ARTKULT. issue no. 1
POLSKA SZKOŁA PLAKATU POLISH SCHOOL OF POSTERS
2
Pomysł na stworzenie Artkult zrodził się z długotrwałych obserwacji Polskiej sceny kulturowej, szczególnie tej modowej oraz reakcji jakie pewne wydarzenia wzbudzały w dużej części społeczeństwa. Ogromny wpływ miały również moje własne wspomnienia z czasów szkolnych, które dotyczyły zaniedbanej edukacji artystycznej oraz braku eksploracji polskiego dziedzictwa kulturowego w mniej szablonowy sposób. Artkult powstał w celu przełamywania tabu i zachęcenia wszystkich do dzielenia się swoimi pomysłami oraz opiniami w trakcie eksplorowania polskiej kultury. Artkult Będzie publikował niekonwencjonalną i skłaniającą do refleksji treść, która powinna inspirować, ale i zarówno motywować czytelników. Oferuje on inne podejście do edukacji artystycznej i kulturalnej, która jest wyraźnie zaniedbywana w polskich szkołach. Oprócz swoich edukacyjnych celów, Artkult chce podkreślić znaczenie wspólnoty i wzajemnego wsparcia, aby sprawić, żeby jego czytelnicy czuli się komfortowo dzieląc się z nami swoimi pomysłami i przemyśleniami.
The idea to create Artkult came from a longlasting observation of the Polish cultural scene, predominantly fashion, and the responses it was getting. It was also highly influenced by my personal experience with poor art education and the limited knowledge of Polish cultural heritage we were gaining at schools. Artkult was created with an aim to break the taboos and freely share your ideas and opinions while exploring Polish culture. It is there to create unconventional and thoughtprovoking content that will inspire, as well as empower its readers. It offers a different approach towards art and cultural education that evidently is underestimated at Polish educational system. Behind the educational purposes, there is a strong message of community and mutual support in order to make people feel comfortable with sharing their ideas.
3
SPIS TREŚCI 6
16
Prof. Lech Majewski: plakat ma uwieść każdego
Cały ten jazz. Pokaz Misbhv po raz pierwszy w Polsce
22
24
Krwawy krzyk pierwotny
Wozzeck interpretacja
36 W studiu z Zosią
4
CONTENTS 6
16
Prof. Lech Majewski: The poster is there to seduce
All that jazz. Misbhv fashion show for the first time in Poland
22
24
A bloody primal screem
Wozzeck interpretation
36 At the studio with Zosia
5
Prof. Lech Majewski: Plakat ma uwieść każdego Prof. Lech Majewski: The poster is there to seduce words - Anna Sańczuk translation - Elżbieta Pawlas first published on Vogue Polska
Plakat musi śpiewać, krzyczeć, uwodzić. Historię jego nadwiślańskiej kariery prezentuje wydany właśnie album „Oto sztuka polskiego plakatu”. Jego autorzy, historyczka sztuki dr hab. Dorota FolgaJanuszewska oraz projektant prof. Lech Majewski, udowadniają, że rodzimy plakat ma nie tylko ciekawą przeszłość, ale też obiecującą, silnie kobiecą przyszłość.
6
The poster must sing, shout and seduce. The story of its career in Poland is presented in the recently published, lavishly illustrated book Oto sztuka polskiego plakatu (available in English as The Art of Polish Poster), whose authors – art historian PhD Dorota Folga-Januszewska and designer Prof. Lech Majewski – prove that the Polish poster has an interesting history as well as a promising, largely feminine future.
