23 minute read
Demityzacja przestępczości zorganizowanej
ności. Konsekwencje naszej działalności w dziedzinie środowiska będą dla nas odczuwalne najmocniej za kilka dekad. Politycy siłą rzeczy podlegają zasadzie kadencyjności, dlatego działają w perspektywie kilkuletniej i chcą zagwarantować sukcesy natychmiastowo. Przestępczość zorganizowana doskonale wychwyciła, że kwestie ekologiczne w wielu państwach jeszcze nie są unormowane prawnie. Czasem bywa też tak, że pewne działania antyekologiczne nie są działaniami przestępczymi w niektórych regionach, przykładowo w państwach afrykańskich. Europa jest z kolei innym przykładem – mówiąc o mafii śmieciowej, takiej jak chociażby w Neapolu – mafia przejęła wszystkie zamówienia publiczne. To jest problem powiązań organizacji przestępczych z systemem władzy – w tym przypadku z systemem władzy lokalnej i wpływu na nią. Władza przecież doskonale wiedziała, co się z tymi śmieciami dzieje, pomimo tego nadal rzeczonym organizacjom przez długi czas pomagała oraz zezwalała na wygrywanie przetargów.
Dopiero Pan mówił, że Serbia chce wejść do UE, natomiast problemem jest m.in. przestępczość zorganizowa- na. Natomiast mafie śmieciowe w Neapolu, czy też mafie drzewne w Rumunii nie są problemem zmyślonym, a istniejącym już w rzeczywistości unijnej. Sama Unia przecież mocno stawia na kwestie klimatyczne chociażby przy dysponowaniu funduszami. Czy nie powinny istnieć mechanizmy, które blokowałyby takie procedery?
Advertisement
W kwestii ekologicznych funduszy unijnych podam Panu przykład z Polski. Na Podkarpaciu – między Krosnem a Sanokiem – po wejściu Polski do UE przez 4 lata działała firma, która stawiała elektrownie wiatrowe. Wówczas koszt takiego wiatraka wynosił ok. 1 mln zł. Firma zakupywała te wiatraki we Włoszech po dużo niższej cenie. Poprzez łańcuszek firm ta cena rosła, aż ostatecznie osiągała docelową wartość. Od tej kwoty, ostatecznie znacząco zawyżonej, firma ubiegała się – skutecznie zresztą – o dofinansowanie od UE. Udało się to wykryć po czterech latach.
Cztery lata to dość długo na wykrycie oszustwa.
Tak, natomiast takich przypadków jest o wiele więcej. Mieliśmy także w Bułgarii przykład, gdzie za pieniądze unijne została postawiona firma far- maceutyczna, w której produkowano narkotyki syntetyczne. Ciężko tutaj jednak kierować zarzuty do Brukseli – nie sposób skontrolować dogłębnie każdej inwestycji. To wymagałoby wysoce rozbudowanego aparatu biurokratycznego, zapewne z zaangażowaniem społeczności lokalnej. Przecież z dystansu wszystko wyglądało legalnie – fabryka farmaceutyczna faktycznie produkowała także leki dopuszczone do legalnego obrotu.
Kontynuując wątek współczesny, wybuch pandemii w 2020 r. przyniósł niemal rewolucyjne zmiany na tradycyjnych rynkach. Czy równie rewolucyjny był dla przestępczości zorganizowanej?
Oczywiście przestępczość zorganizowana się dostosowała. Zacznę jednak od tego, na czym na pewno straciła. Tutaj odejdę od Bałkanów, przejdę do Ameryki Południowej. Tam zauważono zmniejszoną liczbę rozbojów oraz aktów o charakterze kryminalnym – ludzie siedzieli w domach, zaś społeczeństwa robiły się coraz bardziej zamknięte i ostrożne. Ogromny zysk przyniosły natomiast podrabiane leki i testy antycovidowe. Później na pewno istotnym rynkiem stały się podrabiane szczepionki. Wiadomo, że koszt wytworzenia takiej fałszywej substancji jest bardzo niski. To powoduje, że przestępcy – zwłaszcza w momencie pewnej histerii, mogą łatwo wzbogacić się na społecznym niepokoju. Dodatkowo przyznam, że nie ucierpiały tradycyjne formy przestępczości jak handel narkotykami – przestępcy po prostu przenieśli się do sieci.
Dziś jesteśmy już w tym momencie, w którym wydaje się, że z punktu widzenia pandemicznego stajemy się coraz bezpieczniejsi. Co z przestępcami covidowymi?
Wracają do tego, co robili. Świat wraca częściowo do normalności, tak samo i przestępcy. Okazja, jaka pojawiła się wraz z wybuchem pandemii została przez nich doskonale wykorzystana. Przestępczość na tle pandemicznym była istotna tak długo, jak była bardziej dochodowa.
Po pandemii przychodzi jednak kolejny światowy kryzys – agresja Rosji na Ukrainę. Wydaje się, że to kolejny doskonały pretekst do prowadzenia nielegalnej działalności.
Przyznam, że faktycznie bardzo łatwo jest tu zarobić, zwłaszcza w kontekście handlu bronią. Zgodnie z raportami Biura Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Przestępczości i Narkotyków to jest trzecia najbardziej dochodowa gałąź działalności przestępczej. W sytuacji, w której państwa nie chcą bezpośrednio angażować się w konflikt przez sprzedaż uzbrojenia, skierują się ku grupom przestępczym. Nawet w przypadku wykrycia takiego procederu nie zostaną one oskarżone, zaś całe odium spadnie na przestępczość zorganizowaną. Odwołując się do przykładu bałkańskiego – w momencie, w którym zostało wprowadzone embargo na dostawy broni na Bałkany, przestępczość zorganizowana była wspierana przez państwa uczestniczące w konflikcie.
