Nr. 1 (5)
Nasza Gazeta
ŚWIĘTOCHŁOWICE
Nakład: 30 tys. G
A
Z
E
T
A
B
E
Z
P
Ł
A
T
Styczeń 2020 r. N
A
Bieżące informacje z miast: Chorzów - www.chorzowski.pl | Świętochłowice - www.ngs24.pl
Chorzowscy urzędnicy nie wiedzieli co podpisują?
a i n ż Tę ? u d ą s do
CHORZÓW
Czego nie robi się dla kasy Runęły marzenia o stadionie ŚWIĘTOCHŁOWICE
Kalina - do trzech razy sztuka Kto jest ciu.. ?
Grupa świętochłowiczanek chce odwołania prezydenta Begera
BĘDZIE
REFERENDUM?
ą c h c o g e Dlacz 2
Świętochłowice
styczeń 2020 r.
R
E
K
L
A
M
A
M U D N E R REFE
a r e g e B la ie n a D ia n ła o w d w sprawie o
W grupie inicjatywnej referendum są same kobiety.
Zarzucają prezydentowi „kolesiostwo”, odstraszanie inwestorów i brak płynności finansowej miasta.
R
eferenda to chleb powszedni w samorządach. W ten sposób władzę stracił, m.in. były prezydent Bytomia Piotr Koj. Z kolei Grażyna Dziedzic, rządząca Rudą Śląską, dwukrotnie obroniła się przed próbą odwołania przez mieszkańców. Niewykluczone, że w tej kadencji referendalny sezon rozpocznie się w Świętochłowicach. W tamtejszym magistracie, 17 stycznia zostało złożone powiadomienie w tej sprawie. Podpisało się pod nim sześć osób. - Sytuacja Świętochłowic jest zła, co wynika z braku kompetencji prezydenta Daniela Begera i jego złego zarządzania. W mieście zapanowała stagnacja i brak jest wizji rozwoju. Chodzi, m.in. o złą politykę personalną, zarówno w Urzędzie Miejskim, jak i w jednostkach organizacyjnych i spółkach komunalnych. Na intratnych stanowiskach są zatrud-
niani ludzie z najbliższego otoczenia politycznego prezydenta i ich rodziny. Doprowadziło to do tego, że zwolniono wieloletnich i doświadczonych pracowników, także dyscyplinarnie - powiedziała podczas konferencji prasowej Beata Łukasiak, pełnomocnik inicjatorów referendum. Zarzucają prezydentowi także brak płynności finansowej miasta, złą sytuację szpitala, brak dialogu z nauczycielami i odstraszanie potencjalnych inwestorów. - Chodzi przede wszystkim o firmę Panattoni, która chciała stworzyć 500 miejsc pracy w Świętochłowicach, a dodatkowo 400 mln zł zasiliłoby budżet gminy. Jeżeli nasze miasto stać na takie pomyłki, to ja nie widzę w Świętochłowicach miejsca dla prezydenta Daniela Begera - dodała Beata Łukasiak. O tym, że w Świętochłowicach szykuje się referendum,
Nasza Gazeta
ŚWIĘTOCHŁOWICE
plotkowano od dawna. Nie jest też tajemnicą, że tropy mogą prowadzić do byłego prezydenta Dawida Kostempskiego, choć nie ma go wśród inicjatorów akcji. Czy jest realna szansa na przedterminowe odwołanie Daniela Begera?
Wszystko zależy od mieszkańców, choć w swoich decyzjach kierować się będą nie tylko intuicją, ale także rekomendacjami największych sił politycznych w Świętochłowicach. Opozycyjne Stowarzyszenie „Razem dla Świętochłowic” jak zawsze jest krytyczne wobec prezydenta, ale w kwestii referendum na razie wypowiada się wstrzemięźliwie.
- Nasza ocena działań prezydenta Begera jest bardzo krytyczna. Doskonale rozumiemy inicjatorki referendum. Na razie czekamy na konkret: decyzję RIO odnośnie budżetu Świętochłowic. O ewentualnym włączeniu się w tę inicjatywę zdecydujemy kolegialnie - napisał na profilu facebookowym Łukasz Respondek, radny RdŚ.
Przypomnijmy, że Regionalna Izba Obrachunkowa wytknęło błędy i naruszenie prawa w uchwale Rady Miejskiej w sprawie uchwaleniu budżetu na 2020 rok. RIO odrzuciła też Wieloletnią Prognozę Finansową w Świętochłowicach. Budżet został odesłany do poprawki i władze ma-
Wydawca: F-Press sp. z o.o., 43-190 Mikołów, ul. Prusa 17, Redaktor naczelny: Jerzy Filar kontakt: redakcja@ngs24.pl Redaguje zespół. tel.: 501 140 485 e-mail: kontakt@chorzowski.pl
ją czas do 15 lutego na usunięcie uchybień. Jeśli miasto się z tym nie upora, to wtedy budżet przygotuje RIO. Trudno o lepszy pretekst do zorganizowania referendum. Na razie wstrzemięźliwy w komentarzach jest także Ruch Ślązaków. Przypomnijmy, że chodzi o ugrupowanie, które utorowało drogę do zwycięstwa obecnemu prezydentowi. Ostatnie wybory samorządowe w Świętochłowicach były zacięte, jak nigdy. Kostempski i Beger szli łeb w łeb, a rolę przysłowiowego języczka u wagi odegrała Sonia Kwaśny z Ruchu Ślązaków. Nie przeszła do drugiej tury, ale wyśrubowała dobry wynik. Jej rekomendacja pozwoliła Begerowi wygrać przewagą zaledwie 122 głosów. Polityczna przyjaźń trwała krótko. Kwaśny została wiceprezydentem, ale pożegnała się ze stanowiskiem, kiedy nie zaakceptowała polityki cięć i wyrzeczeń, jaką miastu zafundował nowy prezydent.
Informacja o planowanym referendum raczej nie zmartwiła Ruchu Ślązaków. Ewentualne przyspieszone wybory to świetna okazja dla Sonii Kwaśny, aby jeszcze raz podjąć próbę sięgnięcia po najważniejszy urząd w mieście. Dużym partiom, czyli Platformie Obywatelskiej oraz Prawu i Sprawiedliwości, też specjalnie nie zależy na obronie Da-
niela Begera, ponieważ jego pozycja na Śląsku nie jest mocna, a to powoduje, że nie można go wykorzystać w politycznej walce toczonej na regionalnym i krajowym froncie. Generalnie, obecny prezydent został na placu boju sam ze swoim stowarzyszeniem Przyjazne Świętochłowice. Osobną kwestią jest, czy pozostałym aktorom świętochłowickiej sceny politycznej zależy na ogłaszaniu referendum w takim momencie i przez ludzi kojarzonych z poprzednim prezydentem? Wszystko okaże się w najbliższym czasie. Miasto ma dwa tygodnie na przekazanie grupie inicjatywnej informacji o liczbie wyborców. Jest to potrzebne, aby dowiedzieć się, ile trzeba zebrać podpisów pod wnioskiem o referendum oraz ile osób musi głosować, aby plebiscyt był ważny. Na zebranie podpisów jest 60 dni.
