kącik małego odkrywcy
W świątecznym laboratorium Prawdziwi naukowcy czasem muszą pracować aż do świąt i nawet w wielkie święta. Taki już ich los. Boże Narodzenie tuż, tuż, więc tym razem nasze eksperymenty zaczniemy od rozmowy o tradycjach przodków: o Wigilii z karpiem, kisielem z żurawin i kompotem z suszu owocowego. I koniecznie o świerku pachnącym lasem i o jemiole. Będzie świątecznie, uroczyście, a przy tym – jak na prawdziwych odkrywców przystało – naukowo. Fot. Fotolia
Alina Jakubowska Szkoła Podstawowa nr 2 im. kpt. Władysława Wysockiego w Bielsku Podlaskim
B
pia noszone w portfelu mają zagwarantować pieniądze przez cały rok. Czy to prawda, o tym za kilka lat mali odkrywcy przekonają się sami. Tymczasem z anim karp trafi na stół, warto wykorzystać go do celów naukowych. Oto kilka propozycji z użyciem jednego karpia.
oże Narodzenie to świetna okazja do tego, by nauczyciele i rodzice wykazali się pomysłowością w organizacji dzieciom atrakcyjnej przestrzeni do badań. Od czasu do czasu pozwólmy, by mali odkrywcy rozbudowywali swoje Eksperyment I: Co ułatwia rybom życie terytorium naukowe, by adaptowali nowe „laboratoria” do w wodzie? Dzieci uważnie oglądają rybę, dotykają rękami ciała własnych potrzeb. Nauczmy nasze dzieci, że różne miejsca i rzeczy mogą być wykorzystywane na rozmaite sposoby. i płetw, oglądają wyjęty z wnętrza karpia pęcherz pławNie żyjemy w otoczeniu przedmiotów i pomieszczeń, któ- ny, próbują wziąć karpia do rąk. Przez lupę przyglądają się re służą tylko do określonego celu. Dlatego tym razem mali pokryciu ciała ryby. Co widzą mali odkrywcy? To, że opływowy kształt ryby odkrywcy przeprowadzą swoje eksperymenty najpierw w szkole, a potem – pod czujnym okiem mam, tatusiów, i śluz na łuskach sprawiają, że karp zwyczajnie „ślizga się” babć i dziadków (w roli asystentów) – powtórzą je w la- w wodzie. Dostrzegają, że pęcherz pławny nie tonie w woboratoriach, czyli w bożonarodzeniowej kuchni i salonie. Przecież ważne odkrycia Potrzebne będą: zawsze należy zweryfikować! karp o wadze ok. 1 kg (koniecznie zabity przy zakupie i nie na Zamieszczone poniżej wybrane propooczach dzieci); zycje eksperymentów mają swój początek duże naczynie z wodą; w tradycjach, a kończą się ciekawymi od lupy; kryciami naukowymi. Stanowią dowód na gumowe rękawice (dla dzieci, które nie będą chciały dotknąć karto, że jedne i drugie można i warto łączyć. pia bezpośrednio rękami).
Niezwykły zwykły karp Według tradycji pojawia się jako główne danie na wigilijnym stole. Ta pospolita ryba ma przypominać pierwszy chrzest (który odbył się w wodzie) i ogólnie symbolizuje chrześcijaństwo. W języku starogreckim ryba, czyli ICHTYS, jest akrostychem utworzonym z pierwszych liter wyrazów w zdaniu: Iesous Christos, Theou Yios, Soter, które tłumaczy się jako: Jezus Chrystus, Syn Boga, Zbawiciel. Podobno łuski z wigilijnego kar-
38
Ż yci e Sz k o ł y n r 11/ 2013
kącik małego odkrywcy dzie – zachowuje się jak nadmuchany balonik czy koło ratunkowe. To dlatego ryba nie tonie i może pływać na różnych głębokościach, regulując ilość powietrza w pęcherzu pławnym. Zauważają „ster” i jednocześnie „wiosło” (płetwę ogonową), a także „urządzenia” do zmiany kierunku ruchu ryby (płetwy piersiowe i brzuszne). Odkrywają, skąd człowiek zaczerpnął pomysł na wykonanie łodzi.
