NR 8/2018
MAGAZYN O HAZARDZIE
Rekordowe wydatki bukmacherów Spowiedź krupiera – jak działa kasyno od wewnątrz
Studia z zakresu zarządzania na rynku gier losowych
Czy możliwy jest zwrot zatrzymanych automatów do gry
www.e-play.pl
Od Wydawcy Drogi Czytelniku, No i kolejny letni miesiąc już za nami i kolejne wyzwania przed nami. Bukmacherzy po niedawno zakończonych Mistrzostwach Świata w piłce nożnej już dawno zapomnieli o osiągniętych zyskach, przygotowują się do nowego sezonu piłkarskiego. Czekają nas kolejne roszady w sponsorowaniu klubów sportowych i kolejni ambasadorowie kojarzonymi z marką zakładów sportowych. Na rynku bukmacherskim istnieją obecnie dwa podmioty, które jak lew na sawannie przymierzają się powoli do medialnego ataku i rozpoczęcia właściwej pracy. Są to PZBUK i Totalbet. Ostatnia z nich to marka wykreowana przez ZPR Group, operatora bardziej znanego z rynku kasyn i salonów gier. PZBuk tymczasem to podmiot którego właścicielem jest znana i bardzo stabilna Cherry Group, czyli firma o zasięgu ogólnoświatowym z wielkim potencjałem marketingowym. Oraz z wielkim doświadczeniem w budowie i prowadzeniu zakładów online na innych rynkach nie tylko europejskich. Obie z tych firm mają swoje plany i sposoby na penetrację rynku, obie również nie zdradzają strategii jaką chcą się posłużyć w celu znalezienia swojego właściwego miejsca. Pozostaje czekać na ich wejście „z przytupem”, choć niekoniecznie już we wrześniu. Totalizator Sportowy mający w planach otworzenie jeszcze w tym miesiącu trzech kolejnych salonów do gry na automatach analizuje swoje dotychczasowe dokonania w tej materii. Plany aby w tym roku uruchomić 50 salonów z 1200 automatami nie są znowuż takie nierealne. Lokalizacje są wybrane i przygotowane, obecnie trwają prace adaptacyjne i wkrótce powinno nastąpić przyspieszenie w budowie sieci. Co najważniejsze, gracze przekonują się do tej nowej na naszym rynku techniki grania, bez używania pieniędzy i z pełną szykaną rejestracji podczas pierwszego zapisu. Na pewno wspomaga to technika rodem z Kanady, system ewidencji i obsługi marki AXES Network jest idealnym rozwiązaniem. Wprawdzie to dopiero początki budowania sieci, wiele błędów jeszcze będzie popełnionych, ale jedno jest pewne – budowa sieci salonów gier jest niezaprzeczalnym faktem. W październiku tego roku zostaną po raz pierwszy w Polsce uruchomione podyplomowe studia dotyczące zarządzania na rynku gier losowych i zakładów wzajemnych. Organizatorem jest Akademia im. Leona Koźmińskiego przy współpracy z firmą Gaming 5.0. Studia otoczone są patronatem Totalizatora Sportowego, który widzi wśród abiturientów nowe przeszkolone kadry dla realizacji swoich zadań. Wykładowcami są osoby częściowo związane z branżą hazardową, częstokroć pracujące lub pełniące ważne funkcje w swoich macierzystych firmach. Również i ja zostałem poproszony do przeprowadzenia cyklu wykładów, prezentujących - Gry losowe i zakłady sportowe jako produkty na rynku i ich rodzaje. Mam nadzieje, że swoją wiedzą i doświadczeniem będę mógł pomóc w zrozumieniu i poznaniu tego tajemnego świata. Na świecie, we Włoszech znienacka zostało uchwalone prawo Dygnity Decree zakazujące reklamy zakładów sportowych w publicznym obszarze. Jest to grom z jasnego nieba, zwłaszcza dla ligi Serie A, która ma podpisanych wiele lukratywnych kontraktów sponsorskich ze światowymi markami bukmacherskimi. Wrzawa jaka się rozpętała po uchwaleniu tego prawa trwa do dziś. Nic nie wskazuje żeby legislator zmienił kontrowersyjną decyzję, co może się znacząco odbić na poziomie rozgrywek i samych drużynach Serie A. Życzę wszystkim czytelnikom miłej lektury kolejnej edycji Magazynu E-PLAY Iwo Bulski
Spis Treści Rekordowe wydatki bukmacherów! str. 4 Monopol w hazardzie – ustawowy prima aprilis czy skuteczna reforma? str. 9 Kasyno, czyli jak to wygląda od środka – spowiedź krupiera (cz.1) str. 14 Polski przedstawiciel na afrykańskich targach „Sports Betting West Africa” str. 19 Współczesne piractwo w grach online str. 22 „Martwe” przepisy prawa str. 25 Ranking 12 najlepszych gier strategicznych str. 30 Włoski „dekret godności” – rząd wprowadza zakaz reklamy hazardu str. 34 Satoshi Nakamoto – twórca Bitcoina poszukiwany na arenie międzynarodowej str. 39 Istnieje wiele zbieżności pomiędzy grą w kasynie a grą online str. 43 Karty na stół str. 47 Zarządzanie na rynku gier losowych i zakładów sportowych str. 50 Wywiad str. 53 Trudna droga ewolucji w kierunku równości płci w branży gier str. 57 Czy możliwy jest zwrot automatów? str. 61 Historia Blackjack,najpopularniejszej gry kasynowej str. 65 Na tronie i przy stoliku str. 69
3
Sierpień 2018
Rekordowe wydatki bukmacherów!
Krzysztof Kubicki – dziennikarz sportowy, specjalista od marketingu, pełnij funkcje marketing manager w STS, obecnie komentator i ekspert rynkowy.
Każdy klub ekstraklasy rozpoczął nowy sezon z firmą bukmacherską w gronie sponsorów. Nigdy dotąd taka sytuacja nie miała miejsca! Ile łącznie pieniędzy z branży zakładów sportowych otrzyma 16 klubów? Szacunkowo roczna wartość tylko umów sponsoringowych będzie opiewała na ponad 15 milionów złotych. Do tego dochodzą premie za sukcesy sportowe, a także pieniądze za zgody na wykorzystywanie wyników.
O
d stycznia 2010 do kwietnia 2013 roku polskie kluby piłkarskie tworzyły piramidy sponsorskie bez uwzględniania bukmacherów. Naprędce stworzona w 2009 roku przez rząd Donalda Tuska ustawa o grach hazardowych sprawiła, że polski sport stracił w tym okresie dziesiątki milionów złotych. Tylko wartości umów Lecha Poznań
4
(Betclic) czy Wisły Kraków (Bet-at-home) z bukmacherami były szacowane na około 4 miliony złotych rocznie. Każda! Na długie lata sponsora tytularnego straciła również I liga, którą wspierał Unibet. Sytuacja zaczęła wracać do normalności w 2013 roku. Prezes STS, Mateusz Juroszek, przyznał, że miał
w styczniu tego roku oferty Legii Warszawa i Lecha Poznań na biurku. Ostatecznie wybrał propozycję klubu z Wielkopolski. Legia jeszcze w tym samym roku sfinalizowała rozmowy z Fortuną. Dwa największe kluby i dwaj najwięksi bukmacherzy zaczęli rywalizować ze sobą nie tylko o sukcesy, ale również o klienta w świecie rzeczywistym, jak i w tym
www.e-play.pl
internetowym. Kto jest bardziej zadowolony z perspektywy czasu? Fortuna zapłaciła Legii zdecydowanie więcej niż STS klubowi z Poznania, ale z drugiej strony, stołeczna drużyna zdobyła aż cztery mistrzostwa kraju i awansowała do Ligi Mistrzów, dzięki czemu zapewniła swojemu sponsorowi znakomite ekwiwalenty reklamowe (chociażby poprzez transmisje w otwartych kanałach TVP). Trzecim graczem przy bukmacherskim stole był kilka lat temu Totolotek. Sponsorował Górnik Zabrze, Lechię Gdańsk, Jagiellonię Białystok i Wisłę Kraków. Próbę czasu przetrwała współpraca jedynie klubem z Trójmiasta. Trwa ona niezmiennie od maja 2014 roku i obok wymienionych wyżej partnerstw Legii i Lech jest najlepszym dowodem na to, że lojalność w tym biznesie może funkcjonować. Pozostałe trzy interesujące marki piłkarskie Totolotek stracił na rzecz STS i LV Bet. Obie wymienione firmy są w ostatnim czasie najbardziej aktywne na ekstraklasowym rynku sponso-
ringu. W efekcie obie mają w swoich portfoliach umowy na wyłączność z sześcioma klubami ekstraklasy. Jednak co ciekawe, każda z tych firm sumarycznie płaci co roku… mniej niż Fortuna jednej Legii. Każdy chciałby sponsorować Legię? Taki wniosek można wysnuć, gdy spojrzymy na inne sekcje klubu z Warszawy i słowa przedstawicieli firm bukmacherskich. STS w 2015 roku był wstępnie zainteresowany współpracą z koszykarską Legią. Jednak do akcji wkroczyła Fortuna, która była już sponsorem piłkarzy. Rok później sekcję przejął Totolotek i podpisał dwuletnią umowę. Jaka była motywacja bukmachera? – Związaliśmy się z największą marką sportową w Polsce. Było to naturalnym krokiem, bo jesteśmy ogólnopolską firmą z siedzibą w Warszawie – nie krył Mariusz Rzeczkowski. – Długofalowa współpraca z koszykarską Legią Warszawa to jasny sygnał, że chcemy
wspólnie rozwijać się i osiągnąć cel, jakim jest powrót klubu do najwyższej ligi – dodał kierownik komunikacji marketingowej Totolotka. Z prestiżu Legii zechciał skorzystać także nowy gracz na rynku. Forbet na początku 2018 roku został sponsorem kilku innych sekcji sportowych Legii: tenisa, hokeja, rugby, kolarstwa, jak również tych związanych ze sztukami walki. – Wszyscy doskonale wiedzą, czym jest Legia dla mieszkańców stolicy. Rozpoczynając współpracę wyrażamy uznanie dla pięknej historii Legii jako klubu wielosekcyjnego. Liczymy, że dzięki tej współpracy, wspólnymi siłami uda nam się przywrócić świetność wielu sekcjom – powiedział Robert Grzeszczyk, prezes Forbetu. Atrakcyjna I liga Firma Grzeszczyka bardzo mocno zainteresowała się również rozgrywkami piłkarskiej I ligi. Forbet doszedł do porozumienia z takimi klubami jak
5
Sierpień 2018
Piłkarska ekstraklasa Najwięcej płaci Fortuna. Ufając medialnym informacjom mowa o gwarantowanych 5 mln zł, które przelewa co roku na konto Legii Warszawa. Sześć innych klubów może liczyć na kwoty w przedziale 0,8 – 1,5 mln zł. Pozostałe zaś muszą się zadowolić niższymi przychodami. Do wymienionych kwot wyjściowych dochodzą oczywiście premie za osiągnięcia sportowe. Klub Legia Warszawa
Bukmacher
Ważność umowy
Fortuna
grudzień 2019
Jagiellonia Białystok
STS
czerwiec 2019
Lech Poznań
STS
czerwiec 2020
Górnik Zabrze
STS
czerwiec 2021
Pogoń Szczecin
STS
czerwiec 2019
Korona Kielce
STS
czerwiec 2020
Cracovia
STS
czerwiec 2019
Wisła Kraków
LV Bet
czerwiec 2021
Wisła Płock
LV Bet
czerwiec 2021
Arka Gdynia
LV Bet
czerwiec 2020
Piast Gliwice
LV Bet
czerwiec 2019
Zagłębie Sosnowiec
LV Bet
czerwiec 2022
Miedź Legnica
LV Bet
czerwiec 2019
Śląsk Wrocław
Forbet
czerwiec 2019
Lechia Gdańsk
Totolotek
czerwiec 2019
Zagłębie Lubin
Milenium
czerwiec 2019
Ciekawe piłkarskie umowy sponsoringowe Reprezentacja Polski
STS
Ekstraklasa
-
I liga
Fortuna
Puchar Polski
Totolotek
ŁKS Łódź
Forbet
Odra Opole
Forbet
GKS Tychy
Forbet
Motor Lublin
Forbet
Garbarnia Kraków
LV Bet
Widzew Łódź
LV Bet
Ciekawe nie-piłkarskie umowy sponsoringowe KSW
STS
Asseco Resovia
STS
Vive Kielce Tauron Basket Liga
6
STS Milenium
Plus Liga
LV Bet
Liga Siatkówki Kobiet
LV Bet
Włókniarz Częstochowa
Forbet
KS Toruń
Forbet
GKŻ Wybrzeże
Forbet
Warsaw Group
Forbet
GKS Tychy czy Odra Opole. Jednak to kto inny na początku 2017 roku toczył prawdziwą wojnę o zaplecze ekstraklasy. STS chciał zostać sponsorem tytularnym, lecz ostatecznie przegrał rywalizację z grupą marek: Nice, Fortuna i Oshee. Lider rynku zadowolił się tym, że na sezon 2017/18 wykupił czas na bandach LED od pośrednika, który je rozstawia w I lidze na zlecenie PZPN. Fortuna z kolei została sponsorem oficjalnym, a także współpracowała z GKS Katowice, Miedzią Legnica i Zagłębiem Sosnowiec. Każdy z tych klubów miał mocarne plany w poprzednim sezonie. – Dzięki temu partnerstwu zwiększamy nasze zaangażowanie w Nice 1 Ligę. Miedź to klub o wielkich ambicjach. Wierzymy, że ogłoszona współpraca to początek okresu zwieńczonego upragnionym awansem do ekstraklasy – przekonywał Konrad Komarczuk, prezes Fortuny, w momencie podpisywania umowy z klubem z Legnicy. I rzeczywiście, jego słowa stały się faktem. Miedź awansowała. I to razem z Zagłębiem! Jednak radość Fortuny nie trwała długo. Sosnowiczanie do nowego sezonu w ekstraklasie przystąpili już z reklamami LV Bet na stadionie. – Sam jestem związany emocjonalnie z klubem, ponieważ urodziłem się w Sosnowcu i spędziłem na tym stadionie wiele dni w moim życiu – cieszył się po finalizacji rozmów Rafał Wójtowicz, prezes LV Bet. Fortuna znalazła znakomite pocieszenie. Zrobiła to, o czym tylko myślał STS. Została sponsorem tytularnym rozgrywek I ligi. – To naturalna konsekwencja naszego sponsorskiego zaangażowania w te rozgrywki, które zapoczątkowaliśmy w marcu ubiegłego roku. Mamy nadzieję, że najbliższe trzy lata zarówno dla Fortuna 1 Ligi, jak i klubów w niej występujących, będą czasem rozwoju i jeszcze większej profesjonalizacji. Pierwsza liga jest niezwykle wyrównana i emocjonująca, co sprawia, że coraz większa liczba kibiców obserwuje jej losy – chwalił Konrad Komarczuk, prezes Fortuny, tuż przed startem sezonu 2018/19.
www.e-play.pl
A inni? Nie wspomnieliśmy do tej pory o marce Milenium, która na ekstraklasowe ruchy konkurencji odpowiedziała tylko raz – podpisując w 2016 roku umowę w Lubinie. – Zagłębie to jeden z najdynamiczniej rozwijających się klubów w Polsce. Jesteśmy pod wrażeniem przyjętej przez klub filozofii i konsekwencji w jej realizowaniu – chwalił partnera Marek Prokurat, prezes Milenium. Niestety, działania tego bukmachera ograniczyły się niemalże tylko do wyświetlania animacji na bandach LED stadionu na Dolnym Śląsku. Jeśli wyjdziemy poza ekstraklasę, należy odnotować, że Milenium przez kilka lat było sponsorem koszykarskiej Tauron Basket Ligi. Może natomiast dziwić, że firma operująca przede wszystkim w zachodnich województwach, nigdy na poważnie nie weszła w sponsoring żużla. Jako pierwszy zrobił to Forbet. Nawiązał współpracę z Włókniarzem Częstochowa, KS Toruń, GKŻ Wybrzeże i cyklem zawodów SEC. W styczniu 2018 firma została sponsorem tytularnym wspomnianego klubu z Częstochowy. – Z Włókniarzem współpracowaliśmy już w 2017 roku i bardzo z tej współpracy byliśmy zadowoleni. Dlatego zdecydowaliśmy się zwiększyć nasze zaangażowanie i podpisać nową umowę – wyjaśnił Robert Grzeszczyk, prezes Forbetu. To stanowiło wystarczający argument, aby zakomunikować światu, że firma „wspiera polski żużel” i oprzeć na tym przekazie kampanię marketingową, której głównym gwoździem był specjalny spot telewizyjny. STS podobne produkcje tworzył chwaląc się wspieraniem reprezentacji Polski w piłce nożnej. Pierwsza umowa z PZPN została podpisana w 2014 roku, krótko przed pamiętnym meczem Polski z Niemcami na Stadionie Narodowym. Cztery lata później została przedłużona, a STS awansował w drabinie sponsoringowej i tym samym zaczął płacić jeszcze więcej Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej. Fak-
tury za sponsoring wystawiane przez federację opłaca także Totolotek, który w 2017 roku stał się partnerem piłkarskiego Pucharu Polski. Jedynym, najbardziej smakowitym i nietkniętym, kawałkiem tortu pozostał sponsoring całej ekstraklasy. Do tej pory żadne bukmacher nie sięgnął po niego, bo kluby stawiają
sprawę jasno – chętny musi wyłożyć na tyle dużą kwotę, aby po jej podzieleniu na 16 podmiotów, każdy był zadowolony. Również w kontekście tego, że obecnie każdy klub bierze pieniądze od bukmachera i zapewnia mu wyłączność branżową na ekspozycję na stadionie i na stroju. Przy sponsoringu całej ekstraklasy, o takiej wyłączności nie byłoby mowy. n
Kogo zasponsorują nowi gracze? Aktualnie swojej ekspozycji podczas meczów Lotto Ekstraklasy nie mają trzy firmy oferujące już zakłady swoim klientom: Etoto, Totalbet oraz Superbet. Pierwsza z wymienionych marek od września 2015 do czerwca 2017 roku była sponsorem Piasta Gliwice. Jej logotyp widniał nawet w centralnej części koszulki. Totalbet i Superbet póki co szukają innych rozwiązań. O ekstraklasie mogą myśleć w kontekście następnego sezonu, bo dopiero w czerwcu 2019 roku wygasa osiem umów pomiędzy bukmacherami a klubami, które zapewne cieszą się z takiej konkurencji w branży zakładów sportowych.
7
www.e-play.pl
Monopol w hazardzie – ustawowy prima aprilis czy skuteczna reforma?
Katarzyna Maciaszczyk-Sobolewska
Na te zmiany czekali z nadzieją legalni operatorzy. Obowiązująca od 1 kwietnia 2017 roku nowelizacja ustawy hazardowej miała na celu dwie rzeczy: ochronę graczy przed negatywnymi skutkami hazardu oraz ograniczenie szarej strefy w grach hazardowych. Od początku jednak wzbudzała kontrowersje, głównie z powodu monopolu państwa.
P
rzed wejściem w życie nowelizacji, szacunki ONZ wskazywały, że 70-90% rynku gier hazardowych w Polsce stanowi szara strefa, a z wartego 5 mld zł rynku zakładów bukmacherskich tylko ok. 1 mld zł to działalność legalna. Uregulowanie rynku gier hazardowych miałoby więc przynieść dodatkowe miliardy wpływów do budżetu. Tak mówi wer-
sja optymistyczna. Pesymistyczna zaś głosi, że to miliardy zmarnowane na walkę z hazardem, której państwo polskie i tak nie wygra. NIE dla monopolu Wśród zmian, jakie wnosi kwietniowa ustawa, największe kontrowersje wzbudza przede wszystkim mono-
pol państwa na gry na automatach poza kasynami. Przeciwnicy monopolu w hazardzie już w 2016 roku zwracali uwagę na jego negatywne konsekwencje1. Wymieniali m.in.: niskie wpływy do budżetu, wysokie koszty i iluzoryczną ochronę graczy. Zdaniem przeciwników, państwo nie powinno wydawać pieniędzy na in-
https:// www.rp.pl/ Debaty-ekonomiczne/ 309209877-Kontrolatak-monopol-nie.html #ap-1 1
9
Sierpień 2018
westycje związane z hazardem. Koszt takiego działania to 2-5 mld zł, a składają się na niego: wynajęcie punktów gry, zakup sprzętu, zatrudnienie pracowników, stworzenie odpowiedniego oprogramowania, monitoring etc. Nie przyniesie to korzyści, a jedynie straty. Wśród beneficjentów będą natomiast firmy, które dostarczają automaty do gry. Wówczas tego jeszcze nie wiedziano, dziś już wiadomo, że odpowiedzialne za przygotowanie i dostarczenie automatów będą Wojskowe Zakłady Łączności, firma Exatel oraz Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych. Jak podkreślali przeciwnicy, zamiast na drogich inwestycjach, państwo powinno skupić się na wpływach podatkowych z hazardu i wykorzystaniu ich na cele budżetowe. Przy czym pierwszych wpływów do budżetu należy się spodziewać najwcześniej po trzech latach od wprowadzenia ustawy.