Statystycznie, zdecydowana większość referendów kończy się fiaskiem. Prezydenci zostają na stanowiskach i przywołują stare przysłowie, że co ich nie zabiło to ich wzmocni. Nie wolno zapominać o innym przysłowiu: co cię nie zabiło, to spróbuje jeszcze raz. Jerzy Filar
REKLAMA: Bytom, Rynek 12, tel. 698 915 039 Mikołów, ul. Prusa 17, tel. 606 221 496 Redakcja nie zwraca niezamówionych materiałów. Za treść ogłoszeń odpowiada reklamodawca. Druk: Seregni Printing Group Sosnowiec
Chorzów
styczeń 2020 r.
3
Chorzowscy urzędnicy nie wiedzieli co podpisują?
Budowa tężni może trafić
DO SĄDU! Chorzowska tężnia miała być gotowa do końca września ubiegłego roku. Tak się nie stało i władze miasta informowały, że w związku z tym jest naliczana kara za każdy dzień opóźnienia. Okazało się jednak, że w umowie z wykonawcą nie ma takiego zapisu. Czy chorzowscy urzędnicy nie widzieli jaką umowę podpisali?
T
ężnia na Placu Hutników w Chorzowie ma przypominać o historii miasta, które w XIX wieku było uzdrowiskiem. Inwestycja miała być gotowa do końca września ubiegłego roku, ale prace znacznie się opóźniły. Władze miasta już w październiku zapewniały, że w związku z tym wykonawca poniesie karę umowną. W informacjach przekazywanych do mediów wskazywano, że to 9 300 złotych za każdy dzień opóźnienia. Taka kwota została podana także w odpowiedzi na interpelację radnego Wojciech Ahnerta z Prawa i Sprawiedliwości. - Informujemy, że termin umowny zakończenia prac budowlanych minął w dniu 30.09.2019. Od tego dnia na-
liczane są kary umowne w wysokości 9 300 zł za jeden dzień opóźnienia - tłumaczył Marcin Michalik, zastępca prezydenta Chorzowa.
W umowie zawartej pomiędzy miastem a firmą Rudeks nie ma jednak mowy o takiej karze. Jest tam jedynie zapis mówiący o tym, że kara za przekroczenie terminu robót budowlanych wynosi 0,2% wartości tych robót. To oznacza, że kara za opóźnienie może wynieść tylko 9 300 zł i… ani grosza więcej.
- Miasto było przekonane, że w umowie jest zapisana kara za każdy dzień opóźnienia. Tak zresztą jest w każdej innej umowie. Tutaj takiego zapisu nie ma, więc naliczanie takiej kary jest po prostu bezprawne - podkreśla Krzysztof Łazarz z firmy Rudeks. Miasto w informacji przekazanej do mediów nadal jednak twierdzi, że z wynagrodzenia wykonawcy potrąci kwotę ponad 500 tys. złotych, co - zdaniem urzędników - wynika z niedotrzymania warunków umowy. Nie wiadomo jednak jakich warunków i na jakiej podstawie miasto chce potrącić taką kwotę, bo tego już w swoim komunikacie nie tłumaczy. Nie chodzi już chyba o karę, którą mia-
sto chce naliczać za każdy dzień opóźnienie, bo wtedy byłoby to już grubo ponad milion złotych.
Krzysztof Łazarz zapowiada, że jeżeli firma Rudeks nie otrzyma zgodnego z umową wynagrodzenia, to swoich praw będzie dochodzić na drodze sądowej. Najważniejszą i najdroższą częścią tężni są krzaki tarniny. Te przygotowane dla chorzowskiej inwestycji zostały zebrane w lutym ubiegłego roku, ale w ciągu gorącego lata całkowicie wyschły. Krzysztof Łazarz twierdzi, że jego firma mogła ukończyć tężnię w terminie, ale wytrzymałaby ona jedynie trzyletni okres gwarancji. Później sucha tarnina zaczęłaby pękać i wypadać. - Zaproponowaliśmy miastu, żeby przesunąć termin oddania budowy na ko-
niec grudnia i wykorzystać krzaki tarniny z nowego sezonu, pozyskane dopiero w listopadzie. Miasto jednak nie zgodziło się na wydłużenie terminu, ale mimo wszystko czekaliśmy na nowe krzaki, bo jako fachowcy, nie mogliśmy się zgodzić na wykorzystanie suchych krzaków - tłumaczy Krzysztof Łazarz.
Wykonawca próbował na ten temat rozmawiać z prezydentem Kotalą i wytłumaczyć powodu opóźnienia w budowie, ale odbijał się od drzwi sekretariatu. Koszt całej inwestycji to ponad pięć milionów złotych, w tym jest także trzyletni okres gwarancji. Pozostaje jednak pytanie o sens budowy tężni tuż obok jednej z najbardziej ruchliwych ulic aglomeracji. W tym miejscu jej potencjalne zdrowotne właściwości są bardzo wątpliwe. (SH)
Odprawa, emerytura i pensja - wszystko dla wiceprezydent Roleder fot. FB/WawroRolederMariola
Czego nie robi się dla kasy Mariola Roleder, zastępca prezydenta Chorzowa, została odwołana ze stanowiska pod koniec grudnia ubiegłego roku, po czym na początku stycznia… powołaną ją na to samo stanowisko. W międzyczasie przeszła na emeryturę i odebrała odprawę.
W
zarządzeniach prezydenta Andrzeja Kotali opublikowanych w Biuletynie Informacji Publicznej wszystko wygląda normalnie. Pierwsze, z 23 grudnia 2019 r., dotyczy odwołania Marioli Roleder ze stanowiska zastępcy prezydenta Chorzowa z dniem 28 grudnia
2019 r. Drugie, z 2 stycznia 2020 r., o powołaniu tego dnia Marioli Roleder na stanowisko zastępcy prezydenta Chorzowa.
Mariola Roleder przeszła na emeryturę... Wydaje się dziwne? Co wydarzyło się w ciągu tych pięciu dni? Wiceprezydent Roleder przeszła na emeryturę, do czego po kilkudziesięciu latach pracy mia-
ła prawo. Miała także prawo do odprawy emerytalnej, w wysokości trzykrotnego miesięcznego wynagrodzenia. Dlaczego więc Mariola Roleder znów pełni funkcję zastępcy prezydenta Chorzowa?
