Nasza Gazeta Świętochłowice 03/2019

Page 1

Nasza Gazeta Świętochłowice

ngs24.pl Nr 3

(66)

GAZETA BEZPŁATNA

marzec 2019r.

121 500 zł najnowsza cena wywoławcza prezydenckiej limuzyny.

i b o r a z o t K

? e i n i l a K a n ze ię s je u s e c ro p ra tó k , a Firm , e n a d u ie n o i m a ic w ło h c Święto pierwsze podejście do ła ta s zo y n li a K ia n ze zc s y z oc ta s ia m ze d ła w z e rz p a n zo s zapro do dialogu technicznego 3 . u w ta s ji c za li a it w re ie w spraw

u Polityczne czystki, czyli Karcz i Kostempski bez mandatu 2 u Samochodowy zawrót głowy - nasz człowiek w Genewie 4 u Miliardy euro dla Śląska - rozmowa z poseł Izabelą Kloc 5 REKLAMA IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII

DELTA Plus str. 8

u Czekają nas ciężkie dni - wywiad z szefami Śląska Świętochłowice 6


2 www.ngs24.pl

marzec 2019 r.

Na wniosek prezydenta Daniela Begera Rada Miejska wygasiła mandaty radnych Dawida Kostempskiego i Bartosza Karcza pod pretekstem, że nie mieszkają w Świętochłowicach. Obaj uznają te zarzuty za absurdalne i zamierzają w sądzie bronić swoich racji.

Polityczne czystki?

u Można różnie oceniać działalność Dawida Kostempskiego i Bartosza Karcza. Nie ulega jedynie wątpliwości, że obaj nie znaleźli się w Radzie Miejskiej po znajomości ani z losowania. Wybrali ich ludzie.

B

artosz Karcz jest przewodniczącym Razem dla Świętochłowic, największego ugrupowania w Radzie. Dawid Kostempski uzyskał jeden z lepszych wyników, a w walce o fotel prezydenta do zwycięstwa zabrakło mu kilkudziesięciu głosów. Kiedyś rządzili, teraz są w opozycji.

To naturalna kolej rzeczy w demokracji. Te reguły politycznej gry z jakiś powodów przeszkadzają obecnym władzom Świętochłowic. Lutowa sesja Rady Miejskiej miała być poświęcona sprawom ważnym, m.in. uregulowaniu systemu szkolnictwa, opłacie śmieciowej oraz bonifikacie za wykup nieruchomości z użytkowania wieczystego. Tymczasem prezydent Beger przygotował medialną wrzutkę i uzupełnił porządek obrad o uchwałę wygaszającą mandaty radnych Dawida Kostempskiego i Bartosza Karcza. Pomysł przeszedł, bo obóz władzy ma większość w Radzie. W uzasadnieniu podano, że obaj nie mieszkają w Świętochłowicach. Prawo daje taką możliwość, ale w praktyce jest to prawie martwy prze-

pis i bardzo rzadko wykorzystywany w samorządach. Trudno jest udowodnić, że ktoś gdzieś nie mieszka. Żyjemy w czasach zawodowej i życiowej mobilności. Kto komu zabroni mieć mieszkanie w Świętochłowicach i dom w Katowicach albo innym mieście? „Stałe zamieszkanie na obszarze gminy” jest pojęciem nieostrym, które trudno obronić bądź obalić w sądzie. Żeby na takiej podstawie pozbawić radnego mandatu i tak należy najpierw wszcząć postępowanie w sprawie wymeldowania lub wykreślenia z rejestru wyborców. Dopiero dowody i faktyczne ustalenia zgromadzone w toku takiego postępowania mogą stanowić prawne i merytoryczne podstawy do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu. Łatwo przy tym narazić się na śmieszność. Wśród argumentów przytoczonych przeciwko Bartoszowi Karczowi wymieniono, m.in. informację, że przed jego lokalem nie ma licznika gazowego. W czasach kuchni indukcyjnych i przepływowych ogrzewaczy wody taki zarzut brzmi trochę absurdalnie. Są też argumenty „poważniejszego” kalibru. Podobno Karcz ma psa, ale trzeba ustalić, którzy sąsiedzi widzieli lub nie czworonoga. To jeszcze nic. Odrębny

nej autopromocji, gdzie w centrum uwagi stawia się siebie, a przeciwnicy polityczni spychani są na medialny margines. Prezydent Beger wybrał inną drogę. Prawie wszystko, co robi i mówi, kręci się wokół czarnych charakterów, czyli Dawida Kostempskiego i Bartosza Karcza. Ma to swoje negatywne skutki, bo jeszcze nigdy miasto nie było tak podzielone, jak teraz.

Wystarczyły trzy miesiące, aby w Świętochłowicach wprowadzić atmosferę jakiej doświadczamy jako Polacy, skonfliktowani polityczną wojną między dwoma obozami.

Bartoszowi Karczowi postawiono zarzut, że przed jego domem nie ma licznika gazowego. W kręgu podejrzanych jest też jego pies. wątek tego śledztwa dotyczy pianina Kostempskiego. Na profilu facebookowym jego żony doszukano się informacji o takim instrumencie. Brzmi to wręcz sensacyjnie. Polskie służby specjalne mogą sobie nie poradzić z ustaleniem, w którym mieszkaniu byłego prezydenta znajduje się pianino. Kostempski i Karcz zapowiedzieli, że będą szukali sprawiedliwości w sądzie. Jeśli wygrają - co jest bardzo prawdopodobne - zyskają status niewinnych ofiar politycznej nagonki, a obec-

ne władze zaliczą kolejną, wizerunkową wpadkę. Kiedy informacja o decyzji Rady Miejskiej pojawiła się w Internecie, portale sprzyjające prezydentowi Begerowi oszalały z radości, choć tak naprawdę nie ma się z czego cieszyć. Kostempskiego i Karcza wybrali ludzie i tylko oni powinni mieć prawo do odwołania ich w kolejnych wyborach samorządowych.