10
Analizując jednak sytuację hazardową w innych krajach, monopol państwowy nie jest niczym nowym. Znamy go choćby ze Skandynawii: w Szwecji mimo monopolu szara strefa rosła w najlepsze – w efekcie zliberalizowano przepisy. W Danii monopol nie chronił graczy nieletnich, a szara strefa rozszerzyła się. Wprowadzono więc zmiany, dzięki którym rynek jest regulowany, a wpływy do budżetu rosną. W Norwegii z powodu monopolu, a konkretnie obowiązku rejestracyjnego, część osób odeszła od hazardu, przez co budżet państwa stracił miliardy koron. Można jednak powiedzieć: sukces, bo przecież chodzi o zmniejszenie liczby uzależnionych. Monopol made In Poland Jako że gry na automatach należą do najbardziej uzależniających,
także i w Polsce konieczne stało się wprowadzenie rozwiązania zapewniającego ochronę graczy. Tym rozwiązaniem jest… wzmożona kontrola państwa, czyli dobrze znany monopol. Zgodnie z ustawą, spółka wykonująca monopol państwa w zakresie urządzania gier na automatach zobowiązana jest do wprowadzenia regulaminu odpowiedzialnej gry. Ponadto gry na automatach mogą się odbywać wyłącznie w wydzielonych do tego miejscach, a korzystać mogą z nich osoby powyżej 18. roku życia. W przypadku automatów do gry, państwowy monopol na otwieranie salonów otrzymał Totalizator Sportowy. Co prawda inni przedsiębiorcy również mogą instalować „jednorękich bandytów”, chociażby w kasynach, ale muszą posiadać specjalną koncesję. Takie punkty z automatami powinny znajdować się z dala od szkół czy kościołów.
www.e-play.pl
Jednym z elementów prowadzonego przez Totalizator Sportowy „Programu odpowiedzialnej gry” jest obowiązek rejestracyjny. W praktyce wygląda to tak, że od gracza wymaga się podania danych personalnych, łącznie z adresem zamieszkania, numerem PESEL i numerem dokumentu tożsamości. Wszystko po to, by ograniczyć dostęp niepełnoletniej młodzieży do hazardu oraz by monitorować i w porę wychwytywać przypadki uzależnień. Swego czasu spółka Skarbu Państwa robiła badania, z których wynika, że 17% Polaków gra, a 60% zna automaty. Choć jest to jeszcze całkiem nowa działalność spółki (znanej dotychczas z gier losowych, takich jak LOTTO), odnotowała już ona ponad 3 mln zł obrotu na automatach w kraju. W ramach pilotażowego programu planuje ustawienie ponad 1200 automatów w 50 salonach. Docelowo, w ciągu 4-5 lat chce wprowadzić na rynek ok. 38 tys. automatów w całym kraju, co przyniesie zyski w wysokości ponad 2,3 mld zł rocznie i ponad 23 mld zł w ciągu dekady. Niektórzy eksperci sceptycznie jednak patrzą na te szacunki. Tygodnik Wprost prognozuje, że wpływy do Skarbu Państwa z tytułu podatków od automatów nie będą wyższe niż pół miliarda zł rocznie. A sam rynek będzie wart 5-6 mld zł2. Skąd te szacunki? Powody są dwa: pierwszy to syndrom norweski, który sprawi, że obowiązek rejestracyjny zniechęci graczy do korzystania z automatów, a drugi to brak wiary w monopol, który nie zlikwiduje całkowicie szarej strefy.
https:// www. wprost.pl/ tygodnik/ 10122486/ legalnybandyta .html 2
Mimo że ustawa przewiduje drakońskie kary dla właścicieli automatów bez koncesji (100 tys. zł za każdą nielegalną maszynę), wciąż jak grzyby po deszczu wyrastają pirackie punkty rozrywki. Piraci niewiele sobie robią z kwietniowej reformy i stawiają swoje automaty w niepozornych miejscach, takich jak lokalne bary, kioski, małe sklepy spożywcze czy stacje benzynowe.
11
Sierpień 2018
Porządek w Internecie Przed wejściem w życie nowelizacji ustawy hazardowej przestrzeń internetowa nie była uregulowana. Ustawodawca pokusił się o to, żeby zrobić porządek także i w tej strefie. Na mocy nowych przepisów obecnie to właśnie państwo posiada monopol na organizowanie gier hazardowych w sieci. Podmioty komercyjne, które chcą prowadzić gry w kasynach czy zakłady bukmacherskie, muszą ubiegać się o licencję. Z jednej strony ma to ograniczyć szarą strefę, z drugiej – podnieść poziom ochrony graczy, ponieważ tylko legalni operatorzy dają gwarancję oferowania gier w sposób bezpieczny i odpowiedzialny. Na polskim rynku działa legalnie 7 firm bukmacherskich (ósma firma otrzymała licencję, ale jeszcze nie rozpoczęła działalności). Zgodnie twierdzą, że walka z szarą strefą jest konieczna. W ubiegłym roku podatek od gier wypracowany przez legalnych operatorów zakładów bukmacherskich wynosił blisko 400 mld zł, podczas gdy światowi giganci mieli
dla siebie 50% rynku, a nie posiadali koncesji. Teraz karta obróciła się na korzyść firm legalnie działających. Szara strefa skurczyła się z 90 do 60%, a obroty wzrosły dwukrotnie3. Niemniej jednak, zdaniem ekspertów, państwo przyjęło złą metodę blokowania nielegalnych bukmacherów, skutkiem czego wielu z nich ponownie wróciło do gry. Po pierwsze blokowane powinny być serwery, a nie same adresy URL, po drugie niższa stawka podatku od gier zachęciłaby większą liczbę podmiotów do wyjścia z podziemia. Obecny podatek w wysokości 12% jest sporym obciążeniem dla firm, stąd wiele z nich po prostu woli go nie płacić. Również gracze wybierają grę bez podatku, mimo że za udział w zakładach u nielegalnego bukmachera grozi grzywna w wysokości nawet 3,2 mln zł oraz utrata postawionych pieniędzy i całej wygranej. Silna pozycja Totalizatora Automaty do gier, internetowe kasyno (które ma wykonać konsorcjum amerykańsko-izraelskich spółek Play-
tech Services Limited oraz Playtech Software Ltd,), sprzedaż online tradycyjnych produktów spod znaku LOTTO – nie ulega wątpliwości, że spółka Skarbu Państwa ma bardzo silną pozycję na polskim rynku hazardowym. Jak sama podaje w komunikacie prasowym: „Według informacji World Lottery Association, nigdy w historii żadna firma realizująca monopol państwa w sferze hazardowej nie prowadziła tylu nowych i złożonych technologicznie projektów jednocześnie”. Wydaje się, że wilk jest syty i owca cała. Rosną wpływy do państwa oraz przychody samej spółki. Znowelizowana ustawa miała na celu zwiększenie wpływów podatkowych z tytułu gier hazardowych, dostosowanie regulacji prawnych do oczekiwań Unii Europejskiej oraz zapewnienie bezpieczeństwa graczom. To poniekąd się udało. Jak podaje Polskatimes. pl, przed 1 kwietnia 2017 r. nielegalni bukmacherzy kontrolowali około 90% szacowanego na 5 mld zł rynku zakładów wzajemnych w naszym kraju. Obecnie udział ten spadł do około 60%. Eksperci szacują, że przychody legalnych bukmacherów w 2017 r. wzrosły do ponad 3 mld zł. Z wpływów podatkowych zadowolony jest także rząd. Na koniec lipca 2017 r. wyniosły one ponad 875 mln zł, czyli ponad połowę z zaplanowanej na cały rok sumy 1,709 mld zł. Pozostaje tylko jedna wątpliwość. W całej tej historii hazardowej bardzo wiele mówi się o liczbach, bardzo głośno o karach, a niewiele o samych graczach. Czy i oni pozytywnie odczuwają skutki reformy? Ile osób udało się uchronić przed zgubnymi skutkami nałogu? Czy liczba nieletnich korzystających z tego typu gier zmniejszyła się? Chciałabym wierzyć, że tak jest. Może więc, projektując prawo, nie koncentrować się na wzmacnianiu państwowego monopolu, tylko na ograniczaniu uzależnienia od hazardu? Z niecierpliwością czekam na pierwsze statystyki pozytywnych zmian wśród graczy. Oby takie właśnie były. n
12
Sierpień 2018
Kasyno, czyli jak to wygląda od środka – spowiedź krupiera (cz.1)
Tomo – autor pracował przez długie lata w jednym z warszawskich kasyn na stanowisku krupiera.
Po przeczytaniu artykułów o kasynie pomyślałem, że przybliżę trochę ten świat. Mam nadzieję, że uzyskacie w tej opowieści odpowiedzi na interesujące Was pytania i wątpliwości. Na wstępie zaznaczę również, że mimo tego, co jest pokazywane w filmach i serialach, kasyno wcale nie jest niebezpieczne jak na pierwszy rzut oka może się wydawać.
Jak się zostaje krupierem? Krupierem zostałem trochę z przypadku, nie planowałem takiego zawodu, nie wiem czy ktoś w dzieciństwie o tym marzył? W moim przypadku trafiłem na ogłoszenie w gazecie o treści mniej więcej „Kasyno zatrudni krupiera, doświadczenie
14
niewymagane” do tego nr. telefonu. To było jeszcze w tych czasach gdzie ogłoszenia w gazecie praca miały 2 linijki i nikt nie pisał o tym że „w młodym ambitnym zespole” , „fantastyczna atmosfera” itp. Po dodzwonieniu się, Pani która odebrała, powiedziała że zaprasza
na rozmowę kwalifikacyjną i podała konkretny termin. Kiedy dotarłem na miejsce okazało się, że jest jeszcze kilkaset innych chętnych. Sama rozmowa odbywała się w kasynie które miało być otwarte za 2-3 miesiące, brakowało wielu rzeczy ale wykładziny, tapety, zasłony, oświetlenie itp. już zostały zainstalowane na swoich
www.e-play.pl
miejscach. To był mój pierwszy kontakt z „kasynem” więc wrażenie było duże, przepych, to określenie wg mnie najlepiej oddaje pierwsze odczucia. Sama rozmowa kwalifikacyjna trwała dosłownie chwilę, podchodziło się do stolika, (było ich kilka aby przyspieszyć ten etap, do których zapraszali kandydatów ja tylko któreś miejsce się zwolniło) przy którym siedziały 3 osoby. Na początku trzeba się było przedstawić, zostawić CV, pokazać dłonie (krupier pracuje rękami) , i na koniec jedna z osób zadała po angielsku jakieś głupie pytanie typu, „jak spędziłeś ostatnie wakacje?”. I na tym ten etap się zakończył. Kilka dni później otrzymałem telefon że zapraszają na szkolenie jutro od 7:55 do 11:55 lub od 12:00 do 16:00 (można było wybrać jak komu pasowało, ja wybrałem 7:55) również do kasyna, żadnych informacji więcej. Rano stawiło się nas ok 70 osób Punkt 8:00 pojawiło się 2 panów, jeden siwy drugi czarny (pozostanę nazywaniu ich po kolorze włosów). „Siwy” się przedstawił i powiedział ze razem z „czarnym” będą nas szkolić. „Czarny” się przedstawił i na tym uprzejmości się zakończyły. Utknęło mi jeszcze w pamięci do dziś, jak „Siwy” wskazał na „Czarnego” i powiedział, że prowadzi (czyli obsługuje grę) ruletę najlepiej w mieście. Następnie przyszła pora na zasady szkolenia po przedstawieniu których kto chce może zrezygnować.
obecnie pracować nigdzie indziej, • w każdym momencie szkolący mogą podejść i podziękować kursantowi, wyjaśnień nie będzie, było coś powiedziane że osoby którym podziękują się do tego nie nadają i nie będzie innych tłumaczeń, • osoby które przyjdą po zamknięciu drzwi mogą uznać że odpadły, • osoby które choćby raz nie przyjdą również i aby nie fatygowały się następnego dnia bo szkoda ich czas zmarnowanego na dojazd .(tak jak wspomniałem wcześniej, po ok 3 tygodniach pojawiły pewne furtki, ale dotyczyło to już dużo mniejszej grupy z którą wiązali jakąś nadzieję, więc nie opłacało im się ich odrzucać) • słuchamy poleceń szkolących bez sprzeciwu i zadawania głupich pytań. Dostaliśmy jeszcze trochę ogólnych informacji o kasynie i sposobie funkcjonowania oraz polecenie, że mężczyźni pracują w czarnych spodniach od garnituru i białych koszulach, natomiast kobiety w białych bluzkach, czarnych spódniczkach, szpilkach i z pomalowanymi na czerwono paznokciami, ale bez tipsów (to były czasy kiedy królowały tipsy). Te które miały, dostały czas do jutra żeby się tipsów pozbyć. Na szkolenie w tych strojach oczywiście nie chodziliśmy, to było bardziej do dziewczyn skie-
rowane aby je uświadomić, że będą pracować w spódniczkach (bardziej mini niż przed kolano) i na szpilkach. Cześć zapoznawczo informacyjna się zakończyła i zostaliśmy zaroszenie do stołów do rulety. Stołów było chyba 6. Na początku „Siwy” rozrzucił na stole 100 chip–ów (żetonów) po czym w około 20 sekund je pozbierał i ustawił 5 stacków (takich słupków) po 20 w każdym. To jak się okazało było nasze zadanie na pierwsze 2 tygodnie szkolenia. Przez 10 dni po 4 godziny dziennie zbieraliśmy i rozrzucaliśmy te żetony, na stole było ich 1000 (5 kolorów po 200 w każdym kolorze). A my stojąc po kilkanaście osób w około stołu uczyliśmy się je zbierać tak szybko jak to możliwe i ustawiać w stacki po 20 bez ich liczenia, po 3 dniach w 70% przypadków czuło się w dłoni kiedy chipsów jest 19 a kiedy 21. W 3 tygodniu ze 100% pewnością można było określić 20. Obejmując stack 4 palcami ciało zapamiętuję miejsce w którym 20 żetonów dotyka wewnętrznej strony dłoni. Na tym etapie nastąpił pierwszy odsiew, codziennie odpadały 2-4 osoby, Na dzień dobry odpadły te wszystkie, które nie pasowały naszym trenerom pod względem charakteru, zaś 3 dnia ci wszyscy którzy na koniec nie potrafili zebrać 100 żetonów w czasie krótszym niż 30 sekund. Po 10 dniach zostało nas może ok 14-17 osób.
Z najważniejszych zasad jakie mieliśmy przyswoić były to następujące reguły: • nie można opuścić ani jednych zajęć • szkolenie będzie trwało ok 4-5 tygodni, • nigdy się nie spóźniać (o 7:56 zamykano drzwi do kasyna, w późniejszym etapie można było się wkupić czekoladą (po jednej na głowę dla szkolących, za każde 10 minut, ale do max 30 minut ). Swoją drogą, bardzo mnie to nauczyło punktualności, i „szacunku do czasu”, • osoby które się szkolą nie mogły
15
Sierpień 2018
Godzinę przed końcem tego dnia nastąpiło zakończenie zbierania i dostaliśmy zadanie domowe na weekend. Zadaniem była tabliczka mnożenia dla cyfr 6, 8, 11, 17 i 35 (równowartość niektórych wypłat w rulecie ), w każdym przypadku trzeba było nauczyć się ich mnożenia od 1 do 15. Dostaliśmy również informację jakie są wygrane na stole do rulety w obrębie 1 numeru (obstawiając na liniach możemy obstawić 2, 3, 4 lub 6 numerów jednym żetonem cyfra na żetonie to wielokrotność postawionego zakładu + żeton wygrany). Dostaliśmy również zestaw „fiszek”, na których były rozmieszczone różne układy a na drugiej stronie łączna wielokrotność wygranej. Było tego ok. 20 różnych kombinacji, tego wszystkiego mieliśmy się nauczyć na pamięć na poniedziałek. W poniedziałek pierwsze zaskoczenie, grupa poranna i popołudniowa została połączona w jedną 30 osobową. Dzień rozpoczęliśmy standardowo od zbierania żetonów, po 30 minutach „rozgrzewki” (od tej pory nasz każdy kolejny dzień na kursie tak się zaczynał), uczyliśmy się w jaki sposób przesuwać stacki w zależności od tego ile ma się przesunąć, oraz jak dzielić stacki w przypadku kiedy musimy wypłacić klientowi ich 57 albo 46 (stacki są po 20, nikt ręcznie z góry odpowiedniej ilości nie zdejmuję, są na to różne techniki) , te czynności po 2 tygodniach zbierania żetonów przychodziły bardzo łatwo, i praca nad nimi trwała ok tygodnia. Oczywiście na koniec poniedziałku było odpytywanie z tabliczki mnożenia i fiszek z układami. Z fiszkami trzeba się było uporać chyba w 30-35 sekund z tabliczki pytali na wyrywki kilka numerów, po tym teście we wtorek na szkoleniu było nas o kilka osób mniej ale codzienny odstrzał już nawet nikogo nie dziwił. Na koniec 3 tygodnia umieliśmy już przesuwać żetony, puszczać kulkę w kole ruletki (co wbrew pozorom jest dosyć ciężkim zadaniem na początku) i liczyć w pamięci wielokrotności wygranych (tzn. wydawało nam się że umiemy.)
