Tao wojny Autor: Wang Chen, Ralph D. Sawyers ISBN: 978-83-246-1825-5 Tytu³ orygina³u: The Tao of War
Wojna jest najwiêksz¹ spraw¹ pañstwa, podstaw¹ ¿ycia i œmierci, Tao przetrwania lub zag³ady. Trzeba j¹ uwa¿nie rozwa¿yæ i przeanalizowaæ Sun Tzu, Sztuka wojny Znamienici ¿o³nierze nie s¹ wojowniczy. Znamienici w bitwach nie wpadaj¹ w gniew. (z Tao wojny)
Ta niezwyk³a ksi¹¿ka, bêd¹ca naturalnym uzupe³nieniem bestsellera Sztuka wojny Sun Tzu (Onepress), objaœnia dynamikê konfliktu metodami pochodz¹cymi wprost ze staro¿ytnych Chin. Wang Chena, dziewiêtnastowiecznego dowódcê wojskowego, do g³êbi porusza³y rzezie, w których s³awna dynastia T'ang pogr¹¿y³a siê na ca³e dziesiêciolecia. „Morza sp³ynê³y trucizn¹, a wskroœ ziem szerzy³y siê ból i nieszczêœcie” – tak upiornie kszta³towa³a siê jego rzeczywistoœæ. Wreszcie zada³ sobie pytania: „Jak mo¿na by zapobiegaæ konfliktom, zanim one powstan¹? W jaki sposób wyt³umaczyæ i zrozumieæ energiê waœni?”. Po odpowiedŸ uda³ siê do s³ynnego traktatu Tao te king. Chocia¿ Tao te king od dawna wp³ywa³ na wszelkie dziedziny ¿ycia w Chinach, interpretacje Wang Chena stanowi¹ pierwsz¹ adaptacjê tej ksiêgi na potrzeby wojskowoœci – "tao wojny". Podobnie jak Sztuka wojny Sun Tzu (z pewnoœci¹ najs³awniejsze studium strategii, jakie kiedykolwiek napisano), Tao te king dostarcza lekcji przydatnych w zmaganiach wystêpuj¹cych we wspó³czesnym ¿yciu. Sztuka wojny niesie inspiracje i porady dotycz¹ce odnoszenia sukcesów w warunkach wszelkiego rodzaju rywalizacji, zaœ ta ksi¹¿ka odkrywa plany i sposoby postêpowania w kwestii panowania nad konfliktami i promowania pokojowej wspó³pracy. Interpretacja staro¿ytnego tekstu w wykonaniu Wang Chena zosta³a rozszerzona i wzmocniona przez komentarze Ralpha D. Sawyera. Ralph D. Sawyer – badacz wojennej historii Chin, wspó³pracuj¹cy z g³ównymi agencjami wojskowymi i wywiadowczymi. Po studiach w MIT, na Harvardzie i Narodowym Uniwersytecie Tajwanu, zaliczywszy krótki okres uniwersyteckiej pracy dydaktycznej, Sawyer spêdzi³ trzydzieœci lat jako miêdzynarodowy doradca w krajach azjatyckich. Jego badania, u pod³o¿a których le¿¹ solidne podstawy techniczne i doœwiadczenia wywiadowcze, skupiaj¹ siê na teorii i praktyce wojen w Chinach, zarówno staro¿ytnych, jak i nowoczesnych.