Wyprowadzenie opozycji kuchennymi drzwiami nie jest dowodem siły, lecz słabości obecnych władz Świętochłowic.

REKLAMA IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII

W tych działaniach nie ma jednak przypadku. Relacje między władzą a mieszkańcami można budować na dwa sposoby. Jeden z nich opiera się na pozytyw-

Prezydent Beger powinien głęboko się zastanowić nad tym, jak długo mieszkańcy będą „kupować” taką narrację. Tym bardziej, że granica między dramatem a farsą bywa czasami płynna. Podczas konferencji prasowej w ubiegłym miesiącu, prezydent Beger przedstawił dramatyczny obraz finansów miasta, a media ochoczo podchwyciły ten wątek. Pojawiły się internetowe sondy z pytaniem: czy Świętochłowice powinny zostać przyłączone do Katowic, Chorzowa albo Rudy Śląskiej? Oczywiście, nie było w tym troski o miasto, lecz czysta, medialna kpina. Można jedynie się zastanawiać, czy obecna ekipa w magistracie nie brnie za daleko w tym publicznym biadoleniu. Zadłużenie Świętochłowic jest wysokie, bo sięga 40 proc., ale próg alarmowy dla samorządów zawieszono na poziomie 60 proc. Na razie prezydent Beger wśród sporej części mieszkańców uchodzi za ofiarę polityki swojego poprzednika. Musi jednak uważać, aby z czasem nie był postrzegany, jako „ofiara” w najbardziej potocznym i raczej negatywnym znaczeniu. Jerzy Filar

u Minimalna stawka bonifikaty

Szału nie ma J

eżeli to kogoś jeszcze interesuje, to informujemy, że podczas sesji uchwalono także bonifikaty za wykup nieruchomości z użytkowania wieczystego.

Sejm uchwalił minimalną stawkę na poziomie 60%, lecz dał samorządowcom możliwość podwyższenia tego progu, z czego korzysta wiele miast. W sąsiedniej Rudzie Śląskiej bonifikata wyWydawca: F-Press, 43-190 Mikołów, Rynek 18, redakcja@ngs24.pl tel.: 32 209 18 18, 509 797 881

Redaktor naczelny: Beata Leśniewska Zdjęcia: UM Świętochłowice Sport: Tadeusz Piątkowski

Promocja i reklama: Kierownik: Sebastian Sroślak 790 887 729, reklama@naszagazeta.info Mariola Szołtys 606 221 496, reklama1@naszagazeta.info

nosi aż 90%. Ludzie się cieszą, bo zawsze zostanie im trochę pieniędzy w kieszeni. W Świętochłowicach nie było miesiąca dobroci dla mieszkańców, bo radni uchwalili poziom bonifikaty na minimalnym poziomie. Choć mogło być jeszcze gorzej, miasto zaproponowało na początku 50 proc. Ostatecznie stanęło na 60 proc. Jak się komuś nie podoba niech przeprowadzi się do Rudy Śląskiej. Druk: Agora Poligrafia S.A. Redakcja nie zwraca niezamówionych materiałów. Za treść ogłoszeń odpowiada reklamodawca.


www.ngs24.pl 3

marzec 2019 r.

Powrót na Kalinę?

PRACUJ Z NAMI W ŚWIĘTOCHŁOWICACH JAKO OPERATOR WÓZKA WIDŁOWEGO Wymagane uprawnienia UDT. Kontakt: 512 070 574 lub wyślij sms o treści

ŚWIĘTOCHŁOWICE - oddzwonimy z ofertą!

u Wśród firm zaproszonych przez władze miasta do dialogu technicznego w sprawie rewitalizacji Kaliny znalazło się przedsiębiorstwo, które… procesuje się ze Świętochłowicami o nieudane pierwsze podejście do oczyszczenia stawu.

W

tym wypadku nie obowiązuje przysłowie, że do trzech razy sztuka. Jeśli w drugim podejściu miasto nie da sobie rady z rewitalizacją Kaliny, nie ma co liczyć na kolejne zewnętrzne pieniądze. Przypomnijmy, że pierwsza rekultywacja toksycznego stawu zaczęła się w 2014 roku. Ówczesne władze pozyskały pieniądze ze środków unijnych. Ogłoszono przetarg, który wygrała firma VIG z Dąbrowy Górniczej.

Medialna euforia trwała krótko. Po kilku miesiącach od rozpoczęcia prac, wykonawca zszedł z placu budowy. Obie strony, miasto i firma, obarczają się winą za taki rozwój wypadków. Sprawa trafiła do sądu i toczy się nadal. Stawką jest wielomilionowe odszkodowanie, którego domaga się VIG. Sprawa oczyszczenia stawu utknęła w martwym punkcie, ale dwa lata temu władzom miasta udało się znów pozyskać ponad 65 mln zł dotacji z funduszy ochrony środowiska. W ubiegłym roku ogłoszono przetarg, ale nie został rozstrzygnięty, ponieważ nie zgłosiła się żadna firma. W tak zwanym międzyczasie zmieniła się władza w mieście. Daniel Beger odcina się od wszystkiego, w czym maczał

palce jego poprzednik, ale od Kaliny odwrócić się nie może, bo Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska nie daje pieniędzy prezydentom, ale miastom.

Jest kasa na rekultywację stawu i trzeba się z tym wyzwaniem uporać. Nie wolno z tym zwlekać, bo unijne pieniądze należy wydać i rozliczyć w określonym czasie. Przede wszystkim trzeba jak najszybciej wyłonić wykonawcę, czyli ogłosić drugi przetarg. Władze miasta podeszły do tego dosyć niekonwencjonalnie. Prezydent podjął najpierw decyzję o przeprowadzeniu dialogu technicznego, aby - jak twierdzi - możliwie najlepiej przygotować postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. - Sugestie ośmiu firm uczestniczących w dialogu to pakiet wiedzy, który pomaga przygotować odpowiednią dokumentację - powiedział prezydent Beger w gazetce propagandowej, która ukazała się w lutym. Swoją drogą, jak miasto stać na takie publikacje, skoro na nic nie ma pieniędzy? Nie ma nic złego w szukaniu najlepszych rozwiązań dla największej inwestycji w historii miasta. Wątpliwości może jedynie budzić, że wśród

REKLAMA IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII

ośmiu firm zaproszonych do dialogu technicznego jest także VIG.

