Bieżące informacje z miasta:
20 000 egzemplarzy
www.naszagazeta.info Dodatek specjalny: EDUKACJA
o Rudzie Śląskiej Nr 6 (6)
G A Z E TA B E Z P Ł AT N A
sierpień 2012r.
ZDOBYWANIE WIEDZY Łatwiej, szybciej i przyjemniej CO SIĘ DZIEJE Z RUDZKIMI MATURZYSTAMI?
OD WRZEŚNIA
REMONTY NA PIERWSZY DZWONEK
str. 6-7
WAŻNE SPRAWY
STRZEŻ SIĘ TYCH MIEJSC CHCESZ TRENOWAĆ? TO PŁAĆ!
Nowy format, większa objętość, przystępn a cena!
str. 8-9
SPORT
SKARB KIBICA
str. 12-13
Rozmowa: Z ZUZANNĄ RADECKĄ ROZMAWIAMY O OLIMPIADZIE str. 14-15
Stara „Prawda” w nowym wydaniu! REKLAMA
PDREXPERT
usuwanie wgnieceń bez lakierowania
Oferujemy efektywne kursy dla dzieci, młodzieży i dorosłych oraz kursy językowe. Czytaj str. 7
1 września, wielkie otwarcie nowej siedziby firmy w Mikołowie - Borowej Wsi
Czytaj str. 9
Radzimy jak tanio usunąć wgniecenia z karoserii! Czytaj str. 8
Aktualności 2
3
PR AWDA O RUDZ I E ŚL ĄSKI E J
Liczba miesiąca:
324 zł rocznie wydaje statystyczny rudzianin na utrzymanie miejskich urzędników. Biedna i zadłużona Ruda Śląska znalazła się na ósmym miejscu w Polsce w zestawieniu miast wydających najwięcej pieniędzy na administrację.
pod
Ranking opracował miesięcznik samorządowy „Wspólnota”.
filarem
D
obrze, że „Prawda” wchodzi do kiosków. Skończą się wreszcie idiotyczne sytuacje, jak ta, do której doszło niedawno w jednym z rudzkich warsztatów samochodowych. Właściciel rozłożył na stoliku dla interesantów lipcowy numer „Prawdy”. Zobaczył to jeden z klientów. Człowiek ów autentycznie się zmartwił i w dobrej wierze zasugerował właścicielowi firmy, aby nie afiszował się z tą gazetą, bo „może mieć problemy”. W związku z tym mam prośbę i apel. Tajemniczy Wujku Dobra Rada! Jeżeli nie trzęsą ci się ręce ze strachu, to zadzwoń do mnie i powiedz mi na ucho czego się tak bardzo boisz? Mieszkasz na Białorusi, a do Rudy przyjechałeś na wakacje i wciąż zapominasz, że tutaj się nie wsadza do więzienia za poglądy? A tak na marginesie to mam wielką prośbę do Pani prezydent i jej współpracowników odpowiedzialnych za kreowanie wizerunku. Pani Grażyno! Szanowny Adamie Nowaku i Krzyśku Mejerze! Zróbcie coś, aby ludzie przestali się Was bać. Uwierzcie mi, że jeżeli ktoś boi się reklamować w „Prawdzie” albo nie chce, aby jego nazwisko pojawiło się w tej gazecie, to nie bije to we mnie, ale w Was. Jeżeli chcecie utrzymać się u władzy, a wiem, że bardzo chcecie, to postarajcie się, aby ludzie Was lubili i szanowali. Na strachu nie pociągniecie tego wózka przez kolejną kadencję. filar
REKLAMA
sierpień 2012r.
Nowy Bytom List do też nie chce redakcji krematorium W
lipcowym numerze „Prawdy” napisaliśmy o decyzji radnych, którzy na wniosek prezydent miasta przygotowują zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenów w Nowym Bytomiu. Konkretnie chodzi o działkę o powierzchni 6,5 tys. metrów kwadratowych, znajdującą się w obrębie cmentarza komunalnego przy
Tak Nie Nie mam zdania
86,4 % 11,4 % 2,3 %
ulicy Chorzowskiej. Po zmianie planu, będzie tu można realizować usługi w zakresie kremacji zwłok. Radni zapowiedzieli, że zanim podejmą ostateczną decyzję, przeprowadzą konsultacje z mieszkańcami Nowego Bytomia. Na naszym portalu: www.naszagazeta.info zamieściliśmy w tej sprawie sondę, której wyniki powinny zainteresować radnych.
Czy mieszkańcy Nowego Bytomia powinni zaprotestować przeciwko krematorium?
„Przyjazna Ruda Śląska” chce się zaprzyjaźnić z rudzianami „Przyjazna Ruda Śląska” to najmłodsze stowarzyszenie w mieście. Zostało wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego 15 maja tego roku. Natomiast w niedzielę, 5 sierpnia jego zarząd w składzie: prezes Elżbieta Żurek oraz wiceprezesi: Jerzy Sladek i Hieronim Kasica, zaprosił mieszkańców Rudy Śląskiej na inauguracyjną imprezę plenerową do bielszowickiego Parku Strzelnica.
J
ak się okazuje, to pierwsza, ale nie ostatnia impreza w plenerze, którą zamierza jeszcze w tym roku zorganizować „Przyjazna Ruda Śląska”.
- Chcemy organizować festyny w kolejnych dzielnicach, bo tym samym, jak głosi nasze hasło, chcemy zaprzyjaźniać się z mieszkańcami Rudy Śląskiej. Celem naszego stowarzyszenia jest zaktywizowanie rudzian. Wiemy, że mają mnósZarząd stowarzyszenia two pomysłów i chcemy razem z nimi je realizotury, będziemy udzielać porad wać. W działaniu najważniejsze prawnych - tłumaczy prezes jest połączenie sił. Być może Elżbieta Żurek. będziemy też współpracować z miastami ościennymi. Li„Przyjazną Rudą Śląską” czymy na ludzi, którzy chcą można już znaleźć na Facebooku. coś zrobić. Chcemy działać na W budowie jest natomiast strona różnych polach: edukacji, kulinternetowa stowarzyszenia. (wt)
Chciałbym zwrócić uwagę na funkcjonowanie Powiatowego Urzędu Pracy w Rudzie Śląskiej. Przeżyłem ostatnio ciekawą przygodę z tą instytucją. Szukam za jej pośrednictwem pracy. Taka jest zasada, że muszę się co trzy miesiące meldować, aby nie stracić prawa do korzystania z pomocy PUP. Choruję na płuca i pod koniec maja musiałem pójść do szpitala. Dzień wcześniej złożyłem w PUP stosowny dokument wyjaśniający, dlaczego w tej sytuacji nie stawię się w wyznaczonym terminie. Urzędniczka przyjęła ode mnie pismo. Myślałem, że wszystko jest OK. Ale w lipcu dostałem z PUP informację, że zostałem wykluczony z ich bazy, ponieważ przez trzy miesiące nie dawałem znaku życia. Powiedziałem w PUP, że przecież złożyłem informację o pobycie w szpitalu. Mimo tego urzędnicy żądają wyjaśnień. Postanowiłem niczego nie wyjaśniać, bo dlaczego ja się mam tłumaczyć z tego powodu, że jakiś urzędnik zgubił moje papiery? I tak nie liczę na pośrednictwo PUP w znalezieniu pracy, bo jeszcze nie słyszałem, aby ktoś w taki sposób znalazł zatrudnienie.
Tutaj m.in. znajdziesz „PRAWDĘ”: Intermarche ul. Kłodnicka 56f Zakład Fryzjerski ul. Dąbrowskiego 27 Mr Hamburger Plaza II piętro Mr Hamburger ul. Niedurnego 38 Sklep Ogólnospożywczy Marktop ul. Siekiela 27a Fryzjer ul. Pośpiecha 2c Pub Książęcy ul. Gwarecka 28
Restauracja Radosz ul. Oświęcimska 4 Drewutnia ul. Teatralna 2 GAGALON ul. Oświęcimska 126 Salon PLAY w Empiku PLAZA ul. 1-go Maja 310 Bochen piekarnia-cukiernia ul. Wolności 114 Delikatesy spożywcze ul. Kombajnistów 4
Delikatesy LUX ul. Niedurnego 40 Foto Jadzia Niedurnego 39 Restauracja „Kuźnia smaku” ul. Pawła Kubiny 32 Beautifulskin ul. 1-maja 289 Myjnia Auto-Relax ul. Stara 15 Sklep ogólnospożywczy Halemba Zamenhofa 4 Sklep ogólnospożywczy Wirek targowisko Kupiecka 2
Kontakt: Redakcja tel. 509-797-881, 32 209 18 18, redakcja@naszagazeta.info, Dział reklamy reklama@naszagazeta.info, tel. 790-887-729
Wydawca: F-press Beata Leśniewska 43-190 Mikołów, Rynek 7, II p. Gazeta wpisana do rejestru dzienników i czasopism pod nr: PR 3308 ISSN: 2299-2901
Redaktor naczelny: Jerzy Filar. Dział promocji i reklamy: Sebastian Sroślak. Foto: Maciej Geyer. Druk: Polskapresse, Sosnowiec, ul. Baczyńskiego 25. Redakcja nie zwraca niezamówionych materiałów. Za treść ogłoszeń odpowiada reklamodawca.
OD WRZEŚNIA. Nowy format, większa objętość, przystępna cena, stara „Prawda” w nowym wydaniu.
Stać Cię na „Prawdę”!
W
każdym innym mieście wprowadzenie na rynek nowego tytułu prasowego byłoby wydarzeniem medialno-biznesowym. Ale w nie w Rudzie Śląskiej. Tutaj, korzystanie z przywileju wolności słowa traktowane jest w kategoriach politycznych, jako zamach stanu na władze w mieście. Za sprawą „Prawdy” ta sytuacja musi się zmienić. Szanujemy władzę, ale się jej nie boimy. Mówimy o sprawach ważnych dla miasta bez względu na to, czy to się komuś podoba, czy nie. Dotychczas, „Prawda” docierała do Czytelników w formie bezpłatnej dystrybucji. To nie było dobre rozwiązanie. Przede wszystkim gazeta, mimo wysokiego nakładu, nie trafiała do wszystkich zainteresowanych. Spora w tym zasługa naszych cichych „wielbicieli”, którzy chodzili za kolporterami i wyciągali gazetę ze skrzynek pocztowych. Takie działania, wbrew intencjom ich inicjatorów, podniosły tylko nasz prestiż budując wokół „Prawdy” miejską legendę. Ale zamykamy tamten etap. Od września naszą gazetę będzie mógł mieć każdy, kto zechce. Wystarczy kupić ją w kiosku lub punkcie płatnej dystrybucji prasy. Zrobimy wszystko, aby Czytelnik nie żałował dwóch złotych, wydanych na „Prawdę”. REDAKCJA
Do końca roku wprowadzamy specjalny rabat dla reklamodawców. Tniemy wszystkie ceny reklam
o 50 proc.
Placówki handlowe i usługowe oraz osoby prywatne zainteresowane sprzedażą „Prawdy o Rudzie Śląskiej” prosimy o kontakt tel. (32) 209 18 18 lub 790 88 77 29 Czarne chmury gromadzą się nad rudzkim parkiem wodnym, zwanym dla niepoznaki aquadromem. Szumnie zapowiadane na pierwszego września otwarcie, zostało odwołane. W finansowe tarapaty wpadł główny wykonawca obiektu, firma Polimex Mostostal. To nie jest dobra informacja dla rudzian. Cała inwestycja finansowana jest z kredytu, poręczonego przez miasto. Dopóki park wodny nie zacznie przynosić dochodów, wszystkie wydatki związane z tą inwestycją obciążają kieszeń rudzkiego podatnika.
P
olimex Mostostal przeżywa problemy finansowe. Budowlany gigant o mały włos uniknął ogłoszenia upadłości. Siłą rzeczy problemy wykonawcy odbijają się na terminowości prowadzonych przez niego robót.
