felix___net_i_nika_oraz_tajemniczy_tunel

Page 1

Piotr Krzemiński - "Felix, Net i Nika oraz Tajemniczy Tunel" Rozdział 1 - Nieoczekiwana wizyta

Był chłodny, niedzielny poranek. Nika siedziała przy oknie i wpatrywała się w jadące samochody. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Nika odeszła od okna i otworzyła stare dębowe drzwi. Dziewczyna omal nie zemdlała. Za drzwiami stał Oskar. Ubrany był w brązowy płaszcz i w ręku trzymał dyktafon. Skąd mógł znać jej adres?? - Mogę przeprowadzić z tobą wywiad do gazetki szkolnej? - spytał - Nie dzięki. Jestem zajęta... - Zajmę ci tylko pięć minut. Przeprowadzam wywiady z wszystkimi uczniami drugiej klasy gimnazjum. - Dobrze, ale tylko pięć minut. Oskar wszedł d mieszkania, usiadł na małej trzeszczącej kanapie i przyglądał się starym meblom. - Mieszkasz sama? - Eee. Nie. Z tatą. On jest teraz w... sklepie. - odpowiedziała zakłopotana dziewczyna - Skąd znasz mój adres? - Od dyrektora, który mi kazał przeprowadzić te wywiady. Dobrze, teraz zacznijmy - powiedział włączając dyktafon. - Pytanie pierwsze: Jak oceniasz warunki, nauczycieli i dyrekcję naszej szkoły w skali od zera do dziesięciu? - Tak szczerze, to... sześć. - Tylko sześć? - Tak. - powiedziała stanowczo Nika. - Teraz pytanie drugie: Co byś zmieniła w naszej szkole? - Zmieniłabym doktora Jamnika. - Dlaczego akurat jego? - Ponieważ na każdą chorobę przepisuje tylko witaminę C i... - Dzięki za wywiad. Rozmawiałem z Niką - uczennicą klasy 2a. - Oskar wyłączył dyktafon i poszedł do drzwi. - Do zobaczenia jutro w szkole! Oskar wyszedł, a Nika znów usiadła przy oknie. Zauważyła coś dziwnego. Tam gdzie jeszcze parę minut temu stał przystanek tramwajowy teraz był czarny tunel prowadzący w dół. --Felix siedział w swoim pokoju. Czytał książke. Nagle wydało mu się, że ktoś stoi za oknem i go obserwuje. Podszedł do okna i rozejrzał się. Nikogo nie było. Usiadł i znów zajął się czytaniem. W tej chwili jego komórka zadzwoniła. Felix odłożył książke i odebrał telefon: - Słucham? - Cześć Felix. Nie uwierzysz co się stało... - Połączenie zerwało się. Felix wybiegł z pokoju, założył kurtkę, buty i wyszedł z domu nie mówiąc ani słowa. Felix doszedł na przystanek tramwajowy, gdzie usiadł i wyjął telefon: - Cześć Net! Z Niką coś się chyba stało. Zadzwoniła do mnie z przerażonym głosem, powiedziała że nie uwierzę w to co się stało i nagle się rozłączyła. - Stary. Spokojnie. Nie panikuj. Może nic nie miała już na koncie? - Spotkajmy się za dziesięć minut u Niki to zobaczymy co się stało. Cześć. Felix wszedł do nadjeżdżającego tramwaju i odjechał w stronę Pragi. Wysiadł na przystanku i pobiegł w stronę starej kamienicy. Po drodze spotkał Neta. Weszli razem do domu Niki. Drzwi były otwarte. - Nie ma jej w domu! - krzyknął Net - Spójrz! Na stole lerzy kartka. Felix wskazał czarną kartkę, na której widniały białe litery. Net wziął ją do ręki. - Tu jest napisane w jakimś dziwnym języku. - Daj to. Mam przy sobie dekoder. - Felix wyjął z kieszeni coś przypominające pilot od telewizora z małym ekranem LCD i przyłożył do kartki. Na ekranie pojawiły się zdania ale po Polsku. - Wiedziałem, że przyjdziecie po nią. Jest w bezpiecznym miejscu. Zabrałem ją stąd, by ON nic jej nie zrobił. Zegarmistrz - To zegarmistrz ją porwał? - Net zrobił minę jakby zobaczył Mortena. - Przeczytaj jeszcze raz jak nie zrozumiałeś. Zegarmistrzowi chodziło o to że ktoś chciał coś jej zrobić - powiedział Felix wciąż wpatrując się w ekran dekodera. - Masz jeszcze ten kartonik od niego?


- Jaki kartonik? - Stary! Ty nie pamiętasz co było miesiąc temu? Zegarmistrz dał ci kartonik gdzie podawał nam informacje jak wyłączyć Pałac Snów! - Pałac Snów? Aha! Przypominam sobie! - Felix pogrzebał w kieszeniach i po chwili wyjął mały biały kartonik gdzie było napisane: "Przyjedźcie na ul. Senną 15" - Widzisz. Wiedziałem, że tu znajdziemy odpowiedź na to gdzie szukać Nikę. Przyjaciele wybiegli na przystanek i wsiedli w tramwaj. - Jak tam bratosiostra? - spytał Felix, Neta zapominając o kłopotach. - Moja mama ostatnio powtarza, że jeżeli to będzie chłopiec to będzie miał na imię Ryszard, a jak dziewczynka to Maria... - A ty jakie imie byś wybrał? - Dla chłopaka Krzysiek, a dla dziewczyny Wiktoria. Chłopcy wysiedli z tramwaju. Weszli na ulicę Senną. Pod jednym z domów stał Zegarmistrz. - Wejdźcie do środka - powiedział zegarmistrz, ubrany w czarne dżinsy i zielone spodnie, a na oczach jak zawsze miał czarne okulary. Netowi na samo wspomnienie z ostatniej wizyty w domu Snerów, stracił ochotę na wejście do środka. Jednak Felix go szturchnął i szepnął: - Przecież idziemy tylko po Nikę i nie będziemy musieli znów błąkać po tym zakręconym domu. Po chwili namysłu, Net wszedł do domu Snerów wraz z Felixem. Długi korytarz wyglądał jakby się nigdy nie kończył.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.