Spis treści Od tłumacza
9
Przedmowa
11
Wstęp
15
Wang Chen i jego czasy Domysły i sprzeczności Tao rządzenia Problemy Główna przyczyna nieładu Zgubna natura broni i wojen Realia wojny Rozwiązania Cnota i wiedza Użycie wojska Wojowanie bez walki Giętkość w zdobywaniu Rola Mędrca Środki pozytywne
15 20 26 30 30 38 41 46 48 50 55 59 62 69
TAO KING 1 Tao przyodziane w słowa
77
2 Wszystko pod Niebem ma…
80
3 Nie ceń Godnych
84
4 Tao to pustka
87
6 Spis treści
5 Niebo i Ziemia nie są łaskawe
88
6 Duch doliny nie umiera
90
7 Niebo wciąż płynie; Ziemia trwa
92
8 Dobro najwyższe jest jak woda
94
9 Utrzymywanie i zapełnianie
98
10 Strojenie ziemskiej duszy w dążeniu do jedności
100
11 Trzydzieści kołków razem tworzy piastę
102
12 Pięć barw zmusza ludzi
105
13 Trwóż się protekcją i niełaską
107
14 Oglądane, lecz niewidzialne
109
15 Którzy w pradziejach celowali na urzędach
111
16 Urzeczywistnienie szczytu pustki
113
17 Którzy są poniżej najwyższego, wiedzą
116
18 Wielkie Tao porzucone
118
19 Wyeliminuj roztropność, poniechaj mądrości
120
20 Zbądź się nauk, a znikną zmartwienia
122
21 Wszechogarniająca Cnota
124
22 Krzywi będą ocaleni
126
23 Luźne słowa są naturalne
129
24 Wspięci na palcach nie stoją
131
25 Jest coś mgliście pełnego
132
26 Ciężar jest sednem lekkości
134
27 Którzy przodują w ruchu, nie mają ścieżek
135
28 Znaj rodzaj męski
137
29 Chcącym zdobyć Wszystko pod Niebem
140
30 Asystując władcy z Tao
141
31 Najprzedniejsze bronie
145
32 Tao wiekuiste, nienazwane
148
7 Tao wojny
33 Znajomość ludzi jest mądrością
150
34 Wielkie Tao przepełnia
153
35 Ogarnij wielki wzór
154
36 Chcąc coś zmniejszyć
156
37 Tao wiekuiście bezczynowe
158 TE KING
38 Cnota najwyższa nie jest cnotliwa
163
39 Ci w pradziejach, którzy pojęli Jednię
165
40 Odwracanie to mechanizm Tao
167
41 Kiedy wyżsi urzędnicy słyszą o Tao
169
42 Tao zrodziło Jednię
172
43 Najuleglejsi pod Niebem
174
44 Sława czy ciało — co jest bliższe?
176
45 Wielki czyn zdaje się ułomny
178
46 Gdy Tao przeważa w całym królestwie
180
47 Nie wychodząc za próg, poznaj Wszystko pod Niebem
181
48 Którzy studiują, co dnia zwiększają
183
49 Mędrzec nie uprzedza się w umyśle
185
50 Wyrywając się ku życiu, wkraczamy w śmierć
187
51 Tao dało im urodzenie
190
52 Wszystko pod Niebem miało początek
191
53 Gdybym drobiazgowo
193
54 Przodujący w stabilności nie są wyrywani
195
55 Cnota bujnie ucieleśniona
197
56 Wiedzący nie przemawiają
201
57 Z pomocą rządu porządkuj państwo
202
58 Rząd jest posępnie cichy
206
8 Spis treści
59 Rządzenie ludźmi i służenie Niebu
208
60 Rządzenie wielkim państwem
210
61 Wielkie państwa zdają się na przepływ
212
62 Tao niezliczoności
214
63 Działaj bez czynu
216
64 Spokój jest łatwo osiągany
218
65 Którzy w pradziejach celowali w Tao
222
66 Jak rzeki i morza królują setkom strumieni w dolinach
224
67 Wszystko pod Niebem zwie mnie bezkresnym
226
68 Znamienici żołnierze nie są wojowniczy
230
69 Używający wojska mają powiedzenie
233
70 Moje słowa są bardzo łatwe do pojęcia
237
71 Wiedzący, niewiedzący
238
72 Ludzie nie lękają się grozy
239
73 Ten, kto ma odwagę stawić czoło, zabija
241
74 Ludzie nie lękają się śmierci
244