16
I na tym etapie było nas już tylko ok 18 osób. Na początku 4 tygodnia dostaliśmy fałszywe pieniądze każdy po 5.000 PLN i zaczęliśmy grać, na 2 stołach. Każdy z nas przez ok 30 minut był krupierem a potem wcielał się w rolę gracza, wtedy to jeszcze wyglądało w miarę ok, po czym do stołu dosiedli się „Siwy” z „Czarnym” i zaczęli pokazywać jak mogą zachowywać się gracze. Przekleństwa, krzyczenie na krupiera, chęć postawienia żetonu już po wypadnięciu numeru i poganianie były standardem. Na koniec dnia 30 minut ruletę pokazowo poprowadził „Czarny” i wtedy zobaczyliśmy jak jesteśmy słabi, ten gość działał jak komputer, obliczał i wypłacał żetony szybciej niż ja policzyłem ile ich jest postawionych (watro zaznaczyć, że wtedy nie obstawialiśmy po 1 żetonie tylko po kilkanaście lub więcej i numer wygrywający często wyglądał tak.
grzybek czyli Dolly
Ten grzybek to tzw. Dolly którą oznacza się wygrany numer żeby sprzątając stół nie zgarnąć wybranych zakładów, najpierw uprzątamy stół zostawiając wygrane zakłady potem dopiero liczymy wygrane. Tu warto dodać, że w kasynach żetony dzielimy na „cashowe” i „kolorowe”. Cashowe to takie, które mają określoną na nich wartość. Kolorowe to takie, których wartość określa gracz. Przychodzi on do stołu, wybiera sobie kolor i anonsuje np. „żółty po 5 za 400”, krupier oznacza wtedy, że ten gracz będzie grał kolorem żółtym i że umownie jego wartość to 5 złotych, po czym wydaje mu 80 żetonów (400 złotych/ 5 złotych = 80 żetonów). Te żetony na każdym stole są w kilku kolorach, ale dla każdego stołu mają inny obrazek, aby nie było sytuacji, że ktoś weźmie 100 żetonów po 2,5 zł, potem pójdzie i na drugim stole weźmie żółty po 50 zł za żeton i te po 2,5 zł przemyci do gry. Z tego też po-
www.e-play.pl
wodu liczy się je na koniec, aby nikt ich nie zabierał do domu. Oczywiście jednym kolorem może grać tylko jedna osoba. Granie kolorami na niskich i średnich stawkach jest powszechne. Wygrane, które przewyższają liczbę żetonów w kolorze wypłaca się w żetonach cashowych i kolorowych. Np. ktoś postawi 10 żetonów na numer, to w przypadku wygranej powinien dostać 350 żetonów, w obiegu jest ich 200, w tym część u klienta, bo nimi gra W przypadku np. gdy jeden żeton ma wartość 2,5 zł, a wygrana klienta to 875 złotych, 75 daje się w żetonach kolorowych, 30 sztuk, a resztę w żetonach np. o nominale 100 zł. Z rzeczy istotnych – tylko żetony cashowe można w kasie wymienić na gotówkę. W kolejnych dniach zostały dołożone zajęcia z tasowania kart i nasz dzień wyglądał tak, że zaczynaliśmy od 30 minut chipowania (zbieranie żetonów), a potem było przepytywanie z układów, godziny tasowania kart, przesuwania stacków, rzucania kulką. W międzyczasie co ok. 30 minut jeden z nas szedł do stołu, gdzie powadził grę z „Czarnym” lub „Siwym”. Zostały też nam przedstawione zasady Blackjacka i pokera (w tamtym czasie królował 5-kartowy poker karaibski. Holdem, ruski itp. powchodziły do kasyn później). Dwa lub trzy dni poświęciliśmy na doskonalenie technik prowadzenia gier karcianych i wróciliśmy do ruletki. Został nam przedstawiony "racetrack" i jego zasady. To jest ten owal z numerkami na stole do rulety europejskiej, zawiera on sekcje, które łączą grupy numerów obok siebie. My musieliśmy się nauczyć jakie są numery dla jakiej sekcji, jak się je obstawia i ile jest potrzebne na to żetonów. Te zakłady są zawsze takie same i w 80% obstawia się splitami (czyli jednym żetonem na 2 numery). Jest jeszcze opcja tzw. sąsiadów (stawiając 50 zł na numer na racetracku obstawiasz po 10 zł 5 numerów – ten, na którym
racetrack z zakresami liczb
postawiłeś oraz po dwa sąsiednie numery po lewej i prawej stronie). Powyżej racetrack z zakresami liczb dla zakładów. Środkowa sekcja „Orpheleny” to jedyny zakład, gdzie zakres nie jest połączony w ciąg. Polska nazwa to po prostu orfeleny, kiedyś używano jeszcze tłumaczenia „sieroty”, ale to nazewnictwo już raczej zanikło. Od momentu wprowadzenia kart poza ruletą prowadziliśmy już też pokera oraz Blackjacka. Przez ostatnie 3-4 dni poza rozgrzewką, odpytywaniem z racetracka, tabliczki mnożenia itp. cały czas na zmiany prowadziliśmy grę, pozostali szkoleni byli graczami. Zmiany co ok. 45 minut. W tym czasie odpadło jeszcze kilka osób, do ostatniego dnia zostało nas coś ok. 11, max 14 osób. Podczas 2 ostatnich tygodni szkolenia Siwy i Czarny też zmienili swój stosunek do nas i już nie zachowywali się jak dyktatorzy, a starali się być bardziej wyrozumiali i pomocni. Pierwszego dnia pracy w kasynie zrozumiałem, że musieli być tak wymagający, aby przygotować nas na to, co spotkamy w pracy. Wreszcie po 5 tygodniach usłyszeliśmy, że szkolenie się skończyło, że wszyscy jesteśmy przyjęci oraz że zapraszają nas do kasyna na 22:00, aby zobaczyć jak to wygląda podczas pracy. Pojawiły się też takie obostrzenia, jak zakaz gry, picia alkoholu itp. Jednocześnie dowiedzieliśmy się, że do kasyna nie można przyprowadzać znajomych. Jedna z uczestniczek kursu przyprowadziła swojego chłopaka, tj. on wszedł jako gość, nie kursant,
ale szkolący poznał go jako osobę, która przyjeżdżała po tę dziewczynę po szkoleniu. Następnego dnia przy podpisywaniu umowy o pracę już jej nie było. Znalazła od ręki pracę w innym kasynie (potem się dowiedziałem, że „Siwy” uchodzi za jednego z lepszych trenerów i skończenie kursu u niego gwarantuje technikę użytkową i przygotowanie do prowadzenia gry na najwyższym poziomie), co nie zmienia faktu, że nasze umiejętności w skali od 1 do 10 w porównaniu do już pracujących krupierów w kasynie były szacowane na 3, ale uczestnicy podobnych szkoleń byli na poziomie 1. Następne kilka dni to załatwianie badań lekarskich (wszystko opłacało kasyno), uzyskanie zaświadczenie o niekaralności, robienie zdjęć do identyfikatorów i czekanie do pierwszego dnia w którym mamy zacząć naszą pracę. Kilka tygodni to był czas potrzebny, aby zostać wyszkolony na krupiera. Przystępując do szkolenia nie potrzeba było mieć specjalnych umiejętności. Uważam, że krupierem może zostać każdy, kto nie ma problemów z mnożeniem w pamięci, technikę i tak się wyćwiczy w praktyce. Jeszcze jedna rzecz – po 3 miesiącach pracy i zakończeniu okresu próbnego trzeba było w ciągu kilku tygodni zdać egzamin zawodowy w Ministerstwie Finansów z ustawy i wtedy oficjalnie już zostawało się krupierem. O praktycznym wykorzystaniu wiedzy zdobytej podczas kursu na krupiera więcej w kolejnym Magazynie E-PLAY n
17
www.e-play.pl
Polski przedstawiciel na afrykańskich targach „Sports Betting West Africa” W dniach 24-26.07.2018 w nigeryjskim Lagos odbyły się targi „Sports Betting West Africa”. Tegoroczne targi doskonale spełniły rolę miejsca spotkań przedstawicieli z branży, którzy odnowili stare i nawiązali nowe relacje biznesowe. Przedstawiciele międzynarodowych firm hazardowych Retail oraz iGaming, przybyli do Nigerii, by zaprezentować swoje produkty oraz przedyskutować kierunki rozwoju i możliwości afrykańskiego rynku.
T
argi SBWA przyciągnęły różnych reprezentantów branży całego świata. Znaleźli się wśród nich zarówno producenci technologii, dostawcy oprogramowania, producenci automatów, operatorzy, czy doradcy
prawni. Nigeryjski rynek hazardowy rośnie w siłę, a sama Nigeria jest krajem, który posiada ogromny potencjał gospodarczy i ludnościowy. Dynamiczny wzrost PKB kusi inwestorów z całego świata.
W Afryce pojawia się coraz więcej czołowych producentów automatów i oprogramowania z całego świata. Swoją obecność na afrykańskiej mapie mocno zaznaczyła polska firma PROMATIC, która jest największym
19
Sierpień 2018
producentem technologii dla branży rozrywkowej w Nigerii. Firma nawiązała współpracę partnerską w tym kraju już kilka lat temu. Swoje przysłowiowe „pięć minut” PROMATIC wykorzystał podczas ubiegłorocznej konferencji w Lagos i mocno ugruntował swoją pozycję lidera lokalnego rynku. Udało się to głównie dzięki prezentacji całej gamy produktów, stworzonych specjalnie na nigeryjski rynek. Obecnie partnerzy lokalni firmy posiadają wiele punktów rozrywki w kraju, wszystkie wyposażone w dedykowany im sprzęt od Polaków. Dynamiczny rozwój sektora rozrywkowego pozwolił lokalnym partnerom na otwarcie kilku grup systemu Global Jackpot. Ukierunkowało to powstanie nowej marki firmy „9JACKPOT”, która podczas targów SBWA została zaprezentowana jako gorąca nowość od PROMATIC. Jest to wielopoziomowy system Mystery Jackpot, dedykowany specjalnie nigeryjskiemu rynkowi. Posiada w pełni konfigurowalny wyświetlacz oraz limity stosowane osobno dla każdego z trzech poziomów (Global Jackopt, Site Jackpot, Slot Jackpot). Każdy automat może być wyposażony w system 9JACKPOT, który zarządzany będzie przez Promatic Casino Managment System (PCMS). Cała historia Jack-
20
pota przechowywana jest natomiast w bezpiecznej bazie danych. Podczas Sports Betting West Africa Polacy zaprezentowali także swój topowy produkt – gry online w technologii HTML5, znane z wysokiej wydajności oraz łatwości obsługi. Jak można było się przekonać już podczas ICE 2018, PROMATIC zapewnia wysoką jakość gier online, niezależnie od tego, gdzie zlokalizowani są gracze i z jakich urządzeń korzystają. W kolekcji HTML5 znajduje się już kilkadziesiąt tytułów gier, a ich liczba stale rośnie. Targi w Lagos zakończyły się dla PROMATIC dużym sukcesem. Trud, starania i praca włożone w przygotowania do targów zostały zauważone - firma otrzymała nagrodę za najbardziej innowacyjne stanowisko podczas SBWA. Nagroda „Show-Stopper Award 2018” jest kolejną potwierdzającą jakość marki PROMATIC. Firma staje się niekwestionowanym liderem branży na rynku nigeryjskim, gdzie otwiera swoim obecnym i przyszłym partnerom szansę na długoterminową współpracę i rozwój. Polacy nadal będą łączyć swoje siły z nowymi kooperantami, by wspólnie zapewniać rozrywkę na najwyższym poziomie. n
Sierpień 2018
Współczesne piractwo w grach online
Iwo Bulski
Pirackie gry stały się coraz bardziej widocznym punktem rozmów w świecie kasyn online. Oczywiście przyczyną wzrostu pirackich treści jest zysk finansowy. Ponieważ pirackie gry są kopiami popularnych gier znanych dostawców, są tańsze niż oryginały. Zatem dla operatora jest to okazja, aby przyciągnąć więcej graczy przy niższych kosztach. Szczyt piractwa hazardowego
Jak to było: przed i teraz Przed nadejściem biznesu internetowego oprogramowanie do automatów do gier stało się często podrabiane. Wraz z początkiem ery kasyn online najwięksi producenci urządzeń do gier spieszyli, aby zaktualizować swoje gry, aby mogli grać w Internecie. Te firmy regulowane przez ustawodawstwo krajowe cieszyły się dobrą opinią, co uniemożliwiało im sprzedaż produktów do nieuregulowanych kasyn, a przynajmniej robienie tego po wysokich cenach. Epoka internetowa stymulowała również wzrost liczby nieuregulowanych kasyn online ze względu na brak obowiązujących przepisów zakazujących. Oczywiście wiele firm pojawiło się na rynku, aby podrobić i sprzedać gniazda popularnych producentów.
22
W jaki sposób tworzone są gry pirackie i dlaczego są one pożądane Gry takich czołowych producentów, jak Novomatic, NetEnt, Microgaming i IG są kopiowane przez małe firmy informatyczne (zazwyczaj składające się z kilku programistów i projektantów) i przekazywane za wynagrodzeniem operatorom z całego świata. Producenci pirackich gier nauczyli się kopiować gry tak umiejętnie, że nawet doświadczonym graczom trudno jest odróżnić oryginały od podróbek. Jednak projektowanie nie jest jedyną rzeczą, którą mogą stworzyć twórcy pirackich gier. Na życzenie klienta procent płatności może zostać zmieniony na korzyść operatora, dzięki czemu gracze szybciej tracą pieniądze.
Boom pirackich gier zdarzył się w czasach, gdy w niektórych krajach hazard był zabroniony. To była prawdziwa skarbnica fałszerzy, ponieważ hale hazardowe w kafejkach internetowych otwierano w wielu miastach, w których każdy mógł grać w znajome gry. Konta zostały uzupełnione za pomocą samodzielnie wykonanego systemu płatności, który był strukturą agenta prawnego utworzoną w celu otrzymywania funduszy dla spółek offshore. W związku z tym, pobierając pieniądze na urządzenie, pod względem sądowym, gracze uzupełnili konto systemu płatności i wycofali pieniądze po oficjalnej wypłacie. W jaki sposób zakaz hazardu wpłynął na piractwo Nawet jeśli hazard internetowy został uregulowany lub uznany za nielegalny w wielu krajach, wykorzystanie kopii pozostało aktualne. Różnica polegała na tym, że przed wprowadzeniem zakazu wiele stron internetowych używało jedynie pirackich treści hazardowych, a w ciągu ostatnich dziesięciu lat na jednej stronie można było znaleźć zarówno gry pirackie, jak i legalne. Doszło do tego, że duże firmy hazardowe z oficjalnymi licencjami na lokalnych rynkach używały nielegalnych treści hazardowych przez wiele lat i nigdy nie przestały.
www.e-play.pl
Czy można zrezygnować z używania kopii? Tak, jest to możliwe, chociaż potrzebne są dwie rzeczy. Po pierwsze, gracze powinni nauczyć się odróżniać oryginalne treści hazardowe od fałszywych, podczas gdy piraccy producenci gier powinni być ścigani przez prawo. Funkcje gier pirackich Istnieją trzy główne cechy, które pomagają odróżnić oryginalną grę od jej kopii: Gra nie jest pobierana z serwera producenta. Każdy producent musi mieć własny serwer do pobierania gier. Nie ma jednego systemu jackpotów (jednak ten wskaźnik nie jest zbyt wiarygodny, ponieważ producenci często nie oferują swoich jackpotów wszystkim operatorom i rynkom geograficznym). Firmy produkujące oryginalne oprogramowanie hazardowe często publikują listę kasyn, z którymi współpracują. Każdy gracz może napisać do producenta usług informacyjnych i dowiedzieć się, czy to kasyno jest jego klientem. Ściganie producentów pirackich gier przez prawo
Przypadki pirackich gier – Novomatic przeciwko piratom
Kopiowanie gierproducentów Pragmatic Play i Yggdrasil
W 2006 roku dostawca gier Novomatic rozpoczął kampanię przeciwko piractwu własności intelektualnej. Istotą tej walki było zarejestrowanie praw własności przemysłowej w postaci znaków towarowych, patentów i wzorów do późniejszego skutecznego egzekwowania roszczeń. W wyniku takiego podejścia, w 2008 roku firma Safe Games LLC została skazana. Firma wyprodukowała około 200 maszyn i spowodowała znaczące straty ekonomiczne w Novomatic. Służyło to jako poważna lekcja dla operatorów używających pirackiego oprogramowania: wielu z nich pośpieszyło, aby usunąć nielegalne gry ze swoich stron internetowych. Novomatic powiedział, że nie zaprzestanie działalności i będzie walczył do czasu, aż skopiowane gry znikną i zostaną zapomniane.
W sierpniu 2017 r. Miała miejsce kolejna sprawa dotycząca znanych dostawców gier. Zaczęło się od graczy zgłaszających się na forum strony Hera Casino, gdzie grali, o dziwnym funkcjonowaniu gier. Doprowadziło to do dochodzenia, które dowiodło, że operator użył pirackiej gry "Dragon Kingdom" autorstwa Pragmatic Play i "Super Heroes" autorstwa Yggdrasila. Operator dostarczył także fałszywe informacje o swojej licencji. Biorąc pod uwagę taką oszukańczą działalność, nie tylko dostawcy oryginalnych treści doświadczają strat ekonomicznych, ale także gracze nie mogą uzyskać odpowiedniego doświadczenia gracza, a grafika, wypłaty i bonusy nie spełniają oczekiwań. Jeśli chodzi o operatorów, próbując zaoszczędzić pieniądze i przyciągnąć więcej graczy, oferując słynne tytuły gier, ryzykują swoją działalność i reputację. n
Często podrabiane gry są używane w witrynach bez przezroczystej struktury: informacje o uznanych licencjach, właścicielach i menedżerach. Takie firmy działają w cieniu i są zaprojektowane w taki sposób, że właściciele są trudni do zdefiniowania. Częściowo z tego powodu firmy takie jak Novomatic i NetEnt nie podejmowały żadnych poważnych prób nazywania firm korzystających z kopiowanego oprogramowania przez lata. Sprawiło to, że operatorzy ukrywali się mniej aktywnie, a pirackie oprogramowanie zaczęło pojawiać się nawet na stronach internetowych, których właściciele i menedżerowie są znani, a strony internetowe same mają drogie licencje uprawniające ich do legalnej pracy na rynkach międzynarodowych i lokalnych.
23
www.e-play.pl
„Martwe” przepisy prawa Krzysztof Kubicki – dziennikarz sportowy, specjalista od marketingu, pełnij funkcje marketing manager w STS, obecnie komentator i ekspert rynkowy.
Ustawa hazardowa zakazuje reklamować się w Polsce firmom bukmacherskim, które nie są zarejestrowane w naszym kraju. Podobne przepisy obowiązują w innych krajach, stąd polskie drużyny przez niektórymi meczami wyjazdowymi zdejmują logotypy rodzimych zakładów sportowych. Czy podobnie czynią zagraniczne drużyny przed wizytą nad Wisłą? A skąd!
Z
akaz reklamy w Polsce na wszystkie podmioty bukmacherskie nałożyła ustawa o grach hazardowych, która została uchwalona w listopadzie 2009 roku. Od 1 stycznia 2010 informo-
wać o sponsorowaniu mogły tylko w określony sposób podmioty zarejestrowane w Polsce. Ustawa sprawiła, że I liga piłkarska straciła sponsora tytularnego (Unibet), a Lech Poznań i Wisła Kraków musiały wypowiedzieć
umowy sponsorom strategicznym (odpowiednio BetClic i Bet-at-home). Prasa plotkowała nawet, że BetClic zamierzał pozwać klub ze stolicy Wielkopolski i żądać rekompensaty z tego tytułu. Od tego momentu
25
Sierpień 2018
pejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) przy Unii Europejskiej. Z wyroku ETS z maja 2012 r. wynikało, że wprowadzona w Polsce 1 stycznia 2010 r., czyli 21 dni przed zawodami w Zakopanem tzw. "ustawa hazardowa" jest wadliwa prawnie. Polska przed jej wprowadzeniem nie dokonała wymaganej tzw. procedury notyfikacji, czyli sprawdzenia czy nowy przepis jest zgodny z prawem unijnym.
wszystkie firmy bez polskiej licencji zostały nazwane „nielegalnymi” i musiały przykręcić kurek na sponsorowanie naszego sportu. Głośna sprawa w Zakopanem Kiedy reklama Bet-at-home została w 2010 roku wyświetlona podczas konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem, Służba Celna zabezpieczyła dowody i skierowała sprawę do sądu. Prezes polskiego oddziału firmy bukmacherskiej został oskarżony o zlecenie umieszczenia logotypu „nielegalnej firmy” na terenie skoczni, na numerach
startowych zawodników, biletach wstępu, programach oraz na afiszach. Natomiast prezesowi Tatrzańskiego Związku Narciarskiego prokuratura zarzuciła uzyskanie od firmy bukmacherskiej pieniędzy za przekazanie powierzchni reklamowej na czas zawodów. Ostatecznie w 2013 roku Sąd Rejonowy w Zakopanem uniewinnił Andrzeja Kozaka (TZN) i Wojciecha Ziemskiego (BAH) od zarzutu umieszczenia nielegalnej reklamy firmy bukmacherskiej. W uzasadnieniu wyroku sędzia Janusz Kukla powołał się na ekspertyzy prawne i orzeczenie Euro-
Niemniej ta sytuacja wydawała się być sygnałem ostrzegawczym dla całej branży, która zaprzestała sponsorowania rozgrywek i klubów na rzecz… szerokich działań w Internecie, którymi Służba Celna długo się nie interesowała. W dodatku w działaniach w świecie wirtualnym zazwyczaj bukmacherzy jak największy zakres odpowiedzialności przenosili na wydawców portali, a części z nich brakowało elementarnej wiedzy na temat przepisów ustawy o grach hazardowych. Konsekwencją były mandaty skarbowe, które Służba Celna nałożyła na wielu wydawców. Polacy respektują przepisy… Na koszulki piłkarzy ekstraklasy logotyp firmy bukmacherskiej wrócił dopiero w kwietniu 2013 roku za sprawą umowy pomiędzy Lechem Poznań a zarejestrowanymi w Polsce zakładami bukmacherskimi STS. Pół roku później Fortuna została sponsorem głównym Legii Warszawa. Oba kluby i obie firmy bukmacherskie zdawały sobie doskonale sprawę z faktu, że o ile w Polsce ich współpracę można eksponować na trykotach, o tyle poza granicami Polski sytuacja się komplikuje. I tak STS już w pierwszym roku współpracy musiał się pogodzić z faktem, że Lech nie mógł zagrać w Finlandii przeciwko Honce Espoo w eliminacjach do Ligi Europy z logotypem bukmachera. Sytuacja powtórzyła się później dwukrotnie za sprawą meczów w Szwajcarii z FC Basel. Za pierwszym razem bukmacher i „Kolejorz” zorganizowali akcję „Ko-
26
www.e-play.pl
szulka na Basel”. Kibice na specjalnej stronie internetowej mogli wybrać organizację, której logotyp pojawił się na koszulkach meczowych podczas wyjazdowego spotkania w eliminacjach Ligi Mistrzów. Dzięki późniejszej licytacji koszulek zebrano ponad 14 tysięcy złotych, które zasiliło konto Fundacji Drużyna Szpiku. To logotyp właśnie tej organizacji wybrali w głosowaniu internauci. Kilka miesięcy później Lech i Basel znów się zmierzyły. Tym razem w Lidze Europy, a na koszulkach zespołu z Poznania znalazło się hasło „RESPECT”, będące nazwą kampanii odpowiedzialności społecznej UEFA.
bez jakichkolwiek emblematów na przedniej stronie koszulki. Rok później Legia awansowała do fazy grupowej Ligi Mistrzów, ale przed spotkaniem wyjazdowym z niemiecką Borussią postanowiła skorzystać z fundacyjnego pomysłu. Klub ze stolicy poinformował, że „w związku z przepisami ustawy antyhazardowej, Legia w Dortmundzie nie może wystąpić w koszul-
kach z logo firmy Fortuna, która jest głównym sponsorem naszego Klubu. W związku z tym na koszulkach naszych zawodników pojawi się znak Fundacji Legii Warszawa.” Identycznie postąpiono kilka miesięcy później w Lidze Europy przed kolejnym wyjazdowym spotkaniem z Ajaksem. …nasi goście nie zawsze Polskie kluby respektują lokalne prze-
„Spodobała nam się na inicjatywa klubu, aby udostępnić miejsce na koszulkach kampanii RESPECT. Wspólne działanie Lecha i STS po raz kolejny przyczyni się szczytnemu celowi” – mówił prezes STS, Mateusz Juroszek. Był 2015 rok. I również wówczas Legia zetknęła się z podobnym problemem przed wyjazdowym spotkaniem w Amsterdamie z Ajaksem. Ostatecznie zdjęła logotyp Fortuny i zagrała
27
Sierpień 2018
pisy prawa również w 2018 roku. Lech Poznań w eliminacjach Ligi Europy wylosował Szachtior Soligorsk i na Białoruś wybrał się z koszulkami, na których rękawach zabrakło logotypu STS. Pojawił się za to znak fundacji Sport Twoją Szansą. Jednak tego samego dnia, FC Trenczyn zagrał w Zabrzu z reklamą Orion Tip, czyli słowackiej firmy bukmacherskiej, która nie ma polskiej licencji i nie powinna eksponować w Polsce swojego logotypu. Czy to wyjątkowa sytuacja? Niestety, o ile polskie kluby z pomocą PZPN, który rozpoznaje lokalne przepisy hazardowe i doradza, dopasowują się do zapisów prawa w innych krajach, o tyle zagraniczne drużyny często nie zwracają uwagi na zapisy naszej ustawy o grach hazardowych. Inne przykłady poza przytoczonym Trenczynem? Reprezentantki Litwy w koszykówce zagrały w 2011 roku w Łodzi z reklamą marki TonyBet. Pięć lat później w Polsce odbyły się Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej. Szczypiorniści Dani wystąpili w nich z reklamą Unibet umieszczoną na dwóch przestrzeniach spodenek. Mało? Również w 2016 roku Slavia Sofia zagrała w meczu eliminacji Ligi Europy w Lubinie z Zagłębiem z logotypem znanego na całym świecie bukmachera Bet365 w centralnym miejscu koszulki.
