Dedykacje

Page 1

25 czerwca 2016 AMFITEATR

ul. Malinowa 2B, 43-438 Brenna



„Beskid jest piękny”

Oglądając dzieła plastyczne, w których motywy wiodące zaczerpnięte są z krajobrazu Beskidów, warto zwrócić uwagę – na cieszącą się popularnością wśród mieszkańców Śląska Cieszyńskiego – książkę Korzeniami wrosłem w ziemię. Jej autorem jest wybitny socjolog, Jan Szczepański (1913-2004), pochodzący z chłopskiego gospodarstwa u podnóża Równicy. Książka ta dotyczy rzeczywistości kulturowej z końca XIX w. i początków XX w. tej części Beskidów, którą stanowi Śląsk Cieszyński. Szczepański wyjawia, że pisał swą książkę, aby „lepiej zrozumieć siebie, sprawdzić swoje korzenie, zastanowić się z jakiej gleby czerpałem składniki formujące umysł, wyobraźnię i charakter”. Autor Korzeniami… deklaruje, że swą książką chce także „innych zachęcić do refleksji nad własnymi korzeniami” i nad bliskim sercu krajobrazem, który kształtuje postrzeganie i wartościowanie świata. Zestawiając urok krajobrazu Tatr i Beskidu, Szczepański w dzienniku zanotował (pod datą 21 VIII 1935 r.): „Beskid jest piękny”. Przywoływał w dzienniku – jako ważny element osobistej przestrzeni – „świat ciszy Beskidu pod śniegiem”, gdy dzielił się zamiarami, które ma względem swej Ukochanej (przyszłej żony): „Chciałbym wprowadzić ją w świat poezji i nauki, który oplata nas pajęczyną dziwów matematycznych, w świat nauki będącej kontemplacją cudu istnienia. Chciałbym wprowadzić ją w świat urwisk granitowych i górskich burz letnich, w świat ciszy Beskidu pod śniegiem i wyjącą noc śnieżnej kurniawy. W świat życia pełnego. Nie łatwego. Bo życie łatwe nigdy nie jest pełne” (16 V 1936). Natomiast 22 II 1940 r. – w kontekście wojennej pożogi i hitlerowskiego terroru, po powrocie z wojny obronnej 1939 roku na ojcowiznę zamiast do pracy naukowej – postawił sobie jako jedno z zadań: „Opisywać, co się widzi, opisywać swój Beskid, swoje życie, swoje wrażenia, spisywać myśl”. Książka Korzeniami… (napisana w latach 80-tych XX w.) jest wypełnieniem tego zadania, a jej zaczątki obecne są w zapiskach z dziennika. Przykładem opisywania Beskidu jest – nasycona treściami symbolicznymi i aksjologicznymi – charakterystyka beskidzkiego pejzażu rodzinnego Zawodzia. Szczepański podkreśla, że w jego wyobraźni pozostały zwłaszcza burze widziane z wysokości stoków na Zawodziu. W rozdziale Krajobraz, otwierającym Korzeniami…, pisze: „Ten krajobraz był przede wszystkim pełen słońca, które zostało pod powiekami do dziś. Zdarzały się i dnie chmurne, i deszcze, ale najmocniej pamięta się słońce i burze. Burze wyskakiwały najczęściej z Goleszowskiej Górki i szły najpierw białawym pasmem na tle czarnej ławy chmur. Rozświetlały je smugi ognia, sklepiał potężny grzmot. Niosły wichurę walącą

.: 3 :.