Jakby na to nie spojrzeć, firma z Dąbrowy Górniczej jest w tej chwili procesowym przeciwnikiem miasta. Gra toczy się o grube miliony. Prezydent, który jest strażnikiem świętochłowickich finansów, powinien walczyć o to, aby miasto wyszło zwycięsko z sądowej batalii. Obowiązuje przecież ciągłość władzy. W czasie, kiedy rządził Dawid Kostempski, opozycja była przychylna roszczeniom dąbrowskiej firmy, ale takie bywają reguły politycznej gry. Po wyborach sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Daniel Beger jest prezydentem, a nie opozycją. Zapraszanie do stołu firmę, która ma spore roszczenia wobec miasta, jest dwuznacznym sygnałem. Sprawa jest o tyle ciekawa, że kluczowym świadkiem, który może uratować pieniądze dla Świętochłowic, jest Bartosz Karcz, były wiceprezydent, pilotujący rewitalizację Kaliny. Teoretycznie, obecny prezydent powinien ustalić z nim strategię procesową i taktykę zeznań, ale z tego co wiemy, obaj panowie z sobą nie rozmawiają. Miejmy nadzieję, że ofiarą politycznych rozliczeń w Świętochłowicach nie padnie Kalina i jej poboczne, sądowe wątki. (fil)

Oszczędność czy niegospodarność?

J

est ciąg dalszy sagi o limuzynie poprzedniego prezydenta. Urząd Miasta dalej nie może sprzedać służbowego Volkswagena Passata. Cena wywoławcza spadła już do 121 500 zł. Przypomnijmy, że auto zostało kupione dwa lata temu za 200 tys. zł. Jest w bardzo dobrym stanie, ale nie ma na niego chętnych. I raczej nie będzie, bo kto kupuje takie samochody na miejskich licytacjach? Jeżeli kogoś stać na taką

limuzynę, to bierze ją w leasing albo na kredyt. Im dłużej samochód stoi na miejskim parkingu za coraz niższą cenę, tym bardziej staje się przykładem niegospodarności, a nie oszczędności.

Dofinansowanie do obchodów

P

odczas XV sesji Zgromadzenia Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, podjęto szereg ważnych decyzji, a niektóre z nich dotyczyły bezpośrednio Świętochłowic. W związku z obchodami 100. rocznicy

I powstania śląskiego miastu przyznano 160 tys. złotych. Kwota ta zostanie przeznaczona na wydanie płyty z pieśniami powstańczymi oraz organizację i przejazdy specjalnego tramwaju powstańczego.

REKLAMA IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII

Recytowali konkursowo PODRÓŻUJ TANIEJ Świętochłowice

( 32/ 241 32 13, 348 13 13

J

ak co roku, już od siedmiu lat, w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Świętochłowicach odbyły się miejskie eliminacje konkursu recytatorskiego dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów Mały OKR 2019 oraz miejskie eliminacje do 64. Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych i dorosłych. Uczestnicy wystąpili w dwóch kategoriach - recytacja i wywiedzione ze słowa - w poszczególnych kategoriach wiekowych.

BEZPŁATNE POŁĄCZENIE

W konkursie wzięli udział uczniowie z siedmiu świętochłowickich szkół. Decyzją jury nasze miasto w regionalnym etapie konkursu Mały OKR 2019, który odbędzie się w Katowicach, będą reprezentować: Daria Donner, Maria Blaska, Eliza Kemona, Kornelia Woźniczka. Natomiast w eliminacjach regionalnych do 64. Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego reprezentantami Świętochłowic będą Marta Gorczińska i Klaudia Gruszka.

800 321 800 PODJAZD GRATIS

e-mail: triotaxi@gmail.com www.triotaxi.pl


4 www.ngs24.pl

marzec 2019 r.

Samochodowy zawrót głowy

u JERZY PAJA, nasz ekspert motoryzacyjny, był jedną z 600 tys. osób, które odwiedziły tegoroczny salon samochodowy w Genewie.

W

myśl powiedzenia: „kto stoi w miejscu, ten się cofa”, pracując w branży motoryzacyjnej, jestem zmuszony do śledzenia wszelkich nowości. Tak w postaci wprowadzanych nowych technolo-

gii i technik naprawczych, sprzętu oraz nowinek technicznych, jak również pojawiających się na rynku nowych samochodów. Te najlepiej widać na wszelkiego rodzaju targach i salonach motoryzacyjnych, więc w miarę moż-

liwości staram się je odwiedzać. W tym roku mój wybór padł na „89. salon samochodowy w Genewie”. Pojechałem i... Zawiodłem się w zakresie tego, co jest otoczką motoryzacji, czyli wspomnianych nowych technologiach czy wyposażeniach warsztatów naprawczych, bo to było marginalną częścią targów, ale jeśli chodzi o „salon” i nowości, to tutaj był już pełen „samochodowy zawrót głowy”! Było co oglądać. Na 110 tysiącach metrów kwadratowych, wystawiono ponad 900 aut, z czego ponad 150 to światowe lub europejskie nowości. Można było chodzić godzinami i podziwiać cudeńka motoryzacyjne od samochodów zabytkowych, przez te dostępne dla „Kowalskiego”, po auta futurystyczne, które nigdy na drogę nie wyjadą. Generalnie oceniam, że samochodów użytkowych, które możemy często spotkać na drodze i są dla nas dostępne było około 50 procent. 10 procent, to auta zabytkowe, kolejne 10 procent - auta futurystyczne, a około 30 procent, to samochody, na które przeciętnego „zjadacza chleba”

nie stać. By się stać ich posiadaczem, trzeba mieć naprawdę gruby portfel. Wyposażenie wszystkich prezentowanych samochodów posiadały to tzw. „full wypas” i praktycznie każda marka posiadała w swojej ofercie jeden samochód hybrydowy lub elektryczny. Jeśli nie produkowany, to koncepcyjny. Osobiście liczyłem, że odsetek prezentowanych „hybryd” i „elektryków” będzie większy, a było ich około 20 procent. A może do producentów dotarły już sygnały ekologów o czekających nas za kilkanaście lat problemach związanych z utylizacją akumulatorów? W sumie swoje produkty prezentowały prawie wszystkie czo-

