www.pkm.katowice.pl
NR 1 (41) styczeń 2010
Katowice Karnawał komedii w teatrze STRONA • 7
strefa klubowa
rozdajemy
wejściówki
po
dwie
na
imprezę
Nr. rej.: Pr. 1862
Zabrze W czołówce regionu STRONA • 12
2 | Aktualności
Zmieniamy rozkład jazdy!
S
zanowni Państwo! 11 stycznia 2010 roku zmieniamy rozkład jazdy linii „Lotnisko” i prosimy przed wyruszeniem w podróż o sprawdzenie, czy nie zmieniła się godzina odjazdu autobusu.
Eugeniusz Pypłacz, Prezes Zarządu PKM Katowice Przyszedł 2010 rok! Każdy z nas zastanawia się, co przyniesie? Będzie lepszy czy gorszy? Liczymy, że będzie dużo lepszy niż poprzedni. Kupujemy nowe autobusy przegubowe i krótkie, których w sumie będzie 25 sztuk, co na pewno odczują i zauważą pasażerowie. Zastanawiamy się również nad zakupem używanych pojazdów, ale będą one musiały być wyposażone w silniki spełniające co najmniej normę spalin Euro 3. Czas Ikarusa i Jelcza odchodzi do historii. Dzięki tym zakupom i znacznemu odnowieniu naszego taboru będziemy mogli sprostać coraz wyższym wymaganiom pasażerów. Oczywiście, w kolejnych latach również będziemy kupować nowe autobusy. Chcemy, by PKM Katowice był kojarzony jako firma solidna, przyjazna ludziom i środowisku oraz świadcząca usługi na najwyższym poziomie. Naszym celem jest, by pasażerowie byli zadowoleni, że to właśnie PKM Katowice obsługuje ich linie. Zdajemy sobie sprawę, że postawiliśmy sobie poprzeczkę wysoko. Jednak nie mamy wyboru musimy sprostać wyzwaniu, bowiem oczekuje od nas tego właściciel, pasażerowie i organizator komunikacji, czyli KZK GOP. Jednakże zanim na trasy wyjadą nowe autobusy upłynie kilka miesięcy, a przed nami jeszcze dwa miesiące zimy, która zawsze doskwiera komunikacji. Ale jest to także czas karnawału, czyli zabaw, imprez i koncertów, z których możecie państwo wrócić komunikacją miejską. Na pasażerów czekają dwie linie nocne: 905 i 906, które obsługuje PKM Katowice. Obie rozpoczynają swoją trasę z placu Szewczyka przy dworcu PKP. Pierwsza jedzie przez południowe dzielnice do Mikołowa, a druga przez zachodnie do Giszowca. Zapraszam do korzystania z komunikacji miejskiej i życzę państwu, by ten 2010 rok był zdecydowanie pomyślniejszy od poprzedniego. Uwagi i spostrzeżenia dotyczące komunikacji miejskiej prosimy kierować na adres: marketing@pkm.katowice.pl
dzie), al. Roździeńskiego, Sosnowiec-Milowice oraz na lotnisko w Pyrzowicach przed terminalem A i B. Autobusy linii Lotnisko na przystanku przy dworcu w Katowicach oraz na lotnisku w Pyrzowicach czekają na podróżnych kil-
Został zlikwidowany kurs z dworca PKP o godz. 7:00 oraz z MPL w Pyrzowicach o godz. 9:00. Ponadto pozmieniały się godziny odjazdu autobusu. We wszystkie dni tygodnia autobusy odjeżdżają o: 2:00, 4:00, 8:00 i dalej co godzinę aż do 17:00, a kolejne kursy o godz.: 18:30; 19:30; 21:30 i 23:30. Natomiast z Lotniska w Pyrzowicach odjeżdżamy o godz.: 1:00, 3:15, 6:30, 10:00, 10:45, 11:45, 12:30, 13:30, 14:30, 15:45, 17:00, 18:15, 19:30, 20:30, 22:30 i 0:00. Wprowadzone zmiany są w pełni dostosowane do rozkładów lotów, aby jak największa liczba pasażerów mogła skorzystać z naszego połączenia. Informujemy, że uczestniczymy w akcji „Latam z Katowic”, której organizatorem jest lotnisko. Z kuponem rabatowym, który możecie państwo wydrukować ze strony www.latamzkatowic.com.pl otrzymacie 10 % zniżkę na bilet za 20 zł. Pełny rozkład jazdy linii „Lotnisko” znajdziecie na stronie internetowej: www.pkm.katowice.pl/pyrzowice.php, na stronie internetowej KZK GOP oraz portu lotniczego, a także na słupkach przystankowych: dworzec PKP - plac Szewczyka (przystanek przy estaka-
kanaście minut przed odjazdem. Podróż autobusem trwa 50 minut. Oto ceny biletów: 35 zł promocyjny, dwukrotnego przejazdu - ważny 30 dni od pierwszego przejazdu, jednorazowy za 20 zł, dla dzieci w wieku od 4 do 10 lat za 10 zł oraz jednodniowy za 28 zł, który jest ważny przez 24 godziny od momentu jego zakupu i wykorzystania pierwszy raz. Maluchy do lat 4 podróżują za darmo, a przewóz bagażu jest w cenie biletu.
Foto: M. Pytlarz
Nadzieja na rozwój
Wiadomości PKM Katowice, styczeń 2010
Pasażerowie mogą kupować bilety u kierowcy oraz w Internetowym Systemie Sprzedaży Biletów (https://bilety.pkm.katowice.pl/), który umożliwia zarówno biurom podróży, jak i klientom indywidualnym zakup biletu przez Internet. Weryfikacja zakupu odbywa się u kierowcy autobusu, który posiada bezprzewodowy terminal. Zapraszamy do korzystania z naszych usług!
Porady Andrzeja Klyszcza, kierownika Stacji Kontroli Pojazdów PKM Katowice
Patent na zimę! W okresie zimowym podstawowym mankamentem w naszych samochodach jest przymarzanie uszczelek drzwi oraz bagażnika. Można temu zapobiec smarując uszczelki talkiem lub gliceryną (może być kosmetyczna) albo skorzystać z środków chemicznych dostępnych w sklepach motoryzacyjnych. Następnym problemem jest parowanie szyb wewnętrznych pojazdu. Przyczyną tego może być zanieczyszczony filtr obiegu wewnętrznego.
Przychodząc rano do swojego samochodu zastajemy zamarznięte szyby wewnątrz, oznacza to że po powrocie z trasy przed zamknięciem pojazdu nie wywietrzyliśmy wnętrza w celu wyrównania temperatur. Parkując pod chmurką napotykamy następny problem, zastajemy zamarznięte szyby na zewnątrz. Prostym sposobem jest założenie worka foliowego na szybę pod wycieraczki co zapobiegnie również przymarzaniu piór wycieraczek.
Problem następny to zamarznięte zamki. Najprostszym znanym mi sposobem jest wypełnienie zamka wazeliną techniczna. Należy również wymienić płyn w zbiorniczku do spryskiwaczy na zimowy. Jeżeli zauważymy, że pióra wycieraczek mażą nam szybę należy je wymienić na nowe. Nasz akumulator również wymaga przeglądu. Powinno się sprawdzić poziom elektrolitu w akumulatorze oraz wartość ładowania alternatora, ale to powinno się zlecić specjaliście.
Aktualności |
Wiadomości PKM Katowice, styczeń 2010
3
Skrzynka „Wiadomości”
Uwagi, pytania, sugestie, skargi ze skrzynki:
marketing@pkm.katowice.pl
Nowy przetarg na 25 autobusów W przetargu na pewno liczyć się będzie oferta firmy MAN
W
ielu z naszych czytelników wysyłało maile do redakcji i firmy z zapytaniem co z unieważnionym przetargiem na nowe, przegubowe autobusy. Duże emocje budziły również przekazane PKM Katowice przez Urząd Miasta w Katowicach pieniądze na zakup nowego taboru 10 mln zł. Śpieszę więc donieś, że PKM Katowice ogłosiło kolejny przetarg, ale tym razem na 25 sztuk autobusów tej samej marki. W ramach tego postępowania chcemy kupić 15 sztuk autobusów przegubowych, osiemnastometrowych z trzema drzwiami i 10 krótkich, czyli dwunastometrowych z co najmniej dwiema parami drzwi. Oczywiście, zarówno przegubowce, jak i krótkie to autobusy niskopodłogowe, wyposażone w silniki spełniające normę emisji spalin Euro 5, automatyczną skrzynię biegów oraz system zapowiedzi głosowych i system monitoringu. Będą informowały o przebiegu jazdy i chroniły przed kieszonkowcami, bo-
W
listopadowym wydaniu naszej gazety opisywaliśmy sytuację związaną z remontem ul. Mikołowskiej i pozwoliliśmy sobie na lekkie uszczypnięcie mieszkańców naszego regionu stwierdzeniem, że na apel władz, by na czas remontu nie korzystać z tej arterii i przesiąść się z samochodu na autobus nie było żadnego odzewu. Nasze dość kontrowersyjne stanowisko spowodowało, że jeden z czytelników postanowił podzielić się z nami swoimi przemyśleniami na temat komunikacji miejskiej, jej synchronizacji oraz prowadzenia remontów. Oto co myśli na ten temat nasz Czytelnik z Katowic: …Proszę sobie wyobrazić osobę, która musi dotrzeć z Katowic Piotrowic do Siemianowic Śląskich. Jest to przykładowa trasa, a takich kombinacji są setki. Oferta przewozowa nie zawiera takiego połączenia, a autobusy z Piotrowie
„
wiem obraz z kamer umieszczonych w autobusie zostanie zapisany cyfrowo i przechowywany. Ponadto autobusy będą wyposażone w systemy zabezpieczające pasażerów przed uderzeniem drzwiami, podczas wsiadania i wysiadania z autobusu. Mają być przyjazne środowisku i pasażerom. Oferty otworzymy na początku lutego, a pierwsze autobusy powinny przyjechać do Katowic do 25 czerwca. Dostawa jest rozłożona na kilka etapów, ale ostatnie 5 sztuk przegubowców musi zostać dostarczonych do końca sierpnia. Mamy nadzieję, że w okresie stagnacji ekonomicznej firmy produkujące autobusy przystąpią do rywalizacji i zostanie złożonych co najmniej kilka ofert. Natomiast co do pieniędzy przekazanych Spółce przez miasto Katowice, to w całości zostaną przeznaczone na zakup tychże autobusów. Pracownicy PKM Katowice z niecierpliwieniem czekają na rozstrzygnięcie tego przetargu, wszyscy są ciekawi, która z marek wygra tę rywalizację, czy
będzie to MAN, Mercedes, Volvo, czy też Solaris. Kierowcy i mechanicy są ciekawi nowinek technologicznych, które będą w tych autobusach, bowiem każdy model autobusu jest inny. Będzie to jeden z największych jednorazowych zakupów no-
Dotychczas największy przetarg PKM przeprowadził na przełomie 2006-2007. Firma kupiła wtedy 22 Jelcze
Okiem Pasażera
kursują co pół godziny (linia 11, która na części swojej trasy nie jest dublowana inną linią) i nie są kompletnie skomunikowane z żadną inną linią. Owszem, można powiedzieć, że KZK GOP nie jest w stanie uruchomić połączeń dla każdego mieszkańca. I z tym się zgadzam. Jednak wprowadzenie większej częstotliwości odjazdów autobusów jest możliwe, a sądząc po aktualnym obciążeniu kursów dziennych można stwierdzić, że jest nawet wskazane. Osoby, które muszą skombinować połączenie z dwóch, a czasem i trzech linii zrezygnują z komunikacji miejskiej, bo czekanie na przystankach piętnaście, czy dwadzieścia minut na połączenie jest bezsensowne. Druga sprawa to remonty. Urząd Miasta zdecydował się na kilka remontów jednocześnie. I w zasadzie po-
wej floty w historii Spółki. Do tej pory najwięcej, bo 22 sztuki Jelczy kupił PKM Katowice na przełomie 2006 i 2007roku, także przy znaczącym udziale finansowym miast, właścicieli, wówczas Katowice oraz Siemianowic Śląskich.