7
Żeby porozmawiać o najsłynniejszej polskiej „marce” grafiki użytkowej, odwiedziłam profesora Majewskiego w prowadzonej przez niego Pracowni Komunikacji Wizualnej i Projektowania Plakatu na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Monumentalny, 600-stronicowy album „Oto polska sztuka plakatu”, nad którym się pochylamy, jest o tyle wyjątkowy, że jego autorzy postanowili prześledzić wszystko, co działo się z polskim plakatem i jego „przodkami” – od XVII wieku aż do 2014 roku. – Pokazujemy, że plakat nie urodził się dopiero po Drugiej Wojnie Światowej – mówi Lech Majewski. – Zachwyciły mnie np. kapitalne rzeczy z kolekcji lwowskiej, z lat 20. i 30. Z powodu rozwiązań graficznych i typograficznych, niektóre z nich do dzisiaj z powodzeniem funkcjonowałyby jako współczesne druki, bo teraz wszyscy projektanci ścigają się właśnie w wyszukiwaniu nowych fontów. Także już niektóre XVII i XVIII-wieczne druki to wczesne „preplakaty”, jak np. afisze spektakli teatralnych, czy wręcz cyrkowych, wystawianych na elekcje królów. Albo rozsyłane po świecie grafiki Marcella Bacciarellego.
I visited Professor Majewski in his Studio of Visual Communication and Poster Design at the Academy of Fine Arts in Warsaw to talk about Poland’s most famous functional graphic art ‘brand’. We look at The Art of Polish Poster, a massive and lavishly illustrated 600-page book which is unique in that its authors have decided to look at everything that happened in the history of the Polish poster and its predecessors from the 17th century up to 2014 “We show that the poster was born long before the Second World War,” says Lech Majewski. “For instance, I was delighted by the great works from the 20’s and 30’s in the Lviv collection. Some of them could to this day serve as modern posters thanks to their graphic and typographic concepts, for contemporary designers are trying to outdo each other in their search for new typefaces. Among the early poster predecessors are some 17th and 18th century prints, for example notices advertising theatre and circus-like shows staged during royal elections, or Marcello Bacciarelli’s graphics, which circulated all over the world.
9
Cisza wśród wrzasku – Na wystawę w Poznaniu zaprojektowałem kiedyś afisz „Plakat musi śpiewać”, bo to słowa, które wypowiedział genialny Jan Lenica: plakat ma przekazywać informacje, ale jednocześnie nie może zginąć na ulicy – wyjaśnia profesor. – Mój nauczyciel, Henryk Tomaszewski, mawiał dosadniej: plakat jest trochę jak prostytutka albo żigolak, ma każdego uwieść. Bo jak nie działa, to lepiej, żeby nie istniał. I wcale nie musi być to ogłuszający wrzask. Czasem w natłoku obrazów wystarczy coś prostego, czarno-białego, by zatrzymać nasz wzrok. Japończycy robili nawet takie eksperymenty. Według Majewskiego, plakaty powinny zawsze powstawać dla konkretnego odbiorcy: – Ukułem kiedyś zdanie, że plakat może nie zmienia świata, ale jest świetnym zapisem czasu, miejsca i zdarzenia. I od tego wszystko powinno się zaczynać – od przekazania informacji „tu i teraz”, nawet jeśli ma potem trafić do galerii. W okresie komuny wszystkie aluzje, niedopowiedzenia, przenośnie, metafory pokazywane przez grafików były „odkodowywane” przez naszą mentalność, bo społeczeństwo już od czasów rozbiorów było nauczone czytać między wierszami u Matejków i Malczewskich. Także w poezji, literaturze. Dorota Folga-Januszewska pokazuje w książce, jak wszystkie te dziedziny stworzyły podwaliny pod rozwój unikalnego polskiego plakatu. Jego rozgłos podtrzymywało od 1966 roku Międzynarodowe Biennale Plakatu w Warszawie, a temu czarowi ulegli m.in. Francuzi, Amerykanie, Japończycy oraz Chińczycy.