A w przypadku konkretnie wojny ukraińsko-rosyjskiej: czy już możemy powiedzieć coś o zaangażowaniu zorganizowanej przestępczości? Z dostarczaniem broni na pewno jest wiele kontrowersji. Mamy uzbrojenie dostarczane Ukrainie przez siły zachodnie, ale słyszymy także o posiadanych przez Rosję irańskich dronach, o których pochodzeniu właściwie nic nie wiadomo.
Faktycznie, to jest bardzo ciekawy przykład, gdyż sam Iran znacząco odcina się od owych insynuacji. Podobnie mieliśmy z rozbiciem w Grecji samolotu transportującego amunicję z Serbii na Ukrainę. Po wypadku władze Serbii utrzymywały, że 12 ton min znajdujących się na pokładzie ukraińskiego samolotu należało do serbskiej prywatnej firmy, a docelowo były przeznaczone dla Bangladeszu. Oczywiście każdy rozsądnie myślący człowiek domyśla się celu tego lotu, natomiast mimo tego w obliczu tragedii szukano wytłumaczeń, aby bezpośredniej winy nie zrzucano na podmioty publiczne. Państwom bardzo zależy, aby z handlem bronią wizerunkowo wiele wspólnego nie mieć.
Przechodząc ze współczesności do przyszłości, chciałbym zapytać o pewną prognozę. Czy jesteśmy w stanie wyobrazić ją sobie bez zorganizowanej przestępczości?
Nie jesteśmy sobie w stanie takiej sytuacji wyobrazić z bardzo prostego względu: przestępczość zorganizowana oferuje te towary i te usługi, które są albo nielegalne, albo na które państwo nakłada pewne obciążenia podatkowe lub konieczność uzyskania koncesji. Na takie towary i usługi zapotrzebowanie będzie istniało zawsze, chyba że – i to dość utopijna wizja – społeczeństwo z nich zrezygnuje. Takiej sytuacji sobie jednak nie wyobrażam.
Z kolei patrząc na to, jak powszechny staje się Internet, być może powinniśmy spojrzeć na to z drugiej strony i zadać sobie pytanie, czy przestępczość zorganizowana będzie jeszcze powszechniejsza?
Ale ona jest coraz powszechniejsza! i będzie jeszcze powszechniejsza. Podając najprostszy przykład: jeszcze dwadzieścia lat temu, kiedy dostęp do Internetu nie był tak prosty, przestępczość zorganizowana skupiała się na handlu ulicznym. Dostęp do nielegalnych towarów z punktu widzenia społeczeństwa był w związku z tym w pewien sposób ograniczony. Jeśli ktoś nie znał nikogo zaangażowanego w tego typu działalność, raczej musiał się sporo natrudzić, aby uzyskać pożądane wyroby. Obecnie Internet rozwiązuje za niego ten kłopot. Inną kwestią jest to, że osoba zainteresowana nielegalnymi towarami naraża się na wysokie prawdopodobieństwo tego, że zostanie oszukana. Jest to kolejna praktyka przestępczości zorganizowanej – sprzedaż towaru bez dostawy.
Czy też nie jest tak, że Internet powinien ułatwiać działanie drugiej stronie – organom ścigania? Przecież problem prywatności w sieci wydaje się być obecnie wszechobecny. Chyba, że państwa są tak nieskuteczne, zaś jednostki na tyle podatne na towary pochodzące z nielegalnej działalności, iż przewaga, jaką Internet może dać jest niwelowana.
Dla każdego policjanta znajdzie się sprytniejszy przestępca. Jednostki z kolei nie są z natury złe – mają swój interes. Czy ktoś kupujący podróbkę koszuli Armaniego jest zły? Czy jego winą jest fakt, że go na nią nie stać? To, że traci na tym Armani, a zyskuje nie ten, który powinien to już inna sprawa. Ludzie dbają o swój interes, a chociażby poszukiwanie tańszego towaru jest idealną ni-
Rosyjski dron nad ukraińskim niebem. Według ukraińskich władz mają to być drony Shahed-136 produkcji irańskiej. Prawa autorskie do grafiki; REUTERS/Roman Petushkov/File Photo szą dla zorganizowanej przestępczości. Podobnie przecież niegdyś było z papierosami, kiedy nałogowych palaczy było znacznie więcej. Większość społeczeństwa nie jest w stanie poświęcić się na tyle, aby ponosić wyższą cenę.
Być może błędem jest zbytnie moralizatorstwo? Czy społeczność międzynarodowa wykluczyłaby państwo, które przykładowo podchodzi do polityki narkotykowej bardzo liberalnie?
Chciałbym zaznaczyć, że nie możemy z kolei pozwolić na wszystko. Urugwaj po zmianie polityki narkotykowej – w ramach której zaczął kontrolować produkcję i sprzedaż marihuany – uległ przez chwilę napiętnowaniu. Teraz zostało to już przyjęte do normalności. Idąc dalej, jeśli państwa zalegalizowałyby kolejne środki, to zadbałyby też o ich jakość. Nie mielibyśmy problemu z np. dopalaczami czy ze złej jakości narkotykami. Państwo kontrolowałoby nie tylko jakość, ale i ilość produktu na rynku. Pozyskane środki przykładowo mogłoby przeznaczać na walkę z uzależnieniami. To na pewno w pewien sposób obrazoburcze, ale być może i skuteczne.
To byłby sposób na zorganizowaną przestępczość? Przynajmniej na jedną z jej gałęzi?
