Bezpłatny Nakład: 20 tys.
miejski
Nr 1, wrzesień 2010 r.
miesięcznik informacyjny
Adam Wasilewski: – Jestem zmęczony
CO W NUMERZE:
Walka o fotel prezydenta rozpoczęta
Plac zabaw XXI wieku
Adam Wasilewski nie będzie kandydatem PO podczas zbliżających się wyborów na prezydenta Lublina. Swoją decyzję obecny prezydent miasta ogłosił podczas konferencji prasowej. Swoich kandydatów wystawiła już większość liczących się partii. yły prorektor Politechniki Lubelskiej podał, że wpływ na tę decyzję miała przede wszystkim zła komunikacja między nim a mieszkańcami miasta, za którą jako współwinne wskazał lubelskie media. Samą decyzję podjął już w zeszłym roku. – W następnej kadencji ciężko byłoby mi pracować w atmosferze walki politycznej – wyznaje prezydent Wasilewski. Ogłosił także, że w zbliżających się wyborach poprze kandydaturę swojego dotychczasowego współpracownika, wiceprezydenta Krzysztofa Żuka. – Prezydent Żuk poradzi sobie lepiej z intrygami politycznymi – stwierdził Wasilewski. Informację o kandydaturze Żuka potwierdził na konferencji prasowej przewodniczący lubelskiej Platformy, Janusz Palikot: – Podjęliśmy tę decyzję wspólnie, solidarnie, w rocznicę porozumień sierpniowych, zawarliśmy porozumienie w całej Platformie w Lublinie, że naszym kandydatem w wyborach samorządowych na prezydenta Lublina będzie Krzysztof Żuk. Na konferencji inaugurującej kampanię, Krzysztof Żuk zaprezentował swoją wizję prezydentury: – To sześciokąt Żuka, który ma poprawić jakość życia Lublinian – wyjaśnia. Elementami sześciokąta są: praca, rodzina, wypoczynek, infrastruktura, finanse i duma. – Lublin potrzebuje przekonania, że warto tu mieszkać – dodaje kandydat PO.
B
A co na to konkurencja? Kandydatem lubelskiego SLD ogłoszony został płk. dr. Jerzy Gryz, były dowódca Garnizonu Lublin. Oprócz niego w wyborach weźmie udział jeszcze jeden kandydat lewicowy, posłanka Izabela Sierakowska z SDPL: – Chcę poświęcić cztery lata dla mieszkańców, naprawdę wiem jak to zrobić. To jak na razie wszyscy oficjalnie zgłoszeni kandydaci. Podczas, gdy PO startuje z dużą kampanią wyborczą najmocniejszego jak do tej pory pretendenta do stanowiska prezydenta, swojego kandydata nie zaprezentował jeszcze główny przeciwnik PO, czyli PiS. Nieoficjalnie mówi się, że o fotel prezydenta ubiegać się będą Piotr Kowalczyk, obecny Przewodniczący Rady Miasta lub radny Zbigniew Targoński. Możliwe, że decyzja zostanie podjęta w oparciu o prawybory, w których mieliby głosować mieszkańcy Lublina. Swoją decyzję partia ma ogłosić w najbliższych dniach. Poza wymienionymi kandydatami w kuluarach przewijają się jeszcze nazwiska kandydatów niezależnych: byłego wiceprezydenta Lublina Zbigniewa Wojciechowskiego i byłego prezesa MPWiK Tadeusza Fijałka. Jedyną partią, która prawdopodobnie nie zdecyduje się na wystawienie swojego kandydata jest PSL. Lubelski działacz PSL Jan Łopata mówi o niezwiązanym z partią, skutecznym w działaniach lubelskim biznesmenie, którego nazwisko poznamy zapewne w najbliższych dniach. Wybory na stanowisko Prezydenta Lublina odbędą 21 listopada br. Druga tura po dwóch tygodniach. . ARTUR BANAŚ Patrz, sonda str. 8
Interaktywny Plac Zabaw. Najmłodsi mogą tu malować światłem lub, chodząc po kolorowych kwadratach, tworzyć muzykę. Str. 4
Opóźnione święto strażaków Ponad trzystu strażaków odebrało odznaczenia i awanse z rąk m.in. ministra gospodarki Waldemara Pawlaka, prezesa Zarządu Głównego OSP.
Kandydat na prezydenta miasta, Krzysztof Żuk
Multimedialne muzeum uzeum nie będzie kolejnym miejscem, w którym zwiedzający mogą oglądać eksponaty, i które odwiedzają jedynie szkolne wycieczki. Jak przekonują twórcy projektu, każda sala przedstawiająca jakiś aspekt historii Lublina, będzie oddawała ducha tego czasu i miejsca. Zwiedzający jednak nie zobaczą tam gablot i eksponatów. – To nie będzie kolejne miejsce, w podręcznikowym stylu – reklamuje muzeum Michał Krawczyk, dyrektor marketingu miasta, pomysłodawca przedsięwzięcia – Komputery, ekrany, rzutniki i projekty multimedialne zredukują do minimum typowe eksponaty. Dzięki temu, mamy nadzieję, że muzeum stanie się miejscem atrakcyjnym dla turystów, ale też przede wszystkim dla samych Lublinian, chętnych poznać historię miasta – dodaje Krawczyk. Zwiedzający po wejściu do sali renesansowej ma poczuć się przeniesionym do tego okresu. Tym bardziej, że już teraz piwnice nawiązują do tego czasu, bo ich ściany są udekorowane unikalnymi renesansowymi malowidłami. Dokończenie, str. 5
M
Jak wyglądał Lublin w okresie renesansu? Jak wyglądało podpisanie traktatu Unii Lubelskiej? Już za rok w Lublinie powstanie multimedialne muzeum, dzięki któremu poznamy
historię Lublina. Swoją siedzibę będzie miało w Piwnicy pod Fortuną, w murach piwnica kamienicy przy ul. Rynek 8, tuż pod biurami Urzędu Miasta.
Fot. Krystian Paździor
Nauka nie jedno ma imię Osiemset – tyle pomysłów na przybliżenie świata nauki i technologii mają organizatorzy VII Lubelskiego Festiwalu Nauki. – To rekordowa liczba – mówi Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik UMCS. Od 18 do 24 września, przedszkolaki, gimnazjaliści i dorośli lublinianie mogą wziąć udział w ok. 800 wystawach, spektaklach i happeningach naukowych. Na niektóre obowiązuje rezerwacja, na inne jest wstęp wolny. Przygotował je UMCS wraz z innymi publicznymi uczelniami w Lublinie, Filharmonią Lubelską, Wojewódzką Biblioteką Publiczną i innymi. Hasło tegorocznego festiwalu to: „Nauka przygodą życia”. – Jego ideą jest to by osiągnięcia nauki i techniki były zrozumiałe zarówno dla malucha jak i studenta – tłumaczy Mieczkowska-Czerniak. Więcej informacji na www.festiwal. lublin.pl URSZULA JEDYNAK
Str. 2
Miasto dofinansuje film z …miastem w tle – Film, którego projekt wygrał, jest wyjątkowo silnie związany z naszym miastem – stwierdza Grzegorz Linkowski, doradca prezydenta ds. Funduszu Filmowego. ...założenie promocji miasta i ukazania jego dziedzictwa historycznego, ale i niezwykłości, szczególnie jeśli chodzi o tkankę staromiejską, zwieńczy sukces. Str. 5
2
Nr 1, wrzesień 2010
Puls Lublina
REPORTAŻ
Zawsze chętnie przyjedziemy z pomocą
Opóźnione święto strażaków zalanych terenach wróci do normy. Zniszczenia byłyby na pewno dotkliwsze, gdyby nie interwencja blisko 1300 strażaków PSP, ponad 10 tys. ochotników z Ochotniczej Straży Pożarnej oraz kilkuset funkcjonariuszy policji, wojska, straży granicznej i więziennej wraz z osadzonymi. Z pomocą pospieszyły również jednostki z pozostałych województw, a także z Holandii i Niemiec.
Premier Waldemar Pawlak, podsekretarz stanu w MSWiA, Zbigniew Sosnowski oraz posłowie Marian Starownik i Jan Łopata 27 sierpnia przybyli do Lublina, żeby podsumować tegoroczną akcję przeciwpowodziową w regionie. zerwono na parkingu Hali Globus, wewnątrz granatowo od mundurów. Około 4 tysięcy strażaków zawodowych i ochotników z Lubelszczyzny świętowało przerwane w maju uroczystości św. Floriana, patrona straży pożarnej.
