Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

Page 1



Józef Halbersztadt Konsultant INVESTIN. Od 1990 ekspert patentowy w Departamencie Badań Patentowych Urzędu Patentowego RP. W latach 2004–2005 przedstawiciel UP RP i sekretarz międzyresortowego zespołu odpowiedzialnego za przygotowanie stanowiska Polski w sprawie projektu dyrektywy UE „o wynalazkach realizowanych przy pomocy komputera". W przeszłości pracownik Przemysłowego Instytutu Automatyki i Pomiarów, gdzie uczestniczył we wdrożeniach dot. automatyzacji procesów produkcyjnych i automatyki sterowania. Członek Zarządu Stowarzyszenia Internet Society Poland, które propaguje rozwój Internetu i społeczeństwa informacyjnego.

Magdalena Jackowska Członek Zarządu, Dyrektor Operacyjna INVESTIN odpowiedzialna za sieć Inkubatorów Zaawansowanych Technologii KOMBINATORIUM. W ramach INVESTIN odpowiada także za tworzenie strategii, modeli biznesowych i planów operacyjnych dla spółek technologicznych będących we wczesnej fazie rozwoju (seed/start-up). Obecnie pełni również funkcję Prezesa Zarządu Denco Logic S.A. Nadzoruje proces pozyskiwania finansowania od inwestorów wysokiego ryzyka oraz inwestorów prywatnych na rynku NewConnect. Współudziałowiec start-up’owej firmy IT.

Nazwa projektu

Metody ochrony własności intelektualnej. Działania popularyzatorskie

Opracowanie graficzne

Katarzyna Stamatel

Korekta

Agnieszka Gaworek

Recenzja Copyright © 2011

prof. UW Barbara Liberda INVESTIN sp. z o.o. Wszystkie prawa zastrzeżone Wydanie 1 Egzemplarz bezpłatny

ISBN Druk i oprawa

2

978-83-932427-1-9 P.U.P Polgraf


Rodz. 1 Pojęcie własności intelektualnej Rodz. 2 Początki ery komputerów Rodz. 3 Rozwiązania prawne Rodz. 4 Patent na patent Rodz. 5 Druga strona patentu Rodz. 6 Ochrona prawami autorskimi Rodz. 7 Reguły światowe a sytuacja polska Rodz. 8 Umowy licencyjne na oprogramowanie

str. 24-25

str. 22-23

str. 18-21

str. 16-17

str. 15

str. 13-14

str. 9-12

str. 7-8

str. 5-6

SPIS TREŚCI

Rodz. 9 Polityka i praktyka

3


4


Rodz. 1 Pojęcie własności intelektualnej

Wszyscy mamy świadomość tego, że specjalistyczna wiedza jest bardzo cenna. Receptury chemiczne, rozwiązania techniczne czy nawet przepisy kulinarne są często pilnie strzeżoną tajemnicą. Jednak zdobytą wiedzą nie władamy bezpośrednio – jak dobrami materialnymi. Charakteryzuje się ona bowiem tym, że raz ujawniona staje się dostępna dla potencjalnie nieograniczonej liczby korzystających, w każdym miejscu i czasie. Mimo iż rozpowszechnianie wiedzy samo w sobie jest korzystne i ma niewątpliwą wartość społeczną, należy jednak pamiętać o interesie jej twórców – by mogli zachować swoje wpływy i odnosić korzyści z udostępniania własnego dzieła, czyli swojej własności intelektualnej. Własność intelektualna, z angielskiego intellectual property (w skrócie IP) to część wytworów ludzkiego umysłu mająca charakter niematerialny, czyli niebędąca rzeczami, choć zazwyczaj ucieleśniona w przedmiotach materialnych. Światowa Organizacja Własności Intelektualnej (WIPO) definiuje pojęcie własności intelektualnej jako zbiór praw odnoszących się w szczególności do:

dzieł literackich, artystycznych i naukowych, interpretacji artystów interpretatorów oraz wykonań artystów wykonawców, fonogramów i programów radiowych i telewizyjnych, wynalazków we wszystkich dziedzinach techniki, odkryć naukowych, wzorów przemysłowych, znaków towarowych i usługowych, nazw handlowych i oznaczeń handlowych, ochrony przed nieuczciwą konkurencją. Pod pojęciem własności intelektualnej należy więc rozumieć prawa związane z działalnością intelektualną w dziedzinie literackiej, artystycznej, naukowej i przemysłowej.

i

Ochrona własności intelektualnej może powstać automatycznie, bez spełnienia jakichkolwiek formalności – są to prawa autorskie do utworu i prawa pokrewne; oraz może ona zostać udzielona przez właściwy urząd patentowy w trybie badawczym lub rejestracji. Mówimy wtedy o patentach na wynalazki, ochronie znaków towarowych, wzorów użytkowych, o rejestracji wzoru przemysłowego, oznaczenia geograficznego itp.

5


i

Prawo autorskie obejmuje swoją ochroną dobra niematerialne takie jak wszelkiego rodzaju utwory: utwory literackie, filmowe, muzyczne, zdjęcia, rzeźby, a także mapy, utwory sztuki przemysłowej lub utwory architektoniczne, jak również rozwiązania związane z techniką takie jak programy komputerowe. Na mocy praw autorskich właścicielowi dóbr niematerialnych przysługują do nich prawa majątkowe. Ochrona przyznawana jest od momentu ustalenia (czyli od momentu stworzenia utworu/dzieła) niezależnie od spełnienia formalności (umieszczenia noty copyrightowej czy zgłoszenia do organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskim) oraz niezależnie od wartości estetycznych, użytkowych utworu/dzieła. Ochrona prawami autorskimi nie obejmuje odkryć, koncepcji i idei będących źródłem utworu.

i

Prawa wyłączne to prawa do korzystania w sposób zarobkowy lub zawodowy z wyniku dorobku intelektualnego chronionego tym prawem (monopol). Prawa wyłączne do własności przemysłowej powstają na mocy decyzji urzędów patentowych (udzielonych patentów) i obowiązują na terytorium kraju, który tych praw udzielił. Zgodnie z głównymi zasadami Konwencji paryskiej o ochronie własności przemysłowej z 20 marca 1883 r, zmienionej Aktem sztokholmskim z 14 lipca 1967 r., ratyfikowanym przez Polskę w 1974 roku:

6

prawa wyłączne udzielane są w poszczególnych krajach niezależne od siebie i podlegają ustawodawstwu kraju, który je przyznaje; we wszystkich państwach należących do Konwencji (większość państw świata) osoby niebędące obywatelami w sprawach ochrony własności przemysłowej traktowane są tak samo, jak obywatele; każdemu, kto dokona prawidłowego zgłoszenia o udzielenie praw wyłącznych w jednym z państw należących do Konwencji, przysługuje pierwszeństwo przy ubieganiu się o ochronę w innych krajach, o ile zgłoszenia w tych krajach dokona się w terminach ustawowych. Zgodnie z przyjętą konstrukcją praw wyłącznych pierwotnymi dysponentami utworów są ich twórcy, względnie inne osoby prawne, związane z tworzeniem dobra, z którymi to twórca pozostawał w określonej relacji w momencie tworzenia dzieła. Prawa wyłączne zabezpieczają osobę, która zainwestowała czas, pieniądze i inne środki w dojście do rozwiązania innowacyjnego, przed wykorzystywaniem efektów jej wysiłku przez inne osoby. Wyłączność umożliwia wypracowanie zysków poprzez wyłączne stosowanie przedmiotu ochrony, umożliwia również przeniesienie prawa ochronnego na inną osobę np. poprzez udzielenie jej licencji.


Rodz. 2 Początki ery komputerów

Pojęcie „program komputerowy” jak dotąd nie doczekało się wspólnej definicji dla międzynarodowych i narodowych systemów prawnych. Potocznie mianem software określa się wszystko co jest w komputerze, a nie zalicza się do samego sprzętu, czyli hardware’u. Programy komputerowe są tak stare jak komputery, a nawet starsze. Teoria komputera opierająca się na podziale pomiędzy posiadającym stałą strukturę hardware a łatwym do adaptacji wymiennym software powstała jeszcze przed zbudowaniem pierwszego komputera. Bardzo długo nie przywiązywano wagi do programu komputerowego jako do wydzielonego,

odrębnego dobra. Programy komputerowe traktowano niczym instrukcje obsługi dostarczane razem ze sprzętem. W latach 50-tych XX wieku komputery stały się towarami handlowymi. Najwięcej zaawansowanego sprzętu produkowano dla placówek naukowych i badawczych, naukowcom i innym odbiorcom dostarczano wyłącznie bardzo skomplikowane uniwersalne maszyny. Zadaniem samych użytkowników było znalezienie dla nich właściwego zastosowania. I właśnie wtedy zaczęło powstawać pierwsze oprogramowanie. Użytkownicy tworzyli przystosowane do swoich potrzeb oprogramowanie, a następnie udostępniali je dalej. Działało to na tej samej zasadzie, na której naukowcy udostępniają innym naukowcom swoje prace.

7


Mimo iż wczesne komputery były dalekie od standaryzacji, przy tworzeniu oprogramowania starano się zachowywać złotą zasadę, że programy, bądź jakieś ich części, powinny być opracowywane w takiej formie, by inni mogli dalej z nich korzystać. W celu dalszego ich udoskonalania udostępniano nawet kody źródłowe programów. W owych czasach programistów było niewielu, często znali się osobiście. Dlatego też, w ich środowisku w sposób naturalny oprogramowanie

8

traktowano jako dobro wspólne. Takie rozwiązanie przynosiło wiele wzajemnych korzyści. To biznesmeni i prawnicy zaczęli zmieniać tę sytuację. Dla nich oprogramowanie – jako dobro niematerialne – przedstawiało wartość rynkową. W efekcie, niespełna w dekadę po pierwszych próbach programistycznych, rozpoczęły się próby stworzenia instytucji prawa wyłącznego, która pozwoliłaby egzekwować tzw. władztwo nad tymi nowymi dobrami niematerialnymi.


Rodz. 3 Rozwiązania prawne

W ten sposób rozpoczęto trwającą do dziś debatę – chronić czy udostępniać oraz jeśli chronić to jak. Nie ma zgody co do tego jaka instytucja prawa wyłącznego mogłaby być właściwa dla programów komputerowych. Najczęściej proponowanym rozwiązaniem jest przyjęcie specjalnego rodzaju praw wyłącznych dedykowanych wyłącznie oprogramowaniu komputerowemu. Przez lata proponowanych wariantów tych specjalnych praw wyłącznych nazbierało się wiele. W ramach instytucji międzynarodowych przygotowywano projekty odpowiednich porozumień, z których ostatecznie żaden nie uzyskał akceptacji. Oczekiwania stron zainteresowanych światowym porozumieniem okazały się zbyt rozbieżne. Decyzje organów władzy poszczególnych państw, przede wszystkim USA, potwierdzone późniejszymi negocjacjami międzynarodowymi, poszły w innym kierunku.

Sporadycznie od połowy lat 60-tych, a regularnie od 1976 roku Amerykański Urząd Praw Autorskich zaczął rejestrować programy komputerowe. Tymczasem Amerykański Urząd Patentowy w dalszym ciągu i mimo wielu apelacji dość konsekwentnie odmawiał udzielania patentów na zgłoszenia związane z tymi samymi programami komputerowymi. W latach 70-tych Sąd Najwyższy USA trzykrotnie w przedmiotowych sprawach zajął stanowisko, określając na ile rozwiązania informatyczne są materią patentowalną. Każdorazowo stwierdzono finalnie, że nie są. Zgodnie z postanowieniami Sądu, rozwiązania programistyczne nie podlegają opatentowaniu, analogicznie do aspektów informatycznych czy matematycznych, które wchodzą w skład szerszego rozwiązania, jakim jest np. komputerowe sterowanie procesem technologicznym. Podobne lub jeszcze bardziej niesprzyjające patentowaniu programów komputerowych było stanowisko urzędów i sądów patentowych w innych państwach.