28
Z naszych informacji wynika, że Stowarzyszenie Pracodawców i Pracowników Firm Bukmacherskich informowało Służbę Celną o wymienionych przypadkach. Polska instytucja na ogół rozkładała bezradnie ręce i nie była w stanie wymóc usunięcia reklam niezarejestrowanych w Polsce podmiotów bukmacherskich na zagranicznych klubach czy reprezentacjach. Nawet w sytuacji, kiedy otrzymała informację o „nielegalnej reklamie” na strojach reprezentantów Danii przed ich kilkoma kolejnymi występami na terenie Rzeczpospolitej.
mą prewencji byłby obowiązek, aby polski organizator wydarzenia sportowego (klub, federacja, podmiot odpowiedzialny za turniej) informowały z odpowiednim wyprzedzeniem zagraniczny klub o przepisach polskiej ustawy o grach hazardowych? n
Problem nie jest sprawą życia i śmierci, raczej chodzi o elementarne poczucie sprawiedliwości. Skoro polskie drużyny dopasowują się do zagranicznych przepisów, to powinniśmy tego wymagać również od naszych gości. Być może na starcie dobrą forE-sport szanuje prawo Identyczne przepisy polskiego prawa obowiązują w rozgrywkach e-sportowych, a w nich firmy bukmacherskie są równie zaangażowane. Sponsorują rozgrywki i drużyny. Być może doszło do podobnych naruszeń jak opisane w świecie sportu. Aczkolwiek podczas kluczowych wydarzeń, jak IEM w katowickim Spodku, organizator dba o to, aby polskie prawo było respektowane. Sponsorem cyklu najważniejszych rozgrywek tworzonych przez globalną firmę ESL jest bukmacher Betway. I choć coroczna impreza w Katowicach jest jedną z najciekawszych dla świata e-sportu, to logotyp tej firmy nie jest wówczas eksponowany. Właśnie z uwagi na przepisy polskiej ustawy o grach hazardowych.
Sierpień 2018
Ranking 12 najlepszych gier strategicznych
Przez wieki ludzie lubili grać we wszelkiego rodzaju gry. Od prostych przeznaczonych do zabijania czasu do bardziej złożonych, które wykorzystują strategię i stawiają wyzwanie uczestnikom do intelektualnej rywalizacji obecnie nazwane sportami umysłowymi.
M
iłość człowieka do rywalizacji i zabawy ewoluowała w ciągu ostatnich dziesięcioleci i teraz jest o wiele więcej możliwości niż kiedykolwiek wcześniej. Tworząc tą listę nie dokonano
30
żadnych wykluczeń w zależności od tego, czy są one lepsze dla 2 lub większej liczby graczy. W XVII i XVIII wieku bycie świetnym graczem było podziwiane, ponieważ często czołowi przywódcy wojskowi grali w gry
wojenne, aby określić różne scenariusze i zaplanować ataki. Dzisiaj gry są jednocześnie bardziej popularne, ale grający w nie są często uważani za nerdy.
www.e-play.pl
Domino – XII wiek
Gra zawiera kości (płytki) z kilkoma kropkami na nich. Gracze łączą te kości, próbując opróżnić swoje ręce, dopasowując jedną z liczb do jednej z wolnych liczb na stole. Domino są również znane z tego, że mogą stać na końcu w długich rzędach, więc gdy ktoś zostanie przewrócony, wszystkie spadają w szeregu. Popularny sposób spędzania wolnego czasu to zestawianie setek lub tysięcy kostek domina do tworzenia projektów, gdy upadną. Warcaby – 3000 lat pne – Persja
Ta popularna gra wśród dzieci zawiera pionki w kształcie dysków, które poruszają się po szachownicy 8 x 8, skacząc przez przeciwnika, aby usunąć je z gry. Ta gra posiada czystą strategię i nie bazuje na szczęściu (poza grą w turniejach), ale wydaje się być uproszczona według dzisiejszych standardów. W latach trzydziestych gra turniejowa zaczęła zmniejszać liczbę losowań, wprowadzając losowe ruchy początkowe. Monopoly – 1935 r. – Darrow / Parker Brothers Najbardziej popularna i naśladowana gra planszowa na świecie. Przeznaczona dla graczy, którzy chcą nabywać nieruchomości, budować domy i hotele, a także monopolizować obszary w celu uzyskania wyższych cen. Aspekt handlu jest w niej bardzo
popularny. Gra została poddana krytyce jako zbyt uproszczona, ale przez wielu uważana jest za klasyczną i jest świetną zabawą przez edukację dla dzieci. Aspekty ekonomiczne są jednak wysoce zrównoważone, a obowiązujące zasady, takie jak zbieranie pieniędzy podczas lądowania na darmowym parkingu czy stawianie domów lub hoteli na zakupionych placach, mają tendencję do stosowania wymyślnych strategii zamieniając ją w grę opartą na planowaniu.
i wymyślnej strategii z ruchami planistycznymi. Jest bardzo popularna od 1700 jako strategiczna gra hazardowa. Dzisiaj istnieje wiele klubów poświęconych tej grze i organizowane są nawet mistrzostwa świata odbywające się co roku w Monte Carlo. Mah Jong – 2500 lat pne – Chiny
Scrabble – 1938 r., różni producenci
Gra rozgrywana na siatce 15 × 15 oferuje graczom wypisywanie słów w zamian za punkty. W grze występują obszary z podwójną lub potrójną literą lub wynikiem słownym, a litery mają więcej punktów, jeśli są rzadziej używane. Fanatyczni gracze posunęli się aż do zapamiętania wszystkich dopuszczalnych słów z Dziennika Scrabble Players Dictionary. Gra stosowana zarówno w dwie lub więcej osób, odznacza się wysokim poziomem intelektualnym wśród graczy. Backgammon – 3000 lat pne Persja Wersje tej gry cieszą się popularnością począwszy już od 3000 pne, rozgrywane były w starożytnym Egipcie, Persji i Rzymie. Gra wymaga trochę szczęścia podczas rzucania kostkami
Opracowane zasady około 2500 lat temu w starożytnych Chinach tej gry (nie mylić z grą Mah Jong w pasjansa, która była popularną grą wideo w różnych wersjach), wywołała sensację, gdy została wprowadzona na zachód około 1920 roku. Stała się modna wśród średnich i wyższych klas społecznych, a dzisiaj zbiory z epoki są poszukiwane wśród kolekcjonerów. Jednak należy pamiętać, że wiele płytek do gry wykonane było z kości słoniowej, a które mogą obecnie być nielegalne w niektórych obszarach. Brydż
Zasady powstały w XIX wieku jako rozwinięcie z wcześniejszych gier. Brydż to król podstępu przy grach karcianych. Drużyny współpracują ze sobą, próbując zrobić punkty po wcześniejszej licytacji, szacując ile lew spodziewają się wziąć i jaki ko-
31
Sierpień 2018
lor należy uznać za atutowy. Nie tak popularne jak kiedyś w latach 50 – 80 poprzedniego stulecia, wciąż ma wielu fanów i w wielu gazetach są kolumny poświęconych strategii tej gry pojawiające się na bieżąco. Lochy i Smoki – Dugeons and Dragon – 1974 rok
W 1974 r. Tactical Studies Rules (TSR), mała firma, która produkowała dotychczas gry wojenne, wyprodukowała ją w oparciu o swoją poprzednią grę z pewnymi elementami zasad gry wojennej. Najdłużej wciąż grana i najbardziej popularna z gatunku gier RPG (Role Playing Game), tu każdy z graczy tworzy własną postać fantasy (zazwyczaj w średnim wieku), a DM (Dungeon Master) tworzy pewien scenariusz fabularny. Gracze następnie pracują jako zespół w celu rozwiązania problemów, takich jak: walka z potworami, negocjowanie z NPC (postacie bez graczy prowadzone przez DM), rozbrajanie pułapek i ratowanie dziewcząt będących w niebezpieczeństwie. Część grająca swoje rolę może należeć do gatunku dobrych, część zakwalifikowani są jako źli w tej fantazji. Przez lata było kilka edycji z różnymi regułami, więc należy upewnić się, że grupa używa tego samego zestawu. W 1982 r. gra miała złą reputację, gdy powstał film o nastoletnim graczu używającym gry jako sposób na zaplanowanie morderstwa swojego ojczyma.
plansza jest budowana podczas grania, gdy starasz się budować miasta, drogi, pola i krużganki, zdobywając punkty zarówno po drodze jak i na końcu. Jednym z aspektów tej zabawy dla wielu graczy jest to, że nikt nie zostaje wyeliminowany po drodze i musi siedzieć i obserwować pozostałych przy życiu graczy.
32
Poker
Go – 2000 roku pne – Japonia i Chiny.
Były mistrz świata w szachach Emanuel Lasker powiedział kiedyś: "chociaż szachy są prawdopodobnie ograniczone tylko do Ziemi, jeśli zaś istnieje inteligentne życie na innych planetach, z pewnością wiedzą co to jest Go." Każdy gracz ma kamienie białe lub czarne i na zmianę kładzie je na skrzyżowaniach Siatka 19 × 19. Proste zasady i nieskończenie złożone strategie sprawiają, że jest to jedna z najlepszych gier w historii. Szachy – ok 600 lat pne – Indie
Carcassonne – 2000 r. – Hans Im Gluck / Rio Grande Games Ta niemiecka gra zdobyła nagrodę w 2001 roku w roku i była niezwykle popularna na całym świecie dzięki wielu opcjonalnym zestawom rozszerzeń. Kwadratowe kafelki są rysowane i mają kształt podobny do puzzli. Układana na różne sposoby
tery zostały wymyślone głównie do tworzenia programów szachowych), niż jakakolwiek inna gra. Gra opanowuje sztukę usuwania szczęścia i pozostawiania go wyłącznie umiejętnościom. Typowa strategiczna gra wymagająca planowania i wielozadaniowego wyprzedzania ruchów przeciwnika. Wykorzystywana od lat wśród strategów wojskowych i dowódców.
Co można napisać o szachach, czego jeszcze nie napisano? Jedna z najpopularniejszych gier na świecie od ponad 2600 lat. O tej grze było najwięcej klubów poświęconych strategii i temu tematowi, książek napisanych na jej temat, wersji komputerowych (jedna z teorii sugeruje, że kompu-
Początki tej popularnej na całym świecie gry zaginęły dziś w historii, ale odmiany takie jak francuski Poque istnieją już od 300 lat. Najpopularniejsza gra strategiczna w Stanach Zjednoczonych i prawdopodobnie całym dzisiejszym świecie, rozgrywana jest regularnie przez dziesiątki milionów w samych Stanach Zjednoczonych. Gra polega na opanowaniu szczęścia, w którym losowy element roz dawanych kart jest rekompensowany umiejętnościami polegającymi na obstawianiu, blefowaniu, obliczaniu kursów i próbowaniu rozgryźć, co twój przeciwnik posiada i co z tym zrobi. W ciągu ostatnich 6 lat poker odnotował gwałtowny wzrost popularności, ponieważ mecze w telewizji wśród najlepszych graczy były bardzo popularne. Chociaż istnieje wiele odmian, takich jak 7 card stud i Omaha High-Low, jeden z mniej znanych na świecie, No Limit Texas Hold-em był najbardziej transmitowany i odnotował największy wzrost. Mistrzostwa Świata organizowane każdego roku w Las Vegas są otwarte dla wszystkich, którzy mają minimum 10 000 $ na wejście i często oferują wstęp sławnym osobom. Gra przez wielu stawiana na pograniczu rozrywki, dzięki elementowi wygranej rzeczowej lub pieniężnej nie pozostawię złudzeń co do swojego hazardowego charakteru. n
Sierpień 2018
Włoski „dekret godności”
– rząd wprowadza zakaz reklamy hazardu Ariel Moskała – analityk rynku bukmacherskiego i komentator wydarzeń sportowych
Władza we Włoszech wprowadza ‘Dignity Decree’, akt prawny który m.in. zakazuje reklamy hazardu, który według rządzących niszczy rodzinę. Przedstawiciele branży są oburzeni i mówią powszechnie o nieprzemyślanych działaniach, które nie mają logicznych podstaw. Wejście aktu w życie Akt prawny nr 87 z 12 lipca 2018 r. zatytułowany ‘Dignity Decree’ został opublikowany we włoskim Dzienniku Urzędowym w dniu 13 lipca 2018 r. „Dekret godności” wszedł w życie, ale musi zostać przegłosowany w Parlamencie w ciągu 60 dni od jego opublikowania. Nastąpiło to 7 sierpnia. Krajowy parlament przegłosowała i uchwalił dekret różnicą głosów 155122. „Dekret godności” jest jednym
34
z pierwszych działań podjętych przez nowy rząd koalicyjny pod przewodnictwem premiera Giuseppe Conte i koncentruje się na niektórych społecznych i gospodarczych celach, które ma osiągnąć koalicja. Artykuł 9 „dekretu godności” wprowadza środki mające na celu przeciwdziałanie hazardowi patologicznemu. W szczególności przewiduje natychmiastowy zakaz reklamy gier hazardowych i zakaz sponsorowa-
nia głównie w sektorze sportu przez firmy hazardowe od 1 stycznia 2019 r. Dokładniej, art. 9 akapit pierwszy mówi, że w celu lepszej ochrony konsumentów i skutecznemu przeciwdziałaniu hazardowi patologicznemu, wszelkiego rodzaju reklamy dotyczące hazardu, zamieszczane bezpośrednio lub pośrednio w mediach lub w inny sposób (wydarzenie sportowe, kulturalne lub artystyczne, transmisja telewizyjna lub radiowa, gazeta drukowana lub jakakolwiek
www.e-play.pl
inna drukowana publikacja , billboardy lub Internet), zostaną zakazane ze skutkiem natychmiastowym. Od 1 stycznia 2019 r. sponsoring wydarzeń, działań, programów, produktów i usług będzie również zakazany. „Dekret godności” przewiduje dwa wyjątki, chociaż jeden z nich ma charakter tymczasowy. Pierwsze zwolnienie z zakazu skierowane jest do loterii krajowych, a zwolnienie czasowe obejmuje umowy sponsoringowe, które były już w toku w chwili wejścia w życie dekretu. Te ostatnie pozostaną na swoim miejscu do czasu wygaśnięcia, ale nie dłużej niż rok po wejściu w życie nowych przepisów. W przypadku naruszenia zakazu przewidziane są kary w wysokości do 5% wartości umowy sponsorskiej lub reklamowej, ale nie mniejszej niż 50 000 euro. Zakaz reklamy hazardu był jednym z najczęściej omawianych zapisów na poziomie krajowym i międzynarodowym. Luigi Di Maio, minister rozwoju gospodarczego, pracy i polityki społecznej oraz główny sponsor dekretu, stanowczo broni art. 9. Również niektórzy posłowie opozycji poparli zakaz reklamy hazardu, podczas gdy inni krytykowali go ze względu na możliwy negatywny wpływ na legalnych operatorów gier hazardowych, szczególnie tych, którzy działają wyłącznie online. Twierdzi się, że bez reklam prawie niemożliwe będzie uzyskanie dostępu do ich stron internetowych. Ponadto wyrażono zaniepokojenie wpływem ekonomicznym na przemysł sportowy, a mianowicie na przemysł piłkarski z powodu nagłej utraty wpływów z umów sponsorskich. Włochy będą jedynym państwem członkowskim Unii Europejskiej, które wprowadzi całkowity zakaz reklamy gier hazardowych. Europejskie Stowarzyszenie Gier i Zakładów (EGBA) podkreśliło, że: "najważniejszą zaletą reklamy hazardu jest to, że kieruje ona włoskich klientów do tych operatorów gier hazardowych, którzy posiadają
licencję na prowadzenie działalności i przestrzegają zasad obowiązujących we Włoszech. Bez reklam czarnym rynku hazardu wzrośnie – klienci będą mieli dostęp do stron internetowych, które nie są licencjonowane we Włoszech i działają poza regulacjami, w tym prawne zabezpieczenia ochronne konsumentów...". Z punktu widzenia prawa UE „dekret godności” budzi również obawy w odniesieniu do swobody świadczenia usług zawartej w art. 56 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE). Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (ETS) już wcześniej zajmował się sprawą, w której prawodawca krajowy ograniczył reklamę hazardu dla niektórych operatorów. Wyrokiem z dnia 8 lipca 2010 r. W połączonych sprawach C-447/08 i C-448/08, Sjöberg i Gerdin, ETS orzekł, że "[...] art. [52 TFUE] ma zastosowanie w tej dziedzinie na mocy art. [62 TFUE], dopuszcza ograniczenia uzasadnione względami porządku publicznego, bezpieczeństwa publicznego lub zdrowia publicznego. Ponadto pewna liczba nadrzędnych względów interesu ogólnego została uznana w orzecznictwie, np. Cele ochrony konsumentów oraz zapobieganie oszustwom i podżeganiu do marnowania pieniędzy na gry hazardowe, a także ogólna potrzeba zachowania porządku publicznego”. W tym kontekście należy zauważyć, że prawodawstwo dotyczące gier hazardowych jest jednym z obszarów, w których istnieją znaczne różnice moralne, religijne i kulturowe między
państwami członkowskimi. W przypadku braku harmonizacji wspólnotowej w tej dziedzinie zadaniem każdego państwa członkowskiego jest ustalenie w tych obszarach, zgodnie z własną skalą wartości, co jest konieczne dla ochrony danych interesów. W związku z tym państwa członkowskie mają swobodę w ustaleniu celów ich polityki w zakresie gier hazardowych oraz, w razie potrzeby, w celu szczegółowego określenia poziomu wymaganej ochrony. Jednakże nałożone przez nie środki ograniczające muszą spełniać warunki określone w orzecznictwie Trybunału w zakresie ich proporcjonalności". Wynika z tego, że przepis przewidujący całkowity zakaz reklamy gier hazardowych może być dopuszczony tylko wtedy, gdy konsekwentnie odzwierciedla szersze cele realizowane przez państwo członkowskie w sektorze gier hazardowych. Artykuł 9 „dekret godności” jest również wątpliwy z powodu braku powiadomienia Komisji Europejskiej, przed jego wejściem w życie, przewidzianego w dyrektywie (UE) 2015/15355. W art. 5 dyrektywy (UE) 2015/1535 stwierdza się, że "[...] państwa członkowskie niezwłocznie przekazują Komisji wszelkie projekty przepisów technicznych, chyba że stanowią one jedynie transpozycję pełnego tekstu normy międzynarodowej lub europejskiej, w którym to przypadku informacje dotyczące odpowiedniej normy wystarczy; ponadto zezwalają Komisji na przedstawienie uzasadnienia, które sprawia, że wprowadzenie w życie
35
Sierpień 2018
gdzie takie zakazy nie istnieją i ukazując negatywne konsekwencje takiego postępowania. EGBA – organ reprezentujący prywatnych europejskich operatorów internetowych zakładów bukmacherskich, twierdzi że operatorzy gier kładą około 120 milionów euro na sponsoring drużyn sportowych i lig we Włoszech.