C
Przyznano medale i wyróżnienia
Woda przełamała wały, niszczyła mienie Gdy strażacy przygotowywali się do obchodów z okazji Dnia Strażaka, ulewne deszcze między 19 a 21 maja były przyczyną pierwszej fali kulminacyjnej na Lubelszczyźnie. Wtedy przerwane zostały wały w Popowie w gminie Annopol. Następnego dnia woda zalała ponad 80 proc. gminy Wilków. Sytuacja powtórzyła się w nocy z 6 na 7 czerwca. Mieszkańcy nadwiślańskich powiatów dotkniętych powodzią: kraśnickiego, puławskiego i opolskiego ponownie musieli zmierzyć się z ogromem zniszczeń, nim zdążyli oszacować straty po majowym kataklizmie. Bilans: prawie 2,5 tysiąca ewakuowa-
Premier Waldemar Pawlak w otoczeniu lubelskich oficjeli nej ludności i 78 sztuk wywiezionego potęgę i niszczącą moc – powiedział luinwentarza, 1500 zalanych gospo- belski komendant wojewódzki Pańdarstw w 28 miejscowościach, łącznie stwowej Straży Pożarnej, starszy brygadier Tadeusz Dolman, podczas roz9 tysięcy hektarów ziemi pod wodą. – Każdego dnia my, strażacy, wal- poczęcia zjazdu. – Tymczasem kilka dni czymy z żywiołem ognia. Znamy jego ulewnych deszczy sprawia, że woda,
Opowieści o powodzi Genowefa Tokarska, wojewoda lubelski: – Przy pierwszej fali powodziowej upłynął termin decyzji w sprawie ewakuacji ludzi i wywozu zwierząt. Okazało się, że 29 krów czeka w oborze razem z właścicielem dobytku, bo odmówił opuszczenia gospodarstwa. Poziom wody stale się podnosi, wiemy, że krowy są już przykryte wodą. Żołnierze, którzy pojechali na miejsce, wrócili i powiedzieli, że nic się nie da zrobić. Budynek może się rozlecieć w każdej chwili. I wtedy strażacy zaproponowali: „to może my pojedziemy i spróbujemy?”. Pojechali i wyprowadzili wszystkie krowy. Uratowali zarówno gospodarza, jak i jego dobytek. Podobne przykłady zaangażowania można mnożyć. Prezes OSP Natalin Józef Niewielski: – Czuło się odpowiedzialność i zagrożenie. Zakres naszej pracy w tym czasie wykraczał poza regularne obowiązki strażaka. Byli tacy ludzie, co
nie schodzili z miejsca pracy przez dwie doby. Byli też tacy, którzy narażali swoje życie, kładąc się na workach, by przytrzymać wały. Jerzy Nowosad z powiatu chełmskiego, w OSP od 15 lat: – Zdarzyło się tak, że śmigłowiec, wysłany w celu zrzucenia worków o mały włos nie pozamiatał nas z wału. Z uwagi na warunki pogodowe musiał zejść niżej, a wiatr był tak silny, że czapki i kurtki większości ochotników wylądowały w Wiśle. Jako strażacy jesteśmy przyzwyczajeni do niecodziennych sytuacji i elastyczności. Jeździ się do pożarów, do owadów, do wypadków, na powódź, do odśnieżania. Ale tegoroczna fala była jednym z najcięższych doświadczeń. Dawno czegoś takiego nie widziałem. Kiedy stałem w Wilkowie na wale, kolega spytał mnie, co to za krzewy wystają z wody. Ja mówię, że to drzewa. Nie uwierzył, ale okazało się, że miałem rację.
REDAKCJA Redaktor naczelny: Krystian Paździor
ul. Armii Wojska Polskiego 5/4b 20-078 Lublin
Redakcja: Artur Banaś, Mariusz Basaj, Klaudia Chudnicka, Aleksandra Drozd, Urszula Jedynak, Dorota Skórawska
Siedziba redakcji: Best Group Daniłowicz Kulczyński ul. Spokojna 17/1 20-066 Lublin
Fotograf: Krystian Paździor, Marcin Środek, Karolina Świtek
Kontakt: Puls Lublina ul. Spokojna 17/1 20-066 Lublin pulslublina@bestgroup.pl Redakcja: 603985356 Dział reklamy: 510911975
Dział Reklamy: Elżbieta Fijołek Korekta: Monika Stasiak Wydawca: Best Group Daniłowicz Kulczyński
Druk: Media Regionalne ul. Zakładowa 50 39-402 Tarnobrzeg
Fot. Krystian Paździor
nasz dotychczasowy sprzymierzeniec w walce z pożogą, nabiera siły i okazuje się równie, jeśli nie bardziej niebezpieczna – opowiadał komendant. Liczby nie pozostawiają złudzeń. Minie dużo czasu, zanim sytuacja na
REKLAMA
Ponad trzystu strażaków odebrało odznaczenia i awanse z rąk m.in. Ministra Gospodarki Waldemara Pawlaka, prezesa Zarządu Głównego OSP. – Chociaż w ten sposób możemy nadać temu wydarzeniu rangę i podziękować – przyznała w swoim przemówieniu Genowefa Tokarska, wojewoda lubelski. Stacjonujący w Kępie Kosteckiej i Kępie Sołeckiej Zbigniew Pietrzak zapewnia: – Teraz pozostaje satysfakcja, że dołożyliśmy cegiełkę do obrony i gdyby, nie daj Boże, sytuacja się powtórzyła, zawsze chętnie przyjedziemy z pomocą. Po oficjalnych uroczystościach, w hołdzie dla strażaków, wystąpił zespół De Mono. ALEKSANDRA DROZD
Puls Lublina
Nr 1, wrzesień 2010
BLISKO LUDZI
Lubelskie zawitało do Warszawy
Los pogorzelców Wszystkie rodziny poszkodowane po kwietniowym pożarze kamienicy na ulicy Dominikańskiej 7 dostały już od miasta mieszkania zastępcze. Oprócz tego miasto bez konsultacji ze współwłaścicielem budynku, Grzegorzem Wieczerzakiem, rozpoczęło generalny remont spalonych lokali. Pomimo tego, sytuacja wielu osób nadal jest ciężka, ponieważ pożar strawił większą część ich dobytku. edenaście rodzin, czyli 53 osoby, straciło w pożarze kamienicy prawie wszystko. To, czego nie strawił ogień, zostało zalane wodą podczas akcji strażaków. Ze zniszczonych i często podtopionych mieszkań udało się wynieść zaledwie parę rzeczy. To pokazuje ogrom nieszczęścia, jakie przydarzyło się mieszkańcom staromiejskiej kamienicy. Na szczęście dzięki pomocy wielu osób poszkodowane rodziny powoli wychodzą na prostą. Dużą rolę odegrał w tym przypadku Wydział Spraw Mieszkaniowych Urzędu Miasta Lublin: – Po doświadczeniach z poprzednią tego typu sprawą (chodzi o ewakuację mieszkańców kamiennicy przy Noworybnej 4a, która groziła zawaleniem – przyp. A. B.) zostały zmienione zasady przyznawania lokali zastępczych. Teraz każda potrzebująca rodzina dostaje lokal przystosowany do jej potrzeb. Taki żeby na przykład pomieścił dużą rodzinę, ale i nie za duży, żeby domownicy
J
Pierwszym etapem było stworzenie filmu „Chwilo trwaj”. Był on emitowany w telewizji w czasie wakacji. Przedstawiał młodych ludzi uciekających od zgiełku miasta i odnajdujących spokój na Lubelszczyźnie. Prezentował miejsca bę-dące wizytówką województwa – Kazimierz Dolny, Roztocze, Zwierzyniec, Kozłówkę, Zamość. Kontrowersje wzbudziło podobieństwo lubelskiego filmu do reklamówki promującej jeden z regionów Australii. Jak tłumaczyli urzędnicy, strategia promocyjna Australii, była dla nich inspiracją. Na billboardach przedstawione zostały kadry z filmu promocyjnego. Plakaty będą wisiały w Warszawie przez 30 dni, a więc do końca września. Drugi etap kampanii obejmuje też dwutygodniową emisję 110 spotów w stacjach TVN, TVN24 i TVN Warszawa i 15-dniową emisję spotu na ekranach LED w Warszawie, Krakowie, Łodzi i Wrocławiu. Cała kampania jest kontynuacją ubiegłorocznej akcji „Wyłącz napięcie, włącz zasilanie”. Kampania promująca województwo będzie kosztowała 1,4 mln zł. 85 proc. Kwoty zostało dofinansowane z Unii Europejskiej. Radni Zofia Popiołek i Marcin Kowalewski przed spalonym budynkiem
Powstaną nowe ulice na Bursakach
REKLAMA
ybudowana zostanie dzięki temu ulica Do Dysa od skrzyżowania z ul. Choiny i do skrzyżowania z al. Spółdzielczości Pracy, a także ul. Stefczyka. Nowe połączenie ma być alternatywą dla ul. Związkowej. Jak informują władze miasta, budowa tych ulic ma pomóc dzielnicy Bursaki stać się miejscem przyjaznym inwestorom. Już wiadomo, że Bursaki mają na to szansę, bo centrum handlowe chciałaby tu wybudować m.in. IKEA. Dla szwedzkiego giganta przeznaczono około 30 ha. Powstać ma na nich jeden z największych w Polsce sklepów IKEA i kilkaset mniejszych sklepów w galeriach handlowych.