Popłyniemy? - 21 marca tego roku ogłosiliśmy datę otwarcia, wskazując 1 września. Dysponowaliśmy wówczas wiedzą, że Polimex planuje - zgodnie z oficjalnym harmonogramem prac - zakończyć budowę 30 czerwca 2012. Dochodziły do nas sygnały o kłopotach naszego partnera, dlatego też założyliśmy dwumiesięczny bufor czasowy. Wiosną wydawał się on wystarczający. Niestety, musimy odwołać 1 września jako datę inauguracji działalności Aquadromu. Wszczęliśmy procedurę naliczania kar umownych dla Generalnego Wykonawcy i jest to jedyna rzecz jaką możemy zrobić w tej chwili. - tłumaczy Ewa Truchan, prezes zarządu spółki Park Wodny w Rudzie Śląskiej.
O tym, że z parkiem wodnym mogą być kłopoty, pisaliśmy już w lipcu 2010 roku, kiedy prezydentem był jeszcze Andrzej Stania. Wskazywaliśmy na niepotrzebną gigantomanię tego obiektu. Znajdująca się w fatalnej sytuacji finansowej Ruda Śląska zafundowała sobie kryty basen, jakby była co najmniej stolicą albo wypoczynkowym kurortem, gdzie roi się od ludzi z gotówką. Grażyna Dziedzic, choć wygrała wybory pod hasłem odnowy, niczego nowego nie wniosła, przynajmniej jeżeli chodzi o aquadrom. Z małymi wyjątkami. Wymyślono nową nazwę dla obiektu oraz rozszerzono zestaw wodnych atrakcji. Zapadła decyzja, aby kontynuować i rozbudować
tę inwestycję choć opinia publiczna oczekiwała dyskusji, czy dla finansów miasta bezpieczniejszym wariantem nie byłoby wstrzymanie budowy, nawet za cenę kar umownych dla banku. Ale gdzie się miała toczyć taka dyskusja? „Wiadomości Rudzkie” nie mogły podjąć tego drażliwego tematu, a drugiej edycji „Prawdy” jeszcze nie było na rynku. Polimex Mostostal, wcześniej czy później, wybrnie z kłopotów i zbuduje nam jeden z największych i najkosztowniejszych w utrzymaniu parków wodnych w Polsce. I co najgorsze, zostaniemy sami z tym problemem. Rudzkim prezydentom nie udało się zainteresować współudziałem w tym przedsięwzięciu żadne-
go prywatnego przedsiębiorcy. I to już powinien być pierwszy dzwonek alarmowy, zwiastujący, że z atrakcyjnością i opłacalnością tej inwestycji wcale nie jest tak, jak usiłują nam to wmówić władze miasta. Piotr Uszok, prezydent Katowic, zapowiadał, że do 2014 roku zbuduje Aquapark w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Z biznesu wycofał się jednak prywatny inwestor i Uszok na razie rezygnuje z tej budowy. Prezydent miasta większego i bogatszego do Rudy Śląskiego boi się pakować miejskie pieniądze w niepewny interes. Nasi włodarze nie mają takich problemów. Wszystko ku chwale mieszkańców, a raczej wyborców. (fil)
4
Wydarzenia
Chcesz podzielić się informacją dotyczącą Rudy Śląskiej?
5
pisz redakcja@naszagazeta.info dzwoń 509 797 881
PR AWDA O RUDZ I E ŚL ĄSKI E J
sierpień 2012r.
Lista oczekiwań mieszkańców ul. Szafranka Ulica Szafranka w Chebziu jest fragmentem niewielkiego osiedla oddalonego od pozostałej części dzielnicy. Wydawałoby się, że jest to miejsce kameralne i spokojne. Foto. Maciej Geyer
Hospicja mogą działać na dotychczasowych zasadach
Zagrożenia dla działalności hospicjów pojawiły się po wejściu w życie ustawy o działalności leczniczej. Nowe regulacje uniemożliwiałyby po pierwszym lipca 2012r. działalność wielu stowarzyszeń i podmiotów kościelnych prowadzących m.in. hospicja. W placówkach tych pojawiła się niepewność i strach o przyszłość.
N
miasta, ale też ze Świętochłowic, Bytomia czy Mikołowa. Wielkim marzeniem prezes Teresy Wróbel i jej współpracowników jest wybudowanie hospicjum stacjonarnego w Rudzie Śląskiej. Teren mieszczący się tuż obok siedziby rudzkiego hospicjum domowego jest właściwie przygotowany na tę inwestycję. - Teren jest jednolity, garaże zostały wyburzone, robione są odwierty górnicze ponieważ pod naszym terenem znajduje się uskok. Zrobiony jest prowizoryczny projekt. Z rozpoczęciem budowy musimy jed-
ie inaczej było w Hospicjum Domowym im. bł. Jana Pawła II w Rudzie Śląskiej. Prezes Teresa Wróbel kilka miesięcy temu nie ukrywała, że obawia się wejścia w życie ustawy. Według jej interpretacji, hospicja nie mogłyby legalnie współpracować z wolontariuszami ani korzystać z pieniędzy pochodzących z darowizn oraz z 1% podatku. Placówki wspierające termalnie chorych mia- Teresa Wróbel: ły być traktowane tak, Rozmawiając z pracownijak instytucje prowakami NFZ ma się wrażenie, dzące działalność gosże dla nich nasi pacjenci to podarczą. Aby tego uniknąć, sztuki, a nie ludzie terminalnie potrzebna była jak najszybsza nowelizacja us- chorzy, przeżywający tawy o działalności le- dramat. Na szczęście poczniczej. 14 czerwca przegłosował ją Sejm, zytywnie rozwiązała się a potem Senat. Stowa- sprawa nowelizacji ustawy rzyszenia prowadzące o działalności leczniczej. hospicja nie będą więc traktowane jak przed- Od listopada to była jedna siębiorstwa. Będą dzia- wielka nerwówka. Forum łały na dotychczasowych zasadach. W rudzkim Ogólnopolskich Hospicjów hospicjum odetchnięto robiło co mogło, występoz ulgą. Nie znaczy to, wało do ministrów, premiera, że placówka nie boryka się z problemami, na prezydenta, no i udało się. przykład z Narodowym Funduszem Zdrowia. nak poczekać do końca roku. W tej Hospicjum Domowe zapewnia opiechwili priorytetem jest zatrudnienie kę średnio 30 chorym terminalnie, lekarza specjalisty. Na wszystko a pieniądze dostaje na 12 pacjentów. może nie wystarczyć, niestety znaczPrezes Teresa Wróbel nie wyobraża nie mniejsze środki otrzymaliśmy sobie, aby kogoś z chorych pozostaw tym roku z 1 procenta. Mamy nawić bez opieki. dzieję, że w tej inwestycji wspomoże Rudzkie Hospicjum Domowe im. nas miasto - dodaje prezes Wróbel, bł. Jana Pawła II działa już trzynasty która jest pewna, że rudzkie hospirok. Przez ten czas stworzyło strukcjum stacjonarne, jeśli stanie kiedyś tury ośrodka i domowe zespoły opieki w Nowym Bytomiu, będzie prawdzihospicyjnej. Opieką domową objęło wym domem dla przebywających ponad 1000 pacjentów terminalnie w nim chorych. (wot) chorych nie tylko z terenu naszego
pielgrzymowali do św. Kingi Patronką wszystkich górników jest św. Barbara. Górnicy wydobywający sól mają jeszcze jedną opiekunkę, a jest nią św. Kinga. W jej święto, przypadające 24 lipca, do żup solnych w Wieliczce po raz siedemnasty udała się pielgrzymka z Rudy Śląskiej, gdzie w podziemnej kaplicy św. Kingi uczestniczyła w uroczystej mszy świętej.
P
omysłodawcą pielgrzymek do Kaplicy Św. Kingi w Wieliczce była Genowefa Gawlik. W 1996 roku, podczas zwiedzania kopalni usłyszała od przewodnika, że w trudnych czasach, na początku lat osiemdziesiątych, chętnych do uczestnictwa w mszach w Kaplicy Św. Kingi było tak wielu (msze w tej kaplicy odprawiana są trzy razy w roku: 24 lipca, 4 grudnia i w Pasterkę), iż ze względów bezpieczeństwa, trzeba było wprowadzić bilety. A teraz, gdy nikt niczego nie ogranicza, chętnych jest niewielu. Pani Genowefa postanowiła, że tych chętnych znajdzie w Rudzie Śląskiej. Zorganizowała pierwszą pielgrzymkę i chwyciło. Od tego czasu chętnych nie brakuje, a rudzianie są zawsze mile widziani i witani przez zarząd wielickiej kopalni soli i zawsze mogą tę kopalnię zwiedzić korzystając z okolicznościowej zniżki.
W tym roku na „wyprawę” do Wieliczki udało się 70 rudzkich (w większości halembskich) pielgrzymów. W drodze do najstarszej polskiej kopalni soli zatrzymali się w Łagiewnikach, gdzie uczestniczyli w prelekcji i zwiedzili tamtejsze Sanktuarium. Rudzcy pielgrzymi zobaczyli też celę, w której przebywała siostra Faustyna. Po przybyciu do Wieliczki w programie pielgrzymki było zwiedzanie zamku żupnego oraz odnowionego rynku z największym w Polsce malowidłem w technice 3D obrazującym kopalnię soli. Potem były już tylko podziemia najstarszej żupy. Najpierw zwiedzanie, potem uczestnictwo w uroczystej mszy z okazji święta patronki wielickich górników. Rudzkich pielgrzymów serdecznie przywitał kapelan kopalni, ojciec Ludwik Kurowski, a koncelebrantem mszy, był uczestniczący w pielgrzymce, po raz piąty ks. Krystian Mrówka, który odprawiał ją w intencji rudzkich pątników. (Tapi)
kaniowej Sp. z o.o. i jak obiecuje administrator zostaną zweryfikowane, a jeśli zajdzie potrzeba, naprawione. Mieszkańcy nie muszą się natomiast martwić instalacją c.o. W tym roku została zmieniona forma zasilania kotłowni lokalnej przy ul. Styczyńskiego, która zasila w ciepło bloki przy Szafranka, z oleju opałowego na gaz ziemny. W związku z tym instalacja przed sezonem grzewczym będzie bezwzględnie sprawdzona. (wt)
Plac zabaw na wagę złota
Z redakcją „Prawdy” skontaktowali się rodzice maluchów z Bielszowic. Okazuje się, że ich pociechy nie mają się gdzie bawić. Rodzice rozumieją, że mieszkają w jednej z najmniej zaludnionych dzielnic Rudy Śląskiej, ale ich zdaniem nie uzasadnia to faktu, że miejsc do zabawy dla najmłodszych mieszkańców jest tutaj jak na lekarstwo. - Mam czteroletnią córeczkę i na próżno szukam dla niej placu zabaw w Bielszowicach. Jest wprawdzie jeden w samym centrum, przy kościele, ale w niczym nie przypomina nowoczesnych miejsc do zabawy w innych dzielnicach. Na domiar złego niemal z dnia na dzień coraz bardziej niszczeje. Dam przykład. Jednego dnia wystaje gwóźdź z urządzenia do zabawy, a następnego dnia brakuje już całej deseczki. Plac rozpada się na naszych oczach. Dopomaga mu też młodzież, która wieczorami ma tutaj swoje miejsce schadzek - mówi pani Monika.
Tym swoistym wyprawom do żup, towarzyszą też inne turystyczne atrakcje. W sumie, przez 17 lat, Kaplicę Św. Kingi w jej święto odwiedziło ok. 1500 rudzian.
- Tak jest rzeczywiście. Żyjemy tu jak sami swoi, ale niestety mamy problemy z naszymi mieszkaniami. Bloki nie są najnowsze i wymagają remontu. Na dodatek w wielu mieszkaniach, szczególnie przy Szafranka 10,12,14
jest wilgoć i grzyb. Nie potrafimy sami znaleźć przyczyny ich powstawania i jesteśmy bezradni. Wprawdzie niedawno wymieniono nam okna, ale ich osadzenie pozostawia wiele do życzenia. Pomiędzy otworem okiennym a ramą okna występują nieszczelności. Chcielibyśmy również, aby przed sezonem grzewczym sprawdzono i przeczyszczono instalację c.o. - wyliczają mankamenty mieszkańcy Szafranka. Wszystkie trafiły do Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Miesz-
Ona znalazła sposób na uatrakcyjnienie czasu małej Mai. Wsadza córeczkę do samochodu i wiezie na kolorowy plac zabaw z prawdziwego zdarzenia, który w sąsiednim Wirku wybudował supermarket Intermarche. Mniej szczęścia ma trzyletni Michaś, syn pani Ewy.