łowe firmy samochodów na świecie, choć byłem zdziwiony, że nie trafiłem na produkty takich marek jak Ford, Jaguar, Land Rover czy Volvo. Z drugiej strony, byli też wystawcy, których pojazdami nie interesował się prawie nikt. Te przyjechały na targi chyba na zasadzie olimpijskiej idei barona Pierre de Coubertina, że najważniejszy jest udział. Zainteresowanie targami było ogromne i widać to było już od parkingów. W godzinach szczytu trudno było marzyć o swobodnym poruszaniu się po terenie wystawowym. Dostęp do samochodów ekskluzywnych był ograniczony. Trzeba było czekać na stewarda, w którego towarzy-

stwie można było podejść do auta. Do samochodów futurystycznych dostępu praktycznie nie było, natomiast samochody użytkowe oglądać można było do woli i bez problemu. Jak podają organizatorzy, tegoroczny salon w Genewie przez dziesięć dni (od 7 do 17 marca) odwiedziło ponad 600 tysięcy osób. Reasumując! Jedno jest pewne: idąc do salonu i kupując najnowszy model wybranej marki, można być w pełni przekonanym, że za kilka miesięcy, przebojem rynku już nie będzie. W kolejce stoją już kolejne wersje gotowe do wprowadzenia do handlu! Z Genewy - Jerzy Paja

REKLAMA IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII

SALON OPTYCZNY Optyk Kudera

Świętochłowice, Wyzwolenia 35 | pn-pt: 9:00-17:00, sob.: 10:00-13:00 | tel: 32 245 34 82 | www.kudera.pl

• Specjalistyczne badania wzroku. • Soczewki kontaktowe. • Szeroki katalog szkieł i soczewek kontaktowych czołowych producentów, a w ofercie duży wybór specjalistycznych szkieł dla dzieci. • Pełny wachlarz akcesoriów optycznych: lupy, płyny pielęgnacyjne, oprawki, etui.

wyp

rzed

- 50 % na o p

aż d o

raw laro y we

oku

BADANIE KOMPUTEROWE GRATIS!


www.ngs24.pl 5

marzec 2019 r.

Miliardy euro dla Śląska

Rozmowa z IZABELĄ KLOC, przewodniczącą sejmowej Komisji do Spraw Unii Europejskiej, na temat europejskiego projektu „Platforma Wsparcia Regionów Górniczych”. - W przyszłym miesiącu w Brukseli rozpoczną się organizacyjne przygotowania do uruchomienia europejskiego projektu „Platforma Wsparcia Regionów Górniczych”. Co to za program i jakie korzyści odniesie z niego Polska? - Program pomoże stanąć na nogi regionom, które są spychane na rozwojowy margines z powodu likwidacji bądź ograniczenia działalności górniczej. Trzeba im dać szansę na nowe życie w unijnej rzeczywistości, gdzie coraz bardziej restrykcyjna polityka klimatyczna wymusza społeczną i gospodarczą transformację. Generalnie ten program jest dedykowany Polsce. Nie jesteśmy jedynym krajem dotkniętym negatywnymi skutkami transformacji regionów górniczych, ale nigdzie indziej ten problem nie występuje na taką skalę. Śląsk został wybrany pilotażowym regionem programu. - To jakby oczywiste, ponieważ Śląsk jest największym regionem górniczym w Unii Europejskiej. - To był decydujący powód, ale nie jedyny. Proszę pamiętać, że w skomplikowanym systemie unijnych instytucji trzeba zabiegać o pieniądze. Zapewne nie byłoby tego programu, gdyby nie konsekwentne i skuteczne działania strony polskiej.

Potrzebne są dobre projekty. Chcę zdynamizować procesy przygotowawcze w województwie śląskim. - Kto jest ojcem tego sukcesu? - To była gra zespołowa. Zaczyn do rozmów dała komisja, której przewodniczę. Ogromną rolę odegrali także polscy europarlamentarzyści. Wszystko zaczęło się w 2016 roku. Dwukrotnie spotkałam się wtedy z Marošem Šefčovičem, wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej i komisarzem do spraw unii energetycznej. W oficjalnych i kuluarowych rozmowach podkreślałam konieczność wsparcia takich regionów, jak Górny Śląsk, bo one nie poradzą sobie same z transformacją.

- Co powiedziała Pani Šefčovičowi? - Mówiłam o sprawach, które dla nas, mieszkańców Śląska, są oczywiste. Z jednej strony należy respektować wspólne cele klimatyczne, które wymagają zwiększenia udziału odnawialnych źródeł energii. Z drugiej strony musimy jednak pamiętać, że Śląsk zawsze opierał swój byt na węglu. Należy te dwie rzeczy pogodzić. Państwa członkowskie Unii Europejskiej mają różne punkty wyjścia na drodze do transformacji energetycznej. Polska, jako kraj uzależniony od węgla, powinna mieć zapewnione odpowiednie środki na transformację i modernizację sektora energetycznego.