W
Projekt budowy ulic wart będzie 31,5mln zł. Unia Europejska pokryje więc większą część kosztów realizacji. Decyzję o przyznaniu środków na realizację projektu „Infrastruktura dla aktywizacji gospodarczej w dzielnicy Bursaki i Rudnik” podjął Zarząd Województwa Lubelskiego. To nie pierwsze działanie miasta w tej dzielnicy. Wcześniej przedłużono ulice Bursaki i Rapackiego. Koszt inwestycji wyniósł 7mln zł, z czego 2,6 mln zł pochodziło z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych, a więc tzw. „schetynówek”. Łącznie ratusz planuje wydać 60 mln zł na budowę ulic na Bursakach. Całość ma być realizowana w latach 2011-2012. To kolejny krok w stronę budowy lubelskiej strefy ekonomicznej. DOROTA SKÓRAWSKA
Mglisty koniec komarów – Odkomarzamy już piąty rok – mówi Józef Wrona z lubelskiego Wydziału Ochrony Środowiska. – W tym roku we wrześniu, wcześniej nie było sensu – dodaje. Ekipy zamgławią, to znaczy rozpryskają środki przeciw komarom, na terenach ogólnodostępnych, jak Park Saski czy cmentarz przy ul. Lipowej. – Nie będzie odkomarzania na osiedlach, bo nie ma na to pieniędzy – informuje Wrona. – Dopóki trwa okres lęgowy komarów, czyli do pierwszych przymrozków, takie akcje mają sens. Należy jednak pamiętać, że zamgławianie działa tylko na dorosłe osobniki. To co teraz lata to się wytruje, ale samice komarów składają jaja kilka razy w roku – tłumaczy dr Paweł Buczyński z Zakładu Zoologii UMCS. Odkomarzanie Lublina pochłonie około 60 tys. zł. URSZULA JEDYNAK
Na ulicach Warszawy pojawiło się 120 billboardów promujących nasz region. Jest to kontynuacja kampanii przygotowanej przez władze województwa „Lubelskie – chwilo trwaj”.
zdołali opłacić rachunki i czynsz – wyjaśnia Zofia Popiołek z Rady Dzielnicy Stare Miasto. Większość osób dostała mieszkania komunalne na ulicy Lubartowskiej, natomiast jedna rodzina dostała mieszkanie specjalne, dostosowane do potrzeb niepełnosprawnych przy ulicy Droga Męczenników Majdanka. To dobra informacja zważywszy na fakt, że pożar strawił część klatki schodowej i całą konstrukcję dachu. W związku z tym małe są szanse na szybki powrót rodzin do spalonej kamienicy. Oprócz lokali zastępczych mieszkańcy dostali także pomoc innego rodzaju. Każdego dnia mogą zgłosić się po gorący posiłek. Opieką objął ich psycholog. Został im również przyznany zasiłek losowy w wysokości 300 zł. Losem jednej z rodzin, Szyszkowskich, zainteresował się lubelskich radny Marcin Kowalewski. – Miasto znalazło pani Szyszkowskiej mieszkanie zastępcze, ale wiele przedmiotów zostało zniszczonych podczas pożaru – opowiada radny Kowalewski. – Pani Małgorzata Szyszkowska dużo straciła i potrzebowała wielu rzeczy. Udało mi się część z nich zapewnić – tłumaczy lubelski radny, i dodaje. – Wiadomo, że pomoc musi być dostosowana do potrzeb tych rodzin, dlatego decyzję, o zakresie pomocy uzgadniałem z panią Małgorzatą. ARTUR BANAŚ
Lublin dostał z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego na lata 2007-2013 ponad 23,6 mln zł na budowę ulic na Bursakach.
Fot. Krystian Paździor
3
Fot. Krystian Paździor
DOROTA SKÓRAWSKA
4
Nr 1, wrzesień 2010
Puls Lublina
KULTURA
Od śmiechu po smutek – cyrk nowoczesny
ZAPOWIEDZI KULTURALNE Puls Lublina poleca:
Lublin Sztuk-Mistrzów! Występem trójmiejskiej grupy Mamadoo zakończył się w Lublinie Carnaval Sztuk-Mistrzów. W pierwszej edycji imprezy zaprezentowało się kilkuset artystów, którzy w ciągu czterech dni zaserwowali publiczności prawdziwą (sztuk)mistrzowską ucztę. A Lublin pokazał, że ma do zaoferowania coś więcej. I to „coś” ma szansę uczynić go Europejską Stolicą Kultury 2016.
18 września, sobota 18.09-24.09 VII Festiwal Nauki „Wiedza przygodą życia”. Więcej informacji na stronie www.festiwal.lublin.pl 19 września, niedziela 10.30-22.00 Dożynki Wojewódzkie 2010, tereny wokół Zamku Lubelskiego. 11.00-14.00 Jarmark Koński, Muzeum Wsi Lubelskiej. 12.00 spektakl „Nieznośne Słoniątko”, Teatr im. H. Ch. Andersena.
bchody „święta życia”, jak nazywają swój karnawał organizatorzy, rozpoczęły się Wielką Paradą Kuglarzy, która przeszła ulicami Starego Miasta. Swój finisz miała na placu Zamkowym gdzie wystąpiła jedna z gwiazd karnawału, francuska grupa Cirque Baroque. Co odróżniało ich występ od innych cyrkowych czy akrobatycznych pokazów? Przedstawienie „Cyrk Żebraczy” miało uświadomić słuchaczom, że u swych korzeni cyrk nie był kojarzony wyłącznie z zabawą, lecz także z głębokim przekazem emocjonalnym.
O
Nowy cyrk – Wybór tego typu przedstawień był całkowicie świadomy – zauważa Michał Krawczyk, dyrektor marketingu miasta i szef zespołu ds. realizacji projektu Carnaval Sztuk-Mistrzów. – Zjawisko „nowego cyrku” należy do współczesnej awangardy kulturalnej świata. To artyści, którzy posługują się sztuką cyrkową po to, żeby przestawić poważne treści. Podobnie wypowiadają się artyści: – Ludzie przychodząc na nasze show spodziewają się czegoś zabawnego, śmiesznego. My natomiast proponujemy im inną formę rozrywki, połączenie ideologii, ładunku emocjonalnego i akrobatyki – zapewnia Natalie Reckert z londyńskiego Sugar Beast Circus. – Po wyjściu
21 września, wtorek 21-24 i 26.09, 10.00, 12.00 spektakl „Nieznośne Słoniątko”, Teatr im. H. Ch. Andersena. 23 września, czwartek 23.09-26.09 Międzynarodowy Maat Festiwal. Przestrzeń Ciała,Teatr Maat Projekt, ul. Narutowicza 32. 19.00 przedstawienie „Impro. No Potatoes”, Teatr im. H. Ch. Andersena. Fot. Krystian Paździor
z namiotu cyrkowego długo myślą o tym, czego przed chwilą byli świadkami.
