janota.katarzyna PORTFOLIO
CONTENT
bio editorial illustration other works
BIO KATARZYNA JANOTA 21041987
I`m self-employed as a graphic designer, specialising in the fields of editorial (magazines), illustration and multimedia design. Techniques: graphic design, illustration, editorial, animation, net art, social media r 605 845 346 t janota.katarzyna@gmail.com
EDUCATION
CO-OPERATION
OTHER ACTIVITIES
y 2011– now Uniwersity of Arts Poznań, MA studia magisterskie na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu
y Korporacja Ha!art – Ha!art Magazine (layout design), Michael Joyce (book design), illustrations
y 2012–now Student Association (University of Arts in Poznan) – graphic designer
{ 2008–2011 Academy of Arts Katowice Ba { 2010/2011 North Wales School of Art and Design Erasmus Scholarship { 2003–2007 Józef Pankiewicz School of Arts, Katowice
y Kofeina Art–Zine – layout design, illustration { Reflector Cultural Magazine – illustration design { Silesian Uniwersity Katowice – Promotional materials for 1st Conference Transhumanism { ExMachina Publishing House – 3 months internship as the Junior Graphic Designer { 144zine – illustrations { Aspirant Magazine – illustration, journalism
y 2008–2011 Graphic Science Club (Academy of Arts Katowice) – secretary { 2009–2011 The Graphic Design Students Association KILO (Academy of Arts, Katowice) – secretary
zines & underground literature FOR KORPORACJA HA!ART 2011
http://ha.art.pl/prezentacje/43-archiwum-magazynu-haart/ 2243-haart-nr-35-36-22012.html
26 listopada 2011 r. w warszawskim klubie 1500 metrów odbyła się impreza z okazji drugich urodzin e-zina Kofeina oraz targi zinów, selfpublishingu i designu. Pojechałem tam, by
81
Najbardziej oczekiwana książka dekady!
James Joyce Finneganów tren
zebrać wypowiedzi autorów i zorientować się w żywotności sceny zinowej. I choć na Mikrofestynie zabrakło tytułów związanych ze sceną hc/punk, gazet skinowskich, kibicowskich lub produkowanych przez fantomy, udało się uzyskać interesujący przekrój gatunków i zainteresowań. Przeprowadzając wywiady stosowałem metodę redaktora Szwędaka z komik-
49
czyli legendarne Finnegans Wake w przekładzie Krzysztofa Bartnickiego.
sów Ryszarda Dąbrowskiego. Nikt nie dał mi w mordę, jak w puencie każdego odcinka przygód natrętnego żurnalisty, natomiast dwukrotnie odmówiono mi odpowiedzi. Oprócz moich rozmówców w targach wzięli udział przedstawiciele pism TRIUMF ZINE, ONE ZINE, MEI, GRUPA TRZYMAJĄCA PĘDZLE, ZACHÓD SŁOŃCA, OJCIEC RENE, FANTOMASOFOBIA,
Kiedy po nowatorskim, słynącym z techniki strumienia świadomości Ulissesie wydawało się, że nie sposób już
wydawnictw i dystrybutorni: WAŻKA PRESS, BRUDBOOKS, PAPIERY.ORG oraz przedsta-
pójść dalej, James Joyce stworzył utwór pod pewnymi względami jeszcze radykalniejszy. W 1939 roku, po siedem-
wiciele małych marek odzieżowych. Wydawnictwa elektroniczne prezentowali gospodarze,
nastu latach mozolnego tkania Work in Progress (Dzieła w Toku), zanurzył czytelników w mroczną podświadomość
wyświetlając na ścianie najnowszy numer Kofeiny. Osobny stolik zajmowały przywiezione
Finnegans Wake. Jak głosi jedna z wielu prób interpretacji, ostatnia książka Joyce’a to podróż w głąb ludzkiej,
przez Grzegorza Kupczyka archiwalia. Pominięte tytuły będę sukcesywnie opisywał w por-
boskiej czy kosmicznej, pogrążonej we śnie zbiorowej jaźni, dla której irlandzki pisarz wynalazł specjalną mowę
talu Ha!Art.
— symfonię skomponowaną z neologizmów i wielojęzycznych kalamburów. Z czasem ten oniryczny, wzniesiony na ruinach wieży Babel wszechświat urósł do rangi prawdziwego mitu, mającego swych zaprzysięgłych zwolenników i równie nieprzejednanych wrogów. Żaden utwór literacki nie wzbudził tylu kontrowersji — po dziś dzień Finnegans Wake uchodzi za najbardziej tajemniczą książkę XX wieku, a być może i całej literatury. Dzięki brawurowemu przekładowi Krzysztofa Bartnickiego, ukazującemu się pod tytułem Finneganów tren,
www.flickr.com/people/kugiel/
Ha!art Magazine 05/06
Redaktor Szwędak bohater cyklu undergroundowych komiksów Ryszarda Dąbrowskiego Sztuka Wywiadu&Cena Reportażu.