Silence among screams “Some time ago I designed the poster Plakat musi śpiewać (The poster must sing) for an exhibition in Poznań. This quote came from the brilliant Jan Lenica. The poster should provide information, but it shouldn’t at the same time get lost in the street,” explains Majewski. “My teacher Henryk Tomaszewski would put this more bluntly: The poster is a bit like a prostitute or a gigolo; it is there to seduce. If it doesn’t work, it would be better it didn’t exist. But it doesn’t have to be a deafening scream. In times of visual overload, it is sometimes enough to show something simple, something black-and-white, and the viewers will fix their gaze on it. There were even experiments on that in Japan.” Majewski believes that posters should always be created with a specific viewer in mind: “I once said that the poster may be unable to change the world but it is an excellent record of time, place and events. And that’s where it all should start – the poster should provide information about ‘here and now’, even if it is going to be exhibited in an art gallery. In communist times, our mentality helped us ‘decode’ all the allusions, oblique references and metaphors presented by graphic designers. That’s because society had already become used to interpreting implicit meanings at the time when Poland was partitioned (1772-1918, translator’s note) by examining the paintings of artists such as Matejko or Malczewski. And the same applied to poetry and literature. In the book Dorota Folga-Januszewska presents the way in which all these creative fields laid the foundation for the development of the unique Polish poster.” The International Poster Biennale in Warsaw has been boosting awareness of the Polish poster since 1966 and the phenomenon has charmed people from France, the US, Japan, China and other countries.
10
Królowie grafiki Projekty powojennych gigantów, jak Henryk Tomaszewski, Jan Lenica, Józef Mroszczak, Jan Młodożeniec, Wojciech Zamecznik, Waldemar Świerzy i wielu innych, choć powstawały w odpowiedzi na konkretne zapotrzebowanie chwili (premiery filmów, spektakli teatralnych i cyrkowych, afisze BHP), na stałe wniknęły w obieg artystyczny, nie tylko galeryjny, ale też w żywą tkankę popkultury. I tak na przykład graficzne znaki autorstwa Tomaszewskiego po latach trafiły na ubrania francusko-japońskiej marki COMME des GARÇONS (printy dla nich projektuje dziś Filip Pągowski – syn Tomaszewskiego i zarazem jego uczeń). Z kolei bohaterowie komedii Nancy Meyer „Czego pragną kobiety” (2000), amerykańscy pracownicy reklamy, przeżywali miłosne perypetie na tle okazów polskiej szkoły plakatów, z „Cyrkiem” Huberta Hilschera czy afiszem LOT-u Tadeusza Trepkowskiego z połowy XX wieku na czele. A kiedy w 2010 roku, w filmie Mike’a Millsa „Debiutanci”, po apartamencie snuł się wrażliwiec grany przez Ewana McGregora, widzowie mogli zaobserwować na ścianach kolekcjonerskie plakaty znad Wisły, w tym choćby zapowiedź pamiętnej „Wielkiej majówki” z lat 80. (proj. Maria Ihnatowicz). Znane z przeszłości plakatowe motywy – w filmach i w życiu, są niczym znak estetycznego wtajemniczenia oraz idealna scenografia życia inteligentów, kolekcjonerów albo copywriterów o artystycznych ambicjach. Także dzisiejsi młodzi, polscy graficy, jak np. Edward Bąk, duet Homework (Joanna Górska i Jerzy Skakun) czy Justyna Czerniakowska trafiają ze swoimi plakatami festiwali czy spektakli teatralnych (bo niestety raczej już nie filmów) na ściany współczesnych wnętrz.
12
Kings of graphic design Designs by post-war giants such as Henryk Tomaszewski, Jan Lenica, Józef Mroszczak, Jan Młodożeniec, Wojciech Zamecznik, Waldemar Świerzy and many others, were created in response to specific needs (film, theatre and circus show premieres, health and safety notices), but they have made their way into the world of art and stayed there for good; they are present both in art galleries and in living popculture. To give an example, long after their creation, some of Tomaszewski’s graphics have appeared on clothes by the French-Japanese brand COMME des GARÇONS. (Their prints are now designed by Filip Pągowski, Tomaszewski’s son and pupil.) Ad specialists in Nancy Meyer’s comedy What Women Want (2000) experience romantic twists and turns against the background of works from the Polish School of Posters, with Hubert Hilscher’s Cyrk (Circus) and Tadeusz Trepkowski’s mid-20th century advertisement for LOT Polish Airlines as the most prominent examples. In Beginners (2010) by Mike Mills, the sensitive character played by Ewan McGregor roams around an apartment whose walls are adorned with Polish posters, for example the one designed by Maria Ihnatowicz advertising the memorable Polish film Wielka Majówka (The Big Picnic). Famous old poster motifs, in film and life alike, serve as the identification signs of the aesthetically initiated, and they provide a perfect setting for depicting the lives of intellectuals, collectors and copywriters with artistic ambitions. Poland’s contemporary young artists such as Edward Bąk, the Homework duo (composed of Joanna Górska and Jerzy Skakun) or Justyna Czerniakowska make their way into modern interiors with advertising posters for festivals or theatre shows. (Unfortunately this is no longer the case with films posters.)