9


§

Artykuł 52 Europejskiej Konwencji Patentowej (Dz. U. z dnia 26 kwietnia 2004 r.) Wynalazki posiadające zdolność patentową (1) Patenty europejskie udzielane są na wynalazki, które nadają się do przemysłowego stosowania, są nowe i posiadają poziom wynalazczy. (2) Nie uważa się za wynalazki w rozumieniu ust. 1 w szczególności: (a) odkryć, teorii naukowych i metod matematycznych; (b) wytworów o charakterze estetycznym; (c) schematów, zasad i metod przeprowadzania procesów myślowych, rozgrywania gier albo prowadzenia działalności gospodarczej oraz programów komputerowych; (d) przedstawienia informacji. (3) Postanowienia ust. 2 wykluczają zdolność patentową przedmiotu i działalności, o których mowa w tym przepisie jedynie wówczas, gdy europejskie zgłoszenie patentowe lub patent europejski dotyczą takiego przedmiotu lub działalności jako takich.

(4) Za wynalazki nadające się do przemysłowego stosowania w rozumieniu ust. 1 nie uważa się sposobów leczenia ludzi lub zwierząt metodami chirurgicznymi lub terapeutycznymi oraz metod diagnostycznych stosowanych na ludziach lub zwierzętach.

Jeszcze wyraźniej, bo zapisując to bezpośrednio w prawie, wykluczono patentowanie rozwiązań informatycznych w Europie. Zawarta w 1973 roku (weszła ona w życie w roku 1977) Konwencja o Patencie Europejskim (European Patent Convention) zawiera wykluczenia z patentowalności, wśród których są programy komputerowe.

Pierwszy udzielony patent pochodzi z 7 grudnia 1965 roku. Dotyczy automatycznego tworzenia i zapisywania dwuwymiarowych wykresów. Autorem wynalazku był Martin A. Goetz z Princeton w New Jersey w USA. W opisie tego pierwszego programu komputerowego bardzo niewiele jest elementów przypominających program komputerowy. Dlatego mimo oporów decyzja urzędu patentowego była pozytywna. Jeden ze schematów zgłoszonego rozwiązania przedstawia rys.1.

Warto podkreślić, że choć rzadko, jednak już wówczas udzielano patentów na rozwiązania informatyczne.

10

Niniejsze postanowienie nie ma zastosowania do produktów, w szczególności do substancji lub mieszanin stosowanych przy którejkolwiek z tych metod. KONWENCJA o udzielaniu patentów europejskich (Konwencja o patencie europejskim), sporządzona w Monachium dnia 5 października 1973 r., zmieniona aktem zmieniającym artykuł 63 Konwencji z dnia 17 grudnia 1991 r. oraz decyzjami Rady Administracyjnej Europejskiej Organizacji Patentowej z dnia 21 grudnia 1978 r., 13 grudnia 1994 r., 20 października 1995 r., 5 grudnia 1996 r. oraz 10 grudnia 1998 r., wraz z Protokołami stanowiącymi jej integralną część.


Rys 1: Jeden z rysunk贸w pierwszego opatentowanego oprogramowania.

11


Niemniej jednak, znaczenie udzielonych w latach 70-tych czy 80-tych patentów informatycznych było niewielkie, a możliwości wyegzekwowania wynikających z tych patentów praw wyłącznych bardzo ograniczone. W takich okolicznościach niezbyt często się o nie ubiegano. Trudno jest wyliczyć dokładnie aktualną liczbę patentów na oprogramowanie komputerowe. Szacuje się, że w Europejskim Urzędzie Patentowym (European Patent Office) jeszcze przed 2005 rokiem zarejestrowano ich co najmniej 30 tysięcy (dane według www.ffii.org). Procentowy podział patentów na programy komputerowe z podziałem na poszczególne kraje przedstawia wykres 1. Na wykresie można zaaobserwować, że większość patentów na oprogramowanie w Europie jest w posiadaniu firm amerykańskich i japońskich. Nie oznacza to jednak, że w USA lub Japonii rynek technologii informatycznych ma się lepiej niż w Europie. Jest wręcz przeciwnie. To właśnie

w Europie rozwój sektora IT następuje najszybciej, ale to firmy informatyczne z USA i Japonii są liderami w ubieganiu się o ochronę patentową na wytworzone przez siebie oprogramowanie. Jak ważne w dzisiejszym świecie są wartości niematerialne świetnie ilustruje najnowsza (lipiec 2011) rekordowo wysoka transakcja konsorcjum, w skład którego wchodzą: Apple, EMC, Ericsson, Microsoft, RIM i Sony. Za pakiet firmy Norton Networks Corporation zawierający 6 tysięcy patentów i opatentowanych aplikacji konsorcjum chce zapłacić 4,5 mld dolarów. Jest to rekordowa suma pieniędzy zapłacona za kawałki papieru podpisane i przypieczętowane przez Amerykański Urząd Patentowy, a nie za dobro materialne czy konkurencyjny podmiot biznesowy. Te kawałki papieru reprezentują jednak zastrzeżone innowacje, które są podstawą do opłat licencyjnych, które coraz częściej stanowią nie tylko przewagę myśli technologicznej, ale – jak pokazuje chociażby przypadek Microsoftu zarabiającego na sprzedaży konkurencyjnych produktów – ważne źródło przychodów.

Wykres 1. Ilość przyznanych patentów na oprogramowanie w Europie przypadająca na poszczególne kraje

USA JP

12

USA

RU

HR

JP

NO

EG

DE

CN

IR

GB

NZ

TH

FR

TW

BM

FI

ZA

CL

CA

IN

MC

SE

HU

PH

IL

HK

IT

GR

NL

BY

CH

IS

BE

TR

AU

MY

KR

PL

IE

BR

ES

SA

DK

LU

SG

AR

AT

CZ


Rodz. 4 Patent na patent

Opatentowanie oprogramowania jest trudne, jednak nie niemożliwe.

konać tej sztuki. Można się również zapisać na odpowiedni kurs.

Doświadczeni rzecznicy patentowi znają techniki i triki pozwalające na rejestrację pewnych rozwiązań informatycznych. W USA, a także Europie ukazały się specjalne publikacje jak skutecznie do-

Opisy patentowe będące wynikiem stosowania nabytej w ten sposób wiedzy wywołują rozbawienie lub wściekłość fachowców, nie wyłączając autorów, którzy czasem nie rozpoznają swoich pomysłów.