Na pewno by w nią uderzył, choć oczywiście nadal znalazłby swoją lukę, czy to z innymi produktami, czy też oferując towar tańszy, gorszy jakościowo. Zyski i rozrost tej przestępczości natomiast zostałyby znacząco ograniczone. Jest to droga, która jed- nak odbiega znacząco od standardów moralnych, w jakich operują nasze społeczeństwa, zarówno w wymiarze społecznym, jak i politycznym. Czy ostatecznie doszlibyśmy do muru i usankcjonowalibyśmy handel organami? Wydaje się, że państwo nie może na to pozwolić. Być może innym sposobem byłoby rozwiązanie zastosowane w Dominikanie. Państwo to miało bardzo poważny problem z naborem młodych ludzi do gangów narkotykowych, zwłaszcza w latach 80. i 90, a dochodziło do tego przede wszystkim w więzieniach, w których panowały tragiczne warunki. Właściwie każdy młodzieniec trafiający tam nawet za drobne przestępstwa musiał niejako z gangami współpracować. Funkcjonowało to niczym korporacja – przestępcy traktowali więzienia jako dział zasobów ludzkich. Ponad dekadę temu te więzienia dzięki pomocy finansowej Stanów Zjednoczonych zaczęły się zmieniać. Dziś można je porównać bardziej do sanatoriów, gdzie więźniowie się edukują i resocjalizują. Faktycznie to ograniczyło wpływy gangów wśród przestępczej młodzieży w Dominikanie. Natomiast proszę sobie wyobrazić premiera poważnego państwa, który w swoim exposé zapowiada, że przeprowadzi program odnowy więzień, kiedy ludzie widzą problemy z edukacją czy opieką zdrowotną.
Strategia na wybory to nie jest.
Więc na tak drastyczne działania mogą sobie pozwolić władze państw autorytarnych, ale też na to nie decydują się bardzo często, bo przy współdziałaniu z przestępczością zorganizowaną czerpią osobiste korzyści – w ten sposób koło się zazębia.
Puentując: państwa zbudowane są w taki sposób, że przestępczość zorganizowana będzie kwitła. Dość katastroficzna wizja.
Państwa może nie tyle ułatwiają rozwój przestępczości zorganizowanej, co – poprzez funkcjonowanie zarówno państw, jak i społeczeństw – przyzwalają na jej ewolucję. Globalizacja okazała się być dodatkowym sprzymierzeńcem. Na koniec globalizacji się nie zapowiada – myślę, że zorganizowanej przestępczości również nie ma co go przepowiadać.
Rozmowę przeprowadził Kamil Sowa
Yakuza
Yakuza, powszechnie rozpoznawalny japoński odpowiednik włoskiej mafii, jest jednym z najistotniejszych przykładów wciąż funkcjonujących grup przestępczości zorganizowanej. Organizacja ma za sobą długą i bogatą historię, a jej aktualna działalność, chociaż zasadniczo różna od tej w latach największej świetności yakuzy, wciąż pozostaje istotna z perspektywy kształtowania się bezpieczeństwa zarówno wewnątrz Japonii jak i na Dalekim Wschodzie. Dynamiczne przemiany na świecie na przełomie XX w. i XXI w. postawiły przed yakuzą zarówno sporo zagrożeń jak i wachlarz nowych możliwości. Celem artykułu jest przybliżenie aktualnej charakterystyki i znaczenia yakuzy odwołując się do jej działalności w ostatnich dekadach oraz zmian jakie przeszła. Metodą badawczą wykorzystaną w artykule jest analiza jakościowa źródeł zastanych. Źródła wykorzystane w pracy to monografia, artykuły z czasopism naukowych o tematyce prawnej, kryminologicznej i z zakresu nauk społecznych, źródła internetowe – strony internetowe, informacje i artykuły prasowe dotyczące yakuzy i Japonii.
Czym jest Yakuza?
Yakuza to ogólna nazwa przypisywana zorganizowanym syndykatom przestępczym w Japonii. Nazwa jednak nie odnosi się bezpośrednio do jednej spójnej organizacji, a zbioru grup przypominających klasyczne włoskie mafie, w których znaczącą rolę odgrywa hierarchiczny charakter przypominający strukturę rodziny. Sama nazwa Yakuza pochodzi od najgorszej możliwej ręki w japońskiej grze karcianej hanafuda i w praktyce oznaczała coś bezużytecznego określając gangsterów jako niepotrzebny element japońskiego społeczeństwa. Sami członkowie tych grup określają je w inny sposób – jako szlachetne organizacje „rycerskie” działające na korzyść najbiedniejszych, władze natomiast nazywają je jako bōryokudan , co można tłumaczyć jako agresywne grupy 1. Do największych grup zaliczanych do yakuzy należą aktualnie Yamaguchi-gumi, Sumiyoshi-kai oraz
Inagawa-kai 2
Grupy określane mianem yakuzy, w szczególności w ostatnich latach, charakteryzują się sporą dynamiką. Dawniej skupieni na klasycznej działalności przestępczej – hazardzie, prostytucji, oferowaniu ochrony, lichwiarstwie – z biegiem czasu rozwijali się adaptując do nowych warunków, wykorzystując nowe możliwości i reagując na nowe zagrożenia. Pozwoliło im to zachować swoją charakterystyczną pozycję „zła koniecznego” i utrzymywać akceptację społeczeństwa jako grupy, która „postępuje jak należy” będąc lepszym wyjściem od przestępczości niezorganizowanej 3. Istotną cechą yakuzy, która różni ją od innych organizacji przestępczych jest jej widoczność. Ze względu na funkcjonowanie grup w sferze legalnej oraz brak jednoznacznego zakazu przynależności do yakuzy członkostwo nie jest bezpośrednio zabronione, a lokalizacja siedzib jest powszechnie znana, podobnie jak nazwiska najważniejszych osób, w tym szefów, którzy niejednokrotnie osiągają w Japonii status osób publicznych na granicy bycia celebrytami. Istnienie powszechnie rozpoznawalnych i funkcjonujących publicznie organizacji przestępczych wydaje się być w istocie paradoksalne dla jednej z bardziej rozwiniętych i wolnych od przestępstw demokracji jaką jest Japonia. Jednak zgodnie z literaturą tematu wydaje się to być wytłumaczalne patrząc na yakuzę jako na „integralną część procesu kontroli przestępczości w Japonii cieszącą się quasi-symbiotyczną relacją z prawowitymi służbami porządkowymi” 4 .