- Komisarz dotrzymał słowa? - Pod względem inicjatywy zdecydowanie tak. W grudniu 2017 roku Komisja Europejska zdecydowała o uruchomieniu „Platformy Wsparcia Regionów Górniczych”, a w kwietniu tego roku zostanie otwarty stały sekretariat, obsługujący ten program. Realizacja konkretnych projektów nastąpi w ramach budżetu europejskiego na lata 2021-2027. - O jakich pieniądzach mówimy? - W ramach wstępnych prac nad przyszłym budżetem Unii Europejskiej, dla tego programu zapropono-

wano kwotę 4,8 mld euro, czyli ponad 20 mld złotych. - Jak Pani ocenia przygotowanie Polski i Śląska do zagospodarowania tych środków? - Musimy włożyć jeszcze dużo pracy. Potrzebne są dobre projekty. Chcę zdynamizować procesy przygotowawcze w województwie śląskim. Zamierzam zaprosić członków Komisji do Spraw Unii Europejskiej na Śląsk i zorganizować konferencję z udziałem przedstawicieli rządu, samorządu regionalnego i lokalnego, strony społecznej, świata nauki oraz przedsiębiorców. Problemów do przedyskutowania jest wiele, ale uważam, że dobra wola wszystkich zainteresowanych stron oraz wsparcie ekspertów z naszych, śląskich instytutów badawczych przyniesie dobry efekt dla regionu i jego mieszkańców. Ważna jest też pamięć historyczna o tej inicjatywie. Ostateczne rozstrzygnięcia finansowe będą już po wyborach do Europarlamentu. Nowa Komisja Europejska będzie zabierała głos w sprawie budżetu UE. Ważne jest, by nie zapomniano o tym programie. Trzeba dalej walczyć. Z Ministrem Inwestycji i Rozwoju Jerzym Kwiecińskim mamy plany, jak dalej rozmawiać z Brukselą. Rozmawiał: Jerzy Filar

REKLAMA IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII

Twoje zdrowie w Twoich rękach Chcesz się dowiedzieć: Ü Co jest przyczyną powstawania chorób? Ü Jak bezpiecznie pozbyć się nadwagi? Ü Dlaczego powinniśmy oczyścić organizm z toksyn? Ü Jak dbać o zdrowie i równowagę organizmu u najmłodszych? Ü Jak dbać o nasze jelita?

Zadzwoń teraz i umów się na

BEZPŁATNE indywidualne spotkanie z naszym konsultantem

787 493 882

WYKONAMY POMIARY I ANALIZY SKŁADU MASY CIAŁA


6 www.ngs24.pl

marzec 2019 r.

Siatkarski tydzień

S

iatkarskiej sagi w Świętochłowicach ciąg dalszy. Po lutowych zmaganiach volleybalistów szkół ponadgimnazjalnych, przyszedł czas na rywalizację adeptów tej dyscypliny sportu uczących się w szkołach podstawowych i ostatnich klasach gimnazjów. Mistrzowskie zmagania dziewcząt i chłopców trwały jedenaście dni. Zawody rozgrywane były na parkietach sal gimnastycznych Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 oraz Szkoły Podstawowej nr 2. W sumie rozegrano cztery turnieje. Na pierwszy ogień „poszły” uczennice klas siódmych i ósmych szkół podstawowych oraz trzecich klas gimnazjum. W tej rywalizacji górowały dziewczęta z klas sportowych SP 2, które w finale pokonały koleżanki z SP 17. Trzecie miejsce wywalczyły gimnazjalistki z Gimnazjum

nr 1. Dzień później do boju w turnieju minisiatkówki stanęły ich młodsze koleżanki. W tej kategorii triumfowały uczennice SP 4, wyprzedzając SP 17 oraz SP 19. Turnieje chłopców, to popis siatkarzy SP 2. W turnieju minisiatkówki jako gospodarze, nie dali szans rywalom, odnosząc zdecydowane zwycięstwo w turnieju. Drugie miejsce przypadło siatkarzom z SP 17, a trzecie - reprezentacji SP 8. W kategorii starszej, czyli uczniów klas siódmych i ósmych oraz trzecich gimnazjum, również tryumfowali siatkarze z SP 2, wygrywając w finale z reprezentacją Gimnazjum nr 1. Na najniższym stopniu podium dla zwycięzców stanęli uczniowie reprezentujący SP 17. Zwycięzcy będą reprezentować Świętochłowice w zawodach rejonowych. Tapi, Foto: Anna Żrek

O Puchar Rady Rodziców

W

sobotę 9 marca w Szkole Podstawowej nr 1 rozegrano ósmą edycję Szkolnego Turnieju Szachowego pod patronatem Rady Rodziców przy SP nr 1, w którym uczestniczyło 31 dziewcząt i chłopców. Było to słodkie wydarzenie, jako że wszyscy startujący podczas przerw turniejowych mogli częstować się wyrobami czekoladowymi ufundowanymi przez Zakład Produkcji Pączków Stokson z Chorzowa oraz słodyczami sponsorowanymi przez Stowarzyszenie „Ruch Ślązaków” Świętochłowice. Zawody rozegrano systemem szwajcarskim sześciorundowym z tempem gry P 15, a sędzią głównym był Damian Kuchna. Rywalizacja przy szachownicach była ciekawa i zanotowano wiele niespodzianek. Młodsi zawodnicy stawiali duży opór tym bardziej doświadczonym, co znalazło odzwierciedlenie w klasyfikacji końcowej. Kategorię dziewcząt wygrała Julia Szeremeta z 4 pkt., na drugim miejscu uplasowała się Kamila Krawczyk - 3,5 pkt, a na trzecim - debiutantka, Kinga Trejderowska zdobywając 3 punkty. Cała trójka, to świętochłowiczanki.