13
Plakat mózgu
to
skręt
The poster is a twist of the brain.
Na czym polega fenomen polskiego plakatu, który do dziś trafia do licznych kolekcji i „wykładany” jest na artystycznych uczelniach od Ameryki Południowej po Japonię?
How to explain the phenomenon of Polish Poster, which can be found in numerous collections and is ‘studied’ at artistic schools from South America to Japan?
Lech Majewski: – To byli indywidualiści. W porównaniu np. ze szkołą szwajcarską, która była pewnego rodzaju przewidywalnym schematem, oni dokładali do tego emocjonalne podejście. Stworzyli innowacyjny plakat filmowy, działający skrótem, malarskim gestem, użyciem fotografii. Jak powiedział mój przyjaciel, czeski grafik Karel Míšek: polski plakat to jest skręt mózgu. Był jednym z tych, którzy przyjechali na staż do Tomaszewskiego, skuszeni popularnością polskiej szkoły plakatu. Zajęcia na akademii polegały na doszukiwaniu się sensu i pozbywaniu się wszystkiego, co jest dekoracją – miało być tylko sedno. Wtedy ważny był pomysł, do którego dobierało się środki. Dziś stawiamy przede wszystkim na kształtowanie osobowości, na posługiwanie się własnym językiem. To ważne, biorąc pod uwagę, że w samym Tokio co roku uczelnie opuszcza 40 tysięcy młodych grafików!
Lech Majewski: “These people were individualists. Unlike, say, the Swiss School, which was a sort of predictable pattern, they represented an emotional approach. In their film posters, they used shortcuts, elements of action painting and photographs. My Czech friend and designer Karel Míšek once said: ‘Polish Poster is a twist of the brain.’ He was among those attracted by the popularity of the Polish School of Posters who came to Poland to attend an internship with Tomaszewski. The classes at the academy consisted in searching for the meaning and getting rid of any decoration; only the very essence could be retained. What counted back then was the concept, and the means were selected accordingly. Nowadays, we pay particular attention to developing personality and using individual forms of expression. This is important given the fact that even in a single city like Tokyo there are 40 thousand graphic artists graduating from academies each year!”
Współczesny polski plakat po zapaści wczesnych lat 90. ma się znów świetnie. Nowy powiew zauważa profesor Majewski, który deklaruje: – Jestem feministą! I dodaje: – Kiedyś plakat był specjalnością męską. Sporo studiowało zdolnych dziewcząt, które niestety znikały, porzucały sztukę dla rodziny i ciężar życia codziennego je przytłaczał. Uważam, że teraz nadszedł czas kobiet! Moja asystentka, Justyna Czerniakowska, to znakomita graficzka i pedagożka. Mam też piekielnie zdolne studentki, które biją tych wszystkich facetów wielokrotnie na głowę! One inaczej to czują, mają większy rozmach kolorystyczny, są silnymi osobowościami. Bardzo im kibicuję.
14
After a decline in the early 90’s, Polish Poster has now returned to its heyday. Professor Majewski can sense a breath of fresh air. He declares, “I am a feminist!” And he adds, “The poster used to be the specialty of men. There were a considerable number of talented female students, but, unfortunately, they would disappear after their studies. They would give up art and take care of their families, and they became overwhelmed by everyday life. I believe that the time has now come for women! My assistant, Justyna Czeniakowska, is an excellent graphic artist and teacher. I also have incredibly talented female students who are simply head and shoulders above all the guys! They feel it differently, they use colour with more vigour, and they have strong personalities. I am their true supporter.