Zmiany społeczne i starzejące się społeczeństwo w Japonii miały wpływ również na yakuzę –aktualnie ilość członków jest rekordowo niska na poziomie 28,200 osób na koniec 2019r. Taki stan rzeczy jest spowodowany wieloma czynnikami –mało potencjalnych nowych rekrutów w związku ze starzeniem się społeczeństwa, przeciwdziałanie zorganizowanej przestępczości przez policję, co skutkuje mniejszym zainteresowaniem młodych dołączaniem do yakuzy, a także liczne alternatywne, legalne i łatwo dostępne ścieżki kariery dla młodzieży.
Sfery działalności i źródła przychodu
Jak większość grup przestępczych yakuza w dużej mierze bazowała na początku na typowych przestępstwach związanych z nielegalnym hazardem czy prostytucją, później rozwijając się w kierunku zaangażowania w rynek finansowy w tym tworząc schematy złożonych oszustw, które pozwalały na gromadzenie środków. Yakuza jest bardzo przedsiębiorcza i oportunistyczna – organizacje potrafią się odnaleźć na zmieniającym się rynku i wykorzystywać nadarzające się okazje, które wynikają z rozwoju różnych nowych sektorów i rynków. Wykorzystywali między innymi rosnącą popularność paneli fotowoltaicznych –angażowali się poprzez pomoc w „oczyszczaniu” lokalizacji pod przyszły rozwój paneli słonecznych z lokalnych najemców, a także byli rzekomo zaangażowani na rynku kryptowalut poprzez udział w kradzieży bitcoinów w 2017 r. 3
Aktualnie obok klasycznych nielegalnych źródeł jak handel narkotykami czy egzekucja zadłużeń, duża część dochodów yakuzy pochodzi również z działalności legalnej – restauracji, barów, hoteli, firm budowlanych, biur nieruchomości itp. Najczęściej służą jako fasadowe firmy, za którymi yakuza może skutecznie ukrywać swoją działalność, prać pieniądze (najpopularniejsze w kwestii „recyklingu” środków finansowych przez yakuze są inwestycje w nieruchomości, które oprócz upłynniania dochodów są również okazją do zdobywania kolejnych) i dzięki którym ma dostęp do różnych gałęzi gospodarki od wewnątrz. Jeden z najbardziej znanych szefów yakuzy w historii, Kazuo Taoka, nazywany ojcem chrzestnym ojców chrzestnych, podkreślił w latach 50, że każdy powinien mieć także legalne źródło dochodu, w związku z czym dziesiątki tysięcy przedsiębiorstw zarówno w Japonii jak i poza nią mają mniej lub bardziej bezpośrednie powiązania z yakuzą 6. Wyjątkowe w legalnej działalności wydaje się też być zaangażowanie w rynek inwestycyjny, przez co jeden z autorów określił yakuzę jako „Goldman Sachs z bronią palną” 7. Działalność yakuzy na tym polu obejmuje fuzje i przejęcia, handel walutami, fundusze indeksowe i wiele innych. Operowanie na najwyższych szczeblach świata finansów dla yakuzy samej w sobie mogłoby być problematyczne, w związku z czym z pomocą przychodzą odpowiednie osoby z krajowych elit o przychyl - nym nastawieniu do syndykatów przestępczych –prawnicy, biznesmeni, księgowi. Wielu z nich jest chętnych współpracować i wspierać działalność yakuzy będąc jednocześnie z tego tytułu dobrze opłacanymi. 8
Podsumowując wyjaśnienia na temat legalnej działalności yakuzy w sferze biznesu chciałbym podkreślić skąd wzięła się ta specyficzna sytuacja – po pierwsze rynek inwestycyjny czy rynek nieruchomości dają możliwości upłynnienia nielegalnych przychodów i dodatkowo generowania legalnych, po drugie dostęp do tych rynków daje możliwość rozwoju w przyszłości działań przestępczych, po trzecie ta legalność jest również możliwa ze względu na wspomniane przeze mnie wcześniej społeczne przyzwolenie na istnienie i funkcjonowanie yakuzy.
Legalna działalność yakuzy wiąże się jednak z pewnymi zasadniczymi zagrożeniami. Grupy przestępcze mają możliwość wykorzystania kontrolowanych przez siebie firm – mogą przejąć cały kapitał firmy, który następnie znika w nieokreślonych okolicznościach, lub mogą zaciągać na te firmy nigdy później niezwracane pożyczki. Przykładem tego pierwszego była pożyczka udzielona na szczytny cel odnowy szpitali i domów spokojnej starości przez Lehman Brothers Japan (LBJ). Pomimo, że firma pożyczająca została dogłębnie sprawdzona, była zarejestrowana na giełdzie, a umowa po sprawdzeniu przez prawników pożyczkodawcy nie pozostawiała zastrzeżeń, ostatecznie pożyczone pieniądze nie zostały nigdy zwrócone. W wyniku tego Yakuza zyskała od LBJ oraz innych firm, które uznały tę okazję za pewny zysk około 500 milionów dolarów amerykańskich 9. Ta sytuacja naświetliła również problem z jakimi borykają się giełdy papierów wartościowych – obecnością firm pośrednio lub bezpośrednio kontrolowanych przez yakuzę wśród spółek notowanych na m.in. największej na dalekim wschodzie, Tokijskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Łączna ilość takich firm z powiązaniami z yakuzą według szacunków sięgała kilku do kilkunastu procent.