- Niestety nie mam samochodu i mój synek skazany jest na plac zabaw przy kościele. Późno wracam z pracy i nie mam czasu na wożenie synka autobusem na plac zabaw - podkreśla pani Ewa. Obydwie panie planują napisać petycję do władz miasta w sprawie budowy placu zabaw w Bielszowicach i zebrać pod nią podpisy rodziców. Trudno im się dziwić, placu zabaw nie ma ani na jednym, ani na drugim osiedlu. Nie inaczej jest w parku Strzelnica. Miejsce, gdzie byłby wręcz niezbędny, jest zupełnie puste. Tylko kilka ławeczek przypomina, że kiedyś był tu plac zabaw. Niestety, zbudowano go ponad dwadzieścia lat temu i dziś nie ma po nim śladu. (wt)
Wyższy ekran niższy hałas Mieszkańcy ulicy Węglowej od wielu lat sąsiadują z Drogową Trasą Średnicową. Jak sami mówią nie jest to najsympatyczniejsze sąsiedztwo.
Na
uciążliwości związane z hałasem, powodowanym przez samochody przejeżdżające Drogową Trasą Średnicową narzekają szczególnie mieszkańcy budynku z numerem 13. To dom położony najbliżej DTŚ. - Wprawdzie od drogi szybkiego ruchu oddziela nas
ekran, ale naszym zdaniem jest on zbyt niski. Przez wiele lat staraliśmy się przyzwyczaić do uciążliwości związanej z hałasem, ale po prostu zaczyna nam już brakować cierpliwości. Wydaje nam się, że podniesienie dźwiękoszczelnego ekranu poprawiłoby sytuację i nie byłoby zbyt dużym wydatkiem dla miasta. Zainteresowaliśmy naszą propozycją urzędników i nie ukrywamy, że liczymy na pomoc - mówi w imieniu swoim i sąsiadów mieszkaniec Węglowej 13. (wt)
Boisko czeka na naprawę Zaczynają się schody…
Trzy lata temu w rejonie ulicy Słowiańskiej w dzielnicy Ruda powstało boisko do siatkówki plażowej. Czas pokazał, że inwestycja okazała się wyjątkowo trafiona. Boisko od początku jest oblegane nie tylko przez młodzież z okolic Słowiańskiej i Wawelskiej.
- Dochodzi do tego, że czasem ustawiają się kolejki chętnych do gry. Niestety, od dawna nikt nie dba o ten sportowy obiekt mówią mieszkańcy. W najgorszym stanie jest ogrodzenie wykonane z siatki. Zostało w dużym stopniu zniszczone. Taki stan nie tylko robi złe wrażenie estetyczne,
ale przede wszystkim zagraża bezpieczeństwu grających. - Od roku zabiegamy w Urzędzie Miasta o wykonanie nowego ogrodzenia i nic się nie dzieje. Jeżeli już dojdzie do remontu to proponujemy, aby nowe ogrodzenie było wyższe. Przy okazji wypadałoby uzupełnić piasek na boisku. Nie jest to duży wydatek. Już sprawdziliśmy, że zakup i przywiezienie tony piasku to koszt rzędu ponad 30 złotych, a około 10 ton by wystarczyło - dodają zainteresowani, mając nadzieję, że tym razem uda im się zainteresować magistrat sprawą boiska. Najwyższy czas, bo naprawa obiektu, zwłaszcza teraz kiedy trwają wakacje, jest naprawdę konieczna. (wt)
Tak najczęściej o niedogodnościach, z którymi borykają się na co dzień, mówią młodzi mieszkańcy ulic Wawelskiej i Słowiańskiej. Na fatalny stan chodnika prowadzącego na plac zabaw narzekają rodzice najmłodszych mieszkańców ulicy Wawelskiej. Plac zabaw jest obiektem okazałym przede wszystkim ze względu na zajmowany obszar.
D
uża trawiasta przestrzeń stanowi raj dla maluchów. Problem w tym, że dotarcie na huśtawki i inne urządzenia do zabawy to dla rodziców prowadzących wózek prawdziwa droga przez mękę. Chodnik biegnący od ulicy Wawelskiej, czy raczej wyasfaltowana dróżka, już dawno straciła równą nawierzchnię. Obecnie asfalt jest wybrzuszony
i pokruszony. Rodzice mówią wprost, wózkiem nie da się przejechać. Na plac zabaw trudno dostać się też od położonej nieco niżej ulicy Słowiańskiej. Od tej strony można wejść po schodach, które od dawna wymagają remontu. - Są strome, pokruszone i nie mają żadnej barierki ochronnej. Zejście nimi z wózkiem czy dzieckiem na ręku jest po prostu niebezpieczne - narzeka młoda mama, mieszkanka Słowiańskiej. Na temat wspomnianych schodów na łamach „Prawdy” pisaliśmy już klika miesięcy temu. Niestety jak widać w tej sprawie nic się nie zmieniło. Być może teraz problemy młodych mieszkańców Rudy urzędnicy rozwiążą kompleksowo. (wt) Foto. Maciej Geyer
Rudzianie
Kilka miesięcy temu nad hospicjami zawisły czarne chmury. Gdyby nie czerwcowa decyzja parlamentarzystów, od pierwszego lipca ich los byłby przesądzony, a z czasem przestałyby w ogóle funkcjonować w dotychczasowym kształcie. Na szczęście stało się inaczej.
6
7
Dodatek specjalny: EDUKACJA
PR AWDA O RUDZ I E ŚL ĄSKI E J
W
iele osób krytykuje rodziców, którzy już trzy, czteroletnie dzieci posyłają na naukę języków obcych
i zajęcia ogólnorozwojowe - uważają, że zabierają im dzieciństwo. No, cóż czasy się zmieniły i jeżeli nie chcemy, by nasze
pociechy wycierała korytarze w pośredniaku zadbajmy o jej przyszłość. Stwórzmy im warunki do nauki, a jaką drogą pójdą to
Co się dzieje z rudzkimi
maturzystami?
cych. W I LO na 85 osób zdały 84, w II LO na 118 - 114, w III LO na 124 - 111. Najgorzej w tym rankingu wypadło IV LO, gdzie na 31 osób przystępujących, tylko
Bytom 74,59 %
Katowice 81,49 %
Zabrze 78,06 %
Świętochłowice 84,92 %
Odsetek maturzystów, którzy zdali egzamin dojrzałości
Chorzów 82,66 %
W tym roku do matury przystąpiło 824 absolwentów rudzkich szkół ponadgimnazjalnych. Ten pierwszy, poważny w życiu egzamin zaliczyło 605 osób, czyli zaledwie 73,42 proc. zdających. 116 osób (14,1 proc.) ma prawo przystąpić do egzaminu poprawkowego w sierpniu, gdyż nie zaliczyło tylko jednego przedmiotu, w większości matematyki. 108 uczniów (12,5 proc.) może zdawać maturę ponownie w przyszłym roku.
Mysłowice 87,34 %
Zdobywanie wiedzy
już inna sprawa - dajmy im wybór i możliwości. W sierpniowym wydaniu Prawdy o Rudzie Śląskiej pokazujemy i polecamy miejsca, gdzie nasze dzieci nie tylko mogą nauczyć się języka obcego, ale także poznać różne techniki uczenia, które ułatwią im życie. Egzamin i klasówka nie będą już wiązały się ze stresem i obawami, a także poradzą sobie ze stresem i strachem przez szkołą. Dajmy mi szansę, aby egzamin maturalny nie był dla nich tak dużym wyzwaniem, jak dla tegorocznych absolwentów szkół średnich w Rudzie Śląskiej. Oprócz zajęć służących rozwojowi intelektualnemu radzimy również Państwu, by pomyśleć o sporcie. W każdej dziedzinie życia, także w systemie edukacji naszych dzieci potrzebna jest równowaga, a więc warto zapisać dziecko na karate czy taniec towarzyskich, a może będzie to sekcja pływacka na pobliskim basenie? Obok publikujemy wyniki tegorocznych matur absolwentów rudzkich szkół średnich, no może nie jako przestroga, ale jako materiał do przemyśleń. Jeżeli nasze dziecko jest już w gimnazjum czy liceum to też może skorzystać z oferty prezentowanych przez nas firm. Może wówczas „korki” nie będą nas kosztować aż tak dużo, a efekty będą lepsze! (bl)
23 zdały maturę. O ile wyniki maturzystów z rudzkich liceów ogólnokształcących nie odbiegały od śląskiej normy, tak w pozostałych typach szkół było znacznie
gorzej i znacznie poniżej średniej wojewódzkiej. O prawdziwej klęsce rudzkich maturzystów możemy mówić w zestawieniu ogólnym. Na 36 miast i powiatów naszego województwa, Ruda Śląska z wynikiem 73,42 proc. zajęła przedostatnie miejsce. Gorzej tylko wypadł powiat częstochowski, w którym egzamin dojrzałości zaliczyło zaledwie 51,72 proc. zdających. Liderem rankingu są Mysłowice, z wynikiem 87,34 proc. Rudzkich maturzystów pozostawili w tyle także ich koledzy z miast ościennych: Chorzów (82,66 proc.), Świętochłowice (84,92 proc.), Zabrze (78,06 proc.), Katowice (81,49 proc.), a nawet borykający się z edukacyjnymi problemami Bytom (74,59 proc). Władze oświatowe wnioski powinny wyciągnąć natychmiast. Tak słabo zdany egzamin dojrzałości w rudzkich szkołach dla wielu rodziców i uczniów może być sygnałem, aby w przyszłym roku kontynuować naukę w miastach ościennych.
T Remonty na pierwszy dzwonek radycyjnie, egzaminy dojrzałości najlepiej wypadły w liceach ogólnokształcą-
Podczas wakacji do obiektów szkolnych wkraczają ekipy remontowe. W rudzkich placówkach oświatowych nie jest inaczej. W prawie dwudziestu z nich praca wre i trwa wyścig z czasem. Termin jest bardzo konkretny, 1 września. To ostatni dzwonek dla ekip remontowych i pierwszy dla uczniów.
Foto. Aleksandra Tkocz
REKLAMA
Szybciej, łatwiej i przyjemniej
Ruda Śląska 73,42 %
Chcesz, by twoje dziecko odniosło w życiu sukces? Chcesz, by uczenie i zdobywanie umiejętności oraz wiedzy szło mu łatwo i nie powodowało stresu? To nie są banały wygłaszane przez akwizytora firmy z kursami albo przedstawiciela prywatnej szkoły. Dzieci i młodzież uczęszczająca na kursy szybkiego uczenia się, zapamiętywania czy znająca techniki szybkiego czytania o wiele lepiej radzi sobie w szkole i później na studiach.
sierpień 2012r.
Na
remonty w trzech szkołach podstawowych w budżecie miasta zagwarantowano kwotę 557.686 zł. Za te pieniądze w SP-1 przewiduje się naprawę elewacji i zlikwidowanie przyczyn powstających zawilgoceń, w SP-13 przeprowadzony będzie remont sali gimnastycznej, a w SP-24 modernizacja schodów i głównego wejścia. Około 390 tys. zł będzie kosztowała wymiana okien w Zespole Szkół Specjalnych nr 4. Mniejsze lub większe prace remontowe przewidziano w dziesięciu rudzkich przedszkolach. Ich ogólna wartość to kwota 922.815 zł Na remonty w gimnazjach zabezpieczono 745 tys. zł. W G-2 planowane są drobne roboty dekarskie, w G-7 remont boiska do piłki ręcznej i schodów. Dla G-9 opracowano dokumentację techniczną zabudowy windy dla osób niepełnosprawnych. Niebawem nastąpi otwarcie ofert i wyłonienie wykonawcy robót. W G-11 już zakończono remont kominów. W zespołach szkół ponadgimnazjalnych na prace remontowe wydanych będzie 119 499 zł. W ZSP nr 5 zaplanowano wykonanie izolacji pionowej piwnic,
ocieplenie ich ścian i poprawę rynien. W ZSP nr 6 wymieniono część okien.