75 Ludzie głodujący
246
76 Życie ludzi
247
77 Tao Nieba
250
78 Giętki i słaby pod Niebem
252
79 Kojąc wielki żal
254
80 Mały kraj z nieliczną ludnością
256
81 Słowa wiarygodne nie są piękne
258
Skorowidz
261
77 Tao wojny
1
Tao przyodziane w s owa Tao przyodziane w s owa nie jest tym, które jest niewys owione. Imi , które da si nazwa , nie jest tym, które jest nienazwane. To, co niewypowiadalne, jest pocz tkiem Nieba i Ziemi; Nazwane jest matk niezliczonych rzeczy. Przylgnij wi c do niebytu, aby ujrze jego ulotno ; Przylgnij do istnienia, aby ujrze jego przejawy. Oba ukazuj si w jedno ci, lecz rozdziela je nazwa; O nich razem rzecze si jako o Ociekaj cych Tajemnic . Bardziej niepoj te ni tajemnica, Wrota bezliku spraw nieogarnionych. WANG Ci, którzy z uciele nienia chi z jin i jang s zrodzeni, zamieszkuj trzy królestwa — Nieba, Ziemi i Cz owieka — i s bardziej wi ci ni niezliczono rzeczy, zw si naj wi tszymi. Ten za , kto jest bardziej wi ty po ród naj wi tszych2, zwie si M drcem. Dzia aj c z poruczenia Nieba i Ziemi, M drzec modeluje miriady rzeczy. Przeto, by okre li tao, polega na s owach i znajduje opok w tao, aby panowa nad nazwami. Ró ni si to jednak od prawdziwego i niezmiennego Pocz tku. Tak wi c Tao te king g osi, e jest wypowiadalne. Poniewa jest matk niezliczonych rzeczy, w rozdziale stwierdza si dalej, e mo na je nazwa . Poza tym w Tao Nieba i Ziemi brak jest jakichkolwiek wydobywalnych znamion, przeto mówi ono: „Przylgnij wi c do niebytu, aby ujrze jego ulotno ”. M drzec w swoim dzia aniu napotyka rzeczy obserwowalne, powiedziane jest wi c: „Przylgnij do istnienia, aby ujrze jego przejawy”. „Ogl danie” jest niczym ukazywanie. 2
W przek . ang. more numinous than the most numinous; gradacja cokolwiek karko omna — przyp. t um.
78 Tao King
Ponadto w swej zasadzie Ch’ien [Niebo] i K’un [Ziemia] poczynaj istnie poprzez niebyt. Mimo to jednak „oba ukazuj si w jedno ci, lecz rozdziela je nazwa”. Schematy zmiany i transformacji powracaj do niebytu przez byt. Dlatego „o nich razem rzecze si jako o Ociekaj cych Tajemnic ”. W Tao Nieba i Ziemi cztery pory roku nast puj po sobie, rodz si setki rzeczy. Jest to jedna mroczna tajemnica. Drog M drca jest uczestniczy w imieniu Nieba w modelowaniu rzeczy, tote ka da ma sw natur i los naprostowane — to zaiste druga ciemna tajemnica. Dlatego powiedziane jest „bardziej niepoj te ni tajemnica”. Z tej przyczyny Lao-tsy3 stawia jasno kwesti : jak eby inaczej, ni li przechodz c przez te drzwi, mogli królowie rz dzi Wszystkim pod Niebem, zapewnia pokój wielu krainom i ad w pu kach i brygadach? Na t okoliczno rozdzia powiada o „wrotach bezliku spraw nieogarnionych”. Wierz z pokor , e pi tysi cy s ów Cesarza Ociekaj cego Tajemnic Pocz tku [Lao-tsy] b dzie przekazywane przez miliony lat, niewyczerpanie nios c ludzko ci po ytek niczym wszechobecne trwanie Nieba i Ziemi, niczym wiat o sp ywaj ce od s o ca i ksi yca. Je li wi c król pojmuje naprawd Tao te king, to mo e zdoby Wszystko pod Niebem; kiedy feuda rozumie t nauk , uspokoi mo e liczne pa stwa; rozumiej c j , wysoki minister mo e dokona wielkich czynów; a gdy dociera ona do urz dników i zwyk ych