Potrzebne będą:
karp; rybie łuski (w tym różnych gatunków karpia); muszle ślimaków; lupy; mikroskopy dziecięce z możliwością podłączenia do komputera.
Eksperyment II: Jak dużo wody pije karp? Dzieci otwierają pyszczek karpia, wkładają rybę do wody i w wodzie zamykają jej otwór gębowy. Zauważają, że po obu stronach głowy odchylają się szczeliny i wydostaje się z nich woda. Następnie wyjmują karpia i poszukują drogi ujścia wody.
Co odkryją dzieci? Woda wpływająca do otworu gębowego wypływa przez specjalne szczeliny. Mali odkrywcy odchylają je i dostrzegają intensywnie różowe, grzebykowate skrzela. Od pani dowiadują się, że jest to narząd oddechowy ryb służący do pobierania tlenu rozpuszczonego w wodzie. A więc ryby pobierają dużo wody, ale służy ona głównie do... oddychania! Natomiast wszystkie ryby piją trochę wody wraz z pokarmem, a także woda przedostaje się do ciała ryb bezpośrednio przez skórę. Ponadto warto zwrócić uwagę dzieci na ogromnie ważny problem dotyczący transportu świeżych, żywych ryb, nierzadki przedświąteczny obrazek – kilkukilogramowy karp miotający się… w reklamówce! Przygotowanego do eksperymentu karpia odkrywcy wyjmują z wody. Obserwują, co się dzieje z pokrywami skrzelowymi. Stwierdzają, że się skleiły! Nauczyciel prosi dzieci o zakrycie rękami ust i nosa. Pyta, co czują. Dusimy się! – pada odpowiedź. Pewnie rybki w plastikowych torbach też tak się czują. Do jakich wniosków dojdą uczniowie? Nie wolno męczyć zwierząt, bo one tak jak ludzie czują ból i okropnie cierpią, gdy się duszą. Może o tym odkryciu dzieci porozmawiają z dorosłymi w domu? Może sprawią, by tym razem i już zawsze ich bliscy okazywali należyty szacunek wszystkiemu, co żywe? To byłoby praktyczne wykorzystanie tego ważnego odkrycia i utwierdziłoby uczniów w przekonaniu, że ich badania naukowe mają głęboki sens i znajdują zastosowanie w życiu.
mikroskopem. Oglądają też muszle ślimaków – gołym okiem oraz za pomocą lup i dziecięcych mikroskopów. Zwracają uwagę na prążki na łuskach i muszlach. Co zauważą mali odkrywcy? Łuski karpia ułożone są na ciele ryby jak dachówki. Pełnią funkcję ochronną. Woda po nich zwyczajnie spływa. I już wiadomo, skąd człowiek zaczerpnął pomysł na układanie dachówek na dachu! Na łuskach widoczne są jaśniejsze i ciemniejsze prążki. Te prążki to słoje przyrostów. Wiosenne i letnie są jasne i szerokie, bo wtedy karp dużo żeruje. Prążki jesienne i zimowe są ciemne i cienkie z powodu mniejszej ilości pożywienia i tlenu. Na podstawie liczby słoi na łusce karpia można określić jego wiek. To ciekawe zjawisko znane jest także u innych zwierząt, np. ślimaków, które zdradzają nam swój wiek na podstawie liczby słojów przyrostów widocznych na muszlach. Słoje przyrostów rocznych występują też u drzew.
