GAZETA NIE TYLKO DLA TYCH KTÓRZY DEKLARUJĄ NARODOWOŚĆ ŚLĄSKĄ
CZASOPISMO GÓRNOŚLĄSKIE
Cały świat żyje piłką, więc my też. Na rozkładówce przypominamy sylwetkę śląskiego piłkarza, który w ocenie wielu ekspertów był lepszy od Pelego, Maradony czy Ronaldo. Niby każdy śląski kibic o nim słyszał, ale wierzymy, że podajemy sporo informacji, które będą dla nich nowością. I przybliżą sylwetkę Ernesta Wilimowskiego. Piłkarza, którego w Polsce skazano na zapomnienie. O fusbalu również w felietonie na stronie 11. Tłumaczę tam, dlaczego nie kibicuję reprezentacji Polski. Piszemy oczywiście też o sprawach znacznie poważniejszych, niż kopanie bala. Na stronach 3-4 piszemy o tym, że państwo polskie nasila inwigilacje mniejszości narodowych. Do zadania tego zaprzęgnięto nie tylko służby specjalne, ale nawet starostów powiatowych. Którym zdarza się samym do tych mniejszości należeć – więc mają inwigilować sami siebie. Na stronie 4 i 5 piszemy o partii Ślonzoki Razem, która w ostatnim czasie została zarejestrowana, jako druga już śląska partia. Piszemy, czym różnią się oni od Śląskiej Partii Regionalnej i dlaczego ich program jest znacznie bliższy naszemu miesięcznikowi. Zaś na stronach 6-7 doskonały tekst Dariusza Jerczyńskiego o tym, że autonomia jest nam… niepotrzebna. Bo Jerczyński pokazuje, jak łatwo nadać nam autonomię, która – jak przed wojną – szybko stanie się autonomii karykaturą. I wyraźnie konkluduje, że autonomia musi być albo jednoznacznie połączona z uznaniem szanowaniem śląskiej mniejszości narodowej, albo żadnego sensu nie ma. To także pokazuje absurd Śląskiej Partii Regionalnej, dla której samorządność jest celem samym w sobie – podczas gdy jest ona jedynie środkiem do realizowania potrzeb mieszkańców. Jednak mimo tekstu Darka serdecznie zapraszamy na najbliższy Marsz Autonomii. Szczegóły na str. 2 Na stronach 11-12 Jerczyński jeszcze raz, tym razem nie jako autor, lecz bohater naszego tekstu. Tekstu znów nawiązującego do spraw godki. A raczej sporu o to, jaka ona naprawdę była i w związku z tym – jaka ma być. To spór przede wszystkim o to,na ile ją niszczymy, importując do niej masowo polskie słowa. A tera idźcie se już blikać na fusbal. Szef-redachtůr
NR 6/7 5 (74) 2018r. 2015r. ISSN 2084-2384 NR INDEKSU 280305 CENA 3,00 ZŁ (8% VAT) (42)czerwiec CZERWIEC/LIPIEC
Mniejszości inwigilowane
Kiedy runą żelaznym wojskiem i pod drzwiami staną, i nocą kolbami w drzwi załomocą... Wojsko zaczyna zbierać informacje o mniejszościach narodowych, ich formalnych i nieformalnych liderach. Danych takich zażyczyło sobie od starostów powiatowych, którzy mają je przekazać do Wojewódzkich Sztabów Wojskowych. Czy nie jest to łamanie prawa? I przede wszystkim – po co wojsku takie dane? Czytaj str.3