował miasto nie od strony fasady, lecz od podwórek i przestrzeni nieprzeznaczonych do oglądania, lecz ważnych dla egzystencji. Prawda o człowieku w tych przedstawieniach jest smutna i niepokojąca. Kontrastowała z oficjalnym obrazem. To, że istnieje jakaś oficjalność i nieoficjalność wydaje się być stałym elementem. Już kiedyś barokowe kościoły najlepiej zdobiono na fasadach. Ta cecha pewnej teatralności i maski jest jakimś wnioskiem i refleksją, także na temat czasu, w którym żyjemy. Zgodnie z przekonaniem, że prawda leży na zapleczu, podjąłem temat przestrzeni, która jest drugą stroną rzeczywistości dziejącej się aktualnie lub tej, która niedawno odeszła. Katowice, maj 2013

Krzysztof Dadak

Downgrade* W informatyce podjęcie decyzji o aktualizacji wstecznej jest możliwe. Zastanawiamy się, czy aby na pewno aktualizacja oprogramowania, którą ostatnio zainstalowaliśmy, dobrze nam służy, czy udoskonalenia w niej zawarte nie przeszkodzą nam w realizacji bieżących zadań. W sztuce, specyficznej formie aktywności ludzkiej, „aktualizacje” występują programowo, prowokując do weryfikacji naszej wiedzy, wrażliwości i przekonań. Nieustannie zaskakiwani jesteśmy nowymi formami przekazu, nowymi technologiami, a co za tym idzie, nowymi systemami wartości, redefinicjami pojęć. Kolejne próby poszerzania granic sztuki są cechą czasów, w których żyjemy. To, czy zdajemy sobie sprawę ze zjawisk zachodzących w nas, w naszych procesach myślowych, a także zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym, wiąże się z nasza świadomością. Ten fundamentalny stan psychiczny pozwala nam reagować na to, co wokół nas się dzieje.

7


Otacza nas świat wykreowany przez naszą świadomość. Rozważając słowa Kandinsky’ego: „świadomość nie jest ani wielka, ani mała, a przecież tylko w niej znajdują się światy”, odnosimy wrażenie, że czas, w którym żyjemy i tworzymy, wystawia naszą świadomość na szczególną próbę. W historii cywilizacji jeszcze nigdy za życia jednego człowieka nie dokonało się tak wiele rewolucji społecznych, kulturalnych, obyczajowych, nie mówiąc o przemysłowych, ekonomicznych czy gospodarczych. Próbując odwołać się do doświadczeń, z którymi wchodziliśmy w życie, również tych związanych z twórczością artystyczną, niejednokrotnie czujemy, że odnosimy się do czegoś, czego już nie ma. Mamy jednak to szczęście, że pozostały prace wykonane przez nas kilka lub kilkanaście lat wcześniej. Jest to swoista baza danych o nas, naszej kondycji psychofizycznej, sposobie myślenia i naszym stosunku do ówczesnej rzeczywistości. Spoglądanie w przeszłość nie jest oznaką sentymentalizmu i niechęci do aktualiów, a jedynie reakcją pozwalającą na zachowanie czujności względem otoczenia i próbą godzenia zaistniałych faktów z własnym światopoglądem. Konfrontacja naszych wcześniejszych dokonań z teraźniejszością powinna iść w parze z obserwacją i analizą zjawisk zachodzących obecnie w sztuce. Nawet jeżeli te wydają nam się błędne i niezrozumiałe, wiemy, że są konieczne dla dalszego rozwoju. Podejmowanie ryzyka, które łatwo może zakończyć się pomyłką, jest niezbędnym elementem wszelkiej twórczości. Wszak jak powiedział indyjski poeta, kompozytor i malarz Rabindranath Tagore: „jeśli zamkniesz drzwi przed wszelkim błędem, prawda pozostanie za drzwiami”. Analiza wcześniejszego dorobku umacnia, uzbraja w niezbędne obecnie programy antywirusowe przed instalowaniem do naszej świadomości kolejnych upgrade’ów rzeczywistości.

* Downgrade – w informatyce; wymiana sprzętu lub oprogramowania na starszą wersję – na przykład w celu zachowania kompatybilności z innymi elementami systemu. Często używany po zainstalowaniu wadliwego uaktualnienia oprogramowania. pl.wikipedia.org/wiki/Aktualizacja_wsteczna

Lech Kołodziejczyk

Pusta przestrzeń Obecna wielość skrajnie poruszających wydarzeń, jak nigdy dotąd, atakuje naszą jaźń, sferę racjonalną, działa na nasze odczucia, świat emocji – najczęściej jako przykre doświadczenie negujące elementarną ludzką przyzwoitość, pozostawiając po sobie głęboko poruszające stany niesmaku, bezradności wobec przejawów porażającej głupoty, chamstwa, naruszenia porządku moralnego. Należy pamiętać, iż od zawsze ludzkie postępowanie to przede wszystkim konsekwencja stanu świadomości, przestrzeni myśli, zaplecza intelektualnego – czy też całkowitego braku, zaniku tych cech ludzkiej aktywności. Dziś mamy do czynienia z fatalnymi błędami dydaktycznymi, obniżeniem poziomu edukacji, czego następstwem jest panoszenie się coraz mocniej swoistego barbarzyństwa kulturowego. Aktualny stan rozprzestrzeniającej się pustki etycznej, wszechobecny zanik autorytetów, społeczne przyzwolenie na narastającą lawinę niepamięci, lekceważenie pamięci jako podstawowego elementu w każdym działaniu ludzkim, w tym zaniechanie funkcjonowania podstawowych punktów odniesienia – wszystko to stanowi swoiste tło kulturowe, w którym aktywność artystyczna już dawno zatraciła cechy powagi, przekazu istotnych treści i znaczeń, a fragmentaryzacja, mało istotna szczątkowość problemów stała się powszechnie obowiązującą normą. Należy pamiętać, iż działanie artystyczne to umiejętność syntezy,

8


łączenia wszystkich cech ludzkich doświadczeń – jeśli zostanie pominięta lub zlekceważona jedna ze sfer ludzkich aktywności, wtedy tzw. działanie artystyczne jawi się jako mało znaczące, a odczucie pustki czy też trudnej do precyzyjnego zracjonalizowania nie-pełni osłabia to działanie, odbierając mu sens i znaczenie. Działaniem głęboko symbolicznym, odwołującym się do rzeczywistości postrzeganej, widzialnej, odczuwanej, przeżytej, przeczutej, zracjonalizowanej, ukrytej czy też ledwie intuicyjnie odczutej artysta tworzy absolutną jednię – żadnej z nich nie sposób pominąć, wyeliminować, zlekceważyć. Często występujące niezrozumienie naszego uwikłania w czas i przestrzeń – nasze relacje z nimi – powoduje niemożność ich ogarnięcia, nazwania słowem czy obrazem. Niejednokrotnie tzw. działalność artystyczna przybiera postać niefrasobliwej, swobodnej zabawy, o mało precyzyjnych regułach. Umiejscowienie takich działań w kontekście powszechnej globalizacji, ogólnego ujednolicenia doświadczeń ludzkich, przy jednoczesnym wyeksponowaniu treści przynależnych bardziej sferze tzw. medialnych informacji powoduje zalew tzw. artefaktów, zniechęcających bylejakością, miałkością treści, pustką sensów i znaczeń. Warto w tym miejscu sparafrazować słowa Jose Ortegi y Gasseta, który pisał, iż działalność związana z postępem, w tym działalność artystyczna, nie polega na mnożeniu coraz większej ilości rzeczy czy idei, lecz na coraz większej intensywności w postrzeganiu kilku pierwotnych, podstawowych tajemnic. Aktualne działanie artystyczne coraz bardziej przypomina banalną zabawę, w której panuje wszechobecny relatywizm, związany z eliminacją duchowej przestrzeni, ujawniając coraz bardziej kulturowe bankructwo. Najbardziej przerażające jest to, iż jeśli pojawiają się treści istotne i ważne, to tego typu przekaz trafia w próżnię, nie znajdując adresata. Umysł twórcy to taki, który nieustannie przekracza różnego rodzaju ograniczenia. Wydaje się, iż relacja skończoności czy też ograniczoności w kontekście niewyobrażalnej nieskończoności wszechświata przełamująca wszystkie doraźne, tymczasowe ograniczenia jest perspektywą, która wyzwala największy, najbardziej twórczy potencjał energii kreatywnej. Koszmarem i tragedią współczesnego świata są nieustannie podejmowane próby rażącego odstępstwa od tego ideału, a drwina, ośmieszanie, szyderstwo stały się ogólnym przyzwoleniem i akceptacją. Dlatego tak trudno obecnie zorganizować przestrzeń jako enklawy wiary w moc, znaczenie i ważność sztuki, wymiany myśli. Obecne tzw. działania artystyczne coraz częściej przybierają postać niefrasobliwej, swobodnej zabawy o mało precyzyjnych regułach. Umiejscowienie takich działań w kontekście powszechnej globalizacji, ogólnego ujednolicenia działań ludzkich, przy jednoczesnym wyeksponowaniu treści przynależnych bardziej sferze tzw. medialnych informacji powoduje, iż powstaje zalew zniechęcających bylejakością, pustką, tandetą mentalną tzw. artefaktów. Zachowanie swoistego rodzaju duchowej autonomii, intensywna praca nad poszerzeniem potencjału emocji, sfery przeżyć, praca nad osobistą narracją, podjęcie zagadnienia ważności rzeczywistości kreacyjnej, podjęcie wysiłków dotyczących wizualizacji rzeczywistości wewnętrznej − to najistotniejsze cechy działań, które jako antynomia w stosunku do obecnego banału tzw. działań artystycznych mogą uruchomić pojawienie się istotnych znaczeń i treści. Problem koniecznej radykalizacji postaw kreacyjnych wydaje się aktualnie nieodzowny, a przezwyciężenie postępującego uwiądu w obrębie ,,sztuki” to ważny cel działań twórczych. Należy nieustannie pamiętać, iż sensy i znaczenia umiejscowione paradoksalnie poza malarstwem wzmacniają ważność oraz istotę przekazu artystycznego. Środki malarskie bowiem nie mogą stanowić celu rozwiązań artystycznych. W tym miejscu pojawia się zagadnienie pracy wyobraźni, a odnalezienie metod, które pozwalają owo doświadczenie wyrazić, ukonkretnić, uwzględniając te strony rzeczywistości, które zazwyczaj nam umykają, staje się problemem nadrzędnym. Należy pamiętać, iż zagadnienie to pojawia się w sytuacji dominacji sztuk wizualnych we współczesnej kulturze. Działanie artystyczne eksponujące metody aluzji jako prawdy ubranej w szaty metafory, które wymagają od widza określonego przygotowania, swoistego wtajemniczenia, wydają się w tym ujęciu najbardziej właściwe. Zakładają bowiem partnerski dialog, obustronne porozumienie, poprzedzone jednak wcześniejszym wysiłkiem mentalnym, wykluczającym panoszącą się obecnie sferę infantylizmu i zwyczajnej głupoty . Warto przypomnieć, iż takie problemy jak mit dziewiętnastowiecznego artysty eksponujący rejony ducha niedostępnego maluczkim, stwierdzenie Nietzschego, iż ,,sztuka jest po to, aby nas nie zabiła rzeczywistość”, zagadnienie demokratyzacji sztuki, penetrowanie obszarów odrażających, okrutnych, po-

9


wszechne obecnie demaskowanie kanonicznych form wypowiedzi artystycznej czy też współczesny nadmiar tzw. produkcji artystycznej − to tylko niektóre istotne treści, z którymi powinien zetknąć się obecny twórca, biorąc je pod uwagę w swych doświadczeniach artystycznych. Bowiem wszystkie te zagadnienia występują we współczesnej kulturze jako równoprawne, a kryteria ich wartościowania są równie wątpliwe jak rola i sens obecnej krytyki artystycznej uwikłanej w różne konteksty i zależności.