Działo się Jak przystało na tak duży „karnawał”, nie zabrakło słynnych na świecie kuglarzy, żonglerów, czy akrobatów, w tym przedstawicieli tzw. urban highline, czyli amatorów chodzenia po wysoko rozwieszonych linach. Publiczność była zachwycona występami klauna Mr Toonsa, popisami duetu Skate Naked czy efektownym show z udziałem Burns Out Punks – szwedzkiej grupy artystycznej. Materiały wybuchowe eksplodujące przed sceną, przeskakiwanie płonących obręczy na motorze
i punkowa muzyka rozruszały publiczność zebraną na placu Zamkowym: – To coś niesamowitego. Przez moment poczułam jak siła wybuchu niemal unosi mnie do góry, to fantastyczne uczucie – gorączkuje się Ania, studentka UMCS.
Pomysłodawcy Za całe przedsięwzięcie odpowiedzialny był lubelski Urząd Miasta wraz z Lubelską Grupą Sztukmistrzów. Ponad milion złotych na ten cel udało się pozyskać z Regionalnego Programu Operacyjnego, natomiast resztę dołożył Urząd Miasta.Przez cztery dni lubelską Starówkę odwiedziło ponad 50 000 osób. Organizatorzy, pozytywnie zasko-
czeni tak szerokim zainteresowaniem, także wśród mediów ogólnopolskich, już planują kolejną edycję karnawału. – Jest wstępne zainteresowanie kilku bardzo poważnych sponsorów, więc myślę że na przyszłoroczną edycję także zdobędziemy zewnętrzne fundusze – cieszy się Michał Krawczyk. – Liczymy na kolejną edycję, ponieważ ta impreza utrwaliła kreowany przez nas wizerunek Lublina jako miasta kulturalnego, ciekawego, emocjonalnego. Dla tych, którzy nie zasmakowali atmosfery lubelskiego karnawału, na stronie www.sztukmistrze.eu dostępne są relacje multimedialne z wydarzenia. ARTUR BANAŚ
Plac zabaw XXI wieku, czyli interaktywne podwórko „Zdejmijcie buciki i wejdźcie w wielobarwny, oświetlony labirynt. Zabierzcie ze sobą kalejdoskopy...” tak zachęca dzieci napis na ścianie. Posłusznie wykonują polecenie. Nie boją się wściekle ujadającego buldoga – interaktywnego buldoga w lubelskiej hali Warsztatów Kultury. est tam wystawa wykorzystująca przedmioty z realnego świata w trójwymiarowych, multimedialnych aranżacjach. To Interaktywny Plac Zabaw. Najmłodsi mogą tu malować światłem lub chodząc po kolorowych kwadratach tworzyć muzykę. – W ten sposób uczą się podstawowych pojęć z zakresu sztuki i mediów – mówi Ewelina Kruszyńska, koordynatorka wystawy.
J
Dzięki sześciu interaktywnym instalacjom dzieci dowiadują się m.in. czym jest model RGB i o co chodzi w animacji. – Nawet nie wiedzą kiedy się uczą – zauważa Anna Szych, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 21.
17 września, piątek DeWuA Mafia zaprasza. Underground Dance Studio. Dj Sound Acces. Klub Kazik. 20.00 koncert zespołu J. J. Band, Kawiarnia Artystyczna „Czarna Inez”.
Na otwarcie wystawy przyprowadziła trzecioklasistów. – Fajne jest to, że jak macham ręką nad tym pudełkiem, to tam na ścianie robią się chmury – cieszy się Agata, bawiąca się przy instalacji zatytułowanej „Faktury”. Plac zabaw w pomieszczeniu dawnych warsztatów jest czynny do 10 października w godzinach od 9 do 18 (wtorek – piątek) i od 11 do 17 (sobota, niedziela). Wstęp wolny. W przypadku grup zorganizowanych konieczna rezerwacja. Projekt powstał przy współpracy Centrum Sztuki WRO we Wrocławiu. URSZULA JEDYNAK FOT. KRYSTIAN PAŹDZIOR
Miejsce wystawy: Warsztaty Kultury Filia Warsztatów Kultury w Lublinie Ul. Popiełuszki 5 Kontakt: 81 533 08 18
24 września, piątek 24-26.09, 19.00 spektakl „Rock’n’Roll”, Teatr im. J. Osterwy. 19.00 koncert symfoniczny, Filharmonia im. H. Wieniawskiego. 25 września, sobota 20.00 koncert Radio Maquis, Przestrzeń Działań Twórczych Tektura. 26 września, niedziela 19.00 koncert „Instrument jakiego nie znacie”, Filharmonia im. H. Wieniawskiego. 27 września, poniedziałek 15.00 wieczór poetycko-muzyczny i otwarcie wystawy „Haiku i wachlarze”, Miejska Biblioteka Publiczna Filia nr 29, ul. Kiepury 5. 20.00 koncert hardcorowej grupy The Holy Mountain i poznańskiej All Wheel Drive, Przestrzeń Działań Twórczych Tektura. 29 września, środa Future Shorts Last Days of Summer, ACK Chatka Żaka. 1 października, piątek 1-3.10, 19.00 spektakl „Makbet”, Teatr im. J. Osterwy. 6 października, środa 06.10-10.10.2010 Warsztaty Muzyki Eksperymentalnej. Zgłoszenia do 01.10 na adres. sed@warsztatykultury.pl 11.00 spektakl „Balladyna”, Teatr im. J. Osterwy. 7 października, czwartek 11.00 „Balladyna”, Teatr im. J. Osterwy. 8 października, piątek 08-09.10 Lublin Electronic Sound Festival, lokal przy Filharmonii po dawnym klubie MC. Wstęp wolny. 19.00 recital gitarowy Mauricia Diaz Alvareza, Filharmonia im. H. Wieniawskiego. 8-10.10, 19.00 spektakl „Wszystko dobre, co się dobrze kończy”, Teatr im. J. Osterwy. 20.00 koncert Hotel Kosmos, Przestrzeń Działań Twórczych Tektura. 20.00 Lubelska Scena Hip-Hop'owa. prowadzenie, DJ OSD. Zgłoszenia artystów: www.street.lublin.pl. Klub Kazik. 9 października, sobota Scena rockowa: Panta Koina (Lublin), peru (Wa-wa/Siedlce) lub Psychoza (Lubartów), klub Kazik. 15 października, piątek 17.00 koncert symfoniczny, Filharmonia im. H. Wieniawskiego 18.00, 20.30 spektakl gościnny „Hipnoza”, Teatr im. J. Osterwy 20.00 koncert hardcorowej grupy Alert z USA, Przestrzeń Działań Twórczych Tektura. PRZYG. URSZULA JEDYNAK
Puls Lublina
Nr 1, wrzesień 2010
KULTURA
5
Miasto dofinansuje film z …miastem w tle
Chasydzi z Lublina Wiosną przyszłego roku w Lublinie rozegra się dramat. Lublinianie nie powinni go oczekiwać z lękiem, ale z niecierpliwością. Będzie on składnikiem fabuły powstałego na motywach opowiadania Isaaca Singera filmu „Dwa” – laureata konkursu Lubelskiego Funduszu Filmowego. ilm, którego projekt wygrał, jest wyjątkowo silnie związany z naszym miastem – stwierdza Grzegorz Linkowski, doradca prezydenta ds. Funduszu Filmowego. – Jeśli tylko uda się zrobić sceny wiejskie w skansenie, niemal wszystkie dni zdjęciowe, a zaplanowano ich 35, zostaną nakręcone w Lublinie. Zatem wiele wskazuje na to, że założenie promocji miasta i ukazania jego dziedzictwa historycznego, ale i niezwykłości, szczególnie jeśli chodzi o tkankę staromiejską, zwieńczy sukces. Jako komisja wypełniliśmy nasze zadanie. Teraz wszystko w rękach twórców i producentów – podkreśla Linkowski. „Dwa” to opowieść o losach dwojga chasydzkich studentów w XIX-wiecznym Lublinie upatrujących szansy na realizację swoich marzeń o szczęściu i wolności. Premierę polsko-izraelskiej koprodukcji w reżyserii Odeda Davidoffa zaplanowano na Berlinale 2010. Członkowie jury: Grzegorz Linkowski, przewodniczący komisji, Feliks Falk, oraz sekretarz Michał Krawczyk nie mają wątpliwości: film spełnia oczekiwania pod każdym względem.