Trwa też termomodernizacja budynku Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2. Tu
zakres robót termomodernizacyjnych obejmuje: docieplenie ścian zewnętrznych i dachu oraz wymianę instalacji centralnego ogrzewania. Remont w popularnym „Morcinku” powinien zakończyć się w sierpniu. Ta oświatowa inwestycja została dofinansowana ze środków WFOŚiGW w Katowicach i powinna zamknąć się w kwocie 1, 6 mln zł. Opracowano również dokumentację projektową remontu instalacji elektrycznej. W czerwcu rozpoczęto procedurę przetargową. Przetarg powinien zostać rozstrzygnięty na przełomie lipca i sierpnia. (wt)
REKLAMA
Podręczniki !!!
*
Art. Szkolne i Gry
Rybnicka 88 43-190 Mikołów 32 738 54 32 www.kandw.pl
Y T A B A R DO
70%
* Przy zakupie podręczników 15% rabatu na artykuły szkolne
Akademia Nauki
oferuje efektywne kursy dla dzieci, młodzieży i dorosłych. KURSY ROZWOJOWE
W ostatnich latach coraz większą popularnością cieszą się kursy wspomagające rozwój intelektu, poprawiające koncentrację i efekty w nauce. Trening pamięci, szybkiego czytania, technik zintegrowanego uczenia się, radzenia sobie ze stresem, autoprezentacji z wykorzystaniem kamery i tworzenia „map myśli” to nieodłączny element zajęć opracowanych dla uczniów szkół podstawowych, gimnazjalistów i licealistów, studentów i dorosłych. Więcej informacji na stronie Akademii: www.dobrekursy.eu
MAŁY ODKRYWCA
Ciekawe programy oraz nauka przez zabawę to cechy kursów dla najmłodszych. W Akademii Nauki maluchy już od 3 roku życia, w małych grupach, uczą się w naturalny sposób czytać dzięki grom i pasjonującym eksperymentom prowadzonym podczas zajęć.
MĄDRE DZIECKO
Tu programy kładą nacisk na umiejętności szkolne: podnoszenie tempa czytania i techniki pamięciowe. Dzieci odkrywają własny potencjał i zdolności budując wewnętrzne przekonanie: „dam radę w każdej sytuacji”. Kurs oparty na grach o tematach: Rycerze Jedi oraz młodych naukowców na tropie historycznej intrygi.
ROBOCIAKI
Robotyka czyli konstruowanie robotów jest nowoczesną koncepcją łączącą naukę i zabawę. Warsztaty wprowadzają w świat fizyki i mechaniki już od 6 roku życia. Dzieci pracują w 2 osobowych zespołach wyposażonych w zestaw klocków LEGO Education oraz komputer.
KURSY JĘZYKOWE DLA DZIECI
Czym skorupka za młodu nasiąknie… Dzieci są geniuszami w uczeniu się języków! Magic ENGLISH oraz Magic DEUTSCH to kursy specjalnie opracowane dla dzieci w wieku 3-9 lat. Zabawa, piosenki a także zabawne gry komputerowe używane podczas zajęć zachęcają najmłodszych to aktywnego poznawania języków: angielskiego i niemieckiego.
INTENSYWNE KURSY JĘZYKOWE
Dorośli mogą skorzystać z intensywnych kursów metodą SITA. Dzięki nauce z wykorzystaniem relaksu można bardzo szybko nauczyć się języka indywidualnie, w małych grupach lub samodzielnie kupując sobie zestaw językowy SITA. Treść podręczników to głównie dialogi z życia codziennego dodatkowo nagrane na płytach CD. Badania naukowe dowiodły, że stosując system SITA przyswajamy ponad dwukrotnie więcej materiału niż ucząc się tradycyjnie. Dostępne języki to: angielski, niemiecki, francuski, włoski i hiszpański. Więcej informacji na stronie www.sita.dobrekursy.com.pl
BEZPŁATNA PREZENTACJA, zapisy oraz 20% RABATU z tym numerem gazety na wszystkie kursy prowadzone w ośrodkach w Rudzie Śląskiej i Katowicach.
AKADEMIA NAUKI Ruda Śląska ul. Niedurnego 65/7, tel. 32 243 25 93 CENTRUM NAUKI SITA Katowice, ul. Królowej Jadwigi 2/2, tel. 32 257 01 57 www.dobrekursy.com.pl www.dobrekursy.eu
Ważne sprawy 8
www.naszagazeta.info Czy kupisz płatne wydanie „Prawdy o Rudzie Śląskiej”?
Sonda na:
PR AWDA O RUDZ I E ŚL ĄSKI E J
sierpień 2012r.
REKLAMA
Usuwamy skutki gradobicia! PDREXPERT
usuwanie wgnieceń bez lakierowania
Niestraszne nam żadne wgniecenie!
Na
parkingu wgniecono karoserię w Twoim samochodzie? Na auto spadł grad lub kasztany? A może zniszczył je osiedlowy chuligan? Zastanawiasz się co masz zrobić? Czy będziesz musiał lakierować całe auto? Nic podobnego!
Nasza firma zajmuje się usuwaniem takich wgnieceń karoserii za pomocą innowacyjnej technologii nie wymagającej lakierowania. Metoda PDR (Paintless Dent Repair) gwarantuje trwały efekt, który utrzymuje się w niezmiennym stanie. Polega ona na precyzyjnym, stopniowym wypychaniu od wewnętrznej strony uszkodzenia, co powoduje, że nie zostaje naruszona oryginalna powłoka lakieru. Co ważne, nie zawsze jest konieczny demontaż tapicerki. Naprawa trwa o wiele krócej, a jej koszty są znacznie niższe niż w przypadku tradycyjnych napraw, gdyż nie wymaga interwencji lakiernika. Wybierając nasze usługi zyskujecie gwarancję, że wasz samochód wróci do Państwa „jak nowy”.
SPECJALISTA: PDR. EXPERT Grzegorz Miljon e-mail: pdr.expert@interia.pl 47-435 RASZCZYCE ul. Poprzeczna 20 / k. Raciborza
43-180 ORZESZE ul. Wyzwolenia 20b / k. Katowic
ZADZWOŃ I ZAPYTAJ 603-282-129 www.usuwanie-wgniecen.com.pl
Ulicę Kałusa zdominowali miłośnicy imprez na świeżym powietrzu. Nawet w biały dzień bywa tutaj niebezpiecznie. Niestety, takich miejsc jest w Rudzie Śląskiej więcej.
Trzy minuty do głównej drogi, czyli ul. 1. Maja w Wirku, a jednak inny świat. Tutaj zaczyna się ul. Kałusa. Okolicę tę niepodzielnie opanowali miłośnicy biesiadowania pod chmurką. Imprezy trwają także wciągu dnia, co może jedynie świadczyć, że tutejsi bywalcy raczej nie przejmują się pracą.
Na
nieszczęście dla okolicznych m i e s z k a ń c ó w, strażaków z pobliskiej jednostki oraz znajdujących się w promieniu kilkuset metrów warsztatów samochodowych, dwie klatki jednego z familoków zasiedlono osobami, których oględnie mówiąc - nigdzie nie chciano. Okolica zrobiła trochę niebezpieczna. - Strach wyjść wieczorem z psem, bo od razu nagabują, by dać im na piwo - mówi lokatorka bloku przy ul. Kałusa. Ulubionym miejscem do spożywania wyskokowych trunków jest murek, który stoi naprzeciwko familoka. To co znajduje się za murkiem, to prawdziwe wysypisko śmieci. Lokatorzy, którzy płacą czynsz mają już dość. Z okien uciążliwych sąsiadów jest wyrzucane wszystko - od resztek po jedzeniu po meble. Właściciele usytuowanych tutaj firm też nie mają lekkiego życia. Osoby siedzące na murku i pijące alkohol odstraszają klientów. Jak głosi plotka nawet strażacy muszą się mieć na baczności, bowiem każdy metalowy przedmiot pozostawiony na podwórku błyskawicznie znika. Zbieranie złomu i jego sprzedaż to podstawowy sposób pozyskiwania funduszy na alkohol. - Koło ósmej rano wychodzą i patrzą co, by tu ukraść i sprzedać, by mieć na wódkę. Mojemu synowi kilka razy wybili szyby w samochodzie, bo ich pogonił z tego murka - dodaje rudzianka. Z relacji mieszkańców wynika, że nawet anteny satelitarne przymocowane do dachu nie są bezpieczne.
Straż Miejska pojawia się, kiedy tylko mieszkańcy lub właściciele okolicznych firm zadzwonią, że coś się dzieje. Ale wówczas niechciani lokatorzy znikają,
by wyrosnąć jak grzyby po deszczu w kilka minut po ich odjeździe. Później jest jeszcze gorzej, bowiem w akcie zemsty wybijają szyby lub niszczą samochody. (bl)
Na murku trwała impreza. „Biesiadnicy” zniknęli kiedy zobaczyli, że ktoś zbliża się z aparatem fotograficznym.
Rudzki trener i pasjonat futbolu ma problem z prowadzeniem szkółki piłkarskiej dla kilkuletnich chłopców. Miasto każe mu płacić za korzystanie z „Orlika” choć w innych miastach szkółki piłkarskie mają darmowy wstęp na te boiska.
N
ajwięksi gwiazdorzy futbolu zaczynali kopać piłkę kiedy mieli po kilka lat. Ale u nas jakoś nikt nie wyciąga wniosków z tych oczywistych faktów. Polskie kluby zaczynają interesować się chłopcami obdarzonymi piłkarskim talentem dopiero w wieku 12 lat, a wówczas może już być za późno. - W krajach, gdzie futbol odnosi sukces, pracę zaczyna się z chłopcami w wieku 4 - 5 lat. To wówczas można im zaszczepić bakcyla, który zaowocuje sukcesami w przyszłości - wyjaśnia Michał Skowron, trener z Rudy Śląskiej. Ten pasjonat futbolu postanowił, że swój czas na emeryturze poświęci maluchom, by w wieku 12 lat oddawać ich pod opiekę rudzkich klubów. Piłkarskiego rzemiosła uczy w ramach renomowanej i międzynarodowej Football Academy, która tylko w naszym kraju ma ponad 40 szkół. - System treningowy stworzony przez Football Academy został opracowany przez osoby mające doskonałe wyniki treningowe przy współpracy Bolton Wanderes E.C. Oczywiście, otworzenie
TO PŁAĆ! przeze mnie szkoły w Rudzie wiązało się z opłatami za korzystanie z ich systemu. Także opłata dla dzieci za treningi jest narzucana przez krajowego przedstawiciela Football Academy i wynosi 120 zł na miesiąc za 10 treningów - wyjaśnia Michał Skowron. Kiedy trener rozpoczynał działalność w Rudzie Śląskiej nie spodziewał się takiej rezerwy ze strony klubów sportowych. Nie mógł zrozumieć skąd się ona bie rze - przecież nie wchodzili sobie w drogę. Niedawno ktoś życzliwy wyjaśnił mu, że każdy kolejny podmiot zajmujący się sportem może im odebrać dotacje z Urzędu Miasta. Na nic zdały się tłumaczenia Michała Skowrona, że on niczego nie chce, a tylko dostępu do boiska „Orlik” przy ul. Hallera 14a, by mógł trenować swoich maluchów. - Ustaliłem wszystkie szczegóły z dyrektorem MOSiR-u, że będę mógł z moimi chłopcami tu trenować. Oczywiście, wcześniej poinformo-
wałem go jak działa Football Academy i wszystko było w porządku - wyjaśnia Skowron - Nagle, po pierwszych treningach okazało się, że choć „Orlik” stawiano właśnie z myślą o treningach najmłodszych, to my nie możemy tu ćwiczyć, bo jeste-
śmy zorganizowaną grupą i na dodatek pobieram opłaty za treningi. Dokładnie tak samo, jak inne działające w Rudzie szkółki. Choć u nich nazywa się to dobrowolne datki...