Elżbieta Kuraj

Dialog „Człowiek […] jest jedynym w świecie istnieniem, któremu nie wystarcza czasu, aby nauczyć się żyć. Mrówka, która wylęgnie się z jajka wie już wszystko, co ma czynić i nigdy się nie omyli; ptak wylatujący z gniazda jest dojrzałym ptakiem, a starzec umiera płacząc, że nie zrozumiał swojego powołania. Aby je zrozumieć, człowiek musi szukać współdziałania z wolą rozumną, twórczą, czynną, z tym co niezmienne; musi znaleźć ośrodek grawitacji powszechnej i odczytać w sobie prawo, które rządzi kosmosem; musi wolę i wiedzę w jedno skupić, musi się poddać. Jest w całej naturze jedyną istotą uprawnioną do podjęcia z nią współpracy z upodobaniem. To znaczy z miłości, na którą składa się i posłuszeństwo, i pokora, i wiara”. (Andrzej Kijowski, Dopiski do Wyznań św. Augustyna, TROPY, Poznań1986, s.155)

Humanistyczna idea sięgająca czasów greckiej filozofii zakłada, że człowiek, który poszukuje swego człowieczeństwa /humanitas/, jest podmiotem postawionym wobec wartości, na których realizację jest właściwie skazany; według Platona jest to nieustanne dążenie do Dobra i Piękna, według Augustyna – dążenie do zjednoczenia z istotą najwyższą. Proces kształtowania człowieczeństwa jest zadaniem indywidualnym i społecznym. Osiąganie najlepszego rezultatu w formowaniu jednostki, w budowaniu „człowieka w człowieku” sumuje się w kapitał Dobra. Tworzy potencjał, wyznacza perspektywę pomnażania Dobra. Przekraczanie siebie, budowanie człowieka w sobie dokonuje się zawsze wobec drugiego − w dynamice życia, dynamice zdarzeń i wobec nich. Dokonuje się przede wszystkim w sferze transcendentnej wychodzącej poza to co realne i dotykalne w stronę bytu najwyższego, w stronę Absolutu. Budowanie człowieczeństwa jest procesem dynamicznym; zakłada aktywność podmiotu w wyborze celu i drogi realizacji. Podążanie tą drogą nie jest możliwe w izolacji, jest uwarunkowane byciem we wspólnocie. Wspólnota otacza opieką, ale na równi domaga się przestrzegania norm i praw. Tworzenie, powoływanie do człowieczeństwa we wspólnocie jest zadaniem pedagogiki, którą w greckim rozumieniu techne można uznać za naukę i sztukę w najdoskonalszym ujęciu, bo w odniesieniu do człowieka. „Jej tworzywo, najszlachetniejsze z możliwych, jest także spośród wszystkich najbardziej nietrwałe. Wartości aktualizowane w człowieku są bytowo jeszcze bardziej kruche niźli ich podmiot i nigdy nie można z całą pewnością stwierdzić, czy zakorzeniły się w nim na zawsze.” (Wł. Stróżewski, Logos, wartość, miłość, Wyd. ZNAK, Kraków 2013, s. 286) Tak jak artysta kieruje własną twórczość ku odbiorcy poprzez swoje dzieła, tak artysta-pedagog dzieli się swoimi doświadczeniami ze studentami. Obydwa działania łączy ta sama intencja: potrzeba dzielenia się. Różnią je metody i sposób przekazu. Pedagog, dla którego działalność jest rodzajem misji, powinien posiadać własny dorobek artystyczny, na którym może się oprzeć, który pomoże mu w sposób

10


wiarygodny odnieść się do problemów i wy­z wań w pracy; stanie się on determinantą w kształtowaniu młodych postaw, w ocenie światów pokrewnych, w ferowaniu sądów. Dla pedagoga jest bazą, z której czerpie wiedzę i na której opiera dialog ze studentem, a dla stu­denta stanowi argument w relacji zaufania, w poszukiwaniu wzorca w procesie budowania świadomości artystycznej. Pedagog − przewodnik wybiera się w drogę ku nieznanemu wraz z młodym twórcą, zdeter­minowanym odkrywcą nowego, by współuczestniczyć, by go wspierać w twórczym „stawaniu się”, w człowieczym dojrzewaniu. Dysponując pewną skalą metod i kryteriów, może indywi­dualne, uwarunkowane odrębnością wewnętrznego świata poszukiwania stymulować, pro­wadzić tak, by tę odrębność uszanować, ochraniać, wzmacniać. Z czasem powstaje platforma dialogu tego, co wypływa z doświadczeń i z młodości, dia­logu „starego” z „nowym”, spotkanie tego co jest tradycją, z tym, co niesie ryzyko przyszłości. Aby właściwy dialog zaistniał, pedagog powinien posiadać niezbędny bagaż wiedzy i życiowej mądrości; praca dy­daktyczna jest bowiem w równym stopniu pracą humanisty, filozofa jak i psychologa, jest zadaniem wymagającym pełnego zaangażowania i poświęcenia w procesie budzenia wrażliwości twórczych, kształtowania postaw humanistycznych i świadomości przyszłych artystów. Właściwe relacje i komunikacja wewnątrz pracowni wpływają na budowanie atmosfery sprzyjającej ujawnianiu się postaw otwartych, chłonnych, aktywnych, a odrzucaniu naleciałości, manier, zahamowań. Komunikacja oparta na rozumieniu empatycznym, w klimacie bezpieczeństwa umożliwia studentowi wyjście ku otwartości wyobraźni. Ta otwartość winna być zwrócona również w stronę wła­snego wnętrza, by tam w sposób świadomy kształtować kryteria oceny świata, zjawisk w sztuce i własnych działań. To pedagog stwarza atmosferę dialogu i przyjmuje takie metody, by proces wzajemnych relacji mógł zaistnieć, przy czym postępowanie to musi być długofalowe i elastyczne, uwzględniające cechy indywidualne i aktywność studentów. Pedagog powinien być przygotowany do poruszania różnych problemów, również do odpowiedzi na pyta­nia natury filozoficznej, etycznej, które wymagają nie tyle rozstrzygnięć, co analizy i dysku­sji w grupie. Ze strony młodzieży dostrzega się oczekiwania na komentarze bieżących wyda­rzeń i zjawisk w sztuce, jak i własnych refleksji i spostrzeżeń dotyczących funkcjo­nowania artysty w dzisiejszej skomplikowanej rzeczywistości. Dyskusje i rozmowy o szerszym spektrum problemów są niejednokrotnie bardziej oczekiwane niż pracowniane korekty, tym bardziej, że młodość jest ciekawa wszystkiego, co niesie ze sobą „nowe” i tym samym narażona na skutki komercjalizacji w kulturze i sztuce, przejawy banału, pozorów, sterowania i dyktatu wszelkich mód.

Roman Maciuszkiewicz

*** I tak co dnia: sytość walczy z głodem, A nadmiar z pustką biegną korowodem. William Szekspir, Sonet LXXV Otaczający świat dostarcza nam nieustannie bodźców; odbieramy jego zmienny rytm, impulsywność; wprawia nas w zdumienie, fascynuje i przeraża, zniechęca, prowokuje i stawia nieustająco pytania. Jego impulsywność jest tak niebywała, że musimy znajdować dla siebie enklawy, miejsca wyciszenia; musimy wybierać z natłoku informacji, zdarzeń i emocji rzeczy dla nas ważne; chronimy się przed napo-

11


rem świata poprzez sztukę, sztuką na świat reagujemy, próbujemy używać jej jak tarczy, wymachiwać nią niczym orężem bądź dzięki sztuce od świata uciekać. Od wieków to sztuka właśnie była czułym sejsmografem rejestrującym sygnały zmiennego świata, potem jego zawiłości i skomplikowanie; gotowa była pytać i odpowiadać, stawiając się w roli orędowniczki Kościoła i polityki, władcy i mecenasa. Dopóki artyści pracowali na konkretne zamówienie, dopóty stawiali się przede wszystkim w służebnej, usługowej roli. Wraz z pozyskiwaniem coraz większej artystycznej autonomii stawali się krytykami, obserwatorami rzeczywistości i twórczymi odkrywcami jej wielorakiego oblicza. Jednym z pierwszych kreatorów i krytyków był zapewne Hieronim Bosch; jednym z wielkich kreatorów był Francisco Goya, dla którego francuska okupacja to bezkompromisowe oskarżenie okropności wojny, a świat jawił mu się także jako niejednoznaczna, niedopowiedziana przestrzeń, której intensywność jest w równym stopniu groteskowa, co śmiertelnie poważna. Reakcja na otaczający świat jest naturalnym odruchem artysty. Filtrowana poglądami, odruchem spontaniczności bądź kalkulacją, mniej lub bardziej świadomym impulsem, przeczuciem, tzw. wrażliwością – staje się zawsze istotnym głosem, ponieważ nawet nie dysponując potężnym zapleczem, a jedynie prostymi środkami wyrazu (jak chociażby w przypadku malarstwa), dysponuje jedną niezbywalną cechą: jest głosem kreującym świat autonomiczny i jednostkowy. Jest subiektywną – bo indywidualną – reakcją, często poza schematami i poprawnością. Reagujemy na świat w makro- i mikroskali, boli nas niesprawiedliwość, krzywda, ból, cierpienie ludzi i zwierząt, konflikty światowe i lokalne, wycinanie lasów Amazonii i bezmyślne ścięcie drzewa w parku, skopany pies i ubój rytualny, śmierć dzieci w Syrii i odejście przyjaciela… Reagujemy na sztukę innych, oceniamy ją, klasyfikujemy, poddajemy się jej bądź odrzucamy. Oglądamy obrazy, filmy, czytamy książki; wchodzimy w cudze światy, stają się one dla nas odskocznią od własnego uniwersum bądź jego potwierdzeniem. Jesteśmy poniekąd summą tych światów, ich obserwatorem mimo woli i z wyboru. Czasem stajemy bezradni wobec własnej twórczości, która w pewnym momencie musi zmierzyć się z zewnętrznością i choć niesie ze sobą więcej wątpliwości i trudnych pytań niż pewników, staje się imperatywem i uświadomioną koniecznością. To jedna z niezbywalnych cech twórczego, świadomego i odpowiedzialnego działania.

Adam Molenda

Antyteza jest w nas, czyli obecna sytuacja sztuki wykazuje wiele cech o charakterze ostatecznym Wszelki rozwój, twórcza myśl wymaga pewnych impulsów zewnętrznych, sąsiedztwa myśli obcej. Sąsiedztwa, które ożywia. Czy dzisiaj nasza sztuka ma takie sąsiedztwo, czy ludzie pracujący w obszarze sztuki mogą liczyć na tego rodzaju impulsy? W naszych czasach nie brakuje różnorodnych poglądów, ale czy można mówić o istnieniu ożywczego sąsiedztwa? Spierają się w zasadzie wszyscy ze wszystkimi. Przeciwnikiem może się okazać każdy. Nie ma czegoś takiego jak ukształtowana trwała linia frontu. Często atakowani jesteśmy zza pleców, ze strony, która wydaje nam się oparciem. A sojusznik często pojawia się tam, gdzie najmniej się go spodziewamy, po stronie, która według wszelkich danych powinna nas atakować. Nie ma realnych formacji, nie ma wyrazistych podziałów, czytelnych tez i prawdziwej dyskusji, a w efekcie nie ma prawdziwego rozwoju.

12


Najprawdopodobniej doszliśmy do jakiejś granicy. Nie jest to jednak zwykła granica, tzn. nie widzimy końca terytorium, które uważamy za własne i nie widzimy początku terytorium nowego, na którym żyje sąsiednia, konkurencyjna kultura, która oferuje jakąś kontrpropozycję, jakąś antytezę. Obecna sytuacja graniczna polega na tym, że to co obce, zewnętrzne nie ma wymiaru zwykłej konkurencji, rozpoznawalnego obozu przeciwnego. Obcy nie znajduje się za barykadą. Nie można podjąć z nim ani walki, ani negocjacji. Wszystko co obce jest wpisane w naszą rzeczywistość, a właściwie jest częścią nas. Jerzy Nowosielski określił sytuację sztuki współczesnej jako jeden z objawów spełniającej się apokalipsy. Oczywiście takie sformułowania nie należą do kategorii myśli dyskursywnej, ale pokazują możliwy kierunek rozpatrywania znaczenia i sensu zjawisk. Takie sformułowania też ożywiają. Nie porządkują, ale próbują pokazać jakąś perspektywę, nieusypiającą i nieuspokajającą. Żyjemy w systemie cywilizacyjno-kulturowym ukształtowanym przez świat Zachodu. System ten zdominował w zasadzie cały świat i wchłonął inne kultury, tworząc coś w rodzaju kulturalnego uniwersum zawierającego w sobie również uniwersalny świat sztuki współczesnej. Wszystko co kiedyś było obce i egzotyczne, co znajdowało się „na zewnątrz”, za granicą wniknęło do naszej rzeczywistości, a tym samym i do naszej sztuki. Naszej − jeśli rzeczywiście czujemy się spadkobiercami tzw. Zachodu. Inne kultury, nie będąc w stanie utrzymać swojej odrębności, przekazały na różne sposoby do sztuki uniwersalnej wiele własnych myśli i elementów formy artystycznej. Jest to być może jedyna szansa ich przetrwania. Jest to jednak bytowanie w obcym żywiole, często w uśpieniu i słabości. I na cudzych warunkach. Jednak nic nie jest dane za darmo. Nasza dominująca kultura nie ma już „naturalnych” wrogów. Zaczyna w tej sytuacji ulegać jakiemuś rozpadowi wewnętrznemu. Dokonują się najróżniejsze podziały − obserwowaliśmy to zjawisko przez cały miniony wiek. Dzisiaj doszło właściwie do takiego nagromadzenia różnic, że nie mają one już żadnego znaczenia. Nie widzimy różnic, ale widzimy kontrowersje. Są one między innymi skutkiem współżycia w obszarze sztuki bardzo różnych, niepasujących do siebie światów. Elementy pochodzenia zewnętrznego, mimo że już zaaklimatyzowane, zupełnie inaczej widzą sens i logikę swojego istnienia w tym obszarze niż widzi to środowisko, można powiedzieć − podstawowe. Ale wyodrębnienie tych elementów, oddzielenie od środowiska podstawowego jest niemożliwe. Są to jakby składniki każdej komórki organizmu współczesnej kultury, składniki każdego z nas. Czy jest możliwe życie takiego organizmu? Nawet jeśli nie, to w przyszłość należy patrzeć z optymizmem. Być może żyjemy w czasach ostatecznych, a to, jak wiadomo, oznacza rozwiązanie problemów, z którymi dotychczas zmagała się sztuka. Być może już niedługo sztuka po prostu nie będzie potrzebna.