...i wróciła na stanowisko zastępcy prezydenta Chorzowa - Dotychczasowa współpraca, duże doświadczenie i wiele podjętych przez panią Roleder obowiązków,
skłoniły prezydenta do ponownego powołania Marioli Roleder na stanowisko wiceprezydenta - informował w komunikacie nadesłanym do mediów Kamil Nowak, rzecznik prasowy chorzowskiego magistratu. Teraz Mariola Roleder ma odprawę, emeryturę i pensję wiceprezydenta. Wszystko oczywiście zgodnie z prawem. Tylko gdzie w tym wszystkim są dobre obyczaje i odpowiedzialność urzędnika, który jest utrzymywany z podatków mieszkańców Chorzowa? (SH)
4
Świętochłowice
styczeń 2020 r.
Kalina do trzech razy sztuka?
u Rewitalizacja zanieczyszczonego stawu na Zgodzie jest najważniejszą inwestycją środowiskową w historii Świętochłowic i jedną z największych w regionie. czenia i przywrócenia do życia stawu Kalina oraz jego okolic. Miasto zwróciło się o dofinansowanie projektu do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Fundusz nie miał żadnych zastrzeżeń i pozytywnie ocenił wniosek. W sumie na rozbrojenie największej w regionie bomby ekologicznej, Świętochłowice dostały 68 mln zł. Do tej pory wszystko było O’K. Schody pojawiły się przy wyłanianiu wykonawcy.
W
ładze Świętochłowic podpisały umowę na oczyszczenie stawu Kalina. Jeden z portali napisał, że po tej decyzji mieszkańcy mogą odetchnąć z ulgą. Na pewno tak, choć jest w tym też haczyk.
Mieszkańcy już dwa razy oddychali z ulgą z powodu Kaliny i nic z tego nie wyszło. Liczymy jednak, że tym razem w przypadku uśpionej bomby ekologicznej na Zgodzie, sprawdzi się przysłowie, że do trzech razy sztuka. CałR
E
kowity koszt rozbrojenia Kaliny wynosi 69 mln zł. W ramach tej inwestycji zostanie zrekultywowany teren o powierzchni ponad dziewięciu hektarów. Powstanie bariera wokół podstawy hałdy wraz z drenażem. Zostanie usunięty i unieszkodliwiony osad denny wydobyty ze stawu. Nowe życie dostanie też teren wokół zbiornika. Pojawi się zieleń i obiekty małej architektury, przeznaczone do rekreacji mieszkańców. Brzmi nieźle, ale podobny tekst opublikowaliśmy już w 2014 roku na łamach „Naszej Gazety - Świętochłowice”. Przypomnijmy, że miasto po raz pierwszy pozyskało wówczas unijną dotację na oczyszczenie tokK
sycznego zbiornika. Ogłoszono przetarg i zgodnie z przepisami wybrano najtańszą ofertę.
Niestety, szybko się okazało, że zadanie przerosło wykonawcę. Pojawiły się problemy z rozliczeniami, terminami, jakością pracy. W efekcie, wykonawca zszedł z placu budowy, a sprawa wylądowała w sądzie. Niestety, przepadła też szansa na skorzystanie z unijnej dotacji. Przepisy nie pozwalają, aby w takiej sytuacji w awaryjnym trybie ściągnąć inną firmę. W tej sytuacji opracowano kolejny plan oczysz-
W 2018 roku ogłoszono przetarg, ale nie został rozstrzygnięty, ponieważ nie zgłosiła się żadna firma. Wygląda to tak, jakby miasto miało do tej pory problem z prawidłowym wyłonieniem wykonawcy dla tej wielkiej - jak na świętochłowickie warunki inwestycji. W 2014 roku przygotowano warunki przetargowe w taki sposób, że zgłosiła się firma, która chciała relatywnie mało pieniędzy, ale nie sprostała zadaniu. Za drugim podejściem magistrat postanowił dmuchać na zimne i tak zaostrzył kryteria, że nie było chętnych do tej roboty. Prezydent Daniel Beger zapewnia, że uniknął błędów poprzednika i trzecie podejście do Kaliny będzie tym ostatnim.
L
A
Opozycja mówi: pożyjemy, zobaczymy. Jednym z zagrożeń dla tej inwestycji na pewno jest czas. Środki unijne, zgodnie z perspektywą finansową, powinny być wydatkowane w latach 2014-2020, ale rozliczenie już zrealizowanych zadań można zamknąć do 2023 roku. Musi się na to zgodzić instytucja zarządzająca, w tym wypadku NFOŚiGW. Prezydent Daniel Beger zapewnia, że stosowny aneks do umowy został już podpisany. Mimo wszystko, trzeba patrzeć w kalendarz, aby nie przegapić terminów. Urząd Miejski wyłonił już inżyniera kontraktu. To obowiązkowy, profesjonalny podmiot, który ma czuwać nad poprawną realizacją. Jak się jednak okazuje, nadzór inwestorski będzie kosztował dwukrotnie więcej niż gmina planowała - ponad 2,9 miliona złotych. Nie wiemy też, jak zakończą się przepychanki magistratu z Regionalną Izbą Obrachunkową o tegoroczny budżet. Jak wiemy, RIO zakwestionowała plan finansowy dla miasta przygotowany przez prezydenta Begera. Przy realizacji tak dużych inwestycji budżet musi być czysty i zapięty na ostatni guzik. Tymczasem wciąż istnieje realna groźba, że RIO przejmie finansowe stery w mieście. Póki co, bądźmy optymistami i liczmy na to, że za dwa - trzy lata Kalina stanie się ulubionym miejscem spacerowym dla świętochłowiczan. (bl) M
SALON OPTYCZNY Optyk Kudera Świętochłowice, Wyzwolenia 35 | pn-pt: 9:00-17:00, sob.: 10:00-13:00 | tel: 32 245 34 82 | www.kudera.pl
• Specjalistyczne badania wzroku. • Soczewki kontaktowe. • Szeroki katalog szkieł i soczewek kontaktowych czołowych producentów, a w ofercie duży wybór specjalistycznych szkieł dla dzieci. • Pełny wachlarz akcesoriów optycznych: lupy, płyny pielęgnacyjne, oprawki, etui.
BEZPŁATNE badanie wzroku pn-pt 10:00 - 17:00 sb 10:00 - 13:00
OKULARY SŁONECZNE DUŻY WYBÓR
A
Chorzów
styczeń 2020 r.
Lata marzeń
5
LEGŁY W GRUZACH
Wygasa pozwolenie na budowę stadionu Ruchu Chorzów. W planach finansowych miasta na najbliższe lata nie zapisano na ten cel ani złotówki. To ostateczny koniec marzeń o stadionie. Koniec, póki rządzi prezydent Andrzej Kotala.
W
przyszłym miesiącu wygasa pozwolenie na budowę nowego stadionu Ruchu Chorzów i na tym raczej kończą się obietnice prezydenta Andrzeja Kotali. W Wieloletniej Prognozie Finansowej na latach 2020-2024 nie zapisano na ten cel nawet złotówki.