Michał Skowron: Nie mogłem uwierzyć, że ja z kolegami mogę sobie pójść na „Orlik” i do woli grać, ale już moje maluchy nie. Nie pomogły tłumaczenia i moje propozycje przedstawienia interpretacji Ministerstwa Sportu w tej sprawie, bo podobne sytuacje już się zdarzały (w innych miastach grupy z Football Academy mogą ćwiczyć na „Orlikach”). Nikt mnie nie chciał słuchać. W Rudzie wszyscy są przekonani, że ja zbijam kokosy na tej działalności, a tak naprawdę, to wciąż dokładam do tego. Michał Skowron napisał nawet pismo do prezydent miasta, ale niczego nie wskórał. W imieniu Grażyny Dziedzic odpowiedziała jej zastępca Anna Krzysteczko. - …Nie widzę możliwości korzystania z boiska „Orlik” na potrzeby prowadzonej przez Pana działalności… - padła odpowiedź z magistratu. Udało się mu załatwić boisko w bielszowickim klubie, ale to najbardziej na zachód wysunięta dzielnica Rudy i wielu rodziców, szczególnie
tych niezmotoryzowanych musiało zrezygnować, bo dojazd był zbyt skomplikowany. Z kilkunastoosobowej drużyny zostało kilku chłopców, a szkoda bowiem jakby władze Rudy, tak, jak w innych miastach interpretowały przepisy na rzecz szkoły, a nie przeciwko, to może udałoby odnaleźć wśród maluchów, trenowanych według standardów europejskich, drugiego Ronaldo czy Bońka? A może jednak władze MOSiR-u i miasta zmienią zdanie i pozwolą dzieciom trenować na „Orliku”, a nie tylko oglądać go przez siatkę? (bl)
REKLAMA
Auto Alarm Radio System Skalik zaprasza klientów 1 września, o godz. 10 - na wielkie otwarcie nowej siedziby firmy w Mikołowie - Borowej Wsi (naprzeciwko stacji Orlen).
NASZ KOMENTARZ:
Nie jest tajemnicą, że pomoc społeczna jest oczkiem w głowie prezydent Grażyny Dziedzic. Sama była kiedyś dyrektorką MOPS-u i słynęła wtedy z tego, że potrafi walczyć o każdą złotówkę dla kierowanej przez siebie instytucji. Teraz, podczas jej prezydentury, wydatki na pomoc na społeczną stanowią jedną piątą budżetu miasta. To dużo. O wiele więcej, niż na pomoc społeczną wydają inne miasta. Ktoś powie, że Ruda Śląska jest miastem specyficznym. Tutaj jest więcej biedy, a wiadomo, że z biedą często wiążą się zachowania patologiczne, takie jak alkohol, celowe unikanie pracy i życie z zasiłków. Słuchając opowieści mieszkańców ul. Kalusa, tych którzy żyją normalnie, warto się jednak zastanowić, czy system opieki społecznej w Rudzie Śląskiej jest skuteczny? Pompowanie zasiłków i innych form pomocy powoduje, że „niebieskim ptakom” żyje się dobrze. Źle natomiast ludziom z ich otoczenia. Szkoda, że miasto nie ma jakiegoś programu pomocy dla nich.
Wielkie otwarcie Warto przyjść, bowiem czeka na Państwa wiele atrakcji, w tym konkursy z nagrodami, pokazy car audio i democar, a także poczęstunek dla każdego.
P
AMY Y C E L PO ASZAM ZAPR
rzypominamy, że do końca sierpnia trwa konkurs na wartość paragonu - wystarczy dokonać zakupu za minimum 100 zł i wrzucić los do urny. Losowanie atrakcyjnych nagród odbędzie się 1 września o godz. 16. Przyjdź i sprawdź czy wygrałeś! Firma SKALIK powstała w 1992 roku i była jedną z pierwszych na Śląsku zajmujących się tematyką zabezpieczeń
I
(alarmy, centralne zamki) oraz montażem i sprzedażą sprzętu car audio, czyli m.in. głośników, subwooferów, wzmacniaczy, radioodbiorników samochodowych. Firma oferuje także multimedia samochodowe, systemy nawigacji samochodowej oraz serwis i montaż instalacji gazowych do samochodów wszelkiego typu. U SKALIKA znajdziesz wyłącznie sprawdzone na rynku produkty najbardziej renomowanych firm, na których montaż i sprzedaż firma posiada niezbędne certyfikaty i świadectwa autoryzacji.
ZAPRASZAMY NA WIELKĄ WYPRZEDAŻ KOŃCÓWEK MAGAZYNOWYCH PRZECENY DO 70 %
Nowe usługi: serwis klimatyzacji, wulkanizacja, klocki hamulcowe
Mikołów-Borowa Wieś
ul. Ziołowa 2/ Oświęcimska 7
Tel.: 32 322 56 79 GSM: 513 129 219 www.skalik.com.pl e-mail: skalik@skalik.com.pl sklep internetowy: www.skalik.sklepna5.pl
(zakupionych u nas, za okazeaniem kuponu lub gazety. Oferta ważna do 30.09.2012)
P
ublikacja utrzymana jest w konwencji polegającej na tym, aby nie napisać prawdy, ale przy okazji nie skłamać. Zdaniem tego wiarygodnego i niezwykle poczytnego tygodnika, prezydent Grażyna Dziedzic nie ma nic wspólnego z fedrowaniem węgla pod Nowym Bytomiem. Skoro tak, to mamy do autora tego tekstu pytanie: czego dotyczą dokumenty, których kopie prezentujemy poniżej, a które w całości można
przeczytać na stronie internetowej www.naszagazeta.info. Dla Czytelników „Prawdy” nie jest to żadna nowość. Wielokrotnie pisaliśmy o tym, jak to prezydent Dziedzic nie informując opinii publicznej zgodziła się, aby kopalnia Pokój rozszerzyła swoje p o l a wydobywcze i fedrow a ł a węgiel metodą „na zawał” pod pięcioma dzielnicami Rudy Śląskiej. Do tematu będziemy wracać w celach edukacyjnych, bo dziennikarze zatrudnieni w miejskim biuletynie też zasługują na prawdę.
Chcesz trenować?
RABAT 50% na montaż głośników
Prawda jest względna? Strzeż się tych miejsc
Miejski biuletyn kilka tygodni temu opublikował trzymający w napięciu artykuł na temat wydobywania węgla pod Nowym Bytomiem i Wirkiem.
9
10
Rozmaitości 11
Szkolenia
PR AWDA O RUDZ I E ŚL ĄSKI E J
sierpień 2012r.
Foto. Maciej Geyer
A gdzie krawat Panie prezesie? O Rudzianin T O F w Szkole Myślenia PKA
REKLAMA
Zbigniew Domżalski, prezes rudzkiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, postanowił podkreślić swoje zamiłowanie do sportu biorąc czynny udział w ostatniej odsłonie niezwykłej imprezy biegowej - 42 maratony w 42 dni, o której piszemy na stronach sportowych „Prawdy”. Strój, w jakim Pan prezes pojawił się na bieżni, wywołał sporą konsternację wśród widzów i uczestników biegu. Zresztą, oceńcie Państwo sami. Tapi
Szósty odcinek powieści kryminalnej, której cała akcja dzieje się w Rudzie Śląskiej. Poprzednie odcinki znajdziesz na stronie: www.naszagazeta.info
SEKRET HALINY Wagner wyciągnął się w głębokim i niewygodnym, służbowym fotelu. Zatrzeszczały kości. Wciąż należał do najsprawniejszych policjantów w całym województwie, ale metryki nie da się oszukać. „Czterdzieści lat minęło” … zaśpiewał sobie w 2010 roku. Przez minutę, bez słowa przyglądał się Biernackiej. Jej mąż sprawiał wrażenie prostego, by nie powiedzieć prostackiego chłopaka z pretensjami do życia za to, że jest górnikiem, a nie dyrektorem banku. Ona jest inna. Inteligentna i… przestraszona. - Czy ta kobieta była znajomą Pani męża? spytał Wagner, przerywając długie milczenie. Biernacka nie odpowiedziała od razu. Wzięła do ręki zdjęcie i zaczęła mu się intensywnie przyglądać, jakby chciała przesunąć w czasie moment, kiedy będzie musiała zeznawać. - Czy ja mogę liczyć na pańską dyskrecję? spytała cicho. - Jeżeli chce się Pani przyznać do morderstwa i prosić mnie, abym nikomu o tym nie powiedział, to nie mogę niczego obiecać - to miał być żart, ale wyszło, jak szyderstwo. - Proszę mówić. Jeżeli nie jest Pani winna, to ta rozmowa zostanie między nami - Wagner spróbował naprawić swój błąd. - Ta kobieta nie jest znajomą mojego męża. To jest, to znaczy to była przyjaciółka mojego… Biernacka zawiesiła głos. - … kochanka? - spytał wprost Wagner. Kobieta milcząco skinęła głowa. Wzięła głęboki oddech i zaczęła mówić. - Przeżywaliśmy ostatnio głęboki kryzys małżeński. Mąż miał problemy w pracy. Już raz wyleciał z kopalni za pijaństwo, a teraz znów go przyłapali. Na szczęście, w nieszczęściu, w kopalni wybuchł pożar i Marek nie dostał dyscyplinarki, bo potrzebowali ludzi o jego kwalifikacjach do usuwania szkód. On nie jest złym człowiekiem, ale nie radzi
sobie w życiu, a swoimi problemami obarcza najbliższych. kompletnie do siebie nie pasujemy. Nawet nie mamy o czym rozmawiać. Nie mamy wspólnych pasji ani znajomych. Jedyne, co nas łączy, to Mateuszek. Biernacka przerwała na chwilę swój monolog. Spojrzała na Wagnera. - Czy Pan mnie rozumie? - Rozumiem aż za dobrze. Nie jest Pani jedyną osobą, której nie układa się małżeństwo. - Pan też… ma problemy? - Może założymy dwuosobową grupę wsparcia dla niezrozumianych małżonków? - to też miał być żart, ale wyszło jak próba nawiązania flirtu. Biernacka spojrzała na niego uważnie i szybko wróciła do zeznań. - Jakieś pół roku temu pojawił się w moim życiu Grzegorz. Dorabiam sobie tłumaczeniami z języka angielskiego. Informację o prywatnych lekcjach zamieściłam w Internecie. Właśnie tam znalazł numer mojego telefonu. Zadzwonił. Powiedział, że rozwodzi się z żoną, Angielką i trzeba w tym języku przygotować dokumenty. Na pierwszym spotkaniu, u mnie w mieszkaniu, omówiliśmy warunki zlecenia. Za drugim razem, u niego, poszliśmy do łóżka. Na szafce leżało zdjęcie jego żony… - Rozumiem, że to jest kobieta, którą znaleziono w Państwa mieszkaniu - przerwał Wagner. - Tak. - Ale w jaki sposób znalazła się ona na wspólnym zdjęciu z Pani mężem? - Chcę o tym Panu opowiedzieć, ale wciąż się waham. - Przecież obiecałem Pani zachowanie dyskrecji. - Tu nie chodzi tylko o dyskrecję, ale także o moje bezpieczeństwo… cdn Max Starski
KRZYŻÓWKA
z hasłem
Adrian Wolniewicz, 22 - letni rudzianin, jako jeden z 22 młodych ludzi z całej Polski wziął udział w pierwszej edycji projektu „Szkoła Myślenia Instytutu Obywatelskiego”. Obejmuje on cykl szkoleń dla młodych członków Platformy Obywatelskiej. W czterodniowych warsztatach w Warszawie wzięli udział ludzie w wieku od 20 do 25 lat.