ludzi, potrafi oni pozna , [sk d przyszli i] dok d im wraca . Je li ci spo ród bli nich, którzy lubi drogi na skróty, nie b d przestrzega tao, z pewno ci doznaj goryczy przekre lenia ich poczyna . Jeszcze bardziej zawiod si ci, którzy lu ne przeciwstawiaj zwartemu, a mimo to licz na szcz cie! Delikatnie, delikatnie do granic niewyra alnego. Tao te king rozpoczyna si tedy od o wiadczenia, e „tao [które mo na wypowiedzie ] nie jest tym, które jest niewys owione”, aby wskaza , e ró ne drogi prowadz do tego samego celu, i konkluduje, zaznaczaj c, e s to „wrota bezliku spraw nieogarnionych”, aby jasno wyrazi , e zawarte w nim setki przemy le s streszczone w pierwszym rozdziale. Zaiste wspania e. SAWYER Pierwsze wiersze Tao te king wprowadzaj nas w transcendentn natur Drogi, ods aniaj c widzialny wiat zjawisk — uchwytnych i nazwanych — jako zwyczajnie pochodny (wtórny). Zamiast dopatrzy 3
W pisowni angielskiej Lao-tzu — przyp. t um.
79 Tao wojny
si w tym w tpliwo ci, Wang Chen opowiada si za takim rozró nieniem, poniewa jego wyobra enie odnosi si do wiata ludzi i dzia a politycznych, cho sformu owanych nast pnie w kategoriach ogranicze i bezczynu. Nie ignoruj c kwestii metafizycznych i kosmologicznych podnoszonych w Tao te king, Wang skupia si na M drcu, jako czynniku aktywnym, cho z trudem mieszcz cym si w potocznym rozumieniu. M drzec dzia a przez modelowanie, pozostaj c w harmonii z tao, nie za jako twórca lub fa szerz. Wang pok ada wi c nadziej w królach i innych przedstawicielach w adzy wchodz cych w rol przywódców — M drców, którzy przyjm nauki p yn ce z Tao te king i wciel je w czyn — jakkolwiek ciemne i niezrozumia e mog yby si wyda — uszcz liwiaj c w ten sposób wszystkich ludzi pod Niebem. Natychmiastow konsekwencj penetrowania tao i stosowania si do jego wskaza jest umocnienie si w zwyk ym wiecie politycznej rzeczywisto ci i gwa townych istot, a nie w jakim transcendentnym, wieczystym królestwie. Tak wi c w adca M drzec, wyzwolony dzi ki swej wiedzy, mo e zyska przewag nad innymi pa stwami, sprowadzaj c jednocze nie na wszystkich powszechny pokój i harmoni . (Z komentarzy Wang Chena wynika jednak, e zak ada on z góry przywilej odziedziczonej pozycji i nigdy nie opowiada si za wykorzystaniem tao do wzniecania rewolucji i przejmowania w adzy). Szczególnie wa na jest my l, e przeciwstawianie si tao obróci si na niekorzy , prowadz c do „goryczy odrzucenia”. Z kolei, jako e post powanie w my l tao znaczy dopasowywanie si do nieustannego biegu zdarze , wida w tym zalecenie kursu po linii najmniejszego oporu, który bezdyskusyjnie nale y obiera . Jak naucza Sun-tzu w Sztuce wojny (ang. The Art of War), wykorzystywanie z trudem zdobytej, dobrze zaplanowanej przewagi wywiera na przeci tnym obserwatorze wra enie takiej atwo ci, e dowódców, którym udaje si j osi gn , traktuje si tak, jakby nie zrobili niczego niezwyk ego. Taka jest si a prostoty. Cho w 81 rozdzia ach Tao te king sama droga (tao) jest ró nie definiowana i charakteryzowana, na przestrzeni stuleci zadawano pytania, czy koncepcja niebytu jest w a ciwa tekstowi orygina u. Wielu komentatorów i t umaczy rozumie drug par wierszy nast puj co: „Niebyt jest nazw pocz tku Nieba i Ziemi”. Wang Chen by jednak zaaferowany koncepcjami sprawowania w adzy i administrowania i — by mo e nie wiadomie — ulega konfucja skiej doktrynie rektyfikacji (prostowania) nazw,