–F
Byli i inni wygrani Drugie miejsce komisja przyznała dokumentowi „Sześć postaci” w reżyserii Nataszy Ziółkowskiej-Kurczuk o warsztatach terapii zajęciowej odbywających się przy Teatrze im. Juliusza
Osterwy. Na trzecim miejscu uplasował się krótkometrażowy debiut fabularny Hanki Brulińskiej, aktorki teatru Osterwy, „Biec w stronę Ty”. Obie produkcje nagrodzono kwotami w wysokości, odpowiednio za drugą i trzecią lokatę, 30 tys. zł. i 20 tys. zł. Film Davidoffa otrzyma 350 tys. zł. Nie jest to wielka suma, biorąc pod uwagę skalę międzynarodowej produkcji, ale jak przyznaje Michał Krawczyk, liczy się każdy wkład w powstanie filmu.
Lublin jako Praga Adaptacja opowiadania pisarza związanego z Lublinem to nie jedyna produkcja kręcona na terenie Lublina. Davidoffa uprzedziło wielu reżyserów, którzy szukali w naszym mieście scenerii dla filmu historycznego. W „Aryjskiej parze” przyozdobiony swastykami Zamek Lubelski „udawał” siedzibę SS. W filmie „Chopin – pragnienie miłości” ulice Starego Miasta zamieniają się w Paryż i Warszawę. Andrzej Wajda, realizując „Kronikę wypadków miłosnych”, dostrzegł w Lublinie Wilno. Miastem zainteresował się też czeski reżyser David Ondříček, który zapragnął, żeby Lublin przeistoczył się w Pragę. – Projekt tego filmu wziął udział w tegorocznym konkursie – mówi Michał Krawczyk. – Został niestety odrzucony wraz z 19 pozostałymi, bo nie spełniał wymogów promocyjnych. Chociaż zdolność Lublina do przeobrażania w inne miasta zdaje się przewyższać możliwości niejednego aktora, cieszy fakt, że tym razem nasze miasto będzie miało możliwość ukazać się dumnie światu jako... Lublin. ALEKSANDRA DROZD
Skład komisji LFF Grzegorz Linkowski – przewodniczący komisji – lubelski reżyser m.in. dokumentów: „Marsz żywych” oraz „Przed sierpniem był lipiec”, Doradca Prezydenta ds. Lubelskiego Funduszu Filmowego Feliks Falk – członek komisji, specjalista od oceny projektów scenariuszowych – reżyser m.in. „Wodzireja” i „Samowolki”, człowiek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich Michał Krawczyk – sekretarz komisji, dyrektor marketingu miasta.
Ulice lubelskiej starówki zagrają w filmie
Fot. Emil Zięba
Lubelski Fundusz Filmowy Lubelski Fundusz Filmowy powstał w 2010 roku, ale działania zgodne z jego założeniami miały swój początek znacznie wcześniej. – Wszystko zaczęło się w 2007 roku, kiedy złożyliśmy do Interregu wniosek o wspólną promocję Lublina i Lwowa jako miejsc do realizacji produkcji filmowych. Był to projekt o charakterze czysto promocyjnym – wspomina
Michał Krawczyk, dyrektor marketingu miasta. – W jego ramach powstała strona internetowa, trailer, materiały promocyjne. Dzięki uprzejmości Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej wysłaliśmy je do Gdyni, a także do Cannes i tam na polskim stoisku były one demonstrowane. A wkrótce zrodził się pomysł, który bardzo mocno promuje PISF – zakładania w Polsce Funduszy Filmowych.
Grzegorz Linkowski, lubelski reżyser-dokumentalista, upatruje w nich szansy na utrzymanie przeciwwagi dla komercyjnego kina amerykańskiego oraz możliwości swobodnej realizacji przedsięwzięć artystycznych, które będą kłaść nacisk na prezentację kultury danego regionu. Taki schemat działa w Niemczech, na terenie których znajduje się obecnie około 80 funduszy filmowych. Reżyser planuje sukcesywnie
kontynuować działalność Funduszu: – Możliwe, że w przyszłym roku zwrócimy się do Urzędu Marszałkowskiego, żeby rozszerzyć zakres i przemianować Lubelski Fundusz Filmowy na Regionalny Fundusz Filmowy Lubelszczyzny. To stworzyłoby nowe możliwości, m.in. zwiększenie dofinansowania produkcji – planuje Linkowski. – Chcemy, żeby wsparcie ze strony funduszu filmowego nie ograni-
czało się do sfery finansowej, ale obejmowało także pomoc w wyszukiwaniu lokalizacji, odnalezieniu odpowiednich firm do współpracy, naborze statystów. Jest to o wiele tańsza metoda promocyjna niż reklama telewizyjna. A z uwagi na nadrzędną zasadę funduszy filmowych: pieniądze, które daje miasto, zostają w mieście, nie mniej skuteczna. Zapewnia promocję miasta, jednocześnie tworząc nowe miejsca pracy.
Multimedialne muzeum Dokończenie ze str. 1
Michał Kwarczyk, pomysłodawca multimedialnego muzeum
Wiadomo już dziś, że muzeum spodoba się osobom, chcącym dowiedzieć się dlaczego miasto jest nazywane wielokulturowym i jak ta wielokulturowość kształtowała się na przestrzeni wieków. Z pewnością twórcy przedstawią też rozwój przemysłu na naszych ziemiach, a goście może nawet przestraszą się czyhającego w zakamarkach piwnic kata, bo i on będzie miał w muzeum swój „domek”. Jakie jeszcze atrakcje czekają gości, okaże się w dniu otwarcia. Ale na to trzeba będzie poczekać do końca 2011 roku. Fot. Mikołaj Majda
Decyzja o powstaniu muzeum zapadła już w lutym tego roku, ale umowa podpisana została dopiero w sierpniu. Najważniejsze, że znalazły się pieniądze na realizację tej inwestycji. Zostanie ona dofinansowana z funduszy unijnych na kwotę 2 mln. 750 tys. zł. Jak tłumaczy Krzysztof Łątka: – Jest to najwyższa procentowo kwota, jaką mogło uzyskać miasto z funduszu zewnętrznego. Uznaję to za sukces, ponieważ bez środków zewnętrznych w najbliż-szym czasie nie zrealizowalibyśmy powyższego zadania. Projekt muzeum powstał po kon-
sultacjach z plastykami i historykiem z UMCSu, który pomógł wybrać najważniejsze aspekty historii Lublina. Można przewidzieć, iż muzeum przyciągnie nie tylko lublinian, chcących poznać historię swojego miasta, ale też turystów, co wiąże się z rozwojem gospodarczym całego Lublina oraz jeszcze kolejnym krokiem w drodze ku tytułowi Europejskiej Stolicy Kultury. Teraz pozostaje tylko z niecierpliwością czekać na efekty prac magistratu. DOROTA SKÓRAWSKA
6
Nr 1, wrzesień 2010
Puls Lublina
KULTURA
Elektroniczna dawka mocy Nadchodzi jesień. Za oknem ponura aura serwuje monochromatyczny pejzaż w odcieniach szarości. Nieubłaganie zbliża się październik, a wraz z nim przyjadą studenci. Rozpocznie się szereg imprez, dzięki którym naszemu miastu nie grozi kulturalna hibernacja. by odpędzić nastój przygnębienia w deszczowe, przeszywające chłodem wieczory warto 8-9 października wybrać się na drugą edycję ElectronicSound Festival w Lublinie. Z pewnością wydarzenie będzie nie lada gratką dla miłośników elektronicznych uniesień, gdyż jak zapewniają organizatorzy, oprócz ogromnej mieszanki najrozmaitszych gatunków i wariantów muzyki elektronicznej (począwszy od tech-house, minimal, deep house, electro, przez jungle, liquid funk, drum'n'bass skończywszy na hardcore) będzie można wziąć udział w warsztatach dj'skich, debatach i spotkaniach zarówno z samymi artystami, producentami, jak i organizatorami podobnych imprez czy przedstawicielami mediów. Całość dopełnią klimatyczne wizualizacje lubelskiej grupy LGA i brzmieniowo dopasowane żywe instrumentarium.
A
Pomoc była nieodzowna Dzięki ogromnej pomocy przy organizacji przedsięwzięcia ze strony właścicieli studenckiego Klubu Kazik w tegorocznej edycji miejscem, które na czas imprezy zamieni się w surową, industrialną scenerię będą pomieszczenia po klubie MC, dzielące budynek z Filharmonią Lubelską przy ul. Skłodowskiej 5. – Przy organizacji Festiwalu ściśle współpracujemy z właścicielami klubów Kazik i Paragraf14 szczególnie z Marci-
nem Kowalewskim, którego doświadczenie i entuzjazm są dla nas nieocenioną pomocą. Wiele nauczyłyśmy się od Marcina, który wraz ze swoimi wspólnikami Piotrem Bresiem i Kubą Wroną jest otwarty na pomoc młodym ludziom w starcie do biznesu i własnych przedsięwzięciach – podkreśla Ola Tyszczyk, jedna z organizatorek festiwalu.