‘Stworzyli innowacyjny plakat filmowy, działający skrótem, malarskim gestem, użyciem fotografii. Jak powiedział mój przyjaciel, czeski grafik Karel Míšek: polski plakat to jest skręt mózgu. In their film posters, they used shortcuts, elements of action painting and photographs. My Czech friend and designer Karel Míšek once said: ‘Polish Poster is a twist of the brain.’ - Prof. Lech Majewski
15
Cały ten jazz. Pokaz MISBHV po raz pierwszy w Polsce All That Jazz: MISBHV Fashion Show for the First Time in Poland words - Michalina Murawska translation - n.a. first published on Vogue Polska
Polska kojarzy nam się z całym bagażem ważnych dla nas emocji i wspomnień, z których chcemy czerpać – mówili projektanci MISBHV w rozmowie z Vogue. pl kilka miesięcy temu. Ich najnowsza kolekcja, zatytułowana „Polish Jazz”, której pokaz odbył się 6 czerwca w Pałacu Kultury i Nauki, to dowód na to, że Maczek i Wirski pozostają wierni tej filozofii. I pełnymi garściami czerpią z historii polskiej kultury. 16
“We associate Poland with all the emotions and memories that we have accumulated—they are so important to us, and we want to draw on them,” MISBHV designers told Vogue.pl several months ago. Their latest collection titled Polish Jazz, presented on 6th June in the Palace of Culture and Science in Warsaw, proves that Maczek and Wirski remain faithful to this philosophy and that they are endlessly inspired by the history of Polish culture.
17
MISBHV kochają Amerykanie, Francuzi, Rosjanie i Japończycy. Coraz częściej kochają też Polacy, jednak nie ma co się oszukiwać: o fenomenie tej powstałej w Krakowie marki prędzej przekonał się świat niż ojczyzna. Ta jednak w procesie kreatywnym projektantów zawsze zajmowała i zajmuje centralne miejsce. Natalia Maczek i Tomek Wirski inspirowali się do tej estetyką polskich imprez z początków XXI wieku, rodzimą erą disco, analizowali, jak wielkomiejski klimat wpływał na modę i wplatali to do swoich kolekcji. Wszystko to nadal jest im bardzo bliskie, ale z okazji przełomowego, pierwszego polskiego pokazu, postanowili pójść o krok dalej – nawiązali współpracę z legendarnym polskim grafikiem, Rosławem Szaybo i stworzyli kolekcję, której nadali tytuł „Polish Jazz”. Większość z nas, zapytana o to, z jakim nurtem muzycznym połączyłaby MISBHV, intuicyjnie wskazałaby techno. Niektórzy, mając na uwadze to, ilu raperów chodzi w projektach marki, być może postawiliby na hip-hop. Ale ile osób odpowiedziałoby „jazz”? Dziesięć procent? Może dwadzieścia? Jazz, szczególnie polski, jest projektantom bliższy niż mogłoby się wydawać, a lata 50. i 60, w polskiej kulturze interesują ich równie mocno, co czasy przemian systemowych, których doświadczali na własnej skórze. To właśnie legendarna płytowa seria „Polish Jazz” stała się punktem wyjścia do stworzenia kolekcji, jaką duet po raz pierwszy zaprezentował szerszej publiczności w Polsce. Wszystko miało się tu składać w harmonijną całość: nadruki zaczerpnięte z projektów współtwórcy Polskiej Szkoły Plakatu Rosława Szaybo (to on zaprojektował logo serii „Polish Jazz” oraz pierwsze okładki płyt, które się w niej ukazały), pokaz w Sali Marmurowej Pałacu Kultury i Nauki, czy różne – mniej lub bardziej dosłowne – odwołania do kultury ludowej, z przełamanym psychodeliczną muzyką ludowym tańcem. Ten cel został osiągnięty: wrażenie robiły nie tylko projekty duetu MISBHV, ale cała oprawa wydarzenia.