Żuraw łykał żurawinę... …więc miał bardzo kwaśną minę! Tyle wiemy z wiersza Żuraw i czapla Jana Brzechwy. Czy to prawda, że żurawiny są bardzo kwaśne? Sprawdzimy to przy okazji gotowania kisielu z prawdziwych żurawin, tradycyjnego deseru wigilijnego. Kisiel z żurawin pojawia się na świątecznym stole jako jeden z darów lasu. Ma symbolizować troskę Boga o zdrowie człowieka. Istotnie, jest to roślina o wyjątkowych walorach zdrowotnych i leczniczych. Ponadto ma przypominać ludziom,
Eksperyment III: Tajemnice rybich łusek Mali odkrywcy obserwują ułożenie łusek karpia za pomocą lup, a następnie łuski różnych gatunków ryb pod
39
Ż yci e Sz k o ł y n r 11/ 2013
kącik małego odkrywcy że w życiu nie zawsze jest Potrzebne będą: słodko i jakoś trzeba sobie 1 szklanka owoców radzić. żurawiny; Dzieci obserwują przy żywe okazy całych gotowane okazy żurawiny roślin lub przynaj(lub oglądają ilustracje tych mniej ilustracje żuraroślin), rozgniatają owoce, win w atlasach przysprawdzają, jak smakują, rodniczych; kładąc rozgniecione owoce 2 szklanki wody; na różnych częściach języ 3 łyżki cukru; ka: po bokach, na czubku, 1 łyżka mąki ziemniau nasady. Próbują ustalić, czanej; w jakim miejscu języka kuchenka elektryczna; znajdują się kubki smako miseczka, łyżka, niewe odpowiedzialne za wywielki garnek. czuwanie smaku kwaśnego. Następnie mali odkrywcy pod okiem nauczyciela (ze względu na kontakt z gorącą wodą) rozgniatają przyniesione żurawiny i przez 10–15 minut gotują je w odmierzonej ilości wody (ok. 1,5 szklanki). Potem dodają cukier i rozpuszczoną w pozostałej ilości wody (ok. 0,5 szklanki) mąkę ziemniaczaną. Chwilę gotują, intensywnie mieszając kisiel. Deser jest gotowy. Przed dodaniem cukru i mąki ziemniaczanej wywar z owoców można przecedzić, ale po co? Wtedy kisiel będzie wyglądał jak ten z torebki, a nie o to przecież chodzi. Do jakich wniosków dojdą uczniowie? Za pomocą kwaśnych owoców żurawiny można zlokalizować na języku kubki smakowe (głównie po bokach języka) odpowiedzialne za odczuwanie kwaśnego smaku. Ponadto dzieci zauważą, że nie wszystko trzeba kupować w sklepie. Zdrowy, pachnący i bardzo smaczny kisiel może nam podarować przyroda.
Ciekawostki: nazwa botaniczna rośliny „żurawina błotna” pochodzi prawdopodobnie od wyglądu jej kwiatów przypominających głowę i szyję żurawia; rośnie ona na błotach, czyli bagnach, które również upodobał sobie żuraw; owoce żurawiny zabijają ok. 80% chorobotwórczych bakterii, z którymi nie radzą sobie syntetyczne antybiotyki.
40
Potrzebne będą: 1 dorodne jabłko; 1 cytryna; 1 opakowanie proszku
do pieczenia; nóż i deska do krojenia; 3 papierowe talerzyki; waga szalkowa z odważnikami.
Jabłka po polsku i… egipsku! Wigilijny kompot z suszonych owoców (m.in. z jabłek) symbolizuje miłość, zgodę i zdrowie. Jabłka zawieszone na choince mają zapewnić pomyślność i szczęście. Te, które zostaną wykorzystane w dziecięcym laboratorium, znacząco pomogą w dokonaniu nowych odkryć.