Nowy stadion dla Ruchu Chorzów to obietnica, powtarzana przez prezydenta Andrzeja Kotalę od wielu lat. Jeszcze we wrześniu ubiegłego roku podczas manifestacji kibiców - włodarz Chorzowa mówił, że inwestycja jest je-
dynie opóźniona. Jednak już miesiąc później - podczas konferencji prasowej - stwierdził, że nowy stadion na razie nie powstanie, bo miasta na to nie stać. I trudno powiedzieć kiedy przyjdzie dobry moment na rozpoczęcie takiej inwestycji, bo w Wieloletniej Prognozie Finansowej na lata 20202024 na budowę stadionu nie zaplanowano żadnych środków. Zamiast budowy nowego stadionu miała się rozpocząć modernizacja klubowego budynku, tak by wykorzystać pozwolenie na budowę stadionu, które wygasa w lutym. Inwestycja miała kosztować 5 mln złotych i być realizowana w latach 2020-2021. Na nią także
Ślad naszyem publ ch ikacj i
brakuje środków w przyjętej prognozie finansowej, więc trudno sobie wyobrazić, że inwestycja rozpocznie się w ciągu kilku dni.
Pozwolenie na budowę stadionu Ruchu Chorzów zostanie wobec tego prawdopodobnie utracone.
- Ile jest warte słowo pana Andrzeja Kotali? Nic. Pozwolenie na budowę stadionu straci ważność za kilka dni. Kolejne kłamstwo wyszło na jaw. Dla mieszkańców niezainteresowanych stadionem jest to o tyle istotne, że jeśli ten człowiek kłamie na każdym kroku, to jaką mają pewność że dobrze zarządza miejską kasą? - pyta, za pośrednictwem strony Sta-
dion dla Ruchu - Cicha6.com, Szymon Michałek, jeden z liderów kibiców Niebieskich. Przypomnijmy, że w prognozie finansowej sprzed roku na budowę stadionu Ruchu Chorzów zaplanowano ponad 10 mln złotych. Dziś z tych planów nic już nie zostało. (SH)
ITS jest - sekundników nie ma u W Chorzowie od grudnia działa System Zarządzania Ruchem (ITS), który ma optymalizować sterowania komunikacją na ulicach miasta. Okazuje się, że system nie może współpracować z sekundnikami przy sygnalizacji świetlnej, choć w innych miastach to działa.
- Idealnym uzupełnieniem wdrożonego w Chorzowie Systemu Zarządzania Ruchem byłyby sekundniki przy sygnalizacji świetlnej - uznał miejski radny Bartłomiej Czaja i wystosował w tej sprawie interpelację do prezydenta miasta. Zwraca w niej uwagę, sekundniki usprawniają ruszanie oraz płynność na kluczowych skrzyżowaniach.
W Chorzowie jednak nie można zastosować takiego rozwiązania. - Miejski Zarząd Ulic i Mostów informuje, że uruchomiony w Chorzowie System Zarządzania Ruchem (ITS) jest nowoczesnym sys-
temem akomodacyjnym (SCATS) dostosowującym zarówno długość cyklu, jak i długość poszczególnych faz pracy sygnalizacji do warunków ruchu na drodze w czasie rzeczywistym. Stosowanie tzw. sekundników w tego typu systemach, jak również na innych sygnalizacjach akomodacyjnych - nie jest możliwe - informuje Mariola Roleder, zastępca prezydenta Chorzowa.
To co w Chorzowie jest niemożliwe, od listopada ubiegłego roku działa w Szczecinie. Tam testowany system ITS, który zintegrowano z nowymi liczni-
kami światła - podaje portal transport-publiczny.pl. - System, który ma poprawiać płynność przejazdu na skrzyżowaniach i nadawać priorytet niektórym środkom transportu powoduje, że długość świateł bywa różna. Urzędnicy ze Szczecina tłumaczą, że do tej pory wydawało się, że zintegrowanie z ITS-em sekundników jest niemożliwe, ale w testach wyszło, że się da - czytamy na łamach portalu. Liczniki, które odmierzają mają wielu zwolenników i przeciwników. Według jednych poprawiają płynność ruchu. Inni twierdzą, że obniżają bezpieczeństwo, bo zachęcają do przejazdów przez skrzyżowanie w ostatniej chwili. (SH)
Katowice, ul. Staromiejska 13A
TERAPIE / ZABIEGI
MEDYCYNA ESTETYCZNA
- biorezonans komórkowy
- botoks
na aparatach MORA
- nici PDO/PLLA
- ozonoterapia
- kwas hialuronowy
- hydrokolonoterapia
- lipoliza iniekcyjna
- wlewy kroplowe
- mezoterapia igłowa
- leczenie boreliozy
- osocze bogatopłytkowe
- terapia antynikotynowa
... i inne!
DIAGNOSTYKA CHORÓB ZA POMOCĄ BIOREZONANSU KOMÓRKOWEGO NA APARACIE MORA I BADAŃ LABORATORYJNYCH POD ŚCISŁĄ KONTROLĄ LEKARZA - biorezonans komórkowy - badania laboratoryjne
JUŻ WKRÓTCE W NASZEJ OFERCIE ZABIEGI Z WYKORZYSTANIEM: HARMONY XL PRO Z CLEARLIFT, PIXEL CO2 Z LITE SCAN, DISCOVERY PICO, THUNDER MT, LIPOLIFE Z VASCULIFE, KRIOCUUM, ALLIANCE LAB LPG SYSTEMS, TRIWINGS, ULTRAFORMER, USG VOLUSON S6 Klinika VITALEA to placówka wykorzystująca nowoczesne technologie do diagnostyki i skutecznego leczenia szerokiej gamy schorzeń. Nasi lekarze i specjaliści w oparciu o doświadczenia nauk medycznych, fizycznych i chemicznych, jak również tradycyjną wiedzę holistyczną z pewnością postawią prawidłową diagnozę, która jest pierwszym krokiem do rozpoczęcia walki z chorobą. Korzystamy z nowoczesnych metod leczenia, m.in. takich jak autohemotransfuzja ozonowa czy biorezonans komórkowy aparatami MORA.
Nie ma chorób nieuleczalnych, są tylko źle zdiagnozowane!
Zapraszamy do naszej kliniki znajdującej się przy ul. Staromiejskiej 13a w Katowicach oraz do kontaktu telefonicznego pod numerem: 888 888 708 lub 881 777 789.
REKLAMA
LECZYMY - boreliozę - choroby nowotworowe - cukrzycę - choroby dermatologiczne - choroby układu krążenia - choroby układu nerwowego - choroby układu pokarmowego - zakażenia bakteryjne i pasożytnicze - infekcje wirusowe
... i wiele innych!
U NAS WYZDROWIEJESZ!
Pomogliśmy już setkom pacjentów pozbyć się dolegliwości!