Tadeusz Rus

Obraz w porze heteroglosji

Dno ujawnia szczyt – to nie jest zaleta dna, tylko cena.

Od dzieła sztuki tylko wtedy możemy się czegoś nauczyć, gdy dzięki niemu zrozumiemy coś poza nim. Takie obrazy – zdolne mówić – mogą powstawać zawsze i wszędzie, ale przede wszystkim powstają z potrzeby autora, a nie wystawiennictwa mylonego dziś z ruchem artystycznym. Otóż pragnienie werbalnego przesłania obrazu niczym listu do znanego czy też nieznanego adresata nie zniknęło. Jednak dzisiaj − w porze słów na wolności − skłonność malarza do obrazowania istotnych treści wydawać się może nieco dziwaczna. Tym bardziej, że na wystawach oglądamy podobne do siebie akcje, konstrukcje, instalacje lub też innego rodzaju działania – pozbawione tajemnic.

13


Mówiące znaki możemy odnaleźć w cyklach obrazowych, czasem w tytułach dzieł, które rodzą pytania. Rozpoznane stają się korzeniami myśli i wtedy nawołują do porozumienia w języku starożytnych oraz trudnych znaczeń. Teorie zawierają uczone i naukowe analizy, ale w sztuce to również odautorskie deklaracje, wyznania, notatki, informacje, źródła i komentarze, a także wiersze o obrazach. Inaczej mówiąc, refleksja teoretyczna (w szerokim tego słowa znaczeniu i zastosowaniu) to stan sugestii niezbędny dla dzieł, gdy mija czas ich powierzchownej atrakcyjności. Gdy mijają napięcia, które dzieła powołały i wykarmiły. Należy sądzić, że gdyby nie klucze do interpretacji, to obrazy wraz ze zmianą mody i smaku traciłyby swoją ekspresję, czyli znaczenie. Bez stanu sugestii wszystkie dzieła zmieniałyby się w powtarzane kolory, w ograne zespoły dźwiękowe, w znane opisy wydarzeń. To teoria i analiza każą doszukiwać się istotnych cech, które ogłaszamy wartościami. To interpretacja zmieniła zwykły pejzaż Burzy Giorgiona w wymiar raju utraconego (ku przestrodze), a Melancholię Dürera z bezczynnego smutku w tragiczny los naznaczonych wybrańców planety Saturn. Każda rzecz, scena i przestrzeń objawią nam swoją inność w obrazie, gdy będą oglądane wzrokiem kulturowym, tak niepodobnym do fizjologii oczu wspólnoty optyków. Mówimy wtedy o dziele, że jest trwałym elementem kultury. Tak powiemy o IX Symfonii Beethovena, o Boskiej Komedii Dantego, o Guernice Picassa … Współczesna kultura sprawia, że na równi z literatami, muzykami i malarzami twórcami stają się dekoratorzy, styliści, a nawet krawcy, fryzjerzy i kucharze. W sztuce pojawiły się takie pojęcia jak: środek przekazu jako przekaz, symulacja, nierozróżnialność, śmierć autora. Obrazy urastające kiedyś do rangi zwierciadeł ukazujących sens istnienia stały się dziś chwilowym, barwnym jak kalejdoskop układem znikąd. Niezapamiętywane docierają do nas głównie na zasadzie optycznej. Są niczym eksplozja kompozycji „sprecyzowanych pod względem efektu i nieodgadnionych co do swojej przyczyny”. Mają rangę i trwałość produktu jednorazowego użytku. Cząstkowość zdana na powierzchowny odbiór. Dlatego też nikt ich nie oczekuje, a jeśli wracają, to wyłącznie jako fascynacja emitowaniem zmieniających się barw, świateł i mniej lub bardziej skomponowanych płaskich powierzchni. W sytuacji postmodernistycznego przełomu wypominanie autorom, że ich dzieła pozbawione są treści, przypomina zarzut „czyniony rybie, że jest mokra”. Ranga, jaką namalowany obraz uzyskał w historii kultury i cywilizacji, została zbudowana na gigantycznym systemie znaczeń, który łączy intencje kształtowania z odbiorem dzieł. Jeśli temu zaprzeczymy, wówczas malarstwo zostanie przypisane cechom psychofizjologicznym człowieka, od których obraz jest jednak o miliony lat młodszy i stworzony wraz z językiem umownych oraz symbolicznych znaczeń. Tymczasem gdy przyglądamy się niektórym działaniom w sztuce współczesnej można dojść do wniosku, który parafrazuje myśl Rogera Cailloisa: wzrastamy wśród ruin w panicznej obawie, ażeby nie rozpadły się do reszty.

14


Professor Lech Kołodziejczyk

From the Project's author Each artistic activity is the complicated and immensely diverse process. It is like each activity situated in the particular time and refers to the central features of the specific period. The most important aspects of social life and context of conditions, in which the artists function should not be omitted. Therefore, these factors are the most influential in the sphere of profile and construction (more than once are not realised to the very end). Since each artistic work is an unexpectedly sensitive barometer, it records everything that is happening around both as the activity referring directly to the background as well as the tool for its interpretation, commentary, synthesis or even disregard. Each of them, having the immense backstage in many generation of artists’ experience, is authorised and legitimised through tradition. This research project of the Painting Department is entitled Current Events and attempts to comment on the present reality, outstanding event moving phenomenon or even the plain fact in its sense, which should not be passed indifferently any way, pretending that nothing happens. It is just this straight reaction, which is the most human response documenting our sensitivity. The ability to feel empathy constitutes here the superior painting dilemma. In this context, the present project of the Painting Department, referring to the most clear and characteristic Current Events – the so called outside reality, documents everything that happens around us, which moves, threatens and approaches us, stimulating the authentic stirring. Simultaneously, it is the particular challenge and provocation, stating the basic question: Is the arsenal of the artistic means, which are generated by the artists-painters, in the position to refer to the question stated in this manner? The investigation Current Events is the characteristic prolongation of the previous research projects of the Painting Department. It generally focuses on “Here and Now” dilemma and eliminates records of the painting works formed previously in a comparison with the earlier projects. It displays the latest artistic achievements which often quit of the former habits and routine. It is worth mentioning in this context that in spite of the painting problems discussed at this point as well as issues linked with the techniques and procedures including interpretation, transformation and disregarding, the essential aspect is associated with the very status of the painting work. The following questions can be stated. What is the painting picture currently? What is its role in the complex reality of artistic activity? Can it response to the essential dilemmas of the modern reality? Hermeticism is visible very often as well as the painting reality is exposed preoccupied with itself, forming the artists’ common problem. The artists are linked with the academic environment. All the issues indicate clearly the contribution to many thoughts and reflections. For the artists, who belong to the Painting Department in the Institute of Art at the University of Silesia in Cieszyn, it is the enormous force of the centuries-old tradition of painting and the individual sublimation of the painting language, which is linked with the necessary knowledge of the whole arsenal conventions and artistic styles. This direct comments and reflections on the important matters of the contemporary world might constitute the characteristic challenge, artistic inspiration and expected provocation. It is worth stating that the project entitled Current Events is the subsequent – the forth research project completed by the Painting Department in the Institute of Art at the University of Silesia in Cieszyn. The project closes somehow the series of artistic and scientific plans initiated by the work entitled Attitudes, Contrasts and Encounters. Another project was entitled Artistic Work as Encounter (2011) as well as the synthesis of all the artistic works entitled Generations.

15


Jagoda Adamus

Pictures of the open or closed eyes?

Provide me with anchorage, I will move the World.

Archimedes

Synthesis of profoundly justified definitions and sharp perception of the works wrote in the history of fine arts induces us to state that the nature of almost each picture has got two faces. The first face of the investigated work is more or less perceptible and resound with the bells of the epoch characteristic for its formation and lasting of its own epoch. The second face, moving with pops of the subcutaneous layer, seems to be a signal that unveils an artist’s individuality, which is not always exposed in the conscious or intentional manner. A picture, being born in a particular time and acquiring impulses of the artist’s vision on shapes and their nature, does not always reject neither a shadow of the outside coat’s root nor the colour of private super-corporality of its author cells. Shouting, speaking or only whispering, it depicts space, time and signals – perception, read and interpreted signs, which are received at that time of the experienced setting. The picture, communicating with pictures and soaked with content penetrated by the artist, does not lose its form and does not miss the transfers and thoughts written in it. Preserving speech, shout or whisper that are heard and possible to understand not only in the past and in the time of its formation. Regardless of the situation whether it stays a personal monologue huddled in the inside of own nature or it becomes the open window for the outside not combining with the inside structure in both the near and further space-time. It can initiate the birth of the new monologue pictures and stimulate the renewal of the artistic dialogues which are close to its message. Can the picture seen through the eyes of this convention be a source, surface, fact and topic of the modern perception, understanding and communication? Do the newly grown skyscrapers and ground floors of the modern art enable the contemporary viewer to see and comprehend the experienced field and formation with the widely open eye? Do they enable him to recognise predictable or non-predictable names met and data, referring to a key kept in the hands of the closed eye, which is rich in imagination? Finally, does the world pulsating now and being the cradle and place of human life in the 21st century possess so creative power as if only in the final stages of the prehistoric formation, in the ancient and medial age reality? Is it later in the modern and up-to-date covers able to build the great ideas and creative ways of human mind? An answer to a question, which is a choice of any possibilities outlined or drawn, seems to be easy. However, the choice of the artistic path belongs to the very artists herself/himself. He decides herself/ himself usually in the advanced time for herself/herself. It is the time completed with a ticket for the selection of creative contact with the reality, manners of using keys opening a selected stage of the experienced world, skilfulness of watching and describing the investigated point as well as power of conducting signals of consciousness plus intellectual openness towards the spheres of reflective and pre-reflective dialogue with the touchable reality. The 21st century, while is still the young one, moves immediately in not so much the double track path, which offers two directions – towards and backwards as finds itself in the labyrinth of the expressway’s viaducts and spirals. P. Picasso, E. Nolde, E. Munch, U. Boccioni, W. Kandynsky, P. C. Mondrian, K. Malewicz, M. Duchamp, and later P. J. Pollock, Y. Klein, A. Warhol, G. O'Keffe, J. Tinguely, J. Albers, On Kawara and, E. Kienholz are the artists, to name and limit only a fifteen or so individualities, who have made in art considerable breakthroughs in the previous century. They were tramping new paths and indeed following not the same and bonding path but their own paths, which were somehow parallel others’ paths, enabling them to head in the same direction – towards understood as a novelty of thinking and forming.

