Dorota Smoleñ
JAŒ PIERWSZOKLASISTA y k ł a o c P z a e j L u i t t a er r
Ilustracje: Dorota Proñczuk 1
Jaœ Pierwszoklasista ratuje Po³ykacza Liter Autor:
Dorota Smoleñ Ilustrowa³a:
Dorota Proñczuk Redaktor merytoryczny:
Maria Broda-Bajak Korekta:
Marta Stasiñska Wydanie II Kraków 2019 ISBN 978-83-65915-36-8 Copyright © by CEBP 24.12 sp. z o.o.
Publikacja, któr¹ naby³eœ, jest dzie³em twórców i wydawcy. Prosimy, abyœ przestrzega³ praw, które im przys³uguj¹. Zawartoœæ publikacji mo¿esz udostêpniæ nieodp³atnie osobom bliskim lub osobiœcie Ci znanym, ale nie publikuj w internecie treœci tu zawartych ani ich fragmentów, a kopiuj¹c jej czêœæ, rób to tylko na u¿ytek osobisty. Jeœli cytujesz fragmenty z publikacji, nie zmieniaj ich i zaznacz, czyje to dzie³o.
Wydawca: CEBP 24.12 sp. z o.o. 30-437 Kraków, ul. Kwiatowa 3 tel. 12 631 04 10 www.blizejprzedszkola.pl
Dla Jacka, Piotrusia, Michasia i Wojtusia
3
Mam na imiê Jaœ i chodzê do pierwszej klasy. Poznaliœmy siê, kiedy zaczyna³em naukê w szkole. Jeœli czytaliœcie pierwsz¹ czêœæ moich przygód, wiecie, co siê sta³o w naszej bibliotece póŸn¹ jesieni¹ i znacie sprawê Po³ykacza Liter. Od tamtych wydarzeñ minê³o trochê czasu. Nasz smakosz liter mieszka w magazynku ze sprzêtem sportowym i nie kusi go ju¿ zawartoœæ pó³ek bibliotecznych. ¯eby nie umar³ z g³odu, przynosimy mu stare gazety i ulotki reklamowe, a na deser nasze dzienniczki, z których wyjada uwagi nauczycieli. Bardzo smakuj¹ mu litery napisane piórem.
5
Nadszed³ dzieñ, gdy Po³ykacz pierwszy raz mia³ okazjê skosztowaæ liter z mojego dzienniczka. Pani od angielskiego, wzdychaj¹c ciê¿ko, napisa³a: „Przez ca³¹ lekcjê Jaœ i Wojtek bawili siê samochodzikami, ha³asowali, przeszkadzali innym i nie reagowali na moje upomnienia”. Wojtkowi wpisa³a to samo.
7
– No piêknie – jêkn¹³ mój kolega, ³api¹c siê za g³owê. – W sobotê mia³em iœæ z tat¹ do kina, a jak zobaczy dzienniczek, to zostaniemy w domu. Pani zrobi³o siê przykro, ale by³o ju¿ za póŸno. – Nie ³am siê – szepn¹³em do Wojtka. – Jakoœ to za³atwimy. Popatrzy³ na mnie z pow¹tpiewaniem i chcia³ coœ powiedzieæ, ale pani spojrza³a na nas tak groŸnie, ¿e do koñca lekcji siedzieliœmy cicho.
9