Eksperyment I: Suszenie jabłek na kompot Mali odkrywcy ważą jabłko, a następnie kroją je na plasterki. Znów ważą pokrojone jabłko (żeby sprawdzić, czy krojenie wpłynęło na wagę jabłka), po czym rozdzielają plasterki na trzy talerzyki. Jeden talerzyk z jabłkami ustawiają na kaloryferze. Jabłka z drugiego talerzyka skrapiają sokiem z cytryny i też ustawiają do suszenia. Jabłka z trzeciego talerzyka zostawiają do kolejnego eksperymentu. Po kilku dniach dzieci sprawdzają, co się stało z ich jabłkiem. Co odkryją uczniowie? Plasterki jabłka wysuszyły się i wyglądają jak chipsy. Jest widoczna różnica w wyglądzie otrzymanego suszu: jabłka skropione cytryną są znacznie jaśniejsze niż te, które działaniu cytryny nie były poddane. Dlaczego? Dlatego że zawarty w cytrynie kwas przeciwdziała procesowi utleniania. Dzięki temu miąższ jabłka pozostał jasny. Plasterki jabłka nieskropione cytryną uległy utlenieniu i stały się ciemniejsze, niż były. A więc cytryna jest naturalnym przeciwutleniaczem.
Eksperyment II: Jabłka po egipsku Dzieci zasypują pozostałą, trzecią część pokrojonego jabłka proszkiem do pieczenia i również zostawiają do wysuszenia na kilka dni – tym razem suszenie odbywa się w temperaturze pokojowej. Po tym czasie dzieci strzepują proszek z jabłek i oglądają otrzymany susz. Ważą susz z całego jabłka (ze wszystkich trzech talerzyków). Co odkryją uczniowie? Plasterki jabłka będą fachowo zasuszone. A to dlatego, że proszek do pieczenia zawiera sodę, która wyciąga z jabłek wodę (reaguje z wodą). Co ma ten proces wspólnego z Egiptem? Otóż w bardzo podobny sposób Egipcjanie mumifikowali zmarłych. Wkładali ich na kilka tygodni do natronu (sody, która jest głównym składnikiem dzisiejszego proszku do pieczenia) i w ten sposób zapobiegali gniciu ciała. Oczywiście tak zakonserwowanych jabłek nie należy jeść, ale warto zapamiętać, że proszek do pieczenia może służyć nie tylko do spulchniania świątecznego ciasta.
Ż yci e Sz k o ł y n r 11/ 2013
kącik małego odkrywcy Może dorośli tego nie wiedzą i mali odkrywcy zadziwią ich swoimi szkolnymi odkryciami podczas przygotowywania bożonarodzeniowych wypieków? Po zważeniu suszu z całego jabłka (ze wszystkich trzech talerzyków) okaże się, że teraz jabłko jest o wiele lżejsze niż tuż po pokrojeniu. To dowód na to, jak wiele wody jest w owocach.
Słoje w choinkach
Potrzebne będą: Choinka, przez całe swoje ży ścięty, kilkuletcie zielona, stawiana w naszych ni świerk; domach na Boże Narodzenie ma lupy. symbolizować wiecznego Boga i Chrystusa. Ile lat ma nasze świąteczne drzewko? Jak się żyło choince w lesie, zanim trafiła do naszego domu? Odpowiedzi na te pytania poznamy podczas obserwacji.
(koniecznie tuż przed Potrzebne będą: pierwszą gwiazdką) gałązki jemioły (konieczma zagwarantować donie z owocami); mownikom szczęście lupy; i dostatek. Ponadto gałąź drzewa, np. topoli; pocałunek pod jemio gumowe rękawiczki. łą podobno zapewnia wieczną miłość i płodność. Czy tak będzie? Ten eksperyment młodzi odkrywcy odłożą przynajmniej na kilkanaście lat, a na razie przeprowadzą inne, równie ciekawe doświadczenie. Uwaga! Owoce jemioły zawierają nasiona trujące dla ludzi! Nie wolno ich spożywać! Dzieci oglądają gałązki, liście i owoce jemioły. Rozgniatają w palcach perliste owoce. Sprawdzają, co jest wewnątrz nich. Wycierają kleistą zawartość owocu jemioły o gałąź. Co odkryją uczniowie? W owocach jemioły są obecne nasiona i bardzo kleista substancja. Za sprawą tej właśnie substancji niestrawione przez ptaki nasiona łatwo przyczepiają się do gałęzi drzewa i kiełkują, dając życie nowej jemiole.
