Lublin Nr 3 Styczeń 2010 r. czasopismo studenckie ISSN 2081-0326 gazeta bezpłatna
Trzech takich co...
Co w numerze:
Fot. Krystian Paździor
Studenci to jednorodna wiekowo, a zarazem bardzo zróżnicowana rytualnie grupa. A sesja to z kolei okres, w którym te różnice są najlepiej widoczne. Przed wami trzy skrajne gatunki studentów: nadgorliwych, słomianych i luzaków. Może wśród nich odnajdziecie siebie. 2 tygodnie przed sesją Nadgorliwy rozpisuje wszystkie terminy, rozplanowuje czas nauki, eliminuje zbędne czynności jak imprezy, szkolenia, spotkania i koncentruje się na celu. Sesja to jego obsesja. Ale on nie tylko planuje, on siada i się uczy – namiętnie, aczkolwiek trzymając się dokładnie swojego planu. Słomiany. Początkowo można ten przypadek pomylić z nadgorliwym. Solennie obiecał sobie po poprzedniej sesji, że tym razem będzie inaczej i... nauczy się wcześniej. W związku z tym planuje godziny nauki, obiecuje sobie, że w trakcie tej sesji żadnej siatkówki/ urodzin kolegi / imprezy w pokoju obok / bilardu z kolegami/ zakupów z koleżankami i tak dalej. Składa przysięgę, że nic nie odciągnie go od nauki, ale jeszcze przecież 14 dni, więc można zacząć od jutra. Luzak – Dwa tygodnie? Dla niego to jeszcze za wcześnie, żeby się uczyć. – Przecież przez ten czas do egzaminu wszystko zapomnę – mówi i rzuca się w wir codziennych obowiązków studenckich: spotkanie, impreza, spanie, spotkanie, impreza, spanie...
1 tydzień przed sesją Nadgorliwiec jeszcze bardziej siedzi w książkach. Zachowuje się normalnie, jeśli wszystko idzie zgodnie z planem. Gorzej, jeśli nie wyrabia się z materiałem, bo zaplanował zbyt dużo lub pojawiły się jakieś nieprzewidziane okoliczności, np.chory współlokator, którego trzeba zawieźć na pogotowie, bo nic bardziej błahego nie może go oderwać od książek. Wtedy stopniowo podnosi mu się poziom adrenaliny, wzrasta spożycie kawy oraz innych środków pobudzających. Rozpoczynają się też coraz dłuższe konsultacje telefoniczne z osobnikami tego samego gatunku. Słomiany przez ostatnie 7 codziennie obiecywał sobie, że od jutra już się bierze do nauki, ale jak może ominąć wyjście na łyżwy ze znajomymi, no i ten koncert ulubionego zespołu i ... tak ciągle. Zaczyna jednak zdawać sobie sprawę, że to już tylko 7 dni, więc przyrzeka, że od jutra to już wyłącznie nauka… Luzak – 7 dni? No to kiedy te egzaminy? Z czego? 3 dni przed sesją Nadgorliwiec jest już lekko przepracowany, ale za to ma poukładane. Jeszcze bardziej intensyfikuje naukę, skracając godziny spania i ograniczając wychodzenie z pokoju tylko do bezwzględnie ko-
niecznych czynności, najczęściej fizjologicznych. Wszystko zaplanował, więc zapas kawy też ma dawno przygotowany. Teraz sesja to nie tylko jego obsesja, ale całe życie. Słomiany w końcu zaczyna się kręcić koło książek: gromadzi notatki, układa, przekłada, ale przecież umówił sobie kontrolną wizytę u dentysty, no i film 3D wchodzi do kina. Coś tam zagląda, ale przecież w poprzedniej sesji nie uczył się tyle i dał radę, to teraz też sobie poradzi. Luzak zaczyna krążyć i zastanawiać się, od kogo by tu pożyczyć dobre notatki. Inne osobniki obierają też taktykę okupowania punktu ksero – Kserujesz coś na egzamin? To ja też chce – tym sposobem gromadząc tony kserówek i nie mają bladego pojęcia, co się na nich znajduje. 1 dzień przed sesją Nadgorliwy uczy się przez cały dzień. Ogranicza już jednak kawę. Konsultuje wątpliwości z innymi nadgorliwymi już nie tylko telefonicznie, ale na uczelni lub w czyimś mieszkaniu, aby wyjaśnić wątpliwości. Odprasowuje gajerek/kieckę i idzie wcześniej spać. Dokończenie na str. 8
Sesja! Uwaga! Ratunku! Pomocy!