16


Checking the maps of the artistic paths in the previous centuries in the background of the whole history of art, it is difficult to neglect for example Nazarenes initiating the 19th century and English Pre-Raphaelites. They referred in the middle of this century to the times they selected consciously, kept coming back to the same topics and meanings, aesthetics and formal models. Whereas up till the 17th century, the time of the end of the Baroque epoch, the European artistic explorations, maintaining the movement towards forward direction, have been developing their own content-language paths. Consequently, the separate paths have been developed, which simultaneously enriched the selection of the European culture. These are F. Overbeck, F. Pforr, P. von Cornelius, J. Schnorr von Carolsfeld from St. Luke Fraternity (Nazarenes), and later W. H. Hunt, D. G. Rossetti, J. E. Millais and shortly E. Burne-Jones and W. Morris belonging to the Pre- Raphaelite Brotherhood – with the complete awareness reinforced mentally, and first of all with religious character. They were going back on the artistic pilgrimage backwards, supporting their statements differently. The first group followed the worship of the artistic works by the Italian Quattrocento. The another ones followed the thoughts from the Book of Job, Christ’s words, Fra Angelico’s frescos and miniatures as well as Edgar Allan Poe’s poetry and short stories. Having a bird’s-eye view of the Earth modern art, it is easy to notice a maze of the artistic paths, flyovers, spirals and motorways, which on multi-lanes and on numerous routes, ones visible on the Earth and others hidden in the sequence of the underground and underwater tunnels glide back and forward with culture movements. A crowd of artists are gliding on the paths of art, forming the big, great or maybe even gigantic group. This abundance is commonly accessible by the comprehension through the means of mass media. It can be perceived from the approving point of view as the rich unexpected, which have not been encountered before, of the activity of the new century. The old centuries with different antiquity and spaces melted have been shining with their masterpieces, which are immortal as it is easily observable in spite of their fathers’ mortality, and the artists whom the last tribute was paid a long time ago. Billions of the important works almost for the whole world, although they speak in different languages and on various topics, have been created in the vast amount of the art lands and paths of time counted out. There are directions of over-communicated or over-passed topics, orientations of the concealed or served “on a tray” ideas, languages spoken clearly or multi-dimensionally which sound mysteriously that developed the paths covering the artistic world, the dense net of lines of perception and understanding, the lines going up and down, in one side and another, forward and backward. Perceived artistically and identification of figures, objects, places or facts except for the consideration of base physically written, possess their own content clear universally or deeply hidden and speaking usually with the voice of their space at least and rhythm of the meter of the time stopped. Some of them are specific means of rank and meanings rooted in the historic, social, fashion, religious or individual events. Others are inseparable from the notes written – feel the pulse of the rhythm of deep content signed with symptoms of unreal, timeless and supernatural breaths. Constituting consciously or semiconsciously written with the language derived from the waves of this or other culture communication, have got their own sense. The sense interferes behind the plan with density, pressure and morphology of both the interested viewer’s perceptions as well as with the artistic work of the stopped reader. Contents, directions and colours are registered in a picture with a technique selected by the author. They can be both a magnet for the honoured figure of beauty, the face of the past or new idealism, manual skills, honest statements as well as surprised unexpectedly and reveal the power of communicating the specific ugliness, stepping of commonly respected standards, elevation of the simple talent, the non-practiced hand or open reference to a false statement paralysing the access to enlist the work to the book of the artistic perfection. There are plenty of the ancient multidimensional works. Maintaining the position admitted to them some time ago, they surpass the borders dictated by time. Being the old men originated from the centuries accompanying the arsenal of at least a few thousand years, they reached the 21st century, allowing others to touch them, recognise and listened to them. The eyes directed commonly in other directions, do not stimulate the longing for the perception of their figures. However, their recognition, the first

17


or second one and further ones become soaked with the desire of their deeper learning and understanding. Ambition of possessing the knowledge about them does not always become the essential source of studying. These works almost personally force us to perceive, understand and get into reverse and averse. They tempt with encouragement to enter in their centre and backstage, they tempt eyes to watch realities written in them that were perceived some day and watched somewhere else before as well as unrealities, which are never visible without the third eye. Is that so the masterpiece as everything, which from the natural or worked out source is developed, could be born in the 21st century with the living organism and feeling a pulse of its own heart? Is that so it is a reason to be born in such a rich century with culture, science and mental traditions? Will the modern artist himself have to fall into Archimedes’ reverie for ever, who was the Greek philosopher of nature and mathematician, son of the astronomer. His old head – the supported head of Domenico Fetti was bent over the Earth globe with tools for work and white sheet with a painting, which should be figured out, by the outstanding Italian Baroque painter. Is that so the genius originating from Syracuse, the master of thinking and scientific creation did not underline the power and balance of the refuge living somewhere as early as in the third century before Christ? After all he was the man of gigantic knowledge and knew that without the outside power he would not be able to move the Earth. September, 2013

Ireneusz Botor

A picture as memory I have shared the efforts a few years ago to rescue a still mill dated from 1824 and its shop floor with the traditional mouflon’s furnaces. A few pictures have been founded on the one of stages depicting the vanishing process of this building in the irretrievable gone in the past. The process was running gradually. Initially, scrap collectors pulled it into pieces as it happens in such cases. Consequently, everything developed themselves. These events have been in a state of uncertainty for a long time. Hope to rescue it blended with despair for many people. I met people who have been working there for generations and whose unfulfilled wish up till today is to set up a museum. They guarded the remains of the building, which reminded them about the previous workers. Finally, all the efforts turned out to be fruitless. The documents addressed to various institutions and their answers have remained. I was very naïve and believed in the positive solution of the matter. Later, it appeared to be impossible. The decision undertaken were much more powerful than any argument. I thought there is still a picture left which could become the confident means of information and recording of these memories. Due to it, it will last as long as the picture exists physically, maybe even for hundreds of years. It went together with the feeling of empathy towards the people I had met. My reflection was verified as well on art, its relations with reality, sense and possibilities in view of willpower. Each reality, apart from the authorised spaces, includes also non-authorised spaces, which are often embarrassing and out of the question. There is always something meant for display and base of the reality. It is hypocrisy to pretend that there are not particular realities. It refers first of all to the way of thinking by the people of art. Time recording constitutes one of its fundamental functions when some unknown spaces developed and are documented. Certainly, there are both trivial and culturally important spaces. As a creator, I consider it the second one because its sense refers to other people as well. It is not some of my individualistic chimera. The wide, cultural and universal dimension of the matter is associated with vanishing of the industrial epoch and culture, which have been developed for hundreds of years, into the irretrievable past. We are the last generation who witnessed its existence. We were also to witness its vanishing

18


as well. It constitutes the universal matter that touches eschatological issues. Considering it calmly, it is the material to be used. In my opinion, the very documentary recording and simultaneously the memory are the most important issues in this situation. The clarity of motifs presented here became the important priority. The subjective formulas that present individual manner seemed to inappropriate in this case to me. Consequently, I put them away and concentrated on the clarity of the motif. I tried to use the very careful, emotional as little as possible colour and peaceful, calm forms. The object and space surprisingly became the metaphorical diagnosis of human condition. Painting pictures, I took two elements into consideration. The first one was the opportunity of physical substitution of the vanishing object with a picture. Then, its clarity became very important. The second element was to raise its prestige through the involvement into the cycle of culture. It is assumed that a picture is the cultural recording, which is particularly important in this situation. Its materialisation is the very important act. All the new tendencies and attitudes represented in art stop being taken into account in the context of this existential situation. I assume that these opinions, which are occasionally depreciating the picture, derive sometimes from other than the described situation and other places. In this context, an object can start functioning through the picture as the spiritual element. Paradoxically the point is that spirituality can exist with the help of materialised recording. I related a method of actions to Maciej Bieniasz’s artistic work from the Cracow group entitled “Wprost” (Straight). I discuss here the attitudes which refer to being in contact with the authentic reality and its recording. The painter mentioned earlier had been living in the industrial area for several dozen years. He recognised the fiction of the official and propaganda reality in time of the Polish People’s Republic. His concept is based on the perception of the back rooms. In one of his series he has been portraying a town for many years. Still, he has not portrayed it from the front sides but from the backyards and the spaces intended not to be watched, which have been however important for living. The truth about man is sad and alarming at these pictures as it contrasted with the official picture. There is some formality and informality that seem to constitute the permanent element. The baroque churches had been generally well-decorated in the facade at one time. This feature of staginess and masque becomes some conclusion and reflection on the matter of time as well, the time we live in. Following the conviction that the truth is in the backroom, I undertook the theme of space, which is the second side of the reality currently happening or the one which has gone recently Katowice, May 2013

Krzysztof Dadak

Downgrade* It is possible to take a decision about reverting software (or hardware) back to an older version in computer science. Let’s think if it is really so certain that updating software, which has been installed recently, serves us well. Would not its improvements interfere with the realisation of our present tasks? Art is a specific form of human activity where “updating” has got different programs, stimulating us to verify our knowledge, sensitivity and opinions. We are constantly being surprised by new forms of transfer, new technologies and subsequently by new systems of values or redefinition of concepts. These are attempts to extend the borders of art, which are the characteristic features of the period we are living in. Our attentiveness is linked with the fact whether we are aware of the phenomena occurring in our minds, ourselves as well as occurring in the outside environment. It is the essential psychological condition that allows us to act in response to the events occurring in our background.

19


We are surrounded by the world formed by our awareness. Considering Kandinsky’s words “awareness is neither immense nor slight, after all the worlds are only in it”, we have the impression that the time we are living and creating in puts us to the special test. Never before in the history of civilisation so many social, cultural and moral revolutions, not mentioning industrial, business and economic ones have occurred during the life of one man. Having tried to refer to the experiences with which we have entered into life and including the ones concerned with the artistic work, we often feel that we refer to something which no longer exists. However, we are so lucky as there are works that have been completed by us a few and dozen or so years ago. It is the peculiar database about us, our psychological and physiological state, manner of thinking and our approach to present reality. Looking back into the past is not a sign of sentimentalism and aversion to current events. It is only the reaction, which enables us to be attentive towards the background, and the attempt to combine the current events with our own opinions and vies. A comparison between our previous experiences and the contemporary ones should go hand in hand with the observation and analysis of phenomena which are now happening in art. Even if they seem to be incorrect and incomprehensible, we know that they are necessary for further development. Taking a risk, which can easily end up with a mistake, is the essential element of all artistic works. After all as an Indian poet, composer and painter named Rabindranath Tagore stated it in the following words: “if you close the door for each mistake, the truth will be left behind the door”. The analysis of the previous achievements strengthens us and supplies with the necessary anti-viruses programs presently needed against the installation of other reality upgrades into our consciousness

* Downgrade – In computing, refers to reverting software (or hardware) back to an older version, for example in order to maintain compatibility with other elements of the system. It is often used after the installation of the incorrect up-to-date upgrading.

Lech Kołodziejczyk

Empty space The present enormity of extremely moving events has been attacking our self and rational sphere as never before. It affects our feelings and the world of emotions. It is very often a sad experience, which negates human basic decency, leaving behind the deeply moving states of disgust, helplessness towards the signs of shocking stupidity, insensitivity and violation of the moral order. It should be remembered that human behaviour has always resulted from, first of all, either a state of human consciousness, space of ideas, intellectual support or its complete deficiency and disappearance of these features in human actions. Presently, we face the serious didactic mistakes and lowering of educational level, which consequently leads to more and more wide spreading cultural barbarism. The current state of wide spreading ethical emptiness, omnipresent disappearance of authorities, social acceptance of the growing avalanche of unconsciousness or disrespect of perception as the basic element in each human action, including the abandonment of functioning basic points of reference constitute all together the characteristic cultural background. It is the background where artistic activity lost the features of dignity and transfer of the important contents and senses a long time ago. Simultaneously, fragmentary as not a very important detail of problems became the generally approved standard. It should be remembered that an artistic activity involves the ability to make a synthesis, combining all the features of human experiences. If one sphere of human activity is omitted or disrespected, then the