8
Chorzów
R
styczeń 2020 r. E
K
L
A
M
A
BANK PRZEDSIĘBIORCZOŚCI
Kredyt firmowy z dojazdem Na ŻYCzeNIe DO 600 000 ZŁOTYCH, DECYZJA KREDYTOWA W 30 MINUT
Słowak dopiero na 129. miejscu w rankingu liceów u Najlepsze liceum z Chorzowa, czyli popularny Słowak, jest dopiero na 129. miejscu w kraju według rankingu miesięcznika „Perspektywy”. Lepiej wypadło Technikum Ekonomiczne w CKZiU, które znalazło się na 98. miejscu. Obie placówki otrzymały jednak tytuł „Złotej Szkoły 2020”.
Zapraszamy: Świętochłowice, ul. Katowicka 9 32 247 10 67 Pełna informacja o Pakiecie kredytowym dla mikrofirm, opłatach i prowizjach dostępna w placówkach banku i na www.aliorbank.pl. Bank uzależnia decyzję o przyznaniu kredytu od zdolności kredytowej firmy. Informacja handlowa według stanu na 1.03.2019 r.
Łukasz Janoszka:
Jestem bardzo pozytywnie nastawiony
Ecik wrócił na Cichą! Po sześciu latach przerwy na Cichą wrócił Łukasz Janoszka. Popularny Ecik związał się z Ruchem Chorzów trzyletnim kontraktem. Chcieli tego wszyscy klub, zawodnik i kibice - podkreśla prezes Niebieskich.
Ł
Przy opracowaniu rankingu brano pod uwagę: sukcesy szkoły w olimpiadach i wyniki z matury, a w przypadku techników także wyniki egzaminu zawodowego.
ukasz Janoszka po podpisaniu kontraktu wskazywał, że powrót do Ruchu Chorzów to przyjemne uczucie i jest bardzo pozytywnie nastawiony. - Mam nadzieję, że będę mógł pomóc drużynie przede wszystkim na boisku, taki mam cel. Trzyletnia umowa daje mi stabilizację. Cieszę się, że tak szybko udało nam się dogadać z prezesem. Wszystko zamknęło się właściwie w dwóch spotkaniach - podkreśla Ecik w wypowiedzi dla klubowej strony.
ło, że nie minęły nawet trzy miesiące od tamtej rozmowy, a Łukasz jest już naszym piłkarzem. Chcieli tego wszyscy - klub, zawodnik i kibice. Dogadaliśmy się na trzyletni kontrakt. Nie chcemy budować zamków na piasku, ale na twardych fundamentach. Tworzymy drużynę ambitną, taką, która będzie się biła o najwyższe cele i dostarczała kibicom wielu pozytywnych emocji - tłumaczy dla klubowej strony Seweryn Siemianowski, prezes Ruchu Chorzów.
Zdaniem prezesa Ruchu Chorzów Ecik wniesie do drużyny piłkarską jakość i duże doświadczenie, którym będzie się dzielić z młodymi zawodnikami.
Łukasz Janoszka pochodzi z Bytomia. Na Cichą trafił w 2004 r., a w pierwszej drużynie zadebiutował rok później.
Powrót Łukasza Janoszki ma dla klubu także duże znaczenie wizerunkowe, bo przejście takiego zawodnika zwiększa wiarygodność klubu. - „Ecik” gościł u nas jesienią na meczu z Polonią Bytom. Wtedy pół żartem, pół serio rzuciłem do niego, żeby wracał. Tak się to wszystko potoczy-
M
iesięcznik „Perspektywy” swój ranking najlepszych liceów i techników przedstawił po raz 22. Najlepsze liceum z Chorzowa to Uniwersyteckie I LO im. J. Słowackiego, które uzyskało 51,57 punktów na 100 możliwych i znalazło się na 129. miejscu w kraju i 15. w województwie śląskim. Z kolei Technikum Ekonomiczne w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego dostało 57,22 punkty i uplasowało się na 98. miejsce w kraju i 12. w województwie. Najlepsze w kraju to liceum Uniwersyteckie z Torunia i Technikum Mechatroniczne nr 1 z Warszawy.
W Ruchu grał do końca 2013 r., po czym przeniósł się do Zagłębia Lubin, gdzie spędził 5 lat, a w minionym sezonie był zawodnikiem Stali Mielec. W niebieskiej koszulce rozegrał do tej pory 228 spotkań i strzelił 35 goli. Z Ruchem zdobył trzy medale Mistrzostw Polski - srebrny w 2012 i brązowe w 2010 i 2014 r. (SH)
Podczas ogłaszania wyników przewodniczący Kapituły Rankingu „Perspektyw”, prof. Jan Łaszczyk, stwierdził, że choć zestawienie prezentowane przez miesięcznik „Perspektywy” to już prawdziwa instytucja, to nie jest to ranking idealny, bo... taki nie jest możliwy. - Każdy z nas ma własne wyobrażenia na temat tego, jak powinna wyglądać dobra szkoła i trudno te wszystkie marzenia o szkole idealnej zmieścić w jednym wspólnym zestawieniu - zauważył prof. Łaszczyk. W rankingu „Perspektyw” znalazły się jeszcze cztery szkoły z Chorzowa: Publiczne Liceum Ogólnokształcące Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Archidiecezji Katowickiej (205. miejsce w kraju i 23. w województwie) i III Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Batorego (440. miejsce w kraju i 50. w województwie) oraz Technikum Chemiczne nr 4 w ZSTiO nr 4 (273. miejsce w kraju i 31. w województwie) Technikum Mechaniczno-Elektryczne w ZSTiO nr 3 (486. miejsce w kraju i 60. w województwie). (SH)
Brajan i Dżesika odchodzą do lamusa
Maja i Filip górą u Najpopularniejsze imiona nadawane w Chorzowie w 2019 r. to Maja i Filip - poinformował Urząd Stanu Cywilnego. Do lamusa odchodzą za to imiona Brajan i Dżesika, które nadawane są coraz rzadziej.
W
ubiegłym roku rodzice z Chorzowa najchętniej nadawali swoim córkom imię Maja - w USC odnotowano 34 takie przypadki. Popularne były także: Julie (33), Leny (31), Hanie (31), Emilie (25), Zofie (22) i Zuzanny (21). Tylko raz pojawiły się takie imiona jak: Aurelia, Estera, Gloria, Inga, Jagna, Kalina, Lukrecja, Marlena, Rita, Roma i Wanda. Wśród chłopców z Chorzowa bezkonkurencyjne jest imię Filip, które nadano w ubiegłym roku 37 razy. Chętnie nadawano także imiona: Wojciech (31), Jakub (30), Franciszek (28), Szymon (25), Wiktor (24) i Aleksander (22). Zaledwie raz wybrano imiona: Aleksy, Brunon, Denis,
Gustaw, Grzegorz, Jeremi, Jerzy, Lucjan, Marceli, Oliwier, Stefan i Valentino. Gusta rodziców z Chorzowa nieco odbiegają od ogólnopolskich trendów. W całym kraju wśród dziewczynek najpopularniejsza jest Zuzanna, a wśród chłopców Antoni. Jak informuje Urząd Stanu Cywilnego w Chorzowie nie było przypadków, w których urzędnicy odmówiliby nadania jakiegoś imienia. Prostowano jedynie formę, bo ustawa nie dopuszcza nadawania formy zdrobniałej. Do lamusa odchodzą za to imiona Brajan i Dżesika. W Chorzowie urodziło się tylko dwóch Brajanów, a Dżesiki czy też Jessici nie było ani jednej. (SH)
ć a d e z r p s e c h c a l a t o K t n e d y z e Pr Chorzów
styczeń 2020 r.