Patent IBM Do tej grupy należy seria zgłoszonych tego samego dnia przez ten sam zespół autorski IBM kilku wariantów komunikacji serwer-klient, dla której charakterystyczne jest, że w kliencie uruchamiane są dwie aplikacje a pamięć podręczna służy do naprzemiennego przechowywania strumienia danych z każdej aplikacji. W opisach patentowych PL180570 = EP0823170 = US5754774, PL180619 = EP0823171 = US5859971, PL180608 = EP0823173 = US5867661, PL182978 = EO0823093 = US5878213, nie podano żadnych istotnych dla fachowca informacji o konstrukcji składniowej i strukturze danych (programy są przecież

P wyłączone), natomiast sprawa jest przedstawiona jakby chodziło o zautomatyzowane przetwarzanie w czasie rzeczywistym sygnałów elektrycznych, czy też o wykorzystanie sprzętu komputerowego do wspomagania urządzeń elektronicznych przeznaczonych do analizowania szybko zachodzących zmian parametrów sygnałów elektrycznych między nadajnikiem (serwerem) i odbiornikiem (klientem). Patenty takie są bardziej wynalazkami rynku usług prawnych niż przemysłu oprogramowania.

Źródło: www.ffii.org.pl

13


iGPA

www.kombinAtorium.Pl 14


Rodz. 5 Druga strona patentu

Patent chroni wynalazki przed przywłaszczeniem oraz czerpaniem zysków z czyjegoś produktu bez zgody twórcy czy właściciela. Koncepcja słuszna i sprawiedliwa, lecz gdy patenty staną się zbyt łatwo dostępne, zamiast napędzać postęp, znacznie go utrudnią. W Europie przemysł IT rozwija się niezwykle szybko. Dominują tu przede wszystkim małe i średnie przedsiębiorstwa. Firmy te skupiają swoją uwagę na rozwoju i wolnorynkowej konkurencji. Nie ryzykaują korzystania z bezprawnych patentów i prowadzenia kosztownych wojen patentowych.

!

Dopuszczenie do udzielania patentów na oprogramowanie może doprowadzić do zahamowania rozwoju w branży informatycznej. Na blogach aż wrze od przytaczania możliwych konsekwencji takiej sytuacji. Ale nie tylko programiści i informatycy protestują przeciwko rozszerzeniu prawa patentowego na oprogramowanie.

Przedstawiciele biznesu skupieni wokół różnych organizacji alarmują, że wprowadzenie patentów na oprogramowanie komputerowe zmusi część firm do płacenia patentowego haraczu i kosztownych zabiegów prawnych. Te, których nie będzie na to stać, znikną z rynku. Wprowadzenie patentów na oprogramowanie w Europie sparaliżowałoby ponadto europejski przemysł programistyczny, gdyż pochodzące głównie z zewnątrz patenty stałyby się egzekwowalne również na terenie Unii. Bill Gates określił ten problem tak: „gdyby ludzie byli świadomi jak patenty były udzielane, wtedy, gdy dzisiejsze idee były wynajdywane i starali się o nie, dzisiejszy przemysł stanąłby w miejscu. Rozwiązaniem... jest patentować najwięcej ile zdołamy... Przyszłe, zaczynające biznes firmy, bez własnych patentów, będą zmuszone zapłacić każdą cenę, jaką ustalą giganci.” („Wyzwania i Strategie” - 16 maja 1991 roku).

15


Rodz. 6 Ochrona prawami autorskimi

Inaczej niż w przypadku patentów, oficjalne uznanie, iż prawo autorskie winno obejmować również programy komputerowe, miało bardziej znaczące konsekwencje. Prawo autorskie umożliwia twórcom, tj. dysponentom praw autorskich, kontrolowanie nie tylko zwykłego korzystania z programu, ale także jego poprawianie, dostosowywanie czy wykorzystywanie poprzez dołączenie do innego programu. Natomiast idea programu, jako myśli twórczej w nim ucieleśnionej pozwalała uczynić program przedmiotem wyceny i obrotu handlowego. Następnym etapem uznania praw autorskich dla programów komputerowych było zawieranie umów między ich dysponentami a użytkownikami. Treści umów były zwykle narzucane jednostronnie – przez producentów – i określały sposoby i cele, w jakich dany program może zostać użyty. Umowy takie często określa się mianem umów sprzedaży programu, jednak przedmiot umowy tak naprawdę w ogóle nie jest sprzedawany. Użytkownik – wbrew temu co sądzi – nie dostaje nawet kopii programu. W typowych umowach program jest użytkownikowi jedynie wypożyczany.

16

W umowach z użytkownikiem końcowym twórca lub dystrybutor programu udziela jedynie licencji na jego używanie (podobnie jak w przypadku utworów muzycznych, które można jedynie odtwarzać). W umowach licencyjnych zawieranych z innymi producentami oprogramowania udzielane są zezwolenia na używanie, kopiowanie i modyfikowanie, na ściśle określonych warunkach. Właściwa sprzedaż oprogramowania oznacza sprzedaż praw majątkowych do programu, czyli kodu. Taką formę sprzedaży spotyka się przy tworzeniu oprogramowania na zlecenie i każdy taki przypadek jest uregulowany osobną umową, na mocy której twórca oprogramowania sprzedaje klientowi wszystkie prawa majątkowe do programu. W ramach zwykłych umów licencyjnych, użytkownik nie ma uprawnień do ingerowania w program, jego poprawiania, dostosowywania czy wykorzystywania poprzez dołączenie do innego programu. To zapewnienie o nieingerencji w program jest stosunkowo łatwe do osiągnięcia. Wystarczy nie udostępniać kodu źródłowego, co było powszechne w czasach przed-copyrightowych, a jedynie podawać skompilowany kod binarny.


Dla oddzielenia obrotu handlowego oprogramowaniem od obrotu sprzętem komputerowym prawo wyłączne na program wcale nie jest konieczne.

ła możliwość łatwo dostępnej, bezpłatnej i niewymagającej spełnienia żadnych formalności ochrony w ramach istniejącego i mającego długą tradycję systemu prawnego.

To czynniki takie jak upowszechnienie stosowania komputerów i ich standaryzacja wprowadzana przez głównego producenta - koncern IBM w sposób naturalny tworzyły warunki dla powstania odrębnego rynku oprogramowania już w latach 60-tych. Sama firma IBM – także w obawie przed wszczęciem postępowania antymonopolowego – w 1969 roku wprowadziła politykę zawierania odrębnych umów na udostępnianie sprzętu i udostępnianie oprogramowania. Te drugie bazowały na założeniu, że kod źródłowy jest tajemnicą handlową, a licencjobiorca zobowiązany jest dochować tej tajemnicy, czyli nie udostępniać programu nikomu innemu.