80 Tao King
wedle której nazwy powinny by odpowiednie, a rzeczywisto powinna przystawa i by dopasowywana do nazw). Wyra nie wi c rozumie on te wiersze jako materializuj ce si tre ci: „To, co niewypowiadalne, jest pocz tkiem Nieba i Ziemi; nazwane jest matk niezliczonych rzeczy”. Z o on histori ma ponadto okre lenie hsüan, t umaczone tu jako „ociekaj ce tajemnic ” (ang. dankly mysterious). W czasach Wang Chena identyfikowano je z hsüan hsüeh — badaniem spraw ciemnych i tao niewypowiadalnego. Na ogó rozumie si je jako rodzaj koloru g bokiej czerni odcinaj cy si na tle czerwieni; jest to termin opisuj cy otch a bezksi ycowego, czarnego nieba, przesycony skojarzeniami z donios o ci , mrokiem i tajemnic . Poniewa cz sto wi e si go z poj ciem „l nienia”, jako daj cy wra enie wewn trznej wilgotno ci, t umaczenie „ociekaj cy wilgoci ” (ang. dank) zamiast po prostu „ciemny” lub „czarny” wydaje si odpowiedniejsze.
2
Wszystko pod Niebem ma… Wszystko pod Niebem ma pi kne za pi kno, istnieje wi c brzydota; Wszystko pod Niebem ma dobro za dobro, istnieje wi c niedobro. A zatem byt i niebyt wynikaj jeden z drugiego; Trudno i atwo uzupe niaj si wzajemnie; D ugi i krótki kszta tuj si wzajemnie; Wysoki i niski kontrastuj wzajemnie; G osy i odg osy harmonizuj wzajemnie; Przód i ty wzajemnie post puj . Z tej przyczyny M drzec wnika w sprawy bez czynu, Wype nia niewyrzeczone instrukcje. Nic z bezliku rzeczy, co si jawi wokó , nie jest umniejszane. Piel gnuje, lecz nie zagarnia;
81 Tao wojny
Dzia a, lecz nie polega. Jego czyny s pe ne, On w nich nie mieszka. W a nie dlatego, e w nich nie mieszka, Naprawd nie obumieraj . WANG Tao te king mówi o pi knie jako przeciwstawieniu brzydoty. Skoro ka dy cz owiek pod Niebem „ma pi kne za pi kno”, zaw dy b dzie rozpoznawa brzydot . Skoro ka dy cz owiek pod Niebem „ma dobro za dobro”, zaw dy b dzie rozpoznawa niedobro. Przeto dalej s te s owa: „Byt i niebyt wynikaj jeden z drugiego; trudno i atwo uzupe niaj si wzajemnie; d ugi i krótki kszta tuj si wzajemnie; wysoki i niski kontrastuj wzajemnie; g osy i odg osy harmonizuj wzajemnie; przód i ty wzajemnie post puj ”. Odk d rzeczy maj nazwy, a ludzie odczucia, dobro i z o, czyj i swój istniej w ich wn trzu, b d powstawa mi o i nienawi i atakowa si wzajemnie. Je li mi o i nienawi powstaj i atakuj si wzajem, rozkwita b dzie wojna. Jednak walcz cy nie zawsze si gaj po tarcze i halabardy, topory i siekiery. Zwykli ludzie zmagaj si ze sob , u ywaj c r k i stóp, owady i zwierz ta — pazurów i z bów, a ptaki — dziobów i szponów. Wszystko to daje wiadectwo walce. Gdy jednak chodzi o dzia ania podejmowane przez królów i dobrze urodzonych, nie masz tam jednego, który by nie u y metalu [broni] i skóry [zbroi]. Nie masz wi kszej niedoli! Przez umniejszenie znaczenia wojowniczo ci i kultywowanie grzeczno ci od ywia si korzy ci i wyklucza straty. Tym oto sposobem zalecenia [M drca] s wcielane bezczynowo, co