Dwie sceny Występy zostaną rozmieszczone tematycznie na dwóch dużych scenach, dzięki czemu uczestnicy festiwalu będą mogli według indywidualnych upodobań przenieść się w światy elektrofonowych dźwięków. Przewodnikami muzycznych wędrówek będą takie osobistości jak fiński dj i producent Muffler aka Konsta, Marcin Czubala, Pol_on, Avter, Foton, Zło-tEk, Betel, Vinkiel, Wicked, DeKoszula, Pocket Calculator, i inni. Ciekawą propozycją dla miłośników, ceniących sobie kunszt twórców drum'n'bassu bez wątpienia będzie koncert polskiego duetu wokalno -dj'skiego Radicall&Lady Katee, którego sława sięga daleko poza granice naszego kraju. Organizatorzy przewidują after party w klubie Obsesja przy ul. Cichej 2 (wstęp wolny). Dobór tak wspaniałych artystów eksperymentalnych charakteryzujących się niepowtarzalnością, przekraczającą granice stylów może świadczyć tylko o niezwykle wysokim poziomie Electronic -Sound Festival. W końcu nie bez powodu Honorowy Patronat nad Festiwalem objął sam Prezydent Miasta Lublin – kandydata do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. KLAUDIA CHUDNICKA
PROGRAM ELECTRONICSOUND FESTIVAL
Marcin Kowalewski o sobie:
Fot. Krystian Paździor, Karolina Świtek
Fot. http://www.eyeball.fm/artist.image/?id=386595&name=Marcin+Czubala
– Moja przygoda z szeroko pojętą kulturą studencką zaczęła się w 2003 r. kiedy zostałem przewodniczącym samorządu studenckiego UMCS i trwa praktycznie do dnia dzisiejszego. Wówczas zaangażowałem się w organizację różnego rodzaju przedsięwzięć kulturalnych m.in. LDKS Kozienalia, kabaretony, koncerty hip-hopowe czy klubowe. Praca przy organizacji tego typu przedsięwzięć dawała ogromne możliwości zdobycia doświadczenia i poznania wielu ciekawych osób oraz ogromną satysfakcję ze zrobienia czegoś nietuzinkowego. W chwili obecnej ze względu na obowiązki wynikające z życia zawodowego i osobistego staram się wspierać młodych ludzi, którzy mają fajne pomysły i zapał do organizacji ciekawych inicjatyw kulturalnych.
Piątek 8.10.2010 godz. 17.00 Otwarcie Festiwalu Dyskusja Klub Obsesja, ul. Cicha 2, wstęp wolny Godz.20.00 start imprezy otwarcie wystawy prac lubelskich artystów HOUSE/DEEP HOUSE/TECH HOUSE MARCIN CZUBALA (Mobilee Records, 8Bit/Poznań) POL_ON(Outlis du Connaisseur, Freerange, Get Physical, Pets/Warszawa) AVTER(Plexi Records/Londyn) FOTON(Obsesja/Lublin) ELECTRO/ELECTROCLASH/ITALO DISCO DEKOSZULA (Elektropunkz.net/Lublin) POCKET CALCULATOR (Elektro-
Paul Di’Anno, Anno Domini 2010 Zagraniczna gwiazda i tłumy w Muszli Koncertowej Ogrodu Saskiego. Lublin krzykiem fanów przywitał ex frontmana Iron Maiden, Paula Di’Anno. a scenę wszedł starszy, postawny jegomość, który wyglądał jak skamienielina pokryta tatuażami i kolczykami. Swoją karierę rozpoczynał w późnych latach 70. Szczyt popularności osiągnął razem z zespołem Iron Maiden. Nagrał z nim dwie pierwsze płyty długogrające i odszedł w zapomnienie narkotycznego nałogu po tym jak Steve Harris, lider Ironów wyrzucił go z grupy. Do dzisiaj promuje się na fali popularności Żelaznej Dziewicy. W jego repertuarze kluczowe miejsce zajmują utwory z płyt, które przyczyniły się do popularności zespołu na świecie. Paul Di’Anno to tylko wspomnienie, namiastka Ironów. Magnesem swojego dawnego zespołu przyciąga fanów Iron Maiden na koncerty.
N
Nie był to najlepszy koncert z tych, które bywają w Muszli Koncertowej. Źle ustawione, ubogie światło, nie wiedzieć z jakiego powodu świeciło muzykom w plecy, przez co skutecznie zaciemniało ich sylwetki i twarze. Dźwięk wydawało nagłośnienie pamiętające czasy świetności samego Di’Anno. Trzeszczenie, syczenie oraz notoryczne wyłączanie się prawego kanału – tym organizator uraczył publikę, której… i tak było wszystko jedno. Sama gwiazda wieczoru była kapryśna, wielokrotnie groziła przerwaniem koncertu, ubliżała ochroniarzom, którzy nie zadbali o bezpieczeństwo wokalisty. Paul martwił się o swoje chore kolano, bo na scenę co chwila wskakiwali fani, którzy chcieli go uściskać. Był to koncert godzinny. Paul nie wyszedł na bisy. Nie można mu się dziwić. W nie najlepszych warunkach zrobił co mógł. Ludzie bawili się świetnie. TEKST I FOT. KP
punkz.net/Londyn) TWÓJ STARY (Faxystem/Lublin) CHILLOUT ROOM QHR + goście Line up: 20.00-22.00 – FOTON 22.00-00.00 – AVTER 00.00-02.00 – POL_ON 02.00-04.00 – MARCIN CZUBALA
WICKED (Warszawa) BETEL (Lublin) HARDTEK/HARDCORE/TECHNO KARTO (ZŁO-tEk AV.system/Śląsk) BEJB!K (ZŁO-tEk AV.system/Śląsk) VAULT13(ZŁO-tEk AV.system/Śląsk) W0i (ZŁO-tEk AV.system/Lublin) VINKIEL (BreakTheSystem/Lublin) CHILLOUT ROOM PIETER + goście Line up:
20.00-22.30 – TWÓJ STARY 22.30-01.00 – POCKET CALCULATOR 01.00-03.00 – DEKOSZULA Sobota 9.10.2010 DRUM'N'BASS/ LIQUID/ JUNGLE MUFFLER/KONSTA (Hospital Records/Helsinki) RADICALL& LADY KATEE (Absys Rec, Nightworks/Łódź )
20.00-22.00 – BETEL 22.00-00.00 – WICKED 00.00-02.00 – RADICALL& LADY KATEE 02.00-04.00 – MUFFLER/KONSTA 20.00-21.30 – WOi 21.30-23.00 – VAULT13 23.00-00.30 – VINKIEL 00.30-2.00 – BEJB!K 02.00-4.00 – KARTO
Puls Lublina
Nr 1, wrzesień 2010
WSPÓŁPRACA
7
Wielokulturowość i międzynarodowa współpraca – wizytówką Lublina
Lublin miastami partnerskimi silny Lublin od wielu lat na dużą skalę rozwija sferę współpracy międzynarodowej. Jest ona wysoko oceniana w wielu polskich i europejskich instytucjach. Pomysłowo realizowane projekty międzynarodowe dodatkowo wzmacniają nas jako silnego kandydata do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016.
Unia Lubelska w tle W 440 rocznicę unii polsko-litewskiej 1 lipca 2009 roku, przybyli do Lublina prezydenci Polski, Ukrainy i Litwy, by uczcić podpisanie aktu, który sprawił, że Polska stała się jednym z największych w Europie mocartw. Mało kto wie, że obchody rocznicy Unii były realizowane w ramach projektu „Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej”, który jest współfinansowany ze środków europejskich. W ramach tego samego projektu blisko współpracowali ze sobą pracownicy urzędów miast partnerskich Lublina – Münster (Niemcy), Poniewież (Litwa) i Viseu (Portugalia). Budżet projektu wynosi blisko 2 mln. zł, z czego 70% kosztów kwalifikowalnych dofinansowana jest z UE. Pierwszym wydarzeniem, po wspomnianych wcześniej obchodach rocznicowych, był międzynarodowy dziecięcy konkurs plastyczny „Chwalimy się swoim miastem” – relacjonuje Agnieszka Stępień, asystentka kierownika projektu. Do uczestnictwa zostały zaproszone szkoły podstawowe, gimnazjalne i ponadgimnazjalne miast partnerskich Lublina. Konkurs polegał na przedstawieniu oczami dzieci najatrakcyjniejszych miejsc miast, w których mieszkają. Nagrodzone prace zostały wystawione w galerii Ratusz w Lublinie, a w czerwcu br. został wydany czterojęzyczny katalog pokonkursowy, prezentujący wszystkie obrazy najmłodszych.