winniśmy się cieszyć, gdyby nie fakt, że remonty zdezorganizowały całkowicie komunikacje miejską. Oto przykład: wymiana torowiska na ulicy Warszawskiej w Katowicach zmusiła KZK GOP do uruchomienia komunikacji zastępczej. I oto pojawiają się dwie skrajnie absurdalne sytuacje. Pierwsza, gdy tramwaj linii 20 w kierunku Chorzowa odjeżdża tuż przed autobusem linii 20T. Pojazdy te wedle zapewnień KZK GOP powinny być skomunikowane. Następnie po kilku minutach podjeżdża jeden wagon linii 7 i pasażerowie z przegubowego autobusu maja dwie opcje do wyboru: albo wpychają się to tramwaju linii 7 lub 13 (mniejszy, węższy jeden wagon) narażając się na kradzieże i skrajny· tłok, albo cierpliwie czekają na tramwaj linii 20 (kolejne minuty stracone). W takiej sytuacji
komunikację miejską wybierają tylko osoby, które nie maja innej alternatywy. Wydaje mi się, że rozpoczęte remonty nie poszły w parze z logiczną organizacją komunikacji zastępczej, a komfort pasażerów w ogóle nie był brany pod uwagę… Trzeba przyznać, że nasz Czytelnik ma sporo racji w swoich stwierdzeniach, ale zawsze remonty oraz przebudowy powodują komplikacje w komunikacji, których nie można unikną. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że choć na papierze uda się zaplanować, że autobus podjeżdża, a za kilka minut powinien odjechać tramwaj, to nie zawsze tak jest. Wystarczy drobna kolizja na drodze czy korek i autobus już przyjeżdża z opóźnieniem, a tramwaj musi odjechać, bo inni pasażerowie tego oczekują. Pozostałe poruszane przez naszego czytelnika tematy zaprezentujemy w kolejnych numerach Wiadomości.
„
Jestem oburzona, bowiem kierowca linii nr 108 zatrzasnął mi przed nosem środkowe drzwi, jak chciałam wejść do autobusu. Kazał mi wejść pierwszymi drzwiami, okazać bilet, a kiedy mu zwróciłam uwag, że o mało nie zrobił krzywdy mojemu dziecku to odburknął, że takie są zasady. Kazał też mi zakupić bilet za 4 zł. Przez cały czas zachowywał się grubiańsko i był bardzo niemiły. Czy kiedyś się kierowcy przestaną się tak zachowywać? Pomimo, że od wprowadzenia kontroli biletów przez kierowców minęło już ponad rok, to nadal pasażerowie niezbyt chętnie przestrzegają zasad. Zawsze ktoś chce sprawdzić, czy mu się uda wejść do autobusu krótkiego bez kontroli biletu, a może nawet pojechać za darmo. Może nasz pracownik przesadził i był zbyt stanowczy czy bezpośredni, ale przecież miał rację. Pasażerka nie powinna wsiadać drugimi drzwiami, tylko pierwszymi, a kierowca zawsze sygnalizuje zamknięcie dzwonkiem, więc po jego usłyszeniu też nie powinna próbować czy się uda. Nie doszłoby to tej sytuacji, gdyby pasażerka przestrzegała zasad wchodzenia pierwszymi drzwiami i okazywania kierowcy biletów do kontroli. Od kilku tygodni mieszkam w Katowicach i korzystam z komunikacji miejskiej i związku z tym ma pytanie. Czy nie dałoby się w godzinach wieczornych zastąpić autobusów przegubowych krótkimi, ale za to zwiększyć częstotliwość kursów tak, by nie kursował jeden na godzinę, a może dwa? Tak jest w przypadku linii 296, jak się ktoś spóźni, to albo trzeba czekać godzinę lub jechać taksówką. Ten postulat należy skierować do organizatora komunikacji miejskiej, czyli KZK GOP, bowiem to oni decydują o częstotliwości kursów oraz o rodzaju taboru, ale trudno nie przyznać Panu racji. To fakt, że w godzinach wieczornych, po szczycie komunikacyjnym, popołudniowym trzeba dokładnie pilnować rozkładów jazdy, bowiem większość linii obsługiwana taborem długim, przegubowym jest rozrzedzana i kursuje jeden autobus na godzinę. Ale pojawiła się nadzieja, że to może się zmieni, bowiem od kilku miesięcy w Katowicach kursują linie nocne 905 i 906, więc może i wieczorne kursy zostaną zmienione. Jechałem autobusem linii nr 76 i nagle na wysokości ul. Roździeńskiego w Katowicach o mało sobie nosa nie złamałem na oparciu siedzenia znajdującego się przede mną, bo kierowca tak gwałtownie zahamował. To skandal, jak można tak prowadzić autobus z ludźmi, to przecież nie ciężarówka z ziemniakami! Niestety, w Katowicach nie ma wyznaczonych pasów ruchu dla autobusów. W związku z tym zdarzają się takie sytuacje jak opisana przez pasażera. Kierowca obsługujący autobus wyjaśnił, że musiał tak gwałtownie zahamować, bowiem zajechał mu drogę samochód osobowy. Wielokrotnie kierowcy aut osobowych wymuszają pierwszeństwo lub wciskają się przed autobus, nasz pracownik nie ma wyjścia - musi ostro hamować. Niestety, często wówczas cierpią pasażerowie, dlatego tak ważne jest mocne trzymanie się, podczas jazdy, by nie ulec kontuzji.
4 | Region Takiej sytuacji jeszcze w Polsce nie było. Mysłowiccy radni odrzucili przyznane miastu unijne dotacje. Mysłowice muszą teraz oddać pieniądze przyznane, m.in. na monitoring wizyjny, festiwal Mediawave oraz promocję Trójkąta Trzech Cesarzy.
S
Wiadomości PKM Katowice, styczeń 2010
Ręce opadają
pór między prezydentem Mysłowic Grzegorzem Osyrą a tamtejszą Radą Miasta obrósł już legendą. Obie strony toczą wojnę od dobrych kilku lat, nie przebierając w słowach ani czynach. Mieszkańcy zdążyli się już przyzwyczaić, że poza Off Festivalem dziennikarze mają jeszcze jeden pretekst do pisania o ich mieście. Ale tym razem jedna ze stron tego konfliktu wyraźnie przesadziła. Osyra przedstawił projekt budżetu na 2010 rok. Prezydent spodziewał się burz-
Nie ma rady na euro
Mysłowiccy radni odrzucili unijną dotację na promocję Trójkąta Trzech Cesarzy. Trójkąt będzie nadal wyglądać tak jak obecnie liwej dyskusji, ale reakcja radnych przerosła jego (i nie tylko jego) wyobrażenia. Rada Miasta ścięła praktycznie wszystkie propozycje budżetowe. Znalazły się wśród nich także inwestycje współfinansowane z przyznanych już środków unijnych. Po ponad pół miliona złotych z funduszy europejskich otrzymał projekt promocji Trójkąta Trzech Cesarzy oraz festiwal Mediawave. Półtora miliona
złotych miał kosztować monitoring wizyjny miasta. Aby otrzymać pieniądze na te projekty Mysłowice pokonały wiele śląskich samorządów, które również starały się o dotacje w ramach konkursów ogłoszonych przez śląski Urząd Marszałkowski. Radość pracowników Wydziału Projektów Europejskich i całego miasta okazała się przedwczesna. Radni, podczas grudniowej sesji budżetowej zre-
Nadzieja
zamarza ostatnia Temat bezdomności pojawia się w mediach zimą. I prawie zawsze w takim samym kontekście. Ktoś bez dachu nad głową wypił za dużo, przysnął na mrozie i już się nie obudził.
J
eszcze dziesięć lat temu ludzie trafiali do noclegowni z biedy. Rosło bezrobocie, szwankował system pomocy społecznej, łatwiej było wyrzucić człowieka na bruk za niepłacenie czynszów. Pod tym względem czasy zmieniły się na lepsze. Mimo tego noclegownie nie mogą narzekać na brak podopiecznych. - Teraz mamy prawie 60 mieszkańców. Z pierwszą falą mrozów pojawili się nowi lokatorzy, ale generalnie przez noclegownię przewijają się nasi stali podopieczni. Jest ich mniej
więcej stu - mówi Wojciech Kurbiel, szef mysłowickiej noclegowni. Rok temu w okresie świąteczno-sylwestrowym doszło tutaj do głośnego zabójstwa. Pobili się dwaj lokatorzy. Jeden z nich zmarł w wyniku poniesionych obrażeń. Wśród nowych lokatorów znalazł się Adam (fikcyjne imię). Wyszedł właśnie z więzienia. W kantorku szefa bezdomni nabierają zazwyczaj pokory. Ale Adam twardo stawia sprawę. Albo dostanie natychmiast zapomogę, albo pójdzie kogoś okraść. Sprawa w trybie
Ten mężczyzna wolał przenocować na klatce schodowej w bloku niż udać się do noclegowni
zygnowali z dotacji. Miasto musi teraz oddać pieniądze. To pierwszy taki przypadek od czasu, kiedy Polska korzysta z unijnego wsparcia. Sprawą zainteresowała się sejmowa komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Niewykluczone, ze przypadek Mysłowic zdopinguje posłów do przegłosowania ustawy, która w przyszłości uchroni samorządy przed taką sytuacją.
pilnym trafiła do kuratora sądowego. Przed świętami często dochodzi do takich sytuacji. Jeżeli wyroki kończą się w styczniu albo lutym, sądy okazują skazańcom łaskę i wypuszczają ich do domów pod koniec grudnia.