W kategorii chłopców starszych (12 i więcej lat) bezkonkurencyjny był Tomasz Kułak, który w sześciu partiach uzyskał sześć punktów, drugie miejsce wywalczył Szymon Sawicki z pięcioma punktami, a trzecie miejsce zdobył Michał Osica z czteroma punktami. W kategorii młodszej (do lat 11) na pierwszym miejscu uplasował się Piotr Klimek (co było sensacją zawodów) zdobywając pięć punktów, drugie miejsce zajął Paweł Fedynkiewicz z czteroma punktami, a trzecie - Filip Nowak, również cztery punkty. Finałem zawodów była ceremonia dekoracji, podczas której przedstawicielka Rady Rodziców przy SP nr 1, Ewa Kuś wraz z kierownikiem Szkolnego Koła Szachowego „Jedynka” Świętochłowice, Jerzym Plichtą, wręczyli triumfatorom puchary i dyplomy. Ponadto wszyscy uczestnicy turnieju uhonorowani zostali pamiątkowymi medalami i dyplomami oraz nagrodami niespodziankami. Zawody przygotowali i przeprowadzili: Szkolne Koło Szachowe „Jedynka” oraz Ośrodek Sportu i Rekreacji „Skałka”, a puchary i medale przygotowała Rada Rodziców przy Szkole Podstawowej nr 1. Tapi

Czekają nas ciężkie dni u 20 lutego do dymisji podał się prezes Śląska Świętochłowice, Andrzej Jasicki. Zarząd Klubu postanowił, że do Walnego Zebrania Sprawozdawczo-Wyborczego funkcję prezesa będzie pełnił Piotr Jojko, a na stanowisko powołano Romana Herdzina. Obaj Panowie przejęli stery klubu na finiszu okresu przygotowawczego zespołu piłki nożnej oraz ogłoszeniu decyzji o przyznaniu okrojonych środków z budżetu miasta. O aktualnej sytuacji klubu i jego przyszłości rozmawiamy z PIOTREM JOJKO i ROMANEM HERDZINEM. ngs24.pl: Rezygnacja prezesa Andrzeja Jasickiego wstrząsnęła klubem? Piotr Jojko, Roman Herdzin: Wstrząsnęła, to za mocne słowo. Na pewno była zaskoczeniem. Prezes Jasicki podjął taką decyzję, nie komentuję jej, to jest jego wola i musimy ją uszanować. - Decyzją Zarządu, Wam przyszło przejąć stery. Gratulować, czy współczuć? - Taka była konieczność i na taki krok trzeba się było zdecydować. Praktycznie pracujemy w tym samym składzie, a klub musi dalej funkcjonować. W przyszłym roku obchodzimy jubileusz 100-lecia Śląska i oprócz bieżącej działalności, musimy się do niego godnie przygotować. - Zmiany nastąpiły w trudnej sytuacji dla klubu. „Rozkopany” obiekt „Skałki”, która jest waszą bazą, ostatni podział dotacji dla klubów z budżetu miasta są dobitnym tego przykładem... - Na pewno. Mniejsze o prawie 50 tysięcy złotych środki, kłopoty z bazą, to trudności, z którymi musimy się borykać na co dzień. Dobrze, że te 166 tysięcy złotych z Miasta mamy. Na dziś jako klub nie mamy żadnych zaległości, więc trzeba podjąć działania oszczędnościowe i działać. Chciałbym zdementować pogłoski, że członkowie zarządu mają jakiekolwiek apanaże z racji wykonywania swoich funkcji. Pracujemy społecznie. Dziękujemy też dyrekcji OSiR-u „Skałka” za przychylność. Wspól-

nie podjęliśmy działania o utrzymanie piłkarskiej murawy i to się powiodło. Na „Skałce” będą trenować i grać grupy młodzieżowe (a mamy ich siedem) oraz będzie trenował pierwszy zespół. To dobrze, bo przecież stadion Naprzodu nie jest „z gumy”. Nie chcemy ograniczać liczby grup młodzieżowych i tu jesteśmy wdzięczni rodzicom trenujących u nas „dzieciaków” za wsparcie. Bez ich pomocy pieniądze z magistratu na funkcjonowanie tych drużyn by nie wystarczyły. - Sportowe życie toczy się wokół finansów... - Niestety. W zaistniałej sytuacji musieliśmy podjąć działania oszczędnościowe. Z bólem serca wycofaliśmy z rozgrywek zespół rezerw. Zawodników zgłosiliśmy do rozgrywek IV ligi w ramach kadry pierwszego zespołu i ci najlepsi będą mieli szansę gry. Myślimy, że w przyszłości seniorskie zaplecze reaktywujemy.

- Drużyna czwartoligowców zakończyła pierwszą rundę na drugim miejscu z dwoma punktami straty do lidera. Plotki głosiły, że ten zespół jest w rozsypce! - Ale to były plotki. Ubyło czterech zawodników i jeden wrócił po wypożyczeniu do macierzystego klubu, ale w to miejsce doszło dwóch nowych zawodników (na zasadzie wypożyczenia) i wspomniani zawodnicy z rezerw. Czwartą ligę utrzymamy, ale o lokatach na koniec rozgrywek trudno dziś mówić. Chcemy grać, wygrywać, a co będzie - zobaczymy. Kłopoty, to nie tylko nasza specjalność. - Czekają Was ciężkie dni! - Czekają, ale jesteśmy sportowcami i musimy to przetrwać. Roboty się nie boimy, ale zawsze czekamy z otwartymi ramionami na tych, którzy 99-letniemu Śląskowi chcą pomóc w realizacji nowych wyzwań! Tadeusz Piątkowski

Wiosenny terminarz gier Piłkarze Śląska i Naprzodu rundę wiosenną rozpoczęli 16 marca i mają już po dwa rozegrane mecze. Poniżej podajemy terminarz pozostałych meczów na własnym boisku w roli gospodarza. ŚLĄSK ŚWIĘTOCHŁOWICE 6.04. sobota, godz. 17.00 - Śląsk - MKS Myszków 20.04. sobota, godz. 13.00 - Śląsk - LKS Przemsza Siewierz 1.05. środa, godz. 17.00 - Śląsk - LKS Unia Kosztowy 11.05. sobota, godz. 17.00 - Śląsk - RKS Grodziec 29.05. środa, godz. 18.00 - Śląsk - LKS Zieloni Żarki 8.06. sobota, godz. 17.00 - Śląsk - Polonia Bytom

NAPRZÓD LIPINY 6.04. sobota, godz. 11.00 - Naprzód - Piast II Gliwice 20.04. sobota, godz. 11.00 - Naprzód - Orzeł Mokre 1.05. środa, godz. 11.00 - Naprzód Lipiny - Naprzód Rydułtowy 18.05. sobota, godz. 11.00 - Naprzód - GKS Pierwszy Chwałowice 1.06. sobota, godz. 17.00 - Naprzód - Rymer Rybnik 15.06. sobota, godz. 17.00 - Naprzód - Przyszłość Ciochowice


www.ngs24.pl 7

marzec 2019 r.

