4 minute read
Czy kominkowy ogień będzie luksusem?
– Dlaczego budujesz kominek?
– A co będzie, jak „ruscy” zakręcą gaz? Jakieś drewno zorganizuję i będę miał ciepło w domu.
To nie jest rozmowa zasłyszana przed tygodniem, ale lat temu kilkadziesiąt, ponieważ strach przed zakręceniem „gazowego kurka” nie jest dla Polaków czymś nowym. Tym razem jednak obawy są uzasadnione jak nigdy i mają szerszy zasięg, europejski.
Wprawdzie teoretycznie mamy dzisiaj wielki wybór kominków na różne paliwa, jak gaz, prąd, pellety czy bioetanol, jednak jak Europa długa i szeroka dynamicznie wzrosło zainteresowanie zakupem i instalacją „czegoś” na drewno, bo drewno jest najłatwiej dostępnym i przemysłowo nie przetworzonym paliwem. Nie można bowiem zaprzeczyć, że cięcie i rąbanie to nie to samo, co wydobywanie ropy czy gazu. Na dodatek drewno to paliwo odnawialne. Oczywiście instaluje się różne kominki, ale najbardziej poszukiwane są proste i tanie piecyki.
Z dynamiką zamówień nie bardzo radzą sobie naruszeni przez covid producenci i na popularne modele oczekiwanie wydłużyło się do wielu miesięcy. Pojawia się coraz więcej wątpliwości, czy wszystkie zamówienia uda się zrealizować przed zimą! Oczywiście zapomnieć należy o cenach sprzed roku, bo wszystkie materiały do produkcji piecyków i wkładów kominkowych podrożały, również transport i płace pracowników. Nadal są produkty tańsze i droższe, ale dolna granica cen przesunęła się wyraźnie w górę. Jest drożej, ale mimo to chętnych nie brakuje, a wykonawcy mają terminy zarezerwowane jak nigdy dotąd!
Podobny do sprzedawców kominków dylemat przeżywają dostawcy drewna. Przede wszystkim drewno, aby było pełnowartościowym opałem, musi być suche, a to uzyskać można albo sezonując je przez wiele miesięcy, albo przyspieszając ten proces w suszarni. Jedynie wieloletni użytkownicy kominków zaopatrzyli się w drewno wcześniej, a „nowicjusze” mogą już mieć problem. Suszone drewno podrożało procentowo wcale nie mniej, niż gaz czy węgiel. Na dodatek sprzedawcy, aby „optycznie” obniżyć cenę, zwykle podają ceny „metra przestrzennego”, który od „metra sześciennego” – będącego faktycznym sześcianem drewna, a nie mieszanką polan i powietrza – różni się poważnie. Tym sposobem realny 1 m³ suchego drewna może w handlu przekroczyć „magiczny” pułap 1.000 złotych. Alternatywa? Brykiet drzewny, którym można od razu palić, też poważnie podrożał i kosztuje 2000−2500 złotych za tonę. Ceny te są aktualne w chwili pisania, natomiast gdy Państwo czytacie, może być już drożej lub półki będą puste.
Czy to wszystko, czyli te kolejki po zakup urządzeń i opału oraz coraz wyższe ceny spowodują, że kominek w polskim domu oraz wieczór przy kominkowym ogniu staną się luksusem? Tak jak w przypadku apartamentów, rezydencji czy samochodów, gdzie kilka procent rynku stanowią produkty „premium”, będą z pewnością i luksusowe kominki. Luksusowe faktycznie, bo określenie „premium” w kominkach jest ustawione na dość niskim poziomie. Oczywiście chodzi o przeciętny dom i statystyczną polską rodzinę. Na stronach naszego magazynu oraz na kominki.org w internecie pokazujemy, że odpowiednio dobrany do potrzeb kominek nie musi być zbyt drogi czy nieosiągalny. Można u nas znaleźć adresy najbliżej zlokalizowanych firm handlowych i usługowych. Radzimy, jak zaopatrzyć się w drewno, brykiet, pellety oraz jak w kominku palić ekologicznie i… ekonomicznie. Zespół Świata Kominków nie zatrzyma inflacji, nie spowoduje, że kominkowe salony zapełnią się z dnia na dzień atrakcyjnymi i tanimi kominkami, ale – jak zwykle – stara się wspomóc kominkową branżę i amatorów kominków. W przeciwieństwie do tabloidów, które zwykle wrzucają płytkie i zabarwione sensacyjnie „newsy”, również dotyczące kominków i drewna, my udostępniamy wiarygodne informacje, rozsądne porady i wyważone opinie, które mogą pomóc w podjęciu optymalnej decyzji, udanym zakupie i ekonomicznej eksploatacji.
Promujemy kominki już 19 lat. I jak przez pierwsze lata wzbudzaliśmy zainteresowanie kominkami, nowym i nieznanym wielu Polakom produktem, potem pokazywaliśmy bogactwo kominkowych możliwości, a przez ostatnie lata walczyliśmy o właściwe miejsce dla kominka, przyjaznego człowiekowi urządzenia, i drewna, odnawialnego paliwa, tak teraz bardzo pragniemy, aby kominkowy ogień nie stał się w polskich domach luksusem, ale pozostał czymś dostępnym i powszechnym.
Witold Hawajski, redaktor naczelny "Świata Kominków"
witek.h@ihz.pl