Nie wszyscy mają jednak dokąd wracać Pierwsze kroki kierują do noclegowni i wchodzą tam z całym bagażem doświadczeń wyniesionych z kryminału. Bywają też inne sytuacje. Jeden z nowych lokatorów (niech będzie Jan) jest czysto ubrany, gładko ogolony. Rzeczowo i bez roszczeń rozmawia z szefem noclegowni o swojej sytuacji. W okularach w cienkiej oprawce przypomina emerytowanego nauczyciela. Jana przyprowa-
Rozmowa z Eweliną Muzyk-Dzieża, sekretarz miasta Mysłowice, odpowiedzialną z pracę Wydziału Projektów Europejskich oraz członkiem panelu ekspertów przy śląskim Urzędzie Marszałkowskim. - Czy pozyskiwanie środków unijnych dla Mysłowic ma jeszcze jakiś sens? - W innych okolicznościach uznałabym takie pytanie za niegrzeczne. Ale teraz? O to samo pytają mnie pracownicy Wydziału Projektów Europejskich. Specjalna komórka zajmująca się pozyskiwaniem środków unijnych, powstała w naszym magistracie dopiero za prezydentury Grzegorza Osyry. Przez lata, od podstaw, budowaliśmy zespół, którego zadaniem było odrabianie zaległości w stosunku do innych miast. I udało się. W ostatnich latach dostaliśmy dofinansowanie, m.in. na budowę kanalizacji, szerokopasmowego Internetu oraz na realizację wielu projektów społecznych. Wygrywaliśmy coraz więcej konkursów. Dotacje na Mediawave, monitoring i promocję Trójkąta Trzech Cesarzy są tego najlepszym dowodem. Teraz okazuje się, że pracowaliśmy na próżno. Obawiam się, że obecna sytuacja będzie miała negatywny wpływ na nasz wizerunek w Urzędzie Marszałkowskim. Dla Urzędu sytuacja polityczna w Mysłowicach nie ma żadnego znaczenia. Tamtejsi eksperci kierują się logiką. A jaki jest sens przyznawać unijne dotacje Mysłowicom, skoro miasto, a raczej Rada Miasta, tego nie chce. Po prostu ręce opadają.
dziła siostra. Spał w altance. Miał spore szanse, aby stać się pierwszą na Śląsku śmiertelną ofiarą mrozów. W jego życiu bywało różnie. Pracował przez 30 lat, ale emerytury nie doczekał we własnym domu. Dobrze, że wraz z pierwszymi mrozami przypomniała sobie o nim siostra. Sama nie chciała przyjąć brata, bo nie zgodził się na to jej przyjaciel. Do noclegowni trafiają mężczyźni w różnym wieku. Starszych nie chcą dzieci, młodszych wyrzucają z domu rodzice. Przeważnie za alkohol, narkotyki i przemoc wobec najbliższych, ale nie tylko. Czasami los potrafi się na kimś zwyczajnie uwziąć. W ubiegłym roku Markowi (nazywa się inaczej) zmarł w noclegowni ojciec. Sam jest lekko upośledzony i nie miał wpływu na tę sytuację. W
Noclegowni nie można porównywać z rodzinnym domem, ale zawsze jest to jakiś dach nad głową
ubiegłym, pechowym roku spaliło się także jego mieszkanie. Matka przyprowadziła syna do noclegowni. Pracownicy placówki zajęli się jego życiem. Wyrobili dowód osobisty i załatwili pięć tysięcy złotych świadczeń po ojcu. Na horyzoncie znów pojawiła się matka i zabrała syna do siebie. Marek wrócił do noclegowni po trzech dniach.
Brudny, głodny, ze śladami pobicia i bez kasy Przy niektórych noclegowniach funkcjonują ogrzewalnie. Tam trafiają ci, którzy nie chcą albo nie potrafią zrezygnować z największej życiowej miłości, jaką jest dla nich alkohol. Każdy, kto zimą trafia do noclegowni najpierw musi oswoić się z myślą, że fizyczne, chroniczne zimno przestało być największym zagrożeniem. Później dociera sygnał, że warto się porządnie umyć, bo codzienna higiena nie jest fanaberią albo pewnym standardem. Po kilku dniach przychodzi czas na poważniejsze refleksje. Co dalej zrobić ze swoim życiem, bo pobyt w noclegowni jest sygnałem alarmowym, że coś poszło nie tak. Prawie wszyscy mieszkańcy schroniska wierzą, że będzie lepiej. Nawet w największy mróz snują plany, bo przecież nadzieja zamarza ostatnia.
Region |
Wiadomości PKM Katowice, styczeń 2010
5
Piotr Uszok, prezydent Katowic, podczas spotkania z dziennikarzami podsumował ubiegły rok oraz przedstawił najważniejsze działania miasta w obecnym - 2010r.
Rozliczenia i plany - Jaki był dla Katowic 2009r? - Mijający rok był dla Katowic dobrym rokiem, bowiem prace nad najważniejszymi inwestycjami postępowały zgodnie z harmonogramem. Udało się wyłonić konsorcjum, które przedstawi trzy koncepcje przebudowy przestrzeni między Rynkiem a Rondem. Udało się ustalić rozwiązania komunikacyjne związane z przebudową dworca PKP oraz placu Szewczyka, a ponadto nabyliśmy działki w rejo-
nie ul. Sądowej, gdzie powstanie dworzec autobusowy. Trwały prace wyburzeniowe w rejonie ul. Pawła, Wodnej i Górniczej, usuniętych zostało 13 budynku, a zamieszkujące je rodziny znalazły nowe lokum - ponad 130 rodzin. To tu powstanie nowy Wydział Radia i Telewizji. Wyremontowaliśmy także 11 ulic za 17 mln zł. Zakończyliśmy także pierwszy etap modernizacji Spodka. To nie wszystkie przedsięwzięcia. W między czasie trwały również prace związane z inwestycjami, które są przed nami, m.in. budowa Międzynarodowego Centrum Kongresowego, gmachu NOSPR, czy całkowitej przebudowy sali teatralnej w Pałacu Młodzieży. - Czego możemy się spodziewać w 2010 r? Które z dużych inwestycje będą realizowane, czy spowolnienie gospodarki wpłynie na rozwój miasta? - Na razie wciąż są prowadzone prace przygotowawcze, a więc przetargi na wyłonienie projektantów, wykonawców, ale już na początku 2011 roku prace ruszą pełną parą. Tak będzie w przypadku modernizacji ul. 73 Pułku Piechoty, której koszt przebudowy wyceniono
na 650 mln zł. Dlatego postawiliśmy modernizować ją etapami - pierwszym będzie budowa węzła Murckowska-Mysłowicka w Giszowcu. W tym roku powinien się zakończyć proces wyboru partnera miasta w ramach partnerstwa publiczno - prywatnego dotyczącym przebudowy ul. Dworcowej, czyli budowy podziemnego parkingu. Ruszy budowa trybun na stadionie przy ul. Bukowej oraz będzie projektowane centrum przesiadkowe w Zawodziu, a także układ komunikacyjny w obrębie budowy nowej siedziby Muzeum Śląskiego. Zakończymy modernizację pałacu przy pl. Wolności 12a na potrzeby USC i wyburzymy dawny obiekt. Kontynuowana będzie modernizacja Spodka. Trwają przygotowania do modernizacji linii tramwajowych za około 250 mln zł, w ramach wartego około 650 mln zł projektu dotyczącego komunikacji tramwajowej w całej aglomeracji katowickiej. - Czy w nadchodzącym roku powstaną też obiekty sportowe? - Prowadzimy rozmowy w sprawie pozyskania inwestora, który zechce zbudować w Katowicach Aquapark, inwestycja będzie prowadzona w
ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Ponadto w kilku dzielnicach powstaną place zabaw i boiska, których utrzymaniem i remontami zajmą się spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty. To nowa i bardzo ciekawa inicjatywa. Miasto poniesie koszt budowy, a lokalne społeczności będą dbały o ten majątek, który ma im służyć. W planach mamy także zbudowanie boisk wielofunkcyjnych, m.in. w Śródmieściu, Janowie, Ligocie i Piotrowicach, ale w tym roku uda się nam tylko wykonać dokumentację projektową. Zakończymy natomiast remont Bugli oraz dostosujemy akwen w Dolinie Trzech Stawów do potrzeb kąpieliska. - Miasto ma dość rozległe plany. W jaki sposób zostaną pokryte te wydatki? - Znaczna część będzie sfinansowana z budżetu miasta, ale zamierzamy także zaciągnąć kredyt z Europejskiego Banku Inwestycyjnego na kwotę 500 mln zł, który wspomoże największe inwestycje w mieście, m.in. modernizację Spodka, budowę MCK, NOSPR i kilka innych. Pieniądze te będą wydawane sukcesywnie do 2014 r.
Czat z prezydentem Piotr Uszok, prezydent Katowic zaprasza 18 stycznia o godz. 11 na czat, podczas którego będzie odpowiadał na wszystkie pytania mieszkańców. Zainteresowanych odsyłamy na stronę urzędu: www.katowice.eu., gdzie będzie można znaleźć wszystkie informacje na ten temat.