20


so called artistic activity seems to be less important and a sense of emptiness or incompleteness, which is difficult to define precisely and rationally, declines and deprives it of a sense and importance. It the extremely symbolic activity which refers to the perceived, visible, felt, lived, intuitive, rationalised and hidden reality or almost intuitively felt reality when an artist forms one absolute thing. None of them should be omitted, eliminated or disregarded. It happens frequently that our incomprehension of our involvement in time plus space and our relations with them disable us to embrace them, name them with the help of a word or a picture. The so called artistic activity is many times in the form of light-hearted and free play with no precise rules. Situating these activities in the context of common globalisation, general standardisation of human experiences with the simultaneous exhibition of the content linked more with the so called medial information make a deluge of the so called artefacts, depressing us with the mediocrity, superficiality of contents, emptiness of meanings. It is worth paraphrasing here Jose Ortega y Gasset’s words, who wrote, that an action associated with progress includes the artistic activity, and it is not a problem to multiply more and more amount of things or ideas. The problem is perceived with the higher intensity of a few original and basic mysteries than many important and indispensable ones. Currently, the artistic activity is more and more similar to playing a game in a banal style with the omnipresent relativism linked with the rejection of spiritual sphere, indicating more and more cultural bankruptcy. The most frightening is the situation when the most indispensable and important content appears and encounters vacuum, finding no addressee. The artist’s mind is to surpass constantly a different type of constraints. It seems that a relation of finiteness or even limitation in the context of unimaginative infinity of the universe, which breaks all the temporary and passing restrictions, is a perspective that triggers the major and most artistic potential of creative energy. There are constant attempts undertaken of the extreme departure from this ideal, which are the nightmare and tragedy of the modern world. Simultaneously, mockery, humiliation and scorn are generally consented and accepted. Therefore, it is so difficult nowadays to organise space as the enclave of belief in power, importance and meaning of art plus exchange of ideas. Presently, the so called artistic activities are more often in the form of light-hearted and free play with no precise rules. Situating these activities in the context of common globalisation, general standardisation of human experiences with the simultaneous exhibition of the content linked more with the so called medial information make a deluge of the so called artefacts, depressing us with the mediocrity, superficiality of contents, emptiness of meanings and mental junk. Preserving the characteristic spiritual autonomy, intensive work on developing emotional potential, sphere of experiences, work on individual narration, undertaking the importance of creative reality and efforts related to conception of the inner reality, these are the most crucial features of activities, which as the antinomy in the context of the modern banality of the so called artistic activities can initiate the appearance of significant meanings and contents. A problem of necessary radicalisation of the creative attitudes seems to be currently indispensable. In addition, overcoming of the developing state of atrophy in the range of art is the important purpose of the artistic activities. It should be always remembered that senses and meanings situated paradoxically outside the painting reinforce the importance and nature of the artistic transfer. Then, the artistic means cannot be the purpose of artistic solutions. Here it is the concept of the work of imagination while finding techniques which enable us to express this experience and specify it including the sides of reality which usually escape our attention and become the superior problem. It should be remembered that this idea is characteristic for the time of dominance of visual arts in modern culture. The artistic activity, which displays techniques referring to the truth dressed with a metaphor that require the specific preparation from a viewer and characteristic initiation, seems to be the most appropriate in this perspective. Since they assume a dialogue of the equal partners, mutual agreement preceded with the earlier mental effort, eliminating the sphere of infantilism presently widespread and usual stupidity. It is worth reminding that these problems such as the myth of the 19th

21


century artist displaying the spiritual sphere, which is inaccessible by the ordinary mortals, Nietzsche’s statement that “art protects us from being killed by the reality”, the idea of art democratisation, the perception of the disgusting and unpleasant areas, revealing the official forms of the artistic statements commonly present or the modern excess the so called artistic production are only some examples of the most important contents. They should be tackled by a modern artist taking them into consideration in his artistic experiences. Then, all the issues are present in the modern culture on the equal terms and criteria of their evaluation are suspicious as well as their role and sense of contemporary artistic critique involved in different context and relationships.

Elżbieta Kuraj

Dialogue A man (…) is the only being in the world, who does not have enough time to learn to live. An ant hatched from the egg knows its duties and never confuses them. A bird leaving its nest is already the mature bird. An old man is dying and crying he has not realised his vocation yet. To comprehend it, the man has to seek a cooperation with the sensible, creative, active will, and with something never changing; he has to find the common centre of gravitation and read this principle himself. The principle that instructs the cosmos. He must combine will and knowledge together, he must surround. He is the only being in the whole nature entitled with great pleasure to cooperate with it. It means with love which involves obedience, modesty and faith (Andrzej Kijowski, Comments on St. Augustine’s Confessions TROPY, Poznań, 1986, p.155)

Humanistic idea originating from the ancient Greek philosophy assumes that a man who seeks his humanness is the subject confronted with values, which must be implemented by him. In Plato’s opinion, it is the continuous strive for Goodness and Beauty. Following St. Augustine’s view, it is the attempt to unite with the highest being. A process of developing humanity is the individual and social task. To achieve the best result in individual development and in “man in a man” building is summed up in Goodness capital. It generates the potential and defines the perspective of multiplying Goodness. Surpassing oneself and developing humanity in oneself always occur towards another person in the dynamic life, events and in the context of them. It occurs first of all in the transcendent sphere going out behind soothing real and tangible towards the highest being, going towards Absolute. Development of humanity is the dynamic process which takes on the activity of the subject in choosing the aim and way of implementation. It is impossible to go this way in the isolation as it is conditioned by being in a community. The community encircles us with care but simultaneously requires keeping to standards and rights. A formation and appointment of man to humanity in the community is the task for pedagogy, which in techne Greek understanding can be recognised as both science and art in the best perception referring to man.

22


Its material is both the most noble of all the possible ones as well as the most impermanent of all. Values up-dated in a man are even more fragile living than their subject, and it can never be stated surely if they have been rooted in him for ever. (Wł. Stróżewski, Logos, wartość, miłość. Logos, value, love. Wyd. ZNAK, Kraków 2013, p.286 ). An artist directs its activity towards a viewer through her/his works similarly to an artist-pedagogue, who shares his experience with students. Both activities are combined through the same intention: desire of sharing. They differ in terms of techniques and means of transfer. The pedagogue, for whom this activity is a kind of mission, should have her/his own artistic achievements. S/he can rely on it as it can help her/him to refer to artistic challenges and problems in the reliable manner. It will become a factor in developing new approaches, in the evaluation of familiar worlds and passing judgments. It is the foundation for the pedagogue where s/he acquires knowledge and on which s/he bases a dialogue with a student. It is the argument for the student with the relation of trust in searching for a model and in the process of developing artistic awareness. The pedagogue – as a guide starts her/his journey towards unidentified together with a young artist, who is a determined explorer of new ones, to participate and support him in the artistic “being” and human maturity. Having known some scale of techniques and criteria, s/he can stimulate this individual searching directed by the different inner world. S/he can guide in such a manner as to respect, protect and support this identity. After some time, a platform of the dialogue is developed with results of the experience and youth days, the dialogue between “old” and “new”, the meeting with tradition and what the risk of the future brings. Then, the pedagogue should possess the indispensable baggage of knowledge and practical wisdom for the proper dialogue to occur. Thus, didactic work involves the effort of being a humanist, philosopher as well as psychologist in the equal degree. It is the task which requires a thorough involvement and dedication in the process of stimulating artistic sensitivity, developing humanistic approaches and awareness of future artists. The proper relationships and communication inside the artistic studio have an impact on the formation of atmosphere supporting a revelation of open, receptive and active attitudes as well as the rejection of additions, styles and inhibitions. Communication based on the emphatic understanding in the safe climate enables a student to approach openness of imagination. This openness should head towards one’s inner life, to develop criteria for the evaluation of the world, events in the arts and one’s own activities in the conscious manner. It is the pedagogue, who forms atmosphere for a dialogue and introduces the proper methods for the process of mutual relationships to occur while this activity should be over the long term and flexible, taking into consideration students’’ individual features and levels of activity. The pedagogue should be prepared to raise different problems as well as to answer philosophical and ethical questions, which are to be solved not so much as to be analysed and discussed in a group. It is observed that young people wait for comments on both the current events or effects in art and on own reflections or perceptions linked with the artist’s occupation in the present and complex reality. Discussions and conversations with the broader range of problems are often more expected than corrections of works. Young people are all the more interested in everything that brings “new ones” and simultaneously are exposed to the consequences of commercialisation in culture and art, signs of banality, pretexts, manipulation and dictate of all the trends.

23


Roman Maciuszkiewicz

*** Thus do I pine and surfeit day by day, Or gluttoning on all, or all away. William Shakespeare, Sonnet 75 The surrounding world constantly provides us with stimulations. We are sensitive to its rhythm and impulsiveness, astonishing, fascinating and threatening, discouraging, irritating and questioning all the time. Its impulsiveness is so extraordinary that we have to find enclaves for ourselves and places to calm down. We have to select the most important items for us from a mass of information, events and emotions. We protect ourselves from the mass of the world through art and we use the fine art as the means of reaction to the world. We use it as a shield, waving it as the arms or escape from the world with the help of it. For centuries just the art has been a subtle seismograph recording signals of the changing world, then its confusions and complexity. The art was ready to question and answer, placing itself in the advocating role for the church and policy, ruler and patron. For as long as the artists were working for a particular order, they were placing themselves first of all in the servant and service role. Along with getting more and more artistic autonomy, they come to be critics, observers of the reality and creative discoverers of its multidimensional nature. Hieronymus Bosch was probably one of the first artists and critics. Francisco Goya was one of the great authors for whom the French occupation became the uncompromising responsibility for the atrocities of the war. The world for him was an ambiguous and unclear space, which intensity is both equally ridiculous and dead serious. The response to the surrounding world is the artists’ natural reaction. It is filtrated by views, spontaneous instinct or calculation, more or less conscious impulse, intuition, the so called sensitivity and always becomes the essential expression. As it even does not possess the great backstage, it has got only the simple means of expression (as for example in the case of painting). It possesses one indispensable feature: is the expression which creates the autonomous and individual world. It is the subjective and individual reaction, which is beyond structures and correctness. We respond to the world in the macroand micro-scale, we suffer from injustice, damage, human and animal’s suffering, local and international conflicts, cutting down Amazon’s forests and absent-minded cutting of a tree in the park, kicked dog and ritual slaughter, children’s death in Syria and friend who departed from this world…. We respond to the art of others, evaluate and classify it, we submit to it or reject it. We watch pictures and films, read books, enter other’s worlds which become either a form of escape from our own universe or its confirmation. We are somehow the sum of these worlds, their observer involuntarily and by choice. We sometimes become helpless in the context of our artistic activity, which must face the outside world at some time. Although it brings more doubts and difficult questions than certainties, it becomes the imperative and conscious necessity. It is one of the most indispensable feature of artistic, conscious and responsible activity.

24


Adam Molenda

Antithesis is inside us – the present situation of art reveals many features of the final nature

Each development and creative concepts require some outside stimulations and animating area of strange ideas. Does this area belong to this area presently? Can people who work in the field of art rely on this type of stimulation? There are plenty of different opinions now. Still, can we talk about the presence of the animating area? In fact everybody argues with everybody. Everybody may appear to be the opponent. There is nothing such as the formed and long-lasting front line. We are often attacked from the back, the side which seems to be the funding one while an ally often appears where s/he is the least expected, on the side, which following all the information, should attack us. There are not real formations, clear divisions, clear theses and authentic discussions. Consequently, there is not any real development. We have probably approached some boundary. Nevertheless, it is not the normal boundary. In other words, we do not perceive the end of this territory which is recognised as our own. Additionally, we do not perceive the beginning of a new territory where the neighbouring and competing culture animates offering some counter-opportunity and antithesis. The present bordering situation involves the strange and outside matters which do not have a dimension of normal competition or any recognisable opposite camp. The strangers are not behind the barricade. We are not able to fight with them or negotiate with them. All the strange matters are written down into our reality. In fact, they are part of us. Jerzy Nowosielski describes the situation of the modern art as one of the symptoms characteristic for the fulfilment of Apocalypse. Certainly, these statements are not appropriate for a discursive category of ideas but indicate a possible direction of viewing meanings and senses of phenomena. The statements animate as well. They do not organise but attempt to show some perspective, not-dormant and non-relaxing one. We live in a social and cultural system characterised by the West. The system dominated mostly in the whole world and absorbed other cultures developing into some kind of cultural universe which itself includes also the world of modern art. Everything that had been previously strange and exotic, was situated “outside” and behind the borders, went into our reality and simultaneously into our art. It is our art if we indeed recognise ourselves as inheritors of so called the West. Other cultures, not being able to maintain their own identities, transferred many own ideas and elements of the artistic forms into the universal art with various manner. Maybe, it is the only opportunity of their survival. Still, it is living in the strange section, often being asleep, weak and under someone else’s conditions. Nevertheless, nothing is given free. Our dominating culture does not possess “natural” enemies any longer. It starts to surrender to some inner collapsing in this situation and very different divisions are achieved. The phenomenon has been observed during the whole former century. As a matter of fact, there are so many differences gathered nowadays that no longer they have any meaning. We do not perceive differences but we recognise disagreements. They occur, among others, and originate from the coexistence of very different and dissimilar worlds in the field of art. The elements of the outside origin, in spite of being adapted, identify the sense and logic of their existence in this field totally different in the comparison with the so called fundamental environment. Still, it is impossible to distinguish these elements from the founding environment. These are parts of each section in the living organism of modern culture and each of us. Is it possible to live for this organism? Even if it is impossible,

25


we should look optimistically into the future. Maybe, we live at the end of the days, which as everybody knows, indicates the solution of problems with which the art has been straggling. Maybe, just the art will not be needed soon.

Tadeusz Rus

A picture in the time of heteroglossia

The bottom reveals the top – it is not a merit of the bottom but a charge.