w rozdziale jest wyra one w s owach „M drzec wnika w sprawy bez czynu [i] wype nia niewyrzeczone instrukcje”. Dzia ania jego s bezczynowe, jako e pragnie on pozosta w cieniu, cho dopina swego, potajemnie krzewi c swoj Cnot i sprawiaj c, e gmin nie wiadomie czerpie z niej ka dego dnia. Oto, co bezczyn oznacza. Tako i nauki jego niewypowiedziane s , gdy yczeniem jego jest uszlachetni samego siebie i przewodzi ludowi przyk adem, bez zobowi za i popadania w pu apk . Gdy staro ytni rozprawiali o „bezczynieniu” [wu-wei], nie wychodzili poza to znaczenie. Je li królowie nie kieruj si ch ci uszcz liwiania ani gniewem, to ich kary i nagrody nie b d nadmierne, nie b dzie te u yty metalowy or ni skórzana zbroja. Kiedy s bezczynni w swoich kompetencjach, ich
82 Tao King
podatki i daniny nie b d ci kie, konieczno ci nie b d niezno ne. Je li nie powoduj si mi o ci lub nienawi ci , s u ba u nich i odprawa b dzie z pewno ci odpowiednia, godny i niegodny zostan odró nieni. Gdy s oboj tni wobec bliskich s ug, w ich wicie znajd si tylko m owie uczciwi. Gdy s oboj tni wzgl dem ziem, ich bro i zbroje nie pójd w ruch, ich oficerowie i oddzia y nie b d si trudzi . Gdy s oboj tni wobec setek nazwisk, wówczas Wszystko pod Niebem b dzie niezm cone. Zaprawd , wida w tym pi kno i zalety bezczynu! Nadto „Nic z bezliku rzeczy, co si jawi wokó , nie jest umniejszane” oznacza, e zarówno zwierzchnik, jak i podw adny u wiadamiaj sobie naturalne podzia y — nikt nie dowodzi umniejszenia. „Piel gnuje, lecz nie zagarnia”, jako e jego dobrodziejstwa skutkuj , on za nie jest im podleg y. Jego wyzwolona Cnota przekszta ca bieg rzeczy, nie wi c si z wynikami. Nie opiera si on na swej sile, lecz chroni siebie, okazuj c szacunek. Dlatego jego przedsi wzi cia s proste i atwe i d ugo nie odst puj jego cia a. Powiada zatem Tao te king: „W a nie dlatego, e w nich nie mieszka, naprawd nie obumieraj ”. SAWYER Ten rozdzia nale y do najs awniejszych w Tao te king — jego dwa pierwsze wiersze by y przez stulecia cytowane niezliczon ilo razy, niemal w ka dej mo liwej do pomy lenia sytuacji. Wersy te charakteryzuj wzgl dn i wzajemnie si definiuj c natur dwoistych, acz dynamicznie powi zanych koncepcji, takich jak dobro i z o, pi kno i brzydota. Wida przy tym, e natychmiast dostarczaj one Wang Chenowi psychologicznego wyja nienia wyst powania i podgrzewania konfliktów mi dzy lud mi. Cho Wang Chen z pewno ci by mocno zaniepokojony tragicznymi nast pstwami wojen i intensywnie zg bia ich natur i ród a, nie wydaje si , aby który z wersów tego rozdzia u skierowa bezpo rednio, czy cho by ubocznie, jego uwag na te tematy. By mo e by on wiadom przemy le Mo-tzu, e wojna jest wynikiem samolubnych upodoba , mimo e Mo-tzu straci zaufanie dynastii T’ang i zosta pó niej wy miany i wyszydzony przez Mencjusza za propagowanie „uniwersalnej mi o ci” i odej cie od egoistycznych wyró nie . Niewykluczone te , e pogl dy Wang Chena s po prostu odbiciem rozumienia, i konflikt jest przyrodzony cz owiekowi, co wyst puje w klasycznych pismach na tematy militarne i kilku innych dzie ach filozoficznych z czasów Walcz cych Pa stw, jak na przyk ad Huai Nan-tzu.