Yakuza specjalizuje się również w wykorzystywaniu szarej strefy na granicy legalności i nielegalności. Kwestia szarej strefy, chociaż w dużej mierze ograniczona w ostatnich latach w związku z różnymi formami przeciwdziałania działalności yakuzy podjętymi przez władze, wciąż pozostaje istotną sferą działalności syndykatów. W tej strefie znajdują się po pierwsze pornografia i prostytucja, która mimo częściowych regulacji wciąż występuje na granicy legalności poprzez kluby randkowe. Usługi takich klubów w połączeniu z szantażami wobec wysoko postawionych w społeczeństwie wpływowych osób korzystających z towarzystwa młodych dziewczyn w takich miejscach potrafią nawet przynosić dochód dwukrotnie 10, w związku z czym występuje możliwość działania zarówno na poziomie legalnym jak i nielegalnym. W parze z szeroko pojętą prostytucją idzie wykorzystywanie młodych dziewczyn, a także często handel ludźmi. Innym również bardzo istotnym elementem znajdującym się w szarej strefie są charakterystyczne dla podobnych do mafii organizacji usługi ochrony barów czy klubów. Taka znajdująca się ponad prawem ochrona, chociaż wydaje się być nieuzasadniona i prosta do wytępienia okazuje się, według jednego z byłych prawników największego syndykatu yakuzy Yamanouchi Yukio 11, być w dużym stopniu nienaruszalna, ponieważ dla właścicieli barów i klubów często jest to źródło ich prywatnej ochrony z czego nie będą skłonni łatwo zrezygnować.
Ciekawą formą aktywności yakuzy jest również wspieranie przedsiębiorców i start-up’ów – Japończycy są bardzo zachowawczym społeczeństwem w związku z czym inwestorzy nie są szczególnie dobrze nastawieni wobec pożyczania pieniędzy człowiekowi z ambitnym pomysłem na biznes, ponieważ obawiają się nadmiernego ryzyka. W miejscu zachowawczych inwestorów, w związku z brakiem regulacji prawnych na temat wspierania takich przedsięwzięć biznesowych, pojawia się pod różnymi postaciami yakuza, odnajdując w tym miejscu szanse na zysk oferując wsparcie na własnych zasadach. Razem z wysoko postawionymi osobami skłonnymi do współpracy, yakuza w latach 90 uruchomiła nawet organizację zajmującą się wspieraniem takich inicjatyw biznesowych.
Istotna z perspektywy skutecznego działania wewnątrz kraju wydaje się być dla yakuzy opinia społeczeństwa. Szefostwo poszczególnych grupy jest w pełni świadome tego, że dbanie o reputację organizacji, nawet przestępczej, ma zasadnicze znaczenie dla skuteczności jej funkcjonowania – ludzie nie mogą bać się yakuzy, ponieważ mogłoby to powodować niechęć wobec korzystania z jej usług (np. w kwestii zapewniania ochrony) lub uczęszczania do miejsc prowadzonych czy powiązanych z yakuzą (np. domów gier hazardowych, agencji towarzyskich). W związku z wymienionymi wcześniej kwestiami yakuza trzyma się sprawdzonej w praktyce niepisanej zasady „katagi ni meiwaku wo kakenai”, (co tłumaczy się na „nie sprawiać problemów zwykłym obywatelom”), z nieprzestrzeganiem której często wiąże się wyrzucenie 12. Pomimo tego, szczególnie na najniższych szczeblach hierarchii wciąż wielokrotnie występują przestępstwa – według danych japońskiej policji w 2018 roku było to około 550 wykroczeń na 1000 członków yakuzy 13. Mobilizacja policji wiąże się jednak głównie z konfliktami wewnętrznymi w poszczególnych grupach, rozłamami tych grup lub konfliktami pomiędzy poszczególnymi grupami. Przykładem takiej mobilizacji był rozłam w największej grupie zaliczanej do yakuzy – Yamaguchi-gumi (ówcześnie według danych japońskich władz grupa posiadała 23,000 członków co odpowiadało 43% wszystkich członków grup mafijnych w kraju) – w sierpniu 2015 roku 14 .
Aktywność poza Japonią
Oprócz działalności na terenie kraju yakuza często operuje również poza jego granicami –w tej kwestii najczęściej pojawiają się kraje Azji Południowo-Wschodniej i Ameryki Północnej, jednakże działalności, które można połączyć z japońskim odpowiednikiem mafii sięgają również Bliskiego Wschodu, Europy czy Rosji. Za granicę organizacja najczęściej ekspanduje z podobnych przyczyn co legalne firmy – korzystne dla działalności prawo podatkowe czy okazje biznesowe, natomiast zagrożenia wiążące się z zaangażowaniem yakuzy w poszczególnych krajach bardzo często są bagatelizowane, pomijane, bądź lokalne władze są zupełnie nieświadome sytuacji. Działalność zagraniczna syndykatów w związku ze słabą znajomością języków będącego w podeszłym wieku szefostwa często opiera się na werbowaniu osób na miejscu, co często wyższym stopniem brutalności przestępstw, ponieważ nie uderzają one bezpośrednio w szlachetną reputację organizacji w kraju 15. Yakuza szczególnie dobrze odnajduje się w operowaniu w Chinach, Makau, Hong Kongu, Singapurze oraz na Półwyspie Koreańskim 16 .