EDITORIAL
Zeszyt „Yes/No”, nr. egzemplarza 39/40, 16
Dzięki nim po raz pierwszy zetknąłem się
z tym legendarnym dziełem może wreszcie zapoznać się polski czytelnik. Wydawca dołożył wszelkich starań, aby
plansz, format A5, okładka z ciemnogranato-
z tym zjawiskiem. Później miałem kontakt
możliwie wiernie odtworzyć oryginalny kształt książki — jej format, czcionkę, zaprojektowaną zgodnie z sugestia-
wego brystolu, w środku seledynowy papier,
z zinami komiksowymi. Teraz mamy boom.
mi Joyce’a okładkę, oraz wywiedzioną z matematyczno-geograficznych proporcji liczbę stron, jak wiele wskazu-
ilustracje drukowane na czarno, technika
Jest boom?
je, zaplanowaną przez autora. W oryginale Finnegans Wake zawsze wydawane było w identycznej, 628-stronico-
ksero.
— Boom na tworzenie, boomu na odbiór jako
wej objętości i taką objętość ma również polski przekład. Dołącza on do elitarnego klubu niewielu powstałych do
Skąd nazwa Fantomasfobia?
twórca nie stwierdziłem. Ludzie chyba wolą
tej pory kompletnych tłumaczeń tej jedynej w swoim rodzaju książki.
— To przypadkowa nazwa.
oglądać w Internecie niż przeglądać, kolek-
James Joyce (2.II.1882–13.I.1941)
Wydaję swoje rysunki.
cjonować. Takie spotkania jak dziś uważam
Pisarz irlandzki tworzący po angielsku, jeden z największych artystów XX wieku. Będąc wychowankiem jezuic-
Nie łatwiej działać w Internecie?
za dobry pretekst do podróży.
kich szkół, ostentacyjnie zerwał z Kościołem i w akcie protestu wobec zaściankowości i bigoterii rodzinnego Dubli-
— Łatwiej. Można dotrzeć do większej ilości
Przyjechałeś z Zielonej Góry. W latach 90.
na w 1904 roku na zawsze wyjechał z Irlandii. Mieszkał kolejno w Rzymie, Puli, Trieście, Zurychu i Paryżu, gdzie
osób. Ale robię zina dlatego, że lubię książ-
istniało tam mocne środowisko twórców.
powstawały przeniknięte wątkami autobiograficznymi jego najważniejsze dzieła. W tym dobrowolnym wygnaniu
ki, lubię trzymać je w ręku, przerzucać stro-
— Było dosyć prężne. Mam w kolekcji kilka
towarzyszyła mu Nora Barnacle (formalny ślub zawarli dopiero w 1931 roku), z którą miał dwoje dzieci — Georgia
ny. Traktuję to jako zabawę. Cieszę się, kiedy
numerów Art zine galery. W Muzeum Ziemi
i Lucię. Zmarł w czasie II wojny światowej w Zurychu i tam wraz z żoną został pochowany.
ludzie przeglądają moje ziny. W Internecie
Lubuskiej jest spory zbiór zinów. Chcę przy-
Joyce jest autorem zbiorów wierszy Muzyka kameralna(1907) i Jabłuszka po pensie(1927), wydanego pośmiert-
brakuje mi bezpośredniego kontaktu. Nie
gotować wystawę poświęconą niezależnym
nie poematu prozą Giacomo Joyce(1959), dramatu Tułacze(1918), zbioru opowiadań Dublińczycy(1914), powie-
dorabiam do tego ideologii.
publikacjom — to co aktualnie wychodzi
Co jest twoją inspiracją? Art-ziny, niezależ-
ści o dojrzewaniu Portret artysty w wieku młodzieńczym(1916) oraz dwóch książek, które całkowicie zrewo-
w połączeniu ze starociami, ale na razie to
ny komiks?
lucjonizowały prozę powieściową: łączącego odkrywczość formalną z niezwykłą śmiałością obyczajową Ulis-
wszystko jest jeszcze w powijakach.
sesa(1922) oraz napisanego wydestylowaną z kilkudziesięciu języków swoistą pra-mową Finnegans Wake(1939).
— Zaczęło się od gazetek szkolnych (śmiech).