Ciekawostka
Dzieci oglądają drzewko: gałęzie, pień, miejsce ścięcia. Liczą na świerku okółki, czyli miejsca, skąd dookoła pnia wyrastają gałęzie. Liczą też słoje przyrostów rocznych. Nie wszystkie gałązki świerka są jednakowo zielone, zdrowe i piękne. To oznacza, że drzewko mogło trochę chorować, mogło mu być za ciasno, a może zaatakował je jakiś szkodnik? Podobnie jest ze słojami – niektóre są wyraźne, grube, szerokie, a inne delikatne, cieniutkie. Od nauczyciela odkrywcy dowiadują się, że ma to związek m.in. z pogodą. Widocznie w życiu choinki były lata bogate w deszcz, ale też bywała susza. Na podstawie liczby okółków można określić przybliżony wiek drzewa: to suma okółków plus 3–4 lata potrzebne na wyhodowanie sadzonki. Nie liczymy przy tym drobnych gałązek między okółkami. Jeśli okazało się, że drzewko ma np. 10 lat, to dzieci mają jeszcze inną możliwość sprawdzenia prawidłowości obliczeń – po liczbie słojów przyrostowych na pniu ściętej choinki. Do jakich wniosków dojdą uczniowie? Uważny obserwator potrafi określić wiek świerka rosnącego (po liczbie okółków plus 3–4 lata) i ściętego (po liczbie słojów przyrostów rocznych). Wygląd drzewka i jego ogólny wygląd wiele mówią nam o tym, w jakich warunkach żyło.
Jemioła – trująca perła przyrody Według tradycji zimozielona jemioła (po staropolsku starzęśla) zawieszona na Boże Narodzenie u sufitu
41
Jemiołuszka, której przysmakiem są owoce jemioły, trawi je bardzo szybko, bo w ciągu 7–10 minut, a to dlatego, że nasiona jemioły zawierają silną truciznę i ptaki szybko muszą się jej pozbyć, zanim strawiona zostanie osłonka nasienia.
Między tradycjami a współczesnością Dziś większość tradycji bożonarodzeniowych nabiera nowego wymiaru. Klimat przedświątecznej ciszy wypierany jest przez harmider wielkich sklepów. W poszukiwaniu żurawiny nie musimy brnąć przez bagnisty las, wystarczy pójść do pobliskiego osiedlowego sklepiku. Wigilijny stół ugina się pod ciężarem niby postnych, a w rzeczywistości wytrawnych, nieraz egzotycznych potraw. Prezenty są tak hojne, że przesłaniają duchowość świąt. Jest kolorowo, głośno, bogato i... smutno, bo coraz częściej brakuje miłości, ciszy i skromności z betlejemskiej stajenki. Podarujmy więc naszym małym naukowcom jak najwięcej czasu, cierpliwości. Wkrótce dzieci odkryją największe wartości w życiu.
LITERATURA 1. Berger U., Księga eksperymentów, Wydawnictwo Jedność, Kielce 2011. 2. Kremer B., Drzewa, Oficyna Wydawnicza MULTICO, Warszawa 2002. 3. Kremer B., Owoce leśne, Oficyna Wydawnicza MULTICO, Warszawa 2003. 4. Paxton J., Eschmeyer N., Ryby, Wydawnictwo ELIPSA, Warszawa 1994. 5. Podlecki D., Rośliny lecznicze, Wydawnictwo MUZA, Warszawa 1998. 6. Saan A. von, 365 eksperymentów na każdy dzień roku, Wydawnictwo REA, Poznań 2005. 7. Szymanderska H., Polskie tradycje świąteczne, Świat Książki, Warszawa 2003.
Ż yci e Sz k o ł y n r 11/ 2013