takiego przepisu technicznego jest konieczne, jeżeli przyczyny te nie zostały jeszcze jasno określone w projekcie [...] ". W świetle powyższego, Sekretarz Generalny EGBA (Europejskie Stowarzyszenie Gier i Zakładów Wzajemnych) poprosił Komisję o podjęcie wszelkich niezbędnych kroków w celu przestrzegania przez Włochy procedury zgłoszenia i trzymiesięcznego okresu zawieszenia. Komisja nie uwzględniła tego wniosku i nie wydała oficjalnego oświadczenia. Należy zauważyć, że w grudniu 2017 r. Komisja zamknęła postępowania w sprawie skargi w sektorze gier hazardowych wobec wszystkich państw członkowskich, ponieważ uznano, że Unia nie ma interesu w ściganiu domniemanych naruszeń prawa UE w tym zakresie. Komisja zdecydowała zamiast tego "... skoncentrować się na [innych] priorytetach politycznych i energicznie je realizować..." . Oburzenie przedstawicieli branży Włoscy operatorzy wyrazili niemal jednomyślność w odrzuceniu podejścia nowego rządu. Główny szef gier Kindred Group, Cristiano Blanco, nazwał te działania "zamieceniem kurzu pod dywanem" i wspomniał, że na zakazie skorzystają tylko nielicencjonowani operatorzy. Alejandro Pascual, dyrektor hiszpańskiego operatora Codere, powiedział, że jego firma zgadza się z celami włoskiego
36
rządu, ale jego metody nie są odpowiednie do osiągnięcia tych celów. Pascual twierdził, że wielokrotnie zapraszał przedstawicieli rządowych do zaangażowania się w dialog, ale wszyscy odrzucili zaproszenie. Tymczasem Massimilano Casella, dyrektor generalny włoskiego operatora Microgame wydał na swojej stronie na Facebooku ostry komunikat, że rząd traktuje operatorów gier, takich jak "ofiary dżumy ... z którymi lepiej się uporać". Wicepremier Włoch Luigi Di Maio stwierdził, że nie wierzy, że zakaz zniszczy przemysł hazardowy i że "zostanie po prostu zastąpiony przez inne branże, tak jak miało to miejsce w przypadku zakazu palenia tytoniu". Obawy klubów sportowych Kluby sportowe, a szczególnie piłkarskie stracą sponsorów pochodzących z rynku hazardowego. Włoski zakaz reklamy gier hazardowych został powitany z przerażeniem przez kluby piłkarskie Serie A, z której ponad połowa ma oferty sponsorskie od bukmacherów. „Serie A z ogromnym niepokojem obserwuje rozwój „dekretu godności" i wpływ na włoską piłkę nożną przepisów, które zakazują reklamy firmom bukmacherskim" – powiedział organ zarządzający najwyższą krajową klasą rozgrywkową. Podkreślając wyraźną rozbieżność w porównaniu do innych krajów w Europie i na świecie,
Serie A dodała również, że jest gotowa do dyskusji ze wszystkimi stronami zaangażowanymi w nadziei, że może wprowadzić poprawki do obecnego dekretu i znaleźć wspólną płaszczyznę, aby ich finanse nie zostały naruszone, a kraj mógł kontynuować działania zapobiegające uzależnieniu od hazardu . Jak podaje Gambling Compliance cały włoski rynek reklam hazardowych wart jest ponad 200 milionów euro rocznie. Technologiczni giganci wchodzą do gry Google zapowiedział, że będzie usuwać treści i usługi związane z hazardem z indeksu we włoskich wynikach wyszukiwarek. Udział Google w egzekwowaniu nowego włoskiego zakazu reklamy gier hazardowych spowoduje, że strony internetowe nielicencjonowanych operatorów międzynarodowych będą wyżej w wyszukiwarkach, kosztem operatorów, którzy są licencjonowani. Wymuszając ten zakaz, Google opublikowało zawiadomienie dla operatorów gier hazardowych online o swoich działaniach. Zainteresowane strony argumentowały, że początkowy wpływ zakazu Google pokazuje, jak krótkowzroczne jest nowe prawo. „Powstrzymanie się od reklamy – wymuszone przez nowe prawo – oczyści sektor wszystkich legalnych operatorów, pozostawiając przestrzeń dla nielegalnych. Innymi słowy, gracz, który chce postawić zakład, zostanie skierowany przez Google do tych nielegalnych stron, skutecznie niwecząc
www.e-play.pl
wszystkie środki ochrony gracza” – stwierdził lokalny portal informacyjny Agimeg.it. Największy serwis społecznościowy Facebook już zapowiedział, że zamierza przestrzegać postanowienia „dekretu godności” i oświadczył, że nie będzie już akceptować reklam, promocji, stron, kont i aplikacji promujących lub ułatwiających hazard internetowy. Tyczy się to również Instagrama, którego Facebook jest właścicielem. Rekordowy Mundial. Czy jest się czego obawiać? Rekordowe 466 mln € zostało obstawione podczas Mistrzostwach Świata przez klientów firm bukmacherskich we Włoszech, mimo że drużyna narodowa nie zakwalifikowała się do turnieju po raz pierwszy od 60 lat. Według włoskiej agencji Customs and Monopolies, rekord przyjętych zakładów został prawie podwojony. Podczas ostatniego mundialu w Brazylii postawiono „zaledwie” 270 milionów euro. Wzrost ten zawdzięcza się większej liczbie legalnych punktów bukmacherskich.
Nieznana przyszłość Intencja rządu włoskiego w walce z patologicznym hazardem jest zrozumiała i szlachetna. Niestety skutki działania nowego prawa mogą być zupełnie inne od zamierzonych. Legalni operatorzy mogą zostać nieodwracalnie ‘zatopieni’, a na powierzchnię wypłyną nielicencjonowane, mało znane, a przede wszystkim niebezpieczne dla graczy firmy. Stracą na tym wszyscy. Pieniądze zamiast do budżetu Państwa zaczną płynąc do nielegalnie działających operatorów, stracą legalne firmy, pracownicy owych firm (reedukacja zatrudnienia), klubu sportowe, telewizja, serwisy internetowe a co najważniejsze klienci. Gry hazardowe online są silnie uzależnione od marketingu. Czy nowe przepisy to „gwóźdź do trumny”? Czas pokaże, ale na chwilę obecną optymistów nie widać. Dlaczego rządu nie przeprowadził
w tej sprawie dyskusji z przedstawicielami firm hazardowych? Czy wspólnymi siłami nie można doprowadzić do najbardziej optymalnego rozwiązania? Gracz zawsze znajdzie grę. Będę zaskoczony, jeśli działalność związana z hazardem faktycznie spadnie we Włoszech. Pytanie gdzie popłyną pieniądze i kto na tym zyska najwięcej. Rząd powinien skupiać się na zachęcaniu do odpowiedzialnej reklamy gier hazardowych, która w wystarczającym stopniu kieruje konsumentów do regulowanych operatorów, a jednocześnie nie zachęca graczy uzależnionych i młodych ludzi do hazardu. Spekuluje się, że wiele legalnie działających firm we Włoszech może przejść na „ciemną stronę mocy” i oferować swoje produkty zza granicy bez wymaganych licencji, ponieważ będzie to bardziej opłacalne ze względu na możliwości reklamy i dotarcia do potencjalnych klientów. n
Rekordowe wyniki są sprzeczne z obawami wielu ekspertów, którzy przed mistrzostwami twierdzili, że Włosi mogą obstawiać mniej ze względu na brak awansu na mundial drużyny narodowej. Jeszcze nie wiadomo, jak nowe prawo wpłynie na rynek zakładów sportowych we Włoszech. Wielu ekspertów boi się, że część ludzi swoje środki zacznie obracać u nielegalnych operatorów, do których łatwiej będzie dotrzeć przez Internet. W kwietniu włoski regulator Agenzia delle Dogane e dei Monopoli (ADM) otrzymał wnioski o uzyskanie licencji hazardowej online od 80 operatorów. Niektóre firmy zdecydowały się na złożenie oddzielnych wniosków dla wielu licencji, a opłata za każdą licencję ustalono na 200 000 EUR (250 000 USD). Bet365, PokerStars, Luckia, Videoslots i Lottomatica znalazły się wśród marek, które złożyły wniosek. Nowe licencje będą ważne do 31 grudnia 2022 roku.
37
www.e-play.pl
Satoshi Nakamoto
– twórca Bitcoina poszukiwany na arenie międzynarodowej Estońsko – niemiecki Neff zwrócił się do rosyjskiego crowdfundingu, mając nadzieję zebrać tam prawie ćwierć miliona dolarów, aby w końcu odkryć prawdziwą tożsamość Satoshi Nakamoto, którego uważa się za dotychczasowego ojca Bitcoina. Po zebraniu tych funduszy następnym celem będzie zatrudnienie prywatnych detektywów z całego świata: Japonii, Nowego Jorku, Londynu i Rosji w celu rozpoczęcia poszukiwań.
„N
ajwyższy czas, abyśmy znaleźli Satoshi Nakamoto” – wyjaśnia wszystkim Pan Neff. – „Zanim nowa gospodarka nabrała rozpędu i dopóki Bitcoin nie kosztował prawie 20 000 USD, cyfrowe pieniądze mogłyby zostać nazwane – rozpieszczaniem geeków. Obecny wygląd i wysokość Bitcoina jest porównywalna do wybuchu supernowej. A po tych wydarzeniach zaczęła się teraz wielka niepewność jutra.”
Prawdziwa tożsamość Satoshi Nakamoto jest spekulowana już od wielu od lat. Poszukiwanie go stało się przezabawne, czasem smutne, a na pewno bardzo sensacyjne. Główny nurt medialny opisujący jego postać nakierowany jest na szczególnie na sensacje. Czasopisma światowe takie jak Newsweek twierdzą, że właśnie został odnaleziony, zmieniając poważny problem w gigantyczny cyrk, informując, iż znaleziony dżentelmen jest tym faktem oszołomiony a jego
rodzina ma poważnie zakłócone życie. Magazyn Wired magazyn przynajmniej raz w roku przedstawia relację o tym że naprawdę tym razem odkryto prawdę o Satoshi Nakamoto. Ale nikt tak naprawdę, do bycia tym twórcą jeszcze oficjalnie się nie przyznał i nie potwierdził w żaden wiarygodny sposób. Niemniej jednak, pan Neff nalega, "Satoshi musi wkrótce zostać od-
39
Sierpień 2018
kiwania twórcy Bitcoin, Satoshi Nakamoto. „Świat musi mieć pewność, że kryptowaluta nie jest oszustwem globalnym. My, miłośnicy kryptowalut, którzy szczerze wierzymy w ideały stojące za cyfrowymi pieniędzmi, powinniśmy wiedzieć, kto ma więcej niż milion monet w swoim portfelu. I kto mógłby obecnie obalić rynek, prawie go niszcząc. Przynajmniej jeden potwierdzony fakt na realne istnienie Nakamoto wystarczy. Jest to bowiem zbyt duże ryzyko dla nowego ekonomicznego paradygmatu.”
naleziony. I to nie tylko z powodu banalnej ciekawości. Teraz światowy rynek kryptowalut jest w bardzo niestabilnej i kruchej równowadze; dla dalszego jego rozwoju musimy przecież wiedzieć, kto stworzył krypto i dlaczego. Czy naprawdę był tylko entuzjastą, który dał światu niezależną walutę, czy też był to zespół ludzi dążących do osiągnięcia celów naukowych lub postępował z powodów czysto samolubnych? A może Bitcoin to wynalazek dużej firmy lub giganta IT, który zdecydował się na nowy kierunek rozwoju ekonomii światowej? Czy Bitcoin może być wynalazkiem państwowym, stworzonym w celu kontrolowania wszystkich transakcji? Istnieje wiele przypuszczeń co do tego, kto może być za tym, ale żadna teoria nie została do tej pory ostatecznie potwierdzona. " W czasie kampanii prasowej uzyskano informacje o zgromadzeniu blisko 3,002,700 RUB (44 000 USD) za pośrednictwem rosyjskiego serwisu crowdfundingowego – Boomstarter (jednego z największych tego typu w Europie Wschodniej, znanego z premierowych przedsprzedaży). Wykorzystując to, co nazywa "technologią blockchain", firma twierdzi, że jest w stanie oferować usługi pozyskiwania funduszy na całym świecie. "My, międzynarodowa grupa krypto-entuzjastów #Findsatoshi, ogłaszamy się na stronie Boomstarter " – inicjują międzynarodowe poszu-
40
Głównym zmartwieniem grupy #Findsatoshi jest więc negatywne oddziaływanie na szerszy rynek kryptografii, gdyby ta osoba kiedykolwiek zdecydowała się sprzedać swoje Bitcoiny prawdopodobnie spowodowałoby to gwałtowny spadek cen. Można sobie wyobrazić, że Satoshi postanawia pozostawić wszystkie hasła z portfela swoim potomkom. Czy nie będą oni chcieli wkrótce ich sprzedać? "- pytają członkowie grupy poszukiwawczej. "My, krypto-entuzjaści, jesteśmy zobowiązani do poznania prawdy, aby istnieć spokojnie w tym środowisku. Bez obawy, że jutro człowiek wyjdzie zza zasłony, ogłaszając, że cyrk się skończył, a potem znowu zniknie.”
zany na niepowodzenie niemal od samego początku, przynajmniej dla większości weteranów. A jeśli sam Satoshi nie zechce rozgłosu, będziemy musieli sami go odtajnić – podkreśla projekt. Zamierzamy zamówić poszukiwania Satoshi Nakamoto wśród niezależnych agencji detektywistycznych w USA, Japonii, a także w Europie. Podjęto już dotychczas szereg czynności dotyczących zrealizowania tego zadania, w tym wymóg angażowania tłumaczy i informatyków w to poszukiwanie. Ponadto ustalono, że agencje detektywistyczne będą zobowiązana do przeprowadzenia publicznego i przejrzystego sprawozdania z tych działań w celu pełnej przejrzystości i transparentności.
Płacimy w świecie kryptowalutami za naszą wiarę i mamy prawo poznać tożsamość Satoshi.
Wydaje się, że świat kryptowalut powoli zaczyna odczuwać wielką niepewność, skoro tak ważną z punktu widzenia ekonomicznego jest znalezienie osoby lub grupy kryjącej się za pseudonimem Satoshi Nakamoto. Bitcoin i kryptowaluty stanowią bowiem idealną formę transferu walut w świecie gdzie niepożądanym jest informowanie o posiadaniu niekoniecznie legalnych zasobów finansowych. Bitcoin w Azjii a w szczególności w Chinach pełni obecnie zbyt ważną rolę rozliczeń wśród wielu biznesmenów. Ukrywa i finalizuje niekoniecznie legalne przedsięwzięcia, w szczególności w hazardzie, zabronionym oficjalnie w tym rejonie.
Nie musi to koniecznie oznaczać, że zidentyfikowanie Satoshi Nakamoto zapobiegnie powyższym scenariuszom. A co się stanie, gdy Satoshi zostanie w końcu "złapany"? Projekt poszukiwania wydaje się być ska-
W najbliższym czasie należy się spodziewać wielu niespodziewanych działań i zdarzeń dotyczących kryptowalut, poszukiwanie mitycznego Grala – Satoshi jest dopiero tego początkiem. n
www.e-play.pl
41
S@ VISIT U am, NL d r e t s RAI Am – 20, 2018 July 17 N15 Stand
© 2017 Miramax, LLC. All Rights Reserved. MIRAMAX and FROM DUSK TILL DAWN are the trademarks or registered trademarks of Miramax, LLC. Used under license.
GREENTUBE INTERNET ENTERTAINMENT SOLUTIONS GMBH sales@greentube.com www.greentube.com
www.e-play.pl
Istnieje wiele zbieżności pomiędzy grą w kasynie a grą online Datenübermittlung: ISOBAR 27.06.2017 laut CD Manual Juni 2017
Mike Robinson, dyrektor ds. Produktów i mediów w firmie NOVOMATIC opowiedział między innymi o technologiach, które zostaną opublikowane w drugiej połowie 2018 roku, o nadchodzących pokazach, w których firma zaprezentuje swoje produkty i ocenie obecnej sytuacji w branży w Europie.
Jesteś w branży gier od 9 lat. Podziel się z nami swoimi pierwszymi krokami w Grupie NOVOMATIC. Mike Robinson: Dołączyłem do NOVOMATIC dwa i pół roku temu, najpierw z siedzibą w Londynie jako kierownik ds. komunikacji międzynarodowej w grupie, pracując między Wielką Brytanią i Austrią. Następnie w listopadzie przeprowadziłem się do Austrii w pełnym wymiarze godzin, aby znaleźć się w głównej siedzibie Grupy jako International Product PR i Media Manager. Jest to stanowisko w którym dbam o międzynarodowe interesy mediów i odpowiadam za promocję i informacje o nowych produktach NOVOMATIC a także całej Grupy, również za dostawy na poszczególne rynki, oczywiście to obejmuje również produkty Greentube. Istnieje wiele zbieżności między firmami naziemnymi i online.
stępne online, a także gier z własnych studiów i zewnętrznych dostawców Greentube. Istotną grą dla Greentube w tym roku jest From Dusk Till Dawn ™, po wprowadzeniu na rynek przez NOVOMATIC w zeszłym roku na G2E. Podpisaliśmy umowę z Miramax® na prawa do korzystania z zasobów filmowych zarówno dla kanałów naziemnych jak i internetowych, w tym zgody od samego Quentina Tarantino, Roberta Rodrigueza
i całej obsady. Obszar gier IP jest dla NOVOMATIC czymś nowym i został zainicjowany głównie przez naszą ekspansję w USA. Greentube wydał w czerwcu internetową wersję gry From Dusk Till Dawn ™, a gra była główną atrakcją na iGB Live w zeszłym miesiącu. W zeszłym miesiącu wprowadziliśmy również grę fabularną o tematyce greckiej – Poseidon™, stworzoną specjalnie z myślą o rynkach internetowych, a także Lucky Lady Bingo™, która łączy
Na początku 2018 roku Greentube uruchomił wiele gier. Czy utrzymasz ten trend przez resztę roku? MR: Absolutnie. Greentube ma obszerny plan na nadchodzący rok i co miesiąc wprowadzamy nowe tytuły. Treści pochodzą z różnych źródeł – między innymi z gier NOVOMATIC, które mają szczególnie wysoką skuteczność w segmencie naziemnym, które są także do-
43
Sierpień 2018
klasyczny motyw z bardzo wciągającym tworzeniem gier online. Rozmawiałeś o IGB Live, co tam zaprezentowała firma? MR: Najważniejszym wydarzeniem było From Dusk Till Dawn™, a nasze stoisko było tematycznie związane z filmem w tym z barem, który był zajęty serwowaniem szerokiej gamy napojów i koktajli dla naszych klientów i gości. Było wiele prezentów i oczywiście prezentacja gry na komputerach, tabletach i urządzeniach mobilnych. Ponadto zaprezentowaliśmy pełne spektrum klasycznych i nowych treści Greentube. Rozmawialiśmy o pokazach i wydarzeniach, które są doskonałą okazją do ciekawych rozmów z partnerami biznesowymi. Czy w tym roku zaprezentujesz swoje produkty w G2E Las Vegas? Jeśli tak, to czy liczycie na to wydarzenie, aby pomóc wzmocnić partnerstwo i osiągnąć nowe? MR: W szczególności w G2E w Las Vegas, ten program zyskuje na znacze-
44
niu z roku na rok, ponieważ ekspansja w USA jest kluczową częścią naszej strategii. W G2E po raz kolejny przedstawimy wspólne stoisko z Ainsworth i pokażemy gamę produktów w kasynach, VGT, bingo, systemach, internetowych i sportowych segmentach bukmacherskich. W tym roku emocje są szczególnie widoczne w zakładach sportowych, ponieważ rozporządzenie PASPA zakończyło się w maju. Greentube zwiększy swoją pozycję w zeszłym roku i wniesie silne portfolio treści do Las Vegas. Rok 2017 skupiał się głównie na Greentube Pro, inteligentnym rozwiązaniu dla gier społecznościowych, ponieważ przez wiele lat rynek amerykański tradycyjnie nie dopuszczał regulowanych gier online. Greentube znajduje się w przestrzeni społecznej od kilku lat, a gry stają się coraz bardziej popularne wśród graczy z USA. Mamy nadzieję, że regulacja zakładów sportowych przyspieszy rozwój regulowanego rynku internetowego w USA. Już planujemy wprowadzić gry online do New Jersey, ponieważ jest to regulowane – wszędzie tam, gdzie istnieją możliwości biznesowe i stabilna platforma regulacyjna, będziemy gotowi na ekspansję.