Do pierwszego egzaminu zostało dwa dni, a w głowie pustka. Wtedy to zaczyna się prawdziwa walka o przetrwanie na studiach. Same skserowane od koleżanki notatki, pożyczone książki i skrypt od wykładowcy nie wystarczą. Czemu? Ponieważ, jak przyznaje lwia część braci studenckiej, trzeba to wszystko połknąć za nocdwie! Więc... Wspomagamy się więc „potrójną dawką kawy”, czekoladą, jak to robi Karolina, studentka dzienni-
karstwa KUL. Albo kupujemy Plusssz: – To są witaminy w tabletkach rozpuszczalnych – mówi Dominika, studentka politologii. Ogólnie wzmacniają odporność, układ nerwowy, szczególnie mocno atakowany w sesji. W internecie na fo-rum studentów medycyny padło pytanie: „Jak się uczycie? Macie jakieś dob-re sprawdzone sposoby na zwiększenie efektywności?”. A oto odpowiedź jednego „pilFot. Krystian Paździor nego” studenta: „Plusssz Active plus preparat Sesja (w aptece), [uczę się – L.B.] 3 godzinki dziennie...” Ciekawie, co w takim przypadku polecają farmaceuci? Tu na nas czeka cały komplet propozycji, od najbardziej znanych, takich jak wspomniany już Plusssz Active, po środki mocniejsze i droższe. Są to m.in. lecytyna, Logiq (wcześniejsza nazwa Super IQ) oraz preparat, który nawet ma nazwę mówiącą sama za siebie – Sesja. Tarcza umysłowa, która, jak obiecują
Rozmowa z satyrykiem Marcinem Dańcem – o przyszłości polskich studentów, optymizmie szansach Polski na pokonanie Brazylii. Str. 3.
znawcy medycyny i chemii, uchroni od oblania nawet najbardziej trudnego egzaminu. Pojawił się na rynku aptecznym środek, który zwrócił na siebie szczególną uwagę sfrustrowanych uczących się. Nazywa się MB Active. Stosujący go relacjonują, że działa nawet skuteczniej niż Sesja. Uwaga: zawiera olejek z konopi indyjskiej oraz emblemat marihuany na opakowaniu. Z tego powodu na początku ubiegłego roku preparat był chwilowo wycofany z oferty i poddany badaniom na zawartość środków o działaniu narkotyzującym. Jednak już w lutym 2009 r. w odpowiedzi Marioli Dwornikowskiej, podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia czytamy: „(…)nasiona (ziarna) konopi siewnych (włóknistych), jak również nasiona konopi indyjskich (Cannabis sativa L.) nie zawierają składników psychoaktywnych”. Jak by nie było, należy uważnie czytać informację o jakimkolwiek preparacie i jego dawkowaniu, aby uniknąć niebezpieczeństwa uzależnienia. Zaliczenie semestru jest ważne, lecz zdrowie o wiele ważniejsze. Co łykać, decydujesz Ty. A może nie brać w ogóle?
Lilia Borhulewicz Patrz też sonda na str. 8
Stypendium może dzisiaj dostać każdy. Kryteria, które stawiają przed nami uczelnie oraz ministerstwo wcale nie są wygórowane. Wystarczy wiedzieć do kogo i po jaki typ stypendium zwrócić się. Str. 4 REKLAMA