Kolejnym działaniem zrealizowanym w ramach tego projektu było międzynarodowe forum młodzieży – spotkania „Wypełnieniem Wolności jest Miłość”, które odbyły się w dniach 21-22 października ubiegłego roku. Zostały one zorganizowane w ramach współpracy z ks. Mieczysławem Puzewiczem, dziennikarzem i rzecznikiem prasowym kurii lubelskiej. – Przewodnią myślą było poczucie solidarności we współczesnej Europie – opowiada Agnieszka Stępień. Do Lublina przyjechała młodzież miast partnerskich: z Poniewieża i Münster, a ponadto zaprzyjaźnione osoby z Białorusi, Gruzji, Kuby oraz Nigerii. Młodzi ludzie mogli zapoznać się z pracą Janiny Ochojskiej, założycielki Polskiej Akcji Humanitarnej; kubańskiego muzyka Daiddel'a Borges'a; Anthony Odeyale z Nigerii, Otto Katto, a także Jana Szyszko z Białorusi. Młodzi uczestnicy projektu brali udział w warsztatach, podczas których pomimo różnic kulturowych uczyli się wspólnie szukać rozwiązań dla wyzwań stojących przed współczesną Europą. Przez cały okres trwania projektu wielokrotnie spotykali się też pracownicy urzędów miast partnerskich. Dzięki wspólnej pracy stworzono strategię współpracy na kolejne lata oraz projekty pilotażowe gotowe do złożenia w konkursach na fundusze zewnętrzne. Koniec projektu nastąpi podczas konferencji podsumowującej w dniach 20-22 października br. Spotkanie to będzie tym bardziej prestiżowe, ponieważ odbędzie się razem z obradami grupy roboczej paneuropejskiego Stowarzyszenia „Eurocities”, która również w Lublinie będzie w tym czasie dyskutować nad polityką wschodnią Unii Europejskiej.
Wsparcie ponad granicami Oprócz czerpania doświadczenia z wieloletnich przyjaźni, Lublin oferuje również pomocną dłoń innym, mniej zamożnym partnerskim miastom głównie na Ukrainie. – Wykorzystując środki zewnętrzne, tworzymy sieć współpracy. W przypadku Europy Za-
Austėja Minkevičiūtė, 8 lat, Poniewież, I miejsce, szkoły podstawowe
Izabela Korczak, Lublin 15 lat, I miejsce w konkursie Chwalimy się swoim miastem, kategoria szkół ponadpodstawowych
chodniej staramy się uczyć od innych tego, co mają najlepsze. Natomiast w przypadku Ukrainy po prostu pomagamy naszym partnerom przejść drogę, jaką przez ostatnie lata przeszła również Polska – relacjonuje Krzysztof Łątka, z lubelskiego ratusza, który odpowiada za relacje ze Wschodem.
Dzięki tego typu projektom wzmacnia się współpraca pomiędzy Lublinem a miastami partnerskimi. Poprawia się też międzynarodowy wizerunek naszego miasta, dzięki czemu później partnerzy aktywnie wspierają nas np. przy staraniach o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 – podkreśla Łątka.
Już po raz trzeci w ciągu czterech lat polskie MSZ przyznało Lublinowi grant w ramach prestiżowego Programu „Polska Pomoc”.
Chwalą nas
Tegoroczny projekt realizowany jest aż z ośmioma miastami obwodowymi, tj. stolicami regionów Ukrainy. Głównym celem jest przekazanie ukraińskim partnerom „dobrych praktyk”, jakie miasto Lublin posiada np. w zakresie funkcjonowania systemu zarządzania jakością czy też promocji miasta. Naszym gościom bardzo spodobały się funkcjonujące od 3 lat Biura Obsługi Mieszkańców. Byli również pod wrażeniem profesjonalnie prowadzonej promocji miasta.
Timo Denvell, 9 lat, Münster, I miejsce, szkoły podstawowe
Rezultatem przywoływanej pracy „u podstaw” są sukcesy w formie licznych nagród i wyróżnień, które stanowią kolejne potwierdzenie słuszności podejmowanych działań. W konkursie „Polska pięknieje” organizowanym przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego w kategorii projektów transgranicznych główną nagrodę zdobył przed rokiem „Jarmark Jagielloński”, a w tym roku do głównej nagrody nominowany jest projekt „Lublin-Lwów, miasta filmowe”. Konkurs „Polska Pięknieje” to najbardziej prestiżowy polski plebiscyt wyłaniający najlepsze projekty realizowane z funduszy europejskich. Projekt „Lublin-Lwów, miasta filmowe” ma już też za sobą sukcesy w konkursie ogólnoeuropejskim. W ubiegłym roku został uznany przez Stowarzyszenie „Eurocities” jako jeden z trzech najciekawszych projektów transgranicznych w Europie.
Nowe pomysły Aktywna praca na polu międzynarodowym powinna przynieść Lublinowi konkretne korzyści finansowe. – W ramach Programu Współpracy Transgranicznej „Polska-Białoruś -Ukraina” beneficjenci mogą zdobyć łącznie ok. 100 mln. euro. W obecnej chwili napisaliśmy już z naszymi ukraińskimi partnerami 11 wniosków na sumę kilku milionów euro, a na najbliższy konkurs szykujemy kolejne wnioski na co najmniej podobną sumę – opowiada Łątka. Nasze lubelskie projekty transgraniczne stanowią przykład, jak należy współpracować na poziomie międzynarodowym. Dają też one konkretne efekty, w tym ekonomiczne. „Lublin Lwów, miasta filmowe” był projektem, który z pewnością ożywił nasze lokalne środowisko filmowe. Efektem tego była nagrywana w lubelskim Skansenie „Bitwa Warszawska 1920”. Producenci filmu zostawili w Lublinie sporą część swojego budżetu na hotele, wyżywienie czy statystów. Planów na przyszłą współpracę z Ukrainą tylko przybywa. Jednym z nich jest pomysł na wspólną promocję Lublina i Lwowa. – Przyjeżdżajcie do Lublina, ale pojedźcie też do Lwowa. Jesteśmy miastami partnerskimi, połączonymi silną więzią przyjaźni – takie według Łątki będzie przesłanie kolejnego transgranicznego projektu. – Ideę tę mamy już uzgodnioną ze Lwowem. Chcemy wspólnie promować się turystycznie i biznesowo. Nasze miasta dzięki wspólnej promocji na pewno dodatkowo zyskają na popularności – zapewnia Michał Krawczyk odpowiedzialny w lubelskim ratuszu za marketing. KLAUDIA CHUDNICKA
Innowacje na Politechnice Przedstawiciele Politechniki Lubelskiej w obecności władz miasta, ministra gospodarki Waldemara Pawlaka oraz podsekretarza stanu Ministerstwa Rozwoju Regionalnego Krzysztofa Hetmana podpisali umowę o finansowaniu projektu „Wschodnie Innowacyjne Centrum Architektury”.
ealizację przedsięwzięcia umożliwił Program Operacyjny „Rozwój Opieki Wschodniej na lata 2007-2013”, którego celem jest zniwelowanie dysproporcji na tle gospodarczym pomiędzy wschodnią a zachodnią częścią Polski. Z programu udało się pozyskać ponad 34 mln zł, co stanowi 85%
R
kosztów. Pozostałe 15% dofinansuje Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Inwestycja zakłada rozbudowę wraz z wyposażeniem kompleksu dydaktyczno-naukowego Politechniki Lubelskiej dla kierunku Architektura i Urbanistyka. Zgodnie z oczekiwaniami inicjatorów, do 2013 roku bu-
dynek Wydziału Budownictwa i Architektury przy ul. Nadbystrzyckiej 40 powiększy się o sześciokondygnacyjne skrzydło. W planach jest także utworzenie laboratoriów innowacyjnych technik informatycznych stosowanych w architekturze, urbanistyce i planowaniu przestrzennym. Pomysłodawcy projektu oraz władze
Politechniki Lubelskiej na czele z rektorem prof. Markiem Opielakiem liczą, że przyczyni się on do wzrostu atrakcyjności oferty edukacyjnej Lublina i pozytywnie wpłynie na rozwój społeczny i gospodarczy miasta. A.D.