83 Tao wojny
S ynna koncepcja wu wei, przyjmowania postawy bezczynu (czyli „bezczynnej”), pojawia si tu po raz pierwszy, a Wang Chen natychmiast okre la j jako faktycznie niezauwa alne, nieuchwytne dzia anie, wp ywaj ce na ludzi w sposób przez nich zupe nie nieu wiadamiany. (Koncepcja ta jest rozwijana dalej w rozdziale 4., „Tao to pustka”, powracaj c w ca ym Tao te king i komentarzach Wang Chena). Na podobnej zasadzie nauki M drca s niewypowiedziane, poniewa s po rednie i uciele niane osobi cie, cho wed ug innych interpretacji, na przyk ad dobrze znanego wyja nienia Hana Fei-tzu, M drzec po prostu pozwala swoim podw adnym dzia a odpowiednio, co najwy ej sprzeciwiaj c si tylko realizacji planów wrogich i szkodliwych. Jeszcze wa niejsze jest to, e w adca (czyli M drzec — w na wietleniach Wanga oba terminy s w zasadzie równoznaczne) nie wykorzystuje swej si y ani nie domaga si nagród i korzy ci za osi gni cia, preferuj c istnienie na uboczu. (Jak to wyra ono w rozdziale „Którzy s poni ej najwy szego, wiedz ” — o najlepszych w adcach niemal nie wiadomo, e istniej ). Znamienne, e nie korzystaj c ze swej si y, nie daje on wiadectwa jej braku ani tego, e w ogóle jej nie u ywa, chodzi natomiast o to, e nie robi tego manifestacyjnie lub z przesad — ot, dzia a i post puje do przodu. By mo e najlepsz tego ilustracj jest zachowanie wody, w Tao te king pojawia si ona bowiem nieustannie jako analogia poddania i s abo ci. Woda poddaje si , przybiera kszta t otaczaj cego terenu czy konturów przedmiotu, lecz w odpowiedniej ilo ci i w ruchu zdolna jest zmia d y ka d przeszkod . Ta w a nie ukryta si a umo liwiaj ca jej skuteczno , podobnie jak pozycja w adcy, stanowi punkt wyj cia do podejmowania dzia a , zw aszcza „dzia a bezczynowych”. Jest to dla Wang Chena za o enie podstawowe, nigdy nie odmalowuje on M drca pogr onego w medytacjach nad Cnot — zwyczajnej karykatury M drca konfucja skiego — lecz jako rozporz dzaj cego rzeczywist si miejsca zajmowanego w hierarchii, co zaznacza si w ostatnim akapicie jego komentarza. Poza tym zapotrzebowanie na w adców beznami tnie czyni cych u ytek ze swojego spokoju, wolnych od dz i zaburze emocjonalnych uwidacznia si w dokonanym przez Wanga rozwini ciu niejawnego motywu otwieraj cego rozdzia u. Skromne oblicze w adcy-M drca nie tylko nie daje adnych powodów do urazy (co jest omawiane w tek cie i uciele nia ide nieobnoszenia si ze sob ), lecz jego widoczny brak egoizmu i dostrzegalnych nastrojów zapewni uczciwo podw adnych — jest to obraz pochodz cy, by mo e, od Hana Fei-tzu.