Samo uznanie programu komputerowego za przedmiot prawa autorskiego nie rozstrzygało niestety istotnych szczegółów stosowania tego prawa. Okazało się bowiem, że w różnych państwach prawo autorskie programów komputerowych egzekwowano w różny sposób.

Ochrona programów komputerowych przy pomocy prawa autorskiego dość szybko upowszechniła się w świecie. Dawa-

Wynikało to głównie z faktu, iż aby utwór podlegał ochronie, musi się odznaczać „oryginalnością”, a tak ogólne pojęcie daje możliwość różnych interpretacji. W niektórych państwach, m.in. w Niemczech (RFN), sądy dodawały wymóg spełnienia uzupełniającego kryterium oceny zdolności ochronnej programów, które wyrażało się w wymaganym od nich poziomie indywidualności. Poziom twórczości miałby wyraźnie przekraczać umiejętności przeciętnego programisty, zaś sam program powinien być więcej niż przeciętny.

17


Rodz. 7 Reguły światowe a sytuacja polska

W latach 80-tych poszczególne państwa włączały programy komputerowe do przepisów prawa autorskiego jako całkowicie odrębną kategorię chronionych utworów. W Polsce tego nie zrobiono, ponieważ uznano, że program komputerowy spełnia przesłanki utworu, w związku z czym powinien podlegać dotychczasowej ochronie prawnoautorskiej. Polscy teoretycy prawa (m.in. S. Sołtysiński) należeli do licznej grupy zwolenników stworzenia specjalnego systemu ochrony jako najbardziej optymalnego rozwiązania. Nie przesądzając negatywnie kwestii uznania programu za przedmiot prawa autorskiego, zwracali oni uwagę na istotne niedostosowanie rozwiązań prawnych w odniesieniu do tak specyficznej kategorii dóbr intelektualnych. Aby uniknąć rozbieżności w ramach Unii Europejskiej prawnoautorska ochrona programów

18

komputerowych została zharmonizowana dyrektywą Rady nr 91/250/EWG z dnia 14 maja 1991 r. w sprawie prawnej ochrony programów komputerowych. Było to pierwsze przedsięwzięcie harmonizacyjne ówczesnej EWG w dziedzinie prawa autorskiego. W ramach tej harmonizacji przyjęto, iż program podlega ochronie, jeśli jest oryginalny (indywidualny), to znaczy jest wynikiem własnej intelektualnej twórczości autora. Zapis ten jest interpretowany jako wyraz kompromisu pomiędzy angloamerykańską koncepcją oryginalności, która kładzie nacisk na okoliczność, że utwór wywodzi swe pochodzenie od autora (tj. nie został skopiowany z cudzego dzieła) a – z drugiej strony – koncepcjami kontynentalnymi, dla których właściwe jest wiązanie oryginalności z indywidualnością utworu stanowiącą odbicie osobowości twórcy.


Unix i BSD story Unix jest jednym z pierwszych systemów operacyjnych. Napisany został przez pracowników należącego do AT&T centrum badawczego Bell Labs. Prace nad Uniksem rozpoczęły się we wrześniu 1969 roku, a pierwsza edycja systemu została ukończona w roku 1971. System zaprezentowano szerszej publiczności po raz pierwszy na okresowym sympozjum dotyczącym zasad funkcjonowania systemów operacyjnych. Podczas niego obecny był jeden z profesorów Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, który zainteresował się tym systemem i zaczął eksperymentować z nim na swojej uczelni. W tym celu specjalnie zakupiono do Berkeley egzemplarz nowego modelu komputera PDP-11/45. W styczniu 1974 roku zainstalowano na nim Uniksa, w wersji 4. Akademicka licencja Uniksa pozwalała na jego używanie oraz rozszerzanie oprogramowania przez studentów i pracowników akademickich, w wyniku czego coraz więcej wykładowców prowadziło na nim zajęcia. System szybko zyskał popularność, a uniwersytet zakupił kolejne komputery w celu uruchomienia na nich Uniksa. W 1975 roku dwóch studentów Berkeley postanowiło napisać dla Uniksa kompilator zdobywającego popularność języka Pascal. W międzyczasie, w związku z ograniczeniami edytora ED, stworzyli także swój własny edytor – EX, a w 1976 roku zaczęli poprawiać różne części systemu i wysyłać swoje poprawki do Bell Labs. Z czasem inne uniwersytety zainteresowały się ich poprawkami oraz kompilatorem Pascala, więc na początku 1977 roku postanowiono skompletować pierwszą Dystrybucję Oprogramowania (z) Berkeley (ang. Berkeley Software Distribution), zwaną później 1BSD. Użytkownicy przysłali coraz więcej poprawek do kompilatora Pascala, dlatego w roku 1978 roku postanowiono wydać drugą dystrybucję oprogramowania, której nazwę skrócono do 2BSD. W tym samym, 1978 roku uniwersytet zakupił nowy komputer VAX. Unix nie posiadał jeszcze wówczas obsługi pamięci wirtualnej, dlatego też pracownicy naukowi uczelni postanowili ją dla niego napisać. Nowe jądro systemu wraz z narzędziami z Uniksa i uaktualnionymi programami z 2BSD zostało w 1979 roku wydane jako 3BSD. Był to pierwszy

kompletny system operacyjny z Berkeley. Uniksem zainteresowała się również DARPA – Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych Departamentu Obrony USA. Agencja potrzebowała uniwersalnego systemu operacyjnego dla sieci swoich centrów badawczych rozproszonych po terenie całego kraju. DARPA zdecydowała się ujednolicić system operacyjny w celu zlikwidowania wysokich kosztów związanych z utrzymywaniem różnych systemów we wszystkich swoich ośrodkach. Podpisała z uniwersytetem w Berkeley kontrakt na rozszerzenie funkcjonalności Uniksa i sfinansowała prace powołanej w tym celu grupy badawczej zajmującej się systemami komputerowymi (Computer Systems Research Group). Efektem tych prac był m.in. protokół TCP/IP, który stał się później podstawą sieci Internet. W 1980 roku CSRG wydała 4BSD, kolejną wersję systemu, oferującą liczne ulepszenia (m.in. kontrolę procesów oraz protokół pocztowy Delivermail, będący protoplastą późniejszego Sendmaila). Następna zaś wersja, wydana w 1981 roku, nosiła nazwę 4.1BSD, w celu uniknięcia kolizji nazw z systemem UNIX System V, sprzedawanym przez AT&T.