9
Ę K Ł A I Z D Ą N J E L O K LĄSKIM! Ś U K R A P Y PRZ
niona ś ja y w ze zc s je ła ta s Choć nadal nie zo drzew 0 0 13 d a n o p i k in c y w j sprawa planowane reen Park G e łc ó p s h c y n a d e rz p na terenach s edaż rz p s je u n la p a w o rz o h Silesia, to prezydent C Śląskim. m ie rk a P z j e c zą ic n ra kolejnej działki g ię już we s o ił w ja o p ie n ze s ło g Co ciekawe takie o nięte. u s u ło ta s zo h c ia n d u wrześniu, ale po kilk
W
biuletynie Urzędu Miasta Chorzów pojawiła się informacja o wystawieniu na sprzedaż nieruchomości, stanowiącej własność Skarbu Państwa, położonej w Chorzowie przy ul. Targowej wraz z przeniesieniem prawa własności do usytuowanych na niej budynków. To działka o numerze 1185/68 i powierzchni ponad 37 tys. metrów kwadratowych.
Chodzi o teren po dawnym Ośrodku Postępu Technicznego, w rejonie tzw. spodków OPT, które zostały wyburzone w 2017 roku. - Całkiem niedawno Andrzej Kotala chciał zwracać 2 mln złotych i proponował, aby Skarb Państwa odkupił działkę
na OPT od deweloperów. Nie przeszkadza to jednak prezydentowi, wystawić na przetarg kolejnej działki na tym terenie. Bardzo „konsekwentne” działania władz. Ciekawe czy tym razem znowu będą okrągłe stoły, apele i inne pozorowane działania, czy tylko wszyscy wyrażą oburzenie tym, że kolejne historyczne tereny Parku Śląskiego zostaną przekazane w prywatne ręce? - zwracają uwagę w mediach społecznościowych członkowie stowarzyszenia Ratujmy Park Śląski. Zgodnie z informacją prezydenta Chorzowa działka przeznaczona jest na cele: usługowe, wystawiennicze, targowe biurowe, konferencyjne, gastronomiczne, koncertowe i okolicznościowe.
Cenę wywoławczą nieruchomości ustalono na 11 mln złotych.
Ogłoszenie o wyznaczeniu tej działki do sprzedaży zostało opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta Chorzów 7 stycznia 2020 r. Przetarg ma zostać ogłoszony i podany do publicznej wiadomości po upływie sześciu tygodni od publikacji ogłoszenia. Co ciekawe takie samo ogłoszenie pojawiło się w tym biuletynie już 25 września ubiegłego roku, ale po kilku dniach, gdy sprawą zainteresowali się dziennikarze, to informacja została usunięta. Prezydent Kotala wydał wtedy krótkie oświadczenie, w którym tłumaczył m.in., że miasto nigdy nie sprzedawało, ani nie zamierza sprzedawać działek należących do Parku Śląskiego. Formalnie wszystko się zgadza, bo tereny po Ośrodku Postępu Technicznego nie leżą w granicach Parku Śląskiego. Jednak wielu społeczników wskazuje, że to historyczne tereny parku i jako takie wymagają ochrony.
Jeżeli dojdzie do sprzedaży tej działki, to kolejne tereny stanowiące otulinę Parku Śląskiego mogą trafić w ręce deweloperów. Tak jak inna działka przy ul. Targowej, którą w 2017 roku kupiła spółka Green Park Silesia. Deweloper początkowo chciał tam wybudować osiedle mieszkaniowe, ale Rada Miasta Chorzów nie zgodziła się na zmianę Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego.
Spółka chce więc postawić tam pawilony handlowe i w związku z planowaną inwestycją złożyła wniosek o pozwolenie na wycinkę ponad 1300 drzew.
Władze Chorzowa wydały decyzję zezwalającą na wycinkę, ale została ona uchylona przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze. SKO stwierdziło wiele nieprawidłowości przy wydawaniu zezwolenia. Uznano m.in., że: nie przeprowadzono czynności wyjaśniających celem zbadania kwalifikacji wnioskowanych do usunięcia drzew, nie dokonano analizy stanu środowiska przyrodniczego w miejscu, gdzie rosną drzewa, w nieprawidłowy sposób rozpatrzono obowiązek nasadzeń zastępczych i organ wydający decyzję nie odniósł się do interesu społecznego, biorąc jedynie pod uwagę interes strony. Sprawę przekazano do ponownego rozpatrzenia, ale kolejnej decyzji nie ma, bo na razie zajmuję się nią Wojewódzki Sąd Administracyjny. (SH)
Rowerowe przejażdżki wśród śmieci Chorzowianie w budżecie obywatelskim wybrali budowę ścieżki rowerowo-spacerowej „Pnioki-Skałka”. Inwestycja będzie realizowana w tym roku, ale nie ma pieniędzy na posprzątanie terenu wokół. Czy będziemy więc jeździć obok dzikich wysypisk śmieci?
B
udowa ścieżki rowerowo-spacerowej „Pnioki-Skałka” ma być budowana na nasypie byłej wąskotorówki, od wiaduktu na ul. 3 Maja do ul. Opolskiej. W Budżecie Obywatelskim na tę inwestycję zaplanowano 370 tys. złotych, co wystarczy jedynie na budowę samej ścieżki. Brakuje środków na uporządkowanie terenu obok trasy.
Radna Agnieszka Stępień z PiS, zaapelowała do prezydenta Chorzowa o wsparcie działań, które pozwolą ogarnąć miejsce wokół nasypu, jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji. - By miejsce to było przyjazne mieszkańcom koniecznym wy-
daje się uporządkowanie terenu wokół, w szczególności polegające na; usunięciu dzikich wysypisk śmieci, dokonaniu cięć pielęgnacyjnych drzew, usunięciu drzew martwych i połamanych, uporządkowaniu rosnącej tam zieleni oraz ewentualnym wyrównanie terenu przez zasypanie dołów biegnących u podnóża skarpy, powyżej której znajdują się garaże przy ul. Składowej, były zakład Energetyczny i inne prywatne
przedsiębiorstwa. Wymienione prace leżą w zakresie działania wydziału Usług Komunalnych i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta - napisała w interpelacji do prezydenta miasta. Zastępca prezydenta miasta, Marcin Michalik, poinformował, że teren położony wzdłuż nasypu kolejowego gdzie planuje się budowę ścieżki rowerowej „PniokiSkałka” będzie wysprzątany, ale pod pewnymi warunkami.