8
Nr 1, wrzesień 2010
Puls Lublina
MIASTO
Międzynarodowe Targi Poznańskie przejmują Międzynarodowe Targi Lubelskie
Jest nadzieja dla MTL Międzynarodowe Targi Lubelskie dostały szansę by się rozwijać. W ostatnich latach spółka przynosiła co roku około 2 mln zł strat dla miasta. Ratunkiem ma być przejęcie MTL przez Międzynarodowe Targi Poznańskie. TL miało otrzymać z UE dofinansowanie na rozwój spółki. Nie posiadało jednak pieniędzy na wkład własny. Planowano postawienie nowej hali o powierzchni 12 tys. mkw. i 446 miejsc parkingowych. Dziś centrum targowe składa się z hali o powierzchni 3,2 tys. mkw., sali konferencyjnej na 200 osób i parkingu dla 230 samochodów. Nie wystarcza to dla wydarzeń lokowanych w MTL. Do tej pory zarząd Targów radził sobie stawianiem dodatkowych namiotów, ale to rozwiązanie tymczasowe. Rozbudowa jest konieczna. Przejęcie MTL przez MTP przyniesie wiele zmian. Jest to umowa dwustronna. Poznań wnosi pieniądze, dzięki którym można uzyskać dofinansowanie. W zamian Targi Poznańskie będą mogły kierować spółką. – Oddajemy spółkę w ręce ludzi, którzy znają się na organizacji imprez na wysokim poziomie – mówi Krzysztof Łątka, dyrektor Departamentu Rozwoju UM Lublin. I rzeczywiście, MTP to specjalista z 90-letnim doświadczeniem. Co roku organizują ponad 60 imprez. MTP obiecują podwojenie ilości organizowanych w Lublinie imprez (dotychczas tylko ok. 20 było samodzielnymi przedsięwzięciami spółki
M
Fot. Krystian Paździor
MTL). To oznacza prawdopodobny wzrost gospodarczy i większą liczbę turystów biznesowych odwiedzających nasze miasto. Całkowity koszt budowy hali to około 35 mln zł. Poznań wyłożył 14 mln zł. Połowę inwestycji ma dofinansować Unia Europejska. Marszałek województwa dokłada 2 mln zł, a miasto przekazuje grunty. Dlaczego Poznań chce się związać właśnie z Lublinem? Jak tłumaczy
Łątka, przyczyną jest nasza wschodnia specjalizacja. Miasto będzie satelitą na kraje wschodnie. Umożliwi to kontakt z takimi krajami, jak Litwa, Białoruś, czy Ukraina. Zastępca prezydenta miasta Lublin, Krzysztof Żuk oraz Krzysztof Łątka, którzy uczestniczyli w negocjacjach zadbali o to, by umowa gwarantowała, aby miasto nie zostało pozbawione wniesionego do spółki majątku.
Koniec norweskiego panowania na Wieniawie Z końcem sierpnia ostatecznie wygasła umowa, na mocy której Norweska Grupa Inwestycyjna dzierżawiła stadion Lublinianki i tereny wokół niego. 7 września wiceprezydent miasta Krzysztof Żuk wraz z dyrektorem wydziału gospodarowania mieniem Krzysztofem Żurawskim, dyrektorem MOSiR Mariuszem Szmitem i zastępcą komendanta Straży Miejskiej Edwardem Ciosem wkroczyli do budynku przy ul. Leszczyńskiego i przejęli obiekty.
Obiecanki cacanki laczego doszło do wygaśnięcia umowy? Przedstawiciele NGI obiecywali utrzymywanie klubu Lublinianka i budowę nowego stadionu na 14 tys. miejsc przy ul. Leszczyńskiego. Obok niego miał stanąć hotel i centrum rozrywkowe.
D
Żadna z powyższych obietnic nie została spełniona. Części postulatów nie dało się zrealizować z powodów organizacyjnych (protest Warszawskiej Gminy Żydowskiej), dlatego też miasto zdecydowało się zakończyć dziewięcioletnią współpracę.
Co dalej? Chwilowy dysponent mienia, Wojewoda Lubelski na mocy aktu darowizny przekazała obiekty klubowe i stadion miastu Lublin. Przez następne kilka lat terenami zarządzał będzie MOSiR. Obiekty te według zapowiedzi nadal służyć będą celom sportowym. Problemów nie powinni się też spodziewać dotychczasowi użytkownicy kompleksu na Wieniawie, którzy mieli podpisane umowy dzierżawy z NGI: – Jest w tej chwili ze strony miasta wola renegocjacji do-
tychczas obowiązujących umów. Wszystko dojdzie do skutku o ile taką wolę wyrażą także dzierżawcy – wyjaśnia Krzysztof Źórawski, dyrektor Wydziału Gospodarowania Mieniem.
Problem niespodziewanych lokatorów Pozostaje jeszcze kwestia rodziny Piaseckich, która od dłuższego czasu, bezprawnie zamieszkuje mały, biały dom stojący na terenie wokół stadionu. Mieszkańcy twierdzą, że nie mają gdzie się przenieść. Co na to miasto? – Jesteśmy w trakcie negocjacji, zaproponujemy mieszkańcom inny lokal zastępczy. Na pewno nie zostaną wyrzuceni na bruk – obiecuje Krzysztof Żórawski. Wszystko rozstrzygnie się w najbliższych miesiącach. ARTUR BANAŚ
Międzynarodowe Targi Poznańskie będą kontrolowały lubelską spółkę na poziomie operacyjnym poprzez posiadanie większości głosów w radzie nadzorczej i zarządzie. Samorząd województwa i miasta, które mają większość udziałów w spółce, będą na bieżąco kontrolowały działalności spółki. Posiadają też prawo veta w najważniejszych kwestiach. – Naszym wkładem są grunty o wartości około 30-40 mln. Tym samym
Targi Poznańskie nie będą mogły decydować bez nas o strategicznych decyzjach, wpływających na przyszłość spółki – mówi Łątka. Do końca roku trzeba podpisać umowę o dofinansowanie i złożyć projekt budowlany hali. Miasto już jest gotowe do podjęcia tych działań. DOROTA SKÓRAWSKA
Sonda: wybory za pasem Na kogo będa głosować Lublinianie w nadchodzących wyborach na prezydenta miasta? Kaja – Mam swojego kandydata, ale nazwiska nie podam. Mogę tylko zdradzić, że będzie to reprezentant PiS. Wszyscy obiecują nam wiele, ale wydaje mi się, że oni akurat się wywiążą. Od początku byłam za PiSem. Na ostatnich wyborach również. Taka jest moja decyzja, a jak będzie? Zobaczymy. Na razie trudno powiedzieć, tak naprawdę nie pozostaje nam nic innego, jak kierować się intuicją. Liczę na to, że ktoś odważy się dokonać zmian. A zmienić trzeba wiele.
Kamil Pykało – W tym momencie trudno mi powiedzieć, czy będę głosował. Nie jestem jeszcze zdecydowany. Nie są mi na razie znane nazwiska kandydatów. Zresztą, nawet kiedy już je poznam, będę musiał dokładnie przyjrzeć się, co mają do zaoferowania mnie jako obywatelowi tego miasta. A czy coś się w Lublinie zmieni – to zależy od mentalności polityków i ich stosunku do swoich obowiązków.
Michał Jawor
Fot. Krystian Paździor
Staram się brać udział w wyborach, ponieważ chcę w pełni korzytać ze swoich praw, skoro mam taką możliwość. Zastanawiam się, na kogo zagłosuję w tym roku – obecnie waham się między dwoma kandydatami, ale podejrzewam, że nad urną nie będę miał już wątpliwości. Wydaje mi się, że decyzje na poziomie samorządowym powinny zapadać o wiele szybciej. Ważna jest też konkretna wizja miasta. Prezydent Wasilewski ją nakreślił, ale to dopiero połowa drogi. NOT. I FOT. ALEKSANDRA DROZD