Jednym z głównych obszarów wymagających zaangażowania poza granicami kraju jest handel narkotykami, który w przypadku yakuzy tyczy się głównie najpopularniejszego w Japonii narkotyku – metamfetaminy. Głównym producentem tego narkotyku na rynek japoński z pośrednictwem yakuzy jeszcze w XX wieku i na początku XXI była Korea Północna, jednak sytuacja ulegała stopniowym zmianom. Ilość narkotyku dostarczana z Półwyspu Koreańskiego stopniowo malała w związku z czym duża część była dostarczana początkowo z Kanady 17, natomiast pod koniec drugiej dekady XXI wieku rolę głównego dostawcy przejęły współpracujące z yakuzą kartele z Meksyku oraz
Chiny 18. W tej gałęzi jeden z badaczy regionu Azji-Pacyfiku wskazuje również na powiązania yakuzy z przesyłaniem chemikaliów do produkcji narkotyków z Japonii do Afganistanu 19
Oprócz branży narkotykowej yakuza działa za granicą również poprzez kampanie promujące inwestycje w firmy z nią powiązane, przeprowadzając takie akcje w szczególności w bogatych krajach Azji Południowo-Wschodniej takich jak Korea Południowa albo Singapur. Eksport kradzionych samochodów czy sprzętu budowlanego do Europy i Bliski Wschód również jest często łączony z działalnością organizacji 20. Inne powiązania dotyczą również gier automatowych, a konkretniej wywodzących się z Japonii automatów pachinko Pachinko jest odpowiednikiem znanych w Stanach Zjednoczonych czy Europie jednorękich bandytów , czyli w praktyce gier hazardowych. Salony z pachinko , niegdyś niemalże zupełnie pod kontrolą yakuzy, teraz są wykorzystywane jako miejsca dodatkowej pracy dla emerytowanych policjantów, którzy pełnią tam rolę ochroniarzy 21 Istotnym i często, jeśli nie najczęściej pojawiającym się powiązaniem yakuzy poza Japonią, również na podstawie podanych wcześniej informacji, jest niewątpliwie Półwysep Koreański. Koneksje z Koreą i Koreańczykami jednak zdecydowanie nie są przypadkowe – sięgają one historycznie okresu po drugiej wojnie światowej, kiedy po przegranej Japonii na jej terenie wciąż przebywało wielu Koreańczyków zabranych do Japonii z półwyspu do przymusowej pracy, którzy pod okupacją amerykańską zostali określeni obywatelami strony trzeciej i w związku z tym na pewien okres czasu zakazano japońskiej policji aresztowania ich. Zakaz ten skutkował olbrzymim zaangażowaniem wspomnianych Koreańczyków w działalność przestępczą i przejęcie czarnego rynku, co spowodowało, że szybko utworzyli li czące się w kraju grupy przestępcze. W celu zwalczania ich działalności służby porządkowe często popierały konkurencyjną wobec Koreańczyków yakuzę, która przyjęła w znacznej mierze strategie asymilacji inkorporując część obcokrajowców w swoje szeregi 22. W XXI wieku koreańskie korzenie wciąż posiada znacząca część członków najważniejszych syndykatów, co może się również wiązać z tym, że Japończycy koreańskiego pochodzenia (będący wciąż jedną z największych mniejszości etnicznych w Japonii 23) często byli i niejednokrotnie wciąż są w Japonii gorzej traktowani ze względu na bardzo hermetyczny charakter japońskiego społeczeństwa i zaszłości historyczne obu narodów 24 .
Próby przeciwdziałania yakuzie
Prawodawstwo mające na celu przeciwdziałanie rozwojowi i funkcjonowaniu przestępczości zorganizowanej jest trudnym tematem do podjęcia przez prawodawców krajowych, ponieważ efekty różnych regulacji prawnych potrafią bywać nieoczekiwane, a także ich skuteczność jest często bardzo zależna od uwarunkowań kulturo - wych i społecznych, poziomu korupcji czy pozycji i autorytetu władzy w państwie. Według jednego z badaczy yakuzy takie czynniki sprawiają, że wprowadzanie ustaw mających przeciwdziałać dla przykładu handlowi narkotykami, mimo że w danych statystycznych skutkuje poprawą stanu rzeczy poprzez rosnącą ilość aresztowań i przechwyceń towaru, w praktyce oznaczać może po prostu zwiększenie produkcji narkotyków i ilości prób ich rozprowadzania, a nie zwiększenie skuteczności działalności policji i wprowadzonej polityki 25 Innym, szczególnym dla japońskiego przypadku problemem, jest fakt, że próba walki z yakuzą jest o tyle trudniejsza, że funkcjonuje ona w zasadniczej części jako organizacja w praktyce uznawana za legalną.
Pierwszym faktycznym większym aktem ustawodawczym było tzw. Bōtaihō , wprowadzone na początku lat 90. Tłem do wprowadzenia tego aktu było zasadnicze pogorszenie się wizerunku publicznego yakuzy na przestrzeni poprzedniej dekady – zwiększyła się ilość przestępstw, której ofiarami byli cywile lub osoby publiczne, a także wyniknęło kilka większych konfliktów między poszczególnymi syndykatami, które wywoływały spore zamieszanie w kraju, jednocześnie nie obchodząc się bez ofiar, również w cywilach. Według japońskiej Krajowej Agencji Policyjnej najważniejszym punktem dla zmiany wizerunku yakuzy w oczach opinii publicznej była śmierć ucznia liceum pomyłkowo wziętego za członka wrogiej grupy podczas konfliktu na Okinawie, który wyniknął z rozłamu jednego z syndykatów 26. Do innych przyczyn wprowadzenia tego aktu należy również zaliczyć próby oczyszczenia swojego wizerunku z powiązań z yakuzą przez partię rządzącą, LDP, a także rosnącą presję ze strony świata do przeciwdziałania przestępczości zorganizowanej, z którą Stany Zjednoczone i kraje Europy radziły sobie znacznie lepiej niż Japonia, co zdecydowanie uderzało w jej wizerunek jako bezpiecznego i rozwiniętego kraju. Szczególną rolę tutaj odgrywały Stany Zjednoczone, które w tamtym czasie intensywnie zwalczały handel narkotykami (który jest praktycznie nierozerwalnie powiązany z przestępczością zorganizowaną) 27. Sam akt podejmował problem yakuzy od wielu stron. Po pierwsze uprawniał lokalne Komisje Bezpieczeństwa Publicznego do oficjalnego określania ugrupowań spełniających odpowiednie warunki jako bōryokudan (grupy przestępcze, nazwa stosowana przez władze wobec yakuzy).