MS „Śląsk” wycofuje drużynę u W poprzednim wydania naszej gazety pisaliśmy o sytuacji sekcji żużlowej MS „Śląsk”. Prezes klubu, Grzegorz Gabor powiedział, że jednym z priorytetów jest udziału zawodników „Śląska” w rozgrywkach o Drużynowe Mistrzostwo Polski Juniorów. Wszystko uzależniał jednak od dotacji z Urzędu Miasta. Tę „magistrat” obciął o 70 tysięcy złotych, w związku z czym Zarząd Klubu musiał dokonać korekt w planach na bieżący rok, a jedną z nich było wycofanie drużyny z rozgrywek o Drużynowe Mistrzostwo Polski Juniorów. ZARZĄD WYDAŁ NA TEN TEMAT SPECJALNE OŚWIADCZENIE, A JEGO TREŚĆ PONIŻEJ: Jako Zarząd Młodzieżowego Stowarzyszenia „Śląsk” zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby Mateusz Pacek, Dawid Kołodziej, Łukasz Szczęsny oraz Marcel Krzykowski przystąpili do rozgrywek o Drużynowe Mistrzostwo Polski Juniorów w roli zawodników Śląska Świętochłowice. Miał to być początek pisania „nowej” historii naszego żużla i powód do dumy, że Śląsk wrócił na klubową mapę Polski. Wiele zależało jednak od uzyskanego wsparcia finansowego ze strony Urzędu Miasta oraz Partnerów klubu. Niestety, wsparcie ze strony świętochłowickiego magistratu w wysokości osiemdziesięciu tysięcy złotych dla dwóch sekcji sportowych - żużlowej oraz speedrowerowej, to zdecydowanie za mała kwota na realne plany startu w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów w sezonie 2019. W związku z tym decyzją Zarządu MS „Śląsk” drużyna zostanie na dniach wycofana z tegorocznych rozgrywek, a wychowankowie z licencjami zostaną wypożyczeni do innych klubów. Niestety pomniejszona o blisko 50 procent dotacja ze strony Urzędu Miasta utrudni również bieżącą działalność naszego Stowarzyszenia. Jak wiadomo stan obiektu nie daje możliwości udostępniania powierzchni reklamowych ani organi-

zacji imprez czy treningów, które regularnie organizowaliśmy na innych torach ponosząc niemałe koszty. Jeśli w najbliższym czasie nie uda nam się zebrać kwoty niezbędnej do pokrycia brakującej kwoty wydatków przeznaczonych na wyjaz-

dy, sesje treningowe młodzieży oraz zaopatrzenie w sprzęt nowych juniorów będziemy zmuszeni podjąć radykalne kroki i zawiesić działalność Stowarzyszenia. Wszyscy zdajemy sobie sprawę jak taka sytuacja może wpłynąć na przyszłość sportu żużlowego w Świętochłowicach.

Robimy, co do nas należy

W

kwietniu startuje ekstaliga speedrowera, a tytułu Mistrza Polski będzie bronił świętochłowicki MS Śląsk. Przygotowania do sezonu w teamie ze Skałki w pełni,

a ich przebieg relacjonuje trener, Krzysztof Bas. - Sytuacja w sporcie świętochłowickim jest bardzo trudna i dotknęła również nas. Mocno obcięta dotacja z kasy miasta sprawiła, że osiemdziesięcio-

ma tysiącami złotych (których jeszcze nie ma), musimy się podzielić z żużlowcami. Jak to zrobić nie wiem i współczuję tym, którzy tymi środkami muszą zarządzać. Jesteśmy Mistrzami Polski i ten ty-

tuł nas zobowiązuje. Chcemy go obronić, ale już dziś mówię, że łatwo nie będzie. Z powodów finansowych mamy opóźnienia w dostawie sprzętu, ale mam nadzieję, że przed startem ligi ten problem zostanie rozwiązany. My robimy to, co do nas należy. Solidnie trenujemy i przygotowujemy się do rozgrywek. Kadrę praktycznie mamy „dopiętą”. Większość zawodników, która wywalczyła złoto, zostaje. Dołączy do nas Kamil Niemiec z Rybnika, który już kiedyś w Świętochłowicach jeździł. Dopinamy rozmowy z dwoma zawodnikami z Anglii i mam nadzieję, że w pierwszym meczu wystartujemy w optymalnym składzie. Krążących wiadomości o mojej pracy z żużlowcami Opola nie potwierdzam, ale też i nie zaprzeczam. Nawet, jeśli będę pracował w Opolu, to speedrowerowców Śląska nie zostawię. Tak jak oni, chcę obronić tytuł mistrzowski. W lidze wystartuje nowy zespół - Orzeł Gniezno, mocną ekipę zbudowało też Żołędowo. Będzie się czym emocjonować. Notował: Tadeusz Piątkowski