We can learn something from a piece of art only when we understand something behind it and with the help of it. Pictures – are able to communicate – can be always everywhere formed. First of all, they are created from the author’s need and not from the art of exhibition, which is presently confused with the artistic movement. Then, a wish of the verbal message linked with a picture, like a letter sent to known or unknown addressee, has not disappeared. However, nowadays in the period of words at free, an author’s tendency is to picture the essential content which seems to be rather bizarre. It is all the more that we watch actions, constructions, installations or other types of activities at the exhibitions, which are similar to each other and deprived of mysteries. Communicative signs can be found in the series of pictures and sometimes in the tiles of art works, which generate questions. They are recognised. They become the origins of thoughts, calling for the agreement in the language of the ancients and difficult meanings. Theories include scientific and learned analyses. However, in the field of art these are also the authors’ declarations, confessions, notes, information, sources and comments as well as poems about works. In other words, the theoretical reflection (in the broad sense of meaning and use) is in the state of suggestion required for pieces of art when the time of their superficial magic and tensions have been passing, being generated and fed by these works. It should be stated that if it is not for the keys of interpretation, pictures together with the changing fashion and taste would lose their expression, which is meaning. All the works of art would turn into the repeated colours in the hackneyed pieces of soundtracks or the well-known descriptions of events without the state of suggestion. These are theory and analysis which make us search for the essential features being announced as values. It is the interpretation which changed Giorgione’s ordinary landscape of the Storm into the dimension of the lost paradise (as a warning) and Durer’s Melancholy from the idle sadness into the tragic fate of the distinct and chosen ones living on Saturn planet. Each thing, scene and space reveals us its distinctness in the picture when they are watched with the cultural eyesight, which is so dissimilar to the physiology of eyes typical for the community of opticians. Then, we discuss then the art work as the long-lasting element of culture. We can say in this manner about Beethoven’s 11th Symphony, Dante’s Divine Comedy, Picasso’s Guernica ….. Modern culture makes writers, musicians, painters and creators who are treated equally with designers, stylists or even tailors, hairdressers and cooks. The following notions have appeared in the art: means of transfer as transfer, simulation, non-differentiation and author’s death. The pictures, which had grown once in the rank of mirrors depicting the sense of living, became presently the colourful arrangement as the kaleidoscope from nowhere. Not being recalled, they reached us mainly following the optical principle. They are like the explosion of compositions “described precisely as far as the effect and impenetrable purpose are concerned”. They hold the rank and stability of use once only product, which

26


has been partiality left to the superficial reception. Therefore, nobody expects them. If they happen to return, they constitute just the fascination for emitting the changing colours, lights and more or less flat arranged faces. Reminding the authors in the postmodern period of breakthrough that their works are deprived of content resembles the charge that “fish is wet”. The rank, which the painted picture achieved in the history of culture and civilisation, has been built on the enormous system of meanings, linking the intentions of development with the perception of masterworks. If we oppose it, then painting will be attributed to psychophysiological human features. However, the picture is still million years younger than them, having been developed together with the language of conventional and symbolic meanings. Meanwhile, observing some activities in the modern art, one can come to the conclusion which paraphrases Roger Caillois’ idea: “let’s develop among ruins with the panic fear so that they would not fall apart completely”.

27


JAGODA ADAMUS Studiowała w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi na Wydziale Malarstwa i Grafiki (1978–1984) w pracowniach: grafiki prof. J. Grabowskiego, malarstwa prof. St. Fijałkowskiego oraz rysunku profesorów: A. Gieragi i L. Rózgi. W roku 2013 w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie uzyskała tytuł profesora sztuk plastycznych. Pracuje w cieszyńskim Instytucie Sztuki na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach na stanowisku profesora nadzwyczajnego. Jest także nauczycielem dyplomowanym malarstwa, rysunku i historii sztuki w Zespole Sztuk Plastycznych w Bielsku -Białej. Zajmuje się malarstwem, grafiką cyfrową, rysunkiem i historią kultury. Prezentowała swoje prace na wystawach ogólnopolskich i międzynarodowych: w Krakowie, Katowicach, Łodzi, Poznaniu, Szczecinie, Toruniu, Wrocławiu, Kanagawie (Japonia), Pego Alicante (Hiszpania), Pescarze (Italia), Tuzli (Bośnia i Hercegowina), Londynie, Paryżu, Toronto. Była dwukrotną stypendystką Ministra Kultury i Sztuki. Otrzymała Stypendium Artystyczne Wojewody Bielskiego. Uhonorowana została nagrodami i wyróżnieniami: na wielu ogólnopolskich konkursach. Otrzymała także nagrody: „Ikar 2008” za dotychczasową działalność w dziedzinie kultury i sztuki (Nagroda Prezydenta Miasta Bielska-Białej) oraz dwie Nagrody Rektora III stopnia Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach za działalność naukowo-badawczą.Jest autorką wielu tekstów o sztuce opublikowanych w periodykach międzynarodowych, ogólnopolskich oraz lokalnych. Studied at PWSSP (Higher Education State School of Fine Arts) in Łódź at the Faculty of Painting and Graphics (1978-1984) in the Painting Studio led by professor Fijałkowski, in the Graphic Studio led by professor A. Gieraga and the Drawing Studio led by profesor L. Rózga and the Lithography Studio led by prof. J. Grabowski. She has got a professor degree in Fine arts in 2013 at the Academy of Fine Arts in Cracow. She works as an associate professor in Cieszyn Department of Painting at the Institute of Art, the Artistic Faculty in Cieszyn, the University of Silesia in Katowice. She is also the master teacher of painting, drawing and history of art in the Art School in Bielsko-Biała. She deals with painting, digital graphic, drawing and history of culture. She has presented her works at the national and international exhibitions in Kraków, Katowice, Lodz, Poznan, Szczecin, Torun, Wroclaw, Kanagawa (Japan), Pego Alicante (Spain), Pescara (Italy), Tuzla (Bosnia and Herzegovina), London, Parys, Toronto. She was a scholarship holder of the Ministry of Culture and Art two times. She was a scholarship holder of Bielsko provincial governor. She was honoured with many rewards during Polish competitions. She has got the following rewards ”Iker 2008” for the activity in the fields of culture and art (the Reward of Bielsko-Biała President) and two Chancellor’s Rewards of the third degree from the University of Silesia in Katowice for her scientific and research activities. She is the author of many texts published in the international, national and local magazines..

IRENEUSZ BOTOR Urodził się w 1956 r. w Tychach. Studiował na katowickim Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Adiunkt w Katedrze Malarstwa w Instytucie Sztuki Wydziału Artystycznego UŚ. Autor m.in. cyklów malarskich pt. „Zwierzostoły”, „Chleby”, „Ślady” (z S.P.Botor), „Zapis”, „Biedaszyby” i „Studium dwóch kobiet”. W 1983 roku uzyskał stypendium twórcze Ministra Kultury i Sztuki, w 1984 r. zdobył brązowy medal na Ogóln polskiej Wystawie Malarstwa „Bielska Jesień”, w roku 2004 otrzymał stypendium twórcze Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego. Autor dwudziestu dwóch wystaw indywidualnych, brał udział w kilkudziesięciu wystawach zbiorowych i zagranicznych, m.in. w Oberschlesischen Landesmuseums w Ratingen. Zatwierdzone realizacje malarstwa monumentalnego: plafony w kościele pw. Św. Marii Magdaleny w Tychach i w kościele pw. Św. Piotra i Pawła w Neusiedl w Austrii (diecezja wiedeńska). Jego prace znajdują się w klasztorze Sióstr Elżbietanek w Nysie, w Kurii Metropolitalnej w Katowicach, Wiedniu, w zbiorach Muzeum Archidiecezjalnego we Wrocławiu, w Katowicach, w Muzeach Miejskich w Tychach, Sosnowcu, Rudzie Śląskiej i Katowicach. W 2007 r. obronił doktorat na Wydziale Malarstwa ASP we Wrocławiu. Angażował się w ratowanie obiektów poprzemysłowych upatrując w nich znaki kultury miejsca. Wprowadził do malarstwa motyw biedaszybów. He was born in Tychy in 1956. He studied at Katowice Faculty of Graphics, the Academy of Fine Arts in Kraków. He is an assistant professor at the Chair of Painting in the Institute of Art at the Artistic Faculty of the University of Silesia. He is the author of painting cycles “Animal-tables”, Loaves of Bread”, “Tracks” (together with S.P. Botor), “Record”, “Coalpits for the Poor”, “Study of Two Women”. In 1984 he got a grant

28

from the The Minister of Culture and Art, in 1984 he won the bronze medal at All-Poland Exhibition of Painting “Bielska Autumn”, and in 2004 he got a grant from the Marshal Office of the Silesian Province. He is the author of twenty two individual exhibitions, he has taken part in a number of group and foreign exhibitions, for instance in Oberschlesischen Landesmuseums in Ratingen. Examples of his monumental paiting (plafonds) can be found in St Mary Magdalene’s Church in Tychy and St Peter and Paul’s Church in Neusield in Austria (Vienna diocese). His works are in The Sisters of St Elizabeth Convent in Nysa, in Metropolitan Curia in Katowice , in Vienna, in Archdiocese Museum in Wrocław, in Katowice, in The City Museums in Tychy, Sosnowiec, Ruda Sląska and Katowice. In 2007 he was conferred PhD degree at the Faculty of Painting at the Academy of Fine Arts in Wrocław. He got engaged in saving post-industrial objects noticing signs of culture of place in them. He introduced the symbol of coalpits for the poor to painting.

KRZYSZTOF DADAK Urodzony w 1964 roku w Oświęcimiu. Studiował w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych im. Wł. Strzemińskiego w Łodzi w latach 1984-1989. Dyplom w 1989 r. uzyskał na Wydziale Grafiki w Pracowni Technik Litograficznych prof. Jerzego Grabowskiego, oraz Pracowni Malarstwa prof. Ryszarda Hungera. W latach 1988-1994 pracował na stanowisku asystenta w Pracowni Malarstwa i Rysunku prof. Jacka Bigoszewskiego na macierzystej uczelni. Kwalifikacje I stopnia uzyskał na Wydziale Grafiki i Malarstwa w łódzkiej ASP. Obecnie pracuje na stanowisku adiunkta w Katedrze Malarstwa Instytutu Sztuki Uniwersytetu Śląskiego. Zajmuje się malarstwem i rysunkiem W dotychczasowym dorobku artystycznym można wyróżnić kilka wątków tematycznych, stanowią o tym cykle prac: „Stół Jacka B.”, „Impresje muzyczne”, „Koncert”, „Wobec wielu rzeczywistości”, „Struktury przestrzeni”, „Pejzaże symultaniczne”. Prace prezentowane były na kilkunastu wystawach indywidualnych oraz kilkudziesięciu wystawach zbiorowych krajowych i zagranicznych. He was born in Oświęcim in 1964. He studied at Wł. Strzemiński State Higher Education School of Fine Arts in Łódź from 1984 to 1989. He got his diploma in 1989 at the Faculty of Graphics in the Studio of Lithographic Techniques led by prof. J. Grabowski and the Studio of Painting led by prof. R. Hunger. From 1988 to 1994 he worked in Łódź as a junior lecturer in the Studio of Painting and Drawing led by prof. J. Bigoszewski. He was conferred qualifications of the first degree at the Faculty of Graphics and Painting in Łódź, too. At present he works as an assistant professor in the Chair of Painting in the Institute of Art at the University of Silesia. He deals with painting and drawing. His best-known themes are the following cycles of works: “Jack B.’s Table”, “Musical Impressions”, “Concert”, “Towards Many Realities”, “Structure of Space”, “Simultaneous Landscapes”. He has presented his works at a number of individual exhibitions as well as group exhibitions in Poland and abroad.