Podczas gdy największe wydarzenia w branży, takie jak ICE London i G2E Las Vegas, są niezbędne dla ekspozycji firmy, istnieją regionalne wydarzenia, które pomagają spersonalizować ofertę na bardziej konkretnych rynkach. Czy planujesz zaprezentować swoje produkty w innych wydarzeniach, aby jeszcze bardziej rozwinąć swoją markę? MR: Jak wspomniano wcześniej, istnieje wiele zbieżności między grą lądową a grą online, jednak uważam, że oddzielne wydarzenia są korzystne dla różnych sektorów. Targi i konferencje są bardziej zlokalizowane na poszczególne regiony i dają możliwość zaprezentowania lokalnym firmom produktów przeznaczonych specjalnie dla różnych rynków. Powiedziałbym, że wydarzenia online koncentrują się bardziej na tworzeniu sieci, w której gry odbywają się za granicą, a rynki spotykają się z różnych krajów. Zgadzam się, że wydarzenia branżowe mają fundamentalne znaczenie. Byliśmy na World Gaming Executive Summit w Barcelonie oraz na iGB Live
www.e-play.pl
w Amsterdamie przez ostatnie dwa tygodnie, aby wymienić dwa bardzo aktualne przykłady. Byliśmy również na niedawnych targach lądowych w Kolumbii i Peru, gdzie, podczas prezentacji naszych najnowszych produktów na te rynki, mieliśmy dobre rozmowy na temat gier online. Internetowe ramy regulacyjne w Kolumbii są dobrze skonstruowane i zapewniają solidne przejrzyste ramy, które mogłyby zostać przyjęte w Peru, a także na inne rynki w Ameryce Łacińskiej. Czy potrafisz wymienić niektóre z najnowszych technologii, nad którymi Greentube pracuje obecnie? MR: Chciałbym podkreślić dwa szczególne wydarzenia. Jednym z nich jest Plurius, będący pierwszym prawdziwym osiągnięciem dzięki szerokiej współpracy między Greentube i NOVOMATIC. Plurius to oparte na serwerze rozwiązanie do gier omni-channel. Pozwala graczom przenosić sesje gry między lądowymi, mobilnymi i online za pomocą jednego portfela. Jest to zaawansowane rozwiązanie, chociaż rozporządzenie nie do końca nadrobiło zaległości, więc obecnie mamy tylko Plurius wdrożony jako rozwiązanie VLT w Czechach na Słowacji a ostatnio w Wielkiej Brytanii – i jeśli tylko pozwolą na to przepisy, uruchomimy pełne rozwiązanie omni -channel. Drugą nową technologią jest Matrix. Obecnie prowadzimy pięć kasyn online, z których wszystkie zostały opraco-
wane w różnym czasie, co rozproszyło technologie zaplecza. Postanowiliśmy zbudować jedną platformę dla tych, jak również przyszłych kasyn online. Matrix zapewnia wiele korzyści, takich jak wprowadzenie nowych gier, promocji i elementów projektu za jednym kliknięciem. NOVOMATIC jest jedną z najważniejszych firm w Europie, a Greentube szybko się rozwija w ostatnich latach. Jak postrzegasz pozycję Greentube w Europie? Czy zastanawiasz się nad wzmocnieniem swojej marki na określonym rynku na kontynencie? MR: Greentube, podobnie jak NOVOMATIC, jest zarówno dostawcą B2B jak i operatorem B2C, a my stosujemy podobne przykłady w każdym obszarze. NOVOMATIC jest bardzo silny w Europie i znajduje to odzwierciedlenie w stanowisku Greentube. Siła NOVOMATIC i popularność gier, zarówno klasycznych jak i nowych, a także szczegółowa znajomość różnych rynków, mogą na-
prawdę pomóc firmie Greentube w Europie. Nasza wiedza wraca do rozwoju nowych treści, nasza wiedza z kasyn naziemnych może być stosowana online i na odwrót. Po stronie B2B jesteśmy w fazie ekspansji w Europie i już w tym roku po raz pierwszy weszliśmy na kilka nowych rynków internetowych, w tym Włochy, Rumunię, Serbię i kraje bałtyckie. Dzięki naszej lokalnej obecności i zrozumieniu niuansów graczy na tych rynkach, a także naszej działalności B2C, mamy dostęp do szerokiej puli wiedzy, która pozwala nam dostarczać najlepsze rozwiązania dla poszczególnych krajów. Mówiłeś, że Greentube rośnie, ale konkurencja wykonuje swoją pracę. Jaka jest największa różnica między Greentube a innymi firmami? Co robicie, aby utrzymać przywództwo? MR: Jednym z najważniejszych czynników jest związek z NOVOMATIC i spuścizna, którą przynosi firma matka. Grupa zatrudnia około 30 000 pracowników na całym świecie, a my jesteśmy stosunkowo młodą firmą założoną w 1985 roku. Przykładem jest nowy rynek internetowy w Kolumbii. Mamy już bardzo ugruntowaną pozycję w kraju: gry NOVOMATIC są w tym kraju od około 25 lat, a nasza spółka zależna NOVOMATIC Gaming Colombia powstała 7 lat temu. Oznacza to, że zarówno gracze, jak i operatorzy już dobrze znają nasze gry, zanim trafią do przestrzeni online. To, oprócz naszego zrozumienia preferencji graczy na rynku, daje nam dużą przewagę nad konkurencją. n Wywiad ukazał się w Focus Gaming News
45
www.e-play.pl
Karty na stół Andrzej Klewczyński – dziennikarz, entuzjasta historii i zagadnień z nią związanych. Kopalnia wiedzy jak to drzewiej w hazardzie bywało.
Nasza cywilizacja zawdzięcza Chińczykom wiele epokowych wynalazków, takich jak koło, papier, proch – i wiele innych. Do tej listy można dodać jeszcze jeden: karty do gry. Że to odkrycie nie tak ważne, jak te uprzednio wymienione? Zgoda. Ale pomyślmy, jak nudny byłby świat bez kart…
K
arcianych początków szukać trzeba w Chinach prawdopodobnie w VIII lub IX wieku. Robiono je z papieru albo z cienkich bambusowych listewek i oznaczano czterema kolorami. Talia składała się z dwudziestu jeden kart. W XIII wieku karty dotarły na Bliski Wschód, a stamtąd już stosunkowo prędko, mniej więcej po stu latach, do Europy. Przywieźli je Arabowie, którzy mieli liczne kontakty z Zachodem, zwłaszcza z Hiszpanią. Z Półwyspu Iberyjskiego trafiły do Francji, Włoch i Niemiec, a także do Czech i na Węgry. Z tym, że różniły się znacznie w poszczególnych krajach, np. w hiszpańskich i włoskich taliach nie było dam ani innych niewiast, natomiast we francuskich kartach była i dama, i królowa i jeszcze dodatkowo służąca.
zainteresowało się nimi rodzime rzemiosło; wnet zaczęły powstawać warsztaty wytwarzające karty, m.in. w Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu, a z czasem i w mniejszych ośrodkach. Najstarsza znana polska talia pochodzi z 1499 r. i sygnowana jest przez Hanusza z Bolesławia. O kilkadziesiąt lat młodsze są karty podpisane nazwiskiem Marcina Skorupki z Krakowa. „Kartograjstwo” na dużą skalę zaczęło się u nas w drugiej połowie XVII wieku, gdy nad Wisłę dotarły karty
francuskie, wypierając te uprzednio używane o niemieckim rodowodzie. Ponoć przybyły w kufrach Ludwiki Marii Gonzagi, żony Władysława IV (a potem Jana Kazimierza), która lubiła zabawiać się kartami, podobnie jak liczne grono jej paziów i dwórek. U pamiętnikarzy epoki wyczytać można, że często (i wysoko) grywano w Wilanowie u króla Sobieskiego i Marysieńki. A potem, w miarę jak w całym kraju szerzyła się moda na wszystko, co francuskie, karty wzorowane na tych znad Sekwany znalazły się w powszechnym użyciu u ich-
Z początku karty robiono ręcznie; malowano je i bogato zdobiono. Dlatego stać na nie było tylko bogaczy. Dopiero gdy wprowadzono technikę drzeworytową, ruszyła masowa produkcja „obrazków do gry” i cena ich znacznie spadła, a podaż była w stanie zaspokoić rosnący popyt. W talii było przeważnie trzydzieści sześć kart – po dziewięć w każdym kolorze. W Polsce pierwsze karty pojawiły się w połowie XV wieku, a przywędrowały do nas z Niemiec. Prędko
47
Sierpień 2018
mość panów i co bogatszych mieszczan. Rzemieślnicze warsztaty nie nastarczały już z produkcją, więc ich miejsce zajęły duże manufaktury. Pierwszym takim przedsiębiorstwem była wytwórnia Śmiałowskiego w Wilnie, założona w 1665 r. Potem doszły kolejne – Antoniego Tyzenhauza w Horodnicy koło Grodna, Rafałowicza w Warszawie, Konstantego Ludwika
Platera w Krasławiu nad Dźwiną i in. Wraz z kartami francuskimi weszły nowe nazwy, do dziś używane. I tak „wino” zamieniło się w „piki”, „czerwień” w „kiery”, „dzwonki” w „kara”, a „żołędzie” w „trefle”. Dawny „niżnik” stał się „waletem”, „krzyżka” przedzierzgnęła się w „dyskę” itp. Talii już się nie „kartowało”, lecz „tasowało”, „tromf ” stał się „atutem”, „wziątkę” zastąpiła „lewa”, a zamiast „bastować” zaczęto „pasować”. I najważniejsza zmiana – talia liczyła teraz 52 karty. W miarę upływu czasu karty zaczęły być coraz wymyślniej zdobione. Taki był trend światowy, który nie ominął i Polski. Mamy postaci historyczne – królów, królowe, wielkich wodzów, mamy sławnych artystów, mamy okazy fauny i flory, mamy znane budowle itp. Są karty o tematyce erotycznej lub wręcz pornograficznej. Niekiedy służą też celom militarnym. Tak było np. z talią rozdawaną amerykańskim żołnierzom w Iraku, w której figurami byli poszukiwani prominentni
48
współpracownicy Saddama Husajna, a asem pik – on sam. Jako ciekawostkę wspomnieć warto XIX-wieczną talię „patriotyczną”, którą wypuściła znana warszawska firma Gotti i Baumann. Na kartach widniały podobizny sławnych Polaków: Kopernika, Kościuszki, księcia Józefa, Krasickiego, Niemcewicza itp. Aż dziw, że carska cenzura nie położyła na tym łapy. Obecnie w Europie największymi producentami kart są austriacki Piatnik, belgijska Carta Mundi i hiszpańska firma Heraclio Fournier. Również w Hiszpanii, w Vitorii jest największe muzeum kart do gry. W Polsce „monopol” na karty ma Kraków. W czasach PRL-u jedynym producentem „obrazków do gry” były krakowskie Zakłady Wyrobów Papierniczych. Dziś funkcjonują one jako spółka: Fabryka Kart Trefl - Kraków. Obliczono, że w ciągu 70 lat istnienia fabryka wypuściła 500 milionów talii! n
Sierpień 2018
Zarządzanie na rynku gier losowych i zakładów sportowych
Pierwsze w Polsce i Europie studia podyplomowe w całości poświęcone tematyce gier losowych i zakładów sportowych realizowane będą już od jesieni przez firmę Gaming 5.0 we współpracy z Akademią Leona Koźmińskiego w Warszawie.
B
ranża gier losowych i zakładów sportowych jest jednym z najdynamiczniej rozwijających się sektorów gospodarki na świecie. Loterie, kasyna, poker, gry na automatach i zakłady sportowe generują obroty na poziomie setek miliardów dolarów rocznie. Jednocześnie jest to branża złożona i niejednolita, czego źródłem są między innymi zróżnicowane regulacje prawne – od przepisów niezwykle liberalnych, przez zakaz reklamy, aż po całkowity zakaz organizowania i brania udziału w grach i zakładach. Rozwój nowoczesnych technologii, intensyfikacja działań marketingo-
wych, jak również zmieniające się preferencje klientów sprawiają, że branża gier losowych i zakładów sportowych podlega ciągłym zmianom. Jednocześnie widoczna jest coraz większa wola regulatorów do ograniczania negatywnych efektów oddziaływania branży, czy to w zakresie uzależnień czy zagrożeń dla sportu. Zmiany legislacyjne spowodowały również dynamiczne zmiany branży w Polsce. Ograniczenie działania zagranicznych podmiotów powoduje stałe zwiększanie liczby legalnie działających bukmacherów, a rozszerzenie monopolu państwa, na inne poza
grami liczbowymi oraz loteriami pieniężnymi rodzaje produktów, implikuje wprowadzenie zmian również w państwowym Totalizatorze Sportowym. Studia podyplomowe na kierunku Zarządzanie na rynku gier losowych i zakładów sportowych są innowacyjnym na skalę europejską projektem edukacyjnym, mającym za zadanie efektywne kształcenie kadr dla podmiotów funkcjonujących na tym rynku. Po raz pierwszy bowiem powstały studia, które w sposób holistyczny podejmują zagadnienie branży gier losowych i zakładów sportowych z ekonomicznego i menadżerskiego punktu widzenia, dając słuchaczom możliwość usystematyzowania wiedzy oraz rozwoju kluczowych dla zarządzania poszczególnymi obszarami działania na tym rynku kompetencji i umiejętności. CEL STUDIÓW Celem studiów jest przygotowanie słuchaczy do skutecznego funkcjonowania na szeroko rozumianym rynku gier losowych i zakładów sportowych poprzez pogłębienie wiedzy w zakresie funkcjonowania branży w Polsce i na świecie, istniejących regulacji oraz ograniczeń formalnych,
50
www.e-play.pl
a także poprzez podniesienie kompetencji zawodowych niezbędnych do zarządzania poszczególnymi obszarami działania. KORZYŚCI DLA SŁUCHACZY Program studiów ma charakter przekrojowy i interdyscyplinarny. Tematy poruszane w trakcie zajęć pozwolą poznać oraz pogłębić wiedzę słuchaczy dotyczącą wszystkich elementów funkcjonowania oraz regulacji obowiązujących na rynku gier losowych i zakładów sportowych. Podczas zajęć prezentowane będą rozwiązania dotyczące nie tylko rynku polskiego, ale również wybranych rynków międzynarodowych (z szczególnym uwzględnieniem innych krajów europejskich, Stanów Zjednoczonych oraz Azji). Szczególny nacisk w trakcie studiów położony jest na zapoznanie się z praktycznymi elementami funkcjonowania podmiotów aktywnych na tym rynku oraz relacji tych podmiotów z zewnętrznymi interesariuszami. Słuchacze zapoznają się z działalnością operacyjną różnych przedsiębiorstw, specyfiką ich komunikacji marketingowej oraz poznają kluczowe trendy i perspektywy rozwoju rynku. Zajęcia prowadzone będą przez praktyków z wieloletnim doświadcze-
niem zawodowym w swoich dziedzinach. Różnorodność wykładowców pozwoli słuchaczom na zapoznanie się z problematyką rynku gier losowych i zakładów sportowych z wielu perspektyw.
online zakłady bukmacherskie • Grzegorz Bonder, Unique One • Krzysztof Kubicki, eMine.Pro • Mirella Panek-Owsiańska, CSR Europe • Iwo Bulski, wydawca E-PLAY
ADRESACI STUDIÓW
WARUNKI UKOŃCZENIA STUDIÓW
• Pracownicy i osoby zainteresowane pracą w firmach branży gier losowych i zakładów sportowych. • Przedstawiciele organizacji sportowych, chcący nawiązywać relacje sponsorskie z firmami tej branży. • Przedstawiciele mediów działający w relacjach z firmami branży gier losowych i zakładów sportowych. • Przedstawiciele administracji państwowej i samorządowej (służby celne oraz skarbowe, pracownicy ministerstw, pracownicy jednostek samorządu terytorialnego).
Projekt końcowy z obroną, obejmujący całość problematyki studiów – rozwiązanie problemu biznesowego.
WYKŁADOWCY WIODĄCY Praktycy z branży loteryjnej i zakładów sportowych z doświadczeniem w projektach edukacyjnych i szkoleniowych: • Sebastian Meitz, Gaming 5.0 • Stanisław Pogorzelski, Gaming 5.0 • dr Daria Bazydło-Egier, Totalizator Sportowy • Maciej Makuszewski, Totalizator Sportowy • Konrad Komarczuk, FORTUNA
Wiedza weryfikowana będzie poniższymi metodami: • prezentacja opracowań, dokonywanych na wybranych zajęciach na studiach; • dyskusja w trakcie zajęć, mających charakter konwersatoriów; • prace semestralne z wybranych teoretycznych i praktycznych zagadnień, będących przedmiotem zajęć na studiach: Rynek gier losowych i zakładów sportowych w Polsce i na świecie – egzamin cząstkowy Gry losowe i zakłady sportowe jako produkty na rynku i ich rodzaje – egzamin cząstkowy Marketing w branży gier losowych i zakładów sportowych – projekt grupowy.
Więcej o tematyce studiów można dowiedzieć się pod linkiem: https://www.kozminski.edu.pl/pl/oferta-edukacyjna/studiapodyplomowe/kierunki/zarzadzanie-narynku-gier-losowych-i-zakladow-sportowych/o-studiach/
51
www.e-play.pl
Wywiad Naszymi wykładowcami są eksperci branżowi z wieloletnim doświadczeniem z wielu dziedzin hazardu.