Najbliższe tygodnie zdecydują o dalszych losach klubu, tym niemniej dołożymy wszelkich starań, aby żużel i speedrower nie zniknął z mapy sportowej Polski. Obiekt speedrowerowy OSiR „Skałka” ma z końcem lipca gościć najlepszych zawodników świata. Deklarujemy, że chcielibyśmy nadal szkolić młodych adeptów szkółki żużlowej, a zespół speedrowera powinien walczyć o obronę tytułu Drużynowego Mistrza Polski, ale musimy realnie ocenić nasze możliwości finansowe. Wierzymy, że z pomocą niezawodnych kibiców i ludzi dobrej woli staniemy na wysokości zadnia. Jesteśmy to winni tym, którzy kiedyś tworzyli żużlową markę Śląska i wspierali jego reaktywację w 2015 r. Zarząd pragnie także poinformować, że dopuszczamy w tej skrajnie trudnej sytuacji emisję cegiełek o różnych nominałach oraz internetową zbiórką pieniędzy w serwisie zrzutka.pl, której celem byłoby zebranie funduszy na dalszą działalność klubu. Sport żużlowy przez lata był wizytówką tego miasta i nadal jest… w sercu Śląska. Finalne decyzje zapadną na Nadzwyczajnym Walnym Zebraniu członków klubu, które planujemy w dniu 22 marca. Zarząd Młodzieżowego Stowarzyszenia „Śląsk” Świętochłowice P.S. O Nadzwyczajnym Walnym Zebraniu Młodzieżowego Stowarzyszenia „Śląsk” Świętochłowice napiszemy w następnym wydaniu. TERMINARZ DRUŻYNOWYCH MISTRZOSTW POLSKI W SEZONIE 2019 1 kolejka (14.04) TSŻ Toruń - MS Śląsk Świętochłowice GKS Orzeł Gniezno - Lwy Avia Częstochowa LKS Szawer Leszno - ULKS Mustang Żołędowo 2 kolejka (28.04) TSŻ Toruń - LKS Szawer Leszno MS Śląsk Świętochłowice - GKS Orzeł Gniezno Lwy Avia Częstochowa - ULKS Mustang Żołędowo 3 kolejka (12.05) Lwy Avia Częstochowa - LKS Szawer Leszno TSŻ Toruń - GKS Orzeł Gniezno ULKS Mustang Żołędowo - MS Śląsk Świętochłowice 4 kolejka (26.05) TSŻ Toruń - ULKS Mustang Żołędowo MS Śląsk Świętochłowice - Lwy Avia Częstochowa GKS Orzeł Gniezno - LKS Szawer Leszno 5 kolejka (09.06) Lwy Avia Częstochowa - TSŻ Toruń MS Śląsk Świętochłowice - LKS Szawer Leszno ULKS Mustang Żołędowo - GKS Orzeł Gniezno 6 kolejka (25.08) LKS Szawer Leszno - Lwy Avia Częstochowa GKS Orzeł Gniezno - TSŻ Toruń MS Śląsk Świętochłowice - ULKS Mustang Żołędowo 7 kolejka (08.09) LKS Szawer Leszno - TSŻ Toruń GKS Orzeł Gniezno - MS Śląsk Świętochłowice ULKS Mustang Żołędowo - Lwy Avia Częstochowa 8 kolejka (22.09) MS Śląsk Świętochłowice - TSŻ Toruń Lwy Avia Częstochowa - GKS Orzeł Gniezno ULKS Mustang Żołędowo - LKS Szawer Leszno 9 kolejka (06.10) ULKS Mustang Żołędowo - TSŻ Toruń Lwy Avia Częstochowa - MS Śląsk Świętochłowice LKS Szawer Leszno - GKS Orzeł Gniezno 10 kolejka (13.10) TSŻ Toruń - Lwy Avia Częstochowa LKS Szawer Leszno - MS Śląsk Świętochłowice GKS Orzeł Gniezno - ULKS Mustang Żołędowo


8 www.ngs24.pl

marzec 2019 r.

OPEL. STWORZONY W NIEMCZECH. DLA WSZYSTKICH.

CORSA 5D już za:

599

zł netto/mies.

Opel Leasing

OPEL.PL Opel Leasing. Kalkulację sporządzono dla modelu Opel Corsa 5D Enjoy 1.2 70KM MT5 z Pakietem Upgrade w cenie 37 431 zł netto, w oparciu o zmienną stopę procentową WIBOR 1M, która w dniu 06 marca 2019 roku wynosiła 1,64%, powiększoną o marżę. Opłata wstępna 21,5%, okresu leasingu 60 miesięcy, wartość wykupu 1%, łączna suma opłat 118,53% ceny pojazdu. Dostępność produktu uzależniona jest od oceny zdolności finansowej Klienta. Opel Leasing jest nazwą handlową, pod którą BNP Paribas Leasing Services sp. z o.o. oferuje swoje usługi we współpracy z Bankiem BGŻ BNP Paribas S.A. w sieci dealerskiej Opel. Opel Leasing jest zarejestrowanym znakiem towarowym na rzecz Opel Automobile GmbH, a Bank BGŻ BNP Paribas S.A. oraz BNP Paribas Leasing Services sp. z o.o. są uprawnione do korzystania ze znaku na podstawie odrębnej sublicencji. Zaprezentowane modele samochodów są jedynie ilustracją i mogą zawierać elementy wyposażenia dostępne za dopłatą. Szczegóły dostępne są u Dealerów biorących udział w promocji (lista dealerów dostępna na opel.pl). Czas trwania promocji: do 30.03.2019 r. Niniejsza propozycja nie stanowi oferty w rozumieniu art. 66 Kodeksu Cywilnego. Zużycie paliwa i emisja CO2 dla Opla Corsy 5D w zależności od wersji: 7,5-6,4 l/100 km; 170-144 g/km. Wartości zużycia paliwa i emisji CO2 określone zostały na podstawie pomiarów w cyklu WLTP (światowa zharmonizowana procedura badania pojazdów lekkich), w zależności od wersji, zgodnie z Rozporządzeniami WE nr 2007/715, nr 2017/1153 oraz nr 2017/1151. Wartości mogą odbiegać od rzeczywistych, ponieważ nie uwzględniają zróżnicowanego stylu i warunków jazdy. Informacje dotyczące wyników pomiarów zużycia paliwa i emisji spalin nowych pojazdach osobowych, złomowania samochodu, przydatności do odzysku oraz recyklingu dostępne są u Dealerów marki Opel oraz na stronie opel.pl.

Dealer name:

Examplestreet 123, 12345 Example City phone (01234) 56 78 90, fax (01234) 56 78 99; www.dealer.com, Chorzów, mail@dealer.com Al. Wojska Polskiego

18, tel. (32) 346 346 6 www.opel.deltaplus.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.