Grupa określona przez jedną z komisji w ten sposób zaczyna podlegać zespołowi restrykcji, które zasadniczo ograniczają jej działalność –ograniczają swobodę zarządzania swoją siedzibą, a także ograniczają działalność członków grupy powiązaną z wykorzystywaniem wpływów organizacji. Artykuł 9 Bōtaihō określa listę zabronionych żądań, których wysuwanie przez członków organizacji określonych jako bōryokudan można zgłaszać komisji, która następnie zabraniała konkretnych działań, natomiast za złamanie takiego zakazu groziła kara więzienia lub grzywny. Wprowadzone regulacje prowadziły również do ustanowienia specjalnych centrów zwalczających przestępczość zorganizowaną, które zajmowały się promowaniem świadomości na temat zagrożenia ze strony grup przestępczych, a także pomocą ofiarom yakuzy i członkom, którzy chcieli ją opuścić 28. Większość syndykatów w znacznym stopniu przystosowała się do nowych ograniczeń, jednak Yamaguchi-gumi początkowo zareagował protestując przeciwko Bōtaihō , powołując się na to, że narusza wolność zgromadzeń i zasadę rów - ności wszystkich wobec prawa 29 Bōtaihō miało wiele poprawek, które na celu miały usprawnienie zwalczania yakuzy, jedna z najważniejszych została wprowadzona w 2008 roku i dotyczy odpowiedzialności karnej osób powiązanych z grupami przestępczymi przez transakcje biznesowe czy korzystanie z ich usług 30 Drugi z ważniejszych aktów przeciwdziałający funkcjonowaniu bōryokudan to Bōhaijōrei , który był wprowadzany na szczeblu prefektur, pierwszy raz w 2010, jednak aktualnie obejmuje teren całego kraju. Akt ten dotyczy wykluczenia obecnych i byłych członków yakuzy, jednak budzi sporo kontrowersji. Uwagi wobec Bōhaijōrei związane są głównie z tym, że wykluczenie wspomnianych działaczy grup przestępczych poprzez takie środki jak uniemożliwienie im założenia konta bankowego, wynajmowania mieszkań albo wykupienia ubezpieczenia, przekłada odpowiedzialność za stosowanie tych ograniczeń na obywateli i prywatne przedsiębiorstwa. Takie podmioty prywatne muszą w związku z tym unikać yakuzy lub konfrontować się z nią, co może zdaniem ekspertów bardzo negatywnie wpłynąć na poziom zaufania społecznego w kraju 31
Powiązania z klasą rządzącą
Japonia od wielu dekad ciągle zmaga się z problemem powiązań polityków z przestępczością zorganizowaną. W XX wieku do czasów pierwszego aktu skierowanego przeciw przestępczości zorganizowanej politycy często traktowali yakuzę jako realnie istotnego gracza na arenie polityki wewnętrznej Japonii. Aktualna partia rządząca, Partia Liberalno-Demokratyczna (LDP), do lat 90 i wprowadzenia Bōtaihō była na wielu szczeblach powiązana z yakuzą – jej wsparcie w czasach, kiedy jeszcze funkcjonowała zupełnie otwarcie i bez większych ograniczeń zapewniało nie tylko poparcie przekładające się bezpośrednio głosy, ale także wpływy potrzebne niejednokrotnie do utrzymania się u władzy. Wielu autorów wskazuje na udział yakuzy, a konkretniej syndykatów Yamaguchi-gumi i Inagawa-kai w sukcesie Demokratycznej Partii Japonii (DPJ) pod koniec pierwszej dekady XXI wieku 32, kiedy udało jej się wygrać z konkurencyjną LDP i stać się na jakiś czas obozem rządzącym. Wspomniane wcześniej ugrupowania wyraziły otwarcie wsparcie wo - bec partii, co budzi do dziś spore kontrowersje. Udział yakuzy w sukcesie DPJ partia zapewniła sobie oferując w zamian za wsparcie w nadchodzących wyborach, że podczas swoich rządów nie będzie przepuszczała żadnych aktów prawnych typu RICO 33 (nazwa pochodzi od amerykańskiej ustawy o wymuszeniach i zorganizowanych grupach przestępczych – Racketeer Influenced and Corrupt Organizations Act ). W trakcie okresu rządów DPJ występowały skandale polityczne z udziałem yakuzy – jeden z największych takich skandali miał miejsce w 2012 roku, kiedy ówczesny minister sprawiedliwości Japonii z ramienia właśnie partii DPJ, Keishu Tanaka, był zmuszony do rezygnacji z pełnionego urzędu ze względu na jego wykazane, daleko idące powiązania z jednym z większych syndykatów – Inagawa-kai 34 .
Podobne wątpliwości budziło powołanie przez
DPJ w 2009 Shizuka Kamei (byłego polityka konkurencyjnej LDP, w latach 90 był ministrem transportu) na stanowisko Ministra ds. Usług Finansowych. Powodem kontrowersji w tym przypadku było to, że Shizuka Kamei wcześniej w trakcie swojej kariery politycznej przyznał się do przyjmowania dotacji politycznych od jednego z szefów syndykatu Yamaguchi-gumi 35
W dzisiejszych czasach skandale polityczne związane z powiązaniami polityków japońskich z przestępczością zorganizowaną stały się dużo mniejszym problemem, chociaż w dalszym ciągu wszyscy ważniejsi politycy są prześwietlani pod względem powiązań z yakuzą i niejednokrotnie media przywołują mniej lub bardziej kontrowersyjne sytuacje, które docelowo miałyby wiązać ważniejszych graczy krajowej polityki z grupami przestępczymi, jednak w ostatnich latach nie doszło do żadnego głośnego skandalu na tym tle.