18
Beloved by Americans, Russians, the French and the Japanese, MISBHV is becoming increasingly popular with Poles. Let’s be honest, though: it was not Poland but the rest of the world that first discovered this phenomenal Cracowborn label. Poland, nonetheless, always occupied a central position in MISBHV’s creative process. It still does. Up to now, Natalia Maczek and Tomasz Wirski have been drawing inspiration from Poland’s early 21st century nightlife aesthetics and the country’s disco era; they have been analysing the way in which a metropolitan atmosphere influences fashion and incorporated the results of their observations into their collections. All this is still dear to them, but to mark the occasion of their first, landmark show in Poland, they decided to go a step further—they entered into collaboration with the legendary Polish graphic designer Rosław Szaybo and created a collection which they titled Polish Jazz. Most of us, when asked to name a musical genre that most readily connects with MISBHV, would intuitively choose techno. Some would perhaps mention hip-hop, taking into account the number of rappers who wear MISBHV clothes. But how many would answer ‘jazz’? Ten per cent? Maybe twenty? Yet jazz, especially Polish jazz, is closer to the designers’ hearts than one may think, and the Polish culture of the 1950s and 1960s interests them as much as the period of systemic transformations which they themselves witnessed.
It was the legendary recording series Polish Jazzthat served as the starting point for the collection, which was now presented to a wider Polish audience for the first time. Everything was intended to fit together into a harmonious whole: the prints adapted from the designs by Rosław Szaybo, a representative of the Polish School of Posters (Szaybo designed the logo for the Polish Jazzseries as well as covers for the first recordings in that series), the show itself that was held in the Marble Hall in the Palace of Culture and Science, together with other more or less direct allusions to folk culture, such as folk dance juxtaposed with psychedelic music. The goal was brilliantly achieved. The designs by MISBHV were impressive, and so was the entire setting.
‘Chcieliśmy stworzyć kolekcję, która będzie nawiązywać do typowo polskich motywów, a jednocześnie będzie atrakcyjna dla odbiorców spoza Polski. We wanted to create a collection that would refer to characteristic Polish motifs while at the same time be attractive to people from outside Poland.’
- Tomek Wirski creative director of MISBHv 20
Sylwetki, jakie weszły w skład kolekcji, to motywy, z których Wirski i Maczek są już doskonale znani, jednak wzbogacone o eksperymenty z formą, konstrukcją i deseniami. Typowo kobiece i męskie fasony towarzyszyły tym bardziej uniseksowym, eleganckie i zmysłowe propozycje przeplatano street-wearowymi, a modernizm mieszał się z estetyką retro. Maczek i Wirski zaproponowali też kilka odświeżonych wersji swoich klasyków: napis „Warszawa”, obecny do tej pory między innymi na bomberkach i T-shirtach, wylądował tym razem na transparentnym płaszczu, oversize’ową skórzaną kurtkę wyposażono w jaskrawo żółte panele, a monogram obecny był już nie tylko na butach i torebkach, ale także na krótkich topach i bikini. Grafiki profesora Szaybo, a także logo „Polish Jazz” wykorzystano na koszulach, sukienkach i zwiewnych chustach, które zdobiły nie tylko szyje, ale też głowy modelek. Oczywiście nie jest to moda dla wszystkich, zresztą nigdy nie miała taka być. To moda wynikająca z jednej strony z ogromnych pokładów wrażliwości projektantów, ich szacunku wobec rodzimej kultury, a z drugiej – z doskonałego rozumienia globalnego rynku i jego biznesowych potrzeb. – Chcieliśmy stworzyć kolekcję, która będzie nawiązywać do typowo polskich motywów, a jednocześnie będzie atrakcyjna dla odbiorców spoza Polski – powiedział Tomek Wirski podczas poprzedzającej pokaz konferencji, która odbyła się w Muzeum Plakatu w Wilanowie. Sądząc po reakcjach zgromadzonej na wieczornym pokazie publiki – w dużej mierze złożonej z zagranicznych gości oraz kupców, zaproszonych przez MISBHV na dwa dni do Warszawy – „Polish Jazz” ma szansę odnieść ogromny sukces na świecie. O jej odbiór w Polsce też się nie martwimy. Jak to trafnie ocenił sam prof. Szaybo, którego spotkaliśmy tuż po pokazie w pałacowych kuluarach: ta kolekcja jest świetna.