LECH KOŁODZIEJCZYK Prof. w Instytucie Sztuki Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. Od roku 2004 Kierownik Katedry Malarstwa. Autor kilku obszernych cykli malarskich, z których najważniejsze to „Kosmogonie”, ”Księga Słońca”, „Głowy”, „Rytmy Pamięci”, w których analiza zależności elementów wymierności oraz niewymierności stanowi podstawę do różnorodnych poszukiwań w obrębie języka malarskiego, adekwatnego do artykulacji określonych idei. Zorganizował ponad 80 wystaw indywidualnych w kraju i za granicą, brał udział w ponad 70 wystawach zbiorowych. Nagradzany za malarstwo, w 1997 roku otrzymał Nagrodę Rektora UŚ za działalność artystyczną i dydaktyczną. W latach 2002, 2003, 2004, 2005, 2006, 2007 wyróżniony stypendium naukowym Rektora UŚ za działalność naukowo – artystyczną. Autor dwóch publikacji naukowych „Wielość przestrzeni” oraz „Rytmy pamięci”. Obecnie pracuje nad zbiorem esejów pt. „Od wzniosłości do ironii”, stanowiącym próbę opisania własnej twórczości w kontekście złożonej problematyki sztuki współczesnej. Procedura związana z uzyskaniem tytułu profesora naukowego została przeprowadzona w ASP w Łodzi w 2010 r. He is a professor in the Institute of Art at the University of Silesia in Cieszyn. He has been in charge of the Chair of Painting since 2004. He is the author of a number of painting cycles, for instance “Cosmogonies”, “The Book of the Sun”, “Heads”, “Rhythms of Memory”. In them the analysis of the elements of measurability and immeasurability is the basis for searching for the language of painting appropriate to the articulation of certain ideas. He has organized over 80 individual exhibitions in Po-


land and abroad, he has taken part in over 70 group exhibitions. He has been awarded for his painting achievements many times. In 1997 he got the Rector’s Award for artistic and didactic activity. In 2002, 2003, 2004, 2005, 2006 and 2007 he got the Rector’s scientific grant for his scientific-artistic activity. He is the author of two scientific papers: “Maltitude of Space” and “Rhythms of Memory”. At present he is working on a collection of essays titled “From Sublimity to Irony” which is an attempt to describe his own works in the context of complicated problems of contemporary art. He was conferred the professor’s title in Łódź in 2010.

ELŻBIETA KURAJ Urodziła się w 1956 roku w Sosnowcu. Jest absolwentką katowickiego Wydziału Grafiki ASP w Krakowie. Dyplom zrealizowała w Pracowni Projektowania Książki prof. Stanisława Kluski i w Pracowni Malarstwa prof. Jerzego Dudy-Gracza w 1982 roku. Od 1999 roku pracuje w Katedrze Malarstwa Instytutu Sztuki Wydziału Artystycznego w Cieszynie UŚ w Katowicach, obecnie na stanowisku profesora. W latach 1983–2012 brała udział w ok. 200 wystawach zbiorowych i konkursach w kraju i za granicą. Za swoje prace otrzymała 21 nagród i wyróżnień. Zorganizowała 51 indywidualnych wystaw malarstwa, m.in.: w Muzeum Śląskim w Katowicach, w BWA w Bielsku-Białej, w Galerii „Im Hof” w Essen /Niemcy/, w Galerii ZPAP Art-Nova w Katowicach, w Muzeum Narodowym w Gdańsku-Oliwie , w Galerii TPSP Pałacyk w Warszawie, w Galerii „Teatru Witkacego” w Zakopanem, w „Galerii Extravagance” w Sosnowcu , w Galerii „Obok” w Tychach, w Galerii ENGRAM w Katowicach, w Galerii Refektarz w Kartuzach, w Galerii MM w Chorzowie, w BWA w Gorzowie Wlkp., w Galerii Zamkowej w Bielsku-Białej, w BWA w Kielcach, w BWA w Sieradzu, w BWA w Kaliszu, w Galerii Bielskiej BWA w Bielsku-Białej, w „Galerii Foyer” w Teatrze Śląskim w Katowicach, w „Galerii Domov” Frydlant nad Ostrovici / Czechy/, w „Galerii po Schodach” Muzeum Miejskiego w Siemianowicach. She was born in 1956 in Sosnowiec. She is a graduate of Katowice Faculty of Graphics at the Academy of Fine Arts in Kraków. She got her diploma in the Studio of Book Design led by professor Stanisław Kluska and in the Painting Studio led by professor Jerzy Duda-Gracz in 1982. Since 1999 she has been working as a university professor in the Department of Painting at the Institute of Art, the Artistic Faculty in Cieszyn, the University of Silesia in Katowice. She has participated in about 200 exhibitions and competitions between 1986 and 2009 in Poland and abroad. She has received 21 prizes and rewards. She organized 51 individual exhibitions of painting, for instance: in Silesian Museum in Katowice, BWA in Bielsko-Biała, “Im Hof” Gallery in Essen /Germany/, ZPAP Art-Nova Gallery in Katowice, National Museum in Gdańsk-Oliwa, TPSP Palace Gallery in Warszawa, Witkacy Theatre Gallery in Zakopane, Gallery of Contemporary Art in Przemyśl, GCK in Katowice, Extravagance Gallery in Sosnowiec, “Beside” Gallery in Tychy, EN- GRAM Gallery in Katowice, Reflektarz Gallery in Kartuzy, MM Gallery in Chorzów, BWA in Gorzów Wielkopolski, Castle Gallery in Bielsko-Biała, BWA in Kielce, BWA in Sieradz, BWA in Kalisz, BWA in Bielsko-Biała, “Foyer” Gallery in the Silesian Theatre in Katiowice, “Domov” Gallery in Frydlant over Ostrovici /Czech Republic/, Up Stairs Gallery in the Town Museum in Siemianowice.

ROMAN MACIUSZKIEWICZ Studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie na Wydziale Grafiki w Katowicach. Dyplom uzyskał w 1980 r. Jest malarzem, grafikiem, autorem tekstów o sztuce publikowanych m.in. w „Opcjach”, „Megazynie” „Exicie – nowej sztuce w Polsce”, „Śląsku”, „Dysonansach”, „Gazecie Uniwersyteckiej”. Opublikował „Obrazy, intuicje, imaginacje”. W latach 1993-2001 współredaktor czasopisma kulturalnego „Opcje”. Zrealizował 38 wystaw indywidualnych, brał udział w ponad 80 prezentacjach sztuki w kraju i za granicą, na których otrzymał nagrody i wyróżnienia. Jego prace znajdują się w zbiorach m.in.: Muzeum Śląskiego, Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, BWA w Katowicach, Muzeum Historii Katowic, Rozgłośni Polskiego Radia w Katowicach, Teatru Śląskiego im. St. Wyspiańskiego w Katowicach. Jest także autorem opowiadań publikowanych w pismach literackich: „Fraza”, „FA-art”, „Dekada Literacka”, „Akant”, „Śląsk” oraz słuchowisk radiowych. W Instytucie Sztuki na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Śląskiego pracuje od roku 2002, obecnie jako profesor UŚ. www: maciuszkiewicz.art.pl He graduated from the Academy of Fine Arts in Kraków, Faculty of Graphics in Katowice in 1980. He is a painter, a graphic artist, an author of texts about art. From 1993 to 2001 he was a co-editor of a magazine on art called “Options”. He has published a publication “Paintings, Intu-

itions, Imaginations”. He has organized 38 individual exhibitions, taken part in over 80 presentations of art in Poland and abroad (being awarded at a number of them). His works can be found in, for instance: Silesian Museum, Upper-Silesian Museum in Bytom, BWA in Katowice, Museum of the History of Katowice, Polish Radio in Katowice, St. Wyspiański Silesian Theatre in Katowice. He is also the author of stories published in literary magazines. He has been working in the Institute of Art, The Artistic Faculty, University of Silesia since 2002. Now he is a university professor. www: maciuszkiewicz.art.pl

ADAM MOLENDA Urodził się w 1964 roku w Wodzisławiu Śląskim – Pszowie. Studiował w Uniwersytecie Śląskim w Instytucie Sztuki w Cieszynie w latach 1986-1992, gdzie uzyskał dyplom w pracowni malarstwa prof. Norberta Witka w 1992 roku oraz w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie w latach 1989-1993, gdzie uzyskał dyplom z wyróżnieniem w pracowniach: malarstwa prof. Jerzego Nowosielskiego i grafiki prof. Andrzeja Pietscha. Pracuje w Instytucie Sztuki na Wydziale Artystycznym w Cieszynie Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Zajmuje się malarstwem. Realizuje również prace z wykorzystaniem wideo. Publikuje teksty związane z teorią sztuki. Wystawiał swoje prace m.in. w: ABC Gallery w Poznaniu, Galerii Stara Winiarnia w Zielonej Górze, Otwartej Pracowni w Krakowie, Galerii Krypta u Pijarów w Krakowie, Galerii Klatka w Cieszynie, Galerii Środowisk Twórczych BCK w Bielsku-Białej, Galerii Wieża Ciśnień w Koninie, Galerii Arsenał w Poznaniu, CSW Inner Spaces w Poznaniu, Cascina Farscetti w Rzymie (Włochy), Kornschütte w Lucernie (Szwajcaria), Rotundzie Św. Mikołaja w Cieszynie, Pałacu Młodzieży w Katowicach, Galerii Domu Narodowego w Cieszynie, na przełęczy Salaš w Beskidach, na plaży w Mrzeżynie, na murze Zakładu Karnego w Cieszynie, na Biennale w Wenecji Cieszyńskiej. He was born in 1964 in Wodzisław Śląski – Pszów. He studied from 1986 up till 1992 at the Silesian University at the Institute of Art in Cieszyn where he achieved the diploma in the painting studio of Prof. Norbert Witek in 1992. He studied also from 1989 up till 1993 at the Academy of Fine Art in Cracow where he achieved the diploma with a reward both in the painting studio of Prof. Jerzy Nowosielski and the graphic studio of Prof. Andrzej Pietscha. He works at the Institute of Art at the Faculty of Art in Cieszyn, at the University of Silesia in Katowice. He works in the field of painting as well as compositions with the use of video. He publishes texts linked with the theory of art. He exhibited his works among other in the ABC Gallery in Poznań, the Old Tavern (Stara Winiarnia) Gallery in Zielona Góra, the Open Studio (Otwartaj Pracownia) Gallery in Cracow, the Piarist’s Crypt (Krypta u Pijarów) Gallery in Cracow, the Cage (Klatka) Gallery in Cieszyn, the BCK Artistic Circle Gallery in Bielsko-Biała, the Tower of Pressures (Wieża Ciśnień) Gallery in Konin, the Arsenal Gallery in Poznań, CSW Inner Spaces w Poznań, Cascina Farscetti in Rome, Kornschütte in Lucerne, St. Nicolas Rotunda in Cieszyn, the Palace of Youth (Pałac Młodzieży) in Katowice, the Gallery of the National House in Cieszyn, on the Salaš pass in the Beskid mountains, on the beach in Mrzeżyn, on the Walls of Prison in Cieszyn and at the Biennial in Cieszyn Venice.

TADEUSZ RUS Studia na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie, oraz na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu. Zajmuje się malarstwem, rysunkiem i pracą teoretyczną. Zrealizował następujące cykle malarskie: Tanatos i Polska, Historia Nocy, Nocna Wędrówka Słońca, Platonica, Panbiologizm – Śniadanie na trawie. W 2010 roku opublikował wybór esejów pt. Malować wzrokiem. Prezentował swoje prace w kraju i za granicą m.in. w Belgii, Niemczech i w Czechach. Studied at the Art Faculty in Cieszyn, University of Silesia in Katowice and at the Faculty of Fine Arts, Mikoyan Copernic University in Torun. He deals with painting, drawing and theoretical work. He has painted the following cycles of paintings titled Tanathos and Poland, History of Night, Night Wander of Sun, Platonic a , Mr biologics – Breakfast on the grass. He published a selection of essays entitled Painting with Vision in 2010. He has presented his works in Poland and abroad, among others in Belgium, Germany and in Czech Republic.

29


30


Jagoda ADAMUS

Suita wiosny. I, grafika cyfrowa, 28,6 x 43 cm, luty-lipiec 2013. Suite of spring. I, digital graphic art, 28,6 x 43 cm, February-July 2013.

31


Suita lata. III, grafika cyfrowa, 28,6 x 43 cm, luty-maj 2013. Suite of summer. III, digital graphic art, 28,6 x 43 cm, February-May 2013.

32


Suita jesieni. III, grafika cyfrowa, 28,6 x 43 cm, styczeń-czerwiec 2013. Suite of autumn. III, digital graphic art, 28,6 x 43 cm, January-June 2013.

33


Suita wiosny. II, grafika cyfrowa, 28,6 x 43 cm, luty-lipiec 2013. Suite of spring. II, digital graphic art, 28,6 x 43 cm, February-July 2013.

34


P R ACO W N I A J ag o d y Ad amus

ELŻBIETA ZROBEK Nietrwałość. I, olej, płótno, 100 x 120 cm, 2011. Transitory nature. l, oil, canvas, 100 x 120 cm, 2011.

ELŻBIETA ZROBEK Nietrwałość. II, olej, płótno, 100 x 120 cm, 2012. Transitory nature. II, oil, canvas, 100 x 120 cm, 2012.