Niebawem, bo we wrześniu, uczestnicy - Celem projektu jest dostarczenie uczest- umiejętności zdobyte w technikum infornikom wiedzy w dziedzinach związanych matycznym i własne obserwacje, dotyczące warsztatów spotkają się w stolicy ponownie. z funkcjonowaniem państwa poprzez umoż- mojego dziadka, który od wujka dostał Będzie to kolejna okazja do dyskusji na liwienie im udziału w zajęciach, debatach komputer. Pomyślałem, że stworzę projekt temat możliwości ich działania w lokalnych i warsztatach oraz wymianie doświadczeń umożliwiający lepszy start na rynku pracy środowiskach. pomiędzy uczestnikami. Szkoła Myślenia to osobom starszym i niepełnosprawnym. - Z warsztatów wyniosłem coś jeszcze, okazja do udziału w spotkaniach i dysku- Ułatwiłaby go większa wiedza z zakresu chęć podjęcia studiów. Po ukończeniu sjach ze znanymi politykami, ekspertami, obsługi komputera. Na tym oparłem mój technikum poszedłem do pracy, bo nie za działaczami społecznymi i dziennikarzami. projekt. Byłem bardzo zaskoczony, kiedy bardzo wiedziałem jaki kierunek studiów W czasie zajęć mieliśmy możliwość poznania okazało się, że zdobył on uznanie w War- wybrać. W międzyczasie pracowałem nad zagadnień związanych z pracą parlamentu szawie i dzięki temu będę mógł wyjechać swoim rozwojem osobistym, dużo czytałem. m.in. z zakresu ekonomii, Chciałem pokazać, że finansów publicznych, też można się Czy lokalnym działaczom Platformy Obywatelskiej samemu polityki społecznej i Unii rozwijać. Spotkanie na rośnie wewnętrzna konkurencja? Europejskiej - mówi Adwarsztatach ze studiująrian Wolniewicz. cymi rówieśnikami staAdrian do Szkoły Myślenia nie trafił na warsztaty w ramach Szkoły Myślenia ło się dla mnie motorem napędowym do przypadkiem. Przepustką do udziału w war- - dodaje Adrian. podjęcia decyzji o rozpoczęciu studiów. Od sztatach miał być społeczny projekt własnePoza spotkaniami z ludźmi z pierwszych października zacznę studiować psychologię. go autorstwa, który można zrealizować na stron gazet Adrian w sposób szczególny ceni Rodzice się cieszą, a ja jestem zadowolony, swoim terenie. sobie poznanie na warsztatach młodych że jest to moja własna decyzja - podsumo- Kiedy dowiedziałem się, że jest możli- ludzi z całej Polski, którzy podobnie jak on wuje Adrian Wolniewicz. wość wzięcia udziału w tym przedsięwzię- chcą działać w swoich lokalnych środowiW przyszłości chciałby prowadzić ciu nie miałem wątpliwości, że chciałbym skach. szkolenia, motywujące ludzi do działania, - Niektórym się to doskonale udaje, jedni a w międzyczasie realizować swoje pomysły tam trafić. Obawiałem się o projekt, bo robiłem coś takiego pierwszy raz w życiu. są nawet radnymi, inni zakładają fundacje. w najbliższym otoczeniu. Wierzy, że skorzyMój pierwszy pomysł oscylował wokół ma- Takie kontakty są nieocenione, można dużo stają z nich nie tylko jego rówieśnicy, ale też rzeń młodych ludzi na rynku pracy. Osta- nauczyć się, zdobyć doświadczenie - mówi nieco starsi mieszkańcy Rudy Śląskiej. tecznie jednak postanowiłem wykorzystać Adrian. Wioletta Tkocz
- SZO
Poziomo: A6 - Miejsce relaksu w parku pod platanem,B1 - Egzamin w porze kwitnienia kasztanów, B10 - Bona, mamka,C6 - Maszyna oblężnicza do burzenia murów,D1 - Autobus wycieczkowy, D9 - Rozmiar, F1 - Embargo, prohibicja, szlaban, F11 - Śnieżny lub inflacyjny, H1 - Taras handlowy, H11 - Usypisko w żlebie, J1 - Ankier, łącznik blokujący przesunięcie lub obrót, J11 - Pazur krasuli, L1 - Rzemieślnik wyrabiający naczynia z klepek, L9 - Główny regał w starej kuchni, Ł6 - Zespół M. Grechuty, M1 - Pasek ze skóry, M10 - Gratka, uciecha, N6 - ... Kwiatkowska i Jarocka.
Pionowo: 2A - Pogrążenie się w myślach, zamyślenie, 2H - Urzędowe uznanie człowieka za bóstwo, ubóstwienie,3F - Półwyrób stalowy, sortyment węgla lub odgryziony kawałek pokarmu, 4A - ... Kołłątaj, 4L - Aureola, 5D - Właśnie nią się zajmujesz, 6A - Na dziurze, 6L - Słupołazy, 8A - Na plecach św. Mikołaja, 8Ł - Piwo w pubie, 10A - Imieniny obchodziła 26 lipca, 10L - Atol, 11D - Napoleon - geniusz, 12A - Placek żydowski spożywany w święto Paschy, 12L - Łobuz, nicpoń,13H - Poza linią boiska, 14A - W dawnym wojsku: żołnierz uzbrojony w fuzję; dziś: żołnierz
piechoty uzbrojony w ręczną broń maszynową, 14J - Z liściem klonu w herbie. Nagrodę za poprawne rozwiązanie krzyżówki z lipcowego wydania naszej gazety wylosował Rafał Widlok z Halemby. Nagrodę, komplet szklanek firmowych Carlsberg Euro 2012, wyślemy pocztą. Wśród Czytelników, którzy do 31 sierpnia na adres wydawcy lub drogą mailową nadeślą prawidłowe rozwiązanie krzyżówki, rozlosujemy książkę Barbary Wystyrk-Benigier i Krzysztofa Mecnera „Historia EURO 1960-2008”.
12
Sport 13
Sport
PR AWDA O RUDZ I E ŚL ĄSKI E J
sierpień 2012r.
SKARB KIBICA
Rudzianka ma szansę zostać mistrzynią Belgii w siatkówce plażowej
A NA PLAŻY MI SIĘ MARZY… Z EWĄ
Wakacje dla kibiców piłkarskich dobiegły końca. W tym roku zespoły grające w niższych ligach rozpoczynają sezon wcześniej od tuzów z ekstraklasy i 11 sierpnia na murawy wybiegły drużyny czwartej i piątej ligi. W Rudzie Śląskiej rywalizację rozpocznie pięć drużyn i dla sympatyków tych zespołów przygotowaliśmy garść niezbędnych informacji w postaci „skarbu kibica”.
PIĄTKOWSKĄ RODRIGUEZ rozmawia Wioletta Tkocz
- Na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat o Twoich dokonaniach siatkarskich na parkietach Hiszpanii i Belgii polskie media informowały nie raz. Okazuje się, że sukcesy odnosisz nie tylko w siatkówce klasycznej .... - Gram też w siatkówkę plażową. Odkąd pamiętam funkcjonowało mylne pojęcie o niej. Mówiło się, że plażówka jest dla tych, którzy może nie są zbyt dobrzy w siatkówce klasycznej. Nie wiedzą za bardzo co robić na sali i dlatego grają na piasku. A jest to zupełnie inna dyscyplina. Inne są wymiary boiska (8 na 8 metrów), dwóch zawodników gra przeciwko dwóm. Jest dużo czynników zewnętrznych takich jak: wiatr, słońce, deszcz, czasami nawet grad. Zdarzają się też burze, wówczas mecze są przerywane, a potem, na przykład po trzech godzinach przerwy trzeba wrócić i dograć trzy czy cztery punkty meczu. Wtedy, w zasadzie wszystko się może zmienić. To oczywiście w siatkówce halowej w ogóle nie ma racji bytu. W plażówce gramy do dwóch wygranych setów, 21 punktów i dwóch punktów przewagi. Co siedem punktów zmieniamy strony boiska, aby obydwie drużyny mogły mieć przewagę wiatru. Pod wiatr gra się lepiej, a z wiatrem znacznie trudniej, pod słońce też gra się ciężko. Podczas treningów trzeba się do tych warunków przyzwyczaić. - Od ilu sezonów grasz w siatkówkę plażową? - W zasadzie po moim pierwszym sezonie na hali w Belgii, miałam pierwsze doświadczenie z plażówką. Wydawało mi się, że gra nie może być taka trudna. Myślę jednak, że w porównaniu z siatkówką halową jest znacznie trudniejsza. Podczas treningu obowiązuje zupełnie inna technika wykonywania wielu elementów, zasady są inne. Najpierw była to dla mnie przygoda, obeznanie się z zasadami, trenowanie techniki. Od tej pory, czyli od 2006 roku zawsze latem zaliczam kolejny sezon w siatkówce plażowej. - Czyli umiejętności zdobyte na parkiecie nie do końca przydają się na piasku?
- W siatkówce plażowej obowiązuje zupełnie inny trening. Treningi siatkówki na sali kończą się na początku maja i za tydzień bądź dwa zaczynamy przygotowania do plażówki. To są zupełnie inne treningi nastawione na bardzo dużą liczbę powtórzeń elementów technicznych, granie z wiatrem, pod wiatr, w deszczu, słońcu. W tym roku warunki pogodowe były w Belgii niezbyt przyjazne i pobiłyśmy z moją partnerką niechlubny rekord trenowania przy 5 stopniach Celsjusza, w czasie ulewnego deszczu. - Jak łączysz te dwa rodzaje treningów? Masz czas na odpoczynek? - Sezon na sali kończy się w kwietniu, a treningi do nowego sezonu zaczynamy na sali w połowie sierpnia. Rozgrywki zaczynają się pod koniec września lub na początku października. W okresie, kiedy wiele dziewcząt jeździ na wakacje, odpoczywa, chodzi na siłownię, biega albo i nie, w Belgii dosyć dużo zawodniczek decyduje się właśnie na granie w siatkówkę plażową. Na turniejach panuje bardzo fajna atmosfera, wszyscy się w zasadzie znamy z siatkówki halowej. Poza tym jest to dobry sposób, aby utrzymać formę. Potem na sali w sierpniu jest znacznie łatwiej. - Grasz ze stała partnerką czy zmieniasz zawodniczki? - Dobre pytanie, przez trzy pierwsze sezony grałam z jedną partnerką. Potem zaczęłam zmieniać, teraz jest to moja czwarta czy nawet piąta zawodniczka. W tym roku zdecydowałam się po raz kolejny na zmianę i muszę powiedzieć, że jest to bardzo dobra decyzja, bo jestem bardzo zadowolona z wyników w tym sezonie. - W tym roku można powiedzieć jesteś rewelacją siatkówki plażowej w Belgii, a grasz w mistrzostwach tego kraju… - Tak, to są mistrzostwa Belgii i rzeczywiście z moją partnerką Kim jesteśmy niespodzianką. Miałyśmy trochę problemów, podczas pierwszych dwóch turniejów, ale potem udało nam się zmobilizować i pokazać, na
co nas stać. Od tamtej pory w zasadzie co tydzień jesteśmy na podium. Teraz czekają nas finały, turniej masters. Jest to ostatni turniej, na którym będziemy rozstawione z numerem drugim, bądź trzecim. Nie jesteśmy do końca pewne z jakim, bo czekamy na decyzję związku belgijskiego. Na pewno miejsca na podium, podczas ostatnich tygodni do czegoś zobowiązują, ale z drugiej strony fakt, że jesteśmy niespodzianką daje nam swobodę psychologiczną i nie mamy żadnej presji. - Kim, twoja partnerka jest Belgijką? - Tak i też gra w siatkówkę na hali, w lidze jest o jeden poziom niżej. Ja jestem w ekstraklasie, a ona w pierwszej lidze, ale jak już mówiłam, zupełnie się to nie przekłada na plażówkę. Jest bardzo dużo dziewczyn, które grają nawet w drugiej lidze, a w siatkówce plażowej bardzo dobrze sobie radzą i są w czołówce. - Jak sobie radzicie finansowo? Plażówka to pasja dosyć kosztowna, wszystkie koszty związane z treningami i zawodami musicie pokrywać same. - Na szczęście udało nam się znaleźć sponsora, który chętnie nas wspiera finansowo. Cieszą go nasze
sukcesy, jest dumny ze swojej drużyny, więc mamy nadzieję, że nadal będzie nam pomagał. - Siatkówka plażowa jest dyscypliną olimpijską, na igrzyskach w Londynie Belgowie nie mieli swoich przedstawicieli. Natomiast grała polska para. Jak ją oceniasz? - Polska para grała całkiem dobrze. Widziałam mecz przeciwko drużynie amerykańskiej i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podoba jak walczą. Mieli rzeczywiście trudny sezon, borykali się z kontuzjami, ale wygląda na to, że na najważniejszą imprezę w sezonie byli dobrze przygotowani fizycznie i technicznie, mają bardzo duże możliwości. - Czego można Ci życzyć w finale mistrzostw Belgii? - Wiadomo, najlepiej „pudła”. Ale też tego, abyśmy zagrały tak, jak trenujemy. To wystarczy. Wiemy na ile nas stać, pracowałyśmy dosyć ciężko przez cały sezon, wytarzałyśmy się w piasku wystarczająco dużo. Jeśli tylko zachowamy spokój, nie poddamy się stresowi i nerwowości, że to są finały, to będzie dobrze. - Tobie i Twojej partnerce życzę więc miejsca na „pudle”.