Przemiana miasta w kartograficznym skrócie
Klikasz i wiesz: Co? Gdzie? Kiedy? Za ile? C
hcesz wiedzieć, co, gdzie, kiedy i za ile zamierzają wybudować władze Katowic? To wejdź na: www.mapa.przemiana.katowice.eu i zapoznaj się z opisami najważniejszych inwestycji w mieście, sprawdź terminy ich realizacji oraz aktualne prognozy kosztów. Są tu umieszczone nie tylko dane, ale także prezentacje projektów, zdjęcia i komentarze. Plany inwestycyjne miasta, budżety to wielostronicowe dokumenty, przebrnięcie przez które zabiera mnóstwo czasu. Dlatego pomyślano o stworzeniu mapy, na której zostały zaznaczone najważniejsze przedsięwzięcia w zakresie
kultury, sztuki, sportu czy komunikacji. - Mapa stanowi kompendium wiedzy o przebudowie centrum. Informacje będą na bieżąco zmieniane i uaktualniane, a więc mieszkańcy w sposób łatwy, przyjemny i szybki będą mogli zapoznać się z wszystkimi planowanymi, realizowanymi i zakończonymi projektami - to duże ułatwienie i polepszenie komunikacji z mieszkańcami - dodaje Waldemar Bojarun, rzecznik prasowy UM w Katowicach. Mapa centrum miasta została podzielona na trzy strefy: handlu i usług, kultury oraz nauki. Wchodząc do pierwszej strefy możemy zobaczyć wyremontowane ulice, a także poznać
szczegóły projektu przebudowy centrum, czyli inwestycji zwanej popularnie „Rondo-Rynek”, a także zapoznać się z wizją projektantów dotyczącą przebudowy dworca i placu Szewczyka. W strefie kultury możemy zapoznać się z największymi projektami inwestycyjnymi miasta, czyli budową Międzynarodowego Centrum Kongresowego, siedziby Narodowej Orkiestry Symfonicznej PR czy Muzeum Śląskiego. W kolejne strefie dowiemy się, m.in. o budowie Centrum Informacji Naukowej i Biblioteki Akademickiej UŚL i AE, czy Wydziału Radia i Telewizji UŚl. Warto wejść i zobaczyć jak będzie wyglądało miasto za kilka lat.
6 | Region
Wiadomości PKM Katowice, styczeń 2010
Kalendarz z Nikiszowcem w tle
P
rzyciągający swoim wyjątkowym klimatem Nikiszowiec, jest jedną z wizytówek Katowic. To również ciekawe miejsce dla artystów. Katowicki plastyk, Georgij Safronow wspaniale przedstawił na swoich fotografiach zamieszczonych w kalendarzu nie tylko piękno architektoniczne i klimat Nikiszowca, ale także postaci związane z tą dzielnicą. - Do Nikiszowca trafiłem kilka lat temu. Od tego czasu często przyjeżdżam tu rankami uzbrojony w aparat fotograficzny. Wyłaniająca się z rozproszonego światła architektura dostarcza mi nieu-
stannej inspiracji. Czas jakby zatrzymał się w miejscu i nie wszedł w kolejny wiek - pisze w przedmowie autor. To robotnicze osiedle zostało zbudowane na początku XX wieku w Janowie. Ponad stuletnia dzielnica zaprojektowana została przez braci Jerzego i Emila Zillmannów - autorów kilku innych projektów, m.in. Giszowca, czyli „miasta-ogrodu”. Dziś dzielnica, jako obiekt zabytkowy staje się atrakcją turystyczną, ważnym miejscem na Szlaku Zabytków Techniki. Na wniosek Miasta podjęto także starania o wpisanie zabytkowego osiedla do rejestru Pomników Historii. Aby przywrócić dawny blask dzielnicy, samorząd wspiera jej modernizację. Remontuje się drogi, place, tworzy filię Muzeum Historii Katowic. Dziś Nikiszowiec to szczególne miejsce uczące historii i szacunku do piękna śląskiej tradycji. - Moje wędrówki zaowocowały sporym zbiorem zdjęć Nikisza. Poranne mgły, czerwień murów, słońce przeglądające się w wypucowanych oknach i wyczarowane w podwórkach ogrody zachwycają wszystkich odbiorców tych fotografii. Zauroczony symbiozą mieszkańców z ich miejscem życia, chciałem pokazać nierozłączność człowieka z architekturą - dodaje Safronow.
Uwaga konkurs! Na pierwszych 3 czytelników, którzy przyślą pod adres marketing@pkm.katowice.pl prawidłową odpowiedź na pytanie: „skąd pochodzi nazwa dzielnicy Nikiszowiec”, czeka wyjątkowy kalendarz „Nasz Nikiszowiec”.
Wystawa fotografii Józefa Ligęzy w Centrum Informacji Turystycznej
Kolory kopalni - Tamtego pięknego, słonecznego dnia zrobiłem dziesiątki zdjęć. Zachwyciłem się starą kopalnią. I pomimo rzucającej się w oczy agonii, w której niezmiennie od lat już trwa, zobaczyłem ją kolorowo; taką, jaką była kiedyś - zielono-czerwoną, żółto-niebieską, czasem też czarną - tymi słowami Józef Ligęza,
artysta-fotografik z śląskiego okręgu ZPAF, zachęca do zwiedzenia wystawy swoich prac, ukazujących jakże osobiste i często zaskakujące spojrzenie na otoczenie dawnej kopalni „Katowice”. Zdjęcia wykonano podczas jesiennego spotkania plenerowego, zorganizowanego przez
Muzeum Śląskie, na którym zostały zaprezentowane plany powstania nowego kompleksu muzealnego właśnie tutaj, w miejscu starej kopalni. Ten - wpisany na listę priorytetowych inwestycji województwa śląskiego - projekt, oprócz budowy gmachu instytucji, przewiduje również adaptację, pochodzących z przełomu XIX i XX wieku, niektórych pokopalnianych obiektów. Na powierzchni, na dwóch poziomach będą się znajdować sale wystawiennicze. Natomiast pod ziemią znajdą się, m.in. sale wykładowo-konferencyjne, czytelnia, magazyny zbiorów, pracownie plastycznie i konserwatorskie, pracownie fotograficzne, warsztaty, pomieszczenia socjalne. Koszt całej inwestycji opiewa na 240 mln zł. Spoglądając na plany zagospodarowania tego terenu, mimo że zakładają fragmentaryczną adaptację istniejących obiektów, odnosi się wrażenie, że po dawnej kopalni pozostanie zaledwie wspomnienie. Jednym z bardziej żywych zapisów zachowujący dla potomnych obecny wygląd tego miejsca są fotografie autorstwa Józefa Ligęzy. Ekspozycja tych zdjęć, zorganizowana w dwóch dziesięciodniowych odsłonach, pojawi się w drugiej połowie stycznia w Centrum Informacji Turystycznej przy Rynku 13.
Strona Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP najlepsza! R
W grudniu 2009 r. przeprowadzony został audyt użyteczności serwisów internetowych komunikacji miejskiej. Najlepsza w Polsce okazała się strona www.kzkgop.com.pl.
aport przygotowany został przez studio Edisonda (należące do notowanej na giełdzie krakowskiej spółki Quantum Software). Jak mówi Hubert Turaj, współautor raportu, ideą pomysłodawców jest wywołanie dyskusji na temat użyteczności serwisów internetowych. - Już wcześniej przygotowaliśmy takie opracowanie dla urzędów w Małopolsce. Jako że również korzystamy z komunikacji miejskiej i mamy różne doświadczenia z tymi serwisami, narodził się pomysł, żeby ocenić strony przewoźników w największych miastach - wyjaśnia H. Turaj. Jak dodaje, ideą jest wskazanie zarówno słabości, jak i dobrych rozwiązań, które mogą być wzorcowe. Autorzy ocenili serwisy internetowe komunikacji miejskiej w dziesięciu największych miastach w Polsce; oprócz aglomeracji górnośląskiej oceniane były także Warszawa, Gdańsk, Poznań, Kraków, Łódź, Szczecin, Bydgoszcz, Lublin i Wrocław. Zrezygnowano z oceny innych miast wojewódzkich, jak np. Opola, Zielonej Góry czy Białegostoku. W punktacji końcowej pierwsze miejsce zajęła
strona KZK GOP przed Warszawą i Gdańskiem. Najmocniejszą stroną serwisu KZK GOP są rozkłady jazdy. Według autorów raportu, trudno jest znaleźć w nich jakieś niedociągnięcia: użytkownik ma do dyspozycji czytelny spis linii, dodatkowo oznaczony kolorami i legendą (…) kierunek jazdy jest dokładnie oznaczony, a tabliczki z rozkładami jazdy przejrzyste. Dodatkowo projektanci strony zadbali o szereg usprawnień: możliwość drukowania rozkładu w wersji normalnej lub portfelowej czy oznaczenia dla niskopodłogowych pojazdów. Również najwyżej ze wszystkich oceniona została wyszukiwarka połączeń. Badacze docenili zwłaszcza to, że jest prosta w obsłudze, wyposażona jest w szereg przydatnych funkcjonalności, a największą jej zaletą jest bardzo czytelny układ wyników. Podobnie wysokie oceny uzyskały pozostałe oceniane przez autorów użyteczności (np. dostępność rozkładów jazdy czy informacja o zmianach w rozkładach jazdy). Patronat nad raportem objął Samorząd i administracja, należąca do grupy Infor.
Miasto |
Wiadomości PKM Katowice, styczeń 2010
7
Inwestycje nadal najważniejsze P onad 1,5 mld zł sięgną wydatki budżetu miasta Katowice w 2010 rok, natomiast przychody oszacowano w wysokości 1.291 mln zł. Deficyt budżeto-
lityki społecznej (157,5 mln zł), gospodarkę komunalną i ochronę środowiska (86 mln zł), zwiększenie bezpieczeństwa i porządku publicznego (34 mln zł). Na remonty przeznaczono
Karolak, Kowalewski, Fedorowicz, Barciś, Materna, Kot, Żak, Żółkowska – na deskach katowickich teatrów zobaczymy prawdziwą plejadę aktorskich gwiazd.
