Ślunski Cajtung 04/2015

Page 1

Uczelnia zapowiada, że będzie kształcić specjalistów od naszego regionu. I czas najwyższy, bo samozwańczy eksperci, w rodzaju Pańczyczki (tj. senator Marii Pańczyk-Pozdziej) już nam się przejedli. Może czas na ekspertów prawdziwych? Na znawców śląskości po prostu. – str. 7

Czy się to polskim politykom podoba, czy nie – rynek nie interesuje się, czy oni uznają godkę za język, czy nie uznają. Firma Samsung wypuszcza właśnie telefony z menu w języku śląskim. Bo kieruje się logiką, nie ideologią – i po prostu wie, że istnieją użytkownicy tego języka. A jeśli są, to warto stworzyć dla nich produkt. – str. 10-11

GAZETA NIE TYLKO DLA TYCH KTÓRZY DEKLARUJĄ NARODOWOŚĆ ŚLĄSKĄ

CZASOPISMO GÓRNOŚLĄSKIE

Bez powstań, bez fany

N

ie można co roku pisać o tym samym. W poprzednich latach w okolicach przełomu kwietnia i maja pisaliśmy o tzw. Powstaniach śląskich, o tym, że w rzeczywistości były śląską wojną domową. Ale ile razy można pisać o powstaniach sprzed lat? Owszem, polskie gazety potrafią co roku koło 1 sierpnia opowiadać nam od nowa powstanie warszawskie, ale my jednak postanowiliśmy dać sobie spokój. Ani słowem też nie wspomnimy poza tym wstępniakiem, o propagowaniu 2 maja jako święta śląskiej fany, a tym bardziej, że można ją też z kirem powiesić 6 maja, w rocznicę odebrania nam autonomii. Kto pamięta, powiesi, ale nie wszyscy muszą. Ba, pewnie nadal wielu naszych czytelników żółto-niebieskiej flagi nie ma. Piszemy za to obszernie o abp. Wiktorze Skworcu, a raczej o wywiadzie, którego udzielił „Dziennikowi Zachodniemu”. Niejeden nasz czytelnik się zachwyca, że arcybiskup nareszcie zrozumiał Śląsk. Przeczytaliśmy ten wywiad uważnie i nasuwa nam się refleksja. Zrozumiał – zgoda, ale czy zaakceptował, to już inna sprawa. Piszemy też obszernie o Stowarzyszeniu Osób Narodowości Śląskiej, które jak na razie wcale nie zamierza się rozwiązywać a wprost przeciwnie – ma na najbliższe miesiące bardzo ambitny plan działania. Jest w nim między innymi mowa o nagrodzie Anzelma Eforyna, pierwszego człowieka, który kilkaset lat temu napisał o sobie: „Ślązak, nie Polak”. Przy okazji piszemy też o Nagrodzie Korfantego, fundowanej przez Związek Górnośląski. Bo dostała ją profesor Joanna Rostropowicz, która pewnie za Eforynem powtarza te słowa. Mamy w gazecie sporo o sporcie. Ale też hokej, w którego gra się poza Śląskiem w zasadzie tylko w Małopolsce, przeniósł swój punkt ciężkości do nas. Mistrz i wicemistrz Polski są z Górnego Śląska, a trzynieckie Ocelari minimalnie przegrało mistrzostwo Czech. Szkoda, bo jak mówią działacze z Trzyńca, ich zwycięstwem cieszyłyby się aż trzy narody: Ślązacy, Morawianie i Polacy. A tak cieszą się tylko Czesi. Jak jednak widać w Trzyńcu nie mają wątpliwości, że istnieje narodowość śląska. A na Uniwersytecie Śląskim wreszcie ruszą studia Silesianistyka. Czas najwyższy, żeby powstała grupa ludzi mających papier potwierdzający, że znają Śląsk – no i żeby znali go naprawdę. Brakuje ich, co świetnie odczuwa nasza redakcja, mająca problem ze znalezieniem obeznanego w tematyce dziennikarza, umiejącego zarazem pisać po śląsku i polsku. Na koniec zaś perełka – smartfon z menu po śląsku już w sprzedaży. O tym wszystkim piszemy w kwietniowym numerze i zapraszamy do lektury. Czasu jest sporo, wszak przed nami majówka. Szef-redachtůr

NR 4 (40) KWIECIEŃ 2015r.

ISSN 2084-2384 NR INDEKSU 280305 CENA 2,00 ZŁ (8% VAT)

W polskim Sejmie mówiono o Tragedii Górnośląskiej, poświęcono jej wystawę

Czyżby nastąpił przełom

To może wprawdzie nic nie znaczyć – ale może znaczyć też bardzo wiele. Pod koniec kwietnia (dokładnie 23) w Sejmie RP odbyła się wystawa i konferencja poświęcona historii Śląska. Nie była to jednak – jakbyśmy się spodziewali w związku ze zbliżającą się rocznicą wybuchu tzw. III Powstania Śląskiego – oficjałka o powrocie Śląska do macierzy, lecz dość w sumie rzetelna i obiektywna uroczystość poświęcona Tragedii Górnośląskiej. Prośba Dariusza Dyrdy

W

ystawa, którą zaprezentowano w Sali kolumnowej Sejmu „Koniec i początek. Rok 1945 na Górnym Śląsku” jest znana, wcześniej prezentowana była w katowickim Urzędzie Marszałkowskim, i w zasadzie niewiele można jej zarzucić. Również konferencja stała na wysokim poziomie. Jej częścią był film „Przemilczana historia” – powstały w radzionkowskim Centrum Deportacji, i głównie o nich opowiadający, ale był też świetny referat dr. hab. Adama Dziuroka z katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Dziurok to bez wątpienia największy ekspert Tragedii, nie unikający zarazem w kontekście Zgody czy Łambinowic pojęć w rodzaju „polskie obozy koncentracyjne”. Tak więc i referat Dziuroka był rzetelny.Dr Renata Kobylarz-Buła opowie-

działa uczestnikom konferencji o systemie obozów w Polsce po zakończeniu II wojny światowej na przykładzie obozów na Górnym Śląsku (19451956), i były to chyba dwa najważniejsze referaty.

Dyskusja o konfliktach i pojednaniu Równie ważna była dyskusja panelowa pod tytułem: Pamięć o „Tragedii Górnośląskiej” podstawą konfliktów czy pojednania? Brali w niej udział poseł Ryszard Galla z mniejszości niemieckiej, prof. dr hab. Ryszard Kaczmarek, dr Violetta Rezler-Wasielewska, biskup senior Jan Walenty Wieczorek. Konkluzja była prosta – że aby mówić o pojednaniu polsko-śląskim, wiedza o tym, co Polska nam wyrządziła jest niezbędna. Dokończenie na str. 11

Uprzejmie proszę o pilne skontaktowanie się ze mną następujących osób, które podczas mojego kandydowania do senatu w lutym tego roku, dokonały na konto mojego komitetu „Ze Śląska – nie z partii” wpłaty na wsparcie mojej kampanii: Urszula Nawrat-Przybyło, Waldemar Rolnik, Krystian Piperek Sprawa jest bardzo pilna i ważna. Oto mój numer telefonu: 501-411-994, mail: megapres@interia.pl Dariusz Dyrda


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.