Slavia
Grunwald
Wawel
Urania
Jastrząb
Rok założenia: 1919 Barwy: biało - niebieskie Adres: ul. Sosinki 1, 41-700 Ruda Śląska Telefon: 502 598-140 Strona internetowa: www.slavia.elsat.net.pl
Rok założenia: 1920 Barwy: zielono - białe Adres: ul. Kłodnicka 54, 41-706 Ruda Śląska Telefon: (32) 242-55-62 Strona internetowa: www.grunwald.elsat.net.pl
Rok założenia: 1920 Barwy: niebiesko - białe Adres: ul. Katowicka 1, 41-710 Ruda Śląska Telefon: (32) 71-84-608 Strona internetowa: www.wawelwirek.info
Rok założenia: 1921 Barwy: niebiesko - biało - czerwone Adres: ul. Tunkla 12, 41-707 Ruda Śląska Telefon: (32) 242-89-39 Strona internetowa: www.gksurania.pl
Rok założenia: 1920 Barwy: niebiesko - białe Adres: ul. Sportowców 20, 41-711 Ruda Śląska Telefon: (32) 2420221 wewn.5125 Strona internetowa: jastrzabbielszowice.futbolowo.pl
Prezes: Bernard Jarosz Trener: Roman Cegiełka Asystent: Jacek Dudka Kierownik drużyny: Andrzej Dudka Masażysta: Paweł Miś Ubyli: Dominik Sobel Przybyli: Dominik Pawlak, Piotr Chmurczyk (obaj powrót z wypożyczenia), Rafał Franke (Polonia Łaziska), Michał Skorupski i Mariusz Gancarczyk (obaj Górnik Zabrze)
Prezes: Teodor Wawoczny Trener: Teodor Wawoczny Asystenci: Fryderyk Duda, Stanisław Cygan Kierownik drużyny: Roman Merczyk Masażysta: Marian Kasparek Ubyli: Roman Skrzypczyk (szuka klubu), Michał Zuga (Unia Bieruń Stary) Przybyli: Jakub Brzozowski, Szymon Oswald, Mateusz Schuler (wszyscy UKS Ruch Chorzów), Kamil Ciołek (Ruch Chorzów ME), Łukasz Gołuch (Gwarek Zabrze).
Prezes: Dariusz Niemaszyk Trener: Marcin Wójcik Asystent: Rafał Lokaj Kierownik drużyny: Eugeniusz Ufel Masażysta: Eugeniusz Wawrzynek Ubyli: Tomasz Pożoga (Górnik Wesoła), Kamil Wawrzyczek (Polonia Łaziska) Przybyli: Patryk Majnusz (Pogoń), Marcin Gomoluch (powrót z wypożyczenia)
Prezes: Bernard Wawrzynek Trener: Stanisław Mikusz Asystent: Marek Czerwonka Kierownik drużyny: Jacek Niewrzoł Ubyli: Karol Koperniak (szuka klubu), Arkadiusz Spiolek (Śląsk Świętochłowice), Adrian Horbaczewski (Pogoń). Przybyli: Kamil Gabryś (Wyzwolenie Chorzów), Paweł Grzesik (LZS Piotrówka), Artur Kornas (LKS Czaniec), Seweryn Zalewski (MKS Zabrze), Dawid Porembski (wychowanek)
Prezes: Marek Nowok Trener: Andrzej Ziob Ubyli: Łukasz Koniorczyk (Śląsk Świętochłowice) Przybyli: Adrian Foryś (Gwiazda Chudów), Mateusz Mzyk (LKS Piotrówka), Tomasz Łukasik (Bukowianka Bukowno), Przemysław Prus (Kamionka Mikołów)
KADRA NA SEZON 2012/13 Bramkarze: Karol Bolik, Henryk Janosz, Mohamed Lamlih. Obrońcy: Jakub Brzozowski, Kamil Ciołek, Tomasz Jarczyk, Marcin Łęcki, Szymon Oswald, Łukasz Szczygieł. Pomocnicy: Mateusz Dreszer, Łukasz Gołuch, Michał Gruchalski, Dawid Grzesik, Mateusz Karcz, Łukasz Maciongowski, Mateusz Schuler, Wojciech Simon, Dawid Szczypior, Tomasz Szpoton. Napastnicy: Dariusz Kot, Patryk Kucharz, Michał Kusiak, Łukasz Stawowy.
Bramkarze: Bartłomiej Sładkowski, Marcin Gomoluch, Dawid Drobina, Dawid Powała. Obrońcy: Piotr Bogusz, Artur Buchcik, Marcin Grunszel, Dariusz Grzywa, Łukasz Koś, Maciej Kozłowski, Arkadiusz Matuszczyk, Jarosław Niedźwiedź, Dawid Noculak, Piotr Piętoń, Krzysztof Pyc, Łukasz Rzepka, Aleksander Salamon, Zdzisław Wesołowski, Arkadiusz Wilczek, Sylwester Wiśniewski, Sebastian Żur. Pomocnicy: Adrian Appel, Grzegorz Kałuzny, Krzysztof Kałużny, Rafał Lokaj, Patryk Majnusz, Dawid Majnusz, Marcin Niemaszyk, Karol Niemira, Artur Olszewski, Marcin Rogowski. Napastnicy: Ariel Bujałkowski, Damian Lux, Mariusz Lux, Damian Magiera, Adrian Mol, Kamil Orszulik, Michał Szary.
MECZE RUNDY JESIENNEJ NA WŁASNYM STADIONIE:
MECZE RUNDY JESIENNEJ NA WŁASNYM STADIONIE:
MECZE RUNDY JESIENNEJ NA WŁASNYM STADIONIE:
MECZE RUNDY JESIENNEJ NA WŁASNYM STADIONIE:
MECZE RUNDY JESIENNEJ NA WŁASNYM STADIONIE:
15.08. środa, godz. 11.00 Slavia - Unia Ząbkowice 1.09. sobota, godz. 16.00 Slavia - Górnik Mysłowice 15.09. sobota, godz. 16.00 Slavia - Lot Konopiska 29.09. sobota, godz. 16.00 Slavia - Gwarek Tarnowskie Góry 13.10. sobota, godz. 16.00 Slavia - Zagłębiak Dąbrowa górnicza 27.10. sobota, godz. 15.00 Slavia - Grunwald 10.11. sobota, godz. 14.00 Slavia - Górnik Piaski
11.08. sobota, godz. 11.00 Grunwald - Lot Konopiska 15.08. środa, godz. 11.00 Grunwald - AKS Wyzwolenie Chorzów 18.08. sobota, godz. 11.00 Grunwald - Gwarek Tarnowskie Góry 1.09. sobota, godz. 11.00 Grunwald - Zagłębiak Dąbrowa Górnicza 15.09. sobota, godz. 11.00 Grunwald - Zieloni Żarki 22.09. sobota, godz. 11.00 Grunwald - Victoria Częstochowa 6.10. sobota, godz. 11.00 Grunwald - LKS Kamienica Polska 20.10. sobota, godz. 11.00 Grunwald - Szombierki Bytom 3.11. sobota, godz. 11.00 Grunwald - Górnik 09 Mysłowice
11.08. sobota, godz. 14.00 Wawel - Strażak Mierzęcice 18.08. sobota, godz. 14.00 Wawel - Urania 24.08. sobota, godz. 14.00 Wawel - Łagiewniki Bytom 8.09. sobota, godz. 14.00 Wawel - Kolejarz Katowice 22.09. sobota, godz. 14.00 Wawel - Jastrząb Bielszowice 6.10. sobota, godz. 14.00 Wawel - AKS Niwka 20.10. sobota, godz. 14.00 Wawel - Grodziec Będzin 3.11. sobota, godz. 14.00 Wawel - Ciężkowianka Jaworzno
15.08. środa, godz. 11.00 Urania - AKS Niwka 25.08. sobota, godz. 11.00 Urania - Orzeł Piekary 8.09. sobota, godz. 11.00 Urania - Grodziec Będzin 22.09. sobota, godz. 11.00 Urania Rymer Niedobczyce 6.10. sobota, godz. 11.00 Urania - Ciężkowianka Jaworzno 20.10. sobota, godz. 11.00 Urania - Unia Dąbrowa Górnicza 3.11. sobota, godz. 14.00 Urania - Strażak Mierzęcice
11.08. sobota, godz. 17.00 Jastrząb - Orzeł Piekary 18.08. sobota, godz. 17.00 Jastrząb - Rymer Rybnik 1.09. sobota, godz. 17.00 Jastrząb - Unia Dąbrowa Górnicza 15.09. sobota, godz. 17.00 Jastrząb - Warta Zawiercie 29.09. sobota, godz. 16.00 Jastrząb - Łagiewniki Bytom 13.10. sobota, godz. 16.00 Jastrząb - Kolejarz Katowice 27.10. sobota, godz. 15.00 Jastrząb - Urania 3.11. godz. sobota, 14.00 Jastrząb - MKS Siemianowice
KADRA NA SEZON 2012/13 Bramkarze: Rafał Franke, Marcin Wójcik, Eryk Weiss. Obrońcy: Robert Szruga, Łukasz Puschhaus, Kamil Moritz, Krzysztof Szymański, Dominik Pawlak, Piotr Chmurczyk, Michał Skorupski, Mariusz Gancarczyk. Pomocnicy: Łukasz Brylczak, Robert Bocian, Dawid Dudka, Przemysław Koseła, Mateusz Kowalik, Paweł Kaizik, Michał Szaton, Sebastian Walczak. Napastnicy: Łukasz Witor, Adrian Kudełko, Kamil Magiera, Kamil Zalewski.
KADRA NA SEZON 2012/13
KADRA NA SEZON 2012/13 Bramkarze: Marek Kiełtyka, Rafał Pardela, Grzegorz Rybczyński, Dawid Porembski. Obrońcy: Fabian Lenkiewicz, Mariusz Baran, Łukasz Cieślik, Kamil Gabryś, Paweł Grzesik, Robert Grzesik, Nikos Jańczak. Pomocnicy: Albert Bujny, Krzysztof Stefanowski, Grzegorz Zurek, Damian Baron, Dominik Kamieński, Artur Kornas, Sebastian Kubiak, Mateusz Michalski, Łukasz Piszczatowski, Seweryn Zalewski, Adam Wypiór. Napastnicy: Tomasz Oczko, Marek Dykta, Damian Miszka, Łukasz Ogonowski, Dawid Wypiór.
KADRA NA SEZON 2012/13 Bramkarze: Artur Bechta, Krzysztof Solik, Marcin Śmigała. Obrońcy: Dariusz Czech, Łukasz Gomoluch, Tomasz Koniorczyk, Marcin Michalski, Rafał Mikuła, Krzysztof Hajduga, Tomasz Wiertelorz, Dorian Nowok, Krystian Mamoń, Dawid Banisz, Damian Maras, Przemysław Prus. Pomocnicy: Dariusz Szyguła, Sebastian Helwig, Michał Kaczmarek, Michał Dębniak, Paweł Skudlik, Adrian Morawiec, Kamil Bończak, Patryk Czułek, Dawid Głowacki, Adam Guzik, Mateusz Płaszczyk, Tomasz Łukasik, Rafał Guśtak, Marcin Sikora, Jakub Gielza, Oskar Wojcik, Dariusz Balcerak, Adrian Bońkowski, Michał Koniorczyk, Mateusz Dembiński, Patryk Dembiński, Sebastian Federowicz, Mateusz Mzyk, Tomasz Śmigała. Napastnicy: Wiktor Koim, Łukasz Kowalski, Daniel Rutkowski, Adrian Foryś.
14
www.naszagazeta.info 15
Sport
Więcej zdjęć znajdziesz na naszej stronie internetowej:
PR AWDA O RUDZ I E ŚL ĄSKI E J
sierpień 2012r.
Niezwykłe przedsięwzięcie AUGUSTA JAKUBIKA, rudzkiego długodystansowca.