The Polish jazz collection comprises thirty-five complete outfits, featuring motifs that Wirski and Maczek are already well-known for, but refined with experimental forms, structures and patterns. Some typically feminine and masculine cuts were presented alongside other, more unisex, clothes, elegant and sensuous items interwoven with streetwear and modernism mixed with retro look. Maczek and Wirski added a fresh touch to some of their classics: the ‘Warszawa’ sign, so far appearing on items such as bomber jackets and T-shirts, now landed on a transparent coat; an oversized leather jacket was fitted with bright yellow panels, and the brand’s monogram could be seen on shoes and bags, as well as on short tops and bikinis. Szaybo’s graphic designs and his Polish Jazz logo featured on shirts, dresses and the airy headscarves that adorned models’ necks and heads. This kind of fashion, certainly, is not meant for everyone. But that has never been the intention. It stems, on the one hand, from the great sensitivity of its designers and their respect for Polish culture and on the other hand, from their perfect understanding of the global market and its business needs. “We wanted to create a collection that would refer to characteristic Polish motifs while at the same time be attractive to people from outside Poland,”said Tomasz Wirski at the conference held at the Poster Museum at Wilanów (Warsaw) before the show. Judging from the reactions of the evening audience, which consisted primarily of foreign guests and buyers invited by MISBHV for a two-day visit to Warsaw, the Polish Jazz collection has a good chance of becoming a tremendous success out in the world. We are not worried about its reception in Poland either. Professor Szaybo, whom we met backstage right after the show, put it aptly: This collection is great.
21
Krwawy krzyk pierwotny A bloody primal scream words - Caitlin Condell translation - Katarzyna Kowalczyk first published on Cooper Hewitt
22
Ten ogromnie przygnębiający plakat zaprojektowany przez polskiego grafika Jana Lenicę, został wykonany w celach promocji awangardowej opery Albana Berga’a z 1964 roku, produkcji Polskiej Opery Narodowej w Warszawie. Plakat ten, ikona polskiej grafiki, został nagrodzony złotym medalem na Poster Biennale w Warszawie w 1966 roku i jest najpopularniejszym projektem Lenicy. Chociaż przedstawiony obraz jest często utożsamiany z kontekstem niepokoju życia w komunistycznej Polsce w latach 60-tych, jest on dosłownym, niedającym spokoju i sugestywnym zobrazowaniem jednej z finalnych scen opery.
This gut wrenching poster, designed by the Polish graphic designer Jan Lenica, was produced to advertise the Polish National Opera’s 1964 production of Alban Berg’s avant-garde opera Wozzeck in Warsaw. An icon of Polish graphic design, the poster was awarded a Gold Medal at the 1966 Warsaw International Poster Biennale, and is Lenica’s best known design. Though the poster is often considered in the context of the anxiety of life under Communism in Poland in the 1960s, the featured imagery is a haunting literal and evocative depiction of one of the final scenes in the opera.
Wozzeck był skomponowany przez Berga w latach 1914-22, na podstawie sztuki napisanej przez Georga Büchnera. Była to jego pierwsza atonalna opera. Bohater tytułowy, Wozzeck, jest doświadczającym trudności żołnierzem pracującym, aby zarobić dodatkowe pieniądze poprzez udział w badaniach medycznych. Matka jego dziecka, Marie zaczyna flirtować z majorem Drum. Wozzeck’a zżera zazdrość i w końcu dźga ją na śmierć w lesie. Aby pozbyć się zakrwawionego noża, wyrzuca go do pobliskiego jeziora. Wozzeck zostaje sparaliżowany przez księżyc, który pojawia się nad nim w krwisto-czerwonym kolorze. Jaskrawość księżyca go niepokoi i Wozzeck wmawia sobie, że musi odzyskać nóż i rzucić go głębiej w wodę. Brodząc w jeziorze, woda zdaje się przemieniać w krew. Ogarnięty przez jezioro, Wozzeck tonie. Jego jęki, które zdają się wywodzić z jeziora, są wystarczająco głośne, żeby przestraszyć przechodniów.