Karnawał w teatrze
„Trzy po trzy” Teatr Śląski, Katowice
J
uż po raz trzeci zapraszamy do udziału w spektaklach wystawianych równolegle na deskach Teatru Korez i Teatru Śląskiego w ramach Katowickiego Karnawału Komedii. Tegoroczny festiwal rozpocznie się 22 stycznia przedstawieniem warszawskiej trupy, a za-
ku imprezach towarzyszących. Spośród nich widzowie wybiorą najciekawsze - ich zdaniem - przedstawienia, wyróżniając je Nagrodą Publiczności Katowickiego Karnawału Komedii. W ubiegłym roku została ona przyznana monodramowi Hanny Śleszyńskiej „Cavewoman Kobieta jaskiniowa” w wyko-
Budżet gwarantuje, m.in. kontynuację modernizacji Spodka
„Ojciec polski” Teatr Polonia, Warszawa
„Niektóre gatunki dziewic” AA Ministerstwo Gwiazd, Warszawa kończy się 31 stycznia - „Zazdrością”. Będziemy mieli okazję zobaczyć jedenaście przedstawień oraz wziąć udział w kil-
naniu Teatru Bajka z Warszawy, który był pokazywany na małej scenie w Teatrze Korez oraz spektaklowi „Pół żartem, pół
Teatr Śląski im. St. Wyspiańskiego 22 stycznia, godz. 19:00 „Niektóre gatunki dziewic” Agencja Artystyczna Ministerstwo Gwiazd, Warszawa 22 stycznia, godz. 18.30 „Zagraj to jeszcze raz, Sam” Teatr Śląski, Katowice (Scena Kameralna) 23 stycznia, godz. 19:00 „Botox” Teatr Kamienica, Warszawa
26 stycznia, godz. 19:00 „Zimny prysznic” Teatr im. J. Kochanowskiego, Radom 27 stycznia, godz. 19:00 „39 stopni” Teatr Powszechny, Łódź 29 stycznia, godz. 19:00 „Krzysztof M. Hipnoza” Teatr Polonia, Warszawa 30 stycznia, godz. 19:00 „Dziwna para” Teatr Capitol, Warszawa
sercem” w wykonaniu Teatru Ludowego z Krakowa prezentowanemu na dużej scenie w Teatrze Śląskim. Karnawał z roku na rok przyciąga coraz szersze grono widzów. Miejmy nadzieję, że i w tym roku repertuar i zaproszone gwiazdy zadziałają jak magnes. - Niech zachętą będą tylko wybrane nazwiska naszych tegorocznych gości: Tomasz Karolak, Krzysztof Kowalewski, Jacek Fedorowicz,
Artur Barciś, Joanna Żółkowska... Tym, którym mało możemy oznajmić, że na scenie zobaczymy także Krzysztofa Maternę, Tomasza Kota, Cezarego Żaka i wielu, wielu innych - zachęcają organizatorzy. Patronem i współorganizatorem wydarzenia jest Miasto Katowice, które promuje Katowicki Karnawał Komedii w ogólnopolskiej kampanii „Katowice miasto wielkich wydarzeń”.
Teatr Korez 22 stycznia, godz. 18:00 „Quriozum” - Recital Tomasza Jachimka, Radiowa Akademia Rozrywki 23 stycznia, godz. 18:00 - „Kocham pana, panie Sułku”, Radiowa Akademia Rozrywki 24 stycznia, godz. 18:00 „Mój dzikus” Teatr Kamienica, Warszawa 25 stycznia, godz. 18:00 „Elling” Teatr Praga, Warszawa 26 stycznia, godz. 18:00 Spotkanie z Marią Czubaszek, Jackiem Fedorowiczem i Piotrem Bukartykiem, Radiowa Akademia Rozrywki
27 stycznia, godz. 18:00 „Trwaj, chwilo trwaj” - Recital Elżbiety Adamiak, gospodarz wieczoru - Kabaret Długi, Radiowa Akademia Rozrywki 28 stycznia, godz. 18:00 „Ojciec polski” Teatr Polonia, Warszawa 29 stycznia, godz. 18:00 „Obudź się i poczuj smak kawy” Teatr im. S. Jaracza, Łódź 30 stycznia, godz. 18:00 Recital kabaretowy Artura Andrusa, Radiowa Akademia Rozrywki 31 stycznia, godz. 18:00 „Zazdrość” Teatr Capitol, Warszawa
wy w wysokości 279,6 mln zł zostanie sfinansowany, m.in. przychodami z kredytu EBI, pożyczek z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz nadwyżek z lat ubiegłych. Tegoroczny budżet, uchwalony pod koniec 2009r obrazuje odczuwane spowolnienie gospodarcze. Jest propozycją odpowiedzialną, uwzględniającą aktualną sytuację finansową miasta i wa-
z budżetu kwotę 46,7 mln zł, natomiast na zadania inwestycyjne zaplanowano środki w wysokości 451,6 mln zł, z czego zdecydowanie większa część zadań objęta jest Wieloletnim Planem Inwestycyjnym. Budżet gwarantuje kontynuacje modernizacji „Spodka”, kąpieliska „Bugla”, domów kultury, m.in. „Dąb” i „Bogucice” czy Pałacu Młodzieży oraz dalszą budowę kompleksów boisk i obiektów sportowych. Nie zapomniano także
Na liście wieloletniego planu inwestycyjnego znajduje się także Dolina Trzech Stawów runki ekonomiczne oraz potrzeby, których zaspokojenie warunkuje niezakłócone funkcjonowanie i rozwój Katowic. Priorytetem polityki budżetowej w przyszłym roku i latach następnych będzie konsekwentna racjonalizacja gospodarki finansowej przy równoczesnej realizacji zamierzeń rozwojowych Miasta. Najwięcej środków przeznaczono na oświatę (411 mln zł), zadania z zakresu drogownictwa i transportu publicznego (221 mln zł), gospodarkę mieszkaniową (181 mln zł), realizację zadań w obszarze pomocy i po-
o szpitalu w Murckach, muzeum w Nikiszowcu i oczyszczalni ścieków. Pomimo spowolnienia gospodarczego katowiczanie mogą liczyć, że w mieście nadal będą powstawać nowe obiekty sportowe, będą remontowane i budowane drogi, a także nowe mieszkania. Szczegółowe informacje dotyczące wydatków budżetowych można znaleźć na stronie internetowej urzędu: www.katowice.eu w zakładce Finanse i Majątek miasta - Budżet miasta i jego zmiany - Uchwały budżetowe od 2003 r.
URZĄD MIASTA KATOWICE 40-098 Katowice, ul. Młyńska 4; Tel. 032 259 39 09; Fax 032 253 79 84; E-mail: urzad_miasta@um.katowice.pl; www.katowice.eu Godziny otwarcia: pn. 7:30 - 17:00, wt. 7:30 - 15:30, śr. 7:30 - 13:00, cz. 7:30 - 17:00, pt. 7:30 - 15:30
8 | Kultura
Wiadomości PKM Katowice, styczeń 2010
IRA jest zespołem gitarowym i mogę cię zapewnić, że to się nigdy nie zmieni. Owszem na nowej płycie staramy się wykorzystywać nowe brzmienia i dobarwiamy nasze gitary, ale myślę, że tak ekstremalnej zmiany, jak Agnieszka Chylińska, my w naszej twórczości nie dokonamy - Współczesna muzyka rozrywkowa coraz częściej produkuje zespoły jednej piosenki. Zespół IRA funkcjonuje na polskim rynku muzycznym od ponad 20 lat. Jaka jest recepta na długowieczność? - Nie wiem do końca. Po pierwsze staramy się niczego nie udawać i nie oszukiwać naszych słuchaczy. Gramy po prostu taką muzykę, jaką sami lubimy słuchać. Myślę, że receptą na długowieczność naszej formacji jest to, że nam się ciągle chce grać, nawet po tylu latach. Wspólne koncerty ciągle sprawiają nam przyjemność. Gramy zawsze na żywo, nie ma mowy o występach z playbacku. Czerpiemy radość z tego, że w ogóle jesteśmy na scenie. - Na waszej stronie internetowej przeczytałem takie zdanie: nie musimy niczego udowadniać. Czy to oznacza, że zespół IRA pozjadał już wszystkie rozumy? - To nie jest tak, jak mówisz. My nie musimy udowadniać, że potrafimy grać, że potrafimy komponować piosenki. My nie musimy udowadniać, że nasze płyty dobrze brzmią, bo robimy to od dwudziestu lat i nadal mamy swoich fanów, co jakiś czas udaje się nam zrobić piosenkę, którą media okrzykują hitem. No i co tu jeszcze musimy udowadniać. - Wasza muzyka towarzyszy Polakom, jest zapisem naszej codzienności. To trudna rola? - To nie jest trudne, bo wokół dzieje się tak dużo, że można napisać wiele piosenek na ten temat. Na naszej ostatniej płycie, opisujemy raczej sytuacje z własnego, a nie cudzego życia.
jekty, których nie mogę ciągle zorganizować, bo po prostu nie mam kiedy. - Czy to prawda, że w 2000 roku byłeś zmuszony do wyjechania z kraju w celach zarobkowych i nie chodziło wcale o muzykę? - Najzwyczajniej w świecie nie mieliśmy z czego żyć. Wyjechaliśmy we trzech: Wojtek Owczarek, Piotrek Sójka i ja. Mieliśmy taką okazję, że mogliśmy wyjechać do Chicago i tam pracować fizycznie na budowie. Tak zarabialiśmy na życie. Oprócz tego, razem z mieszkającym w USA Tomkiem Ciastko graliśmy też koncerty. Praca na budowie trwała po kilkanaście godzin na dobę, potem próby i występy na żywo w klubach. - Czy pobyt za „wielką wodą” dał wam artystycznego kopa? - Tak, zdecydowanie. Chłonęliśmy wszystko, co nowe. Chodziliśmy na koncerty, kupowaliśmy płyty, słuchaliśmy rozgłośni radiowych. Było naprawdę fajnie. Zdarzało się nam grać wspólnie z amerykańskimi kapelami. To było bardzo dobre doświadczenie i wielu rzeczy dzięki temu pobytowi mogliśmy się nauczyć. - Dość często nagrywasz gościnnie płyty z innymi artystami. Czy starasz się wtedy przemycić rockowy charakter? - Zanim zdecyduje się zagrać gościnnie na płycie innego artysty, to najpierw muszę dostać do ręki gotowy pomysł. Jeżeli mi się podoba, to wchodzę w to i robimy to wspólnie. Zdarza się jednak, że do współpracy nie dochodzi, bo albo materiał jest zbyt trudny, albo po prostu mi się nie podoba.