P

W 1982 roku szef projektu w CSRG odszedł z grupy badawczej, aby wraz z 3 absolwentami Uniwersytetu Stanforda założyć firmę Sun Microsystems. Sun dostarczał ze swoimi stacjami roboczymi system SunOS, oparty na 4.1BSD. W tym samym roku AT&T wydało pierwszą komercyjną wersję własnego systemu pod nazwą UNIX System III, a wraz z jej wydaniem zostały podwyższone opłaty licencyjne dla instytucji akademickich. Ponieważ systemy BSD zawierały także kod Uniksa AT&T, do ich używania wymagane było posiadanie licencji od AT&T. Z biegiem czasu do Berkeley napływało coraz więcej próśb o wydanie wersji systemu wolnego od kodu AT&T. W efekcie tych starań w 1989 roku wydany został pakiet Networking Release 1. Pakiet ten wciąż jeszcze był niekompletnym systemem operacyjnym, ponieważ spora część kodu należała do AT&T i nie zdołano go zamienić na kod bez ograniczeń licencyjnych. Networking Release 1 był pierwszą dystrybucją wydaną w całości na liberalnej licencji BSD. Co prawda za taśmę z dystrybucją trzeba było zapłacić 1000$, ale zakup pozwalał na jej nieograniczone kopiowanie. W tym czasie AT&T udzielało licencji różnym firmom, które następnie tworzyły swoje, również komercyjne wersje Uniksa (m.in. IBM AIX, HP-UX, SGI

19


IRIX, Microsoft Xenix). Z czasem liczba będących w obiegu różnych, nie do końca kompatybilnych ze sobą, wersji Uniksa stała się tak duża, że w 1987 roku AT&T razem z Sunem postanowiło zunifikować kod kilku najpopularniejszych systemów uniksowych: UNIX System V Release 3, 4.3BSD, SunOS i Xenix. Prace zostały rozpoczęte w 1988 roku, a ich efektem był wydany w 1990 roku UNIX System V Release 4.0 (w skrócie: SVR4). Ta właśnie wersja odniosła największy sukces i na niej Sun oparł swój system Solaris. W 1991 roku CSRG wydało pakiet Networking Release 2, który był prawie kompletnym systemem operacyjnym. Niedługo po nim zostały wydane dwa inne, oparte na nim systemy: darmowy 386BSD i komercyjny BSD/OS, rozwijany przez firmę Berkeley Software Design Incorporated (BSDi), założoną przez byłych pracowników CSRG. Niedługo po wydaniu 386BSD grupa użytkowników niezadowolonych z przerwy w rozwijaniu systemu postanowiła rozwijać system samodzielnie pod nazwą NetBSD. A nieco później kolejna grupa użytkowników i programistów utworzyła projekt FreeBSD. W 1992 roku AT&T wytoczyło BSDi i Uniwersytetowi Kalifornijskiemu w Berkeley proces o naruszenie praw autorskich i znaku towarowego Unix. Proces spowolnił rozwój systemów BSD na prawie dwa lata, dzięki czemu wielu użytkowników zainteresowało się Linuksem, który był wolny od zawirowań prawnych. W 1993 roku Novell kupił od AT&T wszelkie prawa do Uniksa, a na początku 1994 zawarł z pozwanymi ugodę. Zgodnie z jej postanowieniami z systemu usunięto 3 pliki, a do 70 dołączono informację o prawach autorskich AT&T. W czerwcu tego samego roku wydana została wolna od roszczeń dystrybucja 4.4BSD-Lite, na której, z obawy przed podobnymi pozwami, swoje projekty oparły NetBSD i FreeBSD. Ostatnią wersją systemu opracowana przez Computer Systems Research Group była wydana w 1995 roku 4.4BSD-Lite Release 2. Wkrótce po tym CSRG uległa rozwiązaniu. W grudniu 1994 roku jeden z założycieli projektu NetBSD pokłócił się z pozostałymi członkami zespołu i w kilka miesięcy później stworzył nowe odgałęzienie dystrybucji – OpenBSD. Projekt stał się znany dzięki swojemu olbrzymiemu przywiązaniu

20

do jakości kodu źródłowego oraz bezkompromisowej postawy w stosunku do licencjonowania oprogramowania. Twórcy OpenBSD odrzucili licencję GPL (General Public License) jako zbyt restrykcyjną, a także kategorycznie sprzeciwili się umieszczaniu w systemie jakichkolwiek elementów binarnych (bez kodu źródłowego). W wyniku tego licencja GPL w OpenBSD jest akceptowana tylko dla komponentów, których napisanie od nowa trwałoby zbyt długo (np. kompilator GCC). OpenBSD cieszy się obecnie dużą popularnością wśród administratorów serwerów stawiających na pierwszym miejscu bezpieczeństwo. Twórcy OpenBSD chwalą się tym, że przez okres 10 lat w domyślnej instalacji systemu znaleziono tylko 2 luki, które można było zdalnie (na odległość) wykorzystać. Projekty NetBSD i FreeBSD również są aktywne po dziś dzień. NetBSD wspiera ponad 54 platformy sprzętowe i utrzymuje opinię najbardziej uniwersalnego systemu uniksowego. Mimo iż jądro Linux obsługuje więcej architektur procesorów, to żadna dystrybucja Linuksa nie obsługuje tylu platform jednocześnie co NetBSD. FreeBSD wciąż pozostaje najpopularniejszym systemem z rodziny BSD, dzięki liberalnemu podejściu do licencji kodu oraz zamkniętym komponentom, które pozwalają na większą, niż pozostałe odmiany BSD, obsługę sprzętu. Wszystkie systemy BSD są mniej popularne od Linuksa, niemniej jednak większość dystrybucji Linuksa (np. OpenSSH, Bind) zawiera składniki pochodzące z BSD. Warto także odnotować, że spora część komponentów systemu FreeBSD stała się podstawą systemu Mac OS X firmy Apple. Microsoft również wykorzystał trochę kodu BSD w swoich systemach – narzędzia ftp, nslookup, finger, rsh i rcp dołączone do systemów Windows 2000, XP i Vista pochodzą z systemów BSD. Na podstawie: M. K. McKusick, „Twenty Years of Berkeley Unix: From AT&T-Owned to Freely Redistributable”, w: „Open Sources: Voices from the Open Source Revolution”, wyd. O’Reilly Media, Sebastopol, California 1999, rozdz. 3, s. 3146, dostępne w Internecie: http://www.oreilly.com/catalog/ opensources/book/kirkmck.html