42 maratony w 42 dni Dobiegła kresu niespotykana impreza. Przebiegnięcie 42 maratonów w 42 dni. Finał imprezy odbył się na stadionie Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach, gdzie wystartowało 42 maratończyków, z których najlepsi przebiegli ten dystans w 3 godziny, 36 minut i 25 sekund. Padły dwa rekordy Polski. Mariusz Szostak przebiegł wszystkie 42 maratony. Z kolei August Jakubik, który pokonał 40 klasycznych dystansów maratońskich, 26 z nich przebiegł poniżej 3 godzin i 45 minut.
P
omysłodawcami tego wydawałoby się niemożliwego do zrealizowania wyczynu byli: Zbigniew Waśkiewicz, rektor Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach oraz rudzki ultramaratończyk - August Jakubik. Głównym motywem tego przedsięwzięcia była 42. rocznica AWF. Założeniem tych zawodów było przebiegnięcie wszystkich maratonów przez przygotowujących się do wrześniowych mistrzostwa świata
w biegu 24-godzinnym, Augusta Jakubika i Mariusza Szostaka, starszego chorążego 18 Batalionu Powietrznodesantowego, również ultramaratończyka. Wystartowali 23 czerwca w Rzeszowie, by od tego dnia, w innej miejscowości pokonywać dystans, jaki w starożytności przebiegł grecki żołnierz z Maratonu do Aten. W poszczególnych biegach towarzyszyli im maratończycy, którzy nie tylko rywalizowali z własnymi słabościami i dystansem, ale i dopingowali dwójkę śmiałków. Siódmego lipca podczas biegu w Poznaniu, po zaliczeniu 16 kilometrów, August musiał zejść z bieżni. Po konsultacji z lekarzem, nie pobiegł następnego dnia w Toruniu, ale już 9 lipca w Bydgoszczy stanął do walki. Przełamał siebie, niedyspozycję i biegał dalej. Aż do Katowic, gdzie jemu i Mariuszowi towarzyszyło 42 biegaczy. Honorowym starterem ostatniego biegu była prof. Teresa Socha, prorektor do spraw sportowych AWF Katowice. Aura nie rozpieszczała. Było gorąco i duszno, ale na szczęście nie paliło słońce, co pozwoliło narzucić i utrzymać szybkie tempo biegu. Można powiedzieć rekordowe, gdyż ostatni maraton czołówka przebiegła najszybciej: w 3 godziny, 36 minut i 25 sekund. Pokazali, że w sporcie nie ma rzeczy niemożliwych, a granice ludzkich możliwości są nieznane. Tekst i foto: Tadeusz Piątkowski
Była dwukrotną olimpijką, wielokrotną reprezentantką Polski w sprintach, brązową medalistką Mistrzostw Europy. Uważa, że jeśli ktoś połknie bakcyla sportu, to jest nim zarażony do końca życia. To wieloletni sportowy „ambasador” Rudy Śląskiej, ZUZANNA RADECKA, z którą rozmawiamy przy okazji XXX Igrzysk Olimpijskich w Londynie.
LONDYNU MI ŻAL
- Co porabia dwukrotna olimpijka, podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie? - A co może robić? Oprócz wykonywania codziennych obowiązków domowych i rodzinnych, ogląda transmisje z olimpijskich aren na wszystkich dostępnych kanałach. Wszystkie dyscypliny, jakie tylko pokazują.
- Byłaś na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney i Atenach. Z Pekinu wyeliminowała Cię kontuzja i macierzyństwo. Czy nie jest Ci żal, że nie pojechałaś do Londynu? - Oj żal! Kiedy widzę startujące koleżanki i kolegów, z którymi byłam na Igrzyskach, na duszy robi mi się jakoś dziwnie. Nie wiem ile olimpiad jeszcze upłynie, kiedy przestanę tęsknić za tą niepowtarzalną dla każdego sportowca atmosferą. Szczególnie, jeśli ktoś ją przeżył.
- Gdybyś nie skończyła kariery na bieżni, Londyn byłby w Twoim zasięgu? - Powiem tak, gdybym podjęła trening, nie prześladowałyby mnie kontuzje, w składzie sztafety 4x400 metrów miałabym miejsce. Jednak po urodzeniu Tosi, poświęciłam czas dla niej i sportowy wyczyn jest już za mną. Zostało miejsce dla młodszych, choć startują starsi ode mnie. Myślę, że trzeba wiedzieć kiedy odejść, by nie przeżywać tego, co przeżywają niektórzy sportowcy, którzy na Igrzyska chcieli jechać za wszelką cenę.
- Powróćmy do wspomnień. Które z „Twoich” Igrzysk utkwiły Ci w pamięci? - Zdecydowanie te z Sydney. Może dlatego, że były moimi pierwszymi, i że w jednej serii biegu indywidualnego na 200
metrów startowałam z Cathy Freeman, która zapalała znicz olimpijski. Ateny były też wspaniałe, gdyż to kolebka olimpizmu. Ale, ja tam byłam już „wyjadaczką” i dlatego traktuję je inaczej. - Ceremonie otwarcia? - W dwóch uczestniczyłam, te w Barcelonie, Atlancie, Pekinie i Londynie oglądałam w telewizji. To odrębne widowiska, których nie da się porównać, gdyż każde było inne. Otwarcie londyńskie bardzo mi się podobało za wyjątkiem... zapalenia znicza. Było inne, miało w sobie symbolikę, ale moim zdaniem i kilku moich kolegów sportowców, znicz powinien zapalać uznany sportowiec. A takich Wielka Brytania ma wielu. Cóż, rzecz gustu. Rozmawiał: Tadeusz Piątkowski
Podczas trwania Mistrzostw Świata Juniorów w Lekkiej Atletyce w Barcelonie na naszym portalu www.naszagazeta.info informowaliśmy o występach Angeliki Stępień, lekkoatletki TL Pogoń Ruda Śląska. Przypomnijmy. Angelika startowała sześciokrotnie w biegach indywidualnych na 100 i 200 metrów oraz w sztafecie 4x100 metrów. W biegach indywidualnych wywalczyła półfinały, a w sztafecie razem z koleżankami była czwarta, czyli tuż za podium.
Coraz większe sukcesy coraz mniej cieszą Od lewej: Piotr Prencel, Monika Wiekiera, Kamila Ciba, Angelika Stępień, Katarzyna Sokólska, Zuzanna Kalinowska i trener kadry Bogdan Obrocki.
O startach Angeliki, jej przygotowania, mistrzostwach i przyszłości lekkiej atletyki w Rudzie Śląskiej, rozmawiamy z trenerem „Andzi”, PIOTREM PRENCLEM. - Sezon lekkoatletyczny trwa do listopada, ale dla Angeliki najważniejsza impreza odbyła się już w lipcu. - Można by rzec, że MŚJ w Barcelonie były dla nas najważniejszą imprezą w tym roku. Cel został osiągnięty - minima Angeliki w biegach na 100m i 200m oraz sztafecie 4x100m. Osiągnięte półfinały w biegach indywidualnych oraz czwarte miejsce w sztafecie należy uznać za duże sukcesy. Szkoda, że trudne warunki i biegi pod wiatr uniemożliwiły ustanowienie rekordów życiowych. - Jaki był poziom sportowy tych mistrzostw? - Świat nie śpi. Zawodnicy, którzy ustanawiali rekordy Polski nie awansowali do finałów. Rekordy Polski nie dawały medali w finałach. Młodzi zawodnicy z dużym zaangażowaniem startowali w swoich konkurencjach, ale z różnych skutkiem. Start całej reprezentacji należy uznać za udany. Trzy medale i pięć rekordów Polski. - Twoje wrażenia z Barcelony? - Barcelona to piękne miasto, ale zainteresowanie kibiców niewielkie. Plakaty można było zauważyć w całym mieście. Dobre hotele i wyżywienie, zorganizowana komunikacja. Takie zawody to ogromne przedsięwzięcie. - Jak wyglądały przygotowania Angeliki do Barcelony. Z tego co wiem, przygotowywała się głównie w klubie. - Przygotowania do sezonu przebiegały bez zakłóceń do maja. Później pojawił się ból stopy. Kilka startów trzeba było odpuścić. Na szczęście MPS W BielskuBiałej umożliwiły uzyskanie minimów do
Barcelony. Szóste miejsce na 100m i piąte na 200m potwierdziło, że Angelika jest czołową sprinterką Polski. Mistrzostwa Polski Juniorów potwierdziły wysoką formę, ale w finałowym biegu na 200m Angelika doznała kontuzji mięśnia dwugłowego i nie mogła obronić złota. Kilka dni przerwy w treningu i w Barcelonie zabrakło trochę wytrzymałości. Sztafeta 4x100m (klubowa, przyp. autora) przeszła samą siebie uzyskując 47,03 sek. i zdobywając srebrny medal. Pozostając przy klubie, bardzo dojrzale pobiegła Martyna Puschhaus, zdobywając dwa srebrne medale. Paweł Prencel potwierdził wysoką dyspozycję i po raz kolejny ustanowił rekord klubu. W tym sezonie poprawił wszystkie rekordy życiowe w tym na 400m o ponad dwie sekundy. - Wspomniałeś o kontuzjach! - Kontuzje to skutki warunków treningowych. Ostre łuki powodują ogromne przeciążenia. Cała grupa sprintu czasami dwa razy w tygodniu trenowała w Katowicach (trochę mnie to kosztowało, bo jeździliśmy dwoma moimi samochodami). - Co dalej z Angeliką i „spółką”? - Finałem I ligi juniorów 23 września w Częstochowie niewątpliwie zamkniemy pewien etap. Cała czołówka rozpoczyna studia. Część zawodników prawdopodobnie zmieni barwy klubowe. Mimo, że miasto zapewniło nam bardzo dobre warunki finansowe w postaci dotacji, to nie jest nam w stanie zapewnić w najbliższych latach odpowiedniej bazy. - A klub? - 15 września zapraszamy na miting 50-lecia TL „Pogoń”, który z powyższych
względów odbędzie się w Sosnowcu. 9 listopada odbędzie się uroczysta Gala Lekkoatletyczna, która podsumuje 50 lat sukcesów i porażek większych lub mniejszych. Niewątpliwie nasz rozwój od 2003 roku, kiedy powstało TL, jest niezaprzeczalny. Weszła nowa jakość. Odpowiednia kadra trenerów i nauczycieli w klasach sportowych SPS-15, SP-6 i G-9 oraz ich systematyczna praca. Nikt nie obiecywał sukcesów tylko ciężką harówę. Medale mistrzostw Polski możemy liczyć w dziesiątkach. Medale Mistrzostw Śląska w setkach. Największe imprezy sportowe w mieście, to oczywiście lekka atletyka. Letnie Igrzyska, biegi przełajowe w październiku i w listopadzie gromadzą setki uczestników. Ale niestety, ciągle jesteśmy daleko. Piłka nożna, piłka ręczna, zapasy, koszykówka. pływanie, hokej (lodowisko ma być zadaszone), teraz nowa hala. Zawsze jest coś ważniejszego. A my trenujemy na bieżni i korytarzach SPS nr 15. Czy w piłkę ręczną można grać na boisku do kosza - NIE, czy w piłkę nożną można grać na boiskach do ręcznej - NIE (nie licząc futsalu), czy można pływać w brodziku - NIE. A my możemy na połowie bieżni. Niestety, dalej ryzykować nie mam zamiaru. Zdrowie zawodników jest najważniejsze. Nie chcę każdego roku zastanawiać się, czy wszystko zrobiłem jak należy, a zawodnicy odnoszą kontuzje, bo biegają po bieżni, która jest dobra dla dzieci ze szkoły podstawowej. - Dużo w tych słowach goryczy! - Takie są moje przemyślenia na temat lekkiej atletyki. Coraz większe sukcesy coraz mniej cieszą a serce coraz bardziej boli, że znowu będzie trzeba zaczynać od nowa. Chyba już mi się nie chce. Rozmawiał: Tadeusz Piątkowski
GR
GOSPODARSTWO
tel. 32 235 77 66
PR AWDA O RUDZ I E ŚL ĄSKI E J
tel. 32 258 56 31 660 424 835
ROLNE ZABRZE
KATOWICE
WYNAJĘCIA
BIURA DO
www.budrol-projekt.pl
BUDROL-PROJEKT
Marek i Jolanta Błaszczyk
16 Reklama sierpień 2012r.