zboża i łamiącą drzewa”. Po opisie siły burzy czyniącej zniszczenia, Szczepański przytacza ludową interpretację budzącego niepokój zjawiska burz i piorunów: „Nie istniały one w naszym świecie, przychodziły skądinąd, były przejawem zła tej obcości spoza naszego świata. Gdyż wszystko co nie nasze, mogło być złe i groźne”. Zjawisko burzy, która skądś – jako coś obcego i niepożądanego – nadchodzi, czyniąc szkodę, w ludowym obrazie świata ma wartościującą i symboliczną interpretację. Zarysowując w dzienniku (zapis z 18 XI 1939) plany dotyczące pracy naukowej, którą należy prowadzić mimo przeciwności losu, 26-letni Szczepański odwoływał się do doświadczenia człowieka, któremu bliski – swojski – jest krajobraz gór: „Patrząc na góry, wspominam swoje pełne marzeń włóczęgi, zamiary i pragnienia młodzieńcze. Jestem już na drodze. Teraz tylko iść, mimo wszystko, naprzód. I więcej chodzić w góry, bo na ich stokach z wiatrem wieje wola mocy i tworzenia. Same góry są wielkością i napawają ją, każą myśleć i dążyć do wyjścia na szczyty. Choćby to były tylko szczyty Beskidu Śląskiego”. Ta wizja koresponduje z refleksją nad mocą górskiego krajobrazu z Korzeniami…: „Góry wynosiły las wysoko i stały tak albo w słodkim świetle słońca, albo huczące wichrem i zamiecią śnieżną, zakryte gęstą mgłą – zawsze wyniosłe i obojętne, ale ciągnące z nieodpartą siłą. Miały bowiem wielką moc podnoszenia nieba i rozszerzania świata”, a także koresponduje z opisem postawy, która kształtuje się dzięki obcowaniu z górami: „Najpierw chciało się wejść na szczyt, by dotknąć ręką nieba. I to już pozostało na całe życie – jakiegokolwiek nieba chcesz dotknąć, musisz wejść na szczyt, to znaczy pokonać swoją słabość, zmęczenie, zniechęcenie, musisz chcieć i potrafić. Piąć się mozolnie kamienistym zboczem lub brnąć w buczynowym liściu i wierzyć, że las się skończy, wzejdzie łąka na grzbiecie i świat się otworzy daleki – ale niebo, to dla którego się męczyłeś, odsunie się znowu wysoko, aż wreszcie zrozumiesz kiedyś, że nieba nigdy nie dotkniesz”. Choć w tym stwierdzeniu wyrażone są – w odróżnieniu od wizji roztaczanej w dzienniku przez 26-latka – przeświadczenia właściwe dla dojrzałego realizmu: „nieba nigdy nie dotkniesz”, jednak nie przekreślają one sensu podstawowego wezwania, aby „pokonać swoją słabość” i „piąć się mozolnie kamienistym zboczem”. Prezentowane na wystawie i w katalogu prace plastyczne, eksponujące motywy beskidzkiego krajobrazu, dopełniają się z egzystencjalną zadumą nad górskim krajobrazem, który również kształtuje przekonania i postawy odgrywające istotną rolę w ludzkim życiu.

Marek Rembierz

.: 4 :.


Justyna Biedrawa, Bez tytułu, algrafia .: 5 :.


Marcin Bochenek, Spotkanie w 3 wymiarze, algrafia .: 6 :.


Maria Bugdol, Ptasie impresje, litografia .: 7 :.


Aleksandra Bury, Pod powierzchniÄ…, aquatinta .: 8 :.


Adam Czech, Gรณralskie opowieล ci, algrafia .: 9 :.


Marta FrÄ…ckowiak, Akwarium, litografia .: 10 :.


Katarzyna Gielecka-Grzemska, Poranek, algrafia .: 11 :.


Angelika Hajduk, Mam, druk cyfrowy .: 12 :.


Małgorzata Klimek, Etno, algrafia .: 13 :.


Anna Kowalczyk-Klus, Cień i błękit, śmierć i piękno – Góry, rysunek .: 14 :.


Katarzyna Kwiatkowska, Babcia, litografia .: 15 :.


Angelika Lorek, Aquarium, litografia .: 16 :.


Sandra Malczewska, Domek, litografia .: 17 :.


Angelika Orlicka, W dolinie, algrafia .: 18 :.


Natalia Pawlus, Spotkanie, linoryt .: 19 :.


Gabriela Podosek, Bez tytułu, litografia .: 20 :.


Mirosława Polewska, Powtarzalność, litografia .: 21 :.


Katarzyna Rećko, Bez tytułu, litografia .: 22 :.


Magdalena Rutkowska, Everest, litografia .: 23 :.


Justyna Smoła, Kury, litografia .: 24 :.


Anna Wajda, Skały, aquatinta .: 25 :.


Aneta Wieczorek, Pieski małe dwa, litografia .: 26 :.



Organizatorzy: Ośrodek Promocji, Kultury i Sportu Gminy Brenna Uniwersytet Śląski w Katowicach Wydział Artystyczny Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie Instytut Sztuki w Cieszynie Zakład Grafiki UŚ w Cieszynie Studenckie Koło Artystyczno-Naukowe Litografów KURANT

Brenna 2016


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.