Iwo Bulski
Rozmowa z Sebastianem Meitzem i Stanisławem Pogorzelskim z Gaming 5.0 – współtwórcami pierwszych w Polsce i Europie studiów podyplomowych w całości poświęconych tematyce gier losowych i zakładów sportowych, realizowanych we współpracy z Akademią Leona Koźmińskiego w Warszawie. Iwo Bulski: Skąd pomysł na studia? Sebastian Metiz, Managing Partner Gaming 5.0, Kierownik Studiów Odpowiedź jest prosta. Dotychczas brak było tego typu oferty edukacyjnej na rynku, co naszym zdaniem utrudniało pozyskanie profesjonalnej kadry, a tym samym wpływało na tempo rozwoju rynku. Dla wielu osób chcących rozpocząć swoją karierę zawodową czy też podnieść kwalifikacje w branży gier i zakładów częstą barierą wejścia był brak dostępu do usystematyzowanej wiedzy. Studia odpowiadają na tą potrzebę oferując edukację na najwyższym poziomie. Jesteśmy szczególnie dumni też dlatego, że będą to pierwsze tego typu studia nie tylko w Polsce, ale i Europie. IB: Czego będą mogli się dowiedzieć studenci w czasie zajęć? Stanisław Pogorzelski, Managing Partner Gaming 5.0 Założeniem studiów jest przekazanie wiedzy dotyczącej całego sektora gier i zakładów. Od podstaw prawnych i regulacji podatkowych, przez
Sebastian Metiz
zarządzanie operacyjne, komunikację, podstawy matematyczne, strukturę rynku, technologię, na problematyce CSR i psychologii kończąc. Oczywiście studia trwają tylko dwa semestry i siłą rzeczy nie da się zgłębić w tym czasie wszystkich tajników branży. Z pewnością jednak uczestnicy otrzymają bardzo solidne podstawy – także wskazówki, gdzie i jak uzupełniać wiedzę o interesujących ich zagadnieniach. Całość studiów będzie ukierunkowana na przekazywanie konkretnych umiejętności i wiedzy – wykładowcami będą praktycy. Słuchacze dowiedzą się jak efektywniej zarządzać operacjami, adaptować nowinki technologiczne
czy planować kampanie marketingowe. IB: Do kogo kierowane są studia? SM: Studia kierowane są zarówno do osób bezpośrednio związanych z branżą gier losowych i zakładów sportowych czy planujących dopiero się z nią związać, jak również do osób z branż powiązanych. Mogą to być na przykład przedstawiciele związków sportowych czy lig zawodowych, którzy współpracują lub rozważają współpracę np. z firmami bukmacherskimi. Studia będą dla nich doskonałą okazją, aby dowiedzieć się jak taka firma funkcjonuje, jakie ma
53
Sierpień 2018
oczekiwania i ograniczenia. Ogromnym atutem będzie również możliwość bezpośredniego poznania osób z branży i wymiany doświadczeń. Dużo czasu będzie poświęcone aktualnym trendom i rozwiązaniom przyszłościowym. Szczególny nacisk chcemy też położyć na kwestię zarządzania graczem i budowy atrakcyjnego customer experience. Będą zatem także treści atrakcyjne dla osób z większym doświadczeniem w branży. Jednym z naszych założeń jest by wśród słuchaczy pojawili się pracownicy Izb Skarbowych oraz Ministerstwa Finansów. Naszym zdaniem możliwość dyskusji i wymiany doświadczeń będzie korzystna dla całej branży. IB: Czy patronat Totalizatora Sportowego sprawia, że studia będą kierowane głównie do osób zainteresowanych loteriami i grami liczbowymi? SP: Zdecydowanie nie. Z jednej strony, zainteresowanie i zaufanie Totalizatora Sportowego jest dla nas wyróżnieniem, ale równocześnie szansą dla uczestników studiów na bliższe poznanie największego podmiotu branżowego w Polsce. Z drugiej strony program studiów jest bogaty w treści dotyczące zakładów bukmacherskich i konnych, ale także tak zyskujących na popularności e-sporcie i sportach wirtualnych.
i psychoterapeuta. Naszą intencją jest umożliwić słuchaczom poznanie branży z każdej strony. IB: Dlaczego przy realizacji studiów współpracujecie z Akademią Leona Koźmińskiego? SM: Akademia Leona Koźmińskiego to wiodący ośrodek akademicki już nie tylko w Polsce, ale i tej części Europy, co nieustannie potwierdzają polskie i zagraniczne rankingi. Tym bardziej cieszymy się, że udało nam się zainteresować ALK tematem studiów. Otwartość Akademii na nowe inicjatywy, ciekawość naukowa nowych sektorów gospodarki, a także wsparcie merytoryczne znakomitych naukowców gwarantuje naszym zdaniem najwyższą jakoś studiów. IB: W jakim trybie odbywać się będą studia i kto może w nich wziąć udział? SP: Studia rozpoczną się w październiku 2018, a trwać będą dwa semestry. Zajęcia odbywać się będą w trybie weekendowym sobota –
niedziela, planowane jest 11 zjazdów. O przyjęciu na studia decyduje kolejność zgłoszeń, a wymogiem formalnym jest ukończenie studiów wyższych (licencjat, inżynier, magister). Rekrutacja trwa do połowy września. IB: Dziękuję za te informacje i życzę organizatorom oraz ich studentom ciekawych zajęć na pierwszym w Polsce kierunku studiów podyplomowych związanych z tematyką hazardu. Organizatorem studiów podyplomowych jest Gaming 5.0, międzynarodową firmą konsultingową wspierającą przedsiębiorstwa z sektora gier losowych i zakładów sportowych w osiąganiu lepszych wyników. Firmę tworzy zespół profesjonalistów z wieloletnim doświadczeniem zarządczym w branży hazardowej. Gaming 5.0 oferuje pełne wsparcie doradcze dla operatorów loterii, firm bukmacherskich oraz innych organizatorów gier i zakładów, jak również dla klubów i organizacji sportowych oraz mediów zainteresowanych współpracą z branżą hazardową.
IB: Kim będą wykładowcy? To nie tylko Polacy? SM: Tak, zaprosiliśmy do współpracy także ekspertów spoza Polski. Wszyscy nasi wykładowcy to osoby z wieloletnim doświadczeniem w branży – w loteriach, firmach bukmacherskich, dostawcach rozwiązań technologicznych czy strategii komunikacji. Do prowadzenia przedmiotów związanych z regulacjami zaprosiliśmy przedstawiciela Ministerstwa Finansów, kwestie CSR poprowadzi jedna z najlepszych w Polsce i uznana w Europie ekspertka branżowa, a tematy związane z zachowaniem graczy doświadczony psycholog
54
Stanisław Pogorzelski
www.e-play.pl
Trudna droga ewolucji w kierunku równości płci w branży gier
Od połowy lat 50. XX wieku, gry kasynowe są w dużej mierze zdominowane przez mężczyzn. Każdy aspekt gry od wyższych stanowisk kierowniczych w centrach gier do codziennej działalności kasyn, a nawet najbardziej poszukiwanych hazardzistów, w przeważającej mierze były męskie.
J
ednak w ciągu ostatnich dwudziestu lat rola kobiet w grach stała się bardziej powszechna. Kobiety zyskują przyczepność w każdym aspekcie; ich wkład można postrzegać jako pro-hazardzistów, biznesmenów i menedżerów operacyjnych. Redaktor zarządzający World Poker Worlds, Danielle Benham, oświadczyła: "Kobiety zyskują popularność wśród swoich męskich odpowiedników w świecie gier kasy-
nowych; jeszcze nas tam nie ma, ale z każdym dniem stajemy się coraz bliższe". Przyjrzyjmy się bliżej krokowi równości i temu, jak kobiety są na dobrej drodze do obrania równych ról w wysoce konkurencyjnym środowisku gier kasynowych. W czasach Dzikiego Zachodu w USA kobiety były zaangażowane w peryferyjne aspekty gier, głównie rozrywkowych. Pomimo tego uogólnie-
nia było kilka bardzo szanowanych hazardzistek. Alice Huckert, lepiej znana jako "Poker Alice", była zawodową hazardzistką, handlarzem i właścicielem burdelu; przez większość czasu pełniła te funkcje równolegle w tym samym czasie. Urodzona w 1851 roku, stała się jedną z najsławniejszych postaci amerykańskiego Dzikiego Zachodu. Ze względu na jej zdolność do dostarczania poszukiwanych towarów, została zaproszona
57
Sierpień 2018
zabrała swoje wygrane i zaczęła inwestować w bardziej dochodowe przedsięwzięcia, takie jak sprzedaż alkoholu i prowadzenie burdelu. Jej konkurencyjny i bezkompromisowy charakter i osiągnięty sukces obejmował te aspekty biznesowe związane z grami. To z tego powodu stała się znaną postacią w historii gier.
Poker-Alice
do gry w pokera z wyjętymi spod prawa, hazardzistami i ich prawnikami, będąc zaciętym konkurentem i odnoszącą znaczące sukcesy graczem. Początkowo wygrywała w pokera podczas podróży do Nowego Jorku, aby nadążyć za modą dnia. Później
Lottie Deno
58
Inną kobietą zajmującą się hazardem na Dzikim Zachodzie była Lottie Deno. Nie prowadziła burdeli ani wyszynku alkoholu, ale była niezwykle płodnym i odnoszącym sukcesy hazardzistką, zdobywając tytuł "Królowej Pokera". Gdy pokonała Doc Holidaya w grze w Five Card Stud. Lottie zbiła potem niemałą fortunę grając głownie w pokera. Żyła sobie potem bardzo wygodnie aż do 89 roku życia, co było wielką rzadkością w tych burzliwych czasach amerykańskiego pogranicza. Poker doświadczył rozkwitu na początku 2000 roku wraz z nadejściem internetowych poker roomów. To co się zdarzyło 15 kwietnia 2011 roku nazwane zostało Czarnym Piątkiem, jak wiadomo jest terminem podawanym przez społeczność pokerową na wydarzenia tego dnia. Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych wydał akt oskarżenia przeciwko trzem największym portalom internetowym pokera w USA: Poker Stars, Full Tilt Poker i Absolute Poker. Od tego czasu popularność pokera gwałtownie spadła. Ostatnio zauważyliśmy ponowny wzrost popularności pokera. Dzieje się tak, ponieważ, przynajmniej częściowo wynika to z masowego napływu kobiet do tego zdominowanego przez mężczyzn sektora branży hazardowej. Internetowe pokoje pokerowe gromadzą swoich sponsorowanych ambasadorów wśród młodych i przyszłych pokerzystek w oczekiwaniu na legalizację poker roomów w USA. Niektórzy weterani pokera nawet udowodnili, że odrodzenie pokera w dużej mierze będzie zależne od kobiet. W ten sposób rola kobiet ewoluowała z punktu widze-
nia profesjonalnego gracza, więc jest całkowicie właściwe i odpowiednie, aby zobaczyć, jak role kobiet rozwinęły się w ogólnym aspekcie klienta i zarządzania grą. Kobiety generalnie nie były główną demografią, którą wypełniały organizacje hazardowe. Od lat pięćdziesiątych do osiemdziesiątych branża kasynowa oferowała rozrywkę głównie mężczyznom, ale w latach 90. branża gier hazardowych w Las Vegas zaczęła odradzać się jako miejsce rodzinne. W ten sposób wiele gier zaczęło przedstawiać tematy, które mogłyby się podobać kobietom. Ewolucja kobiet w aspekcie biznesu i zarządzania jest o wiele bardziej interesująca. Hazard istnieje już od stuleci, ale jego współczesne korzenie potwierdzają, że rozpoczął się na początku pierwszej połowy XIX w. od rosnącego frontu na Dzikim Zachodzie w Stanach Zjednoczonych. Kowboje, poszukiwacze złota i srebra, górnicy i banici gromadzili się w lokalnych salonach i grali w różne gry kasynowe, a najczęściej w pokera. W tym czasie kobiety w tych salonach przeznaczone były głównie do odgrywania ról rozrywkowych. Przede wszystkim była to prostytucja i zabawianie gości; co jak można się domyślić, nie było najbardziej szlachetną rolą dla kobiet, ale w tym czasie niestety tak było. Ponieważ coraz więcej ludzi przemieszczało się na zachód, z powodu ekspansji kolei w USA, miasta stawały się większe i większe. Wraz z rozwiniętymi metropoliami Los Angeles i Hollywood, hazardowanie uważane było za czynności zakazane, ale hazard w podziemiu i w mniejszych miastach nadal trwał. Nevada była pierwszym stanem, który zalegalizował gry kasynowe w 1931 roku, a wszystko to w bezpośrednim okresie katastrofy giełdowej w 1929 roku, Wielkiej Depresji i projektu robót publicznych w pobliskim Hoover Dam. Do tej pory kobieca rola w grach pozostawała w dużej mierze niezmieniona od XIX wieku.
www.e-play.pl
Kiedy hazard został zalegalizowany w 1931 roku, głównym celem właścicieli kasyn było wyciągnięcie pieniędzy od swoich klientów. W tym czasie mężczyźni mieli większe środki finansowe do dyspozycji, więc przyciągało to automatycznie atrakcyjne kobiety, wypełniające więcej ról w kasynach. Niektóre z nowych stanowisk dotyczyły sprzedawczyń napojów i tytoniu, ale większość podkreślała seksualność kobiet, tak więc stanowiska kelnerek i egzotycznych tancerek były najbardziej dominujące w nowych stanowiskach pracy. Robiono to w celu stworzenia pożądanego środowiska głównie dla męskich klientów hazardu, ponieważ kasyna w tym czasie były stosunkowo małe, a operatorzy musieli robić wszystko, co można, aby przyciągnąć klientów do swoich zakładów a konkurencja była ogromna. Moda na niewielkie kasyna trwała około 15 lat do 1945 roku, kiedy Bugsy Siegel otworzył w niewielkiej osadzie Las Vegas ośrodek Flamingo w samo Boże Narodzenie. To znacznie rozszerzyło obecność kobiet w branży gier, jednak rola ta była jeszcze nadal ograniczona do czysto rozrywkowego aspektu możliwości związanych z grami. W ciągu następnych dwóch dekad Las Vegas znacznie się rozrosło. Mega resorty zostały zbudowane za pieniądze z Union Teamsters, które w dużej mierze były kontrolowane przez Costa Nostra. Ze względu na męski charakter Włochów finansujących te projekty, kobiety ponownie nadal zajmowały stanowiska ściśle wspierające uciechy i rozrywkę. W takim zestawie znalazło się więcej dam do towarzystwa, zaś kelnerki koktajlowe cieszyły się największym popytem. W tym czasie powstały również nowe zawody, na przykład tancerki topless. To ponownie zepchnęło kobiety do podmiotowej roli w rozwijającym się przemyśle gier, ale zwłaszcza do tempa wzrostu Las Vegas. Ten element seksualności odegrał dużą rolę w tworzeniu tego, czym jest obecnie Las Vegas. Mniej legalne operacje Las Vegas trwały nieco ponad 20 lat aż do pa-
miętnego dnia 27 marca 1967 r. Wtedy to sprawa kobiet w grach kasynowych poczyniła gigantyczny krok naprzód. Właśnie wtedy potentat finansowy Howard Hughes kupił Desert Inn, czyli swój pierwszy zakup kilku nieruchomości w kasynie. Ten zakup wprowadził branżę gier kasynowych do legalnej struktury korporacyjnej. Poza zmianami jakie zaszły w kasynach, które uporządkowały swoje praktyki księgowe, było to początkiem włączenia kobiet w linię codziennych operacji i struktur zarządzania grami kasynowymi. Ruch feministyczny z połowy lat sześćdziesiątych, a także korporacyjne przejęcie Las Vegas, stworzyły idealne warunki, by katapultować kobiety do operacji w świecie gier kasynowych. W tym czasie coraz więcej kobiet zostawało dealerami i krupierami, pracownikami obsługi recepcji, personelem pięter hotelowych. Kobiety zaczynały piąć się od dolnego krańca drabiny operacyjnej, ale były o wiele lat świetlnych przed tym miejscem, w którym były niecałe dziesięć lat wcześniej. W miarę upływu czasu kobiety nabierały w swoich działaniach coraz większej odpowiedzialności. Teraz często można spotkać kobiety na wysokich stanowiskach operacyjnych w kasynach, a nawet piastujących pozycję menedżerów kasyn w głównych obiektach w Las Vegas. Kasyna nie są jedynym miejscem w branży gier, w którym kobiety zaznaczają swoją obecność. Przed połączeniem IGT z GTECH, IGT był największym dostawcą automatów do gier i gier wideo w Ameryce Północnej. Na jej czele stanęła Patti Hart, przedtem piastując wysokie stanowisko prezesa i przewodniczącą Pinnacle Gaming Systems. A przecież 30 lat temu taka pozycja ,na tak wysokim poziomie była nie do pomyślenia aby była obsadzona kobietą. W dzisiejszym środowisku świat korporacyjny dotyczy tylko jednej rzeczy: osiąganych wyników. A kobiety zdecydowanie udowadniają, że są na tyle wykwalifikowane, aby wykonywać
Patti Hart
swoją pracę, tak jak ich mężczyźni w tym korporacyjnym świecie gier. Z biegiem czasu możemy oczekiwać, że role kobiet i mężczyzn staną się bliższe równouprawnieniu. Nie czuję się kwalifikowany do udzielania porad dotyczących feminizmu czy sprawiedliwości społecznej, poza tym, że profesjonaliści od hazardu, niezależnie od tego, czy są mężczyznami, czy kobietami, czarnymi, białymi lub purpurowymi, powinni być oceniani na podstawie ich umiejętności i umiejętności. Warto zatem zakończyć ten artykuł cytatem współczesnego filozofa, pisarza i komika, George'a Carlina: "Mężczyźni są z Ziemi i kobiety są z Ziemi. Musimy sobie z tym poradzić." n
59
www.e-play.pl
Czy możliwy jest zwrot automatów? Michał Wojewodzic – adwokat aplikant adwokacki
Pyrrusowym zwycięstwem można określić sytuację osób, które pomimo otrzymania prawomocnego orzeczenia uniewinniającego lub umarzającego postępowanie karne nie mogą odebrać zwróconych im automatów do gier. Taka sytuacja to rezultat dokonanych przez ustawodawcę restrykcyjnych zmian w prawie hazardowym w zakresie posiadania automatów.
S
kutkiem tej zmiany jest brak możliwości ich fizycznego odbioru. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że taka zmiana prawa dla wielu osób, które przez długie lata toczyły bój sądowy o sprawiedliwość i którym udało się wreszcie wygrać proces sądowy jest po prostu krzywdząca i niezrozumiała.
automatów do gier faktycznie przejęło na własność kilkanaście tysięcy automatów zatrzymanych w związku z prowadzonymi postępowaniami karnymi. Żeby zrozumieć ten mechanizm należy najpierw prześledzić zmieniające się na przestrzeni ostatnich lat przepisy w zakresie posiadania automatów i ich odbioru.
Jesteśmy świadkami, gdy tak oto w majestacie prawa państwo na skutek uchwalenia zakazu posiadania
W dniu 1 kwietnia 2017 r. zaczął obowiązywać zakaz posiadania automatów do gier. To właśnie w tym dniu
weszły w życie przepisy znowelizowanej ustawy o grach hazardowych uchwalonej 15 grudnia 2016 r. Na mocy uchwalonej nowelizacji wprowadzono szereg kontrowersyjnych przepisów prawnych dotyczących zarówno zasad posiadania jak i odbierania automatów do gier. Istotną zmianą było przyjęcie penalizacji zachowania polegającego na posiadaniu automatów do gier, co obecnie przewiduje dodany do Kodeksu karnego skarbowego artykuł 107d kks.