Niewielu pisarzy wywarło porównywalny wpływ na dwudziestowieczną literaturę (lista dłużników Joyce’a obejmu-
SPOSOBY NA NIEZALEŻNOŚĆ (rzut okiem na literacką scenę USA) 4
1 Tom Bissell (rocznik 1974) rozważa bardzo istotny problem definicyjny, pisząc o outsiderach w kontekście polemiki z autorami undergroundowymi — polemiki dotyczącej korupcji w przemyśle wydawniczym i stanu literatury najnowszej. Tekst pochodzi co prawda aż z roku 2003, ale poruszone w nim zagadnienia oraz sam sposób ich opisu wciąż zajmują uwagę twórców najnowszej literatury w USA. Bissell w dość cyniczny być może, ale nie pozbawiony uzasadnienia, sposób dokonuje podziału outsiderów na kilka grup, wyróżniając: 1) Outsidera Clowna (jako przykład podaje Walta Whitmana, argumentując, że nie był traktowany poważnie dopóty, dopóki żyła większość z jego przeciwników) | 2) Wzgardzonego Outsidera (przykładem jest Melville, który, po początkowym sukcesie, został odtrącony, kiedy jego kolejne teksty przestały budzić entuzjazm) | 3) Outsidera z Marsa (Dickinson) | Outsidera z Temperamentu (Jack London, który, jak stwierdza Bissell, był wspaniałym człowiekiem, ale nie był najlepszym pisarzem) | 4) Uczciwego Outsidera (np. Willa Cather, uwielbiana przez czytelników, ale po cichu nienawidzona przez pisarzy mainstreamu) | 5) Outsidera-KtóryPrzypadkiem-Trafia-Do-Mainstreamu (np. Kerouac) | Szurnięty Outsider (np. Hunter S. Thompson) | 5) Geograficznego Outsidera (skupiający się raczej na opisie życia prowincji) | 6) Outsidera-PrzezPomyłkę-Uznany-Za-Autora-Głównego-Nurtu (jak John Updike, który „nie ma nawet własnego agenta literackiego”) | 6) Prawdziwego Outsidera (czyli autora, który wierzy, że nie ma nadziei, by kiedykolwiek wkroczył do świata wewnętrznego literatury, czyli mainstreamu). Cynizm Bissella wypływa być może z jego przekonania, że rozróżnianie na margines i centrum jest zbyteczne, bo cała literatura pisana jest bez wyjątku przez outsiderów, bo główną motywacją autora, zdaniem Bissela, jest chęć nawiązania kontaktu nie z innymi, lecz z samym sobą, z własnym wewnętrznym światem. Istotne jest także i to, że definiując outsidera Bissell sytuuje go w pewnej opozycji do Nowego Jorku, który nazywa literackim sanatorium. Dla niniejszego artykułu, ale i dla sporu z undergoundowcami istotne jest i to, że artykuł Bissella ukazał się w piśmie The Believer Magazine firmowanym przez wydawnictwo McSweeney’s, które postrzegane jest jako pismo fałszywie mianujące siebie Zinem i czerpiące z tego tytułu nieuprawnione korzyści finansowe. O sporze w dalszej części niniejszego artykułu w podrozdziale poświęconym Outsider Writers Collective. Tom Bissell, Protesting All Fiction Writers!, http://www.believermag.com/issues/200307/?read=article_bissell. 2
Stosuję ten termin za Pierre Bourdieu, Reguły sztuki, Universitas, Kraków 2007.
Jak twierdzi Tom Bissell jedną z rzeczy, która tłumaczy zaintere-
w ostatniej dekadzie internetowych pism udostępniających swą zawartość za darmo i za
sowanie pisarzy innymi pisarzami jest to, że pisarze potrafią wyba-
darmo także publikujących, co rożni je tak od drukowanych magazynów uniwersyteckich,
1
czyć jeden drugiemu dziwaczność czy niełatwe w odbiorze treści .