- Zostanie oczyszczony z „dzikich wysypisk” oraz zostanie uporządkowana zieleń w zakresie, jakim pozwolą wygospodarowane dodatkowe środki w budżecie miasta w roku 2020
- czytamy w odpowiedzi wiceprezydenta. Co jeżeli dodatkowe środki w budżecie nie zostaną wygospodarowane? Pozostaną chyba rowerowe przejażdżki wśród śmieci. (SH)
10
Społeczeństwo
styczeń 2020 r.
Gdzie leży prawda
O KIBICACH?
Czy obraz kibiców, jaki często jest kreowany w mediach, oczywiście ten negatywny, jest rzeczywistym i prawdziwym obrazem życia tysięcy, setek tysięcy pasjonatów piłki nożnej w Polsce, na Śląsku i w naszym Chorzowie?
K
iedy pojawia się temat „zadymy” kibiców, media powielają te wątki do znudzenia. Podobnie jak te czerwone paski na dole ekranów telewizyjnych, które przesyłają nam tysiące negatywnych informacji o wypadkach, zabójstwach, kradzieżach, itp. Jednak rzadko na nich znajdziemy pozytywne informacje, że np. urodziło się tyle i tyle dzieci, że wybudowano kolejne osiedle, że wyremontowano kolejne drogi, itd.
ogólnie, że kibice musieli pozyskać co najmniej 30 tys. zł. Ktoś, kto już organizował takie charytatywne akcje, doskonale wie, że wcale nie łatwo jest pozyskać sponsorów na takie cele.
A tutaj mamy do czynienia z regularną, coroczną, systematyczną pracą społeczną młodych ludzi.
Najpierw bombarduje się społeczeństwo milionami negatywnych wydarzeń, a później oczekuje się od ludzi pozytywnego nastawienia do życia, a wszystko to dla pozyskania jak największej poczytności. Zatem, jak wygląda ta prawda o kibicach? Gdybym miał zamieścić i opisać wszystkie materiały, zdjęcie, przekazy, filmy, które zebrałem, przygotowując się do tego artykułu, to zabrakłoby miejsca w kilku numerach wydawnictwa, żeby je opisać. Dziesiątki, setki i tysiące zdjęć dokumentują potężną, charytatywną, systematyczną i dobroczynną pracę jaką wykonują tysiące kibiców.
Co roku wokół tych klasycznych dat, jak Dzień Dziecka, czy Św. Mikołaj kibice pokazują swoje ogromne, potężne zaangażowanie. Tylko w 2019 roku naliczyłem kilkadziesiąt imprez mikołajkowych organizowanych przez fanatyków Ruchu Chorzów. Imprezy te miały przeróżny rozmach, od 50 uczestników i kameralnej oprawy, do tych największych na ponad 600 dzieci w chorzowskim Miejskim Ośrodku Rekreacji i Sportu. Wszędzie inicjatorami i organizatorami akcji, są grupy kibiców. Lokalne fankluby przeprowadzają miejscowe akcje, a ponadto włączają się do pomocy przy imprezach na skalę całego miasta.
Co roku organizowane są dziesiątki i setki imprez dla dzieci, chorych, potrzebujących. R
E
K
L
A
M
Liczba, rozmach i skuteczność tych działań jest tak ogromna, że gdyby tego zabrakło, to w Chorzowie, a i w wielu innych miastach, poziom tego typu eventów byłby znacznie uboższy. Należy tutaj podkreślić, że kibice są doskonale zorganizowani. Jak wspomniałem, są inicjatorami i pomysłodawcami tychże akcji charytatywnych, które sami od deski do deski przygotowują.
Tutaj mówimy o akcjach na Św. Mikołaja, a do tego dołóżmy imprezy na Dzień Dziecka, liczne i także systematyczne wizyty kibiców Ruchu Chorzów w szpitalach u chorych dzieci, wizyty Niebieskich w domach dziecka. Nie zapominajmy o licznych zbiórkach pieniędzy na leczenie tych, których na to po prostu nie stać. I tutaj znowu możemy mnożyć dziesiątki i setki licytacji na cele charytatywne. Dlaczego więc takimi wiadomościami nie jesteśmy bombardowani przez media ogólnopolskie, lokalne, skoro suma tych pozytywnych aktywności kibiców jest porażająco większa, aniżeli jakieś ustawki czy inne kibicowskie rozróby? Myślę, że szereg dziennikarzy, a może i właścicieli mediów, sądzi, że ludzie na siłę chcą czytać o sensacjach, o burdach, o negatywnych zjawiskach. Ja jednak uważam inaczej. Przede wszyst-
A
Sprawdzamy się w praktyce!
Szybko i bezpłatnie
like
Zapisz się! Rekrutacja trwa do 31.03
Sami wyszukują sponsorów oraz przeprowadzają organizacje tych imprez.
biretżak
Chorzów, ul. Jagiellońska 2/4 T: 32 241 73 71 zak.edu.pl
To są dziesiątki i setki imprez mikołajkowych dla najmłodszych, gdzie poza znakomitą zabawą dla dzieci, spotkaniami z niebieskimi Świętymi Mikołajami, każde z dzieci otrzymuje paczkę z niespodziankami i słodkościami. Przeliczyłem szacunkowo wartość jednej paczki od Św. Mikołaja przez ich liczbę, dodałem szacunkową wartość poczęstunku, pączków, ciepłych oraz zimnych napojów, niejednokrotnie ciepłych posiłków i na jednej z takich imprez mikołajkowych doliczyłem się bardzo
kim powinniśmy pisać proporcjonalnie i w ścisłym odniesieniu do prawdy, do rzeczywistości, która nas otacza, a jak ona wygląda, to widzimy po czynach, bo to „po czynach nas poznacie”, jak głosi Biblia. Oceniając kibiców, spróbujmy spojrzeć na nich znacznie szerzej. To nie tylko fascynujący doping na stadionach, to nie tylko wręcz artystyczne oprawy meczów, to nie tylko „ustawki” i walka wręcz pomiędzy zwaśnionymi klubami... Kibice to rzesza dobrze zorganizowanych ludzi, którzy kierując się miłością do swojego klubu, po prostu służą lokalnemu społeczeństwu. Marcin Waszczuk
Rozmaitości
styczeń 2020 r.
Życie towarzyskie nabiera w Świętochłowicach tempa. Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej nabluzgał w internecie na byłego prezydenta. Sprawa skończy się w sądzie.
Kto jest ciu...?
zmorą portali społecznościowych. Tacy są niestety bohaterowie w dobie informatycznej rewolucji. Kostempski nie nazwał Grudnioka w odwecie chu..., ale zapowiedział skierowanie sprawy do sądu.
Dawid Kostempski na swoim profilu fb:
W internecie nic nie ginie. Po portalach społecznościowych krąży „twórczość” Tomasza Grudnioka.