35


JOANNA KNAPEK Odbicie historii mojego miasta, dyptyk, olej, płótno, 140 x 100 cm, 2012. Reflection of the history of my town, diptych, oil, canvas, 140 x 100 cm, 2012.

JOLANTA KNAPEK Z cyklu: Przemijanie, olej, płótno, 100 x 70 cm, 2012. From the series: Passing, oil, canvas, 100 x 70 cm, 2012.

36


Ireneusz BOTOR

Z cyklu: Pamięć huty, olej, płótno, 230 x 150 cm, 2012. From the series: Memory of still mill, oil, canvas, 230 x 150 cm, 2012.

37


Z cyklu: Pamięć huty, olej, płótno, 230 x 150 cm, 2012. From the series: Memory of still mill, oil, canvas, 230 x 150 cm, 2012.

38


Z cyklu: Pamięć huty II, olej, płótno, 230 x 150 cm, 2012. From the series: Memory of still mill II, oil, canvas, 230 x 150 cm, 2012.

39


Z cyklu: Pamięć huty III, olej, płótno, 100 x 75 cm, 2012. From the series: Memory of still mill III, oil, canvas, 100 x 75 cm, 2012.

40


P R ACO W N I A I reneus za B o to ra

BEATA SOSNOWSKA Echo I, olej, płótno, 120 x 100 cm, 2013. Echo I, oil, canvas, 120 x 100 cm, 2013.

BEATA SOSNOWSKA Echo II, olej, płótno, 120 x 100 cm, 2013. Echo II, oil, canvas, 120 x 100 cm, 2013.

41


BEATA SOSNOWSKA Echo III, olej, płótno, 120 x 100 cm, 2013. Echo III, oil, canvas, 120 x 100 cm, 2013.

42


Krzysztof DADAK

Epizod muzyczny XVIII, blacha stalowa, emalia, 50 x 50 cm, 2012. Musical episode XVIII, steel metal sheet, enamel, 50 x 50 cm, 2012.

43


Epizod muzyczny XIII, blacha stalowa, emalia, 50 x 50 cm, 2012. Musical episode XIII, steel metal sheet, enamel, 50 x 50 cm, 2012.

44


Moto Perpetuo XIV, blacha stalowa, emalia, 25x25 cm, 2012. Moto Perpetuo XIV, steel metal sheet, enamel, 25 x 25 cm, 2012.

45


Preludium, blacha stalowa, emalia, 25 x 25 cm, 2011. Prelude, steel metal sheet, enamel, 25 x 25 cm, 2011.

46


P R ACO W N I A K r z ys zto fa D a d a k a

JOANNA TYC Horyzont I, blacha stalowa, emalia, 50 x 50 cm, 2012. Horizon I, steel metal sheet, enamel, 50 x 50 cm, 2012.

47


JOANNA TYC Przystanek, blacha stalowa, emalia, 50 x 50 cm, 2012. Bus stop, steel metal sheet, enamel, 50 x 50 cm, 2012.

48


Lech KOŁODZIEJCZYK

Z cyklu: Głowy. Pusta przestrzeń V, olej, płótno, 100 x 150 cm, 2009. From the series: Heads. The empty space no 5, oil, canvas, 100 x 150 cm, 2009.

49


Z cyklu: Głowy. Pusta przestrzeń VI, olej, płótno, 100 x 150 cm, 2013. From the series: Heads. The empty space no 6, oil, canvas, 100 x 150 cm, 2013.

50


Z cyklu: Z cyklu Głowy. Głowa XII, olej, płótno, 100 x 150 cm, 2012. From the series: Heads. Head no 12, oil, canvas, 100 x 150 cm, 2012.

51


Z cyklu: Z cyklu Głowy. Głowa XIII, olej, płótno, 100 x 150 cm, 2012. From the series: Heads. Head no 13, oil, canvas, 100 x 150 cm, 2012.

52


P R ACO W N I A Lecha K o ł o d zi ej cz yk a

KAROLINA MALUTY Kroniki, olej, płótno, 80 x 80 cm, 2013. Chronicles, oil, canvas, 80 x 80 cm, 2013.

ROMANA "TOLA" MICHNO Bohema, olej, płótno, 120 x 150 cm, 2013. Bohemianism, oil, canvas, 120 x 150 cm, 2013.

53


ROMANA "TOLA" MICHNO Koci sen, olej, akryl, marker, deska, 150 x 100 cm, 2013. Catlike dream, oil, acryl, marker, board, 150 x 100 cm, 2013.

TOMASZ BOLIK Bez tytułu, olej, akryl, marker, deska, 70 x 100 cm, 2013. Without a title, oil, acrylic, marker, plywood, 70 x 100 cm, 2013.

JUSTYNA TASZKA-MICHALSKA Sale, olej, płótno, 100 x 120 cm, 2013. Sale, oil, canvas, 100 x 120 cm, 2013.

54


Elżbieta KURAJ

Punkt, olej, akryl, 80 x 90 cm, 2012. Point, oil, acrylic, 80 x 90 cm, 2012.

55


Nad wodą, olej, akryl, płótno, 90 x 110 cm, 2011. On the water, oil, acrylic, canvas, 90 x 110 cm, 2011.

56


Cyklista, blacha stalowa, emalia, 50 x 50 cm, 2012. Cyclist, steel metal sheet, enamel, 50 x 50 cm, 2012.

Portret, blacha stalowa, emalia, 25 x 25 cm, 2011. Portrait, steel metal sheet, enamel, 25 x 25 cm, 2011.

57


Światło, olej, akryl, płótno, 80 x 90 cm, 2013. Light, oil, acrylic, canvas, 80 x 90 cm, 2013.

58


P R ACO W N I A Elżbi et y K ura j

ANGELIKA SZKUCIK Synosius – święto wiosny, dwanaście video-obrazów, 2013. Synesius – the feast of spring, twelve video-pictures, 2013.

59


ALEKSANDRA CZECHOWICZ Emiliana, olej, płótno, 170 x 120 cm, 2013. Emiliana, oil, canvas, 170 x 120 cm, 2013.

60


Roman MACIUSZKIEWICZ

Z cyklu: Tam..., olej, płótno, 100 x 120 cm, 2013. From the series: There..., oil, canvas, 100 x 120 cm, 2013.

61


Obraz dla Piotra, olej, płótno, 120 x 100 cm, 2013. Picture for Piotr, oil, canvas, 120 x 100 cm, 2013.

62


Rzeźnia nr 3, olej, płótno, 100 x 80 cm, 2013. Slaughterhouse no 3, oil, canvas, 100 x 80 cm, 2013.

63


Z cyklu: Tam..., olej, płótno, 120 x 90 cm, 2012. From the series: There..., oil, canvas, 120 x 90 cm, 2012.

64


P R ACO W N I A R o mana M aci us zk i e wi cza

SYLWIA BOŁDYS Projekcja, olej, płyta, 85,5 x 227 cm, 2013. Projection, oil, plywood, 85,5 x 227 cm, 2013.

65


MARTYNA POPIEL Wiosna 13, akryl, płyta, 190 x 80 cm, 2013. Spring 13, acrylic, plywood, 190 x 80 cm, 2013.

PIOTR KOWAL Bez tytułu, akryl, płyta,  48,5 cm, 2013. Without a title, acrylic, plywood,  48,5 cm, 2013.

66


Adam MOLENDA

Wenecja (fragment), malarska instalacja w Wenecji Cieszyńskiej, olej, sklejka, 320 x 100 cm, 2013. Venice (section), painting installation in Cieszyn Venice, oil, plywood 320 x 100 cm, 2013.

67


Z cyklu: Egzystencja połowiczna, olej, płótno, 300 x 100 cm, 2013. From the series: Partial existence, oil, canvas, 300 x 100 cm, 2013.

68


Z cyklu: Baterie, Szklanki, instalacja malarska w dawnym barze Perełka w Wenecji Cieszyńskiej, akryl, płótno, 50 x 200 cm, 2012. From the series: Batteries, Glasses, painting installation in the former Pearl bar in Cieszyn Venice, acrylic, canvas, 50 x 200, 2012.

Z cyklu: Statki kosmiczne, instalacja malarska w Galerii Půda w Czeskim Cieszynie, akryl, płótno, 320 x 40x40 cm, 2012. From the series: Space ships, painting installation in the Půda Gallery in Czech Cieszyn, acrylic, canvas, 320 x 40 x 40 cm, 2012.

69


Z cyklu: Statki kosmiczne, instalacja malarska w Galerii Půda w Czeskim Cieszynie, akryl, płótno, 300 x 30 x 6 cm, 2012. From the series: Space ships, painting installation in the Půda Gallery in Czech Cieszyn, acrylic, canvas, 300 x 30 x 6 cm, 2012.

70


P R ACO W N I A Ad a ma M o lend y

WALDEMAR PIÓRKO Białe Noce, akcja na Kole Podbiegunowym Północnym, Szwecja, 2011. White nights, action on the North Polar Circle, Sweden, 2011.

MAGDALENA SZADKOWSKA Z cyklu: Tablice ostrzegawcze, instalacja malarska, 2012. From the series: Warning panels, painting installation, 2012.

GABRIELA PIENIAS Saudade, instalacja w oknach UŚ, olej, akryl, sklejka, 240 x 900 cm, 2012. Saudade, installation in the windows of the University of Silesia, oil, acrylic, plywood, 240 x 900 cm, 2012.

71


JAGODA OLSZEWSKA Gra, olej, płyta, 100 x100 cm, 2012. Play, oil, playwood, 100 x 100, 2012.

KIRA KAZAKIEVICH Portret Pawła Sewerynca, 2 x płótno, olej, 65 x 55 cm, 20 x 30 cm, 2013. Portrait of Paul Sewerync, 2 x canvas, oil, 65 x 55 cm, 20 x 30 cm, 2013.

DARIA GOOR Makosz, olej, płótno, 100 x 70 cm, 2013. Makosz, oil, canvas, 100 x 70 cm, 2013.

AGNIESZKA WILK Z cyklu: Apoteoza śmierci, olej, płótno, 120x150 cm, 2011. From series: Apotheosis of death, oil, canvas, 120 x 150 cm, 2011.

MARTA KAŹMIERCZAK Okna (fragment), instalacja na schodach UŚ w Cieszynie, kalka ceramiczna, płytki ceramiczne, 15 x 200 cm, 2013. Pracownia Badań Alternatywnych M. Krentowicz, E. Kuraj, A. Molenda Windows (section), installation at the stairs of the University of Silesia in Cieszyn, ceramic carbon, ceramic tiles, 15 x 200 cm, 2013. Alternative Research Laboratory M. Krentowicz, E. Kuraj, A Molenda

72


Tadeusz RUS

Z cyklu: Folwark zwierzęcy, Oto Człowiek, olej, płótno, 100 x 70 cm,  2007. From the series: Animals’ home farm, Here is a man, oil, canvas, 100 x 70 cm,  2007.

73


74

Z cyklu: Folwark zwierzęcy, Dionizos, olej, płótno, 40 x 115 cm,  2009.

Z cyklu: Folwark zwierzęcy, Wenera, olej, płótno, 40 x 115 cm,  2009.

From the series: Animals’ home farm, Dionysus, oil, canvas, 40 x 115 cm,  2009.

From the series: Animals’ home farm, Venera, oil, canvas, 40 x 115 cm,  2009.


Z cyklu: Folwark zwierzęcy, The Family, akryl, olej, płótno, 80 x 60 cm,  2012. From the series: Animals’ home farm, The Family, acrylic, oil, canvas, 80 x 60 cm,  2012.

75


Z cyklu: Śniadanie na trawie w porze Ostatniej Wieczerzy, Uczta bogów, olej, płótno, 140 x 200 cm,  2012. From the series: Breakfast on the grass in the time of the Last Supper, Gods’ feats, oil, canvas, 140 x 200 cm,  2012.

76


P R ACO W N I A Tad eus za R us a

KLAUDIA PAWELEC-GLIKLICH Łąka geometryczna, akryl, płótno, 100 x 60 cm, 2008. Geometrical grassland, acrylic, canvas, 100 x 60 cm, 2008.

77


MAGDALENA ŁUKA Z cyklu: Odbicia, akryl, płótno, 65 x 110 cm, 2009. From the series: Reflections, acrylic, canvas, 65 x 110 cm, 2009.

78


MARTA DRZASTWA Asystentka w pracowni malarstwa / Assistant in the Painting Studio Martwa natura z plakatem, olej, płótno, 170 x 80 cm, 2011. Still life with a poster, oil, canvas, 170 x 80 cm, 2011.

79




ISBN: 978-83-938251-2-7 Uniwersytet Śląski w Katowicach The University of Silesia in Katowice 2013


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.