jak i zinów drukowanych przez ortodoksyjny underground). Szczególnie istotnym w tym
Zaczynam od tego twierdzenia, bo jest ono i interesujące samo
rozróżnieniu czynnikiem jest czynnik ekonomiczny, bo to właśnie sposób finansowania
w sobie i w dużej mierze słuszne, kiedy patrzy się na to, co dzieje
jest tym, co definiuje underground jako niezależny — niezależny od środków publicz-
się w literaturze amerykańskiej, choć zapewne nie tylko. Twier-
nych. Zdaniem takich undergoundowych autorów i aktywistów jak King Wenclas, to wła-
dzenie Bissella uprawomocnia się choćby wtedy, kiedy spojrzy
śnie sposób finansowania jest korupcjogenny, co nie pozostaje bez wpływu na przepu-
się na obieg tekstów w magazynach literackich, na komentarze
stowość granic wewnątrz pola, bo twórcy finansowani ze środków publicznych często,
do tekstów publikowane w internetowych pismach i na portalach
jak twierdzi Wenclas, tych środków nie potrzebują będąc bogatymi już to z racji urodze-
społecznościowych czy wreszcie na sporą ilość literackich wspól-
nia, już to dlatego, że pieniądze zdobyli wcześniej (także dzięki finansowemu wsparciu
not powstających nie tylko w Internecie. Komentują i w pole-
instytucji dystrybuujących środki publiczne). Takich autorów Wenclas nie nazywa praw-
mikach udział biorą aktywiści, pisarze i poeci jako czytelnicy
dziwymi pisarzami. Polemizujący z Wenclasem Bissell ironizuje, pisząc: Prawdziwi pisa-
oraz pisarze i poeci jako recenzenci, którzy pozostają pisarzami
rze to ci, którzy głodują. Ci, którzy nie głodują oraz ci, którzy, co za tym idzie, osiągnęli
i poetami, przede wszystkim może dzięki temu właśnie, że czy-
pewien sukces zawodowy w pisaniu, nie są prawdziwymi pisarzami. Sukces niszczy sztu-
tają, chociaż jednocześnie wyraźnie buntują się przeciwko kon-
kę. System niszczy sztukę.
tekstualizacji dzieła — buntują się, bo bronić chcą też argumen-
Bissell sugeruje, że Wenclas, reprezentujący ULA (Underground Literary Alliance),
tów emocjonalnych, intuicji, która pozwala wybrać tekst spo-
uzurpuje sobie prawo do oceny, w której jedynymi słusznymi argumentami byłyby argu-
śród innych i wskazać jako naprawdę dobry. Większość recenzji
menty ULA, a więc przede wszystkim argumenty odwołujące się do statusu ekonomicz-
i blurbów pisana jest przez pisarzy, którzy dzięki tym recenzjom
nego twórcy. Spór powyższy być może stanie się bardziej zrozumiały, jeśli powiemy, że
i blurbom przypominają także o swoim istnieniu, sam fakt pisa-
Wenclas reprezentuje środowisko twórców zinów, zaś Bissell środowisko krytyków publi-
nia recenzji czy blurba traktując poniekąd jako element strate-
kujących w pismach mainstreamowych, wysokonakładowych. Spór ten wydaje się być
gii marketingowej, dzięki której możliwa staje się wymiana opi-
nie do rozstrzygnięcia przede wszystkim ze względów ideowych.
nii, ale która umożliwia także tworzenie się nie tyle sieci zależno-
Mechanizm tego konfliktu z łatwością można by opisać w termi-
ści, ile raczej połączeń, które nie muszą (choć mogą) sugerować
nach społecznej historii sztuki czy socjologii3, ale nie tutaj miej-
istnienie środowiskowej hierarchii naiwnie być może, ale jednak
sce na uogólnienia, być może też jeszcze nie czas na nie. Z pew-
twierdzę, że chodzi w tej strategii raczej o pokrewieństwo, o swo-
nością i specyfikę historii amerykańskiej należałoby wziąć pod
isty magnetyzm dusz, niż o rozbudowywanie pola literackiego2
uwagę, bo, jak pisze Ronald Sukenick w jednym z dialogów z tomu
w celu jego zawłaszczenia i obrony przed innymi. Specyfika kul-
Narralogues: W Stanach taktyka outsidera, charakterystyczna dla
tury amerykańskiej nakazuje twierdzić, że działanie odśrodkowe,
tak zwanej awangardy, zawsze jest wynikiem źle rozumianej imita-
jakkolwiek zapośredniczone, wydają się być istotniejsze od dzia-
cji modeli europejskich (...). W Ameryce zewnętrze staje się wnę-
łań wobec pola zewnętrznych. Samoregulacja pola jest w najnow-
trzem w zadziwiająco błyskawicznym tempie. Tak bardzo zawrot-
szej literaturze amerykańskiej chyba modelowa, gdyż równowa-
ne jest to tempo, że najlepszą drogą do zdobycia pozycji w amery-
żą się w jej ramach działania uniwersyteckich i pozauniwersytec-
kańskiej sztuce jest pokazać się jako buntownik. Co ważne, dzięki
kich kursów creative writing i działania undergroundu, który, co
takiej postawie w Stanach zmiana dokonuje się od wewnątrz, a nie
warto podkreślić już teraz, odwołuje się do idei, zgodnie z którą
z zewnątrz.4 Dlatego, ze względu na długą już tradycję, z drugiej
kultura, a więc i literatura, powstaje poza systemem, czyli poza
ze względu na nieustanną świeżość zjawiska i jego rozwojowy
uniwersytetem, poza akademią pozostając wierną idei bezintere-
charakter warto przyjrzeć się mu bliżej, bo to właśnie w atmosfe-
sowności sztuki i artysty (co widać choćby w ilości powstających
rze tego sporu kształtuje się najnowsza literatura amerykańska5.