T
omasz Grudniok nie jest byle kim. To wiceprzewodniczący Rady Miasta w Świętochłowicach. Teoretycznie, tacy ludzie powinni trzymać fason i poziom. Nie robią zresztą nikomu łaski, bo ich diety finansują świętochłowiccy podatnicy, a jak ktoś płaci, to wymaga. Tymczasem wiceprzewodniczący dał do wiwatu. Na profilu facebookowym nazwał byłego prezydenta
ciu... i frajerem. Nie chodzi o to, aby kochać Dawida Kostempskiego. Trzeba go jednak uszanować, bo przez osiem lat był prezydentem z wyboru świętochłowiczan. Poza tym, człowiek na tak eksponowanym stanowisku, jak wiceprzewodniczący Rady, nie może posługiwać się językiem, jak podpity gimnazjalista. Poza tym Tomasz Grudniok wpisuje się w niechlubny, hejterski trend, który stał się
To przykra i smutna sytuacja, ale nie mogę pozostawać obojętny na to, co wydarzyło się wczoraj. Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Świętochłowicach Tomasz Grudniok, kiedy brakło argumentów w dyskusji o stanie miasta postanowił włączyć do niej inwektywy, obelgi i cały katalog słów, których używanie nie przystoi osobie publicznej. Martwi mnie, że standard dyskusji o mieście zszedł do poziomu, który obraża nie tylko mnie osobiście ale wszystkich mieszkańców Świętochłowic, bo to mieszkańcy są pracodawcami Pana Grudnioka. Dlatego wystąpię na drogę prawną wobec tego Pana, by w przyszłości rozmowy o mieście toczyć tylko na gruncie merytorycznym, bez ordynarnych wypowiedzi i niegodnych impertynencji - dodaje były prezydent Świętochłowic.
11
fot. Tramwaje Śląskie
Nie kursuje
„jedenastka”
Od
25 stycznia do co najmniej końca czerwca 2021 r. linia tramwajowa nr 11 będzie kursować inaczej niż zwykle. Jest to związane z modernizacją infrastruktury tramwajowej w ciągu ul. 3. Maja w Chorzowie oraz ul. Chorzowskiej w Świętochłowicach. Linia tramwajowa nr 11 na czas prac kursować będzie w relacji: Katowice Plac Miarki - Chorzów Rynek - Bytom Łagiewniki Zajezdnia, a w zamian uruchomiona zostanie autobusowa komunikacja zastępcza T-11, kursuR
E
K
jąca w relacji: Ruda Śląska Chebzie Dworzec PKP - Świętochłowice Piaśniki Skrzyżowanie - Chorzów Rynek. W dni robocze oraz częściowo w soboty będzie ona jeździć z częsttliwością co 15 minut i w niedziele co 30 minut. L
A
M
A
KANCELARIA
RADCY PRAWNEGO dr Ireneusz Korczyński ul. Górnicza 7, 41-400 Mysłowice tel. (32) 316 31 07 fax (32) 223 86 87
Zatruty p on Piąty odcinek powieści kryminalnej, której akcja rozgrywa się w Chorzowie Werner zwołał na godzinę dziewiątą spotkanie zespołu prowadzącego śledztwo w sprawie śmierci Grzegorza Krasowskiego. Nie umknęło jego uwadze, że Aldona, nowa koleżanka z dochodzeniówki, potrafi dostosować ubiór do pory roku. A lato było wyjątkowo upalne. Sprężyste ciało policjantki kontrastowało z kruchą sylwetką wdowy po zamordowanym. Werner wciąż miał w pamięci wczorajsze przesłuchanie. Obiecał kobiecie, że nikomu nie wspomni o jej romansie z Błażejem, rzekomym przyjacielem rodziny, który nie miał skrupułów przed pójściem do łóżka z żoną najlepszego kolegi. Chciał sam sprawdzić ten trop. Przyrzekł Krasowskiej,
że nie zdradzi jej tajemnicy, ale tylko pod warunkiem, że nie będzie to miało wpływu na przebieg śledztwa. Ale pojawiły się nowe okoliczności. Rano przyszedł raport z przeszukania warsztatu samochodowego, w którym interesy prowadził Błażej, a raczej Seweryn Małecki. Błażejem był tylko dla Krasowskich. W policyjnych kartotekach figurował, jako Seweryn. Człowiek z bogatą przeszłością przestępczą. Jeden z większych fachowców w legalizacji kradzionych w Niemczech samochodów. Pięć lat temu wpadł. Sypnął swoich kolegów i odsiedział tylko dwa lata. Koledzy z komendy wojewódzkiej dawali mu góra pół roku życia, zanim go dorwą i zemszczą się
koledzy z gangu. Ale ktoś pozwolił Małeckiemu żyć i to na całkiem niezłym poziomie. Ciekawe kto i w zamian za jakie usługi, rozciągnął nad nim parasol ochronny. Tak, czy inaczej, Werner poczuł się zwolniony z obowiązku dochowania tajemnicy o romansie Krasowskiej. Aldona z dochodzeniówki wzruszyła tylko ramionami. - Bo to ona jedna doprawiła mężowi rogi? - Co wiemy? - Werner postanowił skierować dyskusję na właściwy tor. Policjantka, na której nie zrobiła wrażenia zdrada Krasowskiej, protokołowała przebieg spotkania. Sięgając do torby po długopis nachyliła się głęboko nad stołem.
Werner odwrócił wzrok, aby się nie rozpraszać. - Mamy cały zestaw sprzeczności. Państwo Krasowscy sprawiali wrażenie kochającej się pary, co nie przeszkodziło jego żonie figlować z przystojnym mechanikiem samochodowym, który okazał się znanym bandziorem. Denat udawał, że pracuje w znanej katowickiej firmie, ale nikt tam o nim nie słyszał. Zwłoki znaleziono w Chorzowie, niedaleko Parku Śląskiego, ale raczej można wykluczyć, że motywy zabójstwa miały jakikolwiek związek z tym miejscem. Sprawdziliśmy też bilingi jego rozmów telefonicznych. Znamy numer osoby, która w zeznaniach wdowy figuruje,
jako prezes, czyli tajemniczy kontrahent z Warszawy. To jest telefon na kartę, więc trudno będzie ustalić właściciela. Natomiast ustaliśmy miejsca logowania się do sieci, podczas rozmów z Krasuckim. Mężczyzna rozmawiał z terenu portu żerańskiego. To ciekawe miejsce. Miało tam powstać polskie Las Vegas, ale póki co można się tam nieźle zakamuflować, jeżeli komuś zależy na dyskrecji. Nasz denat nie figurował w policyjnych kartotekach, pomijając mandat za przekroczenie prędkości. To na razie wszystko - zakończyła referować Aldona. - To nic w porównaniu z tym, co nasi ludzie znaleźli w garażu u Małeckiego - Werner rzucił na stół raport, który otrzymał dziś rano... Max Star cdn Wcześniejsze odcinki na stronie www.chorzowski.pl
12
Reklama
styczeń 2020 r.