Wozzeck was composed by Berg from 1914-22, after a play by Georg Büchner. It was Berg’s first atonal opera. The title character, Wozzeck, is a struggling soldier, working to make extra money by participating in medical research. The mother of his child, Marie, engages in a flirtation with the Drum Major. Wozzeck is consumed by jealously, and ultimately stabs her to death in the forest. To dispose of the bloodied knife, he throws it into the water of a nearby lake. Wozzeck becomes transfixed by the moon, which appears above him blood-red. The brightness of the moon concerns him, and Wozzeck becomes convinced that he must retrieve the knife and cast it deeper into the water. As he wades into the lake, the water seems to turn to blood. Overtaken by the lake, Wozzeck drowns. His moans, which seem to come from within the lake itself, are loud enough to startle passersby.
Piękna kompozycja Lenicy łączy formę tonącego Wozzeck’a z otwartymi ustami, z pofalowanym prądem krwistej wody i czerwono-krwistym księżycem w pełni. Obraz, który zaczerpnął z ówcześnie popularnych wrażliwości ruchu plakatów psychodelicznych, odniesieni się do dekad starej opery i pozostaje zaskakująco wpływowy do dnia dzisiejszego. W plakacie Lenicy, tematy ubóstwa, opresji i zazdrości wydają się łączyć w jeden krwawy i pierwotny krzyk.
Lenica’s beautiful composition unites the form of the drowning Wozzeck, his mouth agape, with the rippling currents of the bloodied water and the full, blood-red moon above. The image, which drew from the emerging popular sensibilities of the psychedelic poster movement, provides a contemporary relevance to the decades old opera and remains shockingly powerful to this day. In Lenica’s poster, the themes of poverty, oppression, and jealousy all appear to converge into one bloody, primal scream.
23
Wozzeck interpretacja interpretation
Decyzja poświęcenia mojej pracy słynnemu plakatowi Jana Lenicy została oparta na silnym uczuciu jakim darzę to dzieło. W momencie, kiedy po raz pierwszy go zobaczyłam, od razu byłam zaintrygowana i chciałam bliżej poznać autora, co doprowadziło mnie do odkrycia Polskiej Szkoły Plakatu. Teraz, w trakcie dokładnej analizy tego wyjątkowego dzieła, zagłębiłam się w jego historię, zaczynając od zaznajomienia się z operą Albana Berga w kontekście czasów komunizmu w Polsce, w których ten plakat został stworzony. Aby całkowicie wczuć się w tę historię, postanowiłam wsłuchać się w muzykę z opery Wozzeck i zapisywać wszystkie myśli i konotacje. Tak powstał pomysł na tę sesję, której głównym tematem była opresja. Niektóre aspekty są dosyć oczywiste, jednak inne takie jak stylizacja zostały wymyślone całkowicie spontanicznie, pod wpływem chwili.
24
The decision of dedicating my work to Jan Lenica’s famous poster Wozzeck was based on my strong affection towards this piece. The moment I saw it for the first time, I immediately felt intrigued by it and researched the author, what consequently led me towards discovering the phenomenal Polish School of Posters. Now, while properly analysing this extraordinary work of art, I dived into the story behind it, starting from familiarising myself with Alban Berg’s opera, and analysing the communist times in Poland in which the poster was created. In order to fully get lost in the story I played the music from Wozzeck opera and kept writing down anything that was coming to my head. And this is how the idea for this photoshoot was born. The main message I wanted to portray was the oppression. Some aspects are quite clear and obvious, whereas the others like the final styling ended up being an act of spontaneity.
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
Ten dokument został znaleziony przeze mnie w jednym ze sklepów z antykami w Łodzi. Znajdował się on w środku polskiego magazynu „Sztuka” z lat 80tych, który kupiłam. Ponieważ zdarzyło się to zaraz przed podjęciem decyzji odnośnie tematu, któremu poświęcony zostanie Artkult, była to jedna z przyczyn zadedykowania go Polskiej Szkole Plakatu.
This document was found by me in one of the antique shops in Polish city of Łódź. It was inside of an ‘80s Polish art magazine “Sztuka” which I bought. Because it happened just before deciding on the theme for Artkult, it was one of the reasons why I decided to focus it on the theme of Polish School of Posters.
35
W studiu z ZosiÄ…, studentkÄ… grafiki na warszawskiej ASP At the studio with Zosia, a student of graphic design at the Academy of Fine Arts in Warsaw
36
37