To, co na zawsze Z Arturem Gadowskim, wokalistą i liderem zespołu IRA rozmawia Michał Woźniczko - To prawda. Singiel promujący płytę - „To, co na zawsze”, brzmi dość dekadencko. Czy skłaniacie się już raczej do podsumowań, czy też będziecie jeszcze szukać czegoś nowego w muzyce? - Pewnie, gdzieś tam nieświadomie podsumowujemy dotychczasowe osiągnięcia. Nie da się tego uniknąć, bo jak sam zauważyłeś istniejemy już tak długo, że zdarza się nam popełniać takie ruchy. Natomiast ciągle staramy się poszukiwać czegoś nowego. Na naszej ostatniej płycie są piosenki, które brzmią dosyć mocno, ale są troszkę inaczej zrealizowane, niż nasze wcześniejsze produkcje. Sta-
ramy się wiele rzeczy ze sobą łączyć. To, co znajdziesz na naszej płycie jest też wynikiem tego, czego sami słuchamy w chwilach wolnych od pracy. Kiedy występujemy na scenie, to lubimy grać utwory mocne, gitarowe, z dużą dawką energii. Ale lubimy też słuchać i grać piosenki lżejsze, dlatego nasza ostatnia płyta jest dość mieszana. Tacy jesteśmy i taka też jest ta płyta. - Czy Artur Gadowski zdecyduje się na trzeci, solowy album? - Jeżeli miałbym na to czas, to za chwilę zrobiłbym trzeci i czwarty. Mam dwa solowe pro-
- Obecnie zapanowały chyba ciężkie czasy dla rocka? - Wydaje mi się, że teraz to już nie. Owszem kilka lat temu było dla nas bardzo ciężko. - Zwróć jednak uwagę na to, co stało się z twórczością Agnieszki Chylińskiej. Muzyków, którzy odeszli od rockowej nuty jest w naszym kraju naprawdę sporo. - IRA jest zespołem gitarowym i mogę cię zapewnić, że to się nigdy nie zmieni. Owszem na nowej płycie staramy się wykorzystywać nowe brzmienia i dobarwiamy nasze gitary, ale myślę, że tak ekstremalnej zmiany, jak Agnieszka Chylińska, my w naszej twórczości nie dokonamy. - Czego można życzyć, formacji muzycznej z takim dorobkiem? - Przede wszystkim siły i wytrwałości, bo jesteśmy coraz starsi. Intensywne koncertowanie trochę nas męczy i nie mówię tu o występie na scenie, tylko o kwestiach organizacyjnych. Życzcie nam, żebyśmy mieli siłę dotrzeć wszędzie tam, gdzie chcemy zagrać.
Jego drugie Ja
N Ma 17 lat i właśnie pracuje nad wydaniem drugiej solowej płyty. Zuzi z Wesołej przekonuje, że hip-hop wcale nie musi się kojarzyć z czymś negatywnym
ie wiadomo na czym polega muzyczny fenomen Mysłowic. W tym niespełna 70 tysięcznym mieście tworzy przynajmniej 10 zespołów rockowych z własnym dorobkiem płytowych. Ktoś powie, że to wszystko zasługa Myslovitz oraz ich naśladowców. Otóż nie. Niedawno pisaliśmy o pochodzącej z Mysłowic Candy Girl, czyli Basi Hetmańskiej, wschodzącej gwieździe muzyki dance. Ale sporo twórczego fermentu dzie-
je się także na tutejszej scenie hiphopowej. Jeśli ktoś sądził, że muzyka hiphopowa odeszła do lamusa, to powinien wybrać się na Wesołą. Młodzi ludzie z tej dzielnicy, zamiast narzekać na szarą rzeczywistość, postanowili zająć się czymś twórczym. Jednym z nich jest Zuzi - siedemnastolatek, który swój talent do rymowania przekłada właśnie na produkcję drugiej, solowej płyty. Pierwszy krążek nosił nazwę Bo Ja Mam,
drugi - nad którym właśnie pracuje - będzie zatytułowany Moje Drugie Ja. Zuzi zaplanował premierę płyty na 13 stycznia w liczbie 30 egzemplarzy. Jak wydaje się profesjonalny krążek w tak młodym wieku? Potrzebne są: talent i zaufani koledzy. Zuzi nagrywał swój album w domowym studiu nagrań młodego producenta o pseudonimie VanFanyG, okładkę i mastering wykonał Mazi. W produkcji płyty udział wzięli jeszcze: Parada, Ada, Remek i Pe-
rzan. Zuzi w swoich utworach skupia się przede wszystkim na własnych przemyśleniach. Swoją muzyką przekonuje, że hip-hop nie jest tylko złem, jak wszyscy uważają. Hip-hop pochłania młodego artystę bez reszty. - Czasami to nawet w szkole coś napiszę, tak przeważnie w dzień to muzyce poświęcam średnio jakieś 10 godzin, bo albo śpiewam, albo słucham, albo sam coś tworzę - mówi Zuzi. Jego największą inspiracją jest dziewczyna, która stara się być na każdym koncercie i uczestniczyć w każdej sesji nagraniowej. Muzyki Zuzi-ego i innych artystów możemy posłuchać na www.streemo.pl/wnr, www.myspace.com/perzann, www.myspace.com/maziem.
9 Szczyrk leży na deskach
Rozmaitości |
Wiadomości PKM Katowice, styczeń 2010
Najwięksi twardziele (i twardzielki) z całego Śląsku spotykają się w każdą niedzielę nad zalewem w Imielinie
Dla amatorów jazdy na deskach słaba to pociecha, że w Szczyrku przestali się kłócić właściciele gruntów z Gliwicką Agencją Turystyczną, do której należy ośrodek narciarski. Co z tego, ze nikt już nie blokuje stoków. Pod względem jakości tras i infrastruktury narciarskiej, w „perle Beskidów” czas stanął w miejscu w połowie lat 80.
K
Sezon na morsy
Tegoroczny sezon śląskie morsy witały przy nieprzychylnej im plusowej temperaturze
T
en sezon rozpoczął się dosyć niefortunnie. Pod koniec listopada temperatura powietrza wynosiła 15 stopni, a wody niewiele mniej. Morsy nie lubią takiego „wrzątku”. - Największa frajda jest wtedy, kiedy słupek rtęci wskazuje około minus 20 stopni. Temperatura wody wynosi wtedy 3-4 stopnie poniżej zera. Wchodząc do wody rozgrzewamy się - wyjaśnia Ryszard Pazdyga, prezes śląskich morsów. Klub liczy około 40 osób. Spotykają się w każdą niedzielę nad zalewem w Imielinie. Przyjeżdżają z Katowic, Mysłowic, Tychów, Zawiercia, Mikołowa, Sosnowca, Jaworzna, Siemianowic Śląskich oraz z powiatu bieruńsko-lędzińskiego. Nad zalewem spotykają się ludzie w różnym wieku. Dzieci i seniorzy. Panuje też równouprawnienie. Pluskają się panie i panowie. Wszystkich łączy jedno. Nie wiedzą, co to jest grypa albo katar. (eso)
Za to w poprzednim sezonie, kto chciał się kąpać, ten musiał wpierw wykuć sobie basen w lodzie
N
Co słychać w „kotle czarownic”?
ieoczekiwane kłopoty Wrocławia z budową stadionu na Euro 2012 na nowo rozbudziły nadzieje śląskich kibiców na rozgrywanie mistrzowskich meczów w chorzowskim „kotle czarownic”. Nie sądzimy, aby Wrocław nie poradził sobie z tak prestiżową inwestycją. Na wszelki wypadek warto jednak wiedzieć, czy Stadion Śląski byłby gotów na taką ewentualność. Remont obiektu rozpoczął się pod koniec października ubiegłego roku. Dziennikarze od razu zaczęli narzekać, że wykonawca remontu strzeże dostępu do placu budowy, jak do bankowego skarbca. Szybko naprawiono to wizerunkowe potknięcie i od pewnego czasu każdy z Internautów może śledzić postępy prac na stadionie. Wystarczy wejść na stronę www.silesia.region.pl/slaski2012/.
to jeździ na nartach, ten wie o czym jest mowa. Ze stoku Małego Skrzycznego prowadzą najładniejsze trasy narciarskie w Polsce. Od rekreacyjnej „zielonej” po trudną „czerwoną” oraz „czarną”, przeznaczoną dla doświadczonych narciarzy. Ale co z tego, że zjazd „zieloną” to prawdziwa przyjemność dla oka i nóg. Mordęga z dostaniem się na szczyt wystarczająco zniechęca nawet najbardziej wyrozumiałych amatorów białego szaleństwa. - Dobrze jeżdżę na nartach, ale niedawno, jako partner do orczyka trafił mi się całkiem niedoświadczony chłopak. Rozjechały mu się deski i wypięliśmy się z wyciągu w połowie jego górnego odcinka. Nie dość, że się potłukliśmy, to jeszcze mieliśmy problem z dotarciem na trasę. Przedzieraliśmy się przez las, grzęźliśmy w zaspach po pachy. Jednym słowem horror. Nabrałem awersji do Szczyrku, choć kocham tamtejsze trasy - mówi narciarz z Katowic. To nie jedyna taka opinia. W większości narciarskich kurortów już dawno nie ma wyciągów orczykowych. Wszędzie stosuje się kilkuosobowe kanapy, z których nie sposób spaść. W dodatku podczas transportu w górę odpoczywają nogi. Natomiast w Szczyrku już sama jazda orczykiem powoduje ból w udach i łydkach, jak po slalomie gigancie. Zwłaszcza w ostatniej partii trasa prowadzi pod ostrym kątem. Trzeba mieć silne nogi i
dobry zmysł równowagi, aby nie wypaść z toru. Z kolei jedyny w okolicy wyciąg krzesełkowy, na szczyt Skrzycznego, wlecze się niemiłosiernie długo. Wliczając w to przesiadkę w połowie drogi, jazda na samę górę trwa prawie pół godziny. Sama trasa ze Skrzycznego zasługuje na osobny artykuł. Pół biedy, jeżeli szusujemy poza sezonowym szczytem. Natomiast w czasie ferii trzeba mieć oczy dookoła głowy, a zwłaszcza z tyłu. Przy tak wąskiej trasie i tłumie młodocianych narciarzy, przypadkowa kolizja jest prawie pewna. Ciekawe, czy ktoś policzył, ile straciła „perła Beskidów” na bezsensownym sporze włascicieli gruntów z Gliwicką Agencją Turystyczną. Jeszcze pod koniec lat 80 do Szczyrku waliły tłumy narciarzy. Zwłaszcza ze Śląska. W kolejce do orczyka czekało się nieraz godzinę, albo dłużej. Niewielu narciarzy jeździło do Wisły, Istebnej czy Ustronia. Trasy były tam nieporównywalnie gorsze, a wyciągi takie same. Ale czasy się zmieniły. Dziś nawet najbardziej wybredni narciarze nie pogardzą kompleksem w Soszowie albo nawet górą Żar (nawiasem mówiąc, kto by pomyślał w latach 80, że zostanie tutaj uruchomiony stok narciarski). Szczyrk stanął w miejscu. Nawet zapowiedzi władz gminy, że wkrótce ruszą wielkie zimowe inwestycje, nie robią na narciarzach wrażenia. Szkoda, że na naszych oczach umiera tak piękna legenda.