3 Dalej: Pierre Bourdieu, Walter Benjamin, Teodor Adorno, Max Horkheimer, Arnold Hauser. 4 Ronald Sukenick, Narralogues. Truth in Fiction, State University of New York Press, 2000, s. 22. >Patrz też: Kultura, tekst, ideologia. Dyskursy współczesnej amerykanistyki, red. Agata PreisSmith, Universitas, Kraków 2004. 5 Niewątpliwie należałoby także pod uwagę wziąć teksty Marjorie Perloff ukazujące kilka ważnych determinantów rozwoju najnowszej literatury amerykańskiej oraz manifesty Avant-Popu, jako wyraz tej samej refleksji. >Patrz: Marjorie Perloff, Pound/ Stevens: czyja era?, Literatura na Świecie, nr 12/2000, s. 88–124 | >Też, Pound/Stevens: czyja era? (dwadzieścia lat później), tamże, s. 167–173. >Manifesty Avant-Popu: http://www.altx.com/ memoriam | http://www.altx.com/manifestos/ avant.pop.manifesto.html | http://lanceolsen. com/AP.html | w języku polskim: Andrzej Antoszek, Mutacje cyberpunka, http://www.magazyn.c22. eu/archiwum/post_modern/postmodern_7.htm | Tenże, Marka Z. Danielewskiego „Dom z liści”, „RED”, nr 3(8)/ 1(9), 2008/2009 | Mark Amerika, Avant-Pop Manifesto, Ha!art, nr 3-4, 2003.
5
EDITORIAL ARTENALIA FESTIVAL
VISUAL IDENTITY CO-OPERATION WITH AGNIESZKA KAMIŃSKA 2012 http://www.artenalia.pl/
EDITORIAL FZP ZINE
PERSONAL WORK 2012 http://issuu.com/fzpzin/docs/fzp0.pdf26022012
EDITORIAL FZP ZINE
PERSONAL WORK 2012 http://issuu.com/fzpzin/docs/fzp0.pdf26022012
EDITORIAL KOFEINA ART ZINE PERSONAL WORK 2011
http://issuu.com/kofeina/docs/kofeina06
EDITORIAL KOFEINA ART ZINE PERSONAL WORK 2012 http://issuu.com/kofeina/docs/kofeina07
illustration The Great Panjandrum Himself an illustrated children`s book ACADEMY OF ARTS IN KATOWICE 2011
supervised by Yadzia Williams (NWSAD Wrexham) dr Anna Machwic (ASP Katowice)
illustration The Great Panjandrum Himself an illustrated children`s book ACADEMY OF ARTS IN KATOWICE 2011
supervised by Yadzia Williams (NWSAD Wrexham) dr Anna Machwic (ASP Katowice)
illustration WRITERS / LIBERATURE Infographics 2012
supervised by kw. I st. Lucyna Talejko-Kwiatkowska st. wykł. mgr Agata Kulczyk
illustration THE END OF IMAGINATION For Reflektor Magazine 2011
illustration DIANKA Lubiewo, Michał Witkowski For Korporacja Ha!art 2012
illustration 7
art-book 2012
supervised by prof. Mirosław Adamczyk prof. ndzw. UAP mgr Mateusz Kokot as.
typo VARIOUS
TYPO–sketches 2011/2012
POSTER VARIOUS POSTERS
ACADEMY OF ARTS IN KATOWICE 2010
supervised by adj. dr Bogna Otto-Węgrzyn (ASP Katowice) mgr Paweł Krzywda (ASP Katowice)
MOV. ANIMATION
ACADEMY OF ARTS IN KATOWICE 2010 http://www.youtube.com/watch?v=wJQpw6_bm4U
supervised by prof. Bogdan Król (ASP Katowice) mgr Michał Meiser (ASP Katowice)
this is the end of PORTFOLIO*
* you can find more! | illustrations – http://www.behance.net/adephaga | animations – http://www.youtube.com/user/RaulaBastard | everything else – janota.katarzyna@gmail.com