Polska w 1991 roku zawarła ze Wspólnotami Europejskimi i ich państwami członkowskimi Układ o stowarzyszeniu (tzw. Układ Europejski), w którym zobowiązała się do zbliżenia swego systemu ochrony praw własności intelektualnej do standardów obowiązujących w EWG. Wypełniająca wspomniane zobowiązanie ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych ustanowiła expressis verbis ochronę programów komputerowych niemal dokładnie zgodnie ze standardami przewidzianymi w dyrektywie 91/250/EWG. Polscy informatycy na serio traktowali zapisy prawa wykluczające patentowanie programów komputerowych i nie występowali o ochronę patentową ani w kraju, ani za granicą. Pojedyncze przyznane patenty związane z oprogramowaniem należą do podmiotów zagranicznych. Dlatego też umożliwienie patentowania oprogramowania doprowadziłoby bardzo szybko do monopolizacji krajowego rynku informatycznego przez firmy pozaeuropejskie, praktycznie uniemożliwiając twórczą aktywność rodzimych firm, zwłaszcza niewielkich i nowo powstających.

§

Art. 74 ust. 2 ustawy o prawie autorskim Ochrona przyznana programowi komputerowemu obejmuje wszystkie formy jego wyrażenia. Idee i zasady będące podstawą jakiegokolwiek elementu programu komputerowego, w tym podstawą łączy, nie podlegają ochronie.

Ochronie nie podlegają idee i zasady, będące podstawą jakiegokolwiek elementu programu. Zapis ten, przejęty z dyrektywy 91/250, ma na celu wyeksponowanie podstawowej reguły, według której ochrona rozciąga się tylko na sposób wyrażania treści (ekspresję), natomiast idee i zasady tkwiące w utworze nie są objęte prawem wyłącznym. Nie korzystają więc z ochrony np. reguły logiczne i matematyczne zastosowane w programie, idee i zasady stanowiące podstawę algorytmów oraz języków programowania (pomysły, metody i procedury obliczeniowe), a także matematyczne formuły rozwiązania określonych zagadnień (algorytmy matematyczne). Na podstawie takich regulacji prawnoautorskich toczyły się i toczą w świecie spory prawne o autorstwo czy bezprawne użycie konkretnych programów i elementów programowych. W Polsce takich sporów sądowych nie ma. W orzecznictwie sądowym odnotowano tylko jedną sprawę, w której sąd miał okazję wypowiedzieć się na temat ochrony programów i to w oparciu o ustawę poprzedzającą obecną, a datującą się jeszcze na rok 1952. W wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 1993 roku stwierdzono, że oprogramowanie komputerowe może być traktowane jako utwór o charakterze naukowym lub literackim.

USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.* (tekst jednolity)

21


Rodz. 8 Umowy licencyjne na oprogramowanie

Współczesne modele licencyjne dzielą się na dwie grupy: licencje własnościowe, które pod względem charakterystyki i zakresu są do siebie bardzo podobne, a także licencje otwarte, których zróżnicowanie jest znacznie większe.

i

Licencje własnościowe bazują na tym, że kod źródłowy jest tajemnicą będącą w dyspozycji właściciela, a ujawnieniu ulega jedynie kod maszynowy.

i

Licencje otwarte natomiast bazują na tym, że kod źródłowy jest ujawniany i może nim dysponować każdy (licencje zezwalające) lub nikt (licencje restryktywne). Restrykcyjność odnosi się do modyfikowania programu, co oznacza, że warunki dotyczące kodu źródłowego w całości lub części muszą pozostać niezmienione. Istnieje szereg wariantów bliżej opisujących tą restryktywność. W przeciwieństwie do zamkniętego oprogramowania, wolne oraz otwarte oprogramowanie (Free and Open Source Software – FOSS) zostały zdefiniowane. Open source nie oznacza wyłącz-

22

nie dostępu do kodu źródłowego. Warunki dystrybucji oprogramowania open source muszą być zgodne z określonymi zasadami. Licencje FOSS są w pewnym sensie standaryzowane, gdyż podlegają tworzeniu i ocenie przez transparentnie działające organizacje. Licencje z mocnym obowiązkiem restryktywności określa się pojęciem copyleft. Słowo copyleft powstało poprzez sparodiowanie słowa copyright (prawo autorskie) i w dosłownym tłumaczeniu brzmi: „lewo autorskie”. Wbrew pozorom, copyleft w ujęciu jego twórcy – Stallmana – nie oznacza negacji lub umyślnego łamania praw autorskich. Copyleft działa w ramach obowiązującego prawa, niemniej przewrotnie je wykorzystuje. Zamiast służyć ograniczaniu praw odbiorców dzieł i zatrzymywaniu ich przez twórców (czy właściwie przez przedsiębiorców i wydawców), copyleft przekazuje prawie wszystkie prawa autorskie odbiorcom (prawo do używania, dystrybucji, tworzenia dzieł zależnych, czerpania korzyści majątkowych z dzieła), zostawiając dysponentom praw autorskich prawo do uznania autorstwa i ewentualnej zmiany licencji.


Część licencji otwartych dopuszcza istnienie praw i opłat z tytułu korzystania z patentu, ponieważ nic o nich nie wspomina, część natomiast wyklucza egzekwowanie prawa z patentu.

GNU General Public License (Powszechna Licencja Publiczna GNU) - licencja wolnego i otwartego oprogramowania stworzona w 1989 roku przez Richarda Stallmana i Ebena Moglena na potrzeby Projektu GNU, zatwierdzona przez Open Source Initiative. Pierwowzorem licencji była licencja Emacs General Public License. Wersja druga licencji GNU GPL została wydana w roku 1991, a wersja trzecia – 29 czerwca 2007.