Po flirtach elfy O
siem nowoczesnych pociągów zamówił samorząd województwa śląskiego w bydgoskiej fabryce PESA. Na realizację całości zlecenia producent ma 540 dni, ale dwa pierwsze pojazdy pojawią się na torach jeszcze w tym roku. Pociągi noszą wdzięczną nazwę „elf”. Przypominają nieco kursujące od kilku lat „flirty”, ale są od nich nowocześniejsze i lepiej wyposażone. Pociąg pomieści 450 pasażerów, w tym 200 na miejscach siedzących. Maksymalna prędkość wyniesie 160 kilometrów na godzinę, choć jest to informacja czysto teoretyczna. „Elfy” będą bowiem obsługiwać połączenia regionalne, a na torach biegnących przez Śląsk, pociągom nie wolno się rozpędzać.
10 | Rozrywka Horoskop Wodnik (20 I – 19 II) Najwyższy czas otrząsnąć się ze świąteczno-noworocznej laby. Czeka Cię ciężki styczeń, a luty też nie zapowiada się wesoło. Nie chodzi o to, że spotka Cię jakaś krzywda. Po prostu pojawią się nowe zadania i obowiązki. Aby im sprostać, musisz sporządzić dobry plan działania i - co najważniejsze - przestrzegać go!
Wiadomości PKM Katowice, styczeń 2010
Krzyżówka
Ryby (20 II - 19 III)
Jakoś nie masz nastroju. Ani do pracy, ani do zabawy, ani do miłości. Otrząśnij się z letargu, bo pojawiła się szansa zmiany na lepsze Twojej sytuacji finansowej. Pytasz, co ma miłość i zabawa do kasy? Otóż ma i to więcej, niż się spodziewasz. Zarobisz, ale nie sam, lecz w duecie. A problem polega na tym, że tamta osoba nie lubi ponuraków.
Baran (20 III - 20 IV)
Jeżeli składałeś sobie jakieś noworoczne przyrzeczenia, to nie przywiązuj się do nich za bardzo. Z samym początkiem roku czeka Cię zmiana, która wywróci Twój zaplanowany rok do góry nogami. Nie zawsze lubimy niespodzianki. Ale nie bój się. Chodzi o niespodziankę, która przyprawi Cię o dreszczyk emocji, a nie gęsią skórkę.
Byk (21 IV - 20 V)
Zapowiada się spokojny i dobry miesiąc. Znaczenia nabiorą najbardziej prozaiczne czynności, związane z pracę i życiem osobistym. To dobry moment abyś zaplanował coś ważnego, co odkładałeś z roku na rok. Teraz nadszedł czas, w którym raczej nie popełnisz głupstw. Na pewno Ci się uda.
Bliźnięta (21 V - 20 VI)
Jakoś tak się składa, że polubiły Cię ostatnio osoby, które dotychczas reagowały na Twój widok mało wylewnie (delikatnie mówiąc). Wykorzystaj to jako szansę na zawarcie nowych, a może nawet trwałych znajomości. Zapomnij o ewentualnych animozjach z przeszłości. Pamiętaj, że w życiu towarzyskim - tak jak w sądzie - też obowiązuje przedawnienie.
Rak (21 VI - 21 VII)
Po okresie świątecznego lenistwa czas na rozruch starych kości. Jeżeli jeszcze potrafisz załóż na nogi narty i...jazda. To ważne, bo od pewnego czasu najwyraźniej zapominasz, że zdrowy duch drzemie tylko w zdrowym ciele. A na koniec rada towarzyska - nie śmiej z innych, kiedy do znudzenia powtarzają Ci, że sport to zdrowie.
Lew (22 VII - 24 VIII)
Los Cię nie rozpieszcza. Kiedy inni leniuchują, Ty biegniesz z jednego spotkania na drugie. Wszystko po to, aby zarobić więcej kasy, albo lepiej ustawić się w firmie. Jeżeli ktoś Ci mówi, żebyś przestał, bo pieniądze to nie wszystko, odłóż jego rady między bajki. Tak mówi, bo Ci zazdrości. A ty nie poddawaj się, bo w końcu jesteś lwem.
Panna (22 VIII - 22 IX)
Nastał dosyć niespokojny czas. Za dużo jest sytuacji, w których nie ma klarownych rozwiązań i jednoznacznych odpowiedzi. Ale tak czasami w życiu bywa. Po to się popełnia błędy, aby się z nich czegoś nauczyć. Prawdziwą sztuką jest natomiast niepopełnianie drugi raz tej samej omyłki. Ty jeszcze nie opanowałaś tej sztuki.
Waga (23 IX - 22 X)
Dobry miesiąc do pracy i kontaktów zawodowych. Zadawnione konflikty między Tobą a współpracownikami szybko uda się rozwiązać. Musisz tylko zwracać większą uwagę na to, co mówisz. Lepiej czegoś nie dopowiedzieć, niż rzucić o jedno słowo za dużo. Częściej używaj słowa „przepraszam”.
Skorpion (23 X - 21 XI)
Nienajgorzej zaczął się ten rok. Tak zawsze bywa, że w styczniu pojawiają się jakieś nowe propozycje. Ta, z którą zwrócono się do Ciebie brzmi całkiem sensownie. Nie zapomnij tylko zrobić rzetelnego bilansu zysków i strat. Pamiętaj, ze jeżeli w coś inwestujesz, to musi Ci się to przynajmniej zwrócić.
Strzelec (22 XI - 20 XII)
Niezbyt udany początek roku. Potem też nie będzie najlepiej. W Twoim przypadku stare hasło „byle do wiosny” jest jak najbardziej aktualne. Wszystko przez to, że wybiłeś się z rytmu, podczas przerwy świątecznej. Miło jest czasem oderwać się od rzeczywistości, ale przynajmniej jedną nogą trzeba wtedy stać na ziemi.
Koziorożec (21 XII - 19 I)
Najbliższe dni będą wymagać rozwagi i taktu. Uważaj szczególnie na relacje z osobami, z którymi zetkniesz się po raz pierwszy. Nie wszyscy są tak wyluzowani, jak Ty. Dotyczy to także sfery uczuciowej. Nie o wszystkim trzeba mówić wprost i z „grubej rury”.
Poziomo: A6 - Jezioro kojarzone z Popielem, B1 - Osuszony teren depresyjny, B10 Tytan, najmłodszy syn Uranosa i Gai, C6 - Pierwiastek promieniotwórczy występujący w rudach uranu, D1 Premia, wyróżnienie moralne i materialne za dobre wyniki, D9 - Drapieżny ssak z tajgi, F1 - Przegląd, pokaz np.
mody, F11 - Rolnik z rezerwatu Nowego Meksyku, H1 Duch, zjawa, H11 - Dogrywka w szermierce, J1 - Chandra, nuda, zniechęcenie, J11 - Bogusław, aktor, L1 - Lekceważąco o człowieku małego wzrostu, karzeł, L9 - Rodzaj sztyletu z zakrzywioną rękojeścią, Ł6 - Miasto nad rzeką Mleczna, M1 - Skrajna deska
z pociętego okrąglaka, M10 Niefachowiec, N6 - Księga z fotografiami. Pionowo: 2A - Posłuch w wojsku, 2H - Errata, powtórkowy egzamin, 3F - Nieistniejąca już służba wywiadowcza skrót, 4A - Wstrętny zapach, 4L - Pogoda, 5D - Zakładany na ranę, 6A - Pijalnia piwa z krajach anglosaskich, 6L - Korab,
Sudoku
8A - Na czole po zmęczeniu, 8Ł - Na nim żołędzie, 10A - Bulaj, świetlik, 10L - Duchowy przywódca szyitów i sunnitów, 11D Francuski podkomorzy, 12A Przesył sygnału jednokanałowo, 12L - Łobuz, gałgan, 13H - Masowy wykup towarów, 14A Miejscowość w Bieszczadach nad Osławicą, 14J - Luźna patka z tyłu płaszcza.
Rozwiązania Zasady gry w sudoku są banalnie proste, ale sama gra już może taka nie być. Szczególnie, jeśli spróbuje się szczęścia na trudniejszych planszach. Gra polega na wypełnieniu planszy cyframi od 1 do 9 w ten sposób, aby w tym samym wierszu, w tej samej kolum nie, oraz w każdym sektorze 3 x 3 oznaczonym pogrubiona linią, znajdowała się tylko jedna taka sama cyfra. Innymi słowy w żadnej kolum nie, wierszu lub oznaczonym sektorze nie może powtórzyć się dwa razy ta sama cyfra.
Za poprawne rozwiązanie krzyżówki z poprzedniego numeru nagrodę: album „80 lat komunikacji autobusowej w aglomeracji katowickiej” wylosował Barbara Kołodziejczyk z Katowic. Nagrodę wyślemy pocztą.