Podsumowanie i wnioski
Obecność yakuzy w japońskim społeczeństwie i jej wpływ oraz udział w jego funkcjonowaniu sięgają kilkadziesiąt, jeśli nawet nie kilkaset lat wstecz, jednak jej znaczenie i pozycja na przestrzeni tych lat, szczególnie przełomu XX i XXI wieku, uległy zasadniczemu przekształceniu. Przemiany wizerunku i akty prawne działające na niekorzyść yakuzy zmusiły ją do ograniczenia skali i widoczności swojego działania, przez co jej siła oddziaływania na społeczeństwo zasadniczo się zmieniła, nie jest już również w takim samym stopniu organizacją działającą legalnie i publicz - nie jak rysowała to jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu większość autorów. Postęp społeczeństwa i zmieniające się czasy również wywarły na nią spory wpływ, między innymi zasadniczo zmniejszając ilość jej członków w ostatnich latach. Są jednak również czynniki działające na jej korzyść takie jak pewne luki japońskiego ustawodawstwa czy otwartość rynków zagranicznych na firmy zewnętrzne połączona z pewną ignorancją wielu państw wobec zagrożeń związanych z funkcjonowaniem yakuzy. Wysuwające się z zarówno obecnego jak i minionego (choć niezbyt dawnego) stanu rzeczy wnioski zdecydowanie kierują uwagę na problem zrozumienia zagrożeń płynących z działalności yakuzy i problematykę jej specyficznego charakteru organizacji działającej pomiędzy sferą legalną i nielegalną. Zagrożenia ze strony japońskiego odpowiednika mafii oraz jego skomplikowany charakter powinny zdecydowanie być traktowane poważnie zarówno dzisiaj jak i w przyszłości, nawet pomimo stopniowego słabnięcia yakuzy w ostatnich latach, ponieważ jej zdolności adaptacji do zmiennych warunków widoczne na przestrzeni lat sprawiają, że jest ona ciągle nieprzewidywalną zmienną i wciąż może być zasadniczym zagrożeniem zarówno w Japonii jak i poza nią.
1 S. Higgins, Yakuza Past, Present and Future: The Changing Face of Japan’s Organized Crime Syndicates, „Themis: Research Journal of Justice Studies and Forensic Science” 2014, vol. 2, p.191.
2 Yakuza membership hits new record low, strona internetowa fundacji The Nippon Communications Foundation, https:// www.nippon.com/en/japan-data/h00694/, (data dostępu: 15 stycznia 2022).
3 M. Baradel, Yakuza Grey: The Shrinking of the Il/Legal Nexus and Its Repercussions on Japanese Organised Crime, „Global Crime” 2021, vol. 22, p. 84.
4 P. Hill, The Japanese Mafia: Yakuza, Law, and the State Oxford 2003, p. 1.
5 G.F. Newsham. Japan’s Yakuza – Still Alive, and Yes, they do Matter, „Journal of Financial Crime” 2019, vol. 26, no. 4, p. 942.
6 Ibidem, p. 939-940.
7 J. Adelstein, Global Vice: The Expanding Territory of the Yakuza, „Journal of International Affairs” 2012 vol. 66, p. 159.
8 G.F. Newsham. Japan’s Yakuza – Still Alive, and Yes, they do Matter, „Journal of Financial Crime” 2019, vol. 26, no. 4, p. 940.
9 Ibidem, p. 940-941.
10 M. Baradel, Yakuza Grey: The Shrinking of the Il/Legal Nexus and Its Repercussions on Japanese Organised Crime, „Global Crime” 2021, vol. 22, p. 80.
11 Ibidem, p. 82.
12 J. Adelstein, Global Vice: The Expanding Territory of the Yakuza, „Journal of International Affairs” 2012, vol. 66, p.157-158.
13 M. Baradel, Yakuza Grey: The Shrinking of the Il/Legal Nexus and Its Repercussions on Japanese Organised Crime, „Global Crime” 2021, vol. 22, p. 82.
14 La policía nipona, en alerta por la escisión del mayor grupo yakuza: JAPÓN YAKUZA, „EFE News Service”, 28 sierpnia 2015.
15 J. Adelstein, Global Vice: The Expanding Territory of the Yakuza, „Journal of International Affairs” 2012, vol. 66, p. 158159.
16 Ibidem, p. 158-159.
17 Ibidem, p. 158-159.
18 G.F. Newsham. Japan’s Yakuza – Still Alive, and Yes, they do Matter, „Journal of Financial Crime” 2019, vol. 26, no. 4, p. 947.
19 Ibidem.
20 Ibidem.
21 Ibidem, p. 939-940.
22 J. Adelstein, Global Vice: The Expanding Territory of the Yakuza, „Journal of International Affairs” 2012, vol. 66, p. 157.
23 Strona internetowa fundacji Minority Rights Group International, https://minorityrights.org/country/japan/ (data dostępu: 17 stycznia 2022).
24 A. Dubro, D.E. Kaplan, Yakuza: Japan’s Criminal Underworld, University of California Press, Los Angeles, Berkeley, Londyn 2003, p. 133.
25 M. Baradel, Yakuza Grey: The Shrinking of the Il/Legal Nexus and Its Repercussions on Japanese Organised Crime, „Global Crime” 2021, vol. 22, p. 77.
26 P. Hill, Heisei Yakuza: Burst Bubble and ‘Bōtaihō.’, „Social Science Japan Journal” 2003, vol. 6, p. 8.
27 Ibidem, p. 8-9.
28 Ibidem, p. 9-10.
29 M. Baradel, Yakuza Grey: The Shrinking of the Il/Legal Nexus and Its Repercussions on Japanese Organised Crime, „Global Crime” 2021, vol. 22, p. 78.
30 Ibidem.
31 Ibidem.
32 G.F. Newsham. Japan’s Yakuza – Still Alive, and Yes, they do Matter, „Journal of Financial Crime” 2019, vol. 26, no. 4, p. 943.
33 Ibidem.
34 J. Adelstein, Japan’s justice minister to resign over yakuza ties: It’s almost too perfect: Japan’s new minister of justice is about to resign over his ties to a leading yakuza (mafia) organization. jake adelstein reports on the latest political scandal – and just what the yakuza do for the politicians. The Newsweek/Daily Beast Company LLC [database online]. New York, 2012 (data dostępu: 17 stycznia 2022).
35 J. Adelstein, The Yakuza Lobby, https://foreignpolicy. com/2012/ 12/13/the-yakuza-lobby/, (data dostępu: 17 stycznia 2022).