Jeśli na skutek wyroku sądowego lub zarzutu naruszenia patentu, jak też z każdej innej przyczyny (nie ograniczonej do kwestiach patentowych) zostaną narzucone (niezależnie czy to mocą wyroku sądowego, umowy, czy w inny sposób) warunki sprzeczne z warunkami niniejszej Licencji, to nie zwalniają one z warunków Licencji. Jeśli nie można prowadzić dystrybucji tak, aby wypełniać jednocześnie swoje obowiązki z tytułu niniejszej Licencji i inne odnośne obowiązki, to w rezultacie nie można rozprowadzać Programu. Na przykład, gdyby licencja patentowa nie zezwalała na wolną od opłat licencyjnych redystrybucję Programu przez wszystkie osoby, które otrzymały kopie bezpośrednio lub pośrednio, to jedynym sposobem pozwalającym na przestrzeganie i licencji patentowej, i Licencji niniejszej, byłoby całkowite powstrzymanie się od jakiejkolwiek dystrybucji Programu.

http://pl.wikipedia.org

http://gnu.org.pl/

Licencje Copyleft negują stosowanie prawa patentowego do oprogramowania, ale niektóre licencje zezwalające (np. Apache), tak jak licencje mocno restryktywne, też negują stosowanie prawa patentowego do oprogramowania.

i

Klauzula 7 licencji GPLv2

Prawomocność pomijania praw patentowych dla rozwiązań informatycznych argumentowana jest ich związkiem z prawami autorskimi. W Polsce prawa autorskie przysługują programom komputerowym automatycznie – tak jak utworom literackim – i obejmują sposób wyrażenia (ekspresję) utworu, ideę i zasady. Patent na rozwiązanie informatyczne byłby więc prawem wyłącznym na idee i zasady utworu chronionego już prawem autorskim. W praktyce oznacza to, że uznanie takiego patentu za prawomocny niwelowałoby wcześniej nabyte (automatycznie, z chwilą ustalenia utworu) prawa autorskie.

Art. 1 ust. 21 ustawy o prawie autorskim Ochroną objęty może być wyłącznie sposób wyrażenia; nie są objęte ochroną odkrycia, idee, procedury, metody i zasady działania oraz koncepcje matematyczne.

Art. 74 ust. 3 ustawy o prawie autorskim

§

§

§

prawa majątkowe do programu komputerowego stworzonego przez pracownika w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy przysługują pracodawcy, o ile umowa nie stanowi inaczej.

23


Rodz. 9 Polityka i praktyka

Patenty na oprogramowanie należą do najbardziej kontrowersyjnych kwestii w światowej polityce innowacyjnej. Sędziowie i teoretycy prawa patentowego są raczej po stronie udzielania patentów na rozwiązania informatyczne. Jednak sami informatycy także przedsiębiorcy z tej branży, czyli osoby najbardziej zainteresowane ochroną własnych praw, są zdecydowanie przeciw. Z przeprowadzonych w USA badań wynika, że za udzielaniem patentów jest jedynie 24% przedsiębiorców z branży informatycznej. Dla porównania, w branży biotechnologii takich przedsiębiorców jest 75%. Od wielu lat władza wykonawcza i ustawodawcza USA, czyli prezydenci oraz reprezentanci kongresu, konsekwentnie omijają problematykę ochrony rozwiązań informatycznych. Amerykań-

24

ska ustawa patentowa pochodzi aż z 1952 roku. Również Sąd Najwyższy, mimo zachęty ze strony polityków i biznesmenów, nie podjął kwestii akceptowalności patentów informatycznych, a wręcz odmawiał patentów informatycznych w kilku sprawach, które były przedmiotem jego rozstrzygnięć. Jako uzasadnienie Sędziowie Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, podali: „Celem tego prawa nigdy nie było przyznawanie monopolu na każde błahe urządzenie, każdą odrobinę pomysłu, która naturalnie i spontanicznie przyjdzie do głowy wykwalifikowanemu mechanikowi lub operatorowi w toku zwyczajnej produkcji. Doprowadziło by to do stworzenia grupy mataczy, którzy uczyniliby swoim zajęciem przyglądanie się fali postępu i gromadzeniu tego co najlepsze w postaci opatentowanych monopoli, które pozwoliłyby im nałożyć podatek na krajowy przemysł, bez wniesienia


jakiegokolwiek wkładu w postęp. Postawiło by to w trudnym położeniu uczciwe firmy, narażając je na lęk i obawę przed ukrytymi wynalazkami, nieokreśloną odpowiedzialność procesową oraz irytujące wyjaśnianie zysków uzyskanych w dobrej wierze.” W Europie konwencja patentowa w sposób bezpośredni wyklucza programy komputerowe ze sfery patentowalnej, a patentowanie oprogramowania jest jeszcze mniej popularne niż w USA. Wszystkie dotychczasowe próby zmierzające do legalizacji patentowania rozwiązań informatycznych w Europie skończyły się niepowodzeniem. Konferencja dyplomatyczna państw Europejskiej Organizacji Patentowej w 2000 roku nie wyraziła zgody na skreślenie programów z listy przedmiotów niepodlegających patentowaniu. W 2002 roku Komisja Europejska wystąpiła

z projektem nowej dyrektywy, której celem było usankcjonowanie praktyki EPO odnośnie patentowania oprogramowania oraz narzucenie tej polityki urzędom patentowym wszystkich państw członkowskich UE. Ta operacja również skończyła się niepowodzeniem. Wprawdzie w Radzie UE zwolennikom patentów informatycznych udało się osiągać większość głosów niemniej Parlament Europejski, pod wpływem opinii publicznej, a także z powodu braku poparcia dyrektywy ze strony europejskich firm MSP, w lipcu 2005 odmówił jej przyjęcia. Obecnie państwa członkowskie UE posiadają swobodę w interpretowaniu przepisów dotyczących patentowalności oprogramowania. Polska – obok Wielkiej Brytanii – należy do tych państw europejskich, w których praktyka nieudzielania patentów na rozwiązania informatyczne jest szczególnie rygorystyczna.

25


WARSZAWA


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.