Wydawca: Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej Katowice sp. z o.o. Adres redakcji: ul. Mickiewicza 59, 40-085 Katowice, tel.: 032 258 80 71 w. 337; Redaktor naczelny: Beata Leśniewska; Skład: PRB Fenix, tel.: 032 223 73 05; Druk: Polskapresse Sp. z o.o.; Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada.
darmowe wejściówki
KATOWICE, ul. Dworcowa 2
09-01-2010 TechnoLogika#4 Start 22:00 / koniec 6:00 / wejscie: 15zł 16-01-2010 M.o.M # 29 SUPRA1 Start 22:00 / koniec 6:00 / wejscie: 15zł 22-01-2010 V-te Urodziny Psylesii Start 22:00 / koniec 5:00 / wejscie: Panie: 10zł | Panowie 12zł 23-01-2010 AUDIOCRACK - Emse B-day Start 22:00 / koniec 6:00 / wejscie: 15zł 30-01-2010 Autonomia Dźwięku 2-Somebody's bidey party! Start 22:00 / koniec 6:00 / wejscie: 15zł
Megaclub
Katowice, ul. Żelazna 9
Sobota 23/01 - HIGHSKOOL AIRLINES Niedziela 24/01 - MYSLOVITZ - PRZED WEJŚCIEM DO
Piątek 08/01 - GORĄCY PIĄTEK
Sobota 30/01 - MEMBERS OF HARDSTYLE
Sobota 09/01 - HIGH SKOOL® 2010 - NOWOROCZNA EDYCJA
Niedziela 31/01 - KSU
Piątek 15/01 - GORĄCY PIĄTEK Sobota 16/01 - IMPREZA ZAMKNIĘTA Piątek 22/01 - GORĄCY PIĄTEK
iż sp Katowice, Opolska 22 E 08.01 BLACK’N’HOUS NIGHT N 09.01 HOUSE NATIO PARTY 13.01 STUDENT FUN 14.01 RETRO GRANIE E 15.01 BLACK’N’HOUS NIGHT NE 16.01 CLUBBING ZO 20.01 STUDENT NIGHT 21.01 ZŁOTE HITY
FLOW club
ymiar Wyższyat-W ejki 3 Katowice, ul. M
Katowice, ul. 3. Maja 23/3
08.01 Piątek ECTION - 10 pln SCHOOL CONN
08.01 FLowers! RICARDO 3miasto EASY W-wa
09.01 Sobota i 15 pln CARNIVAL - 10 ELEMENTS OF 15.01 Piątek IC - 10 pln MAYDAY ELECTR 16.01 Sobota -ONE I LOVE POLAND ION - 15 pln AT YEAR CELEBR 22.01 Piątek - 10 pln LA REVOLUTION
fun
Kato
wice
09.01 flow ya ass PRESCOT
city
, ul .
Chor
zows
15.01 Be Friends! MAX SKIBA King of Kong Rec NOVIKA voc LEXUS beats friendly
16.01 flow ya ass RUDOLF
ka 1 07 08-0 1-20 10 p 09-0 iąte 1-20 k Ra 10 s 11-0 dio obot 1-20 Hits a Cl 10 p ub I 21.0 onie 29.01 Piątek n 0 d spir pln z 1 10 iałe 4-01 GHT prób atio k Ka HARDSTYLE NI -201 a ns 2 micr 15-0 raok 0 cz 1.00 oFUN 1-20 e ch wart u 20 10 p illi ek S 16-0 .00 iąte tude 1-20 30.01 Sobota k Ra nt F 10 s 18-0 SIA - 10 15 pln dio un S obot 1-20 SOUND OF SILE Hits tart a Cl 10 p er 2 ub I 21.0 onie 1.00 n 0 d s z 2 p HT i 1 NIG i E a US r HO p ł ’N’ 0 a CK r e BLA 1 t 01 ó 22. k Ka -201 ions b a HT micr 22-0 raok 0 cz 21.0 23.01 CLUBSTAR NIG oFUN 1-20 e ch wart 0 A u 20 10 p illi ek S 23-0 27.01 STUDENCKA BIB .00 iąte tude 1-20 k n 28.01 OLD HITS 1 2 t 0 The 5-01 Fun sobo E NIGHT ONE: -201 29.01 BLACK’N’HOUS Star ta F 0 po best ter un B 30.01 ELECTRIC CLUB nied 21.0 e o a f Ar t Th ział 28-0 0 prób goon e e 1 r k a 2 p a ci K den 0 y stu 21.0 a da 1 śro m 29-0 raok 0 cz 21.0 wstęp: i c r 0 oFUN 1-20 5 zł, e ch wart 0 za darmo, reszta świata u 20 10 p illi ek S 30-0 . i t 1-20 00 ątek uden czwartek 5 zł, 10 s t Fu Radi obot piątek 10 zł, n St o Hi a arte ts 2 Fun sobota panie 10 zł, r 21 1.00 Beat .00 panowie 15 zł Ther apy 21.0 0
23.01 Sobota rnawału 2010 Wybory miss Ka - 10 i 15 pln
Rozd aje Wyśli my wejści ów jm atys@ aila z imie ki - po dw n ie pkm. katow iem i nazw na impre zę. ice.pl iskiem na:
INQbator club
12 | Aktualności
Wiadomości PKM Katowice, styczeń 2010
Zabrze - Środki Unijne
W czołówce regionu
L
istę otwiera Bytom, a tuż za nim uplasował się Rybnik. Obecność tego miasta w pierwszej trójce nie powinna dziwić. Rybnik pozyskiwał środki unijne jeszcze zanim Polska przystąpiła do wspólnoty europejskiej. Dzięki tzw. fundu-
ków unijnych nie powalała na kolana. Dopiero po ostatnich wyborach samorządowych nowa ekipa w magistracie dostrzegła w funduszach europejskich niebywałą szansę na przyspieszenie rozwoju miasta. Na efekty tej polityki nie trzeba było czekać.
163 mln złotych
ze środków unijnych wykorzystało Zabrze w ubiegłym roku. szom przedakcesyjnym Rybnik stawiano za wzór innym śląskim miastom, jeżeli chodzi o zaangażowanie i skuteczność w sięganiu po euro. Z kolei Zabrze wdarło się przebojem do czołówki rankingu. Jeszcze do roku 2007 aktywność tego miasta w pozyskiwaniu środ-
„Gazeta Prawna” od kilku lat sporządza prestiżowy ranking „europejska gmina europejskie miasto”. W tym zestawieniu brana jest pod uwagę aktywność i skuteczność samorządów w pozyskiwaniu środków unijnych. W rankingu dla województwa śląskiego Zabrze zajęło w ubiegłym roku trzecie miejsce.
Kwota 163 milionów złotych robi wrażenie. Tyle wynosi cały, roczny budżet niejednego miasta. Wielkość pozyskanych pieniędzy jest wskaźnikiem istotnym, ale liczy się także skuteczność. Również na tym polu Zabrze ma się czym pochwalić. Na 32 złożone wnioski, aż 28 otrzymało dofinan-
Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza: Na lata 2007-2013 Polska otrzymała prawie 70 miliardów euro unijnego wsparcia. To jedyna i niepowtarzalna szansa przyspieszenia rozwoju nie tylko całego kraju, ale także regionów i poszczególnych miast. Kryteria podziału środków są czytelne. Wsparcie otrzymują samorządy, które najlepiej potrafią uzasadnić swoje potrzeby i bezbłędnie przygotować wnioski. Cieszę się, że niezależni eksperci zaliczają Zabrze do czołówki miast, rozwijających się z wykorzystaniem funduszy unijnych. Takie oceny mobilizują nas do jeszcze lepszej pracy.
sowanie. Musimy pamiętać, że pozyskiwanie unijnych pieniędzy nie jest łatwą sprawą. O rozdziale kasy decyduje Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego. Każdy wniosek musi najpierw przejść ocenę merytoryczną i formalną. Ale akceptacja projektu to dopiero połowa sukcesu. Na Śląsku konkurencja samorządów jest ogromna. Często bywa tak, że dobry i ciekawy wniosek trafia na listę rezerwową, ponieważ Urząd Marszałkowski miał pieniądze na kilka projektów, a chętnych było dziesięciokrotnie więcej.
Wybrane inwestycje realizowane w Zabrzu z wykorzystaniem środków unijnych Teatr - 2,7 mln zł
Dofinansowanie dla Teatru Nowego - 2,7 mln zł. W sierpniu powołano spółkę Szpital Miejski, której zadaniem będzie utworzenie i prowadzenie Zakładu Opieki Zdrowotnej. Spółka otrzymała ponad 2,6 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego. Pieniądze zostaną przeznaczone za zakup tomografu komputerowego oraz cyfrowego sprzętu RTG. Dofinansowanie strefy aktywności inwestycyjnej. Celem projektu jest udostępnienie inwestorom terenu w Zabrzu o łącznej powierzchni 167,5 ha. Na badania geotechniczne, raporty wpływu strefy na środowisko oraz na inne dokumentacje, unijne dofinansowanie wyniesie 544 tys. zł.
Filharmonia - 3,2 mln zł
Dofinansowanie dla Filharmonii - 3,2 mln zł Dofinansowanie dla zabrzańskiej filii Akademii Wychowania Fizycznego - 7,9 mln zł. Dofinansowanie dla Domu Muzyki i Tańca - 2,8 mln zł Likwidacja pożaru hałdy „Ruda”. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przeznaczył na ten cel 3,4 mln zł. Proces dogaszania zakończy się w drugim kwartale tego roku. Adaptacja budynku przy ulicy Roosevelta 32 na potrzeby Wydziału Organizacji i Zarządzania Politechniki Śląskiej. Na roboty budowlano-instalacyjne miasto otrzymało ponad 13,5 mln zł.
Dobra, „unijna” forma Zabrza na pewno nie skończy się na 2009 roku. Już teraz wiadomo, że w 2010r. miasto wykorzysta ponad 110 milionów złotych z funduszy unijnych. A rok dopiero się zaczął. Beata Matyjaszczyk - To ważne, że w Zabrzu ze środków unijnych buduje się nie tylko drogi albo kanalizację, ale także instytucje służące wszystkim mieszkańcom. Odnowiony Dom Muzyki i Tańca, Filharmonia czy Teatr Nowy na pewno zrobią wrażenie na mieszkańcach innych miast odwiedzających Zabrze. Marek Wachowicz - Jestem zawodowym fotoreporterem. Sporo podróżuję i widzę, co się dzieje nie tylko na Śląsku, ale także w innych regionach Polski. Bez żadnej kokieterii mogę pochwalić Zabrze, za estetyczny postęp, jaki dokonał się tutaj w ostatnich latach. Miasto wypiękniało. Architektoniczne dziedzictwo tradycyjnego Śląska dobrze komponuje się z nowoczesnymi fragmentami miasta. Wiadomo, że część inwestycji została sfinansowana z unijnych pieniędzy. Ale to dobrze. Po to są fundusze, aby z nich korzystać. Rafał Zatoka - Nawet najwięksi przeciwnicy przystąpienia Polski do Unii Europejskiej nie mogą zaprzeczyć, że sporo zmieniło się w naszym mieście dzięki funduszom unijnym. Nie sądzę, aby z samego budżetu Zabrze mogło sfinansować np. budowę kanalizacji. Liczę, że za unijną kasę uda się w naszym mieście zbudować więcej obiektów sportowych.