61
Sierpień 2018
Dla przypomnienia warto podkreślić, że zupełnie inaczej sytuacja wyglądała przed wejściem w życie nowelizacji. W zakresie zwrotu automatów do gier nie obowiązywały w ustawie o grach hazardowych żadne przepisy prawne wyłączające odbiór zwróconych automatów. W praktyce każda osoba uprawniona do jego odbioru na mocy orzeczenia sądowego lub postanowienia organu przygoto-
wawczego mogła bez żadnych przeszkód odebrać je osobiście lub za pośrednictwem innej osoby. Zmieniło się to po 1 kwietnia 2017 r. Po tej dacie automaty zostały objęte prohibicją skarbową. Zmiana ta odnosi się nawet do tych automatów, które zatrzymane zostały w związku z wszczętym postępowaniem karnym przed 1 kwietnia 2017 r., i które
zwrócone zostały już po tej dacie podmiotom uprawnionym do ich odbioru. Tym samym wydawać by się mogło, że po wieloletnim procesie sądowym zakończonym korzystnym wyrokiem dla oskarżonego droga do odebrania takiego automatu jest otwarta. Nic bardziej mylnego. Ustawodawca zmienił przepisy w taki sposób, że osoby którym w poprzednich latach odebrano automaty do gier obecnie aby je odebrać muszą spełnić wyśrubowane wymagania od których zależeć będzie, czy fizycznie odbiorą taki automat. Warto w tym miejscu przypomnieć, że przed 1 kwietnia 2017 r. żaden przepis ustawy nie nakładał na jakikolwiek podmiot obowiązków związanych z możliwością odbierania automatów do gier. Jednak przyjęta nowelizacja szczelnie zamknęła możliwość ich odbioru. Można postawić sobie zatem pytanie, czy istnieje jakiś prawny środek aby taki zwrócony automat odebrać zgodnie z obowiązującym prawem? Aby odpowiedzieć na tak postawione pytanie należy najpierw prześledzić krok po kroku kodeksowy tryb zwracania dowodów rzeczowych przy uwzględnieniu przepisów odnoszących się do automatów do gier. Stosownie do art. 230 § 2 kpk, automaty do gier należy zwrócić osobie uprawnionej do ich odbioru niezwłocznie po stwierdzeniu ich zbędności dla postępowania karnego, natomiast jeżeli wyniknie spór co do własności rzeczy, a nie ma dostatecznych danych do niezwłocznego rozstrzygnięcia, odsyła się osoby zainteresowane na drogę procesu cywilnego. Powyższy przepis prawa stanowi, iż zwrot wskazanych wyżej przedmiotów powinien być orzeczony na rzecz osoby uprawnionej, a zatem niekoniecznie osoby, która dany przedmiot wydała, której dany przedmiot odebrano, albo u której go znaleziono. O tym, która osoba uprawniona jest
62
www.e-play.pl
do odbioru przedmiotu, decyduje prawo cywilne i nie budzi wątpliwości, że może nią być właściciel rzeczy lub jej posiadacz. Po 1 kwietnia 2017 r. w każdym wypadku aby wydać automaty do gier podmiotowi legitymującemu się prawem własności lub posiadania należy zbadać, czy może on wskazane przedmioty zgodnie z prawem posiadać. Powyższy warunek należy uznać za konieczny w związku ze zmianą przepisów na mocy ustawy z dnia 15 grudnia 2016 r. o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw, ponieważ w wyniku wejścia w życie nowelizacji został dodany artykuł 15j ust.1, zgodnie z którym: „Zakazane jest posiadanie automatów do gier z wyjątkiem: 1) podmiotu posiadającego koncesję na prowadzenie kasyna gry; 2) spółki wykonującej monopol państwa w zakresie gier na automatach w salonach gier; 3) jednostki badającej, o której mowa w art. 23f, posiadającej upoważnienie ministra właściwego do spraw finansów publicznych; 4) jednostki organizacyjnej administracji publicznej sprawującej nadzór lub uprawnionej do kontroli przestrzegania przepisów o grach hazardowych; 5) producenta lub dystrybutora automatów do gier posiadającego siedzibę na terytorium RP, który dopełnił obowiązku określonego w ust. 3; 6) przedsiębiorcy dokonującego naprawy zarejestrowanego automatu do gier; 7 przedsiębiorcy dokonującego przewozu automatów do gier, w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, na zlecenie podmiotów, o których mowa w pkt. 1,2 lub 5”.
w świetle obowiązującego prawa które mogą nabywać automaty, w tym również te zwrócone przez sądy są m.in. podmioty posiadające koncesję, zezwolenie albo prowadzące zarejestrowaną działalność w zakresie produkcji i dystrybucji automatów do gier. Ostatnia ze wspomnianych nie wymaga nawet uzyskania koncesji na jej prowadzenie, a jedynie zarejestrowania w CeiDG i dokonania zgłoszenia do dyrektora izby administracji skarbowej właściwego ze względu na siedzibę. Należy jednak pamiętać, że również i ta działalność została objęta ścisłą kontrolą państwową. Prawne aspekty produkcji i dystrybucji automatów do gier uregulowane zostały szczegółowo w ustawie o grach hazardowych w art. 15j ust. 1 pkt. 3, 4 i 5 oraz w wydanym do nich rozporządzeniu Ministra Rozwoju i Finansów z dnia 29 marca 2017 r. w sprawie ewidencji automatów do gier. Powołane akty prawne przewidują wyśrubowane wymagania dotyczące ewidencji produkcji i przechowywania automatów, które każdy przedsiębiorca planujący rozpoczęcie tej działalności musi spełnić. Jak wynika z przedstawionej analizy na skutek wprowadzonych w obecnym stanie prawnym odbieranie automatów jest bardzo skomplikowane. Ktoś przekornie mógłby powiedzieć, że przecież wystarczy spełnić wymagania wprowadzone nowymi przepisami i problem z odbiorem automatów zostanie rozwiązany. Z taką argumentacją nie można się jednak zgodzić.
Po pierwsze możliwość spełnienia nowych kryteriów umożliwiających odbiór automatów do gier dla bardzo wielu osób ze względu na wprowadzone kryteria przedmiotowe stała się prawnie i faktycznie niemożliwa. Z praktycznego punktu widzenia taka sytuacja jest równa przepadkowi tych automatów. Po drugie, należy zaznaczyć, że ingerencja ustawodawcy we własność powinna mieć swoje ograniczenia i być dokonywana w sposób wyważony. Nie może być dokonywana przez ustawodawcę w sposób dowolny w zależności od potrzeby wynikającej z danej chwili według zasady „wolnoć Tomku w swoim domku”. Taki stan rzeczy godzi w podstawową wartość konstytucyjną tj. prawo własności. Taka postawa ustawodawcy rodzi obawę, że podobne rozwiązania prawne w przyszłości mogą być nadużywane w stosunku do innych przedmiotów nieobjętych w danym momencie zakazem ich posiadania. Brak określenia w ustawie nowelizującej przepisów przewidujących rekompensatę z tytułu braku możliwości odbioru automatów nie stanowi definitywnego zamknięcia tematu. W takiej sytuacji z pomocą może przyjść prawo cywilne. Wydaje się, że w opisanym przypadku można by co najmniej rozważyć zastosowanie instytucji bezpodstawnego wzbogacenia, co otwierałoby poszkodowanym drogę do wytoczenia powództwa o zapłatę kwoty stanowiącej równowartość utraconego automatu obliczonej z chwili jego zatrzymania. n
Tylko wymienione wyżej podmioty mogą legalnie posiadać automaty do gier, w konsekwencji czego zwrot takich przedmiotów może nastąpić wyłącznie na rzecz osoby uprawnionej tzn. właściciela lub posiadacza wskazanych automatów do gier, posługującego się uprawnieniami określonymi w artykule 15j ust. 1 u.g.h. Z analizowanego wyżej przepisu wynika, że jedynymi podmiotami
63
www.e-play.pl
Historia Blackjack, najpopularniejszej gry kasynowej
Iwo Bulski
Któż z nas, pamiętając westerny - swego czasu bardzo popularny gatunek filmowy, nie pamięta spelunek na Dzikim Zachodzie pod nazwą saloon z nieodłącznymi stolikami do gier, przy których wprawni naciągacze i naiwni ranczerzy tracili czas przy szklanicach whisky grając w karty. Czasem był to poker a czasem właśnie Blackjack.
T
a druga karciana gra ze względu na jej specyfikę sprawiała, że łatwiej było o oszustwo. Czy były to karty schowane w rękawie, czy podrzucony As lub tzw. nakładka, każda taka „umiejętność” powodowały, że trup słał się gęsto. Niedługo potem miejsce saloonów zaczęły przejmować kasyna jako swoiste miejsce uciech i gier. Kasyna chcąc zachęcić większą ilość osób do gry, zdecydowały się na stworze-
nie specjalnej promocji. Jeśli ktoś w trakcie gry utrafił na czarnego asa i waleta, to nie tylko wygrywał standardową stawkę, lecz mógł liczyć na specjalną wygraną. Taka promocja sprawiła, że Blackjack nagle stał się jedną z najważniejszych domen amerykańskich kasyn naziemnych. Choć po pewnym czasie promocja została zniesiona, to jednak nazwa upowszechniła się i do dziś używa się terminu Blackjack.
Jeśli chodzi o genezę tej gry to trudno dokładnie ustalić miejsce jak i czas, w którym została ona wymyślona. Istnieje jednak kilka hipotez, które często nakładają się na siebie. Wedle niektórych z nich początkiem Blackjacka była gra karciana "chemin de fer" oraz "french ferme". Były to dwie podobne do siebie gry, z których połączenia powstała kolejna. W niektórych regionach nosiła ona także nazwę "vingt-et-un", co oznaczało
65
Sierpień 2018
po prostu 21. To właśnie ona jest dziś uznawana za protoplastę Blackjacka. Korzenie blackjacka można również znależć w kilku europejskich grach w karty, w tym francuskich „Vingt-Un” (21), „Trente et Quarente” a także w hiszpańskim „One and Thirty”, czy włoska „Baccara” inaczej zwaną ”Siedem i pół”, które mają podobieństwo do nowoczesnego Blackjacka. W Polsce znamy go najlepiej jako 21 lub „oczko”. Gdy hazard został zalegalizowany w Nevadzie w 1934 roku, Blackjack został zaoferowany jako gra najczęściej spotykana z jedną lub dwiema kartami. To jednak był początek wielkiego triumfu tej gry. Wiele osób do tej pory niechętnych hazardowi zwróciło na tą grę uwagę po opublikowaniu artykułu Rogera Baldwina pt. „Optymalna strategia Blackjacka” w American Statistic Association. Jednak prawdziwe poruszenie wywołała wydana w 1963 roku książka Edwarda O. Thorpa pt. „Beat the Dealer: Strategy for the Game of Twenty-One”. W książce obok informacji statystycznych i opisu samej gry znalazło się także zaprezentowanie metody liczenia kart, która wykorzystywana jest do chwili obecnej. Udowodniono, że można konsekwentnie pokonać dealera poprzez „liczenie kart”. W tym czasie eksperci komputerowi, na przykład Julian Braun
66
z IBM, prowadzili kilka komputerowych modeli gry zaprogramowanych do grania dla milionów rąk. To również potwierdziło twierdzenie Thorp’ea, że dealer może zostać pobity. Po tych publikacjach histeria ogarnęła świat hazardu, ludzie zaczęli masowo odwiedzać kasyna, aby grać w tą właśnie grę, która teoretycznie była do wygrania przez gracza. O popularności tego dzieła niech świadczy również fakt, że szybko wskoczyło na pierwsze miejsce bestsellerów na liście New York Timesa. Właściciele kasyn próbowali temu zaradzić wprowadzając zmiany w zasadach gry, jednak spotkali się z takim oporem graczy, że musieli zaniechać swoich działań. Jedyna ich bronią pozostało zwiększenie ilości talii biorących udział w grze a co za tym idzie utrudnienie graczom liczenia. I tylko tyle mogli zrobić. Zmiany technologiczne sprawiły, że pod koniec XX wieku na komputery trafiły pierwsze elektroniczne wersje Blackjacka, a dziś ta gra karciana obecna jest online w wielu kasynach i na stronach związanych z hazardem. Gdy w latach siedemdziesiątych zaprzęgnięto do walki z kasynami komputery, zabawa zaczęła się na całego. Opracowano optymalna strategie gry bez konieczności liczenia kart. Sto-
sowanie tej strategii pozwala zniwelować przewagę kasyna do zera. Jeśli gracz stosuje się do strategii podstawowej i nie podejmuje żadnej decyzji w oderwaniu od niej to teoretyczny zwrot (RTP – return to player; dosł. zwrot do gracza) przy zastosowaniu standardowych zasad Blackjacka wynosi 99,63%. To bardzo wysoki zwrot i zazwyczaj będzie najwyższy spośród wszystkich gier w kasynie zarówno online jak i offline, dlatego nie ma co się dziwić, że Blackjack jest tak popularną grą. Jednak, pomimo że RTP w Blackjacku jest tak wysokie, to pojedyncza wygrana jest niewielka, wynosi maksymalnie 3:2 zakładu (przy trafieniu Blackjacka). W porównaniu do jednorękich bandytów, gdzie gracze czasami wygrywają kilka tysięcy razy więcej niż postawiona stawka, to gracze rzadko wygrywają duże kwoty na jednej sesji. Strategia podstawowa nie gwarantuje oczywiście pewnej wygranej. W rzeczywistości, nawet jeśli podąża się za wszystkimi wskazówkami to RTP będzie zawsze poniżej 100%. Niezwykle ważne jest trzymanie się tej strategii nawet jeśli przyszła seria gorszych wyników. Gracze, którzy grają zgodnie ze schematem podstawowym w długoterminowym rozliczeniu zawsze wychodzą lepiej niż gracze kierujący się instynktem. Podobnie, częstym błędem jest myślenie, że strategia podstawowa powinna być używana tylko do dwóch pierwszych kart – to nie jest prawda. Powinno się jej używać przy podejmowaniu każdej decyzji. Blackjack grany jedną talią, w którym krupier nie dobiera przy “lekkiej 17”, a podwojenie stawki dostępne jest przy każdej karcie, oprócz rozdwojenia – gwarantuje RTP na poziomie 100%. To znaczy, że kasyno nie ma tutaj żadnej przewagi nad graczem. Klasyczny Blackjack składa się z 4 talli, żadnych zakładów pobocznych, limit wysokości zakładów wynosi od 1 do 3000, a reszta to normalne zasady (t.j. krupier nie dobiera przy wszystkich 17-tkach, podwojenie
www.e-play.pl
dostępne jest przy 9, 10 i 11). W tym wypadku powinna być używana strategia podstawowa, a jedyną różnicą w tej odmianie Blackjacka jest to, że gracz może zagrać przeciwko innym graczom – tak jak w prawdziwym kasynie. Przy stołach dostępnych powszechnie, może grać do 3 graczy jednocześnie. Jednak, to nie wpływa na strategię podstawową dla żadengo z graczy. Przy tych stołach jeden gracz może rozgrywać tylko jedno rozdanie. Liczenie kart w blackjacku jest rodzajem strategii polegającej na założeniu, że gdy do rozdania pozostaje więcej kart wysokich niż niskich, matematyczna przewaga w grze jest chwilowo po stronie gracza, a nie kasyna. Doświadczony gracz potrafi rozpoznać tę sytuację poprzez ciągłe obserwowanie stosunku liczby kart wysokich do kart niskich. Gracz wykorzystuje ten moment poprzez znaczne podniesienie wysokości swoich stawek. W wypadku, gdy stosunek kart wysokich i niskich jest równy lub do rozdania pozostaje stosunkowo więcej kart niskich niż wysokich (tj., gdy matematyczna przewaga w grze jest po stronie kasyna) – gracz stawia tylko minimalne stawki. W ten sposób, w dłuższym okresie, wygrane gracza będą wyższe niż przegrane, dając graczowi statystyczną przewagę nad kasynem. Gracze liczący karty używają strategii podstawowej, często z małymi zmianami w zależności od zmiany w tzw. wartości prawdziwej (zobacz poniżej).
Don Johnson
Serię uwieńczyła niesamowita dwunastogodzinna rozgrywka w kasynie Tropicana wiosną 2011 roku, w czasie której były dżokej z Oregonu zarobił blisko sześć milionów dolców. W najgorętszym okresie gry krupier co minutę zaczynał kolejne rozdanie! I mimo że za plecami Dona dyszał tłum przejętych gapiów przyklejonych do szklanej szyby oddzielającej stoliki dla zawodowców od ogólnodostępnej sali, on zachował spokój. Z równowagi nie wyprowadzały go ani skąpo odziane kelnerki, ani słupki żetonów piętrzących się przed nim. W trzech kolejnych rozdaniach wygrał 1,2 miliona dolarów! Gdy dobrnął do kwoty 5,8 miliona dolarów, wyczerpała się cierpliwość menedżerów kasyna i – co za
brak wychowania – poproszono go o opuszczenie lokalu. Wcześniej podobna sytuacja przydarzyła mu się w Borgacie i Ceasars. Trudno się dziwić – szczęśliwa passa Dona sprawiła bowiem, że kasyno Tropicana po raz pierwszy w swojej historii zamknęło miesiąc na minusie, a jego szef stracił posadę! Obecnie mamy okazję grywać w Blackjack zarówno z komputerem jak i w coraz większej ilości kasyn korzystać z pokoi na żywo, które stanowią połączenie standardowego stołu do kasyna z elektroniką. Ta gra jest wciąż najpopularniejszą w kasynach na całym swiecie, gracze podejmują nierówną walkę z kasynem licząc na sukces. Może ktoś powtórzy wyczyn Dona? n
Z graczy, którzy wysławili się tym, że ograli kasyna w Blackjacka na pewno najbardziej znanym jest Don Johnson z USA. Niesamowita passa Johnsona zaczęła się w grudniu 2010 roku w Ceasars Casino w Atlantic City, skąd po paru godzinach gry w Blackjacka wyszedł bogatszy o ponad cztery miliony dolarów. W ciągu następnych kilku miesięcy zrobił niemiłą niespodziankę właścicielom kasyna Borgata, wygrywając w trakcie trzech wizyt około pięciu milionów dolarów.
67
www.e-play.pl
Na tronie i przy stoliku Andrzej Klewczyński – dziennikarz, entuzjasta historii i zagadnień z nią związanych. Kopalnia wiedzy jak to drzewiej w hazardzie bywało.
Mieli wszystko, o czym można zamarzyć, ale chcieli mieć jeszcze więcej. A może nie była to zwykła pazerność, lecz chęć odczuwania tych niezwykłych emocji, jakie daje gra? Faktem jest, że wśród władców tego świata nie brakowało zapalonych graczy, gotowych postawić na kartę czy rzut kości dosłownie wszystko.
Z
przekazów historycznych wiadomo, że w każdej epoce trafiały się koronowane głowy ulegające demonowi hazardu. Poczynając od starożytności. Namiętnie grał w kości Juliusz Cezar (100 – 44 r. p. n. e.). Może właśnie dlatego przekraczając Rubikon użył przenośni mówiąc: „Kości zostały rzu-
cone”. Także jego następcy, cesarze rzymscy nie stronili od gry. Kaligula (10 r. p.n.e. – 41 r. n.e.) podobno grał fałszywymi kośćmi; nawet na pogrzebie własnej siostry zdarzyło mu się rozegrać partyjkę. Z kolei Klaudiusz (10 r. p.n.e. - 54 n.e.) kazał zrobić specjalny stół wstawiany do karety, by móc grać w czasie podróży. Obstawiał też wyścigi rydwanów
i to z powodzeniem. Również Neron (37 – 68 n.e) lubił grać, ale wręcz patologicznie nie znosił przegrywać i zdarzało się, że tych nieszczęśników, którym udało się go pokonać skazywał na śmierć lub na banicję, a ich dobra konfiskował. Nic więc dziwnego, że po pewnym czasie w otoczeniu Nerona nie było już nikogo, kto ośmieliłby się z nim wygrać…
69
Sierpień 2018
ty, tak jak w małżeństwach nie miał szczęścia, tak i w grze również. I pewnego razu doszło do tego, że przegrał… wielki dzwon z anglikańskiej katedry św. Pawła w Londynie. Mógł nim dysponować, bo wszak po ostrej kłótni z papieżem zerwał z Rzymem i mianował się głową kościoła anglikańskiego, więc można powiedzieć, że grał za swoje…
Neron
Także w czasach nowożytnych nie brakowało władców uwielbiających hazard. Na co dzień grywali z wielmożami, z dostojnikami Kościoła, z dworzanami, ale niekiedy zdarzały się też zacięte boje przy stoliku z zaprzyjaźnionymi monarchami i wtedy stawka bywała całkiem nietypowa. Tak np. gdy w 1020 r. doszło do spotkania króla Norwegii Olafa II Świętego z królem Szwecji Olafem Skotkonungiem wszczęto spór o to, do którego kraju należeć ma przygraniczny powiat Hising. Ponieważ obaj królowie nie mogli ani rusz dogadać się w tej kwestii, postanowili rzecz rozstrzygnąć zasiadając do gry w kości. Szczęście sprzyjało Olafowi Świętemu i w ten sposób powiat Hising – przedmiot sporu – przypadł Norwegii. Jeszcze oryginalniej poczynał sobie angielski król Henryk VIII Tudor (1509 – 1547) – to ten, który miał sześć żon, z czego dwie posłał na szafot. Otóż ów król gustował w kobietach, ale kochał także hazard. Nieste-
Napoleon Bonaparte
70
Królowie angielscy zawsze mieli pociąg do hazardu. Słynny Ryszard Lwie Serce (1157 – 1199) namiętnie grał w kości i podobno przy stole sprawował się równie dzielni jak na polu bitwy. Młodszy o pięć wieków Jerzy I Hanowerski (1660 – 1727) na grę poświęcał więcej czasu niż na polowania, co bardzo gorszyło angielskich szlachciców, zamiłowanych myśliwych. W czasach nam bliższych, na przełomie XIX i XX w., książę Walii, późniejszy Edward VII (1841 – 1910) był stałym bywalcem w kasynie w Monte Carlo, gdzie zasłużył sobie na miano birbanta i utracjusza. Gdy wstąpił na tron, już jako starszy pan, zdecydował się zerwać z hazar-
dem i wytrwał w tym postanowieniu do śmierci. Namiętnym karciarzem był król francuski Ludwik XIII Burbon (1601 – 1643). Odznaczał się on chorobliwym skąpstwem i zapewne dlatego stosował prostą taktykę: grał tylko do momentu, gdy wygrywał, a gdy czuł, że szczęście zaczyna się odwracać, wstawał od stolika, chował pieniądze do kieszeni, po czym wzywał któregoś z dworzan i mówił: „Mój panie, wzywają mnie pilne sprawy państwowe, proszę, byś zajął moje miejsce. I jeszcze jedno – miałem na stole 24 luidory, więc wyłóż tę samą sumę, aby ci, co przegrali nie czuli się pokrzywdzeni i mogli się odegrać…” I na koniec wspomnijmy najsłynniejszego francuskiego władcę, Napoleona Bonaparte (1769 – 1821). Nazywany „bogiem wojny”, lubił powalczyć też przy zielonym stoliku, a jego ulubioną grą był vingt-un. Zapyta ktoś: ki-diabeł? Otóż znamy wszyscy tę grę, dobrze znamy. Wszak to nasze popularne oczko…
Cezar – śmierć
Henryk VIII